caysii

  • Dokumenty2 224
  • Odsłony1 147 179
  • Obserwuję791
  • Rozmiar dokumentów4.1 GB
  • Ilość pobrań682 267

Paulo Coelho - Największy dar

Dodano: 7 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 7 lata temu
Rozmiar :236.4 KB
Rozszerzenie:pdf

Paulo Coelho - Największy dar.pdf

caysii Dokumenty Książki
Użytkownik caysii wgrał ten materiał 7 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 240 osób, 134 z nich pobrało dokument.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 71 stron)

Paulo Coelho Henry Drummond Największy dar Z portugalskiego przełożyła Zofia Stanisławska

Tytuł oryginału O DOM SUPREMO Redaktor prowadzący ElŜbieta Kobusińska Redakcja merytoryczna Maria Radzimińska Redakcja techniczna Małgorzata Juźwik Korekta Marianna Filipkowska Jolanta Rososińska Copyright © 1991 by Paulo Coelho This edition was published by arrangements with Sant Jordi Asociados, Barcelona, Spain All rights reserved Copyright © for the Polish translation by Bertelsmann Media sp. z o.o., Warszawa 2009 http://www.paulocoelho.com.br Świat KsiąŜki Warszawa 2009 Bertelsmann Media sp. z o.o. ul. Rosoła 10, 02-786 Warszawa Skład i łamanie Akces, Warszawa Druk i oprawa GGP Media GmbH, Pössneck ISBN 978-83-247-1309-7 Nr 6602

„Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twego domu, a nie podałeś mi wody do nóg; ona zaś łzami oblała mi stopy i swymi włosami je otarła. Nie dałeś mi pocałunku, a ona, odkąd wsze- dłem, nie przestaje całować nóg moich. Głowy nie namaściłeś mi oliwą; ona zaś olejkami namaściła nogi moje. Dlatego powiadam ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłu- je”. Ewangelia według Św. Łukasza 7; 44-47

Pewnego chłodnego wiosennego poranka pod koniec dziewiętnastego wieku zgromadziła się grupa kobiet i mężczyzn. 7

Spotkali się, by wysłuchać kazania jednego z najsłynniejszych kaznodziei tamtych cza- sów. Przybyli z różnych zakątków Anglii, ciekawi, co ma im do powiedzenia. Jednak on, od ośmiu miesięcy przemie- rzając świat i wypełniając trudną misję gło- szenia słowa bożego, był zmęczony i wy- czerpany. Spojrzał na nieliczną grupę wier- nych, powiedział kilka zdań i zamilkł. Tego popołudnia Duch Święty pozbawił go daru przemawiania. Jego smutny wzrok padł na znajdującego się wśród wiernych młodego misjonarza, który niedawno wrócił z Afryki i być może miał coś ciekawego do powiedzenia. Pastor poprosił młodzieńca, by go zastą- pił. Ludzie zgromadzeni w parku miasta Kent byli rozczarowani. 9

Nikt nie znał młodego misjonarza. Właściwie nie był on misjonarzem. Odmówił przyjęcia święceń ka- płańskich, gdyż nie czuł powołania. 11

Przez dwa lata przemierzał Afrykę, szukając sensu życia i próbując zrozumieć siebie. Pragnął podążać śladami ludzi, którzy mieli odwagę wyznawać swoje ideały. Wiernym zgromadzonym w parku nie spodobała się ta zamiana. Przybyli, aby po- znać doświadczonego, mądrego i sławnego pastora, a nie słuchać nieznanego nikomu człowieka, który tak jak oni poszukuje prawdy. Jednak Henry Drummond - bo tak nazy- wał się młodzieniec - wiele się przez minio- ne lata nauczył. 13

Pożyczył od jednego z wiernych Pi- smo Święte i przeczytał fragment Listu świętego Pawła do Koryn- tian: 15

„Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie dopuszcza się bezwstydu, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. 17

Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje, jak proroctwa, które się skończą, albo jak dar języków, który zniknie, lub jak wiedza, której zabraknie. Po części tylko bowiem poznajemy i po części prorokujemy. Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe, Zniknie to, co jest tylko częściowe. Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak dziecko, czułem jak dziecko, myślałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się mężem, wyzbyłem się tego, co dziecięce. Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś zobaczymy twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy: z nich zaś największa jest miłość”. 18

Wszyscy słuchali w ciszy i skupieniu, lecz byli zawiedzeni. Większość wiernych znała ten fragment i często zastanawiała się nad jego znaczeniem. Młodzieniec mógł wybrać inny, mniej znany tekst. Gdy Henry skończył czytać i zamknął Pismo Święte, spojrzał w niebo i przemówił: 19

Każdy z nas przynajmniej raz w życiu postawił sobie pytanie, przed którym stają kolejne po- kolenia: Co jest najważniejsze w życiu? Chcemy jak najlepiej wykorzystać czas, który nam dano, bo drugi raz tego daru nie otrzyma- my. Dlatego musimy zdać sobie sprawę, w którą stronę chcemy podążać i co ma być naszym nadrzędnym celem. Mówi się, że największym skarbem jest wia- ra. To proste słowo od wieków stanowi funda- ment religii. Czy rzeczywiście wiara jest najistotniejsza? Jeśli tak uważamy, to jesteśmy w błędzie. Jeśli naprawdę w to uwierzymy, możemy przestać wierzyć. 21

Przeczytany przeze mnie fragment przenosi nas do czasów pierwszych chrześcijan. I jak sły- szymy: „(...) trwają wiara, nadzieja, miłość- te trzy: z nich zaś największa jest miłość”. Święty Paweł nie rzuca tych słów na wiatr. Przecież sam wcześniej mówi: „Gdybym posiadł wszelką wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym”. Święty Paweł nie uciekł przed problemem, przeciwnie, świadomie porównał wiarę i miłość. Na koniec uznał: ,,(...) z nich zaś największa jest miłość”. Dla świętego Pawła było to zapewne trudne wyznanie. Ludzie zwykle radzą innym to, co sami uważają za swoją mocną stronę. Miłość nie była mocną stroną świętego Paw- ła. Jeden z jego uczniów zauważył, że dopiero z wiekiem apostoł stał się bardziej tolerancyjny i wyrozumiały. Ręka, spod której wyszły słowa: „z nich zaś największa jest miłość”, dawniej wiele razy była splamiona krwią. List do Koryntian nie jest jedynym tekstem, w którym miłość określana jest jako summum bonum, największy dar. Jej wartość podkreślają wszystkie wielkie dzieła chrześcijaństwa. Święty Piotr mówi: „Przede wszystkim miej- cie wytrwałą miłość jedni ku drugim, bo miłość 22

zakrywa wiele grzechów”. Święty Jan mówi: „Bóg jest miłością”. W innym fragmencie listu świętego Pawła czytamy, że „miłość jest wypełnieniem prawa”. Dlaczego święty Paweł to mówi? W tamtych czasach ludzie wierzyli, że po śmierci pójdą do raju, jeśli będą żyli zgodnie z dziesięcioma przy- kazaniami i setkami innych praw zebranymi w Kodeksie Przymierza. Przestrzeganie tych praw było najistotniejsze, ważniejsze nawet od same- go życia. Dlatego Chrystus powiedział: „Pokażę wam prostszą drogę do mego Ojca. Jeśli to pojmiecie, będziecie postępować bez obawy, że obrażacie Boga”. Miłość. Jeśli będziecie kochać, wypełnicie prawo, nie zdając sobie z tego sprawy. Sami możemy się przekonać, czy ta zasada sprawdza się w życiu. Weźmy pierwsze przykazanie: „Będziesz mi- łował Pana Boga swego z całego serca swego”. Oto jest miłość. „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremno”. Czy odważylibyśmy się mówić bez szacunku o kimś, kogo kochamy? „Pamiętaj, aby dzień święty święcić”. 23

Czyż nie czekamy z niecierpliwością na spo- tkanie z ukochaną osobą, by całkowicie poświę- cić się miłości? Tak samo postępujemy wobec Boga, jeśli Go kochamy. To miłość zmusza nas, byśmy przestrzegali praw ustanowionych przez Boga. Komuś, kto kocha, nie trzeba przypominać, żeby czcił swego ojca i matkę albo żeby nie zabi- jał. Człowiek, któremu leży na sercu dobro bliź- niego, nikogo nie okradnie. Jak można okradać człowieka, którego się kocha? Nie trzeba mu przypominać, by nie składał fałszywego świa- dectwa przeciw swemu bliźniemu. Nie zrobi tego, tak jak nie będzie pożądał żony bliźniego swego. Tak więc „miłość jest wypełnieniem prawa”. Miłość to zasada stanowiąca podsumowanie wszystkich innych reguł. Z przykazania miłości wywodzą się wszystkie pozostałe przykazania. Miłość to tajemnica życia. Tę prawdę zrozumiał święty Paweł i dlatego napisał list, którego fragment dziś przeczytali- śmy. Znajdujemy w nim najpiękniejszy i naj- ważniejszy opis summum bonum, największego daru. 24

Święty Paweł porównuje miłość do innych po- jęć, które w jego czasach miały wielką wartość. Przyrównuje ją do szlachetnego daru, jakim jest zdolność przemawiania językiem porusza- jącym ludzkie serca i umysły, dającym moc działania i przekraczania granic. Święty Paweł odnosi się do wielkich proro- ków: „Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący”. Czyż nie ma racji? Często słuchamy słów, które mają zmienić świat, ale wypowiadane są bez emocji i brakuje im miłości. Dlatego, choć są mądre i proste, nie poruszają nas. Święty Paweł porównuje miłość do daru pro- rokowania, do wiary i miłosierdzia. 25

Dlaczego miłość jest ważniejsza niż wiara? Bo wiara jest jedynie drogą prowadzącą ku miłości największej. Dlaczego miłość jest ważniejsza od miło- sierdzia? Bo miłosierdzie jest jednym z przejawów mi- łości, a całość jest zawsze ważniejsza od części. Miłosierdzie jest drogą, którą podąża miłość, by zbliżyć do siebie bliźnich. Wiemy, że w akcie miłosierdzia może za- braknąć miłości. Jakże łatwo rzucić grosz bied- nemu na ulicy. Czasem prościej dać jałmużnę niż się od niej powstrzymać. Przestaje nas wzruszać okrutny widok ludz- kiej biedy. Dzięki jednej monecie spada nam ciężar z serca. Dla nas strata niewielka, a żebrakowi ulży w cierpieniu. Jednak gdybyśmy naprawdę tego człowieka kochali, zrobilibyśmy dla niego o wiele więcej. Albo nie zrobilibyśmy nic. Być może, po- wstrzymując się od rzucenia nędznego grosza, przez poczucie winy obudzilibyśmy w sobie prawdziwą miłość? 26

Święty Paweł porównuje miłość do męczeństwa. Ja jednak proszę wszystkich, którzy pragną po- święcić życie dla dobra ludzkości: nawet jeśli chcecie za Boga oddać życie, wasza ofiara nic nie zmieni, gdy zabraknie w niej miłości. Abso- lutnie nic! Najważniejsze w życiu jest dawanie świa- dectwa miłości. To uniwersalny język, dzięki któremu można równie dobrze mówić po chiń- sku, jak w dialekcie hindi. Jeśli kiedykolwiek odwiedzicie któryś z tych krajów, język miłości sprawi, że każdy was zrozumie. Świadectwem naszej wiary jest sposób, w jaki przechodzimy przez życie, a nie to, co mówimy. Niedawno byłem w sercu Afryki, w rejonie Wielkich Jezior. Poznałem tam ludzi z roz- 27

rzewnieniem wspominających Davida Living- stone'a, jedynego białego, jaki pojawił się na ich ziemi. Gdy trzy lata po nim przemierzałem kon- tynent afrykański, spotykałem ludzi, którzy na dźwięk tego nazwiska uśmiechali się szeroko, wspominając poczciwego lekarza. Choć nie ro- zumieli ani słowa z tego, co mówił, czuli, że przemawia przez niego miłość. Jeśli wy także będziecie nosić w sobie miłość, trud waszego życia nie pójdzie na marne. Ona pomoże wam dobrać słowa, gdy będziecie chcie- li mówić o Bogu lub o życiu duchowym. Bez tego oręża nie warto iść w świat, by w pięknych sło- wach opowiadać o cudach wiary. Jeśli zapomni- cie o miłości, cały wasz trud będzie nadaremny. Możecie osiągnąć wszystko i być gotowi na wszelkie poświęcenie, ale nawet jeśli dacie się spalić na stosie, a nie będzie w was miłości, czyn ten będzie bez znaczenia dla Boga i dla was sa- mych. 28

Na zakończenie swoich rozważań o miłości święty Paweł w trzech wersach dokonuje za- dziwiającego podsumowania tego, czym jest największy dar. Powiada, że na miłość składa się wiele rzeczy. Można ją porównać do światła. Ze szkoły pamiętamy, że gdy weźmiemy pryzmat i pod- niesiemy go do słońca, promień rozszczepi się na siedem kolorów. Są to barwy tęczy. Święty Paweł robi to samo z miłością. Prze- świetla ją promieniem swej wrażliwości i uzy- skuje siedem elementów składających się na to uczucie. Promień przenikający przez pryzmat układa się w tęczę miłości. 29

Z czego składa się ta tęcza? Z wartości, o któ- rych słyszymy na co dzień i powinniśmy według nich żyć. Te proste uczucia i zwykłe sprawy składają się na to, co nazywamy największym darem. Miłość tworzą następujące cechy: Cierpliwość: „miłość cierpliwa jest”. Dobroć: „łaskawa jest”. Wspaniałomyślność: „miłość nie zazdrości”. Pokora: „nie szuka poklasku, nie unosi się pychą”. Szlachetność: „nie dopuszcza się bezwstydu”. Oddanie: „nie szuka swego”. Tolerancja: „nie unosi się gniewem”. Szczerość: „nie pamięta złego”. Uczciwość: „nie cieszy się z niesprawiedli- wości, lecz współweseli z prawdą”. Cierpliwość, dobroć, wspaniałomyślność, po- kora, szlachetność, oddanie, tolerancja, szcze- rość, uczciwość. Te wartości składają się na największy dar i wypełniają duszę człowieka, który chce zaznaczyć swą obecność w świecie i jednocześnie być blisko Boga. Wszystkie wymienione cechy związane są z naszą codziennością, z teraźniejszością i przy- szłością, ale także z wiecznością. 30

Dużo uwagi poświęca się miłości do Boga, ale Chrystus mówi nam o miłości do człowieka. My wierzymy, że pokój jest w niebie. Chrystus szuka go na ziemi. Człowiek pragnie znać odpowiedź na pytanie: „Komu poświęcić swoje życie?”. Nie jest to kwe- stia wydumana czy narzucona z góry. Pojawia się we wszystkich cywilizacjach, nawet tych naj- bardziej odległych. Jest to bowiem najgłębsza potrzeba każdego człowieka, przejaw działania Ducha Świętego w świecie doczesnym. Takim przejawem jest największy dar, będą- cy nie tylko oznaką łaski, ale także sumą czynów i słów obecnych w naszym codziennym życiu. 31

„Miłość cierpliwa jest”. Naturalną postawą w miłości jest umiejęt- ność czekania - ze spokojem, bez pośpiechu i z wiarą, że przyjdzie chwila, gdy uczucie samo się objawi. Miłość w swej łagodności cierpliwie czeka na odpowiedni moment, by okazać swoją moc. Miłość jest cierpliwa. Wszystko zniesie. Wszystkiemu wierzy. „We wszystkim pokłada nadzieję. Bo miłość wszystko rozumie. 32