domcia242a

  • Dokumenty1 801
  • Odsłony3 285 275
  • Obserwuję1 919
  • Rozmiar dokumentów3.2 GB
  • Ilość pobrań1 956 422

Cole S. Ann - Yes, Mr. Van Der Wells

Dodano: 5 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 5 lata temu
Rozmiar :5.3 MB
Rozszerzenie:pdf

Moje dokumenty

domcia242a
EBooki przeczytane polecane

Cole S. Ann - Yes, Mr. Van Der Wells.pdf

domcia242a EBooki przeczytane polecane
Użytkownik domcia242a wgrał ten materiał 5 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 728 stron)

2 Yes, Mr. Van Der Wells S. ANN COLE Tłumaczenie: Marlena Korekta: Atka Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto wszystkie tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba, wykorzystująca treść tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo.

3 CZUJĘ Zakochałam się. W mężczyźnie. To była miłość. I trójkąt. Miłość w trójkącie. Jego miłość. Moja miłość. Jego pięści. Zakochałam się. W mężczyźnie. Zapytany o jego serce. Dał mi. Wszystkie złe części. Siniak. Pęknięcie. Szew. Zakochałam się. W mężczyźnie. I znalazłam siebie. Trzech nowych przyjaciół. Do zabawy. Strach. Przerażenie. Szaleństwo. Zakochałam się.

4 W mężczyźnie. Poróżniłam się z miłością. Z mężczyzną. Zakochałam się. W wolności. Jej bezpiecznych ramionach. Odrzuceniu bólu. Zakochałam się. W wolności. I znalazłam siebie. Trzech najlepszych przyjaciół. Do zabawy. Mądrość. Odwagę. Siłę. Zakochałam się. W wolności. Ciągle jestem zakochana. W wolności. Nigdy. Nie zakocham się. W mężczyźnie.

5 PROLOG Trzy lata temu MOJA ŻONA JEST DZIWKĄ. Z każdą sekundą, kiedy gapię się na ten cholerny ekran, mogłem poczuć swoje serce bijące szybciej i szybciej. Pocące się palce swędziały, krawat dusił jak stryczek, kradł każdy oddech, dyszałem i dyszałem. - Zechciałbyś się ruszyć, sir? Pytanie zostało skierowane do mnie. Powinienem odpowiedzieć. Nie powinienem? Kiedy pytanie jest skierowane do ciebie, oczekuje się odpowiedzi. Prosty mechanizm. Nic skomplikowanego. Dlaczego, w takim razie, nie mogę znaleźć języka i skręcić go, aby wytworzyć coś tak małego jak sylaba? Dlaczego mój mózg nie wykonuje dłużej swojej pracy? Moim jedynym funkcjonującym elementem anatomii są oczy. Przyklejone do dwudziestodwucalowego monitora w prywatnym biurze mojego detektywa. Ekran ujawnia mi zniekształconą wersję mojej zdradzieckiej żony i mojego tak samo nielojalnego dwudziestoletniego służącego. Emo dzieciak żyjący w złych warunkach, którego zabrałem z ulicy kilka lat temu, posłałem do szkoły, dałem mu dach nad

6 głową, jedzenie, ubrania, pracę i przyszłość. To jest to co ten niewdzięcznik wybrał, aby mi się odwdzięczyć. Poprzez pieprzenie mojej żony. Pięć dni w tygodni, według mojego prywatnego detektywa. Najwidoczniej moja żona każdego dnia wracała w południe do domu i robili to jak zwierzęta, zanim wyskakiwała ponownie do pracy. Suka. - Panie Van Der Wells? To nie powinno mnie zaskoczyć. Po wszystkim musiała dostawać to gdzie indziej, jeśli nie dostawała tego ode mnie, prawda? Nie dlatego, że nie obdarzam jej uwagą na jaką zasłużyła, ponieważ obdarzam, dałem jej świat. Po prostu nie chce tego. Powiedziałbym, że jest tak, ponieważ nie miała do mnie więcej przyciągania. Ale to był czas, kiedy zacząłem być ze sobą szczery. Nie czuła do mnie przyciągania od samego początku. Zrozumiałe. Ponieważ - ponownie z całą szczerością wobec siebie - nie byłem atrakcyjny. Nie, nie mam cholernego problemu z samooceną. Jeśli miałbym, nie czekałbym, zanim moja żona wyjdzie za mnie, aby przyznać się do mojej brzydoty.

7 Z moją żoną dorastaliśmy jako przyjaciele. Bliscy przyjaciele. Dwoje dobrze sytuowanych dzieciaków z dwóch obłędnie zamożnych rodzin z Upper East Side w Nowym Jorku. Recesja zwiewała kapelusze z głów, nawet tych zamożnych. Aby to przetrwać, nasze rodziny poszukiwały jakiegoś wyrównania. Takim oto sposobem w starym i oklepanym stylu, świeżo po studiach, byliśmy zmuszeni do małżeństwa. Jednakże, "zmuszenie" określało bardziej ją, moją żonę. Nie potrzeba było dużo przekonywania, aby moja część została zrobiona, abym wszedł na ten pokład. Tutaj pojawia się pytanie: Dlaczego? Byłem w niej zadurzony od liceum. Kiedy ona zadurzała się w starszych sportowcach na studiach. Ja? Byłem po prostu pulchnym przyjacielem z dzieciństwa, którego podczas dorastania ignorowała i spychała jako tło dla starszych. Rozumiesz to teraz? Taaa, wyobraź sobie moją radość będąc "zmuszonym" do wymiany obrączek z moim zauroczeniem wszechczasów. Booyah! Zdobycie punktu! Pompowanie pięścią! Moje życie jest spełnionym życiem, myślałem. S-Z-C-Z-Ę-Ś-C-I-A-R-Z. Najszczęśliwszy żyjący mężczyzna, po tym jak wzięliśmy ślub, ponieważ nie miało znaczenia jak bogaty byłem, wiedziałem, że mogę nigdy w swoim życiu nie zaliczyć kogoś tak świetnego jak Sienna Sullivan. Jednego

1 300 funtów 7 z najgorętszych, najseksowniejszych, najbogatszych kawałków tyłka w Nowym Jorku. Co, myślisz, że to spowodowało utratę zainteresowania? Lekka pewność siebie i zero procent arogancji dla mnie? Przepraszam. Ale spójrz, w życiu większość z nas wybiera życie w zaprzeczeniu. To jak 136 kilogramowa1 kobieta, którą widzisz kroczącą dumnie po plaży w dwuczęściowym bikini, z podniesioną głową, myślącą: "Jestem gruba, seksowna i dumna. Nie jestem żadną szczupłą suką, wywołującą moje złe samopoczucie na temat moich krzywizn." ...a potem są ci, którzy są realistami. Ci, którzy ubierają pas treningowy pod jednoczęściowy stój i ochotnicy zabierający ich dzieci, aby przysypać je piaskiem. Jestem realistą. Wiedziałem, że jeśli kiedykolwiek będę miał kobietę wyglądającą jak Sienna Sullivan, dobrowolne rozkładającą swoje nogi w moim łóżku, może być albo: a) specjalnie wybraną prostytutką, która zostanie obficie opłacona, albo: b) poszukiwaczką złota lub karierowiczką, bardziej zainteresowaną moją wartością netto niż moimi cherubinkowymi policzkami. Więc, taaa, myślałem, że dostanie ręki Sienny w małżeństwie było niczym cud.

2 290 funtów 8 Moje imię? Nate. Nate Van Der Wells. Brzmi gorąco, czyż nie? Mogę sobie wyobrazić laski, słyszące imię Nate Van Der Wells, mentalnie szkicujące profil pasujący do tego imienia: Pomiędzy dwudziestym siódmym a dwudziestym dziewiątym rokiem życia. Milioner, co najmniej. Uprzejmy, elegancki, wytwornie pewny siebie. Szczupły z absem. Całkowity magnes na laski. Pan wszechświata. Cóż... niektóre z powyższych są prawdą. Jestem dwudziestoośmiolatkiem. Jestem panem wszechświata, ponieważ jestem... nie milionerem, ale miliarderem. Nie byłem uprzejmy i wytworny. Nie byłem szczupły, zero absa. Nie byłem magnesem na laski. Za to: Ważę 131 kilogramów2. I nie mówię o kilogramach masy mięśniowej. Mówię o tłuszczu. Obwisły, trzęsący tłuszcz. W całym dwudziestoośmioletnim życiu spałem tylko z dwoma laskami. Striptizerką opłaconą do zamordowania mojego dziewictwa na studiach i z moją żoną. Tak, wiem, żałosne. Nienawidzę ćwiczyć. Kocham jeść. Pomimo sugestii Sienny, abym zrzucił parę kilogramów, wszystko co robiłem to były kłamstwa o chodzeniu na siłownię. Mając tak atrakcyjną żonę jak Sienna Sullivan, stałem się pełny samozadowolenia. Szarpnąłem wełnę na oczy. Pomijając fakt, że nie była ona od

9 początku szczęśliwa z powodu naszego związku. Byłem samolubnym dupkiem. Może jeśli nie byłbym pracoholikiem mógłbym przywiązać więcej uwagi do faktu, że nie uprawialiśmy seksu prawie sześć miesięcy. Dużo podróżowałem, ona dużo udzielała się towarzysko, a gdy mieliśmy trochę czasu do spędzenia razem, zazwyczaj miała bóle głowy lub okres. Poważnie, nie powinienem zauważyć, że to nadchodzi? Teraz wiem, co myślisz w tej chwili: "Uh to nie jest to na co się pisałam. Lubię moich wyrzeźbionych miliarderów z krzepkimi tatuażami i osławionych dobrze doświadczonym kutasem. Powściągliwych, ale władczych. Moja lady boner3 po prostu się zmarszczyła i wycofała."4 Sorry. Niestety zostałyście zepsute przez tego kolesia Greya z biczem i klipsami na sutki oraz helikopterowym stylem życia. Nie tylko nie latam helikopterem, nie posiadam też żadnego i nie sądzę, że mogę podnieść moje tłuste ramię wystarczająco wysoko, aby strzelić biczem. Ale mogę cię zapewnić, że moja żałosna historia będzie lepsza. Więc trzymaj się mnie. Nie opuszczaj mnie jeszcze. - Panie... Panie Van Der Wells? 3 Lady boner - kobieta silnie przyciągana do mężczyzn lub innej kobiety. Zostawiam po angielsku, bo po polsku nie znam fajnego zamiennika :P 4 Hahaha Noah mi się podoba :D.

10 Coś się działo. Nie byłem dokładnie pewny co, ale nagła panika w tonie mojego P.D.5 powiedziała mi, że coś naprawdę się działo. Nie mogłem dłużej go zobaczyć. Nie mogłem dłużej zobaczyć monitora. Nie mogłem zobaczyć niczego. Niczego prócz ciemności. W mojej klatce serce ściskało się, jakby było mocno ściskane w pięści. Przestało pompować. Przestało uderzać. Podobnie jak mój mózg jest całkowicie wyłączony. Drapię swoją klatkę, próbując zakopać się głęboko wewnątrz i przywrócić do życia nieaktywne serce. Niedługo potem moje ręce spadły luźno i nie czułem ich już dłużej ani moich stóp. Następnie spadałem. Spadałem. Lodowaty chłód płynął przez moje żyły. A wtedy nie było niczego. Miałem atak serca. Nie rozpaczaj, nie umarłem. Oczywiście. Sienna Sullivan dosłownie złamała moje serce. Dobra, dobra, miało być dramatycznie. Romans mojej żony miał niewielki udział w panice związanej z tym, iż byłem bliski śmierci. Głównym powodem, przed którym ostrzegł mnie doktor, była, oczywiście, moja waga, brak ćwiczeń i niezdrowe 5 Prywatny detektyw ( w org. jest P.I. - PrivateInvestigator)

11 jedzenie. Aby zapobiec przyszłym atakom, zalecono mi przejść na ścisłą dietę i rozpocząć rutynowe treningi, natychmiast. Czy lub nie zdecydowałem się uważać na te ostrzeżenia przybliżające mnie do śmierci, ale prawda zostanie powiedziana, pomysł ciamkania selerowych łodyg powoduje, że chcę mieć atak serca. W momencie, kiedy zostałem wypuszczony, złożyłem papiery rozwodowe. Po usłyszeniu wiadomości, mama skróciła swoją krótką wycieczkę do Paryża, aby spędzić trochę czasu ze mną. Przez spędzanie czasu mam na myśli rozpieszczanie mnie, irytowanie mnie jak cholera i wieczne zmuszanie do jedzenia tego samego "zdrowego" gówna, które także wmuszała w mojego tatę. Och, mój tata zmarł na atak serca dwa lata temu. Wiem, wiem. Samo to powinno przestraszyć mnie wystarczająco mocno, aby zebrać swoje gówno razem. Ale chodzi o to, że nie mam powodu, aby dbać o to czy będę żył, czy umrę. Nie miałem dłużej Sienny, co oznaczało, że nie mam nic. Sienna była wszystkim czego chciałem i więcej. Budziłem się, pracowałem i żyłem dla niej. Będąc szczerym, część mnie miała nadzieję, że będzie walczyła podczas rozwodu. Nie walczyła. Nagryzmoliła podpis na tych papierach bez protestu, zranienia

12 czy wahania. Nie pytając o powód. Cały proces skończył się w pięć minut. Była zadowolona. A to... to było po prostu przygnębiające jak cholera. Przez kilka ostatnich miesięcy po zawale, robiłem rzeczy, aby uspokoić mamę, bardzo niechętnie jadłem bezbarwne, zdrowe, organiczne śniadania, które przyrządziła dla mnie. Po śniadaniu zarzucałem na ramię torbę na siłownię, całowałem ją w policzek, mamrocząc, że wychodzę na siłownię Siłownią, dla mnie, była rzeczywiście Pete's Pastries6. Każdego poranka, zamiast na siłownię, zachodziłem do Pete'a i brałem właściwe śniadanie, aby usunąć smak króliczego jedzenia mojej matki. Błądząc myślami do gorącej, słodkiej cynamonowej bułeczki, przemykam truchtem przez hol. - Dzień dobry, panie Van Der Wells - zaćwierkała do mnie recepcjonistka. 6 Ciasto Pete'a - zostawiam po angielsku nazwę, bo lepiej wygląda, a każdy będzie wiedział o co chodzi ;)

13 Kiwam głową, gwiżdżąc jednocześnie. Żołądek burczy dla czegoś słodkiego, czegoś smażonego na głębokim oleju, czegoś tłustego. - Dobry, panie Van Der Wells - wita mnie nawet radosny portier, przechylając kapelusz, gdy przytrzymuje otwarte drzwi. W podziękowaniu, skinąłem w jego stronę moim wyimaginowanym kapeluszem, wychodząc na głośne, tętniące życiem, wypełnione dymem powietrze Nowego Jorku. Tuż za drzwiami zatrzymałem się na moment, walcząc ze swoim sumieniem. Iść w lewo na siłownię lub w prawo do Pete's Pastries. Siłownia, krzyczy moje sumienie. Pete'a warczy mój żołądek. Ktoś wpada na mnie od tyłu, bełkocząc natychmiastowe przeprosiny. Obracam się, mój wzrok pada na sprawcę. Charlotte Cooley. Laleczka Charlotte Cooley. - Ooo, hej, panie Van Der Wells! - Uśmiechnęła się do mnie radośnie, promiennie, szczerze i pełna energii, jak zawsze. Charlotte była szesnastoletnią córką Raymonda Cooleya, miliardera, bankiera inwestycyjnego. Apartamentowiec posiadał tylko dwa penthousy. Jeden zamieszkany przeze mnie, a drugi przez Cooleyów. Nasze

14 rodziny dobrze się dogadywały... dobrze, z wyjątkiem matki Charlotte. - Hej, Mała Lotty - mamroczę, zanim skręcam w prawo, Pete's wygrał wojnę. Charlotte podąża obok mnie, rozciągając jedno ramie wszerz klatki piersiowej, ciągnąc je drugą ręką. Przypuszczam, że jest to swego rodzaju rozgrzewką, widząc ją ubraną od głowy do stóp w strój do biegania w kolorze fuksji. Bujne, blond włosy spięła fuksjową gumką, a dookoła głowy owinęła futrzaną, fuksjową opaskę. - Idziesz teraz pobiegać? - Nie - mówię szorstko, szarpiąc swoją torbą sportową. - Idę na siłownię. Zaczęła rozciągać drugie ramię wszerz klatki piersiowej. - Nie, nie idziesz. Na te słowa, zatrzymuję się szybko i obracam się spoglądając na nią z góry. Nie powinienem. Powinienem kontynuować spacer. Mężczyźni po tej stronie miasta wiedzieli do tej pory, aby trzymać głowę prosto i zaciśnięte oczy, ilekroć ujrzeli nadchodzącą Charlotte Cooley. Tak jak powiedziałem: Laleczka. Ale ja spojrzałem i złapałem siebie na gapieniu się trochę zbyt długo. Piekło i potępienie, co jest ze mną, do cholery, nie tak? Ona ma szesnaście lat, na miłość boską.

15 Szesnaście, taaa, ale wpadka na początku. W każdym tego słowa znaczeniu. Nawet Sienna Sullivan nie miała tak perfekcyjnych cycków. Charlotte była w połowie Brazylijką ze strony matki, więc uwierzcie, kiedy mówię, że ona ma trochę niesamowite krzywizny. - Przepraszam? - pytam, odczuwając poczucie winy, dusząc pedofila we mnie. Błyska szafirowymi oczyma śmiejącymi się ze mnie. - Twoje treningi to farsa, a torba sportowa to rekwizyt. Nie chodzisz na siłownię, panie Van Der Wells. Chodzisz do Pete's Pastries. Przygryzam wnętrze policzków, gapię się na nią przez moment z pytaniem w moich oczach. Skąd to wiesz? - Biegam porankami. - Zgina za sobą nogę, rozciągając ją do góry i wewnątrz, więc jej pięta dociśnięta jest do jej zgrabnego tyłka. Staram się trzymać oczy na jej twarzy cały czas. - W drodze powrotnej zawsze staję w kiosku, znajdującym się na zewnątrz Pete'a, aby wziąć gazetę dnia dla taty. Zawsze tam jesteś, starając się nie rzucać w oczy przy narożnym stoliku zaraz za oknem. Spędzasz średnio u Pete'a godzinę i siedemnaście minut każdego poranka, pozwalając Gloriel myśleć, że jesteś na siłowni, pracując nad swoim zdrowiem. - Wtykanie nosa w życie otaczających cię ludzi stało się twoim nawykiem?

16 Zamienia nogi, rozciągając drugą. - Właściwie tak. Kiedy dorosnę chcę zostać szpiegiem. - Interesujący wybór kariery - dumam. - Dobrze, złapałaś mnie na gorącym uczynku... nie żeby to była twoja sprawa. Teraz jeśli mi wybaczysz... - Biegaj ze mną! - sugeruje, rozświetlając się na tę myśl. - Ach, taa... nie. - Wymijam ją i wznawiam spacer, przyspieszając kroku. Dogania mnie. - Dlaczego nie? - Ponieważ mam alergię na cokolwiek związanego ze sportem. - Próbowałeś kiedykolwiek biegać? - Nie. Nie mam do tego upodobań. Była przez chwilę zamyślona i miałem nadzieję, że ucieknie i zostawi mnie dla moich myśli o pączkach skropionych czekoladą. Dlaczego ona chce biegać z nędzną, starą kluchą jak ja? - Wiem jaki jest twój problem - mówi nagle. - Patrzysz na ćwiczenia jak na pracę, zamiast jak na coś zabawnego, więc wyłącznie sama myśl o tym wyczerpuje cię, zanim nawet zaczniesz.

17 Strzelam w nią wzrokiem, ale nie odpowiadam. Mając nadzieję, że weźmie to jako wskazówkę do zostawienia mnie w spokoju. - Ćwiczenie jest takim jakim je zrobisz, panie Van Der Wells. - Idzie dalej. - Jeśli myślenie o tym sprawia, że oblewasz się potem, zanim postawiasz stopę na bieżni, to dlatego, że robisz to wszystko źle. Myślenie o ćwiczeniach powinno cię ekscytować. Powinieneś patrzeć na to jak na swój osobisty czas na zabawę. A jest przecież tak wiele możliwości różnej 'zabawy'. Nie musisz na siłowni wyciskać 35 kilogramów7. 'Siłownia' nie musi być brana dosłownie. Po prostu znajdź sport, który sprawi ci radość. Tenis? Pływanie? Jogging? Nie mogę jej tego odmówić, gada w taki sposób, że poszło mi w pięty. - Bieganie jest najbardziej lubiane przez wielu. Jest wyzwalające. Jest bezstresowe. Nie musisz starać się nadążyć za kimkolwiek. Ustalasz własne tempo, wybierasz własną ścieżkę. Nie ma idealnej drogi lub właściwej drogi do biegania. Po prostu biegniesz. Z niecierpliwym westchnięciem, wstrzymuję spacer i wyrywam swój portfel. - Słuchaj, mogę ci zapłacić, abyś zostawiła mnie w spokoju? 7 100 funtów

18 - Co ty na to, abyśmy się założyli? - ripostuje. - Biegnij ze mną, tylko ten jeden raz, a jeśli polubisz to, zapłacisz mi pięćdziesiąt dolarów. Jeśli znienawidzisz to, ja dam ci pięćdziesiąt dolarów i obiecam nigdy więcej nie przeszkadzać twojej wypchanej pączkami twarzy. Zirytowany, aż po czubki moich kiełbasowatych palców, odwracam się i staję przed nią, patrząc na nią w dół, w celu zastraszenia. Jednak jej radosne, szafirowe oczy po prostu śmieją się ze mną. Dalekie od zastraszenia. - Nie potrzebuję zakładać się z tobą, mała dziewczynko. Jestem multimiliarderem, a ty dostajesz kieszonkowe. Zachowaj swoje pięćdziesiąt dolców. Kołysze się na palcach i odbija się z powrotem na piętach, ciągle się rozgrzewając. Z powodu naszej bliskości, jakiejkolwiek, za każdym razem, kiedy kołysze się do przodu na palcach, jej nieznośnie kuszące cycki ocierają się o moją klatkę. I wiem, że pójdę do piekła, najgłębszej, najciemniejszej, piekielnej jamy, za chęć zerwania tego fuksjowego, sportowego biustonosza i spustoszenia jej właśnie tam.8 - Prawdziwy biznesmen - zaczyna karcącym tonem - szanuje wartość dolara, bez względu na to jak bogaty jest. Czy to jest jeden dolar czy tysiąc dolarów, nigdy nie przepuszcza 8 Oj niedobry ty, niedobry.... nu nu nu.

19 szansy na dolara. Każdy dolar jest szanowany przez prawdziwego biznesmena. Pomimo, że mieszkaliśmy w tym samym budynku i czasami jedliśmy niedzielne obiady przy tym samym stole, zawsze próbowałem utrzymać bezpieczny dystans od Charlotte, z oczywistych powodów. Nigdy nie miałem z nią na tyle długiej rozmowy, aby dowiedzieć się tego czego dowiaduję się teraz: Jest irytująca. Gorzej niż kleszcz za psim uchem. Czemu na ziemię były wypuszczane całe-różowe nastoletnie dziewczyny irytujące mnie? Kiedy nie zrobiłem niczego, ale patrzyłem na nią w dół przez pełną minutę, podsumowała: - Więc, jak będzie? Będziesz prawdziwym biznesmenem i pobiegniesz ze mną dla pięćdziesięciu dolarów czy będziesz oszukującym nędznym-tyłkiem, drepczącym jak kaczka w dół do sklepu z pączkami, aby napchać się z leniwymi gliniarzami? To oficjalne dotarła do mnie. Irytująca, mała osa dziabnęła mnie. Naciskając palcem na jej pierś, pchnąłem ją o cal do tyłu. - Jesteś na pokładzie. Na to jej twarz rozjaśniła się, a ona zaczęła skakać i klaskać jakby była małą dziewczynką, od razu wydając instrukcje co do rozgrzewki.

20 Rozgrzaliśmy się podczas spaceru do parku, co nie było takie złe, jeśli mam być szczerym. Moje stawy powyskakiwały i popękały, ale uwielbiałem jaki pobudzony czułem się później. W parku Charlotte poradziła mi zacząć od energicznego chodu. Spacerowaliśmy energicznie przez około piętnaście minut, po czym wszystko zakończyliśmy lekkim joggingiem. To spowodowało u mnie w krótkim czasie sapanie, zatrzymałem się i odpoczywałem trzy razy, zanim zawróciliśmy godzinę później. Nawet jeśli wszystkim co zrobiłem był energiczny chód i lekki jogging, Charlotte miała rację, to było uwalniające. Moje płuca otworzyły się i czułem się jakbym po raz pierwszy odetchnął świeżym powietrzem. Miałem pewien wigor w moich krokach, gdy wracaliśmy do domu, popijając chłodną wodę. Przez resztę dnia w pracy czułem ogromną różnicę. Mniejsze napięcie. Pragnąc poczuć to odświeżające i uwalniające uczucie do końca, płaciłem Charlotte pięćdziesiąt dolarów każdego poranka, aby biegała ze mną... co chętnie akceptowała i nadziewała swoją saszetkę przy pasie. To dużo więcej niż miesięczna karta członkowska na siłownię, ale nie dbałem o to, ponieważ żadna siłownia nie miała Charlotte Cooley. A ta dziewczyna była osobowością. Czasami zastanawiam się czy biegałem dla samego biegania, czy biegałem dla niej. Jest energiczna, wyszczekana, nachalna i irytująco dociekliwa. Jej pełne werwy usposobienie wpływało na moje w tak silny

21 sposób, o jakim się nigdy nie dowie. Poranne bieganie z Charlotte było główną atrakcją moich dni. Aż do pewnego poranka. Czekałem na nią, a ona nigdy nie nadeszła. Czekałem następnego dnia i nadal nie nadeszła. To był trzeci poranek, w połowie czasu oczekiwania mama zadzwoniła do mnie z wiadomościami: Raymond Cooley został aresztowany i oskarżony o oszustwo, i malwersacje, a wszystkie jego aktywa zostały zajęte, wliczając penthouse. Nikt nie wiedział, gdzie była Charlotte i jej matka. One po prostu zniknęły. Tego poranka, gdy usłyszałem wiadomości, nie biegałem, a następnego dnia próbowałem znaleźć powód, aby nie biegać. Ale wtedy usłyszałem w głowie kpiący głos Charlotte, nazywającej mnie Tłuścioch Nate i Pączkowa Twarz9, jej pokręcony sposób naciskania mnie mocniej, ilekroć byłem zbyt zadowolony z siebie. Więc wstałem i pobiegłem. Biegłem dla niej, biegłem dla siebie. Biegałem i nigdy nie przestałem, ponieważ wiedziałem, że gdziekolwiek jest, także biega. Biegłem i biegłem mocniej, wierząc szaleńczo, z nadzieją, że pewnego dnia będziemy biegać i wpadniemy na siebie. 9 Fatty Nate i Donut Face

22 JEDEN - Ni-nie mogę oddychać... An... Andrew... proszę, przestań. Tym razem mnie zabije. Po prostu to wiem. Mogę zobaczyć to w jego oczach. Nicość. Pustkę. Zrobi to. Dlatego, że może. Ma zamiar udusić mnie, rozpuści moje ciało w wannie z kwasem, a następnie będzie kontynuować dalej ze swoją zdzirą, jakbym nigdy nie istniała. O Boże, będę jedną z tych przerażających historii małżeńskich morderstw dokonanych przez załamanie nerwowe. Granice wzroku płoną czernią, każdy oddech wyciska powietrze z moich płuc. Przechylam się na palcach, uderzając mocno w jego ręce, całkowicie niezdolna do tworzenie teraz słów. Proszę. Nie chcę umierać w wieku dziewiętnastu lat. To był głupi, głupi pomysł. Drogi Ojcze, jeśli pozwolisz mi żyć, obiecuję przestać ściągać nielegalne filmy i muzykę. Obiecuję przestać oglądać gejowskie porno i zaprzestanę masturbacji do fantazyjnych nastoletnich, dziewiczych chłopców uwiedzionych przez gorące mamuśki10. Po prostu pozwól mi żyć i obiecuję być grzeczna. 10 Dokładniej 'soccer mom' czyli matki odwożące dzieci na liczne zajęcia pozalekcyjne, no ale... no w zdaniu to nie wygląda :D

23 Andrew gwałtownie uwalnia moją szyję i zamiast tego chwyta mnie za szczękę... wow, Nasz Ojciec działa szybko! - Następnym razem, jeśli zapytasz, gdzie idę i co robię z moim kutasem, powybijam ci cholerne zęby. Jestem mężczyzną, ty jesteś kobietą. Nie zadajesz pytań. Zrobię wszystko co, do cholery, chcę, będę pieprzył kogokolwiek, do cholery, chcę i powinnaś być po prostu dobrą, małą dziewczynką i trzymać swoje usta zamknięte, zanim będę chciał ich użyć. Rozumiesz? Gdy zaczynam sięgać ręką, aby potrzeć gardło w trakcie dyszenia o powietrze, on uderza moją dłoń, szczekając w moją twarz: - Odpowiedz mi! Tępo potakuję: - Tak... kochanie. Ja... ja rozumiem. Na pieszczotę jego wyraz twarzy się zmiękcza. Uwalnia moją szczękę, delikatnie zaczyna sunąć dłonią aż na tył mojej szyi. - Lotty, wiesz, że nie masz się o co martwić. Inne kobiety nie mają dla mnie znaczenia. Ty jesteś moim kochaniem. Jesteś jedyną, którą zamierzam poślubić. Wiesz to, prawda? Robię rzeczy, aby przetrwać. - Tak, wiem.

24 Uśmiecha się, pochylając się, aby mnie pocałować. - Kocham cię, dobrze? Tylko ty. Prawie się duszę, gdy kłamię: - Też cię kocham. Cycata brunetka, którą pieprzył, gdy weszłam minutę temu, pojawia się w drzwiach jego mieszkania, z jego prześcieradłem owiniętym dookoła niej, spogląda w dół na nas na chodniku. Nadąsanym tonem mówi: - Andrew, kochanie, wracasz, czy powinnam odejść? Andrew ma mnie przyciśniętą biodrem do boku swojej taksówki - Toyoty Camry. Gonił mnie po tym jak ich nakryłam. Złapał mnie na chodniku, uderzył przed taksówką i zaczął dusić w świetle dziennym, ponieważ jak śmiałam się zdenerwować i zapytać kim była ta dziwka. - Wróć do środka, Shauna! - odpowiedział, nie odrywając ode mnie spojrzenia. - Będę tam w minutę. - Po czym mówi do mnie: - Wpadłaś, aby zapytać o nockę? Zmuszam się do przybrania żałosnego wyrazu twarzy, spuszczam wzrok i kiwam głową. Kciukiem pieści bok mojej twarzy.