„Widzisz tę kobietę?
Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do
nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i swymi włosami je
otarła.
Nie dałeś mi pocałunku, a ona, odkąd wszedłem, nie
przestaje całować nóg moich.
Głowy nie namaściłeś mi oliwą; ona zaś olejkami
namaściła nogi moje.
Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne
grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu
mało się odpuszcza, mało miłuje”.
Ewangelia według Św. Łukasza 7; 44-47
7
Pewnego chłodnego wiosennego poranka
pod koniec dziewiętnastego wieku
zgromadziła się grupa kobiet i mężczyzn.
8
Spotkali się, by wysłuchać kazania jednego z
najsłynniejszych kaznodziei tamtych czasów. Przybyli
z różnych zakątków Anglii, ciekawi, co ma im do
powiedzenia.
Jednak on, od ośmiu miesięcy przemierzając świat
i wypełniając trudną misję głoszenia słowa bożego,
był zmęczony i wyczerpany. Spojrzał na nieliczną
grupę wiernych, powiedział kilka zdań i zamilkł. Tego
popołudnia Duch Święty pozbawił go daru
przemawiania.
Jego smutny wzrok padł na znajdującego się wśród
wiernych młodego misjonarza, który niedawno wrócił
z Afryki i być może miał coś ciekawego do
powiedzenia.
Pastor poprosił młodzieńca, by go zastąpił.
Ludzie zgromadzeni w parku miasta Kent byli
rozczarowani.
9
Nikt nie znał młodego misjonarza.
Właściwie nie był on misjonarzem.
Odmówił przyjęcia święceń kapłańskich,
gdyż nie czuł powołania.
10
Przez dwa lata przemierzał Afrykę, szukając sensu
życia i próbując zrozumieć siebie. Pragnął podążać
śladami ludzi, którzy mieli odwagę wyznawać swoje
ideały.
Wiernym zgromadzonym w parku nie spodobała
się ta zamiana. Przybyli, aby poznać doświadczonego,
mądrego i sławnego pastora, a nie słuchać
nieznanego nikomu człowieka, który tak jak oni
poszukuje prawdy.
Jednak Henry Drummond - bo tak nazywał się
młodzieniec - wiele się przez minione lata nauczył.
11
Pożyczył od jednego z wiernych Pismo
Święte i przeczytał fragment Listu
świętego Pawła do Koryntian:
12
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność
moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
13
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części tylko bowiem poznajemy
i po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
Zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz.
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość”.
14
Wszyscy słuchali w ciszy
i skupieniu, lecz byli zawiedzeni.
Większość wiernych znała ten
fragment i często zastanawiała się
nad jego znaczeniem. Młodzieniec
mógł wybrać inny, mniej znany
tekst.
Gdy Henry skończył czytać
i zamknął Pismo Święte, spojrzał
w niebo i przemówił:
15
Każdy z nas przynajmniej raz w życiu postawił sobie
pytanie, przed którym stają kolejne pokolenia:
Co jest najważniejsze w życiu?
Chcemy jak najlepiej wykorzystać czas, który nam
dano, bo drugi raz tego daru nie otrzymamy. Dlatego
musimy zdać sobie sprawę, w którą stronę chcemy
podążać i co ma być naszym nadrzędnym celem.
Mówi się, że największym skarbem jest wiara. To
proste słowo od wieków stanowi fundament religii.
Czy rzeczywiście wiara jest najistotniejsza? Jeśli tak
uważamy, to jesteśmy w błędzie. Jeśli naprawdę w to
uwierzymy, możemy przestać wierzyć.
16
Przeczytany przeze mnie fragment przenosi nas do
czasów pierwszych chrześcijan. I jak słyszymy: „(...) trwają
wiara, nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest
miłość”.
Święty Paweł nie rzuca tych słów na wiatr. Przecież sam
wcześniej mówi:
„Gdybym posiadł wszelką wiarę, tak iżbym góry
przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym”.
Święty Paweł nie uciekł przed problemem, przeciwnie,
świadomie porównał wiarę i miłość. Na koniec uznał:
,,(...) z nich zaś największa jest miłość”.
Dla świętego Pawła było to zapewne trudne wyznanie.
Ludzie zwykle radzą innym to, co sami uważają za swoją
mocną stronę.
Miłość nie była mocną stroną świętego Pawła. Jeden z
jego uczniów zauważył, że dopiero z wiekiem apostoł stał
się bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Ręka, spod której
wyszły słowa: „z nich zaś największa jest miłość”, dawniej
wiele razy była splamiona krwią.
List do Koryntian nie jest jedynym tekstem, w którym
miłość określana jest jako summum bonum, największy
dar. Jej wartość podkreślają wszystkie wielkie dzieła
chrześcijaństwa.
Święty Piotr mówi: „Przede wszystkim miejcie
wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość
17
zakrywa wiele grzechów”.
Święty Jan mówi: „Bóg jest miłością”.
W innym fragmencie listu świętego Pawła czytamy, że
„miłość jest wypełnieniem prawa”.
Dlaczego święty Paweł to mówi? W tamtych czasach
ludzie wierzyli, że po śmierci pójdą do raju, jeśli będą żyli
zgodnie z dziesięcioma przykazaniami i setkami innych
praw zebranymi w Kodeksie Przymierza. Przestrzeganie
tych praw było najistotniejsze, ważniejsze nawet od
samego życia.
Dlatego Chrystus powiedział: „Pokażę wam prostszą
drogę do mego Ojca. Jeśli to pojmiecie, będziecie
postępować bez obawy, że obrażacie Boga”.
Miłość. Jeśli będziecie kochać, wypełnicie prawo, nie
zdając sobie z tego sprawy.
Sami możemy się przekonać, czy ta zasada sprawdza
się w życiu.
Weźmy pierwsze przykazanie: „Będziesz miłował Pana
Boga swego z całego serca swego”. Oto jest miłość.
„Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego
nadaremno”.
Czy odważylibyśmy się mówić bez szacunku o kimś,
kogo kochamy?
„Pamiętaj, aby dzień święty święcić”.
18
Czyż nie czekamy z niecierpliwością na spotkanie z
ukochaną osobą, by całkowicie poświęcić się miłości? Tak
samo postępujemy wobec Boga, jeśli Go kochamy.
To miłość zmusza nas, byśmy przestrzegali praw
ustanowionych przez Boga.
Komuś, kto kocha, nie trzeba przypominać, żeby czcił
swego ojca i matkę albo żeby nie zabijał. Człowiek,
któremu leży na sercu dobro bliźniego, nikogo nie
okradnie. Jak można okradać człowieka, którego się
kocha? Nie trzeba mu przypominać, by nie składał
fałszywego świadectwa przeciw swemu bliźniemu. Nie
zrobi tego, tak jak nie będzie pożądał żony bliźniego
swego.
Tak więc „miłość jest wypełnieniem prawa”.
Miłość to zasada stanowiąca podsumowanie wszystkich
innych reguł.
Z przykazania miłości wywodzą się wszystkie pozostałe
przykazania.
Miłość to tajemnica życia.
Tę prawdę zrozumiał święty Paweł i dlatego napisał list,
którego fragment dziś przeczytaliśmy. Znajdujemy w nim
najpiękniejszy i najważniejszy opis summum bonum,
największego daru.
19
Święty Paweł porównuje miłość do innych pojęć, które
w jego czasach miały wielką wartość.
Przyrównuje ją do szlachetnego daru, jakim jest
zdolność przemawiania językiem poruszającym ludzkie
serca i umysły, dającym moc działania i przekraczania
granic.
Święty Paweł odnosi się do wielkich proroków:
„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym
nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał
brzmiący”.
Czyż nie ma racji? Często słuchamy słów, które mają
zmienić świat, ale wypowiadane są bez emocji i brakuje im
miłości. Dlatego, choć są mądre i proste, nie poruszają
nas.
Święty Paweł porównuje miłość do daru prorokowania,
do wiary i miłosierdzia.
20
Dlaczego miłość jest ważniejsza niż wiara?
Bo wiara jest jedynie drogą prowadzącą ku miłości
największej.
Dlaczego miłość jest ważniejsza od miłosierdzia?
Bo miłosierdzie jest jednym z przejawów miłości, a
całość jest zawsze ważniejsza od części. Miłosierdzie jest
drogą, którą podąża miłość, by zbliżyć do siebie bliźnich.
Wiemy, że w akcie miłosierdzia może zabraknąć
miłości. Jakże łatwo rzucić grosz biednemu na ulicy.
Czasem prościej dać jałmużnę niż się od niej powstrzymać.
Przestaje nas wzruszać okrutny widok ludzkiej biedy.
Dzięki jednej monecie spada nam ciężar z serca. Dla
nas strata niewielka, a żebrakowi ulży w cierpieniu.
Jednak gdybyśmy naprawdę tego człowieka kochali,
zrobilibyśmy dla niego o wiele więcej.
Albo nie zrobilibyśmy nic. Być może, powstrzymując
się od rzucenia nędznego grosza, przez poczucie winy
obudzilibyśmy w sobie prawdziwą miłość?
21
Święty Paweł porównuje miłość do męczeństwa. Ja
jednak proszę wszystkich, którzy pragną poświęcić życie
dla dobra ludzkości: nawet jeśli chcecie za Boga oddać
życie, wasza ofiara nic nie zmieni, gdy zabraknie w niej
miłości. Absolutnie nic!
Najważniejsze w życiu jest dawanie świadectwa miłości.
To uniwersalny język, dzięki któremu można równie
dobrze mówić po chińsku, jak w dialekcie hindi. Jeśli
kiedykolwiek odwiedzicie któryś z tych krajów, język
miłości sprawi, że każdy was zrozumie.
Świadectwem naszej wiary jest sposób, w jaki
przechodzimy przez życie, a nie to, co mówimy.
Niedawno byłem w sercu Afryki, w rejonie Wielkich
Jezior. Poznałem tam ludzi z roz-
22
rzewnieniem wspominających Davida Livingstone'a,
jedynego białego, jaki pojawił się na ich ziemi. Gdy trzy
lata po nim przemierzałem kontynent afrykański,
spotykałem ludzi, którzy na dźwięk tego nazwiska
uśmiechali się szeroko, wspominając poczciwego lekarza.
Choć nie rozumieli ani słowa z tego, co mówił, czuli, że
przemawia przez niego miłość.
Jeśli wy także będziecie nosić w sobie miłość, trud
waszego życia nie pójdzie na marne. Ona pomoże wam
dobrać słowa, gdy będziecie chcieli mówić o Bogu lub o
życiu duchowym. Bez tego oręża nie warto iść w świat, by
w pięknych słowach opowiadać o cudach wiary. Jeśli
zapomnicie o miłości, cały wasz trud będzie nadaremny.
Możecie osiągnąć wszystko i być gotowi na wszelkie
poświęcenie, ale nawet jeśli dacie się spalić na stosie, a nie
będzie w was miłości, czyn ten będzie bez znaczenia dla
Boga i dla was samych.
23
Na zakończenie swoich rozważań o miłości święty
Paweł w trzech wersach dokonuje zadziwiającego
podsumowania tego, czym jest największy dar.
Powiada, że na miłość składa się wiele rzeczy.
Można ją porównać do światła. Ze szkoły pamiętamy,
że gdy weźmiemy pryzmat i podniesiemy go do słońca,
promień rozszczepi się na siedem kolorów.
Są to barwy tęczy.
Święty Paweł robi to samo z miłością. Prześwietla ją
promieniem swej wrażliwości i uzyskuje siedem
elementów składających się na to uczucie.
Promień przenikający przez pryzmat układa się w tęczę
miłości.
24
Z czego składa się ta tęcza? Z wartości, o których
słyszymy na co dzień i powinniśmy według nich żyć.
Te proste uczucia i zwykłe sprawy składają się na to, co
nazywamy największym darem.
Miłość tworzą następujące cechy:
Cierpliwość: „miłość cierpliwa jest”.
Dobroć: „łaskawa jest”.
Wspaniałomyślność: „miłość nie zazdrości”.
Pokora: „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”.
Szlachetność: „nie dopuszcza się bezwstydu”.
Oddanie: „nie szuka swego”.
Tolerancja: „nie unosi się gniewem”.
Szczerość: „nie pamięta złego”.
Uczciwość: „nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz
współweseli z prawdą”.
Cierpliwość, dobroć, wspaniałomyślność, pokora,
szlachetność, oddanie, tolerancja, szczerość, uczciwość. Te
wartości składają się na największy dar i wypełniają duszę
człowieka, który chce zaznaczyć swą obecność w świecie i
jednocześnie być blisko Boga.
Wszystkie wymienione cechy związane są z naszą
codziennością, z teraźniejszością i przyszłością, ale także z
wiecznością.
25
Dużo uwagi poświęca się miłości do Boga, ale Chrystus
mówi nam o miłości do człowieka.
My wierzymy, że pokój jest w niebie.
Chrystus szuka go na ziemi.
Człowiek pragnie znać odpowiedź na pytanie: „Komu
poświęcić swoje życie?”. Nie jest to kwestia wydumana czy
narzucona z góry. Pojawia się we wszystkich cywilizacjach,
nawet tych najbardziej odległych. Jest to bowiem
najgłębsza potrzeba każdego człowieka, przejaw działania
Ducha Świętego w świecie doczesnym.
Takim przejawem jest największy dar, będący nie tylko
oznaką łaski, ale także sumą czynów i słów obecnych w
naszym codziennym życiu.
26
„Miłość cierpliwa jest”.
Naturalną postawą w miłości jest umiejętność czekania
- ze spokojem, bez pośpiechu i z wiarą, że przyjdzie chwila,
gdy uczucie samo się objawi.
Miłość w swej łagodności cierpliwie czeka na
odpowiedni moment, by okazać swoją moc.
Miłość jest cierpliwa. Wszystko zniesie.
Wszystkiemu wierzy.
„We wszystkim pokłada nadzieję.
Bo miłość wszystko rozumie.
9 Paulo Coelho Henry Drummond Największy dar Z portugalskiego przełożyła Zofia Stanisławska
Tytuł oryginału O DOM SUPREMO Redaktor prowadzący Elżbieta Kobusińska Redakcja merytoryczna Maria Radzimińska Redakcja techniczna Małgorzata Juźwik Korekta Marianna Filipkowska Jolanta Rososińska Copyright © 1991 by Paulo Coelho This edition was published by arrangements with Sant Jordi Asociados, Barcelona, Spain All rights reserved Copyright © for the Polish translation by Bertelsmann Media sp. z o.o., Warszawa 2009 http://www.paulocoelho.com.br Świat Książki Warszawa 2009 Bertelsmann Media sp. z o.o. ul. Rosoła 10, 02-786 Warszawa Skład i łamanie Akces, Warszawa Druk i oprawa GGP Media GmbH, Pössneck ISBN 978-83-247-1309-7 Nr 6602
„Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś mi pocałunku, a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś mi oliwą; ona zaś olejkami namaściła nogi moje. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje”. Ewangelia według Św. Łukasza 7; 44-47
7 Pewnego chłodnego wiosennego poranka pod koniec dziewiętnastego wieku zgromadziła się grupa kobiet i mężczyzn.
8 Spotkali się, by wysłuchać kazania jednego z najsłynniejszych kaznodziei tamtych czasów. Przybyli z różnych zakątków Anglii, ciekawi, co ma im do powiedzenia. Jednak on, od ośmiu miesięcy przemierzając świat i wypełniając trudną misję głoszenia słowa bożego, był zmęczony i wyczerpany. Spojrzał na nieliczną grupę wiernych, powiedział kilka zdań i zamilkł. Tego popołudnia Duch Święty pozbawił go daru przemawiania. Jego smutny wzrok padł na znajdującego się wśród wiernych młodego misjonarza, który niedawno wrócił z Afryki i być może miał coś ciekawego do powiedzenia. Pastor poprosił młodzieńca, by go zastąpił. Ludzie zgromadzeni w parku miasta Kent byli rozczarowani.
9 Nikt nie znał młodego misjonarza. Właściwie nie był on misjonarzem. Odmówił przyjęcia święceń kapłańskich, gdyż nie czuł powołania.
10 Przez dwa lata przemierzał Afrykę, szukając sensu życia i próbując zrozumieć siebie. Pragnął podążać śladami ludzi, którzy mieli odwagę wyznawać swoje ideały. Wiernym zgromadzonym w parku nie spodobała się ta zamiana. Przybyli, aby poznać doświadczonego, mądrego i sławnego pastora, a nie słuchać nieznanego nikomu człowieka, który tak jak oni poszukuje prawdy. Jednak Henry Drummond - bo tak nazywał się młodzieniec - wiele się przez minione lata nauczył.
11 Pożyczył od jednego z wiernych Pismo Święte i przeczytał fragment Listu świętego Pawła do Koryntian:
12 „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą.
13 Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części tylko bowiem poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, Zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość”.
14 Wszyscy słuchali w ciszy i skupieniu, lecz byli zawiedzeni. Większość wiernych znała ten fragment i często zastanawiała się nad jego znaczeniem. Młodzieniec mógł wybrać inny, mniej znany tekst. Gdy Henry skończył czytać i zamknął Pismo Święte, spojrzał w niebo i przemówił:
15 Każdy z nas przynajmniej raz w życiu postawił sobie pytanie, przed którym stają kolejne pokolenia: Co jest najważniejsze w życiu? Chcemy jak najlepiej wykorzystać czas, który nam dano, bo drugi raz tego daru nie otrzymamy. Dlatego musimy zdać sobie sprawę, w którą stronę chcemy podążać i co ma być naszym nadrzędnym celem. Mówi się, że największym skarbem jest wiara. To proste słowo od wieków stanowi fundament religii. Czy rzeczywiście wiara jest najistotniejsza? Jeśli tak uważamy, to jesteśmy w błędzie. Jeśli naprawdę w to uwierzymy, możemy przestać wierzyć.
16 Przeczytany przeze mnie fragment przenosi nas do czasów pierwszych chrześcijan. I jak słyszymy: „(...) trwają wiara, nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest miłość”. Święty Paweł nie rzuca tych słów na wiatr. Przecież sam wcześniej mówi: „Gdybym posiadł wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym”. Święty Paweł nie uciekł przed problemem, przeciwnie, świadomie porównał wiarę i miłość. Na koniec uznał: ,,(...) z nich zaś największa jest miłość”. Dla świętego Pawła było to zapewne trudne wyznanie. Ludzie zwykle radzą innym to, co sami uważają za swoją mocną stronę. Miłość nie była mocną stroną świętego Pawła. Jeden z jego uczniów zauważył, że dopiero z wiekiem apostoł stał się bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Ręka, spod której wyszły słowa: „z nich zaś największa jest miłość”, dawniej wiele razy była splamiona krwią. List do Koryntian nie jest jedynym tekstem, w którym miłość określana jest jako summum bonum, największy dar. Jej wartość podkreślają wszystkie wielkie dzieła chrześcijaństwa. Święty Piotr mówi: „Przede wszystkim miejcie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość
17 zakrywa wiele grzechów”. Święty Jan mówi: „Bóg jest miłością”. W innym fragmencie listu świętego Pawła czytamy, że „miłość jest wypełnieniem prawa”. Dlaczego święty Paweł to mówi? W tamtych czasach ludzie wierzyli, że po śmierci pójdą do raju, jeśli będą żyli zgodnie z dziesięcioma przykazaniami i setkami innych praw zebranymi w Kodeksie Przymierza. Przestrzeganie tych praw było najistotniejsze, ważniejsze nawet od samego życia. Dlatego Chrystus powiedział: „Pokażę wam prostszą drogę do mego Ojca. Jeśli to pojmiecie, będziecie postępować bez obawy, że obrażacie Boga”. Miłość. Jeśli będziecie kochać, wypełnicie prawo, nie zdając sobie z tego sprawy. Sami możemy się przekonać, czy ta zasada sprawdza się w życiu. Weźmy pierwsze przykazanie: „Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego”. Oto jest miłość. „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno”. Czy odważylibyśmy się mówić bez szacunku o kimś, kogo kochamy? „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”.
18 Czyż nie czekamy z niecierpliwością na spotkanie z ukochaną osobą, by całkowicie poświęcić się miłości? Tak samo postępujemy wobec Boga, jeśli Go kochamy. To miłość zmusza nas, byśmy przestrzegali praw ustanowionych przez Boga. Komuś, kto kocha, nie trzeba przypominać, żeby czcił swego ojca i matkę albo żeby nie zabijał. Człowiek, któremu leży na sercu dobro bliźniego, nikogo nie okradnie. Jak można okradać człowieka, którego się kocha? Nie trzeba mu przypominać, by nie składał fałszywego świadectwa przeciw swemu bliźniemu. Nie zrobi tego, tak jak nie będzie pożądał żony bliźniego swego. Tak więc „miłość jest wypełnieniem prawa”. Miłość to zasada stanowiąca podsumowanie wszystkich innych reguł. Z przykazania miłości wywodzą się wszystkie pozostałe przykazania. Miłość to tajemnica życia. Tę prawdę zrozumiał święty Paweł i dlatego napisał list, którego fragment dziś przeczytaliśmy. Znajdujemy w nim najpiękniejszy i najważniejszy opis summum bonum, największego daru.
19 Święty Paweł porównuje miłość do innych pojęć, które w jego czasach miały wielką wartość. Przyrównuje ją do szlachetnego daru, jakim jest zdolność przemawiania językiem poruszającym ludzkie serca i umysły, dającym moc działania i przekraczania granic. Święty Paweł odnosi się do wielkich proroków: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący”. Czyż nie ma racji? Często słuchamy słów, które mają zmienić świat, ale wypowiadane są bez emocji i brakuje im miłości. Dlatego, choć są mądre i proste, nie poruszają nas. Święty Paweł porównuje miłość do daru prorokowania, do wiary i miłosierdzia.
20 Dlaczego miłość jest ważniejsza niż wiara? Bo wiara jest jedynie drogą prowadzącą ku miłości największej. Dlaczego miłość jest ważniejsza od miłosierdzia? Bo miłosierdzie jest jednym z przejawów miłości, a całość jest zawsze ważniejsza od części. Miłosierdzie jest drogą, którą podąża miłość, by zbliżyć do siebie bliźnich. Wiemy, że w akcie miłosierdzia może zabraknąć miłości. Jakże łatwo rzucić grosz biednemu na ulicy. Czasem prościej dać jałmużnę niż się od niej powstrzymać. Przestaje nas wzruszać okrutny widok ludzkiej biedy. Dzięki jednej monecie spada nam ciężar z serca. Dla nas strata niewielka, a żebrakowi ulży w cierpieniu. Jednak gdybyśmy naprawdę tego człowieka kochali, zrobilibyśmy dla niego o wiele więcej. Albo nie zrobilibyśmy nic. Być może, powstrzymując się od rzucenia nędznego grosza, przez poczucie winy obudzilibyśmy w sobie prawdziwą miłość?
21 Święty Paweł porównuje miłość do męczeństwa. Ja jednak proszę wszystkich, którzy pragną poświęcić życie dla dobra ludzkości: nawet jeśli chcecie za Boga oddać życie, wasza ofiara nic nie zmieni, gdy zabraknie w niej miłości. Absolutnie nic! Najważniejsze w życiu jest dawanie świadectwa miłości. To uniwersalny język, dzięki któremu można równie dobrze mówić po chińsku, jak w dialekcie hindi. Jeśli kiedykolwiek odwiedzicie któryś z tych krajów, język miłości sprawi, że każdy was zrozumie. Świadectwem naszej wiary jest sposób, w jaki przechodzimy przez życie, a nie to, co mówimy. Niedawno byłem w sercu Afryki, w rejonie Wielkich Jezior. Poznałem tam ludzi z roz-
22 rzewnieniem wspominających Davida Livingstone'a, jedynego białego, jaki pojawił się na ich ziemi. Gdy trzy lata po nim przemierzałem kontynent afrykański, spotykałem ludzi, którzy na dźwięk tego nazwiska uśmiechali się szeroko, wspominając poczciwego lekarza. Choć nie rozumieli ani słowa z tego, co mówił, czuli, że przemawia przez niego miłość. Jeśli wy także będziecie nosić w sobie miłość, trud waszego życia nie pójdzie na marne. Ona pomoże wam dobrać słowa, gdy będziecie chcieli mówić o Bogu lub o życiu duchowym. Bez tego oręża nie warto iść w świat, by w pięknych słowach opowiadać o cudach wiary. Jeśli zapomnicie o miłości, cały wasz trud będzie nadaremny. Możecie osiągnąć wszystko i być gotowi na wszelkie poświęcenie, ale nawet jeśli dacie się spalić na stosie, a nie będzie w was miłości, czyn ten będzie bez znaczenia dla Boga i dla was samych.
23 Na zakończenie swoich rozważań o miłości święty Paweł w trzech wersach dokonuje zadziwiającego podsumowania tego, czym jest największy dar. Powiada, że na miłość składa się wiele rzeczy. Można ją porównać do światła. Ze szkoły pamiętamy, że gdy weźmiemy pryzmat i podniesiemy go do słońca, promień rozszczepi się na siedem kolorów. Są to barwy tęczy. Święty Paweł robi to samo z miłością. Prześwietla ją promieniem swej wrażliwości i uzyskuje siedem elementów składających się na to uczucie. Promień przenikający przez pryzmat układa się w tęczę miłości.
24 Z czego składa się ta tęcza? Z wartości, o których słyszymy na co dzień i powinniśmy według nich żyć. Te proste uczucia i zwykłe sprawy składają się na to, co nazywamy największym darem. Miłość tworzą następujące cechy: Cierpliwość: „miłość cierpliwa jest”. Dobroć: „łaskawa jest”. Wspaniałomyślność: „miłość nie zazdrości”. Pokora: „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”. Szlachetność: „nie dopuszcza się bezwstydu”. Oddanie: „nie szuka swego”. Tolerancja: „nie unosi się gniewem”. Szczerość: „nie pamięta złego”. Uczciwość: „nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli z prawdą”. Cierpliwość, dobroć, wspaniałomyślność, pokora, szlachetność, oddanie, tolerancja, szczerość, uczciwość. Te wartości składają się na największy dar i wypełniają duszę człowieka, który chce zaznaczyć swą obecność w świecie i jednocześnie być blisko Boga. Wszystkie wymienione cechy związane są z naszą codziennością, z teraźniejszością i przyszłością, ale także z wiecznością.
25 Dużo uwagi poświęca się miłości do Boga, ale Chrystus mówi nam o miłości do człowieka. My wierzymy, że pokój jest w niebie. Chrystus szuka go na ziemi. Człowiek pragnie znać odpowiedź na pytanie: „Komu poświęcić swoje życie?”. Nie jest to kwestia wydumana czy narzucona z góry. Pojawia się we wszystkich cywilizacjach, nawet tych najbardziej odległych. Jest to bowiem najgłębsza potrzeba każdego człowieka, przejaw działania Ducha Świętego w świecie doczesnym. Takim przejawem jest największy dar, będący nie tylko oznaką łaski, ale także sumą czynów i słów obecnych w naszym codziennym życiu.
26 „Miłość cierpliwa jest”. Naturalną postawą w miłości jest umiejętność czekania - ze spokojem, bez pośpiechu i z wiarą, że przyjdzie chwila, gdy uczucie samo się objawi. Miłość w swej łagodności cierpliwie czeka na odpowiedni moment, by okazać swoją moc. Miłość jest cierpliwa. Wszystko zniesie. Wszystkiemu wierzy. „We wszystkim pokłada nadzieję. Bo miłość wszystko rozumie.