Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 1 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why
Roxie Riviera - 4 Nikolai
Informacje o dokumencie
Rozmiar : | 7.2 MB |
Rozszerzenie: |
//= config('frontend_version') ?>
Rozmiar : | 7.2 MB |
Rozszerzenie: |
Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 1 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why
Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 2 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Rozdział 1 … … … … … … … … … … … … 3 Rozdział 2 … … … … … … … … … … … … 15 Rozdział 3 … … … … … … … … … … … … 31 Rozdział 4 … … … … … … … … … … … … 41 Rozdział 5 … … … … … … … … … … … … 52 Rozdział 6 … … … … … … … … … … … … 62 Rozdział 7 … … … … … … … … … … … … 74 Rozdział 8 … … … … … … … … … … … … 92 Rozdział 9 … … … … … … … … … … … … 100 Rozdział 10… … … … … … … … … … … … 118 Rozdział 11… … … … … … … … … … … … 135 Rozdział 12… … … … … … … … … … … … 146 Rozdział 13… … … … … … … … … … … … 159 Rozdział 14… … … … … … … … … … … … 175 Rozdział 15… … … … … … … … … … … … 188 Rozdział 16… … … … … … … … … … … … 197 Rozdział 17… … … … … … … … … … … … 212
Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 3 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Rozdział 18… … … … … … … … … … … … 221 Rozdział 19… … … … … … … … … … … … 234 Rozdział 20… … … … … … … … … … … … 248 Rozdział 21… … … … … … … … … … … … 265 Rozdział 22… … … … … … … … … … … … 279 Rozdział 23… … … … … … … … … … … … 293 Rozdział 24… … … … … … … … … … … … 307 Epilog... ... … … … … … … … … … … … … 313 Wszystkie tłumaczenia w całości należą do autorów książek jako ich prawa autorskie, tłumaczenie jest tylko i wyłącznie materiałem marketingowym służącym do promocji twórczości danego autora. Ponadto wszystkie tłumaczenia nie służą uzyskiwaniu korzyści materialnych, a co za tym idzie każda osoba, wykorzystująca treść tłumaczenia w celu innym niż marketingowym, łamie prawo.
Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 4 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Z ostrym wdechem, wyrwałam się ze snu. Zamrugałam gwałtownie i próbowałam oczyścić swoje rozmyte i spanikowane myśli. Potarłam trzęsącą się dłonią po twarzy i odepchnęłam się do siedzącej pozycji. Wciąż skołowana koszmarem, gorączkowo rozejrzałam się po swojej sypialni, dopóki mój wzrok nie zatrzymał się na lampce nocnej obok drzwi. To był ten sam sen, który prześladował mnie od dnia, w którym zostałam postrzelona. Minęło prawie jedenaście lat od tej okropnej kwietniowej nocy, ale wspomnienia nadal były tak bardzo surowe i rzeczywiste. Potarłam miejsce na swojej klatce piersiowej i brzuchu, gdzie odczuwałam bóle fantomowe1 po kuli, która rozerwała moje ciało. Przeskoczyłam wzrokiem do drzwi i na wpół oczekiwałam, że Lena przybiegnie do mojego pokoju, by sprawdzić czy wszystko ze mną okej. Chociaż już oficjalnie wyprowadziła się z mieszkania kilka tygodni temu, wciąż jeszcze nie przyzwyczaiłam się do jej nieobecności. Po mieszkaniu razem przez tak długi czas, zajmie mi trochę, by przywyknąć do bycia znowu w pojedynkę. Mając pewność, że nie zasnę ponownie, rzuciłam okiem na zegarek. Było trochę zbyt wcześnie, by rozpocząć mój poranny bieg, ale nie mogłam siedzieć w tym cichym i pustym mieszkaniu ze swoimi niespokojnymi myślami. Wyłączyłam alarm, wysunęłam się z łóżka i zaczęłam swoją poranną rutynę. Szybkie zerknięcie przez okno pomogło mi w wyborze stroju do biegania. Choć ulice były teraz suche, pogoda w Houston mogła w każdej chwili się zmienić. Upewniłam się, by mieć na sobie kilka warstw z powodu późnogrudniowego chłodu i wybrałam cienką kurtkę przeciwdeszczową z odblaskami na rękawach i jej tyle. 1 Ból odczuwany w miejscu amputowanej kooczyny lub w miejscu, które zostało mechanicznie uszkodzone np. po postrzale.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 5 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Z włosami związanymi w wysoki kucyk i ciepłą przepaską na głowie, schowałam do kieszeni swój odtwarzacz MP3 i skierowałam się do kuchni. Moje spojrzenie zatrzymało się na pudle stojącym na kuchennym stole. Znalazłam jeszcze kilka rzeczy Leny, po tym jak się wyprowadziła i kiedy tylko wróci z zimowego wyjazdu z Yurim, upewnię się, że je dostanie. Chwyciłam swoje klucze i telefon, i włożyłam je do kieszeni. Przewijając listę odtwarzania, wybrałam miks muzyki alternatywnej i elektronicznej, i wsunęłam słuchawki na swoje miejsce. Wpasowały się idealnie pod nauszniki. Na zewnątrz w zimny poranek, wyciągnęłam ramiona nad głowę i kilka razy je rozciągnęłam. Pogłośniłam muzykę, zanim ruszyłam w dół chodnika przez parking. Nie byłam w ogóle zaskoczona, kiedy zapaliły się dwa reflektory, a srebrny SUV wyjechał z miejsca parkingowego dla gości. Przewróciłam oczami z irytacji, ale machnęłam biednemu facetowi, którego Nikolai zmusił, by dzisiaj był moją niańką. Takie były „profity” posiadania rosyjskiego mafiozo za opiekuna. Choć nienawidziłam śledzenia mnie w każdej minucie dnia, rozumiałam, dlaczego ten SUV był moim cieniem, gdy biegałam. Miałam nadzieję, że wszystko wróci do normalności po tym, jak Lena i Yuri otarli się o śmierć i mieli na głowie kartel Guzmana, ale tak się nie stało. W zeszłym tygodniu do Nikolaia doszły pogłoski, że warunkowe zwolnienie mojego ojca zbliżało się wielkimi krokami. Nie znałam dokładnej daty jego wyjścia, co sprawiało że moje nerwy były w strzępach. A co jeszcze bardziej mnie niepokoiło? To, że nikt nie wiedział, w jaki sposób mojemu ojcu udało wyjść wcześniej z więzienia. Człowiek taki jak on nie miał szans na zwolnienie warunkowe za dobre sprawowanie. Samo myślenie o tym, co mógł zrobić, by się stamtąd wydostać powodowało skurcze w moim żołądku. W głębi duszy wiedziałam, że znajdzie sposób, by pociągnąć mnie z powrotem ze sobą w to gówno. Kiedy moje stopy odbijały się od znajomej pięciokilometrowej trasy, pozwoliłam błądzić swoim myślom. Ostatnio zawsze wydawały się wracać do Nikolaia. Nasze dziwne relacje mogło zrozumieć tylko kilka osób. Od momentu, kiedy pojawił się w moim życiu tej strasznej kwietniowej nocy, w jakiś sposób byliśmy ze sobą nierozerwalnie połączeni. Moja pierś się zacisnęła na wspomnienie tych cholernie głupich rzeczy, które zrobiłam. Z powodu desperackiego pragnienia bycia kochaną przez mojego ojca nieudacznika, pozwoliłam mu się namówić do pomocy we włamaniu. Przysięgał, że właściciele domu
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 6 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why przebywali poza miastem i że po prostu zabierzemy jakąś biżuterię, i pieniądze z sejfu. Potem miał mnie wziąć mnie z Houston od dziadków, którzy mnie dusili i trzymali z dala od niego i od nowego życia, w którym moglibyśmy być szczęśliwi. Patrząc wstecz, nie mogłam uwierzyć, że byłam tak łatwowierna. Nawet mając jedenaście lat powinnam wiedzieć lepiej. Cholera, może i wiedziałam lepiej, ale byłam tak emocjonalnie uszkodzona po samobójstwie mojej mamy, że nie dbałam o to. Po prostu rozpaczliwie chciałam wierzyć, że jedno z moich rodziców kochało mnie na tyle, by mnie chcieć. Ale dom, do którego włamaliśmy się wcale nie był pusty. Ktoś tam spał. Ktoś z pistoletem. Ktoś z bardzo dobrym celem. Ktoś, kto mnie postrzelił, kiedy próbowałam uciec przez okno na drugim piętrze ubrana w bluzę z kapturem, wypchaną biżuterią i gotówką, podczas gdy mój ojciec zwiał przez tylne drzwi. Moje wnętrzności się szarpnęły, kiedy mocno uderzyło we mnie wspomnienie swobodnego spadania z okna. Potarłam swoją bliznę, próbując opanować swoje dzikie emocje. Oddychaj. Po prostu oddychaj. Rozejrzawszy się w obie strony, przecięłam skrzyżowanie i przeskoczyłam przez krawężnik. Ucisk w mojej piersi zelżał, kiedy przypomniałam sobie sposób, w jaki Nikolai uratował mi życie. Podczas gdy mój zdemoralizowany i zepsuty ojciec zbiegł z miejsca wypadku, Nikolai i inni sąsiedzi zostali zbudzeni przez strzały. Ukląkł przy moim boku, jedną ręką przytulając moją głowę, a druga uciskając ręcznikiem mój krwawiący brzuch i pierś, do czasu aż przybyła karetka i policja. Później, kiedy obudziłam się w szpitalu, dowiedziałam się, że Nikolai i moi dziadkowie znali się już z Rosji. Ot tego momentu był moim cieniem Tak było dopóki moja babcia nagle umarła w czasie mojego ostatniego roku w szkole średniej, a dziadek zapadł na agresywną odmianę choroby Alzheimera, kiedy Nikolai wyszedł z tego cienia i zaproponował swoją pomoc i przyjaźń. Generalnie ludzie mieli dwa założenia, co do naszej dziwnej relacji. Zakładali, że Nikolai wziął na siebie rolę mojego autorytetu, po tym jak mój własny ojciec został wsadzony do więzienia federalnego. Tak nie było.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 7 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Albo, przypuszczali, że nasz związek był jakimś rodzajem plugawego, pokręconego seksualnego komponentu. Tak absolutnie nie było. Prawda była dosyć prosta. Nikolai był moich opiekunem. Nie w sensie prawnym oczywiście, ale w szerszym znaczeniu. Miał na mnie oko. Utrzymywał w spokoju koligacje mojego ojca z kartelem Guzmana i tym nieszczęsnym gangiem motocyklowym, z którym się związał. Kiedy potrzebowałam pracy, zaproponował mi stanowisko kelnerki w Samovarze, niezwykle popularnej restauracji, której był właścicielem. Kilka razy miałam problemy z czesnym na swoich studiach albo składkami na ubezpieczenie zdrowotne – zadbał o to nawet nie pytając mnie o zdanie. Skąd zawsze wiedział, kiedy potrzebna była mi pomoc, było dla mnie zagadką. Patrząc wstecz, zdałam sobie sprawę, że po cichu interweniował w moim imieniu wiele razy. Teraz było dla mnie jasne, że Nikolai był źródłem finansowania moich zajęć w prywatnym liceum. To on zapłacił za opiekę lekarską mojego dziadka i za dom spokojnej starości. Nawet zorganizował obydwa pogrzeby moich dziadków. Inni ludzie trzymaliby te dobre uczynki i dobroczynność nad moją głową, albo użyli ich do wykorzystywania lub odebrania mojego długu, jako przysługi, – ale nie Nikolai. Nieustannie trzymał mnie na odległość ramienia, zawsze zapewniając, że mój honor pozostanie nietknięty i nasza przyjaźń jest ponad to. I to doprowadzało mnie do szału. Chciałam zostać owinięta jego silnymi ramionami, a nie ciągle być trzymana na dystans. Chociaż nie byłam wystarczająco dzielna, by powiedzieć mu jak się czułam, byłam absolutnie pewna, że wiedział, że moje dziecięce zauroczenie zmieniło się w coś głębszego, coś bardziej realnego. Czasem patrzył na mnie i mogłabym przysiąc, że widziałam taką samą tęsknotę odzwierciedlającą się w jego zielonych oczach. Ale tak szybko jak pojawiał się ten błysk, sekundę później znikał, a ja zostawałam z wątpliwościami. Może to było jedynie pobożne życzenie z mojej strony. Nie chcąc zrobić z siebie kompletnej idiotki, nadal uparcie trwałam przy naszej przyjaźni, nie ważąc się nawet
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 8 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why o krok przekroczyć nakreśloną linię. Ostatniej rzeczy, której chciałam to odstraszyć go, – ponieważ potrzebowałam go. Ze wszystkich ludzi na świecie, Nikolai był wśród nielicznych, którzy mogli w pełni zrozumieć moją historię i jak daleko zaszłam w swoim życiu. Moja najlepsza przyjaciółka – Lena, zbliżyła się do mnie bardzo blisko, ale nawet ją los oszczędził przed najgorszymi horrorami dzieciństwa. Podczas gdy była świadkiem przemocy gangów, handlu narkotykami oraz została porzucona przez matkę, zawsze miała jednego ze swoich rodziców – swojego ojca – który ją kochał. Ale ja? Ja nie miałam nikogo. Nieleczona choroba psychiczna mojej matki sprawiła, że nie była zdolna do kochania mnie oraz dbania o mnie. Kiedy nie znęcała się nade mną, kompletnie mnie ignorowała i często mijały dni, zanim dała mi jeść. Mój ojciec był trochę lepszy, kiedy był w pobliżu, ale nie zdarzało się to często. Przez większą część mojego dzieciństwa był albo w więzieniu, albo kręcił się z nikczemnym gangiem motocyklowym Calaveras. Nie zaznałam dobroci ani miłości do czasu, aż rodzice mojej matki zabrali mnie pod swoją opiekę. I chociaż byli zwolennikami surowej dyscypliny, otoczyli mnie prawdziwą miłością. Byłam emocjonalnie uszkodzona, kiedy przyszłam do ich domu. Walczyłam z nimi i buntowałam się im na każdym kroku. Tak było do czasu aż wyślizgnęłam się śmierci spomiędzy palców, kiedy to wreszcie się obudziłam i uświadomiłam sobie jak ogromne miałam szczęście, mając dwójkę ludzi tak chętnych do tak ciężkiej walki o mnie. Nikolai rozumiał jak to jest być porzuconym przez własnych rodziców. Wiedział jak to jest być krzywdzonym i zaniedbywanym przez ludzi, którzy powinni ci kochać i opiekować się tobą. Wiedział, aż za dobrze, jak to jest mieć tą ziejącą, otwartą dziurę bólu wirującą w dole swojego brzucha. Obsługując stoliki w Samovarze, obserwowałam z zazdrością szczęśliwe rodziny cieszące się wspólną kolacją w sobotnie wieczory. Chociaż w końcu jako nastolatka zaznałam szczęścia, bezpieczeństwa i zadowolenia, spędziłam większość moich naiwnych i bezbronnych lat cierpiąc z braku miłości i komfortu. Obserwowanie, jak uśmiechnięci ojcowie karmią swoje berbecie, a matki kolorują obrazki z dziećmi w wieku przedszkolnym, czekając na posiłek, pozostawiało mnie z ogromnym uczuciem pustki.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 9 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Czasami łapałam Nikolaia na tym, jak mnie obserwował. Dzieliliśmy wtedy ciche spojrzenie. Nie były potrzebne słowa. To tak, jakbyśmy oboje instynktownie rozumieli, co czuło to drugie, a jednak upierał się, by nie wpuszczać mnie środka i trzymać na zewnątrz lodowatego muru, który wzniósł wokół siebie. Przez lata Lena i Erin namawiały mnie bym odpuściła sobie zauroczenie Nikolaiem. Zakładały, że mój pociąg do niego wynikał z zamierzchłego uwielbienia do mojego bohatera, ale były w ogromnym błędzie. Nie tylko urok niebezpiecznego, zmiennego i tajemniczego dojrzałego mężczyzny, mnie do niego przyciągał. Nie – to było o wiele więcej niż to. Erin po spotkaniu Ivana i zakochaniu się w nim po same uszy w tak krótkim i intensywnym okresie czasu, wydawała się wreszcie pojąć to, co od zawsze próbowałam jej wytłumaczyć. Przestała ględzić o mojej niespełnionej miłości do Nikolaia. Nowy związek Leny z Yurim – kolejnym z przyjaciół Nikolaia, złagodził jej zdanie na temat mojej sytuacji. Przestały wreszcie próbować mnie umawiać na randki z miłymi facetami. Nie zrozumcie mnie źle. Najczęściej fantastycznie spędzałam na nich czas. Zostałam pobłogosławiona szczęściem w ustawkach. Chociaż miałam kilka randek w ciągu pierwszego roku studiów, które mogłyby się śmiało zaliczać do najgorszych randek wszechczasów, to w większości dobrze się na nich bawiłam. Ale nigdy nie czułam tej iskry. Pocałunki na dobranoc były mniej niż pasjonujące i rzadko zostawałam zaproszona na drugie czy trzecie spotkanie. Nikolai zrujnował mnie dla każdego innego. Chociaż brzmiałam nieco melodramatycznie, zdawałam sobie sprawę, że to musiał być Nikolai albo nikt inny. Skręcając po raz ostatni i kierując się do swojego mieszkania, odepchnęłam na bok ponure myśli i spojrzałam na swój zegarek. Miałam dobry czas. Pomimo uczestnictwa w zawodach w liceum, nie miałam skłonności ani nie byłam opętana chęcią spróbowania tego na studiach. Zamiast tego zaakceptowałam stypendia artystyczne i językowe, ale znalazłam klub parkowych biegaczy, by utrzymać formę. Kiedy przebiegłam przez bramę, obejrzałam się przez ramię i dostrzegłam wciąż podążający za mną srebrny SUV. Było jeszcze ciągle dla mnie zbyt ciemno, bym mogła rozpoznać kierowcę. Ale po rozmiarach mężczyzny za kierownicą, zgadłam, że był to Sergei – jeden z podwładnych Nikolaia. Rosjanin o rozmiarach niedźwiedzia, spędzał przynajmniej
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 10 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why jedną sobotnią noc w miesiącu na pozbawionych skrupułów walkach na gołe pięści. Po tym, jak Ivan przeszedł na emeryturę i wykupił sobie wyjściówkę z mafii, Sergei zajął jego miejsce, jako zawodnik Nikolaia. Gdybym miała mieć cień, przypuszczam, że najlepiej jak na ogonie miałby mi siedzieć najpodlejszy sukinsyn w Houston. Po powolnym okrążeniu wokół kompleksu i kilku ćwiczeniach, by załagodzić skurcz w łydkach i plecach, skierowałam się chodnikiem do mojego mieszkania. Wsunęłam rękę do kieszeni i chwyciłam klucze. Z brzmiącym M832 w moich uszach, nie usłyszałam kroków za sobą dopóki nie było za późno. W chwili, kiedy ręka dotknęła mojego ramienia, wystraszyłam się, obróciłam i instynktownie uderzyłam pięścią swojego niedoszłego napastnika prosto w twarz. – Odejdź ode mnie! Sekundę później zdałam sobie sprawę, że właśnie przywaliłam Ericowi, mojemu kuzynowi z houstońskiej policji, który był tam śledczym. Z oczami szeroko otwartymi w szoku, przycisnął rękę do swoich zakrwawionych ust i zatoczył się w tył. Wyszarpnęłam swoje słuchawki z uszu w samą porę, by usłyszeć jak na mnie się drze. – Cholera jasna, Vivian! Masz w ręku klucze? Spojrzałam w dół na zakrwawione srebrne klucze zaciśnięte w moich palcach. Moja ręka pulsowała od siły uderzenia, ale zignorowałam to, myśląc tylko o szkodzie, którą narobiłam Ericowi. – Przepraszam! – Rzuciłam się do przodu i złapałam jego ramię, by go ustabilizować. – Wszystko w porządku? Jak bardzo jest źle? Opuścił swoją rękę i odchylił głowę do tyłu. Wąski strumień krwi zakrzywiał się wzdłuż jego szczęki i skapywał na koszulę. – Bywało gorzej. Pobiegłam do moich drzwi i otworzyłam je. 2 Ale jaja Kaś, myślałam że to literówka w MP3 hehehe - Bati :D chciałam jedynie napomknąd, że to chyba pierwsza bohaterka ever która słucha muzyki chod ciut podobnej do mojego gustu :P - Kaś
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 11 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Wchodź. Chodźmy cię oczyścić. Kiedy podążył za mną do mieszkania, zaczął się śmiać. – Chłopaki z komisariatu nie dadzą mi żyć. Właśnie dostałem lanie od dziewczyny. – Naprawdę mi przykro. – Zamknęłam drzwi i zaprowadziłam go do kuchni. – Nie słyszałam cię. Spanikowałam. – To moja wina. – Wskoczył na blat. – Powinienem do ciebie zadzwonić i uprzedzić, że wpadnę. Wepchnęłam wilgotny ręcznik w jego ręce. – Weź to. Przyniosę trochę lodu. Zajmował się swoją zakrwawioną twarzą, kiedy ja wrzuciłam lód do plastikowej torebki i owinęłam ją w kolejny ręcznik. – Jak to wygląda? Zbadałam jego rozciętą wargę i zakrwawiony nos. – Nie za dobrze. – Wskazałam na głębokie zadrapanie na jego wardze i policzku. – Moje klucze zostawiły ci okropne ślady. Potrząsając głową, wziął ode mnie pakunek i przyłożył go do swojej twarzy. – Trenujesz na siłowni Ivana? Uśmiechnęłam się na jego żartobliwy przytyk. – Nie. Właściwie nauczyłam się tego na jednym z kursów samoobrony, który uniwersytet organizuje co semestr. – Powinnaś brać ze sobą gaz pieprzowy, kiedy idziesz pobiegać. – Wyciągnął rękę i dotknął słuchawek mojego iPoda. – I przycisz w tym trochę głośność. Powinnaś być w stanie usłyszeć, że ktoś do ciebie podchodzi. Poczułam się zażenowana.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 12 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Nikolai zawsze mnie krytykuje za bieganie z muzyką. Ostrzegał mnie, że nie usłyszę jak ktoś się do mnie podkrada. Chyba miał rację. Erick burknął na wzmiankę, że Nikolai miał rację w czymkolwiek. Nie znałam pełnej historii pomiędzy nimi. To nie była tylko moja bliska relacja z rosyjskim szefem mafii, co drażniło Erica. Przeczuwałam, że miało to coś wspólnego z dziewczyną, ale nie byłam wystarczająco wścibska, by o to zapytać. Opuścił woreczek z lodem i złapał mój wzrok. Jego zmartwiony wyraz twarzy wykręcił mój żołądek. – Twój ojciec jest na wolności. Moje ramiona opadły wzdłuż boków. – Kiedy? – Ostatniej nocy. – Ale... jak? Eric się zawahał. – Sypnął. Mój brzuch opadł jak spadająca winda. – Calaverasów. Jesteś pewien? – Z każdym pytaniem mój głos stawał się coraz wyższy, a ja coraz bardziej spanikowana. – Skąd wiesz? Może się mylisz? – Nie mylę się. Więźniowie, którzy lądują w więzieniu federalnym i przechodzą pod opiekę Marshallów nie wydostają się z pierdla za dobre sprawowanie. Mój brzuch paskudnie się skręcił. – Po co miałby to robić? Przez wszystkie te lata, stawiał swój gang motocyklowy na pierwszym miejscu. Dlaczego teraz zdecydował się na taki wyskok? – Słyszałem, że to wewnętrzna walka o władzę w klubie. Jedna strona chce wejść głębiej z kartelem Guzmana. Druga, chce zawrzeć nowe sojusze.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 13 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – A czego chce mój ojciec? Eric wzruszył ramionami. – Cholera go wie. On od zawsze dbał tylko o własny tyłek. W cokolwiek tam gra, końcówka zależy od niego. Nagle uderzyła we mnie kolejna przerażająca myśl. – Ale jeśli zdradził swój klub, będą chcieli znaleźć sposób, by go skrzywdzić. Jego ponury wyraz twarzy potwierdził moje najgorsze obawy. – Nie poprosił o ochronę. Próbowałem porozmawiać z kimś z biura Marshallów o tym, by cię wziąć do aresztu zapobiegawczego, ale nie chcieli nawet zaprzeczyć ani potwierdzić, że twój ojciec wyszedł z więzienia. Policja z Houston nie ma środków na to, żeby podstawić kogoś, by cię obserwował. Nie dopóki... – Ktoś spróbuje mnie zabić – dokończyłam za niego. Wzdrygnął się. Z westchnieniem, potwierdził. – Zasadniczo. Muszą być w stanie uzasadnić i rozpisać godziny ludziom. – Jakby starając się uspokoić moje poszarpane nerwy, szybko dodał. – Słuchaj, możemy się mylić. Może nie będziesz obchodziła ten klub. To jasne, że twój ojciec o ciebie nie dba, prawda? Więc, po co krzywdzić ciebie, by przekazać mu wiadomość, skoro ma na ciebie wywalone? Choć słowa Erica były surowe, nie wypowiedział ich złośliwie. Zostały powiedziane rzeczowo. – Bo są szaleni? Bo mają głupi kodeks honorowy? Bo będą poważnie wkurzeni? Bo będą chcieli wysłać wiadomość do wszystkich członków swojego ustroju, że nikt nie jest bezpieczny, jeśli zdradzi klub? – Lodowata pięść paniki zacisnęła się na moim sercu. – Eric, co do cholery mam robić? Zanim mógł mi odpowiedzieć, głośne pukanie rozeszło się echem po mieszkaniu. Nasze spojrzenia przeskoczyły do wejściowych drzwi. Bez słowa, Eric wepchnął mnie za ladę i wyszarpnął pistolet z kabury ukrytej pod swoją marynarką. Delikatnie pchnął mnie w stronę lodówki, bym była zasłonięta przed otwartymi drzwiami.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 14 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Przyciśnięta do stali nierdzewnej, wstrzymałam swój oddech i czekałam. Wreszcie, usłyszałam głośne westchnienie, które brzmiało jak połączenie irytacji i ulgi. – Możesz wyjść. To on. On? Nikolai. Odeszłam od lodówki w chwili, kiedy Eric otworzył drzwi. Wciąż trzymając wyciągniętą broń gotową do strzału, przywitał Nikolaia lufą swojego pistoletu. Pomiędzy mężczyznami nie padło ani jedno słowo, kiedy piorunowali się wzajemnie wzrokiem. Spokojny i opanowany, Nikolai wszedł do mieszkania. Jego wzrok przemierzył przestrzeń, dopóki nie odnalazł mnie. Jego zielone oczy przeszukały moją postać. Obserwowałam, jak jego szczęka się zacisnęła zanim się odwrócił i zamknął za sobą drzwi. – Musimy porozmawiać. Miałam złe przeczucie, że nie spodoba mi się ta rozmowa.
Her Russian Protector Nikolai Roxie Riviera 15 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Chociaż wymagało to całej powściągliwości, którą mógł w sobie zebrać, Nikolaiowi udało się zdusić pragnienie, by chwycić za nadgarstek detektywa Santosa i sprowadzić go do parteru. Tylko obecność Vivian powstrzymywała go przed okazaniem jej kuzynowi jak bardzo nie lubił mieć przystawianej broni do twarzy. Potrafił docenić Santosa za jego chęć ochrony Vivian, ale mierzenie do niego z broni? To był sposób detektywa, by przypomnieć Nikolaiowi, który z nich w tym równaniu stał po właściwej stronie prawa. – Eric? Naprawdę? Opuść już swój pistolet. – Vivian wyszła zza baru śniadaniowego i weszła do salonu. Kiedy szła, rozpięła swoją kurtkę i zrzuciła ją wzruszeniem ramion. Gdy wyciągnęła rękę i ściągnęła z głowy ciepłą przepaskę, przód jej koszulki podniósł się na tyle wysoko, aby dać mu kuszące mignięcie jej skóry. Jego spojrzenie zatrzymało się na tamtym miejscu o wiele za długo, ale nie mógł nic na to poradzić. Próbował zignorować jej kuszące kształty w obcisłych legginsach oraz sposób w jaki te maleńkie szorty, które miała na sobie, otulały krzywizny jej tyłka, ale to było niewykonalne. Już dawno temu złapała go w sidła, czyniąc go całkowicie bezradnym, kiedy chodziło o ignorowanie jej apetycznego ciała. Mimo najlepszych intencji, by widzieć w Vivian młodszą siostrę i nic poza tym, spektakularnie to zawalił. Gdzieś po drodze, beznadziejnie się w niej zakochał. W przeciwieństwie do Dimitra, który przysięgał, że zakochał się w swojej żonie – Benny od pierwszego razu, kiedy się roześmiała, Nikolai nie mógł wskazać dokładnego momentu, kiedy zadurzył się w Vivian. To skradało się tak powoli, że nawet nie zdawał sobie sprawy, że był w niebezpieczeństwie nadchodzącego wciągnięcia w jej sieć, dopóki nie było za późno.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 16 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Ale nie mógł jej kochać. Nie powinien jej kochać. Vivian uosabiała słodkie, niewinne piękno, ale on? Och, Nikolai był uosobieniem ciemności i przemocy całego świata. Plamy jego grzechów nigdy nie zostaną zmyte, a on nie chciał zbrukać jej swoimi występkami. – Chłopaki, chcecie jakiejś kawy albo herbaty? – Zrzuciła swoje buty. – Śniadanie? Eric schował swoją broń. – Nie zostanę tak długo. A ja tak. – Poproszę herbatę. Vivian wróciła do kuchni, ale pozostała w zasięgu słuchu. Nikolai spojrzał na rozciętą wargę Santosa. – Co ci się, do cholery, stało? Rzucił rozdrażnione spojrzenie w stronę kuchni i z zażenowaniem potarł szczękę. – Myślę, że moja kuzynka potajemnie bierze udział w tych walkach na gołe pieści przy starej fabryce mięsa. Nikolai zesztywniał ze zdziwienia. – Vee cię uderzyła? – Przez przypadek – krzyknęła odwrócona do nich plecami, kiedy napełniała wodą czajnik na herbatę. Nikolai przyjrzał się uważnie twarzy detektywa – na jego spuchnięty nos i podrapany policzek. – To nie wygląda zbytnio przypadkowo. – Miałam w ręku klucze – wyjaśniła, kiedy wróciła do salonu. – Złapał mnie z zaskoczenia, a ja po prostu zareagowałam. – Ciosem w twarz? – Zamknął pomiędzy nimi dystans i ujął jej lewą dłoń. Najmniejszy dotyk jej ciepłej skóry, spowodował elektryczny impuls pędzący wzdłuż jego ramienia aż do
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 17 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why piersi. Delikatnie zbadał jej spuchnięte knykcie. Jej skóra już pociemniała od siniaków. – Dlaczego nie przyłożyłaś do tego lodu? Przygryzła swoją dolną wargę. – Cóż, Eric krwawił. – A po tym, jak przestał krwawić? – Zapukałeś do drzwi. Trzymając ją kurczowo za nadgarstek, pociągnął ją do kuchni. Dostrzegł worek z lodem na ladzie i wydedukował, że używał go Santos. Po zamienianie zakrwawionego ręcznika na świeży, przycisnął zimny okład do jej opuchniętych kostek. Choć na ogół próbował nie dotykać jej zbyt długo, dzisiejszego ranka pozwolił sobie cieszyć się prostą przyjemnością trzymania jej ręki i opatrywania jej urazu. Byli na tyle blisko, że mógł poczuć słabą lawendową nutę szamponu, którego używała. Temperatura jej ciała była podwyższona po biegu i tylko wzmocniła jej kobiecy zapach. Jedynie widok Santosa wchodzącego do kuchni powstrzymał go przed opuszczeniem swojej głowy i zaciągnięciem się jej kwiatowym aromatem. Chciał wyciągnąć rękę, by odsunąć z jej twarzy zabłąkane kosmyki włosów i założyć jej za uszy, ale zamiast tego zacisnął swoje palce przy bokach. – Nie powinnaś bić swoich napastników. Powinnaś narobić cholernie dużo hałasu i uciekać. – Na ostatnie urodziny próbował dać jej w prezencie kurs strzelania i pistolet, ale nie chciała broni. Zamiast tego, przekonał ją wreszcie do noszenia ze sobą gazu pieprzowego. – Gdzie masz ten gaz pieprzowy, który ci dałem? Unikała spotkania jego pytającego spojrzenia. – Jest za ciężki i za duży do mojej kieszeni. – Vee – skarcił ją łagodnie. – Jeśli upierasz się, by biegać po ciemku, musisz zadbać o jakąś formę ochrony. – Okej. – Usłyszał frustrację w jej głosie. Wreszcie unosząc swój wzrok, zapytała. – Jesteś tu z powodu mojego ojca, prawda?
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 18 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Potwierdził jej podejrzenia sztywnym skinieniem głowy, a następnie spojrzał na Santosa. – Słyszałeś, że wsypał Calaverasów? – Taa. – Może być jeszcze gorzej. Słyszałem pogłoski, że mógł się nawet posunąć do donosu na kartel za popełnienie jakiegoś morderstwa wewnątrz więzienia. Ostry wdech Vivian sprawił mu ból. Jakby nie przeżyła już wystarczająco w swoim młodym życiu, teraz jej ojciec postawił ją w beznadziejnej sytuacji. Nikolai nawet przez sekundę nie wierzył, że ten zepsuty kawałek gówna, jakim był jej ojciec, troszczył się w jakikolwiek sposób o życie Vivian. Kiedy była dzieckiem wykorzystał ją już jako przemytnika narkotyków i jako partnerkę w swoich włamaniach. Postawienie jej życia teraz w niebezpieczeństwie, nie było dla tego faceta niczym nowym. Santos przeklął i przebiegł palcami po swoich włosach. – Próbowałem dowiedzieć się jakichś szczegółów, albo chociaż załatwić, by dostała areszt prewencyjny, ale mnie spławili. Powiedzieli, że nie ma żadnego realnego zagrożenia. – Realnego zagrożenia? Czego, do cholery, policja jeszcze chce? Głowy w skrzynce z lodem? Vivian wyraźnie drgnęła. Jego wnętrze przebiło poczucie winy. Potarł kciukiem wnętrze jej nadgarstka. – Przepraszam. Jej ramiona podskoczyły. – Nie powiedziałeś nic, co nie jest prawdą. – Posłuchaj – powiedział Santos. – Zgodzę się z tobą, że nasz system nie jest doskonały, ale to najlepsze, co mamy. Mam zamiar ją spakować i zabrać ją stąd dopóki ta cała sprawa nie ucichnie.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 19 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Brzuch Nikolaia zacisnął się na sam pomysł, by Vivian zniknęła mu z oczu i była poza jego zasięgiem. Jego uchwyt wzmocnił się na jej nadgarstku, kiedy obezwładniła go zaborczość. – Nigdzie nie pójdzie, chyba że ze mną. Oczy detektywa się zwęziły, kiedy na jego twarzy błysnął gniew. – Nie będziesz podejmował decyzji, co do mojej rodziny. Jestem gliną. Ochronię ją. – I co sprawia, że myślisz, że kartel albo ten klub obchodzi odznaka, którą nosisz? Widziałeś, co się dzieje na południe od granicy? Policja nic nie znaczy dla tych ludzi. – Ale rosyjska mafia tak? – Szczęka detektywa się zacisnęła. – Jak, do cholery, mam zaufać człowiekowi, który zarobkowo rozprowadza broń i narkotyki, i w cholerę więcej na zapleczu swojej restauracji, na tyle, by uwierzyć, że ochroni moją młodszą kuzynkę? Pomijając fakt, że Samovar był całkowicie i zupełnie czysty, Nikolai nie poprawił Santosa na temat restauracji. – To, czy mi ufasz, czy nie jest teraz najważniejszym pytaniem. – Jego wzrok przeniósł się na zmartwioną twarz Vivian. – Sama może podjąć decyzję. Santos głośno prychnął. – Daj spokój! Masz ją owiniętą tak mocno wokół swojego małego palca, że już sama nie wie, czego potrzebuje i co jest właściwe. – Słucham? – Vivian zwróciła swoje wściekłe spojrzenie na kuzyna. – Za kogo ty się, do cholery, uważasz? Jesteś moim kuzynem – tak właściwie jedyną rodziną z krwi, która mi została, ale nie będę tu stała i pozwalała ci o mnie mówić jak o jakimś głupim gówniarzu. – Nie nazwałem cię ani głupią, ani gówniarzem – odparł Santos, – ale czasami robisz bardzo głupie rzeczy. – Sapnęła z oburzenia, ale jej kuzyn kontynuował swoją tyradę. – A ten samochód na zewnątrz? Myślisz, że o tym nie wiem? Co, do cholery, Vivian? Dlaczego pozwalasz temu facetowi kupować sobie samochód za brudne pieniądze? Jak na zawołanie zaczął gwizdać czajnik. Nikolai puścił rękę Vivian i wyłączył palnik. Sięgnął do swojej kieszeni i wyjął klucze od prezentu gwiazdkowego, który ponownie
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 20 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why próbował jej dać wczorajszego ranka, prezent, który łagodnie odrzuciła. Rzucił je na blat kuchenny, gdzie wylądowały z brzdękiem. – Nie przyjęła samochodu, i nie był kupiony za brudne pieniądze. Santos zignorował fakty, które mu przedstawił. – A twoja praca w jego restauracji? Czesne, które ci opłaca? Twoje ubezpieczenie zdrowotne? – Machnął swoimi rękoma. – Czy rozumiesz, jak to wygląda dla postronnych? Czy zdajesz sobie sprawę, co każdy o tobie myśli? O tym, kim dla niego jesteś? Niewypowiedziane słowa zawisły pomiędzy nimi w powietrzu, a brzydota tego wszystkiego unosiła się w gęstym napięciu. Nikolai doskonale wiedział, co miał na myśli Santos. Robił wszystko, co mógł, by reputacja Vivian była bez skazy, ale najwyraźniej gdzieś spieprzył. Co o niej mówili? Czy nazywali ją jego kochanką, utrzymanką, albo jeszcze gorzej? Vivian nie łyknęła przynęty. – Ja wiem, kim jestem Eric. I to mi wystarczy. A wszyscy inni? Nie są moim problemem. Oszołomiony jej spokojną odpowiedzią, Santos gapił się na nią. – Jezus, nigdy nie sądziłem, że jesteś aż tak naiwna. – Dość. – Nikolai nie chciał się angażować w problemy rodzinne Vivian, ale musiał wyznaczyć granicę, kiedy jej kuzyn atakował ją bezpodstawnymi oskarżeniami. Jakby potwierdzając jego punkt, że Vivian jest trzymana pod kontrolą Nikolaia, Santos rzucił jej pełne dezaprobaty spojrzenie. – Więc teraz mówi za ciebie? – Wiesz, że tak nie jest. Przestań być takim dupkiem. To do ciebie niepodobne, Eric. Jej słowa wydawały się wreszcie do niego dotrzeć. Z ciężkim wydechem, detektyw potrząsnął swoją głową.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 21 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Kurwa, zabija mnie powiedzenie tego, ale musisz się z nim trzymać, dopóki sprawy nie ucichną. Zrobię wszystko, by cię chronić, Vivian, ale nie mam takiej władzy jak on. Nie mogę cię od tego uratować. – Może nikt nie może – odpowiedziała smutno, głosem cichym niczym szept. Na samą myśl, że mogłaby zostać skrzywdzona, niewidoczna obręcz zacisnęła się wokół klatki piersiowej Nikolaia. – Może. – Santos niechętnie się zgodził. – Ale jest twoją najlepszą opcją. Vivian przeniosła te zmartwione niebieskie oczy na niego - i zrobił wszystko, co mógł, by nie owinąć swoich ramion wokół jej drobnej postury i wciągnąć ją w swoje objęcia. Chciałby wyszeptać jej, że wszystko będzie w porządku, że ją ochroni i zabierze w bezpieczne miejsce. Ale tego nie zrobił. Skłamał jej tylko raz – jeden jedyny raz, a zżerające od środka poczucie winy nigdy go nie opuściło. Przysiągł sobie po tym pierwszym kłamstwie, że nie będzie kolejnego pomiędzy nimi. – Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by cię ochronić. Jej wyraz twarzy złagodniał. – Wiem, że tak będzie. Bez względu na to czy zasłużył na jej zaufanie, czy nie, chętnie umieściłaby swoje życie w jego rękach – a on oddałby swoje zanim mógłby zdradzić jej. Zaczął dzwonić telefon Santosa. Wyjął go ze swojej kieszeni i zmarszczył brwi zanim odebrał. – Santos. – Jego oczy na krótko się rozszerzyły. – Kiedy? Tak. W porządku. Będę za dziesięć minut. – Co się stało? – Zapytała Vivian, kiedy jej kuzyn zakończył rozmowę. – Wygląda na to, że Hermanosi i Albańczycy znowu skaczą sobie nawzajem do gardeł. – Wyciągnął z tylnej kieszeni czapkę z logo policji i założył ją na głowę. – Właśnie znaleźli
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 22 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why ciało Afrima Barisha w bagażniku samochodu na jednym z parkingów na obrzeżu miasta. Miał znak gangu Hermanosów wyryty na swojej klatce piersiowej. Vivian się cofnęła. – To okropne. Nie wiedziała nawet połowy z tego. Nikolai wynegocjował pokój pomiędzy dwoma ekipami wcześniej tego lata, tuż po tym bałaganie z siostrą Erin. Trzymał rękę na pulsie houstońskiego podziemia, więc był w pełni świadomy zatargu pomiędzy liderem gangu Hermanosów – Diego Montoya i Afrimem. Pożyczkowy rekin odmówił obniżenia odsetek długu, który miał u niego jeden z kapitanów Diega. Choć Diego mógł być zapalczywy, facet nie był idiotą. Nie było najmniejszego sensu dla Hermanosów, by zdejmować najlepszego żywiciela Albańczykówi, ściągając tym sobie na głowę ich potworny gniew. Jako śledczy w jednostce specjalnej zajmującej się gangami, Santos o tym wiedział. Wymienili spojrzenie, ale żaden z nich nie powiedział niczego głośno. To nie był typowy przypadek przemocy pomiędzy gangami – i nie zakończy się to śmiercią jednego człowieka. Santos podszedł bliżej i cmoknął policzek Vivian. – Odezwę się do ciebie później. – Skierował się do drzwi, a Vivian podążyła za nim. Kiedy do nich dotarł, obrócił się twarzą do niej. – Przepraszam. Uśmiechnęła się i szybko go przytuliła. – Przeprosiny przyjęte. Nikolai podziwiał jej zdolność do wybaczania i puszczania w niepamięć złych rzeczy tak szybko. Po tym, jak była traktowana przez własną matkę i ojca, spodziewał się, że będzie bardzo podejrzliwa i stanie się ekspertem w trzymaniu urazy, ale wydawała się być zdeterminowana nigdy nie pozwolić okropnemu dzieciństwu ją definiować. Zazdrościł jej dobroci. Bóg jeden wiedział, jak mało było jej w nim. Zamknęła i zablokowała drzwi, zanim powoli się do niego odwróciła. Opierając się o nie plecami, spojrzała na niego. – Naprawdę sądzisz, że ludzie, których wkurzył mój ojciec będą próbować mnie skrzywdzić?
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 23 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Tak. – Nie zawahał się w swojej odpowiedzi. – Czy to faktycznie dotyczy twojego ojca, czy nie - to nie jest problemem. Motywuje ich strach. Będą chcieli się upewnić, że nikt inny z ich organizacji nie będzie miał jakichś śmiesznych pomysłów o wyjściu przed szereg. Wzięła powolny, uspokajający oddech. – Co się teraz stanie? Nikolai zdjął swoją marynarkę i przerzucił ją przez oparcie krzesła. – Weźmiesz prysznic i się przebierzesz, podczas gdy ja zrobię ci śniadanie. Spakuj torbę czy dwie. Będziesz ich potrzebowała. Zamrugała. – Muszę opuścić mieszkanie? – To nie możliwe, by Sergei albo Kostya mieli tu na ciebie oko. Za dużo martwych punktów. – Przeciął ręką powietrze. – Zostaniesz ze mną, żebym wiedział, że jesteś obserwowana dzień i noc. Szok przeciął jej twarz. – W twoim domu? – Oczywiście. Panika rozjaśniła jej oczy. Co ją tak bardzo przestraszyło w przebywaniu z nim sam na sam? – Ale... Ponieważ mogła negocjować z nim lepiej niż ktokolwiek inny na tej cholernej planecie, postawił na swoim. – To nie podlega dyskusji, Vee. Weź prysznic i spakuj swoje rzeczy. Jej ramiona opadły. Jej zapalczywy wzrok ostrzegł go, by uważał, co mówi. – Słowo proszę byłoby miłe. Zmierzył ją ostrożnym wzrokiem zanim pochylił głowę w jej stronę.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 24 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why – Proszę, nie walcz ze mną o to. Wygięła pełne usta w uśmiechu, który wydawał się być mieszanką rozbawienia i irytacji. – Jakbym kiedykolwiek była w stanie walczyć z tobą o czymkolwiek. – Walczyłaś ze mną w sprawie samochodu i wygrałaś. – Próbował zamaskować rozczarowanie w swoim głosie z powodu jej odmowy przyjęcia prezentu gwiazdkowego. – Jeden raz przez wszystkie te lata, kiedy jesteśmy przyjaciółmi – wypomniała mu. – I nie powiedziałam, że nie podoba mi się samochód albo że nie doceniam oferty. Powiedziałam tylko, że to zbyt wiele. – Nic ma czegoś takiego jak „zbyt wiele” dla ciebie. Ich spojrzenia się starły, kiedy słowa, które miał zatrzymać dla siebie, wydostały się z jego ust. Trzeba przyznać, że nie naciskała na temat. Zamiast tego odepchnęła się od drzwi i przeszła koło niego, kierując się w stronę swojej sypialni. Kiedy była już przy drzwiach, spojrzała na niego przez ramię. – W lodówce jest trochę ciasta od Benny. Podczas gdy brała prysznic i się ubierała, przygotował jej proste śniadanie i zrobił dwie herbaty. Kiedy robił jajecznicę, próbował ignorować kłębiącą się w nim tęsknotę. Ta spokojna domowa scena przypomniała mu o tych wszystkich rzeczach, których odmawiał sobie z Vivian. Ciągle tańczyli wokół swojego wzajemnego przyciągania, oboje udając uśmiechy i żartobliwe przekomarzanie się, które niewiele wykraczały ponad platoniczną przyjaźń. Wmawiał sobie, że jest za młoda, zbyt niewinna i zbyt dobra dla niego, ale faktem pozostawało to, że od pierwszej chwili, w której tak naprawdę otworzył swoje oczy i zobaczył ją już nie jako dziecko, nad którym przejął opiekę tylko, tylko jako kobietę, nie było dla niego nikogo innego. Nie mógł spojrzeć na inną, bez porównywania jej do Vivian. Z ciemnymi włosami i błękitnymi oczami – urzekła go całkowicie i nieodwołalnie.
NikolaiHer Russian Protector Roxie Riviera 25 Tłum. jekatierinka Beta: miss_why Gdy usłyszał otwierające się drzwi od łazienki, zajęło mu to każda uncję samokontroli, aby nie rzucić okiem w głąb korytarza w desperackiej próbie ujrzenia jej owiniętej ręcznikiem lub szlafrokiem. Jego myśli powędrowały w pożądliwym kierunku. Co jeśli poszedłby za nią i zapukał do drzwi jej sypialni? Czy kazałaby mu iść precz, czy też zaprosiła go do środka? Samo wyobrażenie jej owiniętej tylko w puszystym ręczniku, wysłało gorąco toczące się przez jego brzuch. Przesunąłby palcami przez jej mokre włosy i ujął tył jej głowy i wtedy by ją pocałował. A ona pozwoliłaby mu na to. Przyjęłaby z zadowoleniem zmysłowy dotyk jego ust na jej skórze. Przyjęłaby namiętny taniec ich języków, dopóki… – Potrzebujesz jakiejś pomocy? Chwyciło go poczucie winy. Nie miał żadnego interesu w fantazjowaniu o niej3 – nie teraz, kiedy jej cały cholerny świat wydawał się dla niej rozpadać. W tej chwili była podatna i potrzebowała ochrony, a nie uwiedzenia i demoralizacji. Spojrzał na nią, mając przed oczyma jej wilgotne włosy i niskie obcisłe dżinsy. Maleńki skrawek skóry widoczny pomiędzy jej bawełnianą koszulką a szczytem dżinsów, niewiele pomogły, aby ochłodzić jego szalejące pożądanie. – Nie. Twoja herbata jest gotowa. Prześlizgnęła się obok niego i podniosła dwa kubki naparu. Po postawieniu ich na stole, wyjęła z lodówki mleko. Serwowała mu herbatę wystarczająco wiele razy, by wiedzieć, jaką lubił. Do czasu aż nałożył jajecznicę, ona przygotowała już sztućce i ciasto. Kiedy zajęli swoje miejsca, czekał cierpliwie, aż odmówi swoją szybką i cichą modlitwę dziękczynną. Choć została zapoznana z wiarą prawosławną dopiero, gdy przeprowadziła się do swoich dziadków, Vivian brała ją bardzo poważnie i wydawała się prowadzić swoje życie zgodnie z jej zasadami. W przeciwieństwie do niektórych fanatyków religijnych, Vivian nigdy nie kładła na niego nacisku w tej sprawie. Był za to dozgonnie wdzięczny. Kończąc swoją modlitwę, uśmiechnęła się do niego. 3 Jego „interes” pewnie twierdzi co innego :P - Bati
Gość • 21 miesiące temu
MELKA . DZIĘKI
Gość • 4 lata temu
och, ja tez bym poczytala dalsze części, moze jakis dobry człowiek nam przetłumaczy:)
Gość • 7 lata temu
Czy bedzie tłumaczenie 5 tomu Roxie Rivera pt.Sergei ?