Bobislaw

  • Dokumenty587
  • Odsłony284 879
  • Obserwuję192
  • Rozmiar dokumentów6.8 GB
  • Ilość pobrań126 491

Szymanek E. - Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu

Dodano: 8 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 8 lata temu
Rozmiar :34.3 MB
Rozszerzenie:pdf

Moje dokumenty

Bobislaw
EBooki

Szymanek E. - Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu.pdf

Bobislaw EBooki Szymanek E. - Wykład Pisma Świętego Nowego Testamentu
Użytkownik Bobislaw wgrał ten materiał 8 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 516 stron)

KS. EDWARD SZYMANEK TChr WYKŁAD PISMA ŚWIĘTEGO NOWEGO TESTAMENTU PALLOTTINUM, POZNAŃ 1990

OD AUTORA Każde pouczanie o Piśmie św. łączy się z poczuciem zaszczytu i swoistego wy- braństwa - bo to jest przybliżanie drugiemu człowiekowi Słowa Bożego. Ale też łączy się z wielką nieśmiałością - bo to jest właśnie Słowo Boże, wobec którego obowiązuje wielka miłość, delikatność, pokora i poczucie ogromnej niekompetencji. Dlatego musi dołączyć się wielkie pragnienie wielbienia Boga, który zechciał obja- wiać się nam poprzez swoje Słowo. Słowo w różnej postaci wypowiadane. Wciąż na sposób ludzki, bo skierowane do człowieka i wciąż niosące samego Boga, Stwórcę i Zbawiciela człowieka. Słowo, które - wreszcie - będąc Bogiem, pośród pełni czasów stało się człowiekiem, rodząc się z Matki Dziewicy. To Słowo właśnie, Bóg Wcielony, Jezus Chrystus, jest wypełnieniem i treścią wszystkich Pism, które są Biblią Starego i Nowego Przymierza. Jest Obecnością pośród nas - obok Naj- świętszej Obecności, jaką jest Eucharystia. Jest bogactwem stołu - obok stołu Najśw. Sakramentu. Niniejszy wykład - oby był znakiem i miłości, i pokory wobec Słowa Bożego, a jednocześnie głębokiego uwielbienia- nazwał się Wykładem Nowego Testamentu, ponieważ pragnie być aluzją i odpowiednikiem Wykładu Starego Testamentu, który przed laty opracował nieodżałowanej pamięci Ks. Michał Peter. Jest więc przezna- czony dla czytelnika ksiąg Nowego Przymierza, który pragnie nieco wnikliwiej od- czytywać święte teksty tak dla własnego życia religijnego, jak i dla ewentualnego wspierania innych w ich pielgrzymowaniu do Pana. Mam na myśli przede wszystkim alumnów wyższych seminariów duchownych jak i całą młodzież duchowną. Dla- tego główny akcent we wprowadzeniach do poszczególnych ksiąg jak i do poszcze- gólnych tekstów spoczął na treści religijnej, a więc teologicznej, mniej natomiast na archeologicznej, historycznej, geograficznej i filologicznej. Chodziło bowiem wciąż o to, by docierać do głównej treści posłania, jakie niesie ze sobą Księga święta lub fragment tekstu z niej zaczerpnięty. Stąd i selekcja tekstów - bo trzeba było jej dokonywać- zdążała ku wydobyciu tych perykop, które zdały się być obfitsze pod względem doktrynalnym lub moralnym. Myśl o wprowadzającym i wspierającym charakterze tego wykładu podyktowała też formę przekładu tekstu oryginalnego jak i bibliografii. Tekst grecki opiera się na populamym już krytycznym wydaniu Nowego Testamentu: Kurt Aland i in.. The Greek New Testament, United Bibie Societies, 1975 (3 wyd.). Przekład chciał być niemal dosłowny, tak aby możliwie jak najłatwiej można go było śledzić i po- równywać z brzmieniem oryginału. Stąd nie jest piękny w swej polszczyźnie. Piękna literackiego w Biblii trzeba będzie- a pożyteczne to jest!- szukać w przekładach :tł .~ '·

naszych poetów, od Kochanowskiego poczynając~ a kończąc na Miłoszu, Brand, staetterze. Bi'bliografia natomiast ograniczyła się do opracowań polskich i w języku polskim. Nie jest ona kompletna. bo pominięto w niej artykuły popularne znajdu- jące się w bardziej popularnych czasopismach lub ksiątkach. Przy tym z pewnością zdarzyło się. te przy pomijaniu opracowań popularnych pominięto nicktóre - na skutek nicuwagi -zasługujące na zauważenie i podkreślenie. W tym więc jut miejscu pragnę przeprosić tak autorów tych:!e opracowań, jak i czytelników. Pragnę wyrazić głęboką wdzięczność wielu, wielu ludziom. Było ich bardzo wielu. Przecie;!; ksią:l:ka ta jest owocem przeogromnej współpracy. lluż to nauczycieli stanęło na mojej drodze - i tych, których wykładów i pouczeń bezpośrednio słu­ chałem. przed którymi egzaminy składałem, i tych, których poznałem tylko z lektury ich pism. A ile trzeba zawdzięczać swoim uczniom i słuchaczom, którzy przez swoje dociekliwe pytania zmuszali do przemyślenia i bardziej dokładnego wyłożenia po- szczególnych zagadnień, sformułowa1\, słów. Tym wszystkim - braciom i siostrom w wierze - serdecznie dziękuję. A szczególniejsze podziękowanie winienem za• służonemu \Vydawnictwu Pallottinum, które odważyło się powierzyć mi opraco- wanie takiego wykładu. Mówiąc o Wydawnictwie, myślę szczególniej o Ks. Kazimie- rzu Dynarskim, który wiele serca i doświadczenia włożył w zaistnienie książki. Kie- ruję też synowskie wyrazy wdzięczności wobec mojej Rodziny zakonnej, Towa- rzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, które tyle mi dało możliwości, bym mógł nieco lepiej poznać i ukochać Księgę, która jest Bożym Słowem. Niech wszystko służy wielbieniu Boga. Ks. Edward Szymanek TChr Poznań, II listopada 1989 r.

">i.•if"ll •Al '.;,J ~' ' u ....·~~r.~~:·~ <-~~. ~). ' q;·:~ ,;·\l 'i t."· ' ~-··.. ~~·· -~ .,,.... ~,·,;', . l ŚRODOWISKO NOWEGO TESTAMFNTU BIBLIOGRAFIA E. Dąbrowski, Glosy i odkryci<1 bib/ijnt', Warszawa 1954, 7-23; Odkrycia z Qumran nad Morzrm ,\łartl4•ym a .\·owy Tt"stament. Pl.""~znań 1961 ~ .Vo~'_V Testament na tle epoki. Gl•og,·afia - historia - kultura, Pozna1\ 1965; J. T. \t ili k. D:iesięć lat ,>dkryć "" Pu.tynitt w czasach Chrystusa, Poznań 1964; A. Krawczuk, Herod, król Judei, Warszawa 1965; J. Jeremias, Oryginal1ł(l.f<' or(d:ia Sow<'g<> Tntamentu. Qumran a teologia, w: J. Kudasiewicz (red.). Biblia d:isiaj, Kraków 1969, 167-186; W. G nutek, Środowisko Nowego Tcstamttntu, w: F. Gryglewicz (red.), Wstęp do Nowego Tt!stamentu. Poznań-Warszawa 1969 13-48; J. Chmiel. Papirusy groty 7 Qumran, RBL ~6 (1973) 93-98; P. Prigent, Upadek świątyni: Warszawa 1975; M. Bednarz. Odkrycia Jt!rycha Heroda Wit!lkiego, RBL 33 (1980) 325-331; J. Szlaga. Spoit"C:ne i teowgic=ntt aspekty biblijneyo sp<>jrzenia na dziecko, ZNKUL 23, 3 (1980) 51-61; X. Leon-Dufour. IVpro~+·ad:mie, w: Słownik Nawttgo Tttstamentu, Poznań 1981 18-117· A. Tron ina. s.uiuceus:e- historia i doktryna stronnictwa, RBL 34 (1981) 215-220; Codzienn~ liturgia ś•'iqtyni jero:,>limskiej w c:asach Jtt:usa, ZNKUL 28, 2 (1985) 37-46. Środowisko Nowego Testamentu to miejsca, narody i ich kultury, uwarunkowa- nia polityczne, społeczne i gospodarcze w I w. po Chr., wśród których kształtowały się wydarzenia i księgi zwane Nowym Testamentem. Obejmowało ono dwa ośrodki: Palest)nę oraz tereny poza nią będące: Syrię, Małą Azję, Grecję i Rzym. Określamy je jako środowisko palestyńskie i grecko-rzymskie. l. ŚRODOWISKO PALESTYŃSKIE Pałestyna- kraj Filistynów, już tak przez Greków naz)'\vana- oznaczała teren leżący na zachód i wschód od Jordanu. W czasach Jezusa obejmowała Judeę, Sama- rię i Galileę oraz Pereę i Dekapol (związek 10 miast). Całość liczyła ok. 30 tys. km 2 oraz 2-3 mln mieszkańców. Zagadnienia związane ze środowiskiem palestyńskim obejmują: dzieje polityczne, życie religijne oraz życie społeczne, rodzinne i prywatne. a. Dzieje polityczne Pierv•:sze sto lat po narodzeniu Chrystusa są okresem panowania w Pałestynie synów Heroda Wielkiego oraz przedstawicieli władzy rzymskiej, a także czasem powstania żydowskiego, związanego ze zburzeniem Jerozolimy i świątyni. Herod Wielki (37-4 przed Chr.), znany z Ewangelii Mateusza i Łukasza, wywarł wielki wpływ polityczny i kulturowy a nawet religijny na życie mieszkańców Pa- lestyny. Był on synem Idumejczyka Antypatra i Nabatejki Kypros. Chorobliwie ambitny i żądny władzy, przez cały czas panowania był wiernopoddańczy wobec cesarza rzymskiego. Jeden z najbardziej zbrodniczych władców w historii - ofiara- lO

mi jego stali się członkowie rodziny wraz z prawdziwie kochaną przez niego żoną Mariamme, oraz wielu Żydów. Wsławił się natomiast jako wielki budowniczy. Na pierwszym miejscu nale:ty wyliczyć świątynię jerozolimską, którą rozpoczęto budo- wać w r. 20/19 (po 10 latach odbyło się poświęcenie, prace zaś wykończeniowe trwały do 62-64 r.). Inne budowle to twierdza Masada (400 m powyuj Morza Mar- twego, po jego zachodniej stronie), Antonia (od pólnocno-wschodniej strony świą­ tyni), warownia Herocliurn (12 km na płd.-wschód od Jerozolimy, tu zlo:tono jego zwłoki), pałac zw. Herodowym (w Jerozolimie) i pałac królewski obok Jerycha. W miejscu zburzonej Samarii wybudował nowe miasto- Sebaste- a nad Morzem Śródziemnym Cezareę, która stała się portem oraz miejscem pobytu prokuratorów rzymskich. Prace te jednak przyczyniły się do pod niesienia podatków i w ten sposób zwiększyły nienawiść do króla, której już wiele było z powodów religijnych, kulturo- wych i politycznych. Nic dziwnego, że śmierć Heroda Wielkiego powitano z ulgą. Władzę nad przydzielonymi im przez ojca częściami objęli jego synowie. Archelaus (4 przed Chr. - 6 po Chr.) miał 18 lat, gdy stał się etnarchą Judei, Samarii i Idumei. Musiał najpierw stłumić rozruchy - pomógł mu w tym legat syryjski, Varus, który kazał ukrzyżować 2 tys. Żydów, a dla podtrzymania spokoju pozostawił w Jerozolimie legion rzymskich żołnierzy. Rządy Archelausa były cięższe od Heroda (por. Mt 2, 22)- dlatego w r. 6 delegacja złożona z Żydów i Samarytan wniosła na niego skargę do cesarza, wskutek czego został skazany na wygnanie (Vienne w Galii, tu prawdopodobnie zmarł przed 18 r.), a jego terytorium stało się częścią rzymskiej prowincji Syrii. Antypas (4 przed Chr.- 39 po Chr.) w 17 r. życia stał się tetrarchą Galilei i Perei. Lubił wystawne życie, był człowiekiem o wielkich ambicjach, uległy wobec Rzymu. Budowal miasta i nadawal im imiona cesarza lub jego rodziny (np. Tyberiada, Julias). Szczególnym zaufaniem cieszył się u Tyberiusza. Antypas właśnie kazał ściąć Jana Chrzciciela wskutek intryg Hcrodiady, żony przyrodniego brata, Heroda Filipa. On również stał się negatywnym przykładem zainteresowania się osobą Chrystusa, zwłaszcza podczas męki (Łk 23, 7-15). Cesarz Kaligula w r. 39 pozbawił go władzy i skazał na wygnanie do Lyonu w Galii, a terytorium jego przejął Herod Agryppa l, który od 38 r. był królem północnych ziem graniczących z państwem Antypasa. Filip (4 przed Chr. - 34 po Chr.), spokojny i sprawiedliwy, był tetrarchą pól- nocnych terenów: Trachonitis, Gaulanitis, Bctanei, Hauranitis (lturea). U źródeł Jordanu odbudował miasto Panion i nazwał je Cezareą (Filipową: Mt 16, 16nn par.), a nad jeziorem Genezaret odbudował Betsaidę i nazwał ją Julia (na cześć córki Augusta). Po jego śmierci terytorium objął Herod Agryppa I, który nadto od r. 41 do swej śmierci (r. 44), za cesarza Klaudiusza, władał całym terytorium Heroda Wielkiego. Syn jego, Agryppa II, otrzymał tylko tereny znajdujące się w północno­ -wschodniej części Palestyny. Reszta znalazła się pod władzą prokuratorów. Wydarzeniem szczególnym w l w. było powstanie żydowskie. Bezpośrednim po- wodem wybuchu powstania w r. 66 było żądanie prokuratora Cesiusza Florusa wy- dania ze skarbca świątyni 17 talentów. Dokonał on nadto masakry 3.600 Żydów w Jerozolimie. Dodajmy, że od czasów prokuratorów rzymskich, którzy sprawowali władzę kontrolowani jedynie przez legatów z Syrii i rezydowali w Cezarei, działali zeloci ustawicznie podsycający dążenia Żydów do samodzielności. Prokuratorami często byli ludzie chciwi i okrutni - np. Piłat (r. 26-36) - a zwłaszcza tacy byli przed r. 70-tym, gdy Żydzi stawali się coraz bardziej rozdrażnieni i nieustępliwi. W odpowiedzi więc na czyn Florusa splądrowali Antonię, wybijając jej obsadę, rozgromili nadto wysłany przeciw nim syryjski legion wojska. Atmosfera powstańcza objęła cały kraj. Wtedy chrześcijanie, różniący się już znacznie od wyznawców Starego Przymierza, opuścili Jerozolimę i udali się do Pelli, za Jordan. Neron wysłał Wespazjana, doświadczonego wodza, z trzema legionami i grupami pomocniczymi, liczącymi ok. 50 tys. żołnierzy. Wiosną 68 r. wojska rzymskie zajęły Galileę, niszcząc l l

--±:.:.:. s.rt 6.11 l~ 2.1: r- ..1:!.: !6.1 Kul Po,. o.- Filll , os w la sąsi mm Poo por. zdj~ na l , kan Poo Mu Lig: Alcmnn budowle i zabijając ludzi. Wówcz~1s to Józef, młody kapłan i jeden z wodzów ga- lilejskich, poddał się Wespazjanowi. Temut Józefowi, zwanemu Flawiuszem, za- wdzięczamy wiadomości o pierwszym powstaniu tydowskim, które opisał w Dziejach wojny żydowskiej przeciw Rzymianom. Gdy latem r. 68 Neron popełnił samobójstwo a wojsko na Wschodzie obwołało \Vespazjana cesarzem, kierownictwo nad stłumie­ niem powstania objął jego syn Tytus. Podczas zblitania się wojsk rzymskich do Jero- zolimy, wspólnota qumrańska nad l\lorzem Martwym ukrywała zwoje w pobliskich grotach i likwidowała swój .,klasztor". Powstalicy zaś zamknt;;łi się w mieście, wierząc, te nie może ono wpaść w ręce pogan. Od sarnego jednak początku walk powstań­ czych brak było jedności wśród Żydów. Oblężenie Jerozolimy zaczęło się w kwietniu r. 70. Sytuacja oblężonych była tragiczna: Głód i rozbój, jak pisze Józef, sprawiły, że zwycięstwo Tytusa z każdym dniem stawało się bliższe. 6 sierpnia r. 70 świątynia spłonęła. Paliła się przez 5 dni, a gdy zjawili się kapłani, prosząc Tytusa o darowanie im tycia, on im odrzekł, że .,czas łaski już minął; nie ma także już i onej rzeczy, dla której byłby ich może oszczędził; godzi sit;; zresztą kapłanom ginąć razem ze świą­ tynią" (Wojna 6,6,1). Cała Jerozolima została zdobyta we wrześniu. Wg Flawiusza podczas oblężenia zginęło milion sto tysięcy Żydów (Wojna 6,9,3). Tacyt pisał o 600 tys. oblężonych (Hist. 5,13). Choć można mieć wątpliwości co do pierwszej liczby, trzebajednak uwzględnić Paschę zgromadzającą licznych pielgrzymów, którzy wskutek rozpoczętych działań oblężniczych nie mogli już wrócić do swych miejsc zamieszkania. W czerwcu r. 75 Wespazjan, Tytus i Dornicjan odbyli pochód trium- falny w Rzymie, podczas którego prowadzono 700 jeńców tydowskich z Janem z Giskali i Szymonem, synem Giory, oraz niesiono złoty stół chlebów pokładnych, siedmioramienny świecznik i zwój Prawa. Oglądany do dziś łuk triumfalny Tytusa w Rzymie był upamiętnieniem tego czasu. Wybito również monety pamiątkowe ze złota, srebra i miedzi z napisem: "Judea devicta" lub "Judea capta". W kwietniu r. 73 padła ostatnia twierdza, Masada, w której 960 mężczyzn i kobiet dokonało zbiorowego samobójstwa. Palestyna stała się cesarską prowincją - Judeą - którą rządził rezydujący w Cezarei legat wyznaczony przez senat. Po zburzeniu Jerozolimy ośrodkiem życia religijnego stała się Jamnia, w której powstały szkoły rabinackie z akademią kierowaną przez Gamaliela II. Celem było zachowanie jedności judaizmu i zagwarantowanie sądownictwa. Ale i Jerozolima, jak to wynika z wypowiedzi talmudycznych, nie utraciła swego charakteru. Byli tu też uczeni w Piśmie (prawdopodobnie przynajmniej jedna synagoga nie została zburzona), kupcy i podróżnicy. Chrześcijanie również wrócili z Pelli do Jerozolimy. Od Euzebiusza (Hist. 4,5,2 i 6,4) dowiadujemy się o I5 biskupach pochodzenia żydowskiego, którzy sukcesywnie działali na tym terenie. Tak Rzymianie, jak i Żydzi z coraz większą wrogością zaczęli odnosić się do chrześcijan. Odtąd bolesne st_arcie między judaizmem i chrześcijaństwem dokonywać się będzie przez całe wieki. Zydzi uciskani przez Rzymian odpowiadać będą mniejszymi lub większymi rozruchami, podrywając się jeszcze do powstania, zwanego drugą wojną żydowską (r. 132-135), chrześcijanie natomiast pośród prześladowań rozszerzać się będą po całym imperium rzymskim. b. Życie religijne Temat ten obejmuje charakterystykę judaizmu, świątyni i kapłanów, religijności 1 świąt oraz stronnictw i ugrupowań działających wśród Zydów. Judaizm Jest to zbiór cech określających religię żydowską w ostatnich czasach przed Chr. Już podczas niewoli babilońskiej stało się jasne, że naród musi się oczyścić, strzec 12 ,, 1

obrzezania i szabatu, modlić się i pościć. Tak powstało źródło rygoryzmu obser- wancji religijnej i formalizmu. Po powrocie z niewoli należało odbudować świątynię i życie religijne. W wyniku zaistniałych sytuacji wyłoniły się trzy siły kierujące ju- daizmem: świątynia, kapłani i pisarze. Praca tych ostatnich miała istotne znaczenie, ponieważ uczyli przestrzegać Prawa, a od tego zależało zbawienie. Nastąpiło skon- centrowanie się na studium, rytuale i ceremoniach świątynnych. Nadało to specy- ficzny charakter zainteresowaniom teologicznym i nową orientację ku objawieniu biblijnemu. Prosta i bezpośrednia myśl o Bogu ustąpiła miejsca transcendencji Bożej - podkreślano majestat, duchowość i świętość Boga, stąd nawet nie wyma- wiano Jego imienia, zastępując je określeniami: Niebiosa, Potęgi, Przebywanie (Szekina) itp. Wszystko to uwrażliwiło na monoteizm i pogłębiło nietolerancję wobec kultury pogańskiej. W tym czasie też rozwinęła się nauka o aniołach. Nie przestano jednak akcentować dobroci i miłosierdzia Bożego, nawołując do zawierzenia Bogu we wszystkim. Wyrazem więzi między Bogiem a Izraelem było Prawo. Był to dar stanowiący niemal objawienie, gdyż ukazywał prawdziwą religię i podstawy życia moralnego. Stąd umiejętność interpretacji Prawa była miarą poziomu etycznego, a sprawiedli- wym był ten, kto znał wszystkie zawiłości tej interpretacji. Tak więc religia jahwi- styczna stała się religią Prawa, którą można nazwać religią kazuistyczną. Do prze- pisów zawartych w Prawie dodano 613 innych- 248 nakazów i 365 zakazów. Prze- pisy te dzielono na wielkie i małe, ciężkie i lekkie (por. np. Mk 7, 2-4). Osobne miejsce zajmowała apokaliptyka jako specyficzny prąd późnego judaizmu wyróżniająca się tez w gatunku literackim. Przedmiotem jej zainteresowań był escha- tologiczny los świata. Zapowiadano sąd nad Izraelem i nad wszystkimi narodami, dzięki czemu miało zaistnieć królestwo Boże na ziemi. W formie dziwnych obrazów, tajemniczej symboliki, zwierząt i potworów o cechach niewyobrażalnych, widzia- nych we śnie lub w widzeniu, wizjoner dzięki pomocy anioła lub innej niebiańskiej postaci zaczynał pojmować głębszy sens wydarzeń swego czasu. Jawiła się tu również myśl o zmartwychwstaniu ciał i życiu po śmierci. Było też wiele spekulacji liczbo- wych, mających wyjaśnić sens historii. Cechy charakteryzujące judaizm znalazły swe odbicie w literaturze biblijnej Starego Testamentu tego czasu, w apokryfach starotestamentalnych, w pismach qumrańskich, a także w później zredagowanym Talmudzie. Można też je odkryć w pismach NT. Świątynia i kapłani Świątynia jerozolimska, jedyne miejsce składania ofiar Bogu, była duchowym ośrodkiem narodu żydowskiego. Była wspaniała i stanowiła przedmiot dumy każde­ go Żyda - zajmowała obszar 450 m długi i 300m szeroki, zbudowana prawie wy- łącznie z białego marmuru, z dachem pokrytym złotymi blachami. Otaczał ją mur 15 m wysoki, do którego od wnętrza przylegały portyki z dwoma rzędami kolumn (II, 25m). Dalszą część stanowiły dziedzińce otoczone krużgankami: dziedziniec pogan, na który mogli wstępować poganie, dziedziniec kobiet, na którym przeby- wały kobiety, dziedziniec Izraelitów, dokąd mogli wchodzić tylko mężczyźni, oraz dziedziniec kapłański, na którym znajdował się ołtarz całopalenia. Właściwa świą­ tynia dzieliła się na dwie części: miejsce święte, a w nim znajdował się ołtarz kadze- nia, stół z chlebami pckładnymi i złoty świecznik siedmioramienny, oraz miejsce najświętsze, które było pustą przestrzenią. Do tego miejsca tylko w Dniu Przebła­ gania wchodził arcykapłan. Słu:l:ba w świątyni angażowała kapłanów wszelkich stopni. Według obliczeń J. Jeremiasa w I w. po Chr. było 7.200 kapłanów oraz ponad 10.000 lewitów. Ka- płani podzieleni byli na 24 grupy, a każda z nich była odpowiedzialna za tygodniową 13 ·4«4M

tcpubhk.t ICnllnynt ~ 15. tO _±.!_!_ Zcl:uncj ~ 6.11 ~ ~.12 królem .2.E ia partii t6.t: 1ii Kult Pow Dnu FiID: lnoś Attlee wla! 1 per- sąsil dości, mov ojowo grupy Poru rytyi- porz )bawą zdię- nar tal OC kara wanei Wiu- Poni •koje. Mw :woje Ligi słu:l:bę w świątyni: zabijanic zwierząt. przygotowanic ofiary, palenie. kadzidła,. trą­ bienie, błogosławienie ludu itp. Do grupy kapł:uiskiej należeli te2 lewic! o~az laikat. \V ten sposób cały naród był zorganizowany i wyznaczony do wypelmama rytuału świątynnego. Każdy więc tyd mieszkający w Jerozolimie lub w pobliżu miał brać udział w słutbie swego tygodnia. Mieszkający Jalej zobowiązani byli pójść do sy- nagogi, by modlić się i czytać Biblię. Kapłaństwo było dziedziczne - decydująca była przynaJemość do pokolenia Lewiego. Przepisy szczegółowe określały mał:l:eń­ stwo kapłanów. ich strój, wiek rozpoczęcia sprawowania funkcji, wyliczały te:!. 142 wypadki kalectwa, które wykluczały od słu:l:by kapłańskiej. Na czele kapłanów stał arcykapłan. najwytszy przywódca duchowy i świecki narodu :l:ydowskiego. On te:!. stał na czele Sanhedrynu - najwytszcj Rady Izraela - składającego się z 70 człon­ ków rekrutujących się spośród znaczniejszych kapłanów, uczonych w Piśmie i ary- stokratycznych rodzin. Sanhedryn otaczał troską :l:ycie religijne narodu, a w ten sposób kontrolował całe tycie Izraela, gdy:l: zawsze miało ono charakter religijny. Za czasów Chrystusa autorytet arcykapłana ogromnie zmalał, z reguły przestał on pełnić swój urząd do:l:ywotnio, a przy obsadzaniu tego stanowiska nie brak było przekupstwa. Od niewoli babil01iskiej zaistniały synagogi- domy modlitwy, które poza funkcją religijną odgrywały te:l: rolę sądowniczą, wychowawczą i administracyjną. Istniały one w katdej wiosce, a w miastach było ich po kilka, w Jerozolimie natomiast po- ~cze$ólne grupy Żydów z rozproszenia miały własne synagogi (por. Dz 6, 9). Było ICh rowrue:l; du:l:o w diasporze. Architektura budynku była prosta: prostokątna sala podzielona kolumnami na trzy nawy, w tyle lub na balkonie było miejsce przezna- czone dla kobiet, w przodzie natomiast lub na środku znajdowało się podwytszenie z amboną i stołem, na przedniej ścianie synagogi stała skrzynia ze zwojami Biblii. Przed skrzynią paliło się światło, a podczas uroczystości stawiano tam siedmiora- mienne świeczniki. Synagoga była tak zbudowana, że podczas czytania słowa Bożego wszyscy zgromadzeni mieli twarze zwrócone ku świątyni jerozolimskiej. Religijność i święta Każdy dzień był związany z Bogiem. Dlatego codziennie dwa razy - o godz. 9 i 15- składano ofiary w świątyni za pomyślność narodu. Dołączano też prywatne ofiary: całopalne, dziękczynn~, pokutne, przebłagalne. Na szabat i święta przewi- dziane były specjalne ofiary. Zyciem dnia kierowała nadto modlitwa, do której był zobowiązany mężczyzna od 13 r. życia (kobiety, dzieci i niewolnicy nie byli zobo- wiązani). Z chustą modlitewną (tałes) na głowie i ramionach, z filakteriami (tefilim- małe pudełeczka skórzane zawierające pergaminowe kartki z tekstami Wj 13, I-10. 11-16 i Pwt 6, 4. 9; 11, 13-21) przywiązanymi do czoła i ramienia modlił się on zwró- cony ku Jerozolimie, a w Jerozolimie ku świątyni, w świątyni zaś ku miejscu naj- świętszemu. Rano i wieczór zmawiał szema (Pwt 6, 4-9; 11, 13-21; Lb 15, 37-41) za- czynające się od słów: "Słuchaj, Izraelu". Nadto rano, w południe i wieczorem od- mawiał modlitwę złożoną z 18 fragmentów (stąd nazwa: szemone esre = 18). Całe życie związane było z modlitwą, stąd jawiło się niebezpieczeństwo formalizmu i zewnętrzności. Ponieważ niektórzy rabini twierdzili, że modlitwy należy odmawiać tylko w świątyni lub w synagodze, powstawało niebezpieczeństwo wiązania Boga jedynie z miejscami świętymi. Święto należało całkowicie do Boga. Sobota - święty dzień tygodnia (szabbat - zaniechać czegoś, przestać, odpoczywać) - był dniem odpoczynku, ale przede wszystkim dniem "stawania przed Panem" (Ez 46, 91), składania ofiar, studiowania Prawa, dniem radości. Przypominał on odpoczynek Stwórcy po dziele stworzenia (Wj 20, l I; por. Rdz 2, 2; Iz 58, 13), uwolnienie z niewoli egipskiej (Pwt 5, 12-15), a przede wszystkim przymierze Boga z ludem (Wj 31, 13. 16; Kpł 26, 2; Ez 20, 12. 20). 14

Co 7 lat przypadał rok szabatowy. Nie uprawiano wówczas ziemi, zadowalając się tylko tym, co ona lub szczep winny samorzutnie zrodziły. Wierzyciele darowa!J wtedy długi, a niewolników izraelskich obdarzano wolnością. Co 49 lat przypadał rok jubileuszowy (7 X 7), w którym poza praktykami doty- czącymi roku szabatowego obowiązywała i ta, te sprzedana ziemia wracała do właściciela. świętem te:Ł był początek miesiąca- święto nowiu- który ogłaszano dźwiękiem trąb (Lb 10, !O) i składano wówczas ofiary (Ez 46, I; Ezd 3,5; Ne 10,38; l Kro 23,31). Początek nowego roku stwarzał odrębną okazję świętowania. Przypadał on zawsze w święto nowiu. Wyjątkową rangę zajmowały doroczne święta pielgrzymie: Pascha, święto Ty- godni i Namiotów. Pascha (por. Wj 12, 1-20.40-51; Kpi 22, 5-8; Lb 28, 16-25), choć wywodziła się z tycia pasterskiego, po niewoli babilońskiej połączona została z wyj- ściem z Egiptu. Z domu usuwano wszelki kwas, spotywano jedynie chleb nie- kwaszony (massah), wieczorem 14 Nisan na terenie Jerozolimy urządzano ucz~ paschalną, spo:Ływając baranka. (Szczegóły rytu paschalnego podaje J. Drozd, Ostatnia wieczerza nową Paschą, Katowice 1977, 11-80). Rzesze pielgrzymów w Je- rozolimie dochodziły, wg Flawiusza, do 2.700.000 - opinia ta jest ogromną prze- sadą. W drugim dniu, 16 Nisan, składano ofiary z pierwszego snopa- dziękowano Bogu za pierwsze zbiory jęczmienia. Święto Tygodni przypadało 7 tygodni po Passze, w dniu 50-tym (stąd grecka nazwa: Pentekoste - Pięćdziesiątnica). Rytuał święta znajduje się w Lb 28, 26-31. Ofiarowano wówczas 2 chleby upieczone z nowej mąki, jako dziękczynienie za pierwsze zbiory pszenicy. Święto Namiotów obchodzono jesienią, w miesiącu Tiszri. Dziękowano wówczas Bogu za wszystkie zbiory, stąd było to święto radości, a w Jerozolimie gromadziła się największa ilość pielgrzymów. Świętowano 7 dni (por. Ne 8, 13. 18), opuszczano domy mieszkalne, a miejscem za- mieszkania stawały się szalasy zwane namiotami lub kuczkami. Z czasem dołączono też myśl o wędrówce Izraela przez pustynię, stąd szałasy miały przypominać namioty wędrowców. Drugiego dnia wieczorem obchodzono radośnie obrzęd czerpania wody i wylewania jej "przed Panem" dla uproszenia błogosławieństwa dla gleby podczas pory deszczowej. W okresie judaistycznym codziennie dokonywano obrzędu wno- szenia wody do świątyni z sadzawki Siloe (por. J 7, 37-39). Krótko przed świętem Namiotów, 10 Tiszri, obchodzono Dzień Przeblagania (Jom Kippur)- dzień pokuty, postu i przebłagania Boga za grzechy narodu. Arcy- kapłan składał ofiarę za swoje grzechy i swego domu, następnie ofiarę calopalną z baranka, a krwią z kozła przeznaczonego te:l: na ofiarę skrapiał miejsce najświętsze. Drugiego kozła, obcią:l:onego grzechami całego narodu, wypędzano na pustynię, by wyniósł zło i przekleństwo spośród ludu. Por. Kpi rozdz. 16. Po powrocie z niewoli babilońskiej doszły święta: Purim (losy) i Chanukka (święcenie, poświęcenie). Pierwsze obchodzono 14 Adar (luty-marzec) na pamiątkę ocalenia Żydów przez Esterę i Mardocheusza od zagłady. Święto tak radosne, re nie wolno było pościć ani śpiewać pieśni tałobnych. Choć nie miało ono charakteru religijnego, to jednak w tym dniu w synagogach czytano Księgę Estery. Święto Chanukka zaczynało się 25 Kislew (grudzień) i trwało 8 dni. Obchodzono je na pamiątkę oczyszczenia świątyni jerozolimskiej przez Judę Machabensza w r. 165, zbezczeszczonej przez Antiocha IV Epifanesa (l Mch 4, 36-59; por. J 10, 22-23). Święto obchodzono uroczyście pośród śpiewu i procesji oraz bogatych iluminacji świątyni, synagog i domów prywatnych. Stronnictwa i ugrupowania Początki stronnictw i ugrupowań religijno-patriotycznych tkwią w czasach ma- chabejskich, kiedy to presja hellenizacji ze strony Seleucydów, zwłaszcza Antiocha lV 15

~. -----·· __.- ------·~a...·"' ~---------- -~------ -·· _4_.·5'1-~- ~ - --- 4-07 -- '7.0':' 2i.Oi S.oS .!.:~- 15-10 ..±!..!_ 2~ 6.11 ~ 2.12 ~ 16.12 Kult:a Powi< Dr.ur Film , ~SI "·!ast iąsia< no"'} Poniż )Qrzll ~jęci "' pr =ab 'oniż ilun .igi l Epifanesa (175-164). była wielka. Wtedy to zorganizował się ruch chasydzki (chassi- dim - pobożni). Byli to fan

sprawiedliwości. Ideał czystości religii doprowadził ich do konfliktu ze skoru_mP?: wanymi arcykapłanami i królami dynastii hasmonejskiej, w wyniku którego osJedhh się nad Morzem Martwym. Obowiązywała ich berlenność i wspólnota dóbr, czystość rytualna oraz karność wobec regulaminów zrzeszenia. Na ich czele stali kapłani, którzy byli nieprzejednani wobec kultu świątynnego, stąd td w Qumran miejsce ofiar zajęła modlitwa, studium Tory oraz głębokie przetywanie wspólnotowości (dlatego np. wspólne posiłki miały wiele cech sakralnych). Oczekiwali na dwóch mesjaszów -jednego z rodu Aarona, drugiego z Izraela. Choć niewykluczony jest kontakt młodego chrześcijaństwa (np. Pawła, Jana, czy wcześniej Jana Chrzciciela) z qumrańczykami, to jednak podobieństwa zauwa1ałne w ich literaturze i w Nowym Testamencie motna wytłumaczyć wspólnym źródłem - Starym Testamentem - jak równie:t obiegowym charakterem pewnych idei i pojęć religijnych i teologicznych. Dodajmy, :te dzięki odkryciom w Qumran teologia judaistyczna czasów Chrystusa okazała się bardziej zró:tnicowana. c. Życie społeczne, rodzione i prywatne Idzie tu o ukazanie społeczeństwa :tydowskiego w jego warstwach społecznych, w :tyciu rodzinnym oraz jednostkowym. Warstwy społeczne Za czasów Chrystusa małe znaczenie miał podział narodu na pokolenia. Je- dynie pokolenie Lewi (kapłani i lewici) podkreślało swoją tożsamość, choć z durną te:t mówiono o przynależności do pokolenia Judy i Beniamina (por. Flp 3, 5). Waż­ niejszym natomiast czynnikiem dzielącym społeczeństwo był stopień zamożności - byli więc bogaci i ubodzy. Trzeba jednak podkreślić, te w przeciwieństwie do świata rzymskiego istniały zawsze tendencje demokratyczne, gdyż wszyscy czuli się równi wobec Boga. Stąd np. łagodniej obchodzono się z niewolnikami - byli oni pod opieką Prawa, które określało warunki życia i pracy, a w roku szabatowym kazało obdarzyć wolnością. Niewolnik pogański, który miał więcej obowiązków wobec pana niż :tydowski, otrzymywał wolność w roku jubileuszowym. Być może, że w czasach Chrystusa już nie było niewolników :tydowskiego pochodzenia. Liczna była grupa rolników i rzemieślników. Wynikało to stąd, że nie istniała grupa mieszczańska, a Prawo i obyczaj żydowski pozytywnie oceniały pracę fizyczną oraz określały długość pracy i sposób wynagrodzenia wynajętych pracowników. Poszczególne grupy zawodowe prawdopodobnie zrzeszały się w związki - tak byli zorganizowani np. rybacy znad jeziora Genezaret. Gardzono bardzo, zwłaszcza tak czynili faryzeusze, tzw. ludem ziemi (am haarec). Był to raczej epitet niż określenie grupy społecznej, gdyż tak określano tych, którzy nie przestrzegali Prawa. Wielu z nich stało się chrześcijanami. Ludność na ogół była biedna. Często panowało bezrobocie (por. Mt 20, lon), a bogaci posiadacze ziemi, wielcy kupcy i bankierzy byli nieliczni. Brak było harmo- nii pomiędzy poszczególnymi warstwami społecznymi, o czym świadczą teksty apo- kryficzne (Wniebowzięcie Mojżesza 7, 30) i talmudyczne (Menachoth 13; Pesachim 57) - np. o nienawiści am haareców wobec pisarzy i uczonych w Prawie czytamy: "Nienawidzą nas nawet bardziej, niż poganie nienawidzą Izraela. Gdybyśmy im nie byli potrzebni do kupowania ich wyrobów, pozabijaliby nas'" (Pesachim 49). Wszystko to stało się społecznym podłożem przyczyniającym się do wybuchu powstania w r. 66. 2 Wyltład Pisma św. NT 17

epubliki 4-07__ rezyde- ~ _/-07.__ 27.07 oONZ ~ -alnym ~ 15.10 laznej _±.~ -~~-- 6.II ~ .:.12 5· r2 16.12 Kultw Powie D runu Film' , OS( własne sąsiad1 IDOWaJ Poniże porzuc zdjęcit na prz karabil Poniźe Muzuł Ligi p r \ l - Rodzina Znaczenie rodziny było wydatnie podkreślane w Izraelu. Stąd te~ gl~bokie b ł poczucie odpowiedzialności z.a rodzinę, dlatego zawarcie małtci\stwa było dla myt~ czyzny podstawowym obowiązkiem ;;apewniającym ciągłość rodzinną. Celibat \ ·ę clwć już był praktykowany wśród Zydów, powszechnie uchodził za postawo vięc: l • . ". . k . k J . k ' b < O!C ,~. ascJ~\·ą. ~"')~4te.- stan.owt p~oro - ere~ntasz,, ·tory przez .swą ezżcnność i nie 0 _ s1adamc dzieCI nuał byc znakJem dla nneszkanców Jerozolimy. Jak bowiem on p. posiadał żony i dzieci, tak również oni mieli przeżyć ciętkie chwile i być pozbaw;~'~ swych dz~eci, a ~awet własnego ~ycia (J r 16: l-4). Prawem ciągłości rodzinnej naJe~' tłumaczyc przepis lewiratu (/e>nr - szwagier) nakazujący, w wypadku niepozosti- wienia S)11a przez zmarłego mężczyznę, jego bratu lub spadkobiercy poślubić wdowę po zmarłym. Syn zrodzony z drugiego małżeństwa był uważany za potomka zmarłe­ go brata. Sądzono, że najwłaściwszym czasem ożenku jest wiek 18 lat, dziewczęta natomiast wydawano już po 12 roku życia. Choć prawodawstwo dopuszczało po- ligantię. to najprawdopodobniej już jej nie było w cz.asach Chrystusa. Głową rodziny był ojciec, dlatego cieszył się on szacunkiem żony i dzieci. zzasa- dy żona wchodziła w jego rodzinę, on z.a nią składał dar (mohar) jej ojcu. Pozycja żony wobec męża była wyraźnie nizsza, gdy jednak zrodziła syna, doznawala więk­ szej czci. Ona opiekowała się synami do 5 roku życia, a córkami aż do zamążpójścia. Choć kobieta wobec praw i obowiązków religijnych stała nizej - nie była zobowią­ zana odmawiać szema codziennie ani być w synagodze podczas czytania Pisma św. nie musiała zakładać filakterii i mieć frędzli u płaszcza czy też mieszkać w szałasach w święto Namiotów - to pod względem gospodarczym jej rola w domu była wielka. Z Prz 31, 16 ("obejrzała rolę i kupiła ją, z zarobku rąk swoich zasadziła winnicę") wynika, że praca kobiety, zwłaszcza przy wyrobie tkanin, przynosiła większe do- chody, którymi mogła dysponować. Jej obowiązkiem nadto było mleć ziarno, piec chleb, dostarczać oliwy i nosić wodę. W pismach rabinackich, oprócz cierpkich uwag pod adresem kobiet, znajdujemy wiele oznak szacunku. Tak też jest i w Piśmie św.: Debora, Rut, Judyta czy Estera to przykłady wielkich bohaterek. Podobnie z wielkim szacunkiem Biblia mówi o żonach patriarchów. Sytuacja kobiety w Izraelu była korzystniejsza niż w świecie greckorzymskim. Jeszcze bardziej po- lepszyła się w Nowym Testamencie. Wielkim szczęściem rodziny było dziecko. Moment urodzin, zwłaszcza syna, witany był z wielką radością, a rabini twierdzili, że pomoc przy porodzie niesiona przez inne kobiety nie łamie szabatu. Ósmego dnia, choćby to był szabat, odbywało się obrzezanie chłopca włączające go w społeczność izraelską. Wobec dziewcząt odprawiano ceremonię religijną, która też była widomym znakiem włączenia we wspólnotę religijną. W pierwszych tygodniach życia nadawano imię dziecku - być może, że chłopcu nadawano imię podczas obrzezania. Szybko włączano dzieci w prace dornowe - córki pomagały matkom, synowie ojcom. Chłopcy od 5 roku życia uczęszczali do szkół synagogalnych (beth ha-sefer) prowadzonych przez hazana. Dziewczęta tylko w niektórych rodzinach uczono Prawa. Wyższy stopień nauczania odbywał się w Jerozolimie (w beth ha-midrasz), gdzie nauczali najznakomitsi uczeni w Prawie. Dzień osiągnięcia pełnoletności przez syna, gdy kończył 13 lat, obcho- dzono uroczyście, gdyż chłopiec stawał się synem Prawa (bar miewa). Życie Izraelity Podstawą pożywienia był chleb jęczmienny i pszenny, rzadziej zdarzały się ciasta lub pączki. Wyrabiano też masło, podbierano miód pszczeli, produkowano go rów- nież z winogron i daktyli. Spożywano wiele jarzyn, zwłaszcza bób i soczewicę, jak również ogórki, cebulę, sałatę. Mięso cielęce, koźle lub baranie trafiało na stół tylko 18

podczas uroczystości rodzinnych. Często natomiast jedzono rybę z chlebem, z owo- ców zaś oliwki, melony, figi, winogrona, granaty, owoce sykomory oraz orzechy, migdały i pistacje, jeżyny, daktyle i morele. Wino zaś było napojem uroczystym. Przeciętny Izraelita spożywał posiłek rano przed pójściem do pracy oraz wieczorem po jej ukończeniu. W południe był skromny posiłek i krótka sjesta. Przed posiłkiem należało umyć przynajmniej prawą rękę i odmówić błogosławieństwo. Pokarm spo- żywano siedząc na stołku lub na ziemi, a podczas uroczystych uczt leżąc na dywanie lub sofie. Zasadniczym ubiorem była tunika i płaszcz. Pierwsza byłajedwabna lub wełniana (ta, bez zszywania, była najdroższa) i sięgała niżej kolan. Podczas pracy lub podróży przepasywano ją pasem, a na noc zdejmowano. Płaszcz natomiast był strojem uro- czystym, choć służył też za przykrycie podczas nocy, a nawet za dywan, na którym się siadało lub przyjmowało znaczną osobę. Uszyty był z kawałka materiału z wy- cięciem na głowę lub zszyty z dwóch kawałków. Taka też była odzież kobiet- z de- likatniejszego materiału i bardziej ozdobna. Stosowany był jeszcze saq - odzienie spodnie prostych ludzi, uszyte z płótna. Nakryciem głowy dla mężczyzn i kobiet był materiał, przytwierdzony opaskami do czoła Uak obecne kufijje) i spadający na ramiona. Obuwie wyrabiano ze skóry wielbłąda, szakala lub hieny, podeszwy zaś przeważnie z kory palmowej lub trzciny. Były to trzewiki lub sandały, choć z biegiem czasu rozpowszechniły się i inne formy. Noszono wiele ozdób - ze złota, srebra, pereł i drogich kamieni. Pracę uważano za obowiązek nałożony przez Boga. Każdy więc Izraelita musiał wykonywaćjakiś zawód i pracą fizyczną zarabiać na chleb. W czasach Chrystusa większość Zydów zajmowała się pasterstwem i rolnictwem. Wielkie stada owiec i kóz wypasano szczególnie w Judei na przestrzeniach górskich lub dolinie Jordanu, bydło natomiast wypasano bliżej osiedli. Owce i kozy powierzano pasterzom, którzy na tydzień przed Paschą wypędzali stada na pastwiska, a wracali z nimi w połowie listopada. Na noc spędzano trzody do miejsca ubezpieczonego ogrodzeniem z ka- mieni. Hieny, szakale, wilki, a czasem i niedźwiedzie były ciągłym zagrożeniem dla stada. Przywiązanie owiec do pasterza i troskliwość jego o stado stało się przysło­ wiowe (por. J 10, 1-18). Rolnictwo rozwijało się przede wszystkim w dolinie Ezdre- Jon i w pasie Szefeli - tu hodowano dorodną pszenicę ijęczmień. Ziemię uprawiano starannie, dlatego też obmurowywano wzgórza, by zatrzymać na nich glebę, użyźnia­ no nawozem zwierzęcym pola, nim też okładano pnie drzew, a także tworzono za- pory, by gromadzić wodę do podlewania. Rolnik spulchniał ziemię szpadlem, mo- tyką, lemieszem lub pługiem, który ciągnął wół, rzadziej osioł lub wielbłąd. W paź­ dzierniku lub podczas zimy wsiewano zboże. Zboża jare rozsiewano w marcu. Na Paschę dojrzewał jęczmień, a w miesiąc później pszenica. Zboża ścinano sierpem, potem je młócono i oczyszczano. Poza tym rolnik posiadał zwykle ogród warzywny, kilka krzewów winnych, między które wsadzał figowce lub inne drzewa owocowe. Miał też kilka owiec. Od dawna w Izraelu istnieli rybacy (świadczą o tym: Iz, Jr, Am). W czasach Chrystusa byli grupą ludzi dobrze znanych, mieszkających przeważnie nad jeziorem Genezaret. Dla wielu z nich rybołóstwo, obok rolnictwa, było dodatkowym źródłem dochodu. Najczęściej używane sieci to więcierz (kolista sieć) mająca ok. 4 m obwodu, obciążona ołowiem, którą zarzucano na głębię i w tym momencie łowiono ryby. Druga natomiast to niewód - długi ok. 500 m, szeroki na 3 m, u góry mający pły­ waki, a na dole ciężarki z ołowiu. Zataczano nim szerokie półkole i zamykano je, wciągając na łodzie ułowione ryby. Złowione i wyselekcjonowane ryby - surowe lub suszone - sprzedawano lub przeznaczano na własny użytek. Nieliczni Izraelici zajmowali się rzemiosłem jako cieśle, farbiarze, krawcy, gam- carze, złotnicy itp. Jeszcze mniejszą grupę stanowili handlarze i bankierzy. ,

iki Ie-- ;z t.O ;m 15.1 :±i 5·'l~j 6.1 lO~ ..., wł ,.... są: ci, m< 11'0 "Y Po ri- po "" zd na lllll l

które swój główny ośrodek miały w Atenach, a nie wywierały tadnego ~pływu ~a ówczesną Mezopotamię, Syrię i Egipt. Te bowiem ośrodki kulturowe c1eszyły SI~ własnymi osiągnięciami i Greków uwatały za barbarzyńców. Dopiero Aleksander Wielki, który uwatał się nie tylko za wodza, lecz i krzewiciela kultury, zaniósł cy- wilizację i kulturę grecką na podbite przez siebie tereny. Przedwczesna ~mierć am- bitnego przywódcy, a także długotrwałe wojny pomiędzy jego następcami sprawiły, :te kultura ta nie zapuściła głębokich korzeni. Choć więc poszczególne państwa miały charakter grecki, to jednak było to zjawisko powierzchowne. Stąd poszczególne narodowości w oparciu o swe rdzenne tradycje zmodyfikowały profil tej kultury, w dalszym natomiast rozwoju nastąpiło takie jej ujednolicenie, że widoczne ono było nawet tam, gdzie odrębności lokalne były dość znaczne. Nie był to wprawdzie okres oryginalnej twórczości, niemniej myśl grecka i sztuka rozszerzały się dość znacznie. Językiem powszechnym stał się język grecki u:l:ywany przez narody Bliskiego Wscho- du (koine), połączony z idiomami danych narodowości. Na wzór grecki budowano miasta, których właściwością była agora (rynek), a na niej rzędy kolumn (stoa}, w których cieniu mo:l:na było siedzieć, spacerować i dyskutować, wokół zaś agory znajdował się ratusz, teatr, biblioteka, gimnazjum i świątynia. Z takich miast, których pozostałości podziwiamy, np. w Jerasz i Palmirze, promieniowała grecka kultura na okoliczne tereny. Najbardziej popularną filozofią w tych czasach był stoicyzm. Szkoła ta bowiem najwięcej liczyła zwolenników, a poglądy jej łatwiejsze były do przyjęcia przez ludzi mniej obeznanych z filozofią. Moralność nadto propagowana przez stoików posia- dała wiele elementów pozytywnych, tak że i chrześcijanie wiele z nich włączyli w swe :tycie i pisma. Przez swą naukę o samowystarczalności stoicyzm podkreślał wartość jednostki, nakazywał też panowanie nad swoimi namiętnościami i uczuciami, stąd częstym słowem-hasłem była apatia, bezuczuciowość, tzn. :te ani po:l:ądanie, ani ból nie miały się liczyć w życiu stoików. Każdy jest panem swego losu, choćby naJetal do stanu niewolniczego. Największym obowiązkiem człowieka jest czynić dobro, a dobrem jest to, co odpowiada naturze. Cała bowiem natura przeniknięta jest pierwiastkiem Bozym, boskim płomieniem, człowiek natomiast posiada go najwięcej, a więc jest ubogacony największą wartością. Wynikała stąd konieczność ascezy, która sprawiała, :te stoik zachowywał równowagę ducha wobec bogactwa i ubóstwa, szacunku i znaczenia, wobec jedzenia i picia, i wszystkich innych pragnień. Z teorii o jedności świata przenikniętego boskim duchem wynikała myśl o świecie jako kosmopo/is, tzn. jednym, wielkim, wspólnym mieście-państwie, którego wszyscy ludzie są obywatelami. Stąd tet tylko stoicy w staro:l:ytnym świecie myśleli o całej ludzkości i twierdzili, :te godność natury ludzkiej jest wyższa niż wszystkie różnice rasowe, narodowe lub klasowe. Poniewa:t Bóg stoików to natura - zimny, bez- osobowy, zajęty sobą Bóg - dlatego konieczna była samowystarczalność. Gdyby natomiast ktoś nie umiał sobie wystarczyć, winien pozbawić się życia. Cały obecny świat przy swoim końcu ulegnie powszechnemu pożarowi, na skutek czego powsta- nie nowy świat. Stoicyzm był filozofią bogatych rzymskich klas rządzących - naj- bardziej znaną osobistością wśród stoików był Seneka, cesarz Marek Aureliusz. a obok nich niewolnik Epiktel - była to również namiastka religii. Wyznawcy stoicyzmu brali jednak udział w oficjalnym kulcie religijnym, nawet w kulcie cesa- rza, poniewa:l: wszelki kult uważali za znak wskazujący na duszę świata. na boski płomień. Największy wpływ na myśl filozoficzną wywarł platonizm i arystotelizm. Obydwie szkoły wywodziły się z sokratyzmu i stąd wspólnie nauczały. że cnota jest zależna od wiedzy i ona obdarza człowieka szczęściem. Platonizm, choć w czasach Chrystusa dalece różnił się od swej początkowej postaci, to jednak zachował swoje podstawowe twierdzenie o idealizmie. Świat wi~:c zmysłowy i widzialny jest odbiciem świata idei jako wzorca dla świata materialnego. Ponieważ myślenie tej szkoły obejmowało 2\ ' l, \ t·~ ::. ..... ' ' " \1.' \ ll .\ ' , . , . n ,,, l- \?N. • ' !\ '•' ll\ jJ f' .. ,. : ~ ' : \ .~ l \t' l ~ • • " f • > ' ' l j u Y ł ' ... ~~ ł 'Ił ·, ;,·~ ~~;: ·. ·._ .._."'... ' .. !*

uNiki zyd~- ONZ ln~m __±.! llZtlej 2:! 6.1 !1:. 1. ~Iem .2: 13rtii 16. Ka Po D1 F; 1.0~ Iee wl ,.._ sąl ci, m< vo ~Y Po ry- po "" zd. na m kaJ ej 1- Po -- M e L~ !jt:ł ' ... t..·l) L; 'il: :.łf;tł~ ~ręgi ak~demickie, dlatego_ darekie było '?d popularyzacji swych myśli. Odnajd~1jemy Je w tworczości Cycerona 1 F1l0~1a. Dop1er'? neoplatomzm (Piotyn) wywa~l Większy wpływ na szersze kręg1 spoleczenstwa. \V p1smach Nowego Testamentu n1e znajdu- jemy jednak miejsc paralelnych do platonizmu. Arystotelizm był filozofią empiryczną która wychodząc z obserwacji i doświadczenia głosiła, że Bóg jest pierwszym nie~ poruszalnym działaczem w świecie, który jest wieczny, człowiek natomiast znajduje się pod Jego bezpośrednim wpływem. Dusza może być bezcielesna, boska, lub też materialna i związana z ciałem. W etyce podkreślało się konieczność roztropności i umiaru pośród skrajnych postaw tyciowych. Łatwo dostrzec, te zestawy przy. miotów. które mają charakteryzować poszczególnych członków rodziny, znajdu- jące się w Nowym Testamencie mają swój związek z arystotelizmem. Szkoła ta rów- nież, podobnie jak platonizm, obejmowala ośrodki akademickie. Przeciwie1istwcm do trzech wymienionych kierunków filozoficznych był epiku- reizm. Głosił on. te podstawą szczęścia jest brak jakiejkolwiek troski o siebie lub o innych. Człowiek przetywa wówczas rozkosz, ale pod warunkiem, że nie będzie pragnął jej pełni. gdyż pragnienie takie łączy się z cierpieniem. Epikur uczył też, że bogowie nie utrzymują tadnej łączności ze stworzonym światem, dlatego lęk czło­ wieka przed nimi lub nadzieja zjednoczenia się z nimi nie ma podstaw. Życie reli- gijne więc jest bezużyteczne, lęku natomiast można się pozbyć przez oświecenie własnego rozumu. Poprzez te różnorodne idee filozoficzne przedzierać się będzie cl1rześcijaństwo, głosząc mądrość krzyża Chrystusowego, która dla Greków mogła być głupstwem (l Kor l, 18-25). O tyle droga mogła być ułatwiona, te myśl filozoficzna tych czasów wyraźnie skłaniała się ku monoteizmowi. c. Wielość religii Wyprawy Aleksandra Wielkiego spowodowały rozszerzanie się kultury greckiej na Wschód, w czasach rzymskich natomiast wiele idei religijnych Wschodu znalazło swych zwolenników na Zachodzie. Tak więc na Zachodzie zmienił się nieco zarówno obraz świata, jak i światopogląd. Kwitł wprawdzie jeszcze tradycyjny kult rzymskich i greckich bóstw, widoczny szczególnie podczas świąt państwowych, coraz pełniej jednak zaczął się ujawniać synkretyzm religijny, będący wynikiem przenikania starych religii przez nowe elementy. Uzewnętrzniało się to m. in. w utożsamianiu rzymskich bogów z bogami czczonymi na Wschodzie. I tak np. Afrodytę identyfikowano z egipską Izis, którą sławiono jako twórczynię kultury i prawa, Hermesa- posłańca bogów i opiekuna Judzi handlu - utożsamiano z egipskim Thotem, z wszechwie- dzącym Logosem i Zbawicielem, a Zeusa z Baalem z Heliopolis w Syrii. Dążność ku utożsamianiu bóstw była symptomem coraz wyraźniejszych tęsknot za mono- teizmem. Choć bowiem nie przekreślano jeszcze politeizmu, to jednak sądzono, że przez wielość bóstw przejawia się jedyna boska potęga. Można wyróżnić następujące typy religii: a. Religie astralne w Babilonii i Syrii. Był to kult bóstw gwiezdnych i niebiań­ skich. Baale syryjskie, o których często wspomina Stary Testament, były pierwotnie bóstwami wegetacji, które na skutek wpływów chaldejskich przekształciły się w bó- stwa gwiezdne. Wtedy też dawna wiara w niezmienność losu (ananke, heimarmene) doznała reinterpretacji. Odtąd bowiem wierzono, że bóstwa astralne mają moc uwolnić człowieka od wszechpotężnego losu. Idee te z czasem stały się podstawą magii a także gnozy. b. Wiara w umierających i zmartwychwstałych bogów. Początkowo był to sym- bol przemian naturalnych, który z czasem zaczął ukazywać los indywidualnych bogów i stał się na Wschodzie religią narodową. Na Zachodzie natomiast kult ten 22

utracił charakter narodowy, stając się bardziej uniwersalny. Szczególną jego formą był kult misteryjny, którego sens polegal na tym, ~e mial on uwolnić czlov.:ieka o_d demonicznych potęg. W tym celu człowiek był dopuszczany do zjednoczenia z b<;>- stwem, z jego śmiercią i powrotem do ~ycia. Dzięki temu przemijało dawne tycte człowieka, a zaczynało się nowe, pełne zbawczych owoców zjednoczenia z bóstwem. Najszerzej był znany kult Izydy i Ozyrysa. Izyda była upostaciowaniem mądrości i wszechmocną panią kosmosu. Obok tego znany był kult Attisa i Adonisa, choć należy podkreślić, ~e poszczególne kulty misteryjne nic wykluczały się wzajemnie, tak ~e mo~na było przechodzić inicjację w wielu z nich. Nadto nic tworzyły one tadnej organizacji ponadnarodowej, jak równie~ nic posiadały zwartego systemu teologicznego lub antropologicznego. c. Mantyka, astrologia, wiara w ludzi dzialających cuda. Stawiano więc pytania wyroczniom, np. Scrapisowi, dotyczące spraw rodzinnych i prywatnych. Znany był wędrowny filozof, Apoloniusz z Tiany, któremu przypisywano nawet zdolności wskrzeszania umarłych i wypędzania demonów. d. Magiczne zaklęcia i praktyki. NaJdały one wprawdzie do ni~zego rzędu form religijnych, były jednak również w wielkim rozkwicie - szczególnie w II w. przed Chr. Wierzono bowiem, ~e przez odpowiednią formułę lub znak zmusza się Boga do podjęcia konkretnej czynności lub zaniechania jej. Nale~y podkreślić, że kultura hellenistyczna stworzyła nie tylko nowe treści w dziedzinie religijnej, lecz także nowe formy. Łączy się to z faktem, że kult nO\vych bogów przestał być kultem narodowym lub państwowym, a stał się - można tak określić - ogólnoświatowy, niezależny od różnic narodowych lub społecznych. Warunkiem jednak uczestniczenia w kulcie misteryjnym było wtajemniczenie, a więc ryt inicjacji. Były wprawdzie też uroczystości otwarte, do których każdy miał dostęp, ale słu~yly one jedynie werbunkowi nowych wyznawców danego kultu. Inicjacja natomiast polegała na rytach oczyszczających kandydata, na przekazaniu symbolu i wreszcie na oglądaniu bóstwa. Przy kulcie bogini wielką też rolę odgrywała sym- bolika seksualna. Tajemniczość kultu była powodem, że senat rzymski wydawał prawa zakazujące (np. kult Izydy). Całkiem odrębnym nurtem religijnym, obejmującym kręgi elitarne ludzi uważa­ jących się za posiadaczy głębszej wiedzy dzięki poznaniu tajemnic Bożych, była gnoza. Choć trudno jest podać jej definicję, można ją jednak określić jako religijny ruch zbawczy, który pojawił się w późnej starożytności. Charakteryzował się on specyficznym rozumieniem świata i człowieka, tak zróżnicowanym, że zaistniały różnorakie formy gnozy. Wszyst~ie one wyrażały pogląd na świat i człowieka języ­ kiem obrazowym i mitycznym. Zródłem dokładniejszego poznania gnozy są pisma gnostyckie (Corpus Hermeticurn, pisma mandej&kie, teksty z Nag Hammadi, Dzieje Tomasza, Ody Salomona) oraz pisma Ojców Kościoła (Ireneusz, Hipolit, Epifaniusz). Gnoza więc starała się odpowiedzieć na pytanie, kim jest człowiek, skąd się po- jawił, od czego został uwolniony, czym jest narodzenie, czym ponowne narodzenie. Poznanie, skąd człowiek się wywodzi i dokąd zmierza, oznacza wyzwolenie się spod potęgi kosmosu. Wielu uczonych sądzi, że wpływ poglądów gnostyckich ujawnił się w pismach św. Jana, a także Pawła (szczególnie w Ef). Inni natomiast przeczą temu poglądowi, twierdząc, że gnoza w czasie powstawania tych pism nie była jeszcze rozwinięta. Choć w rzeczywistości trudno mówić o wpływie gnozy na pisma Janowe, to jednak znamienne jest podobieństwo tekstów mandejskich do tekstów św. Jana. Nie można tu mówić o wpływie tego ostatniego na pisma mandejskie. Należy jednak zauwa~yć, że pośród idei gnostyckich znajdują się takie, które same w sobie nie są gnostyckie, z gnozy jednak zostały przejęte. Przykładem tego jest nauka o Zbawicielu, dualizm między światłem i ciemnością oraz spekulacje o mą­ drości. Myśli te znajdują się w gnozie - choć do jej specyfiki nie należą - i w 23 '· .. 1••• ~ l '

:>'I"C"zyde- - 4·0Z-_ 7-07 27.07 N ONZ S.o>].~ ~rałnytn. 15.1< -±! ;:laznej ..1:.! 6.1 ·~2. ó1em -partii li "K.Po· Dr Fil lO! e wi są>me Po pol zdj na kar PoJ MI LiJ ~1 24 '·~n>r....lt:l'-<1'-l_•_. ~- Q chrześcijaństwie. Nie możnajednak stąd wnioskować, że istnieje współzależność mię­ dzy gnozą i chrześcijaństwem. Nadto zauważa się wielką rM.nicę w poglądzie na świat. W gnozie bowiem kosmos nie jest miejscem wydarzeń zbawczych, lecz jest wrogą potęgą, pośród której ludzka jaźt\ woła o wybawienie. Trzeba jednak przy- znać, że problem wzajemnych stosunków między gnozą i chrześcijaństwem w dal- szym ciągu oczekuje na głębsze badania. Środowisko palestyńskie ze swoją historią, religią, życiem społecznym, rodzin- nym i prywatnym stanowi szerokie tło działalności Chrystusa i jest komentarzem do Ewangelii. Środowisko greckorzymskie natomiast jest sceną działalności apo- stolskiej, przede wszystkim św. Pawła.

BiBLiOGRAFIA l. OSOBA I DZIEŁO CHRYSTUSA W OPISIE EWANGELISTÓW l. UWAGI WSTĘPNE E Dąbrowski, Ewangelie. Ich powstanie i rodzaj literacki, Nicpokalanów 1949; Problemat Chrystusa ~ współczesnej literaturze katolickiej, Poznań 1950; Ewangelie a współczesna krytyka biblijna, w: Konfrontacje. Drogi rozwoju współczesnej biblistyki Nowego Testamentu, Poznań 1970, 115-137; G Ricciotti, Życie Jezusa Chrystusa, Warszawa 1954; D. Stanley, Ewangelia jako historia zba- wienia, Znak 125 (1964) 1281-1298; także w: J. Kudasiewicz (red.), Biblia

qa Rc):"uł:tliki Generalnym :t .,Zelaznej m królem :nia partii :n.o7 S.oS ..!.55 I_5.I< 'Chii KU POl Dr: Fili Ino~ '\n.Jee wh per- sąs toSci, mo jowo rupy POJ rtyi- pOI awą zdj, na lon kar ·nej lu- Por •je. M.L >je Lig a. Gatunki literackic Ewangelii Choć w zdaniu rozpoczynającym dzieło św. Marka czytamy: "Początck ew gelii Jezusa Chrystusa" (Mk l, I), to jednak pierwszym, który ok. r. 150 słoan. ,.ewangelia" zastosował do ksiąg dziś powszechnie_ tak nazywanych,_ był św. Just" (l Apologia 66, 3). Wyraz ten oznacza dobrą nowm~ o zbawientu, Jak równie~ Y~ głoszenie. Stąd nazwa nadana dziełom Mateusza, Marka, Łukasza i Jana oznacJCJ że każdy z niell p_isząc o słowach i czynach Chrystus:;t. jak również o Jego łll~ 1 zmartwychwstaniu, głos1 dobrą nowmę. Stwierdzeme to każe od razu inacz . spojrzeć na te teksty - nie tworzyli ich zawodowi pisarze, lecz głosiciele dob:J nowiny, stąd nic dziwnego, że czasem brak precyzji w opisie faktów historycznychJ logicznej ciągłości w planie, a kontrastowe sformułowania wydają się zawieraĆ sprzeczność. Dzieła te. to owoc nie tylko indywidualnej pracy autorskiej ich twór. ców, ale także wyraz wiary oraz rozumienia i przeżyć czynu zbawczego dokonanego przez Chrystusa. Ponieważ Jezus był postacią historyczną, więc i opis Jego słów i czynów jest historyczny - daleki jednak od metody historycznej ówczesnych a tym bardziej naszych czasów. Jest to "historia ewangeliczna" - wyznanie wiary w Jezusa z Nazaretu jako Mesjasza i Syna Bożego, który życiem swoim, a szczegól- nie m~ką i zmartwychwstaniem odkupił i zbawił ludzk_ość. Jest to dzielenie się wiarą za posredmctwem autora natchnionego Duchem Śwtętym, wyznawaną przez całą społeczność chrześcijańską. Jest to, dalej, uroczyste orędzie proklamujące zbawie- nie, które ludzie zawdzięczają Chrystusowi. Stąd też Ewangelii nie można zaliczać do jakiegokolwiek ze znanych nam gatunków literackich - są one oryginalnym zjawiskiem literackim: po prostu "ewangelią". Soborowa Konstytucja dogmatyczna o Objawieniu Bożym tak pisze o Ewange- liach: .,Niczyjej nie uchodzi uwagi, że wśród wszystkich pism biblijnych, także wśród pism Nowego Testamentu, Ewangelie zajmują słusznie miejsce najwybitniejsze. Są bowiem głównym świadectwem życia i nauki Słowa Wcielonego, naszego Zba- wiciela. Kościół zawsze i wszędzie utrzymywał i utrzymuje, że cztery Ewangelie są pochodzenia apostolskiego. Co bowiem Apostołowie na polecenie Chrystusa gło­ sili, to później oni sami oraz mężowie apostolscy, pod natchnieniem Ducha Świętego, na piśmie nam przekazywali jako fundament wiary, mianowicie czteropostaciową Ewangelię: według Mateusza, Marka, Łukasza i Jana" (KO 18). b. Powstawanie Ewangelii Długie i trudne dociekania, dyskusje i polemiki doprowadziły do sformułowań, które znajdujemy w Instrukcji Papieskiej Komisji Biblijnej z dnia 21 IV 1964 r. "Sancta Mater Ecciesia" oraz w Konstytucji "Dei Verbum". W pierwszym doku- mencie czytamy: "Aby prawdziwość podań ewangelicznych należycie przedstawić, powinien egzegeta uwzględnić trzy okresy czasowe, w których wiadomości o życiu i nauce Pana Jezusa zostały nam przekazane. a) Pan Jezus przybrał sobie uczniów wybranych, którzy od początku z Nim chodzili, widzieli co czynił i słyszeli co mówił, a dzięki temu byli zdolni świadczyć wiarogodnie o Jego życiu i nauce. Gdy Pan Jezus ustnie głosił swą naukę, trzymał się w argumentowaniu i wyjaśnianiu sposobów wówczas rozpowszechnionych i zasto- sowywał się do mentalności swych słuchaczy a wskutek tego mogło się to, co nau- czał, odbić w duszy słuchaczów i utrwalić w ich pamięci. Ci zaś dobrze zrozumieli, że cuda i inne zdarzenia z życia Pana Jezusa tak właśnie się odbyły i tak się układały, by u ludzi wzbudzić wiarę w Chrystusa i wiarę w naukę o zbawieniu. b) Apostołowie "dając świadectwo Jezusowi" głosili przede wszystkim, że Pan Jezus umarł na krzyżu i zmartwychwstał. Wiernie przekazywali wiadomości o Jego życiu i Jego mowy, uwzględniając w swych przemówieniach specjalne warunki, 26

w jakich znajdowali się słuchacze. Gdy Pan Jezus z martwych powstał i gdy teraz jasno zrozumiano, :te jest Bogiem, wiara nie tylko nie zatarla wszystkiego w Jc.h pamięci, lecz jeszcze wszystko w niej spotęgowała, poniewa~ wiara ich opierała s1ę właśnie na tym, co Pan Jezus czynil i nauczał. (...) Apostołowie to, co Pan Jezus rzeczywiście czynił i głosił, przekazywali ~łucha­ czom w zrozumieniu pełniejszym, jakie oni sami uzyskali dzięki temu, :te byli świad­ kami ukazywania się Chrystusa Chwalebnego (po zmartwychwstaniu), a ponadto oświeceni zostali światłem Ducha Prawdy. W podobny sposób, w jaki Pan Jezus po zmartwychwstaniu "im wykładał" słowa Starego Testamentu i słowa własne, oni objaśniali czyny i słowa Chrystusowe z uwzględnieniem potrzeb duchowych ich słuchaczy. "Głoszeniem słowa zajęci", przekazywali w kazaniach wiadomości ewan- geliczne u:tywając przy tym rozmaitych sposobów opowiadania, takich właśnie, które odpowiadały ich własnym intencjom i mentalności ich słuchaczy. Wszak obo- wiązkiem ich było głosić ewangelię "Grekom i nie-Grekom, mądrym i niemądrym". Dlatego należy dokładnie rozróżniać i w interpretacji uwzględniać rozmaite sposo- by, którymi Apostołowie przekazywali swe myśli głosząc Chrystusa; należy stwier- dzić, czy dany tekst miał być katechezą, opowiadaniem, dokumentem historycznym, hymnem, doksologią czy modlitwą, czy innym utworem na wzór tych, które są w Piśmie św. lub stosowane były w ówczesnych publikacjach świeckich. c) Pierwotne to nauczanie odbywało się ustnic a czasem także pisemnie. "Wielu bowiem usiłowało ułożyć" opis zdarzeń dotyczących Pana Jezusa, a autorowie inspirowani na pożytek gmin chrześcijańskich świeżo założonych spisali 4 Ewangelie. Spisali je taką oto metodą literacką, która odpowiadała celowi, jaki ka:tdy z nich miał na oku. Z licznych wiadomości tradycyjnych niektóre tylko wybierali, inne znów zestawiali systematycznie, a inne obszerniej wyjaśniali ze względu na stosunki, jakie istniały w gminach pierwotnych. Szczególnie jednak o to dbali, by czytelnicy znaleźli w pismach "potwierdzenie" tego wszystkiego, czego ich uczono. Autorowie inspirowani z wiadomości przekazanych te przede wszystkim wybierali, które od- powiadały rozmaitym warunkom wiernych i celowi własnemu, jaki sobie wytknęli". Podobną, syntetycznie ujętą treść znajdujemy w Konstytucji o Objawieniu Bożym: "Święta Matka-Kościół silnie i bardzo stanowczo utrzymywał i utrzymuje, że cztery wspomniane Ewangelie, których historyczność bez wahania stwierdza. podają wiernie to, co Jezus, Syn Boży, żyjąc wśród ludzi dla wiecznego ich zbawienia rzeczywiście uczynił i czego uczył aż do dnia, w którym wzięty był do nieba (por. Dz l, 1-2). Apostołowie po wniebowstąpieniu Pana przekazali słuchaczom to, co On powiedział i czynił, z pełniejszym zrozumieniem, którym cieszyli się, pouczeni chwalebnymi wydarzeniami życia Jezusa oraz światłem Ducha prawdy oświeceni. Święci zaś autorowie napisali cztery Ewangelie, wybierając niektóre z wielu wiado- mości przekazanych ustnie lub pisemnie, ujmując pewne rzeczy syntetycznie lub objaśniając je, przy uwzględnieniu sytuacji Kościołów, zachowując wreszcie formę przepowiadania, ale zawsze tak, aby nam przekazać szczerą prawdę o Jezusie. W tej przecież intencji pisali, czerpiąc z własnej pamięci i z własnych wspomnień, czy też korzystając ze świadectwa tych, «którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami Ewangelii>>, byśmy poznali «prawdę» tych nauk, które otrzymaliśmy (por. Łk l, 2-4)". Z cytowanych tekstów wynika, że należy wyróżnić trzy etapy powstawania Ewangelii: życie ziemskie Jezusa, działalność Apostołów po Jego wniebowstąpieniu oraz czas pisania Ewangelii. Wiele zasług w badaniu pierwszego etapu należy przy- znać Szkole Historii Form (Formgeschichte), etapem drugim zajmuje się Historia Tradycji (Traditionsgeschicl!te), a trzecim Historia Redakcji (Redaktionsgeschiclue). l. Na początku zaistniał fakt - życie i działalność Jezus..'! z Nazaretu, WyTaża­ jące się w Jego slowach i czynach. Choć dotarcie do tego faktu nastręcza wiele . . ł --. ' '\ '.. l J ~! .... ) ' ...- .~

~lik t :de- 27.0! i)>;Z s.os ll~Ln ~ 15.TO ~ zn~j .2:E 6.r ~ z.l Iem ~ artii IÓ.l K• Po• Dn Fib ' no~ ticc wh :>er- sąs ISci, mo )WO upy P01 tyj- pOI awą zdj na łon kar mej lu- P01 )je. Mt oje u, 1- ------·---] trudności, to jednak staje się ono motliwe dzięki temu, te istniała przy Jezusie grupa ucznió,~·. dziś zwana wspólnotą przcdpaschalną, która ułatwia dotarcie do Jego nauki i dziel. Grupa ta przez swe doświadczenie oraz przez bliżej określoną formę :l:ycia stworzyła początki tradycji, powtarzając sobie i przekazując innym słowa Pana oraz czyny -- przede wszystkim cuda. W szczególny więc sposób zwią­ zała się ona z Jezusem, obserwlljąc Jego postawę i usiłując Go naśladować. Była to prakomórka przyszłego Kościoła, którą stanowili Apostołowie - ludzie, których sam Jezus powołał do pójścia za Nim, domagając się bezwarunkowego przyłączenia się do Niego, dając jednocześnie obietnicę hojnej zapłaty w postaci dóbr doczesnych i duchowych. Z pójściem za Jezusem łączył się wymóg rezygnacji z własności i bo- gactwa, a niejednokrotnie z małżeństwa, zerwania więzów rodzinnych i niesienia krzy:l:a. Uczeń Jezusa miał spełniać taką rolę, jaką w życiu codziennym spełnia sóL Temat ju:l: na tym etapie wypracowywany, to: Królestwo Boże, pokuta, nawrócenie. Na tradycji wspólnoty przedpaschalnej oparły si~: logia (słowa lub zdania mające formę wypO\\ied.zi Chrystusa) a także przypowieści o Królestwie Bożym. 2. Zmartwychwstanie stało się nowym faktem który dał Apostołom nowe do- świadczenie i o wiele pełniejsze zrozumienie słów i czynów Jezusa, a także Jego godności i posłannictwa. Obdarzeni mandatem Chrystusa, by głosić to wszystko, co v.idzieli i słyszeli, a nadto umocnieni Duchem Świętym dawali oni świadectwo o Jezusie, naś".ietlając Jego ziemską działalność tym zrozumieniem, jakie już teraz posiadali. Była to więc nie tylko zwykła relacja o wydarzeniach, lecz i komentarz. Na katdy szczegół świadectwa padał blask zmartwychwstania, który nie zniekształ­ cał, lecz ukazywał właściwe znaczenie tego szczegółu. Liczono się też z potrzebami i mentalnością słuchaczy, stąd np. niechrześcijanom głoszono pierwsze prawdy o Chrystusie, tzw. kerygmat, a nawróconym już wyznawcom dawano szerszy wykład zwany didache czyli katechezę. Potrzeby słuchaczy również sprawiały, że nmiejszą uwagę zwTacano na chronologiczny porządek 'vydarzeń lub na kontekst wypowiedzi Chrystusa. W tym czasie więc - w drugiej fazie tworzenia się Ewangelii, w okresie obejmującym lata 30-70 - wytworzyły się różne formy przekazu słów i czynów Jezusa: kerygmat, katecheza, wyznanie wiary, opowiadanie, dokument historyczny, hymn, doksologia, modlitwa itp. Przybrały one mniej lub więcej stałą formę, którą powtarzał apostoł lub jego pomocnik w nauczaniu, a wreszcie cała gmina. Z czasem przekazy te zaczęto spisywać. Wniosek taki nasuwa się np. z Łk l, l: "Wielu usi- łowało ułożyć opowiadanie". Gdy Łukasz zabierał się do tworzenia swej Ewangelii, miał do dyspozycji wiele źródeł pisanych, dotyczących słów i czynów Jezusa. Tek- stem takim mogło być również kazanie na górze (Mt 5-7), które jest syntezą etyki ucznia Chrystusa. To samo można powiedzieć o zbiorze cudów (Mt 8-9), przy- powieści (Mt rozdz. 13), o opisie męki, wydarzeń dotyczących zmartwychwstania czy dzieciństwa Jezusa. Cele misyjne lub katechetyczne, czy nawet liturgiczne były powodem powstawania tych i podobnych dzieł. 3. Punktem orientacyjnym dla redakcji czterech Ewangelii jest rok 70. Krótko przed tą datą powstała Ewangelia św. Marka, po tej dacie powstawały Ewangelie Mateusza i Łukasza, a pod koniec I w. Ewangelia Jana. Autorowie ich, zwani też redaktorami, mieli do dyspozycji bogaty materiał o słowach i czynach Jezusa, prze- kazywany w formie tradycji ustnej lub pisanej. Dysponowali też własnym i wspól- notowym doświadczeniem życia chrześcijańskiego, jak również pracowali w środo­ wiskach, które posiadały własne oblicza, problemy i potrzeby. Te konkretne sytuacje życiowe (Sitz im Leben) powodowały, :l:e Ewangelia kanoniczna przybierała taki a nie inny kształt. Była ona bowiem kierowana do konkretnej społecznośei chrześci­ jańskiej, będącej przedmiotem troski pasterskiej autora. Z czasem dopiero dzieło to stało się własnością całego Kościoła. Tak więc dobór materiału, jego układ, forma literacka i tematyka teologiczna poszczególnych Ewangelii były w znacznej mierze uzależnione od uwarunkowań gminy - adresata Ewangelii. Nie należy też 28

zapominać o indywidualnych upodobaniach i założeniach autora, gdy~ one rówmeż wywierały wielki wpływ na kształt jego dzieła. Napisanie Ewangeln było zat~m pracą redakcyjną i autorską. Redakcyjną, ponicwa:l: nale:l:ało wykorzystac matenał~ który ju:l: istniał i był gotowy; autorską, gdy:l: układ materiału, własne dodatki i sformułowania, a przede wszystkim konstrukcja myśli teologicznej przekraczały zadania redaktorskie. Dlatego tet jedna Ewangelia - dobra nowina o zbawieniu - przybrała poczwórny kształt. Jedyny Zbawiciel, Bóg Człowiek posiada cztery ikony- katda z nich ukazuje tego samego Chrystusa, lecz w innym ujęciu. Język, który posłu:l:ył do napisania dobrej nowiny, to język grecki zwany koine. Był to "wspólny język" (stąd nazwa) kupców i emigrantów rzymskiego świata, a talde język chrześci­ jan. Ci ostatni nadali mu piętno hellenistycznej tradycji :l:ydowskiej, dołączając do niego zwroty i rytmikę Starego Testamentu wg LXX. Ta forma języka greckiego daleka była od klasycznej, którą szczyciła się staro:l:ytna Hellada. BffiLIOGRAFIA c. Problem synoptyczny K. Romaniuk, Co to jest źródło Q?, Warszawa 1983; R. Bartnicki, Współczesne rozwiązania problemu synoptycznego i ich konfrontacja nad Mt 10, STV 22, l (1984) 174-194; J. Kudasiewicz, Ewangelie synoptyczne dzisiaj, Warszawa 1986; Teologia Ewangelii synoptycznych (Teologia Nowego Testamentu, 1), Lublin 1986; H. Scwcryniak, Nowa próba rozwiązania problemu synoptycznego, pp 3 (1986) 440-452. Ewangelie Mateusza, Marka i Łukasza nazywamy synoptycznymi. Nazwa po- chodzi od greckiego rzeczownika synopsis- spojrzenie ogarniające cały przedmiot, całościowe, jednoczesne spojrzenie; lub przymiotnika synoplikos - ogarniający jednym spojrzeniem, widzący jednocześnie. Wyraz "synoptyczny" chce więc powie- dzieć, :l:e czytanie jednej Ewangelii jakby ukazuje pozostałe dwie, gdyt te trzy pierw- sze księgi są do siebie podobne. Tak po raz pierwszy nazwał tę grupę Ewangelii J. J. Griesbach w Synopsis Evangeliorum, Halle 1776. On te:l: po raz pierwszy- nie licząc pobieżnego zainteresowania się tą sprawą św. Augustyna - zajął się faktem synoptycznym polegającym na tym, że zestawione obok siebie trzy pierwsze Ewan- gelie ukazują wielkie zbieżności i podobieństwa, a jednocześnie wielkie rozbietności i ró:l:nice. Poszukiwanie wyjaśnienia tego faktu nazywa się problemem synoptycznym lub kwestią synoptyczną. Próby rozwiązania sprowadzają się do trzech grup: tra- dycja ustna, wzajemna zale:l:ność synoptyków, źródła pisane. l. Twórcą pierwszego rozwiązania był J. C. L. Gieseler (1818), który twierdził, że katecheza pierwotna szybko przybrała ustaloną formę wskutek ubóstwa słownika języka aramejskiego oraz ustawicznego powtarzania. Stosownie do potrzeb środo­ wiska, w którym była głoszona, katecheza ta przybrała różne formy. F. Godet (1872) rozwinął hipotezę i twierdził, że autor greckiej Ewangelii Mateusza do aramejskiej tradycji dodał zbiór mów przetłumaczonych na język grecki, Łukasz natomiast wykorzystał inne niewielkie zbiory pism. Marek Ewangelię swą napisał w Rzymie, ukazując w ten sposób katechezę rzymską, Mateusz na Wschodzie ukazał katechezę jerozolimską, a Łukasz w Syrii katechezę antiocheńską. Późniejsze studia nad tekstem aramejskim J. Jeremiasa, C. F. Burney'a, M. Blacka dały nowe uzasadnienia tradycji ustnej, której roli zresztą nikt nie podwa:l:a. biorąc pod uwagę zwyczaj ludów Wschodu i sposób przekazywania tradycji religijnych czy kulturowych. Mimo to jednak hipoteza ta nie wyjaśnia w pełni rótnic poszcze- gólnych Ewangelii. 2. W roku 1808 J. L. Hug wystąpił z twierdzeniem, :l.e pierwszą i niezałe:l.ną od innych była Ewangelia Mateusza, od której uzależniła się Ewangelia Marka oraz Łukasza. Teorię tę przyjął B. C. ButJer (1951). Jeszcze wcześniej, w roku 1776, J. J. Griesbach twierdził, :l:e Ewangelia Marka jest zale:l.na od Ewangelii Mateusza 29

4-07 4.07 ~ 27.07 8.08 ~ 15.10 ..±.!.! .2.:.!. 6.1 15-1 2.1 ~ r6.c KzL POI Dr, Fil P01 pol zdj na kar / i Łukasza. Dziś rzecznikiem tej teorii jest W. R. Farmer ( 1964). Szeroko wreszcie rozpowszechnione jest twierdzenic o zald.ności Ewangelii Mateusza i Łukasza od Ewangelii .Marka. Tc"Oriom tym stawia się zarzut. że nic dostrzegają wpływu tradycji ustnej w pro- cesie powstawania Ewangelii oraz że istnieją zbyt wielkie rozbieżności w poszcze- gólnych Ewangeliach, stąd twierdzenia o wzajemnej zależności zdają się być wy- kluczone. 3. Wnioski tej grupy można sprowadzić do trzech: na początku Ewangelii było jedno źródło pisane, lub dwa źródła, lub nawet więcej. J. G. Eichhorn (1794) na początku Ewangelii synoptycznych dopatrzył się istnie- nia Pracwangelii (Ur- erangeliwn) w języku aramejskim, przetłumaczonej na jt;:zyk grecki. Th. Zahn (1907) i P. Vannutelli (1936) utożsamili ją z aramejską Ewangelią Mateusza. Hipoteza dwóch źródeł polega na twierdzeniu, że Ewangelia Marka, jako naj- starsza, jest źródłem dla pozostałych Ewangelii synoptycznych, a nadto dla tych ostatnich drugim źródłem jest tekst zawierający elementy wspólne u Mateusza i Łukasza, a nieobecne u Marka. Źródło to nazwano Q (niem. Quelle). Miało ono obejmować przede wszystkim wypowiedzi Jezusa - F. Schleiermacher (1832) są­ dził, że są to logia czyli kolekcje słów Jezusa napisane przez jednego z Apostołów. Teoria ta ma dziś bardzo wielu zwolenników (m. in. A. Wikenhauser, J. Schmid, L. MoraJdi, a w Polsce J. Kudasiewicz) choć inni, np. J. Jeremias, źródło Q uważają jedynie za przedmiot wyobraźni. Hipoteza dwóch źródeł nie uwzględnia roli tra- dycji ustnej. Nie uzasadnia też twierdzenia, że Marek miałby reprezentować tradycję pierwotną. Wśród teorii dopatrujących się istnienia wielu źródeł pisanych wymieniamy teorię L. Vaganay'a i M. E. Boismarda. L. Vaganay (1954) wyliczył siedem etapów powstawania Ewangelii synoptycznych: tradycja ustna, pierwsze pisemne zredago- wania tradycji ustnej w języku aramejskim lub greckim, Mateusz aramejski i jego pierwsze tłumaczenie greckie (ok. r. 50), źródła aramejskie i greckie uzupełniające Ewangelię Mateusza (powstałą w Palestynie w latach 55-65), Ewangelia Marka (powstała z katechezy Piotra i przekładów na język grecki Mateusza aramejskiego), kanoniczna Ewangelia Mateusza (powstała w Syrii) i Ewangelia Łukasza. Teoria ta, choć bardzo pracochłonna, nie spotkała się z dobrym przyjęciem, gdyż twierdzenia jej w większości wypadków opierają się na domysłach. M. E. Boismard (1972) wy- licza cztery źródła stanowiące o początku Ewangelii synoptycznych: źródło A (po- chodzenia palestyńskiego, ze środowiska judeochrześcijańskiego), źródło B (wynik przystosowania źródła A dla chrześcijan pochodzenia pogańskiego), źródło C (bar- dzo stara tradycja prawdopodobnie pochodzenia palestyńskiego, niezależna od A) oraz źródło Q (nie to, o którym mówi hipoteza dwóch źródeł). Głównym źródłem dla Mateusza było A, dla Marka B, dla Łukasza C. Problem synoptyczny nie jest rozwiązany. By odczytywać teksty ewangeliczne, trzeba się posługiwać jakimś wyjaśnieniem faktu synoptycznego. Nie można w tej chwili żadnej z podanych teorii stosować bez zastrzeżeń. Pozostaje więc wiele miejsca na własną intuicję, by do konkretnych tekstów umieć w sposób elastyczny włączać zdobycze poszczególnych hipotez. d. Ewangelia św. Marka BffiLIOGRAFIA W. Preiss, Rwanie kłosów w szabat. Egzegeza ewangelii Marka 2, 23-28, RT 6 (1964) 287-302; A. Nisin, Historia Jezusa, Warszawa 1966; ]. Willemse, Jezus- pierwsze i ostatnie Słowo Boże (Mk l, 1-13 iJ 1,1-18), Conc4 (1968) 715-727; J. Kudasiewicz, Ewangelia Marka, w: F. Grygle- wicz (red.), Wstęp do Nowego Testamentu, dz. cyt., 106-113; Święty Marek ewangelistajako pisarz i teolog, Znak 29 (1977) 1279-1304; H. Langkammer, Tradycja i redakcja w prologu ewaltlfelii 30

~·wwp;a:;r;:;;;p ;4,44pii · J -- -.' .. _ ~--~~- ------ -- Marka (l 1-15) RTK 20, l (1973) 37-57; Paruzjo Syna Człowieczego (Mk 13), RTK 21, l (1914) 61-74; także w:' Ewangelio wedfug św. Marko, 382-391; Chrystologio Ewangelii Morko, RTK 22, l (1975) 49-63; Ewangelia według św. Marko. Wstęp- przekład z oryginału - komentarz, Poznań­ -Warszawa 1977· Źródło mów P01iskich (Q), w: Ewangelio według św. Morka, dz. cyt., 365-318; Teologio prologu 'r1. 1-15), tamże, 378-381; M. Czajkowski, Solidarność Boga z nami ( Mk 1•.4- ·14), STV 12, 1 (1974) 201-209; R. Bartnicki, Wyznonie Plotro pod Cezoreą Filipową i obietniC~ prymatu (Mk 8, 27-30; M t 16. 13-20; Łk 9, 18-21), HD 49 (1980) 205-210; M. Kokot, Znaczenie i główna myśl przedmarkowego opowiadania o Przemienieniu Pańskim, er 51, l (1981) 33-47; H. Ordo n Badania literacko-egzegetyczne nad perykopą o Jezusie-Proroku ( Mk 6, 14-16), w: L. Stacho~iak, R. Rubinkiewicz (red.), Materiały pomocnicze do wyklodów z biblistyki, Lublin 1983 6 129-136; Literacko-teologiczne przygotowanie perykopy o wyznaniu Piotro ( Mk 8, 27-30), RTK 29, 1 (1982) 97-108; E. Marciniak, Demonologiczne teksty Ewangelii Marka i próba ich kla- syfikacji, AK 99 (1982) 443-447; J. Szlaga, ..Oto moja matko i moi bracia", w; J. Szlaga (red.), U boku Syna. Studia z mariolog/i biblijnej, Lublin 1984, 95-107. O głębszym zainteresowaniu się tą Ewangelią mo:2:na mówić dopiero od XIX wieku. W tym bowiem czasie zaczęto sądzić, że Marek - ze względu na sponta- niczność i prostotę stylu - stanowił pierwsze źródło dla odtworzenia :tycia Jezusa oraz główne źródło dla Mateusza i Łukasza. Obecnie również Marek jest najczęściej komentowany. Styl drugiej Ewangelii odznacza się niewielką elegancją- jest du:2:o monotonii, powtórzeń, dlatego często występują łączniki: natychmiast, znów - oraz czasowni- ki: czynić, mieć, móc, chcieć. Często te:2: mówi się o spojrzeniu Chrystusa wokół siebie, a miejscem pouczeń najczęściej jest dom (7, 17; 9, 28. 33; 10, 10) lub droga (8, 27; 10, 32). Dość duża natomiast różnorodność wyrażeń występuje przy opisie konkretnych przedmiotów - domu i jego części, ubrania, pożywienia. Spotyka się też dużo aramaizmów, a nawet oryginalnych słów napisanych wjęzyku aramejskim- np. Ta/itha kum, Korban, E.!fatha -jak również są słowa łacińskie: quadrans, aula, pretorium. Składnia zdań jest niedbała, choć w niedbałości tej można dostrzec piękno ludowego języka semickiego. Slyszy się tu narratora, który opowiada o wydarze- niach w sposób konkretny i szybki. Czuje się też obecność tradycji ustnej z jej stylem właściwym przekazowi ustnemu. Zdania łączą się ze sobą współrzędnie, tzn. za pomocą spójnika i -jest to parataksa. Autor więc nie jest ani stylistą, ani utalen- towanym narratorem, lecz wiernym sprawozdawcą. Stąd zauważa się pewną sza- blonowość w relacjach o wydarzeniach, a także schematyczność. Żywość narracji, ukazywanie mniej ważnych szczegółów w opowiadaniu świadczyłyby o naocznym świadku jako źródle informacji, schematyzm natomiast o gminie jako przekazicielu tradycji. Świadectwo więc naocznego świadka i gminy to dwa główne źródła Ewan- gelii Marka. Kryteria wewnętrzne i zewnętrzne, tzn. tak samo dzieło jak i najstarsza tradycja, wskazują na św. Marka jako autora drugiej Ewangelii. Z danych nowotestamen- taJnych wynika, że był jerozolimczykiem, a matka jego była zamożna i w domu jej gromadzili się chrześcijanie. Wcześnie spotkał się z Piotrem i być mo:t.e przez niego samego został ochrzczony. Brał udział w pierwszej podróży Pawła i Barnaby, a po- tem jeszcze w r. 62 towarzyszył Pawłowi w Rzymie. W Rzymie również był współ­ pracownikiem Piotra. Według jednomyślnej tradycji Marek właśnie w Rzymie na- pisał Ewangelię. Było to w latach 67-70. Sama Ewangelia potwierdza to stwierdze- nie - zauważamy w niej bowiem zgodność z katechezą Piotra znaną z Dziejów Apostolskich, styl jej wskazuje na relacje naocznego świadka, Piotr zajmuje w niej miejsce szczególne, a jednocześnie pominięto szczegóły, które by dawały powód do chluby Piotra. Ewangelia Marka to "rodzaj vademecum dla katechety" (J. Huby). Ma ona bowiem na celu ukazać tajemnicę "Jezusa Chrystusa, Syna Bo:t.ego" (1, 1). Posłan­ nictwo i godność Jezusa Marek nazwał "ewangelią". Jezus, według Marka, obja- wiał swą godność stopniowo - do czasu wyznania Piotra (8, 27-30) nie ujawniał 31 tJ•' \ !.