jola-amiculus

  • Dokumenty229
  • Odsłony67 771
  • Obserwuję164
  • Rozmiar dokumentów3.5 GB
  • Ilość pobrań22 210

Odent_Michel_Odrodzone_narodziny_87stron ze 117

Dodano: 5 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 5 lata temu
Rozmiar :34.8 MB
Rozszerzenie:pdf

Odent_Michel_Odrodzone_narodziny_87stron ze 117.pdf

jola-amiculus MEDYCYNA POŁOŻNICTWO I GINEKOLOGIA
Użytkownik jola-amiculus wgrał ten materiał 5 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 31 stron)

Rozdział I Pithiviers Przy1echałem do Pithiviers w 1962 roku, aby objąć kierow- nictwo oddziału chirurgicznego w szpitalu miejskim. Wyniki egzaminu przypadkowo przywiodły mnie do tego miasteczka, jednego z dziesięciu tysięcy, w kt re szybko wrosłem. Ta żyzna okolica niedaIeko Paryża pełna jest urok w wiejskiego życia. Opr cz uprawiania pszenicy i burak w cukrowych miejscowi farmerzy zajmują się pszczelarstwem, polowaniem na skowron- ki, a co sobota spotykają się w centrum handlowym. Choć głw- nie rolniczy, teren ten naszpikowany jest małymi warsztatami i fabryczkami, łączniez wytw rnią herbatnik w i cukrownią. Tak czy owak, Pithiviers jest tego rodzaju miejscem, kt re rzad- ko pokazuje się turystom. Jest jednym z anonimowych miaste- czek, jakich wiele. Tak naprawdę, większośćFrancuz w nie wie nawet, gdzie jest położone, i kojarzy je jedynie z popularn5rm, produkowanym tu ciastem, noszącJ[n tę samą nazwę. Gdy zaczynałem tu moją pracę, zorientowałem się, Że ocze' kuje się ode mnie r wnież nadzorowania małego oddziału po- łożniczego,należącego do szpitala. Leczyły się tam kobiety z najr żniejszych środowiskPithiviers i sąsiednich miasteczek - robotnice, farmerki, handlarki i urzędniczki. Niekt re były imigrantkami z Portugalii, Afryki P łnocnej lub nawet DaIe- kiego Wschodu. Klinika przfrmowała wszystkie kobiety, bo nie było żadnej rejonizacji ze społecznego lub medycznego punktu widzenia. Pracowała tam w wczas tylko jedna położna,całko- wicie odpowiedzialna za pracę oddziału. Gdy potrzebowano le_ 26 lrtlrza do wykonania cesarskiego cięcia lub zastosowania klesz- (:i..y' wzJrvvano mnie. Jako chirurg byłem przygotowany do usu- wttnia woreczk w żłciowych i nastawiania złamanych kori- cz.yn, więc przypadki poŁożlicze traktowałem jako rozszerzenie l,tlcllnicznych umiejętności. o praktyce w tej dziedzinie miałem ,ir,tl.ynie szkicowe wyobrażenie, a moje dośrłriadczeniebyło mi- ttitnalne i rozłożonena wiele lat. We wczesnych latach pięć- rlzitlsiątych spędziłem p łroku jako internista w dużym szpi- l,rrlu położniczym'w Paryżu. W wczas w jednej sali rodziło jed- tttlczcśnie5-6 kobiet, w atmosferze podobnej do pracy w fabryce. W.yczuwało się tam lęk. Lekarze często używali kleszczy, robili l,rlż cięcia cesarskie. Pamiętam szefa położnikw tylko dlatego, żrl spos b stosowania kleszczy nosił jego nazwisko (Suzor). Wy- |tirlsłcm stamtąd niewiele dobrych doświadczei nie wyobra- żttltltn sobie, żekiedykolwiek będę praktykującym położnikiem. |' źniej,w czasie służbyjako chirurg wojskowy w berberyj- ekirli częściAlgierii, wzJrwano mnie czasem, gdy konieczna była ittlllrwencja położnicza.Do szpitala ptzychodziły niekiedy cię- żłtrIlckobiety w ostatniej chwili przed porodem, więc proszono llrllitl o zastosowaniek|eszczy, cięcie cesarskie lub przebicie pę- clltlrza płodowego. Niedługo potem, stacjonując w Gwinei, by- lcrlr świadkiem ciągłych spor w między tamtejszymi kobietami, ht'rirtl rodząc chciały stać lub kucać, a europejskimi lekarzami i 1lrllrlżnymi nalegającymi,byleżały.W owym czasie opowiada- lt,ttt się po stronie lekarzy i nie przypisywałem tym pojedyn- t' z,y nt zdarzeniom wielkiego znaczettia. l(icdy przybyłem do Pithiviers, naturalnie, bardzo polega- lotlt nir dośxriadczeniupołożnych.Gisele, kt ra pracowała w kli- ttit'tl tld dłuższegoczasu' miała go najwięcej. Wkr tce potem do- lr1r'z.yła do nas Gabrie]]e. Była młoda, energiczna, ttlŻ po szkole r lrrrrdzo entuzjastycznie nastawiona do metody Lamaze'a* - 'l' ',Motoda Lamaze'a" _ "psychoprofilaktyka" jest metodą przygotowa- ttllr tltl porodu opracowaną w latach pięćdziesiąĘch przez francuskiego lt'lrltt'ztt lł.Lamaze'a. Lamaze uczył kobieĘ reagowania na skurcze poro- rlrlwr' rriżnymi rodzajami oddychania - im skurcze są mocniejsze, tym nłvllr'irlj należy oddychać. Koncentracja na oddychaniu ma za zadanie od- wl'rx't,llitl uwagi kobiety od b lu. W ciągu minionych lat instruktorzy uczą- r'y lr'i rrltltody wzbogacili ją, ale tradycfrna psychoprofilaktyka jest wciąż 1rlrwHzrr:hnie stosowana w wielu częściachStan w Zjednoczonych. 27

psychoprofilaktyki. To, co w wczas m wiły lub robiły, nie zwra- cało mojej uwagi tak bardzo, jak całkiem odmienny spos b ich pracy' kt ry wynikał z r żnicy około 15_20 lat od czasu ukori- czenia przez nie szkoły. Na przykład Gisele, starsza położnych, była gotowa czekać cierpliwie w drugim okresie na rodzące się dziecko. M wiła wtedy po prostu: ,,Nie powstrz5rmuj, rczluźnilj się, niech samo idzie..." Z kolei Gabrielle chciała przygotowy_ wać kobietę od początku ciąży,by pom c jej w oddychaniu i za_ chęcać do panowania nad sobą podczas porodu. W ostatnich chwilach porodu Gabrielle wydawała precyzyjne polecenia: ,,Wdech, wydech... pamiętaj o oddychaniu... przyj...'' R żnice w ich metodach pracy rzuciły nowe śnriatłona moją praktykę położniczą.ZacząŁem zauw ażać,że składa się ona z czegośvmę- cej niż mechanicznych działari i techniki. I coraz lepiej widziałem, jak przeŻywanie porodu przez ko- bietę zaIeży od osobowościi nastawienia osoby towarzyszącej. Kobiety przyciągałmłodzie czy zapał Gabrielle i bardzo się nią interesowały, ale prawdopodobnie wolałyby mieć łatwy por d z Gisele. Chociaż ofrcjalnie pozostawałem chirurgierr', z czasem nie- zwykle zaangażowałem się w życie oddziału położniczego.od_ kryłem, żezasady, kt rymi kierowałem się w pracy chirurga _ upraszczanie i odrzucanie nieużytecznych technik - r wnie do- brze można zastosować w położnictwie.Moje wcześniejsze do- śnriadczenia doprowadziły mnie do wniosku, żeczas i cierpli_ wośćto najwłaściwszemetody, a aktywna interwencja powinna mieć miejsce tylko wyjątkowo i w specjalnych przypadkach. By- łem przekonany, że w położnictwie,jak i w chirurgii og lnej, obniżenie ilościingerencji do minimum natychmiast zmniejsza ryzyko, a jednocześnie prz5mosi więcej długotrwałych korzyści. I, paradoksalnie, brak praktyki położniczejuczynił mnie bar- dziej otwartym na uczenie się poprzez dośuriadczenie.Zauwa- ŻyŁem, że kwestionuję najpowszechniej stosowane procedury. ,,Dlaczego przebijasz pęcherz płodowy?'' _ pytałem położnych. ,,Dlaczego tak szybko po porodzie przecinasz pępowinę?'' odpo- wiedźbrzmiała często:,,Bo tak nas nauczono w szkole''. Pierwsze zmiany pojawiły się, gdy zaczę|iśmywnikać w po_ wody, dla kt rych robimy cośtak, a nie inaczej. Staliśmysię mniej dogmatyczn i i zaczęliśmyeksperymentować' Kt regośra- 28 ztr położnawykąlała noworodka, by go uspokoić, choć miał tyl- lirl dwa dni. od tego czasu nie stosowaliśmyjuż francuskiej i rrrnerykariskiej zasady regularnych kąpieli niemowląt dopiero ;xl odpadnięciu pępowiny. Innym razerri') ku zdumieniu wszy- nl,ltich, dziecko zaczęłossać pierśmatki tuż po narodzinach, je- Hl.cze w sali porodowej. Dziwiłem się, dlaczego wydarzenie to, w tak oczywisty spos b zadowalające dziecko, należy do rzad- krlŚci. odpovmedź była rzecz jasna prosta: oddzielenie dziecka rl

kiwaniach. Ludzie m wili, dlaczego chcą lub nie chcą mieć dzie- ci, opowiadali o swych dośriadczeniachz porodu oraz karmie- nia piersią i o jego subtelnych związkach z płodnością,a taMe męskim i kobiecym obrazem własnej osoby. Przekonałem się, że narodziny dziecka, nie będąc ,,problemem medyczn5rm'', Są, w gruncie rzeczy, integralną częściążycia seksualnego i emo- cjonalnego. oczywiście' na co dzieri byłem tego fuliadkiem w naszej kli- nice. Dla obojga, mężczyzny i kobiety, narodziny dziecka są in- tensywnym, intymnym, wszecho garni aj ącym do słriadc zeniem. Jako lekarz nie starałem się być centralną postaciąwydarze- nia; tak naprawdę czułem się intruzem. Natomiast rozpo- wszechnione spojrzenie na Sprawę narodzin' jako zadanie me- dyczne, przekształciło oddziały położnicze|la całym śviecie w doskonale technicznie wyposażone laboratoria, a ludzi - w bierne obiekty. Dopiero potraktowanie porodu jak doświad- czenia emocjonalnego i seksualnego pozwoliło nam zobaczyć nas samych w roli pomocnik w, rodzaj medycznej ekipy ,,tta tyłach", kt rej zadaniem jest interweniować najmniej, jak się da. Ponieważ tak wiele z tego, co robiliśmy,było dla nas nowe' musieliśmy,oczywiście, znaleźćdla naszych poczynar1 jakiś kontekst intelektualny. Dwie młode położne,Dominique i Ma- rie-Jose, zaczęłypracę w klinice w 1969 roku i z łatwościąwnik- nęływ nią, mając dużąpotrzebę poszukiwania. Niedawno skori- czyły naukę i znały położnictwo takie, jakie praktykowano w szpitalach, w kt rych stażowaĘ. Ale były chłonne i gotowe zrewidować to, czego się nauczyły. Wszyscy gorliwie czytaliśmy Medycznq Nemezis Ivana lljicza, rozwaŻaliśmyjego obserwacje, że lekarze są często niewolnikami, a nie mistrzami technologii stosowanej w paristwach wysoko rozwiniętych. Podczas lektury Narodzin bez przemocy Frederica Leboyera od razu odczuwali- śmysympatię dla jego sposobu opisywania przeżyćdziecka w momencie narodzin. Leboyer stworzył jęryk nowy dla wię- kszościlekarzy - jęryk, kt ry odnosił się zar wno do naszej wrażIiwości,emocji, jak i intelektu. Pokazał, że noworodek nie jest ślepy,głuchy i nieczuły, Iecz że to istota ludzka bardzo po- trzebljącą ciepła i opieki. Kr tko m wiąc, Leboyer byłpierw- szym lekarzem, kt ry wytaził to, co wiele kobiet wie intuicyjnie o swoich dzieciach, kl rozdrażnieniu lekarskiego śłriatanaka- 30 zuiącego myślećodwrotnie. Leboyer dałnam, w Pithiviers, tlparcie dla zrozumienia i zastosowania naszych pomysł w. Pod .itlgo wpływem' nasz pok j porodowy stał się spokojniejszy i ła- gtldniejszy dla noworodka. Zachęcaliśmy matki do dłuższego ktlntaktu z dziećrni tuż po porodzie. Mogły same zajmować się llimi i wykąpać je, jeślichciały. Czujność,kt rą obserwowali- Śrrly u obojga, matki i dziecka, potwierdziłanasządecyzjęo zre- z.ygnowaniu ze środkw farmakologicznych i niepotrzebnych in- l,urwencji. Zycie popychało mnie w dw ch r Żnych kierunkach. Z jednej Hl,rony coTaz więcej czasu spędzałem w klinice położniczej. Z drugiej _ wciążważna dla mnie i stawiająca pokrewne pro- lllcmy była moja praca chirurga' Stosowałem odmienny od tra- tl.ycyjnego spos b leczenia złamari na takiej samej zasadzie, jak llrlrtldy w Pithiviers r żniłysię od klasycznego położnictwa.Ale 1ltlważne zagłębienie się od podstaw w obie dziedziny jednocześ- ttic - nowoczesną traumatologię i położnictwo- było ponad mo- irl siły. Musiałem wybrać. w 1972 roku m j kolega zostałordy- ttittorem oddziału traumatologii i ortopedii, zmniejszając tym Hitlnym moją odpowiedzialność za oddział chirurgii. Byłem wre- xzcic got w, by pełniej zająć się położnictwem. W owym czasie, wszyscy w Pithiviers byliśmybardzo prze- ,ir..t:i. Coraz więcej eksperymentowaliśmy, pr bując jednych spo_ Hrlll w, a inne odrzucając. Kt regośdnia w czasie porodu, po- zwrlliliśmynp. aby głwka dziecka pojawiła się na Świecie sama lrcz naszego dotyku, podtrzymywania i bez przytrzymywania lttrtcza matki. Innym razem zdecydowaliśmy' żegumowe ręka- wiczki są niepotrzebne. Każdy nowy krok przeżywaliśmyindy- witlualnie i inaczej. Dla Dominique najtrudniejsze byŁo zaprze- gl'ltnie używania rękawiczek. Z kolei MarieJose ciężko przeży- wrrlrr porzucenie praktyki, polegającej na przyspieszaniu poro- łhprzez przebicie pęcherza płodowego otaczającego dziecko. W piątkowe wieczory zaczęła spotykać się grupa ptzyszłych i'rlrlzic w, chcących dowiedzieć się czegoświęcej o naszej pracy' 1lr'rlwadzonaprzez panią psycholog, niedawno po porodzie u nas' Nitlbawem spotkania te zaczęłygromadzić nie tylko kobiety l llllrY z najbLiŻszej okolicy, ale r wnież osoby z odległych miejsc, hl,rirc miały szczeg |ne powody, by nas odszukać. Niekt rzy, np. ltlxpirowani pracami Leboyera, przyjeŻdżali pragnąc, aby ich 31

dziecko urodziło się tak, jak sobie wymarzyli _ bez przemocy. Inni przybywali po prostu, żeby porozmawiać, podzielić się na- dzieją, lękiem, niepewno ścią, entuzj azmem, podnieceniem. Taka atmosfera, oczywiście, zachęcał'a do swobodnego zacho- wania w czasie porodu. Jednak wciążistniały granice. Nasz oddział niezmiennie wyglądał jak wszystkie oddziały położni- cze: tradyeyjna sala porodowa z typowym stołem, jaskrawe osrłrietlenie i mn stwo narzędzi chirurgicznych' Panował tam przygnębiający nastr j, medyczny i bezosobowy, całkiem nie_ przystający do naszego zmienionego podejściado narodzin jako intymnego, wręcz seksualnego dośłriadczenia.Ponadto mogli- śmyzobaczyć, że łżko porodowe, centralny obiekt w wJ4)osa- żeniu tego pokoju, zupełnie nie pasowało do akcji porodowej, w kt rej matka miała czuć się wolna. Samym tylko wyglądem sugerowało przy1ęcie pozycji p łsiedzącej i dawało kobiecie na- miastkę wyboru, w stosunku do leżenia na plecach. Ta trady- cyjna pozycja horyzontalna jest, w istocie, najgorszym psycho- logicznie wariantem, zar wno dla matki jak i dziecka. Gdy ko- bieta leżyna plecach, obciążona macica uciska głvłną żył,ę wrotną, co w konsekwencji obniża poziom tlenu we krwi wpĘ_ wającej i wypływaj ąeej z łożyska.W dodatku, pozycja ta unie- możliwia kobiecie wykorzystanie siĘ grawitacji, kt ra bardzo ułatwia por d. Aby zachęcić kobiety do wypr bowywania innych pozycji, za- mieniliśmynaszą starą salę porodową na nową' zaprojekto- waną przez kobiety, kt re rodziły w Pithiviers. Nasza ,,salle sauvage'' (po francusku _ dzika sala, przyp. tłum.), jak ją na_ zwaliśmy,powstała, by można było czlć się w niej intymnie, komfortowo i swobodnie. Pomalbwana na ciepłe, pogodne kolo_ ry' w5posażona w mocny' obszerny podest z materacem i pa- stelowymi poduszkami (ale bez łŻka lub stołu, kt re sugero- wałyby jedną konkretną pozycję do rodzenia) jest intymna, do_ mowa - zgodnie z r.aszrrrr' prześnriadczeniem, żemiejsce naro- dzin powinno być podobne do tego, w kt rym ludzie kochają się, a nie do sali szpitalnej. Pok j ten reprezentował jednakże coświęcej niż atrakcyjną dekorację lub takĘkę zachęcania do r żnych pozycji porodowych. Było to miejsce, w kt rym kobieta mogła robić dosłownie to, co chciała, czuć się wolna ftzycznie 32 i uczuciowo. Byłto nasz pierwszy konkretny krok w kierunku przywr cenia narodzin dziecka kobietom. Ato nie jest cel błahy' Historia położnictwa w dużej mierze jest historią odbierania tllirtce jej głwnej roli w narodzinach dziecka. Wsp łczesne po_ lrlżnictwo zostało zapoczątkowane we Francji w XVII w., kiedy lllęŻczyźnilekarze wkroczyli do sal porodowych i przejęli tra- rl.ycyjną funkcję położnych.Po raz pierwszy zmuszono kobiety rlrl rodzenia w pozycji leżącej, by lekarze mogli łatwiej użyćkle_ Hlc'/,y' Tladycja pochodzi stąd, żekonkubina Ludwika XIV jako 1licrwsza wytrzymała por d w tej porycji po to, bf kr l miał ltlpszy widok ze swego miejsca za kotarą. od tamtego czasu 1lrlłożnik,z narzędziem w dłoni, zawsze stał przed bierną, le- ż,tpąna wznak kobietą. (W rzeczywistościźrdłosłw terminu ,,1lttłożnictwo" - obsteric pochodzi z łaciny: ,pb + stare", co zrra- l'l,y ,,stać przed"). Pozycjależąca, kt ra wymaga biernościmat- lti, stała się dziśobowiązująca w społeczeristwach uprzemysło- wionych. Podobnie jak zastąpienie położnychlekarzami, co po- r'it1ga za sobą pomniejszenie roli macierzyriskiej, wrażliwości i l,roski, kt rą położne,jako kobiety, mogą dać inn5rm kobietom' Cały szereg rutynowych działari w praktyce położniczej wskazuje na malejącą ro1ę kobiety w porodzie. Na przykład go- |,rlwoŚć, z jakąIekarze zaLecająIeżenie, podszywanie szyjki ma- rric:y i farmakologiczne powstrz5rmywanie skurcz w macicy, by irrriknąć wcześniactwa; oddzielenie matki od dziecka; automa- lyczny nakaz leżenia po porodzie i gorliwe namawianie matki rlrl zaniechania karmienia piersią - to wszystko deprecjonuje glriwną ro1ę matki. Konwencjonalna psychoprofiIaktyka - według metody La- lllłtzc'a - działa tak samo, ale w bardziej subtelny spos b. Ttr Jrrlllieta niejako pogrążasię w zaprzeczaniu samej sobie. Stosuje |Xl1ypg sposoby, kt re ,,kontrolują'' jej reakcję na b I, oddycha- lritl, pozycję, nawet wydawane dźwięki- najistotniejsze w cza- nir' porodu aspekty zachowania. I mimo że wnikliwośćLeboyera Ittt cloznania rodzącego się dziecka utorowała drogę nowym ide_ (llll w naszej klinice i na całym śviecie,specjaliściod porod w, tritlstety, sprowadzili calą interpretację jego wniosk w do ,,po- l-rlrltl bez przemocy'' - ,,metody Leboyera''. Skupili uwagę jedy- ltitl na dziecku, z wyłączeniem matki. To smutne, iżtakie zja- wisko ma miejsce zar wno na Wschodzie, jak i na Zachodzie. 33

Gdv bvłem ostatnio w Chinach, tozczarował mnie fakt, że cho- "iuz isr d położnikw przeważajątam kobieĘ starają się jak naj1epiej naśladowaćpraktyki zachodnie i popełniają te same błedv. Wtacając do ,,salle Sauvage", była ona częściąstarari, kt re odoierałY tendencję do odsuwania kobiet na bok i pozostawia- nia im jedynie marginalnej roli w procesie narodzin. Nasz wy- siłeki ,ovłtarzaj4ce się dosrłriadczenia dowiodły, żevnedza i umie- ietnościkobiet wydających dziecko na światsą niepodważalne. obserwowaliśmy często - nie rozumiejąc tego - jak kobiety, w czasie porodu przebiegającego bez ingerencji medycznych, zdawal! się zapominać o sobie samych i tym, co działo się wo- k ł.Ift regośdnia udało nam się sfilmować por d dużąkamerą teleutizfJn4. Kilka minut po narodzinach dziecka, jego matka povmedziała: ,,Szkoda, Że nie było nikogo, kto sfotografowałby ł"r, ool d''. Wiele rodzących kobiet przechodzi podobne zmiany na ooziorrrie śviadomości.W ich oczach widać nieobecność, za- po..ri'rają o społecznych konwenansach, przestają być świadome łego, co się z nimi dzieje. Wiele wydaje charakterystyczny dźwiek w momencie parcia. ZauwaŻy|iśmy, że kobiety w tym stanie dalekie są od bezradności,odczuwania opuszczenia czy braku umiejętności,przeciwnie _ działają w spos b przemyśla- nv. soontanicznie poszukują, łatwo znajdują najlepszą dla sie- bie iozycję, kt ra jednocześnieokazuje się najskuteczniejsza * ."rrsie fizjolog1cznym. Nie trzeba im m wić, jak trzymać i karmić noworodka natychmiast po narodzinach. Robią to po- dobnie jak dziecko, bez wskaz wek odnajduj ące rnatczyną pierś.WszYstko to jest prawdą w odniesieniu do kobiet rodzą- cv"h w naszej klinice, kt re wywodziĘ się z najr żniejszych kultur. 1ą"6y zobaczyłem,jak bardzo porody plemienne, sfilmowane w Nowej Gwinei i Afryce Południowej, przypominają porody w nasuej ,,salle sauvage'', utwierdziłem się w przekonaniu, że musi istnieć jakiśuniwersalny aspekt zachowania matki i no- worodka'Jeśli zapewnimy kobiecie środowisko,w kt rym może czuć sięwolna i nie ograniczona zakazami, w naturalny spos b reaguie ona intensywniej, niż wynikałoby to z jej osobowości, *.,,Jt owania czy kultury. opisanie tej zmiany w czasie porodu, przebiegającej w stro- 34 lrr; pogłębionej śłiadomoŚci, sprawia mi trudność.Nazywałem ją ,.rr:gresją', ale wiem, żeto słowo ma wydźwięk pejoratywny' wHkrrzujący na jakąśzvmerzęcość.,,Instynkt'' jest lepszym okre- glłlllicm, chociaż t'eŻ pobtzmiewają w nim tony moralizatorskie. ( lzęslo m wi się kobietom, że powinny ,,instynktownie'' cośrobić lttll czuć i że brakuje im czegoś,jeślitego nie potrafią. Ponadto c lr rw(),,instynkt'' jest często niekorzystnie przeciwstawiane sło- wtl ,'rozum'': kobiety opierają się na ,,inst5rnkcie", a mężczyzni ltir ,,rozumie", takjakby nie można być instynktownym i rozu- rrn.ynl w tej samej chwili. Lecz nie ma nic wstydliwego Iub alrl'ykobiecego w dostrzeżenill, żeinstynkt odgrywa ważnąrolę w ttirszych zachowaniach. ZwŁaszcza w Ęch z pogranicza na_ lrrr.y i kultury - seksie, porodzie czy poszukiwaniu matcz5rnego gttl,ltir przez noworodka' Ludzie potrafią i znakomicie wykorzy- alrr.jr1 sw j instynktowny potencjał w takich okazjach' Im bar- rliłitl.i, w czasie porodu, kobiety zachowują się zgodnie ze swym ilrnl,.ynktem, w gruncie rzeczy całkowicie racjonalnie, tym ła- twirli i szybciej przebiegają ich porody w por wnaniu z kobie- l,ttirri, kt re tego nie robią. W Pithiviers staramy się więc stwo- l'r,yti lrlimat, w kt rym kobiety mogłyby ,,zapomnieć o sobie'' w ;lrlwyższ5rm znaczenil tego sformułowania. '|'tlraz wydaje się oczywiste, Że instynktowne zachowanie, kl,rrrtl ułatwia kobiecie spontaniczne rodzenie,vmąże się z pew- uą nnczeg lną r wnowagą hormonalną. Jej dokładna istota nie inal,.icszcze zrrarra. Wiemy, Żeprzysadka m zgowa musi wydzie- ltrri lrtlrmon - oxytocynę _ aby rozpocząć i kontynuować skurcze lttltr:icy'|'. Z drugiej strony wiemy, Że wydzielanie substancji i FTl'tlpy adrenaliny moŻe zahamować skurcze i wzmocnić Ięk tirlt,.iak może zahamować karmienie i silne doznania seksual- ltt,. Substancje z grupy adrenaliny są wyTzucane do krwi szcze- grlllritl wtedy, gdy odczuwamy zimno lub głd. Spokojne, wspie- l'rt.it1t:cl otoczenie, w kt rym kobieta może się zrelaksować, za- wł:zrl iest dobrodziejstwem. Coraz bardziej oczywistym stał się t'rlwrlież fakt, że w r wnowadze hormonalnej, dzięki kt rej mo- żl i wy .|cst spontaniczny por d, w ażnąrolęodgrywają endorfiny. iirll'lnony z grupy morfiny - endogenne opiaty _ działają jak '} Nickt re z ostatnich doniesie wskazują, że oxytocyna wpĘwa na ltl'(t('(rn Zapominania. Może to odgrywać rolę w obronie przed b lem. 35

ć'r"-Ą-ł,',L.\ naturalne znieczulenie, nie tylko chroniąc przed b lem, ale teŻ zmnrglgryUąc lęk i wzmacniając og lne dobre Samopoczucie. Na przymacr wysoKr pozrom endorfin wzbudza w m zsd-.Eff. fale &E9l9:ug4s'ę ze spokojem i błogostanem. To prawie tak, j aFb]Itrdzie zawszeffi o odc"uwaiia dobrego samopoczucia i szukali sposobu, by go wyzwolić. Poziom endor- fin zwiększa się m.in. dzięki bieganiu, modlitwie, medytacjom, jodze i skupu&turze. ' ą' odkrycie w ciele endogennych opiat w tłumaczy coś,co ab- sorbowało mnie dawno temu. Pracując jako chirurg wojskowy, byłem czasem zdzivmony, widząc żołnierzyz powaŻnytni obra- żeniami, kttlrJrm nie udzielono pomocy medycznej. Zachowywali się tak, jakby podano im środkiprzeciwb lowe lub ich ciała wy_ dzielały jakieśspecjalne substancje chroniące przed cierpie- niem. W myśltej samej zasady, rodzące kobiety zachowują się często jak ,,naturalnie'' znarkotyzo'wane i zalwaŻają swoje do- bre samopoczucie dopiero w przerwach między skurczami. Zda- rzyło mi się nawet widzieć kobietę rodzącą w stanie ekstazy. Ale, by naturalne siły ciała mogły zacząć działać, na|eży czło- wieka zostawić w spokoju. Podawanie kobiecie środkw prze_ ciwb lowych i syntetycznych hormon w (np. sztucznej oxybocy- ny), jak to się często praktykuje w dzisiejszych szpitalach, bu- rzy r wnowagę hormonalną, od kt rej zależy spontaniczny przebieg porodu. Rzecz jasna lęk, sam w sobie' może zwolnić por d, ale jeślinie użyto środkw farmakologicznych, organizm jest w stanie samodzielne i skutecznie temu przeciwdziałać. Dowiedziono, żeim dłlŻszy i trudniejszy por d, tym wyŻszy poziom endorfin we krwi. ^ Wn pełnijeszcze inną, zasadniczą rolę. Działa-jaEwewnĘTizĘ9-Egslemł!.ltzegania",wzmacniającyza- chowariiaTeEśEa'Ifr6-.-eiprokreac}i'eiewszystkichicir-aspe_ ktach. Naukowcy badają obecnie związek endorfin z oxytocyną _ hormonu, kt ry m.in. wywołuje skurcze macicy w czasie or- gazmu i porodu _ oraz z prolaktyną, hormonem pobudzającym laktację. Karmienie piersią, z kolei, wydaje się obniżać poziom endorfin. od kiedy dowiedziono, że endorfiny są odpowiedzialne , a także mają wpływ na zacrrowanra opiekuncze, zrozumiałfjest ich wysoki poziom u matki i dziecka tuż po narodzinach' Wskazuje to bowiem na 36 lttlrrlronalną podstawę vmęzi, jaka zaczyna się ksztahować w r'ir1gu pierwszych godzin i dni po porodzie'. Istnienie tego kom- lllr,ksu hormon w potwierdza nasze przekonanie o wzajemnej atrlrlżnościwszystkich aspekt w życia seksualnego. Ponieważ !'(iwnowaga w wydzielaniu hormon w jest mechanizmem deli- litll,lt.ym, ściśleuzależnionym od warunk w zewnętrznych i sta- tttt 1lsychologicznego, stanowi inny, ważki argument przeciwko t llr.rl.yczn5rm interwencjom i zakł caniu fi zjologicznego przebie- grr glorodu. ()d kiedy podjęliśmydecyzję, by pozwolić kobietom ltll swobodę w rodzeniu, Pithiviers ostatecznie określiłosw j ser:zcg lny charakter. Podczas, gdy w naszej klinice wydarzenie lrl ll.yło sprawą matki i dziecka, porody w innych szpitalach sta- wlll.y się coraz bardziej zmedykalizowane i podporządkowane llllwrlczesnej technice. Wszędzie stykaliśmysię z lekarzami, co- l'rr z c z ę ściejużywaj ącymi preparat w farmakolo gicznych, kt re lnv ttważaliśmyza niepotrzebne i szkodliwq oraz technik in- lerwcncyjnych stosowanych w Pithiviers w minimalnym zakre- ait,. l)ziśpołożnictwonadal koncentruje się na roli lekarza i na |vrrr, by m głon jak najlepiej kontrolować przebieg porodu. 'Ą,wllszcza w USA, takie nastawienie zaowocowało tym, żena- wt,l, llormalnie przebiegające porody przyjmowane są w miej- sr'lrt'h wyposażonych w specjalistyczną aparaturę medyczną i xvgt,tlm stałej kontroli elektronicznej*. t l,'*oc'ęsne połozn por .d. narodziny l w('Z()Sny okres noworodkowy sĄ t Tegralnymr częŚclamr sel(su- lrllrr.gr-.Ęycia hshĘty. .]ąko dyscyplina medyczna, pozosŁaje nie- ,' w i r r r l r l mĘien cj a)iiine ga tywne go wpływu |ekar zy męŻczy zn l itttl.ych asystujących os b na przebieg porodu. Lekceważy r w- ltit,i, znaczenie obecnościkobiet towarzyszących w porodzie l lłrllliot położnych.Nasz spos b pracy stworzył całkiem nowy tttrltlt'| położnictwai doprowadził do tego, że określenieobste- fl'tr'.r (po angielsku _ położnictwo'przyp. tłum.) wydaje się nam 1ll'zr'ż.ytkiem. l(linika w Pithiviers rozwinęła się. Pracuje tu teraz siedem 1rrllrlżtl.ych, a liczba porod w w ciągu dwudziestu lat wzrosła + W Wielkiej Brytanii' dzięki wysiłkom kobiet, pojawia się już tenden- |,lfl (!(lwl'()tna. W por wnaniu do USA dokonał się tam większy postęp. JJ

pięciokrotnie. Jak wszyscy położnicy,odczuwamy presję zaist- nienia ryzyka i komplikacji. Jednak nasze dośłriadczeniajasno pokazały, że ,,demedykalizacja" porod w, kt ra ptry*raca na- rodzinom godnośći ludzki w5rmiar oraz oddaje kontrolę nad ni- mi matce, jest najbezpieczniejszym podejściem. Nieustannie dążymydo zmniejszenia ryzyka dla matki i dziecka; i rzeczy- wiścienasze statystyki wypadają korzystniej w por wnaniu z najlepszymi na słriecie. Podczas, gdy najbardziej uprzemysło- wione kraje nie mogą zatrzymać śmiertelnościokołoporodowej* na poziomie 10 przypadk w na 1000 urodzeit,bez wzrastającej liczby cięć cesarskich (kt ra często wynosi 2O7o), w Pithiviers, gdzie nie stosuje się monitorowania, mamy r wnie niski wskaźnikśmiertelnościokołoporodowej przy 6-7vo cięć ce- sarskich. Jest to najbardziej dramatyczny dow d śłriadczący o słusznościi bezpieczeitstrvie naszego alternatywnego podejścia. Dla wszystkich, kt rzy zadają sobie takie sa-e pyt'''ia,;ak my, dla kobiet, kt re same chcą się zająć własnymi porodami, dla rodzic w,ktlrzy pragną przeŻyć por d jako intymne wyda- rzenie i dla k]inicyst q kt rzy akceptują radykalne przemiany w swej praktyce - oto pow d, dla kt rego w pithiwiers odby- wają się narodziny. Matka z Anglii Po du ch zwykłych porodach, u czasie kt rych cierpiałam z powodu standardowych interu;encji konlłencjonalnego położ- nichna, zdecydowałam, że trzecie dziecko urodzę inaczej. o ile wszystko układałoby się dobrze, byłarn przygotowana na znale- zienie położneji por d w domu. Ale w trzydziestym czwartym tygodniu cio,ży USG potwierdziło ułożeni.e pośladhouei nikt nie dauał gwarancji, że to się zmieni' Lekarz w miejscowym szpi- talu poinformował rnnie o koniecznościwywołyuania porod,u, uzycia kleszczy oraz zrrieczulenia zewnqtrzoponowego. Jeślito by nie poskutkowało, wyhonane miało być, jak zwykle w takich przypadkach, cięcie cesarskie. * Termin "okołoporodowa" odnosi się do dzieci po sz stym miesiącu ciąży i przed ukoriczeniem si dmej doby po narodzinach. Śmiertelność oko_ łoporodowa w USA wynosi 18/1000, a wskaŹnik cięć cesarskich _ 19vo. 38 Powr ciła depresja. Strasznie chciałam, by to dziecko uro- dłi,łosię naturalnie, ale nie znałam innego szpitala niż ten, : lłtryrn hojarzyły mi się sarne złe wspomnienia, gdzie czułam' źrodbierano mi dzieci. Zapytałam lekarza, dlaczego jesteśmy tttni,ej shuteczni w rodzeniu niż zwierzęta. W odpowiedzi usły- g.'.ula,m: ,,(J zwierzqt odbywa się to całkiern inaczej". Poczułam, '}l, tlie mam szansy na samodzielruy por d. Byłam wstrzqśnięta liczbq rutynowych interwencji w wydarzenie' kt re uwdżanx za ttłlrnzalne i fizjologiczne. Lekarz ten dowodził, że hobiety nie sq alł'tll.eczne w rodzeniu. Kiedy widywałam go tu czasie wizyt pod- cłłtsciqży, wydawał się rozumieć moje pragnienie rodzenia tl, łtłlmu.Mimo to poprowadził m j por d w taki spos b, żezruj- tttntlał m j system nerwowy na długie miesiqce. Miałam depresję 1llt1lorodowq, ht ra nie wzięła się wyłqcznie z zachwiania r w' nłltuagi hormonalnej. Czułam się oszukana aż do poczucia kr:vwdy. Do tej pory moje nadzieje na lepsze doświadczeniepo- nxlllue wydawały się stracone. To zn w mogło być holejne ',szpi- tnltu:" dziecho. Slvszałam już o Pithiuiers i wiedziałam, że przyjeżdżajqtam tt,'i lnbiety z innych kraj w. W trzydziestym si drnyłn tygodniu ctt1,!'y $y|0 to dla mnie realna możliwość.Kilha dni p źniejza- ll:tl,tlniłam do dr. odenta, pomyślawszy,że mogłabym całe życie śultlwać,gdybym nie zebrała wszystkich siłna wyjazd do Pit- lltł,icrs. Zapytałam' czy mogę przyjechać. odpowiedział: ,,Czemu tttł'|'' Na moje słowa' że dziecho jest ułożonepośIadhowo, usły- a:ttlu.n: ,,To nie nla zndczenia''. Natychmiast poczułam zaufanie t 1lr:ypływ erlergii. ()lxje z mężem wiedzieliśrny, żew razie komplikacji będzie lutrtlzrl mało czasu. Z obawy przed ryzykiem zn w byłam w de- 1lł'ł's.ji.Wiedziałam, że nie zniosłabym pogorszenin sclmopoczu- l'tłt,jtilłiego doświadrzyłampo ostatnim połogu. Chciałam być tt, tlt re.j forrnie jako żona i matka tr jki małych dzieci. Zanim elll'r'yttorualiśmy się wyjechać do Pithiuiers, uczyniłam więc je- a:r:t, .jcdnq pr bę. Jednak podczas ostatniej wizyty leharskiej u, Att1l,i.i, gdy pielęgniarka, uźywajqc lalki, objaśniałami, jak iłul:tp się dzieci w ułożeniupośladkowym,byłam bliska rozpa' c=l,. Slyszałam samq siebie protestujarcq, jah nigdy dotqd. Po' tt,tłtl:inłam lekarzowi: ,Wyko .czy mnie to, jeślip jdę do szpi- tltllt''' [>ołożnazawstydzała mnie, wołajqc: ,,Gdyby to dziecko 39

mogło paniq słyszeć!''Nagle zdałam sobie sprawę, że po raz pierwszy w życiu odrzuciłam ,systenx''. Nie obchodziło mnie już więcej, że htośpomyśIi,iżprzesadzam. Wcześniej byłam grzecz- na i chętna do wsp łpracy z personelem medycznym. I zapro- wadziło to mnie donikqd. Nawet moje d.zieci urodzono za mnie. Teraz uyłoniłasię przede mnq ostatnia prawd,opod,obnie szansa,, by stawić życiu czoło. Musiałam jedynie wziqć odpowiedzialność za siebie samq' a Pithiuiers byłodla mnie bard.zo atrakcyjnq propo?ycjq. Pociqgała mnie nawet tak znaczna odległoścoa ao-- mu. Czułam peunq zwierzęcq chęć d.o od.dalenia-się od, tego wszystkiego, odsunięcia się od znanych mi ludzi i znalezienia miejsca do urodzenia dziecha. ono miało być moje i tylko moje. Powiedziałam lekal"zowi: ,Bqdźco bqdź,w Pithiuieis jest ina- czej, prawda?" ,Tah _ odpowiedział _ ale to jest za grinicq''. Rozdział 2 Przedtem l(rrżda kobieta, kt ra przychodzi do nas, niesie jedyny w rłwoim rodzaju bagaż osobistych i rodzinnych przeŻyć, kt re znr'lr1żąna przebiegu jej porodu. W pewnych kulturach por d, z zasady, bywa łatwiejszy. R w- ttit,ż w niekt rych rodzinach kobiety tradyryjnie rodząbez tru- rllt, l'rzeż5rwają bowiem por d przez pryzmat dofuliadczeri ży- t,itrw.ych, sięgających dzieciristwa i własnych narodzin. Ciekawi lrilH, fi) kobieta wie o swoich narodzinach, gdyż istnieje zvmązek ttttr..rlz.y tym, jak ona sama się rodziła' a tym, w jaki spos b wvrlrr na światdziecko. JeŚli, na przykład, dowiadujemy się, że ttt'rlr!ziła się w jednym z wielkich paryskich szpitali, por d prze- llir.grł pod znieczuleniem i zako czył się użyciem kleszczy, mo- letllt'rr.y wpływ na przebieg narodzin' obok nastawienia psychi- t:elt(.l]()' ma tryb Życiaprzyszłejmatki. Kobiety, kt re regularnie .rir., 11illtnastykują, są lepiej przygotowane do porodu i jeślipod- r'..lrll t:ił1żynie przeŻywałydużych stres w, mają do niego bar- rl.'rr'.j 1lrlzy't5rwny stosunek. oczywiście, nie możemy w cudowny a 1 l, lrlr i ll zmienić cudzych nastawieri czy ptzebytych doświadczeri, iile, tltrlżcmy stworzyć atmosferę, kt ra zachęci kobiety i ich 1lnl'l,lltlrtiw do innego podejścia do narodzin' l)Irrt,t:go szczeg Lnie ważne jest, by w pokoju, w kt rym od- lrr,,tlzir' się por d, oboje od raz'l' pocznli się, jak u siebie w domu. a,ptrr'y'1tlczekiwać, Że narodziny jej w 40 47

Kobietom łatwiej jest rodzić wśrd znajomych twarzy, w swoj- skim otoczeniu _ matki rodzące w domu dobrze o tym wiedzĄ. Rzeczjasna, w domu znajome są nie tylko ścianyi meble, ale r wnież odgłosy, zapachy i kolory. Ponieważ obecnie większość porod w odbywa się jednak w szpitalu, chcieliśmystworzyć ta- kie miejsce do narodzin, kt re najbardziej przypominałoby dom. Staramy się też dbać o domową atmosferę: pokazujemy oddział, przedstawiamy położnetowarzyszące p źniejw porodzie, za- praszamy do częstych odwiedzin. Aby dodatkowo zachęcić przy- szłe mamy, prezentujemy im całotygodniowy program spotkari. Niekt re przychodządo nas często, nawet codziennie. Inne zja- wiają się po raz pierwszy tllż przed porodem. Jeśli.mają silne oparcie w swoim otoczeniu, spokojnie oczekują na por d. Bar- dziej samotne, chcą częściejuczestniczyć w szpitalnych zaję- ciach przedporodowych. W dzisiejszych czasach, kiedy ludzie przestali ze sobą rozmawiać w sklepach czy na ulicach, wyob_ cowanie budzi duży lęk. Akobieta ciężarna szczeg lnie potrze- buje kontaktu z innymi. Wsparcie ze strony otoczenia daje jej poczucie bezpieczeftstwa i sprawia, żeczuje się lepiej. w Pit_ hiviers, w tym właśniecelu przeznaczyliśmy dużąsalę na ''po-k j spotkari". Ludzie spotykają się tu na dyskusje lub zajęcia, ale teŻ po to, by zvłyczajnie pogadać. Celowo utrzymujemy tę salę w przytulnym nieładzie. Swobodna atmosfera sprzyja od- prężeniu. W każdy czwartkowy wiecz r przedstawiamy klinikę. Takie spotkanie jest zwykle pierwszym kontaktem kobiety lub pary z nalłni. od czasu do czasu przychodząteż osoby, kt re nie pla_ nują u nas porodu. Poszukują jednak informacji, kt re pomo- głyby im w ustaleniu warunk w niekonwencjonalnego porodu gdzie indziej. Zaczynamy od zvmedzania. Najpierw oglądamy tradycyjną salę porodową z białymi ścianami,jaskrawym ośnrietleniem, tajemni czymi elektronicznymi maszynami i łż- kiem porodowym wyposażonym w uchwyty i strzemiona*. Po_ * Jedyny pow d, dla kt rego nadal mamy tradycfrną salę porodową, wynika z faktu, że administracfrnie należmy do struktury szpitila. Ł żka porodowego używamy czasem do zszywania krocza, nigdy jednak do ro- dzenia. Jeśli,z konieczności, odbywają się na tej sali porody, oddzielamy zasłoną łżko porodowe i kładziemy na podłodze materac. 42 t,r.In idziemy do naszej ,,salle Sauvage'' _ to tu rodzą się teraz 1lrttwie wszystkie dzieci. Kontrast między tymi dwiema salami '|t,nl, uderzający.w ,,salle sauvage'' ścianysą w kolorach ziemi, ał ts klny kremowe, podłoga pomarariczowa, śnriatłaprzyćmione. Hzt:zcg lnie starannie tworzyliśmywystr j tego pokoju, wie- il't't l1c, że na przę.Ęlślłapdu-+ofu bnie jak najĘre_ dgśvliadcze- rrltt sekśtrd16, ogTomny wpływ mffinie - światło,-łlobr krlltlr w, meble. Zrezygnowaliśmy ze wszystkiego, co mogłoby w.ytlluszać jedną, określonąpozycję. Kiedy por d ma miejsce w tlomu, zwykle odbywa się w pokojl z l żkiem, kt re jedno- '.llttcznie sugeruje pozycjęp ŁIeżącą.W szpitalu, na płaskim łż- hrl lrobieta może tylko leżećna wznak. W naszym pokoju do llttrtldzin stoi szeroki, niski, prostokątny, miękko wyściełany 1ltlrltlst, na kt rym można poruszać się swobodnie, a także drew- trirrny fotel porodowy wykonany przez jednego z ojc w, z zawodu gl'rllttrza. Poza tym gTamofon, kolekcja pĘt, lod wka zaopatrzo- ltil w soki i wodę, szklanki. W.ystr j sąsiedniego pokoju jest inny, ale r wnie prosty. Do- tltirluje błękit.Lazurowe ścianyprzywodząna myślmorskie fa_ lt.. (łranatowe zasłony i roślinydoniczkowe dodatkowo podkre- clłl.ir1 atmosferę spokoju. Pośrodkupokoju znajduje się, przysto- H('wttny do naszych potrzeb, okrągły niebieski basen. odkryli- Elll.y, że przebywanie w ciepłej wodzie pomaga rodzącym odprę- żyt1 się i zmniejsza b l. Basen ma nieco ponad dwa metry śred- rlir'.y i siedemdziesiąt pięć centymetr w głębokości,więc miesz- rxr; się w nim swobodnie dwie osoby, a kobieta może bez obaw t'rl I lrrlwicie się zanurzyć. lłltych oględzinach odpowiadalny na wiele pytari doĘczą- rvclr kwestii prawnych, medycznych i administracyjnych. Za- wgztl dokładnie wyjaśniamy,w jaki spos b pomagamy rodzą- r'vtrl kobietom i opiekujemy się nowo narodzon5rmi dziećmi. lJczestnicy spotkania szybko rozumieją, żenie zamierzamy !tltrzucać zasad jakiejkolwiek ,,szkoły rodzenia". Przede wszy- sl'kitn, nie zalecamy jednej ,,prawidłowej'' pozycji. Mamy Śria- tlrrttltlść,jak głęboko zakorzenione jest przekonanie, że kobieta 1lrltlt:zits porodu musi leżeć(po francusku ,,rodzić", accoucher, ?,l|[c.'/,y tak naprawdę; ,,Ieżeć"). Podkreślamynatomiast, jak wltżtlt: jest, by rodząca mogła poruszać się zawsze, gdy tylko 1ll"lv.irlziejej na to ochota. Wyjaśniamy, dlaczego pozycjaIeżąca 43

jest niefizjologi- cz, b-TEieE'FŻyŚt- na dla przebiegu 6o7odu. -Tajle- FMą dle_-kobiety jest ta, kt rą wy_ bierze sama. Nie :uczymy też techniki od- dychania. Nie można przecież powiedzieć ko- muś,jak ma od- dychać, nie zale- cając jednocześ_ ()pisujemy r wnież zjawisko typowe dla koricowej fazy par- t'ilt: podczas ostatnich skurcz w kobieta często odczuwa przy- ttttts wstania, ugięcia kolan i wsparcia się na swoim partnerze. |lrz.ygotowując do tej fazy,.llczymy' nie kobiety, Iecz mężczyzn |r'rlrlcj tylko rzeczy - jak podtrzymywać rodzącą pod ramiona, itll.y samemu nie odczuwać b lu plec w. ojcowie i inne osoby l'owarzyszące interesują się zwykle możliwościąaktywnego r rr:zostnictwa w porodzie. Nasze wsp lne spotkania codzienne mają inny charakter. W czwartki omawiamy jeden z ważnyc}n temat w. Rozmawia- ltt.y o karmieniu piersią, dyskutdemy o skuteczności badar1 tllt'rasonograficznych |ub znaczeniu prawidłowej diety. odży- wianie stało się jednym z najczęstszych temat w naszych tzwłrrtkowych spotkari. I słusznie, dawniej nie doceniano ztla- ilztlnia nawyk w żywieniowych. Zastanawiające jest, jak rzadko lll{iwimy o b Iu jako takim. ocz5rwiście, rozmawiamy o b lu w t,rakcie porodu, ale zaznaczamy, żekażda kobieta przeżywa grl inaczej. Jego natężenie zależy w zlnaczrLyml stopniu od tego, t:z.y musi ona|eżećna plecach, czy może chodzić lub re}aksować air; w basenie z ciepłąwodą. Im mocniej kobieta wierzy, żejest nrlrllna samodzielnie przejśćptzez por d, tym bardziej zmienia się.ioj nastawienie wobec b lu. Nalegam na to, by na czwartkowe spotkania przychodzićtyl- bo raz. Po pierwsze, jest to jedyny spos b na utrzyrnanie ma- lyt:h grup, po drugie zapobiega przekształceniu tych spotkari w rtlgularny kurs. opr cz tego jedynego ograniczenia, zachęca- irr.y kobiety i pary do odwiedzania naszego szpitala, kiedy tylko trrlljt1 na to ochotę. |'iątki przezlaaczamy na swobodne, towarzyskie rozmowy. N irl ma prowadzącego ani programu. Pośrodkupokoju, na stole st1 stlkj i ciastka. Jest jak na przyjęciu. Wszyscy spacerują i roz- trrłrwiająze sobą. Matki z dziećmi na rękach spotykają kobiety, lrl'rlrc dopiero oczekują narodzin. W trakcie tych spotkańnicze^ grl l'lic uczymy, a mimo to można się wiele dowiedzieć. Ludzie wyrtlicniają się informacjami i ptzekaztją sobie doświadczenia ewirlzane z porodem. Wc wtorki zbieramy się wszyscy wok łpianina i wsp lnie s1litlwamy. ZaczęItśmy to robić, gdy zainteresowaliśmysię, jakie lxltlźcemoże odbietać dziecko in utero. Przypuszczaliśrny, że 45 pozycji.J'udzie oddychaj ą rv r żnyspos b, * ;fiJ*in''xfi]czy chodzą, stoją, kl"ą_?, klęczą, siedzą, ieżą, opierają 'ię " -slub unoszą na wodzie. Nasze podejściejest całt

płd odbiera wibracje na długo przedtem, zanim ostatecznie rozwinie się u niego wyspecjalizowany aparat słuchowy. Być może, jużw bardzo wczesnej fazie, potrafi rozr żniaćfale dźwiękowe.Gdy matka śpiewa,jej głos rna wyższą częstotli- wość,niż kiedy m wi. W miarę upływu czasu odkryliŚmy też inne, bardziej nama- calne korzyścipŁynące ze śpiewania.Po pierwsze, ćwiczy ono przeponę i uczy koncentracji na wydechu, co ułatwia toz|lź- nianie się w trakcie porodu. Pomaga też kobietom otworzyć się, pokonać nieśmiałość,uwolnić i przeżyćr żneemocje. Podczas wtorkowych spotka kobiety i pary spodziewające się dziecka poznĄąmłode mamy' kt re, z dziećmiw ramionach, lczestniczą nadal w tych zajęciach. Zapraszamy do wsp lnego śpiewaniatakże innych członk w rodzin. Przychodzą starsze dzieci, a czasem i dziadkowie. TYudno jest opisać serdeczną atmosferę tych spotkari. Śpiewają wszyscy' nawet położnei ja. 46 l(icdy takrazem śpiewamy, znlka dystans między uczestnika- ni zajęć a personelern, t'worzy się nowa więź. Animatorką grup śpiewujest wspaniaŁa, o wyjątkowej oso- llrlwoŚci kobieta _ Marie-Louise Auchet, z zawodl7 śpiewaczka. |'rzaz zrtaczną częśćswojego życia potnagała ona inn5rm, 1tcząc ir:lr śpiewu.Marie-Louise traktuje ludzi jako tw rc w muzyki, łr tlio, jak to się dzieje w konwencjonalnej muzykoterapii, słu- rllłtczy. Pracowała z dziećmi oraz dorosł;rrni, osobami chorymi ttltt.ysłowo i dotkniętymi zespołem Downa. Teraz z wielką pasją r,ltłtngażowałasię w Śpiewanie u nas z ciężatnymi. o Marie_ l'rluise pierwszy raz lsłyszałamod wsp lnych przyjaci Ł w l976 roku. Ją r wnież interesował wpływ dźwiękw, a w szczeg Inościgłosu matki, na płd. Pewnego dnia odwie- rlzila Pithiviers i w wczas zaproponowałem jej, aby przy1eżdŻa- lłrtltl nas regularnie. Kupiliśmy pianino i zaprosiliśmy kobiety rlrl wsp lnego śpiewania.od tego czasu grupy śpiewustały się ir'tltlł1 z atrakcji Pithiviers. Marie-Louise cały czas przwomina ltllttl, żeodbieramy dźwiękinie tylko uszami, ale cał5rm ciałem. l'rlt,rirfi wydobyć zkażdego z nas r żnorodne nastroje. Raz jest t,n nl,an spokoju, kiedy indziej sprowokowany wybuch radosnego prrrlniecenia. Starsza od pozostałych członk w personelu, Ma- t'ir,-l,ouise gra niekiedy rolę babci. Gdy jest z llaml naprawdę rr,tt.jcmy się częściąwsp lnoty. (,lrupy śpiewukoficzą się zwykle taricami; mogą tobyć za- r'.rwno tarice ludowe, jak i walc. Ruchy wykonywane w taricu krll'z.ystnie wpływają na rozw j zmysłu kinestetycznego płodu l rIrr .jego p źniejszepoczucie r wnowagi. Ale najważniejsza jest 1l r'z.y. j cmno ść, jaką sprawia tafrczenie i śpiewanie.A przyj emno_ ar'i rlie da się przecenić. Może ona tylko wzbogacić okres ciąży. ( )rl Środę do Pithiviers przybywa młody pediatra, aby roz- tttlrwiać o opiece nad noworodkiem. Te otwarte spotkania są lirrlr''iną Szansą' by całarodzina mogła poznać klinikę, a kobiety i l r nc doŚldadczone matki. W czwartkowe popołudnia spotkania prowadzi Gandha, do- gwittdczona nauczycielka jogi. Jej dziecko urodziło się u nas w lt)75 roku. Podczas porodu Gandha czuła, jak bardzo joga lE| l)()maga, i pomyślała,że mogloby to się ptzydać r wnież in- ltvirl kobietom. Kiedy zaproponowała prowadzenie zajęć jogs w lrlinice, spodobał mi się ten pomysł. Spotkania te stały się 47

popularne i prowadzone Są do tej pory. Podkreślająnaszą filo- zofię, bo pomagają kobiecie odkryć jej własne fizyczne i emo- cjonalne zasoby, z kt rych będzie czerpała w czasie porodu. Sprawią teŻ, żeinterwencje medyczne staną się w dużej mierze zbędne. Joga pozwala kobietom zmniejszyć zahamowania i skła- nia do używania ciała w nowy spos b. Dzięki jodze, na przy- kład, wiele kobiet odkryło szczeg lnie korzystną w trakcie po- rodu, dobrze zrlar'ą każdemu dziecku pozycję kuczną. Nawia- sem m wiąc, zwiększone wydzielanie hormon w w ciążyzvmę' ksza elastycznośćciałą'dzięki czemu ćwiczenia te są łatwiejsze do wykonania. Przed porodem u nas' zachęcamy kobiety do korzystania z innych form aktywności,r wnież poza kliniką. Przede wszy- stkim zalecamy pływanie. W wielu francuskich miastach na pływalniach publicznych wyznaczono specjalne godziny dla ko- biet w ciąży. Wodę podgrzewa się do ok. 30o C, a od czasu do czasu położnalub doświadczonyinstruktor proponują kobietom r żnorodne ćwiczenia relaksujące' Denis Brousse, instruktor pływania z Montpellier, opracował ciekawy program dla ciężar- nych. Tbierdzi, że osoby, kt re nigdy nie uczyły się pływać, czę- sto mogą się śnrietnieczuć pod wodą, gdyż nie nabrały jeszcze nawyku obrony przed zanurzeniem. Denis uczy kobiety podda- wania się wodzie, unoszenia na jej powierzchni, całkowitego za- nurzania, głośnegowydychania pod wodą' dotykania dna. Dzię- ki temu, kobiety są w stanie pokonać panikę, kt ra każe im szybko w5.pływać na powierzchnię, zyskują poczucie siĘ i za- dowolenia. Są to dobre ćwiczenia na przezryciężenie lęku. Chociaż codzienne zajęcia przygotowujące do porodu odgry' wają dużą rolę, na jego przebieg znaczący wpływ ma r wnież opieka medyczna w okresie ciąży.Dzisiaj we Francji obowiąz- kowe badania przeprowadza się w ttzecirn, sz st5rm, smym i dziewiątym miesiącu. Niekt rzy lekarze, a takŻe kobiety de' cydują się jeszcze na dodatkowe wizyty. Lecz nie ich liczba jest najważniej sza, aIe spos b, w jaki są przeprowadzane. Nierzad- ko, podczas tych konsultacji, ciążętraktuje sięjak chorobę. Ru- tynowy przebieg wizyt częściejmnoży problemy, niż je rozvmą- zlje. Zacznijmy od tego, Że takie badanie ujawnia zwykle parę niepokojących element w, na kt rych lekarz bez wątpienia sku. pi swoją uwagę' np: za kr tka, za miękka lub częścioworoz- 48 witrta szyjka; dziecko za dlże lub za małe, jak na sw j wiek 1llrldowy; matka przytyŁa zbyt dużo lub niewystarczająco; ciś- llitlnie krwi za wysokie lub za niskie;wielkośćlub kształt mied- rric.y jest niezadowalający i tak dalej. Badanie ultrasonografi- r'zrrc (USG) stanowi kolejną okaĄę do odkrycia niepokojących llrk| w, dotyczących położeniałożyskalub wielkościi kształtu 1llrltlu. R wnież wielokrotnie wykonywane analizy krwi i moczu rlrrrlzą w koricu jakiśjeden w1mik, kt ry znajdzie się poza ,,nor- lrrr1''. Takie wizyty zwykle koriczą się wręczeniem recept, a cza- srrttti wręcz zaleceniem leżenia w łżku. W Pithiviers staramy nir,l 1lrowadzić konsultacje w innym stylu, nazwijmy go neutral- ttvtrl, kt ry nie powoduje opisanych powyżej efekt w. Badanie 1lrrwinno być bardzo kr tkie. Doświadczonylekarz potrzebuje ltir'wicle czasu' aby uchwycić to, co najważniejsze. Pierwszym h l'r l k icm jest wykrycie anomalii wymagających natychmiasto- p1'j interwencji. Jest tylko kilka przypadk w, kiedy diagnoza itlel' rla tyle niepokojąca, że naleŻy podjąć natychmiastowe dzia- łalrilr. Powinno leczyć się infekcję dr g moczowych oraz zalecić lrrln1litalizacjęprzy stwierdzeniu białka w moczu' nagłego wzro- sltr tliśnieniai opuchlizny, kt re wskazują na preeclampsia _ elłltlitlm zatrucia ciążowego - najczęstszej przyczyny śmiertel- llrlxt'i wŚr d kobiet ciężarnych. Kobiecie wykonującej ciężką ! lrirl dającą satysfakcji pracę radzimy czasami, aby wzięła ?,wrlltlicnie, o ile może otrzymać zaten czas wJrnagrodzenie*. ltzlrdko używamy ultrasonografu i wymagamy jedynie naj- lltłr'tlzicj podstawowych badari krwi i moczu. Dziwi to zar wno lglirrrz.y, jak i przyszłe matki, gdyż w większościszpitali i klinik ttltl'trstlnografu używa się rutynowo. Często przypisuje się mu 1rt'rtwirl magiczne właściwości,wierząc, że rozvmąŻe on wiele 1lt'rllllrltn w. Na pewno, dane uzyskane dzięki badaniu USG, za- a1 lr l lr r l i i1 ciekawośćzar wno lekarza, j ak i rodzic w. Lecz rzadko eię zrlirrza uzyskać więcej ponad to' co m głbystwierdzić do- etvitrłlt:zony lekarz. Nawet jeślitakie badanie pokaże nam coŚ, r,*l,}{rl tric moglibyśmy odkryć innymi metodami, tylko sporady- c=lli{. l)l'owadzi to do zmiany sposobu postępowania. 't' Wll l,'rancji kobieta r.r'oże zaptzestać pracy szeŚć tygodni przed poro- łłeltri 1lrxl.ii1ć ją w sześćtygodni po porodzie. oprocz tego lekarz może wy- piatrr' ;,wrllrrienie na dowolny czas. Pieniądze wypłacane są z ubezpieczenia. 49

Przypuśćmyna przykład, że wczesne badanie USG wskaże na zbyt niskie położeniełożyskaw macicy. Taka informacja bę- dzie bardzo niepokoić kobietę przez caŁą ciążę,mimo że lekarz nie może nic na to poradzić ażdo porodu. Położeniełożyska staje się ważne dopiero pod koniec ciąży. W większościprzy- padk w łożyskaoddalają się od szyjki w miarę, jak rozwija się ciąża_ nie warto więc martwić się tym zawczasu. Podczas po- rodu dośviadczonylekarz nie ma trudnościz rozpoznaniem ło_ żyska przodującego. Jeślirzeczywiście pokrywa ono ujścieszyj- ki w całości,konieczne będzie cesarskie cięcie. Jeślitylko czę- ściowo,por d może trwać dalej, lecz należy liczyć się z inter_ wencją w w5rpadku, gdyby matka straciła zbyt wiele krwi lub płd byłby w jakikolwiek spos b zagrożony. Weźmyinny częsty przypadek: badanie USG wykonane we wczesnej fazie ciąży stwierdza ciążębliźniaczą.Niezależnie od tej diagnozy, zdatza się czasami, że rozvmnie się tylko jeden płd. Zamiast więc ptzywiązywać się do tego faktu, należy po- czekać do si dmego lub smego miesiąca, kiedy lekarz złatwo- ściąstwier dzi ciążębliźniacząpodczas badania zewnętrznego. Czasami ultrasonografia może pokazać wady rozwojowe cewy nerwowej, takie jak bezm zgowie lub rozszczep kręgosłupa. Jednak, aby odkrycie to miało znaczenie praktyczne, badanie USG musi odbyć się na tyle wcześnie, by umożIiwić podjęcie świadomejdecyzji o przerwanhl eiąży. osoba rr'vkonująca badania USG nie powinna być nigdy w 'l,00Vo pewna swojej diagnozy, a podejmowanie decyzji o prze- prowadzeniu aborcji bądźnie wydaje się jeszcze bardziej pro- blematyczne. W każdym takim przypadku na|eży uprzedzić, że wiele dzieci z defektami neurologicznymi ginie w spos b natu- ralny jeszcze w macicy lub na parę dni przed urodzeniem. Kolejnym, częstym powodem wykonywania badari ultra- sonogtaficznychjest ustalanie daty poczęcia, a dzięki temu ter- minu porodu. W przypadku gdy ciężarna miała regularne mie- siączki, dośriadczony lekarz może prawie zawsze określićdatę porodu, stawiając odpowiednie pytania i badając kobietę we wczesnJfin okresie ciąży. W większościprzypadk w wyniki badari USG, jakkolwiek interesujące, sąbezllżyteczne dla cel w praktycznych. W Pit- hiviers obowiązuje generalna zasada, że tego rodzaju dodatko- 50 wtl badania wykonywane są' o ile ich wynik miałby mieć wpływ rtir decyzję kobiety lub lekarza. Ta zasada sprawia, żerzadko horzystamy z ultrasonografu. lstnieją też inne ważne powody ograniczające użycie USG' 'l't'zcba pamiętać, że obecnie nie mamy sposobu, aby sprawdzić' ;rrlt ultrasonografia oddziałuje na matkę i pł,d. Pomimo iżwielu lr,lritrzy iierzy w jego nieszkodliwość,szeroko zakrojone bada- lrirr starają się określić,jaki jest wpływ fal ultrasonograficznych trrt kod genetyczny, rozw j płodu, układ krwionośnyi naczynio- w.y, systlm immunologi""Ń i wiele innych2. Ponieważ badania l'rl dclpiero się rozpoczęły, jest zbyt wcześniena wyciąganie osta- ll,t:znych wniosk w. Możemy tylko czekać i zastanawiać się, co zrlllitcz5rmy za czterdzieści lat, kiedy dorosną pokolenia dosłownie l lr ltn bardowane w życiu płodow5rm falami ultrasonografi cznymi' Kolejnym kontrowersyjnym badaniem jest amniocenteza' lll|tlga ono na okreŚleniu przy pomocy USG położeniapłodu, wkluciu igły przez powłoki brzuszne matki i pobraniu pr bki wricl płodowych. Znajdujące się w wodach odrzucone kom rki 1tlrlrlu hoduje się na pożywce do czasu, ażbędzie można określić ir'lr układ chromosomowy' Amniocenteza robiona jest zwykle rllrrlło sz stego tygodnia ciąży, a jej wyniki znane są po trzech lvt{tlclniach. Badanie to stało się popularne wśrd kobiet powy- t'ł.j Lrzyd'ziestego piątego roku życia, ponieważ w tym wieku iłwiększa się ryzyko urodzenia dziecka z zespołem Downa. W Pithiviers do amniocentezy podchodzimy w spos b otwar- |v. W wyjątkowych przypadkach, gdy w danej rodzinie odnoto- w r r n o przJapadki zaburzeri genetyc znyctr, wykonanie amniocen- lł.zy może zmniejszyć lęk i polepszyć samopoczucie. Ale z re- grrl'v, bez względu na wiek kobiety' nie nalegamy na poddanie air., l'tlmu badaniu. PrzekazlĄemy natomiast jak najwięcej infor- tttlrt:ii do oceny ryzyka i podjęcia decyzji' Kobieta musi być śrvia- ilrlltlit, że amniocenteza będzie tżyteczna tylko w sytuacji, gdy l'lv,wilżanlajest możliwośćdokonania aborcji, jeśliwyniki wska- Źi| llil wadliwy rozw j płodu. Powinna teżwiedzieć, Że ta pro- t't,tlttra stwarza tyzyko poronienia w około 0,5-2vo przypadk w' !,rlrritdto niekt re badania dowodzą, żewystępowanie trudności w orldychaniu u noworodk w oraz ortopedycznych wad rozwo- 1rlwych jest częstsze, gdy matka poddała się amniocentezie w rlrugim trymestrze ciąży. 51

Zachęcamy ŁeŻ do czytania statystyk w pozytywny spos b. Na przykład zamiast powiedzieć, że kobieta po -czterdziestce ma jedną szansę na sto' aby urodzić dziecko z zespołem Downa, dlaczego nie m wić, że ma ona prawie g9vo szans na urodzenie zdrowego dziecka? Naszym celem jest informowanie, nie stra_ szenie. w rezultacie wiele kobiet w pithiviers rezygnuje z am- niocentezyS. Spos b, w jaki podchodzimy do problemu przedwczesnego porodu, jest także niezgodny z popularnymi doktrynami ostat- nich lat. Prawdziwa obsesja wcześniactwanaka"u3e wielu le- karzom przyjęcie bezwzględnej postawy w kwestii zJpobiegania temu zjawisku. W wielu krajach leżenie w łżku traktoivane jest jako spos b na uniknięcie ryzyka przedwczesnego porodu, mimo iżżadne badania nie wykazały, że odnosi ono taki *łusrri" skutek. Podchodzimy sceptycznie do tego zalecenia. obawiamy się bowiem, że długotrwałybezruch może prowadzić do d"pry_ '**ji sensorycznej płodu poprzez ograniczenie dopływu bodźcw do układu przedsionkowego ,r.h. *"*rrętr"nego, kt .e ptzetwarza informacje dotyczące położeniaciałai w ef&cie za- pewnia prawidłową r wnowagę. W dodatku układ przedsion- kowy jest prawdopodobnie odpowiedzialny za orientację płodu in utero. ograniczenie funkcji ośrodkar wnowagi *oz" .po-o- d:yl: ułożeniepośladkowelub wysokie p.oJ" ustawienie gł9wki. Z naszego punktu widzenia, nakaz lezenia w łżku jest kolejnym przykładem wtargnięcia położnictwaw proces naro- dzin. Kobietom m wi się już nie tylko, Że mająleŻeć w czasie porodu, ale r wnież w czasie ciąży. Z tych samych powod w nie jesteśmyzwolennikami przepisywania preparat w, kt re mają zahamować skurcze m'acicy i zapobiec przedwczesnemu poro_ dowi. Po pierwsze, środkite, brane p.""żkobi"tę dniami, iygo- dniami, a nawet miesiącami, mają silne działanie uboczne _ po1odyja palpitacje, mdłościi og lnie złe samopoczucie. Jeśliprzychodzi do nas kobieta ze skurczami macicy, to usta- lamy przede wszystkim, czy nie rozpoczyna się por ł.lluma- czymy jej, żemacicajest mięśniem'a nie bezwładnym pojemni_ kiem. Skurcze, jak każde ćwiczenie, wzmacniają3ą, a takze do- starczają dziecku potrzebnej stymulacji. JeślikoLieta skarży się na bolesne skurcze, zalecamy ciepłąkąpiel. Po drugie, oba_ wiamy się, żete preparaty mogą zahamować prawidłor.vy roz_ 52 rvrii lirnkcji czuciowych płodu. Szczeg lnie niepokoi nas twier- rlzr.Ilic niekt rych lekarzy,kt rzy uważają, iż rnogąokreŚlić, czy rlrir'cko w okresie ciążybyŁo pod wpływem tych preparat w, r'zy ltie' na podstawie wrażliwościjego sk ry. '|'ylko w wyjątkowych przypadkach stosujemy zabieg podszy- r'rrr szyjki. Polega on na zamknięciu szyjki przy pomocy szwrr t ltttlże być zrobiony w trzecim miesiącu ciąŻy. We Francji pod- r:eyt:itl szyjki jest zalecane dużo częściejniżw Stanach Zjedno- r'rrltl.ych czy Anglii i uznawane jako środekzaradczy w przy- prrrl hu przedwczesnego rozwarcia. ,lrldnakże stwierdzenie niewydolnościszyjki jest bardzo su_ lltt,kl,ywne. Co więcej' przedwczesny por d rzadko ma zvmązek rt. st,irnem szyjki. W szpitalach, w kt rych podszywanie jej jest łirllitlgiem bardzo popularnym, przedwczesne porody nie zda- t z;r.ji1 się rzadziej niż w innych plac wkach. Bo, jak m wię cię_ l',łll'll.|[I kobietom, nie od szyjki macicy zaIeży, kiedy rozpocznie urr; 1lor d, ale od dziecka. W większościkraj w europejskich wskaŹnik przedwcze- rrrl.y(:h porod w waha się między 6 a7vo, co oztlacza mały spadek w gt,tlsunku do poprzednich lat. Malejąca liczba tych porod w, ttrll'rlwana od 1970 roku, wiąże się bezpośrednio Z agresywnym 1 rr lr ltl jściemmedycznym : częstsz5rm przeprowadzaniem wewnę- lrzrr.ych badari, stosowaniem coraz bardziej zaawansowanych !r,r'lrttologii i nowych lek w. Lecz mogąteżbyć inne powody tego r;;llrrllru. W naszej klinice, gdzie biorą g rę inne postawy, na l{)(X) porod w przed koricem grudnia 1973 roku było 4,9vo po- r , ,r lr rw przedwczesnych; w grudniu 1980 na 1000 porodlw - 2,57o* . 'liln postępujący spadek naszego i tak już niskiego wskaźni- lr;r ttltlże być tłumaczony t;,lrn, żekobiety przybywające do Pit- lrtvillrS w ostatniej dekadzie stały się, jako grupa, bardziej eko_ tr,,tllicznie uprzyvr'ilejowane. oznaczato, żesązdrowsze, a więc ;,,;;l, rlrniej prawdopodobne, by urodziły przedwczeŚnie. .ltldnakże r Żnice statystyczne między naszymi a światowy- irrl rllrn5rmi są zbyt duże, żeby mogły być tłumaczone tylko tym 1r.rltt.ytlt czynnikiem. Może powinno się zbadać związek między ir'lllt;rźnikiem wczeŚniactrva a nasz}Tn sĘIem opieki prenatalnej. I l)la uproszczenia mianem wcześniak w określamydzieciz wagą uro- ,l'.l,tlltlwł1 mniejszą niż 2500 g. D

Rozdział 3 Pom c kobiecie w czasie porodu kontakt z połoŻną. Jej wygląd, uśmiech, "ło*l i_;;jy *"gąkorzystnie wpłynąćna przebieg porodu. 'To taize i-;";"; -"-ment dla podejmowania pierwsżych znaczących decyzji. ' D3słria_dczon'a położnapotrafi dokładnie "ł""siie ""t.p poro_ du. Jeślijest to dopiero początek, może zalecić kobi,ecie !p.""ła nawet, o ile rodząca mieszka niedaleko, odesłać.ią 'r.-iut is czas do domu. Gdy wr ci w znane sobie miejs"" I i-")*i""i"tam aktywna, można się spodziewać, Że por d będzil znacznie bardziej zaawansowany po ponownJnn pojawieniu *ię i"; * ni-nice. Kiedy kobieta pozostaje u nasw pi""*""5.rr, "il""i" po.o- du, w czasie rozwierania się szfrki macicy, *spiu".my'ią, tu", nie robimy tego w odg rnie usta1ony spos b. Doswiadcźeni" rr.- ll^2zvło nas, by nie postępować mechanicznie u"i aos-ui'.r.ri". Akceptujemy fakt, ż.e kaŻ-da kobieta jest inna, co oznacza, że każdy por d będzie inny..Nie planujeiry wcześniej,jak będzie- my postępować, ani nie kierujemy się sztywnyrni ""s.d.mi. ta_ kie podejście nie przeszkad,zu.''- #p"u.y zespołowej. Po pew- nym okresie wsp łpracy vłystarczy spojrzlnie i,rb g"st' ab5, sięporozumieć. Nie znaczy to, że nie mamy swoich łasad postę_ powania. Przeciwnie, wraz z upływem czasu wiele z nich^ ewo-'ltlowało w spos b naturalny, gdyz zawsze podstawą naszego działania była'elastyc znośći goiowośćdo wprowadzania zrnian oraz przeświadczenie, żematka jest osobą najważniej""ą. T'kpostępujemy wobec wszystkich kobiet, bez względu ,ra historię 54 ll'h życ'a, na fakt, czy przychodziły do kliniki wcześniej,czy 1lrliawiają się po raz pierwszy dopiero w trakcie porodu. Zar6w- rur wobec matek nam znanych, jak i tych, kt re ledwo pozna- liArny - wobec robotnic, inteligentek, kobiet z miast i miaste- lzck, Francuzek i cudzoziemek. W Pithiviers, wbrew głęboko zakorzenionemu w zachodniej krrlturze poglądowi, nie traktujemy ciężarnych jako pacjentek' N ic zachęcamy kobiet , aby tuż po przekroczeniu prog w kliniki ;lr'zcbierały się w nocną koszulę i wdrapywały na łżko. Pier- wszy okres porodu mogą spędzić w pokoju poporodowym, w sali n1lrltkari lub pokoju porodowym. Wiele z nich spaceruje koryŁa- l'zttrzami lub przechadza się po ogrodzie. Podkreślarny, że u nas wszystko jest możliwe. W miarę jak por d postępuje i skurcze stają się intensyw- ltitl.isze, kobieta ma ochotę przenieśćsię w spokojne, zaciemnio- trc miejsce. Rodząca, kt ra słucha swojego ciała, musi się skon- r't,tttrować' abodźce zewnęttzne mogą jej w tym przeszkadzać. W zacisznym otoczeniu łatwiej jej wejśćw sw j wewnętrzny nwiat. Wiele ssak w rodzi w ciemn5rm, spokojnym miejscu. Nie tlttt więc nic dziwnego w t5rm, że ludzie, aby urodzić, szukają 1lrlrlobnych miejsc. Nasza ,,salle sauvage'2 została stworzona wlrrśniepo to. Aby było idealnie, wszystkie bodźcedziałające tltt zmysły powinny zostać zredukowane do minimum. Niekiedy r,it:lra, pogodna muzyka pogłębia skupienie i poczucie bezpie- t'ztltistwa. W pokoju jest na tyle ciepło' że kobiety rł;rogą czuć aig dobrze nawet bez ubrania. Wiele z nich zdejmuje okulary lrlll szkła kontaktowe, aby m c całkowicie skoncentrować się tllt swoim wnętrzu. Iłodzącamusi zaufać temu, co cnlje, poruszać się w spos b, w .ilrki jest jej najwygodniej przyjmować pozycje, kt re sponta- rrit:znie Sama odnajduje. Może chodzić, siedzieć,klęczeć, opierać rlir; rl kogoślub o cośileżeć.Jeślikobiety mają swobodę, rzadko w.yllierają pozycję LeŻącąIub p łsiedzącą,gdyżjest ona, po pro- rll'tt, niewygodna. Z tego samego powodu pod koniec ciąży luni- klr.ji1 leżenia na wznak, układają się raczej na boku. Zdarza się, zr. lrobieta w trakcie porodu leży na plecach, bo obawia się cho- rlzici lub zmienić pozycję. Ulegamy czasami pokusie i tłumaczy- rrr.y jej, że w ten spos b ograniczony zostaje dopływ tlenu do ilzitlcka, ponieważ uciskana jest aorta i żyławrotna. Zvłykle 55

jednak takie tłumaczenie okazuje się niepotrzebne. Większość kobiet już od wczesnej fazy porodu instynktownie woli siać, po- chylają1 się do przodu, opierać się o jakis mebel lub o|ale ,,r'" cztery łapy''*. Nieprzypadkowo tak wiele kobiet spontanicznie przyjmuje tępozycjęi długo w niej pozostaje. Zmniejszaona b l, ,*ii*r"ru w okolicy krzyża. Dodatkowo jest rodzajem flzycznego ,,zapad'- nięcia się w siebie'', co pomaga kobiecie wyłączyZ sięz"otśczenia. Pozycja ta przypomina postawę przyjmow arrą przy modlitwie, przejściudo innego stanu Śłliadomości. Klęczenie jest r wnież ważne z mechanicznego punktu widzenia. W przypadku pod- łużnegogłwkowo-odwr conego położeniapłodu, Lio*" |o*oa,,_je zazwyczaj dłlŻszei trudniejsze porody, "łut*i" rotac;ę głow_ ki w kanale rodnym. Ponieważ plecy są najcięższączęścią"ciala dziecka, gdy matka klęczy, będz1e ono miaio ie"a""c;ę ił prr"- kręcenia się w stronę przodu macicy. Reasumują", ""i'od"erriu, klęczenie, siedzenie, stanie, opieranie się o kogo; iub o cośto najczęstsze pozycje podczas porodu, Iecz każdłz nich ma nie- zlicz oną |iczb ę wari ant w. . Położnedbają o podstawowe Izeczy: czy w pokoju jest ciepło, ciemno i spokojnie i czy każda kobieta może zmi-eniać pozycje zgodnie ze swoją wolą. Częstują wodą, sokami, miodem i cu- F'9-, aby dostarczyć rodzącym potrzebnej ilościpł.ynł*'rru, kalorii niezbędnych do wykonania ciężkiej pracy,;akijest uro- dzenie dziecka. Stosunkowo łatwo ^ozru nanczyć personel ta- kich umiejętności.Lecz pomaganie kobiecie p""y porod zii po- lega na czymświęcej. W5rmaga empatii' intuicjii natchnienia. Jest sztuką. dla kobiety korzy- stne. Niekt rzy mężczyźniwywie- rają dobroczynl'y wpływ, obecność innych tylko op źniapor d. Czasami zdener- wowany mężczy- zr)'a, by ukryć sw j niepok j, za dużo m wi. Jego ględzenie unie- możliwia kobiecie koncentrację. Pa- miętam przypa- dek, kiedy rodzą- ca nie mogła rlrlr;1gnąć więcej niżosiem centymetr w rozwarcia. Gdy rnąŻ na r'lrwilę ją opuścił,bo chciał odpocząć, dziecko natychmiast się rtt'rlrlziło. Choć twierdziła ona, że pragnie obecnościrnęża, jej rurlo komuniko- tvirltl cośodwrot- rn.go. Negatywny rvpl.yw na por d rrr;r.jr1 szczeg lnie ltl1,ż,czyźninad- ll1rirllru/rczY, zŻ- llrlt'(:ŻY. Bez ptze- rrvy masują, gŁa- :\'/ t"/,at, podtrzy- lllrl.il1 swoją ko- lrrllg, kt ra nale- rv rlo nich. Bar- ,lzlr'.i uprzedzają 1',1 'l,yczenia, niż je ,,1,i.lIriają. Kobie- ly 1ltlt,rzebują Spo- !rrljrl, łr oni dostar- To właśnieintuicja pozwala położnej,,wycz1lć,,, czy osoby to- warzyszące w porodzie odegrają pozytywną albo negatywną ro- lę. Kobiety chcą często obecnościkogośbliskiego, to *.;ą po_ trzebę wejściana czas porodu w pewną ,r"rug lnąre\acjęz co najmniej jedną osobą. W naszyrn społecze st*i" ą o.oną j"st zwykle ojciec dziecka. Nie zawsze jednak jego towarzystwo.l-est * Gdy kobieta jest w tej pozycji, opiera zwykle jedną nogę wyżej lub wysuwa ją do przodu. Ponieważ głowa dziecka musi olrocie s'ię * Lan.te rodnym, por d jest ze swej natury zjawiskiem as;rmetrycznym. To jeszcze jeden dow d na niewłaściwośćsymetrycznej pozycjr na w"nak. 56 57

czają im dodatkowych bodźcw Czasem mężczyznom trudno jest obserwować, akceptować i rozumieć instynktowne zacho- wanie kobiety w czasie porodu. W związku ztympr bują często powstrzymać jąprzed wymknięciem się spod kontroli rozumu. Nieprzypadkowo w tradycyjnych kulturach przy porodach to- warzysząlie mężczyźni,lecz kobieĘ kt re same juŻ majądzieci, Niekt re rodzące wolą przyjśćdo kliniki z siostrą lub przy- jaci łką.Jeślite osoby same przeżyty naturalny por d, będą stanowić wsparcie. JeśIijednak jeszcze nie rodziły lub mają za sobą cięcie cesarskie, mogą wprowadzić lęk i niepok j. Inne przyszłe matki wolą otoczyć się kilkoma osobami. Zalważy|i- śmy,że często właśnieone przeżywają długie i trudne porody. Pewnej nocy, gdy wraz z położnymioglądaliśmy telewizję, przed kliniką zaparkował duży samoch d. Wyszła z niego kobieta, wy- raźniebędąca już w trakcie porodu, za nią szedł mężczyzna, kobieta, mała dziewczynka i jeszcze jeden rrrężczyzna z apara- tem fotograficznym w ręku. Pierwszą reakcją położnychbyło: ,,oho, zapowiada się długa noc''. Miały rację - por d był długi i wyczerpujący. Niekiedy potrzeba towarzystwa innych wynika z niepewnościlub lęku. JednakŻe te uczucia mogą się jeszcze wzmocnić, jeśIikobieta będzie się czuła obserwowana lub bę- dzie się jej wydawało, żemusi odgrywać jakąśspecjalną rolę wobec zebranych. Z drug1ej strony, kobiety z rodzin lub środo- wisk o silnych więzach emocjonalnych lubią otoczenie os b, z kt rymi przebywają na co dzie . Czasami rodzącym towarzyszą ich matki. Dobrze jest, by miały za sobą por d bez interwencji medycznych, ale wśrd ko- biet, kt re rodzily w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, niestety, rzadko sięto zdarza. Większośćtego, co Same przeżyły, nie przystaje do obecnych czas w. Na dodatek, praktyki medy- czne zmieniają się tak szybko, Że, w odr żnieniu od matek w społeczeristwach tradyryjnych, nie są w stanie przekazać Swym c rkom wartościowych informacji. Ta r żnica w doŚwiad_ czeniu i wiedzy tłumaczy napięcie, jakie powstaje między mat- ką a c rką. ZwyHe może ono zostać rozładowane dzięki obe- cnościdośrłdadczonej,wsp łodczuwającej położnej. @e"'gpołriąych nie da się przecenić. Z wy1ątkiem paru szczeg lnvch przypadk w, większośćkobiet ma normalne poro- Ę@dzie tam, gdzie połoŻneodgrywają głwną rolę. w Ir_ ltrrldii, Holandii czy t:u, w Pithiviers. Bardzo ważne jest' by po- lrlżrra była kobietą. od czasu, gdy szkoły położnychw takich hrlr.jach, jak Francja, Szwecja czy Wielka Brytania, zaczęły 1lr'zyjmować mężczyzn, nie wydaje się to już tak oczywiste. Po- i'rlrl i karmienie piersią są w pewnej mierze czynnościamio cha- tlrktcrze seĘsualnJ,rn, więc naleŻy brać pod uwagę płećobe- ,'t'.yt:h pFzv tymosoffiwiązek rniędzy rodzącą a osobą, kt ra 1r'i |owarzyszy, może być niezwykle intymny i intensywny. Fi- r'y('l"ry i psychiczny stan kobiety sprawia, że jest ona szczeg l- tllrl podatna na uzależnienie się od osoby towarzyszącej, przy- rrrr.irnniej w tym momencie. Podtekst seksualny, jaki niesie ze i:rllli1 kontakt z osobą płci męskiej, może rodzącą krępować, irll'trdniać jej otwarte i spontaniczl|e Zachowanie. Może też, jlŻ 1rrl porodzie, spowodować u kobiety wstyd, że się ,,odkryła''. { )r'z.ywiścienie jest to takie jednoznaczne. Nie negując roli płci, lrlr.iważniejsze jest jednak, aby osoba towarzysząca- mężczyzna r'z'y kobieta - umiała pom c rodzącej poczllć się bezpiecznie r swobodnie. tłldsumowując, intymność,spok j, swoboda rodzenia w do- rvrllrlcj pozycji i pomocna obecnośćpołożnychsą podstawowymi rvrrrunkami dla spontanicznego przebiegu pierwszego okresu 1lrltrldu. Jaskrawe śviatło,niespodziewane odgłosy, zimne lrzą- rlzcnia, intruzi w maskach, typowi dla nowoczesnych szpitali, llr'lrI< położnychlub zaptzeczenie czy niedocenianie ich udziału i wrcszcie narzucanie kobietom określonychpozycji - to wszy- ntlio hamuje por d. '/,darza się jednak, iż mimo sprzyjającej atmosfery rozwarcie irir, 1lostępuje, skurcze stają się bardziej bolesne' a jednocześnie rlrrritl.j skuteczl|e. W takim momencie bardzo przydaje się ciepła lil11litll. W klinice używamy do tego celu dw ch małych basen w. l(rlllioty wchodzą do ciepłej wody, często ażpo szyJę. Czasami 1lrl'y.ittzna dłori podtrzymuje im głowę tak, że mogą całkowicie łittlnrzyćuszy. W wodzie pierwszy okres porodu staje się ła- lrvrr.iszy, spokojniejszy, mniej bolesny i bardziej efektywny. l'rl pierwsze, w basenie kobieta czuje się lżejsza; unosi się tl;l wodzie i może podczas skurcz w zapomnieć o ciężarze włas- rr,,11rl ciała. Co więcej, ciepło wody zmniejsza wydzielanie adre- rrlrlitty irozhlźnia mięśnie.Indukuje r wnież w m zgu fale alfa, r rr l 1 lr l wiedzi a|ne za psychiczne r ozprężenie - 59

W stanie relaksu szyjka szybciej się rozwiera. Czasami, kie_ dy por d się zatrzymuje, wystarcza odkręcenie kurka, widok i dźwięklejącej się wody, by rozwieranie zaczęło ponownie po_ stępować, jeszcze zarljrn basen się napełni! Basen rezerwujemy przede wszystkim dla tych kobiet, kt re mają bolesne i nieefekt}.wne skurcze przy około pięciocenty_ metrow;rm rozwarciu szyjki. Chociaż dla innych kąliel może być w r wnym stopniu relaksująca. Pomaga tak jak kochanek, matka czy położna.Więźz wodą,jaką odczuwają ciężarne, cią- gle stanowi d]a nas tajemnicę. Wiele przyszłych matek m wiło rtarn, żewoda je przyciąga. Czująpotrzebę zanurzertia się w fa- lach lub wyobrażają sobie, żeunoszą się na powierzchni wody przez dług1 czas. Jeśliwoda pociągała kobiety przez cały okres ciąży,podczas porodu odczuwały to jeszcze mocniej. Te, kt re m wiły, że nie lubią wody albo nie potrafią pł5rwać, w momencie rozpoczęcia porodu nagle, z własnej woli kierowały się w stronę basenu, z wielkim entlzjazmem do niego wchodziły i nie chciały wyjść! Gdy pierwszy okres porodu ma się ku koricowi, kobieta zwy- kle opuszcza basen, staje się bardziej aktywna, chce pom c dziecku wyjŚć na świat.Ma często nieobecny wztok i wydaje się być w inn5,'rn śviecie;jeśliw og le cośm wi, są to poiedyncze słowa lub proste zdania. Stanowi to dla nas sygnał, że todząca jest w kontakcie z tym, co w niej inst5mktowne, i osiągnęła wła- Ściwą r wnowagę hormonalną. Daleko nam wtedy do trakto- wania jej jako osoby nieracjonalnej czy bezradnej. JesteŚmy spokojni o Ło, żesama wie najlepiej, jak pom c swojemu dziecku w narodzinach. Nasz spos b określeniapoczątku drugiego okresu porodu - gdy rozwarcie jest już całkowite _ r żnisię od rutynowego me- dycznego działania. Większośćlekarzy, na podstawie badania wewnętrznego, decyduje, czy kobieta powinna jlżprzeć, czy je- szcze nie. Z regily bez takiego badania, kt re powinno być ograniczone do minimum, potrafi.my dostrzec granicę między okresami porodu. o tym, Że rozpocz$' się drugi okres' wiemy stąd, iż kobieta, kt ra do tej pory stała lub chodziła, nagle przygsna kolana pod_ czas skurczu i musi złapaćsię kogoślub czegoś.Jeśiistoi twa- 60 l'Zl} W twarz ze swoim partnerem, obejmując go ramionami, rv t:zasie skurczu uwiesi się na jego szyi. Gdy kobieta kuca, 1l;rt'Lner stoi za nią i podtrzymlĄe ją pod ramiona. llodząca poddaje się swemu instyrrktowi. Kiedy krzyczy, sŁo- ljl(: na szeroko rozstawionych nogach, a jej srom jest całkowicie rllwłrrty, wygląda tak, jakby całe jej ciało naraz się otworzyło' MoŻc też stać się i tak' żerozllźnl'zwieracze i opr żni odbyt. l{llzluźnienie tych mięŚni i mocny, charakterystyczny krzyk, ! \ l r ?,ecztIe z najmocni ej zakorzenionymi normami społecznymi, ltrrlwią nam, żerodząca weszła w najbardziej instynktowny łl;rll świadomości.Inn5rmi słowy, osiągnęła właściwąr wnowa- 1ir., ll

st p, jest t wnież niezwykle korzystna. RozluźniamięŚnie brzucha i krocza, więc dżiecko ^oiu się łatwiej pr"u"rrrrą" *d ł.osoba podtrzymująca pomaga poptzez delikatne i mimo- wolne naciskanie brzucha, dzięki czemu kobieta ,r"riui rłr"tu- wia nogi. Mimo, że kucanie i uwieszanie się są.rajc"ęffi irr-mowanymi pozycjamiw nasĘ klinice, .'i" obowią"";ą i"iio ."-guła. Rodząca może ptzyląć dowolne uiożenie ":ułł,-iłłr"'rrruza wygodne i relaksq;'ące. Wybrać jedną z wielu pozycji asylne- trycznych; siedzieć z wysuniętą nogą luń pr"echyiie .ię *:La"ą stronę, położyćsię, wyciągnąć natok,', usiąśćna kr)eśielub opaśćna czworaki (co bardzo przypomina pozycję kuczną - jeśli Jru3ając.a kobieta przestanie bve _podtr"J[nJ^Vana' opadnie na kolana i dłonie). Może urodzić nawet w wodzie. ro'.'o'*os7,'mo- ra pojawiła się u nas dzięki temu, że wżywamy basen w. Cza- sami kobiety są tak zrelaksowane w basenie, żeniechętnie wy- yy:1"ją się z wody nawet s"dy, gdy por d postępqie .łum.Kobiety przeczuwają, żerodzenie w *od"i" *"ur"'"i" 3"j ,riu_ b e zpie czne; nie st ano w i ry zyka dl a dz i e cka, kt ;; ;;;łi{ą"r"i"środowiskowodne. Dziecko zaczyna oddychać p."v po'*o.v płuc, kjedy znajdzie srg na powierzchni i po raz pierws zy po- czuje t żnicę środowiska i t_emperatury. Nigdy nie'stawia_l'ismy sobie za cel, by dzieci rodziły "ię * *od"ie|tźc, *va'""""i" to 62 tna miejsce parę razy w miesiącu (dwadzieściado trzydziestu rŻIzy w roku). Niezależnie od tego, jaką pozycję kobieta wybiera, stwier- rlziliśmy,że okazywana jej czliośćjest r wnie istotna, jak te_ t: hnika. Dośvriadczone, empatyczne o soby tow ar zy szące potrafią r<;zpoznać emocje rodzącej - spok j, napięcie lub strach - tylko lra podstawie wyglądu i wilgotności sk ry. Położnabędzie raczej dziaŁać poptzez dotyk i podtrz5rmywanie kobiety niżprzez rn6- wienie do niej. Jeślim wi, to prost5rmi słowami, takimi, kt re noże zrozrtrnieć nawet małe dziecko. Doskonałe porozumienie trie wyklucza stanowczościw pewnych sytuacjach. Na przykład, gdy rodząca na dwa lub trzy skurcze przed koricem porodu od- (:Zuwa nagle senność,osoba towarzysząca powinna zachęcić ją tl

kiem u ramionach' Podniosło n&s na d'uchu to' źekobieta może urodzić' a potem iśćo własnych siłach' (Jspokoiło "";;;.od pewnego momentu skircze stały się -r"rri;r"łi iarazujgu-ałtoune- Łapałam się kurczowo Fi[ipa,'potn* iiortro'i zrdwFilipa. Pomieszczenie, w kt rym. się znajd,owałam, zd.atłałosię to przybliżaćdo mnie, to od.d'alać. B l statuał się tiudny do opa- nowanin. Był częściqmnie, nie miał poczqtku ani korlca. Gdy przyszedł d.r od,ent, podeszłam d.o położnej,kt ra wy- dawała się stać bardzo d.ateki od,e rnnie. Nii mogła; z:rozumieć tego nie koriczqcego się b tu. B l przemieściłsię tll inne miejsce, stał się bard'ziej tępy. Nu-ria, nasze dziecko, była tam. triogłam czuć, jak centymetr po centymetrze' przes'uu)a się do wyjścia.Czułam się rud.łr|r.rr, pr-zwalajqc memu ciału dryfor1oi, tym morzu dozna . Zamknę- łam_oczy i pozwoliła-, iy fale detikatnie mnq kołyroły' i W malutkiej uios-ce. w Ind,iach przechodziło* oir*iurqnego na biało starca. Sied,ział na schodLch przed. d.omem, ręce złożone miał.jak do modlittły' -Gdy go mijałam, pod,ni sł głouę w mojąs.tro.nę' Aby mnie pozdrowić? Pobłogosłiuić?Zwłtnił,im-krokui odpotuiedziałam mu tym samym gźstem.To zdarzenie i to mo- rze splatały się ze sobq w nieikofizonościprzestrzeni i czasu, kt ry naznaczył narod.ziny Nurii. Czasa-mi proszę Fjtipi, aby usiadł i opouiedział mi, co taknaprawdę się zdarzyło, co wid.ział' Ponieważ -oi" rrpi-łurr,pochodzq z innego śwtata. Matka z Paryża Najuygodniej mi było, gd,y klęczałam oparta klatkcL piersio- uq o krze-sło. Kiedy przyszed'ł dr odent boiqło mnie ta Zora"o,żewybuchnęłam płacz-em. Zobaczyłarn, że od,chod,zi, nie m wiqcani słoul a. Wr ciłs zy b Ęo 1 mło d.q, d.w udzie stoletntiq p ro|łr\yl aor - tks _ pielęgniarhq w- białym ktiiu, ktara od tej prry iii, iric.ały czas ze mnq Gdy p.oizułam następny skuici, ,rr"iło- ,ręj,ej w .ramiona, zaczęła się tworzyć *ię;;y"";:,;;'ii""i"tć!."c""- łam jej ciepło, jej delikatność.io"r-"pr"eszłyśmyd.o pokoju po- rodowego. Przy każdym skurczu chwytałam iq ;r"ri i;;;-"-łam' dop ki skurcz nie zelżał.Będę jej zawsze wdzięczna za to, co mi dała. Wcześniej,gd,y byłam;;;" w pokoju, pr bowałam 64 ,,lłontrolować b I" poprzez głębokie oddechy. obecnośćpielęg- tti.arki przyniosła zauważalnq zmianę; jużnie musiałarn się l,:ontrolować. Wrzeszczałam przy każdym shurczu. Moje krzyki slłoftczyłysię po godzinie i piętnastu minutach, kiedy urodziłarn tlziecko. Te krzyhi zdumiały mnie' Przy pierwszym dziechu nie rzułam żadnej potrzeby krzyku ani płaczu. Tbraz miałam wra- illnie, że postawiłun7 na, nogi cały szpital' Nigdy w swoim życiu tt nie zawodziłam. Czułam, jahby to nie był m j płacz. Ttl'ż 1lrzed koftcem przyszedł m j mqż, uspokoiłam go: ,,Nie przejmuj się, ric nie mogę na to poradzić, ale te wrzaski dobrze mi robiq. I Isiqdź!" W tym momencie usłyszałam siebie płaczqcq w całkiem nowy ł;1ns b: długie drżqce zawodzenie, jak płacz dziecka. I nagle zro- -:ttmiałam, że ten płacz ochronił mnie, nie przed b lem, ale 1trzed traumatycznym wpisaniem go w mojq psychikę. Było to .jalł katharsis: hrzyk spowodował, że b I opuściłmoje ciało- Pod lłłlrtiecporodu zaczęłam przeklinać' Nie pamiętam już, co m ' ttli,tam, straciłam kontrolę nad rozumern. To doświadczenie 1lrzyćmiło pamięć właściwegomomentu porodu. Pomyśleć,że ttttlgłam tak się zachować w obecności innych os b! Czułam się, .julłbym po wielu latach odzyskała sw j stracony głos' Matka z Leeds Poniedziałek, 7 grudnia. Eddie połyka śniadaruie.Prawie 1lięćd,ziesiqt kilometr w po bardzo prostej, bardzo płaskiej, obsa- tlzonej drzewami drodze we Francji. Spieszymy do Pithiuiers. Ni.e zwracam uwagi na piękno hrajobrazu. Skurcze mam co 1liętnaściedrzew. Połoźrtabada mnie: to stanie się prawdopodobnie dzisiaj po 1xlłudruiu. Wydaje mi się to strasznie długo - dopiero dziesiqta. ,Irsteśmybardzo podekscytowani. B I staje się bardziej odczu- tt,clLny. Shurcze zaczynajq przychodzić szybko i gwałtownie. No- 11i odmawiajq mi posłuszeristwa' Kładę się na kanapie w pohoju 1trzyjęć. Przez moment mam wqtpliwości:,,Dlaczego nie zażq- lltlł'am znieczulenia zeulnqtrzoponowego?" Nie czuję się na si- lttch, aby znieśćten b I _ nie jestem bohaterhq. Zaczynam krzy- r:l,ć i to pomaga. B l trwa rtadal, coraz silniejszy, ale dzięki lłrzykowi mogę go wytrzymać. Kładęgłowę na leżqcej na kana- 65

pie marynarce Eddiego. odnajduję w niej jego zapach. on też jest tutaj, ale b l sprawia, że nie chcę, by mnie dotyhał. Co d.ziw- ne, zachowuje się całkiem spokojnie. Dziesięć po jed,enastej. Pro- szę Eddiego, aby po hogośposzedł, b I jest jużzbyt duży. Przy- chodzi dr odent i położna_ spohojni, budzqcy zaufanie. Ku tch zdziwieniu, a mojej uldze, jest już pełne rozwarci,ie. Dr od,ent m wi o niebieshiej wodzie i plaży. Zaczynają napełniać basen. |odtrzymyLua'na przez Eddiego i dr. adenta przechod.zę d, pr- hoju porodowego. Przez okno sqczy się światłosłoneizne. Dr Odent jest nadzwyczajnie spokojny. W pohoju porod,owym roz- bieran się. Panuje tu p łmrok, ścianysq biązowe, pod,łoga w ciepłym kolorze, wielki podest z mn stwem poduszek i d.uże krzesło do porodu. Jestem wdzięczna za ten siah j t...]. Po dziesięciu rninutach czuję jużogromrtq potrzebę parcia. Qd ryzu zjawia się położna,zashaczona tempem rnojego porod,u. o^d-dlcham jak ropucha, wierzchołkient' krtani. Pojawia się d,r odent' odchodzq wody. Położnadelikatnie proponuje, oiym p'odtrzymywana, przez Eddiego przyjęła p łkuiznq prryiię. Z poczqthu nie jestem pewna' czy to mi pomoże Każd'y ,krr"z rnnie przytłaczcł, cicho jęczę w czasie jego trwania' Wszyscy sq spokojni, cisi i bardzo wspierajqcy. Dr oderut d.aje mi trochę cukru dla wzmocnieruia i wody. Nagle czuję, jak głwka d,ziecha schodzi w d ł.Jestem zadawolona, bo _ d,ziecho, nie d.ziecko -ale zachciało mi się spać. Między shurczami stoję, d.elikatnie Ęołyszor9 się na stopach. Podtrzymuje mnie Ed,die. Głwka jest jużwidoczna. Jedno parcie i czuję, jałłwychodzi' Połoźnałapie je _ wydaje m,i się, żepomaga mu się obr cić. Moja parnięć o tej sekundzie jest przytłumiond przez ernocje. Eddie pomaga mi usiqść,dajq mi dziecko w ramiona. Jestem oszołomiona _ nie padło ani jedno słowo. Dziecko trochę płacze, ale bardzo szybho zaczyna szukać sutka. Wszystho jest takie spo- kojne, ale jednocześnieintensyune. Połoźnai dr od.ertt siedzq LU rogu' sq pod rękq, ale nie narzucajo, się. Ta chwila należy d'o nas trojga. Ktośprzynosi wanienłłę(z wodq zaczerpniętq z ba- senu, da kt rego nie miałarn nawet czclsu wejść).Kamila, n,'sza c rka, jeszcze ze mnq połqczona, zarułrza się w wod.zie. RozdziaŁ 4 Pierwsza godzina po porodzie r poznreJ Wiele os b uważa, że pierwsza godzina po porodzie jest waż- ilt;t, zar wno dla noworodk w, jak i dla kobiet. Może ona czę- sr:itlwo determinować p źniejszyzwiązek dziecka z matką, a to r lttllei może mieć wpływ na stosunek do innych ludzi i otacza- ił1r:ogo śrviata.Ten krytyczny okres tuż po urodzeniu przesądza t'rjwnież o zdolnościdanej osoby do miłościczy, rn wiąc og lniej, t r t r wiąz;,'waniu trwałych rela- ilji uczuciowych. Bardzo zale- ż'v rram, aby w tym czasie za- 1lr'wnić matce i dziecku cie- 1lll1, bezpieczną atmosferę, lrIrrra będzie sptzy1ać ich bli- n ltrlŚci. 'l'ak jak to opisałem, wię- lirłz

nienie go przed upadkiem na podłogę. Matka, kt ra do tej porykucała, po prostu siada na podiod""]wi"ru k;b;t 'no;;'.ri""rriurobi to, prostując jednocześnieplecy. Gdy matka już siedzi, kła_dziemy noworodka między jej kolanam i * ,,poffiJ"Jiiu""uri-stwa"' co oznacza, ze. zolĘ.ek i głowa a/iu"iu" ,*.oio." .ąw jedną stronę. Dzięki temu, 'ru*it jeśliw j"ilb""i;;ajdujesię trochę w d płodowych, a nie -u orro jeszczewykształconych skutecznych odruch w, kt re chroni*V jego drogi oddechowe,siła grawitacji zapobiega przedo'turri,, śięp"łyrr,, aT |ł,ilo"i""-ko leży tak-parę sekund, tylko tyĘ abv -o" *"a" vll ,i"uiuenergiczny L

to dziewczynka. Bard.zo dobrze pamiętarn, żezaspokojenie tej ciekawościpotrahtouałam'jako dany mi przywilej, a nie mojeprau)o' ponieuaź Łrzl dw ch poprrid,ri"i pi-a"in-inior"n ,oto nie pozwolili. Powtarzała- iłr*r, ,,Wiiaj?, ,""orrw-oro, żemogę jq wreszcie p:"!r??:ć. Wszyscy .okdi p, prr't"-p"tr"ytt, Nikt nie przeszhadzał. Nikt nte incłałnxi jej ,iuroc.-- '* Matka ze Stan w Zjedn oczonych Gdy przechodziłam d'o pokoju porod,owego, poczlrłarn, żeza-czyna się-następny skurcz. Kucnęłam i oparIom się o łłitr.oa"-szły wo-dy', a moja trzyletnia cireczka Alyssa, zaskoczona, za-częła płakać. Nie spo.dziewała się tego. ni oaźii 'irłrą"u,r-tł-um191lłiei po angielsku, ze d,ztdz\uśchce 'ię j"; ;;;L,io ,ro-dzi9' W następnym skurczu głwka d'ziecka oa.ra"tło-śrri,'o*u*zn us parłam. Udało się za trzecim razerl. Czułamsię,"iinuy- była niesiona przez- fale na wybrzeżu New Jersey , "rź"L"n *r-ich studi w. Fale były bard'io wysokie, a te najuyższe zd'awały się dobijać do brzegu po trzy. ni oaent datej roz oiuł-) eryr-sq' wspierajqc jq: ':T"r, !: sq włoshi, możesz je zobaczyć, tęd,y właśniewyjdzie dzidziuś".Wiaz z ko[ejnym rk r"r"- G'nł"rrnrn urodziła się. . .Połozlli, iq na pod.łod,ze i pomogli mi usiqść.Pod,niosłam jqi już po chwiti zaczęłaszuklć piJrsi. Po poiu ^;;r;;;;-pr"ynieślimałq uanienkę i uykqliłorn małĘ,jeszcze , iipririrq.Alyssa i George pomagali *i. Prt"* zaciśniętopępowinę, a George jq przeciqł- Położnauyjęłamałq z wod.y, zwaźyła, u!r7ł9. i dała Atyssi7 do potrzymi"ło. AlyrrL uyio)L.iri"oro,chciała mieć właśn( 2ł'1st1zlc1kę. Gdry mała zlczęła rłę'aornr- tłować, Alyssa powiedziała: ,'Mamo, i"pinj jr, nakLrm,,.' Po trzydziestu minutach Georgź irhł'ieneuieue na ręce' a pi'elęgniarhi podtrzymywały rnni|e, gd.y kucałarn i rodziłarn ło-źysko. Matka z Dijon . .D-.? mocne parcia i Amelia zawitała na świecie.Wyskoczyłajak kula arrnatnia, tq!.-ujorc, wd'zięczrtie wygięta w łuk, na ci.e- płych pieluszkach podłożonych pizez prł;;q. wyrioi"y ,on 70 tt.agle. MyśIałarrlprzez chwilę, że wylqd'owała na podłodze' Była |,iir*:rri piętnaśiiei ,o"y. i;yłozia połozyłami'jq na brzuchu' IIsiad.łarn, wyczerparla, wśrd własnej krwi' Atletyczny u)yczyn' ),;i;i;;;; u;ua "niitr, .okonałam' kornplet'nie mnie wykoliczył. ' i].iouałam w kałlro t, s&n'Lo: ,,Czy ono jest moje?..Naprawdę ttt.oje?", ,,Amelie, to już się sho czy-ła, ud'ało nam się!" Zaczęłam il,ł ,slrri"ć, to rnalithie jestestwo, kt re kopało' rtie w-ydajqc przy ',iizźi"ćs, d.źwięhu' bd 'o" zauważyłam'że to dziewczynha' ilyio^ ty ' zachwy:co'a' Cały czas tniałarn' nadzieję' żebędzie t,)' i",*ruynka' P źniej,uważruiej przyjrzałam się jej.twarzy' I)robne, wyraziste rysy"układ.ałyiię- w cośrta kształt uśmiechu. iłył"t"t i mała i ia ,a śticzna'Nie rnogliśrnyprzestać się na t q patrzeć. Jesteśmyczęsto pytani, dlaczego kąpiemy dzieci-tak wcześ- ,'i" po oroł""i;. Ń; jest łatwo na to odpowied'zieć'_bo to tak' .iakby nas pytano: ,,Diaczego chcecie sprawić dzieckrr^przyje- 'rr"r.roŚć?'' nikt, xto widział noworodka leŻącego w wanlence r, szetoko otwartymi, odkrywającymi światoczymą nie będzie zadaw ałtakich prtat'. oczywiście,kąpiel jest r wnie żkorzyst- na z frzjologi."rr"go punktu widzenia: to znakomity i przyjemny spos b st5rmulacji sk ry dziecka. Przy kąpieli dziecka nie tech- nika jest najważ_ niejsza. Wprawne r:ęce profesjonali_ sty może i lepiej podtrzymuj ą gł - wkę, pewniej za- nurzająjego szyję i uszy, lecz w t5rm momencie ręce rodzic w są bar- dziej pożądane. Nasz nacisk, abY właśniematka kąpałaswoje dzie_ 7t

cko, kwestionuje powszechny w tradycfrnym położnictwiepo- gląd,_że kobieta, kt ra rodzi,jest bierna. Założenieto można odnaleźćnawet w praktyce Leboyera _ matka todzi,Ieżąc naplecach, a dziecko kąrane jest przez lekarza, n"ł"z"ą t,rl oj.a' Dziecko zabierane jest matce z powodu Ląpi"ii, LtJ"u rnu *r.r zrekompensować szokspowodowany rozstaniem. Umożliwia sięnoworodkowi powr t do ciepłego, dllikatneg" śt"ł;;;kawod- nego, podobnego do tego, rv jakim pr"ebywł p'""" Jł"si" *i"-siące w brzuchu m1tk1 Dla nas iląliei dzie;ka_;;Xpełnie inne znaczenie: matka t ąpi" je, bo sianowi to dalszą cięśćichbliskiego kontaktu. UŚwiadomiiem sobie Ę . ż"i;;u_J"*":konferencji, podczas kt rej pokazywano frim Leboyera por d, bezpośredniopo filmie o tym, jak matka kąpie .'owo.oaka w Pithiviers. Publicznośćnegatywnie zareagowała na scenę ką-pania dziecka w filmie Lehoyeia, dopatrując się w tym łvyłą- cz3n'ia matki. Być -może-, gdyby te fiimy zostały poka"a.r" we właściwymporządku chronologczrrym (film Leboyera byłbypierwszy), publicznośćzobaczyłiby, iL my j edynie posunęliśmyjego ideę o krok dalej. _Praca Leboyera.uwrażliwiła nas przede wszystkim na to, jak należy obchodzić się z noworodkiem_. Po kąlieli i p.^;i;.;" pę- nowin1 ważymy dziecko, ale nigdy nie mie.zy.rry. r,"iloyu" zwr ciłuwagę' że mierzenie no*o.ołka jest dla niego bolusrre i łriepotrzebnie wyciąga kręgosłuP, a i tak pomiar "]" i".t a"_ kładny. Po zważeniu ubieramy dziecko. Potem matka zn w bie- rze je w ramiona i wtedy zaczqa ono ssać jej pierśponownie albo po raz pierwszy. - _ Moment pierwszego ssania zależy od matki i noworod'ka. Z-day3 się-zaraz po porodzie, po p łgod"ir'iu lub jeszcze p źniej'Zvłyklejednak, odruch "=.''ia poi. a się w ciągugoa"irivl -o_żemy wtedy zobaczyć,jak_ dziecńo kręci gło* "i tor.i, "rr.ą.znaleźćmatczyną brodawkę. Aby pierwsze ssanie mogło odbyć się jeszcze_w sali porodowei, musimy zapewnić warunki, w kt _ rych zmysły dziecka będą w pełni funkcjonować. Ssie orio iepiej,jeślimatka siedzi w5rprostowana' bo łaiwiej mu wteay c}rwycić brodawkę. Najlepiej jest, gdy dziecko może bez przeszk d ma-chać rączkami. Dawniej zawijaliśmynoworodki w pieluszki, po- nieważ ubieranie w kaftanik oznaczałobi ai"i="ąłr)łł{i.,"-uważyliśmyjednak, że dzieci te zacz5mały p źniejs ,ii-łrrrr- 72 rrrieliśmy,dlaczego tak się działo _ nie mogły swobodnie dotykać rrlczkami sk ry matek. W tworzeniu się więzi biorą udział wszystkie zmysły. Dzieci 1lrawdopodobnie budują jej pierwsze ogTriwa, bazlĄąc na węchu' lLąd szpitalne, aseptyczne zapachy mogą mieć niepożąlany wpiyw. Tak samo, jak obecnośćwielu os b przy porodzie' Naj- wrrzniejsze jest zapewnienie spokoju. Im mniej ludzi wok ł, rlrniej hałasu, tym łatwiej matce i dziecku porozumieć się ze rrrlbą. Ponieważ noworodki otwierająoczy podczas ssania, pok j 1lowinien być zaciemniony, aby nie przestraszyły się nadmiaru *wiateł. Warto zauważyć że to, czego potrzebqje kobieta w cza- rłic porodu - przyćmionego śnriatła,spokoju i ciepła- pragnie t'rlż dziecko. Mimo żetysiące razy oglądaliśmytę scenę, nigdy ttitl możemy się jej nadziwić. Nie Ę}ko noworodek potrafi szu- krrć i prawie ''uty.t'*iust odnaleźćmatczyną pierś,ale irnatka i rrs bynktownie wie, jak mu w tym pom c. Siada, t'rzyrma dziecko lllisko piersi, patrzy w oczy, przysuwa pierś,ażchwyci ono bro- rlrrwkę. Czasami nawet kobieta, kt ra nie miała zamiaru kar- illić piersią, zaraz po porodzie zacz'ma to robić, zapominając, ż., parę godżin wczeiniej planowała karmienie butelką' Gdy po- i',,j miał miejsce w wod'zie, przebieg wydarzeri tylko trochę się arllienia. Widok unoszącego się na wodzie noworodka jest bar- rlzrl poruszający. Pamiętam jedno z dzieci, kt re urodziło się bez i'rrdnej po."o"v. Pępowina była bardzo długa i nagle zobaczyli- ,,,''y' żLor'o pływa! Podczas porodu w wodzie pok j nie powinien )wć przegrzany, ponieważ kontakt z chłodnym powietrzem sku- t.,,,"nie pobod"u dziecko do oddychania, gdy tylko zostal" "nv- ;r,:t,c z basenu. Nigdy nie musieliśmyoczyszczać dr g oddecho_ *.y"h noworodka przy tego rodzaju porodach' Zanotowaliśmy lrirliejszą ilośćinfekcji czy komplikacji u dzieci tak urodzonych. zw.ykle io porodzie w wod'zie, matka ktęka i wita swoje dziecko lttlr samo, jakby zrobiła to nie będąc w basenie' .IeśIinoworodek odczuwa chłd, nic prostszego, niż włożyć ;r, tld razu do ciepłej kąpieli. My jednak nie staraliśmysię prze- llliŻać pobytu dziecka w wodzie, tak jak robią to niekt rzy. No- *,,.odJk potrzebuje ludzkiego ciepła, chce być w ramionach llwrliej -utki, czuć jej delikatny dotyk. Pomimo tego, żeniekt re l,,,l,ieły ociągają sę z wyjsciem z basenu, wolimy, aby opuściły L"ll LuŻ przedurodzeniem się łożyska.Chcemy wyeliminować ry' ,1.) , ?,,

zyko ptzedostania się wody do krwioobiegu poprzez otwarte na cz5mia krwionośnew macicy, co mogłoby spowodować zator. Dopiero od niedawna pierwsza godzina po porodzie stałasię przedmiotem zainteresowania badaczy. Ażdo lat trzydziestyc i czterdziestych praktycznie tylko psychoanalitycy rozumie znaczenie wczesne go dzieciristwa, aczkolwi ek ich z ainteres owa. nie tym okresem pozostawało w sferze akademickiej i abstra' kcyjnej. Spędzili mało czasu, lub nawet wcale, z matkami i dziećmi. Skupili się na s5rmbolice mleka i piersi, przeceniaj znaczenie związku głodu_sytościw tworzeniu się więzi. Spra. wiło to, że inne potrzeby noworodka, jak na przykład potrżeba kontaktu, umknęły ich uwadze. Zagadnienie więzi nabrało zna. czenia w początku lat pięćdziesiątych wraz z ukazaniem się prac Konrada Lorenza i Nikolaasa Tinbergena.po raz pierwszy zaprezentowano opinii publicznej etologię - naukę o zachowa. niu się zwierząt. Wszyscy mogli wtedy usłyszećo młodych gą. skach Lorenza, kt re przywiąz:yvały się do pierwszego obiektu, jaki napotkały po wykluciu się, wierząc, że jest to ich matka, nawet jeśIibyłto brodaty mężczyzna lub namalowana na kar- tonie atrapa gęsi. Wraz z etologią pojawiły się takie pojęcia jak ,,vmęź,,, nPrZY- wiązanie'' i ,,krytyczne'' lub ,,wrażliwe okresy' (stosunkowo kr tki czas.w kt rym, jak się wydaje, zachodząnajważniejsze zmiany w zachowaniu). Naukowcy zaczęli interesować się wczesnJnn kontaktem matki z dzieckiem u ptak q szczttr w, k z i małp. Jednak, ażdo dziś,w niewielu tylko badaniach etologicznych zajęto się wczesnąvmęzią między ludzką matką i jej dzieckiem. Dodatkowo, ich wyniki są trudne do interpre. tacji z powodu, powszechnego w szpitalach zachodnich, nie kon. trolowanego wpływu personelu i techniki medycznej, zakł cĄą- cego proces porodu. Badania prowadzone w latach sześćdzie. siątych ujawniły fizjolog1czne' a w szczeg lnościhormonalne podstawy tego przywi ązania4' w 1968 roku Terkelowi i Rosen- blattowi udało się określić'czy pewne substancje odpowiedzial. ne za zachowania macierzy skie znajdują się w osoczu krwi, czy teŻ nie. Jedna częśćgrupy szczllr w, kt re jeszcze nie ro- dziły, dostała osocze krwi pobrane od szczutzychmatek w dobę po porodzie. Drugiej grupie podano osocze szczurzych,,dziewic'i a ostatniej - s l fizjologsczną. Szczury, kt re otrzymaĘ osocze 74 1lochodzące od szczur w-matek ujawniły zachowania macie- r'zyriskie'znacząco wczeŚniej niŻ szcztlry z pozostałych grup' Zachowania macierzyri.ki" 'ą też prawdopodobnie wywoła- l'lc przez hormony płciowe. TJ szczllt w, tuż po porodzie' odno_ t,,lwano podwyższony poziom estrogenu i prolaktyny' a 1mniej- Hllony - progestetotto. nk.perymentalne podanie tych hormo- ,l,iw"potłłerlziłoto przypuszczenie. Nie wszystko jeszcze udało się fuaśnić.Na przykŁad', szczury, kt re nie dostały osocza po_ t,*rrugo od szczur w tuż po porodzie, demonstrowaĘ takie sa- ,u" "*ho*ania macierzyriskie po tym, jak pokazywano im |\rZeZ parę dni szczutze noworodki' Dotyczyło to nawet samc w! ()statecznie' zaprowadziło to Terkela i Rosenblatta do określe- tlia ,,okresu przejściowego''' W czasie kt rego regulowanie za- t,lrowaniami macierzyriskimi przenosi się z bazy hormonalnej tta niehormonalną. Ńieoczekiwanie, odkrycie w ostatnich la- l,rrch neurohormon w dostarczyło nowej ważnej wskaz wki przy rllrreŚIaniu frzjologtrcznej podstawy,,przyrvłiązywania się''' Nie 1loznaliśmyjeszcze dokładnie' jak działa system neurohormo- i,,,lrry, Iecz wiemy, żeendorfiny, czyli neurohormony zmniejsza- .i,1ce "b l, stymulują r wnież uczucie przyjemnościi dobrego sa- ,,,opo.^"iu. odgrywają rolę w przyjaźni' miłości'seksie i wszelkiego rodzaju,r""o.io*y"h relacjach, skłaniają do zacho- *,,r' opieki, ńczych i wzajemnej zale żności'Neurohormony biorą lra co łziefr tdziałwe wszystkich formach przyvmązania i uczu- ciach i nie za|eŻąod działania hormon w płciowych' To może r l st atec znie tłulnaczyć uj awnienie z achowari macierzyriskich' rric poprzedzonych po.ode'o' Neurohormony Są ważne podczas o,,rolgo porod.u, atikze w pierwsz5rm olresie (kiedy' jak wiemy' 1,,,-ug.ją zrnniejszyć b 'l) i po porodzie' JeśIituż po porodzie i,,,"ioit !t ao.fitt *" k *i, zar wno matki, jak i dziecka jest wy- r,rlki, oznac za to, że mają one duży wpływ na tworzenie się wza- jtlrnnej zaLeżnościmiędzy matką a dzjeckiem' " Fakt, iż we krwi '''utli, kt ra urodziła drogami natury' jest wyższy poziom endorfin, niżu tej' kt ra miała cięcie cesarskie' r-łl,anowi_jes zcze jedel argument przeciwko ingerowaniu w pro- .','* po"oło. Takie same wątpliwościbudzi podawanie środkw z n ieczulaj ących i hormon w iyntetyc znych, ponieważ konkuru- i, 1c z naturainymi hormonami, zmieniaj ą icin złożonąnaturalną 75