Dziewczynka087

  • Dokumenty562
  • Odsłony71 173
  • Obserwuję107
  • Rozmiar dokumentów1.0 GB
  • Ilość pobrań42 199

Lauren Landish - Shared_ A Dark MFM Menage Romance -PL

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :2.8 MB
Rozszerzenie:pdf

Lauren Landish - Shared_ A Dark MFM Menage Romance -PL.pdf

Dziewczynka087 Ksiazki
Użytkownik Dziewczynka087 wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 257 stron)

SHARED A DARK MFM MENAGE ROMANCE WILLOW WINTERS LAUREN LANDISH BELLA LOVE-WINS

PROLOG Maddox W sypialni jest ciemno z zamkniętymi zasłonami; tylko słabe światło księżyca prześwieca przez zasłony. Wciąż widzę, co jest ważne. Prześlizguję się przez pokój, moje bose stopy po cichu zapadają się w pluszowy dywan. Moje oczy już dostosowały się do ciemności . Miękkie jęki Bianki wypełniają spokojne powietrze. Prawie płaczą, ale rozpoznaję je jako okrzyki przyjemności. Żyję dla tego dźwięku. Ale chcę więcej . Chcę być tym, który zmusza te miękkie westchnienia z jej ust. Nie wiem, kiedy to się stało, ale bestia we mnie uspokoiła się. To przez nią, wiem, że tak. Wydobywa inną stronę mnie, ale czuję, jak zsuwa się, gdy Damon jest z nią. Czuję, jak mnie rąbią, aby oderwać go od niej. Moje palce owijają się wokół łóżka, patrzę na nie, widzę, jak całuje jej smukłą szyję i jak ona w zamian ją wygina, odsłaniając jej delikatną, wrażliwą skórę. Ona wie, że to jest złe. Wszyscy trzej mamy. Ale zabronione jest zbyt kuszące, by odmówić.

Zamyka oczy, a gardło przesuwa się po stwardniałym sutku, powoli przesuwając się w dół do pasa jej talii. Zazwyczaj nie oglądam. Nie jestem cierpliwym człowiekiem, ale widzenie jej cieszenia się dotykiem w całkowitym i całkowitym zachwycie jest czymś, czego nigdy wcześniej nie widziałem. W każdym razie nie tak daleko. Nigdy przedtem jej tak nie podziwiałem. To odurza. Przyciąga moją uwagę i sprawia, że pragnę rzeczy, których nikt nigdy nie ma. Ona także wyzwala moją zazdrość. Mój kutas twardnieje, a moja krew ogrzewa się, gdy jej palce włóczą się po jego włosach i pozostawia otwarte buziaki w jej brzuchu, powoli czołgając się coraz niżej. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z zazdrością, kiedy przyszło do Damona; zawsze dzieliliśmy się ... wszystkim. Zawsze dzieliliśmy się kobietami, ale żadna z nich nie była taka jak ona. Nasza najlepsza pszczoła. Nie jestem jedynym, który się zmienił. Jest też inna strona, bardziej agresywna strona. Może pomyśleć, że dobrze to ukrywa, ale widzę to zbyt wyraźnie. Mój uchwyt zaciska się na drewnianym słupku, gdy łóżko skrzypi, a Damon czołga się między nogami . Nie ogląda się przez ramię. Nie odwraca od niej wzroku. Żadne z nich mnie nie widzi. Moja miodowa pszczoła rozpościera dla niego swoje cudowne nogi, wbijając obcasy w materac, pochylając kolana i przybliżając mu biodra. H e jęczy, kochający jak chce go.

Moje serce zaciska się w mojej klatce piersiowej. Myślałem, że ona też mnie chce. Widziałem to samo pożądanie w jej oczach, kiedy patrzy na mnie, kiedy ją biorę. Jestem tego pewien. Wiem, że mnie chce. Moje serce bije jak idę naprzód, moje kolana zapadają się w materac, gdy pełzam do niej, w końcu zwracając uwagę Bianci. Jej zęby wbijają się w jej dolną wargę, a jej klatka piersiowa podnosi się z ciężkim oddechem. Nie będę trzymał dystansu i dam Damonowi szansę, by ją ukraść. Nie wiem, gdzie stoję z Biancą na własną rękę; Nie wiem, gdzie stoję z nim, ale zamierzam wziąć to, co chcę. Zamykam oczy ze słodką satysfakcją, kiedy sięga po mnie, jej miękkie palce przesuwają się swobodnie po mojej klatce piersiowej, przebiegając przez małe kosmyki włosów na klatce piersiowej. Jej dotyk prawie łaskocze, gdy mnie otacza, ale w końcu jest uwodzicielska. Iskra elektryczności zapala moje ciało. Nie muszę patrzeć na Damona, żeby wiedzieć, że się na mnie gapi. Czuję ciepło w jego oczach, tę samą zazdrość i niepewność, jaką odczuwam. Nic nigdy nie będzie takie samo pomiędzy nami. Moje oczy skupiają się na jej pięknych jasnobrązowych oczach z drobinkami złota, odzwierciedlającymi mroczne pragnienie, które trzeszczy między nami. Ale jej oczy migoczą do niego, a potem z powrotem do mnie. Moje kursy krwi z adrenaliną, podsycają mnie, by ją posiąść. Nienawidzę tego, że ją dzielę, tak samo jak on. Nigdy tak nie było. Ale z nią gram inną grę.

Na razie, skoro jesteśmy schowani tutaj w naszym bezpiecznym domu, zapłaciliśmy, aby ją chronić i uwolnić ją od niebezpieczeństwa, będę grał dalej. Będę działał tak jak ja od lat i dzielę się nią z moim najlepszym przyjacielem. Jej miękkie wargi przyciskają się do moich, a prawą ręką przeczesuję włosy, obracając i ciągnąc delikatnie, gdy jej język przesuwa się po moim szybkim ruchem. Ale jak tylko będzie bezpieczna i niebezpieczeństwo zniknie, zabieram ją. Nie mogę się nią dzielić. Nigdy więcej. R O Z D Z I A Ł 1 D A M O N I przechylić się do tyłu w fotelu zużytych wingback w Maddoxa walk-up studio. Jest blisko siódmej rano i czekam na niego jak zwykle. Mój najlepszy przyjaciel i partner biznesowy wciąż śpi, kiedy powinien być ubrany i gotowy, abyśmy zrobili cholernie dobre wrażenie. Klimatyzator kliknie; to jedyny dźwięk w małej przestrzeni, gdy zimne powietrze wypełnia pomieszczenie. W końcu mamy szansę na

przerwę, o którą szarpaliśmy nasze osły, odkąd opuściliśmy siły specjalne w zeszłym roku. Pracujemy dla oursel ves w prywatnym bezpieczeństwie i jesteśmy cholernie dobrzy w tym, co robimy. Odkąd zaczęliśmy działalność, to tylko praca na boku i krótkoterminowe koncerty, które nie płacą za gówno. Ale to zadanie jest szansą, aby odwrócić nasze szczęście. Powrót do naszego ho metown był w najlepszym wypadku ryzykiem. Mafia prowadzi te ulice i wiedzieliśmy o tym. Cholera, dorastaliśmy wiedząc, kto jest szefem w tym mieście. Oferta od nich jest dokładnie tym, czego potrzebujemy. Nasza złota szansa jest tutaj i najwyższy czas, aby złapać pieprzoną przerwę. A Maddox jest cholernie śpiący. Zaciskam palce i łamam sobie kostki. Maddox tego nie znosi i zawsze był lekkim snem. Nic dziwnego, że porusza się przy dźwięku, a zmarszczka marszczy mu się w czoło, gdy marszczy brwi. Zrobię to jeszcze raz, a on dźwiga nóż do pozycji siedzącej, a jego oczy przylepiają mnie do siebie. "Co do cholery, Damonie?" Jęczy, powoli ocierając sen z oczu, a następnie opuchnięty czerwony pręgik nad prawym okiem. Ten ściągacz jest niczym w porównaniu do spuchniętej szczęki i przeciął jego lewą rękę, którą miał w zeszły weekend. Jestem pewna, że dostał to w nocnym klubie walki z poprzedniego wieczoru, kolejny powód, dla którego wciąż leży w łóżku, kiedy zwykle jest na nogach. Moja krew chłodzi na samą myśl. Nie powinien już robić tego gówna.

Maddox jest najbardziej zorganizowaną, zdyscyplinowaną, zdyscyplinowaną osobą, którą znam. Z wyjątkiem około tygodnia około tej pory roku. "Obudź się, słońce. Mamy interesy - mówię mu. Wyciąga jedną nogę nad łóżkiem, mrużąc oczy od światła słonecznego, przesuwając się przez tanie poziome żaluzje przez jedyne okno w tym miejscu. "Która jest godzina?" - pyta, a potem odchrząkuje, gdy wpatruje się prosto w pustą ścianę i wyciąga plecy. "Czas wziąć swój tyłek pod prysznic i przyzwoicie przyszyć . Nie możemy sobie pozwolić na spóźnienie "- mówię mu. "Spóźniony na co?", Pyta, w końcu odwracając głowę, by na mnie spojrzeć. "Koncert, który jest tuż za naszą ulicą i płaci dobrze za zmianę." "Ile pieniędzy mówimy?" - pyta, podnosząc prawą brew i ina skośnie pociągając za ściągacz. Lekko się skrzywi, wyglądając na bardziej wkurzonego niż na ból. "Podwajamy naszą stawkę". Ta odpowiedź sprawia, że tym razem jego brwi podniosą się z zaskoczenia, a jeśli w ogóle boli, on tego nie pokazuje. "Cholera, to dużo gotówki" - mówi, kiedy wstaje i podnosi telefon na nocnym stoliku, szybko sprawdzając coś i odrzucając go.

"Fuck yeah, ale pieniądze nie są jedyną rzeczą, człowieku. To ekipa Russo. " To przyciąga uwagę Maddox. " Vittoro Russo?" - pyta. "Nie, Ren e Russo," żartuję. "Oczywiście Vittoro Russo. To wszystko, Maddox. Mieliśmy nadzieję na to dokładne wołanie o długi czas fucking, a teraz mamy to. " Na planecie nie ma nikogo, kto zrozumie, jak duży strzał jest lepszy niż Maddox. Odkąd byliśmy dziećmi, chcieliśmy pracować dla rodziny Russo. Kiedy inni mali chłopcy grali w Cowboys and Indians lub Cops and Robbers, graliśmy w grę, którą wymyśliliśmy, zwaną Mafia Kings. Wymagało to potrząsania biznesami, opłacania brudnych gliniarzy, utrzymywania broni automatycznej, kopania w zęby każdego z rywalizujących bandytów, którzy stali przeciwko nam, i robienia wszystkiego, co trzeba, aby rządzić naszym terytorium. Kurwa, nosiliśmy nawet tanie plastikowe pierścienie, które kupiliśmy w tych maszynach z monetami niklowymi na naszych palcach. A wszystko to miało naśladować to, co widzieliśmy na własne oczy w okolicy, w której mieszkaliśmy. Rodzina Russo prowadziła nasze ulice. Ludzie szanowali ich imię. Dla Maddox i dla mnie byli to członkowie rodziny królewskiej. "Kurwa, to dobra wiadomość. Kiedy to się stało? "Pyta. "Dostałem telefon ostatniej nocy." Chwyta głową w moim kierunku. "A teraz mi tylko mówisz?"

"Dlaczego, kurwa, myślisz, że siedzę w twoim gównianym mieszkaniu? Za wcześnie byłeś zbyt zajęty wydobywaniem z siebie tego gówna. Twój telefon był zerowy, więc nie miałem wielkiego wyboru. " Spogląda na telefon na łóżku i przeczesuje włosy. "Ile mam czasu, aby się przygotować?" "Nie spiesz się", odpowiadam mu z łatwością. "Mamy kilka godzin, ale musiałem się upewnić, że wyczyścisz swojego elfa i masz głowę prosto, zanim spotkamy się z Vittoro ." "Nic mi nie jest," mruczy. "Jak do diabła jesteś. Widziałeś swoją twarz? "Nie wiem, dlaczego wciąż robi to gówno. Żałuję, że tego nie zrobił. Wyciąga parę czarnych spodni zgiętych starannie na wieszaku i odpowiada: "Będę dobry po prysznicu i kawie". Podnoszę się, wygładzając przód mojej koszuli, gdy idę do drzwi wejściowych. "Spotkajmy się w restauracji za około godzinę. Możemy przejrzeć szczegóły, gdy oczyścisz głowę. "Gdzie idziesz?" "Sprawdzanie łaski", odpowiadam mu, moja dłoń na klamce. "Jeśli ten koncert wyjdzie, nie zobaczę jej przez jakiś czas."

Poza Maddox, Grace jest jedyną osobą, która jest dla mnie ważna w tym życiu. Mieliśmy trzy miesiące bycia rodziną, gdy miałem osiem lat. Przez te trzy krótkie miesiące opieki zastępczej nazwałem ją Ma i byłem synem, którego nigdy nie miała. Traktowała mnie jak swoją rodzinę. A potem wszystko poszło na sucho. To moje szczęście. Miała udar podczas jazdy pewnego popołudnia, zepsuł jej ładny gówno. Zabrały mnie Ochronne Służby, obiecując, że będzie to tylko podczas pobytu w szpitalu. Założyli mnie z rodziną zastępczą, która była tylko w tym za pieniądze, w której kończyło się na sześciu czy siedmiu dzieciach i zostawiła nas dla siebie. Zszedłem, żeby sprawdzić Grace w szpitalu. Po prostu nie stała się lepsza. Nie trwało długo, zanim mój nowy przybrany ojciec zacznie rozwiązywać swoje problemy z gniewem. Wiem, że byłem garstką i zrobiłem gówno, czego nie powinienem. Ale nie byłem workiem treningowym. Byłem tylko ki d. Uciekałem tak wiele razy, że w końcu przestali mnie zgłaszać jako zaginionego. Ale chodzi o to, że Grace nigdy nie przestała się o mnie troszczyć. Wiele lat później, długo po tym, jak system zrezygnował ze mnie, Grace się poprawiła. Wciąż postrzegam ją jako matkę, której nigdy nie miałem, osobę, która nauczyła mnie, co to znaczy troszczyć się o drugiego człowieka. A ona mieszka zaledwie kilka przecznic od domu Maddoxa. "Powiedz jej, że powiedziałem" cześć "- mówi mi. Kiedy robi krok i grymasy, na wpół utykając i na pół chodząc po pokoju do łazienki, zza spodni wyślizguje się pasek gazy.

"Kurwa się stało z twoją nogą?" "Do zobaczenia za godzinę, Damonie", mówi lekceważąco, ignorując moje pytanie. Potrząsając głową, wychodzę. Prawdopodobnie najlepsze, że bierze swoją agresję za pomocą swoich fis- ts, zamiast pozwalać jej budować, dopóki nie wymknie się spod kontroli. Zwłaszcza teraz. Tam jesteśmy inni. Nie jestem szybki, aby pokazać, co czuję, ale upewniam się, że trzymam się w ryzach. Powiedzieć, że jestem bardziej zrównoważony, łagodnie ujmuje to. Zostawiwszy samochód na dworze, podchodzę do miejsca Grace, słuchając odgłosów syren pogotowia, buchających na pobliskiej ulicy. Rozciąganie nóg dobrze mi zrobi w tym czasie, ponieważ hałasy wtapiają się w tło i zakłócają moje myśli. Wiedząc, że to spotkanie z Vittoro wreszcie się wydarzy, ma mnie na oku . Maddox jest zwykle wysoki. Teraz, bardziej niż kiedykolwiek, będę musiał być przy nim, więc trzyma głowę na wysokości. *** Drzwi restauracji otwierają się, a bicie dzwonów wita mnie jak zwykle. Uwielbiam znajomość tego miejsca i tego miasta, ale nie mogę pozbyć się lęku czuję. Każda minuta, która mija, zbliża mnie do spotkania z Vittoro i denerwuję się jak cholera. Nie możemy go zawieść. To nie jest opcja.

Rozglądam się, aby znaleźć sobie miejsce. Wciąż jest wcześnie, ale Maddox już tu jest, siedząc na swoim zwykłym stoisku blisko pleców. "Opowiedz mi o tej umowie z Vittoro " - mówi, nie tracąc czasu. "To cholernie dobry początek." Siedzę naprzeciwko niego. "Zamówiłeś już śniadanie?" "Tak, ale zapomnij o jedzeniu na sekundę." Opiera łokcie na stole, pochylając się do przodu i wyglądając jak jego kawa jest zdecydowanie kopnięta. "Czego szukają ludzie Vittoro ?" "Dodaje nas do swoich szczegółów ochronnych." "Kogo chcą, żebyśmy zginęli?" - pyta Maddox. "Nie mam pojęcia." Potrząsam głową, gdy mu odpowiadam. "Nie ma znaczenia, kto. To nasza szansa, aby znaleźć się w szeregach. A pensja jest dobra, a fuckton lepszy od tego, co robiliśmy. Maddox marszczy brwi i zaciska usta w cienką linię. "Zastanawiam się, czy ma to coś wspólnego ze śmiercią Franka Galantiego w przeszłości ." "Możliwe. Jego terytorium jest szeroko otwarte na zbieranie. "Ten występ musi być ryzykowny jak cholera", mówi Maddox, odchylając się i kierując dłonią po twarzy. Tania kanapka z winylami jęczy, gdy wyjrzy przez okno, a potem znów na mnie.

"Oczywiście, że to ryzykowne. Nie ma nic bezpiecznego w pracy dla szefa największych mobów w mieście, zwłaszcza jeśli przygotowuje się do rozszerzenia i przejęcia części miasta Galanti . " "Kurwa, nie narzekałem!" Maddox szczeka, ale uspokaja się, gdy kelnerka zatrzymuje się przy naszym stoliku z kawą. Świeży zapach wypełnia moje płuca. Jedną rzeczą, jaką ma ta restauracja, jest cholernie dobry napar. "Dzień dobry" wita mnie ciepłym uśmiechem. "Dbać o filiżankę?" Widziałem ją tutaj kilka razy, chociaż zapomniałem jej imienia. Ma miękkie zmarszczki wokół oczu, a jej kręcone rude włosy są zawsze przypięte do bułki. Wsuwam przed siebie pusty kubek i odwracam go. "Dzięki." "Czy mogę dostać ci menu?" - pyta, para podnosi się, gdy kawa wlewa się do ceramicznego kubka. "Nie, dziękuję." Zawsze biorę kawę w kolorze czarnym, więc ignoruję śmietankę i cukier przed Maddowem. Skłaniam się w jego stronę, zanim mówię: "Będę miał wszystko, co ma." Gorąca kawa jest właśnie tym, czego potrzebuję. Komfort znajomości uspokaja mnie przez chwilę. Wystarczająco, by dostać moją głowę na prawo. Rudowłosa kiwa głową. "Już idę."

Kiedy Maddox nie jest w zasięgu słuchu, pochyla się do przodu. "Czy kiedykolwiek widziałeś, jak unikałem czegoś niebezpiecznego?" Ma uśmieszek na twarzy, gdy jego dłonie zawijają się wokół jego kubka. "Nie. Zazwyczaj jestem tym, który wyciąga twoją dupę z drogi. Powiedziałem mały śmiech i wypiłem łyk bogatej kawy. To idealne trochę gorąco. Trzymam jego spojrzenie, kiedy dodam: "Niezależnie od tego , czym jest ta praca, musimy ją ściągnąć ładnie i czysto. Bez niespodzianek i bez fukcji. " Jestem na to gotowy. Maddox też. Prawdopodobnie więcej niż ja, biorąc pod uwagę, że czynnik ryzyka jest poza wykresami. To rodzaj dreszczyku, w którym żyje. Nie, że jestem daleko za nim. Skłamałbym, gdybym powiedział, że chcę mieć biurko. Pieprzyć bezpieczne gówno. Mimo to nie zaszkodzi, aby pewnego dnia się ustatkować. Może gdybym mógł znaleźć dla mnie odpowiednią kobietę. Dla nas, mam na myśli, że Maddox i ja lubimy dzielić jedną kobietę. Widziałem, jak to się stanie naprawdę łatwe, jeśli po prostu dostanie swoje gówno. Stukam palcami o kubek, gdy uderza mnie myśl i muszę odgarnąć go na bok. Ma swoje powody. "Więc do kogo dokładnie się spotykamy?" Pyta Maddox. "Myślę, że sam szef."

"Kurwa, musimy przynieść naszą grę." Przez chwilę bada brzeg swojego kubka do kawy, a potem podnosi wzrok. "Kiedy już wiemy, że to pewna rzecz, powinniśmy świętować. Chcesz wyjść wieczorem?” Ja nie. Ale nie chcę też trzymać się w domu. "Może" - odpowiadam. To jasne jak dzień, że Maddox tak bardzo chce. Rozwija się regularnie, więc ostatnie kilka miesięcy gównych koncertów i tygodni bez pracy spowodowało, że był jeszcze bardziej niezrównoważony. "Dokładnie to czekaliśmy", mówię mu. Uśmiecha się niepewnie, kiedy siedzi na swoim miejscu. "Cholera, to prawda." Rozdział 2 Bianca Tak więc nie zapisałem się na to gówno. Wciągając głęboki oddech, biegnę palcami po gładkich perłach kolczyków w mojej prawej dłoni, próbując stłumić gniew płonący w moim

żołądku. Wpatruję się w błyszczące diamenty, chcąc wyczuć coś innego niż niechęć. To się nie dzieje. Są inne emocje - lęk, niepokój, ale gniew jest najsilniejszy, ilekroć tu wrócę. Zawsze mogę znaleźć pocieszenie w kolczykach uszu mojej matki . To nawyk, który miałem od lat. Przypominają mi ją i jak zawsze trzymała się razem. Wspomnienie uspokaja mnie nawet w najgorsze dni. Ale dzisiaj nic nie działa, aby opanować frustrację, która ogarnia moje serce jak imadło. Grubo przełknęłam ślinę, podskakując w gardle. Wysycha, gdy przychodzą na myśl nieproszone wspomnienia; odgłosy wystrzałów i tłuczonego szkła wypełniają moje uszy. Początkowo byłem przerażony i podążałem za tym z powodu tego strachu. Naciskam dłoń na moją szyję i czuję gorączkę, gdy obrazy mojej rzezi przelatują mi przez głowę. Wszędzie pękło szkło, ciemnoczerwone wino rozlewało się na pluszowy dywan, a pociski z muszli uderzały o drewnianą podłogę. Moje palce poruszają się do mojego gardła, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, gdy moje serce bije, a łzy kłują mnie w oczy. Próbowali mnie zabić. Pamiętam drżenie na zimnej podłodze, wino wsiąkające w moją bluzkę, gdy rozległy się kule. Próbowałem być nieruchomy. Próbowałem być cicho. Chciałem, żeby pomyśleli, że nie żyję. Dzięki, kurwa, że to zrobili. Mam ściśnięte gardło, gdy moja dłoń zamyka się w pięść, a haczyki kolczyków wbijają się w moją dłoń.

Teraz nie mam nic. Cała ta ciężka praca. Wszystkie te pieniądze. Tak po prostu zniknęło. Wszystko z powodu mojego nazwiska. Mój cały ekwipunek z winem i biznes, który pracowałem tak niestrudzenie, by budować, jest pieprzony. Oczyszczę gardło, starając się utrzymać kontrolę nad emocjami. Przynajmniej jestem żywy. Nie stałoby się tak, gdybym nie należał do rodziny, która miała tylu wrogów. Rodzina, o którą nie prosiłem się urodzić. A teraz wróciłem. Próbowałem ruszyć dalej i zacząć nowe życie, tak jak i mój wujek. Nowe imię nie wchodziło jednak w grę. Wujek Vit nie miałby tego. Jestem Russo. Powinienem być dumny . Prawie przewracam oczami, pamiętając, jak miał te kulki, żeby mi to powiedzieć. Będąc Russo m eans umrzesz, a ludzie wokół ciebie umierają. Zmęczony moim nazwiskiem nawiedzającym mnie. Ale nie możesz prześcignąć tego, kim jesteś. Straciłem prawie wszystko prawie dziesięć lat temu; oboje rodzice, moje szczęście. Robiłem wszystko, co mogłem, żeby przeżyć. Rozpoczęcie mojego biznesu w tak młodym wieku było moją terapią. Mój sposób, aby przejść przez to wszystko. I to działało. Teraz nawet to leży w gruzach i nie wiem, co z tym zrobię. Nie jestem pewien, że mogę coś z tym zrobić. Urodziłem się w tym życiu, jak iw życiu, nic nie jest pewne.

Powinienem być szczęśliwy, że udało mi się to, przynajmniej na trochę. Większość byłaby. Sprawy mogły się skończyć znacznie gorzej niż oni. Biorąc drżący oddech, otwieram dłoń i spojrzenie spogląda z powrotem na kolczyki. Po raz pierwszy w tym tygodniu ogarnia mnie uczucie spokoju, a ciągła presja lęku słabnie. Mogę ją zobaczyć. Widzę, jak twarz mojej matki uśmiecha się do mnie, te same klejnoty zdobią jej uszy. Jak ja za nią tęsknię. Czasami wciąż wydaje mi się, że słyszę, jak dochodzi do korytarza, albo budzi mnie ze snu, kiedy zaspałem. Ale potem zdaję sobie sprawę, że wyobrażam sobie rzeczy, a ciemność wkracza. Ona nigdy nie wróci. "Nie chciałaby mnie tak widzieć", szepczę, przesuwając palcami po kolczykach, gdy moja klatka piersiowa wydobywa się z oszałamiającego oddechu. Słowa wydają się sprzecznością. Jako żona mobster musiała wiedzieć, że życie w niebezpieczeństwie jest wszystkim, co kiedykolwiek miałem. Prawdopodobnie myślała, że zawsze będzie tam, aby mnie chronić, ale powinna była wiedzieć lepiej. Pukanie do dubla zaskakuje mnie z moich myśli.

Oglądam się z miejsca, w którym stoję przy oknie, wchodząc do mojego pokoju z dzieciństwa, i cicho wyszydzam do siebie. Wygląda na to, że nigdy nie wyszedłem, gdy moje oczy dryfują od miękkiej różowej tapety, do mojego starannie ułożonego łóżka i pluszowego misia, prezent od mojego taty, i trudno nie rozpaść się w sfrustrowane łzy. Ale wiem, że nie mogę. Muszę być silny. Wycierając oczy w tył ręki, szybko wkładam kolczyki z powrotem do małej kieszonki w torebce. Wygładzam bluzkę i hai , zakładając fajną fasadę. To coś, co moja mama mi dobrze pokazała. Oczyszczę gardło, wołam: "Wejdź". Przed otwarciem drzwi następuje drobna pauza, a podczas spaceru starszy brat mojego ojca, Vittoro Russo, jeden z najbardziej przerażających i bezlitosnych bossów z Chicago. Wysoki i imponujący, ubrany w swój zwykły ciemny garnitur. Teraz jest łysiejący, ale resztki jego poplamionych siwizną włosów są ściągnięte do tyłu. Na jego twarzy rysuje się kilka zmarszczek i zmarszczek, oblicze zwietrzałe z powodu wieku i bezwzględności. To szalone, że ma rysy ojca, ale jednocześnie nie wygląda jak on. Myślę, że to tylko jego postawa; zimny, wyrachowany i absolutnie bezlitosny. Nieświadomie cofam się o krok, gdy wchodzi do pokoju, niepokój skręca mi żołądek. Zwykle czuję się swobodnie w jego obecności, ale dzisiaj otaczający go gniew jest namacalny, dzięki czemu emocje, które mnie omijają, wydają się mizerne w porównaniu.

Jest wściekły, jego ciemne oczy wypełnia ogień, który skubie moją skórę. Atak na moją winnicę był zamówionym hitem, osobistą zniewagą dla niego. I nie zamierza tego znieść. To martwi ludzie. Ciemne oczy wuja Vita łagodnieją, gdy podchodzi, by stanąć obok mnie. Zmusza to, co ma być uśmiechem na twarzy, gdy zatrzymuje się przede mną. Żadne z nas nie ma tego w sobie, aby naprawdę się uśmiechnąć. On nie musi mnie udawać. "Jak się czujesz, księżniczko?" - pyta mnie jego głęboki, akcentowany głos, powodujący, że moja krew staje się zimna. Księżniczka . To jest przezwisko, które nazywał mnie mój tatuś. Wuj Vit przyjął go wkrótce po jego śmierci. At początku byłem pocieszony przez nazwę. Poczułem, że część mojego ojca wciąż tu jest. Ale teraz, nienawidzę tego. Nienawidzę przypominania sobie codziennie o przeszłości. Każdego dnia, odkąd tu wróciłem, było tak. Nienawidzę przypominania sobie, że jestem częścią zbrodni , która tak bardzo pochłonęła śmierć i zniszczenie. Księżniczka mafii. "Wszystko w porządku, wszystko przemyślane," odpowiadam, posyłając mu mały, wdzięczny uśmiech, zanim odwróciłem wzrok. Trudno na niego długo patrzeć. Zawsze przypomina mi o mojej stracie. "Cieszę się, że żyję" - dodam. Nawet teraz słyszę wciąż rozbrzmiewające w uszach kieliszki do wina i trzask wystrzałów. Rozchmuję gardło narośla i krzyżuję ręce na piersi, gdy patrzę przez okno. "Nie wiem, co bym zrobił, gdyby cię zabili." Jego głos jest mały i pełen prawdziwego bólu.

Nie mogę znaleźć słów, by odpowiedzieć, moje usta rozstąpiły się i znowu się zamknęły. Nie chcę go winić za to, co się stało, chociaż uważam, że jest częściowo odpowiedzialny. Stworzył swoich wrogów. Nie brakuje ludzi, którzy chcą wujka Vit martwe lub dostać się do niego w jakiś sposób. I logiczne jest, że wykorzystają każdego, kto jest blisko niego, aby to zrobić. Jako jego siostrzenica i najbliższy córce, jaką kiedykolwiek dostanie, jestem królewską mafią. I klejnot koronny celu. W życiu rodzina jest tak samo odpowiedzialna, jak i majątkiem. I wiem, że to właśnie dla niego. Odpowiedzialność. Wujek Vit stał się dla mnie drugim ojcem, odkąd mój tata został zamordowany prawie dekadę temu, upewniając się, że pod moją nieobecność zaspokoję wszystkie moje potrzeby i potrzeby. On jest jedyną prawdziwą rodziną, którą opuściłem. Chociaż nie zgadzam się z faktem, że wujek Vit jest powodem, dla którego dziś byłem celem ataku, zawdzięczam mu swoje życie. "Ale przeżyłeś. I jestem wdzięczny. "Jego słowa mają przewagę, która tylko zwiększa mój niepokój. Wiem, że jest tutaj, żeby mnie pocieszyć, ale jego umysł jest tylko na zemście. Nawet teraz widzę odległość w jego oczach, gdy wyobraża sobie tortury i ból, jaki jego ludzie zadadzą ludziom, którzy próbowali mnie zabić. "To będzie o wiele więcej niż kilka pocisków, które zabiją Biancę Russo," próbuję żartować, ale mój głos pęka.

Wujek Vit chichocze, zimno, beznamiętny dźwięk, chociaż jego oczy są zasmucone. "Ach, moja mała księżniczko", mówi pieszczotliwie, przytulając dłoń do mojego policzka ", jak bardzo przypominasz mi o swojej matce. Była taka piękna i silna ... taka jak ty. " I powinna nadal tu być. Nie mówię, że słowa, które błagają, przychodzą mi do ust. Nie chcę, żeby brzmiało to jak oskarżenie. Wujek Vit nie mógł jej uratować, gdyby spróbował . Ale to on rozpoczął tę wojnę. Tak jak ten. Wujek Vit patrzy na mnie, kiedy nie reaguję, jego zimne oczy oceniają moją twarz. "Jesteś zły", mówi powoli. "Tak", mówię szczerze, słowo wymyka się łatwiej, niż przypuszczałem. "Nie obwiniam cię", mówi wuj Vit , nieprzyjemny chłód wsączający się w jego głos "i obiecuję ci. Zapłacą życiem. " Patrząc w jego płonące, ciemne oczy, nie wątpię w to ani trochę. Powinienem być szczęśliwy, że upewni się, że jestem pomszczony, ale zamiast tego czuję się jeszcze bardziej zaniepokojony, moje palce obracają się wokół siebie, gdy patrzę przez okno. Wiem, że jego akt odwetu doprowadzi tylko do kolejnego aktu odwetu. Sprawy będą się szybko eskalować, dopóki ktoś ważny nie zginie. A potem będzie spłukiwać i powtórzyć. To niekończący się cykl, który nigdy się nie skończy.

Jestem tak chory na całą śmierć i zabijanie. "Dziękuję", mówię krótko. Próbuję uspokoić jego słowa, ale to trudne. "Po prostu chcę odejść," przyznaję się nagle. Odskakuję, gdy tylko słowa opuszczą moje usta. Nie chciałem ich wypowiadać, ale odrobina napięcia opuszcza moje ciało przy moim przyjęciu. "Nie chcę się z tym uporać." Mój ton sprawia, że moje znaczenie jest jasne. Chcę wyjść. Moje serce bije dziko, gdy czekam na reakcję wuja Vita, a jego wzrok powraca do mojej twarzy. Patrzy na mnie w zamyśleniu przez chwilę, po czym kiwa głową. Poczucie ulgi obmywa mnie, a moje kolana prawie się z wdzięcznością zapinają. "Jesteś" - mówi wuj Vit . " Wynająłem szczegóły, aby zapewnić ci bezpieczeństwo." Moje oczy wpatrują się w jego twarde spojrzenie, a świadomość jego słów tonie. Albo całkowicie pomijał znaczenie tego, co powiedziałem, albo nie obchodziło mnie, co mam na myśli. Nie ma zamiaru pozwolić mi zniknąć z oczu. Zamiast tego, zamierzam zmusić mnie do ukrywania się gdzieś z wynajętymi zbirami jako moimi ochroniarzami. Pieprzyć moje życie. Moje ręce próbują wbić się w pięści, a mój oddech staje się krótki, ale ignoruje moją reakcję. Wsuwając ręce do kieszeni spodni i wyglądając przez okno dodaje: "Pójdziesz z nimi do naszego bezpiecznego domu". Jego słowa są zimne i ostre, jego ton nie budzi żadnych sprzeczek. "Zrobisz dokładnie to, co mówią, i będziesz im posłuszna, jak gdyby byli mną." Moje oczy zwężają się na jego słowa, ale on nie oszczędza mi spojrzenia, gdy dochodzi do skutku. "Nie skontaktujesz się z nikim ani nie zobaczysz nikogo oprócz nich. Jeśli chcesz

mi przekazać wiadomość, lub jeśli chcę, żebyś coś wiedział, odfiltruję nasze wiadomości za ich pośrednictwem. Czy staję się absolutnie czysty? " Pokój wydaje się obracać wokół mnie, gdy wujek Vit patrzy na moją twarz za moją reakcją, a jego pognieciony wyraz twarzy jest kamieniem. Wygląda to na taki okrutny żart. Prawie umarłem w zeszłym tygodniu, na litość boską, teraz muszę się ukryć i nadal być częścią życia, którego nienawidzę. Część mnie chce się zbuntować, by go powstrzymać i uciekać z pokoju. Ale druga część mnie zdaje sobie sprawę, że nie mam do kogo się zwrócić. Nie ma gdzie iść. Jeśli spróbuję odejść sam, jestem dobry jak martwy. Kiedy nie odpowiadam, wujek Vit sięga i bierze mnie za rękę, gdy obserwuje zakres emocji wywołujących bitwę na mojej twarzy. "Nie martw się, księżniczko. Będziesz chroniony. Zatrudniłem dwóch ludzi, którzy są bardzo dobrzy w tym, co robią. Najlepsze. Upewnią się, że jesteś bezpieczny. Nie musisz się niczym martwić "- mówi. Długo się zastanawiam, pragnąc, żeby mógł istnieć sposób, w jaki mógłbym mu się przeciwstawić i zostawić moje imię i przeszłość tam, gdzie należy, ale jest tylko jedna odpowiedź, którą on zaakceptuje. Patrząc w jego zatwardziałe oczy, wiem, że moje przeznaczenie jest zapieczętowane. Idę do podziemia, czy mi się to podoba, czy nie. "Tak, wujku," odpowiadam cicho.