ROZBUDOWA FORTYFIKACYJNA REJONU MŁAWSKIEGO
PLANY FORTYFIKACJI
W drugiej polowie lat dwudziestych nastę
powały ciągłe zmiany w poglądach na strate
giczne i operacyjno-taktyczne założenia obro
ny II Rzeczypospolitej. Nie pozostawały one bez
wpływu na rolę fortyfikacji w przygotowywa
nych koncepcjach rozegrania przyszłego kon
fliktu z koalicją przeciwników za jakich uwa
żano Niemcy w sojuszu z Litwą oraz Związek
Radziecki.
Opracowane w sierpniu 1927 przez gen. Ju
liusza Rómmla "Studium osłony granicy nie-
miecko-litewskiej" nie przewidywało w pierw
szym etapie realizacji rozbudowy fortyfikacyj
nej. Wpłynęło na to planowanie na tym odcin
ku ofensywnych działań polskich, które miały
zabezpieczać dawne umocnienia rosyjskie. Au
tor studium określił ważność punktów tereno
wych wzdłuż północnej granicy Polski sugeru
jąc, iż w czasie osłony (w okresie zagrożenia
wojennego) powinny one otrzymać stałe garni
zony. Za najważniejsze punkty uznał Mławę i
Jabłonowo. W drugiej kolejności wymienił:
Grudziądz, Augustów, Ostrołękę, Nowogród,
Grodno, Łomżę i Osowiec. Za punkt trzeciej
ważności uznał Suwałki.
Cały odcinek granicy gen. J. Rómmel
podzielił na wycinki. Rejon Mławy scharakte
ryzował następująco: "Wycinek Mława - od li
nii Gilgenburg - Sierpc aż do rzeki Orzyc (oko
ło 60 km) na ogół bez większych przeszkód te
renowych, posiadający stosunkowo dobrze roz
winiętą sieć drogową, nadaje się do manewru
większych sił. Po stronie niemieckiej przedłuża
się w kierunku Allenstein (Olsztyna). Przez śro
dek odcinka, w kierunku dofrontowym przecho
dzi dwutorowa linia kolejowa Warszawa - Mła
wa - Działdowo - Deutsch Eylau, z odgałęzie
niami na Brodnicę - Neidenburg. Przez ten wy
cinek przebiegają najkrótsze i najdogodniejsze
drogi zarówno w kierunku na Warszawę, jak i
na Konigsberg."
W ocenie końcowej gen. J. Rómmel na
pisał: "Mława - jako teren zezwalający na
działanie większych sił, posiadający liczne,
dobre i najkrótsze drogi prowadzące na War
szawę, względnie Konigsberg, należy uznać
jako odcinek pierwszy w porządku ważności
do osłony".
Mława i Jabłonowo miały poważne zna
czenie ze względu na możliwość koncentracji
oddziałów polskich przed planowaną operacją
przeciw Prusom Wschodnim. Punkty drugiej i
trzeciej ważności odgrywały zasadniczą rolę
jako przejścia przez Narew i jej dopływy. Grod
no, Suwałki, Augustów i Osowiec miały zna
czenie jako węzły kolejowe, w których mogło
by nastąpić wyładowanie transportów wojsko
wych. W Grodnie i Suwałkach można było do
konać 18 wyładunków na dobę, w Augustowie
-12, a w Osowcu - 6. Wymienione przez autora
"Studium..." ważne punkty terenowe na grani
cy północnej były w większości ufortyfikowa
ne przez Rosję jeszcze przed I wojną światową.
Wyjątek stanowiły: Mława, Jabłonowo, Augu
stów i Suwałki. Odcinki Mława i Augustów
zostały osłonięte fortyfikacjami przez Wojsko
Polskie dopiero w roku 1939.
Kluczowe znaczenie odcinka mławskiego
ukazują liczne studia taktyczno-operacyjne pro
wadzone w latach 1926-1929, oceniające moż
liwości osłony granicy Polski z Prusami Wscho
dnimi. Prace planistyczne tego odcinka granicy
prowadzili między innymi: gen. Gustaw Orlicz-
Dreszer ("Studium armii "Mława" z punktu
widzenia Naczelnego Dowództwa Grupy Armii
"Zachód" - z września 1926), wspomniany już
gen. Juliusz Rómmel ("Studium osłonowe na
granicy niemiecko-litewskiej") oraz gen. Ale
ksander Osiński ("Studium osłony granicy Prus
Wschodnich i Litwy" - z listopada 1927).
Kierunek Mława-Modlin był najbardziej
zagrożony z punktu widzenia obrony stolicy.
Pierwszorzędną wartość obronną miały więc tu
dawne twierdze "Modlin" i "Zegrze" oraz linia
Bugo-Narwi. Odcinek między Modlinem a Ze
grzem, osłonięty linią rzeki, którą wspierał za
porowy Fort "Dembe", uznawany był przez pol
skie władze wojskowe za najbardziej obronną
rubież w II Rzeczypospolitej.
23 marca 1939 Inspektorom Armii, odpo
wiedzialnym za przygotowanie do działań wo
jennych zachodnich odcinków obrony, wydano
zadania operacyjne dla poszczególnych armii.
Plan działań opóźniających na przedpolu pozy-
cji głównej mieli we własnym zakresie opraco- Siły armii w składzie 2 dywizji piechoty
wać dowódcy armii. W sztabie Armii "Modlin" 2 brygad kawalerii mobilizowane były w alai
już 30 marca podjęto decyzję, że zasadnicza li- mie. Prawe skrzydło armii osłaniane było prze
nia obrony tego związku operacyjnego będzie SGO "Narew", natomiast lewe znajdowało si
przebiegała w rejonie Mławy. w luźnej styczności z Armią "Pomorze".
Zadaniem Armii "Modlin", której dowód- 19 czerwca 1939 gen. E. Krukowie;
cą został dotychczasowy Inspektor Armii - gen. Przedrzymirski przesłał do Generalnego Inspel
bryg. Emil Krukowicz-Przedrzymirski, miało torą - marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, me
być opóźnianie marszu nieprzyjaciela na naj- dunek, w którym chciał uzyskać jego zgodę r
krótszym kierunku z Prus Wschodnich na War- wykonanie planu ufortyfikowania rejonu Mław
szawę. Armii przydzielono do obrony pas nad- Mając na względzie fakt, iż Armia "Modlin" mi;
graniczny, którego centralny odcinek znajdował ła opóźniać marsz wojsk nieprzyjaciela możliw
się w rejonie Mławy. jak najdłużej, powstrzymanie natarcia winno ro:
Zgodnie z wytycznymi, jednostki armii przy- począć się jak najbliżej granicy. W tej sytuac
stąpiły do technicznego przygotowania terenu gen. E. Przedrzymirski wysuwał następujące a
(głównie były to niszczenia i zalewy) w pasie swo- gumenty:
jej obrony. Wschodnią granicę pasa stanowiła ru- "Rejon Mławy, niezależnie od zadania on
bież styczności z wojskami Samodzielnej Grupy planu działania, odgrywa na obszarze armii zas
Operacyjnej "Narew", granicę zachodnią wyzna- dniczą rolę jako brama wypadowa dla obu stro
czała zaś rubież: Rybno - Górzno - Gojsk - Do- (...) którego posiadanie w każdym działaniu d
brzyń. Na północy pas działania Armii "Modlin" obu stron warunkuje dalszy ruch. Opanowanie
miał szerokość około 90 km i rozszerzał się, osią- zamknięcie przesmyku mławskiego przez jedną;
gając na ostatecznej linii obrony około 170 km. stron zmusza przeciwnika do bardzo głębokiej
Głębokość pasa wynosiła 90 km, zwężając się na obejścia, zwłaszcza przy nawodnieniu dolin Orz;
kierunku Chorzele-Różan do około 50 km. ca i Mławki. W obecnym czasie, w wykonań
zamierzonego planu działania, ten ważny r
Twierdza "Modlin" . . •
jon mogę opanować w szóstym dniu po ro
poczęciu działań wojennych (licząc 2 dni i
mobilizację i 2 dni na koncentrację). Blisko:
granicy, dogodne drogi, brak przeszkód t
renowych oraz odpowiednich sił w tym reji
nie dają możliwość przeciwnikowi wcześnie
szego opanowania południowych wyjść z r
jonu Mławy przed nadejściem własnych oi
działów. 2 baony mazurskie ON nie dają gw
rancji utrzymania tego rejonu. Może to spi
wodować konieczność walki o prześni)
mławski w bardzo niedogodnych warunkac
gdyż wszystkie dotychczas wykonane pra<
terenowe (zabagnienia i zalewy) będą wyki
rzystane przez przeciwnika. Wobec powy
szego widzę następujące rozwiązanie, któ
z jednej strony dawałoby gwarancję utrz;
mania Mławy do czasu podejścia własny(
sił, z drugiej strony polepszyłoby warunki
Należało by:
- wykonać umocnienia stałe rejonu i
północ od Mławy oraz odpowiednio zo
ganizować gospodarkę leśną i melior;
cyjną,
6
- pozostawić tam już teraz siły dostateczne
dla zabezpieczenia i utrzymania wykonanych
umocnień aż do nadejścia właściwej obsady,
- skrzydła tej pozycji zabezpieczyć przez
zalewy i zabagnienia dolin Mławki i Orzyca, co
w znacznej części już zostało wykonane..."
Do meldunku został dołączony plan ufor
tyfikowania rejonu Mławy. Marszałek E. Smi-
gły-Rydz przyjął argumentację dowódcy armii
i w dniu 3 lipca udał się w rejon Mławy, gdzie
osobiście w terenie zapoznał się z planem umoc
nienia przesmyku mławskiego. W trakcie tej
wizyty zaaprobował wykonanie proponowanych
fortyfikacji.
Rejon Mławy został więc przewidziany do
obrony jako strefa ufortyfikowana dopiero w
1939, w toku realizacji planu "Zachód". Odci
nek mławski miał stanowić wysuniętą linię obro
ny, w oparciu o którą opracowano w sztabie
Armii "Modlin" plan operacyjny będący pod
stawą rozegrania bitwy obronnej na przedpolu
pozycji głównej.
Autorami planu umocnienia odcinka mław
skiego byli oficerowie Oddziału III Operacyj
nego w sztabie Armii "Modlin": ppłk dypl. Igna
cy Wądołkowski (szef oddziału) oraz mjr dypl.
Stanisław Mayer (oficer operacyjny). Prace stu
dyjne nad planem operacyjnym armii rozpoczęli
w marcu (po utworzeniu sztabu armii) od stu
diów nad terenem odcinka obrony.
Opracowany w sztabie armii plan działa
nia musiał uwzględniać następujące założenia:
a) ograniczyć swobodę działania nieprzy
jaciela przez zamknięcie kierunków na Mławę
obroną stałą,
b) zmusić do obejścia pozycji obronnej od
strony wschodniej,
c) uderzeniem odwodu armii powstrzymać
jego ruch i dać czas na zebranie się Odwodu
Naczelnego Wodza nad Narwią,
d) związanego walką nieprzyjaciela we
wschodnim rejonie Mława-Przasnysz podstawić
pod uderzenie Odwodu Naczelnego Wodza.
W całokształcie przygotowań terenowych
dowództwo Armii "Modlin" musiało zwrócić
baczną uwagę na zabezpieczenia przepraw i
przedmości oraz rozbudowę inżynieryjną w pa
sie działań. Mosty na Wiśle, Narwi i Bugu od
grywały tu zasadniczą rolę. W przypadku ustą
pienia pod naporem wojsk nieprzyjacielskich,
Gen. Emil Przedrzymir-
ski-Krukowicz
należało przeprowa
dzić wojska własne
przez rzeki na ich po
łudniowy brzeg, przy
jednoczesnym utrzy
maniu przedmości jako
podstaw wyjściowych do ewentualnych później
szych zwrotów zaczepnych. W pasie działania
armii od Różana do Płocka znajdowało się 10
mostów: w Różanie, Pułtusku, Serocku, Zegrzu,
Orzechowie (kolejowy), Modlinie (dwa mosty:
drogowo-kolejowy na Narwi i wojenny na Wi
śle), Wyszogrodzie i Płocku (dwa mosty: kole
jowy i drogowy). Wymagały one zabezpiecze
nia przed zagonami nieprzyjacielskich jednostek
zmotoryzowanych oraz lotnictwa. Należało więc
wybudować umocnione przyczółki obsadzone
przez załogi oraz wyposażone w niezbędną
obronę przeciwlotniczą. W przypadku niemoż
ności zabezpieczenia przejść, należało przygo
tować szybkie zniszczenie mostów.
Dużą rolę w planie działania armii odgry
wały fortyfikacje. Miały one ułatwić wojskom
realizację bardzo trudnych zadań w sytuacji
przewagi jaką dysponował nieprzyjaciel oraz
utrzymanie wyznaczonej linii obronnej przy
dużej szerokości odcinków jakie wyznaczono
poszczególnym jednostkom. Wysiłek rozbudo
wy inżynieryjnej skupiono na czołowej linii
oporu w rejonie Mławy oraz na przyczółkach
mostowych na liniach rzek: Wisły (w obszarze
dawnej twierdzy "Modlin") i Narwi (w rejonach
Fortu "Dembe", niewielkiej twierdzy "Zegrze"
oraz w Pułtusku i Różanie).
Przewidując rozegranie bitwy granicznej w
rejonie: Lidzbark Welski - Mława - Krzynow
łoga Mała, dowódca Armii "Modlin" zadecy
dował ostatecznie o rozbudowie systemu forty
fikacji stałych, na odcinku centralnym Mława -
Rzęgnowo, osłaniając bezpośredni kierunek na
Mławę.
Przesmyk mławski stanowił ze względu na
układ linii komunikacyjnych ważny węzeł dro
gowy. Pod względem orograficznym tworzył
otwartą bramę wypadową w głąb Polski, co dla
wojsk niemieckich miało kluczowe znaczenie
operacyjne. Zamknięcie tego odcinka systemem
umocnień stałych mogło powstrzymać natarcie
jednostek niemieckich i w efekcie zmusić je do
obejścia pozycji mławskiej.
Umocniony rejon Mławy miały więc, zgo
dnie z planem szefa Oddziału III Armii "Mo
dlin", tworzyć: od strony zachodniej - pozycja
mławska o długości 16 km, a od strony wscho
dniej - rzęgnowska o długości około 10 km. Sła
bością planu był jednak, znajdujący się w środ
ku między pozycjami 10-kilometrowy odcinek
nieufortyfikowany, który składał się z 4-kilo-
metrowego pasa terenu polnego oraz 6-kilome-
trowej strefy "Błot Niemyje". Nieumocniona
część pozycji obronnej miała stanowić odcinek
dozoru zabezpieczony przez patrole. Strukturę
umocnień odcinka centralnego miały, zgodnie
z zarządzeniem Sztabu Głównego, tworzyć żel
betowe schrony bojowe i obserwacyjne wybu
dowane siłami wojska w rejonie Mławy i Rzę-
gnowa.
Plan niszczeń w pasie działania armii miał
być zrealizowany na całej jego szerokości i głę
bokości, aż do linii pozycji głównej z zastrze
żeniem, iż przede wszystkim należało wykonać
je na głównych kierunkach operacyjnych wzdłuż
linii kolejowych i traktów drogowych.
Przyjęto następującą pilność wykonania robót:
1) przeszkody przeciwpancerne,
2) przeszkody z drutu kolczastego,
3) stanowiska dla ciężkiej broni piechoty,
4) punkty obserwacyjne dowództw i artylerii.
Za najważniejsze uznano szybką rozbudo
wę przeszkód na pozycji wysuniętej. Plan ope
racyjny Armii "Modlin" przewidywał także wy
konanie zalewów na rzekach Mławka i Dział-
dówka oraz zabagnień w dolinach rzek Orzyc i
Ulatówka.
BUDOWA SCHRONÓW
Do budowy umocnień na pozycjach mław
skiej i rzęgnowskiej przystąpiono dopiero po
inspekcji terenu dokonanej 3 lipca 1939 przez
marszałka E. Śmigłego-Rydza. Do pracy jako
pierwsze skierowano w dniu 8 lipca bataliony
80 pułku piechoty ze składu 20 Dywizji Piecho
ty. Dopiero na początku sierpnia do prac włą
czono 78 pp, co znacznie usprawniło i przyspie
szyło rozbudowę inżynieryjną terenu. Całość
robót fortecznych kierował dowódca 20 bat
lionu saperów, mjr Juliusz Levittoux. Budo\
żelbetowych schronów bojowych, stanowiącyi
główny element umocnień linii obronnej, ro
poczęto najwcześniej na odcinku I batalionu I
pp -14 lipca, w rejonie miejscowości Windyl
Dwa dni później przystąpiono do budowy schr
nów przy szosie Mława - Niebork (Nidzica),
odcinku II batalionu i stopniowo w dalszej k
lejności na odcinku III batalionu w rejonie Ki
jewa. I i III bataliony 78 pp przystąpiły do pr
na swoich odcinkach dopiero po 25 lipca. E
właściwej realizacji podjętych robót utwórz
no w grupach roboczych, kierowanych prz
saperów, specjalności niezbędne do wykonar
prac. Byli to: cieśle, zbrojarze i betoniarze.
W okresie prac wstępnych prowadzono i
boty mające na celu oczyszczenie przedpola c
uzyskania pełnego wglądu w teren. Miało
pozwolić na stworzenie jak najlepszego pt
ostrzału. Za zgodą właścicieli gruntów i wła
lokalnych dokonano częściowego wyrębu i pr;
cinki lasów oraz zagajników (m. in. w rejoi
Uniszek Zawadzkich i Krajewa).
W etapie prac przygotowawczych wyk
nano maskowanie miejsc pod budowę obiektó
przygotowano niezbędne elementy budowla
(pręty stalowe, drewno i kruszywo) oraz pi
wadzono roboty wykopowe. Prace maskują
wykonywano tymczasowo w celu przesłonię*
miejsc budowy żelbetowych schronów bo;
wych. Aby nieprzyjaciel nie dostrzegł zmian
krajobrazie, ścinano drzewa (głównie iglaste
zakopywano je ponownie wokół rejonu buc
wy schronu, co sprawiało złudne wrażenie i
snącego zagajnika. Po wybudowaniu obiekt
stwardnieniu cementu, schron był maskowa
kamieniami polnymi, ziemią, piachem i dar
ną, aby od strony nieprzyjaciela wyglądem pn
pominąć nieduży wzgórek.
Prace mające na celu wzniesienie schro
rozpoczynano od wykonania wykopu na głęt
kość od 60 do 80 cm, w kształcie poziome
przekroju obiektu. W nich wylewano płytę
chudego betonu o grubości 20 cm jako warst'
wyrównawczą. Niemal powszechnie stosov
no wówczas beton klasy B 7,5 MPa o wytn
małości 4,3 MPa. Chudy beton wyrównyv
podłoże na nierównym gruncie i pozwalał
8
ułożenie warstwy izolacyjnej w postaci dwóch
warstw papy na lepiku. W następnej kolejności
do prac przystępowali zbrojarze, którzy na pod
kładkach dystansowych układali siatki zbroje
niowe w ten sposób, aby zapewnić wykonanie
otuliny zbrojenia. W schronie typu B, najczę
ściej występującym na pozycji mławskiej, pły
tę wyrównawczą zalewano trzema 15-centyme
trowymi warstwami betonu wzmocnionymi
trzema siatkami zbrojeniowymi. W tym czasie
wypuszczano pionowe pręty do ścian i ustawia
no zewnętrzne szalunki. Dwa dni po zalaniu pły
ty fundamentowej wznoszono szalunki wewnę
trzne oraz szalowano otwory i strzelnice, które
uzyskiwano stosując specjalnie w tym celu zbi
jane drewniane skrzynie. Szalowanie musiało
być szczelne, aby powstrzymać ewentualny
wyciek. Wokół krawędzi otworów dokładano
po bokach tyle prętów ile przecięto w siatce
zbrojeniowej z każdej ze stron w celu uzyska
nia otworu. W ten sposób eliminowano czyn
nik osłabienia całości żelbetowej ściany, w
której znajdował się otwór. Zbrojenie stropów,
podobnie jak podłoża, składało się z trzech
warstw, lecz musiało być o wiele dokładniej
wykonane. Dolna warstwa - przeciwodłamowa
- musiała zabezpieczyć załogę obiektu przed
spadaniem fragmentów (odłamów) stopu we
wnątrz schronu. Zbrojenie tej warstwy miało
konstrukcję przeciwodpryskową z gęsto (co 10-
12 cm) wyplecionej siatki ze stalowych prętów.
Warstwa górna - przeciwuderzeniowa - zbrojo
na siatką o oczkach 15x15 cm miała powstrzy
mać środki rażenia. Siatki zbrojeniowe warstw
stropowych musiały być przesunięte w fazie o
1/2 oczka. Uzyskiwano w ten sposób jej zagę
szczenie i wytracanie energii kinetycznej poci
sków nawet przy zerwaniu siatki. Warstwa środ
kowa tworzyła zbrojenie przeciw-
skurczowe dla całego stropu.
W kolejnym etapie prac
przygotowano i wylewano beton.
Mieszano go w sposób mecha
niczny oraz ręczny, z braku od-
Jeden ze schronów budowanych na po
zycji mławskiej (stan po późniejszym
ostrzale niemieckim)
Kolejne etapy budowy schronu:
wylewanie fundamentów,
wylewanie betonu na ściany boczne.
przygotowanie do wylewania przelotni i stropu.
powiedniej ilości betoniarek przy tak szerokim
zasięgu robót. Pracę tą wykonywano bez prze
rw, na trzy zmiany. Przy wznoszeniu schronów
używano cementu portlandzkiego, który twar
dniał po upływie dwóch tygodni, co znacznie
przyspieszało budowę linii umocnień. Recep
tura betonu w 250 litrowej betoniarce była na
stępująca: 50 kg cementu, 13 litrów wody, 60
litrów piasku i 150 kg kruszywa. Struktura kru
szywa dobierana była tak aby uzyskać prawi
dłowe oziarnienie.
Użycie konstrukcji żelbetowych było w
przypadku pozycji mławskiej ze wszechmiar ce
lowe. Żelbet to sztuczna skała, która w sposób
logiczny łączy w sobie dwa materiały: beton i
stal. Wykorzystano tu, właściwe tym materia
łom, cechy odporności (betonu na ściskanie i
stali na rozciąganie) w przypadku trafienia po
ciskiem artyleryjskim w obiekt. Wykonane w
ten sposób konstrukcje schronów były odporne
na środki rażenia.
W czasie betonowania ścian wykorzysty
wano drewniane pomosty oraz oszalowanie stro
pu, które umożliwiały wjazd taczkami z beto
nem na szczyt schronu. Beton do zalania ścian
zlewano z wysokości około 2 m za pomocą
drewnianych rynien obitych blachą. Ponieważ
jego wylewanie musiało się odbywać w sposób
ciągły, odstępy między nakładaniem kolejnych
warstw betonu musiały być krótsze od czasu jego
wiązania, a więc nie przekraczać 2,5 godziny.
W ten sposób obiekt zachowywał cechy budowli
monolitycznej. Aby dokładnie wypełnić szalun
ki, beton ubijano ręcznie żelaznymi ubijakami.
Po 4-5 dniach zdejmowano szalunki ze
wnętrzne, a po tygodniu wewnętrzne. Dalszym
etapem robót wykończeniowych było zasypy
wanie fundamentów, co na pozycji mławskiej
wykonano - z braku czasu - tylko w 50% obiek
tów. Maskowaniem pełnym osłonięto tylko oko
ło 15% schronów.
Od chwili rozpoczęcia budowy schronów
do pracy przystępowano o godzinie 4:00 i trwa
ła ona do 20:00 - na dwie zmiany. Tylko przy
betonowaniu roboty prowadzono na trzy zmia
ny, ze względu na wiązanie cementu. W sierp
niu 1939 prace prowadzono również w niedzie
le i święta. Żołnierze jednostek wznoszących
fortyfikacje nie odchodzili wieczorem do kwa
ter, lecz biwakowali w rejonach prowadzonych
10
Schron bojowy na pozy
mławskiej, z zaznaczony)
polami ostrzału. Widocz
powbijane dookoła drze
ka, które maskowały schr
robót. Z każdego batalionu skierowano do bu
dowy około 400-500 ludzi.
Materiał potrzebny do budowy fortyfika
cji przywożono ze stacji Mława - Wólka środ
kami transportu dywizyjnego. W 20 DP utwo
rzone zostały dwie grupy transportowe. Każda
składała się z 4 kolumn taborów konnych - po
80 wozów jednokonnych na kolumnę. Konie i
wozy ściągnięto z Polesia w ramach mobiliza
cji. Każdy wóz mógł jednorazowo przetranspor
tować do 250 kg piasku lub kruszywa. Na wy
budowanie jednego obiektu potrzebowano około
800 wozów materiału. Transport stanowił w tej
sytuacji czynnik opóźniający tempo prac. Do
piero po 20 sierpnia, na apel cywilnych władz
powiatu (do których z prośbą o pomoc zwrócił
się dowódca dywizji), zgłosili się miejscowi
chłopi z furmankami oraz łopatami. Tych ostat
nich skierowano do wykopania rowów przeciw-
czołgowych, na wschód od polnej drogi Win-
dyki - Słabogóra Stara.
Znacznie później rozpoczęto prace na pozy
cji rzęgnowskiej. Do budowy żelbetowych schro
nów bojowych żołnierze stacjonującego w tym
rejonie 79 pp przystąpili dopiero 12 sierpnia. Tok
prac przebiegał podobnie jak na pozycji mławskiej.
Materiały do budowy obiektów transportowano ze
stacji rozładunkowej Mława-Wólka kolumną zło
żoną z 16 samochodów. Były to pojazdy ciężaro
we o ładowności 4 ton.
Ogółem na budowę pozycji mławskiej i
rzęgnowskiej zużyto 1 100 ton cementu, 8 000
ton kruszywa, 500 ton żelaza 10:20 mm, 350
ton drutu kolczastego, 600 ton szyn kolejowych
i 700 m
3
drewna. Razem zużyto 10 550 ton
materiałów i 700 m3
drewna. W dniu wybucl
wojny na stacji kolejowej Mława-Wólka poz
stało 400 ton cementu, 120 ton żelaza, 400 ti
kruszywa i 200 m3
drewna. Razem nie wyk
rzystano zatem 920 ton materiałów i 200 i
drewna.
PLAN UMOCNIEŃ
Pas obrony Armii "Modlin", który zgodn
z planem wynosił 94 km, został podzielony i
trzy odcinki:
- wschodni - od miejscowości Parciaki (:
wschód od rzeki Orzyc) do Rudna Jeziorowe]
(4 km na północny-wschód od Rzęgnowa), mi
30 km długości;
- centralny - od Rudna Jeziorowego do T
rzy Małej (obejmując: pozycję mławską, "Bł
ta Niemyje" i pozycję rzęgnowską), rozciąg
się na długości 32 km;
- zachodni - o długości 32 km, przebieg
od Turzy Wielkiej do Górzna (obejmował ośro
ki oporu w Lidzbarku i Działdowie).
Najlepiej do obrony został przygotował
odcinek centralny. Był on osłonięty rozbudów
ną linią umocnień stałych i polowych. Buduj
ten ufortyfikowany odcinek zamierzano uszty
nić obronę piechoty, poprawiając jej w ten sp
sób warunki stoczenia walki i równocześnie uz
skując zwiększenie ekonomii sił w obronie.
Zasadniczym elementem umocnionej lii
centralnego odcinka obrony Armii "Modlii
były żelbetowe schrony bojowe na 1,2 i 3 cię
kie karabiny maszynowe. Niemal na całej dł
gości pozycji występowały one w jednej lin
12
Rozmieszczone były w odległości około 200-
300 m od siebie, osłaniając przewidywane kie
runki niemieckiego natarcia. Tylko w trzech
miejscach wybudowano betonowe obiekty w
głębi obrony. Wzniesiono je w rejonie miej
scowości Windyki - jeden schron bojowy na 2
ckm (nietypowy) z otworem na kopułę obser
wacyjną, której nie zamontowano, po obu stro
nach szosy Nibork-Mława zbudowano trzy
obiekty, każdy na 2 ckm oraz w pobliżu drogi
z Piekiełka do Studzieńca - jeden schron na 2
ckm. Obiekty te nie tworzyły jednak drugiej
linii umocnień, lecz stanowiły konieczne uzu
pełnienie pozycji ufortyfikowanej w celu jej
pełniejszego zamknięcia (uszczelnienia).
Na centralnym odcinku pasa obrony armii
planowano zbudować 93 betonowe schrony
bojowe. Z tego w rejonie Mławy przewidywa
no linię umocnień składającą się z 68 schronów
a w rejonie Rzęgnowa - 25 schronów. Do 1 wrze
śnia 1939 wybudowano tylko 51 obiektów, co
stanowiło 54,8% wykonania zamierzonego pla
nu. Na pozycji mławskiej wzniesiono 45 obiek
tów, w tym:
- 33 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym,
-10 schronów na 1 ckm o ogniu jednobocznym,
13
- 1 schron na 3 ckm (typu: Blokhauz),
-1 schron obserwacyjny z 3 szczelinami o ką
cie pola obserwacji 180°.
Na pozycji rzęgnowskiej wybudowano 6
żelbetowych schronów bojowych, w tym:
- 4 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym;
- 2 schrony na 1 ckm o ogniu jednobocznym.
Ogółem w całym pasie wysuniętej pozycji
obrony Armii "Modlin" miało powstać 168 żel
betowych schronów bojowych, z których wy
budowano 58. Poza pozycjami mławską i rze-
gnowską w rejonie Lidzbarka Welskiego z pla
nowanych do wzniesienia 14 schronów bojo
wych wybudowano 4, a w rejonie Krzynowłóg
- z planowanych 50 obiektów zbudowano tyłki
3. Przewidywano także zbudowanie 11 schro
nów w rejonie Działdowa, lecz do wybuchł
wojny nie przystąpiono do prac. Ponadto w pa
sie obrony armii znajdowało się 20 obiektów
których budowy nie ukończono.
Obiekty budowano zgodnie z Instrukcją sa
perską umocnień polowych opracowaną w 193!
przez Inspektorat Saperów Sztabu Głównego. Jed
nak nie wszystkie typy żelbetowych obiektów
16
wzniesionych na pozycji mławskiej występują we
wpomnianej instrukcji. Dwa obiekty: Blokhauz
oraz schron z planowaną kopułą obserwacyjną,
należy uznać za kombinowany typ schronu, których
instrukcja saperska nie zawierała.
Inżynieryjne przygotowanie terenu uzupeł
niało i wiązało obron obronę w jedną całość. Żel
betowe schrony bojowe i polowe stanowiska
ogniowe połączone były rowami strzeleckimi,
których pozycje przebiegały wzdłuż linii obiek
tów stałych. W zależności od konfiguracji terenu
usytuowane były także na stokach wzgórz. Two-
rzyły one linię łamaną pod kątem 120°, w sposób
pozwalający prowadzić ogień flankowy przy
ostrzale przedpola na wprost. Łamana, na odcin
kach większych niż 10 m, linia rowów strzelec
kich, zapewniała mniejsze straty wśród obroń
ców podczas nalotów i ognia artyleryjskiego.
Rowy łącznikowe zapewniały komunika
cję między plutonami i schronami bojowymi.
Prostopadłe do linii frontu odcinki rowów łącz
nikowych pozwalały na dostarczenie zaopatrze
nia i uzupełnienie, ewentualną wymianę podod
działów i załóg oraz służyły do zapewnienia
17
łączności z dowództwem.
Zasieki z drutu kolczastego stanowiły prze
szkody ustawiane w celu powstrzymania ataku
piechoty nieprzyjaciela. Na pozycji mławskiej
budowano je w 2-4 rzędach, w odległości 100-
200 m od linii rowów strzeleckich (w zależno
ści od ukształtowania terenu).
Kolejną przeszkodę stanowiły potykacze.
Były to niskie kołki wbijane w kwadratach 2x2
m w 3-5 rzędach. Oplatano je krzyżowo drutem
kolczastym na wysokości 25-30 cm od podło
ża. Ustawiane były najczęściej w płaskim tere
nie na bliskim przedpolu oraz w powiązaniu z
zasiekami na przedpolu dalszym. Znajdowały
się w skutecznym zasięgu broni maszynowej.
Bezpośrednio w strefie drożni, w odległo
ści 5-15 m od traktów oraz na łąkach, układano
pola minowe. Miny przeciwpiechotne (talerzo
we) ukrywano płytko pod powierzchnią gruntu
i przykrywano darnią. Uzbrojone były w czuły
zapalnik, powodujący wybuch nawet przy nie
wielkim nacisku.
Obronę przeciwpancerną stanowiły rowy i
zapory. Na prawym skrzydle pozycji mławskiej,
na kierunku spodziewanego natarcia czołgów,
wykopano wzdłuż drogi Windyki - Sławogóra
Stara rów przeciwpancerny o długości ok. 500
m. Połączono go z wykopanymi wcześniej ro
wami torfowymi w strefie "Błot Niemyje". Rów
przeciwpancerny miał 6 m szerokości i 3,5 m
głębokości. Przeciwskarpa (od strony natarcia)
miała łagodny spadek, natomiast skarpa (od stro
ny obrony) była bardzo stroma. Obronę prze
ciwpancerną w rejonie wsi Windyki wzmacniała
na odcinku ponad 600 m zapora 2-3 rzędowa z
szyn kolejowych. Szyny o długości 3 m wbija
no w ziemię kafarami na głębokość 1,8 m, two
rząc zaporę o wysokości 1,2 m, maskowaną
przez młody zagajnik.
Linię umocnień uzupełniały zalewy i zaba-
gnienia wykonane już na początku czerwca 1939
na rzece Mławce. Pomimo suchego lata, udało się
utrzymać odcinki zabagnień i zalewów w rejonach
od Turzy Małej do Lewiczyna oraz od młyna
wodnego "Słomka" do młyna we wsi Zawady.
Udało się także utrzymać 1000-metrowy zalew od
wsi Mławka do folwarku Zimnocha.
Zbyt późna decyzja wyższych władz woj
skowych zezwalająca na rozbudowę fortyfika
cji spowodowała, że prace obronne pod Mławą
i Rzęgnowem nie zostały ukończone. Zbliżają
ca się wojna miała przynieść praktyczny spraw
dzian bojowy nie ukończonej linii umocnień i
jej obrońców.
Transzeje pełnoprofilowe na pozycji mławskiej
Z a p o r y
przeciwpan
cerne i zasie
ki przeciw
piechotne na
p r a w y m
skrzydle po
zycji mław
skiej. Rejon
S ł a w o g ó r a
Stara - Błota
Niemyje
20
UGRUPOWANIE WYJŚCIOWE STRON
NIEMCY
Do ataku na polskie Mazowsze północne
Niemcy wyznaczyli 3 Armię gen. Georga von
Kuchlera złożoną z I Korpusu Armijnego (KA),
XXI KA i Korpusu Armijnego "Wodrig", jako
wsparcie do dyspozycji dowódcy Armii odda
no 1 Brygadę Kawalerii (1 BK) oraz 206 i 217
DP. Wszystkie jednostki skoncentrowane zo
stały wzdłuż granicy państwowej. Na prawym
skrajnym skrzydle skoncentrowany został XXI
KA (21, 228 DP), którego zadaniem było roz
bicie wojsk polskich należących do Grupy Ope
racyjnej "Wschód" w okolicach Grudziądza i
Wąbrzeźna. Wsparcie tego korpusu stanowił I
batalion 10 Regimentu Pancernego (1/10 PzR),
dalej w kierunku wschodnim znajdowała się
217 DP, mająca utrzymać łączność pomiędzy
XXI KA a I KA skoncentrowanym w okoli
cach Nidzicy. Zadaniem tego korpusu (1, 61
DP, DPanc. gen. Kempfa - DPanc. "K") był
atak i przełamanie polskich umocnień w oko
licach Mławy, po czym skierowanie się przez
Ciechanów na Różan.
Lewym sąsiadem I KA był KA "Wodrig",
którego dwie dywizje piechoty (1 i 12) miały
stanowić osłonę lewego skrzydła I KA. Lewe
skrzydło KA "Wodrig" osłaniała atakiem na
Myszyniec - Dylewo 1 BK. Skrajne lewe skrzy
dło 3 Armii stanowiła 206 DP (przybywała
transportami kolejowymi z głębi Prus Wscho
dnich). W skład armii ^tttP-
gen. Kuchlera wcho- i f, \
dziły również dwie
brygady forteczne
"Gołdap" i "Lotzen"
stanowiące w sumie
ekwiwalent ośmiu ba
talionów piechoty
wspieranych liczną
bronią maszynową
oraz cztery dywizjony
artylerii lekkiej. Gen. Georg von Kuchler
21
POLACY
W tym samym pasie działania, w którym
Niemcy zamierzali użyć sześciu dywizji (w tym
jednej pancernej) Polacy skoncentrowali jedną
dywizje piechoty (20) oraz dwie brygady ka
walerii (Mazowiecka BK - MBK i Nowogródz
ka BK - NBK). Głównym punktem oporu wojsk
polskich miała być pozycja umocniona znajdu
jąca się na północ od Mławy. Obsadziła ją dwo
ma pułkami (78 pp i 80 pp) 20 Dywizja Piecho
ty (20 DP) płk. Wilhelma Lawicza-Liszki. Jako
wsparcie na korzyść tych dwóch pułków strze
lało pięć dywizjonów artylerii (I, II, 111/20 pułk
r
artylerii lekkiej, 20 dywizjon artylerii ciężkiej
oraz 79 dywizjon artylerii lekkiej) Pas działa
nia tej dywizji wzmocniony został linią fortyfi
kacji stałych zwanych "pozycją mławską", w
skład której wchodziło 51 schronów bojowych,
Pozycja ta składała się z dwóch niezależnych
ośrodków oporu. Pierwszym z nich były umoc
nienia znajdujące się na północ od Mławy (41
obiektów), drugim zaś umocnienia "pozycji rzę
gnowskiej" (6 obiektów) obsadzone przez 1[
pułk piechoty wsparty 88 dac i 59 dal. Słabo
ścią tej drugiej pozycji był fakt, iż kończyła sii
ona gwałtownie i jej prawe skrzydło wisiało v
22
powietrzu, co w razie odejścia na południe są
siada (MBK) stawiało obrońców w skompliko
wanej sytuacji.
Obydwie pozycje - mławska i rzęgnowska,
oddzielone były od siebie Błotami Niemyje,
które już przy śre
dnim stanie wód sta
wały się przeszkodą
nie do przejścia. Te
ren ten obsadziła 20
kompania kolarzy
oraz kompania sape
rów.
Prawe skrzydło
armii obsadzone zo
stało przez Mazo
wiecką Brygadę Ka
walerii, której od
działy przyjmowały następujące ugrupowanie:
-1 pułk szwoleżerów (1 psz) + 1 bateria 1
dywizjonu artylerii konnej (1/1 wiczdak) -
wzdłuż rzeki Ulatówka;
- 2 batalion strzelców (2 bs) + 2/1 dak - po
obu stronach drogi Chorzele - Przasnysz;
-11 pułk ułanów (11 puł) + 3/1 dak - Rud
no Jeziorowe z czatami w Janowie i Krzynow
łodze Wielkiej
- 7 puł, jako odwód brygady skoncentro
wany został w okolicach Romany Sobory
- Sztab MBK stacjonował na północ od
Przasnysza.
Prawe skrzydło brygady oparte było o rze
kę Orzyc, za którą nie było już wojsk polskich.
Było to o tyle niebezpieczne, że ewentualna
akcja niemiecka na skrzydło brygady nie napo
tkałaby na zdecydowany opór, co pozwoliłoby
na zrolowanie ugrupowania MBK od wschodu.
Lewe skrzydło Armii "Modlin" stanowiła
czteropułkowa Nowogródzka BK, której oddzia
ły były ugrupowane następująco:
- 5 batalion strzelców, 1 Mazurski batalion
Obrony Narodowej - ośrodek oporu Działdowo,
- 27 pułk + bateria 9 dak (b./9 dak) - Za
krzewo Polskie - Nowy Dwór,
- 25 pułk + dwie baterie 9dak + kompania
Obrony Narodowej z 1 Mazurskiego batalionu ON
- Nowy Dwór - Bełk - rzeka Wel - Lidzbark,
- 26 pułk + b./9 dak,
- 4 pułk strzelców konnych (4 psk), 91 dy
wizjon pancerny, szwadron kolarzy - Lubowidz
- Zieleń.
23
Zadaniem brygady gen. Władysława An
dersa była osłona lewego skrzydła 20 DP.
W odwodzie armii znajdowała się 8 DP płk.
Teodora Furgalskiego, która 1 września znaj
dowała się okolicach Glinojecka i do 3 wrze
śnia nie była w stanie wziąć udziału aktywnie
w działaniach^?). Na tyłach 20 DP znajdowała
się też dwie kompanie czołgów rozpoznawczych
(62 i 63 k.cz.rozp.).
Sztab Armii "Modlin" znajdował się w
twierdzy "Modlin" (przeszło 100 km od pola bi
twy). Dodatkowo w pasie działań armii znajdo
wały się przedmościa na rzece Wiśle i Narwi,
za które odpowiadał gen. Przedrzymirski - do
wódca armii. Przedmościa obsadzone były na
stępująco:
Płk Jan Karcz I
- Różan -1, II/l 15 pp, dywizjon 61 pal, 1 li
pluton artylerii pozycyjnej, 1 kompania ckml
przeciwlotniczych, 115 kompania saperów,
- Pułtusk - III/
115 pp., batalion
ON "Warszawa III",
12 pluton artylerii
pozycyjnej, dwa
dział p-lot.,
- Zegrze - bata
lion ON "Warszawa
II, dwa działa p-lot,
- Modlin - III,
IV, V, VI/32 pp, 13
14 kompania artylerii
pozycyjnej, 8 bateria
przeciwlotnicza, 14 k. ckm przeciwlotniczych,
- Wyszogród - kompania batalionu ON
"Warszawa I",
- Płock - batalion ON "Warszawa I (bez
kompanii), 71 dywizjon artylerii lekkiej (dal).
Odwodem armii była Grupa Operacyj
na "Wyszków" gen. Wincentego Kowalskie
go (1 i 41 DP) skoncentrowana na obszarze
Różan - Wyszków -
Ostrów - Zambrów.
1 września do dzia
łań bojowych goto
wych było jedynie
jedenaście batalio
nów piechoty i je
denaście baterii ar
tylerii tej grupy, a
reszta znajdowała
się w transportach
kolejowych lub w
mobilizacji. Dodat
kowo, 115 pp wszedł w skład załogi
przedmościa Różan i wyłączony został ze
składu GO "Wyszków".
Prawym sąsiadem Armii "Modlin" była Sa
modzielna Grupa Operacyjna "Narew", a kon
kretnie jej 42 pp z 18 DP, który stanowił obsadę
Ostrołęki. Tak więc odległość tego pułku do
najbliższych pozycji Mazowieckiej BK wyno
siła 33 km nieobsadzonego lesistego i podmo
kłego terenu, przez który przebiegała tylko jed
na droga (niestety, okazało się, że szlak ten zo
stał opanowany przez Niemców prawie bez
walki już 1 września).
Gen. Władysław Anders'
24
w
LOTNICTWO
Na obszarze działań Armii "Modlin" znaj
dowały się następujące jednostki lotnicze:
- 153 eskadra myśliwska (kpt. Wł. Łazo-
ryk) - Szpondowo (9 x P-llc, 1 x P-lla);
- 41 eskadra rozpoznawcza (kpt. Włady
sław Chrzanowski) - Zdunowo (8 x PZL-23B
"Karaś");
- 53 eskadra obserwacyjna (kpt. Józef
Kierzkowski) - Sokołówek (7 x RWD-14, 2 x
RWD-8).
Razem polskie lotnictwo dysponowało
dziesięcioma samolotami myśliwskimi i dzie
więtnastoma samolotami rozpoznawczymi.
Wielkość którą pozostawię bez komentarza.
Uzupełniały je jednostki przeciwlotnicze:
- 81 pluton p-lot - Mazowiecka BK,
- 89 pluton p-lot - Nowogródzka BK,
- 8 bateria p-lot. - Modlin,
- 19 bateria p-lot. k.plot. nr 18 - Płock,
- 1 bateria p-lot. - Orzechowo.
Powyższe jednostki były dalece niewystar
czające by dać osłonę całej armii, zważywszy
jakimi siłami dysponował nieprzyjaciel.
Tymczasem lotnictwo niemieckie na ob
szarze Prus Wschodnich dysponowało:
-l.(F)/120-(12xDo 17P),
- KGr. "Holzhammer" - (72 x Do 17Z),
- KGr. "Blitz" - (7 x Do 17Z),
- St.G 1 - (28 x Ju 87B3 x Do 17W),
- I./JG 1 (54 Bf 109E),
- I./JG 21 (28 Bf 109E i C),
-I./ZG 1 (24 Bf 110),
- l.(H)/10 - (10 x Hs 126) - działał na ko
rzyść IKA,
- 3.(F)/10 - (12 x Do 17P) - działania na
korzyść 3 Armii.
Z powyższego zestawienia widać przygnia
tającą przewagę lotnictwa niemieckiego.
25
WOJNA
1 WRZEŚNIA
Rozkaz do ataku na Polskę dowódcy nie
mieccy otrzymali 31 sierpnia o 18:00. Natych
miast też wydano rozkazy dywizjom i pułkom,
które rozpoczęły koncentrację w bezpośredniej
bliskości granicy.
Od świtu 1 września wzdłuż całej północ
nej granicy Polski, podobnie jak i na innych
odcinkach, rozgorzały walki. Początkowo spro
wadzały się one do starć oddziałów wydzielo
nych z placówkami polskiej straży granicznej
i drobnymi elementami wojska. Pierwszą jed
nostką ze składu 3 Armii jaka przekroczyła
granicę Polski była DPanc. "Kempf'. Na jej
skrzydłach posuwały się 61 i 11 DP. W pierw
szym rzucie szedł Regiment Zmotoryzowany
SS "Deutschland" (RZ SS "D") wspierany
przez Regiment Artylerii SS (RA SS) i 511
batalion artylerii ciężkiej (501 bac). 7 Regi
ment Pancerny pozostał w odwodzie pod bez
pośrednimi rozkazami dowódcy IKA. Rozpo
znawczy batalion SS skoncentrował się okoli
cach Krokowa, wysyłając pojedyncze wozy na
rozpoznanie.
Wojnę rozpoczęły ataki bombowców nurkujących
Ju-87, a później, przez cały wrzesień Niemcy wykorzy
stywali swą przewagę w powietrzu
26
Jako pierwszy wszedł do walki już o go-1
dżinie 4.45 I/RZ SS "D". Stanowił on lewe I
skrzydło nacierającego pierwszego rzutu i ata- I
kował przez Las Białuty na Uniszki Zawadzkie I
(las obsadzony był przez polską 7 kompanię 80 I
pp). Na prawym skrzydle atakował III/RZ SS I
"D", na zachód od linii Białuty - Dźwierznia - I
Krajewo. Jako odwód, za pierwszą linią znalazł I
się II/RZ SS "D". Po przekroczeniu granicy I
wojska niemieckie, cały czas wspierane przez I
artylerię, spotykały się cały czas z krótkotrwałą I
obroną jednostek polskich i ich szybkim odwro-1
tern. Taktyka ta dość poważnie spowalniała ruch I
atakujących, a co istotniejsze, wzywana artyle-1
ria ostrzeliwując domniemane pozycje polskie
często przedłużała ostrzał, powodując tym sa-1
mym niemożność przejścia do pościgu. Wyda-1
no zatem rozkaz ataku bez wsparcia artyleryj-1
skiego. Jednak już o 5:55 rozkaz został cofnię
ty, gdyż rozpoczęła się walka w Lesie Białuty i I
bez wsparcia niemiecka piechota nie mogła upo-1
rać się z Polakami. O 6:00 Białuty zostały opa-1
nowane przez I/RZ SS "D", przeskrzydlono tym
samym polską 7k/80pp broniącą się w lesie. I
Nie można było jednak posuwać się dalej, gdyż
Polacy zaminowali Białuty i drogi wychodzące
ze wsi na południe i trzeba było najpierw roz
minować teren.
Jak do tej pory, mimo trwających już walk, I
Niemcy nie zdobyli żadnego jeńca. O godzinie
6:15 do Uniszek Zawadzkich zbliżył się I/RZ SS
"D". W tym samym czasie do lasu Białuty wje-l
chał batalion rozpoznawczy SS oczyszczając te-1
ren z resztek wojsk polskich. Polacy wycofali się
w kierunku południowo-wschodnim, wychodząc
prosto na nacierające kompanie z 61 DP. Po krót
kim starciu polski oddział został zniszczony.
Większość żołnierzy poległa lub był ranna. Jed
nak niezadowolony z postępów natarcia dowód
ca I KA skierował do walki 7 RPanc, któremu
nakazano przemarsz do Napierek.
O 9:30 I/RZ SS "D" rozpoczął natarcie na
Uniszki Zawadzkie, lecz został zatrzymany sil
nym ogniem broni maszynowej i bardzo celnym
ogniem artylerii. Polacy zawczasu przygotowali
się do obrony i mieli doskonale przygotowany
system ognia, który jeszcze wielokrotnie mialj
się dać we znaki atakującym. Tymczasem ra-
!
diostacja batalionu nadała komunikat o zdoby-
NAJWIĘKSZE ~VVT BITWY AA WIEKU WOJCIECH ZALEWSKI ANDRZEJ AKSAMITOWSKI MŁAWA 1939
Największe bitwy XX wieku Redaktor serii: Tomasz Hypki T.26. Mława 1939 Redakcja: Tomasz Hypki Ilustracja na okładce: Wieńczysław Pyrzanowski Plansze kolorowe: Robert Gretzyngier i Wieńczysław Pyrzanowski Zdjęcia: Dominik Krajewski (zdj. współczesne) Dekschrift uber polnische Landesbefestigung, Berlin 1941 Mapy i struktury: Wojciech Zalewski Ali Rights Reseired - Wszelkie prawa zastrzeżone © Copyright by Wydawnictwo Altair, Warszawa 1996 Agencja Lotnicza Altair, Sp. z o.o.. Warszawa, ul. Warecka 11/36, tel./fax 827 28 80 Wydanie I ISBN 83-86217-31-6 Printed in Poland Białostockie Zakłady Graficzne, Białystok
ROZBUDOWA FORTYFIKACYJNA REJONU MŁAWSKIEGO PLANY FORTYFIKACJI W drugiej polowie lat dwudziestych nastę powały ciągłe zmiany w poglądach na strate giczne i operacyjno-taktyczne założenia obro ny II Rzeczypospolitej. Nie pozostawały one bez wpływu na rolę fortyfikacji w przygotowywa nych koncepcjach rozegrania przyszłego kon fliktu z koalicją przeciwników za jakich uwa żano Niemcy w sojuszu z Litwą oraz Związek Radziecki. Opracowane w sierpniu 1927 przez gen. Ju liusza Rómmla "Studium osłony granicy nie- miecko-litewskiej" nie przewidywało w pierw szym etapie realizacji rozbudowy fortyfikacyj nej. Wpłynęło na to planowanie na tym odcin ku ofensywnych działań polskich, które miały zabezpieczać dawne umocnienia rosyjskie. Au tor studium określił ważność punktów tereno wych wzdłuż północnej granicy Polski sugeru jąc, iż w czasie osłony (w okresie zagrożenia wojennego) powinny one otrzymać stałe garni zony. Za najważniejsze punkty uznał Mławę i Jabłonowo. W drugiej kolejności wymienił: Grudziądz, Augustów, Ostrołękę, Nowogród, Grodno, Łomżę i Osowiec. Za punkt trzeciej ważności uznał Suwałki. Cały odcinek granicy gen. J. Rómmel podzielił na wycinki. Rejon Mławy scharakte ryzował następująco: "Wycinek Mława - od li nii Gilgenburg - Sierpc aż do rzeki Orzyc (oko ło 60 km) na ogół bez większych przeszkód te renowych, posiadający stosunkowo dobrze roz winiętą sieć drogową, nadaje się do manewru większych sił. Po stronie niemieckiej przedłuża się w kierunku Allenstein (Olsztyna). Przez śro dek odcinka, w kierunku dofrontowym przecho dzi dwutorowa linia kolejowa Warszawa - Mła wa - Działdowo - Deutsch Eylau, z odgałęzie niami na Brodnicę - Neidenburg. Przez ten wy cinek przebiegają najkrótsze i najdogodniejsze drogi zarówno w kierunku na Warszawę, jak i na Konigsberg." W ocenie końcowej gen. J. Rómmel na pisał: "Mława - jako teren zezwalający na działanie większych sił, posiadający liczne, dobre i najkrótsze drogi prowadzące na War szawę, względnie Konigsberg, należy uznać jako odcinek pierwszy w porządku ważności do osłony". Mława i Jabłonowo miały poważne zna czenie ze względu na możliwość koncentracji oddziałów polskich przed planowaną operacją przeciw Prusom Wschodnim. Punkty drugiej i trzeciej ważności odgrywały zasadniczą rolę jako przejścia przez Narew i jej dopływy. Grod no, Suwałki, Augustów i Osowiec miały zna czenie jako węzły kolejowe, w których mogło by nastąpić wyładowanie transportów wojsko wych. W Grodnie i Suwałkach można było do konać 18 wyładunków na dobę, w Augustowie -12, a w Osowcu - 6. Wymienione przez autora "Studium..." ważne punkty terenowe na grani cy północnej były w większości ufortyfikowa ne przez Rosję jeszcze przed I wojną światową. Wyjątek stanowiły: Mława, Jabłonowo, Augu stów i Suwałki. Odcinki Mława i Augustów zostały osłonięte fortyfikacjami przez Wojsko Polskie dopiero w roku 1939. Kluczowe znaczenie odcinka mławskiego ukazują liczne studia taktyczno-operacyjne pro wadzone w latach 1926-1929, oceniające moż liwości osłony granicy Polski z Prusami Wscho dnimi. Prace planistyczne tego odcinka granicy prowadzili między innymi: gen. Gustaw Orlicz- Dreszer ("Studium armii "Mława" z punktu widzenia Naczelnego Dowództwa Grupy Armii "Zachód" - z września 1926), wspomniany już gen. Juliusz Rómmel ("Studium osłonowe na granicy niemiecko-litewskiej") oraz gen. Ale ksander Osiński ("Studium osłony granicy Prus Wschodnich i Litwy" - z listopada 1927). Kierunek Mława-Modlin był najbardziej zagrożony z punktu widzenia obrony stolicy. Pierwszorzędną wartość obronną miały więc tu dawne twierdze "Modlin" i "Zegrze" oraz linia Bugo-Narwi. Odcinek między Modlinem a Ze grzem, osłonięty linią rzeki, którą wspierał za porowy Fort "Dembe", uznawany był przez pol skie władze wojskowe za najbardziej obronną rubież w II Rzeczypospolitej. 23 marca 1939 Inspektorom Armii, odpo wiedzialnym za przygotowanie do działań wo jennych zachodnich odcinków obrony, wydano zadania operacyjne dla poszczególnych armii. Plan działań opóźniających na przedpolu pozy-
cji głównej mieli we własnym zakresie opraco- Siły armii w składzie 2 dywizji piechoty wać dowódcy armii. W sztabie Armii "Modlin" 2 brygad kawalerii mobilizowane były w alai już 30 marca podjęto decyzję, że zasadnicza li- mie. Prawe skrzydło armii osłaniane było prze nia obrony tego związku operacyjnego będzie SGO "Narew", natomiast lewe znajdowało si przebiegała w rejonie Mławy. w luźnej styczności z Armią "Pomorze". Zadaniem Armii "Modlin", której dowód- 19 czerwca 1939 gen. E. Krukowie; cą został dotychczasowy Inspektor Armii - gen. Przedrzymirski przesłał do Generalnego Inspel bryg. Emil Krukowicz-Przedrzymirski, miało torą - marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza, me być opóźnianie marszu nieprzyjaciela na naj- dunek, w którym chciał uzyskać jego zgodę r krótszym kierunku z Prus Wschodnich na War- wykonanie planu ufortyfikowania rejonu Mław szawę. Armii przydzielono do obrony pas nad- Mając na względzie fakt, iż Armia "Modlin" mi; graniczny, którego centralny odcinek znajdował ła opóźniać marsz wojsk nieprzyjaciela możliw się w rejonie Mławy. jak najdłużej, powstrzymanie natarcia winno ro: Zgodnie z wytycznymi, jednostki armii przy- począć się jak najbliżej granicy. W tej sytuac stąpiły do technicznego przygotowania terenu gen. E. Przedrzymirski wysuwał następujące a (głównie były to niszczenia i zalewy) w pasie swo- gumenty: jej obrony. Wschodnią granicę pasa stanowiła ru- "Rejon Mławy, niezależnie od zadania on bież styczności z wojskami Samodzielnej Grupy planu działania, odgrywa na obszarze armii zas Operacyjnej "Narew", granicę zachodnią wyzna- dniczą rolę jako brama wypadowa dla obu stro czała zaś rubież: Rybno - Górzno - Gojsk - Do- (...) którego posiadanie w każdym działaniu d brzyń. Na północy pas działania Armii "Modlin" obu stron warunkuje dalszy ruch. Opanowanie miał szerokość około 90 km i rozszerzał się, osią- zamknięcie przesmyku mławskiego przez jedną; gając na ostatecznej linii obrony około 170 km. stron zmusza przeciwnika do bardzo głębokiej Głębokość pasa wynosiła 90 km, zwężając się na obejścia, zwłaszcza przy nawodnieniu dolin Orz; kierunku Chorzele-Różan do około 50 km. ca i Mławki. W obecnym czasie, w wykonań zamierzonego planu działania, ten ważny r Twierdza "Modlin" . . • jon mogę opanować w szóstym dniu po ro poczęciu działań wojennych (licząc 2 dni i mobilizację i 2 dni na koncentrację). Blisko: granicy, dogodne drogi, brak przeszkód t renowych oraz odpowiednich sił w tym reji nie dają możliwość przeciwnikowi wcześnie szego opanowania południowych wyjść z r jonu Mławy przed nadejściem własnych oi działów. 2 baony mazurskie ON nie dają gw rancji utrzymania tego rejonu. Może to spi wodować konieczność walki o prześni) mławski w bardzo niedogodnych warunkac gdyż wszystkie dotychczas wykonane pra< terenowe (zabagnienia i zalewy) będą wyki rzystane przez przeciwnika. Wobec powy szego widzę następujące rozwiązanie, któ z jednej strony dawałoby gwarancję utrz; mania Mławy do czasu podejścia własny( sił, z drugiej strony polepszyłoby warunki Należało by: - wykonać umocnienia stałe rejonu i północ od Mławy oraz odpowiednio zo ganizować gospodarkę leśną i melior; cyjną, 6
- pozostawić tam już teraz siły dostateczne dla zabezpieczenia i utrzymania wykonanych umocnień aż do nadejścia właściwej obsady, - skrzydła tej pozycji zabezpieczyć przez zalewy i zabagnienia dolin Mławki i Orzyca, co w znacznej części już zostało wykonane..." Do meldunku został dołączony plan ufor tyfikowania rejonu Mławy. Marszałek E. Smi- gły-Rydz przyjął argumentację dowódcy armii i w dniu 3 lipca udał się w rejon Mławy, gdzie osobiście w terenie zapoznał się z planem umoc nienia przesmyku mławskiego. W trakcie tej wizyty zaaprobował wykonanie proponowanych fortyfikacji. Rejon Mławy został więc przewidziany do obrony jako strefa ufortyfikowana dopiero w 1939, w toku realizacji planu "Zachód". Odci nek mławski miał stanowić wysuniętą linię obro ny, w oparciu o którą opracowano w sztabie Armii "Modlin" plan operacyjny będący pod stawą rozegrania bitwy obronnej na przedpolu pozycji głównej. Autorami planu umocnienia odcinka mław skiego byli oficerowie Oddziału III Operacyj nego w sztabie Armii "Modlin": ppłk dypl. Igna cy Wądołkowski (szef oddziału) oraz mjr dypl. Stanisław Mayer (oficer operacyjny). Prace stu dyjne nad planem operacyjnym armii rozpoczęli w marcu (po utworzeniu sztabu armii) od stu diów nad terenem odcinka obrony. Opracowany w sztabie armii plan działa nia musiał uwzględniać następujące założenia: a) ograniczyć swobodę działania nieprzy jaciela przez zamknięcie kierunków na Mławę obroną stałą, b) zmusić do obejścia pozycji obronnej od strony wschodniej, c) uderzeniem odwodu armii powstrzymać jego ruch i dać czas na zebranie się Odwodu Naczelnego Wodza nad Narwią, d) związanego walką nieprzyjaciela we wschodnim rejonie Mława-Przasnysz podstawić pod uderzenie Odwodu Naczelnego Wodza. W całokształcie przygotowań terenowych dowództwo Armii "Modlin" musiało zwrócić baczną uwagę na zabezpieczenia przepraw i przedmości oraz rozbudowę inżynieryjną w pa sie działań. Mosty na Wiśle, Narwi i Bugu od grywały tu zasadniczą rolę. W przypadku ustą pienia pod naporem wojsk nieprzyjacielskich, Gen. Emil Przedrzymir- ski-Krukowicz należało przeprowa dzić wojska własne przez rzeki na ich po łudniowy brzeg, przy jednoczesnym utrzy maniu przedmości jako podstaw wyjściowych do ewentualnych później szych zwrotów zaczepnych. W pasie działania armii od Różana do Płocka znajdowało się 10 mostów: w Różanie, Pułtusku, Serocku, Zegrzu, Orzechowie (kolejowy), Modlinie (dwa mosty: drogowo-kolejowy na Narwi i wojenny na Wi śle), Wyszogrodzie i Płocku (dwa mosty: kole jowy i drogowy). Wymagały one zabezpiecze nia przed zagonami nieprzyjacielskich jednostek zmotoryzowanych oraz lotnictwa. Należało więc wybudować umocnione przyczółki obsadzone przez załogi oraz wyposażone w niezbędną obronę przeciwlotniczą. W przypadku niemoż ności zabezpieczenia przejść, należało przygo tować szybkie zniszczenie mostów. Dużą rolę w planie działania armii odgry wały fortyfikacje. Miały one ułatwić wojskom realizację bardzo trudnych zadań w sytuacji przewagi jaką dysponował nieprzyjaciel oraz utrzymanie wyznaczonej linii obronnej przy dużej szerokości odcinków jakie wyznaczono poszczególnym jednostkom. Wysiłek rozbudo wy inżynieryjnej skupiono na czołowej linii oporu w rejonie Mławy oraz na przyczółkach mostowych na liniach rzek: Wisły (w obszarze dawnej twierdzy "Modlin") i Narwi (w rejonach Fortu "Dembe", niewielkiej twierdzy "Zegrze" oraz w Pułtusku i Różanie). Przewidując rozegranie bitwy granicznej w rejonie: Lidzbark Welski - Mława - Krzynow łoga Mała, dowódca Armii "Modlin" zadecy dował ostatecznie o rozbudowie systemu forty fikacji stałych, na odcinku centralnym Mława - Rzęgnowo, osłaniając bezpośredni kierunek na Mławę. Przesmyk mławski stanowił ze względu na układ linii komunikacyjnych ważny węzeł dro gowy. Pod względem orograficznym tworzył otwartą bramę wypadową w głąb Polski, co dla
wojsk niemieckich miało kluczowe znaczenie operacyjne. Zamknięcie tego odcinka systemem umocnień stałych mogło powstrzymać natarcie jednostek niemieckich i w efekcie zmusić je do obejścia pozycji mławskiej. Umocniony rejon Mławy miały więc, zgo dnie z planem szefa Oddziału III Armii "Mo dlin", tworzyć: od strony zachodniej - pozycja mławska o długości 16 km, a od strony wscho dniej - rzęgnowska o długości około 10 km. Sła bością planu był jednak, znajdujący się w środ ku między pozycjami 10-kilometrowy odcinek nieufortyfikowany, który składał się z 4-kilo- metrowego pasa terenu polnego oraz 6-kilome- trowej strefy "Błot Niemyje". Nieumocniona część pozycji obronnej miała stanowić odcinek dozoru zabezpieczony przez patrole. Strukturę umocnień odcinka centralnego miały, zgodnie z zarządzeniem Sztabu Głównego, tworzyć żel betowe schrony bojowe i obserwacyjne wybu dowane siłami wojska w rejonie Mławy i Rzę- gnowa. Plan niszczeń w pasie działania armii miał być zrealizowany na całej jego szerokości i głę bokości, aż do linii pozycji głównej z zastrze żeniem, iż przede wszystkim należało wykonać je na głównych kierunkach operacyjnych wzdłuż linii kolejowych i traktów drogowych. Przyjęto następującą pilność wykonania robót: 1) przeszkody przeciwpancerne, 2) przeszkody z drutu kolczastego, 3) stanowiska dla ciężkiej broni piechoty, 4) punkty obserwacyjne dowództw i artylerii. Za najważniejsze uznano szybką rozbudo wę przeszkód na pozycji wysuniętej. Plan ope racyjny Armii "Modlin" przewidywał także wy konanie zalewów na rzekach Mławka i Dział- dówka oraz zabagnień w dolinach rzek Orzyc i Ulatówka. BUDOWA SCHRONÓW Do budowy umocnień na pozycjach mław skiej i rzęgnowskiej przystąpiono dopiero po inspekcji terenu dokonanej 3 lipca 1939 przez marszałka E. Śmigłego-Rydza. Do pracy jako pierwsze skierowano w dniu 8 lipca bataliony 80 pułku piechoty ze składu 20 Dywizji Piecho ty. Dopiero na początku sierpnia do prac włą czono 78 pp, co znacznie usprawniło i przyspie szyło rozbudowę inżynieryjną terenu. Całość robót fortecznych kierował dowódca 20 bat lionu saperów, mjr Juliusz Levittoux. Budo\ żelbetowych schronów bojowych, stanowiącyi główny element umocnień linii obronnej, ro poczęto najwcześniej na odcinku I batalionu I pp -14 lipca, w rejonie miejscowości Windyl Dwa dni później przystąpiono do budowy schr nów przy szosie Mława - Niebork (Nidzica), odcinku II batalionu i stopniowo w dalszej k lejności na odcinku III batalionu w rejonie Ki jewa. I i III bataliony 78 pp przystąpiły do pr na swoich odcinkach dopiero po 25 lipca. E właściwej realizacji podjętych robót utwórz no w grupach roboczych, kierowanych prz saperów, specjalności niezbędne do wykonar prac. Byli to: cieśle, zbrojarze i betoniarze. W okresie prac wstępnych prowadzono i boty mające na celu oczyszczenie przedpola c uzyskania pełnego wglądu w teren. Miało pozwolić na stworzenie jak najlepszego pt ostrzału. Za zgodą właścicieli gruntów i wła lokalnych dokonano częściowego wyrębu i pr; cinki lasów oraz zagajników (m. in. w rejoi Uniszek Zawadzkich i Krajewa). W etapie prac przygotowawczych wyk nano maskowanie miejsc pod budowę obiektó przygotowano niezbędne elementy budowla (pręty stalowe, drewno i kruszywo) oraz pi wadzono roboty wykopowe. Prace maskują wykonywano tymczasowo w celu przesłonię* miejsc budowy żelbetowych schronów bo; wych. Aby nieprzyjaciel nie dostrzegł zmian krajobrazie, ścinano drzewa (głównie iglaste zakopywano je ponownie wokół rejonu buc wy schronu, co sprawiało złudne wrażenie i snącego zagajnika. Po wybudowaniu obiekt stwardnieniu cementu, schron był maskowa kamieniami polnymi, ziemią, piachem i dar ną, aby od strony nieprzyjaciela wyglądem pn pominąć nieduży wzgórek. Prace mające na celu wzniesienie schro rozpoczynano od wykonania wykopu na głęt kość od 60 do 80 cm, w kształcie poziome przekroju obiektu. W nich wylewano płytę chudego betonu o grubości 20 cm jako warst' wyrównawczą. Niemal powszechnie stosov no wówczas beton klasy B 7,5 MPa o wytn małości 4,3 MPa. Chudy beton wyrównyv podłoże na nierównym gruncie i pozwalał 8
ułożenie warstwy izolacyjnej w postaci dwóch warstw papy na lepiku. W następnej kolejności do prac przystępowali zbrojarze, którzy na pod kładkach dystansowych układali siatki zbroje niowe w ten sposób, aby zapewnić wykonanie otuliny zbrojenia. W schronie typu B, najczę ściej występującym na pozycji mławskiej, pły tę wyrównawczą zalewano trzema 15-centyme trowymi warstwami betonu wzmocnionymi trzema siatkami zbrojeniowymi. W tym czasie wypuszczano pionowe pręty do ścian i ustawia no zewnętrzne szalunki. Dwa dni po zalaniu pły ty fundamentowej wznoszono szalunki wewnę trzne oraz szalowano otwory i strzelnice, które uzyskiwano stosując specjalnie w tym celu zbi jane drewniane skrzynie. Szalowanie musiało być szczelne, aby powstrzymać ewentualny wyciek. Wokół krawędzi otworów dokładano po bokach tyle prętów ile przecięto w siatce zbrojeniowej z każdej ze stron w celu uzyska nia otworu. W ten sposób eliminowano czyn nik osłabienia całości żelbetowej ściany, w której znajdował się otwór. Zbrojenie stropów, podobnie jak podłoża, składało się z trzech warstw, lecz musiało być o wiele dokładniej wykonane. Dolna warstwa - przeciwodłamowa - musiała zabezpieczyć załogę obiektu przed spadaniem fragmentów (odłamów) stopu we wnątrz schronu. Zbrojenie tej warstwy miało konstrukcję przeciwodpryskową z gęsto (co 10- 12 cm) wyplecionej siatki ze stalowych prętów. Warstwa górna - przeciwuderzeniowa - zbrojo na siatką o oczkach 15x15 cm miała powstrzy mać środki rażenia. Siatki zbrojeniowe warstw stropowych musiały być przesunięte w fazie o 1/2 oczka. Uzyskiwano w ten sposób jej zagę szczenie i wytracanie energii kinetycznej poci sków nawet przy zerwaniu siatki. Warstwa środ kowa tworzyła zbrojenie przeciw- skurczowe dla całego stropu. W kolejnym etapie prac przygotowano i wylewano beton. Mieszano go w sposób mecha niczny oraz ręczny, z braku od- Jeden ze schronów budowanych na po zycji mławskiej (stan po późniejszym ostrzale niemieckim) Kolejne etapy budowy schronu: wylewanie fundamentów, wylewanie betonu na ściany boczne. przygotowanie do wylewania przelotni i stropu.
powiedniej ilości betoniarek przy tak szerokim zasięgu robót. Pracę tą wykonywano bez prze rw, na trzy zmiany. Przy wznoszeniu schronów używano cementu portlandzkiego, który twar dniał po upływie dwóch tygodni, co znacznie przyspieszało budowę linii umocnień. Recep tura betonu w 250 litrowej betoniarce była na stępująca: 50 kg cementu, 13 litrów wody, 60 litrów piasku i 150 kg kruszywa. Struktura kru szywa dobierana była tak aby uzyskać prawi dłowe oziarnienie. Użycie konstrukcji żelbetowych było w przypadku pozycji mławskiej ze wszechmiar ce lowe. Żelbet to sztuczna skała, która w sposób logiczny łączy w sobie dwa materiały: beton i stal. Wykorzystano tu, właściwe tym materia łom, cechy odporności (betonu na ściskanie i stali na rozciąganie) w przypadku trafienia po ciskiem artyleryjskim w obiekt. Wykonane w ten sposób konstrukcje schronów były odporne na środki rażenia. W czasie betonowania ścian wykorzysty wano drewniane pomosty oraz oszalowanie stro pu, które umożliwiały wjazd taczkami z beto nem na szczyt schronu. Beton do zalania ścian zlewano z wysokości około 2 m za pomocą drewnianych rynien obitych blachą. Ponieważ jego wylewanie musiało się odbywać w sposób ciągły, odstępy między nakładaniem kolejnych warstw betonu musiały być krótsze od czasu jego wiązania, a więc nie przekraczać 2,5 godziny. W ten sposób obiekt zachowywał cechy budowli monolitycznej. Aby dokładnie wypełnić szalun ki, beton ubijano ręcznie żelaznymi ubijakami. Po 4-5 dniach zdejmowano szalunki ze wnętrzne, a po tygodniu wewnętrzne. Dalszym etapem robót wykończeniowych było zasypy wanie fundamentów, co na pozycji mławskiej wykonano - z braku czasu - tylko w 50% obiek tów. Maskowaniem pełnym osłonięto tylko oko ło 15% schronów. Od chwili rozpoczęcia budowy schronów do pracy przystępowano o godzinie 4:00 i trwa ła ona do 20:00 - na dwie zmiany. Tylko przy betonowaniu roboty prowadzono na trzy zmia ny, ze względu na wiązanie cementu. W sierp niu 1939 prace prowadzono również w niedzie le i święta. Żołnierze jednostek wznoszących fortyfikacje nie odchodzili wieczorem do kwa ter, lecz biwakowali w rejonach prowadzonych 10
Schron bojowy na pozy mławskiej, z zaznaczony) polami ostrzału. Widocz powbijane dookoła drze ka, które maskowały schr robót. Z każdego batalionu skierowano do bu dowy około 400-500 ludzi. Materiał potrzebny do budowy fortyfika cji przywożono ze stacji Mława - Wólka środ kami transportu dywizyjnego. W 20 DP utwo rzone zostały dwie grupy transportowe. Każda składała się z 4 kolumn taborów konnych - po 80 wozów jednokonnych na kolumnę. Konie i wozy ściągnięto z Polesia w ramach mobiliza cji. Każdy wóz mógł jednorazowo przetranspor tować do 250 kg piasku lub kruszywa. Na wy budowanie jednego obiektu potrzebowano około 800 wozów materiału. Transport stanowił w tej sytuacji czynnik opóźniający tempo prac. Do piero po 20 sierpnia, na apel cywilnych władz powiatu (do których z prośbą o pomoc zwrócił się dowódca dywizji), zgłosili się miejscowi chłopi z furmankami oraz łopatami. Tych ostat nich skierowano do wykopania rowów przeciw- czołgowych, na wschód od polnej drogi Win- dyki - Słabogóra Stara. Znacznie później rozpoczęto prace na pozy cji rzęgnowskiej. Do budowy żelbetowych schro nów bojowych żołnierze stacjonującego w tym rejonie 79 pp przystąpili dopiero 12 sierpnia. Tok prac przebiegał podobnie jak na pozycji mławskiej. Materiały do budowy obiektów transportowano ze stacji rozładunkowej Mława-Wólka kolumną zło żoną z 16 samochodów. Były to pojazdy ciężaro we o ładowności 4 ton. Ogółem na budowę pozycji mławskiej i rzęgnowskiej zużyto 1 100 ton cementu, 8 000 ton kruszywa, 500 ton żelaza 10:20 mm, 350 ton drutu kolczastego, 600 ton szyn kolejowych i 700 m 3 drewna. Razem zużyto 10 550 ton materiałów i 700 m3 drewna. W dniu wybucl wojny na stacji kolejowej Mława-Wólka poz stało 400 ton cementu, 120 ton żelaza, 400 ti kruszywa i 200 m3 drewna. Razem nie wyk rzystano zatem 920 ton materiałów i 200 i drewna. PLAN UMOCNIEŃ Pas obrony Armii "Modlin", który zgodn z planem wynosił 94 km, został podzielony i trzy odcinki: - wschodni - od miejscowości Parciaki (: wschód od rzeki Orzyc) do Rudna Jeziorowe] (4 km na północny-wschód od Rzęgnowa), mi 30 km długości; - centralny - od Rudna Jeziorowego do T rzy Małej (obejmując: pozycję mławską, "Bł ta Niemyje" i pozycję rzęgnowską), rozciąg się na długości 32 km; - zachodni - o długości 32 km, przebieg od Turzy Wielkiej do Górzna (obejmował ośro ki oporu w Lidzbarku i Działdowie). Najlepiej do obrony został przygotował odcinek centralny. Był on osłonięty rozbudów ną linią umocnień stałych i polowych. Buduj ten ufortyfikowany odcinek zamierzano uszty nić obronę piechoty, poprawiając jej w ten sp sób warunki stoczenia walki i równocześnie uz skując zwiększenie ekonomii sił w obronie. Zasadniczym elementem umocnionej lii centralnego odcinka obrony Armii "Modlii były żelbetowe schrony bojowe na 1,2 i 3 cię kie karabiny maszynowe. Niemal na całej dł gości pozycji występowały one w jednej lin 12
Rozmieszczone były w odległości około 200- 300 m od siebie, osłaniając przewidywane kie runki niemieckiego natarcia. Tylko w trzech miejscach wybudowano betonowe obiekty w głębi obrony. Wzniesiono je w rejonie miej scowości Windyki - jeden schron bojowy na 2 ckm (nietypowy) z otworem na kopułę obser wacyjną, której nie zamontowano, po obu stro nach szosy Nibork-Mława zbudowano trzy obiekty, każdy na 2 ckm oraz w pobliżu drogi z Piekiełka do Studzieńca - jeden schron na 2 ckm. Obiekty te nie tworzyły jednak drugiej linii umocnień, lecz stanowiły konieczne uzu pełnienie pozycji ufortyfikowanej w celu jej pełniejszego zamknięcia (uszczelnienia). Na centralnym odcinku pasa obrony armii planowano zbudować 93 betonowe schrony bojowe. Z tego w rejonie Mławy przewidywa no linię umocnień składającą się z 68 schronów a w rejonie Rzęgnowa - 25 schronów. Do 1 wrze śnia 1939 wybudowano tylko 51 obiektów, co stanowiło 54,8% wykonania zamierzonego pla nu. Na pozycji mławskiej wzniesiono 45 obiek tów, w tym: - 33 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym, -10 schronów na 1 ckm o ogniu jednobocznym, 13
- 1 schron na 3 ckm (typu: Blokhauz), -1 schron obserwacyjny z 3 szczelinami o ką cie pola obserwacji 180°. Na pozycji rzęgnowskiej wybudowano 6 żelbetowych schronów bojowych, w tym: - 4 schrony na 2 ckm o ogniu dwubocznym; - 2 schrony na 1 ckm o ogniu jednobocznym. Ogółem w całym pasie wysuniętej pozycji obrony Armii "Modlin" miało powstać 168 żel betowych schronów bojowych, z których wy budowano 58. Poza pozycjami mławską i rze- gnowską w rejonie Lidzbarka Welskiego z pla nowanych do wzniesienia 14 schronów bojo wych wybudowano 4, a w rejonie Krzynowłóg - z planowanych 50 obiektów zbudowano tyłki 3. Przewidywano także zbudowanie 11 schro nów w rejonie Działdowa, lecz do wybuchł wojny nie przystąpiono do prac. Ponadto w pa sie obrony armii znajdowało się 20 obiektów których budowy nie ukończono. Obiekty budowano zgodnie z Instrukcją sa perską umocnień polowych opracowaną w 193! przez Inspektorat Saperów Sztabu Głównego. Jed nak nie wszystkie typy żelbetowych obiektów 16
wzniesionych na pozycji mławskiej występują we wpomnianej instrukcji. Dwa obiekty: Blokhauz oraz schron z planowaną kopułą obserwacyjną, należy uznać za kombinowany typ schronu, których instrukcja saperska nie zawierała. Inżynieryjne przygotowanie terenu uzupeł niało i wiązało obron obronę w jedną całość. Żel betowe schrony bojowe i polowe stanowiska ogniowe połączone były rowami strzeleckimi, których pozycje przebiegały wzdłuż linii obiek tów stałych. W zależności od konfiguracji terenu usytuowane były także na stokach wzgórz. Two- rzyły one linię łamaną pod kątem 120°, w sposób pozwalający prowadzić ogień flankowy przy ostrzale przedpola na wprost. Łamana, na odcin kach większych niż 10 m, linia rowów strzelec kich, zapewniała mniejsze straty wśród obroń ców podczas nalotów i ognia artyleryjskiego. Rowy łącznikowe zapewniały komunika cję między plutonami i schronami bojowymi. Prostopadłe do linii frontu odcinki rowów łącz nikowych pozwalały na dostarczenie zaopatrze nia i uzupełnienie, ewentualną wymianę podod działów i załóg oraz służyły do zapewnienia 17
łączności z dowództwem. Zasieki z drutu kolczastego stanowiły prze szkody ustawiane w celu powstrzymania ataku piechoty nieprzyjaciela. Na pozycji mławskiej budowano je w 2-4 rzędach, w odległości 100- 200 m od linii rowów strzeleckich (w zależno ści od ukształtowania terenu). Kolejną przeszkodę stanowiły potykacze. Były to niskie kołki wbijane w kwadratach 2x2 m w 3-5 rzędach. Oplatano je krzyżowo drutem kolczastym na wysokości 25-30 cm od podło ża. Ustawiane były najczęściej w płaskim tere nie na bliskim przedpolu oraz w powiązaniu z zasiekami na przedpolu dalszym. Znajdowały się w skutecznym zasięgu broni maszynowej. Bezpośrednio w strefie drożni, w odległo ści 5-15 m od traktów oraz na łąkach, układano pola minowe. Miny przeciwpiechotne (talerzo we) ukrywano płytko pod powierzchnią gruntu i przykrywano darnią. Uzbrojone były w czuły zapalnik, powodujący wybuch nawet przy nie wielkim nacisku. Obronę przeciwpancerną stanowiły rowy i zapory. Na prawym skrzydle pozycji mławskiej, na kierunku spodziewanego natarcia czołgów, wykopano wzdłuż drogi Windyki - Sławogóra Stara rów przeciwpancerny o długości ok. 500 m. Połączono go z wykopanymi wcześniej ro wami torfowymi w strefie "Błot Niemyje". Rów przeciwpancerny miał 6 m szerokości i 3,5 m głębokości. Przeciwskarpa (od strony natarcia) miała łagodny spadek, natomiast skarpa (od stro ny obrony) była bardzo stroma. Obronę prze ciwpancerną w rejonie wsi Windyki wzmacniała na odcinku ponad 600 m zapora 2-3 rzędowa z szyn kolejowych. Szyny o długości 3 m wbija no w ziemię kafarami na głębokość 1,8 m, two rząc zaporę o wysokości 1,2 m, maskowaną przez młody zagajnik. Linię umocnień uzupełniały zalewy i zaba- gnienia wykonane już na początku czerwca 1939 na rzece Mławce. Pomimo suchego lata, udało się utrzymać odcinki zabagnień i zalewów w rejonach od Turzy Małej do Lewiczyna oraz od młyna wodnego "Słomka" do młyna we wsi Zawady. Udało się także utrzymać 1000-metrowy zalew od wsi Mławka do folwarku Zimnocha. Zbyt późna decyzja wyższych władz woj skowych zezwalająca na rozbudowę fortyfika cji spowodowała, że prace obronne pod Mławą i Rzęgnowem nie zostały ukończone. Zbliżają ca się wojna miała przynieść praktyczny spraw dzian bojowy nie ukończonej linii umocnień i jej obrońców. Transzeje pełnoprofilowe na pozycji mławskiej Z a p o r y przeciwpan cerne i zasie ki przeciw piechotne na p r a w y m skrzydle po zycji mław skiej. Rejon S ł a w o g ó r a Stara - Błota Niemyje 20
UGRUPOWANIE WYJŚCIOWE STRON NIEMCY Do ataku na polskie Mazowsze północne Niemcy wyznaczyli 3 Armię gen. Georga von Kuchlera złożoną z I Korpusu Armijnego (KA), XXI KA i Korpusu Armijnego "Wodrig", jako wsparcie do dyspozycji dowódcy Armii odda no 1 Brygadę Kawalerii (1 BK) oraz 206 i 217 DP. Wszystkie jednostki skoncentrowane zo stały wzdłuż granicy państwowej. Na prawym skrajnym skrzydle skoncentrowany został XXI KA (21, 228 DP), którego zadaniem było roz bicie wojsk polskich należących do Grupy Ope racyjnej "Wschód" w okolicach Grudziądza i Wąbrzeźna. Wsparcie tego korpusu stanowił I batalion 10 Regimentu Pancernego (1/10 PzR), dalej w kierunku wschodnim znajdowała się 217 DP, mająca utrzymać łączność pomiędzy XXI KA a I KA skoncentrowanym w okoli cach Nidzicy. Zadaniem tego korpusu (1, 61 DP, DPanc. gen. Kempfa - DPanc. "K") był atak i przełamanie polskich umocnień w oko licach Mławy, po czym skierowanie się przez Ciechanów na Różan. Lewym sąsiadem I KA był KA "Wodrig", którego dwie dywizje piechoty (1 i 12) miały stanowić osłonę lewego skrzydła I KA. Lewe skrzydło KA "Wodrig" osłaniała atakiem na Myszyniec - Dylewo 1 BK. Skrajne lewe skrzy dło 3 Armii stanowiła 206 DP (przybywała transportami kolejowymi z głębi Prus Wscho dnich). W skład armii ^tttP- gen. Kuchlera wcho- i f, \ dziły również dwie brygady forteczne "Gołdap" i "Lotzen" stanowiące w sumie ekwiwalent ośmiu ba talionów piechoty wspieranych liczną bronią maszynową oraz cztery dywizjony artylerii lekkiej. Gen. Georg von Kuchler 21
POLACY W tym samym pasie działania, w którym Niemcy zamierzali użyć sześciu dywizji (w tym jednej pancernej) Polacy skoncentrowali jedną dywizje piechoty (20) oraz dwie brygady ka walerii (Mazowiecka BK - MBK i Nowogródz ka BK - NBK). Głównym punktem oporu wojsk polskich miała być pozycja umocniona znajdu jąca się na północ od Mławy. Obsadziła ją dwo ma pułkami (78 pp i 80 pp) 20 Dywizja Piecho ty (20 DP) płk. Wilhelma Lawicza-Liszki. Jako wsparcie na korzyść tych dwóch pułków strze lało pięć dywizjonów artylerii (I, II, 111/20 pułk r artylerii lekkiej, 20 dywizjon artylerii ciężkiej oraz 79 dywizjon artylerii lekkiej) Pas działa nia tej dywizji wzmocniony został linią fortyfi kacji stałych zwanych "pozycją mławską", w skład której wchodziło 51 schronów bojowych, Pozycja ta składała się z dwóch niezależnych ośrodków oporu. Pierwszym z nich były umoc nienia znajdujące się na północ od Mławy (41 obiektów), drugim zaś umocnienia "pozycji rzę gnowskiej" (6 obiektów) obsadzone przez 1[ pułk piechoty wsparty 88 dac i 59 dal. Słabo ścią tej drugiej pozycji był fakt, iż kończyła sii ona gwałtownie i jej prawe skrzydło wisiało v 22
powietrzu, co w razie odejścia na południe są siada (MBK) stawiało obrońców w skompliko wanej sytuacji. Obydwie pozycje - mławska i rzęgnowska, oddzielone były od siebie Błotami Niemyje, które już przy śre dnim stanie wód sta wały się przeszkodą nie do przejścia. Te ren ten obsadziła 20 kompania kolarzy oraz kompania sape rów. Prawe skrzydło armii obsadzone zo stało przez Mazo wiecką Brygadę Ka walerii, której od działy przyjmowały następujące ugrupowanie: -1 pułk szwoleżerów (1 psz) + 1 bateria 1 dywizjonu artylerii konnej (1/1 wiczdak) - wzdłuż rzeki Ulatówka; - 2 batalion strzelców (2 bs) + 2/1 dak - po obu stronach drogi Chorzele - Przasnysz; -11 pułk ułanów (11 puł) + 3/1 dak - Rud no Jeziorowe z czatami w Janowie i Krzynow łodze Wielkiej - 7 puł, jako odwód brygady skoncentro wany został w okolicach Romany Sobory - Sztab MBK stacjonował na północ od Przasnysza. Prawe skrzydło brygady oparte było o rze kę Orzyc, za którą nie było już wojsk polskich. Było to o tyle niebezpieczne, że ewentualna akcja niemiecka na skrzydło brygady nie napo tkałaby na zdecydowany opór, co pozwoliłoby na zrolowanie ugrupowania MBK od wschodu. Lewe skrzydło Armii "Modlin" stanowiła czteropułkowa Nowogródzka BK, której oddzia ły były ugrupowane następująco: - 5 batalion strzelców, 1 Mazurski batalion Obrony Narodowej - ośrodek oporu Działdowo, - 27 pułk + bateria 9 dak (b./9 dak) - Za krzewo Polskie - Nowy Dwór, - 25 pułk + dwie baterie 9dak + kompania Obrony Narodowej z 1 Mazurskiego batalionu ON - Nowy Dwór - Bełk - rzeka Wel - Lidzbark, - 26 pułk + b./9 dak, - 4 pułk strzelców konnych (4 psk), 91 dy wizjon pancerny, szwadron kolarzy - Lubowidz - Zieleń. 23
Zadaniem brygady gen. Władysława An dersa była osłona lewego skrzydła 20 DP. W odwodzie armii znajdowała się 8 DP płk. Teodora Furgalskiego, która 1 września znaj dowała się okolicach Glinojecka i do 3 wrze śnia nie była w stanie wziąć udziału aktywnie w działaniach^?). Na tyłach 20 DP znajdowała się też dwie kompanie czołgów rozpoznawczych (62 i 63 k.cz.rozp.). Sztab Armii "Modlin" znajdował się w twierdzy "Modlin" (przeszło 100 km od pola bi twy). Dodatkowo w pasie działań armii znajdo wały się przedmościa na rzece Wiśle i Narwi, za które odpowiadał gen. Przedrzymirski - do wódca armii. Przedmościa obsadzone były na stępująco: Płk Jan Karcz I - Różan -1, II/l 15 pp, dywizjon 61 pal, 1 li pluton artylerii pozycyjnej, 1 kompania ckml przeciwlotniczych, 115 kompania saperów, - Pułtusk - III/ 115 pp., batalion ON "Warszawa III", 12 pluton artylerii pozycyjnej, dwa dział p-lot., - Zegrze - bata lion ON "Warszawa II, dwa działa p-lot, - Modlin - III, IV, V, VI/32 pp, 13 14 kompania artylerii pozycyjnej, 8 bateria przeciwlotnicza, 14 k. ckm przeciwlotniczych, - Wyszogród - kompania batalionu ON "Warszawa I", - Płock - batalion ON "Warszawa I (bez kompanii), 71 dywizjon artylerii lekkiej (dal). Odwodem armii była Grupa Operacyj na "Wyszków" gen. Wincentego Kowalskie go (1 i 41 DP) skoncentrowana na obszarze Różan - Wyszków - Ostrów - Zambrów. 1 września do dzia łań bojowych goto wych było jedynie jedenaście batalio nów piechoty i je denaście baterii ar tylerii tej grupy, a reszta znajdowała się w transportach kolejowych lub w mobilizacji. Dodat kowo, 115 pp wszedł w skład załogi przedmościa Różan i wyłączony został ze składu GO "Wyszków". Prawym sąsiadem Armii "Modlin" była Sa modzielna Grupa Operacyjna "Narew", a kon kretnie jej 42 pp z 18 DP, który stanowił obsadę Ostrołęki. Tak więc odległość tego pułku do najbliższych pozycji Mazowieckiej BK wyno siła 33 km nieobsadzonego lesistego i podmo kłego terenu, przez który przebiegała tylko jed na droga (niestety, okazało się, że szlak ten zo stał opanowany przez Niemców prawie bez walki już 1 września). Gen. Władysław Anders' 24
w LOTNICTWO Na obszarze działań Armii "Modlin" znaj dowały się następujące jednostki lotnicze: - 153 eskadra myśliwska (kpt. Wł. Łazo- ryk) - Szpondowo (9 x P-llc, 1 x P-lla); - 41 eskadra rozpoznawcza (kpt. Włady sław Chrzanowski) - Zdunowo (8 x PZL-23B "Karaś"); - 53 eskadra obserwacyjna (kpt. Józef Kierzkowski) - Sokołówek (7 x RWD-14, 2 x RWD-8). Razem polskie lotnictwo dysponowało dziesięcioma samolotami myśliwskimi i dzie więtnastoma samolotami rozpoznawczymi. Wielkość którą pozostawię bez komentarza. Uzupełniały je jednostki przeciwlotnicze: - 81 pluton p-lot - Mazowiecka BK, - 89 pluton p-lot - Nowogródzka BK, - 8 bateria p-lot. - Modlin, - 19 bateria p-lot. k.plot. nr 18 - Płock, - 1 bateria p-lot. - Orzechowo. Powyższe jednostki były dalece niewystar czające by dać osłonę całej armii, zważywszy jakimi siłami dysponował nieprzyjaciel. Tymczasem lotnictwo niemieckie na ob szarze Prus Wschodnich dysponowało: -l.(F)/120-(12xDo 17P), - KGr. "Holzhammer" - (72 x Do 17Z), - KGr. "Blitz" - (7 x Do 17Z), - St.G 1 - (28 x Ju 87B3 x Do 17W), - I./JG 1 (54 Bf 109E), - I./JG 21 (28 Bf 109E i C), -I./ZG 1 (24 Bf 110), - l.(H)/10 - (10 x Hs 126) - działał na ko rzyść IKA, - 3.(F)/10 - (12 x Do 17P) - działania na korzyść 3 Armii. Z powyższego zestawienia widać przygnia tającą przewagę lotnictwa niemieckiego. 25
WOJNA 1 WRZEŚNIA Rozkaz do ataku na Polskę dowódcy nie mieccy otrzymali 31 sierpnia o 18:00. Natych miast też wydano rozkazy dywizjom i pułkom, które rozpoczęły koncentrację w bezpośredniej bliskości granicy. Od świtu 1 września wzdłuż całej północ nej granicy Polski, podobnie jak i na innych odcinkach, rozgorzały walki. Początkowo spro wadzały się one do starć oddziałów wydzielo nych z placówkami polskiej straży granicznej i drobnymi elementami wojska. Pierwszą jed nostką ze składu 3 Armii jaka przekroczyła granicę Polski była DPanc. "Kempf'. Na jej skrzydłach posuwały się 61 i 11 DP. W pierw szym rzucie szedł Regiment Zmotoryzowany SS "Deutschland" (RZ SS "D") wspierany przez Regiment Artylerii SS (RA SS) i 511 batalion artylerii ciężkiej (501 bac). 7 Regi ment Pancerny pozostał w odwodzie pod bez pośrednimi rozkazami dowódcy IKA. Rozpo znawczy batalion SS skoncentrował się okoli cach Krokowa, wysyłając pojedyncze wozy na rozpoznanie. Wojnę rozpoczęły ataki bombowców nurkujących Ju-87, a później, przez cały wrzesień Niemcy wykorzy stywali swą przewagę w powietrzu 26 Jako pierwszy wszedł do walki już o go-1 dżinie 4.45 I/RZ SS "D". Stanowił on lewe I skrzydło nacierającego pierwszego rzutu i ata- I kował przez Las Białuty na Uniszki Zawadzkie I (las obsadzony był przez polską 7 kompanię 80 I pp). Na prawym skrzydle atakował III/RZ SS I "D", na zachód od linii Białuty - Dźwierznia - I Krajewo. Jako odwód, za pierwszą linią znalazł I się II/RZ SS "D". Po przekroczeniu granicy I wojska niemieckie, cały czas wspierane przez I artylerię, spotykały się cały czas z krótkotrwałą I obroną jednostek polskich i ich szybkim odwro-1 tern. Taktyka ta dość poważnie spowalniała ruch I atakujących, a co istotniejsze, wzywana artyle-1 ria ostrzeliwując domniemane pozycje polskie często przedłużała ostrzał, powodując tym sa-1 mym niemożność przejścia do pościgu. Wyda-1 no zatem rozkaz ataku bez wsparcia artyleryj-1 skiego. Jednak już o 5:55 rozkaz został cofnię ty, gdyż rozpoczęła się walka w Lesie Białuty i I bez wsparcia niemiecka piechota nie mogła upo-1 rać się z Polakami. O 6:00 Białuty zostały opa-1 nowane przez I/RZ SS "D", przeskrzydlono tym samym polską 7k/80pp broniącą się w lesie. I Nie można było jednak posuwać się dalej, gdyż Polacy zaminowali Białuty i drogi wychodzące ze wsi na południe i trzeba było najpierw roz minować teren. Jak do tej pory, mimo trwających już walk, I Niemcy nie zdobyli żadnego jeńca. O godzinie 6:15 do Uniszek Zawadzkich zbliżył się I/RZ SS "D". W tym samym czasie do lasu Białuty wje-l chał batalion rozpoznawczy SS oczyszczając te-1 ren z resztek wojsk polskich. Polacy wycofali się w kierunku południowo-wschodnim, wychodząc prosto na nacierające kompanie z 61 DP. Po krót kim starciu polski oddział został zniszczony. Większość żołnierzy poległa lub był ranna. Jed nak niezadowolony z postępów natarcia dowód ca I KA skierował do walki 7 RPanc, któremu nakazano przemarsz do Napierek. O 9:30 I/RZ SS "D" rozpoczął natarcie na Uniszki Zawadzkie, lecz został zatrzymany sil nym ogniem broni maszynowej i bardzo celnym ogniem artylerii. Polacy zawczasu przygotowali się do obrony i mieli doskonale przygotowany system ognia, który jeszcze wielokrotnie mialj się dać we znaki atakującym. Tymczasem ra- ! diostacja batalionu nadała komunikat o zdoby-