dareks_

  • Dokumenty2 821
  • Odsłony699 601
  • Obserwuję399
  • Rozmiar dokumentów32.8 GB
  • Ilość pobrań344 154

Porozumienie bez przemocy cz 2

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :27.3 MB
Rozszerzenie:pdf

Porozumienie bez przemocy cz 2.pdf

dareks_ EBooki Filozofia
Użytkownik dareks_ wgrał ten materiał 6 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 195 osób, 76 z nich pobrało dokument.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 70 stron)

8 0 gest• •• ogaC8JqCY zvcie R o Z D Z I A t: Omowilismy juz pierwsze trzy elementy PBp, zwiazane z naszy- mi spostrzezeniami, uczuciami i potrzebami. Nauczylismy sie poslu- giwac tymi elementami w sposob, kt6ry ma najwieksze szanse wzbudzic wsp6kzucie: nie krytykujac innych ludzi ani nie ana- lizujac ich postepowania, nie obwiniajac ich ani nie stawiajac im diagnoz. Czwarty i ostatni element opisywanego modelu doty- czy tego, 0 co chcielibysmy dostat w darze od rozmowcy, zeby wzbo- gacic swoje zycie. Kiedy nasze potrzeby nie sa zaspokojone, m6- wimy, co spostrzeglismy, co czujemy i czego nam trzeba, po czym wyrazamy konkretne zyczenie: prosimy mianowicie, zeby rozm6wca zrobil cos, eo moze nasze potrzeby zaspokoic. Jak sformulowac te prosbe, aby sluchacz byl bardziej sklonny okazac nam wsp6kzucie? ~ZYK DZIAtAN POZYTYWNYCH Przede wszystkim nalezy mowic 0 tym, 0 eo rzeczywiscie prosi- my, zamiast 0 czyms, czego sobie nie zyczymy Ruth Bebermey- er napisala piosenke dla dzieci, zatytulowana Ani mi sie wail, w kt6rej padaja dwa doniosle pytania: "ne waza misie Ani?" i ,,]ak dzialac, kiedy kaza ci zaniechaC?", to drugie ujete w slo- wach: .Kiedy slysze: «Przestan!», nie wiem, od czego zaczac". Tekst tej piosenki porusza dwa problemy, kt6re niejednokrotnie sie wylaniaja, kiedy prosbe formuluje sie w formie przeczacej. Sluchacz czesto nie bardzo rozumie, 0 co wlasciwie go sie prosi. 73

POROZUMIENIE BEZ PRZEM Co gorsza, w wypadku prosb formulowanych w formie prz cej trybu rozkazujacego istnieje duze niebezpieczeristwo, ze wolaja one opor. Pewna uczestniczka warsztatu, doprowadzona do rozp tym, ze jej maz zbyt wiele czasu poswiecal pracy, opowie o swoim zyczeniu, ktore wywolalo zupelnie niezamierz skutek: - Poprosilam, zeby nie przesiadywal do pozna w bi Reakcja nastapila po trzech tygodniach, kiedy to oznajmil m; zglosil sie do udzialu w turnieju golfa! Kobieta skutecznie zakornunikowala mezowi, czego nie zyczy: nie chciala mianowicie, zeby az tyle pracowal- al pomniala poprosic 0 to, czego rzeczywiscie pragnela. Kiedyj checilem, zeby przeredagowala swoje zyczenie, rzekla po kim namysle: - Szkoda, ze nie poprosilam, zeby chociaz jeden wi w tygodniu spedzal w domu z dziecmi i ze rnna. Podczas wojny wietnamskiej zaproszono mnie do u w dyskusji telewizyjnej, poswieconej tematyce wojennej. rozmowca mial bye ktos, kto wyznawal w tej kwestii inne poglqdy. Dostalem kasete z nagraniem calego programu. glem wiec jeszcze tego samego wieczoru obejrzec go w d Kiedy zobaczylem siebie na ekranie, stwierdzitem, ze p debaty poslugiwalem sie akurat takimi sposobami porozumi nia sic, jakich bylbym wolal sie wystrzegac. Bardzo mnie t nerwowalo. ,,]ezeli kiedys jeszcze zostane zaproszony do lu w takiej debacie, na pewno nie powtorze dzisiejszycb dow", obiecalern sobie. "Nie przyjme postawy obronnej. pozwole wystrychnac sie na dudka". Zauwazcie, ze ukladal ste zaniechan, nie m6wilem natomiast, jakimi dzialaniami c bymje zastapic. juz po tygodniu mialem okazje sie zrehabilitowac, ponowano mi bowiem kontynuowanie dyskusji w tym programie. Przez cala droge do studia wyliczalem sobie slach wszystkie posuniecia, ktorych tym razem zamierzale kac. Ledwie zaczelo sie nagranie, moj rozrnowca zagail dys dokladnie tak samo jak tydzieri wczesniej. Kiedy umilkl .• jakies dziesiec sekund udawalo mi sie nie porozumiewac sposobami, ktorych podczas jazdy do studia ostatecznie rzeklem. Po prostu sie nie odzywalem. Lecz gdy tylko otw lem usta, stwierdzilem, ze nasuwaja mi sie akurat te sfo wania, ktorych tak bardzo chcialem uniknacl Byla to bole 74

PROSBA 0 GEST WZBOGACAJ1\CY zYCIE cja na temat tego, co moze sie zdarzyc, kiedy ustalamy jedynie, czego nie chcemy robic, nie precyzujac jednak, CO bysmy w zamian robic chdeli. Poproszono mnie kiedys, zebym popracowal z gruN lice- alist6w, kt6rzy mieli cale rnn6stwo pretensji do dyrektora szkoly. Uwazali go za rasiste i zastanawiali sie.jak by tu wyrownac z nim rachunki. Pracujacy z ta mlodzieza pastor obawial sie, ze w kori- cu dojdzie do akt6w przemocy. Z szacunku dla niego uczniowie zgodzili sie spotkac ze mna, Najpierw opowiedzieli mi 0 paru zdarzeniach, kt6re we- dlug nich dowodzily, ze dyrektor ich dyskryrninuje. Wysluchaw- szy calej serii takich zarzut6w, wystapilern z propozycja, zeby po- wiedzieli, czego konkretnie oczekuja od dyrektora. - A eo to da? - sarknal jeden z uczni6w. - juz raz do niego poszlismy, zeby mu powiedziec, czego chcemy. A on na to: ;;:tIy- noscie sie! Nie potrzebuje, zeby tacy jak wy m6wili mi, co mam robic!". Spytalem uczni6w, 0 co wtedy poprosili dyrektora. Przy- pomnieli sobie przedlozona mu prosbe, zeby nie dyktowal im, jakie maja nosic fryzury. Zasugerowalem, ze spotkaliby sie mo- ze z przychylniejsza reakcja, gdyby sprecyzowali, czego sobie zycza, zamiast mowic, co jest z ich zyczeniami sprzeczne. Na- stepnie oznajmili dyrektorowi, ze chca bye sprawiedliwie trak- towani. Dyrektor przyjal postawe obronna i zaczal sie zarzekac, ze nigdy nie byl wobec nich niesprawiedliwy. Zaryzykowalem przypuszczenie, ze odni6slby sie moze zyczliwiej do ich postu- lat6w, gdyby zamiast dornagac sie blizej nieokreslonych zacho- wan - takichjak "sprawiedliwe traktowanie" - zazadali konkret- nych posuniec. Wsp6lnie znalezlismy par~ sposob6w na to, zeby wyrazic ich prosby w kategoriach dzialan pozytywnych. Nim spotkanie dobieglo konca, licealisci zdolali sformulowac trzydziesci osiem precyzyjnych zadan pod adresem dyrektora. Jedno z nich brzmialo: "Chcielibysmy uzyskac panska zgode na to, zeby w ustalaniu regulaminu ubior6w brali udzial przedstawiciele czarnych uczni6w". W drugim domagali sie, zeby dyrektor m6- wil o nich per "czarni uczniowie" zamiast "tacy jak wy". Naza- jutrz przedstawili mu swoje prosby, poslugujac sie jezykiem po- zytywnych dzialan, kt6ry wsp61nie cwiczylismy podczas spotka- nia. Wieczorem ekstatycznym tonem przekazali mi przez telefon nowine: dyrektor zgodzil sie spelnic wszystkie trzydziesci osiem pr6sb! 75

POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY Oprocz tego ze poslugujemy sie kategoriami dzialan pozytywnych, unikamy tez metnych, abstrak- cyjnych lub dwuznacznych sformulowan i nadajemy swoim prosbom postac konkretnych postulatow, ktore sluchacz ma szanse zrealizowac. Bohater pewnego ko- miksu wpada do jeziora. Rozpaczliwie starajac sie utrzymac na powierzchni, wola do swojego psa, ktory zostal na brzegu: "Lassie, szukaj ratunku!". Na nastep- nym rysunku widzimy, ze pies lezy na kozetce u psy- chiatry. Wszyscy wiemy, jak rozmaicie ludzie rozumieja slowo "pomoc". Na przyklad zdaniem niektorych mo- ich krewnych, najskuteczniej pomaga sie w zmywaniu naczyn, sprawujac nadzor nad kims, kto zmywa. Kolejnym przykladem tego, jak ogolniki utrudniaja zrozu- mienie i w ogole wszelki kontakt, moze bye pewna strapiona pa- ra, ktora uczestniczyla w jednym z warsztatow - Pozwol mi bye soba - powiedziala kobieta. - Przeciez ci pozwalam! - natychmiast odparl jej maz, - Wlasnie ze nie pozwalasz! - padla odpowiedz. Gdy poprosilem te pania, zeby sformulowala swoj postula w jezyku dzialan pozytywnych, powiedziala: - Daj mi tyle swobody, zebym mogla sie rozwijac i bye soba, Takie oswiadczenie jest jednak rownie niejasne jak po- przednia wersja i tak samo moze wywolac u sluchacza postaw obronna, Kobieta jeszcze przez chwile pracowala nad tym, zebi jasno sforrnulowac swoja prosbe, po czym przyznala: - To troche krepujace, ale gdybym miala dokladnie powie- dziec, 0 eo mi idzie, poprosilabym, zebys z usmiechern zgadz sie na wszystko, co robie. Poslugiwanie sie niejasnym, abstrakcyjnyrn jezykiem cze- sto kamufluje tego rodzaju agresywne gierki miedzy ludzrni. Podobnego typu niejasna sytuacja panowala miedzy pew- nym ojcem ajego pietnastoletnim synem. - Chce tylko, zebys wreszcie zaczal wykazywac choci odrobine odpowiedzialnosci - rzekl ojciec. - Czy to zbyt wy , rowane zadanie? Poprosilem go 0 konkretne wskazowki, eo mianowi . musialby zrobic jego syn, zeby zasluzyc na miano czlowieka powiedzialnego. Wspolnie postaralismy sie sprecyzowac pro' ojca i w koncu oswiadczyl on z wahaniem: - Nie brzmi to najlepiej, ale kiedy mowie, ze oczekuje niego odpowiedzialnosci, tak naprawde chodzi mi 0 to, ze Wyraianie prosb w kategoriach wyrainych, konkretnych, pozytywnych dzialail ujawnia nasze prawdziwe ch~ci. 76

OSBA 0 GEST WZBOGACAJf\CY ZvCIE waniu trznego "~ia to nagroda • "lr-!!C2:nosc. spelnial kazde moje polecenie, nie zadajac zadnych pytari; zeby tanczyl, jak mu zagram, i jeszcze sie przy tym usmiechal. Potem jednak przyznal mi racje, kiedy mu wytlumaczy- tern, ze gdyby syn rzeczywiscie tak sie zachowywal, dowodzilo- by to nie tyle odpowiedzialnosci, ile posluszenstwa. Wszystkim nam zdarza sie, ze usilujemy - podobnie jak ten ojciec - niejasnym, abstrakcyjnym jezykiem powiedziec innym lu- dziom,jak maja czuc sie lub postepowac, ale nie wskazujemy kon- kretnyeh dzialan, dzieki ktorym mogliby spelnic nasze zyczenie. Na przyklad praeodawca szczerze sie stara wywolac pozadana re- akcje, mowiac podwladnym: "Chcialbym warn zapewnic poezu- eie, ze mozecie sie przy mnie z cala swoboda wypowiadac''. Z te- go zdania wynika, ze zyczeniem przelozonego jest, aby jego pra- eownicy ezuli sie swobodnie, WCi'lZjednak nie wiadomo, eo mia- nowicie mog'l zrobic, zeby osiagnac pozadany stan swobody. W tej sytuaeji praeodawca m6glby zwrocic sie do nich z prosba w jezy- ku dzialan pozytywnych: "Powiedzcie mi, co moge zrobic, zeby latwiej warn bylo ze swoboda wypowiadac sie w mojej obecnosci". Dla zilustrowania twierdzenia, ze poslugiwanie sie nieja- snym jezykiern sprzyja powstawaniu wewnetrznego zametu, przytocze jeszcze pewien dialog. W ezasaeh gdy pracowalem ja- ko psyeholog kliniezny, raz po raz prowadzilem takie rozmowy z klientami, uskarzajacymi sie na depresje. Kiedy juz zapuscilern sonde empatii w gl~bi~ emocji, kt6rym klient przed chwila dal wyraz, wymiana zdan zazwyczaj przebiegala nastepujaco: MBR: COZto takiego, ezego pan chee, a nie dostaje? Klient: Nie wiem, czego chce. MBR: Spodziewalem sie, ze wiasnie tak pan odpowie. Klient: Dlaczego? MBR: Moim zdaniem, przyczyn'l depresji jest fakt, ze nie dostajemy tego, czego chcemy. Z kolei to, ze tego nie dostajemy, spowodowane jest brakami w wyksztal- ceniu: nie uczono nas starac sie 0 to, czego chcemy. Uczono nas, jak bye grzecznymi chlopcami i dziew- czynkami, a potem grzecznymi matkami i ojcami . Ktos, kto postanawia grac jedna z tych grzecznych rol, najlepiej niech od razu pogodzi sie z tym, ze ma depre- sje. Depresja to nagroda za grzecznosc. AJejezeli chce pan poprawic sobie samopoczucie, radzilbym sprecy- zowac, eo mianowicie chcialby pan, zeby ludzie robili dla umilenia mu zycia. 77

POROZUMIENIE BEZ PRZEMO Klient: Chcialbym tylko, zeby ktos mnie kochal. To chyba nie sa wyg6rowane oczekiwania? MBR: To calkiem niezly punkt wyjscia. A teraz prosz~ sprecyzowac, eo chcialby pan, zeby ludzie robili w ce- lu zaspokojenia panskiej potrzeby milosci. Co na przy- Bad ja sam m6glbym w tej chwili zrobic? Klient: No, przeciez pan wie ... MBR: Wcale nie jestem taki pewien, czy rzeczywiscie wiem. Prosze mi powiedziec, co chcialby pan, zebym zrobil ja i inni ludzie, aby ofiarowac panu te milosc. Klient: Trudne pytanie. MBR: Owszem, wyrazne formulowanie prosb bywa nielatwe. Ale niech pan tylko pomysli, jak trudno jest innyrn ludziom odpowiedziec na nasze zam6wienie, skoro nawet my sami nie mamy co do niego pelnej ja- snoscil Klient: Stopniowo zaczyna mi sie wylaniac jasny obraz tego, eo chcialbyrn dostac od ludzi, zeby zaspokoic swoja potrzebe milosci, ale to wstydliwa sprawa. MBR: Tak, bardzo czesto towarzyszy temu wstyd. No wiec eo chcialby pan, zebym zrobil ja i inni ludzie? Klient: Kiedy naprawde wnikam w to, czego chce, gdy prosz~, zeby mnie kochano, okazuje sie, ze pragnal- bym chyba, aby umial pan odgadnac kazde moje iy- czenie, zanim jeszcze sam je sobie uswiadomie. W do- datku chcialbym, zeby robil pan to nieustannie. MBR: Dziekuje zajasna odpowiedz. Mam nadzieje, ze zdaje pan sobie spraw~, jak niewielkie ma pan szanse znalezc kogos, kto zdoia zaspokoic panska potrzebe milosci, skoro tak wysoko zawiesil pan poprzeczke. Wielu moich klient6w potrafiio zauwazyc, jak bardzo w nieswiadomosc, czego tak naprawde chca od innych, wzmag

BA 0 GEST WZBOGACAJACY ZYCIE ypo prosfu my wyraz swoim ciom, sluchacz .e nie miec pelnej tacji, co wlasci- chcemy, zeby ·1. y. Moze siejednak zdarzyc, ze dajac wyraz swojemu niezado- woleniu, przyjmierny niesluszne zalozenie.jakoby sluchacz zro- zumial zawarta w podtekscie prosbe. Na przyklad kobieta m6wi rnezowi: "Jestem zla, ze zapomniales kupic maslo i cebule do kolacji, chociaz cie 0 to prosilam". Moze jej sie wydawac oczywi- ste, ze tym samym prosi go, aby poszedl do sklepu, ale nie wia- domo, czy maz nie uzna, ze swoja wypowiedzia chciala jedynie wzbudzic w nim poczucie winy. Jeszcze czesciej zdarza sie, ze po prostu nie uswiadamiamy sobie, jaka wlasciwie prosba zawarta jest w naszych wypowie- dziach. Przemawiamy do ludzi - czasem zwracajac sie wprost, kiedy indziej mowiac przy nich niby to w powietrze - ale nie umiemy nawiazac z nimi dialogu. Rzucamy slowa, jakby slu- chacz byl koszem na srnieci. Jesli nie potrafi dopatrzyc sie w wy- powiadanych kwestiach wyrainej prosby, moze przezyc ciezkie chwile, takjak bohaterka nastepujacej anegdoty. Siedzialem akurat naprzeciwko pewnej pary w kolejce, kt6ra rozwozi pasazerow do odpowiednich terminali na lotnisku Dallas - Fort Worth. Kornus, kto boi sie, ze ucieknie mu samo- lot, zolwie tempo tej kolejki moze wydawac sie okropnie irytu- jace. Mezczyzna zwr6cil sie do zony i rzekl z naciskiem: "Nigdy w zyciu nie widzialem, zeby kolejka tak sie wlokla!". Kobieta nie odpowiedziala, ale cala sie spiela: chyba nie bardzo wiedziala,ja- kiej reakcji maz po niej sie spodziewa. On natorniast zrobil to, co robi wielu z nas, kiedy nie mozemy sie doczekac pozadanej od- powiedzi: jeszcze raz powt6rzyl to samo, tyle ze glosniej i z wieksza ernfaza: "Nigdy w zyciu nie widzialem, zeby kolejka tak sie wlokla!". Jego zona zupelnie juz sie pogubila, zrobila wiec jeszcze bardziej nieszczesliwa mine, Z rozpaczy powiedziala w koncu: "Te kolejki jezdza wedlug elektronicznie zaprogramowanego rozkladu". Nie sadzilem, ze wiadomosc ta usatysfakcjonuje jej meza, i rzeczywiscie: powt6rzyl to samo po raz trzeci,jeszcze do- nosniej niz za drugim razem: "NIGDY W ZYCIU NIE WI- DZlALEM, ZEBY KOLEJKA TAK SI.I;:WLOKLA!". Zona naj- widoczniej doszla do kresu cierpliwosci, bo gniewnie odszczek- nela: "A eo ja ci na to poradze? Mam moze wysiasc i popychaC?". No i prosze: teraz juz oboje cierpieli! Jakiej wlasciwie reakcji spodziewal sie ten mezczyzna? Chcial pewnie uslyszec, ze jego b61 doczekal sie zrozumienia. Gdyby zona 0 tym wiedziala, mogla na przyklad odpowiedziec: "Pewnie sie boisz, ze ucieknie nam samolot, i zlosci cie, ze ruchu 79

POROZUMIENIE BEZ PRZEMO miedzy terminalami nie obsluguje j szybszy srodek lokomocji". W powyzszym dialogu zona wpra dzie uslyszala w glosie rneza ton frustra ale nie miala pojecia, 0 eo jq prosi. R6 problematyczna bywa sytuacja odwro kiedy ktos wyraza prosbe, zanim uja zawarte w niej uczucia i potrzeby. Zda sie to zwlaszcza wtedy, gdy prosba wyrai na zostaje w formie pytania. Zdanie "e mu sie nie ostrzyzesz?" mlody czlowiek two moze odczytac jako zadanie albo pasc, jesli ojciec lub matka nie pom o tym, zeby najpierw uzewnetrznic swoje uczucia i potrz w taki na przyklad spos6b: "Martwimy sie, ze wlosy spadaja Cl oczy, bo przez to gorzej widzisz i jeszcze zdarzy ci sie wyp podczas jazdy na rowerze. Moze bys poszedl do fryzjera?". Czesciej jednak zdarza sie, ze nie zdajac sobie sprawy. dzie mowia, 0 eo tak naprawde proszq. .Przeciez ja 0 nic nie sze", mogq odpowiedziec, gdy zwr6ci im sie na to uwag~. prostu takie akurat nasunely mi sie slowa". Otoz jestem prz nany, ze ilekroc cos do kogos m6wimy, zarazem 0 cos pro Moze chodzic po prostu 0 nawiazanie z kirns empatycznej zi: 0 uzyskanie - takjak w wypadku mezczyznv, kt6ry jechal wolna kolejka - werbalnego lub pozawerbalnego sygnalu, ze SZqwypowiedz zrozumiano. Czasem prosimy po prostu 0 rose: chcemy poznac szczera reakcje sluchacza na nasze I Kiedy indziej zwracamy sie z prosba 0 jakies dzialanie, ktd mamy nadzieje - zaspokoi nasze potrzeby. Im wyrazniej p my, co konkretnie chcemy dostac od sluchacza, tym wieksza my szanse, ze potrzeby nasze doczekaja sie zaspokojenia. Prosba wyrazona z pominit:ciem uczue i potrzeb osoby, kt6ra jij wyraza, moze zabrzmiec jak zijdanie. Im wyrainiej powiemy, co chcemy dostac od sluchacza, tym wit:ksziJ mamy szanse zaspokoic swoje potrzeby. PROSBA 0 INFORMACJ~ ZWROTNJ\ ]ak wiemy, sygnal nadany nie zawsze jest identyczny z nym. Chcac sprawdzic, czy nasz komunikat nalezycie zroz no, zazwyczaj uciekamy sie do srodkow werbalnych. Gdy . nie jestesmy pewni, czy zostal on odebrany zgodnie z nas~ myslem, musimy umiec wyraznie poprosic 0 odpowiedz, rej jednoznacznie wyniknie, jakich tresci dosluchal sie od zebysmy w razie czego mogli skorygowac rozbieznosci. kt6rych sytuacjach wystarczy proste pytanie: ,,]asne?". Ki 80

PROSBA 0 GEST WZBOGACA]f\CY ZvCIE c si, upewnic, sluchacz odebral sam komunikat, nadales, s, zebyci go 6rzyl wtasnymi ,dzwyrazow ~ •• a.kiedy ca stara si, - twojq prosb, .l'::)rzy1c, co od tyszat. ••••••..••.~.z empatiq _~c:za,ktory 'elic ci dziej dopiero odpowiedz nieco obszerniejsza niz zwiezle .Tak, rozumiem" pozwoli nam upewnic sie, ze naprawde nas zrozu- miano. Mozemy wtedy poprosic rozmowce, zeby powiedzial wlasnymi slowami, eo przed chwila uslyszal z naszych ust. Je§li zauwazymy jakiekolwiek rozbieznosci albo luki, rozniace wersje powtorzona od pierwotnej, bedziemy wtedy mieli szanse na no- wo sforrnulowac przynajmniej cz~sc swojej wypowiedzi. Na przyklad nauczycielka rnowi do ucznia: "Sluchaj, Pio- trze, wczoraj przegladalam dziennik i zauwazylam cos, co mnie bardzo zmartwilo. Chcialabym sie upewnic, czy zdajesz sobie spraw~, ile masz nieodrobionych prac domowych. Moze bys wstapil po lekcjach do pokoju nauczycielskiego?". "Dobra, ja- sne", mruczy Piotr i odwraca sic tylem, a nauczycielka wcale nie jest pewna, czy uslyszal to, eo rzeczywiscie powiedziala. Prosi go wiec: "Czy moglbys powtorzyc, co do ciebie przed chwila po- wiedzialam?". A na to Piotr: "Mowila pani, ze zamiast isc grac z chlopakami w nog~, mam zostac po lekcjach, bo sie pani nie podobalo moje wypracowanie". Poniewaz potwierdzilo sie jej przypuszczenie, ze Piotr nie uslyszal tego, eo zamierzala mu przekazac, nauczycielka probuje przeredagowac swoj komuni- kat, ale starannie dobiera przy tym slowa. Jesli powie "Nie uslyszales, eo powiedzialam", "Zupelnie eo innego mowilam" albo "Zle mnie zrozumiales", Piotr latwo moze odczuc to jako polajanke. Poniewazjednak nauczycielka dostrzegla w jego odpowiedzi szczera chec spelnienia jej prosby o inforrnacje zwrotna, moze teraz powiedziec: "Dzi~kuj~, ze po- wtorzyles mi to, eo ode mnie uslyszales. Widz~, ze nie wyrazilam sie tak jasno, jak bym chciala, wiec sprobuje jeszcze raz". Kiedy zaczynamy prosic rozmowcow 0 informacje zwrot- ne na temat tego, eo od nas uslyszeli, poczatkowo mozerny czuc sie niezrecznie, bo takie prosby naleza wsrod ludzi do rzadkosci. Gdy podkreslam, jak wazna jest umiejetnosc proszenia 0 infor- macje zwrotne, sluchacze niejednokrotnie daj'l wyraz swoim watpliwosciom. Boja sie uslyszec w odpowiedzi: "Myslisz, ze ogluchlem?" albo "Nie ze mna te psychologiczne gierki". Aby zapobiec takim reakcjom, mozerny zawczasu uprzedzic ludzi ze swego otoczenia, ze eo pewien czas bedzierny ich prosili, aby wlasnymi slowami powtorzyli nasza wypowiedz. Zaznaczamy przy tym, ze bynajmniej nie sprawdzamy ich koncentracji ani pa- mieci, tylko upewniamy sie, czy przed chwila jasno sie wyrazili- smy. Gdyby jednak nasz rozmowca parsknal: "Slyszalem, eo po-. wiedzialesl Nie jestem glupi!", pozostaje nam jeszcze jedno wyj- 81

POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY scie: mozerny skupic sie na jego uczuciach oraz potrzebach i spy- tac (glosno lub bezglosnie): "Czy to znaczy, ze rozgniewales sie. bo domagasz sie szacunku dla swojej pojetnosci?". PROSBA 0 SZCZEROSC Kiedy juz obnazy/i- smy swojq bezbron- nose, ezesto bywa tak, ze chcemy s;~ dowiedziee a) co s/uchacz czuje; b) co s/uchacz mysli; c) czy s/uchacz by/by sk/onny podjqc pewne konkretne dzia/anie. Kiedy juz otwarcie sie wypowiemy i spotkamy z upragnion zrozumieniem, bywa, ze chcemy sie dowiedziec, jak sluchacz odebral nasze slowa. Moze nam wtedy chodzic 0 trzy rozne for- my szczerosci: • Czasem chcemy poznac wywolane naszymi slowa uczucia, j ak rowniez powody, dla ktorych wlasnie te an' inne emocje doszly do glosu, Mozemy wtedy wyrazi nastepujace zyczenie: "Powiedz, prosze, jak sie czuj w zwiazku z tym, co przed chwila ode mnie uslyszal i dlaczego doznajesz wlasnie tych a nie innych uczuc". • Kiedy indziej chcemy sie dowiedziec, eo rozrnowca myslal pod wplywem naszych slow. W takich razach lezy sprecyzowac, ktore z tych mysli nas interesuja, miast mowic: "Powiedz mi, jakie masz zdanie 0 tym. przed chwila ode mnie uslyszaies", mozerny zastoso inny wariant: "Powiedz, prosz~, czy twoim zdaniem ja propozycja bedzie miala powodzenie, ajesli nie, to wedlug ciebie udaremnijej sukces". jesli nie sprecyz my, czego maja dotyczyc interesujace nas mysli, mowca moze w bardzo rozwleklej formie podzielic uwagami, ktore sa nam najzupelniej obojetne. • Czasem chcemy wiedziec, czy sluchacz bylby ski podjac pewne dzialania, ktore zalecilismy. Tego ro zyczenie moze brzmiec nastepujaco: "Powiedz, pr czy zgodzisz sie przesunac nasze spotkanie 0 tydzien Aby stosowac PBp, musimy wiedziec, jakiego typu s rosci potrzebujemy ze strony sluchacza, i poprosic go 0 te rose w jezyku konkretnych sformulowari. ZWRACANIE SI~ Z PROSBA DO GRUPY 82 Zwlaszcza gdy zwracamy sie do calej grupy ludzi, wazne, srny sprecyzowali, jakiego rodzaju zrozumienia czy tez szc od nich oczekujemy. jesli tego nie zrobimy, mozemy dac tekjalowemu gadulstwu, ktore nie zaspokoi niczyich po

Od czasu do czasu dostaje propozycje pracy z grupami obywateli, zatroskanych przejawami rasizmu, do jakich dochodzi w ich bezposrednim otoczeniu. Jedna z czesto poruszanych kwe- stii na takich zebraniach jest to, ze sa nudne i bezowocne. Uczestnicy zebran slono placa za ten brak skutecznosci, wielu z nich powaznie bowiem nadwyreza sw6j skromny budzet, zeby dojechac na miejsce i wynajac kogos do opieki nad dziecmi. Zniecheceni rozwleldymi, chaotycznymi dyskusjami, czesto po- rzucaja w koncu te dzialalnosc, oswiadczajac, ze takie zebrania to zwykle zawracanie glowy. W dodatku reform, do jakich ci ludzie daza, z reguly nie udaje sie przeprowadzic latwo ani szybko. Gdy wiec tacy dzialacze juz sie zbieraja, wazne jest, zeby madrze go- spodarowali czasem. Znalem jedna taka grup~, zorganizowana z mysla 0 prze- forsowaniu zmian w miejscowej szkole. Czlonkowie grupy byli przekonani, ze rozmaici przedstawiciele szkolnej hierarchii trak- tuj

POROZUMlENlE BEZ PRZEMO Grupa marnuje wie/e ezasu, jesli mowey nie s'l pewni, jak'l ehe'l wywolac reakcjt:. I moim zdaniem wlasnie dlatego dwadziescia cennych mi- nut strwoniono na bezowocna gadanine. Gdy zwracamy sie d grupy, nie majac jasnego rozeznania, jaki wlasciwie odzew chce- my wywolac, czesto wynikaja z tego jalowe dyskusje. Lecz jes chociaz jedna osoba zdaje sobie sprawe, jak wazne jest wyrazn okreslenie rodzaju odzewu, 0 ktory sie prosi, swiadornosc ta m ze udzielic sie calej grupie. Gdy na przyklad w omawianej s acji inicjator dyskusji nie umial sprecyzowac.jaka reakcje pra wywolac u sluchaczy, jeden z nich mogl oswiadczyc: "Nie bar dzo wiem, jaka chcialbys od nas uslyszec odpowiedz na te hist rie, ktora wlasnie przytoczyles. Czy nie zechcialbys nam 'wyj snic.jakiej reakcji spodziewales sie po nas?". Dzieki tego rod ju interwencjom mozna zapobiec marnotrawieniu cennego c su uczestnikow zebran. Wiele rozmow wlecze sie bez konca i nie zaspokaja nic ich potrzeb, poniewaz nie wiadomo, czy ten, kto pierwszy po szyl omawiany temat, uzyskal to, czego chcial. W Indiach jest ki zwyczaj, ze gdy inicjator rozmowy doczekal sie juz pozada go odzewu, mowi "bas". Znaczy to: "Nic wiecej nie musisz . mowic. Dostalem inforrnacje, ktorej potrzebowalern, i gotow stem przejsc od innego tematu". Chociaz w naszym jezyku b kuje analogicznego slowa, mozerny z wielka dla siebie korzys we wszystkich swoich interakcjach stosowac i upowszec postawe, ktora wyraza slowko "bas". PROSBY A iADANIA Kiedy rozm6wea slyszy z'ldanie, widzi przed sob'l tylko dwa wyjscia: uleglosc albo bunt. 84 Prosba odbierana jest jako zadanie, gdy ten, kogo prosimy, dziewa sie kary lub wyrzutow, jesli prosby tej nie spelni. Ki nasz rozmowca slyszy zadanie, widzi dla siebie tylko dwa scia: uleglosc albo bunt. W obu wypadkach traktuje prosbe . probe wywarcia przymusu ijest mu trudniej odniesc sie do ze wspolczuciern. Im czesciej w przeszlosci wytaczaliSmy zarzuty przeci innym ludziom, karalismy ich albo wpajalismy im poczucie ny, gdy nie spelniali naszych prosb, tym wieksze jest prawd dobienstwo, ze nasze pozniejsze prosby potraktuja jako za Placimy rowniez za cudze sklonnosci do stosowania tego r ju taktyk. Im surowiej ludzi z naszego otoczenia obwiniano rano lub budzono w nich wyrzuty sumienia, gdy nie daw sluchu czyims prosbom, tym bardziej prawdopodobne, ze

OSBA 0 GEST WZBOGACAJACY zYCIE odroinic prosbfl z'ldania: zauwai, robi osoba z'lca, jesti jej 'ba nie zostanie Iniona. osoba prosz'lca, awszy sifl ow'l, uderza krytycznytub j'lcy, znaczy nie prosila, Zilda/a. ba prosziJca, "iII:Z!lI's.:y sifl "'iM~".umie J ie •• _~ prosila. sa bagaz tych doswiadczeri w kazda nowa relacje i w kazdej pros- bie uslysza zadanie. Przyjrzyjmy sie dw6m wariantom pewnej sytuacji. Jack m6wi do swojej przyjaci61kiJane: "Jestem samotny i chcialbym, zebys ze mna spedzila dzisiejszy wiecz6r". Czy to prosba, czy za- danie? Sek w tym, ze nie mozemy tego ustalic, p6ki nie zobaczy- my, jakJack potraktuje Jane w razie odmowy. Zalozmy; ze Jane odpowie: ,,wiesz,Jack,jestem strasznie zmeczona. Skoro potrze- bujesz towarzystwa, moze um6w sie na dzis z kims innym?". Je- sli Jack odpowie: "To cala ty! Jak mozesz byc tak samolubna?", bedzie to znaczylo, ze w gruncie rzeczy nie prosil, tylko zadal. Dowiedziawszy sie, ze Jane potrzebuje wypoczynku, nie odniosl sie do niej z empatia, tylko zaczal jej robic wyrzuty. A teraz drugi wariant: Jack: Jestem samotny i chcialbym, zebys ze mna sp~- dzila dzisiejszy wiecz6r. Jane: Wiesz eo,Jack, jestem strasznie zmeczona. Skoro potrzebujesz towarzystwa, rnoze um6w sie na dzis z kims innym? Jack: (odwraca sie bez slowa). Jane: (czuje, ze jest wytrqcona z rownowagi) Cos ere dr~czy? Jack: Nie. Jane: Daj spok6j,Jack. Przeciez czuje, ze cos sie z toba dzieje. 0 eo ci wlasciwie chodzi? Jack: Przeciez wiesz, jaki jestem samotny. Gdybys na- prawde mnie kochala, spedzilabys ze mna dzisiejszy wiecz6r. R6wniei i w tym wypadku Jack nie reaguje empatycznie, lecz traktuje odpowiedz Jane jako zaprzeczenie milosci i czuje sie odtracony. lm bardziej jestesmy sklonni dopatrywac sie przeja- w6w niecheci w braku uleglosci rozm6wc6w, tym wieksze nie- bezpieczenstwo, ze nasze prosby beda odbierane jako zadania. W ten spos6b wywolujemy zreszta wilka z lasu, im czesciej bo- wiem ludzie spotykaja sie z zadaniami, tym mniej gustuja w na- szym towarzystwie. Sluchaczom latwiej bedzie potraktowac nasza wypowiedz jako prosbe, a nie zadanie.jesli wyraznie zaznaczymy, ze chcemy, aby ja spelnili, ale tylko pod warunkiem, iz zrobia to z wlasnej nieprzymuszonej woli. Zamiast wiec mowic: "Chcialbym, zebys 85

POROZUMIENIE BEZ PRZEMO nakryl stol", mozemy spytac: "Czy nie zechcialbys nakryc st Iu?". 0 tym, ze naprawde prosimy, a nie zadamy, najdobitni swiadczy jednak empatia, ktora okazujemy sluchaczom, jesli spelnia naszej prosby. Jak wynika z ilustracji na sasiedniej stro . dopiero spotkawszy sie z odmowa, mozerny dowiesc swoja re cja, ze nie zadalisrny, tylko prosilismy jesli jestesmy gotowi e patycznie i wyrozumiale potraktowac powody, dla ktorych . nie stosuje sie do naszych zyczen, wedle moich pojec dowo to, ze istotnie wystapilismy z prosba, a rile z zadaniem. Gdy j nak uciekamy sie do prosb, rezygnujac z zadan, w obliczu od wy niekoniecznie musimy zaraz dawac za wygran~. Tyle tylko. nie probujerny przekabacic rozrnowcy, poki za pomoq emp nie odkryjemy, czemu nam odmowil. JAK SPRECYZOWAC, 0 CO TAK NAPRAWD~ PROSIMY Dilzymydo stworzenia zwiilZku opartego na szczerosc! i empatii. 86 Proszenie w taki sposob, zeby naprawde byla to prosba, a nie danie, wymaga swiadomosci celu, do ktorego dazymy. Jesli c my tylko zmieniac ludzi i ich zachowanie albo stawiac na swoi PBP nie bedzie dla nas odpowiednim narzedziern. Metode wynaleziono z mysla 0 tych, ktorzy owszem, chca, aby . zmieniali sie i byli przychylni ich zyczeniom, lecz tylko pod runkiem, ze zrobia to dobrowolnie, powodowani wspolczuci Celem PBP jest ustanawianie zwiazkow opartych na szcze i empatii. Kiedy inni ludzie ufaja, ze najbardziej zalezy nam snie na jakosci zwiazku i na zaspokojeniu potrzeb wszystkich interesowanych, moga wtedy bye tez spokojni, ze nasze pros autentycznymi prosbami, a nie zakamuflowanymi zadania Nielatwo jest stale miec ten eel przed oczami. Szcze trudnosci sprawia to rodzicom, nauczycielom, dyrektorom nym osobom, ktorych praca polega glownie na wywie wplywu na ludzi i sklanianiu ich do pozadanych dzialan. ciwszy z przerwy obiadowej na druga czesc warsztatu matka oznajmila mi: . - Marshall, wstapilam do domu i wyprobowalam te rnetode, ale niestety bez rezultatu. Spytalem, eo mianowicie zrobila. - Wrocilam do domu i dalam wyraz swoim uczucio potrzebom w sposob, ktory tutaj przerabialismy - odparla. krytykowalam syna ani go nie osadzalam, Powiedzialam stu: "Sluchaj, kiedy widze, ze nie zrobiles tego, eo mi obi jestem bardzo rozczarowana. Chcialam po powrocie do

_OSBA 0 GEST WZBOGACAJi\CY zYCIE PROSBAA iADANIE = osze, zaktualizuj beze danych. Nie mam czasu. 87

zastac porzadek i przekonac sie, ze spelniles wszystkie swo mowe obowiazki". A potem poprosilam, zeby natychmi sprzatal. - Nie pominelas chyba zadnego elementu met stwierdzilern. - I eo sie stalo? - Nie posprzatal. - I co bylo dalej? - spytalem. - Powiedzialarn mu, ze nie moze cale zycie bye ni wiedzialnym leniem. Ta kobieta najwidoczniej nie odrozniala jeszcze pro od zadania, N adal uwazala, ze metoda tylko wtedy sie spra gdy za jej pomoq udaje sie sklonic otoczenie do spel "pr6Sb". Na wstepnym etapie nauki PBP moze sie zdarzy poszczegolne elementy metody bedzierny stosowali mech nie, bez swiadomosci celu, ktorernu maja sluzyc. Bywa j ednak i tak, ze choc j estesmy swiadomi wlasny tencji i z uwag'l dajemy wyraz zyczeniu, pewne osoby wszystko uslysza w naszych slowach zadanie, zwlaszcza jesli mujemy wysokie stanowisko i zwracamy sie do kogos, kto w przeszlosci do czynienia z przymusem ze strony ludzi sp jacych wladze. Dyrektor pewnego liceum poprosil kiedys, zebym p nauczycielom.jak dzieki PBP mozna porozumiec sie z ucz ktorzy nie sa tak skorzy do wspoidzialania.jak nauczyciele bie zyczyli. Zorganizowano rni spotkanie z czterdziestka uczniow, nych za "spolecznie i emocjonalnie nieprzystosowanych". rzajace wydaje mi sie to, ze tego rodzaju etykietki wrecz VI) ja wilka z lasu. Czy na miejscu tych uczniow wy takze nie s dzilibyscie, ze skoro juz dZwigacie to pietno, macie prawo - dla zabawy - odmawiac wykonywania jakichkolwiek po Gdy juz raz przylepimy komus etykietke, na ogol zachow sie pozniej wobec niego w sposob, sklaniajacy go do tych w zachowan, ktore nas martwia, a potem uznajemy, ze nasza . za sie potwierdzila. Wspomniani uczniowie wiedzieli, ze z kowano ich jako "spolecznie i emocjonalnie nieprzystosow kiedy wiec wszedlem do klasy, wiekszosc z nich oczywis . chylala sie przez okna i obrzucala obelgami kolegow, ktorzy byli na boisku. Najpierw zwrocilern sie do nich z prosba: - Chcialbym, zebyscie wszyscy podeszli tu i usi warn powiem, kimjestem ijakie zajecia dla nas na dzisiaj nowalem. 88

SBA 0 GEST WZBOGACAJL\CY ZvCIE Mniej wiecej polowa spelnila moje zyczenie. Poniewaz nie bylem pewien, czy wszyscy mnie uslyszeli, powtorzylem prosbe, a wtedy usiedli wszyscy procz dwoch mlodziericow, ktorzy dalej stali przewieszeni przez parapet. Na moje nieszczescie oni wla- snie byli z calej klasy najpotezniej zbudowani. - Przepraszam - zwrocilern sie do nich - czy ktorys z pa- now zechcialby powtorzyc, eo przed chwila powiedzialem? Jeden obrocil sie twarza do mnie i burknal: - No, mowil pan, ze mamy podejsc i usiasc. Aha - pomyslalem. - Czyli w mojej prosbie uslyszal ton zadania, - Laskawy panie - powiedzialem (wiem z doswiadczenia, ze najlepiej jest w ten wlasnie sposob zwracac sie do osobnikow z takimi bicepsami, zwlaszcza gdy na jednym z tych bicepsow widnieje tatuaz) - czy nie zechcialby pan poradzic mi, jak mam zakomunikowac panu swoje zyczenie, zeby nie wyszlo na to, ze sie rzadze? - Ze co? - zdziwil sie. Jego z kolei doswiadczenie nauczylo, ze ze strony ludzi sprawujacych wladze nalezy spodziewac sie zadan, nie mial wiec wczesniej okazji oswoic sie z podejsciern, ktorego probke wla- snie mu zaprezentowalem. - Jak moge panu zakomunikowac, czego od pana chce, nie budzac zarazem w panu wrazenia, ze obojetne mi sa pafiskie wla- sne checi? - powtorzylem. Po chwili wahania wzruszyl ramionami i rzekl: - Niewiem. - To, co sie akurat teraz dzieje miedzy nami dwoma, nale- Zy do tematu, 0 ktorym wlasnie dzisiaj chcialern z wami poroz- mawiac. Wierz~, ze ludzie rnoga miec z siebie nawzajem znacz- nie wiecej pociechy, jesli umieja dawac wyraz swoim checiom w taki sposob, aby rozrnowca nie mia! wrazenia, ze sie go usta- wia. Kiedy mowie, czego bym sobie zyczyl, wcale nie twierdze, ze musi pan spelnic moje zyczenie, bo w przeciwnym razie po- staram sie zatruc panu zycie. Nie wiem, jak to powiedziec, zeby mi pan zaufal. Ku mojej wielkiej uldze mlodzieniec chyba w koiicu zro- zumial, bo wraz z kolega dolaczyi do reszty uczniow W takich sytuacjach, jak naszkicowana przed chwila, musi rninac nieco czasu, zanim rozmowca naprawde uslyszy nasza prosbe. Kiedy kogos 0 cos prosimy, warto wsluchac sie w siebie i sprawdzic, czy nie kolacza nam sie po glowie takie na przyklad 89

POROZUMIENIE BEZ PRZEMO 90 mysli, pod wplywem kt6rych prosba automatycz- nie zaezyna brzmiec jak zadanie: • On powinien sprzatac po sobie. • Ona ma robic, eo jej kaze. • Zasluguje na podwyzke. • Mam prawo zatrzymac ieh po godzinaeh. • Nalezy mi sie wiecej wolnego ezasu. Piosenka Bretta Ilekroc formulujemy swoje zyczenia w t spos6b, sila rzeezy poddajemy surowej oeenie roz mowce, kt6ry tyeh naszych prosb nie spelnia. Wl snie tego rodzaju zadufane mysli nasuwaly mi sie, kiedy m mlodszy syn nie wynosil smieci. Wprawdzie podezas ustala podzialu obowiazkow domowych podjal sie tego, ale pote dzien w dzien toczylismy boje 0 to, zeby jednak te nieszcze smieci wyni6sl. Codziennie przypominalem mu: "To twoja bota", "Kazdy z nas ma jakas robote" itd. A wszystko to m6 lern z ta jedna jedyna mysla, zeby sklonic go do wyniesie smieci. Ai. wreszeie pewnego wieezoru uwazniej wsluchalem w argumenty, za pomoca kt6ryeh m6j syn od poczatku - e odkad zaistnial problem - tlumaezyl, ezemu smieci jakos bardzo chca wyjsc na dw6r. Po naszej wieezornej rozmowie pisalem te oto piosenke. Kiedy chlopak przekonal sie, ze od sze sie do jego sytuaeji z empatia, zaczal sam, juz bez moj przypominania, wynosic smieci. Kiedywiem, Ze nie chcesz wvmusic nic na mnie, Zwykle przychodz~ na twoje wolanie. Ale kiedy zgrywasz Wielkiego wazniaka, gadaj zdr6w: Jakbys rzucal grochem 0 sciane. A kiedy tak cnotliwie Wypominasz mi, ile ci zawdzieczam, Orientuj sie: Zaraz szkoi; ci dam! Rob co chcesz: ztos{ sie, smu/, Mozesz nawet gryze iplut, A ja i tak nie wytaszcze wiadra.

__ ".J,,~SZCZENIE I cllOCVyS w leotuu zmienil styl, Musi minq/ par~ chwil, im wybaca; i zapomne. Bo cos mi na to wyglqda, Ze nie widzisz we mnie czlowieka, tylko wielbiqda, P6ki nie tancze, jak mi zagrasz. Czwarty element PBP dotyczy prosb, z ktorymi kazdy z nas zwraca sie do innych ludzi, zeby wzbogacic swoje zycie. Unikamy sformulowan metnych, abstrakcyjnych lub dwuznacz- nych. Poslugujemy sie jezykiern dzialan pozytywnych, czyli mo- wimy, 0 co prosimy, zamiast mowic, czego sobie nie zyczymy Im wyrazniej okreslimy, jakiej reakcji oczekujemy, tym wieksza mamy szanse, ze nasze oczekiwania sie spelnia. Ponie- waz komunikat nadany nie zawsze jest tozsamy z odebranym, musimy nauczyc sie sprawdzac, czy nasz przekaz wyraznie usly- szano. Zwlaszcza gdy zwracamy sie do grupy, musimy jasno okreslic, jakiej reakcji pragniemy. W przeciwnym razie mozemy wywolac bezowocna rozrnowe, ktora dla wszystkich bedzie tyl- ko strata czasu. Prosby odbierane sa jako zadania, gdy sluchacze sadza, ze jesli sie nie podporzadkuja, czekaja ich zarzuty lub kara. Latwiej im bedzie potraktowac nasza wypowiedz jako prosbe, a nie zada- nie.jesli wyraznie zaznaczymy, ze chcemy, aby j<\;spelnili, ale tyl- ko pod warunkiem, iz zrobia to z wlasnej nieprzymuszonej wo- li. Celem PBP nie jest zmieriianie ludzi ani ich zachowan wy- lacznie po to, zeby postawic na swoim; metoda ta sluzy tworze- niu zwiazkow opartych na szczerosci i empatii, dzieki ktorym mog<\;w koricu zostac zaspokojone potrzeby wszystkich zaintere- sowanych.

POROZUMIENIE BEZ PRZEM AI i Burt od ponad trzydziestu lat blisko sie przyjaznia. Burtwypala dwie paczki pa- pieros6w dziennie, natomiast AI nie tylko nie pali, ale zrobil juz wszystko, eo mo zeby narnowic Burta do porzucenia nalogu. Zauwazyl, ze w ciagu ostatniego ro przyjaciel coraz gorzej kaszle, totez pewnego dnia w raptownym wybuchu uja caly ukrywany dotad gniew.i strach. Burt, wiem, ze rozmawialismy 0 tym juz z dziesiec razy, ale posluc Boje sie, ze te cholerne papierosy cie zabijal jestes moim najleps przyjacielern i chce jak najdluzej miec cie przy sobie. Nie mysl, p sze, ze cie osadzam. Jestem po prostu strasznie zaniepokojony (gdy p poprzednicn okazjach Al probowal namowic Burta do porzucenia nalogu, czesto zarzucal przyjacielowi, ze ten go osqdza). Tak, tak, slysze, zejestes szczerze przejety. Przyjaznimy sie od da (zwraca sie do niego z prosbq} Moze bys przestal palic? Ba! Gdybym tylko mogll (wsluchuje sie w uczucia i potrzeby, ktore uniemozliwiajq Burtowi przyc nie sie dojego prosvy) Boisz sie sprobowac, bo nie chcesz poniesc ko nej porazki? Burt: No ... zdajesz sobie przeciez spraw~, ile razy juz pr6bowalem. A p to, ze nie umiem przestac, ludzie maja 0 mnie gorsze mniemanie, brze wiem. (odgaduje niewyrazonq prosv~ Burta) Ja wcale nie mam 0 tobie gor mniemania. A gdybys jeszcze raz sprobowal i znowu by ci sie nie lo, ani troche nie zmieniloby to mojej opinii na tw6j temat. Po p chcialbym, zebys jednak podjal probe. Burt: Dziekuje. Sek w tym, ze tu nie chodzi tylko 0 ciebie, ale 0 wszys z oczu wyziera im to, ze maja mnie za nieudacznika. (nawiqzuje empatycznq lqcznos: z tym, eo czuje Burt} Samo rzucenie gu to juz wystarczajaco ciezka robota, a do tego dochodzi jeszcze pokoj, co inni sobie pornysla, W sumie pewnie cie to przytlacza? Burt: Nieznosna wydaje mi sie mysl, ze moze to naprawde nieuleczaln log, ze w moim zyciu jest cos, nad czym nie mam zadnej wladzy. (patrzy Burtowi w oC2)'ipotakujqco kiwa glowq; z jego oczu, a takze z nia, ktore na chwil~ zapadlo, mOZI14wyczytac, z jakim zainteresowaniem gq podchodzi do najgl~bszych uczu/ ipotrzeb Burta). Burt: Ja juz wlasciwie nawet nie lubie palic. Ktos, kto pali publicz traktowany jak wyrzutek. Zenujaca sytuacja. AI: Burt: AI: Burt: AI: AI: AI: AI: 92

OSBA 0 GEST WZBOGACA]l\CY zYCIE Al: Burt: Al: Burt: Al: Burt: Al: (wciqz z tq samq empatiq) Ty chyba naprawde chcialbys rzucic palenie, ale boisz sie, ze nie dasz rady, a to zawazy na twoim wyobrazeniu 0 so- bie i podkopie wiare w siebie. Pewnie mniej wiecej °cos takiego tu chodzi ... Wiesz, chyba nigdy ni- komu °tym nie mowilern. Kiedy ktos mi mowi, zebym zerwal z na- logiem, przewaznie posylam go na drzewo. Owszem, chcialbym prze- stac palic, ale nie znosze tych naciskow Wcale nie chce cie naciskac. Nie wiem, czy bede umial rozproszyc twoj lek przed kolejna porazka, ale na pewno chce cie wspierac w tych zmaganiach, jak tylko potrafie. To znaczy ... jesli chcesz, zebym cie wspieral... Tak, chce, Jestem naprawde wzruszony twoja troska i checia pomocy. Ale...jezeli sie okaze, zejeszcze nie calkiem dojrzalem do kolejnej pro- by,jakos z tym sie pogodzisz? Oczywiscie, Burt. B~d~ cie lubil tak samo jak dotad. Tyle tylko, ze chce cie lubic jak najdluzej! (Poniewaz AI naprau/de prosil, a nie zqdal, wciqz swiadom jest,jak wielkie znaczenie ma dla niegojakosc tejprzyjazni, bez wzgl~- du na reakcje Burta. Gdy mowi: "B~d~ ci~tubil tak samo jak dotqd", daje wy- raz tej swiadomosci, a zarazem pokazuje, ze umie uszanowa/ potrzebe nieza- leznosci, ktorq odczuwa Butt. Rou/ncczesnie slowami "chc~ cie lubiijak najdlu- zej" wyraza wlasnq potrzebe}. Skoro tak, moze sprobuje jeszcze raz... ale nikomu nie mow, dobra? Jasne! Sam uznasz, czy juz dojrzales. Aja nikomu nie powiem 0 tej calej sprawie. 93

mpatyczny dbi6r R o Z D Z I A C W poprzednich czterech rozdzialach omowilem cztery elementy PBP: to, eo spostrzegamy, to, eo czujemy, to, czego potrzebujemy oraz to, 0 eo chcemy poprosic, zeby wzbogacic swoje zycie. Skoro wiec przerobilismy kwestie uzewnetrzniania siebie, teraz zajmie- my sie stosowaniem wspomnianych czterech element6w w obli- czu cudzych spostrzezen, uczuc, potrzeb i prosb. T~ druga strone procesu porozumienia nazywamy "empatycznym odbiorem". CNOSC: NIE ROB BYLE CZEGO, LEPIEJ STOJ RZ ••••• liEIiI:-' oproznieme i sluchanie - testwem. Empatia to pelne szacunku rozumienie cudzych doswiadczen . Chinski filozof Chuang-Tzu stwierdza, ze prawdziwa empatia pojawia sie, gdy czlowiek slucha calym soba: .Sfuchanie samymi uszami - to jedno. Sluchanie rozumiejace - to calkiern co inne- go. Ale sluchanie poprzez ducha nie odbywa sie za pomoca kt6- regokolwiek ze zmyslow i nie jest ograniczone mozliwosciami ucha ani umyslu. Dokonuje sie wiec tylko pod warunkiem, ze umysl iwszystkie zmysly sa puste. Gdy bowiem pustoszeja, slu- cha cale jestestwo. Mozemy wtedy w najbardziej bezposredni spos6b ogarnac to, eo mamy przed soba, a czego nigdy nie uda sie uslyszec uchem ani zrozumiec umyslern". 95

POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY Nim zaczniesz udzie/ac rad albo dodawac otuchy, najpierw spytaj. Empatia jedynie wtedy pojawia sie w relacjach z ludzmi gdy udalo nam sie wyzbyc wszystkich z gory przyjetych wyobra- zen i ocen na ich temat. Martin Buber w nastepujacy sposob opi- suje ten specyficzny rodzaj obecnosci, ktorego wymaga od na zycie: "Pomimo wszelkich podobienstw kazda zywa sytuacja ma - niczym nowo narodzone dziecko - nowe oblicze,jakiego nigdy dotad nie bylo na swiecie i nigdy wiecej nie bedzie. Domaga si od ciebie reakcji, kt6rej nie da sie zawczasu przygotowac. Nie domaga sie zadnej z rzeczy minionych. Domaga sie natomi autentycznej obecnosci, odpowiedzialnosci; domaga sie ciebie". Nielatwo wytrwac w tym stanie autentycznej obecnos ktorego wymaga empatia. .Poswiecanie uwagi cierpiacernu bardzo rzadka i trudna sztuka; to cos, eo graniczy z cudem; cej: to istny cud - twierdzi Simone Weil. - Prawie nikt z lu ktorzy przypisuja sobie te zdolnosc, w istocie jej nie ma". Z\\ kle zamiast empatii budzi sie w nas silny ped do udzielania dodawania otuchy albo objasniania wlasnego stanowiska w d sprawie lub uzewnetrzniania zwiazanych z nia uczuc. Emp wymaga jednak skupienia calej uwagi na komunikacie d osoby. Ofiarowujemy jej wtedy czas i przestrzen, ktorych po buje, zeby w pelni wyrazic siebie i nabrac pewnosci, ze zo zrozumiana. Zdolnosc te trafnie opisuje buddyjskie powied ko: "Nie rob byle czego.juz lepiej stoj i patrz". Ludzi potrzebujacych empatii czesto drazni i rozczar je nasze pochopne zalozenie, ze pragn'l otuchy albo ko nych, technicznych rad. Moja corka dala mi kiedys taka nau ze odtad sprawdzam, czy rozmowca rzeczywiscie chce sl dobrych rad lub slow podnoszacych na duchu, zanim zac wypowiadac. Pewnego dnia oswiadczyla nagle, patrzac w I - Jestem brzydka jak swinia. - Jestes najpiekniejsza istota, jaka B6g ki wiek stworzyl - odparlern. Rzucila mi zdesperowane spojrzenie i z kiem "Tatusiu!" wyszla z pokoju, zatrzaskujac drzwi. Dopiero potem odkrylem, ze potrze wtedy empatii. Zamiast nie w pory ja pocies glem spytac: "Nie podoba ci sie to, jak dzisia_ dasz?" ~ Moja przyjaciolka Holley Humphrey w szereg czesto spotykanych zachowan, z pow rych nie umiemy bye wystarczajaco obecni. wiazac z kims empatyczny kontakt. Oto prZ) 96

£VlPATYCZNY ODBIOR • Doradzanie: "Uwazam, ze powinienes ...", ,,]ak mogles nie ...?" • Licytowanie sie: "To jeszcze nic! Zebys wiedzial, co mnie sie zdarzylo!" • Pouczanie: "To przezycie moze ci jeszcze przyniesc wielka ko- rzysc, jesli tylko ..." • Pocieszanie: "Nie twoja wina. Zrobiles wszystko, co mogles'' • Gawedziarstwo: "To mi przypomina,jak pewnego razu ..." • Ucinanie w pal slowa: "Glowa do gory. Nic sie nie martw" • Litowanie sie: "Och, moj ty biedaku ..." • Wypytywanie: "Kiedy to sie zaczelo?" • Wyjasnianie: "Bylbym zatelefonowal, ale..." • Korygowanie: "To bylo inaczej, niz mowisz" W ksiazce zatytulowanej When Bad Things Happen to Good People ("Kiedy zle rzeczy przytrafiaja sie dobrym ludziom") rabin Harold Kushner opowiada, jak bardzo go bolalo, gdy ludzie mo- wili rozmaite rzeczy, ktore mialy mu niby poprawic samopoczu- cie - a tymczasem jego syn umieral.] eszcze bardziej boIesna by- la nagla swiadomosc, ze sam przez dwadziescia lat wyglaszal do roznych osob w analogicznych sytuacjach identyczne teksty! Poniewaz jestesmy przeswiadczeni, ze musimy "napra- wiac" sytuacje i poprawiac innym ludziom samopoczucie, nie mozemy bye naprawde obecni w tym, eo sie akurat dzieje. U tych z nas, ktorzy zajmuja sie poradnictwem lub psychotera- pia, przeswiadczenie to jest szczegolnie silne. Pewnego razu pra- cowalem z gruP'l dwudziestu trzech fachowcow od zdrowia psy- chicznego. Poprosilem ich, zeby napisali slowo w slowo, jak by odpowiedzieli klientowi, ktory oswiadczylby: ,,]estem strasznie przygnebiony W ogole nie widze powodu, zeby daIej iye". Ze- bralem kartki i obwiescilern: - Przeczytam teraz na glos wasze odpowiedzi. Niech kaz- dy wczuje sie w role klienta z depresja i podniesie r~k~,jeSli usly- szy zdanie, ktore daloby mu w takiej sytuacji poczucie, ze zostal zrozumlany. Na dwadziescia trzy odpowiedzi tylko przy trzech podno- szono rece. Najczesciej proponowana reakcja bylo pytanie w sty- Iu: "Kiedy to sie zaczelo?". Takie teksty sprawiaja wrazenie, ze profesjonalista zbiera informacje niezbedne do postawienia dia- gnozy i zaordynowania kuracji. Tymczasem intelektualne rozu- mienie problemu tak naprawde stanowi przeszkode dla tego ty- pu uwaznej obecnosci, ktorego wymaga empatia. Kiedy slucha- my czyichs slow i rownoczesnie zastanawiamy sie, jak maja sie 97

one do naszych teorii, patrzymy na rozmowce, zamiast z nim bye. Najwazniejsza skladowa empatii stanowi obecnosc: cali jestesrny z rozmowca, bez reszty obecni w przestrzeni jego przezyc. Wla- snie ten rodzaj obecnosci jest cecha, ktora odroznia ernpatie za- rowno od czysto mentalnego rozumienia, jak i od zwyklego, ze- wnetrznego wczuwania sie w cudze przezycia, Choc czasem mo- zerny wybrac ten rodzaj wspolczucia, ktory polega na doznawa- niu tego samego, czego akurat doznaje ktos inny, warto miec przy tym swiadomosc, ze w takich chwilach ofiarowujemy dru- giemu czlowiekowi zwykle wspolczucie, nie zas ernpatie. POROZUMIENIE BEZ PRZEMOCY Inte/ektualne rozumienie blokuje empatif#. St.UCHANIE UCZUC I POTRZEB Cokolwiek, ludzie mowi." styszymy tylko ich a) spostrzezenia, b) uczucia, c) potrzeby, d) prosby. 98 PEP zaklada.ze niezaleznie od tego,jakich slow uzywa rozrnov ca, wsluchujemy sie wylacznie w jego spostrzezenia, uczucia, trzeby oraz prosby 0 cos, czym pragnie on wzbogacic swoje . cie. Wyobrazcie sobie, ze pozyczyliscie samochod nowemu sa . dowi, ktory w podbramkowej sytuacji poprosil was 0 pom Wiadomosc 0 tym wywoluje burzliwa reakcje waszych kre nych: "Ty glupku, zaufales zupelnie obcemu czlowiekowi!". Il stracja na sasiedniej stronie pokazuje, jak mozna dostroic sie uczuc i potrzeb rodziny, zamiast 1) potraktowac jej komuni osobiscie i w wyniku tego czynic sobie wyrzuty albo 2) obwi i osadzac rodzine. W tej akurat sytuacji jest jasne, jakiego spostrzezenia d nala i na co zareagowala rodzina: poszlo 0 to, ze samochod z pozyczony kornus niezbyt dobrze znajomemu. Niekiedy je przedmiot spostrzezen i powod reakcji bywaja mniej oczyw jesli kolezanka z pracy powie ci: "Nie umiesz zgrac sie z ze lem" , mozesz nie wiedziec, na jakich obserwacjach oparla oswiadczenie, chociaz w wielu podobnych sytuacjach potr odgadnac, ktore z twoich zachowan sprowokowalo ten zar Ponizsza wymiana zdan, jaka odbyla sie podczas pew warsztatu, dowodzi, jak trudno jest skupic sie na uczuciach trzebach innych ludzi, gdy przywyklismy brac odpowiedzi za cudze emocje, a odbierane komunikaty traktowac bardz biscie. Wyst~puj'lca w tym dialogu kobieta chciala nauczv rozpoznawania uczuc i potrzeb, utajonych w niektorych wiedziach jej meza. Zaproponowalem, zeby sprobowala nac, eo maz czuje i czego mu potrzeba, a potem spytala _ jej domysly sa trafne.