caysii

  • Dokumenty2 224
  • Odsłony1 157 323
  • Obserwuję794
  • Rozmiar dokumentów4.1 GB
  • Ilość pobrań686 001

Cross Maya - Locked

Dodano: 7 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 7 lata temu
Rozmiar :2.5 MB
Rozszerzenie:pdf

Cross Maya - Locked.pdf

caysii Dokumenty Książki
Użytkownik caysii wgrał ten materiał 7 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 148 stron)

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 1

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 2 Spis treści Rozdział pierwszy.....................................................................................................3 Rozdział drugi...........................................................................................................15 Rozdział trzeci ...........................................................................................................29 Rozdział czwarty ....................................................................................................39 Rozdział piąty...........................................................................................................61 Rozdział szósty........................................................................................................70 Rozdział siódmy......................................................................................................75 Rozdział ósmy..........................................................................................................92 Rozdział dziewiąty...............................................................................................104 Rozdział dziesiąty..................................................................................................114 Rozdział jedenasty...............................................................................................124 Zakaz rozpowszechniania

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 3 Rozdział pierwszy Była prawie pierwsza w nocy, kiedy uświadomiłam sobie, że robiłam coś głupiego. Zwykle nie jestem kimś, kto jest podatny na przypadkowe akty zgorszenie. Za dnia jestem tak uczciwa, ale po dostaniu kilku lampek czerwonego wina nagle diabełek na ramieniu brzmi dużo bardziej rozsądnie. A dzisiaj była to na pewno jedna z tych nocy. Siedziałam w obskurnym małym barze z dwojgiem przyjaciół, świętując zaręczyny Louis. Byłyśmy tu od godziny, ale puste szklanki zaczynały żenująco narastać na stole przed nami. Nasza uwaga koncentrowała się na skąpo ubranej parze, która szła przez drzwi na tył sali. - Stawiam na… międzynarodowego barona narkotykowego – powiedziałam. - Ja na lokalną mafię – odpowiedziała Louis. Obie spojrzałyśmy wyczekująco na Ruth. - Miliarder od męskiej bielizny – zadeklarowała okazale kołysząc się nieco na siedzeniu. Cała trójka wybuchła chichotem. Gościłyśmy tu na drinka lub dwa wieczorami, ale biorąc pod uwagę, że to była specjalna okazja, chciałyśmy wziąć się w garść. Nie jestem pewna, która rzeczywiście wypowiedziała słowa ‘tour po pubach’’, ale to nie miało znaczenia. Zanim się zorientowałam, co się dzieje, ruszyłyśmy na pijacką wędrówkę po

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 4 Sydney. Pięć godzin i cztery bary później byłyśmy na dobrej drodze do kaca mordercy. Bar, w którym byłyśmy nie był jednym z naszych standardowych i to nie bez powodu. To było miejsce z rodzaju, które można było opisać jako ‘ marzenie renowatorów ’ lub ‘ z charakterem’. Ale innymi słowy było gównianą dziurą. Nieregularne metalowe stoły wyglądały jak wykonane z jakiegoś radzieckiego bunkra za czasów Zimnej Wojny, a podłoga była odchylona pod niebezpiecznym kątem, tak jakby właściciel po prostu poddał się i ruszył na zielone pastwiska. Wino, które sprzedawali było wątpliwie czerwone i przychodziło w lekko brudnej lampce, tak jak każdy inny drink w menu. Gdyby to był normalny wieczór, nigdy byśmy nie odwiedziły takiego miejsca. Na pewno nie wyglądał na taki rodzaj lokalu, który byłby szczególnie przyjazny dla bardzo charakternych, profesjonalnych kobiet, które wyszły na popijawę. Ale alkohol, który wlewał się do naszych żołądków zrobił nas odważniejszymi i zamiast udać się w dalszą drogę, zaczęłyśmy się śmiać wchodząc do wejścia. Z perspektywy czasu jestem raczej zadowolona, że to zrobiłam, bo było to intrygujące miejsce, coś, co nie było oczywiste od pierwszej chwili. Większość stałych klientów oczekiwało tego samego co ja : posępnych , szorstko patrzących ludzi noszący roboczy strój, który patrzyliby na nas z pewnego rodzaju ciekawością. Ale wkrótce po naszym przybyciu, dyskretnie otworzyły się tylne drzwi, z których wyłonił się ochroniarz. W końcu nowi ludzie zaczęli się schodzić i znikać z tyłu, najwyraźniej nie należeli do niskich sfer jak tutaj . Żadnego ze stałych klientów to nie obchodziło, ale mała tajemniczość osadziła się w moich wędrowniczym umyśle. - Co z dziewczyną? – zapytała Louise.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 5 Ruth parsknęła. - Profesjonalne trofeum żony? - Z doktorkiem od pilates – dodałam. - To samo byłoby z Elizabeth Taylor, jeśli tylko ktoś dałby jej szanse. – zakończyła Ruth. Louise zachichotała. - Jesteśmy takimi sukami. Z tego co wiemy to może być idealną kochanką. Prawdopodobnie to jakaś cholerna konferencja bankowa czy coś. Pokręciłam głową. - Bankowcy nie spotykają się w dziwnych pomieszczeniach na tyłach baru, który nie ma nazwy. Moje oczy mocno skupiły się na drzwiach. Dla przypadkowego obserwatora, może to wyglądało nijako – po prostu codziennie służbowe spotkania – ale coś w tej całej sytuacji było dziwne. Może to był tylko alkohol, który wpływał na mnie. Nie wiem, ale to wzbudziło moją ciekawość. Żaden z barmanów nie był pomocny. Wszystko co mają do powiedzenia to, to ,że jest to prywatna impreza. Nie mogłam nawet dostać nazwy firmy. To nie miało sensu. Kim byli ci ludzie, że ich spotkanie było takie tajne? I dlaczego ukryli się tu, w takim miejscu? - No chyba, że masz plan mignąć pod okiem ochroniarza, abyśmy się tam wkradły niezauważone. – powiedziała Ruth. - Nie dawaj jej swoich pomysłów – odpowiedziała Louisa. - Teraz znów się tak gapi.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 6 - Jak się gapię? – zapytałam. - Spojrzeniem, które mówi : Przygotowuję się, aby znowu zrobić z siebie wielkiego , pijanego idiotę. - A kiedy coś takiego zrobiłam? – odpowiedziałam, starając się powstrzymać od uśmiechu. Prawdę mówiąc, miałam kilka szalonych historii podczas wielkich wieczornych wyjść. Bycie adwokatem to ciężka praca. Osiemdziesiąt godzin tygodniowo, kupa formalności, partnerzy stale patrzący ci na ręce. Przez połowę czasu czuję się jak zużyta gitara, która jest chwilę przed pęknięciem kilku strun. Tak więc , w tych rzadkich sytuacjach, w mojej karierze, miałam tendencję do odcinania się więcej niż powinnam. Dobrze czułam się wkładając Profesjonalną Sophie do pudełka na kilka godzin zapominając o niej. Louisa popatrzyła na mnie rozbawiona. - Daj spokój Soph, dlaczego chcesz zniszczyć doskonałą noc przez wyrzucenie cię stąd? - Nie powiedziałam , że to zrobię! - Ale myślisz o tym. Mój uśmiech poszerzył się. - Być może. Louisa westchnęła. - Pewnego dnia będziesz miała naprawdę problem, pamiętaj o tym. Rozsądna część mnie zgodziła się z nią. To nie było dokładnie tym czym prawnik chciał być , wyrzuconym o pierwszej w nocy tyłkiem na ulicę. Lecz z

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 7 drugiej strony, ta sytuacja była tajemnicza, a mój mózg był marynowany alkoholem przez wiele godzin. Czułam niepokój, energię, odwagę; odwagi było tyle, że starczyłoby na zrobienie czegoś co mogłabym później żałować. Patrzyłam jak inna para przemknęła mimochodem do baru, a później na tyły. Kimkolwiek byli ci ludzie, to równie dobrze mogli mieć nadrukowane znaki dolara na czołach. Armani, Gucci, Louis Vuitton, Prada; to było jak Tydzień Mody w Mediolanie. Większość gości stanowili mężczyźni. Garnitury i szerokie ramiona, od wszystkich sączyła się jakiegoś rodzaju arogancka pewność , że prowadzili życie dokładnie takie jakie chciałbyś mieć. Niektórzy mieli partnerów obok siebie, jak również szczupłe, różowe, doskonale wypielęgnowane dziewczęta, z których większość wyglądała na ledwo liceum. Według standardów kolorowych magazynów były atrakcyjne, ale według mnie wyglądały jak podróbka jakiejś ozdoby niż prawdziwy człowiek. - Daj spokój. – Powiedziałam. – Gdzie twoja chęć przygód? - Trudno zaklasyfikować skradanie się na jakąś pretensjonalną biznesową imprezę jako przygodę – odpowiedziała Louisa. - Hej , jeśli chce spróbować to pozwól jej – powiedziała Ruth. – Kto wie, może przyniesie dla nas trochę garniturków. Było kilku , których nie wykopałabym z łóżka. - Wiele dobra mnie dopiero czeka – powiedziała Louisa, wskazując na pierścionek. - Hej, to czego nie wie, nie może go zranić – odparła Ruth – To może być jakby… prezent zaręczynowy od Sophii. Mały pożegnanie z singielskim życiem!

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 8 Nie mogłam nic poradzić na śmiech z oburzonej miny Louise. Czasami, zastanawiałam się, w jaki sposób byłyśmy tak małą grupką. Louise była powściągliwa, Ruth była wolnym duchem, a ja pracowałam zbyt dużo, by być którąś z nich . Ale mimo to byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami od studiów, jakimś cudem jakoś się spiknęłyśmy. - Nie byłam singlem od czterech lat – powiedziała Louise. Ruth zachichotała. - Och, rozchmurz się Lou, ja tylko żartowałam. Oczywiście ci dwaj będą dla mnie. W tym momencie, drzwi baru otworzyły się i wszedł kolejny surowo ubrany mężczyzna. Zajęło mi kilka chwil, aby uświadomić sobie, że go znałam. - Nie ma mowy. – powiedziałam, kiedy moje oczy powędrowały do przyjaciółek. One już patrzyły na niego ,kiedy tylko przekroczył pokój, z lekko otwartymi ustami. Po spokojnej rozmowie z ochroniarzem, zniknął za tylnymi drzwiami. - Czy któraś z was może wsypała mi coś ekstra, kiedy nie patrzyłam? – zapytała Ruth, spoglądając w dół na swojego drinka. – Bo przysięgam, że to był Chase Adams. Chase Adams był jedną z największych gwiazd w Hollywood. Australijski bohater, miał na koncie kilka głośnych przebojów w ostatnich latach, chociaż był znany bardziej ze swojej mocno umięśnionej klaty, która była jak tarka do prania z ostro zarysowaną szczęką, niebieskimi oczami jak u dziecka i prawdziwym talentem aktorskim. Nie jestem kobietą, która pożąda gwiazd, ale jego obecność sprawiła, że rzeczy stały się jeszcze bardziej ciekawsze. Wcześniej myślałam, że to jakaś firmowa impreza, ale teraz nie wiem co o tym myśleć. Żaden z innych

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 9 gości nie był znany. Albo byli to niewielcy celebry ci, których po prostu nie rozpoznałam? A może Chase był przyjacielem, któregoś z nich? Moja głowa miała miliony pytań. - Nie . – Powiedziała Louisa. – Ja też go widziałam.- Oblizała mimowolnie usta. – Tym razem był bez randki. - Jak szkoda, że nie jesteś już wolna, co? – odpowiedziała Ruth z uśmiechem. Louisa rzuciła jej miażdżące spojrzenie, a ja nie mogłam już dłużej wytrzymać. - Więc, Lou – powiedziałam- Wciąż nie jesteś odrobinę ciekawa? Spojrzała na drzwi, a potem jeszcze raz westchnęła. - Może trochę. Ale to nie zmienia faktu, że to szaleństwo, co próbujecie zrobić – skinęła na olbrzymiego człowieka, który stał na straży przed drzwiami. – Ten facet wygląda jakby jadł miskę z gwoździami na śniadanie każdego ranka. Nie damy rady po prostu przejść obok niego. Spojrzałam jeszcze raz na niego studiując go. Miała rację. Wyglądał jak agent Secret Service z jakiegoś prezydenckiego thrilleru. Ogolony, bez uśmiechu z wybrzuszoną klatką piersiową, twardymi ramionami opartymi o drzwi. W stereotypowym elitarnym wdzianku ochroniarza, jego oczy były ukryte za parą ciemnych okularów, które wyglądały śmiesznie o tak później godzinie. Słuchawka zwisała w dół po jednej stronie jego kurtki i co kilka minut podnosił ją i szeptał ukradkiem. Prawdopodobnie sprawozdanie szefowi. Nagle plan zaczął się układać w mojej głowie.1 1 Coś sądzę, że z tą dziewczyną nie będziemy się nudzić 

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 10 - Prawdopodobnie nie, ale może uda mi się zrobić coś lepszego – odpowiedziałam. Nie dając czasu mózgowi na to, zgarnęłam mojego drinka i wstałam. Wiedziałam, że to głupie , ale moja ciekawość była przytłaczająca. Musiałam wiedzieć, co się tam dzieje. - Któraś z was idzie? Louisa spojrzała na mnie jakbym zwariowała, a Ruth spojrzała na mnie rozbawiona. - Myślę, że będę raczej tylko oglądać – powiedziała, wyraźnie przekonana, że zrobię z siebie głupka. Nie byłam taka pewna, czy nie miała racji. Mój plan nie był najlepszy. Ale zdrowa dawka holenderskiej odwagi krążyła we mnie, więc tak naprawdę nie obchodziło mnie to. Przejdę przez te drzwi, albo zostanę wykopana w trakcie. - W porządku. Pokaże ci jak to robią dziewczyny. I z tym odwróciłam się i zaczęłam maszerować przez pomieszczenie. Byłam w zasadzie na idealnym poziomie nawalenia. Błoga, beztroska, trochę roztrzepana i już nie tak daleko do potknięcia się i rozłożenia na podłodze. Ale ochroniarz o tym nie wiedział. Czym byłam bliżej niego tym bardziej grałam. Kiedy odwrócił głowę w moją stronę, rzuciłam nudny uśmiech i zaczęłam lekko się potykać patrząc na pomieszczenie w pijackim zdumieniu. Pijany flirt pozwolił mi przejść więcej niż jedną długą kolejkę klubową w młodości. Nie dajcie się zwieść, nie uważam siebie za nokautująco piękną czy coś – zabiłabym za jeszcze kilka centymetrów w nogach i bardziej opaloną skórę – ale byłam przekonująca w zdobywaniu męskich spojrzeń. Odpowiedni rodzaj spódnicy, kilka strategicznie rozpiętych guzików i reszta już jest nadzwyczajną

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 11 łatwizną. Niestety, Louisa miała rację, że to będzie trwać dłużej niż uśmiech i mały dekolt aby urobić Pana Poważnego. Ale ja miałam coś specjalnego dla niego. Kiedy podeszłam do drzwi , zakołysałam się do tyłu na obcasach i szybko mrugnęłam jakbym widziała go po raz pierwszy. - No witam przystojniaku – powiedziałam w moim najlepszym pijanym akcencie. Usta mężczyzny zacisnęły się. - Przepraszam proszę pani, ale to jest teren prywatny. Zachichotałam i zatrzepotałam rzęsami. - Och , daj spokój, chciałam tylko pogadać. Czy to nie samotne, aby po prostu stać tu samemu całą noc? - Czuję się dobrze, przepraszam proszę pani, ale te drzwi muszą zostać widoczne. Rozważałam to przez kilka sekund. - No cóż, mam pomysł. Może pójdziesz i dołączysz do mnie na drinka. Stamtąd możesz oglądać drzwi siedząc, a ja już nie będę przed nimi stać. Popatrzył na mnie z kamienną twarz i zamrugał. - Przykro mi proszę pani, ale jestem na służbie. Proszę wrócić do stołu. Mój żołądek zacisnął się. Grając planowałam trochę wolniej, ale oczywiście on nie był w nastroju do rozmowy. Teraz albo nigdy. - Na pewno masz przerwę? – zapytałam, pochylając się bliżej.- Nawet człowiek taki jak ty potrzebuje jej – o mój Boże, tak mi przykro!

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 12 Powiedział coś ostrego i wzdrygnął się do tyłu, czerwona plama wina już rozeszła się na jego klatce piersiowej, a ja po prostu gapiłam się na niego. - Zniszczyłam twoją koszulę. Ustawiłam moją pusta lampkę od wina na pobliskim stole, sięgając po serwetki. - Zawsze byłam taka niezdarna. Nie mogę mieć dnia bez rozlania czegoś. Pozwól , że cię oczyszczę. Kiedy mówiłam, moje oczy śmignęły do małego odbiornika , który zwisał do kieszeni na piersi. Znałam się na tyle na sprzęcie bezpieczeństwa , aby wiedzieć, że był tylko jeden zausznik. Sygnał był wysyłany i odbierany z głównego odbiornika. Pytanie było, co by się stało, gdybym w niego uderzyła. W przyćmionym świetle baru trudno było to stwierdzić. Podeszłam bliżej koszuli, chcąc lepiej widzieć, ale on złapał moje ramię jedną silną ręką. - Zrobiłaś już wystarczająco dużo – powiedział, cała uprzejmość zniknęła z jego głosu. – Nadszedł czas, abyś wyszła. Uniósł rękę do ucha. - Szefie tu Jones. Mam tu problem. – Minęło kilka sekund i nic się nie stało. Zaczął się martwić. – Szefie? Halo? – Niewiele sekund później. – Kurwa! Trafiony zatopiony. Teraz przyszedł czas na prawdziwy test. Spojrzał na mnie, najwyraźniej niepewny, co robić . Z tego co wiedziałam, miał dwie opcje. Mógł czekać aż ktoś przyjdzie, aby dowiedzieć się, dlaczego coś przerwało sieć, albo mógł dać nura do

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 13 wewnątrz i dać znać, że jest problem. Każda opcja miała swoje ryzyko. Stawiałam, że wybierze ostatnią. Ale najpierw musiałam go przekonać, by nie wyrzucił mnie na zewnątrz. Starałam się spojrzeć nieszkodliwie z obawą, co nie było trudne. Był bardzo zastraszającym mężczyzną i w jego uścisku czułam się jak w imadle. Co zrobić, gdy już zaszło się za daleko? Co mam zrobić, jeśli odgryzłam więcej, niż mogłam przeżuć? Zamknęłam oczy na chwilę i starałam się nie panikować. - Dobra, dobra, przepraszam. Już idę – powiedziałam, utrzymując mój cichy głos. - Nie chcę cię tu widzieć ponownie – powiedział wskazując na bar. - Nie, proszę pana. - Mam zamiar pójść się oczyścić, a kiedy wrócę, to spodziewam się, że cię tu nie będzie. - Nie ma problemu. - To dobrze. Dając mu ostatni przepraszający uśmiech, odwróciłam się i podążyłam wzdłuż pomieszczenia, wzdychając z ulgą. Jak na razie dobrze. Przednie drzwi nie mogły być widoczne z jego punktu obserwacyjnego. Bar zakręcał o dziewięćdziesiąt stopni na jednym z końców. Zakładając, że będzie przebywał tam krótko, mogłabym się tam ukryć bez konieczności wychodzenia. Trudno było się oprzeć pokusie, aby spojrzeć do tyłu. Czułam jego oczy na sobie, kiedy szłam. Okrążając róg, w końcu opadłam. Położyłam łokieć na barze, zamknęłam oczy i wciągnęłam kilka głęboki oddechów. Mimo, że wszystko poszło zgodnie z

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 14 planem, to całe to doświadczenie było zdecydowanie bardziej stresujące, niż się spodziewałam. Krew huczała w moich uszach i mogłam poczuć szum adrenaliny, który krążył w moich żyłach. Po chwili myślałam nad rezygnacją. Osoby, które są wynajmowane do ochrony nie wyglądają na zwykłych bez przyczyny; nie chcą przeszkadzać . Ale większość najcięższej pracy została wykonana, a poza tym myśl, że powlokę się z powrotem do stołu, widząc uśmiech Louisy to za wiele do zniesienia w tym momencie. Ukrywałam się jak mogłam za półką ze szklankami. Oparłam się o róg i wyjrzałam za bar. Strażnik był nadal na swoim stanowisku, patrząc wściekle. Rzucił oczami dookoła pokoju, rozważając opcje. Jeśli jego pracodawcy szukają prywatności to wybrali świetną lokalizację. Nawet wtedy, gdy przyszłyśmy w barze było nie więcej niż dwadzieścia osób, teraz we wczesnych godzinach porannych ta liczba znaczenie zmalała. Niewiele z pozostałego personelu było skulonych z zaczerwienionymi oczami w grupkach, pogrążonych w rozmowie. Żaden nie wydawał się poświęcać zbyt dużej uwagi do tego, co się działo z tyłu. Nie było to w ogóle wysoko ryzykowna sytuacja. Wciąż grał z czasem. Idź draniu. Zrób to. Po kilku sekundach agonii, zrobił to. Przeskanował pomieszczenie, odwrócił się i ruszył przez drzwi. Musiałam oprzeć się, aby nie pogratulować sobie. Nie teraz. Teraz musisz dostać się do środka. Policzyłam powoli do trzech w mojej głowie i zaczęłam iść tamtą stronę. Nikt w pokoju nie spojrzał nawet na mnie. Złapałam wzrok dziewczyn i błysnęłam im triumfalnym uśmiechem. Ruth roześmiała się i posłała mi kciuka w górę. Zatrzymując się w drzwiach, po raz ostatni rozejrzałam się po pokoju , wciągnęłam głęboko powietrze i przeszłam przez nie.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 15 Rozdział drugi Wejście zamiast zaprowadzić mnie do innego pokoju, doprowadziło mnie do przejścia, gdzie biegł długi korytarz na sześćdziesiąt stóp, dalej był skręt w prawo. Odruchowo wcisnęłam się w ścianę, kiedy ujrzałam ochroniarza , który zniknął za rogiem. Na szczęście , nie odwrócił się. Tylko szum dochodził z drugiego końca korytarza. Czym bliżej byłam tym był głośniejszy. Kiedy drzwi się otworzyły byłam świadkiem tego jak przeszły przez nie dwa tuziny ludzi. Była to przyzwoicie wielkościowo grupka, ale nie na tyle, aby zrobić jakikolwiek hałas. Nie miałam pojęcia, co to oznaczało. Przez ostatnią godzinę starałam sobie wyobrazić co jest tam ukryte. Wyobrażałam sobie obrazy ekskluzywnej restauracji i tajnych sal konferencyjnych. Ale nic z tego nie przygotowało mnie na rzeczywistość tego co było za zakrętem. Skręciłam za róg i zatrzymałam się, rzucałam oczami w lewo i prawo, szaleńczo starając się ogarnąć to co było przede mną. Całe to miejsce śmierdziało dekadencją. Biorąc pod uwagę wszystkie pułapki, to był tylko zwykły funkcjonalny pokój, ale bardziej rozrzutny niż jakikolwiek inny, który widziałam. Przestrzeń była o wiele większa, niż się spodziewałam. Ponad dwieście stóp wypolerowanego drewna, dekoracyjnych zasłon i mosiądzu. Z jednej strony stał długi bar z czerwonego drewna, z tak liczną ilością odmian alkoholu, że nie mogłam zliczyć. Z innej strony ludzie siedzieli w kręgach z wysokimi oparciami, dostosowana do tego, aby mężczyźni w garniturach mogli się śmiać, rozmawiając

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 16 i opróżniając drinki. Cały pokój pachniał słodem i wodą kolońską i ostrym, ziemistym zapachem skóry. Było wystarczająco dużo testosteronu w powietrzu, aby zdeprawować klasztor. Tym co tak naprawdę mnie zaskoczyło był basen, który wiódł swoją drogę do centrum pomieszczenia. To był piękny widok. Elegancko zakrzywiony i skąpany w kolorze migał pod plejadą przesuwającego się światła, które świeciły w dół z dachu wyżej. Jak podejrzewałam, było tu znacznie więcej osób, niż widziałyśmy, że wchodziło. Przynajmniej setka. Ale którędy, do cholery, oni wchodzili? Oczywiście, że musiało być inne wejście, ale dlaczego oni po prostu nid weszli przodem? Cała ta sytuacja była coraz bardziej dziwna z minuty na minutę. Wydawało się, że to o czym dyskutowali mężczyźni, nie było zarezerwowane dla kobiet. Większość z nich używała basenu lub leżała na leżakach obok, lub plotkowała w małych grupkach. Kilka z nich rzuciło oczyma w moją stronę, jakbym był jedną z kandydatek na casting dla puszystych. Spoko dziewczyny, ja tu tylko zwiedzam. Przeskanowałam wzrokiem pomieszczenie, zauważyłam o wiele więcej pracowników ochrony rozmieszczonych wzdłuż ścian. Przez ciemne okulary, nie można było stwierdzić, czego szukali. Przynajmniej jeden mówił do słuchawki, ale nikt nie miał zamiaru do mnie podejść. Mimo to, wiedziałam, że muszę się szybko wmieszać w tłum. Niestety, całe to miejsce było tak przytłaczające, że nie miałam pojęcia, co robić dalej. Nie widziałam nigdzie Chase’a, ale nawet gdybym widziała, to nie miałabym pojęcia co z tym zrobić. Nie mogłam tak po prostu podejść i się przywitać. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że dotrę tak daleko. W ferworze, to był tylko plan, który brzmiał ‘ nie daj się złapać’.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 17 Tak, działałam wyłącznie na instynkcie, więc udałam się do baru. Wiedziałam, że wypicie większej ilości nie było prawdopodobnie najmądrzejszym ruchem, ale to było najbardziej niepozorne działanie, jakie wymyśliłam, aby kupić trochę czasu. - Szampan proszę – powiedziałam do jednej z dziewczyn za ladą, robiąc najłagodniejszy wzrok jaki mogłam. - Oczywiście. Chcesz zobaczyć pełną listę? W przeciwnym razie mogę polecić kilka rzeczy. Dom Perignon ’95, Bollinger ’98 i Krug ’88 , każdy drink idealny na tę okazję. Przerwałam jej, zanim przeszła bym w śmiech. Czego się spodziewałaś, dziewczyno, Prosecco za dziesięć dolców? Otworzyłam usta, aby odpowiedzieć, ale zagłuszył mnie głos z niedaleka. - Ona chce lampkę Kruga2, dzięki Amber. A ja wezmę kolejnego Laphroaig3. Porządną ilość. – Mężczyzna zwrócił swoją uwagę na mnie. – Krug jest cudowny. Wytrawny, owocowy, ale z nutą słodyczy. Można by umrzeć za sam zapach. Myślę, że spodoba ci się. Mówiąc , wstał i niedbale podszedł, aby usiąść obok mnie. To nie było moje pierwsze rodeo. Wiedziałam , kiedy mężczyzna robi ruch. I tak jak normalnie jego pycha wkurzyłaby mnie, tak trudno było mi się na niego złościć. Był wspaniały; wysoki, z niezłym ciałem, w szarym trzyczęściowym garniturze. Jest coś cholernie seksownego w tym człowieku, który jest na tyle pewny, aby go nosić. To skomplikowane, ale to dodawało mu trochę starego szkolnego uroku. 2 Ok.2 tysie za butelkę. 3 Szkocka whisky , 160zł za butelkę.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 18 Rzuciłam na niego oczami bezwstydnie, na jego szerokie ramiona, silne ręce, sposób w jaki jego koszula ciasno przylegała do jego potężnej, wyrzeźbionej piersi. Wyglądał jakby zszedł z reklamy Hugo Boss. Mój puls przyspieszył. Kiedy go studiowałam, on spojrzał z dziwnym uśmiechem grającym na jego ustach. Był starszy ode mnie, ale nie bardzo, może był na początku trzydziestki, miał ciemną karnację, która zawsze sprawiała, że mój brzuch mrowił. Idealne, kuszące, połączenie oliwkowej skóry z chropowatym zarostem i czarnymi niesfornymi włosami. Jednak te jego oczy, naprawdę wzięły mnie od dołu. Przenikliwie zielone były rozbawione, ale niezwykle intensywne. Czułam się dziwnie bezsilna, pod tym wzrokiem, jakby nie patrzył na mnie , tylko we mnie. To nie było fair , że mężczyźni mogli mieć takie oczy. W końcu, spojrzał gdzie indziej, przerywając zaklęcie. Kiedy mój mózg znów zaczął poprawnie działać, byłam zirytowana. Dawaj Sophii, weź się w garść. Nie jest pierwszym atrakcyjnym mężczyzną, który kiedykolwiek trafił na ciebie. Położyłam ręce celowo z powrotem na barze, starając się nie rumienić. - A skąd wiesz, co mi się podoba? – zapytałam, dodając trochę jadu do mojego głosu. Nienawidziłam nie posiadania kontroli. - Och, nie wiem… Nazwijmy to… męską intuicją. Przewróciłam oczami. - Z mojego doświadczenia wynika, że męska intuicja jest rzadko dobra. Roześmiał się. - Musisz po prostu poczekać i sama się przekonać, prawda?

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 19 Jego głos był głęboki i melodyjny, z nutką akcentu europejskiego, ale nie mogłam zgadnąć z jakiego kraju.4 To posłało dreszcz po moim kręgosłupie. Naprawdę chciałam się zdenerwować – ale on mi to utrudniał. - Jestem Sebastian. – powiedział , wyciągając rękę. - Sophia – odpowiedziałam, odwzajemniając gest. Jego uścisk był mocny, jego ręka zaskakująco szorstka, zwlekał trochę dłużej niż się spodziewałam. - Co za piękne imię. - To nie działa na mnie. – powiedziałam powoli. Skinął głową, ale nic nie powiedział, pozornie ucieszony, rozsiadł się i oglądał mnie. - Dobra , Sebastian. – Powiedziałam w końcu, czując się dziwnie skrępowana ciszą. – To twoje zwyczajowe podejście do wybranej dziewczyny przy barze i wybranie dla niej drinka? Jego uśmiech poszerzył się. - Bardzo często, tak. - I jak to działa? - Zwykle ma pożądany skutek. Roześmiałam się. - Och, a jaki? 4 To może będziemy obstawiać skąd pochodzi nasz Sebcio?

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 20 - Dżentelmen nie zdradza swoich tajemnic – odpowiedział. Poczułam krótki błysk pragnienia na tę sugestię, ale szybko go stłumiłam. Oczywiście, że był atrakcyjny, ale nie byłam trofeum na noc jakiegoś dyrektorka. Wiedziałam, że to była okazja, aby dowiedzieć się, kim byli ci ludzie, ale nie byłam na tyle osłabiona, aby samemu nie znaleźć wyjścia. Na pierwszy rzut oka wydawał się być pewny siebie i uroczy, ale takich facetów to ja widziałam codziennie w biurze. Ale za tą jego szelmowską charyzmą było coś niebezpiecznie pociągającego. Siła, która wydawała się sięgać do mojego rdzenia. To było przerażające, rozbudzające i więcej niż trochę rozpraszające. W tym momencie przyszła kelnerka z szampanem i szkocką w ręku. - Pozwól mi – Sebastian powiedział, biorąc butelkę i wyjmując korek jednym prostym skrętem nadgarstka. W jakiś sposób nawet ten prosty gest wyglądał zmysłowo. Kiedy pochylił się by nalać, mogłam jedynie oddychać jego zapachem; szkocką, potem i coś jeszcze dużo bardziej cielesnym. Pachniał czystym seksem, surową męskością.5 Zassałam oddech z moich płuc. Szampan zasyczał i uderzył w szkło, przywracając mnie do moich zmysłów. - Za męską intuicję – powiedział, wręczając mi lampkę i unosząc kieliszek. Podniosłam mój własny. Irytująco, że miał rację. Szampan był niesamowity. Starałam się spojrzeć moim najlepszym niewzruszeniem, chociaż nie traciłam czasu przed wzięciem kolejnego łyka. - I jak?- zapytał. 5 Pewnie dopiero co zaliczył jakąś w kąciku ^ ^ Ale ja jestem, psuję magię chwili.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 21 Podniosłam rękę i zakołysałam z boku na bok. - W porządku. Jego uśmiech powiedział mi, że nie dał się nabrać, ale grał dalej. - Co za wstyd. Mam nadzieję, że następnym razem może lepiej cię zadowolę. Coś w sposobie jaki mówił do mnie, mówił mi, że nie chodziło mu już o szampana. - Więc Sebastianie – powiedziałam, zdesperowana, aby odwrócić uwagę od rosnącego ciepła między moimi nogami – Kiedy nie zaczepiasz kobiet , to co robisz? - Pracuję dla Fraiser Capital. Jesteśmy firmą venture capital6. W rzeczywistości tu odbywa się nasze spotkanie. Wpadamy tu co jakiś czas, spotykamy się i dziękujemy niektórym naszym klientom. - Ach, oczywiście – powiedziałam, starając się zachowywać jakbym rozpoznała tę nazwę. Byłam teraz na niebezpiecznym terenie. Nadal nie byłam pewna, jakiej oczekiwano ode mnie przykrywki. Musiałam postępować ostrożnie. Rozejrzałam się po pokoju. Wydawało mi się to trochę naciągane. Taka selekcja nie była tylko przez jakieś zwykle spotkanie służbowe. To nie wyjaśniało, co do cholery robił tu Chase Adams. Ale naciskanie wydawało się być dobrym sposobem, aby stąd wylecieć. - Widzę. Więc co robi dobry venture kapitalista? 6 Chodzi o inwestycje na niepublicznym rynku kapitałowym znajdujących się we wczesnych fazach rozwoju.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 22 - Zdolność do tego, aby wiedzieć co zrobić specjalnego z tego co widzisz – odpowiedział, patrząc bezpośrednio w moje oczy. Uśmiechnęłam się na to. Musiałam oddać mu to ; był niezwykle gładkim mówcą. Ale czym bardziej naciskałam mój guzik, tym bardziej nie chciałam dać mu satysfakcji. Wiedziała jak ludzie tacy jak on pracowali. Partnerzy w moim biurze nie różnili się od niego. To było dla nich sport. Machają w powietrzu platynową kartą American Express i oglądają jak panie stadami do nich lgnął. Wpadłam na to kilka razy w moim młodzieńczych latach; zaskakująco łatwo pomylić inne emocje z miłością, kiedy nie znasz niczego lepszego. Kilka strasznych doświadczeń później, obiecałam sobie, że nigdy nie będę ponownie jedną z tych kobiet. Jak na zawołanie, w tym momencie, laska w bikini pojawiła się u jego boku. - Tu jesteś, sir – powiedziała, kładąc dłoń na jego ramieniu. – Szukałam cię wszędzie. Spojrzenie jakim mnie obdarzyła sugerowało, że nie była zadowolona z tego gdzie go znalazła. Może to jego dziewczyna? Z pewnością to by rzuciło na wszystko nowe światło. Była ładna, choć w obcy, dziecięcy sposób. Chuda, niemal krucha, miała słomiane blond włosy i wielkie oczy jak łania, przez co wydawała się młodsza niż pewnie w rzeczywistości była. Uśmiech Sebastiana zachwiał się. - Hannah. – Powiedział z niezadowoleniem w głosie. – Co ci mówiłem o przerywaniu mi? Chciała zaprotestować na jego ton głosu, ale postanowiła odpuścić.

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 23 - Och, przepraszam, sir. Pomyślałam, że może zechcesz popływać ze mną. Woda jest cudowna. Nie trzeba było długo, aby uświadomić jej , że popełniła błąd. W stalowej ciszy, która nastąpiła, jej entuzjazm szybko stopniał. Nie było tak, że Sebastian wyglądał na złego – w rzeczywistości jego ekspresja nie zachwiała się – ale jednak czułam, że coś poruszyło się w powietrzu, jakiś niebezpieczny ładunek, którego tam wcześniej nie było. Wiedziałam, że nie powiedział, iż linia została przekroczona, ale sądząc po sposobie Hannah jak zaczęła kurczyć się w sobie, wiedziała o tym dobrze.7 - To było raczej niegrzeczne, aby przerywać mi w środku rozmowy z nową przyjaciółką, nie sądzisz? – Nie podniósł głosu, ale był na krawędzi, aby powiedzieć coś innego. Wydawało się, że to osiągnęło pożądany efekt. Hannah zauważalnie zmizerniała. - Oczywiście, proszę pana. Ma pan rację. Przykro mi za to, że przeszkodziłam. Skinął głową w akceptacji. Było coś dziwnego w tej rozmowie. Sposób w jaki ją skarcił nie była zarezerwowana dla pary. Ale więc czym była? Koleżanką? Młodszą siostrą? Nie byłam pewna. Teraz wyraził się jasno i Hannah wydawała się chętna by być gdzie indziej. Obróciła się szybko i bez słowa zaczęła iść z powrotem do basenu. Przez chwilę myślałam, że to koniec, ale tuż przed tym jak zniknęła w tłumie, Sebastian zawołał. - Hannah. – Odwróciła się z wyrazem przerażenia na twarzy. – Porozmawiamy o tym później. 7 Czyżby uległa naszego Sebka ; )

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 24 Hannah powoli skinęła głową. Oglądając pokonaną dziewczynę, która szła dalej, nie mogłam jej pomóc, ale czułam w stosunku do niej trochę żalu. Miałam dzieję, że nie dostała się przez to w prawdziwe kłopoty. Jego reakcja wydawała się trochę skrajna, jak na okoliczności. - Przykro mi za to. – Powiedział. – To moja sekretarka.8 Sekretarka? Wow, to musi być dziwne środowisko pracy. - W porządku. Naprawdę, nie mam nic przeciwko – odpowiedziałam. – Idź i popływaj jeśli chcesz. Jestem dużą dziewczynką, mogę zadbać o siebie. - Jestem pewien, że możesz, ale nie martw się. Hannah i ja znajdziemy czas, aby potaplać się później- Jego oczy zabłyszczały kiedy to powiedział, jakby powiedział żart, które nikt inny nie zrozumie. - W każdym razie, jeszcze nie skończyliśmy rozmowy. – Kontynuował. – Obawiam się, że już mnie poznałaś. Wiesz coś o mnie, ale ja o tobie nie wiem nic. Gdy nie jesteś zaczepiana przez panów na imprezach – uśmiechnął się z żartu – to co robisz ,Sophia? - Jestem prawnikiem. - Oo tak mi przykro – powiedział, a jego głos był śmiertelnie poważny. 8

Tłumaczenie: eMMMka [01 – Locked , Maya Cross] Strona 25 Ja tylko się roześmiałam. W tym zawodzie rzadko można przejść tydzień lub dwa bez jakiegoś rodzaju żartu o prawnikach. Pochodzę z miejsca, gdzie nauczyłam się nie brać tego na poważnie. - Wiem. Masz do czynienia z nimi, co? Jeśli chcesz zawrócić to nie pójdę za tobą. - Będę o tym pamiętać. Jest tu kilku innych prawników dzisiaj. Przyszłaś, z którymś? Mój żołądek zacisnął się. Tam było pytanie, na które nie mogłam odpowiedzieć. Moje wnętrzności powiedziały mi, że byłam jedyną kobietą bez opieki w tym pokoju, więc musiałabym mieć partnera, być może on nie znał wszystkich, więc musiałam blefować. - Dama nie zdradza tajemnic swojej alkowy – odpowiedziałam, starając się patrzeć moim najlepszym wyrazem obojętności. Wewnątrz , byłam spanikowana. Przez kilka sekund byłam pewna, że to koniec. - Przepraszam, Sophio, nie chciałem się wtrącać. Byłem tylko ciekaw, czy są jacyś panowie czyhający w pobliżu, którzy być może są przygotowani do skoku by bronić twojego honoru. Uniosłam brwi. - Nie wiedziałam, że mam zaszczyt być zagrożoną. Jego oczy zdawały się migotać. - Daj mi szansę. Rozmawialiśmy tylko kilka minut. Jego bezpośredniość była zarówno ofensywna jak i ekscytująca. Zastanawiałam się, co by było gdybym poddała się jego zalotom. Nawet teraz, po