domcia242a

  • Dokumenty1 801
  • Odsłony3 278 319
  • Obserwuję1 913
  • Rozmiar dokumentów3.2 GB
  • Ilość pobrań1 953 473

Rivera Roxie - 2 Dimitri

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :6.8 MB
Rozszerzenie:pdf

Moje dokumenty

domcia242a
EBooki przeczytane polecane

Rivera Roxie - 2 Dimitri.pdf

domcia242a EBooki przeczytane polecane Roxie Riviera
Użytkownik domcia242a wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (2)

Gość • 3 lata temu

Czy posiadasz może 1 część ivan?

Gość • 4 lata temu

Nie chce się pobrać ::( Dlaczego?

Transkrypt ( 25 z dostępnych 298 stron)

Her Russian Protector Dimitri Roxie Riviera 2 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Rozdział 1 … … … … … … … … … … … … 3 Rozdział 2 … … … … … … … … … … … … 16 Rozdział 3 … … … … … … … … … … … … 32 Rozdział 4 … … … … … … … … … … … … 48 Rozdział 5 … … … … … … … … … … … … 64 Rozdział 6 … … … … … … … … … … … … 85 Rozdział 7 … … … … … … … … … … … … 102 Rozdział 8 … … … … … … … … … … … … 121 Rozdział 9 … … … … … … … … … … … … 133 Rozdział 10… … … … … … … … … … … … 144 Rozdział 11… … … … … … … … … … … … 158 Rozdział 12… … … … … … … … … … … … 169 Rozdział 13… … … … … … … … … … … … 186 Rozdział 14… … … … … … … … … … … … 199 Rozdział 15… … … … … … … … … … … … 215 Rozdział 16… … … … … … … … … … … … 231 Rozdział 17… … … … … … … … … … … … 251 Rozdział 18… … … … … … … … … … … … 263 Rozdział 19… … … … … … … … … … … … 274

Her Russian Protector Dimitri Roxie Riviera 3 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Z głośnym stęknięciem, próbowałam przeciągnąć ciężki worek mąki z miejsca rozładunku dostaw do magazynu. Do tej pory przeniosłam już sześć i poczułam, że ta odrobina energii, która mi jeszcze została, była na wyczerpaniu. Pobudka o czwartej nad ranem i cały dzień biegania od kuchni do kawiarni zrobiła swoje. Ze stresu, drażniące ciepło szczypało moje oczy. To wszystko już mnie przytłaczało. Wyciągnęłam szyję mając nadzieję, że złagodzi to moje napięte mięśnie i zamykając oczy wciągnęłam powolny, opanowany oddech. Panika nie pomoże mojej gównianej sytuacji. Moje uszy wyłapały dźwięk kogoś wchodzącego wejściem dla pracowników. Wreszczcie! –Johnny? Czy to ty? Nastąpiła długa przerwa zanim mój młodszy brat mi odkrzyknął. – Tak! Zmarszczyłam brwi i pozwoliłam by worek z mąką spadł obok moich nóg. – Masz trzy godziny spóźnienia. Chciałam, żebyś mi dzisiaj pomógł z zamknięciem. Gdzie byłeś? – Hej, zjawiłem się tak szybko jak mogłem. – Ukazał się w drzwiach magazynu wyglądając w każdym calu jak chuligan i rzucając mi gniewne spojrzenie. – Nie czepiaj się Benny. Ugryzłam się w język na widok jego luźnych dżinsów i tej okropnej podkoszulki. Jego trampki były nieskazitelnie czyste i oczywiście olśniewająco białe. Widoczny na jego szyi tatuaż z symbolem gangu, wciąż doprowadzał mnie do szaleństwa. Kiedy wrócił do domu,

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 4 kilka dni przed ukończeniem szkoły średniej z tą okropną rzeczą zdobiącą jego skórę, prawie dostałam wylewu. – Słuchaj, potrzebuję twojej pomocy. Ciężarówka z dostawą przyjechała dziś późno i muszę to wszystko przenieść do magazynu. Nie ruszał się. – Dlaczego nie wzięłaś do tego Marco albo Adama? – Nie mogę sobie pozwolić na nadgodziny, Johnny. Ledwie wiążemy koniec z końcem. – Nie powiedziałam mu nic, czego już nie wiedział. W ciągu ostatnich kilku ostatnich miesięcy, rozmawialiśmy kilkukrotnie o naszych problemach finansowych, ale nie sądzę, że cokolwiek z tego do niego dotarło. Najwyraźniej myślał, że rozwiążę ten problem – zresztą jak zawsze. – Może powinnaś pomyśleć o sprzedaży tego, temu facetowi od nieruchomości. – Zasugerował Johnny i wreszcie zaczął mi pomagać. Przerzucił worek mąki przez swoje ramię i zaniósł go do magazynu. Myśl o przebiegłym deweloperze, który próbował przez ostatnie kilka tygodni, wcisnąć mi umowę sprzedaży, sprawiła, że zacisnęła mi się szczęka. On i jego pieprzone „podniesienie statusu sąsiedztwa”. – Nic nie sprzedajemy, Johnny. – Dlaczego nie? To dobre pieniądze. – Pieniądze to nie wszystko, Johnny. Ta piekarnia nie jest po prostu częścią okolicznej historii. To nasza historia. Pracowało tu trzy pokolenia naszej rodziny. Nasi dziadkowie zbudowali tą Panaderie1 przez pot krew i łzy. – Potrząsnęłam głową. – Jesteśmy w trudnej sytuacji, ale wyjdziemy z tego. Nie jesteśmy na sprzedaż. – To samo mówiła ta babka ze sklepu i facet z końca ulicy zanim nabrali rozumu. – Johnny otarł się o mnie, kiedy złapał następny worek. – To twój problem, nena2 . Nie myślisz za dużo. Wiesz, co moglibyśmy zrobić z takimi pieniędzmi? 1 Z hiszpaoskiego – piekarnia. 2 (hiszp.)- kochanie

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 5 Przewróciłam oczami. Wcześniej, Johnny miał ogromne plany. Brakowało mu tylko planu działania. Bardzo łatwo jest go wymyślić, ale o wiele trudniej jest zrealizować i zmienić go w sukces. – Po pierwsze – przestań mówić do mnie nena. A po drugie? Nie zostałoby tak dużo pieniędzy po sprzedaży piekarni. Zmarszczył brwi, kiedy targał kolejny worek do magazynu. – Co masz na myśli? Widziałem ile ten facet ci proponował. To kupa kasy, Benny. – Tak, ale jak myślisz, jak opłacimy zaległą chemioterapię Abuelity i wszystkie szpitalne rachunki? A jeszcze przed tym, przekroczyła debet, gdy dziadek miał problemy z cukrzycą. Jest debet i kredyt hipoteczny. – Pomasowałam tył swojej szyi, kiedy przez stres stała się napięta. – To skomplikowane, Johnny. Jego oczy zwęziły się oskarżycielsko. – Dlaczego pozwoliłaś jej nabrać tyle pożyczek? – Nie pozwoliłam. Nic nie wiedziałam, dopóki nie otworzyła przede mną ksiąg rachunkowych. Do czasu, kiedy mi powiedziała, że jest chora, miała już co innego na głowie. – Ale piekarnia przynosi dobre pieniądze. – To nie jest takie proste. Wzrosły koszty dostawy. Musieliśmy wymienić wszystkie piece i komory wzrostowe3 . Straciliśmy jedną czwartą naszych śniadań i lunchów, gdy gazownia przeprowadziła grupowe zwolnienia. Nie potrafiłam zmusić się do tego, by wspomnieć jak wiele stracimy w naszym obrocie, jeśli pogłoski o Starbucksie na końcu ulicy, były prawdziwe. – Nasze składki ubezpieczeniowe też wzrosły. – Więc je obniż. – Chłodno zasugerował.– Pozwól pracownikom płacić za ich własne wizyty u lekarza. 3 Podgrzewane pojemniki, służące do przyspieszenia wzrostu ciasta.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 6 Spojrzałam na niego. – Czy ty kiedykolwiek słuchasz tych bzdur, które wychodzą z twoich ust? Johnny, niektórzy z naszych pracowników są z piekarnią od momentu, w którym nasi dziadkowie ją otworzyli! Wzruszył ramionami. – Tak. I co z tego? I tak powinni za siebie płacić. Wezbrała we mnie frustracja. – Więc zgaduję, że powinnam pozwolić ci opłacić honorarium prawnika, kiedy ostatnio wylądowałeś w areszcie, co? To znaczy, przecież chcesz za siebie płacić, tak? Johnny zwęził oczy. – Ile jeszcze razy chcesz rzucić mi tym w twarz? – Och, nie wiem, Johnny. Przypuszczam, że tyle, aby wreszcie ci to uświadomiło, jakim jesteś jełopem w tym całym durnym gangiem. – To nie jest bzdura, Benny. Moja ekipa, jest moją rodziną. – Twoją rodziną? – Poczułam, że wzbiera we mnie gniew. – Ja jestem twoją rodziną, Johnny. Jestem jedyną, która kocha cię takim, jakim jesteś. Jestem jedyną, która była tam dla ciebie, kiedy byliśmy mali. – Nie rozumiesz tego, Benny. Nigdy tego nie zrobisz. Nie mogłam nawet na niego patrzeć. Odwracając się by odejść, powiedziałam przez zaciśnięte zęby. – Po prostu przenieś wszystkie ciężkie rzeczy. Z resztą sobie poradzę. Zaczął się ze mną kłócić, ale zamknął swoje usta i wrócił do pracy. Nie wypowiedzieliśmy ani słowa, kiedy przenosiliśmy stosy materiałów do pieczenia, z jednego miejsca w drugie. Nauczyłam się, że sprzeczanie z nim prowadzi jedynie do tego, że się ode mnie odsuwa. Nie było nic, czego już nie słyszał.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 7 Z jakichś powodów nie mogłam pojąć, dlaczego chciał grać swojego z Hermanosami. Czasami, miałam wrażenie, że czuje się z nimi jak gruba ryba. Tyle, że to nie była gra. Ani trochę. Hermanosi byli brutalnym i agresywnym gangiem, który rządził olbrzymią częścią Houston. Martwiłam się, że wkrótce Johnny zrozumie, co zrobił i wtedy, co? Nie było sposobu by odejść i wyjść cało z życia, które głupio wybrał. Rozdzwoniła się jego komórka i upuścił wiadra z tłuszczem do pieczenia, które niósł, by odebrać połączenie. Sekundę później, klakson samochodu zaczął rozbrzmiewać w zaułku na tyłach. Schował swój telefon do kieszeni. – Muszę iść, Benny. – Co? Nie! Musisz mi pomóc z tym skończyć. Jakby podbudowany bliskością swojej ekipy, powiedział ostro. – Nie muszę robić dla ciebie tego gówna Benny. Zanim zdążyłam odpowiedzieć, szorstki męski głos odwarknął. – Nie odzywaj się w ten sposób do swojej siostry! Nasze spojrzenia przeskoczyły do otwartych drzwi prowadzących do rampy od alei. Wyłonił się stamtąd nasz długoletni najemca – Dimitri Stepanov. Wysoki, jasnowłosy, o męskiej budowie, zwęził swoje lodowato niebieskie oczy na Johnny'ego. – Przeproś swoją siostrę. – Pieprz się, Dimitri. – Johnny pokazał mu środkowy palec. – Mam się pieprzyć? – Dimitri zrobił krok do środka, nie przerywając kontaktu wzrokowego z Johnnym. – Licz się ze słowami, Johnny. Chcesz wyjść na zewnątrz i pokazać co potrafisz? – Nie. Weszłam między nich, próbując utrzymać w ryzach tą napiętą atmosferę. – Nie będziecie wszczynać ulicznej bójki za moją piekarnią.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 8 Surowy wzrok Dimitra złagodniał, kiedy spojrzał w dół na mnie. – Nie powinien odzywać się do ciebie w taki sposób. – Powiedz swojemu chłopakowi, żeby nie mieszał się do moich spraw. – Ostrzegł Johnny. Moja twarz zaczęła płonąć na wzmiankę, że Dimitri był moim chłopakiem. Jakby mężczyzna taki jak on, miałby zaszczycić, choć krótkim spojrzeniem dziewczynę z takimi biodrami i pupą jak moje. – Kiedy okazujesz Benny, taki brak szacunku, to wtedy jest to moja sprawa. –Jestem za tym, aby moją sprawą stało się złojenie twojego tyłka. –Johnny! – Gapiłam się na niego. – To z tobą nie tak? – Co jest ze mną nie tak? – Podszedł bliżej i wskazał palcem w moją twarz. – Co jest z tobą nie tak? Dlaczego zawsze bierzesz jego stronę, a nie moją? – Co? Johnny, to nie… Wyrzucił ręce w górę. – Nie potrzebuję tego gówna. Wynoszę się stąd. –Johnny! – Zaczęłam go gonić, ale wypadł jak strzała przez tylne drzwi i zniknął. Chwilę później usłyszałam pisk opon. Z ramionami owiniętymi wokół siebie w porażce, patrzyłam na zamknięte drzwi. – Przepraszam, Benny. Nie powinienem się wtrącać – powiedział delikatnie Dimitri z lekkim rosyjskim akcentem. – Nie chciałem tego pogorszyć. Obróciłam się twarzą do niego i wzruszyłam ramionami. –Johnny jest w nastroju do walki. Po prostu wskazałeś mu cel. Dimitri zamknął między nami przestrzeń. Jego znajomy zapach owinął mnie, sprawiając, że pragnęłam go dotknąć. Górując nade mną, ośmielił się dotknąć mojego

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 9 policzka. Uczucie jego szorstkich palców4 , sunących po mojej skórze, sprawiło, że mój żołądek fikał koziołki. – Przykro mi, że cię zmartwiłem. Uśmiechnęłam się i chwyciłam go za nadgarstek. – Nie zmartwiłeś mnie. Jest w porządku. Jego ręka opadła z mojej twarzy. Od razu brakowało mi ciepła jego dotyku. – Pomogę ci przenieść te wszystkie rzeczy. Potrząsnęłam głową. – Nie, Dimitri, to nie jest twoja praca. Nie jesteś moim pracownikiem. – Nie. Ale jestem twoim przyjacielem i nie mam z tym problemu. Po pięciu latach przyjaźni zdałam sobie sprawę, że sprzeczanie się nic nie da. – Dziękuję. Machnął ręką i chwycił najbliżej leżące worki z cukrem. Wrzucił je na ramię jakby ważyły tyle, co nic. – Powinnaś mi powiedzieć, że dzisiaj przyjeżdża dostawa. – Już prosiłam cię w zeszłym tygodniu o pomoc z hydrauliką, kiedy przeciekały umywalki. – Podążyłam za nim do magazynu z dwoma pudłami posypki i kolorowego cukru. – Czuję się jakbym cię wykorzystywała. Dimitri prychnął z rozbawieniem i upuścił na miejsce worki z cukrem. – Możesz mnie wykorzystywać, kiedy tylko chcesz, Benny. Cieszyłam się, że stałam do niego tyłem. Jego dwuznaczne wyznanie sprawiło, że płonęłam z zażenowania. Mogłabym powiedzieć, że żartuje, ale zastanawiałam się, czy moje zauroczenie nim, nie było aż nadto oczywiste. Oczywiście, Johnny to rozgryzł. Rzucił tą uszczypliwą uwagę, bo wiedział, że to mnie zrani. Cóż za braterska miłość… 4 To chyba ulubione porównanie tej autorki. Ivan taż miał szorstkie palce. Erin, Benny kupcie chłopakom krem do rąk ;P - Bati

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 10 Odwróciłam się z nerwowym śmiechem i zderzyłam się z piersią Dimitra. Złapał mnie za ramiona, by mnie uspokoić Jego zapach powędrował prosto do moich płuc. To kojące ciepło, które promieniowało z jego ciała falami, ogarnęło mnie i napełniło tak wielką tęsknotą. Lata zaprzeczania temu, że czułam pociąg do seksownego Rosjanina, zbierały teraz swoje żniwo. – Ostrożnie, Benny – mruknął. – Przepraszam. Kiedy jego ręce opadały z moich ramion, musnął je aż do nadgarstków. Uczucie wędrujących opuszków palców na mojej skórze, sprawiło, że czułam się oszołomiona. Próbowałam powstrzymać swoje myśli, by nie skierowały się do bardzo sprośnych rzeczy, które gdzieś tam błądziły. Odsunął się ode mnie i rozejrzał się pozawalanym towarem magazynie. – To większe zamówienie niż zazwyczaj. Wreszcie opanowana, odpowiedziałam. –To jest na TastingHouston, Lena mnie do tego przekonała. Kilka tygodni temu, Lena Cruz – stara przyjaciółka z college’u, ponownie wtargnęła do mojego życia. Dziwnym zbiegiem okoliczności, jedna z jej przyjaciółek spotykała się z przyjacielem Dimitra. Obecnie Lena pracowała w jednej z największych firm zajmujących się PR w Houston i zaproponowała mi ogromną pomoc z rozkręceniem mojego biznesu. –To odbędzie się już w tę sobotę, prawda? Skinęłam głową. – Uważa, że będzie to dobry sposób, by budować naszą markę. Nie jestem pewna tych marketingowych rozmów, ale wydaje się, że Lena naprawdę zna się na rzeczy. Nie dodałam, że rozpaczliwie potrzebuję jej planu i pomocy. Musieliśmy zwiększyć liczbę klientów i rozwijać nasze źródła przychodów, by piekarnia miała jakąkolwiek nadzieję, na przetrwanie tej trudnej sytuacji.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 11 Głęboko w środku, obawiałam się, że nic z tego nie wypali. Johan Krause, człowiek z firmy developerskiej, który chciał dostać mój budynek, nie był mężczyzną, który lubi słowo nie. Zdołałam się obronić przed nim kilka miesięcy temu, ale zaczęłam się martwic, że będzie chciał zwiększyć na mnie presję. Słyszałam krążące historie od moich sąsiadów o taktyce, której użył, by zmusić ich do sprzedaży. Rozglądając się dookoła w poszukiwaniu podkładki do pisania z listą z dostawy, zdałam sobie sprawę, że zostawiłam ją w swoim biurze. – Zaraz wracam. Muszę skoczyć do biura po listę. Marco przyjmował dostawę, ale jego oczy nie są takie jak kiedyś. Czasem myli się w liczeniu. Skinął głową, kiedy przeszłam obok niego, ostrożnie, tak by nie wpaść w jego ramiona lub klatkę piersiową. Za każdym razem, kiedy przypadkowo się stykaliśmy, było mi coraz trudniej ignorować pulsujące ciepło w dole brzucha. Moje zauroczenie Dimitrem, było naprawdę głupie. Przez lata miałam pecha widzieć, z jakimi sensacjami się spotykał. Nic nie zmieni latynoskiego rozmiaru z figurą z krągłościami, na smukłą piękność, którą widziałam na ramieniu Dimitra. Wszystkie myśli mojego fatalnego zadurzenia, wyparowały w chwili, kiedy weszłam do mojego biura. Torba, której używałam do zawożenia pieniędzy do banku leżała na biurku do góry dnem, a papiery pod nią były w nieładzie. Jedna z szuflad gdzie trzymałam ważne umowy i dokumenty była uchylona. Zanim jeszcze sięgnęłam po torbę i ją rozpięłam, wiedziałam, co znajdę. Mój żołądek opadł jak opuszczająca się winda, kiedy przeliczałam szczegółowo dzienny utarg. Trzysta dolarów wyparowało i wiedziałam dokładnie, kto je wziął. Wtedy nie przywiązałam uwagi do tego, że Johnny wyszedł przez boczne wejście zamiast przez drzwi prowadzące na ulicę. Teraz wiedziałam, dlaczego wyszedł z piekarni tą drogą. Zalana falą okropnych uczuć, opadłam w dół na skrzypiące krzesło. Jego zdrada zostawiła mnie trzęsącą się z wściekłości i dogłębnie smutną. Co do cholery się z nim działo? Bardzo mocno uderzył we mnie fakt, że już nie znałam swojego brata.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 12 Mój żołądek boleśnie się skręcił na świadomość, że go zawiodłam i że złamałam obietnicę daną naszej babci na łożu śmierci. Tama pękła i wybuchła we mnie powódź stresu. Schowałam głowę w dłoniach i wybuchłam płaczem. Głośne szlochy szarpały moje ciało. – Benny? *** Znalezienie Benny szlochającej w dłonie spowodowało bolesny ucisk w klatce piersiowej Dimitra. W kilku szybkich krokach, pokonał dzielącą ich odległość i przykucnął. Łzy spływały po jej twarzy i kapały na koszulę. – Przepraszam. – Jej policzki zarumieniły się ze wstydu.– Jestem głupia. – Wcale nie – wyszeptał cicho. Zauważył chusteczki higieniczne w kącie jej biurka, sięgnął po nie i wyjął kilka. – Nie jesteś głupia. – Najdelikatniej jak potrafił wytarł jej twarz. – Co się stało? Kiwnęła głową wskazując na torby przeznaczone do złożenia w depozycie bankowym i stos gotówki, która leżała na biurku. Jedno spojrzenie i już rozumiał. Klnąc siarczyście, przyrzekł sobie, że skopie tyłek tego małego gnojka, kiedy spotka go następnym razem. – Ile? – Domagał się Dimitri. – Trzysta. – Powiedziała i pociągnęła głośno nosem. – Nie mogę uwierzyć, że mnie okrada. Dimitri mógł. Nawet, jeśli Benny wiedziała, że Johnny wpakował się w kłopoty, nie miała pojęcia, jaką skalę osiągała jego deprawacja. Nie wiedziała, bo Dimitri osłaniał przed nią tę brzydotę. Przez ostatnie kilka lat było tego mnóstwo. Nie mógłby znieść widoku jej złamanego serca przez tego bezwartościowego, gównianego brata. – Dimitri?

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 13 – Tak? – Walczył z ochotą ujęcia jej twarzy w swoje dłonie i scałowania całego smutku, który na niej widnieje. – Jak myślisz, po co mu są te pieniądze? – Oblizała nerwowo wargi, zwracając tym jego uwagę. – Narkotyki? Gorzej? – Nie wiem. – Skłamał. – To może być cokolwiek. Może to coś głupiego, jak jakiś alkohol albo hazard. Przytrzymała jego wzrok. – Nie sądzę. Myślę, że jest to o wiele bardziej poważne. Nie mógł się zmusić, by potwierdzić jej podejrzenia. Trzysta dolarów wystarczą, by kupić niezarejestrowaną broń i pudełko amunicji od jednego z pokątnych handlarzy, którzy kręcili się w okolicy. Jeśli Johnny uważał, że potrzebna mu broń do obrony, oznaczało to, że Benny nie była bezpieczna. Poczuł jak w brzuchu zaciska mu się węzeł5 na samą myśl, że Benny może zostać ranna przez głupi wybór jej brata. – Słuchaj – powiedział i potarł rękoma dżins pokrywający jej uda. – Może przyjdziesz, do mojego mieszkania, ugotuje jakiś obiad. I będę miał cię na oku… – Och, Dimitri, nie musisz mi robić obiadu. Ze mną jest porządku. – Chcę zrobić ci obiad. – Nie dodał, że chciałby od niej o wiele więcej niż tylko to. Od ponad roku, był potajemnie w niej zakochany. Zmiana przyjaźni w zauroczenie przeszła tak wolno, że nie zdawał sobie całkowicie sprawy z tego, co do niej czuł, dopóki nie umarła jej babcia. Ogarnięta smutkiem, Benny wpadła wtedy w jego ramiona, a on tulił ją na kolanach, kiedy płakała. Trzymanie jej w objęciach – było najbardziej naturalną rzeczą na świecie – i wtedy już wiedział, że nie chciał jej już nigdy wypuszczać. Był przytłoczony świadomością, że ją kochał. 5 Ta autorka, ma chyba jakieś zboczenie na punkcie tego brzucha…W Ivanie było to samo - Kaś

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 14 Ale nie był na tyle odważny by jej wtedy o tym powiedzieć. Do tej pory nie zdobył się na odwagę. Kilka razy był bliski spytania Benny, czy nie poszłaby z nim na kolację, albo drinka, ale zżarły go nerwy. Zadawał sobie sprawę z ogromnego ciężaru, który miała na ramionach i był szczęśliwy, że czuła się komfortowo, gdy zwracała się do niego o pomoc. Pomysł, że jego ruch może zakłócić równowagę ich przyjaźni i odsunąć ją od niego, powstrzymywał Dimitra przed próbowaniem. Przenosząc ręce z jej kolan, powiedział. – Otworzymy butelkę wina i będziesz się mogła zrelaksować, kiedy ja będę przygotowywał coś pysznego. I porozmawiamy. Może wymyślimy jakiś sposób poradzenia sobie z Johnnym i jego bałaganem, okej? Coś błysnęło w jej czarnych oczach. Zainteresowanie? Nie ośmielił się mieć nadziei na coś więcej. Z uśmiechem się zgodziła. – Okej. – Wspaniale. – Wstał i wskazał na biurko. – Przelicz ponownie pieniądze. A ja pójdę i sprawdzę, czy dostawa się zgadza i wszystko pozamykam. Podała mu klucze i podkładkę z listą. Ich palce się zetknęły i odczuł przebiegające iskry. Zastanawiał się, jakie to byłoby uczucie, gdyby jej miękkie ręce, dotykały innych części jego ciała. Biorąc krok do tyłu, powiedział. – Przyjdź i znajdź mnie, kiedy będziesz gotowa. – Dobrze. Szybko wycofał się z biura i wrócił do magazynu. Z listą w ręku, odznaczał i sprawdzał ponownie dostarczoną dostawę, potem zamknął magazyn i wyłączył światła.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 15 Usłyszał jak szła z jego stronę od zaplecza piekarni i poczekał, aby go znalazła. Jej słodki zapach – z nutą wanilii i cynamonu – owinął się wokół niego, zwiększając świadomość jej bliskości. Zebrał każdą uncję swojej kontroli, by nie sięgnąć po nią i przyciągnąć ją do siebie w ciemności. Jej łagodny głos do jego uszu. – Jestem gotowa. Boże, tak bardzo chciał, by była to prawda.

Her Russian Protector Dimitri Roxie Riviera 16 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Półtorej godziny później, osunęłam się wygodnie w rogu kanapy Dimitra i umieściłam swoje bose stopy na poduszkach. Nalegał, bym zrzuciła swoje buty w sekundzie, kiedy przekroczyłam próg jego mieszkania. 6 Po całym dniu biegania moje stopy były obolałe, więc z przyjemnością przejęłam jego propozycję. Odkąd pięć lat temu podpisał umowę najmu, byłam w tym mieszkaniu zaledwie kilka razy i za każdym razem zauważałam nowe szczegóły. Dziś były to zdjęcia, które umieścił na przeciwległej ścianie. Niektóre były z czasów wojska, inne z jednostki sił specjalnych. Moją uwagę przyciągnął bordowy beret znajdujący się z ciemnym pudle. Tak naprawdę, nigdy nie zapytałam Dimitra o czas, kiedy pracował w tej elitarnej jednostce. Z Google dowiedziałam się, z jakim rodzajem niebezpieczeństwa musiał stawać, podczas różnych potyczek z terrorystami w czasie wojny, w której brał udział podczas swojej służby. Zobaczyłam na zdjęciach znajome twarze z czasu, które spędził tu – w Houston. Na większości z nich, byli jego przyjaciele z dziecięcych lat – Ivan, Yuri i Nikolai. Byli to ludzie pokroju tych, których spotkałeś jeden raz i nigdy tego nie zapomniałeś. Mój wzrok zatrzymał się na ramce z wycinkami z gazet. Dwa lata temu, prasa wydała cykl „W świetle jupiterów”– o imigrantach, którzy odnieśli wielki sukces w biznesie. Z moją babcią też przeprowadzono wywiad. Prywatna firma ochroniarska Dimitra została zaprezentowana tydzień później. Wykorzystując doświadczenie, które nabył w wojsku, oraz nieoczekiwanego przypływu gotówki z inwestycji w nieruchomościach, Dimitri założył małą firmę, która selekcjonowała i trenowała bramkarzy obstawiających najgorętsze kluby w mieście. Niektórzy z nich, pracowali także, jako ochroniarze w miejscach takich jak elitarny ośrodek sztuk walk Ivana. 6 HAHAHA Bał się, że mu dywan pobrudzi. Ivan dwa! Będzie sequel house rules! ;P - Bati

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 17 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Z tymi wszystkimi pieniędzmi, które miał, czasem zastanawiałam się, dlaczego do cholery, został w tym mieszkaniu. Nawet z ulepszeniami, w postaci drewnianych podłóg i wspaniałych posadzek, było to w dalszym ciągu mieszkanie bez podwórka i prywatności. Dimitri skończył ładować zmywarkę i dołączył do mnie w salonie. Próbował dolać mi wina, ale nakryłam dłonią kieliszek. – Nie powinnam. – Powinnaś. – Delikatnie odepchnął moje palce i nalał więcej ciemnego i drogiego wina. – To jest dopiero drugi kieliszek. Ciesz się tym. Zrelaksuj się. To właśnie tą zrelaksowana częścią mnie, najbardziej się martwiłam. Będąc w tym miejscu, siedząc przy jego stole i jedząc pyszny obiad, który dla mnie przygotował czułam się wspaniale. Jego przyjazna propozycja dała mi wgląd w to, czego tak długo pragnęłam. Próbowałam ignorować ukłucie tęsknoty, która stawała się coraz głębsza i głębsza. Dlaczego mnie nie widzisz? Dimitri usiadł na drugim końcu kanapy i odwrócił się tak, by mógł mnie widzieć. Ze stopą opartą na kolanie drugiej nogi, spojrzał na mnie łagodnie. – Porozmawiajmy o biznesie. Pociągnęłam łyk wina i skrzywiłam się na samą myśl otwierania fiskalnej Puszki Pandory. – Darujmy sobie to. – Nie – powiedział stanowczo. – Musisz o tym porozmawiać. Widzę, że to cię gryzie. Jestem przerażony, że ze stresu dostaniesz albo ataku serca, albo wylewu. – Trącił moje gołe stopy. – Mów. Jak mogłabym mu czegokolwiek odmówić? Z westchnieniem powiedziałam.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 18 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Z trudem wiążę koniec z końcem. – Ponieważ to nie do końca było prawdą i nienawidziłam cokolwiek przed nim ukrywać, wyjaśniłam. – Tak naprawę trzymam wszystko razem, dzięki taśmie klejącej i gumie do żucia. Jest … źle. – Wreszcie przyznałam. – Nie pobierałam wypłaty przez dziesięć miesięcy i wycofałam się z zajęć w zeszłym miesiącu, ponieważ nie mogę teraz sobie na to pozwolić. Chciałam ukończyć studia, ale w tej chwili jest to niemożliwe. Dimitri, wydał zszokowany dźwięk. – Dziesięć miesięcy? Benny, jak do cholery przetrwałaś? – Miałam jeszcze trochę pieniędzy po mamie i tacie – z ich ubezpieczenia na życie. Ale teraz się kończą i muszę zrobić drastyczne cięcia w domowym budżecie. – Dlaczego mi nie powiedziałaś? Pożyczyłbym ci pieniądze! Poruszyłam się niespokojnie. – Dimitri, nie chcę twoich pieniędzy. Jesteśmy przyjaciółmi, a pieniądze uczyniłyby wszystko dziwnym. Jego jasnoniebieskie oczy zdawały się przyciemnić. Chciał coś chyba powiedzieć, ale ugryzł się z język i zamiast tego zapytał. – Dasz radę z tego wyjść? Skinęłam głową. – To będzie bolesne, ale tak. – Jak? Przejechałam palcem po krawędzi kieliszka. – Zamierzam sprzedać dom. Zesztywniał. – Twój dom? A gdzie będziesz mieszkać?

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 19 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Nie jestem pewna. Prawdopodobnie poszukam jakiegoś mieszkania w pobliżu. – Chcąc poczuć się lepiej z faktem utraty domu, wyjaśniłam. – Nie potrzebujemy z Johnnym tak dużo przestrzeni. Nigdy nas tam nie ma, więc nie mamy kiedy się cieszyć basenem i ogrodem. Nasze sąsiedztwo cieszy się dużym zainteresowaniem. Mamy dom w samym centrum dzielnicy, więc mam nadzieję, że dostaniemy ze sprzedaży dość pieniędzy, by uregulować nasze długi. Dimitri wypił resztę wina i odstawił kieliszek na bok. – Powinnaś zamieszkać tu. W pierwszej chwili go nie zrozumiałam. Od wina szumiało mi w głowie. Wtedy do mnie dotarło. – Chcesz się wyprowadzić? Kiedy? – Mój głos wspinał się coraz wyżej i wyżej, ale musiałam wiedzieć. – Dlaczego? Spojrzał na mnie tak intensywnie, że włoski na karku stanęły mi dęba. – Już czas. To miejsce miało być dla mnie czymś przejściowym, ale czuję się tu komfortowo. – Czy to nie jest dobra rzecz? – Nie mogłam uwierzyć, jak żałośnie brzmiałam. – Oczywiście – odpowiedział łagodnie. – Ale ten bałagan na dole udowodnił mi, że już czas bym odszedł. – Nie rozumiem. – Nie powinienem się dziś mieszać między ciebie, a Johnny'ego. Za każdym razem, kiedy to robię, jest dla ciebie złośliwy. Próbuję ci pomóc, ale tylko to wszystko pogarszam. – To nie prawda. Wiem, że wyciągnąłeś Johnny'ego z jakichś tarapatów. – Zaczął protestować, ale pokręciłam głową. – Słyszę różne rzeczy, Dimitri. Wiem, że raz czy dwa, nadstawiłeś za niego kark. Ja nie… nie wiem, co bym zrobiła, gdyby cię tu nie było. – Nawet, jeśli będę mieszkał gdzie indziej, zawsze będę tu dla ciebie i Johnny'ego.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 20 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why To była niewielka pociecha, ale nie złagodziło to bolesnego bólu, który wypełnił, teraz moje serce. – Martwię się, że któregoś dnia, Johnny wpakuje się w naprawdę poważne kłopoty. Dimitri powoli wypuścił powietrze. – Stawanie się mężczyzną, nie jest ławą rzeczą, Benny. Niektórzy przechodzą to łatwiej niż inni. Jeśli Johnny chce udawać dorosłego, pozwól mu zmierzyć się z konsekwencjami. Myśl, że Johnny może zostać zraniony, przyprawiła mnie o ból brzucha. – Nie wiem, czy potrafię. – Musisz odciąć go od swojego fartucha. – Wykonał gest cięcia nożyczkami. – Masz wystarczająco na swoim talerzu, by martwić się jeszcze o Johnny'ego. Boże, Benny, zasługujesz by mieć własne życie. Parsknęłam cicho. – Życie? Nie pamiętam nawet, co to takiego. – Przez wino, rozwiązał mi się język. – Nie byłam na randce od prawie dwóch lat. Do diabła, nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz się całowałam lub uprawiałam seks. Drugie wyznanie, które uciekło z moich usta, sprawiło, że chciałam umrzeć. Opuszczając wzrok na swoje kolana, chciałam zapaść się pod ziemię. Wstrzymałam oddech, kiedy Dimitri się poruszył. Modliłam się, by nie powiedział czegoś oklepanego, albo rzucił niewygodny żart, by jakoś złagodzić tę zawstydzającą gafę. Kiedy jego palce, zamknęły się wokół mojego kieliszka, pozwoliłam sobie go wyjąć. Przesłanie było całkiem jasne. Chciał mnie odciąć. Ale wtedy mnie zaskoczył. Przysunął się blisko, sprawiając, że nasze uda się zetknęły. Te wielkie, silne ręce ujęły moją twarz i zmusiły, bym spojrzała mu w oczy. Kiedy na siebie patrzyliśmy, czułam jak powietrze uchodzi z moich płuc.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 21 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Przerwaliśmy twoją złą passę. Mrugnęłam. – Co? – Właśnie mieliśmy randkę. Czując się nieco oszołomiona, zapytałam. – Mieliśmy? Jego usta drgnęły z rozbawienia. – Mieliśmy. I wtedy mnie pocałował. Wstrzymałam oddech, kiedy jego usta dotknęły moich w słodkim i delikatnym pocałunku. Wokół mnie wybuchły wyimaginowane fajerwerki. Dimitri pogłębił pocałunek, prowokacyjnie przesuwając językiem po moich wargach i nakłaniając, bym wpuściła go do środka. Chwyciłam jego ramiona, kiedy plądrował moje usta, całując mnie tak, jak żaden inny facet. Topiłam się w jego ciasnym uścisku, modląc się, aby ten moment nigdy się nie skończył. Kiedy to się stało, oblałam się wstydem, gdy uderzyła mnie rzeczywistość. Nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy. – Nie musiałeś tego robić. – Robić, czego? – Zapytał łagodnie i musnął palcami, koniec mojego kucyka. – Nie chcę litościwych pocałunków. Chwycił moją brodę i podniósł mój wzrok. Byłam zaskoczona frustracją, która malowała się na jego twarzy. – To jest to, co myślisz? Że to z litości? Wpatrywałam się w niego. – Nie wiem. To znaczy – spójrz na siebie. Jesteś z poza mojej ligi.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 22 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Ligi? – Warknął z niesmakiem. – Jezu Chryste, Benny, naprawdę tak myślisz? Że nie uważam cię za atrakcyjną? Znowu mnie pocałował, tym razem karząco i wymagająco. Sapnęłam, kiedy chwycił mnie w pasie i wciągnął na swoje kolana. Łatwość, z jaką mną manewrował sprawiła, że zacisnął mi się żołądek. Jego ręce zjechały po krzywiźnie moich pleców i zatrzymały się na mojej pupie. Chwyciłam drżący oddech, kiedy ścisnął moje pośladki. Nagle moje dżinsy stały się niewiarygodnie cienkie. – Dimitri… – Cicho – wyszeptał i znowu mnie pocałował. – Wiesz co widzę, kiedy patrzę na ciebie? Czując się całkowicie daleka od racjonalnego myślenia i możliwości złożenia spójnego zdania, potrząsnęłam głową. – Widzę najpiękniejsze brązowe oczy i najbardziej kuszące usta. – Trącił swoim nosem mój. – Gdybyś tylko wiedziała, ile nocy marzyłem o twoich ustach owiniętych wokół mojego fiuta.7 Moje oczy się rozszerzyły na jego odważne słowa. Oszołomiona ze zdziwienia i pożądania, nie mogłam uwierzyć, że to dzieje. Czy ja śnię? Dimitri przesunął jedną rękę z pupy na przód mojej klatki piersiowej. Nakrył dłonią moją pierś otuloną przez stanik i cienką bawełnę firmowej koszulki. – Fantazjowałem o zobaczeniu cię nago. Wyobrażałem sobie, jakby to było lizać i całować twoje piersi, kiedy byłabyś pode mną przyszpilona. – Jego druga ręka wymierzyła mi delikatnego klapsa.8 – Którejś nocy, kiedy głaskałem swojego fiuta, wyobrażałem sobie, że 7 :D Nie traci czasu… haha, SZOK!- Kaś Romantyk! To by było na tyle jeżeli chodzi o nieśmiałośd :D - Bati 8 :O Nie mogę się normalnie pozbierad xD Pierwsze bliskie spotkanie, a on pokazuje już swoją dominację i dzieli się TAAAAAAAAAKIMI szczegółami :D – haha, będę jak Osioł ze Shreka – już mi oko lata – O! :P - Kaś

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 23 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why ściska mnie twoja mokra cipka. Że twój tyłek odbija się od moich kolan, kiedy mnie ujeżdżasz i dochodzisz na moim fiucie.9 Zdyszana, zaczęłam się trząść. Czułam jak przez moje ciało pędzą rozszalałe iskry. Czy to naprawdę się dzieje? Mój wewnętrzny cynik, krzyczał, że to wszystko było ogromnym żartem, ale głodne spojrzenie jasnoniebieskich oczu Dimitra, zapewniły mnie, że był poważny. On, chciał mnie! Jego ręka przeniosła się na tył mojej głowy i przyciągnęła mnie w dół do jego ust, do szalenie zmysłowego pocałunku. Podkurczyłam palce u nóg, kiedy językiem pustoszył moje usta. Skubnął moją dolną wargę. – Zostajesz ze mną na noc. Przełknęłam ślinę. – Zostaję? Rzucił mi diabelnie seksowny uśmiech. – Tak. Nagle poczułam się wyjątkowo zakłopotana. Po całym dniu biegania od gorącej kuchni do zatłoczonej kafeterii, ugniatania ciasta, mrożenia go lub pieczenia, oraz wykonywania w międzyczasie multum innych spraw – byłam cała brudna i spocona. Czując się mało seksownie, zapytałam. – Czy, może…umm, mogłabym najpierw skorzystać z prysznica? Zaśmiał się i pocałował mnie ponownie. – Tylko, jeśli do ciebie dołączę.10 – Och! – Żułam swoją dolną wargę. Pomysł, by Dimitri zobaczył mnie nagą w jasnym świetle swojej łazienki, sprawił, że stałam się troszkę nerwowa. – Cóż… – To nie była prośba. – Przesunął mnie ze swoich kolan i kiedy się podniósł, chwycił mnie za rękę. 9 Od dziś nadaje mu ksywkę – Dimitri brudnousty ;D – Czy już wiadomo, skąd się wzięło hasło do Dimitra :)? 10 Wodę oszczędza ;P - Bati

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 24 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Miałam wrażenie, że bał się, że zaraz popędzę w stronę wyjściowych drzwi. Prawdopodobnie miał rację. Nawet, jeśli fantazjowałam o spędzeniu z nim nocy, moja odwaga wyparowała, kiedy teraz miało do czegoś dojść. Bez słowa, szarpnął mnie za sobą. Zaciągnął mnie pod drzwi wejściowe i przekręcił rygiel, po czym poprowadził przez salon do łazienki, znajdującej się w tylnej części mieszkania. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje. Byłam pewna, że w każdej chwili się obudzę znajdując siebie za biurkiem zemdloną, z wyczerpania przez pracę dwadzieścia godzin dziennie, przez miesiące. Ale to było prawdziwe. To naprawdę się działo. Otrząsnęłam się w chwili, kiedy weszliśmy do jego łazienki. Nie widziałam tego miejsca od czasu, kiedy się tu wprowadził. Wiedziałam, że modyfikował to miejsce – Abuelita zwolniła go z obowiązku płacenia czynszu, jeśli zrobi tu remont, – ale nie miałam pojęcia, że jest tu tak przytulnie. Niebieskie, szklane płytki, optycznie powiększały małą przestrzeń łazienki. Wymienił kran na smuklejszy a szafki na bardziej nowoczesne. Po tym jak odkręcił i wyregulował temperaturę wody, Dimitri stanął naprzeciwko mnie. Przez długi moment, po prostu na siebie patrzyliśmy. Stopa o stopę ściągnął buty i zdjął skarpetki. Kiedy jego palce zaczęły rozpinać przód szarej koszuli, przepłynął przeze mnie dreszcz podniecenia. Kiedy ją zdjął, moje oczy rozszerzyły się w uznaniu. Niewiarygodnie wypracowane mięśnie, naprężały się z każdym jego ruchem. Błądziłam spojrzeniem po jego ciele, napawając się każdym calem tej doskonałej i niesamowicie seksownej klatki piersiowej. Jego skóra naznaczona była starymi ranami i wojennymi bliznami. Rozumiałam już, dlaczego nigdy nie mówił o czasie spędzonym w rosyjskiej armii. Wątpiłam w to, że miał dobre wspomnienia. Gdy odwrócił się, by wrzucić koszulę do kosza na bieliznę, zauważyłam tatuaż, który obejmował większość jego pleców. Był piękny, z odważnymi kolorami i ciężkimi ciemnymi liniami. W przeciwieństwie do więziennych tatuaży, które widziałam na rękach Ivana, tatuaż Dimitra przedstawiał prawdziwe umiejętności i sztukę.

DimitriHer Russian Protector Roxie Riviera 25 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Feniks? – Zapytałam zaskoczona mityczną bestią, która wybrał. Wypuścił rozbawiony śmiech. – Dlaczego tak cię to dziwi? – Nie wiem. Przypuszczam, że spodziewałam się, że jeśli masz jakiś tatuaż, to będzie on bardziej... – Szukałam właściwego słowa. – Bardziej prosty. Pierwotny. – Zrobiłem go, kiedy zostawiłem służbę i tu przyjechałem. – Wskazał na plecy. – To wydawało się być dobrym sposobem na pokazanie przemiany, która przeszedłem. Tu? W tym kraju? Mogłem być, kim tylko chciałem. Zaczynałem wszystko od popiołów swojego starego życia. Jego słowa odbiły się we mnie echem. Jako wnuczka imigrantów, rozumiałam jego historię, bo mnie to również dotyczyło. Od urodzenia moi dziadkowie wkładali mi do głowy, jakie miałam szczęście, że urodziłam się tu, w miejscu gdzie wszystko było możliwe dzięki ciężkiej pracy i poświęceniu. – Rozumiem to, Dimitri. – Wiem, że rozumiesz. Zaczął rozpinać klamrę swojego paska, a moje serce zaczęło pędzić. Szur–szurszur, szur–szurszur, słyszałam w swoich uszach, kiedy odkryłam, że Dimitri wolał bokserki. Byłam pewna, że je zachowa, ale wyślizgnął się z nich bez chwili wahania. To było wszystko, co mogłam zrobić by nie uderzyć szczęką o podłogę. Jego wspaniały fiut, wznosił się ze starannie przyciętych kręconych włosków i wskazywał prosto na mnie. Wątpliwości dotyczące jego zainteresowaniem moją osobą, uleciały gdzieś w powietrze. Nie miałam na to żadnej pieprzonej odpowiedzi. Dimitri zrobił krok do przodu, a ja krok do tylu. Jego uśmiech zrobił się drapieżny, kiedy kontynuował natarcie na mnie. Jedną ręką zamknął drzwi i cofnął się, stając naprzeciwko mnie. Uwięziona miedzy twardym ciałem Dimitra, a drewnianymi drzwiami za mną, nie miałam żadnego wyboru jak tylko poddać się jego szukającym ustom i wędrującym