1
Pia Mellody
TOKSYCZNA MIŁOŚĆ
i jak się z niej wyzwolić
Część I :NAŁOGOWCY KOCHANIA I ICH PARTNERZY
ROZDZIAŁ 1
Nałogowa miłość a współuzale nienie
Nałogowiec Kochania to ktoś, kto jest uzale niony od drugiej osoby, spleciony z nią i nieustannie skoncentrowany
na niej bez udziału swej woli. Taki stan często opisuje się jako współuzale nienie(codependence), lecz według
mnie to ostatnie jest zjawiskiem o wiele szerszym i bardziej fundamentalnym. Chocia współuzale nienie mo e
doprowadzić niektórych ludzi do nałogowej miłości, to jednak jak zobaczymy, nie wszyscy współuzale nieni są
Nałogowcami Kochania.
CHOROBA WSPÓŁUZALE NIENIA
Współuzale nienie jest upośledzeniem dojrzałości spowodowanym urazem z okresu dzieciństwa. Osoby
współuzale nione są niedojrzałe lub dziecinne w takim stopniu, e przeszkadza im to w yciu. Według Diland’s
Medical Dictionary proces chorobowy to ,,ściśle określony proces cechujący się charakterystycznym łańcuchem
symptomów. Mo e on obejmować całe ciało lub jakąkolwiek jego część, a jego etiologia, patologia i rokowanie
mogą być znane lub nieznane.”
Łańcuch charakteryzujący współuzale nienie nazywam symptomami rdzennymi lub pierwotnymi; określają one
stopień, w jakim osoby współuzale nione nie są wstanie nawiązać zdrowych stosunków z samymi sobą. Oto wykaz
pierwotnych lub rdzennych symptomów współuzale nienia:
1.Trudność w doznawaniu poczucia własnej wartości, czyli trudność w kochaniu samego siebie.
2.Trudność w wytyczaniu granic między sobą a innymi ludźmi, czyli trudność w chronieniu własnej
osobowości.
3.Trudność we właściwym poznaniu obiektywnej prawdy o sobie, czyli trudność w określeniu kim
się jest i w jaki sposób dzielić się sobą z innymi.
4.Trudność we właściwym adresowaniu swoich dorosłych potrzeb i pragnień, czyli trudność w
troszczeniu się o siebie.
5.Trudność w doświadczaniu i wyra aniu obiektywnej prawdy o sobie z umiarem, czyli trudność
we właściwym prze ywaniu swojego wieku i ró nych zewnętrznych okoliczności .
Prócz tego występuje równie pięć drugorzędnych objawów, które ujawniają, w jaki sposób osoby
współuzale nione uwa ają zachowanie innych ludzi za przyczynę swoich własnych niepowodzeń w zbudowaniu
zdrowych z nimi stosunków. Te błędne opinie, znajdujące wyraz w symptomach wtórnych, stwarzają osobom
uzale nionym trudność w stosunkach z innymi ludźmi, ale w istocie wyrastają z rdzennego problemu, jakim jest
niezdrowy stosunek do samego siebie. Te pięć symptomów wtórnych to:1) wadliwe umiejscowienie roli
kierowniczej,2) oburzenie,3) upośledzona duchowość,4) ró ne uzale nienia lub schorzenia psychiczne czy
fizyczne,5) kłopoty z nawiązaniem bliskiego, poufałego kontaktu z partnerem.
1.WADLIWE UMIEJSCOWIENIE ROLI KIEROWNICZEJ
Ludzie współuzale nieni 1) starają się kierować innymi przez mówienie im, jacy powinni być, aby osoby
uzale nione czuły się zaspokojone; lub te 2) pozwalają innym kierować sobą, akceptując rolę jaką inni im
wyznaczają, aby czuć się zaspokojonymi. Ka da forma wadliwego umiejscowienia roli kierowniczej wzbudza
negatywne reakcje osoby, którą się kieruje, a owe negatywne reakcje ka ą ludziom współuzale nionym upatrywać
w innych przyczyny swojej własnej niezdolności do wewnętrznego zaspokojenia samych siebie.
2
2.OBURZENIE
Ludzie współuzale nieni u ywają oburzenia jako bezskutecznej metody ochrony swojej osobowości i odzyskania
szacunku do samych siebie. Kiedy ludzie są tyranizowani, doświadczają dość intensywnie dwu odczuć: obni enia
szacunku do samych siebie, swojej wartości lub wyjątkowości, oraz przemo nej potrzeby znalezienia jakiegoś
sposobu na powstrzymanie agresji tyrana.
Gniew daje ludziom poczucie władzy i energii. W zdrowych dawkach gniew daje siłę do zrobienia tego, co jest
niezbędne, aby chronić samego siebie. Kiedy jednak ponawiamy wybuchy gniewu i łączymy go z obsesyjna chęcią
ukarania napastnika lub wzięcia na nim odwetu, wkraczamy w sferę oburzenia i złości. Niezale nie od tego czy
faktycznie dokonujemy aktu kary lub zemsty, oburzeniu towarzyszy zawsze pragnienie zemsty lub ukarania.
Złość osłabia osobę współuzale nioną, poniewa towarzyszy jej proces ustawicznego ,,prze uwania” w myślach
aktów tyranii, co rodzi takie bolesne odczucia, jak wstyd, ukrywany lub słabo wyra ony gniew, czy depresyjną
frustrację. Oburzenie odgrywa kluczową rolę w sposobie, w jakim ycie człowieka współuzale nionego jest
krępowane przez obwinianie innych o swoją własną niezdolność do zbudowania sobie zdrowych barier
ochronnych.
3.UPOŚLEDZONA DUCHOWOŚĆ
Ludzie współuzale nieni albo czynią kogoś innego swoim Najwy szym Autorytetem poprzez nienawiść, lęk lub
nabo ną cześć, albo starają się być Najwy szym Autorytetem dla innych. Niezale nie od tego, czy osoba
współuzale niona jest lub nie jest świadoma tego, co się z nią dzieje, ten wtórny objaw mo e być dość bolesny i
szkodliwy dla jej zdrowia i funkcjonalnego rozwoju .
4.UZALE NIENIA I SCHORZENIA UMYSŁOWE LUB FIZYCZNE
Zdolność stawiania czoła rzeczywistości jest związana bezpośrednio ze zdolnością nawiązania zdrowych
stosunków z samym sobą, co oznacza miłość własną, ochranianie siebie, identyfikowanie siebie, troskę o siebie i
dostosowywanie się do zmiennych warunków. Prze ywanie takich zdrowych, ześrodkowanych relacji do siebie
samego pozwala nam na pomyślną konfrontację z prawdą o nas samych, innych ludziach, o Najwy szym
Autorytecie w naszym yciu, o naszej aktualnej sytuacji. Rozwijanie tych zdolności i umiejętności postrzegania jest
rdzeniem procesu leczenia się ze współuzale nienia. Kiedy jednak nie potrafimy nawiązać funkcjonalnych,
wewnętrznych stosunków z samym sobą i osiągnąć poczucia samowystarczalności, ból doznawany wewnętrznie
oraz towarzyszący naszym stosunkom z innymi i z naszym Najwy szym Autorytetem, często prowadzi do
pragnienia szybkiego pozbycia się bólu poprzez jakiś rodzaj uzale nienia.
Dlatego wydaje mi się, e zwykle osoba pogrą ona w jakimś nałogu jest równie współuzale niona; i
odwrotnie-osoba współuzale niona jest zwykle pogrą ona w jednym lub kilku procesach nałogowych lub
obsesyjno/przymusowych. Omawiany symptom wtórny jest więc pierwszorzędnym ogniwem między
współuzale nieniem a innymi rodzajami uzale nienia-w szczególności nałogową miłością. Prze ywając często
nierozpoznany ból pora ki w nawiązaniu zdrowych stosunków z samym sobą i obwiniając innych o tę pora kę,
Nałogowiec Kochania dą y do zbli enia z inna osobą, wierząc, e jest ona w stanie i powinna złagodzić jego
wewnętrzny ból przez darzenie go bezwarunkowa miłością, stałym zainteresowaniem i opieką.
5.TRUDNOŚCI Z NAWIĄZANIEM ZDROWEGO KONTAKTU Z PARTNEREM
Bliski kontakt z drugą osobą (mo na go nazwać poufałością) zakłada dzielenie się własną prawdą o sobie z innymi
i przyjmowanie przekazywanej przez innych wiedzy o nich samych, bez prób osądzania i zmieniania owych prawd
przez ka dą ze stron. Ludzie wspóluzale nieni przejawiający rdzenny symptom trudności w udzieleniu sobie
odpowiedzi na pytanie, kim właściwie są, i nie potrafiący dzielić się sobą z innymi we właściwy sposób, nie mogą
osiągnąć zdrowej poufałości, poniewa zakłada ona dzielenie się prawdą o sobie z inna osobą. Bez takiej zdrowej
poufałości współuzale nieni nie potrafią wyzwolić się ze swoich niedojrzałych sposobów postrzegania
rzeczywistości i wcią mają bolesne problemy w nawiązaniu zdrowych stosunków z innymi.
CO NAJPIERW-WYLECZENIE Z NAŁOGÓW CZY ZE WSPÓLUZALE NIENIA?
Poniewa tak wielu ludzi wspóluzale nionych ma jeden lub kilka nałogów, często powstaje problem, co leczyć
najpierw. Wydaje mi się, e silne nałogi, które chwilowo uśmie ają ból i które kamuflują rzeczywistość, utrudniają
leczenie za współuzale nienia, jako e proces terapii obejmuje uczenie się coraz bardziej dojrzałej konfrontacji z
rzeczywistością. Istnieją w ka dym razie przynajmniej cztery takie silne, zaciemniające rzeczywistość nałogi, z
którymi trzeba sobie poradzić (jeśli tylko są obecne w yciu danej osoby) zanim przystąpi się do skutecznego
leczenia z uzale nienia osobowego:
3
• alkoholizm i narkomania
• uzale nienie seksualne
• cię sze stadium uzale nienia hazardowego
• powa niejsze problemy z jedzeniem (brak łaknienia, chorobliwy głód, arłoczność) w stadium zagra ającym
yciu.
W pewnym punkcie procesu leczenia rdzennych objawów uzale nienia osobowego, upór, z jakim osoba leczona
zaprzecza istnieniu w jej yciu innych nałogów, raptownie słabnie. W niektórych przypadkach ludzie dopiero
wtedy odkrywają swoje nałogi. Oto przykład: Joe, leczony z alkoholizmu, zdobywa skądś trochę pieniędzy i nagle
uświadamia sobie, e jest uzale niony ju nie od piwa, lecz od lodów. Rozwinął się w nim nałóg jedzenia. W
innych wypadkach jakiś niezidentyfikowany nałóg mo e działać przez jakiś czas, lecz dopiero w miarę postępu
leczenia, gdy ludzie odzyskują coraz większą zdolność tolerowania swojej rzeczywistości(trzeci symptom
rdzenny),nałóg ten mo e być zidentyfikowany i ujawniony. Na przykład Gwen, leczona z nałogowego braku
łaknienia, uświadomiła sobie w pewnym punkcie terapii, e zbyt często przekraczała stan swojego konta w banku,
wykorzystywała kartę kredytową do zera i w końcu musiała po yczać pieniądze od przyjaciół lub rodziców, aby
jakoś prze yć. Wyleczenie ze współuzale nienia pozwoliło jej na odwa ne rozpoznanie nałogu wydawania
pieniędzy. Z ró nych powodów w procesie terapii ludzie często rozpoznają w sobie inne nałogi, które wymagają
leczenia. Oto przykłady takich nałogów:
• nałogowa miłość
• problemy z jedzeniem nie zagra ające yciu
• nałóg pracy
• nałóg wydawania pieniędzy i robienia długów
• uzale nienie religijne
• uzale nienie nikotynowe
• uzale nienie kofeinowe
NAŁOGOWCY KOCHANIA I ICH PARTNERZY
Nałogowa miłość jest więc uzale nieniem, które często ujawnia się dopiero w pewnej fazie leczenia rdzennych
objawów współuzale nienia. Ujawnieniu tego nałogu mo e towarzyszyć głęboka destabilizacja uczuciowa,
poniewa opór przed przyznaniem się do niego i przed utratą złudzeń jest wyjątkowo silny.
Tragiczne wzorce typowych problemów, na jakie napotkałam w nałogowej miłości ujawniają się szczególnie we
wzajemnych stosunkach dwojga ludzi, z których ka de ma pewne charakterystyczne cechy. Jedna strona jest
skoncentrowana na partnerze i wzajemnych stosunkach; druga stara się uniknąć poufałej bliskości z partnerem,
najczęściej poprzez uleganie jakimś innym nałogom. Pierwsza osobę nazywam Nałogowcem Kochania, drugą-
Nałogowcem Unikania Bliskości. Układ stosunków między nimi nazywam związkiem wzajemnego
współuzale nienia (co-addicted relationship)
Osoby wzajemnie uzale nione są często mał eństwem, ale ów problem mo e się pojawić w przypadku niemal
ka dej realnej lub wyimaginowanej pary:rodzic-dziecko,przyjaciel-przyjaciel,doradca-klient,szef-podwładny,lub
wyimaginowanego układu między jakąś osobą a osobistością publiczną lub popularnym idolem, np. Elvisem
Presleyem (którego Nałogowiec Kochania mógł nigdy nie spotkać osobiście).
Podstawą układu wzajemnego nałogowego uzale nienia nie jest zdrowa miłość, lecz du a intensywność emocji,
pozytywna i negatywna. Szczególnie Nałogowiec kochania mo e doświadczać silnych, obsesyjnych i niezale nych
od jego woli odczuć, myśli i zachowań związanych z układem wzajemnego uzale nienia, a tak e intensywnych
odczuć wobec partnera, takich jak oburzenie, lęk, nienawiść, po ądanie i ,,miłość”. W następnym rozdziale
zbadamy te szczególne cechy Nałogowca Kochania bardziej szczegółowo.
4
ROZDZIAŁ 2
Charakterystyka Nałogowca Kochania
Oto trzy charakterystyczne właściwości zachowań Nałogowca Kochania:
1.Nałogowiec Kochania poświęca nieproporcjonalnie du ą ilość czasu i troski osobie, od której jest uzale niony,
a tak e ,,ceni ją bardziej od siebie”; to skupienie się na partnerze bywa często obsesyjne.
2.Nałogowiec Kochania w sposób jawnie nierealistyczny oczekuje od partnera bezwarunkowo pozytywnego
stosunku do siebie.
3.Nałogowiec Kochania przestaje się troszczyć o siebie i wierzyć w swoją wartość.
Chocia najczęściej Nałogowcami Kochania są kobiety uwikłane w układ seksualno-romantyczny, mę czyźni
równie mogą być ofiarami tego uzale nienia. Nałogowcem Kochania mo e te być osoba pozostająca w innym
układzie stosunków wobec partnera, a więc np. wobec rodzica, dziecka, macochy, doradcy, bliskiego przyjaciela,
kapłana lub guru, członka wprowadzającego do Klubu AA, czy gwiazdy filmowej.
DWA LĘKI:ŚWIADOMY I UKRYTY
Nałogowca Kochania dręczą zwykle dwa podstawowe lęki. Najbardziej uświadomionym lękiem jest lęk przed
porzuceniem. Nałogowiec Kochania zgodzi się prawie na wszystko, byle tylko uniknąć porzucenia. Źródłem lęku
przed porzuceniem są specyficzne prze ycia z okresu dzieciństwa.
Jest paradoksem, e podczas gdy Nałogowiec Kochania pragnie za wszelką cenę uniknąć porzucenia i być
związanym z partnerem w bezpieczny sposób, krępujący, zaborczy związek, jaki stara się on zbudować,
przypomina bardziej usidlenie ni zdrową bliskość. Jest to związane z innym rodzajem lęku, trudniejszym do
uświadomienia. Lęk ten ma równie swoje źródło w prze yciu fizycznego lub emocjonalnego porzucenia w okresie
dzieciństwa.
Nałogowcy Kochania nie doświadczyli nigdy dostatecznej bliskości swoich byłych, odrzucających ich opiekunów,
więc nie potrafią kształtować swojej poufałej bliskości z partnerem w zdrowy sposób.
Tak więc w okresie dorosłości, podczas gdy Nałogowcy Kochania często sądzą, e potrafią być serdeczni i
bliscy, i e pragną zbudować intymny związek ze swoim partnerem, w rzeczywistości cofają się przed ofertą
zdrowej bliskości, poniewa nie wiedzą, jak się w takiej sytuacji zachować. Kiedy osiągną pewien stopień
poufałości, często ogarnia ich panika i robią coś, co ponownie oddala ich od partnera.
Te dwa lęki-lęk przed porzuceniem i lęk przed zbli eniem-kształtują samoobronny dylemat, który dręczy
Nałogowca Kochania. Nałogowcy Kochania świadomie pragną bliskości, lecz nie potrafią znieść zdrowej
bliskości, dlatego całkowicie nieświadomie wybierają partnera, który nie jest w stanie zbli yć się do nich na tyle,
by zbudować zdrowy związek.
TOKSYCZNA SIŁA UZALE NIENIA:POŚWIĘCANIE ZBYT WIELE CZASU I NADAWANIE NADMIERNEGO
ZNACZENIA
Kiedy jako zdrowiejący współuzale nieni wychodzimy wreszcie z fazy zaprzeczania, e jesteśmy równie
uzale nieni od jakiejś substancji lub jakiegoś przymusowego zachowania, często zdajemy sobie sprawę, e ów
nałóg jest silniejszy od naszej woli. Bez względu na to, od czego staliśmy się uzale nieni, początkowo nałóg
pozwala nam czuć się lepiej, a następnie zaczyna działać w odwrotnym kierunku: czujemy się coraz gorzej.
Załó my, e bolesne i szkodliwe konsekwencje ulegania nałogowi lub dokonana przez kogoś konfrontacja zmusiły
nas do zastanowienia się nad tym, co robimy. Mo emy wówczas podjąć decyzję odrzucenia szkodliwej substancji
lub ulegania przymusowym zachowaniom, lecz-niestety-okazuje się, e nie jesteśmy w stanie wcielić tej decyzji w
ycie. W tym punkcie, przy pewnym wysiłku. mo emy zdać sobie sprawę, e jesteśmy w niewoli czegoś
większego, czegoś, nad czym nie mamy kontroli, czegoś, co ma nad nami zaskakująco silną władzę. W tym sensie
mo na powiedzieć, e w rezultacie uczyniliśmy ze swego uzale nienia Najwy szy Autorytet.
Leczenie mo e się rozpocząć dopiero wtedy, gdy potrafimy w końcu przyznać się, e jesteśmy bezsilni wobec
swego uzale nienia i wobec samych siebie, i e nasze ycie wymknęło się nam spod kontroli. Dostrze enie tego
stanu rzeczy jest istotą pierwszego kroku w którymkolwiek programie Dwunastu Stopni.
Ten proces oceny uzale nienia mo e mieć zastosowanie i do nałogowej miłości. Chyba najbardziej
charakterystyczną cechą nałogowej miłości jest poświęcanie zbyt wiele czasu i nadawanie zbyt wielkiego
znaczenia drugiej osobie. Nałogowiec Kochania skupia się prawie bez reszty na osobie, od której jest uzale niony;
myśli obsesyjnie o partnerze, chce z nim wcią przebywać, chce go dotykać, słuchać i rozmawiać z nim, chce
równie być otaczany przez niego tkliwą troską i najwy ej ceniony.
Na początku taki układ stosunków sprawia, e Nałogowiec Kochania czuje się bardzo dobrze. Uwielbia swego
partnera między innymi za jego spektakularną zdolność załatwiania wielu spraw, uwa a go za kogoś lepszego od
5
siebie i mającego większą władzę. Wraz z uznaniem owej władzy pojawia się tendencja do przypisywania mu
władzy większej ni ją w rzeczywistości posiada. Towarzyszy temu przekonanie, e partner wybawi Nałogowca
Kochania ze wszystkich trudnych sytuacji, e ochroni go przed bólem lub zgubą, e będzie się nim opiekował i
zapewniał mu utrzymanie. Kiedy Nałogowiec Kochania obdarza drugą osobę tak wszechmocną potęgą, czyni ją
swoim Najwy szym Autorytetem, podobnie jak alkoholik czyni Najwy szym Autorytetem butelkę, narkoman swój
narkotyk, a pracoholik pracę.
W miarę jak Nałogowiec Kochania stara się coraz bardziej manipulować drugą osobą, aby dorównywała jego
wyobra eniom-a więc, aby była kimś kto się nim opiekuje i kto go kocha, i to w sposób w jaki Nałogowiec
Kochania chce być kochany i otaczany opieką-zaczyna prze ywać powtarzające się coraz częściej poczucie
niespełnienia, poniewa nikt nie jest w stanie zaspokoić takich nienasyconych pragnień. Ten układ wzajemnych
stosunków zaczyna więc męczyć Nałogowca Kochania. Kiedy sytuacja się pogarsza, mo e on nawet podjąć
decyzję przerwania związku; odkrywa wtedy e nie mo e yć ze swym partnerem i nie mo e yć bez niego.
Nałogowiec Kochania nie tylko ma fałszywe wyobra enia o tym, kim jest jego partner; odczuwa te złość i
urazę z powodu powtarzających się zawodów, gdy partner nie zachowuje się zgodnie z jego oczekiwaniami(a są to
oczekiwania wobec Najwy szego Autorytetu). Nałogowiec Kochania zaczyna więc z toksyczną zawziętością
odpłacać partnerowi za to, co uwa a za jego świadome zaniedbania w miłości.
Wielu badaczy twierdzi, e człowiek współuzale niony to ktoś zale ny od partnera, skoncentrowany na nim i
przesadnie wobec niego opiekuńczy. Uwa am jednak, e taki stan bardziej odpowiada temu, co nazywamy tutaj
nałogową miłością. Nie wszyscy współuzale nieni czynią ze swych partnerów Najwy szy Autorytet. Niektórzy
odgradzają się od nich; inni nieustannie się na nich obra ają i kontrolują ich, bez starania się o zbli enie. Czynienie
z drugiej osoby Najwy szego Autorytetu jest, jak sądzę istotą nałogowej miłości; ju sam ten proces ma zresztą
charakter nałogu.
Aby wejść na drogę leczenia współuzale nienia lub nałogowej miłości i utrzymać się na niej, trzeba nawiązać
stosunki z właściwym Wy szym Autorytetem-z autorytetem większym od nas samych i nie będącym inną osobą
ludzką, z Najwy szym Autorytetem, który mo e nam zapewnić przewodnictwo, pociechę i uspokojenie. W
schemacie programu Dwunastu Stopni rozwój duchowy łączy nas z czymś, co jest od nas potę niejsze, tak abyśmy
mogli otrzymać pomoc niezbędną dla pokonywania naszej niedoskonałości, słabości i braku sił do radykalnej
przemiany. Otrzymujemy równie pomoc w wewnętrznych zmaganiach, jakie prze ywają wszyscy ludzie w
sytuacjach zwykłych yciowych trudności.
NIEREALISTYCZNE OCZEKIWANIE BEZWARUNKOWEJ AKCEPTACJI
Inna silna właściwość nałogowej miłości polega na tym, e Nałogowiec Kochania oczekuje nieustannie od
partnera bezwarunkowej akceptacji, co wypływa z jego fundamentalnego braku poczucia szacunku do samego
siebie. Nałogowcy Kochania zwykle mają powa ne wątpliwości co do swojej wartości, stąd te bardziej od innych
ludzi pragną i poszukują prze ycia bezwarunkowej akceptacji, aby złagodzić ból spowodowany swoją wadliwą
samooceną. Podobnie jak alkoholik szukający ulgi w butelce, Nałogowiec Kochania poszukuje ulgi w swoim
układzie stosunków z partnerem (cecha wspólna za współuzale nienim).
Tragedia polega na tym, e Nałogowcy Kochania zwykle łączą się z Nałogowcami Unikania Bliskości, którzy
starają się uniknąć zaanga owania i zdrowej bliskości, koncentrując się na innych nałogach takich jak alkoholizm,
pracoholizm czy przelotne romanse. Nałogowcy Kochania często porzucają przesadną troskę o Nałogowców
Unikania Bliskości, gdy ycie tych ostatnich wymyka się im spod kontroli. Wprowadza ich to jednak w stan
silnego rozdra nienia. Poniewa nie mogą znieść myśli o osamotnieniu, pozostają w dawnym związku i starają się
spełniać swoje zwykłe obowiązki, ale rozdra nienie powoduje, e stają się wobec partnera złośliwi i pragną go bez
przerwy nadzorować. Nie potrafią odejść bo boją się osamotnienia; nie znajdują satysfakcji w dawnym związku, bo
ich przemo na potrzeba pomocy, opieki i ochrony nie jest zaspokajana.
ZANIK POCZUCIA SWOJEJ WARTOŚCI I TROSKI O SIEBIE
Kiedy Nałogowcy Kochania tkwią w związku wzajemnego nałogowego uzale nienia, przestają się o siebie
troszczyć i pozytywnie oceniać. Stwierdziłam, e większość z nich po prostu nie potrafi tego robić, bo ulega
przekonaniu, e nie do nich to nale y. Kiedy wią ą się z inną osoba, oczekują, e to ona będzie się o nich troszczyć
i będzie ich doceniać; porzucają więc wszystko co sami uprzednio dla siebie robili.
Słyszałam wiele kobiet będących Nałogowcami Kochania, jak mówiły: ,,Kiedy nie jestem z nikim związana,
naprawdę potrafię się sobą zająć. Dbam o zdrowy bilans na swoim koncie, naprawiam samochód, od ywiam się
rozsądnie, daję sobie radę z większością problemów. Zwykle podejmuję właściwe decyzje i jestem zadowolona ze
swoich opinii. Ale kiedy zwią ę się z kimś, wszystko się psuje, przestaję być cokolwiek warta”. Z kolei mę czyźni
ulegający nałogowej miłości często nie mają pojęcia jak posługiwać się pralką, odkurzaczem lub zmywarką i jak
sobie przyszyć guzik.
6
Oczekiwanie bezwarunkowej akceptacji od innej osoby jest całkowicie irracjonalne; tym bardziej bezsensowne
jest oczekiwanie, e osoba, która stara się uniknąć bliskości, będzie się o nas troszczyła. Nałogowcy Kochania
ulegający błędnemu przeświadczeniu, e ich partnerzy mogą się o nich troszczyć i mieć do nich bezwarunkowy
pozytywny stosunek, skazują się na klęskę w swoich stosunkach z samym sobą(kolejne ogniwo łączące ze
współuzale nieniem).
PONI AJĄCE PRZE YCIA Z OKRESU DZIECIŃSTWA
Doszłam do wniosku, e przyczyną popadania w nałogową miłość jest niewyleczona rana dziecięcego porzucenia, i
przekonanie, e nie mo na czuć się bezpiecznie w świecie, jeśli ktoś się nami nie opiekuje. Nałogowcy Kochania
są przywiązani do złudnej wiary w to, e ich partner ma dość siły i władzy by się o nich troszczyć, wspierać ich i w
jakiś sposób dopełniać. Nieustannie próbują nakłonić Nałogowca Unikania Bliskości, aby spełnił ich
nierealistyczne oczekiwania, a ów stały nacisk w powa nej mierze zatruwa stosunki między nimi.
Nałogowcom Kochania zwykle brakowało właściwych więzi z ich opiekunami i prawdopodobnie prze yli w
dzieciństwie porzucenie(lub poczucie porzucenia).Małe dzieci odczuwają miłość, jeśli doświadczają opieki i troski.
Troska jest komunikatem: ,,Jesteś kimś wa nym, liczysz się dla mnie, jesteś kochany”. Sądzę, e kiedy dzieci nie
odczuwają wystarczająco silnej więzi z rodzicem i nie doświadczają jego troski, mają powa ne trudności z
samooceną, z poczuciem swojej wartości.
Nałogowcy Kochania zwykle doświadczyli w dzieciństwie dojmującego bólu, smutku i goryczy porzucenia,
poniewa jakaś część ich osobowości nie mogła się właściwie rozwijać, kiedy zabrakło serdecznej troski ze strony
ich opiekunów. Ten ból i smutek nazywam ,,bólem odrzuconego dziecka”. Jego źródła są bardzo głębokie i sięgają
poza najwcześniejsze świadome wspomnienia.
Jako dzieci, Nałogowcy Kochania prze yli dojmujący lęk, poniewa w aden sposób nie mogli doświadczyć
bliskości swoich opiekunów. Podczas terapii często opisują ten dziecięcy lęk jako poczucie utraty oddechu, jakby
odcięto im dopływ powietrza, jakby się dusili. Opisują równie poczucie pustki; była to pustka braku troski ze
strony ich opiekunów. A poniewa ten brak troski odbierali jako skutek nie dostrzegania ich wartości, nie potrafili
być sobą i polubić siebie. Na dodatek wielu odczuwało rozdra nienie i urazę z powodu niezaspokojenia ich
potrzeb, jako, e zdarzają się przelotne chwile, w których takie dzieci są świadome poni enia jakiemu podlegają.
Głębokie osamotnienie w dzieciństwie-pierwotne doświadczenie porzucenia-ma zwykle toksyczny wpływ na
dzieci, którego skutki rozciągają się na okres dojrzałości. Pierwotne doświadczenie porzucenia jest szczególnie
naznaczone bólem, lękiem, wstydem i poczuciem pustki. Poniewa dzieci nie mają gdzie wyrazić tych odczuć,
magazynują je wewnątrz siebie i uwalniają wiele lat później, kiedy prze ycie porzucenia(lub zagro enie
porzuceniem)pobudza nagromadzone w dzieciństwie emocje.
Wiele z tych dzieci nawiązało pewne ograniczone lub krótkotrwałe więzi z jakąś osobą np. z dziadkiem, które
przyniosły im ulgę w bólu, lęku, urazie i poczuciu pustki porzucenia. Niestety mogło to jedynie skomplikować
późniejsze problemy, poniewa nauczyło je e tym co przynosi ulgę w udręce jest związane z inną osobą.
Ju jako dzieci Nałogowcy Kochania pragną się z kimś związać, nale eć do kogoś, czuć się bezpiecznym przez
związek z kimś, kto(jak sądzą)wypełni ich przeraźliwą pustkę i rozwieje ich poczucie niedostateczności. Tęsknią za
osobą, która złagodzi stres pierwotnego prze ycia porzucenia. Kiedy dorosną, mo e to być ka da inna osoba:
kochanek, rodzic, przyjaciel, ich własne dzieci, doradca, ksiądz. Jeśli nawet ta druga osoba nie jest w
rzeczywistości dostatecznie silna, nie ma to dla nich adnego znaczenia. Nałogowiec Kochania wyposa y tę osobę
w wystarczającą ilość wyimaginowanej siły i bezwarunkowej miłości, aby go uzdrowiła i uczyniła bezgranicznie
szczęśliwym.
NARODZINY MARZENIA O WYBAWCY
Jednym ze sposobów w jaki dzieci potrafią łagodzić ból opuszczenia przez rodziców, jest fantazjowanie o
wybawieniu z tej sytuacji przez jakiegoś bohatera. Mała dziewczynka mo e marzyć o rycerzu w jaśniejącej zbroi,
który ją pokocha, dokona ró nych czynów ukazujących światu jego miłość, połączy się z nią i nada jej yciu sens i
barwę. Przypomina to często bajkę o Śpiącej Królewnie, w której Królewna spoczywa w uśpieniu, bez kontaktu z
otoczeniem, a do czasu gdy obudzi ją yciodajny pocałunek Księcia.
Dzieci spędzają w świecie takich fantazji wiele czasu, poniewa wprowadza je to w stan euforii. Sama jako
dziecko całymi godzinami marzyłam o swoim rycerzu. Kiedy było mi źle, mogłam wywołać to marzenie w
wyobraźni, osiągnąć stan euforii w ciągu dziesięciu minut i trwać w nim przez co najmniej dwie lub trzy godziny.
Sądzę, e kiedy się wywołuje takie miłe wyobra enia i pogrą a w nich, mo na pobudzić w sobie emocjonalną
reakcję prowadzącą do wyzwolenia się endorfiny, która dosłownie łagodzi emocjonalny ból i wywołuje ró ne
stopnie euforii. Takie dzieci zaczynają wierzyć, e(podobnie jak Śpiąca Królewna)przez związek ze swoim
wyimaginowanym bohaterem w końcu o ywią się, poczują bezpieczne i wartościowe.
7
Dla Nałogowców Kochania płci męskiej wybawcą jest często jakaś nadopiekuńcza kobieta; dla
homoseksualistów jest nim inna osoba tej samej płci. Ta fantazja zapada coraz głębiej w podświadomość w miarę
dojrzewania danej osoby. Jako ludzie dorośli osoby takie nadal poszukują kogoś, kto spełniłby rolę wybawcy
wykreowanego w dziecięcej fantazji.
Sprzyja temu współczesny rozkwit literatury romansowej, filmów i piosenek miłosnych, które mają du y wpływ
na wielu ludzi. Niektórzy mogą nawet rozumować w ten sposób: ,,Musi być jakiś sposób na znalezienie takiego
bohatera skoro jest na ten temat tyle filmów, ksią ek i piosenek”. Taka linia rozumowania towarzyszy sytuacji, w
której zarysowane w ksią kach, filmach czy układy stosunków międzyosobowych odzwierciedlają rzeczywiste
schorzałe związki uczuciowe, zbudowane na samej intensywności uczuć, na ułudzie i nierealistycznych
oczekiwaniach, a nie na dojrzałej, zdrowej miłości.
WBUDOWANE POCZUCIE BEZRADNOŚCI
Kiedy rodzice odrzucają dziecko, otrzymuje ono następujący komunikat: ,,Nie będziemy się o ciebie troszczyć, bo
nie widzimy w tobie adnej wartości”. Opuszczone dziecko doświadcza braku troski i potwierdzenia z zewnątrz, bo
opiekunowie je porzucili; nie mo e te samo troszczyć się o siebie i potwierdzać, bo jest zbyt niedojrzałe i nikt mu
nie pokazał na czym polega zdrowa troska i opieka. Dlatego te prawie wszyscy Nałogowcy Kochania wkraczają w
dorosłe związki osobowe z wbudowanym poczuciem ułomności i braku wartości, oraz z przekonaniem o swojej
bezradności. Źródłem tego stanu jest pierwotne porzucenie przez rodziców. Towarzyszy temu zwykle złudna
fantazja, e jakiś biały rycerz wybawi wreszcie Nałogowca Kochania i spełni jego wyolbrzymione nadzieje,
zrodzone w wyniku porzucenia. Kultura amerykańska sprzyja utrwaleniu tego wyobra enia, zwłaszcza wśród
kobiet.
ROZRÓ NIENIE MIĘDZY NAŁOGOWĄ MIŁOŚCIĄ A WSPÓŁUZALEZNIENIEM
Nasze wyobra enie o tym jak nale y yć, jest ukształtowane przez rodzaj więzi z opiekunami. Doświadczenie
porzucenia utrwala w dziecku komunikat o jego bezwartościowości, oraz upośledza jego zdolność do właściwego
troszczenia się o siebie. Kiedy nie pielęgnuje się naturalnych cech osobowych dziecka, rozwija ono w sobie chore
zachowania osłaniające, które ilustruje pięć pierwszorzędnych objawów współuzale nienia opisanych w rozdziale
1. Zachowania typowe dla stanu porzucenia i poni enia rozwijają się dlatego, e opiekunowie nie udzielają
dzieciom nale ytej pomocy w rozwiązywaniu podstawowych problemów yciowych, szczególnie w zakresie
umiejętności troszczenia się o siebie i nawiązywania zdrowych stosunków z innymi ludźmi.
Nałogowcy Kochania przejawiają szczególnie wyraźnie pierwszy i czwarty spośród pięciu rdzennych
symptomów współuzale nienia: znikome poczucie własnej wartości i niezdolność do prawidłowego troszczenia się
o siebie. Towarzyszy temu zwykle trzeci symptom rdzenny: fałszywe wyobra enia o rzeczywistości(kim jest
partner);dwa pozostałe objawy równie są zwykle obecne, ale mniej intensywne.
Kiedy udręka współuzaleznienia staje się zbyt cię ka, wielu z nas wpada w inne nałogi, aby złagodzić ten ból,
poniewa nie znamy innego sposobu osiągnięcia ulgi. Znajdujemy jakąś substancję, przymusowe zachowanie lub
osobę, aby ul yć cierpieniu spowodowanemu niezdolnością do nawiązania zdrowych stosunków z samym sobą..
Jeśli owa substancja, przymusowe zachowanie lub osoba spełnia te oczekiwania, pozwalamy by proces trwał,
chocia szkodliwe konsekwencje dają o sobie znać coraz częściej. W końcu stajemy się uzale nieni od owej
substancji, przymusowego zachowania lub osoby. Funkcja ka dego uzale nienia polega na odizolowaniu od
trudnej do zniesienia rzeczywistości.
Często się mówi, e jesteśmy albo nałogowcami, albo osobami współuzale nionymi, ja jednak sądzę, e
większość z nas nale y równocześnie do jednej i drugiej kategorii, traktując nałóg jako sposób złagodzenia bólu
spowodowanego niewyleczonym współuzale nieniem. Niektórzy z nas, wchodząc w związek z drugim
człowiekiem, czynią to jako Nałogowcy Kochania pragnący ulgi w bólu spowodowanym przez podstawowy
problem: nieleczone objawy współuzale nienia. Decydujemy się na przerwanie układu, który jest dla nas udręką,
lecz jest to prawie niemo liwe, bo jednocześnie łagodzi on ból wynikający z poczucia pustki.
Przymusowe zachowanie odnosi się więc do jakiegoś nałogu, podczas gdy ból i stres, jakich pragniemy się
pozbyć, pochodzą ze współuzale nienia. Często spotykam osoby współuzale nione, które nadu ywają alkoholu,
jedzenia , narkotyków, religii, hazardu, pracy lub związków z innymi osobami, aby pozbyć się tego bólu i stresu.
Tak więc nie wszyscy współuzale nieni są Nałogowcami Kochania. Nałogowiec Kochania często traktuje jakąś
osobę lub jakieś przymusowe zachowanie w stosunkach z drugą osobą jako ,,narkotyk alternatywny” dla pozbycia
się bólu, którego źródłem są trudności w stosunkach z samym sobą, jak to zostało określone w definicji rdzennych
symptomów współuzale nienia. Inni ludzie współuzale nieni próbują złagodzić swój ból przez inne formy
nałogowych zachowań, takich jak alkoholizm, nałogowe ob arstwo, nałogowy brak łaknienia, uzale nienia
seksualne i religijne, pracoholizm itp.
8
Współuzale nienie wyklucza zdrową miłość własną. Tych, którzy bez udziału swej woli muszą wcią
poszukiwać innej osoby, aby im powiedziała, e mo na ich kochać i e są kochani, nazywam Nałogowcami
Kochania. Przeświadczenie Nałogowców Kochania, e ta druga osoba potrafi i będzie troszczyć się o nich, ma
swoje źródło w trzecim i czwartym symptomie współuzale nienia: trudności z poznaniem i ujawnieniem prawdy o
sobie, oraz trudności w zaspokajaniu swoich potrzeb i pragnień. Z drugiej strony obsesja na punkcie partnera,
pragnienie nieustannego przebywania z nim, utrzymywania z nim bliskich kontaktów uczuciowych, fizycznych,
ka dych mo liwych-wszystko to są specyficzne objawy współuzale nienia.
ROZDZIAŁ 3
Cykle emocjonalne Nałogowca Kochania
Typowi Nałogowcy Kochania przechodzą pewien cykl stanów uczuciowych. Gdy kogoś spotkają pragną wcielić w
ycie dziecięcą fantazję o idealnym wybawcy; starają się nie dopuszczać do świadomości prawdy o
nieodpowiadającym ich wyobra eniom zachowaniu partnera; prze ywają rozczarowanie i poczucie klęski,
poniewa wydaje im się, e wszystkie ich starania nie przynoszą rezultatu; ponawiają wysiłki; w końcu przestają
się okłamywać co do rzeczywistego zachowania partnera, zaczynają cierpieć na obsesję i ulegać przymusowym
zachowaniom; wreszcie zaczynają wszystko od początku, na nowo zamykając oczy na rzeczywistość.Za ka dym
razem, gdy cykl się powtarza, prze ycie doświadczane przez Nałogowca Kochania stają się dla niego(i dla
Nałogowca Unikania Bliskości, jak później zobaczymy)coraz bardziej toksyczne i destrukcyjne.
CYKLE
Rysunek 1 ilustruje ten cykl. Odczytaj kolejne fazy cyklu posuwając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara.
1.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ULEGA POWABOWI SIŁY I POCZLEBSTW NAŁOGOWCA UNIKANIA
BLISKOSCI
Nałogowiec Kochania spotyka kogoś, kto go przyciąga-zwykle osobę zaanga owaną w wiele spraw i sprawiającą
wra enie, e doskonale sobie ze wszystkim radzi. Ta cecha jest szczególnie atrakcyjna dla Nałogowców Kochania,
bo-jak widzieliśmy-został on tak ukształtowany, e nie wierzy by sam potrafił troszczyć się o siebie i wobec tego
szuka kogoś, kto mógłby to robić.
Bardzo często ludzie, którzy ulegli zatrutemu czarowi związku wzajemnego nałogowego uzale nienia, mówią o
,,miłości od pierwszego wejrzenia”. Sądzę, e powinniśmy być bardzo ostro ni, kiedy prze ywamy taką miłość: w
rzeczywistości mo e to być ,,uzale nienie od pierwszego wejrzenia”.
2.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ODCZUWA EUFORIĘ,WIERZĄC, E SPEŁNIA SIĘ JEGO FANTAZJA
Kiedy Nałogowiec Kochania zaczyna nawiązywać stosunki z takim wyraźnie silnym Nałogowcem Unikania
Bliskości, wraca myślą do fantazji o wybawcy, jaką pielęgnował w sobie w dzieciństwie. Dla kobiety ów wybawca
jest kimś w rodzaju ,,rycerza w jaśniejącej zbroi”, który ywi do niej miłosne uczucie. Dla mę czyzny jest to
Super-kobieta, która ywi do niego miłosne uczucie.
W obu przypadkach wybrany wybawca tak e demonstruje swoja miłość w początkowej, zwykle intensywnej fazie
związku z Nałogowcem Kochania, co w rezultacie nadaje yciu Nałogowca Kochania sens i barwę.
Nałogowiec Kochania nie dostrzega kim jego partner naprawdę jest: widzi wyobra enie wykreowane w
dzieciństwie. Skupia się na tym fantastycznym wyobra eniu, czyniąc z niego cudowną maskę, którą nakłada na
głowę rzeczywistej istoty ludzkiej. Nałogowiec Kochania przypisuje swemu partnerowi wszystkie cechy swego
wybawcy z dziecięcych fantazji. Ignorując rzeczywistość swego partnera, jego dobre lub złe cechy, Nałogowiec
Kochania naprawdę wierzy, e ów partner ma cechy fantastycznego wybawcy, i wkrótce stworzy mu cudowne
ycie wypełnione serdeczną poufałością, miłością i troską o niego.
Chocia Nałogowiec Kochania jest przekonany, e jego partner, czyli Nałogowiec Unikania Bliskości, jest bardzo
silny, w rzeczywistości wcale tak nie jest. Jak zobaczymy w następnym rozdziale, ten wybrany partner jest równie
współuzale niony, unikając bliskości przez uleganie innym nałogom. Ale tej rzeczywistości Nałogowiec Kochania
nie dostrzega.
9
9..Powtarza cykl z tym
samym partnerem,
albo szuka nowego
8.Przymusowo realizuje 1.Czuje pociąg do siły
swoje obsesyjne i pochlebstw Nałogowca
plany; Unikania Bliskości
7.Myśli obsesyjnie,
jak zmusić Nałogowca
Unikania Bliskości do powrotu, albo się 2. Wpada w euforię wierząc, e
na nim zemścić
spełnia się jego fantazja;
6.Wycofuje się
3.Odczuwa ulgę w bólu;
5.Zaczyna zauwa ać,
e partner go opuszcza;
4.Manifestuje coraz więcej potrzeb i odrzuca
rzeczywistość swego porzucenia;
RYS.1 CYKL EMOCJONALNY NAŁOGOWCA KOCHANIA
Zamiast rozwijać zdrową poufałość Nałogowiec Kochania dą y do splątania się ze swym partnerem, do pogrą enia
w nim, do całkowitego zespolenia. I nie mo e być inaczej, bo potrzeby Nałogowca Kochania nie mają granic:
ukształtowało je bolesne porzucenie w dzieciństwie.
Jednym z najbardziej ciekawych aspektów nałogowej miłości jest sposób, w jaki Nałogowiec Kochania stara
się za wszelką cenę zmusić partnera do tego, aby ten odczuwał, i robił to ,co odpowiada tak długo pielęgnowanej
fantazji, a tak e intensywność rozczarowania lub oburzenia jakie odczuwa, gdy partner nie jest w stanie zaspokoić
jego oczekiwań. Jako Nałogowiec Kochania miałam zupełnie niewiarygodną zdolność widzenia tylko tego co
chciałam zobaczyć i nie dostrzegania tego co było w rzeczywistości. Miałam w głowie gotowe wyobra enie osoby,
absolutnie przekonana, e tak będzie. Jest to fantazja miesiąca miodowego Nałogowca Kochania. Niektórzy
nazywają to ,,uzale nieniem romantycznym”.
Kiedy Nałogowiec Kochania prze ywa swoją fantazję, doznaje cudownej uczuciowej, fizycznej i umysłowej
euforii. Je eli dany związek ma charakter seksualno-romantyczny, zbli enia seksualna mogą być w tej fazie
naprawdę czymś wspaniałym. Nałogowiec Kochania upaja się teraz romantycznymi myślami i interludiami,
podobnymi do euforycznego stanu, jaki odczuwał w dzieciństwie, gdy po raz pierwszy rozwinął w sobie ową
fantazję i wykorzystywał ją do ucieczki od trudnej do zniesienia rzeczywistości swego pierwotnego porzucenia.
3.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ODCZUWA ULGĘ W SWYM BÓLU
Prze ywania euforii towarzyszącej oddawaniu się swojej fantazji łagodzi ból, jaki Nałogowiec Kochania odczuwa
wobec rzeczywistości, w której nie jest przez partnera ,,kochany” w taki sposób w jaki pragnie być ,,kochany”, w
której odczuwa osamotnienie i pustkę. Kiedy ulga nadchodzi Nałogowiec Kochania kreuje nowe fantazje i zaczyna
się czuć dowartościowany; towarzyszy temu poczucie spełnienia. Nałogowiec Kochania wierzy e naprawdę
znalazł osobę, o której tak długo marzył; osobę, która wybawi go z niezdolności do troszczenia się o siebie, z
osamotnienia, poczucie pustki i braku miłości własnej, a tak e z niezdolności do czucia się bezpiecznym bez
kogoś, kto by go ochraniał. Wierzy, e znalazł w końcu ten wymarzony układ, który pozwoli mu czuć się
człowiekiem zdrowym i normalnym.
Ten proces, zwany często romansem, jest dość powszechny w naszym społeczeństwie. W rzeczywistości
osoba z którą Nałogowiec Kochania wią e swoje fantastyczne oczekiwania, wcale nie jest w stanie ich spełnić, lecz
emocjonalnie i /albo fizycznie porzuca Nałogowca Kochania i skupia się na jakimś nałogu poza tym układem.
8
9
1
7
2
6
5 3
4
10
4.NAŁOGOWIEC KOCHANIA MANIFESTUJE CORAZ WIĘCEJ POTRZEB I ODRZUCA RZECZYWISTOŚĆ
SWEGO PORZUCENIA
Kiedy Nałogowiec Kochania czuje się bezpieczniej, zaczyna ujawniać coraz więcej potrzeb, a wówczas
Nałogowiec Unikania oddala się coraz szybciej, pozostawiając coraz łatwiejsze do zauwa enia wskazówki, e stara
się stworzyć dystans między sobą a Nałogowcem Kochania. Pomimo tych coraz wyraźniejszych wskazówek
Nałogowiec Kochania stara się nie zauwa ać faktu, e jego partner wycofał się ju z ich wzajemnego związku. To
samooszukiwanie się słu y Nałogowcowi Kochania do oddalenia od siebie udręki odrzucenia i opuszczenia. Nie
zauwa a oczywistych oznak porzucenia lub je bagatelizuje i zaczyna szukać przyczyn pogarszającej się sytuacji w
sferze normalnych zachowań Nałogowca Unikania Bliskości.
,,On jest teraz tak strasznie zajęty, bo nadszedł sezon jesiennych wyprzeda y” myśli ona, zapominając o tym,
e jej mą jest ,,strasznie zajęty ‘’równie zimą, wiosną i latem
,,Przecie zasługuje na to eby po pracy rozerwać się w barze z przyjaciółmi”, mówi matka; w rzeczywistości
jej dorosły syn przesiaduje ,,z chłopakami” całymi wieczorami, a czasem całymi nocami. Kiedy wraca do domu
zdarza mu się zasypiać przed telewizorem.
5.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ZACZYNA ZAUWA AĆ, E PARTNER GO OPUSZCZA
W końcu Nałogowiec Kochania zaczyna dostrzegać oznaki porzucenia, które stają się coraz trudniejsze do
zlekcewa enia, poniewa teraz Nałogowiec Unikania jawnie od niego ucieka. W końcu rzeczywistość porzucenia
staje się dla Nałogowca Kochania oczywista, jego fantazja blednie, a zdolność do samooszukiwania się słabnie.
Teraz Nałogowiec Kochania zaczyna coraz gorzej znosić upokarzające go zachowania. Kiedy ból staje się
coraz silniejszy, Nałogowiec Kochania stara się za wszelką cenę zapanować nad partnerem. Zaczynają się
pogró ki. Intensywność konfliktu narasta i często bardzo przypomina telewizyjne seriale, które tak wielu z nas lubi
oglądać, lecz w których nie chciałoby się znaleźć.
W tej fazie Nałogowiec Kochania uświadamia sobie, e coś innego(lub ktoś inny)jest dla jego partnera
wa niejsze od ich związku. Fantazja zamienia się w koszmar. Teraz o ywa wyobra enie osoby, która jako pierwsza
porzuciła Nałogowca Kochania w dzieciństwie-mógł to być rodzic lub inny opiekun. Centralnym wyobra eniem
przestaje być urojony wybawca; jego miejsce zajmuje wyobra enie osoby która go porzuciła. Wcią jeszcze nie
dostrzega kim jest w rzeczywistości jego partner, lecz teraz przypisuje mu cechy swego opiekuna, który go porzucił
w dzieciństwie.
Z bólu, oburzenia, lęku i poczucia pustki, jakie towarzyszą tej fazie, Nałogowiec Kochania mo e sięgnąć po
ostateczne środki i próbować się targować z partnerem, albo mu grozić(aby w jakiś sposób nad nim zapanować) i w
ten sposób powstrzymać proces zrywania więzi emocjonalnych i fizycznego rozkładu związku. Nałogowiec
Kochania odczuwa obsesyjną potrzebę wiedzenia o wszystkim, co partner robi i gdzie przebywa. Jeśli Nałogowiec
Unikania Bliskości nie chce mu tego powiedzieć, często będzie wykorzystywał inne metody, takie jak śledzenie
partnera, kontrolowanie miejsc, w których partner mo e przebywać, wydzwanianie do znajomych i wypytywanie o
niego. Bywają jednak i tacy Nałogowcy Kochania, którzy odczuwają tę obsesyjną potrzebę, ale znoszą ją w
milczeniu jak męczennicy.
Nałogowcy Kochania mogą się wściekać i wpadać w histerię. Mogą zacząć opowiadać wszystkim, e zostali
porzuceni, pragnąc pozyskać kogoś, kto by zatrzymał Nałogowca Unikania Bliskości. Mogą nawet rozmawiać z
szefem partnera. Niekiedy mogą zwierzać się ze swych problemów i obwiniać partnera wobec ludzi przygodnie
spotkanych w sklepie, lub nawet obwieszczać o tym w kościele. W tej fazie cyklu Nałogowcy Kochania często
nadu ywają ró nych form manipulacji, aby odzyskać bezpośrednią kontrolę nad tym, co się dzieje. Mogą zacząć
ubierać się wyzywająco, zaaran ować ,,romantyczną” podró , próbować kuracji geograficznej(przeniesienie się do
innego miasta lub dzielnicy aby ,,zacząć wszystko od nowa”, w nadziei e to rozwią e problem),mieć romans,
próbować zwrócić uwagę partnera na siebie przez własne odejście lub manifestację ekstremalnych potrzeb.
Nałogowiec Kochania zrobi niemal wszystko, co mu przyjdzie do głowy, aby odzyskać kontrole nad Nałogowcem
Unikania Bliskości i jego zachowaniami prowadzącymi wyraźnie do porzucenia. A poniewa prawie wszystkie
metody przeciwdziałania, których nauczył się jako porzucone dziecko, są nieskuteczne, poni ające i obronne, ów
związek staje się coraz bardziej i bardziej toksyczny.
6.NAŁOGOWIEC KOCHANIA WYCOFUJE SIĘ
Nałogowiec Kochania w końcu godzi się z faktem, e jego partner porzucił go dla kogoś lub czegoś innego.
Innymi słowy dostrzega wyraźnie, e w yciu partnera dzieje się coś, co jest dla niego wa niejsze od pozostawania
w związku z Nałogowcem Kochania. Nałogowiec Kochania odrzuca teraz swój narkotyk(partnera) i zaczyna
bardzo intensywnie prze ywać jego brak. W tej fazie decyduje się na abstynencję, podobnie jak ka dy inny
nałogowiec, któremu zabraknie substancji od której jest uzale niony. Abstynencja jest bardzo silnym prze yciem
emocjonalnym, łączącym się z bólem, lękiem, niekiedy gniewem, albo jakąś kombinacją tych odczuć. To jeszcze
11
jeden punkt w którym nałogowa miłość ró ni się od współuzale nienia. Podczas gdy przerwanie nałogowej miłości
prowadzi do zerwania, uwolnienie się od współuzale nienia nie musi do tego prowadzić. Warto te uświadomić
sobie, e Nałogowiec Unikania Bliskości, który nie jest uzale niony od osoby, przewa nie nie prze ywa tak
intensywnych emocji, gdy związek się kończy. On lub ona nadal stara się uniknąć bliskości w związku z drugą
osobą.
Teraz w Nałogowcu Kochania o ywają pierwotne uczucia towarzyszące jego porzuceniu w dzieciństwie,
łącząc się z aktualnymi uczuciami towarzyszącymi ostatniemu porzuceniu. Kiedy intensywne uczucia bólu, lęku,
złości i pustki z czasów pierwotnego porzucenia połączą się z bólem dorosłego, lękiem, oburzeniem, zazdrością i
poczuciem pustki wobec tego co się właśnie dzieje w jego yciu, Nałogowiec Kochania musi się czuć kompletnie
zdruzgotany.
Ta kombinacja dawnych i współczesnych emocji jest o wiele trudniejsza do opanowania i pokierowania, ni
mogłyby być same bie ące dorosłe emocje. Człowiek jest w stanie znieść bardzo silne, dorosłe emocje, mo e te
poradzić sobie z ponownym prze yciem emocji dziecięcych, kiedy są one ujawnianie w procesie terapii. Jednak e
kombinacja tych dwu rodzajów emocji mo e być mia d ąca. Ten połączony ból jest naprawdę niezwykle
intensywny i mo e wyzwolić prze ycia wahające się od depresji do chęci samobójstwa. Lęk mo e się wahać od
niepokoju do paniki. Oburzenie mo e się wahać od poczucia zawodu do prawdziwej wściekłości lub nawet
skłonności morderczych. Jeśli Nałogowiec Unikania Bliskości jest jednocześnie nałogowcem seksualnym i szuka
innej kochanki(lub kochanka),to oburzenie Nałogowca Kochania, w połączeniu ze wstydem wyniesionym z
dzieciństwa, mo e wybuchnąć w postaci gwałtownej zazdrości, której towarzyszy potę na potrzeba rewan u.
Kiedy Nałogowiec Unikania odejdzie, to prze ycie ma niszczycielską moc, poniewa Nałogowiec Kochania
staje teraz wobec dwu czynników:1) napięcia emocjonalnego o bardzo du ej intensywności, oraz bardzo
powa nych strat fizycznych, takich jak utrata dochodu, domu i innych własności materialnych, utrata drugiego
rodzica dla dziecka;2) realnego zagro enia, e wszystkie dziecięce odczucia towarzyszące pierwotnemu porzuceniu
i zlekcewa eniu, jakie zostały w nim nagromadzone, mogą teraz wybuchnąć, pobudzone porzuceniem w okresie
dorosłości.
Prze ycie zerwania z nałogowa miłością mo e być bardzo powa ne i tak intensywne, e wielu ludzi nie jest w
stanie znieść tego dostatecznie długo, aby wrócić do siebie. Wielu Nałogowców Kochania potrzebuje pomocy i
wsparcia z zewnątrz. Skutecznymi źródłami takiej pomocy i wsparcia mogą być: psychoterapeuta, grupa wsparcia,
program Dwunastu Stopni.
Wielu Nałogowców Kochania którzy choć na krótką chwilę zmusili się do powrotu do rzeczywistości i
dostrzegli niszczycielską naturę doświadczenia zerwania, częściej wycofuje się na pozycję dawnego
samooszukiwania się, ni stawia czoła rzeczywistości i naprawdę wkracza w fazę zerwania z uzale nieniem. Wielu
innych, którzy zdecydowali się na zerwanie i poczuli zdruzgotani przez to prze ycie, natychmiast rzuca się w
następną fazę cyklu: w prawdziwą obsesję. Pozwala im to na znieczulenie bolesnych doznań, poniewa teraz
skupiają się na swoich obsesyjnych myślach.
7.NAŁOGOWIEC KOCHANIA MYŚLI OBSESYJNIE,JAK ZMUSIĆ NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOSCI
DO POWROTU,ALBO JAK SIĘ NA NIM ZEMŚCIĆ
Nałogowa miłość, tak jak ka de inne uzale nienie, jest procesem obsesyjno-przymusowym, którego celem jest
złagodzenie lub usunięcie trudnej do zniesienia rzeczywistości. Zaatakowany przez gwałtowny ból towarzyszący
zerwaniu, Nałogowiec Kochania zaczyna popadać w obsesję. W zale ności od tego, które z uczuć jest najsilniejsze,
Nałogowiec Kochania mo e snuć obsesyjne plany. W tym stanie obsesji intensywność emocji towarzyszących
zerwaniu ulega osłabieniu, poniewa teraz pochłania go planowanie. Przedmiotem obsesji staje się coś innego.
Uprzednio było nim fantastyczne wyobra enie bohatera-wybawcy, teraz staje się nim chęć zmuszenia partnera do
powrotu lub ądza odwetu. Kiedy Nałogowiec Kochania jest owładnięty tą obsesja, nie jest w stanie postrzegać
pełnej rzeczywistości tego co się z nim aktualnie dzieje.
Je eli najsilniejszym uczuciem jest ból, Nałogowiec Kochania mo e obsesyjnie rozmyślać jak ten ból
złagodzić-zwykle przez jakieś inne uzale nienie. Mo e zacząć planować prze ycie seksualne z kimś innym(co
mo e wskazywać na uzale nienie seksualne),wejść w nowy związek z inną osobą i uzale nić się od niej, zająć się
dziećmi i uzale nić się od jednego lub kilkorga jaki Nałogowiec Kochania, zacząć pić(co mo e wskazywać na
alkoholizm),pójść na jakieś ob arstwo(co mo e wskazywać na uzale nienie od jedzenia),albo kupić sobie mnóstwo
nowych rzeczy(co mo e wskazywać na nałóg wydawania pieniędzy).
Oto przykład: Albert poczuł intensywny ból kiedy jego przyjaciel Todd, zerwał z nim i wyniósł się z ich
wspólnego mieszkania. Przesiedział samotnie jeden wieczór w ulubionym dresie, bezmyślnie oglądając telewizję.
Nagle pomyślał o zjedzeniu lodów i w jego wyobraźni pojawił się rozkoszny obraz kopiastej misy lodów
czekoladowych. Miał trudności w śledzeniu fabuły telewizyjnego widowiska, poniewa pochłaniała go coraz
silniejsza obsesja na punkcie zjedzenia lodów.
Je eli najsilniejszym uczuciem jest lęk, Nałogowiec Kochania mo e zacząć snuć plany jak zmusić Nałogowca
Unikania do powrotu.
12
Snucie planów zmuszenia jakiejś osoby do powrotu wydaje się na pierwszy rzut oka absurdalne. Powód dla
którego Nałogowiec Kochania pragnie powrotu, polega na tym, e Nałogowiec Unikania Bliskości mo e być
niezwykle czarującym, przyjacielskim, czułym dopełnieniem jego osobowości, co zwykle stanowi najwa niejszą
część tego co tak pociąga Nałogowca Kochania.
Alicja nie mogła spać z powodu niepokoju, jaki budziła w niej samotność. Jej kochanek Frank odszedł
zaledwie trzy dni temu i Alicja czuła się przegrana i bardzo osamotniona. Tej nocy rozpamiętywała, jak kiedyś, na
początku ich znajomości, posłała Frankowi prowokacyjny liścik-załączając parę damskich majtek-i proponując mu
spotkanie w pewnej restauracji. Wyobra ała sobie jego reakcję, gdyby teraz dostał od niej taki liścik i przez długi
czas obsesyjnie rozmyślała o wysłaniu mu go i o jego mo liwej pozytywnej reakcji.
Lęk Gwen przed samotnością doprowadził ją do nieco innej obsesji. Odkryła gdzie mieszka nowa dziewczyna
Gary’ego i wyśledziła, e odwiedza ją prawie co wieczór. Gwen wpadła w obsesję wyobra ania sobie, e bierze
dzieci, jedzie tam i puka do drzwi. W wyobraźni widziała dokładnie jak dziewczyna otwiera jej drzwi i raz po raz
wsłuchiwała się w wymianę zdań w czasie której błagała mę a, by wrócił, myśląc, e widok dzieci i jej samej na tle
małego mieszkanka i tamtej dziewczyny wstrząśnie nim i zmusi do powrotu.
Idzie, pięćdziesięcioletniej wdowie, jej trzydziestoletni syn, Bob, powiedział e zamierza się o enić i
przenieść do pobliskiego miasta, gdzie czeka na niego nowa praca, i e nie będzie mógł tak często jej odwiedzać.
Zignorował jej negatywne uwagi na temat narzeczonej i sam podjął decyzję. W lęku przed koniecznością radzenia
sobie samej, bez stałej opieki syna, Ida zaczęła obsesyjnie rozmyślać, jak zwabić go, by przy niej pozostał;
wyobra ała sobie swoją bezradność, gdy będzie trzeba nająć kogoś do naprawy dachu lub zmienić pięcioletni
samochód-zamiast dowiedzieć się jak się robi takie rzeczy albo poprosić o radę bardziej doświadczonych
przyjaciół.
Lęk Pauli przed samotnością po odejściu jej najlepszej przyjaciółki i kochanki doprowadził do jeszcze innego
scenariusza. Wyobra ała sobie jak liczy nasenne pigułki, które miała w sypialni, jak połyka część, dzwoni do
Nancy i mówi jej, co zrobiła, i jak następnie Nancy wraca w pośpiechu, odwozi ją do szpitala i czeka zamartwiając
się, czy Paula prze yje.
Je eli najsilniejszymi uczuciami są oburzenie i zazdrość, Nałogowiec Kochania często planuje odwet. Mo e to
być tylko jakieś uprzykrzenie Nałogowcowi Unikania Bliskości(lub innemu aktualnemu kochankowi) ycia, ale
mo e te sięgać bardziej drastycznych działań, jak zniszczenie jego własności prywatnej lub nawet wyrządzenie
mu szkód cielesnych.
Sylwia planowała stosunkowo łagodną formę rewan u. Wyobra ała sobie, jaką minę będzie miał Charlie,
kiedy wróci do domu po swoje rzeczy i stwierdzi, e jego polowa szafy jest opró niona.
Obsesja Tiny nie była a tak umiarkowana. Kiedy jej mą , znany businessman, opuścił ją, nawiedzała ją
obsesyjna wizja, jak jedzie na parking nocnego klubu, gdzie często wieczorami przebywał, i kowalskim młotem
rozbija na miazgę jego nowego Mercedesa.
8.NAŁOGOWIEC KOCHANIA PRZYMUSOWO REALIZUJE OBSESYJNE PLANY
Po fazie obsesyjnego planowania Nałogowiec Kochania zwykle przymusowo realizuje jeden lub kilka planów,
jakie obmyślił. Mo e wycofać się ze zrujnowanego związku i rozpocząć ten sam cykl z kimś innym albo zmusić
Nałogowca Unikania Bliskości do powrotu i powtórzyć cykl z tą samą osobą.
Albert spełnił swój plan wkładając adidasy, chwytając za portfel i jadąc do sklepu spo ywczego-o drugiej w
nocy. Pochylając głowę aby uniknąć cudzych spojrzeń, wybrał trzy pojemniki z lodami, cztery torby ciasteczek i
kilka kartonów słodkich napojów. Kiedy znalazł jedyną czynną kasę, zobaczył, e przed nim stoi kilku innych
klientów-wszyscy byli w dresach, mieli wyraźną nadwagę i pchali wózki naładowane jedzeniem. Albert
zaplanował i zrealizował słodkie ob arstwo, aby złagodzić ból po stracie Todda.
Alicja spełniła swój plan pisząc prowokacyjny liścik, kupując parę seksownych majteczek bikini, wpychając
je do koperty i wysyłając do Franka. Trzy dni później poszła do owej restauracji o wyznaczonej porze-była po
fryzjerze, paznokcie miała świe o polakierowane, pachniała wytwornymi perfumami. Kiedy pokazał się Frank,
zaczęła go błagać, eby wrócił; w końcu zmiękł i zgodził się wrócić. Alicja złagodziła swój lęk przed samotnością
przez obmyślenie i wykonanie planu sprowadzenia Franka z powrotem do domu. Obsesyjne planowanie i
przymusowe działanie osłabiło jej lęk-nawet w ciągu trzech dni, kiedy czekała na spotkanie w restauracji. Alicja
przeszła przez przymusowo-obsesyjną fazę cyklu uzale nienia.
Gwen w końcu wsadziła dzieci do samochodu, pojechała do mieszkania dziewczyny swojego mę a i zapukała
do drzwi. Kiedy dziewczyna otworzyła, Gwen wypaliła: ,,Tommy chce powiedzieć tatusiowi, e wypadł mu ząb!”
Jej lęk przed osamotnieniem popchnął ją do zachowania się w ten ekstremalny sposób.
Lęk Idy i Pauli tak e doprowadził je do przymusowej fazy cyklu emocjonalnego. Ida zaczęła zadręczać swego
syna Boba bezradnością wobec przeciekającego dachu, konieczności kupienia nowego samochodu i tysiąca innych
spraw. Paula za yła kilka pigułek nasennych i zadzwoniła do Nancy.
13
W tydzień po odejściu mę a Sylwia zrealizowała swój plan opró niając połowę szafy z rzeczy Charliego i
oddając je towarzystwu dobroczynnemu zanim zdą ył po nie wrócić. Jej oburzenie i zazdrość popchnęły ją do
zaplanowania i zrealizowania tego spisku, którego celem było utrudnienie mę owi ycia.
Oburzenie i zazdrość Tiny doprowadziły ją w końcu do kupienia kowalskiego młota, pojechania na parking i
rozbicia Mercedesa nale ącego do jej mę a. Została aresztowana za zniszczenie prywatnej własności, a następnego
dnia cała historia była sensacją lokalnych wiadomości.
Oburzenie i zazdrość Shannon doprowadziły ją do ekstremalnej formy odwetu. Jej mą odszedł i poprosił o
rozwód. Kilka miesięcy wyjechał na urlop z inną kobietą. W czasie jego nieobecności Shannon zabrała dwójkę ich
dzieci, włamała się do jego mieszkania, zastrzeliła dzieci a potem samą siebie. Jest to oczywiście, wyjątkowo
gwałtowna forma odwetu i większość Nałogowców Kochania nie posuwa się a tak daleko, ale w przypadku
cię kiej nałogowej miłości prze ycie zerwania mo e popchnąć kogoś pragnącego odwetu do u ycia ekstremalnych
środków.
FAZY NAŁOGOWEJ MIŁOŚCI
W swej praktyce klinicznej zetknęłam się z wieloma zachowaniami Nałogowców Kochania podobnymi do tych,
jakie przejawiają ludzie pogrą eni w innych uzale nieniach. Warto je bli ej poznać.:
1.WZRASTAJĄCA TOLERANCJA NIEWŁAŚCIWYCH ZACHOWAŃ INNYCH LUDZI
W fazie w której fantazja zaczyna blednąć, lecz Nałogowiec Kochania wcią przymyka oczy na rzeczywistość,
jego zdolność tolerowania i ignorowania coraz częstszych jawnych oznak porzucenia coraz bardziej wzrasta.
Weźmy taki przykład: Marianna, Nałogowiec Kochania w omawianej fazie, przychodzi do swojego terapeuty.
Mo e on zapytać: ,, No, jak tam było w tym tygodniu?”
,,No có , trzasnął mnie tylko trzy razy, ale nie było tak źle, nawet nie mam siniaków”
Terapeuta jest skonsternowany, dostrzegając wzrastającą tolerancję wobec niewłaściwych zachowań. Marianna
przychodzi na następną sesję, terapeuta pyta, jak minął tydzień.
,,No, trzasnął mnie z sześć razy, ale tylko jedno oko mi podbił. Więc nie było tak strasznie.” Jest to
wzrastająca tolerancja.
Mo na te dać przykład mę czyzny, który coraz bardziej wyrozumiale traktuje niewłaściwe zachowania
swojej ony, Nałogowca Unikania Bliskości. ,,W tym tygodniu tylko raz nie było jej przez całą noc”.
2.WIĘKSZA ZALE NOŚĆ OD DRUGIEJ OSOBY
Nałogowiec Kochania składa coraz więcej i więcej odpowiedzialności za codzienne sprawy w ręce swojego
partnera. Jego zaczyna obarczać coraz większą ilością swoich potrzeb i pragnień.
Sandra daje swemu mę owi, Paulowi dokumenty powiernicze dotyczące odziedziczonego przez nią majątku
rodzinnego mówiąc: ,,Paul, załatw to dla mnie. Jesteś taki sprytny. Wiem, e załatwisz to lepiej ode mnie” .Angie
wysyła swoją córkę, Mabel z bielizną do pralni mówiąc, e zapomniała, w jaki dzień miała być specjalna obni ka.
Joe nalega, aby to jego bliski przyjaciel, Max, był tym, który zadzwoni i zarezerwuje dla nich stolik mówiąc, e
właśnie nie mo e sobie przypomnieć numeru.
3.ZANIEDBANIE SIĘ
Nałogowiec Kochania który zwykle ubiera się ze smakiem i dba o swój wygląd, mo e przejawiać coraz wy szy
stopień zaniedbania za ka dym razem gdy odwiedza swojego psychologa. Na przykład Fred który miał starannie
przystrzy one wąsy i włosy średniej długości, zaczął przychodzić na spotkania grupy terapeutycznej z coraz
bardziej rozczochranymi i długimi włosami. Wąsy zakryły mu górną wargę i moczyły się w kawie. Maureen,
zwykle atrakcyjnie ubrana w spódnicę i bluzkę, zaczęła przychodzić w workowatych dresach; ona te przestała
strzyc i układać włosy.
4.BRAK UCZUĆ
Nałogowcy Kochania nadal prze ywają fale bólu, gniewu, lęku, wstydu i zazdrości. Kiedy jednak rozmawiają za
swoim terapeutą, twierdzą, e nic takiego nie odczuwają.
5.POCZUCIE SCHWYTANIA W PUŁAPKĘ
Jeśli wcią brak jest jakiegoś rodzaju ulgi, Nałogowiec Kochania mo e wkroczyć w ostatnie fazy swego cyklu:
dojmujące poczucie znalezienia się w pułapce i daremności wysiłków w celu utrzymania swego związku z drugą
osobą albo uwolnienia się od bólu przez zerwanie tego związku. Rzeczywistość coraz bardziej go przytłacza,
14
poniewa utracił zdolność troszczenia się o siebie i cenienia siebie. Jeśli Nałogowiec Kochania wejdzie w tę fazę i
zacznie się czuć schwytanym w pułapkę, mo e równie prze ywać coraz silniejszą rozpacz, rozczarowanie i
depresję. Jego zachowanie mo e się stać dziwaczne i niestosowne. Wraz z poczuciem schwytania w pułapkę mo e
odczuwać utratę sił, co prowadzi do utraty zdolności do reagowania na to co się dzieje.
6.OSTATNIE FAZY
W miarę jak Nałogowiec Kochania przechodzi przez te fazy swojej choroby, czuje się coraz bardziej poni any
przez swojego partnera. Z drugiej jednak strony sam zachowuje się wobec niego poni ająco i pogardliwie. Jedną z
form poni enia jest niezdolność dostrze enia, w jaki sposób druga osoba jest w stanie pozostać z nim w związku i
w jaki sposób nie opuszcza go. Zamiast tego Nałogowiec Kochania widzi prawie wszystko co druga osoba robi, w
negatywnym świetle. Partner mo e na przykład prawić mu komplementy, co jest jednym ze sposobów okazywania
swojej obecności w związku. Kiedy Nałogowiec Kochania przepuszcza to przez swój negatywny filtr, nie potrafi
dosłyszeć komplementu. Partner mo e np. powiedzieć: ,,W tym roku odwaliłeś naprawdę kawał dobrej roboty w
ogrodzie”. A Nałogowiec Kochania mo e odpowiedzieć: ,,To nie jest to, czego chciałem. W zeszłym roku było
lepiej”. Tak bardzo skupia się na poczuciu swojej znikomej wartości, e nie potrafi odebrać komplementu.
Domaganie się przez Nałogowca Kochania, by druga osoba go kochała pomimo jego niedojrzałego,
irracjonalnego, agresywnego stosunku do niej, jest jednym ze sposobów, w jaki Nałogowiec Kochania poni a
Nałogowca Unikania Bliskości. Oczekiwania bezwarunkowej miłości, zwłaszcza kiedy samemu zachowuje się
niewłaściwie wobec drugiej osoby, jest bezsensowne.
Nałogowiec Kochania ma tak e problemy z dostrze eniem trudności, jakie współ ycie z nim sprawia drugiej
osobie, poniewa jest skupiony na tym, jak trudnym czyni ona jego ycie. Nie dostrzega w sobie osoby
uzale nionej. Poni a partnera przez domaganie się od niego nieustannej troski i rezygnacji z jego odrębności, będąc
jednocześnie przekonanym o słuszności takich ądań; uwa a nawet e jest to najlepsze świadectwo miłości i
zaufania. Nałogowiec Kochania uwa a, e kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości chce od niego odejść zachowuje
się nienormalnie, podczas gdy w rzeczywistości to, czego on sam domaga się od partnera, jest groźne i przekracza
to, co ktokolwiek mógłby mu dać.
Nałogowiec Kochania decyduje się w końcu na zerwanie, potem snuje obsesyjne plany odwetu i często je
realizuje, ale nie ocenia takiego zachowania jako poni ającego i złego. Gro enie samobójstwem lub podejmowanie
prób samobójstwa, opowiadanie szefowi o enujących szczegółach intymnego ycia partnera, rozbijanie
samochodów, ciąganie dzieci do mieszkania innej kobiety i wykorzystywanie ich jako pionków do manipulowania
partnerem, pozbywanie się ubrań partnera bez jego wiedzy, napady wściekłości i histerii-wszystko to są przykłady
poni ających i agresywnych zachowań. Podczas gdy któreś z nich trwa, Nałogowiec Kochania sam porzuca swój
dotychczasowy związek z drugą osobą.
ROZDZIAŁ 4
Partnerzy Nałogowców Kochania: Nałogowcy Unikania Bliskości
Nałogowców Kochania przyciągają ludzie o pewnych określonych i łatwo przewidywalnych właściwościach, a z
kolei ludzi o tych właściwościach przyciągają Nałogowcy Kochania. Podstawową właściwością, jaką są
naznaczone wszystkie charakterystyczne cechy ,,modelowego” partnera Nałogowca Kochania, jest unikanie
bliskości, co na pierwszy rzut oka wydaje się niewiarygodne, jako e w pierwszej fazie związku Nałogowcy
Unikania Bliskości bardzo mocną lgną do swoich partnerów.
WŁAŚCIWOŚCI NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOŚCI
Nałogowcy Unikania mają przynajmniej trzy specyficzne właściwości, których kombinacja daje podstawowy efekt:
unikanie poufałego zbli enia z partnerem:
1. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają intensywnych prze yć wewnątrz związku poprzez intensywną
aktywność(zwykle są to jakieś nałogi)poza związkiem.
2. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają otwarcia się przed partnerem, aby uchronić się przed omotaniem
przez partnera i poddaniem jego drobiazgowej kontroli.
3. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają bliskiego kontaktu z partnerem, stosując całą gamę metod, które
nazywam technikami utrzymywania dystansu.
.
Te charakterystyczne właściwości spotykałam najczęściej u męskich partnerów romantycznego związku między
kobietą i mę czyzną, chocia bywają i takie romantyczne związki, w których Nałogowcem Unikania Bliskości jest
kobieta. Nałogowcem Unikania Bliskości mo e te być jeden z partnerów związku homoseksualnego. Spotyka się
15
go te w innych układach stosunków międzyosobowych: z dziećmi, z rodzicem lub opiekunem, z uczestnikiem
psychoterapii lub z bliskim przyjacielem, eby wymienić tylko kilka mo liwości.
Zasadniczą postawą Nałogowców Unikania Bliskości wobec innych osób z którymi pozostają w związku, jest
odrzucenie. Nałogowcy Unikania Bliskości nie ujawniają przed swoimi dziećmi kim naprawdę są. Dyrygują
yciem spoza obronnych murów, za którymi ukrywają swoje uczucia, i-jak niewidoczni artyści w teatrze –lalek
starają się kontrolować wybory innych ludzi, z którymi pozostają w pozornie partnerskim układzie.
DWA LĘKI:ŚWIADOMY I UKRYTY
Nałogowcy Unikania Bliskości świadomie(i intensywnie)boją się poufałej bliskości, poniewa są przekonani, e
zostaną wówczas wykorzystani, wchłonięci i opanowani przez partnerów. Jak zobaczymy, Nałogowcy Unikania
Bliskości zostali w dzieciństwie wykorzystani, wchłonięci i opanowani przez czyjeś potrzeby, czyjąś rzeczywistość
Czyjąś egzystencję i nie chcą tego przechodzić ponownie. To prze ycie omotania przez kogoś w dzieciństwie
zakorzenia w nich głęboko przeświadczenie, e im większe zbli enie tym więcej cierpień. Przekonanie to jest
oparte zarówno na doświadczeniach z pierwszymi opiekunami, jak i na prze yciach z innymi późniejszymi
partnerami.
Ale Nałogowiec Unikania Bliskości boi się te odrzucenia. Ten lęk jest zwykle nieuświadomiony, chocia w
niektórych przypadkach tkwi bardzo blisko poziomu świadomości. Źródłem tego lęku dorosłej osoby jest
prze ycie przez nią porzucenia przez opiekunów w okresie dzieciństwa. Kiedy dziecko jest zmuszane do
troszczenia się o rodzica, nie zaspokaja on naturalnej potrzeby opieki, jaką odczuwa dziecko. Chocia
doświadczenie porzucenia jest przez Nałogowca Unikania Bliskości odczuwane słabiej ni doświadczenie
omotania, to jednak daje o sobie znać. Nałogowcy Unikania Bliskości nie mieli w dzieciństwie kontaktu z inna
istotą ludzką, która uśmierzyłaby ich ból, lęk i dręczące poczucie pustki towarzyszące porzuceniu ,nie nauczyli się
w związku z tym, e bliskość z drugim człowiekiem mo e złagodzić skutki prze ycia porzucenia .Ale właśnie ten
nieuświadomiony lęk przed porzuceniem popycha Nałogowców Unikania Bliskości ku związkom z innymi ludźmi,
chocia mają du e opory przed powa niejszym zaanga owaniem się w taki związek i bardziej poufałymi
kontaktami z partnerem.
Kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości spotyka Nałogowca Kochania natychmiast wyczuwa w nim lęk przed
porzuceniem, choć dzieje się to na poziomie nieświadomości. Pociąga go to, bo wie, e gdy tylko będzie chciał
wyzwolić ów lęk w Nałogowcu Kochania, wystarczy mu zagrozić porzuceniem. Jest przekonany, e posiadanie
takiej kontroli nad partnerem pozwoli mu uniknąć omotania, wykorzystania i opanowania przez niego, a na
głębszym poziomie-uniknąć sytuacji porzucenia.
Okazuje się więc, e Nałogowiec Unikania Bliskości boi się dokładnie tego samego, co Nałogowiec
Kochania: zbli enia i porzucenia. Ró nica polega na tym, e to co jest uświadomione przez jednego z partnerów
pozostaje nieuświadomione dla drugiego. Nałogowcy Kochania odczuwają silny lęk przed porzuceniem i ukryty
lęk przed zbli eniem, co powoduje, e nieświadomie wybierają takich partnerów, którzy nie są w stanie dopuścić
do bliskich, poufałych kontaktów. Nałogowcy Unikania Bliskości odczuwają silny lęk przed zbli eniem, a tak e
ukryty głęboko lęk przed porzuceniem. Ta sytuacja pozwala im obu pozostawać na krawędzi związku, gdzie-
przynajmniej przez pewien czas-mogą czuć się bezpiecznie, zaspokajając potrzeby partnera i unikając opanowania
i wchłonięcia przez niego.
UNIKANIE INTENSYWNOŚCI PRZE YĆ WEWNĄTRZ ZWIĄZKU
Głównym celem Nałogowca Unikania Bliskości jest utrzymywanie intensywności prze yć wewnątrz związku z
partnerem na minimalnym poziomie. Większa intensywność emocjonalnych kontaktów z partnerem przera a go,
kojarzy mu się z wykorzystaniem, przytłoczeniem. Unika zbli enia przez nałogowe skoncentrowanie się na czymś
poza związkiem. Nadaje się do tego ka dy nałóg, bo rezultat jest zawsze ten sam: Nałogowiec Unikania Bliskości
staje się wystarczająco niedostępny dla partnera, aby uniknąć bliskiego z nim kontaktu. Przez skoncentrowanie się
na czymś poza związkiem Nałogowiec Unikania Bliskości w rzeczywistości porzuca swego nałogowo
kochającego partnera. Zaczyna on odnosić wra enie, e tak naprawdę, to Nałogowiec Unikania Bliskości wcale nie
jest jego partnerem w tym związku. To wra enie jest niestety, zgodne z rzeczywistością.
Intensywność z jaką Nałogowiec Unikania Bliskości koncentruje się na czymś poza związkiem, ma
dodatkowy skutek: daje mu poczucie energii, zaanga owania się w ycie. Nie odczuwa tego wewnątrz związku, bo
tu utrzymuje intensywność na minimalnym poziomie. Świadomość, e partner wyraźnie oszczędza swoją energię
wewnątrz związku, pogłębia w Nałogowcu Kochania poczucie porzucenia.
16
UNIKANIE OTWARCIA SIĘ PRZED PARTNEREM
Jak widzieliśmy, poufała bliskość polega między innymi na dzieleniu się informacjami o sobie z wyrozumiałym
słuchaczem. Kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości staje wobec mo liwości bliskiego kontaktu z drugą osobą, stara
się udzielać o sobie jak najmniej informacji. Sądzę, e przyczyną tego jest strach przed wykorzystaniem,
omotaniem, opanowaniem lub poddaniem jakiejś manipulacji przez drugą osobę. Objawia się to w odmowie
wyznania jej, jakie są jej potrzeby i pragnienia, w oczekiwaniu, e sama się tego domyśli.
Ten lęk przed wykorzystaniem i omotaniem-a więc i przed swobodnym otwarciem się przed drugą osobą-
pochodzi z dzieciństwa, w którym informacje o sobie, jakimi dzielił się Nałogowiec Unikania Bliskości ze swoimi
opiekunami, były przez nich wykorzystywane w celu skłonienia go do opieki nad nimi. W dodatku, jak ju
widzieliśmy, Nałogowcy Kochania równie pragną omotać swoich partnerów, zmusić ich do opieki nad sobą i do
bezwarunkowej miłości, a więc są rzeczywiście skłonni wykorzystać do tego celu intymne informacje, jakimi
Nałogowiec Unikania Bliskości mógłby się z nimi podzielić.
Na tym problem się nie kończy. Jeśli Nałogowiec Unikania Bliskości zdecyduje się nawet na wyraźne
poproszenie Nałogowca Kochania o pomoc w zaspokojeniu jakiejś potrzeby lub pragnienia, lecz spotka się z
odmową czuje się gorzko zawiedziony i porzucony jak w dzieciństwie.
UNIKANIA SPOSOBNOŚCI DO INTYMNYCH KONTAKTÓW WEWNĄTRZ ZWIĄZKU
Nałogowcy Unikania Bliskości stosują wiele ró nych technik unikania intymnych kontaktów z partnerem, takich
jak budowanie murów zamiast zdrowych granic, wykorzystywanie ró nych form rozrywki dla odwrócenia uwagi
od siebie, wykorzystywanie psychologicznych metod kontroli nad partnerem, pogrą anie się w nałogach.
BUDOWANIE MURÓW ZAMIAST ZDROWYCH GRANIC
Zdrowy, intymny kontakt między ludźmi ma miejsce wtedy, gdy jedna osoba dzieli się swoją rzeczywistością z
drugą osobą, która przyjmuje tę rzeczywistość nie próbując jej zmieniać albo osądzać. Mo e się to odbywać na
jednym lub kilku poziomach rzeczywistości: fizycznym, seksualnym, uczuciowym, intelektualnym.
Zdrowe granice są istotną częścią takiej intymnej wymiany .Dają one ochronę, tak e mo emy bezpiecznie
zapoznawać się z czyjąś rzeczywistością, nawet jeśli nam się nie podoba, albo dzielić się swoją rzeczywistością z
drugą osobą. Granice słu ą tak e do utrzymywania naszej rzeczywistości w ryzach, co umo liwia nam
odpowiednie jej wyra anie, bez poni ania lub gwałcenia suwerenności drugiej osoby.
Niezdolność do zbudowania zdrowych granic jest jednym z rdzennych symptomów przejawianych przez
wielu współuzale nionych. Niektórzy ludzie, zamiast zachować rozsądne granice, wznoszą wokół siebie mur. Mur
chroni ich, lecz w przeciwieństwie do granic udaremnia bliski kontakt. Kiedy jedna lub dwie osoby otaczają się
murem poufałe zbli enie staje się prawie niemo liwe.
Wyobraź sobie e stoisz na skraju swego trawnika, na linii dzielącej twoją działkę od działki sąsiada. Ta
granica własności jest podobna do zdrowej granicy, o której tu mówimy. Wiesz, gdzie jest, ale mo esz przez nią
patrzeć, rozmawiać z sąsiadem, nawiązywać przez nią kontakt. Ty i twój sąsiad wiecie dobrze, gdzie zaczynają się
i kończą wasze prawa.
Je eli wzdłu tej granicy własności zbudujesz wysoki mur z cegieł albo drewniany płot, między tobą a twoim
sąsiadem pojawia się fizyczna przeszkoda. Nie mo esz ju go zobaczyć ani z nim porozmawiać. Mur daje ci
ochronę i zabezpiecza twoją prywatność, ale przeszkadza w nawiązaniu stosunków z sąsiadem. W przypadku
granic nieruchomości mur mo e mieć swoje dobre strony, w przypadku granic osobowości udaremnia wszelką
poufałość.
Są ró ne rodzaje murów udaremniających nam nawiązanie bli szych kontaktów z drugą osobą. Mury złości i
lęku zbudowane są z silnych emocji. Nałogowcy Unikania Bliskości mogą te korzystać z muru milczenia,
skutecznie udaremniającego wymianę zdań poza niezbędnym minimum. Mogą te zbudować mur sztucznej
dojrzałości pozwalający im na zachowywanie wiecznego spokoju i ukrywanie emocji(unikanie zbli enia
emocjonalnego);czy mur ,,miłej atmosfery”, polegający na tym, e zawsze są mili i uprzejmi, do tego stopnia, e
skutecznie powstrzymują partnera przed przekazaniem informacji o trudnościach we wzajemnych stosunkach-
informacji, które mogłyby doprowadzić do po ytecznych negocjacji(unikanie zbli enia intelektualnego i
emocjonalnego).
WYKORZYSTYWANIE ROZRYWEK
Inna technika utrzymywania dystansu, stosowana przez Nałogowców Unikania Bliskości, polega na zajmowaniu
się czymś w obecności partnera. Słuchanie radia podczas wspólnej jazdy samochodem jest bardzo powszechnym
przykładem. W domu Nałogowiec Unikania Bliskości często lubi mieć włączony przez cały czas telewizor, albo
pochłonięty jest naprawianiem ró nych rzeczy czy swoim hobby. Czasem Nałogowcy Unikania Bliskości
namiętnie uprawiają ró ne sporty, zwłaszcza te które pozwalają im spędzać wiele czasu poza domem. Oczywiście
17
nie ma nic złego w adnym z tych zajęć ,chyba ze ich prawdziwym powodem jest unikanie prawdziwego kontaktu
wewnątrz związku. Nawet wtedy, gdy obaj partnerzy razem uprawiają jakiś sport, np. gdy ojciec i syn grają razem
w tenisa lub chodzą na polowania, wyłączne zaanga owanie się w te czynności mo e się stać szkodliwą namiastką
intymnej wymiany myśli i uczuć.
STRZE ENIE SWOJEJ POZYCJI
Fascynujący jest stosunek między wartością, władzą i pieniędzmi we współczesnej kulturze. Kiedy wzmacnia się
nasze poczucie własnej wartości, często towarzyszy temu wzrost poczucia władzy i zdolność do osiągania
wy szych dochodów. Podobnie, jeśli uzyskamy jakąś władzę, mo e wzrosnąć nasze poczucie własnej wartości i
zdolność zarabiania pieniędzy, I odwrotnie, jeśli maleje nasza zdolność zarabiania pieniędzy, poczucie wartości i
władzy wydaje się równie słabnąć. Zmiana któregokolwiek z owych trzech czynników wpływa na pozostałe dwa
w tym samym kierunku.
Nałogowcy Unikania Bliskości starają się utrzymywać kontrolę nad dochodami, odgrywać kierowniczą role i
mieć większą wartość, co zapewnia im sprawowanie kontroli nad partnerem. Ta silna potrzeba sprawowania
kontroli wypływa z ich największego lęku: e ktoś inny będzie im dyktował kim musza być.
Na pierwszy rzut oka wydaje się dziwne, e ktoś kto tak wiele energii poświęca unikaniu bli szego kontaktu z
drugą osobą pragnie jednocześnie sprawować nad nią kontrolę wewnątrz związku. Dlaczego po prostu nie odejdzie
i nie zostanie samotnikiem? Sądzę, e przyczyną jest głęboko ukryty lęk przed porzuceniem, połączony z
poczuciem wartości i władzy jakie daje świadomość bycia wybawcą dla adorującego, pełnego niezaspokojonych
potrzeb i wyraźnie bezradnego Nałogowca Kochania. Nałogowcy Unikania Bliskości pragną i potrzebują związku
z drugą osobą, ale muszą wejść w taki związek pieczołowicie zabezpieczeni, poniewa boją się e zostaną przez
ten związek pochłonięci i pozbawieni kontroli nad sytuacją. Dlatego wykorzystują siłę, jaką daje poczucie
wartości, władza pieniądze i utrzymywanie dystansu, aby odgrywać kierowniczą rolę i w ten sposób panować nad
sytuacją.
Inna metodą zachowywania kontroli nad związkiem jest usilne staranie się o to, aby zwycię ać lub mieć rację
w ka dej sytuacji, jako e kto nie ma racji, traci kontrolę. Jeszcze inna technika polega na unikaniu dyskusji
poniewa ewentualny brak argumentów grozi konfrontacją z trudną do obalenia logiką argumentów partnera, a to z
kolei pociągnęłoby za sobą konieczność zmiany lub przyznania się do błędu-a więc w rezultacie poczucie utraty
kontroli.
Niektórzy Nałogowcy Unikania Bliskości mogą równie u ywać siły fizycznej i ró nych metod poni ania,
aby zachować swą władzę nad Nałogowcem Kochania. Jest to wa ny czynnik w funkcjonowaniu wielu fizycznie
degradujących związków.
NAŁOGI
Skoncentrowanie się przez Nałogowca Unikania Bliskości na jednym lub kilku nałogach spełnia kilka funkcji.
Jedna z nich jest stworzenie sobie mo liwości do intensywnych prze yć poza związkiem, aby w ten sposób
pobudzać energię i zainteresowania. Drugą jest unikanie trudnej do zniesienia rzeczywistości, do której
Nałogowiec Unikania Bliskości nie jest przygotowany. Trzecią jest zwrócenie na siebie uwagi. Komunikat, jako
otrzymuje Nałogowiec Kochania, brzmi: ,,W moim yciu jest coś wa niejszego od ciebie”. Stwarza to dla niego
stałe wyzwanie ,,zdobywania” serca Nałogowca Unikania Bliskości. Wreszcie czwarta funkcja polega na tym e
Nałogowiec Unikania Bliskości mo e nadal sprawować kontrolę nad Nałogowcem Kochania przez wywoływanie
w nim strachu przed konsekwencjami swojego nałogu.
PONI AJĄCE PRZE YCIA Z OKRESU DZIECINSTWA
Nawiązywania i utrzymywania kontaktów z innymi ludźmi uczymy się w swojej pierwotnej rodzinie. Więzi
łączące członków pierwotnej rodziny Nałogowca Unikania Bliskości są zwykle bardzo silne, ale cechuje je zbyt
du a intensywność .Tę formę niezwykle intensywnych więzi nazywam ,,omotaniem”. Omotanie ró ni się
zasadniczo od zdrowych więzi, jednak e dziecku wydaje się czymś zdrowym.
RÓ NICA MIĘDZY OMOTANIEM A ZDROWYM ZWIĄZKIEM
Właściwa, dobra więź między rodzicem i dzieckiem(mo na ją nazwać przywiązaniem)przejawia się w
funkcjonalnej aktywności rodzica wobec dziecka. Tę emocjonalną więź mo na porównać do emocjonalnej
pępowiny łączącej dziecko z rodzicem, przez którą osadzony w dojrzałej i stabilnej rzeczywistości rodzic
przekazuje dziecku swa troskę, opiekę i wsparcie.
Omotanie jest czymś przeciwnym. Emocjonalna więź łącząca rodzica z dzieckiem równie przypomina
pępowinę, ale w tym przypadku to rodzic wysysa energię z dziecka-to dziecko przekazuje mu troskę, opiekę i
wsparcie. Omotane w ten sposób dzieci przypominają muchę usidloną przez pająka, zaspokajając potrzeby
18
towarzystwa, uwagi i miłości swojego tatusia czy mamusi. Takie dzieci najczęściej zostają Nałogowcami Unikania
Bliskości. Jego wyleczenie wcale nie jest łatwiejsze od wyleczenia Nałogowca Kochania. Wykorzystany przez
opiekunów Nałogowiec Unikania Bliskości tez znalazł się w sytuacji porzucenia, poniewa musiał się troszczyć o
rodziców, a nikt nie troszczył się o niego.
NADU YCIA EMOCJONLNO-SEKSUALNE
Omotanie jest formą nadu ycia emocjonalno-seksualnego. Ma ono miejsce wtedy, gdy rodzice wciągają dziecko do
wnętrza swojego związku. Rodzice którzy to robią, są zwykle zbyt niedojrzali, aby nawiązać intymny kontakt z
drugim dorosłym człowiekiem; uwa ają takie zbli enie za zbyt niebezpieczne i bolesne. Szybko orientują się e
mogą taki kontakt nawiązać ze swoimi dziećmi, poniewa dzieci: 1)są bezbronne i 2)nie porzucą ich, bo nie mają
innego wyjścia, aby prze yć. Dlatego jedno(albo oboje)z rodziców Nałogowca Unikania Bliskości wchodzi w
związek ze swoim dzieckiem, które dla owego rodzica staje się wa niejsze od związku z drugim rodzicem.
Jak widzieliśmy, Nałogowcy Kochania uczestniczyli w yciu swojej pierwotnej rodziny jako osoby
pozbawione potrzeb, pragnień i więzi, spokojne, ciche i osamotnione-nie czerpiące niczego z rodziny, Takie
doświadczenie te było udziałem Nałogowców Unikania Bliskości, ale przeszli oni przez coś więcej. Jako dzieci
równie nie czerpali niczego ze swojej rodziny, ale musieli jednocześnie sięgać do swoich własnych wewnętrznych
zasobów, aby zapewniać swoim rodzicom wsparcie, opiekę i troskę.
Takie dzieci są przytłoczone intensywnością owego układu omotania i jego wyniszczającymi je skutkami.
Podwójny komunikat jaki otrzymują od swojego rodzica brzmi: ,,Będziesz moim bóstwem, będziesz w centrum
mojej uwagi i będę ci całkowicie oddany. Będziesz moim pupilkiem, będziesz mną rządził. ”Ale towarzyszy temu
drugi, niewypowiedziany komunikat: ,,Zostaniesz omotany i wyssany, będziesz mnie emocjonalnie karmił”.
Chocia Nałogowcy Unikania Bliskości(nawet jako dzieci)rzeczywiście uzyskują władzę i sprawują kontrolę
troszcząc się o swojego rodzica, który ich omotał, stają się równie odpowiedzialni za kierunek, w jakim toczy się
jego ycie. Ta odpowiedzialność za pomyślność i szczęście człowieka dorosłego przygniata dziecko, które czuje się
wykorzystywane i drenowane.
Rodzice którzy omotują i drenują swoje dzieci, są zwykle Nałogowcami Kochania. Nałogowcy Unikania
Bliskości płci męskiej zwykle jako chłopcy byli omotani przez swoje matki. W dzisiejszych czasach bardzo często
spotyka się związki, w których kobieta jest Nałogowcem Kochania i prze ywa porzucenie przez mę a, który jest
Nałogowcem Unikania Bliskości. Te porzucone kobiety często wchodzą w emocjonalny związek ze swoimi
synami, który zaczyna być dla nich wa niejszy od związku z mę em, jako e mą emocjonalnie(a niekiedy i
fizycznie)je opuścił. W ten sposób rodzi się nowy Nałogowiec Unikania Bliskości :kiedy syn dorośnie, będą go
bardzo pociągać inni Nałogowcy Kochania i będzie wchodził z nimi w związki, w których będzie unikał bliskich
kontaktów ze strach przed omotaniem i wydrenowaniem.
Nie chcę tutaj sugerować, e wszystkiemu winni są mę czyźni, bo to oni najczęściej porzucają ony. ony są
w takim samym stopniu odpowiedzialne, wykorzystując emocjonalnie i seksualnie swoich synów(a w niektórych
przypadkach i córki),zamiast stawić czoło problemom, jakie pojawiły się w ich mał eństwie i starać się je
rozwiązać. Ofiarami emocjonalno-seksualnego wykorzystania mogą być równie kobiety. Ojciec mo e zrobić z
córki ,,Moją Małą Dziewczynkę”, umieścić ją na piedestale i uczynić wa niejszą od matki. Właśnie w ten sposób
kobiety często zostają Nałogowcami Unikania Bliskości.
PODWÓJNA ROLA:NAJWY SZY AUTORYTET I OFIARA OMOTANIA
Nałogowcy Unikania Bliskości dorastają odczuwając du ą satysfakcję ze swojej roli w rodzinie, poniewa są
przekonani e muszą być wyjątkowymi osobami, skoro opiekują się swymi rodzicami lub jednym z nich. Nauczyli
się, e związek z drugą osobą oznacza, e jest się dla niej Najwy szym Autorytetem, a jednocześnie, e jest się
przez nią drenowanym. Takie dzieci często zaczynają wierzyć, e są lepsze od innych , o im skutecznie
przeszkadza w poznaniu swoich prawdziwych wartości i mo liwości. W rezultacie stają się wyniosłymi
pyszałkami, albo przeciwnie-dręczy je niezgodne z rzeczywistością poczucie ni szości. Mogą nawet dojść do
wniosku, e posiadanie kompetencji yciowych i zdolności do zdrowej samooceny nie jest takie wa ne.
WSPÓŁUZALE NIENIE
Nałogowcy Unikania Bliskości nie potrafią nawiązać bliskich, intymnych kontaktów z drugą osobą. Poniewa
pochodzą z rodziny, która nie pozwoliła im emocjonalnie dojrzeć, są osobami współuzale nionymi. Bardzo często
wykazują trzeci i czwarty objaw rdzenny(trudności z wytyczaniem zdrowych granic i trudności z posiadaniem i
wyra aniem swojej rzeczywistości).Nie nauczono ich jak wytyczyć zdrowe granice, poniewa ich prawa i potrzeby
nie były przez rodziców respektowane i pielęgnowane.
Inne objawy współuzale nienia te występują, ale w mniejszym natę eniu. Na przykład, Nałogowcy Unikania
Bliskości zwykle uwa ają się za lepszych od innych, lecz czasami pogrą ają się w głębokim poczuciu
19
bezwartościowości. Brak im tak e zdolności do właściwej troski o siebie, chocia ten objaw nie jest tak cię ki, jak
w przypadku Nałogowca Kochania. Mają równie -choć w ró nym stopniu-trudności w panowaniu nad sobą.
Nałogowcy Unikania Bliskości zwykle popadają w jedno lub kilka uzale nień, aby złagodzić ból
towarzyszący współuzale nieniu. Tak więc obie strony toksycznego związku są współuzale nionymi
nałogowcami; dla ka dej nałogi słu ą złagodzeniu bólu, którego źródłem są niewyleczone objawy
współuzaleznienia.
JEDNA OSOBA-DWIE ROLE
Niektórzy ludzie wyrastają w rodzinach w których doświadczają omotania przez jedno z rodziców i porzucenia
przez drugie; czasem jedno z rodziców omotuje ich przez jakiś czas, a potem porzuca(np. samotna matka, która
omotuje swojego syna, a potem spotyka nowego mę czyznę i tworzy z nim związek, porzuca syna).W pierwotnych
rodzinach ludzi, którzy byli w nich zarówno omotani jak i porzuceni, brakowało odpowiednich więzi
emocjonalnych między dzieckiem i rodzicami. Tacy ludzie nauczyli się e związek z drugą osobą oznacza
omotanie, wydrenowanie i porzucenie. Tacy ludzie mogą wchodzić w obie role: Nałogowca Unikania Bliskości i
Nałogowca Kochania. Nałogowiec Kochania mo e zostać porzucony przez Nałogowca Unikania Bliskości, po
czym powiedzieć sobie: ,,No, dosyć tego. Ju nigdy nie dam się złapać” .Następnie spotyka bardzo bezbronną,
pełną niezaspokojonych potrzeb osobę i tworzy z nią związek, w którym odgrywa rolę panującego Nałogowca
Unikania Bliskości. Po jakimś czasie zaczyna dostrzegać, e i z tego nic nie wychodzi, więc ponownie przeistacza
się w Nałogowca Kochania.
Niekiedy partnerzy zamieniają się rolami. poniewa oboje mogą być uzale nieni od seksu, pracy lub alkoholu.
Kiedy ona występuje w roli Nałogowca Kochania, mą jest nałogowcem seksu i Nałogowcem Unikania Bliskości;
kiedy mą odgrywa rolę Nałogowca Kochania, ona staje się alkoholiczką i Nałogowcem Unikania Bliskości. Nie
jest istotne od czego ka de z nich jest uzale nione. Kiedy oboje zamieniają się rolami, tworzy to najbardziej
intensywny, obłędny, prawie samobójczy związek dwojga osób, w którym mo e nawet dochodzić do fizycznej
przemocy, nie mówiąc ju o emocjonalnych i psychologicznych napięciach. Jest to bardzo powa ny problem we
współczesnym społeczeństwie.
ROZDZIAŁ 5
Cykle emocjonalne Nałogowca Unikania Bliskości
Nałogowcy Unikania Bliskości przechodzą przez pewne cykle emocjonalne podobnie jak Nałogowcy Kochania; w
obu przypadkach toksyczność cykli jest taka sama. Przyciągani przez Nałogowców Kochania, Nałogowcy
Unikania Bliskości łączą się z nimi wykorzystując jakąś formę uwiedzenia, wpadają w euforię czując się
adorowanymi, zaczynają się czuć omotani i kontrolowani przez potrzeby Nałogowca Kochania, porzucają związek
dla jakiegoś nałogu, czują się winni i boją się porzucenia, powracają, aby ponownie związać się z dawnym
partnerem, albo wią ą się z innym i od początku przechodzą ten sam cykl.
CYKLE
Na rysunku 2 przedstawiono schemat zarysowanego wy ej cyklu emocjonalnego zarysowanego w postaci koła.
Tym razem odczytuj kolejne fazy cyklu w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, jak wskazują cyfry.
1.NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOŚCI PRZYCIĄGAJA NIEDOSTATKI I BEZBRONNOŚĆ NALOGOWCA
KOCHANIA
Nałogowców Unikania Bliskości pociągają znane niedostatki ,cierpienia i bezbronność Nałogowca Kochania.
Czują się bezpieczni poniewa owe niedostatki i bezbronność Nałogowca Kochania automatycznie ustawiają ich na
pozycji kierowniczej, są te przekonani e potrafią się zaopiekować tą biedną istotą. Bezradność i bezbronność
Nałogowca Kochania mówią Nałogowcowi Unikania Bliskości, e mo na nad taka osoba zapanować i stać się jej
Najwy szym Autorytetem. Właśnie owo poczucie władzy, pewności siebie i bycia Najwy szym Autorytetem
sprawia e nałogowcy Kochania tak pociągają Nałogowców Unikania Bliskości.
20
6.Powtarza cykl powracając do partnera
ze strachu przed porzuceniem lub w poczuciu
winy albo znajdując innego partnera.
1.Czuje pociąg do niedostatków
i bezbronności Nałogowca 5.Opuszcza związek dla
Kochania jakiegoś nałogu, aby złagodzić poczucie
wchłonięcia przez partnera
2.Łączy się z Nałogowcem
Kochania uwodząc go
4.Czuje się wchłonięty i opanowany
przez niedostatki i potrzeby
Nałogowca Kochania
3.Wpada w euforię pod
wpływem pochlebstw
Nałogowca Kochania
Rys.1 Cykl emocjonalny Nałogowca Unikania Bliskości
Nałogowcy Unikania Bliskości czują się te bezpieczni i po ądani w podobny sposób, w jaki po raz pierwszy
poczuli się bezpieczni i po ądani, kiedy przejęli na siebie troskę o rodziców.
Często nie chcą dostrzec, kim naprawdę jest Nałogowiec Kochania, przypisując mu cechy opiekuna, o którego
musieli się troszczyć w dzieciństwie. Na twarz realnej istoty ludzkiej nakładają maskę wyobra enia swojego
pierwszego opiekuna. W rezultacie aden z partnerów nie mo e dostrzec kim naprawdę jest drugi.
Pociąg jaki Nałogowiec Unikania Bliskości-kochanek, rodzic, dziecko, psychoterapeuta-odczuwa do Nałogowca
Kochania, nie jest jednak wcale uczuciem jednokierunkowym. Ludzie o właściwościach Nałogowców Kochania
odczuwają równie silny pociąg do Nałogowców Unikania Bliskości. Mo na nawet powiedzieć e-jak we
wszystkich romantycznych bajkach są dla siebie stworzeni.
Ich ,,zgodność” umo liwia takie sytuacje, w których np. dorosły Nałogowiec kochania mo e pozostawać w
związku wzajemnego toksycznego uzale nienia ze swoją matką(Nałogowcem Unikania Bliskości)nawet wówczas
gdy ma ju pięćdziesiąt lat i jest onaty. Powoduje to, e porzuca swoja onę i rodzinę(stając się w ten sposób
Nałogowcem Unikania Bliskości dla swojej ony).
Nałogowiec Unikania Bliskości, który jest psychoterapeutą, mo e poczuć tego rodzaju pociąg do swojej
klientki, która jest Nałogowcem Kochania. Mo e wówczas porzucić swoją praktykę, uprzednio pełną zawsze ludzi
zale nych, odczuwających mnóstwo niezaspokojonych potrzeb i pragnących go uczynić swoim Najwy szym
Autorytetem.
2.NALOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI WIĄ E SIĘ Z NALOGOWCEM KOCHANIA UWODZĄC GO
Nałogowcy Unikania Bliskości wią ą się z Nałogowcami Kochania uwodząc ich. Wykorzystują do tego
demonstrację władzy i siły, troskliwego zainteresowania i opiekuńczości wobec Nałogowca Kochania.
Władza: Jak widzieliśmy, wielu Nałogowców Unikania Bliskości zdaje sobie sprawę z zale ności między
pieniędzmi, władzą i wartością i nie szczędzi wysiłków, aby uzyskać wysokie dochody .Inni manifestują swoją
wy szość przez pozycję społeczną, wygląd fizyczny(chętnie uprawiają kulturystykę),albo przez ukrywanie swoich
emocji i zachowywanie stalowych nerwów w czasie kryzysu. Nałogowcy Unikania Bliskości nie szczędzą
wysiłków, aby osiągnąć jakąkolwiek formę władzy, chocia przewa nie nie czynią tego świadomie.
Troskliwe zainteresowanie: Nałogowcy Unikania Bliskości często sprawiają wra enie, e poświęcają
spotkanemu przez siebie Nałogowcowi Kochania wiele uwagi, e pragną go wspierać, otaczać troską, interesować
się wszystkim co go dotyczy. Jest to skuteczna metoda uwodzenia, jako e Nałogowca Kochania dręczy potrzeba
skupienia na sobie czyjejś uwagi.
Opiekuńczość: Nałogowcy Unikania Bliskości potrafią zachowywać się wobec Nałogowca Kochania w
bardzo opiekuńczy sposób, stwarzając mu poczucie e wreszcie ktoś się o niego troszczy.
6
1
5
2
3 4
21
Niezale nie od tego, jaka kombinację władzy, zainteresowania i opiekuńczości Nałogowiec Unikania
Bliskości manifestuje, słu y ona do oczarowania Nałogowca Kochania i skłonienia go do związku
współuzale nienia.
3.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI WPADA W EUFORIĘ CZUJĄC SIĘ ADOROWANYM PRZEZ
NAŁOGOWCA KOCHANIA
Nałogowcy Unikania Bliskości wpadają w euforię czując się adorowanymi przez Nałogowca Kochania. Czują, e
są dla kogoś bardzo wa ni jako jego Najwy szy Autorytet. Jest to jednak prze ycie o bardzo du ej toksyczności, bo
owa adoracja budzi w nich pierwotny lęk przed omotaniem.
4.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI CZUJE SIĘ OMOTANY I KONTROLOWANY PRZEZ PTRZEBY
NAŁOGOWCA KOCHANIA
Wcześniej lub później Nałogowcy Unikania Bliskości zaczynają być przytłoczeni nienasyconymi potrzebami
Nałogowca Kochania. Zaczynają dawać o sobie znać emocje zakorzenione w ich dawnym prze yciu omotania w
dzieciństwie, a więc w doświadczeniu strachu, bólu i wydrenowania o takim stopniu natę enia, e mogą doznawać
fizycznie poczucia utraty tchu i lęku przed uduszeniem. Ró ni się ono nieco od doświadczenia porzucenia jakie
prze yli w dzieciństwie Nałogowcy Kochania-doświadczenia bólu, lęku oburzenia i poczucia pustki-
przypominającego ycie w prawie pró ni, gdzie trzeba z trudem łapać powietrze. Nałogowcy Kochania są
porzuceni i obrabowani, Nałogowcy Unikania Bliskości są omotani i wydrenowani.
Kiedy Nałogowcy Unikania Bliskości czują się przytłoczeni nienasyconymi potrzebami i intensywnością
emocji partnera, zaczynają go uwa ać za kogoś gorszego. Mają te poczucie e to nienasycenie Nałogowca
Kochania uniemo liwia im panowanie nad sytuacją.
Daje te o sobie znać dawne rozdra nienie i uraza towarzyszące obowiązkowi troszczenia się o rodziców. W
dorosłym związku ta zastarzała uraza mo e skłaniać Nałogowca Unikania Bliskości do ostrzejszej oceny braków i
nienasyconych potrzeb Nałogowca Kochania, ni na to zasługują.
5.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI PORZUCA ZWIĄZEK DLA JAKIEGOŚ NAŁOGU,ABY ZŁAGODZIĆ
LĘK PRZED OMOTANIEM
Nałogowcy Unikania Bliskości szukają sposobu pozbycia się dręczącego poczucia duszenia się w związku.
Porzucają związek oddając się jakiemuś nałogowi, lub w jakiś inny sposób stwarzając emocjonalny lub i fizyczny
dystans między sobą a Nałogowcem Kochania. Pragną w ten sposób przezwycię yć poczucie, e są kontrolowani i
omotani przez partnera.
Jak widzieliśmy, Nałogowcy Unikania Bliskości dą ą do intensywnych prze yć poza związkiem równie
dlatego e chcą mieć poczucie ywotności i zaanga owania, a wewnątrz związku unikają aktywności i silniejszych
emocji.
6.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI POWTARZA CYKL WRACAJĄC DO DAWNEGO PARTNERA ZE
STRACHU PEZED PORZUCENIEM LUB POCZUCIEM WINY,ALBO ZNAJDUJĄC NOWEGO PARTNERA
Nałogowcy Unikania Bliskości często czują wyrzuty sumienia z powodu porzucenia związku z Nałogowcem
Kochania. Kiedy byli dziećmi, czuli się odpowiedzialni za bezradnych rodziców, którzy ich omotali i
wykorzystywali. Opiekowanie się drugą osoba uwa ają za cnotę, więc w poczuciu winy często wracają do
Nałogowca Kochania, który ze swojej strony robi wszystko, eby do tego doprowadzić.
Kiedy Nałogowcy Unikania Bliskości zauwa ą e ich partner dał za wygraną i odszedł, wyzwala się w nich
gwałtownie lęk przed porzuceniem. Często wracają i próbują go uwieść ponownie. Jeśli z tego zrezygnują, albo
jeśli im się nie uda, zwykle dą ą do podobnego związku uzale nienia z innym partnerem ,którym jest przewa nie
inny wiecznie nienasycony Nałogowiec Kochania.
22
ROZDZIAŁ 6
Nałogowiec Kochania spotyka Nałogowca Unikania Bliskości: charakterystyka związków
wzajemnego uzale nienia
Relacjom między Nałogowcem Unikania Bliskości i Nałogowcem Kochania towarzyszy zwykle du a
intensywność emocji, obsesyjność i przymus, słu ące obu stronom do uniknięcia konfrontacji z rzeczywistością i
prawdziwego zbli enia. Dynamiczny układ stosunków, który tworzą obie strony, jest specyficznym i odrębnym
procesem, który nazywam ,,związkiem wzajemnego nałogowego uzale nienia”.
TRZY RODZAJE ZWIĄZKÓW WZAJEMNEGO UZALE NIENIA
Są trzy rodzaje związków wzajemnego uzale nienia :między dwoma Nałogowcami Kochania, między dwoma
Nałogowcami Unikania Bliskości, oraz między Nałogowcem Kochania i Nałogowcem Unikania Bliskości.
1.MIĘDZY DWOMA NAŁOGOWCAMI KOCHANIA
Nałogowcy Kochania tworzą ze sobą związek o bardzo du ej intensywności. Omotują się wzajemnie, stają się od
siebie zale ni i często wykluczają inne osoby z układu partnerskiego. Często wykluczają z takiego układu swoje
dzieci, które boleśnie prze ywają skutki wzajemnego toksycznego uzale nienia rodziców. Intensywność,
obsesyjność i przymus cechują stosunek ka dego z partnerów do drugiego oraz do samego związku, który tworzą.
W niektórych przypadkach intensywne dą enie jednego z Nałogowców Kochania do omotania drugiego jest
silniejsze ni u tego ostatniego. Gwałtowne wysiłki zmierzające do uczynienia z partnera osoby odpowiadającej
wyimaginowanemu wyobra eniu z dziecięcej fantazji przytłaczają owego mniej energicznego partnera.
Mniej ekspansywny Nałogowiec Kochania dą y do tego samego, ale skoro jego wysiłki nie przynoszą
rezultatu, mo e się poczuć zagro ony omotaniem i wydrenowaniem, co z kolei mo e go skłonić do zmiany roli i
stania się w tym związku nałogowcem Unikania Bliskości.
2.MIĘDZY DWOMA NAŁOGOWCAMI UNIKANIA BLISKOŚĆI
Nałogowcy Unikania Bliskości tworzą ze sobą związek o bardzo małej intensywności. Godzą się na małą
intensywność poniewa dla ka dego z nich jest wygodna; jednocześnie ka dy znajduje intensywność, obsesję i
przymus poza związkiem, w nałogach i układach, z których partner najczęściej jest wykluczony. Przykładem mo e
być związek, w którym jedna osoba jest pracoholikiem, a druga anga uje się głęboko w działalność na terenie
parafii, albo w inną stronę aktywności społecznej. Innym razem jeden z partnerów jest alkoholikiem, a drugi
nałogowo trwoni pieniądze, zajmuje się ogrodem lub obsesyjnie wcią na nowo urządza mieszkanie. Kolejnym
przykładem jest mał eństwo, w którym jedno z mał onków porzuca drugie, stając się Nałogowcem Kochania w
stosunku do jednego z ich dzieci.
Mo e te być i tak, e obie strony razem uczestniczą w jakiejś formie intensywnej aktywności poza swoim
związkiem, co pozwala im utrzymywać się w przekonaniu, e tworzą autentyczny, zdrowy związek, skoro spędzają
ze sobą tyle czasu. W rzeczywistości szukają intensywnych prze yć poza związkiem, aby uniknąć wzajemnego
zbli enia. Przykładem mo e być para obsesyjnie oddająca się hazardowi, bryd owi, tańcowi, eglarstwu itp. .Nie
chcę przez to powiedzieć, e hazard, bryd , taniec czy eglarstwo są zajęciami, którym pary nie powinny się
oddawać. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, e w takie formy aktywności mogą się stać przeszkodami w
zbudowaniu zdrowego związku, kiedy partnerzy oddają się intensywnie tym zajęciom, aby uniknąć wzajemnego
poufałego zbli enia.
MIĘDZY NAŁOGOWCEM KOCHANIA I NAŁOGOWCEM UNIKANIA BLISKOŚCI
Nałogowiec Kochania i Nałogowiec Unikania Bliskości tworzą ze sobą związek o cyklicznie zmieniającej się
intensywności (który nazywają miłością, namiętnością, romansem itp.), trwający do czasu, kiedy nie mogą go ju
znieść z tym partnerem; wówczas porzucają go i powtarzają owe cykle z kimś innym. Ka dego z partnerów drugi
jednocześnie pociąga i odpycha. Paradoks ten znajduje często wyraz w zdaniu: ,,nie mogę z nim(nią) yć, ale nie
mogę te yć bez niego(lub bez niej)’’.
Reszta tej ksią ki dotyczy związku wzajemnego uzale nienia między Nałogowcem Kochania a Nałogowcem
Unikania Bliskości. Opisuję w niej szczegółowo, jak taki związek funkcjonuje i co z nim począć. Ci, którzy uznali,
e są w jednym z dwu pozostałych rodzajów związku wzajemnego współuzale nienia mogą jednak znaleźć tutaj
po yteczne rady, jak wyrwać się z tych bolesnych układów do sfery indywidualnego ozdrowienia, a stamtąd do
23
zdrowszej atmosfery wewnątrz związku. Nawet jeśli tylko jeden z partnerów odzyska zdrowie, mo e zmienić
zastarzałe, chore, powtarzające się wzorce i cykle związku wzajemnego nałogowego uzale nienia.
FUNKCJE UZALE NIENIA
Uzale nienie pozwala człowiekowi na ucieczkę od trudnej do zniesienia rzeczywistości poprzez serię obsesyjno-
przymusowych prze yć. Ich doraźna skuteczność jest tak du a, e osoba uzale niona chętnie się im oddaje,
szukając w nich ulgi i ,,zadowolenia’’, mimo e uboczne skutki samego uzale nienia stają się coraz bardziej
nieprzyjemne. Uzale nienia zaczyna odgrywać główną rolę w yciu człowieka i pociąga za sobą szkodliwe
konsekwencje, które osoba uzale niona stara się ignorować.
W yciu Nałogowca Kochania tę główną rolę odgrywa jego partner w masce wybawcy z dziecięcej fantazji.
Nałogowcy Kochania mają obsesję na jego punkcie i robią wszystko, aby stosunki łączące ich z partnerem
nacechowane były du ą intensywnością. W praktyce chodzi o stworzenie więzi tak ciasnych, e bli sze są
omotania ni zdrowej poufałości.
W yciu Nałogowca Unikania Bliskości główną rolę odgrywa jakiś nałóg, któremu mo na się oddawać poza
związkiem z partnerem: alkohol, narkotyki, seks, praca, religia, hazard, obsesyjne wydatki, absorbujące zajęcia.
Nałogowcy Unikania Bliskości wolą poszukiwać intensywnych prze yć poza związkiem ni budować zdrowe,
intymne współ ycie wewnątrz tego związku. Ka dy nałóg jest dobry, byleby tylko pozwolił im na uniknięcie
zbli enia z partnerem wewnątrz związku.
Jak widzieliśmy, związek wzajemnego uzale nienia jest najczęściej romantyczno-seksualnym związkiem
między kobietą(Nałogowcem Kochania) a mę czyzną (Nałogowcem Unikania Bliskości), chocia niekiedy mo e
być odwrotnie. Nie wszystkie związki wzajemnego uzale nienia mają te charakter romantyczno-seksualny.
Związkiem wzajemnego nałogowego uzale nienia mo e się stać prawie ka dy rodzaj związku między dwiema
istotami ludzkimi.
JEDNA OSOBA-DWIE ROLE
Ale problem jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo jedna osoba mo e występować w obu rolach. Ktoś kto jest
Nałogowcem Unikania Bliskości wewnątrz zasadniczego związku, mo e stać się Nałogowcem Kochania poza tym
związkiem. Oto przykład :Marty, nałogowiec seksu, jest mę em Sharon, Nałogowca Kochania. Marty jest
Nałogowcem Unikania Bliskości w mał eństwie. Poza nim jest uzale niony od seksu. Wewnątrz swojego
mał eństwa Marty unika bliskich, poufałych kontaktów z Sharon, natomiast będąc z Sharon odgrywa rolę
Nałogowca Kochania. Mo liwości są niewyczerpane, a układy mogą być bardzo zagmatwane.
Jako osoby współuzale nione, obie strony prze ywają fiasko swojego związku. Ich zachowania wewnątrz
związku wzajemnego uzale nienia odzwierciedlają jednak to poczucie fiaska w ró ny sposób. Jak widzieliśmy
rdzeniem zdrowego związku jest intymne zbli enie na jednym lub więcej z czterech poziomów: fizycznym,
seksualnym, emocjonalnym, intelektualnym.
W zdrowym, poufałym związku wewnętrzne granice chronią naszą suwerenność osobową i pozwalają nam
czuć się dobrze, kiedy druga osoba coś nam przekazuje-prośbę, skargę, uczucie, lub po prostu sygnał o
nieporozumieniu czy innych trudnościach we wzajemnych stosunkach. Istnienie wewnętrznych granic strze e nas
równie przed nadu yciem, kiedy to my przekazujemy coś drugiej osobie. Zdrowe granice wewnętrzne pozwalają
nam zachować spokój i pogodę, gdy ryzykujemy podzielenie się z kimś sobą i prawdą o sobie. Bez takich granic,
lęk przeszkadza nam w nawiązaniu intymnego kontaktu z drugą osobą.
To, co jest przedmiotem wymiany między dwiema osobami współuzale nionymi, ró ni się bardzo od tego,
czym dzielimy się intymnie w zdrowym związku. Osobom współuzale nionym brak zdrowych granic
wewnętrznych (jeden z rdzennych symptomów współuzaleznienia).Bez tych wewnętrznych granic aden z
partnerów nie jest zdolny do prawdziwego zbli enia do drugiego, co oznacza, e aden nie jest zdolny do takiej
wymiany, w której nie będzie starał się partnera zmienić (lub przeciwnie-nie dopuścić do tego, aby się zmienił,
choć zmiana jest potrzebna), w której nie będzie się chorobliwie usprawiedliwiał i obra ał naprawdę, jaką partner
przekazuje mu o sobie, w której nie będzie poni ał partnera za pomocą tzw. ,,szczerości’’, sarkazmu, wyrzutów,
ośmieszania, wyzwisk i innych sposobów pogwałcenia jego granic.
WZAJEMNE ODDZIAŁYWANIE
Mo na powiedzieć , e Nałogowiec Kochania jest kimś w rodzaju liberała, a Nałogowiec Unikania Bliskości kimś
w rodzaju konserwatysty w ich wzajemnym związku. Nałogowcy Kochania dą ą wcią do zmian, aby poprawić
wzajemne stosunki i osiągnąć to, czego pragną :bli szy kontakt i większą troskę o siebie. .Nałogowcy Unikania
Bliskości dą ą do utrzymania status quo, starają się więc aby wzajemne stosunki były ustabilizowane,
przewidywalne i pozbawione emocji; w zmianie nie dostrzegają adnej korzyści. Nałogowcy Kochania uwa ają, e
największym problemem jest to, e Nałogowiec Unikania Bliskości nie jest w stanie się zmienić. Z drugiej strony,
24
kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości dostrzega, e Nałogowiec Kochania oczekuje od niego zmiany, jest
przekonany i oznaczałaby ona kapitulację i poddanie się czyjejś kontroli. Prawdziwy pat.
Nałogowiec Unikania Bliskości unika zbli enia i jest chorobliwie uczulony na znalezienie się pod czyjąś
kontrolą. Nałogowiec Kochania dą y do omotania partnera i jest chorobliwie uczulony na poczucie porzucenia.
DLACZEGO NAŁOGOWCY KOCHANIA I NAŁOGOWCY UNIKANIA BLISKOŚCI PRZYCIĄGAJĄ SIĘ
WZAJEMNIE
Kiedy się dostrzega całą konfliktowość tej sytuacji, mo e się wydawać dziwne, dlaczego ci ludzie w ogóle czują do
siebie pociąg. Trzeba pamiętać, e tym co przede wszystkim ich do siebie przyciąga są pewne ,,rodzinne’’ cechy,
dobrze znane ka dej ze stron z okresu poni ających prze yć w dzieciństwie. Ani Nałogowca Kochania, ani
Nałogowca Unikania Bliskości nie interesują zwykle osoby, które nie są współuzale nione. Ka dy z nich, kiedy
spotyka taką osobę, reaguje w podobny sposób: ,,Ojej! Ale on jest nudny!’’ albo ,,Nie wydaje mi się ebyśmy mieli
coś ze sobą wspólnego’’, ,,Te wibracje mi nie pasują” albo ,,Ona jest dla mnie za bardzo niezale na”. I mają rację:
czynników, które powodują tak im znajomy lecz tak destrukcyjny proces wzajemnego uzale nienia, brak jest w
związkach z osobami niewspółuzale nionymi.
Dopóki Nałogowiec Kochania czy Nałogowiec Unikania Bliskości nie zdobędzie umiejętności zdrowego
myślenia, odczuwania i zachowywania się wewnątrz związku z drugą osobą, adnego z nich nie będą pociągać
zdrowe osoby. Samo zmienianie partnera na osobę zdrowszą, bez wysiłku uzdrowienia siebie, nie rozwią e
problemu.
Dlaczego jednak właśnie te dwa typy osób współuzale nionych czują do siebie pociąg? Jakie cechy partnera
ich przyciągają? Sądzę, e w grę wchodzi kilka czynników.
CO POCIĄGA NAŁOGOWCÓW KOCHANIA W NAŁOGOWCACH UNIKANIA BLISKOŚCI
Przynajmniej trzy czynniki maja wpływ na pociąg, jaki Nałogowiec Kochania odczuwa do Nałogowca Unikania
Bliskości : 1)magnetyzm tego, co jest mu znajome, 2)pociąg do sytuacji, które stwarzają nadzieję uleczenia ran
pochodzących z dzieciństwa, 3)tęsknota za mo liwością urzeczywistnienia dziecięcej fantazji.
1.Magnetyzm tego co znajome
Rodzina w której się wychowujemy jako dzieci, zaszczepia w nas swoje specyficzne pojmowanie bliskich
stosunków z drugimi ludźmi. To, w jaki sposób zachowują się opiekunowie wobec siebie, staje się dla dzieci czymś
naturalnym i znajomym. Stosunki panujące w rodzinie mogą być bardzo wadliwe, jednak e dzieci łatwo się do nich
przyzwyczajają, a to, co jest dla kogoś znajome, do czego się przyzwyczaił, na ró ny sposób wydaje się mu
wygodne i bezpieczne. Kiedy dorastamy i rozglądamy się za partnerem, pociągają nas ludzie, którzy przypominaja
naszych opiekunów z dzieciństwa choć nie jesteśmy tego świadomi.
Poniewa poczucie porzucenia i osamotnienia jakiego Nałogowcy Kochania doznali w swojej pierwotnej
rodzinie, przyzwyczaiło ich do tego, e jako dzieci musieli być spokojni, samotni, pozbawieni potrzeb i pragnień
( eby ,,nie zawracać głowy” rodzicom), później nieświadomie pociągają ich ludzie, którzy nie starają się do nich
bardziej zbli yć.
Ludzie, którzy ich przyciągają są zwykle zaanga owani w wiele ró nych spraw, często w jedno lub więcej
uzale nień. Tacy ludzie sprawiają wra enie, e naprawdę potrafią troszczyć się o siebie-bo są wcią tacy zajęci i
prowadzą tak intensywne ycie. Nałogowcy Kochania przywykli do ludzi, którzy prowadzą bardzo aktywne ycie i
nie mają czasu, aby się o nich troszczyć.
2.Pociąg do sytuacji, które budzą nadzieję uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa
Poniewa porzuceniu, jakie w dzieciństwie prze yli Nałogowcy Kochania, towarzyszył komunikat, e nie
zasługują na to, aby się nimi zajmować, ich poczucie własnej wartości zostało głęboko zranione i upośledzone.
Nałogowcy Unikania Bliskości wywierają na nich magnetyczny wpływ między innymi dlatego, e wyczuwają w
nich ludzi, którzy zachowują dystans, a to ich pociąga. Nęci ich mo liwość rozwiązania problemu, którego nie byli
w stanie rozwiązać jako dzieci: jak nakłonić osobę, która ich opuszcza, do tego aby się z nimi związała. W ten
sposób odzyskaliby poczucie własnej wartości i zaznali ,,rodzicielskiej” opieki, której im brakowało w
dzieciństwie.
Bardzo chciałam, aby mój ojciec był blisko mnie. Pragnęłam eby się mną interesował, dając mi przez to
poznać, e mnie kocha. Nie przyszło mu to do głowy. Myślę, e odczuwając pociąg do ludzi, którzy wcią się ode
mnie oddalali i starając się nakłonić ich, aby poświęcili mi swój czas i tkliwą uwagę(czego mi brakowało w
dzieciństwie), chciałam rozwiązać swój stary problem: moich relacji z ojcem. Takie zachowanie jest czymś więcej,
ni tylko wyrazem potrzeby czyjegoś zainteresowania; jest to próba wyleczenia starej rany zadanej w dzieciństwie.
25
3.Tęsknota za mo liwością urzeczywistnienia dziecięcej fantazji
Nałogowiec Kochania szuka równie kogoś, kto urzeczywistniłby jego dziecięcą fantazję o chroniącym go i
dodającym otuch wybawcy, kogoś, kto stałby się jego Najwy szym Autorytetem. Nie interesują go zdrowi ludzie,
którzy są ciekawi jego opinii, którzy nie starają się rozwiązać jego problemów, którzy go nie uwodzą, którzy
unikają gwałtownych sporów. Dla Nałogowca Kochania tacy ludzie są po prostu nudni, nieczuli lub dziwni.
Natomiast uwodzicielski czar Nałogowca Unikania Bliskości, pewność siebie, z jaką wszystko bierze w swoje ręce,
jego usilne dą enie, aby zawsze mieć rację, dosłownie ich elektryzują.
CO POCIĄGA NAŁOGOWCÓW UNIKANIA BLISKOŚCI W NAŁOGOWCACH KOCHANIA
Co najmniej dwa z wymienionych powy ej czynników odgrywają rolę w przyciąganiu, jakie Nałogowcy Unikania
Bliskości odczuwają wobec Nałogowców Kochania;1)magnetyzm tego co znajome,2)pociąg do sytuacji, które
stwarzają mo liwość uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa.
1.Magnetyzm tego co znajome
Nałogowiec Unikania Bliskości jest przyzwyczajony do mających wiele niezaspokojonych potrzeb,
niesamodzielnych, bezradnych ludzi, którym mo e przyjść z pomocą. Daje mu to nad nimi kontrolę oraz poczucie
bezpieczeństwa i siły. Jego emocjonalny radar szuka kogoś, kogo mo na by wybawić, a kiedy złapie właściwy
sygnał, Nałogowiec Unikania Bliskości wkracza energicznie do akcji roztaczając swój uwodzicielski czar. Nie
interesują go ludzie, którzy myślą samodzielnie, mówią otwarcie co myślą, potrafią rozwiązywać swoje własne
problemy, nie dają się wciągnąć w gwałtowne utarczki i zupełnie nieźle troszczą się o siebie. Uwa a ich za zbyt
niezale nych, zbyt sprytnych w osiąganiu tego, co dla nich wygodne, oraz-gdy chodzi o niezale ną kobietę-za mało
kobiecych.
2.Pociąg do sytuacji, które budzą nadzieję uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa
Dawne rany, jakie wcią odczuwa Nałogowiec Unikania Bliskości, są skutkami ,,wydrenowania”, wykorzystania i
porzucenia. Nałogowców Unikania Bliskości przyciągają często ludzie, którzy są słabi, niesamodzielni i podatni na
zranienie, a więc łatwo poddają się czyjejś kontroli. Nałogowcy Unikania Bliskości wierzą, e związek z takimi
ludźmi uleczy ich rany pozostawione przez doświadczenie omotania w dzieciństwie, poniewa w tym związku nie
zostaną przez partnera opanowani, pochłonięci i ,,wydrenowani”.
CO ODPYCHA OD SIEBIE NAŁOGOWCÓW KOCHANIA I NAŁOGOWCÓW UNIKANIA BLISKOŚCI
Powiedzieliśmy ju , e Nałogowcy Kochania i Nałogowcy Unikania Bliskości czują wzajemne przyciąganie, ale
jednocześnie coś ich od siebie odpycha.
Nałogowiec Kochania zostaje porzucony, kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości wpada w jakiś nałóg poza
związkiem. Ból, strach i oburzenie, odczuwane przez Nałogowca Kochania, nakładają się na dawne odczucia
towarzyszące porzuceniu w dzieciństwie i razem stają się niezwykle dokuczliwe.
Nałogowiec Unikania Bliskości zaczyna się czuć skrępowany i przytłoczony niedostatkami i potrzebami
Nałogowca Kochania, co łączy się ze zmęczeniem ustawicznym naciskiem za strony Nałogowca Kochania, aby się
nim opiekować, aby istnieć tylko dla niego i aby rozwiązywać wszystkie jego problemy. Tak więc Nałogowca
Unikania Bliskości pociąga to, co jest mu dobrze znane, lecz odpycha to, co odczuwa jako nieustanne ograniczanie
i poni anie.
Widzieliśmy ju , e obie strony toksycznego związku wzajemnego uzale nienia doznają tych samych dwóch
lęków-przed porzuceniem i przed intymną bliskością. Na rysunku 3 pokazano, jak świadomy lęk jednego partnera
jest nieświadomym lękiem drugiego.
lęk świadomy lęk nieświadomy
Nałogowiec Kochania
Nałogowiec Unikania
Bliskości
Przed
porzuceniem
Przed bliskością
Przed
bliskością
(wchłonięciem)
Przed
porzuceniem
1 Pia Mellody TOKSYCZNA MIŁOŚĆ i jak się z niej wyzwolić Część I :NAŁOGOWCY KOCHANIA I ICH PARTNERZY ROZDZIAŁ 1 Nałogowa miłość a współuzale nienie Nałogowiec Kochania to ktoś, kto jest uzale niony od drugiej osoby, spleciony z nią i nieustannie skoncentrowany na niej bez udziału swej woli. Taki stan często opisuje się jako współuzale nienie(codependence), lecz według mnie to ostatnie jest zjawiskiem o wiele szerszym i bardziej fundamentalnym. Chocia współuzale nienie mo e doprowadzić niektórych ludzi do nałogowej miłości, to jednak jak zobaczymy, nie wszyscy współuzale nieni są Nałogowcami Kochania. CHOROBA WSPÓŁUZALE NIENIA Współuzale nienie jest upośledzeniem dojrzałości spowodowanym urazem z okresu dzieciństwa. Osoby współuzale nione są niedojrzałe lub dziecinne w takim stopniu, e przeszkadza im to w yciu. Według Diland’s Medical Dictionary proces chorobowy to ,,ściśle określony proces cechujący się charakterystycznym łańcuchem symptomów. Mo e on obejmować całe ciało lub jakąkolwiek jego część, a jego etiologia, patologia i rokowanie mogą być znane lub nieznane.” Łańcuch charakteryzujący współuzale nienie nazywam symptomami rdzennymi lub pierwotnymi; określają one stopień, w jakim osoby współuzale nione nie są wstanie nawiązać zdrowych stosunków z samymi sobą. Oto wykaz pierwotnych lub rdzennych symptomów współuzale nienia: 1.Trudność w doznawaniu poczucia własnej wartości, czyli trudność w kochaniu samego siebie. 2.Trudność w wytyczaniu granic między sobą a innymi ludźmi, czyli trudność w chronieniu własnej osobowości. 3.Trudność we właściwym poznaniu obiektywnej prawdy o sobie, czyli trudność w określeniu kim się jest i w jaki sposób dzielić się sobą z innymi. 4.Trudność we właściwym adresowaniu swoich dorosłych potrzeb i pragnień, czyli trudność w troszczeniu się o siebie. 5.Trudność w doświadczaniu i wyra aniu obiektywnej prawdy o sobie z umiarem, czyli trudność we właściwym prze ywaniu swojego wieku i ró nych zewnętrznych okoliczności . Prócz tego występuje równie pięć drugorzędnych objawów, które ujawniają, w jaki sposób osoby współuzale nione uwa ają zachowanie innych ludzi za przyczynę swoich własnych niepowodzeń w zbudowaniu zdrowych z nimi stosunków. Te błędne opinie, znajdujące wyraz w symptomach wtórnych, stwarzają osobom uzale nionym trudność w stosunkach z innymi ludźmi, ale w istocie wyrastają z rdzennego problemu, jakim jest niezdrowy stosunek do samego siebie. Te pięć symptomów wtórnych to:1) wadliwe umiejscowienie roli kierowniczej,2) oburzenie,3) upośledzona duchowość,4) ró ne uzale nienia lub schorzenia psychiczne czy fizyczne,5) kłopoty z nawiązaniem bliskiego, poufałego kontaktu z partnerem. 1.WADLIWE UMIEJSCOWIENIE ROLI KIEROWNICZEJ Ludzie współuzale nieni 1) starają się kierować innymi przez mówienie im, jacy powinni być, aby osoby uzale nione czuły się zaspokojone; lub te 2) pozwalają innym kierować sobą, akceptując rolę jaką inni im wyznaczają, aby czuć się zaspokojonymi. Ka da forma wadliwego umiejscowienia roli kierowniczej wzbudza negatywne reakcje osoby, którą się kieruje, a owe negatywne reakcje ka ą ludziom współuzale nionym upatrywać w innych przyczyny swojej własnej niezdolności do wewnętrznego zaspokojenia samych siebie.
2 2.OBURZENIE Ludzie współuzale nieni u ywają oburzenia jako bezskutecznej metody ochrony swojej osobowości i odzyskania szacunku do samych siebie. Kiedy ludzie są tyranizowani, doświadczają dość intensywnie dwu odczuć: obni enia szacunku do samych siebie, swojej wartości lub wyjątkowości, oraz przemo nej potrzeby znalezienia jakiegoś sposobu na powstrzymanie agresji tyrana. Gniew daje ludziom poczucie władzy i energii. W zdrowych dawkach gniew daje siłę do zrobienia tego, co jest niezbędne, aby chronić samego siebie. Kiedy jednak ponawiamy wybuchy gniewu i łączymy go z obsesyjna chęcią ukarania napastnika lub wzięcia na nim odwetu, wkraczamy w sferę oburzenia i złości. Niezale nie od tego czy faktycznie dokonujemy aktu kary lub zemsty, oburzeniu towarzyszy zawsze pragnienie zemsty lub ukarania. Złość osłabia osobę współuzale nioną, poniewa towarzyszy jej proces ustawicznego ,,prze uwania” w myślach aktów tyranii, co rodzi takie bolesne odczucia, jak wstyd, ukrywany lub słabo wyra ony gniew, czy depresyjną frustrację. Oburzenie odgrywa kluczową rolę w sposobie, w jakim ycie człowieka współuzale nionego jest krępowane przez obwinianie innych o swoją własną niezdolność do zbudowania sobie zdrowych barier ochronnych. 3.UPOŚLEDZONA DUCHOWOŚĆ Ludzie współuzale nieni albo czynią kogoś innego swoim Najwy szym Autorytetem poprzez nienawiść, lęk lub nabo ną cześć, albo starają się być Najwy szym Autorytetem dla innych. Niezale nie od tego, czy osoba współuzale niona jest lub nie jest świadoma tego, co się z nią dzieje, ten wtórny objaw mo e być dość bolesny i szkodliwy dla jej zdrowia i funkcjonalnego rozwoju . 4.UZALE NIENIA I SCHORZENIA UMYSŁOWE LUB FIZYCZNE Zdolność stawiania czoła rzeczywistości jest związana bezpośrednio ze zdolnością nawiązania zdrowych stosunków z samym sobą, co oznacza miłość własną, ochranianie siebie, identyfikowanie siebie, troskę o siebie i dostosowywanie się do zmiennych warunków. Prze ywanie takich zdrowych, ześrodkowanych relacji do siebie samego pozwala nam na pomyślną konfrontację z prawdą o nas samych, innych ludziach, o Najwy szym Autorytecie w naszym yciu, o naszej aktualnej sytuacji. Rozwijanie tych zdolności i umiejętności postrzegania jest rdzeniem procesu leczenia się ze współuzale nienia. Kiedy jednak nie potrafimy nawiązać funkcjonalnych, wewnętrznych stosunków z samym sobą i osiągnąć poczucia samowystarczalności, ból doznawany wewnętrznie oraz towarzyszący naszym stosunkom z innymi i z naszym Najwy szym Autorytetem, często prowadzi do pragnienia szybkiego pozbycia się bólu poprzez jakiś rodzaj uzale nienia. Dlatego wydaje mi się, e zwykle osoba pogrą ona w jakimś nałogu jest równie współuzale niona; i odwrotnie-osoba współuzale niona jest zwykle pogrą ona w jednym lub kilku procesach nałogowych lub obsesyjno/przymusowych. Omawiany symptom wtórny jest więc pierwszorzędnym ogniwem między współuzale nieniem a innymi rodzajami uzale nienia-w szczególności nałogową miłością. Prze ywając często nierozpoznany ból pora ki w nawiązaniu zdrowych stosunków z samym sobą i obwiniając innych o tę pora kę, Nałogowiec Kochania dą y do zbli enia z inna osobą, wierząc, e jest ona w stanie i powinna złagodzić jego wewnętrzny ból przez darzenie go bezwarunkowa miłością, stałym zainteresowaniem i opieką. 5.TRUDNOŚCI Z NAWIĄZANIEM ZDROWEGO KONTAKTU Z PARTNEREM Bliski kontakt z drugą osobą (mo na go nazwać poufałością) zakłada dzielenie się własną prawdą o sobie z innymi i przyjmowanie przekazywanej przez innych wiedzy o nich samych, bez prób osądzania i zmieniania owych prawd przez ka dą ze stron. Ludzie wspóluzale nieni przejawiający rdzenny symptom trudności w udzieleniu sobie odpowiedzi na pytanie, kim właściwie są, i nie potrafiący dzielić się sobą z innymi we właściwy sposób, nie mogą osiągnąć zdrowej poufałości, poniewa zakłada ona dzielenie się prawdą o sobie z inna osobą. Bez takiej zdrowej poufałości współuzale nieni nie potrafią wyzwolić się ze swoich niedojrzałych sposobów postrzegania rzeczywistości i wcią mają bolesne problemy w nawiązaniu zdrowych stosunków z innymi. CO NAJPIERW-WYLECZENIE Z NAŁOGÓW CZY ZE WSPÓLUZALE NIENIA? Poniewa tak wielu ludzi wspóluzale nionych ma jeden lub kilka nałogów, często powstaje problem, co leczyć najpierw. Wydaje mi się, e silne nałogi, które chwilowo uśmie ają ból i które kamuflują rzeczywistość, utrudniają leczenie za współuzale nienia, jako e proces terapii obejmuje uczenie się coraz bardziej dojrzałej konfrontacji z rzeczywistością. Istnieją w ka dym razie przynajmniej cztery takie silne, zaciemniające rzeczywistość nałogi, z którymi trzeba sobie poradzić (jeśli tylko są obecne w yciu danej osoby) zanim przystąpi się do skutecznego leczenia z uzale nienia osobowego:
3 • alkoholizm i narkomania • uzale nienie seksualne • cię sze stadium uzale nienia hazardowego • powa niejsze problemy z jedzeniem (brak łaknienia, chorobliwy głód, arłoczność) w stadium zagra ającym yciu. W pewnym punkcie procesu leczenia rdzennych objawów uzale nienia osobowego, upór, z jakim osoba leczona zaprzecza istnieniu w jej yciu innych nałogów, raptownie słabnie. W niektórych przypadkach ludzie dopiero wtedy odkrywają swoje nałogi. Oto przykład: Joe, leczony z alkoholizmu, zdobywa skądś trochę pieniędzy i nagle uświadamia sobie, e jest uzale niony ju nie od piwa, lecz od lodów. Rozwinął się w nim nałóg jedzenia. W innych wypadkach jakiś niezidentyfikowany nałóg mo e działać przez jakiś czas, lecz dopiero w miarę postępu leczenia, gdy ludzie odzyskują coraz większą zdolność tolerowania swojej rzeczywistości(trzeci symptom rdzenny),nałóg ten mo e być zidentyfikowany i ujawniony. Na przykład Gwen, leczona z nałogowego braku łaknienia, uświadomiła sobie w pewnym punkcie terapii, e zbyt często przekraczała stan swojego konta w banku, wykorzystywała kartę kredytową do zera i w końcu musiała po yczać pieniądze od przyjaciół lub rodziców, aby jakoś prze yć. Wyleczenie ze współuzale nienia pozwoliło jej na odwa ne rozpoznanie nałogu wydawania pieniędzy. Z ró nych powodów w procesie terapii ludzie często rozpoznają w sobie inne nałogi, które wymagają leczenia. Oto przykłady takich nałogów: • nałogowa miłość • problemy z jedzeniem nie zagra ające yciu • nałóg pracy • nałóg wydawania pieniędzy i robienia długów • uzale nienie religijne • uzale nienie nikotynowe • uzale nienie kofeinowe NAŁOGOWCY KOCHANIA I ICH PARTNERZY Nałogowa miłość jest więc uzale nieniem, które często ujawnia się dopiero w pewnej fazie leczenia rdzennych objawów współuzale nienia. Ujawnieniu tego nałogu mo e towarzyszyć głęboka destabilizacja uczuciowa, poniewa opór przed przyznaniem się do niego i przed utratą złudzeń jest wyjątkowo silny. Tragiczne wzorce typowych problemów, na jakie napotkałam w nałogowej miłości ujawniają się szczególnie we wzajemnych stosunkach dwojga ludzi, z których ka de ma pewne charakterystyczne cechy. Jedna strona jest skoncentrowana na partnerze i wzajemnych stosunkach; druga stara się uniknąć poufałej bliskości z partnerem, najczęściej poprzez uleganie jakimś innym nałogom. Pierwsza osobę nazywam Nałogowcem Kochania, drugą- Nałogowcem Unikania Bliskości. Układ stosunków między nimi nazywam związkiem wzajemnego współuzale nienia (co-addicted relationship) Osoby wzajemnie uzale nione są często mał eństwem, ale ów problem mo e się pojawić w przypadku niemal ka dej realnej lub wyimaginowanej pary:rodzic-dziecko,przyjaciel-przyjaciel,doradca-klient,szef-podwładny,lub wyimaginowanego układu między jakąś osobą a osobistością publiczną lub popularnym idolem, np. Elvisem Presleyem (którego Nałogowiec Kochania mógł nigdy nie spotkać osobiście). Podstawą układu wzajemnego nałogowego uzale nienia nie jest zdrowa miłość, lecz du a intensywność emocji, pozytywna i negatywna. Szczególnie Nałogowiec kochania mo e doświadczać silnych, obsesyjnych i niezale nych od jego woli odczuć, myśli i zachowań związanych z układem wzajemnego uzale nienia, a tak e intensywnych odczuć wobec partnera, takich jak oburzenie, lęk, nienawiść, po ądanie i ,,miłość”. W następnym rozdziale zbadamy te szczególne cechy Nałogowca Kochania bardziej szczegółowo.
4 ROZDZIAŁ 2 Charakterystyka Nałogowca Kochania Oto trzy charakterystyczne właściwości zachowań Nałogowca Kochania: 1.Nałogowiec Kochania poświęca nieproporcjonalnie du ą ilość czasu i troski osobie, od której jest uzale niony, a tak e ,,ceni ją bardziej od siebie”; to skupienie się na partnerze bywa często obsesyjne. 2.Nałogowiec Kochania w sposób jawnie nierealistyczny oczekuje od partnera bezwarunkowo pozytywnego stosunku do siebie. 3.Nałogowiec Kochania przestaje się troszczyć o siebie i wierzyć w swoją wartość. Chocia najczęściej Nałogowcami Kochania są kobiety uwikłane w układ seksualno-romantyczny, mę czyźni równie mogą być ofiarami tego uzale nienia. Nałogowcem Kochania mo e te być osoba pozostająca w innym układzie stosunków wobec partnera, a więc np. wobec rodzica, dziecka, macochy, doradcy, bliskiego przyjaciela, kapłana lub guru, członka wprowadzającego do Klubu AA, czy gwiazdy filmowej. DWA LĘKI:ŚWIADOMY I UKRYTY Nałogowca Kochania dręczą zwykle dwa podstawowe lęki. Najbardziej uświadomionym lękiem jest lęk przed porzuceniem. Nałogowiec Kochania zgodzi się prawie na wszystko, byle tylko uniknąć porzucenia. Źródłem lęku przed porzuceniem są specyficzne prze ycia z okresu dzieciństwa. Jest paradoksem, e podczas gdy Nałogowiec Kochania pragnie za wszelką cenę uniknąć porzucenia i być związanym z partnerem w bezpieczny sposób, krępujący, zaborczy związek, jaki stara się on zbudować, przypomina bardziej usidlenie ni zdrową bliskość. Jest to związane z innym rodzajem lęku, trudniejszym do uświadomienia. Lęk ten ma równie swoje źródło w prze yciu fizycznego lub emocjonalnego porzucenia w okresie dzieciństwa. Nałogowcy Kochania nie doświadczyli nigdy dostatecznej bliskości swoich byłych, odrzucających ich opiekunów, więc nie potrafią kształtować swojej poufałej bliskości z partnerem w zdrowy sposób. Tak więc w okresie dorosłości, podczas gdy Nałogowcy Kochania często sądzą, e potrafią być serdeczni i bliscy, i e pragną zbudować intymny związek ze swoim partnerem, w rzeczywistości cofają się przed ofertą zdrowej bliskości, poniewa nie wiedzą, jak się w takiej sytuacji zachować. Kiedy osiągną pewien stopień poufałości, często ogarnia ich panika i robią coś, co ponownie oddala ich od partnera. Te dwa lęki-lęk przed porzuceniem i lęk przed zbli eniem-kształtują samoobronny dylemat, który dręczy Nałogowca Kochania. Nałogowcy Kochania świadomie pragną bliskości, lecz nie potrafią znieść zdrowej bliskości, dlatego całkowicie nieświadomie wybierają partnera, który nie jest w stanie zbli yć się do nich na tyle, by zbudować zdrowy związek. TOKSYCZNA SIŁA UZALE NIENIA:POŚWIĘCANIE ZBYT WIELE CZASU I NADAWANIE NADMIERNEGO ZNACZENIA Kiedy jako zdrowiejący współuzale nieni wychodzimy wreszcie z fazy zaprzeczania, e jesteśmy równie uzale nieni od jakiejś substancji lub jakiegoś przymusowego zachowania, często zdajemy sobie sprawę, e ów nałóg jest silniejszy od naszej woli. Bez względu na to, od czego staliśmy się uzale nieni, początkowo nałóg pozwala nam czuć się lepiej, a następnie zaczyna działać w odwrotnym kierunku: czujemy się coraz gorzej. Załó my, e bolesne i szkodliwe konsekwencje ulegania nałogowi lub dokonana przez kogoś konfrontacja zmusiły nas do zastanowienia się nad tym, co robimy. Mo emy wówczas podjąć decyzję odrzucenia szkodliwej substancji lub ulegania przymusowym zachowaniom, lecz-niestety-okazuje się, e nie jesteśmy w stanie wcielić tej decyzji w ycie. W tym punkcie, przy pewnym wysiłku. mo emy zdać sobie sprawę, e jesteśmy w niewoli czegoś większego, czegoś, nad czym nie mamy kontroli, czegoś, co ma nad nami zaskakująco silną władzę. W tym sensie mo na powiedzieć, e w rezultacie uczyniliśmy ze swego uzale nienia Najwy szy Autorytet. Leczenie mo e się rozpocząć dopiero wtedy, gdy potrafimy w końcu przyznać się, e jesteśmy bezsilni wobec swego uzale nienia i wobec samych siebie, i e nasze ycie wymknęło się nam spod kontroli. Dostrze enie tego stanu rzeczy jest istotą pierwszego kroku w którymkolwiek programie Dwunastu Stopni. Ten proces oceny uzale nienia mo e mieć zastosowanie i do nałogowej miłości. Chyba najbardziej charakterystyczną cechą nałogowej miłości jest poświęcanie zbyt wiele czasu i nadawanie zbyt wielkiego znaczenia drugiej osobie. Nałogowiec Kochania skupia się prawie bez reszty na osobie, od której jest uzale niony; myśli obsesyjnie o partnerze, chce z nim wcią przebywać, chce go dotykać, słuchać i rozmawiać z nim, chce równie być otaczany przez niego tkliwą troską i najwy ej ceniony. Na początku taki układ stosunków sprawia, e Nałogowiec Kochania czuje się bardzo dobrze. Uwielbia swego partnera między innymi za jego spektakularną zdolność załatwiania wielu spraw, uwa a go za kogoś lepszego od
5 siebie i mającego większą władzę. Wraz z uznaniem owej władzy pojawia się tendencja do przypisywania mu władzy większej ni ją w rzeczywistości posiada. Towarzyszy temu przekonanie, e partner wybawi Nałogowca Kochania ze wszystkich trudnych sytuacji, e ochroni go przed bólem lub zgubą, e będzie się nim opiekował i zapewniał mu utrzymanie. Kiedy Nałogowiec Kochania obdarza drugą osobę tak wszechmocną potęgą, czyni ją swoim Najwy szym Autorytetem, podobnie jak alkoholik czyni Najwy szym Autorytetem butelkę, narkoman swój narkotyk, a pracoholik pracę. W miarę jak Nałogowiec Kochania stara się coraz bardziej manipulować drugą osobą, aby dorównywała jego wyobra eniom-a więc, aby była kimś kto się nim opiekuje i kto go kocha, i to w sposób w jaki Nałogowiec Kochania chce być kochany i otaczany opieką-zaczyna prze ywać powtarzające się coraz częściej poczucie niespełnienia, poniewa nikt nie jest w stanie zaspokoić takich nienasyconych pragnień. Ten układ wzajemnych stosunków zaczyna więc męczyć Nałogowca Kochania. Kiedy sytuacja się pogarsza, mo e on nawet podjąć decyzję przerwania związku; odkrywa wtedy e nie mo e yć ze swym partnerem i nie mo e yć bez niego. Nałogowiec Kochania nie tylko ma fałszywe wyobra enia o tym, kim jest jego partner; odczuwa te złość i urazę z powodu powtarzających się zawodów, gdy partner nie zachowuje się zgodnie z jego oczekiwaniami(a są to oczekiwania wobec Najwy szego Autorytetu). Nałogowiec Kochania zaczyna więc z toksyczną zawziętością odpłacać partnerowi za to, co uwa a za jego świadome zaniedbania w miłości. Wielu badaczy twierdzi, e człowiek współuzale niony to ktoś zale ny od partnera, skoncentrowany na nim i przesadnie wobec niego opiekuńczy. Uwa am jednak, e taki stan bardziej odpowiada temu, co nazywamy tutaj nałogową miłością. Nie wszyscy współuzale nieni czynią ze swych partnerów Najwy szy Autorytet. Niektórzy odgradzają się od nich; inni nieustannie się na nich obra ają i kontrolują ich, bez starania się o zbli enie. Czynienie z drugiej osoby Najwy szego Autorytetu jest, jak sądzę istotą nałogowej miłości; ju sam ten proces ma zresztą charakter nałogu. Aby wejść na drogę leczenia współuzale nienia lub nałogowej miłości i utrzymać się na niej, trzeba nawiązać stosunki z właściwym Wy szym Autorytetem-z autorytetem większym od nas samych i nie będącym inną osobą ludzką, z Najwy szym Autorytetem, który mo e nam zapewnić przewodnictwo, pociechę i uspokojenie. W schemacie programu Dwunastu Stopni rozwój duchowy łączy nas z czymś, co jest od nas potę niejsze, tak abyśmy mogli otrzymać pomoc niezbędną dla pokonywania naszej niedoskonałości, słabości i braku sił do radykalnej przemiany. Otrzymujemy równie pomoc w wewnętrznych zmaganiach, jakie prze ywają wszyscy ludzie w sytuacjach zwykłych yciowych trudności. NIEREALISTYCZNE OCZEKIWANIE BEZWARUNKOWEJ AKCEPTACJI Inna silna właściwość nałogowej miłości polega na tym, e Nałogowiec Kochania oczekuje nieustannie od partnera bezwarunkowej akceptacji, co wypływa z jego fundamentalnego braku poczucia szacunku do samego siebie. Nałogowcy Kochania zwykle mają powa ne wątpliwości co do swojej wartości, stąd te bardziej od innych ludzi pragną i poszukują prze ycia bezwarunkowej akceptacji, aby złagodzić ból spowodowany swoją wadliwą samooceną. Podobnie jak alkoholik szukający ulgi w butelce, Nałogowiec Kochania poszukuje ulgi w swoim układzie stosunków z partnerem (cecha wspólna za współuzale nienim). Tragedia polega na tym, e Nałogowcy Kochania zwykle łączą się z Nałogowcami Unikania Bliskości, którzy starają się uniknąć zaanga owania i zdrowej bliskości, koncentrując się na innych nałogach takich jak alkoholizm, pracoholizm czy przelotne romanse. Nałogowcy Kochania często porzucają przesadną troskę o Nałogowców Unikania Bliskości, gdy ycie tych ostatnich wymyka się im spod kontroli. Wprowadza ich to jednak w stan silnego rozdra nienia. Poniewa nie mogą znieść myśli o osamotnieniu, pozostają w dawnym związku i starają się spełniać swoje zwykłe obowiązki, ale rozdra nienie powoduje, e stają się wobec partnera złośliwi i pragną go bez przerwy nadzorować. Nie potrafią odejść bo boją się osamotnienia; nie znajdują satysfakcji w dawnym związku, bo ich przemo na potrzeba pomocy, opieki i ochrony nie jest zaspokajana. ZANIK POCZUCIA SWOJEJ WARTOŚCI I TROSKI O SIEBIE Kiedy Nałogowcy Kochania tkwią w związku wzajemnego nałogowego uzale nienia, przestają się o siebie troszczyć i pozytywnie oceniać. Stwierdziłam, e większość z nich po prostu nie potrafi tego robić, bo ulega przekonaniu, e nie do nich to nale y. Kiedy wią ą się z inną osoba, oczekują, e to ona będzie się o nich troszczyć i będzie ich doceniać; porzucają więc wszystko co sami uprzednio dla siebie robili. Słyszałam wiele kobiet będących Nałogowcami Kochania, jak mówiły: ,,Kiedy nie jestem z nikim związana, naprawdę potrafię się sobą zająć. Dbam o zdrowy bilans na swoim koncie, naprawiam samochód, od ywiam się rozsądnie, daję sobie radę z większością problemów. Zwykle podejmuję właściwe decyzje i jestem zadowolona ze swoich opinii. Ale kiedy zwią ę się z kimś, wszystko się psuje, przestaję być cokolwiek warta”. Z kolei mę czyźni ulegający nałogowej miłości często nie mają pojęcia jak posługiwać się pralką, odkurzaczem lub zmywarką i jak sobie przyszyć guzik.
6 Oczekiwanie bezwarunkowej akceptacji od innej osoby jest całkowicie irracjonalne; tym bardziej bezsensowne jest oczekiwanie, e osoba, która stara się uniknąć bliskości, będzie się o nas troszczyła. Nałogowcy Kochania ulegający błędnemu przeświadczeniu, e ich partnerzy mogą się o nich troszczyć i mieć do nich bezwarunkowy pozytywny stosunek, skazują się na klęskę w swoich stosunkach z samym sobą(kolejne ogniwo łączące ze współuzale nieniem). PONI AJĄCE PRZE YCIA Z OKRESU DZIECIŃSTWA Doszłam do wniosku, e przyczyną popadania w nałogową miłość jest niewyleczona rana dziecięcego porzucenia, i przekonanie, e nie mo na czuć się bezpiecznie w świecie, jeśli ktoś się nami nie opiekuje. Nałogowcy Kochania są przywiązani do złudnej wiary w to, e ich partner ma dość siły i władzy by się o nich troszczyć, wspierać ich i w jakiś sposób dopełniać. Nieustannie próbują nakłonić Nałogowca Unikania Bliskości, aby spełnił ich nierealistyczne oczekiwania, a ów stały nacisk w powa nej mierze zatruwa stosunki między nimi. Nałogowcom Kochania zwykle brakowało właściwych więzi z ich opiekunami i prawdopodobnie prze yli w dzieciństwie porzucenie(lub poczucie porzucenia).Małe dzieci odczuwają miłość, jeśli doświadczają opieki i troski. Troska jest komunikatem: ,,Jesteś kimś wa nym, liczysz się dla mnie, jesteś kochany”. Sądzę, e kiedy dzieci nie odczuwają wystarczająco silnej więzi z rodzicem i nie doświadczają jego troski, mają powa ne trudności z samooceną, z poczuciem swojej wartości. Nałogowcy Kochania zwykle doświadczyli w dzieciństwie dojmującego bólu, smutku i goryczy porzucenia, poniewa jakaś część ich osobowości nie mogła się właściwie rozwijać, kiedy zabrakło serdecznej troski ze strony ich opiekunów. Ten ból i smutek nazywam ,,bólem odrzuconego dziecka”. Jego źródła są bardzo głębokie i sięgają poza najwcześniejsze świadome wspomnienia. Jako dzieci, Nałogowcy Kochania prze yli dojmujący lęk, poniewa w aden sposób nie mogli doświadczyć bliskości swoich opiekunów. Podczas terapii często opisują ten dziecięcy lęk jako poczucie utraty oddechu, jakby odcięto im dopływ powietrza, jakby się dusili. Opisują równie poczucie pustki; była to pustka braku troski ze strony ich opiekunów. A poniewa ten brak troski odbierali jako skutek nie dostrzegania ich wartości, nie potrafili być sobą i polubić siebie. Na dodatek wielu odczuwało rozdra nienie i urazę z powodu niezaspokojenia ich potrzeb, jako, e zdarzają się przelotne chwile, w których takie dzieci są świadome poni enia jakiemu podlegają. Głębokie osamotnienie w dzieciństwie-pierwotne doświadczenie porzucenia-ma zwykle toksyczny wpływ na dzieci, którego skutki rozciągają się na okres dojrzałości. Pierwotne doświadczenie porzucenia jest szczególnie naznaczone bólem, lękiem, wstydem i poczuciem pustki. Poniewa dzieci nie mają gdzie wyrazić tych odczuć, magazynują je wewnątrz siebie i uwalniają wiele lat później, kiedy prze ycie porzucenia(lub zagro enie porzuceniem)pobudza nagromadzone w dzieciństwie emocje. Wiele z tych dzieci nawiązało pewne ograniczone lub krótkotrwałe więzi z jakąś osobą np. z dziadkiem, które przyniosły im ulgę w bólu, lęku, urazie i poczuciu pustki porzucenia. Niestety mogło to jedynie skomplikować późniejsze problemy, poniewa nauczyło je e tym co przynosi ulgę w udręce jest związane z inną osobą. Ju jako dzieci Nałogowcy Kochania pragną się z kimś związać, nale eć do kogoś, czuć się bezpiecznym przez związek z kimś, kto(jak sądzą)wypełni ich przeraźliwą pustkę i rozwieje ich poczucie niedostateczności. Tęsknią za osobą, która złagodzi stres pierwotnego prze ycia porzucenia. Kiedy dorosną, mo e to być ka da inna osoba: kochanek, rodzic, przyjaciel, ich własne dzieci, doradca, ksiądz. Jeśli nawet ta druga osoba nie jest w rzeczywistości dostatecznie silna, nie ma to dla nich adnego znaczenia. Nałogowiec Kochania wyposa y tę osobę w wystarczającą ilość wyimaginowanej siły i bezwarunkowej miłości, aby go uzdrowiła i uczyniła bezgranicznie szczęśliwym. NARODZINY MARZENIA O WYBAWCY Jednym ze sposobów w jaki dzieci potrafią łagodzić ból opuszczenia przez rodziców, jest fantazjowanie o wybawieniu z tej sytuacji przez jakiegoś bohatera. Mała dziewczynka mo e marzyć o rycerzu w jaśniejącej zbroi, który ją pokocha, dokona ró nych czynów ukazujących światu jego miłość, połączy się z nią i nada jej yciu sens i barwę. Przypomina to często bajkę o Śpiącej Królewnie, w której Królewna spoczywa w uśpieniu, bez kontaktu z otoczeniem, a do czasu gdy obudzi ją yciodajny pocałunek Księcia. Dzieci spędzają w świecie takich fantazji wiele czasu, poniewa wprowadza je to w stan euforii. Sama jako dziecko całymi godzinami marzyłam o swoim rycerzu. Kiedy było mi źle, mogłam wywołać to marzenie w wyobraźni, osiągnąć stan euforii w ciągu dziesięciu minut i trwać w nim przez co najmniej dwie lub trzy godziny. Sądzę, e kiedy się wywołuje takie miłe wyobra enia i pogrą a w nich, mo na pobudzić w sobie emocjonalną reakcję prowadzącą do wyzwolenia się endorfiny, która dosłownie łagodzi emocjonalny ból i wywołuje ró ne stopnie euforii. Takie dzieci zaczynają wierzyć, e(podobnie jak Śpiąca Królewna)przez związek ze swoim wyimaginowanym bohaterem w końcu o ywią się, poczują bezpieczne i wartościowe.
7 Dla Nałogowców Kochania płci męskiej wybawcą jest często jakaś nadopiekuńcza kobieta; dla homoseksualistów jest nim inna osoba tej samej płci. Ta fantazja zapada coraz głębiej w podświadomość w miarę dojrzewania danej osoby. Jako ludzie dorośli osoby takie nadal poszukują kogoś, kto spełniłby rolę wybawcy wykreowanego w dziecięcej fantazji. Sprzyja temu współczesny rozkwit literatury romansowej, filmów i piosenek miłosnych, które mają du y wpływ na wielu ludzi. Niektórzy mogą nawet rozumować w ten sposób: ,,Musi być jakiś sposób na znalezienie takiego bohatera skoro jest na ten temat tyle filmów, ksią ek i piosenek”. Taka linia rozumowania towarzyszy sytuacji, w której zarysowane w ksią kach, filmach czy układy stosunków międzyosobowych odzwierciedlają rzeczywiste schorzałe związki uczuciowe, zbudowane na samej intensywności uczuć, na ułudzie i nierealistycznych oczekiwaniach, a nie na dojrzałej, zdrowej miłości. WBUDOWANE POCZUCIE BEZRADNOŚCI Kiedy rodzice odrzucają dziecko, otrzymuje ono następujący komunikat: ,,Nie będziemy się o ciebie troszczyć, bo nie widzimy w tobie adnej wartości”. Opuszczone dziecko doświadcza braku troski i potwierdzenia z zewnątrz, bo opiekunowie je porzucili; nie mo e te samo troszczyć się o siebie i potwierdzać, bo jest zbyt niedojrzałe i nikt mu nie pokazał na czym polega zdrowa troska i opieka. Dlatego te prawie wszyscy Nałogowcy Kochania wkraczają w dorosłe związki osobowe z wbudowanym poczuciem ułomności i braku wartości, oraz z przekonaniem o swojej bezradności. Źródłem tego stanu jest pierwotne porzucenie przez rodziców. Towarzyszy temu zwykle złudna fantazja, e jakiś biały rycerz wybawi wreszcie Nałogowca Kochania i spełni jego wyolbrzymione nadzieje, zrodzone w wyniku porzucenia. Kultura amerykańska sprzyja utrwaleniu tego wyobra enia, zwłaszcza wśród kobiet. ROZRÓ NIENIE MIĘDZY NAŁOGOWĄ MIŁOŚCIĄ A WSPÓŁUZALEZNIENIEM Nasze wyobra enie o tym jak nale y yć, jest ukształtowane przez rodzaj więzi z opiekunami. Doświadczenie porzucenia utrwala w dziecku komunikat o jego bezwartościowości, oraz upośledza jego zdolność do właściwego troszczenia się o siebie. Kiedy nie pielęgnuje się naturalnych cech osobowych dziecka, rozwija ono w sobie chore zachowania osłaniające, które ilustruje pięć pierwszorzędnych objawów współuzale nienia opisanych w rozdziale 1. Zachowania typowe dla stanu porzucenia i poni enia rozwijają się dlatego, e opiekunowie nie udzielają dzieciom nale ytej pomocy w rozwiązywaniu podstawowych problemów yciowych, szczególnie w zakresie umiejętności troszczenia się o siebie i nawiązywania zdrowych stosunków z innymi ludźmi. Nałogowcy Kochania przejawiają szczególnie wyraźnie pierwszy i czwarty spośród pięciu rdzennych symptomów współuzale nienia: znikome poczucie własnej wartości i niezdolność do prawidłowego troszczenia się o siebie. Towarzyszy temu zwykle trzeci symptom rdzenny: fałszywe wyobra enia o rzeczywistości(kim jest partner);dwa pozostałe objawy równie są zwykle obecne, ale mniej intensywne. Kiedy udręka współuzaleznienia staje się zbyt cię ka, wielu z nas wpada w inne nałogi, aby złagodzić ten ból, poniewa nie znamy innego sposobu osiągnięcia ulgi. Znajdujemy jakąś substancję, przymusowe zachowanie lub osobę, aby ul yć cierpieniu spowodowanemu niezdolnością do nawiązania zdrowych stosunków z samym sobą.. Jeśli owa substancja, przymusowe zachowanie lub osoba spełnia te oczekiwania, pozwalamy by proces trwał, chocia szkodliwe konsekwencje dają o sobie znać coraz częściej. W końcu stajemy się uzale nieni od owej substancji, przymusowego zachowania lub osoby. Funkcja ka dego uzale nienia polega na odizolowaniu od trudnej do zniesienia rzeczywistości. Często się mówi, e jesteśmy albo nałogowcami, albo osobami współuzale nionymi, ja jednak sądzę, e większość z nas nale y równocześnie do jednej i drugiej kategorii, traktując nałóg jako sposób złagodzenia bólu spowodowanego niewyleczonym współuzale nieniem. Niektórzy z nas, wchodząc w związek z drugim człowiekiem, czynią to jako Nałogowcy Kochania pragnący ulgi w bólu spowodowanym przez podstawowy problem: nieleczone objawy współuzale nienia. Decydujemy się na przerwanie układu, który jest dla nas udręką, lecz jest to prawie niemo liwe, bo jednocześnie łagodzi on ból wynikający z poczucia pustki. Przymusowe zachowanie odnosi się więc do jakiegoś nałogu, podczas gdy ból i stres, jakich pragniemy się pozbyć, pochodzą ze współuzale nienia. Często spotykam osoby współuzale nione, które nadu ywają alkoholu, jedzenia , narkotyków, religii, hazardu, pracy lub związków z innymi osobami, aby pozbyć się tego bólu i stresu. Tak więc nie wszyscy współuzale nieni są Nałogowcami Kochania. Nałogowiec Kochania często traktuje jakąś osobę lub jakieś przymusowe zachowanie w stosunkach z drugą osobą jako ,,narkotyk alternatywny” dla pozbycia się bólu, którego źródłem są trudności w stosunkach z samym sobą, jak to zostało określone w definicji rdzennych symptomów współuzale nienia. Inni ludzie współuzale nieni próbują złagodzić swój ból przez inne formy nałogowych zachowań, takich jak alkoholizm, nałogowe ob arstwo, nałogowy brak łaknienia, uzale nienia seksualne i religijne, pracoholizm itp.
8 Współuzale nienie wyklucza zdrową miłość własną. Tych, którzy bez udziału swej woli muszą wcią poszukiwać innej osoby, aby im powiedziała, e mo na ich kochać i e są kochani, nazywam Nałogowcami Kochania. Przeświadczenie Nałogowców Kochania, e ta druga osoba potrafi i będzie troszczyć się o nich, ma swoje źródło w trzecim i czwartym symptomie współuzale nienia: trudności z poznaniem i ujawnieniem prawdy o sobie, oraz trudności w zaspokajaniu swoich potrzeb i pragnień. Z drugiej strony obsesja na punkcie partnera, pragnienie nieustannego przebywania z nim, utrzymywania z nim bliskich kontaktów uczuciowych, fizycznych, ka dych mo liwych-wszystko to są specyficzne objawy współuzale nienia. ROZDZIAŁ 3 Cykle emocjonalne Nałogowca Kochania Typowi Nałogowcy Kochania przechodzą pewien cykl stanów uczuciowych. Gdy kogoś spotkają pragną wcielić w ycie dziecięcą fantazję o idealnym wybawcy; starają się nie dopuszczać do świadomości prawdy o nieodpowiadającym ich wyobra eniom zachowaniu partnera; prze ywają rozczarowanie i poczucie klęski, poniewa wydaje im się, e wszystkie ich starania nie przynoszą rezultatu; ponawiają wysiłki; w końcu przestają się okłamywać co do rzeczywistego zachowania partnera, zaczynają cierpieć na obsesję i ulegać przymusowym zachowaniom; wreszcie zaczynają wszystko od początku, na nowo zamykając oczy na rzeczywistość.Za ka dym razem, gdy cykl się powtarza, prze ycie doświadczane przez Nałogowca Kochania stają się dla niego(i dla Nałogowca Unikania Bliskości, jak później zobaczymy)coraz bardziej toksyczne i destrukcyjne. CYKLE Rysunek 1 ilustruje ten cykl. Odczytaj kolejne fazy cyklu posuwając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. 1.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ULEGA POWABOWI SIŁY I POCZLEBSTW NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOSCI Nałogowiec Kochania spotyka kogoś, kto go przyciąga-zwykle osobę zaanga owaną w wiele spraw i sprawiającą wra enie, e doskonale sobie ze wszystkim radzi. Ta cecha jest szczególnie atrakcyjna dla Nałogowców Kochania, bo-jak widzieliśmy-został on tak ukształtowany, e nie wierzy by sam potrafił troszczyć się o siebie i wobec tego szuka kogoś, kto mógłby to robić. Bardzo często ludzie, którzy ulegli zatrutemu czarowi związku wzajemnego nałogowego uzale nienia, mówią o ,,miłości od pierwszego wejrzenia”. Sądzę, e powinniśmy być bardzo ostro ni, kiedy prze ywamy taką miłość: w rzeczywistości mo e to być ,,uzale nienie od pierwszego wejrzenia”. 2.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ODCZUWA EUFORIĘ,WIERZĄC, E SPEŁNIA SIĘ JEGO FANTAZJA Kiedy Nałogowiec Kochania zaczyna nawiązywać stosunki z takim wyraźnie silnym Nałogowcem Unikania Bliskości, wraca myślą do fantazji o wybawcy, jaką pielęgnował w sobie w dzieciństwie. Dla kobiety ów wybawca jest kimś w rodzaju ,,rycerza w jaśniejącej zbroi”, który ywi do niej miłosne uczucie. Dla mę czyzny jest to Super-kobieta, która ywi do niego miłosne uczucie. W obu przypadkach wybrany wybawca tak e demonstruje swoja miłość w początkowej, zwykle intensywnej fazie związku z Nałogowcem Kochania, co w rezultacie nadaje yciu Nałogowca Kochania sens i barwę. Nałogowiec Kochania nie dostrzega kim jego partner naprawdę jest: widzi wyobra enie wykreowane w dzieciństwie. Skupia się na tym fantastycznym wyobra eniu, czyniąc z niego cudowną maskę, którą nakłada na głowę rzeczywistej istoty ludzkiej. Nałogowiec Kochania przypisuje swemu partnerowi wszystkie cechy swego wybawcy z dziecięcych fantazji. Ignorując rzeczywistość swego partnera, jego dobre lub złe cechy, Nałogowiec Kochania naprawdę wierzy, e ów partner ma cechy fantastycznego wybawcy, i wkrótce stworzy mu cudowne ycie wypełnione serdeczną poufałością, miłością i troską o niego. Chocia Nałogowiec Kochania jest przekonany, e jego partner, czyli Nałogowiec Unikania Bliskości, jest bardzo silny, w rzeczywistości wcale tak nie jest. Jak zobaczymy w następnym rozdziale, ten wybrany partner jest równie współuzale niony, unikając bliskości przez uleganie innym nałogom. Ale tej rzeczywistości Nałogowiec Kochania nie dostrzega.
9 9..Powtarza cykl z tym samym partnerem, albo szuka nowego 8.Przymusowo realizuje 1.Czuje pociąg do siły swoje obsesyjne i pochlebstw Nałogowca plany; Unikania Bliskości 7.Myśli obsesyjnie, jak zmusić Nałogowca Unikania Bliskości do powrotu, albo się 2. Wpada w euforię wierząc, e na nim zemścić spełnia się jego fantazja; 6.Wycofuje się 3.Odczuwa ulgę w bólu; 5.Zaczyna zauwa ać, e partner go opuszcza; 4.Manifestuje coraz więcej potrzeb i odrzuca rzeczywistość swego porzucenia; RYS.1 CYKL EMOCJONALNY NAŁOGOWCA KOCHANIA Zamiast rozwijać zdrową poufałość Nałogowiec Kochania dą y do splątania się ze swym partnerem, do pogrą enia w nim, do całkowitego zespolenia. I nie mo e być inaczej, bo potrzeby Nałogowca Kochania nie mają granic: ukształtowało je bolesne porzucenie w dzieciństwie. Jednym z najbardziej ciekawych aspektów nałogowej miłości jest sposób, w jaki Nałogowiec Kochania stara się za wszelką cenę zmusić partnera do tego, aby ten odczuwał, i robił to ,co odpowiada tak długo pielęgnowanej fantazji, a tak e intensywność rozczarowania lub oburzenia jakie odczuwa, gdy partner nie jest w stanie zaspokoić jego oczekiwań. Jako Nałogowiec Kochania miałam zupełnie niewiarygodną zdolność widzenia tylko tego co chciałam zobaczyć i nie dostrzegania tego co było w rzeczywistości. Miałam w głowie gotowe wyobra enie osoby, absolutnie przekonana, e tak będzie. Jest to fantazja miesiąca miodowego Nałogowca Kochania. Niektórzy nazywają to ,,uzale nieniem romantycznym”. Kiedy Nałogowiec Kochania prze ywa swoją fantazję, doznaje cudownej uczuciowej, fizycznej i umysłowej euforii. Je eli dany związek ma charakter seksualno-romantyczny, zbli enia seksualna mogą być w tej fazie naprawdę czymś wspaniałym. Nałogowiec Kochania upaja się teraz romantycznymi myślami i interludiami, podobnymi do euforycznego stanu, jaki odczuwał w dzieciństwie, gdy po raz pierwszy rozwinął w sobie ową fantazję i wykorzystywał ją do ucieczki od trudnej do zniesienia rzeczywistości swego pierwotnego porzucenia. 3.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ODCZUWA ULGĘ W SWYM BÓLU Prze ywania euforii towarzyszącej oddawaniu się swojej fantazji łagodzi ból, jaki Nałogowiec Kochania odczuwa wobec rzeczywistości, w której nie jest przez partnera ,,kochany” w taki sposób w jaki pragnie być ,,kochany”, w której odczuwa osamotnienie i pustkę. Kiedy ulga nadchodzi Nałogowiec Kochania kreuje nowe fantazje i zaczyna się czuć dowartościowany; towarzyszy temu poczucie spełnienia. Nałogowiec Kochania wierzy e naprawdę znalazł osobę, o której tak długo marzył; osobę, która wybawi go z niezdolności do troszczenia się o siebie, z osamotnienia, poczucie pustki i braku miłości własnej, a tak e z niezdolności do czucia się bezpiecznym bez kogoś, kto by go ochraniał. Wierzy, e znalazł w końcu ten wymarzony układ, który pozwoli mu czuć się człowiekiem zdrowym i normalnym. Ten proces, zwany często romansem, jest dość powszechny w naszym społeczeństwie. W rzeczywistości osoba z którą Nałogowiec Kochania wią e swoje fantastyczne oczekiwania, wcale nie jest w stanie ich spełnić, lecz emocjonalnie i /albo fizycznie porzuca Nałogowca Kochania i skupia się na jakimś nałogu poza tym układem. 8 9 1 7 2 6 5 3 4
10 4.NAŁOGOWIEC KOCHANIA MANIFESTUJE CORAZ WIĘCEJ POTRZEB I ODRZUCA RZECZYWISTOŚĆ SWEGO PORZUCENIA Kiedy Nałogowiec Kochania czuje się bezpieczniej, zaczyna ujawniać coraz więcej potrzeb, a wówczas Nałogowiec Unikania oddala się coraz szybciej, pozostawiając coraz łatwiejsze do zauwa enia wskazówki, e stara się stworzyć dystans między sobą a Nałogowcem Kochania. Pomimo tych coraz wyraźniejszych wskazówek Nałogowiec Kochania stara się nie zauwa ać faktu, e jego partner wycofał się ju z ich wzajemnego związku. To samooszukiwanie się słu y Nałogowcowi Kochania do oddalenia od siebie udręki odrzucenia i opuszczenia. Nie zauwa a oczywistych oznak porzucenia lub je bagatelizuje i zaczyna szukać przyczyn pogarszającej się sytuacji w sferze normalnych zachowań Nałogowca Unikania Bliskości. ,,On jest teraz tak strasznie zajęty, bo nadszedł sezon jesiennych wyprzeda y” myśli ona, zapominając o tym, e jej mą jest ,,strasznie zajęty ‘’równie zimą, wiosną i latem ,,Przecie zasługuje na to eby po pracy rozerwać się w barze z przyjaciółmi”, mówi matka; w rzeczywistości jej dorosły syn przesiaduje ,,z chłopakami” całymi wieczorami, a czasem całymi nocami. Kiedy wraca do domu zdarza mu się zasypiać przed telewizorem. 5.NAŁOGOWIEC KOCHANIA ZACZYNA ZAUWA AĆ, E PARTNER GO OPUSZCZA W końcu Nałogowiec Kochania zaczyna dostrzegać oznaki porzucenia, które stają się coraz trudniejsze do zlekcewa enia, poniewa teraz Nałogowiec Unikania jawnie od niego ucieka. W końcu rzeczywistość porzucenia staje się dla Nałogowca Kochania oczywista, jego fantazja blednie, a zdolność do samooszukiwania się słabnie. Teraz Nałogowiec Kochania zaczyna coraz gorzej znosić upokarzające go zachowania. Kiedy ból staje się coraz silniejszy, Nałogowiec Kochania stara się za wszelką cenę zapanować nad partnerem. Zaczynają się pogró ki. Intensywność konfliktu narasta i często bardzo przypomina telewizyjne seriale, które tak wielu z nas lubi oglądać, lecz w których nie chciałoby się znaleźć. W tej fazie Nałogowiec Kochania uświadamia sobie, e coś innego(lub ktoś inny)jest dla jego partnera wa niejsze od ich związku. Fantazja zamienia się w koszmar. Teraz o ywa wyobra enie osoby, która jako pierwsza porzuciła Nałogowca Kochania w dzieciństwie-mógł to być rodzic lub inny opiekun. Centralnym wyobra eniem przestaje być urojony wybawca; jego miejsce zajmuje wyobra enie osoby która go porzuciła. Wcią jeszcze nie dostrzega kim jest w rzeczywistości jego partner, lecz teraz przypisuje mu cechy swego opiekuna, który go porzucił w dzieciństwie. Z bólu, oburzenia, lęku i poczucia pustki, jakie towarzyszą tej fazie, Nałogowiec Kochania mo e sięgnąć po ostateczne środki i próbować się targować z partnerem, albo mu grozić(aby w jakiś sposób nad nim zapanować) i w ten sposób powstrzymać proces zrywania więzi emocjonalnych i fizycznego rozkładu związku. Nałogowiec Kochania odczuwa obsesyjną potrzebę wiedzenia o wszystkim, co partner robi i gdzie przebywa. Jeśli Nałogowiec Unikania Bliskości nie chce mu tego powiedzieć, często będzie wykorzystywał inne metody, takie jak śledzenie partnera, kontrolowanie miejsc, w których partner mo e przebywać, wydzwanianie do znajomych i wypytywanie o niego. Bywają jednak i tacy Nałogowcy Kochania, którzy odczuwają tę obsesyjną potrzebę, ale znoszą ją w milczeniu jak męczennicy. Nałogowcy Kochania mogą się wściekać i wpadać w histerię. Mogą zacząć opowiadać wszystkim, e zostali porzuceni, pragnąc pozyskać kogoś, kto by zatrzymał Nałogowca Unikania Bliskości. Mogą nawet rozmawiać z szefem partnera. Niekiedy mogą zwierzać się ze swych problemów i obwiniać partnera wobec ludzi przygodnie spotkanych w sklepie, lub nawet obwieszczać o tym w kościele. W tej fazie cyklu Nałogowcy Kochania często nadu ywają ró nych form manipulacji, aby odzyskać bezpośrednią kontrolę nad tym, co się dzieje. Mogą zacząć ubierać się wyzywająco, zaaran ować ,,romantyczną” podró , próbować kuracji geograficznej(przeniesienie się do innego miasta lub dzielnicy aby ,,zacząć wszystko od nowa”, w nadziei e to rozwią e problem),mieć romans, próbować zwrócić uwagę partnera na siebie przez własne odejście lub manifestację ekstremalnych potrzeb. Nałogowiec Kochania zrobi niemal wszystko, co mu przyjdzie do głowy, aby odzyskać kontrole nad Nałogowcem Unikania Bliskości i jego zachowaniami prowadzącymi wyraźnie do porzucenia. A poniewa prawie wszystkie metody przeciwdziałania, których nauczył się jako porzucone dziecko, są nieskuteczne, poni ające i obronne, ów związek staje się coraz bardziej i bardziej toksyczny. 6.NAŁOGOWIEC KOCHANIA WYCOFUJE SIĘ Nałogowiec Kochania w końcu godzi się z faktem, e jego partner porzucił go dla kogoś lub czegoś innego. Innymi słowy dostrzega wyraźnie, e w yciu partnera dzieje się coś, co jest dla niego wa niejsze od pozostawania w związku z Nałogowcem Kochania. Nałogowiec Kochania odrzuca teraz swój narkotyk(partnera) i zaczyna bardzo intensywnie prze ywać jego brak. W tej fazie decyduje się na abstynencję, podobnie jak ka dy inny nałogowiec, któremu zabraknie substancji od której jest uzale niony. Abstynencja jest bardzo silnym prze yciem emocjonalnym, łączącym się z bólem, lękiem, niekiedy gniewem, albo jakąś kombinacją tych odczuć. To jeszcze
11 jeden punkt w którym nałogowa miłość ró ni się od współuzale nienia. Podczas gdy przerwanie nałogowej miłości prowadzi do zerwania, uwolnienie się od współuzale nienia nie musi do tego prowadzić. Warto te uświadomić sobie, e Nałogowiec Unikania Bliskości, który nie jest uzale niony od osoby, przewa nie nie prze ywa tak intensywnych emocji, gdy związek się kończy. On lub ona nadal stara się uniknąć bliskości w związku z drugą osobą. Teraz w Nałogowcu Kochania o ywają pierwotne uczucia towarzyszące jego porzuceniu w dzieciństwie, łącząc się z aktualnymi uczuciami towarzyszącymi ostatniemu porzuceniu. Kiedy intensywne uczucia bólu, lęku, złości i pustki z czasów pierwotnego porzucenia połączą się z bólem dorosłego, lękiem, oburzeniem, zazdrością i poczuciem pustki wobec tego co się właśnie dzieje w jego yciu, Nałogowiec Kochania musi się czuć kompletnie zdruzgotany. Ta kombinacja dawnych i współczesnych emocji jest o wiele trudniejsza do opanowania i pokierowania, ni mogłyby być same bie ące dorosłe emocje. Człowiek jest w stanie znieść bardzo silne, dorosłe emocje, mo e te poradzić sobie z ponownym prze yciem emocji dziecięcych, kiedy są one ujawnianie w procesie terapii. Jednak e kombinacja tych dwu rodzajów emocji mo e być mia d ąca. Ten połączony ból jest naprawdę niezwykle intensywny i mo e wyzwolić prze ycia wahające się od depresji do chęci samobójstwa. Lęk mo e się wahać od niepokoju do paniki. Oburzenie mo e się wahać od poczucia zawodu do prawdziwej wściekłości lub nawet skłonności morderczych. Jeśli Nałogowiec Unikania Bliskości jest jednocześnie nałogowcem seksualnym i szuka innej kochanki(lub kochanka),to oburzenie Nałogowca Kochania, w połączeniu ze wstydem wyniesionym z dzieciństwa, mo e wybuchnąć w postaci gwałtownej zazdrości, której towarzyszy potę na potrzeba rewan u. Kiedy Nałogowiec Unikania odejdzie, to prze ycie ma niszczycielską moc, poniewa Nałogowiec Kochania staje teraz wobec dwu czynników:1) napięcia emocjonalnego o bardzo du ej intensywności, oraz bardzo powa nych strat fizycznych, takich jak utrata dochodu, domu i innych własności materialnych, utrata drugiego rodzica dla dziecka;2) realnego zagro enia, e wszystkie dziecięce odczucia towarzyszące pierwotnemu porzuceniu i zlekcewa eniu, jakie zostały w nim nagromadzone, mogą teraz wybuchnąć, pobudzone porzuceniem w okresie dorosłości. Prze ycie zerwania z nałogowa miłością mo e być bardzo powa ne i tak intensywne, e wielu ludzi nie jest w stanie znieść tego dostatecznie długo, aby wrócić do siebie. Wielu Nałogowców Kochania potrzebuje pomocy i wsparcia z zewnątrz. Skutecznymi źródłami takiej pomocy i wsparcia mogą być: psychoterapeuta, grupa wsparcia, program Dwunastu Stopni. Wielu Nałogowców Kochania którzy choć na krótką chwilę zmusili się do powrotu do rzeczywistości i dostrzegli niszczycielską naturę doświadczenia zerwania, częściej wycofuje się na pozycję dawnego samooszukiwania się, ni stawia czoła rzeczywistości i naprawdę wkracza w fazę zerwania z uzale nieniem. Wielu innych, którzy zdecydowali się na zerwanie i poczuli zdruzgotani przez to prze ycie, natychmiast rzuca się w następną fazę cyklu: w prawdziwą obsesję. Pozwala im to na znieczulenie bolesnych doznań, poniewa teraz skupiają się na swoich obsesyjnych myślach. 7.NAŁOGOWIEC KOCHANIA MYŚLI OBSESYJNIE,JAK ZMUSIĆ NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOSCI DO POWROTU,ALBO JAK SIĘ NA NIM ZEMŚCIĆ Nałogowa miłość, tak jak ka de inne uzale nienie, jest procesem obsesyjno-przymusowym, którego celem jest złagodzenie lub usunięcie trudnej do zniesienia rzeczywistości. Zaatakowany przez gwałtowny ból towarzyszący zerwaniu, Nałogowiec Kochania zaczyna popadać w obsesję. W zale ności od tego, które z uczuć jest najsilniejsze, Nałogowiec Kochania mo e snuć obsesyjne plany. W tym stanie obsesji intensywność emocji towarzyszących zerwaniu ulega osłabieniu, poniewa teraz pochłania go planowanie. Przedmiotem obsesji staje się coś innego. Uprzednio było nim fantastyczne wyobra enie bohatera-wybawcy, teraz staje się nim chęć zmuszenia partnera do powrotu lub ądza odwetu. Kiedy Nałogowiec Kochania jest owładnięty tą obsesja, nie jest w stanie postrzegać pełnej rzeczywistości tego co się z nim aktualnie dzieje. Je eli najsilniejszym uczuciem jest ból, Nałogowiec Kochania mo e obsesyjnie rozmyślać jak ten ból złagodzić-zwykle przez jakieś inne uzale nienie. Mo e zacząć planować prze ycie seksualne z kimś innym(co mo e wskazywać na uzale nienie seksualne),wejść w nowy związek z inną osobą i uzale nić się od niej, zająć się dziećmi i uzale nić się od jednego lub kilkorga jaki Nałogowiec Kochania, zacząć pić(co mo e wskazywać na alkoholizm),pójść na jakieś ob arstwo(co mo e wskazywać na uzale nienie od jedzenia),albo kupić sobie mnóstwo nowych rzeczy(co mo e wskazywać na nałóg wydawania pieniędzy). Oto przykład: Albert poczuł intensywny ból kiedy jego przyjaciel Todd, zerwał z nim i wyniósł się z ich wspólnego mieszkania. Przesiedział samotnie jeden wieczór w ulubionym dresie, bezmyślnie oglądając telewizję. Nagle pomyślał o zjedzeniu lodów i w jego wyobraźni pojawił się rozkoszny obraz kopiastej misy lodów czekoladowych. Miał trudności w śledzeniu fabuły telewizyjnego widowiska, poniewa pochłaniała go coraz silniejsza obsesja na punkcie zjedzenia lodów. Je eli najsilniejszym uczuciem jest lęk, Nałogowiec Kochania mo e zacząć snuć plany jak zmusić Nałogowca Unikania do powrotu.
12 Snucie planów zmuszenia jakiejś osoby do powrotu wydaje się na pierwszy rzut oka absurdalne. Powód dla którego Nałogowiec Kochania pragnie powrotu, polega na tym, e Nałogowiec Unikania Bliskości mo e być niezwykle czarującym, przyjacielskim, czułym dopełnieniem jego osobowości, co zwykle stanowi najwa niejszą część tego co tak pociąga Nałogowca Kochania. Alicja nie mogła spać z powodu niepokoju, jaki budziła w niej samotność. Jej kochanek Frank odszedł zaledwie trzy dni temu i Alicja czuła się przegrana i bardzo osamotniona. Tej nocy rozpamiętywała, jak kiedyś, na początku ich znajomości, posłała Frankowi prowokacyjny liścik-załączając parę damskich majtek-i proponując mu spotkanie w pewnej restauracji. Wyobra ała sobie jego reakcję, gdyby teraz dostał od niej taki liścik i przez długi czas obsesyjnie rozmyślała o wysłaniu mu go i o jego mo liwej pozytywnej reakcji. Lęk Gwen przed samotnością doprowadził ją do nieco innej obsesji. Odkryła gdzie mieszka nowa dziewczyna Gary’ego i wyśledziła, e odwiedza ją prawie co wieczór. Gwen wpadła w obsesję wyobra ania sobie, e bierze dzieci, jedzie tam i puka do drzwi. W wyobraźni widziała dokładnie jak dziewczyna otwiera jej drzwi i raz po raz wsłuchiwała się w wymianę zdań w czasie której błagała mę a, by wrócił, myśląc, e widok dzieci i jej samej na tle małego mieszkanka i tamtej dziewczyny wstrząśnie nim i zmusi do powrotu. Idzie, pięćdziesięcioletniej wdowie, jej trzydziestoletni syn, Bob, powiedział e zamierza się o enić i przenieść do pobliskiego miasta, gdzie czeka na niego nowa praca, i e nie będzie mógł tak często jej odwiedzać. Zignorował jej negatywne uwagi na temat narzeczonej i sam podjął decyzję. W lęku przed koniecznością radzenia sobie samej, bez stałej opieki syna, Ida zaczęła obsesyjnie rozmyślać, jak zwabić go, by przy niej pozostał; wyobra ała sobie swoją bezradność, gdy będzie trzeba nająć kogoś do naprawy dachu lub zmienić pięcioletni samochód-zamiast dowiedzieć się jak się robi takie rzeczy albo poprosić o radę bardziej doświadczonych przyjaciół. Lęk Pauli przed samotnością po odejściu jej najlepszej przyjaciółki i kochanki doprowadził do jeszcze innego scenariusza. Wyobra ała sobie jak liczy nasenne pigułki, które miała w sypialni, jak połyka część, dzwoni do Nancy i mówi jej, co zrobiła, i jak następnie Nancy wraca w pośpiechu, odwozi ją do szpitala i czeka zamartwiając się, czy Paula prze yje. Je eli najsilniejszymi uczuciami są oburzenie i zazdrość, Nałogowiec Kochania często planuje odwet. Mo e to być tylko jakieś uprzykrzenie Nałogowcowi Unikania Bliskości(lub innemu aktualnemu kochankowi) ycia, ale mo e te sięgać bardziej drastycznych działań, jak zniszczenie jego własności prywatnej lub nawet wyrządzenie mu szkód cielesnych. Sylwia planowała stosunkowo łagodną formę rewan u. Wyobra ała sobie, jaką minę będzie miał Charlie, kiedy wróci do domu po swoje rzeczy i stwierdzi, e jego polowa szafy jest opró niona. Obsesja Tiny nie była a tak umiarkowana. Kiedy jej mą , znany businessman, opuścił ją, nawiedzała ją obsesyjna wizja, jak jedzie na parking nocnego klubu, gdzie często wieczorami przebywał, i kowalskim młotem rozbija na miazgę jego nowego Mercedesa. 8.NAŁOGOWIEC KOCHANIA PRZYMUSOWO REALIZUJE OBSESYJNE PLANY Po fazie obsesyjnego planowania Nałogowiec Kochania zwykle przymusowo realizuje jeden lub kilka planów, jakie obmyślił. Mo e wycofać się ze zrujnowanego związku i rozpocząć ten sam cykl z kimś innym albo zmusić Nałogowca Unikania Bliskości do powrotu i powtórzyć cykl z tą samą osobą. Albert spełnił swój plan wkładając adidasy, chwytając za portfel i jadąc do sklepu spo ywczego-o drugiej w nocy. Pochylając głowę aby uniknąć cudzych spojrzeń, wybrał trzy pojemniki z lodami, cztery torby ciasteczek i kilka kartonów słodkich napojów. Kiedy znalazł jedyną czynną kasę, zobaczył, e przed nim stoi kilku innych klientów-wszyscy byli w dresach, mieli wyraźną nadwagę i pchali wózki naładowane jedzeniem. Albert zaplanował i zrealizował słodkie ob arstwo, aby złagodzić ból po stracie Todda. Alicja spełniła swój plan pisząc prowokacyjny liścik, kupując parę seksownych majteczek bikini, wpychając je do koperty i wysyłając do Franka. Trzy dni później poszła do owej restauracji o wyznaczonej porze-była po fryzjerze, paznokcie miała świe o polakierowane, pachniała wytwornymi perfumami. Kiedy pokazał się Frank, zaczęła go błagać, eby wrócił; w końcu zmiękł i zgodził się wrócić. Alicja złagodziła swój lęk przed samotnością przez obmyślenie i wykonanie planu sprowadzenia Franka z powrotem do domu. Obsesyjne planowanie i przymusowe działanie osłabiło jej lęk-nawet w ciągu trzech dni, kiedy czekała na spotkanie w restauracji. Alicja przeszła przez przymusowo-obsesyjną fazę cyklu uzale nienia. Gwen w końcu wsadziła dzieci do samochodu, pojechała do mieszkania dziewczyny swojego mę a i zapukała do drzwi. Kiedy dziewczyna otworzyła, Gwen wypaliła: ,,Tommy chce powiedzieć tatusiowi, e wypadł mu ząb!” Jej lęk przed osamotnieniem popchnął ją do zachowania się w ten ekstremalny sposób. Lęk Idy i Pauli tak e doprowadził je do przymusowej fazy cyklu emocjonalnego. Ida zaczęła zadręczać swego syna Boba bezradnością wobec przeciekającego dachu, konieczności kupienia nowego samochodu i tysiąca innych spraw. Paula za yła kilka pigułek nasennych i zadzwoniła do Nancy.
13 W tydzień po odejściu mę a Sylwia zrealizowała swój plan opró niając połowę szafy z rzeczy Charliego i oddając je towarzystwu dobroczynnemu zanim zdą ył po nie wrócić. Jej oburzenie i zazdrość popchnęły ją do zaplanowania i zrealizowania tego spisku, którego celem było utrudnienie mę owi ycia. Oburzenie i zazdrość Tiny doprowadziły ją w końcu do kupienia kowalskiego młota, pojechania na parking i rozbicia Mercedesa nale ącego do jej mę a. Została aresztowana za zniszczenie prywatnej własności, a następnego dnia cała historia była sensacją lokalnych wiadomości. Oburzenie i zazdrość Shannon doprowadziły ją do ekstremalnej formy odwetu. Jej mą odszedł i poprosił o rozwód. Kilka miesięcy wyjechał na urlop z inną kobietą. W czasie jego nieobecności Shannon zabrała dwójkę ich dzieci, włamała się do jego mieszkania, zastrzeliła dzieci a potem samą siebie. Jest to oczywiście, wyjątkowo gwałtowna forma odwetu i większość Nałogowców Kochania nie posuwa się a tak daleko, ale w przypadku cię kiej nałogowej miłości prze ycie zerwania mo e popchnąć kogoś pragnącego odwetu do u ycia ekstremalnych środków. FAZY NAŁOGOWEJ MIŁOŚCI W swej praktyce klinicznej zetknęłam się z wieloma zachowaniami Nałogowców Kochania podobnymi do tych, jakie przejawiają ludzie pogrą eni w innych uzale nieniach. Warto je bli ej poznać.: 1.WZRASTAJĄCA TOLERANCJA NIEWŁAŚCIWYCH ZACHOWAŃ INNYCH LUDZI W fazie w której fantazja zaczyna blednąć, lecz Nałogowiec Kochania wcią przymyka oczy na rzeczywistość, jego zdolność tolerowania i ignorowania coraz częstszych jawnych oznak porzucenia coraz bardziej wzrasta. Weźmy taki przykład: Marianna, Nałogowiec Kochania w omawianej fazie, przychodzi do swojego terapeuty. Mo e on zapytać: ,, No, jak tam było w tym tygodniu?” ,,No có , trzasnął mnie tylko trzy razy, ale nie było tak źle, nawet nie mam siniaków” Terapeuta jest skonsternowany, dostrzegając wzrastającą tolerancję wobec niewłaściwych zachowań. Marianna przychodzi na następną sesję, terapeuta pyta, jak minął tydzień. ,,No, trzasnął mnie z sześć razy, ale tylko jedno oko mi podbił. Więc nie było tak strasznie.” Jest to wzrastająca tolerancja. Mo na te dać przykład mę czyzny, który coraz bardziej wyrozumiale traktuje niewłaściwe zachowania swojej ony, Nałogowca Unikania Bliskości. ,,W tym tygodniu tylko raz nie było jej przez całą noc”. 2.WIĘKSZA ZALE NOŚĆ OD DRUGIEJ OSOBY Nałogowiec Kochania składa coraz więcej i więcej odpowiedzialności za codzienne sprawy w ręce swojego partnera. Jego zaczyna obarczać coraz większą ilością swoich potrzeb i pragnień. Sandra daje swemu mę owi, Paulowi dokumenty powiernicze dotyczące odziedziczonego przez nią majątku rodzinnego mówiąc: ,,Paul, załatw to dla mnie. Jesteś taki sprytny. Wiem, e załatwisz to lepiej ode mnie” .Angie wysyła swoją córkę, Mabel z bielizną do pralni mówiąc, e zapomniała, w jaki dzień miała być specjalna obni ka. Joe nalega, aby to jego bliski przyjaciel, Max, był tym, który zadzwoni i zarezerwuje dla nich stolik mówiąc, e właśnie nie mo e sobie przypomnieć numeru. 3.ZANIEDBANIE SIĘ Nałogowiec Kochania który zwykle ubiera się ze smakiem i dba o swój wygląd, mo e przejawiać coraz wy szy stopień zaniedbania za ka dym razem gdy odwiedza swojego psychologa. Na przykład Fred który miał starannie przystrzy one wąsy i włosy średniej długości, zaczął przychodzić na spotkania grupy terapeutycznej z coraz bardziej rozczochranymi i długimi włosami. Wąsy zakryły mu górną wargę i moczyły się w kawie. Maureen, zwykle atrakcyjnie ubrana w spódnicę i bluzkę, zaczęła przychodzić w workowatych dresach; ona te przestała strzyc i układać włosy. 4.BRAK UCZUĆ Nałogowcy Kochania nadal prze ywają fale bólu, gniewu, lęku, wstydu i zazdrości. Kiedy jednak rozmawiają za swoim terapeutą, twierdzą, e nic takiego nie odczuwają. 5.POCZUCIE SCHWYTANIA W PUŁAPKĘ Jeśli wcią brak jest jakiegoś rodzaju ulgi, Nałogowiec Kochania mo e wkroczyć w ostatnie fazy swego cyklu: dojmujące poczucie znalezienia się w pułapce i daremności wysiłków w celu utrzymania swego związku z drugą osobą albo uwolnienia się od bólu przez zerwanie tego związku. Rzeczywistość coraz bardziej go przytłacza,
14 poniewa utracił zdolność troszczenia się o siebie i cenienia siebie. Jeśli Nałogowiec Kochania wejdzie w tę fazę i zacznie się czuć schwytanym w pułapkę, mo e równie prze ywać coraz silniejszą rozpacz, rozczarowanie i depresję. Jego zachowanie mo e się stać dziwaczne i niestosowne. Wraz z poczuciem schwytania w pułapkę mo e odczuwać utratę sił, co prowadzi do utraty zdolności do reagowania na to co się dzieje. 6.OSTATNIE FAZY W miarę jak Nałogowiec Kochania przechodzi przez te fazy swojej choroby, czuje się coraz bardziej poni any przez swojego partnera. Z drugiej jednak strony sam zachowuje się wobec niego poni ająco i pogardliwie. Jedną z form poni enia jest niezdolność dostrze enia, w jaki sposób druga osoba jest w stanie pozostać z nim w związku i w jaki sposób nie opuszcza go. Zamiast tego Nałogowiec Kochania widzi prawie wszystko co druga osoba robi, w negatywnym świetle. Partner mo e na przykład prawić mu komplementy, co jest jednym ze sposobów okazywania swojej obecności w związku. Kiedy Nałogowiec Kochania przepuszcza to przez swój negatywny filtr, nie potrafi dosłyszeć komplementu. Partner mo e np. powiedzieć: ,,W tym roku odwaliłeś naprawdę kawał dobrej roboty w ogrodzie”. A Nałogowiec Kochania mo e odpowiedzieć: ,,To nie jest to, czego chciałem. W zeszłym roku było lepiej”. Tak bardzo skupia się na poczuciu swojej znikomej wartości, e nie potrafi odebrać komplementu. Domaganie się przez Nałogowca Kochania, by druga osoba go kochała pomimo jego niedojrzałego, irracjonalnego, agresywnego stosunku do niej, jest jednym ze sposobów, w jaki Nałogowiec Kochania poni a Nałogowca Unikania Bliskości. Oczekiwania bezwarunkowej miłości, zwłaszcza kiedy samemu zachowuje się niewłaściwie wobec drugiej osoby, jest bezsensowne. Nałogowiec Kochania ma tak e problemy z dostrze eniem trudności, jakie współ ycie z nim sprawia drugiej osobie, poniewa jest skupiony na tym, jak trudnym czyni ona jego ycie. Nie dostrzega w sobie osoby uzale nionej. Poni a partnera przez domaganie się od niego nieustannej troski i rezygnacji z jego odrębności, będąc jednocześnie przekonanym o słuszności takich ądań; uwa a nawet e jest to najlepsze świadectwo miłości i zaufania. Nałogowiec Kochania uwa a, e kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości chce od niego odejść zachowuje się nienormalnie, podczas gdy w rzeczywistości to, czego on sam domaga się od partnera, jest groźne i przekracza to, co ktokolwiek mógłby mu dać. Nałogowiec Kochania decyduje się w końcu na zerwanie, potem snuje obsesyjne plany odwetu i często je realizuje, ale nie ocenia takiego zachowania jako poni ającego i złego. Gro enie samobójstwem lub podejmowanie prób samobójstwa, opowiadanie szefowi o enujących szczegółach intymnego ycia partnera, rozbijanie samochodów, ciąganie dzieci do mieszkania innej kobiety i wykorzystywanie ich jako pionków do manipulowania partnerem, pozbywanie się ubrań partnera bez jego wiedzy, napady wściekłości i histerii-wszystko to są przykłady poni ających i agresywnych zachowań. Podczas gdy któreś z nich trwa, Nałogowiec Kochania sam porzuca swój dotychczasowy związek z drugą osobą. ROZDZIAŁ 4 Partnerzy Nałogowców Kochania: Nałogowcy Unikania Bliskości Nałogowców Kochania przyciągają ludzie o pewnych określonych i łatwo przewidywalnych właściwościach, a z kolei ludzi o tych właściwościach przyciągają Nałogowcy Kochania. Podstawową właściwością, jaką są naznaczone wszystkie charakterystyczne cechy ,,modelowego” partnera Nałogowca Kochania, jest unikanie bliskości, co na pierwszy rzut oka wydaje się niewiarygodne, jako e w pierwszej fazie związku Nałogowcy Unikania Bliskości bardzo mocną lgną do swoich partnerów. WŁAŚCIWOŚCI NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOŚCI Nałogowcy Unikania mają przynajmniej trzy specyficzne właściwości, których kombinacja daje podstawowy efekt: unikanie poufałego zbli enia z partnerem: 1. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają intensywnych prze yć wewnątrz związku poprzez intensywną aktywność(zwykle są to jakieś nałogi)poza związkiem. 2. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają otwarcia się przed partnerem, aby uchronić się przed omotaniem przez partnera i poddaniem jego drobiazgowej kontroli. 3. Nałogowcy Unikania Bliskości unikają bliskiego kontaktu z partnerem, stosując całą gamę metod, które nazywam technikami utrzymywania dystansu. . Te charakterystyczne właściwości spotykałam najczęściej u męskich partnerów romantycznego związku między kobietą i mę czyzną, chocia bywają i takie romantyczne związki, w których Nałogowcem Unikania Bliskości jest kobieta. Nałogowcem Unikania Bliskości mo e te być jeden z partnerów związku homoseksualnego. Spotyka się
15 go te w innych układach stosunków międzyosobowych: z dziećmi, z rodzicem lub opiekunem, z uczestnikiem psychoterapii lub z bliskim przyjacielem, eby wymienić tylko kilka mo liwości. Zasadniczą postawą Nałogowców Unikania Bliskości wobec innych osób z którymi pozostają w związku, jest odrzucenie. Nałogowcy Unikania Bliskości nie ujawniają przed swoimi dziećmi kim naprawdę są. Dyrygują yciem spoza obronnych murów, za którymi ukrywają swoje uczucia, i-jak niewidoczni artyści w teatrze –lalek starają się kontrolować wybory innych ludzi, z którymi pozostają w pozornie partnerskim układzie. DWA LĘKI:ŚWIADOMY I UKRYTY Nałogowcy Unikania Bliskości świadomie(i intensywnie)boją się poufałej bliskości, poniewa są przekonani, e zostaną wówczas wykorzystani, wchłonięci i opanowani przez partnerów. Jak zobaczymy, Nałogowcy Unikania Bliskości zostali w dzieciństwie wykorzystani, wchłonięci i opanowani przez czyjeś potrzeby, czyjąś rzeczywistość Czyjąś egzystencję i nie chcą tego przechodzić ponownie. To prze ycie omotania przez kogoś w dzieciństwie zakorzenia w nich głęboko przeświadczenie, e im większe zbli enie tym więcej cierpień. Przekonanie to jest oparte zarówno na doświadczeniach z pierwszymi opiekunami, jak i na prze yciach z innymi późniejszymi partnerami. Ale Nałogowiec Unikania Bliskości boi się te odrzucenia. Ten lęk jest zwykle nieuświadomiony, chocia w niektórych przypadkach tkwi bardzo blisko poziomu świadomości. Źródłem tego lęku dorosłej osoby jest prze ycie przez nią porzucenia przez opiekunów w okresie dzieciństwa. Kiedy dziecko jest zmuszane do troszczenia się o rodzica, nie zaspokaja on naturalnej potrzeby opieki, jaką odczuwa dziecko. Chocia doświadczenie porzucenia jest przez Nałogowca Unikania Bliskości odczuwane słabiej ni doświadczenie omotania, to jednak daje o sobie znać. Nałogowcy Unikania Bliskości nie mieli w dzieciństwie kontaktu z inna istotą ludzką, która uśmierzyłaby ich ból, lęk i dręczące poczucie pustki towarzyszące porzuceniu ,nie nauczyli się w związku z tym, e bliskość z drugim człowiekiem mo e złagodzić skutki prze ycia porzucenia .Ale właśnie ten nieuświadomiony lęk przed porzuceniem popycha Nałogowców Unikania Bliskości ku związkom z innymi ludźmi, chocia mają du e opory przed powa niejszym zaanga owaniem się w taki związek i bardziej poufałymi kontaktami z partnerem. Kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości spotyka Nałogowca Kochania natychmiast wyczuwa w nim lęk przed porzuceniem, choć dzieje się to na poziomie nieświadomości. Pociąga go to, bo wie, e gdy tylko będzie chciał wyzwolić ów lęk w Nałogowcu Kochania, wystarczy mu zagrozić porzuceniem. Jest przekonany, e posiadanie takiej kontroli nad partnerem pozwoli mu uniknąć omotania, wykorzystania i opanowania przez niego, a na głębszym poziomie-uniknąć sytuacji porzucenia. Okazuje się więc, e Nałogowiec Unikania Bliskości boi się dokładnie tego samego, co Nałogowiec Kochania: zbli enia i porzucenia. Ró nica polega na tym, e to co jest uświadomione przez jednego z partnerów pozostaje nieuświadomione dla drugiego. Nałogowcy Kochania odczuwają silny lęk przed porzuceniem i ukryty lęk przed zbli eniem, co powoduje, e nieświadomie wybierają takich partnerów, którzy nie są w stanie dopuścić do bliskich, poufałych kontaktów. Nałogowcy Unikania Bliskości odczuwają silny lęk przed zbli eniem, a tak e ukryty głęboko lęk przed porzuceniem. Ta sytuacja pozwala im obu pozostawać na krawędzi związku, gdzie- przynajmniej przez pewien czas-mogą czuć się bezpiecznie, zaspokajając potrzeby partnera i unikając opanowania i wchłonięcia przez niego. UNIKANIE INTENSYWNOŚCI PRZE YĆ WEWNĄTRZ ZWIĄZKU Głównym celem Nałogowca Unikania Bliskości jest utrzymywanie intensywności prze yć wewnątrz związku z partnerem na minimalnym poziomie. Większa intensywność emocjonalnych kontaktów z partnerem przera a go, kojarzy mu się z wykorzystaniem, przytłoczeniem. Unika zbli enia przez nałogowe skoncentrowanie się na czymś poza związkiem. Nadaje się do tego ka dy nałóg, bo rezultat jest zawsze ten sam: Nałogowiec Unikania Bliskości staje się wystarczająco niedostępny dla partnera, aby uniknąć bliskiego z nim kontaktu. Przez skoncentrowanie się na czymś poza związkiem Nałogowiec Unikania Bliskości w rzeczywistości porzuca swego nałogowo kochającego partnera. Zaczyna on odnosić wra enie, e tak naprawdę, to Nałogowiec Unikania Bliskości wcale nie jest jego partnerem w tym związku. To wra enie jest niestety, zgodne z rzeczywistością. Intensywność z jaką Nałogowiec Unikania Bliskości koncentruje się na czymś poza związkiem, ma dodatkowy skutek: daje mu poczucie energii, zaanga owania się w ycie. Nie odczuwa tego wewnątrz związku, bo tu utrzymuje intensywność na minimalnym poziomie. Świadomość, e partner wyraźnie oszczędza swoją energię wewnątrz związku, pogłębia w Nałogowcu Kochania poczucie porzucenia.
16 UNIKANIE OTWARCIA SIĘ PRZED PARTNEREM Jak widzieliśmy, poufała bliskość polega między innymi na dzieleniu się informacjami o sobie z wyrozumiałym słuchaczem. Kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości staje wobec mo liwości bliskiego kontaktu z drugą osobą, stara się udzielać o sobie jak najmniej informacji. Sądzę, e przyczyną tego jest strach przed wykorzystaniem, omotaniem, opanowaniem lub poddaniem jakiejś manipulacji przez drugą osobę. Objawia się to w odmowie wyznania jej, jakie są jej potrzeby i pragnienia, w oczekiwaniu, e sama się tego domyśli. Ten lęk przed wykorzystaniem i omotaniem-a więc i przed swobodnym otwarciem się przed drugą osobą- pochodzi z dzieciństwa, w którym informacje o sobie, jakimi dzielił się Nałogowiec Unikania Bliskości ze swoimi opiekunami, były przez nich wykorzystywane w celu skłonienia go do opieki nad nimi. W dodatku, jak ju widzieliśmy, Nałogowcy Kochania równie pragną omotać swoich partnerów, zmusić ich do opieki nad sobą i do bezwarunkowej miłości, a więc są rzeczywiście skłonni wykorzystać do tego celu intymne informacje, jakimi Nałogowiec Unikania Bliskości mógłby się z nimi podzielić. Na tym problem się nie kończy. Jeśli Nałogowiec Unikania Bliskości zdecyduje się nawet na wyraźne poproszenie Nałogowca Kochania o pomoc w zaspokojeniu jakiejś potrzeby lub pragnienia, lecz spotka się z odmową czuje się gorzko zawiedziony i porzucony jak w dzieciństwie. UNIKANIA SPOSOBNOŚCI DO INTYMNYCH KONTAKTÓW WEWNĄTRZ ZWIĄZKU Nałogowcy Unikania Bliskości stosują wiele ró nych technik unikania intymnych kontaktów z partnerem, takich jak budowanie murów zamiast zdrowych granic, wykorzystywanie ró nych form rozrywki dla odwrócenia uwagi od siebie, wykorzystywanie psychologicznych metod kontroli nad partnerem, pogrą anie się w nałogach. BUDOWANIE MURÓW ZAMIAST ZDROWYCH GRANIC Zdrowy, intymny kontakt między ludźmi ma miejsce wtedy, gdy jedna osoba dzieli się swoją rzeczywistością z drugą osobą, która przyjmuje tę rzeczywistość nie próbując jej zmieniać albo osądzać. Mo e się to odbywać na jednym lub kilku poziomach rzeczywistości: fizycznym, seksualnym, uczuciowym, intelektualnym. Zdrowe granice są istotną częścią takiej intymnej wymiany .Dają one ochronę, tak e mo emy bezpiecznie zapoznawać się z czyjąś rzeczywistością, nawet jeśli nam się nie podoba, albo dzielić się swoją rzeczywistością z drugą osobą. Granice słu ą tak e do utrzymywania naszej rzeczywistości w ryzach, co umo liwia nam odpowiednie jej wyra anie, bez poni ania lub gwałcenia suwerenności drugiej osoby. Niezdolność do zbudowania zdrowych granic jest jednym z rdzennych symptomów przejawianych przez wielu współuzale nionych. Niektórzy ludzie, zamiast zachować rozsądne granice, wznoszą wokół siebie mur. Mur chroni ich, lecz w przeciwieństwie do granic udaremnia bliski kontakt. Kiedy jedna lub dwie osoby otaczają się murem poufałe zbli enie staje się prawie niemo liwe. Wyobraź sobie e stoisz na skraju swego trawnika, na linii dzielącej twoją działkę od działki sąsiada. Ta granica własności jest podobna do zdrowej granicy, o której tu mówimy. Wiesz, gdzie jest, ale mo esz przez nią patrzeć, rozmawiać z sąsiadem, nawiązywać przez nią kontakt. Ty i twój sąsiad wiecie dobrze, gdzie zaczynają się i kończą wasze prawa. Je eli wzdłu tej granicy własności zbudujesz wysoki mur z cegieł albo drewniany płot, między tobą a twoim sąsiadem pojawia się fizyczna przeszkoda. Nie mo esz ju go zobaczyć ani z nim porozmawiać. Mur daje ci ochronę i zabezpiecza twoją prywatność, ale przeszkadza w nawiązaniu stosunków z sąsiadem. W przypadku granic nieruchomości mur mo e mieć swoje dobre strony, w przypadku granic osobowości udaremnia wszelką poufałość. Są ró ne rodzaje murów udaremniających nam nawiązanie bli szych kontaktów z drugą osobą. Mury złości i lęku zbudowane są z silnych emocji. Nałogowcy Unikania Bliskości mogą te korzystać z muru milczenia, skutecznie udaremniającego wymianę zdań poza niezbędnym minimum. Mogą te zbudować mur sztucznej dojrzałości pozwalający im na zachowywanie wiecznego spokoju i ukrywanie emocji(unikanie zbli enia emocjonalnego);czy mur ,,miłej atmosfery”, polegający na tym, e zawsze są mili i uprzejmi, do tego stopnia, e skutecznie powstrzymują partnera przed przekazaniem informacji o trudnościach we wzajemnych stosunkach- informacji, które mogłyby doprowadzić do po ytecznych negocjacji(unikanie zbli enia intelektualnego i emocjonalnego). WYKORZYSTYWANIE ROZRYWEK Inna technika utrzymywania dystansu, stosowana przez Nałogowców Unikania Bliskości, polega na zajmowaniu się czymś w obecności partnera. Słuchanie radia podczas wspólnej jazdy samochodem jest bardzo powszechnym przykładem. W domu Nałogowiec Unikania Bliskości często lubi mieć włączony przez cały czas telewizor, albo pochłonięty jest naprawianiem ró nych rzeczy czy swoim hobby. Czasem Nałogowcy Unikania Bliskości namiętnie uprawiają ró ne sporty, zwłaszcza te które pozwalają im spędzać wiele czasu poza domem. Oczywiście
17 nie ma nic złego w adnym z tych zajęć ,chyba ze ich prawdziwym powodem jest unikanie prawdziwego kontaktu wewnątrz związku. Nawet wtedy, gdy obaj partnerzy razem uprawiają jakiś sport, np. gdy ojciec i syn grają razem w tenisa lub chodzą na polowania, wyłączne zaanga owanie się w te czynności mo e się stać szkodliwą namiastką intymnej wymiany myśli i uczuć. STRZE ENIE SWOJEJ POZYCJI Fascynujący jest stosunek między wartością, władzą i pieniędzmi we współczesnej kulturze. Kiedy wzmacnia się nasze poczucie własnej wartości, często towarzyszy temu wzrost poczucia władzy i zdolność do osiągania wy szych dochodów. Podobnie, jeśli uzyskamy jakąś władzę, mo e wzrosnąć nasze poczucie własnej wartości i zdolność zarabiania pieniędzy, I odwrotnie, jeśli maleje nasza zdolność zarabiania pieniędzy, poczucie wartości i władzy wydaje się równie słabnąć. Zmiana któregokolwiek z owych trzech czynników wpływa na pozostałe dwa w tym samym kierunku. Nałogowcy Unikania Bliskości starają się utrzymywać kontrolę nad dochodami, odgrywać kierowniczą role i mieć większą wartość, co zapewnia im sprawowanie kontroli nad partnerem. Ta silna potrzeba sprawowania kontroli wypływa z ich największego lęku: e ktoś inny będzie im dyktował kim musza być. Na pierwszy rzut oka wydaje się dziwne, e ktoś kto tak wiele energii poświęca unikaniu bli szego kontaktu z drugą osobą pragnie jednocześnie sprawować nad nią kontrolę wewnątrz związku. Dlaczego po prostu nie odejdzie i nie zostanie samotnikiem? Sądzę, e przyczyną jest głęboko ukryty lęk przed porzuceniem, połączony z poczuciem wartości i władzy jakie daje świadomość bycia wybawcą dla adorującego, pełnego niezaspokojonych potrzeb i wyraźnie bezradnego Nałogowca Kochania. Nałogowcy Unikania Bliskości pragną i potrzebują związku z drugą osobą, ale muszą wejść w taki związek pieczołowicie zabezpieczeni, poniewa boją się e zostaną przez ten związek pochłonięci i pozbawieni kontroli nad sytuacją. Dlatego wykorzystują siłę, jaką daje poczucie wartości, władza pieniądze i utrzymywanie dystansu, aby odgrywać kierowniczą rolę i w ten sposób panować nad sytuacją. Inna metodą zachowywania kontroli nad związkiem jest usilne staranie się o to, aby zwycię ać lub mieć rację w ka dej sytuacji, jako e kto nie ma racji, traci kontrolę. Jeszcze inna technika polega na unikaniu dyskusji poniewa ewentualny brak argumentów grozi konfrontacją z trudną do obalenia logiką argumentów partnera, a to z kolei pociągnęłoby za sobą konieczność zmiany lub przyznania się do błędu-a więc w rezultacie poczucie utraty kontroli. Niektórzy Nałogowcy Unikania Bliskości mogą równie u ywać siły fizycznej i ró nych metod poni ania, aby zachować swą władzę nad Nałogowcem Kochania. Jest to wa ny czynnik w funkcjonowaniu wielu fizycznie degradujących związków. NAŁOGI Skoncentrowanie się przez Nałogowca Unikania Bliskości na jednym lub kilku nałogach spełnia kilka funkcji. Jedna z nich jest stworzenie sobie mo liwości do intensywnych prze yć poza związkiem, aby w ten sposób pobudzać energię i zainteresowania. Drugą jest unikanie trudnej do zniesienia rzeczywistości, do której Nałogowiec Unikania Bliskości nie jest przygotowany. Trzecią jest zwrócenie na siebie uwagi. Komunikat, jako otrzymuje Nałogowiec Kochania, brzmi: ,,W moim yciu jest coś wa niejszego od ciebie”. Stwarza to dla niego stałe wyzwanie ,,zdobywania” serca Nałogowca Unikania Bliskości. Wreszcie czwarta funkcja polega na tym e Nałogowiec Unikania Bliskości mo e nadal sprawować kontrolę nad Nałogowcem Kochania przez wywoływanie w nim strachu przed konsekwencjami swojego nałogu. PONI AJĄCE PRZE YCIA Z OKRESU DZIECINSTWA Nawiązywania i utrzymywania kontaktów z innymi ludźmi uczymy się w swojej pierwotnej rodzinie. Więzi łączące członków pierwotnej rodziny Nałogowca Unikania Bliskości są zwykle bardzo silne, ale cechuje je zbyt du a intensywność .Tę formę niezwykle intensywnych więzi nazywam ,,omotaniem”. Omotanie ró ni się zasadniczo od zdrowych więzi, jednak e dziecku wydaje się czymś zdrowym. RÓ NICA MIĘDZY OMOTANIEM A ZDROWYM ZWIĄZKIEM Właściwa, dobra więź między rodzicem i dzieckiem(mo na ją nazwać przywiązaniem)przejawia się w funkcjonalnej aktywności rodzica wobec dziecka. Tę emocjonalną więź mo na porównać do emocjonalnej pępowiny łączącej dziecko z rodzicem, przez którą osadzony w dojrzałej i stabilnej rzeczywistości rodzic przekazuje dziecku swa troskę, opiekę i wsparcie. Omotanie jest czymś przeciwnym. Emocjonalna więź łącząca rodzica z dzieckiem równie przypomina pępowinę, ale w tym przypadku to rodzic wysysa energię z dziecka-to dziecko przekazuje mu troskę, opiekę i wsparcie. Omotane w ten sposób dzieci przypominają muchę usidloną przez pająka, zaspokajając potrzeby
18 towarzystwa, uwagi i miłości swojego tatusia czy mamusi. Takie dzieci najczęściej zostają Nałogowcami Unikania Bliskości. Jego wyleczenie wcale nie jest łatwiejsze od wyleczenia Nałogowca Kochania. Wykorzystany przez opiekunów Nałogowiec Unikania Bliskości tez znalazł się w sytuacji porzucenia, poniewa musiał się troszczyć o rodziców, a nikt nie troszczył się o niego. NADU YCIA EMOCJONLNO-SEKSUALNE Omotanie jest formą nadu ycia emocjonalno-seksualnego. Ma ono miejsce wtedy, gdy rodzice wciągają dziecko do wnętrza swojego związku. Rodzice którzy to robią, są zwykle zbyt niedojrzali, aby nawiązać intymny kontakt z drugim dorosłym człowiekiem; uwa ają takie zbli enie za zbyt niebezpieczne i bolesne. Szybko orientują się e mogą taki kontakt nawiązać ze swoimi dziećmi, poniewa dzieci: 1)są bezbronne i 2)nie porzucą ich, bo nie mają innego wyjścia, aby prze yć. Dlatego jedno(albo oboje)z rodziców Nałogowca Unikania Bliskości wchodzi w związek ze swoim dzieckiem, które dla owego rodzica staje się wa niejsze od związku z drugim rodzicem. Jak widzieliśmy, Nałogowcy Kochania uczestniczyli w yciu swojej pierwotnej rodziny jako osoby pozbawione potrzeb, pragnień i więzi, spokojne, ciche i osamotnione-nie czerpiące niczego z rodziny, Takie doświadczenie te było udziałem Nałogowców Unikania Bliskości, ale przeszli oni przez coś więcej. Jako dzieci równie nie czerpali niczego ze swojej rodziny, ale musieli jednocześnie sięgać do swoich własnych wewnętrznych zasobów, aby zapewniać swoim rodzicom wsparcie, opiekę i troskę. Takie dzieci są przytłoczone intensywnością owego układu omotania i jego wyniszczającymi je skutkami. Podwójny komunikat jaki otrzymują od swojego rodzica brzmi: ,,Będziesz moim bóstwem, będziesz w centrum mojej uwagi i będę ci całkowicie oddany. Będziesz moim pupilkiem, będziesz mną rządził. ”Ale towarzyszy temu drugi, niewypowiedziany komunikat: ,,Zostaniesz omotany i wyssany, będziesz mnie emocjonalnie karmił”. Chocia Nałogowcy Unikania Bliskości(nawet jako dzieci)rzeczywiście uzyskują władzę i sprawują kontrolę troszcząc się o swojego rodzica, który ich omotał, stają się równie odpowiedzialni za kierunek, w jakim toczy się jego ycie. Ta odpowiedzialność za pomyślność i szczęście człowieka dorosłego przygniata dziecko, które czuje się wykorzystywane i drenowane. Rodzice którzy omotują i drenują swoje dzieci, są zwykle Nałogowcami Kochania. Nałogowcy Unikania Bliskości płci męskiej zwykle jako chłopcy byli omotani przez swoje matki. W dzisiejszych czasach bardzo często spotyka się związki, w których kobieta jest Nałogowcem Kochania i prze ywa porzucenie przez mę a, który jest Nałogowcem Unikania Bliskości. Te porzucone kobiety często wchodzą w emocjonalny związek ze swoimi synami, który zaczyna być dla nich wa niejszy od związku z mę em, jako e mą emocjonalnie(a niekiedy i fizycznie)je opuścił. W ten sposób rodzi się nowy Nałogowiec Unikania Bliskości :kiedy syn dorośnie, będą go bardzo pociągać inni Nałogowcy Kochania i będzie wchodził z nimi w związki, w których będzie unikał bliskich kontaktów ze strach przed omotaniem i wydrenowaniem. Nie chcę tutaj sugerować, e wszystkiemu winni są mę czyźni, bo to oni najczęściej porzucają ony. ony są w takim samym stopniu odpowiedzialne, wykorzystując emocjonalnie i seksualnie swoich synów(a w niektórych przypadkach i córki),zamiast stawić czoło problemom, jakie pojawiły się w ich mał eństwie i starać się je rozwiązać. Ofiarami emocjonalno-seksualnego wykorzystania mogą być równie kobiety. Ojciec mo e zrobić z córki ,,Moją Małą Dziewczynkę”, umieścić ją na piedestale i uczynić wa niejszą od matki. Właśnie w ten sposób kobiety często zostają Nałogowcami Unikania Bliskości. PODWÓJNA ROLA:NAJWY SZY AUTORYTET I OFIARA OMOTANIA Nałogowcy Unikania Bliskości dorastają odczuwając du ą satysfakcję ze swojej roli w rodzinie, poniewa są przekonani e muszą być wyjątkowymi osobami, skoro opiekują się swymi rodzicami lub jednym z nich. Nauczyli się, e związek z drugą osobą oznacza, e jest się dla niej Najwy szym Autorytetem, a jednocześnie, e jest się przez nią drenowanym. Takie dzieci często zaczynają wierzyć, e są lepsze od innych , o im skutecznie przeszkadza w poznaniu swoich prawdziwych wartości i mo liwości. W rezultacie stają się wyniosłymi pyszałkami, albo przeciwnie-dręczy je niezgodne z rzeczywistością poczucie ni szości. Mogą nawet dojść do wniosku, e posiadanie kompetencji yciowych i zdolności do zdrowej samooceny nie jest takie wa ne. WSPÓŁUZALE NIENIE Nałogowcy Unikania Bliskości nie potrafią nawiązać bliskich, intymnych kontaktów z drugą osobą. Poniewa pochodzą z rodziny, która nie pozwoliła im emocjonalnie dojrzeć, są osobami współuzale nionymi. Bardzo często wykazują trzeci i czwarty objaw rdzenny(trudności z wytyczaniem zdrowych granic i trudności z posiadaniem i wyra aniem swojej rzeczywistości).Nie nauczono ich jak wytyczyć zdrowe granice, poniewa ich prawa i potrzeby nie były przez rodziców respektowane i pielęgnowane. Inne objawy współuzale nienia te występują, ale w mniejszym natę eniu. Na przykład, Nałogowcy Unikania Bliskości zwykle uwa ają się za lepszych od innych, lecz czasami pogrą ają się w głębokim poczuciu
19 bezwartościowości. Brak im tak e zdolności do właściwej troski o siebie, chocia ten objaw nie jest tak cię ki, jak w przypadku Nałogowca Kochania. Mają równie -choć w ró nym stopniu-trudności w panowaniu nad sobą. Nałogowcy Unikania Bliskości zwykle popadają w jedno lub kilka uzale nień, aby złagodzić ból towarzyszący współuzale nieniu. Tak więc obie strony toksycznego związku są współuzale nionymi nałogowcami; dla ka dej nałogi słu ą złagodzeniu bólu, którego źródłem są niewyleczone objawy współuzaleznienia. JEDNA OSOBA-DWIE ROLE Niektórzy ludzie wyrastają w rodzinach w których doświadczają omotania przez jedno z rodziców i porzucenia przez drugie; czasem jedno z rodziców omotuje ich przez jakiś czas, a potem porzuca(np. samotna matka, która omotuje swojego syna, a potem spotyka nowego mę czyznę i tworzy z nim związek, porzuca syna).W pierwotnych rodzinach ludzi, którzy byli w nich zarówno omotani jak i porzuceni, brakowało odpowiednich więzi emocjonalnych między dzieckiem i rodzicami. Tacy ludzie nauczyli się e związek z drugą osobą oznacza omotanie, wydrenowanie i porzucenie. Tacy ludzie mogą wchodzić w obie role: Nałogowca Unikania Bliskości i Nałogowca Kochania. Nałogowiec Kochania mo e zostać porzucony przez Nałogowca Unikania Bliskości, po czym powiedzieć sobie: ,,No, dosyć tego. Ju nigdy nie dam się złapać” .Następnie spotyka bardzo bezbronną, pełną niezaspokojonych potrzeb osobę i tworzy z nią związek, w którym odgrywa rolę panującego Nałogowca Unikania Bliskości. Po jakimś czasie zaczyna dostrzegać, e i z tego nic nie wychodzi, więc ponownie przeistacza się w Nałogowca Kochania. Niekiedy partnerzy zamieniają się rolami. poniewa oboje mogą być uzale nieni od seksu, pracy lub alkoholu. Kiedy ona występuje w roli Nałogowca Kochania, mą jest nałogowcem seksu i Nałogowcem Unikania Bliskości; kiedy mą odgrywa rolę Nałogowca Kochania, ona staje się alkoholiczką i Nałogowcem Unikania Bliskości. Nie jest istotne od czego ka de z nich jest uzale nione. Kiedy oboje zamieniają się rolami, tworzy to najbardziej intensywny, obłędny, prawie samobójczy związek dwojga osób, w którym mo e nawet dochodzić do fizycznej przemocy, nie mówiąc ju o emocjonalnych i psychologicznych napięciach. Jest to bardzo powa ny problem we współczesnym społeczeństwie. ROZDZIAŁ 5 Cykle emocjonalne Nałogowca Unikania Bliskości Nałogowcy Unikania Bliskości przechodzą przez pewne cykle emocjonalne podobnie jak Nałogowcy Kochania; w obu przypadkach toksyczność cykli jest taka sama. Przyciągani przez Nałogowców Kochania, Nałogowcy Unikania Bliskości łączą się z nimi wykorzystując jakąś formę uwiedzenia, wpadają w euforię czując się adorowanymi, zaczynają się czuć omotani i kontrolowani przez potrzeby Nałogowca Kochania, porzucają związek dla jakiegoś nałogu, czują się winni i boją się porzucenia, powracają, aby ponownie związać się z dawnym partnerem, albo wią ą się z innym i od początku przechodzą ten sam cykl. CYKLE Na rysunku 2 przedstawiono schemat zarysowanego wy ej cyklu emocjonalnego zarysowanego w postaci koła. Tym razem odczytuj kolejne fazy cyklu w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara, jak wskazują cyfry. 1.NAŁOGOWCA UNIKANIA BLISKOŚCI PRZYCIĄGAJA NIEDOSTATKI I BEZBRONNOŚĆ NALOGOWCA KOCHANIA Nałogowców Unikania Bliskości pociągają znane niedostatki ,cierpienia i bezbronność Nałogowca Kochania. Czują się bezpieczni poniewa owe niedostatki i bezbronność Nałogowca Kochania automatycznie ustawiają ich na pozycji kierowniczej, są te przekonani e potrafią się zaopiekować tą biedną istotą. Bezradność i bezbronność Nałogowca Kochania mówią Nałogowcowi Unikania Bliskości, e mo na nad taka osoba zapanować i stać się jej Najwy szym Autorytetem. Właśnie owo poczucie władzy, pewności siebie i bycia Najwy szym Autorytetem sprawia e nałogowcy Kochania tak pociągają Nałogowców Unikania Bliskości.
20 6.Powtarza cykl powracając do partnera ze strachu przed porzuceniem lub w poczuciu winy albo znajdując innego partnera. 1.Czuje pociąg do niedostatków i bezbronności Nałogowca 5.Opuszcza związek dla Kochania jakiegoś nałogu, aby złagodzić poczucie wchłonięcia przez partnera 2.Łączy się z Nałogowcem Kochania uwodząc go 4.Czuje się wchłonięty i opanowany przez niedostatki i potrzeby Nałogowca Kochania 3.Wpada w euforię pod wpływem pochlebstw Nałogowca Kochania Rys.1 Cykl emocjonalny Nałogowca Unikania Bliskości Nałogowcy Unikania Bliskości czują się te bezpieczni i po ądani w podobny sposób, w jaki po raz pierwszy poczuli się bezpieczni i po ądani, kiedy przejęli na siebie troskę o rodziców. Często nie chcą dostrzec, kim naprawdę jest Nałogowiec Kochania, przypisując mu cechy opiekuna, o którego musieli się troszczyć w dzieciństwie. Na twarz realnej istoty ludzkiej nakładają maskę wyobra enia swojego pierwszego opiekuna. W rezultacie aden z partnerów nie mo e dostrzec kim naprawdę jest drugi. Pociąg jaki Nałogowiec Unikania Bliskości-kochanek, rodzic, dziecko, psychoterapeuta-odczuwa do Nałogowca Kochania, nie jest jednak wcale uczuciem jednokierunkowym. Ludzie o właściwościach Nałogowców Kochania odczuwają równie silny pociąg do Nałogowców Unikania Bliskości. Mo na nawet powiedzieć e-jak we wszystkich romantycznych bajkach są dla siebie stworzeni. Ich ,,zgodność” umo liwia takie sytuacje, w których np. dorosły Nałogowiec kochania mo e pozostawać w związku wzajemnego toksycznego uzale nienia ze swoją matką(Nałogowcem Unikania Bliskości)nawet wówczas gdy ma ju pięćdziesiąt lat i jest onaty. Powoduje to, e porzuca swoja onę i rodzinę(stając się w ten sposób Nałogowcem Unikania Bliskości dla swojej ony). Nałogowiec Unikania Bliskości, który jest psychoterapeutą, mo e poczuć tego rodzaju pociąg do swojej klientki, która jest Nałogowcem Kochania. Mo e wówczas porzucić swoją praktykę, uprzednio pełną zawsze ludzi zale nych, odczuwających mnóstwo niezaspokojonych potrzeb i pragnących go uczynić swoim Najwy szym Autorytetem. 2.NALOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI WIĄ E SIĘ Z NALOGOWCEM KOCHANIA UWODZĄC GO Nałogowcy Unikania Bliskości wią ą się z Nałogowcami Kochania uwodząc ich. Wykorzystują do tego demonstrację władzy i siły, troskliwego zainteresowania i opiekuńczości wobec Nałogowca Kochania. Władza: Jak widzieliśmy, wielu Nałogowców Unikania Bliskości zdaje sobie sprawę z zale ności między pieniędzmi, władzą i wartością i nie szczędzi wysiłków, aby uzyskać wysokie dochody .Inni manifestują swoją wy szość przez pozycję społeczną, wygląd fizyczny(chętnie uprawiają kulturystykę),albo przez ukrywanie swoich emocji i zachowywanie stalowych nerwów w czasie kryzysu. Nałogowcy Unikania Bliskości nie szczędzą wysiłków, aby osiągnąć jakąkolwiek formę władzy, chocia przewa nie nie czynią tego świadomie. Troskliwe zainteresowanie: Nałogowcy Unikania Bliskości często sprawiają wra enie, e poświęcają spotkanemu przez siebie Nałogowcowi Kochania wiele uwagi, e pragną go wspierać, otaczać troską, interesować się wszystkim co go dotyczy. Jest to skuteczna metoda uwodzenia, jako e Nałogowca Kochania dręczy potrzeba skupienia na sobie czyjejś uwagi. Opiekuńczość: Nałogowcy Unikania Bliskości potrafią zachowywać się wobec Nałogowca Kochania w bardzo opiekuńczy sposób, stwarzając mu poczucie e wreszcie ktoś się o niego troszczy. 6 1 5 2 3 4
21 Niezale nie od tego, jaka kombinację władzy, zainteresowania i opiekuńczości Nałogowiec Unikania Bliskości manifestuje, słu y ona do oczarowania Nałogowca Kochania i skłonienia go do związku współuzale nienia. 3.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI WPADA W EUFORIĘ CZUJĄC SIĘ ADOROWANYM PRZEZ NAŁOGOWCA KOCHANIA Nałogowcy Unikania Bliskości wpadają w euforię czując się adorowanymi przez Nałogowca Kochania. Czują, e są dla kogoś bardzo wa ni jako jego Najwy szy Autorytet. Jest to jednak prze ycie o bardzo du ej toksyczności, bo owa adoracja budzi w nich pierwotny lęk przed omotaniem. 4.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI CZUJE SIĘ OMOTANY I KONTROLOWANY PRZEZ PTRZEBY NAŁOGOWCA KOCHANIA Wcześniej lub później Nałogowcy Unikania Bliskości zaczynają być przytłoczeni nienasyconymi potrzebami Nałogowca Kochania. Zaczynają dawać o sobie znać emocje zakorzenione w ich dawnym prze yciu omotania w dzieciństwie, a więc w doświadczeniu strachu, bólu i wydrenowania o takim stopniu natę enia, e mogą doznawać fizycznie poczucia utraty tchu i lęku przed uduszeniem. Ró ni się ono nieco od doświadczenia porzucenia jakie prze yli w dzieciństwie Nałogowcy Kochania-doświadczenia bólu, lęku oburzenia i poczucia pustki- przypominającego ycie w prawie pró ni, gdzie trzeba z trudem łapać powietrze. Nałogowcy Kochania są porzuceni i obrabowani, Nałogowcy Unikania Bliskości są omotani i wydrenowani. Kiedy Nałogowcy Unikania Bliskości czują się przytłoczeni nienasyconymi potrzebami i intensywnością emocji partnera, zaczynają go uwa ać za kogoś gorszego. Mają te poczucie e to nienasycenie Nałogowca Kochania uniemo liwia im panowanie nad sytuacją. Daje te o sobie znać dawne rozdra nienie i uraza towarzyszące obowiązkowi troszczenia się o rodziców. W dorosłym związku ta zastarzała uraza mo e skłaniać Nałogowca Unikania Bliskości do ostrzejszej oceny braków i nienasyconych potrzeb Nałogowca Kochania, ni na to zasługują. 5.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI PORZUCA ZWIĄZEK DLA JAKIEGOŚ NAŁOGU,ABY ZŁAGODZIĆ LĘK PRZED OMOTANIEM Nałogowcy Unikania Bliskości szukają sposobu pozbycia się dręczącego poczucia duszenia się w związku. Porzucają związek oddając się jakiemuś nałogowi, lub w jakiś inny sposób stwarzając emocjonalny lub i fizyczny dystans między sobą a Nałogowcem Kochania. Pragną w ten sposób przezwycię yć poczucie, e są kontrolowani i omotani przez partnera. Jak widzieliśmy, Nałogowcy Unikania Bliskości dą ą do intensywnych prze yć poza związkiem równie dlatego e chcą mieć poczucie ywotności i zaanga owania, a wewnątrz związku unikają aktywności i silniejszych emocji. 6.NAŁOGOWIEC UNIKANIA BLISKOŚCI POWTARZA CYKL WRACAJĄC DO DAWNEGO PARTNERA ZE STRACHU PEZED PORZUCENIEM LUB POCZUCIEM WINY,ALBO ZNAJDUJĄC NOWEGO PARTNERA Nałogowcy Unikania Bliskości często czują wyrzuty sumienia z powodu porzucenia związku z Nałogowcem Kochania. Kiedy byli dziećmi, czuli się odpowiedzialni za bezradnych rodziców, którzy ich omotali i wykorzystywali. Opiekowanie się drugą osoba uwa ają za cnotę, więc w poczuciu winy często wracają do Nałogowca Kochania, który ze swojej strony robi wszystko, eby do tego doprowadzić. Kiedy Nałogowcy Unikania Bliskości zauwa ą e ich partner dał za wygraną i odszedł, wyzwala się w nich gwałtownie lęk przed porzuceniem. Często wracają i próbują go uwieść ponownie. Jeśli z tego zrezygnują, albo jeśli im się nie uda, zwykle dą ą do podobnego związku uzale nienia z innym partnerem ,którym jest przewa nie inny wiecznie nienasycony Nałogowiec Kochania.
22 ROZDZIAŁ 6 Nałogowiec Kochania spotyka Nałogowca Unikania Bliskości: charakterystyka związków wzajemnego uzale nienia Relacjom między Nałogowcem Unikania Bliskości i Nałogowcem Kochania towarzyszy zwykle du a intensywność emocji, obsesyjność i przymus, słu ące obu stronom do uniknięcia konfrontacji z rzeczywistością i prawdziwego zbli enia. Dynamiczny układ stosunków, który tworzą obie strony, jest specyficznym i odrębnym procesem, który nazywam ,,związkiem wzajemnego nałogowego uzale nienia”. TRZY RODZAJE ZWIĄZKÓW WZAJEMNEGO UZALE NIENIA Są trzy rodzaje związków wzajemnego uzale nienia :między dwoma Nałogowcami Kochania, między dwoma Nałogowcami Unikania Bliskości, oraz między Nałogowcem Kochania i Nałogowcem Unikania Bliskości. 1.MIĘDZY DWOMA NAŁOGOWCAMI KOCHANIA Nałogowcy Kochania tworzą ze sobą związek o bardzo du ej intensywności. Omotują się wzajemnie, stają się od siebie zale ni i często wykluczają inne osoby z układu partnerskiego. Często wykluczają z takiego układu swoje dzieci, które boleśnie prze ywają skutki wzajemnego toksycznego uzale nienia rodziców. Intensywność, obsesyjność i przymus cechują stosunek ka dego z partnerów do drugiego oraz do samego związku, który tworzą. W niektórych przypadkach intensywne dą enie jednego z Nałogowców Kochania do omotania drugiego jest silniejsze ni u tego ostatniego. Gwałtowne wysiłki zmierzające do uczynienia z partnera osoby odpowiadającej wyimaginowanemu wyobra eniu z dziecięcej fantazji przytłaczają owego mniej energicznego partnera. Mniej ekspansywny Nałogowiec Kochania dą y do tego samego, ale skoro jego wysiłki nie przynoszą rezultatu, mo e się poczuć zagro ony omotaniem i wydrenowaniem, co z kolei mo e go skłonić do zmiany roli i stania się w tym związku nałogowcem Unikania Bliskości. 2.MIĘDZY DWOMA NAŁOGOWCAMI UNIKANIA BLISKOŚĆI Nałogowcy Unikania Bliskości tworzą ze sobą związek o bardzo małej intensywności. Godzą się na małą intensywność poniewa dla ka dego z nich jest wygodna; jednocześnie ka dy znajduje intensywność, obsesję i przymus poza związkiem, w nałogach i układach, z których partner najczęściej jest wykluczony. Przykładem mo e być związek, w którym jedna osoba jest pracoholikiem, a druga anga uje się głęboko w działalność na terenie parafii, albo w inną stronę aktywności społecznej. Innym razem jeden z partnerów jest alkoholikiem, a drugi nałogowo trwoni pieniądze, zajmuje się ogrodem lub obsesyjnie wcią na nowo urządza mieszkanie. Kolejnym przykładem jest mał eństwo, w którym jedno z mał onków porzuca drugie, stając się Nałogowcem Kochania w stosunku do jednego z ich dzieci. Mo e te być i tak, e obie strony razem uczestniczą w jakiejś formie intensywnej aktywności poza swoim związkiem, co pozwala im utrzymywać się w przekonaniu, e tworzą autentyczny, zdrowy związek, skoro spędzają ze sobą tyle czasu. W rzeczywistości szukają intensywnych prze yć poza związkiem, aby uniknąć wzajemnego zbli enia. Przykładem mo e być para obsesyjnie oddająca się hazardowi, bryd owi, tańcowi, eglarstwu itp. .Nie chcę przez to powiedzieć, e hazard, bryd , taniec czy eglarstwo są zajęciami, którym pary nie powinny się oddawać. Chcę tylko zwrócić uwagę na to, e w takie formy aktywności mogą się stać przeszkodami w zbudowaniu zdrowego związku, kiedy partnerzy oddają się intensywnie tym zajęciom, aby uniknąć wzajemnego poufałego zbli enia. MIĘDZY NAŁOGOWCEM KOCHANIA I NAŁOGOWCEM UNIKANIA BLISKOŚCI Nałogowiec Kochania i Nałogowiec Unikania Bliskości tworzą ze sobą związek o cyklicznie zmieniającej się intensywności (który nazywają miłością, namiętnością, romansem itp.), trwający do czasu, kiedy nie mogą go ju znieść z tym partnerem; wówczas porzucają go i powtarzają owe cykle z kimś innym. Ka dego z partnerów drugi jednocześnie pociąga i odpycha. Paradoks ten znajduje często wyraz w zdaniu: ,,nie mogę z nim(nią) yć, ale nie mogę te yć bez niego(lub bez niej)’’. Reszta tej ksią ki dotyczy związku wzajemnego uzale nienia między Nałogowcem Kochania a Nałogowcem Unikania Bliskości. Opisuję w niej szczegółowo, jak taki związek funkcjonuje i co z nim począć. Ci, którzy uznali, e są w jednym z dwu pozostałych rodzajów związku wzajemnego współuzale nienia mogą jednak znaleźć tutaj po yteczne rady, jak wyrwać się z tych bolesnych układów do sfery indywidualnego ozdrowienia, a stamtąd do
23 zdrowszej atmosfery wewnątrz związku. Nawet jeśli tylko jeden z partnerów odzyska zdrowie, mo e zmienić zastarzałe, chore, powtarzające się wzorce i cykle związku wzajemnego nałogowego uzale nienia. FUNKCJE UZALE NIENIA Uzale nienie pozwala człowiekowi na ucieczkę od trudnej do zniesienia rzeczywistości poprzez serię obsesyjno- przymusowych prze yć. Ich doraźna skuteczność jest tak du a, e osoba uzale niona chętnie się im oddaje, szukając w nich ulgi i ,,zadowolenia’’, mimo e uboczne skutki samego uzale nienia stają się coraz bardziej nieprzyjemne. Uzale nienia zaczyna odgrywać główną rolę w yciu człowieka i pociąga za sobą szkodliwe konsekwencje, które osoba uzale niona stara się ignorować. W yciu Nałogowca Kochania tę główną rolę odgrywa jego partner w masce wybawcy z dziecięcej fantazji. Nałogowcy Kochania mają obsesję na jego punkcie i robią wszystko, aby stosunki łączące ich z partnerem nacechowane były du ą intensywnością. W praktyce chodzi o stworzenie więzi tak ciasnych, e bli sze są omotania ni zdrowej poufałości. W yciu Nałogowca Unikania Bliskości główną rolę odgrywa jakiś nałóg, któremu mo na się oddawać poza związkiem z partnerem: alkohol, narkotyki, seks, praca, religia, hazard, obsesyjne wydatki, absorbujące zajęcia. Nałogowcy Unikania Bliskości wolą poszukiwać intensywnych prze yć poza związkiem ni budować zdrowe, intymne współ ycie wewnątrz tego związku. Ka dy nałóg jest dobry, byleby tylko pozwolił im na uniknięcie zbli enia z partnerem wewnątrz związku. Jak widzieliśmy, związek wzajemnego uzale nienia jest najczęściej romantyczno-seksualnym związkiem między kobietą(Nałogowcem Kochania) a mę czyzną (Nałogowcem Unikania Bliskości), chocia niekiedy mo e być odwrotnie. Nie wszystkie związki wzajemnego uzale nienia mają te charakter romantyczno-seksualny. Związkiem wzajemnego nałogowego uzale nienia mo e się stać prawie ka dy rodzaj związku między dwiema istotami ludzkimi. JEDNA OSOBA-DWIE ROLE Ale problem jest jeszcze bardziej skomplikowany, bo jedna osoba mo e występować w obu rolach. Ktoś kto jest Nałogowcem Unikania Bliskości wewnątrz zasadniczego związku, mo e stać się Nałogowcem Kochania poza tym związkiem. Oto przykład :Marty, nałogowiec seksu, jest mę em Sharon, Nałogowca Kochania. Marty jest Nałogowcem Unikania Bliskości w mał eństwie. Poza nim jest uzale niony od seksu. Wewnątrz swojego mał eństwa Marty unika bliskich, poufałych kontaktów z Sharon, natomiast będąc z Sharon odgrywa rolę Nałogowca Kochania. Mo liwości są niewyczerpane, a układy mogą być bardzo zagmatwane. Jako osoby współuzale nione, obie strony prze ywają fiasko swojego związku. Ich zachowania wewnątrz związku wzajemnego uzale nienia odzwierciedlają jednak to poczucie fiaska w ró ny sposób. Jak widzieliśmy rdzeniem zdrowego związku jest intymne zbli enie na jednym lub więcej z czterech poziomów: fizycznym, seksualnym, emocjonalnym, intelektualnym. W zdrowym, poufałym związku wewnętrzne granice chronią naszą suwerenność osobową i pozwalają nam czuć się dobrze, kiedy druga osoba coś nam przekazuje-prośbę, skargę, uczucie, lub po prostu sygnał o nieporozumieniu czy innych trudnościach we wzajemnych stosunkach. Istnienie wewnętrznych granic strze e nas równie przed nadu yciem, kiedy to my przekazujemy coś drugiej osobie. Zdrowe granice wewnętrzne pozwalają nam zachować spokój i pogodę, gdy ryzykujemy podzielenie się z kimś sobą i prawdą o sobie. Bez takich granic, lęk przeszkadza nam w nawiązaniu intymnego kontaktu z drugą osobą. To, co jest przedmiotem wymiany między dwiema osobami współuzale nionymi, ró ni się bardzo od tego, czym dzielimy się intymnie w zdrowym związku. Osobom współuzale nionym brak zdrowych granic wewnętrznych (jeden z rdzennych symptomów współuzaleznienia).Bez tych wewnętrznych granic aden z partnerów nie jest zdolny do prawdziwego zbli enia do drugiego, co oznacza, e aden nie jest zdolny do takiej wymiany, w której nie będzie starał się partnera zmienić (lub przeciwnie-nie dopuścić do tego, aby się zmienił, choć zmiana jest potrzebna), w której nie będzie się chorobliwie usprawiedliwiał i obra ał naprawdę, jaką partner przekazuje mu o sobie, w której nie będzie poni ał partnera za pomocą tzw. ,,szczerości’’, sarkazmu, wyrzutów, ośmieszania, wyzwisk i innych sposobów pogwałcenia jego granic. WZAJEMNE ODDZIAŁYWANIE Mo na powiedzieć , e Nałogowiec Kochania jest kimś w rodzaju liberała, a Nałogowiec Unikania Bliskości kimś w rodzaju konserwatysty w ich wzajemnym związku. Nałogowcy Kochania dą ą wcią do zmian, aby poprawić wzajemne stosunki i osiągnąć to, czego pragną :bli szy kontakt i większą troskę o siebie. .Nałogowcy Unikania Bliskości dą ą do utrzymania status quo, starają się więc aby wzajemne stosunki były ustabilizowane, przewidywalne i pozbawione emocji; w zmianie nie dostrzegają adnej korzyści. Nałogowcy Kochania uwa ają, e największym problemem jest to, e Nałogowiec Unikania Bliskości nie jest w stanie się zmienić. Z drugiej strony,
24 kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości dostrzega, e Nałogowiec Kochania oczekuje od niego zmiany, jest przekonany i oznaczałaby ona kapitulację i poddanie się czyjejś kontroli. Prawdziwy pat. Nałogowiec Unikania Bliskości unika zbli enia i jest chorobliwie uczulony na znalezienie się pod czyjąś kontrolą. Nałogowiec Kochania dą y do omotania partnera i jest chorobliwie uczulony na poczucie porzucenia. DLACZEGO NAŁOGOWCY KOCHANIA I NAŁOGOWCY UNIKANIA BLISKOŚCI PRZYCIĄGAJĄ SIĘ WZAJEMNIE Kiedy się dostrzega całą konfliktowość tej sytuacji, mo e się wydawać dziwne, dlaczego ci ludzie w ogóle czują do siebie pociąg. Trzeba pamiętać, e tym co przede wszystkim ich do siebie przyciąga są pewne ,,rodzinne’’ cechy, dobrze znane ka dej ze stron z okresu poni ających prze yć w dzieciństwie. Ani Nałogowca Kochania, ani Nałogowca Unikania Bliskości nie interesują zwykle osoby, które nie są współuzale nione. Ka dy z nich, kiedy spotyka taką osobę, reaguje w podobny sposób: ,,Ojej! Ale on jest nudny!’’ albo ,,Nie wydaje mi się ebyśmy mieli coś ze sobą wspólnego’’, ,,Te wibracje mi nie pasują” albo ,,Ona jest dla mnie za bardzo niezale na”. I mają rację: czynników, które powodują tak im znajomy lecz tak destrukcyjny proces wzajemnego uzale nienia, brak jest w związkach z osobami niewspółuzale nionymi. Dopóki Nałogowiec Kochania czy Nałogowiec Unikania Bliskości nie zdobędzie umiejętności zdrowego myślenia, odczuwania i zachowywania się wewnątrz związku z drugą osobą, adnego z nich nie będą pociągać zdrowe osoby. Samo zmienianie partnera na osobę zdrowszą, bez wysiłku uzdrowienia siebie, nie rozwią e problemu. Dlaczego jednak właśnie te dwa typy osób współuzale nionych czują do siebie pociąg? Jakie cechy partnera ich przyciągają? Sądzę, e w grę wchodzi kilka czynników. CO POCIĄGA NAŁOGOWCÓW KOCHANIA W NAŁOGOWCACH UNIKANIA BLISKOŚCI Przynajmniej trzy czynniki maja wpływ na pociąg, jaki Nałogowiec Kochania odczuwa do Nałogowca Unikania Bliskości : 1)magnetyzm tego, co jest mu znajome, 2)pociąg do sytuacji, które stwarzają nadzieję uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa, 3)tęsknota za mo liwością urzeczywistnienia dziecięcej fantazji. 1.Magnetyzm tego co znajome Rodzina w której się wychowujemy jako dzieci, zaszczepia w nas swoje specyficzne pojmowanie bliskich stosunków z drugimi ludźmi. To, w jaki sposób zachowują się opiekunowie wobec siebie, staje się dla dzieci czymś naturalnym i znajomym. Stosunki panujące w rodzinie mogą być bardzo wadliwe, jednak e dzieci łatwo się do nich przyzwyczajają, a to, co jest dla kogoś znajome, do czego się przyzwyczaił, na ró ny sposób wydaje się mu wygodne i bezpieczne. Kiedy dorastamy i rozglądamy się za partnerem, pociągają nas ludzie, którzy przypominaja naszych opiekunów z dzieciństwa choć nie jesteśmy tego świadomi. Poniewa poczucie porzucenia i osamotnienia jakiego Nałogowcy Kochania doznali w swojej pierwotnej rodzinie, przyzwyczaiło ich do tego, e jako dzieci musieli być spokojni, samotni, pozbawieni potrzeb i pragnień ( eby ,,nie zawracać głowy” rodzicom), później nieświadomie pociągają ich ludzie, którzy nie starają się do nich bardziej zbli yć. Ludzie, którzy ich przyciągają są zwykle zaanga owani w wiele ró nych spraw, często w jedno lub więcej uzale nień. Tacy ludzie sprawiają wra enie, e naprawdę potrafią troszczyć się o siebie-bo są wcią tacy zajęci i prowadzą tak intensywne ycie. Nałogowcy Kochania przywykli do ludzi, którzy prowadzą bardzo aktywne ycie i nie mają czasu, aby się o nich troszczyć. 2.Pociąg do sytuacji, które budzą nadzieję uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa Poniewa porzuceniu, jakie w dzieciństwie prze yli Nałogowcy Kochania, towarzyszył komunikat, e nie zasługują na to, aby się nimi zajmować, ich poczucie własnej wartości zostało głęboko zranione i upośledzone. Nałogowcy Unikania Bliskości wywierają na nich magnetyczny wpływ między innymi dlatego, e wyczuwają w nich ludzi, którzy zachowują dystans, a to ich pociąga. Nęci ich mo liwość rozwiązania problemu, którego nie byli w stanie rozwiązać jako dzieci: jak nakłonić osobę, która ich opuszcza, do tego aby się z nimi związała. W ten sposób odzyskaliby poczucie własnej wartości i zaznali ,,rodzicielskiej” opieki, której im brakowało w dzieciństwie. Bardzo chciałam, aby mój ojciec był blisko mnie. Pragnęłam eby się mną interesował, dając mi przez to poznać, e mnie kocha. Nie przyszło mu to do głowy. Myślę, e odczuwając pociąg do ludzi, którzy wcią się ode mnie oddalali i starając się nakłonić ich, aby poświęcili mi swój czas i tkliwą uwagę(czego mi brakowało w dzieciństwie), chciałam rozwiązać swój stary problem: moich relacji z ojcem. Takie zachowanie jest czymś więcej, ni tylko wyrazem potrzeby czyjegoś zainteresowania; jest to próba wyleczenia starej rany zadanej w dzieciństwie.
25 3.Tęsknota za mo liwością urzeczywistnienia dziecięcej fantazji Nałogowiec Kochania szuka równie kogoś, kto urzeczywistniłby jego dziecięcą fantazję o chroniącym go i dodającym otuch wybawcy, kogoś, kto stałby się jego Najwy szym Autorytetem. Nie interesują go zdrowi ludzie, którzy są ciekawi jego opinii, którzy nie starają się rozwiązać jego problemów, którzy go nie uwodzą, którzy unikają gwałtownych sporów. Dla Nałogowca Kochania tacy ludzie są po prostu nudni, nieczuli lub dziwni. Natomiast uwodzicielski czar Nałogowca Unikania Bliskości, pewność siebie, z jaką wszystko bierze w swoje ręce, jego usilne dą enie, aby zawsze mieć rację, dosłownie ich elektryzują. CO POCIĄGA NAŁOGOWCÓW UNIKANIA BLISKOŚCI W NAŁOGOWCACH KOCHANIA Co najmniej dwa z wymienionych powy ej czynników odgrywają rolę w przyciąganiu, jakie Nałogowcy Unikania Bliskości odczuwają wobec Nałogowców Kochania;1)magnetyzm tego co znajome,2)pociąg do sytuacji, które stwarzają mo liwość uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa. 1.Magnetyzm tego co znajome Nałogowiec Unikania Bliskości jest przyzwyczajony do mających wiele niezaspokojonych potrzeb, niesamodzielnych, bezradnych ludzi, którym mo e przyjść z pomocą. Daje mu to nad nimi kontrolę oraz poczucie bezpieczeństwa i siły. Jego emocjonalny radar szuka kogoś, kogo mo na by wybawić, a kiedy złapie właściwy sygnał, Nałogowiec Unikania Bliskości wkracza energicznie do akcji roztaczając swój uwodzicielski czar. Nie interesują go ludzie, którzy myślą samodzielnie, mówią otwarcie co myślą, potrafią rozwiązywać swoje własne problemy, nie dają się wciągnąć w gwałtowne utarczki i zupełnie nieźle troszczą się o siebie. Uwa a ich za zbyt niezale nych, zbyt sprytnych w osiąganiu tego, co dla nich wygodne, oraz-gdy chodzi o niezale ną kobietę-za mało kobiecych. 2.Pociąg do sytuacji, które budzą nadzieję uleczenia ran pochodzących z dzieciństwa Dawne rany, jakie wcią odczuwa Nałogowiec Unikania Bliskości, są skutkami ,,wydrenowania”, wykorzystania i porzucenia. Nałogowców Unikania Bliskości przyciągają często ludzie, którzy są słabi, niesamodzielni i podatni na zranienie, a więc łatwo poddają się czyjejś kontroli. Nałogowcy Unikania Bliskości wierzą, e związek z takimi ludźmi uleczy ich rany pozostawione przez doświadczenie omotania w dzieciństwie, poniewa w tym związku nie zostaną przez partnera opanowani, pochłonięci i ,,wydrenowani”. CO ODPYCHA OD SIEBIE NAŁOGOWCÓW KOCHANIA I NAŁOGOWCÓW UNIKANIA BLISKOŚCI Powiedzieliśmy ju , e Nałogowcy Kochania i Nałogowcy Unikania Bliskości czują wzajemne przyciąganie, ale jednocześnie coś ich od siebie odpycha. Nałogowiec Kochania zostaje porzucony, kiedy Nałogowiec Unikania Bliskości wpada w jakiś nałóg poza związkiem. Ból, strach i oburzenie, odczuwane przez Nałogowca Kochania, nakładają się na dawne odczucia towarzyszące porzuceniu w dzieciństwie i razem stają się niezwykle dokuczliwe. Nałogowiec Unikania Bliskości zaczyna się czuć skrępowany i przytłoczony niedostatkami i potrzebami Nałogowca Kochania, co łączy się ze zmęczeniem ustawicznym naciskiem za strony Nałogowca Kochania, aby się nim opiekować, aby istnieć tylko dla niego i aby rozwiązywać wszystkie jego problemy. Tak więc Nałogowca Unikania Bliskości pociąga to, co jest mu dobrze znane, lecz odpycha to, co odczuwa jako nieustanne ograniczanie i poni anie. Widzieliśmy ju , e obie strony toksycznego związku wzajemnego uzale nienia doznają tych samych dwóch lęków-przed porzuceniem i przed intymną bliskością. Na rysunku 3 pokazano, jak świadomy lęk jednego partnera jest nieświadomym lękiem drugiego. lęk świadomy lęk nieświadomy Nałogowiec Kochania Nałogowiec Unikania Bliskości Przed porzuceniem Przed bliskością Przed bliskością (wchłonięciem) Przed porzuceniem