„Nie masz żadnych problemów, choć wydaje ci się,
że masz...”
Kurs cudów
Pragnę wyrazić podziękowania
Francesco di Pietro di Bernardone (1181-1226),
znanego jako święty Franciszek z Asyżu.
Twój duch jest zawsze ze mną,
a było to szczególnie widoczne
podczas powstawania niniejszej książki.
Wayne W. Dyer
Spis treści
Słowo wstępne 9
Wprowadzenie 14
Część I
Podstawowe zasady duchowego
rozwiązywania problemów
1. Duchowe rozwiązywanie problemów 19
2. Starożytne „radykalne” idee 41
3. Wszystko jest energią 67
4. Przestań poświęcać energię na to,
w co nie wierzysz 95
5. Nieskażone pole energetyczne 121
6 Podnoszenie i utrzymanie poziomu energii
duchowej 155
Część II
Duchowe rozwiązywanie problemów
w praktyce
7. Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju 189
8. Tam, gdzie jest nienawiść — pozwól mi siać miłość 208
9. Gdzie jest krzywda — przebaczenie 230
10. Gdzie zwątpienie - wiarę 256
11. Gdzie rozpacz - nadzieję 276
12. Gdzie mrok — światłość 295
13. Tam, gdzie smutek - radość 313
Słowo wstępne
15 czerwca 2000 roku w naszym domu na Maui skończy
łem pisać wstępną wersję niniejszej książki, odczuwając
niemałą satysfakcję. Cieszyłem się latem i towarzystwem
rodziny, pływając, chodząc na wycieczki i grając w teni
sa. Jadaliśmy obiady oraz chadzaliśmy do kina z bliskimi
przyjaciółmi, ale miałem też czas na lekturę oraz na dzie
lenie się przemyśleniami i doświadczeniami z Marcelene,
moją żoną. W ogromnym stopniu miała przyczynić się do
uporania się z problemem, który wkrótce się przede mną
pojawił. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że za kilka mie
sięcy przyjdzie mi w praktyce przetestować duchowy spo
sób na radzenie sobie z podbramkowymi czy kryzysowy
mi sytuacjami.
Jesienią 2000 roku byłem sam w pokoju hotelowym
i nagle upadłem, z trudem łapiąc oddech. Czułem się tak,
jakby klatkę piersiową ściskało mi imadło, oraz obficie
się pociłem. Szybko okazało się, że doznałem ataku ser
ca. Było to o tyle niespodziewane, że nie palę ani nie piję,
od dwudziestu pięciu lat codziennie uprawiam ćwiczenia
10 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO!
fizyczne i zdrowo się odżywiam. Znajduję czas na medy
tacje, zajmuję się zawodowo tym, co kocham. Małżeń
stwo wspaniale się układa, moje dzieci są cudowne. Atak
serca?! Niemożliwe, zawały powalają tych, którzy prowa
dzą niezdrowy styl życia! Znalazłem się jednak w szpita
lu, opleciony kablami i podłączony do monitorów, z wen
flonem wbitym w rękę. Czekałem na angiografię, którą
miano przeprowadzić za trzy dni.
Przez pierwszą dobę byłem w stanie szoku. Użala
łem się nad sobą, nie chciałem przyznać, że mógł mi się
przydarzyć atak serca. W obecności rodziny rozklejałem
się i prawdę powiedziawszy, nie kryłem strachu. Gdy tro
chę się otrząsnąłem, wróciłem myślami do książki, którą
właśnie czytasz. Uświadomiłem sobie, że mogę sprawić,
aby w szpitalnej sali pojawiła się wyższa energia ducho
wa, i przestanę się nurzać w niskiej energii, która niesie ze
sobą smutek, lęk, gorycz i wątpliwości.
W wyniku ataku serce zostało uszkodzone — to był
fakt, z którym nie zamierzałem dyskutować. Nie jestem
jedynie ciałem, a istotą duchową zawsze połączoną z Bo
giem. Spróbowałem świadomie skupić się na roli obser
watora, nie ofiary i w pewnym momencie odniosłem wra
żenie, że ciemny pokój wypełniło światło. Natychmiast
wyczułem obecność wyższej/szybszej energii, która spra
wiła, że opuścił mnie ponury nastrój, a jego miejsce wy
pełniła radość. Wkrótce postarałem się rozweselić innych,
bardziej chorych ode mnie pacjentów oddziału kardiolo
gicznego. Zacząłem traktować z podziwem i szacunkiem
lekarzy i innych pracowników medycznych. Poczułem
Słowo wstępne 11
wdzięczność za wszystko, czego moje zmysły doświad
czyły. Sprawiłem, że pojawiła się świadomość, o której
szczegółowo piszę w niniejszej książce i którą tak bardzo
kocham. „Bóg z pewnością jest obecny w tym miejscu”
— orzekłem. Naturalnie, uszkodzenie serca nie zniknęło
w magiczny sposób, ale do umysłu wprowadziłem wyż
szą/szybszą energię duchową, a wówczas problem zniknął
na trwałe.
W poniedziałek rano, 4 grudnia 2000 roku, angiogra
fia wykazała w jednej z tętnic niedrożność, z którą być
może się urodziłem. Wprowadzono do niej balonik, który
zgniótł blaszkę miażdżycową, oraz założono stent. Zawał
poczynił tylko niewielkie szkody. Obecnie jestem aktyw
ny fizycznie i pracuję tak jak wcześniej.
Gdy wieziono mnie na wózku do pracowni cewni
kowania, a także w trakcie wprowadzania cewnika oraz
kontrastu przez żyłę w nodze, serce przepełniał mi spo
kój. Żartowałem z pielęgniarkami i lekarzami, trzymałem
żonę za rękę, zapewniając, że bardzo ją kocham. Byłem
wolny od negatywnej energii; opuściły mnie lęk, niepo
kój, wątpliwości i przygnębienie. Miałem świadomość, że
niezależnie od wyniku badania i zabiegu, czuję łączność
z duszą i jestem w rękach Boga.
Postanowiłem opisać moje doświadczenie, aby na tym
przykładzie pokazać, że jak koncentrujemy się na energii
duchowej zamiast na problemie pojawia się gotowe roz
wiązanie. Dzięki tej wyższej energii oddałem problem Si
le Wyższej, uprzytamniając sobie, iż jestem nieskończo
ną duszą w tymczasowym ciele. Zachowałem łączność
12 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO!
z Bogiem i przepełniła mnie miłość, oddalając strach.
Wyciszyłem umysł i pozbyłem się negatywnych myśli.
Poczułem wdzięczność wobec wszystkich, którzy wysyłali
mi leczniczą energię, rozweselałem innych pacjentów, aby
nie skupiać się wyłącznie na sobie. Podziałało!
Otrzymałem piękny list od Peggy Bartzokis, żony mo
jego kardiologa, doktora Thomasa Bartzokisa, w którym
podkreśla, że kiedy istnieje przyzwolenie na pełną obec
ność ducha, wszystko i wszyscy na tym korzystają.
Czuję, że pojawiłeś się w naszym życiu (Toma
i moim) nie bez powodu. Wciąż zdumiewa mnie
fakt, że przyszedłeś akurat do Toma, ponieważ
właśnie wtedy szukał sposobów, by jeszcze skutecz
niej pomagać pacjentom, a mnie była potrzebna
lektura Twoich tekstów.
Twoje wskazania i rady skierowały mnie na no
wą ścieżkę. Zdrowie gwałtownie się pogarszało,
a nie przyszło mi na myśl, że problem tkwił w mo
im sposobie myślenia. Dziękuję Ci, że otworzyłeś
mi oczy na to, jak ważny jest związek umysłu z cia
łem.
Opowiadam Tomowi o tym, co wyczytałam
w Twoich książkach (czy tego chce, czy nie), a on
uważa te idee za fascynujące. Ma ponad dziesięć
tysięcy pacjentów i jeśli zapozna ich z tym podej
ściem do kłopotów zdrowotnych, to może będzie
w stanie zapobiec w przyszłości zaburzeniom kar
diologicznym lub innym chorobom.
Słowo wstępne 13
Ogromnie się cieszę, że w pełni wydobrzałeś
i znowu biegasz. Zapewne wszyscy mieliśmy się
czegoś nauczyć dzięki temu doświadczeniu. Jak
kiedyś powiedziałeś: „Każde spotkanie jest zaaran
żowane przez siłę Bożą, a nieznajomi, do których
nas ciągnie, mają nas czegoś nauczyć”.
Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem
wdzięczna za to, że poznałam Was oboje. Zawsze
będę pamiętać o Tobie i Marcelene w swoich modli
twach. Niech Bóg błogosławi Was i wszystkie do
bre rzeczy, które czynicie.
Wprowadzenie
Możesz się uwolnić od każdego problemu, poszukując
duchowych rozwiązań i wprowadzając je w życie. Wyjaś
niam, co mam na myśli, używając określeń „duchowy,
problemy, rozwiązania” w pierwszym rozdziale, zatem nie
ma potrzeby czynić tego w krótkim wprowadzeniu. Naj
ważniejsze przesłanie książki zawiera się w dziesięciu po
niższych punktach.
1. Wszystko w naszym wszechświecie jest energią,
a to oznacza, że wibruje z określoną częstotliwością.
2. Wolniejsze wibracje sprawiają wrażenie bardziej
stałych i właśnie na tym poziomie przejawiają się
problemy.
3. Szybsze wibracje, takie jak światło lub myśli, są
mniej widoczne.
4. Najszybsze wibracje są tym, co nazywam duchem.
5. Kiedy najwyższe/najszybsze wibracje ducha napo
tykają obecność niższych/wolniejszych wibracji,
neutralizują to, co nazywamy problemami.
Wprowadzenie 15
6. Posiadasz zdolność i moc, aby zwiększyć poziom
własnej energii oraz zyskać dostęp do wyższych/
szybszych energii po to, aby pozbyć się proble
mów.
7. Będziesz musiał zapoznać się z podstawowymi zało
żeniami i zasadami, które należy zrozumieć i prak
tykować, aby zdobyć umiejętność duchowego roz
wiązania problemów.
8. Gdy pojmiesz te zasady, staniesz przed wyborem
pomiędzy dostrojeniem się do wyższej energii lub
niższej.
9. Po poznaniu i zrozumieniu świata ducha dostrze
żesz, że problemy są iluzjami, ponieważ powsta
ły w ludzkim umyśle pod wpływem przekonania,
iż jesteśmy oddzieleni od naszego źródła, które ja
nazywam Bogiem, a ty możesz nazwać je, jak ze
chcesz.
10. Wspomniane iluzje są niczym innym jak tylko błę
dami umysłu i jak każdy błąd znikają, kiedy bez
pośrednio skonfrontujemy je z prawdą.
Podzieliłem książkę na dwie części. Pierwsza zawiera
sześć rozdziałów, w których szczegółowo przedstawiłem
zasady i założenia, pozwalające zrozumieć, że duchowe
rozwiązanie problemu jest możliwe i dostępne. Studiowa
łem święte pisma reprezentatywne dla rozmaitych trady
cji duchowych. Nie twierdzę, że którakolwiek z nich jest
lepsza niż pozostałe. Czytałem ponadto informacje na
ukowe. Starałem się przy tym zachować otwarty umysł
16 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄŻ GO!
oraz obiektywizm. Przeszukiwałem starożytne i współ
czesne księgi duchowe zarówno ze Wschodu, jak i Zacho
du; przedstawiam ich pojęcia i zasady, uznając za zgodne
z prawdą i użyteczne.
Na drugą część książki składają się rozdziały od siód
mego do trzynastego, a ich tytuły są wyimkami z jed
nej z najbardziej znanych i cenionych modlitw świętego
Franciszka z Asyżu, ponieważ w niej zawarte jest funda
mentalne przesłanie niniejszej książki.
Ponowna lektura tekstu uświadomiła mi, że powta
rzam się, dowodząc, że istnieje duchowe rozwiązanie każ
dego problemu. W niektórych przypadkach usunąłem
powtórzenia, ale w innych celowo ich użyłem, aby pod
kreślić zasadnicze przesłanie i ułatwić jego zapamiętanie.
Pisanie tej książki pomogło mi jeszcze lepiej poznać sa
mego siebie. Obecnie o wiele łatwiej przychodzi mi zmie
nić niższe/wolniejsze wibracje w wyższe/szybsze i zyskać
dostęp do wskazówek duchowych. Zajmuje mi to zaled
wie kilka chwil. Towarzyszy mi poczucie, że jestem bar
dziej beztroski, życzliwy i współczujący, a także wolny od
problemów, praktykuję bowiem odwoływanie się do naj
wyższych energii. Zbliżyłem się do Boga; uświadomiłem
sobie, że nigdy nie jestem sam, bo nie jest to możliwe.
Mam nadzieję, że i ty doświadczysz spokoju, pozbędziesz
się problemów i przekonasz się, że ich rozwiązanie jest na
wyciągnięcie ręki.
Niech cię Bóg błogosławi
Wayne Dyer
Część I
Podstawowe zasady
duchowego rozwiązywania
problemów
„Nie ma nic niewłaściwego w dziele Boga.
Tajemnica i Cierpienie istnieją jedynie w umyśle...”
ŚRI RAMANA MAHARISZI
1
Duchowe rozwiązywanie
problemów
„Rozwiązaniem najbardziej palącej kwestii
jest przebudzenie świadomości rodzaju ludzkiego
ku boskości, którą ma w sobie”.
HAZRAT INAYAT KHAN
Czy możesz sprawić, że kwiat zakwitnie? Prawdopodobnie
twoja pierwsza odpowiedź będzie następująca: „To bardzo
proste. Zasadzę nasionko w ziemi, zapewnię mu dostęp
do światła i wody, a z czasem pojawi się kwiat. Dowodem
na to są miliony kwiatów, które w tej chwili kiełkują na
całym świecie”.
To prawda, zachęcam jednak, abyś jeszcze raz przeczy
tał pytanie i zastanowił się, kto lub co tworzy życie, dzię
ki któremu kwiat wzrasta, ponieważ to właśnie ten ktoś
lub to coś jest źródłem rozwiązań wszystkich naszych
problemów.
20 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO!
Kto lub co sprawia, że nasionko kwiatu rozkwita,
a niewielki embrion staje się człowiekiem? Kto lub co po
woduje, że rosną nam paznokcie i serce bije nawet pod
czas snu? Kto lub co stoi za podmuchami wiatru, któ
re czujemy, choć ich nie widzimy? Czym jest siła, dzięki
której planety są na swoich miejscach, a nasz świat pę
dzi przez galaktykę z szybkością zapierającą dech w pier
siach? Pytania te stawiamy, od kiedy człowiek jest w sta
nie kontemplować własne istnienie.
Zdecydowałem, że tę bezpostaciową, niewidzialną
energię, która jest źródłem i pokarmem życia, nazwę du
chem. Niezależnie od tego, jak ją określimy, może rozwią
zać każdy problem, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć.
Musimy jedynie się dowiedzieć, jak zyskać do niej dostęp.
Na początek wyjaśnię trzy podstawowe kroki, prowadzą
ce do znalezienia duchowego rozwiązywania problemów.
Po raz pierwszy przeczytałem o nich w dziele Jak po
znać Boga: Jogasutry autorstwa Patańdźalego, które po
wstało pomiędzy czwartym wiekiem p.n.e. a drugim wie
kiem n.e. Zawiera ono opis technik i praktyk, mających
umożliwić człowiekowi pełne poznanie Boga i zjednocze
nie z Nim. W dalszej części często będę odwoływał się do
tego niezwykle ważnego dzieła i wskazywał, jak zawartą
w nim wiedzę zastosować w życiu.
Duchowe rozwiązywanie problemów 21
Pierwszy krok w kierunku duchowym
Zauważenie: Może wydawać się oczywiste, że najpierw musimy dostrzec
istnienie tego, co wprowadzimy do życiowej praktyki. Tymczasem jest to
najbardziej problematyczny krok na drodze do oświecenia duchowego.
Bez uporania się z wieloma przyzwyczajeniami i nastawie
niem nie uprzytomnimy sobie, że możemy poszukać po
mocy w rozwiązywaniu problemów u niewidzialnej siły.
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak dalece ogranicza
utożsamianie się jedynie z fizycznym ciałem? Czy wierzysz,
że istnieje tylko jeden rodzaj mocy lub wiedzy, odwołujący
się do możliwości intelektualnych lub sensorycznych?
Większości z nas wpojono, że wszelkie informacje, któ
re zgromadziliśmy, to kompletny zestaw. W związku z tym
uznajemy, że uzdrowić mogą nas leki, zioła, operacje i le
karze albo że poprawa sytuacji finansowej zależy od pra
cy, nauki czy zabiegania o odpowiednią posadę. Taka po
stawa prowadzi do wiary w to, że wiedza ogranicza się do
zjawisk, które można wyjaśnić z punktu widzenia zmysłów.
Patańdźali opisał wiedzę lub moc, której nie można po
siąść wyłącznie poprzez zmysły. Zauważenie, że ta moc czy
wiedza istnieje, a ludzie mają do niej stały dostęp, to ważny,
ale dopiero pierwszy krok. Uczynimy go jedynie wówczas,
gdy będzie nam zależeć na owym zauważeniu. Sugeruję, abyś
podczas pierwszego kroku wtedy, gdy napotkasz problem,
użył osobistej afirmacji: „Nie wiem, jak zastosować rozwiąza
nie duchowe, ale w pełni dostrzegam, że ono istnieje”. W ten
sposób zachęcamy moc, aby dała nam się rozpoznać.
22 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO!
Naturalnie, jako istoty fizyczne, możemy sprawić, że
kwiat zakwitnie. Jednak gdy głębiej się zastanowimy,
uświadomimy sobie, że nawet nie zaczęliśmy odkrywać
tajemnicy niewidocznej siły, która daje początek życiu.
Tymczasem rozwiązanie naszych problemów znajdziemy
w świecie duchowym. Ta moc jest wszędzie, w każdej rze
czy i w każdym człowieku. Robiąc pierwszy krok, czyli za
uważając istnienie wszechwiedzącej, wszechobecnej mocy,
rozpoczynamy zbliżenie się do świata duchowego.
Drugi krok w kierunku duchowym
Rozpoznanie: Odkrywamy, że wiedza uzyskana poprzez rozpoznanie
jest o wiele wyższego rzędu niż wyłoniona wskutek rozumowania.
Ćwiczenie to nie polega na rozważaniu intelektualnym.
Czyniąc ten krok, przechodzimy poza zauważenie istnie
nia duchowej obecności, do rozpoznania, podczas którego
ufamy wyłącznie własnemu doświadczeniu. Stajemy się
odkrywcami dziewiczego terytorium, na którym nie mo
że być nikogo poza nami i na którym tylko my sami mo
żemy potwierdzić swoje doświadczenie.
Pragnienie, aby rozpoznać duchową obecność, jest inte
gralną częścią niepojętej dynamiki, która tworzy życie. Gdy
aktywnie medytujemy, skupiając się na wybranym ideale
duchowym lub choćby na określonych cechach osobowo
ści, wyrażamy życzenie, by stały się one naszym udziałem.
Sugeruję, żeby rozpoznanie zacząć od wyobrażenia so
bie, że to, do czego dążymy, istnieje. Stwórz obraz siebie
Duchowe rozwiązywanie problemów 23
otrzymującego wskazówki od Boga i pozbądź się wszel
kich wątpliwości co do wiarygodności tego wyobrażenia.
Bądź świadom, że gdy zagłębisz się w siebie, nie ma po
trzeby czegokolwiek wyjaśniać lub stawiać oporu. Prze
konasz się, że twoje wyobrażenie rozpuszcza się w ducho
wej obecności, do której masz dostęp w sobie. Na tym
polega zrozumienie. Jest to osobiste doświadczenie da
leko wykraczające poza cokolwiek, co ma związek z in
telektualnym rozważaniem. Tę obecność można poczuć
dzięki praktykowaniu medytacji.
Niekiedy umysł stara się dopasować osobiste doświad
czenie do rzeczywistości świata materialnego. Dążenie do
rozpoznania można porównać do działania magnesu. Po
strzegaj siebie jako magnes, który przyciąga wszystko to,
co dostrzegłeś i uznałeś za prawdę. Następnie stopniowo
stawaj się świadomy potężniejszej siły, która przyciąga cię
ku wyższym prawdom. Nie tylko twój wysiłek jest waż
ny; tkwisz w pewnego rodzaju metafizycznym polu ma
gnetycznym, które cię przyciąga.
Kiedy wchodzę w stan głębokiej medytacji, jestem
w pełni świadomy siły, która przyciąga mnie do Boga.
Objawienia, których doświadczam w chwilach rozpozna
nia Boga, odzwierciedlają odnowienie mojego umysłu.
Ponownie łączę się z energią, która popycha mnie w kie
runku rozwiązania każdego problemu.
Na przykład sen z powiek spędzało mi coś tak przy
ziemnego, jak kupno domu, do którego wraz z żoną mógł
bym się przeprowadzić, gdy dzieci wyfruną z rodzinnego
gniazda. Głowiąc się nad wyborem, uprzytomniłem sobie,
24 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO!
że mogę wejść w niewidzialne pole energii, aby uzyskać
pomoc. Co się okazało? We właściwym momencie zadzwo
nił do mnie przyjaciel i wypowiedział jedno zdanie, pod
wpływem którego przestałem się kłopotać moim dylema
tem. Właśnie to nazywam rozpoznaniem w praktyce.
Gdy opanujesz pierwszy krok, czyli zauważenie istnie
nia rozwiązań duchowych, i dojdziesz do rozpoznania, do
świadczysz mocy. Uświadomisz sobie, że można zaradzić
każdemu rodzajowi dysharmonii lub choroby za pomocą
energii duchowej, którą masz w sobie.
Trzeci krok w kierunku duchowym
Cześć. Sposób na zjednoczenie się z mocą duchową
to zachowanie milczącej z nią łączności.
Trzeci krok niektórzy stawiają szybko, podczas gdy innym
może on zająć sporo czasu. Milczące łączenie się z ducho
wą mocą i jednoczenie z nią oznacza, że nie ma się poczu
cia oddzielenia. Znamy swoją boskość i łączymy się z tą
częścią siebie. Postrzegamy siebie jako emanację Boga; je
steśmy w stanie czci dla wszystkiego, czym jesteśmy. Nie
ma wątpliwości co do naszej boskości, w pełni doświad
czamy tego, co głosi Biblia: „W owym dniu poznacie, że
Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was”*.
* Ewangelia według św. Jana, rozdz. 14, werset 20, Biblia Tysiąclecia,
http://biblia.deon.pl/. Pozostałe cytaty pochodzą z wymienionego wy
dania Biblii (przyp. tłum.).
Duchowe rozwiązywanie problemów 25
Milczące łączenie się z Bogiem to sposób na czasowe
wyciszenie umysłu ego. Zamiast pozwolić ego orzec — po
radzę sobie z tym — jesteśmy skłonni zanurzyć je we włas
nym wyższym ja. Kropla wody oddzielona od oceanu jest
niczym; dopiero gdy ponownie łączy się z oceanem, przej
muje jego moc. Pojedyncza kropla symbolizuje ego od
dzielone od źródła wszechmocy.
Milcząca łączność z boskością pozwala przekonać się,
że znamy duchowe rozwiązanie problemów. Nie znika
ją one i trwają wówczas, gdy nie uda nam się zauważyć
i rozpoznać źródła — mocy, ducha, Boga — i w pełni się
z nim połączyć.
Często myślę o Abrahamie Lincolnie obserwującym,
jak jego ukochana Unia rozpada się pod wpływem nie
nawistnej energii ogarniającej kraj. Napisał: „Wiele razy
powalało mnie na kolana wszechogarniające przekonanie,
że nie ma dla mnie innej drogi”. Użycie określenia „na
kolana” oznacza: „Poddaję się i przekazuję ten problem
mocy, która porusza gwiazdy”. Możesz tak samo postąpić
w trudnych chwilach. „Poddaj się i pozwól działać Bogu”,
jak radzą uzależnionym terapeuci.
Praktykując milczącą łączność z duchową mocą, wy
czujesz obecność świętego wspólnika, któremu możesz
oddać swoje problemy, aby poczuć spokój. Śri Rama
kriszna, hinduski święty, tak objaśniał wyznawcom, jak
osiągnąć wspomniany stan bezpośredniej jedności z Bo
giem: „Pewnego razu uczeń przyszedł do mistrza, aby
wskazał mu, jak medytować, koncentrując się na Bogu.
Mistrz udzielił mu instrukcji, ale uczeń wkrótce powrócił,
JAK MASZ PROBLEM ROZWIĄŻ GO!
WAYNE W. DYER JAK MASZ PROBLEM ROZWIĄŻ GO! Przełożyła Anna Boniszewska Burda
Tytuł oryginału: There’saSpiritualSolutiontoEveryProblem Copyright © 2001 by Wayne W. Dyer Grateful acknowledgment is made to the following publishers for permission to quote copyrighted material: “The Final Analysis" is a version of “The Paradoxical Commandments”, by Kent M. Keith, www.paradoxicalcommandments.com. Copyright © 1968, 2001 by Kent M. Keith. Reprinted by permission. TheBhagavadGitaforDailyLiving,Vol1., by Eknath Easwaran, founder of the Blue Mountain Center of Meditation, copyright © 1975; reprinted by permission of Nilgiri Press, Tomales, California, www.nilgiri.org. ThePoemsofW.B.Yeats:ANewEdition, adapted with the permission of Scribner, a division of Simon & Schuster, Inc., edited by Richard J. Finneran. Copyright 1933 by Macmillan Publishing Company; copyright renewed © 1961 by Bertha Georgie Yeats. Copyright for the Polish Edition © 2014 Burda Publishing Polska Sp. z o.o. Spółka Komandytowa 02-674 Warszawa, ul. Marynarska 15 Dział handlowy: tel. 22 360 38 41-42 faks 22 360 38 49 Sprzedaż wysyłkowa: tel. 22 360 37 77 Redakcja: Barbara Syczewska-Olszewska Korekta: Marianna Chalupczak Projekt okładki: Panna Cotta Zdjęcie na okładce: Fotolia Redakcja techniczna: Mariusz Teler Redaktor prowadząca: Agnieszka Koszałka ISBN: 978-83-7778-786-1 Skład i łamanie: Katka, Warszawa Druk: Opolgraf SA Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kopiowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również częściowe - tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.
„Nie masz żadnych problemów, choć wydaje ci się, że masz...” Kurs cudów
Pragnę wyrazić podziękowania Francesco di Pietro di Bernardone (1181-1226), znanego jako święty Franciszek z Asyżu. Twój duch jest zawsze ze mną, a było to szczególnie widoczne podczas powstawania niniejszej książki. Wayne W. Dyer
Spis treści Słowo wstępne 9 Wprowadzenie 14 Część I Podstawowe zasady duchowego rozwiązywania problemów 1. Duchowe rozwiązywanie problemów 19 2. Starożytne „radykalne” idee 41 3. Wszystko jest energią 67 4. Przestań poświęcać energię na to, w co nie wierzysz 95 5. Nieskażone pole energetyczne 121 6 Podnoszenie i utrzymanie poziomu energii duchowej 155 Część II Duchowe rozwiązywanie problemów w praktyce 7. Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju 189 8. Tam, gdzie jest nienawiść — pozwól mi siać miłość 208 9. Gdzie jest krzywda — przebaczenie 230
10. Gdzie zwątpienie - wiarę 256 11. Gdzie rozpacz - nadzieję 276 12. Gdzie mrok — światłość 295 13. Tam, gdzie smutek - radość 313
Słowo wstępne 15 czerwca 2000 roku w naszym domu na Maui skończy łem pisać wstępną wersję niniejszej książki, odczuwając niemałą satysfakcję. Cieszyłem się latem i towarzystwem rodziny, pływając, chodząc na wycieczki i grając w teni sa. Jadaliśmy obiady oraz chadzaliśmy do kina z bliskimi przyjaciółmi, ale miałem też czas na lekturę oraz na dzie lenie się przemyśleniami i doświadczeniami z Marcelene, moją żoną. W ogromnym stopniu miała przyczynić się do uporania się z problemem, który wkrótce się przede mną pojawił. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że za kilka mie sięcy przyjdzie mi w praktyce przetestować duchowy spo sób na radzenie sobie z podbramkowymi czy kryzysowy mi sytuacjami. Jesienią 2000 roku byłem sam w pokoju hotelowym i nagle upadłem, z trudem łapiąc oddech. Czułem się tak, jakby klatkę piersiową ściskało mi imadło, oraz obficie się pociłem. Szybko okazało się, że doznałem ataku ser ca. Było to o tyle niespodziewane, że nie palę ani nie piję, od dwudziestu pięciu lat codziennie uprawiam ćwiczenia
10 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! fizyczne i zdrowo się odżywiam. Znajduję czas na medy tacje, zajmuję się zawodowo tym, co kocham. Małżeń stwo wspaniale się układa, moje dzieci są cudowne. Atak serca?! Niemożliwe, zawały powalają tych, którzy prowa dzą niezdrowy styl życia! Znalazłem się jednak w szpita lu, opleciony kablami i podłączony do monitorów, z wen flonem wbitym w rękę. Czekałem na angiografię, którą miano przeprowadzić za trzy dni. Przez pierwszą dobę byłem w stanie szoku. Użala łem się nad sobą, nie chciałem przyznać, że mógł mi się przydarzyć atak serca. W obecności rodziny rozklejałem się i prawdę powiedziawszy, nie kryłem strachu. Gdy tro chę się otrząsnąłem, wróciłem myślami do książki, którą właśnie czytasz. Uświadomiłem sobie, że mogę sprawić, aby w szpitalnej sali pojawiła się wyższa energia ducho wa, i przestanę się nurzać w niskiej energii, która niesie ze sobą smutek, lęk, gorycz i wątpliwości. W wyniku ataku serce zostało uszkodzone — to był fakt, z którym nie zamierzałem dyskutować. Nie jestem jedynie ciałem, a istotą duchową zawsze połączoną z Bo giem. Spróbowałem świadomie skupić się na roli obser watora, nie ofiary i w pewnym momencie odniosłem wra żenie, że ciemny pokój wypełniło światło. Natychmiast wyczułem obecność wyższej/szybszej energii, która spra wiła, że opuścił mnie ponury nastrój, a jego miejsce wy pełniła radość. Wkrótce postarałem się rozweselić innych, bardziej chorych ode mnie pacjentów oddziału kardiolo gicznego. Zacząłem traktować z podziwem i szacunkiem lekarzy i innych pracowników medycznych. Poczułem
Słowo wstępne 11 wdzięczność za wszystko, czego moje zmysły doświad czyły. Sprawiłem, że pojawiła się świadomość, o której szczegółowo piszę w niniejszej książce i którą tak bardzo kocham. „Bóg z pewnością jest obecny w tym miejscu” — orzekłem. Naturalnie, uszkodzenie serca nie zniknęło w magiczny sposób, ale do umysłu wprowadziłem wyż szą/szybszą energię duchową, a wówczas problem zniknął na trwałe. W poniedziałek rano, 4 grudnia 2000 roku, angiogra fia wykazała w jednej z tętnic niedrożność, z którą być może się urodziłem. Wprowadzono do niej balonik, który zgniótł blaszkę miażdżycową, oraz założono stent. Zawał poczynił tylko niewielkie szkody. Obecnie jestem aktyw ny fizycznie i pracuję tak jak wcześniej. Gdy wieziono mnie na wózku do pracowni cewni kowania, a także w trakcie wprowadzania cewnika oraz kontrastu przez żyłę w nodze, serce przepełniał mi spo kój. Żartowałem z pielęgniarkami i lekarzami, trzymałem żonę za rękę, zapewniając, że bardzo ją kocham. Byłem wolny od negatywnej energii; opuściły mnie lęk, niepo kój, wątpliwości i przygnębienie. Miałem świadomość, że niezależnie od wyniku badania i zabiegu, czuję łączność z duszą i jestem w rękach Boga. Postanowiłem opisać moje doświadczenie, aby na tym przykładzie pokazać, że jak koncentrujemy się na energii duchowej zamiast na problemie pojawia się gotowe roz wiązanie. Dzięki tej wyższej energii oddałem problem Si le Wyższej, uprzytamniając sobie, iż jestem nieskończo ną duszą w tymczasowym ciele. Zachowałem łączność
12 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! z Bogiem i przepełniła mnie miłość, oddalając strach. Wyciszyłem umysł i pozbyłem się negatywnych myśli. Poczułem wdzięczność wobec wszystkich, którzy wysyłali mi leczniczą energię, rozweselałem innych pacjentów, aby nie skupiać się wyłącznie na sobie. Podziałało! Otrzymałem piękny list od Peggy Bartzokis, żony mo jego kardiologa, doktora Thomasa Bartzokisa, w którym podkreśla, że kiedy istnieje przyzwolenie na pełną obec ność ducha, wszystko i wszyscy na tym korzystają. Czuję, że pojawiłeś się w naszym życiu (Toma i moim) nie bez powodu. Wciąż zdumiewa mnie fakt, że przyszedłeś akurat do Toma, ponieważ właśnie wtedy szukał sposobów, by jeszcze skutecz niej pomagać pacjentom, a mnie była potrzebna lektura Twoich tekstów. Twoje wskazania i rady skierowały mnie na no wą ścieżkę. Zdrowie gwałtownie się pogarszało, a nie przyszło mi na myśl, że problem tkwił w mo im sposobie myślenia. Dziękuję Ci, że otworzyłeś mi oczy na to, jak ważny jest związek umysłu z cia łem. Opowiadam Tomowi o tym, co wyczytałam w Twoich książkach (czy tego chce, czy nie), a on uważa te idee za fascynujące. Ma ponad dziesięć tysięcy pacjentów i jeśli zapozna ich z tym podej ściem do kłopotów zdrowotnych, to może będzie w stanie zapobiec w przyszłości zaburzeniom kar diologicznym lub innym chorobom.
Słowo wstępne 13 Ogromnie się cieszę, że w pełni wydobrzałeś i znowu biegasz. Zapewne wszyscy mieliśmy się czegoś nauczyć dzięki temu doświadczeniu. Jak kiedyś powiedziałeś: „Każde spotkanie jest zaaran żowane przez siłę Bożą, a nieznajomi, do których nas ciągnie, mają nas czegoś nauczyć”. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna za to, że poznałam Was oboje. Zawsze będę pamiętać o Tobie i Marcelene w swoich modli twach. Niech Bóg błogosławi Was i wszystkie do bre rzeczy, które czynicie.
Wprowadzenie Możesz się uwolnić od każdego problemu, poszukując duchowych rozwiązań i wprowadzając je w życie. Wyjaś niam, co mam na myśli, używając określeń „duchowy, problemy, rozwiązania” w pierwszym rozdziale, zatem nie ma potrzeby czynić tego w krótkim wprowadzeniu. Naj ważniejsze przesłanie książki zawiera się w dziesięciu po niższych punktach. 1. Wszystko w naszym wszechświecie jest energią, a to oznacza, że wibruje z określoną częstotliwością. 2. Wolniejsze wibracje sprawiają wrażenie bardziej stałych i właśnie na tym poziomie przejawiają się problemy. 3. Szybsze wibracje, takie jak światło lub myśli, są mniej widoczne. 4. Najszybsze wibracje są tym, co nazywam duchem. 5. Kiedy najwyższe/najszybsze wibracje ducha napo tykają obecność niższych/wolniejszych wibracji, neutralizują to, co nazywamy problemami.
Wprowadzenie 15 6. Posiadasz zdolność i moc, aby zwiększyć poziom własnej energii oraz zyskać dostęp do wyższych/ szybszych energii po to, aby pozbyć się proble mów. 7. Będziesz musiał zapoznać się z podstawowymi zało żeniami i zasadami, które należy zrozumieć i prak tykować, aby zdobyć umiejętność duchowego roz wiązania problemów. 8. Gdy pojmiesz te zasady, staniesz przed wyborem pomiędzy dostrojeniem się do wyższej energii lub niższej. 9. Po poznaniu i zrozumieniu świata ducha dostrze żesz, że problemy są iluzjami, ponieważ powsta ły w ludzkim umyśle pod wpływem przekonania, iż jesteśmy oddzieleni od naszego źródła, które ja nazywam Bogiem, a ty możesz nazwać je, jak ze chcesz. 10. Wspomniane iluzje są niczym innym jak tylko błę dami umysłu i jak każdy błąd znikają, kiedy bez pośrednio skonfrontujemy je z prawdą. Podzieliłem książkę na dwie części. Pierwsza zawiera sześć rozdziałów, w których szczegółowo przedstawiłem zasady i założenia, pozwalające zrozumieć, że duchowe rozwiązanie problemu jest możliwe i dostępne. Studiowa łem święte pisma reprezentatywne dla rozmaitych trady cji duchowych. Nie twierdzę, że którakolwiek z nich jest lepsza niż pozostałe. Czytałem ponadto informacje na ukowe. Starałem się przy tym zachować otwarty umysł
16 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄŻ GO! oraz obiektywizm. Przeszukiwałem starożytne i współ czesne księgi duchowe zarówno ze Wschodu, jak i Zacho du; przedstawiam ich pojęcia i zasady, uznając za zgodne z prawdą i użyteczne. Na drugą część książki składają się rozdziały od siód mego do trzynastego, a ich tytuły są wyimkami z jed nej z najbardziej znanych i cenionych modlitw świętego Franciszka z Asyżu, ponieważ w niej zawarte jest funda mentalne przesłanie niniejszej książki. Ponowna lektura tekstu uświadomiła mi, że powta rzam się, dowodząc, że istnieje duchowe rozwiązanie każ dego problemu. W niektórych przypadkach usunąłem powtórzenia, ale w innych celowo ich użyłem, aby pod kreślić zasadnicze przesłanie i ułatwić jego zapamiętanie. Pisanie tej książki pomogło mi jeszcze lepiej poznać sa mego siebie. Obecnie o wiele łatwiej przychodzi mi zmie nić niższe/wolniejsze wibracje w wyższe/szybsze i zyskać dostęp do wskazówek duchowych. Zajmuje mi to zaled wie kilka chwil. Towarzyszy mi poczucie, że jestem bar dziej beztroski, życzliwy i współczujący, a także wolny od problemów, praktykuję bowiem odwoływanie się do naj wyższych energii. Zbliżyłem się do Boga; uświadomiłem sobie, że nigdy nie jestem sam, bo nie jest to możliwe. Mam nadzieję, że i ty doświadczysz spokoju, pozbędziesz się problemów i przekonasz się, że ich rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. Niech cię Bóg błogosławi Wayne Dyer
Część I Podstawowe zasady duchowego rozwiązywania problemów „Nie ma nic niewłaściwego w dziele Boga. Tajemnica i Cierpienie istnieją jedynie w umyśle...” ŚRI RAMANA MAHARISZI
1 Duchowe rozwiązywanie problemów „Rozwiązaniem najbardziej palącej kwestii jest przebudzenie świadomości rodzaju ludzkiego ku boskości, którą ma w sobie”. HAZRAT INAYAT KHAN Czy możesz sprawić, że kwiat zakwitnie? Prawdopodobnie twoja pierwsza odpowiedź będzie następująca: „To bardzo proste. Zasadzę nasionko w ziemi, zapewnię mu dostęp do światła i wody, a z czasem pojawi się kwiat. Dowodem na to są miliony kwiatów, które w tej chwili kiełkują na całym świecie”. To prawda, zachęcam jednak, abyś jeszcze raz przeczy tał pytanie i zastanowił się, kto lub co tworzy życie, dzię ki któremu kwiat wzrasta, ponieważ to właśnie ten ktoś lub to coś jest źródłem rozwiązań wszystkich naszych problemów.
20 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! Kto lub co sprawia, że nasionko kwiatu rozkwita, a niewielki embrion staje się człowiekiem? Kto lub co po woduje, że rosną nam paznokcie i serce bije nawet pod czas snu? Kto lub co stoi za podmuchami wiatru, któ re czujemy, choć ich nie widzimy? Czym jest siła, dzięki której planety są na swoich miejscach, a nasz świat pę dzi przez galaktykę z szybkością zapierającą dech w pier siach? Pytania te stawiamy, od kiedy człowiek jest w sta nie kontemplować własne istnienie. Zdecydowałem, że tę bezpostaciową, niewidzialną energię, która jest źródłem i pokarmem życia, nazwę du chem. Niezależnie od tego, jak ją określimy, może rozwią zać każdy problem, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć. Musimy jedynie się dowiedzieć, jak zyskać do niej dostęp. Na początek wyjaśnię trzy podstawowe kroki, prowadzą ce do znalezienia duchowego rozwiązywania problemów. Po raz pierwszy przeczytałem o nich w dziele Jak po znać Boga: Jogasutry autorstwa Patańdźalego, które po wstało pomiędzy czwartym wiekiem p.n.e. a drugim wie kiem n.e. Zawiera ono opis technik i praktyk, mających umożliwić człowiekowi pełne poznanie Boga i zjednocze nie z Nim. W dalszej części często będę odwoływał się do tego niezwykle ważnego dzieła i wskazywał, jak zawartą w nim wiedzę zastosować w życiu.
Duchowe rozwiązywanie problemów 21 Pierwszy krok w kierunku duchowym Zauważenie: Może wydawać się oczywiste, że najpierw musimy dostrzec istnienie tego, co wprowadzimy do życiowej praktyki. Tymczasem jest to najbardziej problematyczny krok na drodze do oświecenia duchowego. Bez uporania się z wieloma przyzwyczajeniami i nastawie niem nie uprzytomnimy sobie, że możemy poszukać po mocy w rozwiązywaniu problemów u niewidzialnej siły. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak dalece ogranicza utożsamianie się jedynie z fizycznym ciałem? Czy wierzysz, że istnieje tylko jeden rodzaj mocy lub wiedzy, odwołujący się do możliwości intelektualnych lub sensorycznych? Większości z nas wpojono, że wszelkie informacje, któ re zgromadziliśmy, to kompletny zestaw. W związku z tym uznajemy, że uzdrowić mogą nas leki, zioła, operacje i le karze albo że poprawa sytuacji finansowej zależy od pra cy, nauki czy zabiegania o odpowiednią posadę. Taka po stawa prowadzi do wiary w to, że wiedza ogranicza się do zjawisk, które można wyjaśnić z punktu widzenia zmysłów. Patańdźali opisał wiedzę lub moc, której nie można po siąść wyłącznie poprzez zmysły. Zauważenie, że ta moc czy wiedza istnieje, a ludzie mają do niej stały dostęp, to ważny, ale dopiero pierwszy krok. Uczynimy go jedynie wówczas, gdy będzie nam zależeć na owym zauważeniu. Sugeruję, abyś podczas pierwszego kroku wtedy, gdy napotkasz problem, użył osobistej afirmacji: „Nie wiem, jak zastosować rozwiąza nie duchowe, ale w pełni dostrzegam, że ono istnieje”. W ten sposób zachęcamy moc, aby dała nam się rozpoznać.
22 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! Naturalnie, jako istoty fizyczne, możemy sprawić, że kwiat zakwitnie. Jednak gdy głębiej się zastanowimy, uświadomimy sobie, że nawet nie zaczęliśmy odkrywać tajemnicy niewidocznej siły, która daje początek życiu. Tymczasem rozwiązanie naszych problemów znajdziemy w świecie duchowym. Ta moc jest wszędzie, w każdej rze czy i w każdym człowieku. Robiąc pierwszy krok, czyli za uważając istnienie wszechwiedzącej, wszechobecnej mocy, rozpoczynamy zbliżenie się do świata duchowego. Drugi krok w kierunku duchowym Rozpoznanie: Odkrywamy, że wiedza uzyskana poprzez rozpoznanie jest o wiele wyższego rzędu niż wyłoniona wskutek rozumowania. Ćwiczenie to nie polega na rozważaniu intelektualnym. Czyniąc ten krok, przechodzimy poza zauważenie istnie nia duchowej obecności, do rozpoznania, podczas którego ufamy wyłącznie własnemu doświadczeniu. Stajemy się odkrywcami dziewiczego terytorium, na którym nie mo że być nikogo poza nami i na którym tylko my sami mo żemy potwierdzić swoje doświadczenie. Pragnienie, aby rozpoznać duchową obecność, jest inte gralną częścią niepojętej dynamiki, która tworzy życie. Gdy aktywnie medytujemy, skupiając się na wybranym ideale duchowym lub choćby na określonych cechach osobowo ści, wyrażamy życzenie, by stały się one naszym udziałem. Sugeruję, żeby rozpoznanie zacząć od wyobrażenia so bie, że to, do czego dążymy, istnieje. Stwórz obraz siebie
Duchowe rozwiązywanie problemów 23 otrzymującego wskazówki od Boga i pozbądź się wszel kich wątpliwości co do wiarygodności tego wyobrażenia. Bądź świadom, że gdy zagłębisz się w siebie, nie ma po trzeby czegokolwiek wyjaśniać lub stawiać oporu. Prze konasz się, że twoje wyobrażenie rozpuszcza się w ducho wej obecności, do której masz dostęp w sobie. Na tym polega zrozumienie. Jest to osobiste doświadczenie da leko wykraczające poza cokolwiek, co ma związek z in telektualnym rozważaniem. Tę obecność można poczuć dzięki praktykowaniu medytacji. Niekiedy umysł stara się dopasować osobiste doświad czenie do rzeczywistości świata materialnego. Dążenie do rozpoznania można porównać do działania magnesu. Po strzegaj siebie jako magnes, który przyciąga wszystko to, co dostrzegłeś i uznałeś za prawdę. Następnie stopniowo stawaj się świadomy potężniejszej siły, która przyciąga cię ku wyższym prawdom. Nie tylko twój wysiłek jest waż ny; tkwisz w pewnego rodzaju metafizycznym polu ma gnetycznym, które cię przyciąga. Kiedy wchodzę w stan głębokiej medytacji, jestem w pełni świadomy siły, która przyciąga mnie do Boga. Objawienia, których doświadczam w chwilach rozpozna nia Boga, odzwierciedlają odnowienie mojego umysłu. Ponownie łączę się z energią, która popycha mnie w kie runku rozwiązania każdego problemu. Na przykład sen z powiek spędzało mi coś tak przy ziemnego, jak kupno domu, do którego wraz z żoną mógł bym się przeprowadzić, gdy dzieci wyfruną z rodzinnego gniazda. Głowiąc się nad wyborem, uprzytomniłem sobie,
24 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! że mogę wejść w niewidzialne pole energii, aby uzyskać pomoc. Co się okazało? We właściwym momencie zadzwo nił do mnie przyjaciel i wypowiedział jedno zdanie, pod wpływem którego przestałem się kłopotać moim dylema tem. Właśnie to nazywam rozpoznaniem w praktyce. Gdy opanujesz pierwszy krok, czyli zauważenie istnie nia rozwiązań duchowych, i dojdziesz do rozpoznania, do świadczysz mocy. Uświadomisz sobie, że można zaradzić każdemu rodzajowi dysharmonii lub choroby za pomocą energii duchowej, którą masz w sobie. Trzeci krok w kierunku duchowym Cześć. Sposób na zjednoczenie się z mocą duchową to zachowanie milczącej z nią łączności. Trzeci krok niektórzy stawiają szybko, podczas gdy innym może on zająć sporo czasu. Milczące łączenie się z ducho wą mocą i jednoczenie z nią oznacza, że nie ma się poczu cia oddzielenia. Znamy swoją boskość i łączymy się z tą częścią siebie. Postrzegamy siebie jako emanację Boga; je steśmy w stanie czci dla wszystkiego, czym jesteśmy. Nie ma wątpliwości co do naszej boskości, w pełni doświad czamy tego, co głosi Biblia: „W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was”*. * Ewangelia według św. Jana, rozdz. 14, werset 20, Biblia Tysiąclecia, http://biblia.deon.pl/. Pozostałe cytaty pochodzą z wymienionego wy dania Biblii (przyp. tłum.).
Duchowe rozwiązywanie problemów 25 Milczące łączenie się z Bogiem to sposób na czasowe wyciszenie umysłu ego. Zamiast pozwolić ego orzec — po radzę sobie z tym — jesteśmy skłonni zanurzyć je we włas nym wyższym ja. Kropla wody oddzielona od oceanu jest niczym; dopiero gdy ponownie łączy się z oceanem, przej muje jego moc. Pojedyncza kropla symbolizuje ego od dzielone od źródła wszechmocy. Milcząca łączność z boskością pozwala przekonać się, że znamy duchowe rozwiązanie problemów. Nie znika ją one i trwają wówczas, gdy nie uda nam się zauważyć i rozpoznać źródła — mocy, ducha, Boga — i w pełni się z nim połączyć. Często myślę o Abrahamie Lincolnie obserwującym, jak jego ukochana Unia rozpada się pod wpływem nie nawistnej energii ogarniającej kraj. Napisał: „Wiele razy powalało mnie na kolana wszechogarniające przekonanie, że nie ma dla mnie innej drogi”. Użycie określenia „na kolana” oznacza: „Poddaję się i przekazuję ten problem mocy, która porusza gwiazdy”. Możesz tak samo postąpić w trudnych chwilach. „Poddaj się i pozwól działać Bogu”, jak radzą uzależnionym terapeuci. Praktykując milczącą łączność z duchową mocą, wy czujesz obecność świętego wspólnika, któremu możesz oddać swoje problemy, aby poczuć spokój. Śri Rama kriszna, hinduski święty, tak objaśniał wyznawcom, jak osiągnąć wspomniany stan bezpośredniej jedności z Bo giem: „Pewnego razu uczeń przyszedł do mistrza, aby wskazał mu, jak medytować, koncentrując się na Bogu. Mistrz udzielił mu instrukcji, ale uczeń wkrótce powrócił,