dareks_

  • Dokumenty2 821
  • Odsłony707 146
  • Obserwuję404
  • Rozmiar dokumentów32.8 GB
  • Ilość pobrań346 405

Jak masz problem, rozwiąż go! - Wayne Dyer

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :1.4 MB
Rozszerzenie:pdf

Jak masz problem, rozwiąż go! - Wayne Dyer.pdf

dareks_ EBooki Religie, Religijne, Zabobony Buddyzm
Użytkownik dareks_ wgrał ten materiał 6 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 201 osób, 140 z nich pobrało dokument.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 338 stron)

JAK MASZ PROBLEM ROZWIĄŻ GO!

WAYNE W. DYER JAK MASZ PROBLEM ROZWIĄŻ GO! Przełożyła Anna Boniszewska Burda

Tytuł oryginału: There’saSpiritualSolutiontoEveryProblem Copyright © 2001 by Wayne W. Dyer Grateful acknowledgment is made to the following publishers for permission to quote copyrighted material: “The Final Analysis" is a version of “The Paradoxical Commandments”, by Kent M. Keith, www.paradoxicalcommandments.com. Copyright © 1968, 2001 by Kent M. Keith. Reprinted by permission. TheBhagavadGitaforDailyLiving,Vol1., by Eknath Easwaran, founder of the Blue Mountain Center of Meditation, copyright © 1975; reprinted by permission of Nilgiri Press, Tomales, California, www.nilgiri.org. ThePoemsofW.B.Yeats:ANewEdition, adapted with the permission of Scribner, a division of Simon & Schuster, Inc., edited by Richard J. Finneran. Copyright 1933 by Macmillan Publishing Company; copyright renewed © 1961 by Bertha Georgie Yeats. Copyright for the Polish Edition © 2014 Burda Publishing Polska Sp. z o.o. Spółka Komandytowa 02-674 Warszawa, ul. Marynarska 15 Dział handlowy: tel. 22 360 38 41-42 faks 22 360 38 49 Sprzedaż wysyłkowa: tel. 22 360 37 77 Redakcja: Barbara Syczewska-Olszewska Korekta: Marianna Chalupczak Projekt okładki: Panna Cotta Zdjęcie na okładce: Fotolia Redakcja techniczna: Mariusz Teler Redaktor prowadząca: Agnieszka Koszałka ISBN: 978-83-7778-786-1 Skład i łamanie: Katka, Warszawa Druk: Opolgraf SA Wszelkie prawa zastrzeżone. Reprodukowanie, kopiowanie w urządzeniach przetwarzania danych, odtwarzanie w jakiejkolwiek formie oraz wykorzystywanie w wystąpieniach publicznych - również częściowe - tylko za wyłącznym zezwoleniem właściciela praw autorskich.

„Nie masz żadnych problemów, choć wydaje ci się, że masz...” Kurs cudów

Pragnę wyrazić podziękowania Francesco di Pietro di Bernardone (1181-1226), znanego jako święty Franciszek z Asyżu. Twój duch jest zawsze ze mną, a było to szczególnie widoczne podczas powstawania niniejszej książki. Wayne W. Dyer

Spis treści Słowo wstępne 9 Wprowadzenie 14 Część I Podstawowe zasady duchowego rozwiązywania problemów 1. Duchowe rozwiązywanie problemów 19 2. Starożytne „radykalne” idee 41 3. Wszystko jest energią 67 4. Przestań poświęcać energię na to, w co nie wierzysz 95 5. Nieskażone pole energetyczne 121 6 Podnoszenie i utrzymanie poziomu energii duchowej 155 Część II Duchowe rozwiązywanie problemów w praktyce 7. Panie, uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju 189 8. Tam, gdzie jest nienawiść — pozwól mi siać miłość 208 9. Gdzie jest krzywda — przebaczenie 230

10. Gdzie zwątpienie - wiarę 256 11. Gdzie rozpacz - nadzieję 276 12. Gdzie mrok — światłość 295 13. Tam, gdzie smutek - radość 313

Słowo wstępne 15 czerwca 2000 roku w naszym domu na Maui skończy­ łem pisać wstępną wersję niniejszej książki, odczuwając niemałą satysfakcję. Cieszyłem się latem i towarzystwem rodziny, pływając, chodząc na wycieczki i grając w teni­ sa. Jadaliśmy obiady oraz chadzaliśmy do kina z bliskimi przyjaciółmi, ale miałem też czas na lekturę oraz na dzie­ lenie się przemyśleniami i doświadczeniami z Marcelene, moją żoną. W ogromnym stopniu miała przyczynić się do uporania się z problemem, który wkrótce się przede mną pojawił. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że za kilka mie­ sięcy przyjdzie mi w praktyce przetestować duchowy spo­ sób na radzenie sobie z podbramkowymi czy kryzysowy­ mi sytuacjami. Jesienią 2000 roku byłem sam w pokoju hotelowym i nagle upadłem, z trudem łapiąc oddech. Czułem się tak, jakby klatkę piersiową ściskało mi imadło, oraz obficie się pociłem. Szybko okazało się, że doznałem ataku ser­ ca. Było to o tyle niespodziewane, że nie palę ani nie piję, od dwudziestu pięciu lat codziennie uprawiam ćwiczenia

10 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! fizyczne i zdrowo się odżywiam. Znajduję czas na medy­ tacje, zajmuję się zawodowo tym, co kocham. Małżeń­ stwo wspaniale się układa, moje dzieci są cudowne. Atak serca?! Niemożliwe, zawały powalają tych, którzy prowa­ dzą niezdrowy styl życia! Znalazłem się jednak w szpita­ lu, opleciony kablami i podłączony do monitorów, z wen­ flonem wbitym w rękę. Czekałem na angiografię, którą miano przeprowadzić za trzy dni. Przez pierwszą dobę byłem w stanie szoku. Użala­ łem się nad sobą, nie chciałem przyznać, że mógł mi się przydarzyć atak serca. W obecności rodziny rozklejałem się i prawdę powiedziawszy, nie kryłem strachu. Gdy tro­ chę się otrząsnąłem, wróciłem myślami do książki, którą właśnie czytasz. Uświadomiłem sobie, że mogę sprawić, aby w szpitalnej sali pojawiła się wyższa energia ducho­ wa, i przestanę się nurzać w niskiej energii, która niesie ze sobą smutek, lęk, gorycz i wątpliwości. W wyniku ataku serce zostało uszkodzone — to był fakt, z którym nie zamierzałem dyskutować. Nie jestem jedynie ciałem, a istotą duchową zawsze połączoną z Bo­ giem. Spróbowałem świadomie skupić się na roli obser­ watora, nie ofiary i w pewnym momencie odniosłem wra­ żenie, że ciemny pokój wypełniło światło. Natychmiast wyczułem obecność wyższej/szybszej energii, która spra­ wiła, że opuścił mnie ponury nastrój, a jego miejsce wy­ pełniła radość. Wkrótce postarałem się rozweselić innych, bardziej chorych ode mnie pacjentów oddziału kardiolo­ gicznego. Zacząłem traktować z podziwem i szacunkiem lekarzy i innych pracowników medycznych. Poczułem

Słowo wstępne 11 wdzięczność za wszystko, czego moje zmysły doświad­ czyły. Sprawiłem, że pojawiła się świadomość, o której szczegółowo piszę w niniejszej książce i którą tak bardzo kocham. „Bóg z pewnością jest obecny w tym miejscu” — orzekłem. Naturalnie, uszkodzenie serca nie zniknęło w magiczny sposób, ale do umysłu wprowadziłem wyż­ szą/szybszą energię duchową, a wówczas problem zniknął na trwałe. W poniedziałek rano, 4 grudnia 2000 roku, angiogra­ fia wykazała w jednej z tętnic niedrożność, z którą być może się urodziłem. Wprowadzono do niej balonik, który zgniótł blaszkę miażdżycową, oraz założono stent. Zawał poczynił tylko niewielkie szkody. Obecnie jestem aktyw­ ny fizycznie i pracuję tak jak wcześniej. Gdy wieziono mnie na wózku do pracowni cewni­ kowania, a także w trakcie wprowadzania cewnika oraz kontrastu przez żyłę w nodze, serce przepełniał mi spo­ kój. Żartowałem z pielęgniarkami i lekarzami, trzymałem żonę za rękę, zapewniając, że bardzo ją kocham. Byłem wolny od negatywnej energii; opuściły mnie lęk, niepo­ kój, wątpliwości i przygnębienie. Miałem świadomość, że niezależnie od wyniku badania i zabiegu, czuję łączność z duszą i jestem w rękach Boga. Postanowiłem opisać moje doświadczenie, aby na tym przykładzie pokazać, że jak koncentrujemy się na energii duchowej zamiast na problemie pojawia się gotowe roz­ wiązanie. Dzięki tej wyższej energii oddałem problem Si­ le Wyższej, uprzytamniając sobie, iż jestem nieskończo­ ną duszą w tymczasowym ciele. Zachowałem łączność

12 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! z Bogiem i przepełniła mnie miłość, oddalając strach. Wyciszyłem umysł i pozbyłem się negatywnych myśli. Poczułem wdzięczność wobec wszystkich, którzy wysyłali mi leczniczą energię, rozweselałem innych pacjentów, aby nie skupiać się wyłącznie na sobie. Podziałało! Otrzymałem piękny list od Peggy Bartzokis, żony mo­ jego kardiologa, doktora Thomasa Bartzokisa, w którym podkreśla, że kiedy istnieje przyzwolenie na pełną obec­ ność ducha, wszystko i wszyscy na tym korzystają. Czuję, że pojawiłeś się w naszym życiu (Toma i moim) nie bez powodu. Wciąż zdumiewa mnie fakt, że przyszedłeś akurat do Toma, ponieważ właśnie wtedy szukał sposobów, by jeszcze skutecz­ niej pomagać pacjentom, a mnie była potrzebna lektura Twoich tekstów. Twoje wskazania i rady skierowały mnie na no­ wą ścieżkę. Zdrowie gwałtownie się pogarszało, a nie przyszło mi na myśl, że problem tkwił w mo­ im sposobie myślenia. Dziękuję Ci, że otworzyłeś mi oczy na to, jak ważny jest związek umysłu z cia­ łem. Opowiadam Tomowi o tym, co wyczytałam w Twoich książkach (czy tego chce, czy nie), a on uważa te idee za fascynujące. Ma ponad dziesięć tysięcy pacjentów i jeśli zapozna ich z tym podej­ ściem do kłopotów zdrowotnych, to może będzie w stanie zapobiec w przyszłości zaburzeniom kar­ diologicznym lub innym chorobom.

Słowo wstępne 13 Ogromnie się cieszę, że w pełni wydobrzałeś i znowu biegasz. Zapewne wszyscy mieliśmy się czegoś nauczyć dzięki temu doświadczeniu. Jak kiedyś powiedziałeś: „Każde spotkanie jest zaaran­ żowane przez siłę Bożą, a nieznajomi, do których nas ciągnie, mają nas czegoś nauczyć”. Nie jestem w stanie wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna za to, że poznałam Was oboje. Zawsze będę pamiętać o Tobie i Marcelene w swoich modli­ twach. Niech Bóg błogosławi Was i wszystkie do­ bre rzeczy, które czynicie.

Wprowadzenie Możesz się uwolnić od każdego problemu, poszukując duchowych rozwiązań i wprowadzając je w życie. Wyjaś­ niam, co mam na myśli, używając określeń „duchowy, problemy, rozwiązania” w pierwszym rozdziale, zatem nie ma potrzeby czynić tego w krótkim wprowadzeniu. Naj­ ważniejsze przesłanie książki zawiera się w dziesięciu po­ niższych punktach. 1. Wszystko w naszym wszechświecie jest energią, a to oznacza, że wibruje z określoną częstotliwością. 2. Wolniejsze wibracje sprawiają wrażenie bardziej stałych i właśnie na tym poziomie przejawiają się problemy. 3. Szybsze wibracje, takie jak światło lub myśli, są mniej widoczne. 4. Najszybsze wibracje są tym, co nazywam duchem. 5. Kiedy najwyższe/najszybsze wibracje ducha napo­ tykają obecność niższych/wolniejszych wibracji, neutralizują to, co nazywamy problemami.

Wprowadzenie 15 6. Posiadasz zdolność i moc, aby zwiększyć poziom własnej energii oraz zyskać dostęp do wyższych/ szybszych energii po to, aby pozbyć się proble­ mów. 7. Będziesz musiał zapoznać się z podstawowymi zało­ żeniami i zasadami, które należy zrozumieć i prak­ tykować, aby zdobyć umiejętność duchowego roz­ wiązania problemów. 8. Gdy pojmiesz te zasady, staniesz przed wyborem pomiędzy dostrojeniem się do wyższej energii lub niższej. 9. Po poznaniu i zrozumieniu świata ducha dostrze­ żesz, że problemy są iluzjami, ponieważ powsta­ ły w ludzkim umyśle pod wpływem przekonania, iż jesteśmy oddzieleni od naszego źródła, które ja nazywam Bogiem, a ty możesz nazwać je, jak ze­ chcesz. 10. Wspomniane iluzje są niczym innym jak tylko błę­ dami umysłu i jak każdy błąd znikają, kiedy bez­ pośrednio skonfrontujemy je z prawdą. Podzieliłem książkę na dwie części. Pierwsza zawiera sześć rozdziałów, w których szczegółowo przedstawiłem zasady i założenia, pozwalające zrozumieć, że duchowe rozwiązanie problemu jest możliwe i dostępne. Studiowa­ łem święte pisma reprezentatywne dla rozmaitych trady­ cji duchowych. Nie twierdzę, że którakolwiek z nich jest lepsza niż pozostałe. Czytałem ponadto informacje na­ ukowe. Starałem się przy tym zachować otwarty umysł

16 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄŻ GO! oraz obiektywizm. Przeszukiwałem starożytne i współ­ czesne księgi duchowe zarówno ze Wschodu, jak i Zacho­ du; przedstawiam ich pojęcia i zasady, uznając za zgodne z prawdą i użyteczne. Na drugą część książki składają się rozdziały od siód­ mego do trzynastego, a ich tytuły są wyimkami z jed­ nej z najbardziej znanych i cenionych modlitw świętego Franciszka z Asyżu, ponieważ w niej zawarte jest funda­ mentalne przesłanie niniejszej książki. Ponowna lektura tekstu uświadomiła mi, że powta­ rzam się, dowodząc, że istnieje duchowe rozwiązanie każ­ dego problemu. W niektórych przypadkach usunąłem powtórzenia, ale w innych celowo ich użyłem, aby pod­ kreślić zasadnicze przesłanie i ułatwić jego zapamiętanie. Pisanie tej książki pomogło mi jeszcze lepiej poznać sa­ mego siebie. Obecnie o wiele łatwiej przychodzi mi zmie­ nić niższe/wolniejsze wibracje w wyższe/szybsze i zyskać dostęp do wskazówek duchowych. Zajmuje mi to zaled­ wie kilka chwil. Towarzyszy mi poczucie, że jestem bar­ dziej beztroski, życzliwy i współczujący, a także wolny od problemów, praktykuję bowiem odwoływanie się do naj­ wyższych energii. Zbliżyłem się do Boga; uświadomiłem sobie, że nigdy nie jestem sam, bo nie jest to możliwe. Mam nadzieję, że i ty doświadczysz spokoju, pozbędziesz się problemów i przekonasz się, że ich rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki. Niech cię Bóg błogosławi Wayne Dyer

Część I Podstawowe zasady duchowego rozwiązywania problemów „Nie ma nic niewłaściwego w dziele Boga. Tajemnica i Cierpienie istnieją jedynie w umyśle...” ŚRI RAMANA MAHARISZI

1 Duchowe rozwiązywanie problemów „Rozwiązaniem najbardziej palącej kwestii jest przebudzenie świadomości rodzaju ludzkiego ku boskości, którą ma w sobie”. HAZRAT INAYAT KHAN Czy możesz sprawić, że kwiat zakwitnie? Prawdopodobnie twoja pierwsza odpowiedź będzie następująca: „To bardzo proste. Zasadzę nasionko w ziemi, zapewnię mu dostęp do światła i wody, a z czasem pojawi się kwiat. Dowodem na to są miliony kwiatów, które w tej chwili kiełkują na całym świecie”. To prawda, zachęcam jednak, abyś jeszcze raz przeczy­ tał pytanie i zastanowił się, kto lub co tworzy życie, dzię­ ki któremu kwiat wzrasta, ponieważ to właśnie ten ktoś lub to coś jest źródłem rozwiązań wszystkich naszych problemów.

20 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! Kto lub co sprawia, że nasionko kwiatu rozkwita, a niewielki embrion staje się człowiekiem? Kto lub co po­ woduje, że rosną nam paznokcie i serce bije nawet pod­ czas snu? Kto lub co stoi za podmuchami wiatru, któ­ re czujemy, choć ich nie widzimy? Czym jest siła, dzięki której planety są na swoich miejscach, a nasz świat pę­ dzi przez galaktykę z szybkością zapierającą dech w pier­ siach? Pytania te stawiamy, od kiedy człowiek jest w sta­ nie kontemplować własne istnienie. Zdecydowałem, że tę bezpostaciową, niewidzialną energię, która jest źródłem i pokarmem życia, nazwę du­ chem. Niezależnie od tego, jak ją określimy, może rozwią­ zać każdy problem, z jakim przyjdzie nam się zmierzyć. Musimy jedynie się dowiedzieć, jak zyskać do niej dostęp. Na początek wyjaśnię trzy podstawowe kroki, prowadzą­ ce do znalezienia duchowego rozwiązywania problemów. Po raz pierwszy przeczytałem o nich w dziele Jak po­ znać Boga: Jogasutry autorstwa Patańdźalego, które po­ wstało pomiędzy czwartym wiekiem p.n.e. a drugim wie­ kiem n.e. Zawiera ono opis technik i praktyk, mających umożliwić człowiekowi pełne poznanie Boga i zjednocze­ nie z Nim. W dalszej części często będę odwoływał się do tego niezwykle ważnego dzieła i wskazywał, jak zawartą w nim wiedzę zastosować w życiu.

Duchowe rozwiązywanie problemów 21 Pierwszy krok w kierunku duchowym Zauważenie: Może wydawać się oczywiste, że najpierw musimy dostrzec istnienie tego, co wprowadzimy do życiowej praktyki. Tymczasem jest to najbardziej problematyczny krok na drodze do oświecenia duchowego. Bez uporania się z wieloma przyzwyczajeniami i nastawie­ niem nie uprzytomnimy sobie, że możemy poszukać po­ mocy w rozwiązywaniu problemów u niewidzialnej siły. Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jak dalece ogranicza utożsamianie się jedynie z fizycznym ciałem? Czy wierzysz, że istnieje tylko jeden rodzaj mocy lub wiedzy, odwołujący się do możliwości intelektualnych lub sensorycznych? Większości z nas wpojono, że wszelkie informacje, któ­ re zgromadziliśmy, to kompletny zestaw. W związku z tym uznajemy, że uzdrowić mogą nas leki, zioła, operacje i le­ karze albo że poprawa sytuacji finansowej zależy od pra­ cy, nauki czy zabiegania o odpowiednią posadę. Taka po­ stawa prowadzi do wiary w to, że wiedza ogranicza się do zjawisk, które można wyjaśnić z punktu widzenia zmysłów. Patańdźali opisał wiedzę lub moc, której nie można po­ siąść wyłącznie poprzez zmysły. Zauważenie, że ta moc czy wiedza istnieje, a ludzie mają do niej stały dostęp, to ważny, ale dopiero pierwszy krok. Uczynimy go jedynie wówczas, gdy będzie nam zależeć na owym zauważeniu. Sugeruję, abyś podczas pierwszego kroku wtedy, gdy napotkasz problem, użył osobistej afirmacji: „Nie wiem, jak zastosować rozwiąza­ nie duchowe, ale w pełni dostrzegam, że ono istnieje”. W ten sposób zachęcamy moc, aby dała nam się rozpoznać.

22 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! Naturalnie, jako istoty fizyczne, możemy sprawić, że kwiat zakwitnie. Jednak gdy głębiej się zastanowimy, uświadomimy sobie, że nawet nie zaczęliśmy odkrywać tajemnicy niewidocznej siły, która daje początek życiu. Tymczasem rozwiązanie naszych problemów znajdziemy w świecie duchowym. Ta moc jest wszędzie, w każdej rze­ czy i w każdym człowieku. Robiąc pierwszy krok, czyli za­ uważając istnienie wszechwiedzącej, wszechobecnej mocy, rozpoczynamy zbliżenie się do świata duchowego. Drugi krok w kierunku duchowym Rozpoznanie: Odkrywamy, że wiedza uzyskana poprzez rozpoznanie jest o wiele wyższego rzędu niż wyłoniona wskutek rozumowania. Ćwiczenie to nie polega na rozważaniu intelektualnym. Czyniąc ten krok, przechodzimy poza zauważenie istnie­ nia duchowej obecności, do rozpoznania, podczas którego ufamy wyłącznie własnemu doświadczeniu. Stajemy się odkrywcami dziewiczego terytorium, na którym nie mo­ że być nikogo poza nami i na którym tylko my sami mo­ żemy potwierdzić swoje doświadczenie. Pragnienie, aby rozpoznać duchową obecność, jest inte­ gralną częścią niepojętej dynamiki, która tworzy życie. Gdy aktywnie medytujemy, skupiając się na wybranym ideale duchowym lub choćby na określonych cechach osobowo­ ści, wyrażamy życzenie, by stały się one naszym udziałem. Sugeruję, żeby rozpoznanie zacząć od wyobrażenia so­ bie, że to, do czego dążymy, istnieje. Stwórz obraz siebie

Duchowe rozwiązywanie problemów 23 otrzymującego wskazówki od Boga i pozbądź się wszel­ kich wątpliwości co do wiarygodności tego wyobrażenia. Bądź świadom, że gdy zagłębisz się w siebie, nie ma po­ trzeby czegokolwiek wyjaśniać lub stawiać oporu. Prze­ konasz się, że twoje wyobrażenie rozpuszcza się w ducho­ wej obecności, do której masz dostęp w sobie. Na tym polega zrozumienie. Jest to osobiste doświadczenie da­ leko wykraczające poza cokolwiek, co ma związek z in­ telektualnym rozważaniem. Tę obecność można poczuć dzięki praktykowaniu medytacji. Niekiedy umysł stara się dopasować osobiste doświad­ czenie do rzeczywistości świata materialnego. Dążenie do rozpoznania można porównać do działania magnesu. Po­ strzegaj siebie jako magnes, który przyciąga wszystko to, co dostrzegłeś i uznałeś za prawdę. Następnie stopniowo stawaj się świadomy potężniejszej siły, która przyciąga cię ku wyższym prawdom. Nie tylko twój wysiłek jest waż­ ny; tkwisz w pewnego rodzaju metafizycznym polu ma­ gnetycznym, które cię przyciąga. Kiedy wchodzę w stan głębokiej medytacji, jestem w pełni świadomy siły, która przyciąga mnie do Boga. Objawienia, których doświadczam w chwilach rozpozna­ nia Boga, odzwierciedlają odnowienie mojego umysłu. Ponownie łączę się z energią, która popycha mnie w kie­ runku rozwiązania każdego problemu. Na przykład sen z powiek spędzało mi coś tak przy­ ziemnego, jak kupno domu, do którego wraz z żoną mógł­ bym się przeprowadzić, gdy dzieci wyfruną z rodzinnego gniazda. Głowiąc się nad wyborem, uprzytomniłem sobie,

24 JAK MASZ PROBLEM, ROZWIĄZ GO! że mogę wejść w niewidzialne pole energii, aby uzyskać pomoc. Co się okazało? We właściwym momencie zadzwo­ nił do mnie przyjaciel i wypowiedział jedno zdanie, pod wpływem którego przestałem się kłopotać moim dylema­ tem. Właśnie to nazywam rozpoznaniem w praktyce. Gdy opanujesz pierwszy krok, czyli zauważenie istnie­ nia rozwiązań duchowych, i dojdziesz do rozpoznania, do­ świadczysz mocy. Uświadomisz sobie, że można zaradzić każdemu rodzajowi dysharmonii lub choroby za pomocą energii duchowej, którą masz w sobie. Trzeci krok w kierunku duchowym Cześć. Sposób na zjednoczenie się z mocą duchową to zachowanie milczącej z nią łączności. Trzeci krok niektórzy stawiają szybko, podczas gdy innym może on zająć sporo czasu. Milczące łączenie się z ducho­ wą mocą i jednoczenie z nią oznacza, że nie ma się poczu­ cia oddzielenia. Znamy swoją boskość i łączymy się z tą częścią siebie. Postrzegamy siebie jako emanację Boga; je­ steśmy w stanie czci dla wszystkiego, czym jesteśmy. Nie ma wątpliwości co do naszej boskości, w pełni doświad­ czamy tego, co głosi Biblia: „W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was”*. * Ewangelia według św. Jana, rozdz. 14, werset 20, Biblia Tysiąclecia, http://biblia.deon.pl/. Pozostałe cytaty pochodzą z wymienionego wy­ dania Biblii (przyp. tłum.).

Duchowe rozwiązywanie problemów 25 Milczące łączenie się z Bogiem to sposób na czasowe wyciszenie umysłu ego. Zamiast pozwolić ego orzec — po­ radzę sobie z tym — jesteśmy skłonni zanurzyć je we włas­ nym wyższym ja. Kropla wody oddzielona od oceanu jest niczym; dopiero gdy ponownie łączy się z oceanem, przej­ muje jego moc. Pojedyncza kropla symbolizuje ego od­ dzielone od źródła wszechmocy. Milcząca łączność z boskością pozwala przekonać się, że znamy duchowe rozwiązanie problemów. Nie znika­ ją one i trwają wówczas, gdy nie uda nam się zauważyć i rozpoznać źródła — mocy, ducha, Boga — i w pełni się z nim połączyć. Często myślę o Abrahamie Lincolnie obserwującym, jak jego ukochana Unia rozpada się pod wpływem nie­ nawistnej energii ogarniającej kraj. Napisał: „Wiele razy powalało mnie na kolana wszechogarniające przekonanie, że nie ma dla mnie innej drogi”. Użycie określenia „na kolana” oznacza: „Poddaję się i przekazuję ten problem mocy, która porusza gwiazdy”. Możesz tak samo postąpić w trudnych chwilach. „Poddaj się i pozwól działać Bogu”, jak radzą uzależnionym terapeuci. Praktykując milczącą łączność z duchową mocą, wy­ czujesz obecność świętego wspólnika, któremu możesz oddać swoje problemy, aby poczuć spokój. Śri Rama­ kriszna, hinduski święty, tak objaśniał wyznawcom, jak osiągnąć wspomniany stan bezpośredniej jedności z Bo­ giem: „Pewnego razu uczeń przyszedł do mistrza, aby wskazał mu, jak medytować, koncentrując się na Bogu. Mistrz udzielił mu instrukcji, ale uczeń wkrótce powrócił,