Ten Mężczyzna. Tom 6. Jego prawda. Rozdział 1 Otaczająca nas cisza jest bolesna. Przez całą drogę do szpitala szlochałam,a Jesse wciąż powtarzał,jak bardzo mnie kocha. Mam wrażenie, że po prostu nie wie, co powiedzieć. Powiedzieć. Te słowa nie przynoszą ulgi ani pocieszenia. Nie powiedział, że to bez znaczenia, bo to byłaby nieprawda. Nie powiedział, że to nie moja wina, bo wiem, że to ja zawiniłam. Nie powiedział też, że wszystko będzie dobrze,i ja też nie mam takiej pewności. Właśnie gdy zobaczyłam światełko na końcu niekończącego się tunelu,spadło na nas najgorsze możliwe nieszczęście - niepowetowana strata. Boję się,że nic nie jest w stanie tego naprawić. Nasza miłość zostanie poddana ostatecznej próbie,ale dojmujący ból,jaki czuję,nie napawa mnie nadzieją. Nie jestem pewna,czy zdołamy to przetrwać. Jesse znienawidzi mnie na zawsze. Wynosi mnie z karetki, ignorując wózek przywieziony przez pielęgniarkę. W milczeniu,ze wzrokiem wbitym przed siebie,idzie za lekarzem zatłoczonym korytarzem,odpowiadając monosylabami na zadawane mu pytania. Nie czuję nic prócz jego łomoczącego serca pod swoją dłonią. Wszystkie moje nerwy obumarły. Jestem jak odrętwiała. Mam wrażenie,że kołyszę się w ramionach Jessego całą wieczność,ale w końcu opuszcza mnie na wielkie szpitalne łóżko w prywatnym pokoju. Jest delikatny,a każdy jego gest jest pełen czułości,gdy głaszcze mnie po włosach,podpiera mi głowę poduszką i nakrywa nogi cienkim prześcieradłem leżącym w nogach łóżka. Ale słowa pocieszenia wciąż nie padają. Ze wszystkich stron otacza nas aparatura i sprzęt medyczny. Pielęgniarka zostaje, ale ratownicy z karetki po zdaniu krótkiego raportu z mojego stanu i badań, które prze¬prowadzili w drodze do szpitala, wychodzą. Pielęgniarka notuje, wkłada mi jakiś przyrząd do ucha i przykłada inny do piersi. Zadaje pytania,a ja odpowiadam cicho,ale przez cały czas wpatruję się w Jessego,który siedzi na krześle z twarzą ukrytą w dłoniach Odrywam wzrok od mojego pogrążonego w żalu męża,gdy pielęgniarka wręcza mi koszulę nocną. Uśmiecha się. Jej uśmiech jest pełen współczucia. Potem wychodzi z pokoju. Trzymam koszulę w dłoniach, a czas mija, tak że mam wrażenie, że jest już przyszły tydzień, a może nawet przyszły rok. Chcę,żeby już był przyszły rok. Czy ten dojmujący ból i poczucie winy miną do przyszłego roku? Wreszcie zsuwam się na krawędź łóżka,plecami do Jessego,i sięgam rękami na plecy,żeby rozpiąć suwak sukienki. W ciszy słyszę,jak wstaje,jak gdyby moje ruchy wyrwały go nagle z jakiegoś koszmaru i do głosu doszło poczucie obowiązku.
Malpas Jodi Ellen - Ten mężczyzna 06 - Jego prawda
Informacje o dokumencie
Rozmiar : | 744.8 KB |
Rozszerzenie: |
Gość • 6 lata temu
ksiazka jest naprawde super serdeczne dzieki
Gość • 7 lata temu
super seria
Gość • 8 lata temu
Najserdeczniejsze dzieki!Czasem trzeba po prostu "cos" przeczytac,aby uwolic sie od stresu codziennego i(i niecodziennego).