fantomas50

  • Dokumenty188
  • Odsłony3 993
  • Obserwuję5
  • Rozmiar dokumentów527.0 MB
  • Ilość pobrań2 477

Najwieksze bitwy XX wieku 26 - Mława 1939

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :2.9 MB
Rozszerzenie:pdf

Najwieksze bitwy XX wieku 26 - Mława 1939.pdf

fantomas50 EBooki Najwieksze bitwy XX wieku
Użytkownik fantomas50 wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 48 stron)

NAJWIĘKSZE ~VVT BITWY AA WIEKU WOJCIECH ZALEWSKI ANDRZEJ AKSAMITOWSKI MŁAWA 1939

Największe bitwy XX wieku Redaktor serii: Tomasz Hypki T.26. Mława 1939 Redakcja: Tomasz Hypki Ilustracja na okładce: Wieńczysław Pyrzanowski Plansze kolorowe: Robert Gretzyngier i Wieńczysław Pyrzanowski Zdjęcia: Dominik Krajewski (zdj. współczesne) Dekschrift uber polnische Landesbefestigung, Berlin 1941 Mapy i struktury: Wojciech Zalewski Ali Rights Reseired - Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Altair, Warszawa 1996 Agencja Lotnicza Altair, Sp. z o.o.. Warszawa, ul. Warecka 11/36, tel./fax 827 28 80 Wydanie I ISBN 83-86217-31-6 Printed in Poland Białostockie Zakłady Graficzne, Białystok

ROZBUDOWA FORTYFIKACYJNA REJONU MŁAWSKIEGO PLANY FORTYFIKACJI W drugiej polowie lat dwudziestych nastę­ powały ciągłe zmiany w poglądach na strate­ giczne i operacyjno-taktyczne założenia obro­ ny II Rzeczypospolitej. Nie pozostawały one bez wpływu na rolę fortyfikacji w przygotowywa­ nych koncepcjach rozegrania przyszłego kon­ fliktu z koalicją przeciwników za jakich uwa­ żano Niemcy w sojuszu z Litwą oraz Związek Radziecki. Opracowane w sierpniu 1927 przez gen. Ju­ liusza Rómmla "Studium osłony granicy nie- miecko-litewskiej" nie przewidywało w pierw­ szym etapie realizacji rozbudowy fortyfikacyj­ nej. Wpłynęło na to planowanie na tym odcin­ ku ofensywnych działań polskich, które miały zabezpieczać dawne umocnienia rosyjskie. Au­ tor studium określił ważność punktów tereno­ wych wzdłuż północnej granicy Polski sugeru­ jąc, iż w czasie osłony (w okresie zagrożenia wojennego) powinny one otrzymać stałe garni­ zony. Za najważniejsze punkty uznał Mławę i Jabłonowo. W drugiej kolejności wymienił: Grudziądz, Augustów, Ostrołękę, Nowogród, Grodno, Łomżę i Osowiec. Za punkt trzeciej ważności uznał Suwałki. Cały odcinek granicy gen. J. Rómmel podzielił na wycinki. Rejon Mławy scharakte­ ryzował następująco: "Wycinek Mława - od li­ nii Gilgenburg - Sierpc aż do rzeki Orzyc (oko­ ło 60 km) na ogół bez większych przeszkód te­ renowych, posiadający stosunkowo dobrze roz­ winiętą sieć drogową, nadaje się do manewru większych sił. Po stronie niemieckiej przedłuża się w kierunku Allenstein (Olsztyna). Przez śro­ dek odcinka, w kierunku dofrontowym przecho­ dzi dwutorowa linia kolejowa Warszawa - Mła­ wa - Działdowo - Deutsch Eylau, z odgałęzie­ niami na Brodnicę - Neidenburg. Przez ten wy­ cinek przebiegają najkrótsze i najdogodniejsze drogi zarówno w kierunku na Warszawę, jak i na Konigsberg." W ocenie końcowej gen. J. Rómmel na­ pisał: "Mława - jako teren zezwalający na działanie większych sił, posiadający liczne, dobre i najkrótsze drogi prowadzące na War­ szawę, względnie Konigsberg, należy uznać jako odcinek pierwszy w porządku ważności do osłony". Mława i Jabłonowo miały poważne zna­ czenie ze względu na możliwość koncentracji oddziałów polskich przed planowaną operacją przeciw Prusom Wschodnim. Punkty drugiej i trzeciej ważności odgrywały zasadniczą rolę jako przejścia przez Narew i jej dopływy. Grod­ no, Suwałki, Augustów i Osowiec miały zna­ czenie jako węzły kolejowe, w których mogło­ by nastąpić wyładowanie transportów wojsko­ wych. W Grodnie i Suwałkach można było do­ konać 18 wyładunków na dobę, w Augustowie -12, a w Osowcu - 6. Wymienione przez autora "Studium..." ważne punkty terenowe na grani­ cy północnej były w większości ufortyfikowa­ ne przez Rosję jeszcze przed I wojną światową. Wyjątek stanowiły: Mława, Jabłonowo, Augu­ stów i Suwałki. Odcinki Mława i Augustów zostały osłonięte fortyfikacjami przez Wojsko Polskie dopiero w roku 1939. Kluczowe znaczenie odcinka mławskiego ukazują liczne studia taktyczno-operacyjne pro­ wadzone w latach 1926-1929, oceniające moż­ liwości osłony granicy Polski z Prusami Wscho­ dnimi. Prace planistyczne tego odcinka granicy prowadzili między innymi: gen. Gustaw Orlicz- Dreszer ("Studium armii "Mława" z punktu widzenia Naczelnego Dowództwa Grupy Armii "Zachód" - z września 1926), wspomniany już gen. Juliusz Rómmel ("Studium osłonowe na granicy niemiecko-litewskiej") oraz gen. Ale­ ksander Osiński ("Studium osłony granicy Prus Wschodnich i Litwy" - z listopada 1927). Kierunek Mława-Modlin był najbardziej zagrożony z punktu widzenia obrony stolicy. Pierwszorzędną wartość obronną miały więc tu dawne twierdze "Modlin" i "Zegrze" oraz linia Bugo-Narwi. Odcinek między Modlinem a Ze­ grzem, osłonięty linią rzeki, którą wspierał za­ porowy Fort "Dembe", uznawany był przez pol­ skie władze wojskowe za najbardziej obronną rubież w II Rzeczypospolitej. 23 marca 1939 Inspektorom Armii, odpo­ wiedzialnym za przygotowanie do działań wo­ jennych zachodnich odcinków obrony, wydano zadania operacyjne dla poszczególnych armii. Plan działań opóźniających na przedpolu pozy-

cji głównej mieli we własnym zakresie opraco- Siły armii w składzie 2 dywizji piechoty wać dowódcy armii. W sztabie Armii "Modlin" 2 brygad kawalerii mobilizowane były w alai już 30 marca podjęto decyzję, że zasadnicza li- mie. Prawe skrzydło armii osłaniane było prze nia obrony tego związku operacyjnego będzie SGO "Narew", natomiast lewe znajdowało si przebiegała w rejonie Mławy. w luźnej styczności z Armią "Pomorze". Zadaniem Armii "Modlin", której dowód- 19 czerwca 1939 gen. E. Krukowie; cą został dotychczasowy Inspektor Armii - gen. Przedrzymirski przesłał do Generalnego Inspel bryg. Emil Krukowicz-Przedrzymirski, miało torą - marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, me być opóźnianie marszu nieprzyjaciela na naj- dunek, w którym chciał uzyskać jego zgodę r krótszym kierunku z Prus Wschodnich na War- wykonanie planu ufortyfikowania rejonu Mław szawę. Armii przydzielono do obrony pas nad- Mając na względzie fakt, iż Armia "Modlin" mi; graniczny, którego centralny odcinek znajdował ła opóźniać marsz wojsk nieprzyjaciela możliw się w rejonie Mławy. jak najdłużej, powstrzymanie natarcia winno ro: Zgodnie z wytycznymi, jednostki armii przy- począć się jak najbliżej granicy. W tej sytuac stąpiły do technicznego przygotowania terenu gen. E. Przedrzymirski wysuwał następujące a (głównie były to niszczenia i zalewy) w pasie swo- gumenty: jej obrony. Wschodnią granicę pasa stanowiła ru- "Rejon Mławy, niezależnie od zadania on bież styczności z wojskami Samodzielnej Grupy planu działania, odgrywa na obszarze armii zas Operacyjnej "Narew", granicę zachodnią wyzna- dniczą rolę jako brama wypadowa dla obu stro czała zaś rubież: Rybno - Górzno - Gojsk - Do- (...) którego posiadanie w każdym działaniu d brzyń. Na północy pas działania Armii "Modlin" obu stron warunkuje dalszy ruch. Opanowanie miał szerokość około 90 km i rozszerzał się, osią- zamknięcie przesmyku mławskiego przez jedną; gając na ostatecznej linii obrony około 170 km. stron zmusza przeciwnika do bardzo głębokiej Głębokość pasa wynosiła 90 km, zwężając się na obejścia, zwłaszcza przy nawodnieniu dolin Orz; kierunku Chorzele-Różan do około 50 km. ca i Mławki. W obecnym czasie, w wykonań zamierzonego planu działania, ten ważny r Twierdza "Modlin" . . • jon mogę opanować w szóstym dniu po ro poczęciu działań wojennych (licząc 2 dni i mobilizację i 2 dni na koncentrację). Blisko: granicy, dogodne drogi, brak przeszkód t renowych oraz odpowiednich sił w tym reji nie dają możliwość przeciwnikowi wcześnie szego opanowania południowych wyjść z r jonu Mławy przed nadejściem własnych oi działów. 2 baony mazurskie ON nie dają gw rancji utrzymania tego rejonu. Może to spi wodować konieczność walki o prześni) mławski w bardzo niedogodnych warunkac gdyż wszystkie dotychczas wykonane pra< terenowe (zabagnienia i zalewy) będą wyki rzystane przez przeciwnika. Wobec powy szego widzę następujące rozwiązanie, któ z jednej strony dawałoby gwarancję utrz; mania Mławy do czasu podejścia własny( sił, z drugiej strony polepszyłoby warunki Należało by: - wykonać umocnienia stałe rejonu i północ od Mławy oraz odpowiednio zo ganizować gospodarkę leśną i melior; cyjną, 6

- pozostawić tam już teraz siły dostateczne dla zabezpieczenia i utrzymania wykonanych umocnień aż do nadejścia właściwej obsady, - skrzydła tej pozycji zabezpieczyć przez zalewy i zabagnienia dolin Mławki i Orzyca, co w znacznej części już zostało wykonane..." Do meldunku został dołączony plan ufor­ tyfikowania rejonu Mławy. Marszałek E. Smi- gły-Rydz przyjął argumentację dowódcy armii i w dniu 3 lipca udał się w rejon Mławy, gdzie osobiście w terenie zapoznał się z planem umoc­ nienia przesmyku mławskiego. W trakcie tej wizyty zaaprobował wykonanie proponowanych fortyfikacji. Rejon Mławy został więc przewidziany do obrony jako strefa ufortyfikowana dopiero w 1939, w toku realizacji planu "Zachód". Odci­ nek mławski miał stanowić wysuniętą linię obro­ ny, w oparciu o którą opracowano w sztabie Armii "Modlin" plan operacyjny będący pod­ stawą rozegrania bitwy obronnej na przedpolu pozycji głównej. Autorami planu umocnienia odcinka mław­ skiego byli oficerowie Oddziału III Operacyj­ nego w sztabie Armii "Modlin": ppłk dypl. Igna­ cy Wądołkowski (szef oddziału) oraz mjr dypl. Stanisław Mayer (oficer operacyjny). Prace stu­ dyjne nad planem operacyjnym armii rozpoczęli w marcu (po utworzeniu sztabu armii) od stu­ diów nad terenem odcinka obrony. Opracowany w sztabie armii plan działa­ nia musiał uwzględniać następujące założenia: a) ograniczyć swobodę działania nieprzy­ jaciela przez zamknięcie kierunków na Mławę obroną stałą, b) zmusić do obejścia pozycji obronnej od strony wschodniej, c) uderzeniem odwodu armii powstrzymać jego ruch i dać czas na zebranie się Odwodu Naczelnego Wodza nad Narwią, d) związanego walką nieprzyjaciela we wschodnim rejonie Mława-Przasnysz podstawić pod uderzenie Odwodu Naczelnego Wodza. W całokształcie przygotowań terenowych dowództwo Armii "Modlin" musiało zwrócić baczną uwagę na zabezpieczenia przepraw i przedmości oraz rozbudowę inżynieryjną w pa­ sie działań. Mosty na Wiśle, Narwi i Bugu od­ grywały tu zasadniczą rolę. W przypadku ustą­ pienia pod naporem wojsk nieprzyjacielskich, Gen. Emil Przedrzymir- ski-Krukowicz należało przeprowa­ dzić wojska własne przez rzeki na ich po­ łudniowy brzeg, przy jednoczesnym utrzy­ maniu przedmości jako podstaw wyjściowych do ewentualnych później­ szych zwrotów zaczepnych. W pasie działania armii od Różana do Płocka znajdowało się 10 mostów: w Różanie, Pułtusku, Serocku, Zegrzu, Orzechowie (kolejowy), Modlinie (dwa mosty: drogowo-kolejowy na Narwi i wojenny na Wi­ śle), Wyszogrodzie i Płocku (dwa mosty: kole­ jowy i drogowy). Wymagały one zabezpiecze­ nia przed zagonami nieprzyjacielskich jednostek zmotoryzowanych oraz lotnictwa. Należało więc wybudować umocnione przyczółki obsadzone przez załogi oraz wyposażone w niezbędną obronę przeciwlotniczą. W przypadku niemoż­ ności zabezpieczenia przejść, należało przygo­ tować szybkie zniszczenie mostów. Dużą rolę w planie działania armii odgry­ wały fortyfikacje. Miały one ułatwić wojskom realizację bardzo trudnych zadań w sytuacji przewagi jaką dysponował nieprzyjaciel oraz utrzymanie wyznaczonej linii obronnej przy dużej szerokości odcinków jakie wyznaczono poszczególnym jednostkom. Wysiłek rozbudo­ wy inżynieryjnej skupiono na czołowej linii oporu w rejonie Mławy oraz na przyczółkach mostowych na liniach rzek: Wisły (w obszarze dawnej twierdzy "Modlin") i Narwi (w rejonach Fortu "Dembe", niewielkiej twierdzy "Zegrze" oraz w Pułtusku i Różanie). Przewidując rozegranie bitwy granicznej w rejonie: Lidzbark Welski - Mława - Krzynow­ łoga Mała, dowódca Armii "Modlin" zadecy­ dował ostatecznie o rozbudowie systemu forty­ fikacji stałych, na odcinku centralnym Mława - Rzęgnowo, osłaniając bezpośredni kierunek na Mławę. Przesmyk mławski stanowił ze względu na układ linii komunikacyjnych ważny węzeł dro­ gowy. Pod względem orograficznym tworzył otwartą bramę wypadową w głąb Polski, co dla

wojsk niemieckich miało kluczowe znaczenie operacyjne. Zamknięcie tego odcinka systemem umocnień stałych mogło powstrzymać natarcie jednostek niemieckich i w efekcie zmusić je do obejścia pozycji mławskiej. Umocniony rejon Mławy miały więc, zgo­ dnie z planem szefa Oddziału III Armii "Mo­ dlin", tworzyć: od strony zachodniej - pozycja mławska o długości 16 km, a od strony wscho­ dniej - rzęgnowska o długości około 10 km. Sła­ bością planu był jednak, znajdujący się w środ­ ku między pozycjami 10-kilometrowy odcinek nieufortyfikowany, który składał się z 4-kilo- metrowego pasa terenu polnego oraz 6-kilome- trowej strefy "Błot Niemyje". Nieumocniona część pozycji obronnej miała stanowić odcinek dozoru zabezpieczony przez patrole. Strukturę umocnień odcinka centralnego miały, zgodnie z zarządzeniem Sztabu Głównego, tworzyć żel­ betowe schrony bojowe i obserwacyjne wybu­ dowane siłami wojska w rejonie Mławy i Rzę- gnowa. Plan niszczeń w pasie działania armii miał być zrealizowany na całej jego szerokości i głę­ bokości, aż do linii pozycji głównej z zastrze­ żeniem, iż przede wszystkim należało wykonać je na głównych kierunkach operacyjnych wzdłuż linii kolejowych i traktów drogowych. Przyjęto następującą pilność wykonania robót: 1) przeszkody przeciwpancerne, 2) przeszkody z drutu kolczastego, 3) stanowiska dla ciężkiej broni piechoty, 4) punkty obserwacyjne dowództw i artylerii. Za najważniejsze uznano szybką rozbudo­ wę przeszkód na pozycji wysuniętej. Plan ope­ racyjny Armii "Modlin" przewidywał także wy­ konanie zalewów na rzekach Mławka i Dział- dówka oraz zabagnień w dolinach rzek Orzyc i Ulatówka. BUDOWA SCHRONÓW Do budowy umocnień na pozycjach mław­ skiej i rzęgnowskiej przystąpiono dopiero po inspekcji terenu dokonanej 3 lipca 1939 przez marszałka E. Śmigłego-Rydza. Do pracy jako pierwsze skierowano w dniu 8 lipca bataliony 80 pułku piechoty ze składu 20 Dywizji Piecho­ ty. Dopiero na początku sierpnia do prac włą­ czono 78 pp, co znacznie usprawniło i przyspie­ szyło rozbudowę inżynieryjną terenu. Całość robót fortecznych kierował dowódca 20 bat lionu saperów, mjr Juliusz Levittoux. Budo\ żelbetowych schronów bojowych, stanowiącyi główny element umocnień linii obronnej, ro poczęto najwcześniej na odcinku I batalionu I pp -14 lipca, w rejonie miejscowości Windyl Dwa dni później przystąpiono do budowy schr nów przy szosie Mława - Niebork (Nidzica), odcinku II batalionu i stopniowo w dalszej k lejności na odcinku III batalionu w rejonie Ki jewa. I i III bataliony 78 pp przystąpiły do pr na swoich odcinkach dopiero po 25 lipca. E właściwej realizacji podjętych robót utwórz no w grupach roboczych, kierowanych prz saperów, specjalności niezbędne do wykonar prac. Byli to: cieśle, zbrojarze i betoniarze. W okresie prac wstępnych prowadzono i boty mające na celu oczyszczenie przedpola c uzyskania pełnego wglądu w teren. Miało pozwolić na stworzenie jak najlepszego pt ostrzału. Za zgodą właścicieli gruntów i wła lokalnych dokonano częściowego wyrębu i pr; cinki lasów oraz zagajników (m. in. w rejoi Uniszek Zawadzkich i Krajewa). W etapie prac przygotowawczych wyk nano maskowanie miejsc pod budowę obiektó przygotowano niezbędne elementy budowla (pręty stalowe, drewno i kruszywo) oraz pi wadzono roboty wykopowe. Prace maskują wykonywano tymczasowo w celu przesłonię* miejsc budowy żelbetowych schronów bo; wych. Aby nieprzyjaciel nie dostrzegł zmian krajobrazie, ścinano drzewa (głównie iglaste zakopywano je ponownie wokół rejonu buc wy schronu, co sprawiało złudne wrażenie i snącego zagajnika. Po wybudowaniu obiekt stwardnieniu cementu, schron był maskowa kamieniami polnymi, ziemią, piachem i dar ną, aby od strony nieprzyjaciela wyglądem pn pominąć nieduży wzgórek. Prace mające na celu wzniesienie schro rozpoczynano od wykonania wykopu na głęt kość od 60 do 80 cm, w kształcie poziome przekroju obiektu. W nich wylewano płytę chudego betonu o grubości 20 cm jako warst' wyrównawczą. Niemal powszechnie stosov no wówczas beton klasy B 7,5 MPa o wytn małości 4,3 MPa. Chudy beton wyrównyv podłoże na nierównym gruncie i pozwalał 8

ułożenie warstwy izolacyjnej w postaci dwóch warstw papy na lepiku. W następnej kolejności do prac przystępowali zbrojarze, którzy na pod­ kładkach dystansowych układali siatki zbroje­ niowe w ten sposób, aby zapewnić wykonanie otuliny zbrojenia. W schronie typu B, najczę­ ściej występującym na pozycji mławskiej, pły­ tę wyrównawczą zalewano trzema 15-centyme­ trowymi warstwami betonu wzmocnionymi trzema siatkami zbrojeniowymi. W tym czasie wypuszczano pionowe pręty do ścian i ustawia­ no zewnętrzne szalunki. Dwa dni po zalaniu pły­ ty fundamentowej wznoszono szalunki wewnę­ trzne oraz szalowano otwory i strzelnice, które uzyskiwano stosując specjalnie w tym celu zbi­ jane drewniane skrzynie. Szalowanie musiało być szczelne, aby powstrzymać ewentualny wyciek. Wokół krawędzi otworów dokładano po bokach tyle prętów ile przecięto w siatce zbrojeniowej z każdej ze stron w celu uzyska­ nia otworu. W ten sposób eliminowano czyn­ nik osłabienia całości żelbetowej ściany, w której znajdował się otwór. Zbrojenie stropów, podobnie jak podłoża, składało się z trzech warstw, lecz musiało być o wiele dokładniej wykonane. Dolna warstwa - przeciwodłamowa - musiała zabezpieczyć załogę obiektu przed spadaniem fragmentów (odłamów) stopu we­ wnątrz schronu. Zbrojenie tej warstwy miało konstrukcję przeciwodpryskową z gęsto (co 10- 12 cm) wyplecionej siatki ze stalowych prętów. Warstwa górna - przeciwuderzeniowa - zbrojo­ na siatką o oczkach 15x15 cm miała powstrzy­ mać środki rażenia. Siatki zbrojeniowe warstw stropowych musiały być przesunięte w fazie o 1/2 oczka. Uzyskiwano w ten sposób jej zagę­ szczenie i wytracanie energii kinetycznej poci­ sków nawet przy zerwaniu siatki. Warstwa środ­ kowa tworzyła zbrojenie przeciw- skurczowe dla całego stropu. W kolejnym etapie prac przygotowano i wylewano beton. Mieszano go w sposób mecha­ niczny oraz ręczny, z braku od- Jeden ze schronów budowanych na po­ zycji mławskiej (stan po późniejszym ostrzale niemieckim) Kolejne etapy budowy schronu: wylewanie fundamentów, wylewanie betonu na ściany boczne. przygotowanie do wylewania przelotni i stropu.

powiedniej ilości betoniarek przy tak szerokim zasięgu robót. Pracę tą wykonywano bez prze­ rw, na trzy zmiany. Przy wznoszeniu schronów używano cementu portlandzkiego, który twar­ dniał po upływie dwóch tygodni, co znacznie przyspieszało budowę linii umocnień. Recep­ tura betonu w 250 litrowej betoniarce była na­ stępująca: 50 kg cementu, 13 litrów wody, 60 litrów piasku i 150 kg kruszywa. Struktura kru­ szywa dobierana była tak aby uzyskać prawi­ dłowe oziarnienie. Użycie konstrukcji żelbetowych było w przypadku pozycji mławskiej ze wszechmiar ce­ lowe. Żelbet to sztuczna skała, która w sposób logiczny łączy w sobie dwa materiały: beton i stal. Wykorzystano tu, właściwe tym materia­ łom, cechy odporności (betonu na ściskanie i stali na rozciąganie) w przypadku trafienia po­ ciskiem artyleryjskim w obiekt. Wykonane w ten sposób konstrukcje schronów były odporne na środki rażenia. W czasie betonowania ścian wykorzysty­ wano drewniane pomosty oraz oszalowanie stro­ pu, które umożliwiały wjazd taczkami z beto­ nem na szczyt schronu. Beton do zalania ścian zlewano z wysokości około 2 m za pomocą drewnianych rynien obitych blachą. Ponieważ jego wylewanie musiało się odbywać w sposób ciągły, odstępy między nakładaniem kolejnych warstw betonu musiały być krótsze od czasu jego wiązania, a więc nie przekraczać 2,5 godziny. W ten sposób obiekt zachowywał cechy budowli monolitycznej. Aby dokładnie wypełnić szalun­ ki, beton ubijano ręcznie żelaznymi ubijakami. Po 4-5 dniach zdejmowano szalunki ze­ wnętrzne, a po tygodniu wewnętrzne. Dalszym etapem robót wykończeniowych było zasypy­ wanie fundamentów, co na pozycji mławskiej wykonano - z braku czasu - tylko w 50% obiek­ tów. Maskowaniem pełnym osłonięto tylko oko­ ło 15% schronów. Od chwili rozpoczęcia budowy schronów do pracy przystępowano o godzinie 4:00 i trwa­ ła ona do 20:00 - na dwie zmiany. Tylko przy betonowaniu roboty prowadzono na trzy zmia­ ny, ze względu na wiązanie cementu. W sierp­ niu 1939 prace prowadzono również w niedzie­ le i święta. Żołnierze jednostek wznoszących fortyfikacje nie odchodzili wieczorem do kwa­ ter, lecz biwakowali w rejonach prowadzonych 10

Schron bojowy na pozy mławskiej, z zaznaczony) polami ostrzału. Widocz powbijane dookoła drze ka, które maskowały schr robót. Z każdego batalionu skierowano do bu­ dowy około 400-500 ludzi. Materiał potrzebny do budowy fortyfika­ cji przywożono ze stacji Mława - Wólka środ­ kami transportu dywizyjnego. W 20 DP utwo­ rzone zostały dwie grupy transportowe. Każda składała się z 4 kolumn taborów konnych - po 80 wozów jednokonnych na kolumnę. Konie i wozy ściągnięto z Polesia w ramach mobiliza­ cji. Każdy wóz mógł jednorazowo przetranspor­ tować do 250 kg piasku lub kruszywa. Na wy­ budowanie jednego obiektu potrzebowano około 800 wozów materiału. Transport stanowił w tej sytuacji czynnik opóźniający tempo prac. Do­ piero po 20 sierpnia, na apel cywilnych władz powiatu (do których z prośbą o pomoc zwrócił się dowódca dywizji), zgłosili się miejscowi chłopi z furmankami oraz łopatami. Tych ostat­ nich skierowano do wykopania rowów przeciw- czołgowych, na wschód od polnej drogi Win- dyki - Słabogóra Stara. Znacznie później rozpoczęto prace na pozy­ cji rzęgnowskiej. Do budowy żelbetowych schro­ nów bojowych żołnierze stacjonującego w tym rejonie 79 pp przystąpili dopiero 12 sierpnia. Tok prac przebiegał podobnie jak na pozycji mławskiej. Materiały do budowy obiektów transportowano ze stacji rozładunkowej Mława-Wólka kolumną zło­ żoną z 16 samochodów. Były to pojazdy ciężaro­ we o ładowności 4 ton. Ogółem na budowę pozycji mławskiej i rzęgnowskiej zużyto 1 100 ton cementu, 8 000 ton kruszywa, 500 ton żelaza 10:20 mm, 350 ton drutu kolczastego, 600 ton szyn kolejowych i 700 m 3 drewna. Razem zużyto 10 550 ton materiałów i 700 m3 drewna. W dniu wybucl wojny na stacji kolejowej Mława-Wólka poz stało 400 ton cementu, 120 ton żelaza, 400 ti kruszywa i 200 m3 drewna. Razem nie wyk rzystano zatem 920 ton materiałów i 200 i drewna. PLAN UMOCNIEŃ Pas obrony Armii "Modlin", który zgodn z planem wynosił 94 km, został podzielony i trzy odcinki: - wschodni - od miejscowości Parciaki (: wschód od rzeki Orzyc) do Rudna Jeziorowe] (4 km na północny-wschód od Rzęgnowa), mi 30 km długości; - centralny - od Rudna Jeziorowego do T rzy Małej (obejmując: pozycję mławską, "Bł ta Niemyje" i pozycję rzęgnowską), rozciąg się na długości 32 km; - zachodni - o długości 32 km, przebieg od Turzy Wielkiej do Górzna (obejmował ośro ki oporu w Lidzbarku i Działdowie). Najlepiej do obrony został przygotował odcinek centralny. Był on osłonięty rozbudów ną linią umocnień stałych i polowych. Buduj ten ufortyfikowany odcinek zamierzano uszty nić obronę piechoty, poprawiając jej w ten sp sób warunki stoczenia walki i równocześnie uz skując zwiększenie ekonomii sił w obronie. Zasadniczym elementem umocnionej lii centralnego odcinka obrony Armii "Modlii były żelbetowe schrony bojowe na 1,2 i 3 cię kie karabiny maszynowe. Niemal na całej dł gości pozycji występowały one w jednej lin 12

Rozmieszczone były w odległości około 200- 300 m od siebie, osłaniając przewidywane kie­ runki niemieckiego natarcia. Tylko w trzech miejscach wybudowano betonowe obiekty w głębi obrony. Wzniesiono je w rejonie miej­ scowości Windyki - jeden schron bojowy na 2 ckm (nietypowy) z otworem na kopułę obser­ wacyjną, której nie zamontowano, po obu stro­ nach szosy Nibork-Mława zbudowano trzy obiekty, każdy na 2 ckm oraz w pobliżu drogi z Piekiełka do Studzieńca - jeden schron na 2 ckm. Obiekty te nie tworzyły jednak drugiej linii umocnień, lecz stanowiły konieczne uzu­ pełnienie pozycji ufortyfikowanej w celu jej pełniejszego zamknięcia (uszczelnienia). Na centralnym odcinku pasa obrony armii planowano zbudować 93 betonowe schrony bojowe. Z tego w rejonie Mławy przewidywa­ no linię umocnień składającą się z 68 schronów a w rejonie Rzęgnowa - 25 schronów. Do 1 wrze­ śnia 1939 wybudowano tylko 51 obiektów, co stanowiło 54,8% wykonania zamierzonego pla­ nu. Na pozycji mławskiej wzniesiono 45 obiek­ tów, w tym: - 33 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym, -10 schronów na 1 ckm o ogniu jednobocznym, 13

- 1 schron na 3 ckm (typu: Blokhauz), -1 schron obserwacyjny z 3 szczelinami o ką­ cie pola obserwacji 180°. Na pozycji rzęgnowskiej wybudowano 6 żelbetowych schronów bojowych, w tym: - 4 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym; - 2 schrony na 1 ckm o ogniu jednobocznym. Ogółem w całym pasie wysuniętej pozycji obrony Armii "Modlin" miało powstać 168 żel­ betowych schronów bojowych, z których wy­ budowano 58. Poza pozycjami mławską i rze- gnowską w rejonie Lidzbarka Welskiego z pla­ nowanych do wzniesienia 14 schronów bojo wych wybudowano 4, a w rejonie Krzynowłóg - z planowanych 50 obiektów zbudowano tyłki 3. Przewidywano także zbudowanie 11 schro nów w rejonie Działdowa, lecz do wybuchł wojny nie przystąpiono do prac. Ponadto w pa sie obrony armii znajdowało się 20 obiektów których budowy nie ukończono. Obiekty budowano zgodnie z Instrukcją sa perską umocnień polowych opracowaną w 193! przez Inspektorat Saperów Sztabu Głównego. Jed nak nie wszystkie typy żelbetowych obiektów 16

wzniesionych na pozycji mławskiej występują we wpomnianej instrukcji. Dwa obiekty: Blokhauz oraz schron z planowaną kopułą obserwacyjną, należy uznać za kombinowany typ schronu, których instrukcja saperska nie zawierała. Inżynieryjne przygotowanie terenu uzupeł­ niało i wiązało obron obronę w jedną całość. Żel­ betowe schrony bojowe i polowe stanowiska ogniowe połączone były rowami strzeleckimi, których pozycje przebiegały wzdłuż linii obiek­ tów stałych. W zależności od konfiguracji terenu usytuowane były także na stokach wzgórz. Two- rzyły one linię łamaną pod kątem 120°, w sposób pozwalający prowadzić ogień flankowy przy ostrzale przedpola na wprost. Łamana, na odcin­ kach większych niż 10 m, linia rowów strzelec­ kich, zapewniała mniejsze straty wśród obroń­ ców podczas nalotów i ognia artyleryjskiego. Rowy łącznikowe zapewniały komunika­ cję między plutonami i schronami bojowymi. Prostopadłe do linii frontu odcinki rowów łącz­ nikowych pozwalały na dostarczenie zaopatrze­ nia i uzupełnienie, ewentualną wymianę podod­ działów i załóg oraz służyły do zapewnienia 17

łączności z dowództwem. Zasieki z drutu kolczastego stanowiły prze­ szkody ustawiane w celu powstrzymania ataku piechoty nieprzyjaciela. Na pozycji mławskiej budowano je w 2-4 rzędach, w odległości 100- 200 m od linii rowów strzeleckich (w zależno­ ści od ukształtowania terenu). Kolejną przeszkodę stanowiły potykacze. Były to niskie kołki wbijane w kwadratach 2x2 m w 3-5 rzędach. Oplatano je krzyżowo drutem kolczastym na wysokości 25-30 cm od podło­ ża. Ustawiane były najczęściej w płaskim tere­ nie na bliskim przedpolu oraz w powiązaniu z zasiekami na przedpolu dalszym. Znajdowały się w skutecznym zasięgu broni maszynowej. Bezpośrednio w strefie drożni, w odległo­ ści 5-15 m od traktów oraz na łąkach, układano pola minowe. Miny przeciwpiechotne (talerzo­ we) ukrywano płytko pod powierzchnią gruntu i przykrywano darnią. Uzbrojone były w czuły zapalnik, powodujący wybuch nawet przy nie­ wielkim nacisku. Obronę przeciwpancerną stanowiły rowy i zapory. Na prawym skrzydle pozycji mławskiej, na kierunku spodziewanego natarcia czołgów, wykopano wzdłuż drogi Windyki - Sławogóra Stara rów przeciwpancerny o długości ok. 500 m. Połączono go z wykopanymi wcześniej ro­ wami torfowymi w strefie "Błot Niemyje". Rów przeciwpancerny miał 6 m szerokości i 3,5 m głębokości. Przeciwskarpa (od strony natarcia) miała łagodny spadek, natomiast skarpa (od stro­ ny obrony) była bardzo stroma. Obronę prze­ ciwpancerną w rejonie wsi Windyki wzmacniała na odcinku ponad 600 m zapora 2-3 rzędowa z szyn kolejowych. Szyny o długości 3 m wbija­ no w ziemię kafarami na głębokość 1,8 m, two­ rząc zaporę o wysokości 1,2 m, maskowaną przez młody zagajnik. Linię umocnień uzupełniały zalewy i zaba- gnienia wykonane już na początku czerwca 1939 na rzece Mławce. Pomimo suchego lata, udało się utrzymać odcinki zabagnień i zalewów w rejonach od Turzy Małej do Lewiczyna oraz od młyna wodnego "Słomka" do młyna we wsi Zawady. Udało się także utrzymać 1000-metrowy zalew od wsi Mławka do folwarku Zimnocha. Zbyt późna decyzja wyższych władz woj­ skowych zezwalająca na rozbudowę fortyfika­ cji spowodowała, że prace obronne pod Mławą i Rzęgnowem nie zostały ukończone. Zbliżają­ ca się wojna miała przynieść praktyczny spraw­ dzian bojowy nie ukończonej linii umocnień i jej obrońców. Transzeje pełnoprofilowe na pozycji mławskiej Z a p o r y przeciwpan­ cerne i zasie­ ki przeciw­ piechotne na p r a w y m skrzydle po­ zycji mław­ skiej. Rejon S ł a w o g ó r a Stara - Błota Niemyje 20

UGRUPOWANIE WYJŚCIOWE STRON NIEMCY Do ataku na polskie Mazowsze północne Niemcy wyznaczyli 3 Armię gen. Georga von Kuchlera złożoną z I Korpusu Armijnego (KA), XXI KA i Korpusu Armijnego "Wodrig", jako wsparcie do dyspozycji dowódcy Armii odda­ no 1 Brygadę Kawalerii (1 BK) oraz 206 i 217 DP. Wszystkie jednostki skoncentrowane zo­ stały wzdłuż granicy państwowej. Na prawym skrajnym skrzydle skoncentrowany został XXI KA (21, 228 DP), którego zadaniem było roz­ bicie wojsk polskich należących do Grupy Ope­ racyjnej "Wschód" w okolicach Grudziądza i Wąbrzeźna. Wsparcie tego korpusu stanowił I batalion 10 Regimentu Pancernego (1/10 PzR), dalej w kierunku wschodnim znajdowała się 217 DP, mająca utrzymać łączność pomiędzy XXI KA a I KA skoncentrowanym w okoli­ cach Nidzicy. Zadaniem tego korpusu (1, 61 DP, DPanc. gen. Kempfa - DPanc. "K") był atak i przełamanie polskich umocnień w oko­ licach Mławy, po czym skierowanie się przez Ciechanów na Różan. Lewym sąsiadem I KA był KA "Wodrig", którego dwie dywizje piechoty (1 i 12) miały stanowić osłonę lewego skrzydła I KA. Lewe skrzydło KA "Wodrig" osłaniała atakiem na Myszyniec - Dylewo 1 BK. Skrajne lewe skrzy­ dło 3 Armii stanowiła 206 DP (przybywała transportami kolejowymi z głębi Prus Wscho­ dnich). W skład armii ^tttP- gen. Kuchlera wcho- i f, \ dziły również dwie brygady forteczne "Gołdap" i "Lotzen" stanowiące w sumie ekwiwalent ośmiu ba­ talionów piechoty wspieranych liczną bronią maszynową oraz cztery dywizjony artylerii lekkiej. Gen. Georg von Kuchler 21

POLACY W tym samym pasie działania, w którym Niemcy zamierzali użyć sześciu dywizji (w tym jednej pancernej) Polacy skoncentrowali jedną dywizje piechoty (20) oraz dwie brygady ka­ walerii (Mazowiecka BK - MBK i Nowogródz­ ka BK - NBK). Głównym punktem oporu wojsk polskich miała być pozycja umocniona znajdu­ jąca się na północ od Mławy. Obsadziła ją dwo­ ma pułkami (78 pp i 80 pp) 20 Dywizja Piecho­ ty (20 DP) płk. Wilhelma Lawicza-Liszki. Jako wsparcie na korzyść tych dwóch pułków strze­ lało pięć dywizjonów artylerii (I, II, 111/20 pułk r artylerii lekkiej, 20 dywizjon artylerii ciężkiej oraz 79 dywizjon artylerii lekkiej) Pas działa­ nia tej dywizji wzmocniony został linią fortyfi­ kacji stałych zwanych "pozycją mławską", w skład której wchodziło 51 schronów bojowych, Pozycja ta składała się z dwóch niezależnych ośrodków oporu. Pierwszym z nich były umoc­ nienia znajdujące się na północ od Mławy (41 obiektów), drugim zaś umocnienia "pozycji rzę gnowskiej" (6 obiektów) obsadzone przez 1[ pułk piechoty wsparty 88 dac i 59 dal. Słabo ścią tej drugiej pozycji był fakt, iż kończyła sii ona gwałtownie i jej prawe skrzydło wisiało v 22

powietrzu, co w razie odejścia na południe są­ siada (MBK) stawiało obrońców w skompliko­ wanej sytuacji. Obydwie pozycje - mławska i rzęgnowska, oddzielone były od siebie Błotami Niemyje, które już przy śre­ dnim stanie wód sta­ wały się przeszkodą nie do przejścia. Te­ ren ten obsadziła 20 kompania kolarzy oraz kompania sape­ rów. Prawe skrzydło armii obsadzone zo­ stało przez Mazo­ wiecką Brygadę Ka­ walerii, której od­ działy przyjmowały następujące ugrupowanie: -1 pułk szwoleżerów (1 psz) + 1 bateria 1 dywizjonu artylerii konnej (1/1 wiczdak) - wzdłuż rzeki Ulatówka; - 2 batalion strzelców (2 bs) + 2/1 dak - po obu stronach drogi Chorzele - Przasnysz; -11 pułk ułanów (11 puł) + 3/1 dak - Rud­ no Jeziorowe z czatami w Janowie i Krzynow­ łodze Wielkiej - 7 puł, jako odwód brygady skoncentro­ wany został w okolicach Romany Sobory - Sztab MBK stacjonował na północ od Przasnysza. Prawe skrzydło brygady oparte było o rze­ kę Orzyc, za którą nie było już wojsk polskich. Było to o tyle niebezpieczne, że ewentualna akcja niemiecka na skrzydło brygady nie napo­ tkałaby na zdecydowany opór, co pozwoliłoby na zrolowanie ugrupowania MBK od wschodu. Lewe skrzydło Armii "Modlin" stanowiła czteropułkowa Nowogródzka BK, której oddzia­ ły były ugrupowane następująco: - 5 batalion strzelców, 1 Mazurski batalion Obrony Narodowej - ośrodek oporu Działdowo, - 27 pułk + bateria 9 dak (b./9 dak) - Za­ krzewo Polskie - Nowy Dwór, - 25 pułk + dwie baterie 9dak + kompania Obrony Narodowej z 1 Mazurskiego batalionu ON - Nowy Dwór - Bełk - rzeka Wel - Lidzbark, - 26 pułk + b./9 dak, - 4 pułk strzelców konnych (4 psk), 91 dy­ wizjon pancerny, szwadron kolarzy - Lubowidz - Zieleń. 23

Zadaniem brygady gen. Władysława An­ dersa była osłona lewego skrzydła 20 DP. W odwodzie armii znajdowała się 8 DP płk. Teodora Furgalskiego, która 1 września znaj­ dowała się okolicach Glinojecka i do 3 wrze­ śnia nie była w stanie wziąć udziału aktywnie w działaniach^?). Na tyłach 20 DP znajdowała się też dwie kompanie czołgów rozpoznawczych (62 i 63 k.cz.rozp.). Sztab Armii "Modlin" znajdował się w twierdzy "Modlin" (przeszło 100 km od pola bi­ twy). Dodatkowo w pasie działań armii znajdo­ wały się przedmościa na rzece Wiśle i Narwi, za które odpowiadał gen. Przedrzymirski - do­ wódca armii. Przedmościa obsadzone były na­ stępująco: Płk Jan Karcz I - Różan -1, II/l 15 pp, dywizjon 61 pal, 1 li pluton artylerii pozycyjnej, 1 kompania ckml przeciwlotniczych, 115 kompania saperów, - Pułtusk - III/ 115 pp., batalion ON "Warszawa III", 12 pluton artylerii pozycyjnej, dwa dział p-lot., - Zegrze - bata­ lion ON "Warszawa II, dwa działa p-lot, - Modlin - III, IV, V, VI/32 pp, 13 14 kompania artylerii pozycyjnej, 8 bateria przeciwlotnicza, 14 k. ckm przeciwlotniczych, - Wyszogród - kompania batalionu ON "Warszawa I", - Płock - batalion ON "Warszawa I (bez kompanii), 71 dywizjon artylerii lekkiej (dal). Odwodem armii była Grupa Operacyj­ na "Wyszków" gen. Wincentego Kowalskie­ go (1 i 41 DP) skoncentrowana na obszarze Różan - Wyszków - Ostrów - Zambrów. 1 września do dzia­ łań bojowych goto­ wych było jedynie jedenaście batalio­ nów piechoty i je­ denaście baterii ar­ tylerii tej grupy, a reszta znajdowała się w transportach kolejowych lub w mobilizacji. Dodat­ kowo, 115 pp wszedł w skład załogi przedmościa Różan i wyłączony został ze składu GO "Wyszków". Prawym sąsiadem Armii "Modlin" była Sa­ modzielna Grupa Operacyjna "Narew", a kon­ kretnie jej 42 pp z 18 DP, który stanowił obsadę Ostrołęki. Tak więc odległość tego pułku do najbliższych pozycji Mazowieckiej BK wyno­ siła 33 km nieobsadzonego lesistego i podmo­ kłego terenu, przez który przebiegała tylko jed­ na droga (niestety, okazało się, że szlak ten zo­ stał opanowany przez Niemców prawie bez walki już 1 września). Gen. Władysław Anders' 24

w LOTNICTWO Na obszarze działań Armii "Modlin" znaj­ dowały się następujące jednostki lotnicze: - 153 eskadra myśliwska (kpt. Wł. Łazo- ryk) - Szpondowo (9 x P-llc, 1 x P-lla); - 41 eskadra rozpoznawcza (kpt. Włady­ sław Chrzanowski) - Zdunowo (8 x PZL-23B "Karaś"); - 53 eskadra obserwacyjna (kpt. Józef Kierzkowski) - Sokołówek (7 x RWD-14, 2 x RWD-8). Razem polskie lotnictwo dysponowało dziesięcioma samolotami myśliwskimi i dzie­ więtnastoma samolotami rozpoznawczymi. Wielkość którą pozostawię bez komentarza. Uzupełniały je jednostki przeciwlotnicze: - 81 pluton p-lot - Mazowiecka BK, - 89 pluton p-lot - Nowogródzka BK, - 8 bateria p-lot. - Modlin, - 19 bateria p-lot. k.plot. nr 18 - Płock, - 1 bateria p-lot. - Orzechowo. Powyższe jednostki były dalece niewystar­ czające by dać osłonę całej armii, zważywszy jakimi siłami dysponował nieprzyjaciel. Tymczasem lotnictwo niemieckie na ob­ szarze Prus Wschodnich dysponowało: -l.(F)/120-(12xDo 17P), - KGr. "Holzhammer" - (72 x Do 17Z), - KGr. "Blitz" - (7 x Do 17Z), - St.G 1 - (28 x Ju 87B3 x Do 17W), - I./JG 1 (54 Bf 109E), - I./JG 21 (28 Bf 109E i C), -I./ZG 1 (24 Bf 110), - l.(H)/10 - (10 x Hs 126) - działał na ko­ rzyść IKA, - 3.(F)/10 - (12 x Do 17P) - działania na korzyść 3 Armii. Z powyższego zestawienia widać przygnia­ tającą przewagę lotnictwa niemieckiego. 25

WOJNA 1 WRZEŚNIA Rozkaz do ataku na Polskę dowódcy nie­ mieccy otrzymali 31 sierpnia o 18:00. Natych­ miast też wydano rozkazy dywizjom i pułkom, które rozpoczęły koncentrację w bezpośredniej bliskości granicy. Od świtu 1 września wzdłuż całej północ­ nej granicy Polski, podobnie jak i na innych odcinkach, rozgorzały walki. Początkowo spro­ wadzały się one do starć oddziałów wydzielo­ nych z placówkami polskiej straży granicznej i drobnymi elementami wojska. Pierwszą jed­ nostką ze składu 3 Armii jaka przekroczyła granicę Polski była DPanc. "Kempf'. Na jej skrzydłach posuwały się 61 i 11 DP. W pierw­ szym rzucie szedł Regiment Zmotoryzowany SS "Deutschland" (RZ SS "D") wspierany przez Regiment Artylerii SS (RA SS) i 511 batalion artylerii ciężkiej (501 bac). 7 Regi­ ment Pancerny pozostał w odwodzie pod bez­ pośrednimi rozkazami dowódcy IKA. Rozpo­ znawczy batalion SS skoncentrował się okoli­ cach Krokowa, wysyłając pojedyncze wozy na rozpoznanie. Wojnę rozpoczęły ataki bombowców nurkujących Ju-87, a później, przez cały wrzesień Niemcy wykorzy­ stywali swą przewagę w powietrzu 26 Jako pierwszy wszedł do walki już o go-1 dżinie 4.45 I/RZ SS "D". Stanowił on lewe I skrzydło nacierającego pierwszego rzutu i ata- I kował przez Las Białuty na Uniszki Zawadzkie I (las obsadzony był przez polską 7 kompanię 80 I pp). Na prawym skrzydle atakował III/RZ SS I "D", na zachód od linii Białuty - Dźwierznia - I Krajewo. Jako odwód, za pierwszą linią znalazł I się II/RZ SS "D". Po przekroczeniu granicy I wojska niemieckie, cały czas wspierane przez I artylerię, spotykały się cały czas z krótkotrwałą I obroną jednostek polskich i ich szybkim odwro-1 tern. Taktyka ta dość poważnie spowalniała ruch I atakujących, a co istotniejsze, wzywana artyle-1 ria ostrzeliwując domniemane pozycje polskie często przedłużała ostrzał, powodując tym sa-1 mym niemożność przejścia do pościgu. Wyda-1 no zatem rozkaz ataku bez wsparcia artyleryj-1 skiego. Jednak już o 5:55 rozkaz został cofnię­ ty, gdyż rozpoczęła się walka w Lesie Białuty i I bez wsparcia niemiecka piechota nie mogła upo-1 rać się z Polakami. O 6:00 Białuty zostały opa-1 nowane przez I/RZ SS "D", przeskrzydlono tym samym polską 7k/80pp broniącą się w lesie. I Nie można było jednak posuwać się dalej, gdyż Polacy zaminowali Białuty i drogi wychodzące ze wsi na południe i trzeba było najpierw roz­ minować teren. Jak do tej pory, mimo trwających już walk, I Niemcy nie zdobyli żadnego jeńca. O godzinie 6:15 do Uniszek Zawadzkich zbliżył się I/RZ SS "D". W tym samym czasie do lasu Białuty wje-l chał batalion rozpoznawczy SS oczyszczając te-1 ren z resztek wojsk polskich. Polacy wycofali się w kierunku południowo-wschodnim, wychodząc prosto na nacierające kompanie z 61 DP. Po krót­ kim starciu polski oddział został zniszczony. Większość żołnierzy poległa lub był ranna. Jed­ nak niezadowolony z postępów natarcia dowód­ ca I KA skierował do walki 7 RPanc, któremu nakazano przemarsz do Napierek. O 9:30 I/RZ SS "D" rozpoczął natarcie na Uniszki Zawadzkie, lecz został zatrzymany sil­ nym ogniem broni maszynowej i bardzo celnym ogniem artylerii. Polacy zawczasu przygotowali się do obrony i mieli doskonale przygotowany system ognia, który jeszcze wielokrotnie mialj się dać we znaki atakującym. Tymczasem ra- ! diostacja batalionu nadała komunikat o zdoby-