Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
2
Rozdział 1
Dzisiaj było gorąco jak w piekle, nawet późnym wieczorem, w dodatku miałam
ciężki dzień w pracy. Ostatnią rzeczą jaką chciałam robić było siedzenie w zatłoczonym barze
i oglądanie jak mój kuzyn się rozbiera. Ale to był wieczór tylko dla pań w Hooligans,
planowałyśmy tą wycieczkę od wielu dni. Bar był pewny rozpalonych i wydzierających się
kobiet, zdeterminowanych by dobrze się bawić.
Moja przyjaciółka, Tara, będąca już w bardzo zaawansowanej ciąży, usiadła po
mojej prawej stronie. Po mojej lewej usiadła Holly, która pracuje w barze Sama Merlotte’a
tak jak ja i Kennedy Keyes. Kennedy i Michele, dziewczyna mojego brata, usiadły po
przeciwnej stronie stołu.
- Sook-ee- zawołała Kennedy i szeroko się do mnie uśmiechnęła. Kennedy została
Miss Luizjany kilka lat temu i mimo, że siedziała w więzieniu, zatrzymała swój spektakularny
wygląd, łącznie z zębami, którymi mogłaby oślepić nadjeżdżający autobus.
- Cieszę się, że zdecydowałaś się przyjść, Kennedy- powiedziałam.- Dannemu to nie
przeszkadza?- Ględziła na jego temat przez całe wczorajsze popołudnie. Byłam pewna, że
zostanie w domu.
- Hej, chcę zobaczyć jakiś gołych facetów, ty nie?- Powiedziała Kennedy.
Spojrzałam na pozostałe kobiety.- Popraw mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że
my wszystkie na co dzień oglądamy nagich facetów- powiedziałam. I choć nie starałam się
być zabawna, moje przyjaciółki zaczęły głośno się śmiać. Były tak oszołomione.
Ja tylko powiedziałam prawdę: ja od jakiegoś czasu spotykam się z Ericiem
Northman’em; związek Kennedy i Dannyego Prideaux stał się poważny; Michele i Jason
praktycznie razem mieszkali; Tara była zamężna i w ciąży na miłość boską; a Holly była
zaręczona z Hoytem Fortenberrym, który już prawie nie bywał w swoim mieszkaniu.
- Musisz być choć trochę ciekawa- mówi Michele podnosząc głos by było ją słychać
ponad tłumem.- Nawet jeśli ciągle widujesz Claude’a w swoim domu. W ubraniach, ale mimo
to…
- Właśnie, kiedy jego dom będzie gotowy żeby mógł się z powrotem wprowadzić?-
Pyta Tara.- Jak długo może trwać zakładanie nowej kanalizacji?
Kanalizacja w domu Claudea Monroe była sprawna, na ile się orientuję. Pomysł z
kanalizacją był lepszy niż: - Mój kuzyn jest wróżem i potrzebuje towarzystwa innych wróżek
skoro jest na emigracji. I w dodatku, mój stryjeczny dziadek Dermot, który jest pół-wróżem i
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
3
wierną kopią mojego brata, też się przyłączył.- Wróżki inaczej niż wampiry czy wilkołaki,
pragną pozostać w ukryciu.
Także spostrzeżenie Michele, że nigdy nie widziałam nagiego Claude’a, jest błędne.
Choć spektakularnie przystojny Claude był moim kuzynem i ja z pewnością chodzę
w ubraniu po domu, to stosunek wróżek do nagości jest zupełnie inny niż ludzi. Cl aude ze
swoimi długimi, czarnymi włosami, ponurą twarzą i widocznymi mięśniami, kompletnie
zapierał dech w piersiach… dopóki nie otworzył ust. Dermot też ze mną mieszkał, ale on
zachowywał się przyzwoicie… może dlatego, że powiedziałam jak czuję się z oglądaniem
gołych tyłków moich krewnych kręcących się po domu.
O wiele bardziej lubię Dermota niż Claudea. Mam mieszane uczucia co do
Claude’a. Żadne z nich nie mają seksualnego podtekstu. Niedawno i dość niechętnie,
pozwoliłam mu wprowadzić się do mojego mieszkania po naszej kłótni.
- On i Dermot nie przeszkadzają mi. Dużo mi pomogli - mówię słabo.
- A co z Dermotem? Dermot też się rozbiera?- Pyta z nadzieją Kennedy.
- Ma tutaj jakieś kierownicze stanowisko. Gdyby się rozbierał to pewnie byłoby to
dla ciebie dziwne, prawda Michele?- Powiedziałam. Dermot jest sobowtórem mojego brata,
który jest w związku z Michele już od długiego czasu- długiego czasu w rozumowaniu
Jasona.
- Taa, nie mogłabym na to patrzeć- mówi.- No chyba, że dla porównania!-
Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać.
Kiedy one kontynuowały rozmowę o facetach, ja rozejrzałam się po klubie. Nigdy
nie byłam w Hooligans w tak zatłoczoną noc i nigdy nie byłam na wieczorze tylko dla pań.
Było wiele rzeczy do przemyślenia- na przykład obsługa.
Zapłaciłyśmy za nasze wejściówki kobiecie z bardzo dużym biustem, która miała
błony między palcami. Uśmiechnęła się do mnie kiedy zauważyła, że na nią patrzę, ale moje
przyjaciółki w ogóle nie zwróciły na nią uwagi. Kiedy przeszłyśmy przez wewnętrzne drzwi,
zostałyśmy poprowadzone do stolika przez elfa Bellenosa, który ostatnim razem oferował mi
głowę mojego wroga. Dosłownie.
Żadna z moich przyjaciółek wydawała się nie widzieć niczego dziwnego w
Bellenosie, ale jak dla mnie, w ogóle nie wyglądał jak normalny mężczyzna. Jego rude włosy
były gładkie i przyklepane, szeroko rozstawione oczy były skośne i ciemne, jego piegi
większe niż ludzkie piegi, a końce jego długich, ostrych jak brzytwa zębów, świeciły w
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
4
przygaszonym świetle pomieszczenia. Kiedy pierwszy raz spotkałam Bellenosa, nie potrafił
zamaskować się jako człowiek. Teraz potrafił.
- Życzę paniom dobrej zabawy- powiedział do nas Bellenos głębokim głosem.-
Mieliśmy ten stolik zarezerwowany specjalnie dla was- uśmiechnął się w specyficzny sposób
i obrócił by wrócić do wejścia.
Siedziałyśmy przy samej scenie. Na kartce na środku stołu widniał odręczny napis:
- Grupa z Bon Temps - .
- Mam nadzieję, że będę mogła osobiście podziękować Claude’owi- powiedziała
Kennedy patrząc z pożądaniem. Z pewnością kłóciła się z Dannym, to widać. Michele
zachichotała i poklepała ramię Tary.
- Ten rudy, który pokazał nam stół, uważał, że jesteś niezłym kąskiem, Sookie -
powiedziała Tara. Wiem, że myśli o moim chłopaku i wampirzym mężu, Ericu Northmanie.
Zdała sobie sprawę, że nie byłby szczęśliwy wiedząc, że jakiś obcy facet ma na mnie
oko.
- Był po prostu miły, bo jestem kuzynką Claude’a- powiedziałam.
- Akurat! Patrzył na ciebie jakbyś była lodami z kawałkami czekolady i ciasteczek-
powiedziała.- Chciał cię zjeść.
Jestem prawie pewna, że ona ma rację, ale w innym sensie niż myśli: nie żebym
mogła czytać w umyśle Bellenosa bardziej niż w umyśle jakiejkolwiek istoty
nadprzyrodzonej… ale elfy, jakby to powiedzieć, są na bardzo zróżnicowanej diecie. Miałam
nadzieję, że Claude bacznie obserwuje mieszankę magicznych stworzeń, którą skumulował
sobie w Hooligans.
W międzyczasie, Tara narzekała, że jej włosy całkowicie przestały się układać przez
ciążę, a Kennedy powiedziała - Idź na zabieg odżywiający do - Zabitych przez Modę - w
Shreveport. Immanuel jest najlepszy.
- Obcinał mi raz włosy- powiedziałam i wszystkie spojrzały na mnie zdumione. -
Pamiętacie? Kiedy moje włosy się podpaliły?
- Kiedy bar został zaatakowany- mówi Kennedy. - To był Immanuel? Wow, Sookie,
nie wiedziałam, że go znasz.
- Trochę- powiedziałam.- Myślałam żeby zrobić sobie jakieś pasemka, ale wyjechał
z miasta. Salon nadal jest otwarty- wzruszyłam ramionami.
- Wszystkie największe talenty opuszczają stan- powiedziała Holly i kiedy dalej nad
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
5
tym rozprawiały, próbowałam wygodnie usadowić mój tyłek na metalowym krześle między
Holly i Tarą. Ostrożnie schyliłam się żeby wepchnąć moją torebkę między nogi.
Kiedy rozejrzałam się wokół na otaczających mnie podekscytowanych klientów,
zaczęłam się relaksować. Chyba mogę się trochę zabawić, nie? Wiedziałam po ostatnim razie
tu, że klub jest pełen magicznych stworzeń. Byłam z moimi przyjaciółkami i wszystkie były
gotowe dobrze się bawić. Pewnie mogę pozwolić sobie na odrobinę dobrej zabawy z nimi?
Claude i Dermot byli moimi krewnymi i nie pozwoliliby, by stała mi się krzywda.
Prawda?
Zdołałam uśmiechnąć się do Bellenosa kiedy przyszedł by zapalić świeczkę na
naszym stole i śmiałam się ze sprośnego żartu Michele gdy kelnerka przybyła przyjąć nasze
zamówienie na drinki. Mój uśmiech zniknął. Pamiętałam ją z mojej poprzedniej wizyty.
- Mam na imię Gift i będę dzisiaj panie obsługiwała - mówi energicznie. Jej włosy w
kolorze jasnego blond i jest bardzo ładna. Ale skoro jestem częściowo wróżką (dzięki
ogromnej niedyskrecji mojej babci), to potrafi zajrzeć za jej słodką, blond fizjonomię. Jej
skóra nie ma koloru miodowej opalenizny, którą wszyscy widzą. Jest blado, blado zielona. Jej
oczy nie mają źrenic… a może i źrenice i tęczówki są czarne? Zamrugała do mnie powiekami
kiedy nikt inny nie patrzył. Może mieć dwie pary. Chodzi mi o powieki. Na każdym oku.
Zdążyłam to zauważyć, bo schyliła się do mnie.
- Witaj, siostro- mruknęła mi do ucha, a potem wyprostowała się i uśmiechnęła do
wszystkich.- Co będziecie dzisiaj piły?- Zapytała z idealnym akcentem Luizjany.
- Cóż, Gift, musisz wiedzieć, że większość nas też pracuje w obsłudze, więc nie
będziemy cię męczyć- powiedziała Holly.
Oczy Gift zamigotały na te słowa.- Cieszę się, że to słyszę! Nie żebyście wyglądały
na męczące. Kocham wieczory tylko dla pań.
Kiedy moje przyjaciółki zamówiły swoje drinki, koszyki smażonych pikli czy
nachos, ja rozejrzałam się po klubie żeby potwierdzić moje wrażenie. Nikt z obsługi nie był
człowiekiem.
Jedynymi ludźmi tutaj były klientki.
Kiedy przyszła moja kolej, powiedziałam Gift, że chcę piwo Bud Light . Po raz
kolejny schyliła się żeby powiedzieć:- Dziewczyno, jak tam słodki wampir?
- W porządku- powiedziałam sztywno, choć to było dalekie od prawdy.
- Jesteś taka urocza!- Powiedziała Gift i poklepała mnie po ramieniu jak gdybym
powiedziała coś perwersyjnego.- Moje panie, wszystko w porządku? Pójdę złożyć
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
6
zamówienie na wasze potrawy i przyniosę wasze drinki - jej jasna głowa świeciła jak latarnia
morska kiedy szła przez tłum.
- Nie wiedziałam, że znasz tutaj całą obsługę. Jak tam Eric? Nie widziałam go od
pożaru u Merlotte’a- powiedziała Kennedy. Najwyraźniej podsłuchała moją wymianę z Gift.-
Eric jest mega przystojniakiem- pokiwała głową z namysłem.
Wszystkie moje przyjaciółki potwierdziły to chórem. To prawda, męskość Erica
była nie do podważenia. Fakt, że był martwy nie dział na jego korzyść, zwłaszcza w oczach
Tary.
Poznała Claude’a i nie zauważyła, że coś jest z nim nie tak; ale Eric, który nigdy nie
udawał, że jest człowiekiem, zawsze będzie na jej czarnej liście. Tara miała złe
doświadczenie z wampirem i to zostawiło ślad.
- Ma problem żeby wyrwać się z Shreveport. Jest dosyć zajęty pracą- powiedziałam.
I zamilkłam. Rozmawianie o interesach Erica nigdy nie było mądre.
- Nie jest zły na ciebie, że idziesz oglądać jak inni faceci zdejmują z siebie ubrania?
Na pewno mu o tym powiedziałaś?- Zapytała Kennedy ze zbyt żywym uśmiechem. Z
pewnością jest problem na lądzie Kennedy- Danny. Och, wcale nie chciałam tego wiedzieć.
- Myślę, że Eric jest tak pewny swojego nagiego wyglądu, że nie martwi się, że
zobaczę kogoś innego- powiedziałam. Powiedziałam Ericowi, że jadę do Hooligans. Nie
pytałam go o pozwolenie. Tak jak Kennedy mówi o Dannym: Nie jest moim szefem.
Powiedziałam mu o tym żeby zobaczyć jego reakcję. Przez ostatnie kilka tygodni nie
wszystko było między nimi w porządku. Nie chciałam chybotać naszą kruchą łódką, nie z tak
frywolnego powodu.
Tak jak się spodziewałam, Eric nie przejął się za bardzo naszym babskim wypadem.
Po pierwsze, uważał, że nastawienie współczesnych Amerykanów co do nagości jest
zabawne.
Widział długie noce przez tysiąc lat i gdzieś po drodze stracił swoje zahamowania.
Podejrzewam, że i tak nigdy nie miał ich zbyt wiele.
Mój ukochany nie tylko był spokojny, że będę oglądała inne męskie ciała; nie
przejmował się też miejscem w jakim to się zadzieje. Wydawało się, że nie był sobie w stanie
wyobrazić jakiegokolwiek zagrożenia w klubie ze striptizem w Monroe. Nawet Pam, jego
prawa ręka, tylko wzruszyła ramionami, gdy Eric powiedział jej, co ludzkie kobiety robią dla
rozrywki.- Nie będzie tam żadnych wampirów- powiedziała. Po tym jak złośliwie zarzuciła
Ericowi, że chcę oglądać innych gołych facetów, porzuciła ten temat.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
7
Mój kuzyn Claude, przyjmował z otwartymi ramionami wszystkie magiczne
stworzenia do Hooligans po tym jak portale do Faery zostały zamknięte przez mojego
pradziadka, Nialla. Zamknął je impulsywnie, to był nagły zwrot w stosunku do jego
poprzedniej polityki, że ludzie i wróżki powinni mieć wolną rękę do mieszania się. Nie
wszystkie wróżki i inni magiczni byli w stanie na czas dostać się na drugą stronę zanim
portale zostały zamknięte. Jeden, bardzo mały, jest zlokalizowany za moim domem. Jest
lekko uchylony. Od czasu do czasu służy do przekazywania informacji.
Kiedy Claude i Dermot myśleli, że zostali tutaj sami, przyszli do mojego domu by
znaleźć komfort przebywania ze mną. Z powodu odrobiny magicznej krwi, którą mam w
sobie. Bycie na emigracji było dla nich straszne. Nie ważne jak bardzo kiedyś podobał im się
ludzki świat, teraz pragnęli dostać się do domu.
Szczęśliwie, inne magiczni zaczęli się pojawiać w Hooligans. Dermot i Claude,
zwłaszcza Claude, nie mieszkali ze mną regularnie. To rozwiązało dla mnie problem- Eric nie
mógł zostać na noc jeśli w domu byli dwaj wróże. Ich krew odurza wampiry, ale czasami
tęskniłam za moim stryjecznym dziadkiem, Dermotem, którego towarzystwo zawsze mi
odpowiadało.
Kiedy o nim myślałam, zauważyłam Dermota za barem. Mimo, że był bratem
mojego dziadka, nie wyglądał na więcej niż dwadzieścia kilka lat.
- Sookie, tam jest twój kuzyn- mówi Holly.- Nie widziałam go od przyjęcia dla
dzieci Tary. O mój Boże, wygląda prawie jak Jason!
- Rodzinne podobieństwo jest naprawdę silne- zgadzam się. Spoglądam na
dziewczynę Jasona, która w ogóle nie cieszy się, że widzi Dermota. Spotkała go już wcześniej
kiedy był przeklęty obłędem. Choć wiedziała, że już wszystko z nim w porządku, to nie miała
zamiaru śpieszyć się z ociepleniem ich stosunków.
- Nigdy nie mogłam zrozumieć jak możesz być ich krewną- powiedziała Holly. W
Bon Temps wszyscy wiedzieli o twoich ludziach i z kim jesteś spokrewniona.
- Ktoś miał romans- mówię delikatnie.- Więcej nie powiem. Dowiedziałam się
dopiero po śmierci babci, ze starych rodzinnych dokumentów.
Holly wygląda na zamyśloną, co do niej nie pasuje.
- Czy posiadanie wejścia w kierownictwie oznacza, że dostaniemy darmowego
drinka czy coś?- Pyta Kennedy.- Może jakiś taniec erotyczny na koszt firmy?
- Dziewczyno, nie chcesz tańca erotycznego od striptizera!- Mówi Tara.- Nie wiesz
gdzie ta rzecz wcześniej była!
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
8
-Jesteś po prostu niepocieszona, bo już nie masz odpowiedniej figury- mamrocze
Kennedy, a ja patrzę na nią znacząco. Tara jest bardzo wrażliwa na punkcie utraty swojej
figury.
- Hej, już i tak mamy stolik przy samej scenie. Nie przeginajmy- mówię.
Szczęśliwie, przyszły nasze drinki. Dałyśmy Gift hojny napiwek.
- Mniam- powiedziała Kennedy po dużym łyku.- To jest zajebiste jabłkowe martini.
Jak gdyby to był sygnał, światła gasną i zapalają się światła sceny, zaczyna grać muzyka.
Claude wchodzi na scenę w srebrnych spodenkach z wiszącymi cekinami, kozakach i niczym
więcej.
-Dobry Boże, Sookie! Schrupałabym go!- Powiedziała Holly, a jej słowa od razu
wędrują do ostrych uszu Claude’a ( Usunął końcówki chirurgicznie żeby nie musiał tracić
energii na pozowanie na człowieka, ale ten zabieg nie miał wpływu na jego doskonały słuch.)
Claude spojrzał na nasz stolik i kiedy mnie zauważył, uśmiechnął się szeroko.
Zakręcił tyłkiem, więc jego cekiny podleciały do góry i zaczęły mienić się w świetle. Kobiety
zebrane w klubie zaczęły klaskać.
- Panie,- powiedział Claude do mikrofonu- czy jesteście gotowe na Hooligans?
Jesteście gotowe by zobaczyć, co ci niesamowici mężczyźni mają wam do zaoferowania?-
Pozwoliłby jego ręka przejechała po jego zadziwiających mięśniach i uniósł brew, przez co
wyglądał niewiarygodnie seksownie i niewiarygodnie sugerująco.
Muzyka stała się głośniejsza i tłum zaczął wrzeszczeć. Nawet ciężarna Tara
przyłączyła się do okrzyków entuzjazmu, gdy szereg mężczyzn zaczął tańczyć na scenie za
Claudem.
Jeden z nich ma na sobie policyjny uniform (jeśli gliny mają w zwyczaju używać
brokatu na swoich spodniach), jeden jest ubrany w skórzany strój, kolejny jest przebrany za
anioła - tak, ze skrzydłami! A ostatni w rzędzie to…
Nagle przy naszym stoliku zapanowała kompletna cisza. Wszystkie siedziałyśmy z
wyprostowanymi głowami, nie ważąc się spojrzeć na Tarę.
Ostatnim strpitizerem jest jej mąż, JB du Rone. Jest ubrany jak pracownik budowy.
Ma na sobie kask, kamizelkę bezpieczeństwa, jasne niebieskie jeansy i ciężki pas z
narzędziami. Zamiast śrubokrętów i kluczy francuskich, pasek jest wyposażony w shaker do
koktajli, parę futrzanych kajdanek i kilka innych rzeczy, których nie mogę zidentyfikować.
Było boleśni oczywiste, że Tara nie miała pojęcia.
Ze wszystkich momentów - o kurwa - w moim życiu, to jest OK Numer Jeden.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
9
Cała grupka z Bon Temps siedziała nieruchomo podczas gdy Claude przedstawiał
tancerzy po ich pseudonimach artystycznych (JB to Randy). Jedna z nas musiała przerwać
ciszę. Nagle zauważyłam światło na końcu tunelu konwersacji.
- Och, Tara- powiedziałam tak szczerze jak tylko potrafiłam.- To takie słodkie.
Pozostałe kobiety obróciły się do mnie jednocześnie, ich twarze pełne nadziei, że
może pokażę im jak przebrnąć przez tą ciężką chwilę. Choć mogłam usłyszeć myśli Tary,
która chciałaby zabrać JB do ubojni zwierzyny i powiedzieć rzeźnikowi by zrobił z niego pad
linę, włączyłam się.
- Wiesz, że on robi to dla ciebie i dla dzieci- powiedziałam, wstrzykując w mój głos
tyle szczerości ile mogłam z siebie wydobyć. Zbliżyłam się do niej i chwyciłam za rękę.
Chciałam mieć pewność, że usłyszała mnie przez huczącą muzykę.- Wiesz, że te dodatkowe
pieniądze miały być niespodzianką dla ciebie.
- Cóż,- powiedziała przez zaciśnięte usta- niespodzianka się udała.
Kątem oka zauważyłam, że Kennedy zamyka oczy z wdzięczności za wskazówkę.
Poczułam ulgę płynącą z umysłu Holly. Widać było, że Michele też się zrelaksowała.
Teraz kiedy pozostałe kobiety wiedziały jaką drogą podążać, wszystkie zaczęły nią kroczyć.
Kennedy opowiedziała bardzo wiarygodną historię o tym jak JB ostatnio odwiedził Merlotte’s
i mówił jej jak bardzo się martwił o to jak zapłaci rachunki ze szpitala.
- Będziecie mieli bliźnięta i bał się, że to może oznaczać więcej czasu w szpitalu-
powiedziała Kennedy. Zmyśliła większość z tego, ale brzmiało dobrze. Podczas jej kariery
jako królowa piękności (i przed jej karierą jako skazaniec), Kennedy była mistrzem
szczerości.
Tara w końcu zaczęła się troszeczkę uspokajać, ale monitorowałam jej myśli
żebyśmy mogły kontrolować sytuację. Nie chciała przykuwać więcej uwagi do naszego
stolika przez żądanie wyjścia, co było jej pierwszym impulsem. Kiedy Holly niepewnie
wspomniała czy może nie chce wyjść, jeśli to zbyt niekomfortowa dla niej sytuacja, Tara
spojrzała na nas ponurym wzrokiem.- Nie, do diabła- powiedziała.
Dzięki Bogu przybyła dolewka drinków, a niedługo potem, kosze z jedzeniem.
Wszystkie bardzo starałyśmy się udawać, że nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego i
całkiem dobrze nam szło, zanim muzyka nie zaczęła grać - Dotknij mojej wajchy - ( -
Touch My Nightstick - ), która ogłaszała przybycie policjanta.
Tancerz był pełnokrwistym wróżem, trochę za chudym jak na mój gust, ale był
naprawdę przystojny. Nie znajdziesz brzydkich wróżek. I naprawdę potrafił tańczyć i widać
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
10
było, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność. Każdy milimetr szczodrze odsłoniętej skóry
był równie smaczny. - Dirk - miał fantastyczne poczucie rytmu. Pławił się w pożądaniu, w
ekscytacji bycia w centrum uwagi. Czy wszystkie wróżki były tak próżne jak Claude? Tak
pewne swojego piękna?
- Dirk - wirował seksownie przez scenę i szokująco duża ilość dolarów była
wpychana w jego małe, męskie stringi, które stały się już jego jedynym ubiorem. Było jasne,
że Dirk był hojnie obdarowany przez naturę i że podobała mu się uwaga. Co jakiś czas ktoś
śmiały próbował go pogłaskać, ale Dirk odsuwał się i kręcił palcem na sprawczynię.
- Fuuj- powiedziała Kennedy kiedy stało się to po raz pierwszy, a ja w pełni się z nią
zgadzałam. Ale Dirk był tolerancyjny, a nawet zachęcał. Szczególnie hojnym dawczyniom
oferował krótki pocałunek, co powodowało, że okrzyki stawały się nie do wytrzymania.
Jestem dobra w szacowaniu napiwków, ale nawet nie byłam w stanie zacząć zgadywać ile
zarobił Dirk nim opuścił scenę. Zwłaszcza, że podawał Dermotowi ręce pełne pieniędzy
podczas przerw. Taniec zakończył się idealnie równo z muzyką, Dirk ukłonił się i wybiegł ze
sceny.
W bardzo krótkim czasie, striptizer ubrał swoje brokatowe, policyjne spodnie (ale
nic więcej) i zaczął przechadzać się przez tłum. Uśmiechał się i potakiwał kiedy kobiety
proponowały mu drinki, numery telefonów i jeszcze więcej gotówki. Dirk brał tylko łyka z
drinków, przyjmował numery telefonów z czarującym uśmiechem, a pieniądze wtykał w
spodnie dopóki nie zaczęło to wyglądać jak gdyby nosił zielony pasek.
Chociaż ten rodzaj atrakcji nie był czymś, co chciałam przeżyć, to szczerze mówiąc-
nie widziałam w tym niczego złego. Kobiety krzyczały i awanturowały się w kontrolowanym
środowisku. Najwidoczniej dobrze się bawiły. Nawet jeśli wiele z nich było gotowych
przychodzić tu co tydzień (dużo mózgów mówiło mi dużo rzeczy), cóż, to tylko jedna noc.
Panie nie zdawały sobie sprawy, że ich obiekty były elfami i wróżami, to prawda: ale ja
byłam pewna, że były szczęśliwsze nie wiedząc, że (oprócz JB) skóra i umiejętności, które tak
podziwiły, nie były ludzkie.
Następni tancerze byli podobni. Anioł, - Gabriel - , w ogóle nie był anielski. Białe
piórka latały w powietrzu po tym jak najwidoczniej sam się z nich odarł (byłam pewna, że
nadal tam były, ale niewidzialne) i ze wszystkiego innego co miał na sobie, przy - Your
Heavenly Bod y - . Tak jak policjant, był w doskonałej formie i najwyraźniej także hojnie
obdarzony. Był ogolony jak pupka niemowlęcia, chociaż ciężko było o nim myśleć w tym
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
11
samym zdaniu, co - niemowlę - . Kobiety chwytały po latające piórka i stworzenie, które je
nosiło.
Kiedy Gabriel wszedł na widownię- znowu ze skrzydłami, ubrany jedynie w
monokini, Kennedy zmierzyła go wzrokiem kiedy pojawił się przy naszym stoliku. Kennedy
traciła resztki swoich zahamowań razem z kolejnymi drinkami. Anioł spojrzał na nią
błyszczącymi, złotymi oczami- przynajmniej tak ja to widziałam. Kennedy dała mu swoją
wizytówkę i obdarowała go uwodzicielskie spojrzeniem przejeżdżając ręką po jego
muskularnym ramieniu. Kiedy się od niej odwrócił, delikatnie wsunęłam w jego rękę pięć
dolarów i równocześnie zabrałam wizytówkę Kennedy. Złote oczy spojrzały na mnie.
- Siostro- powiedział. Słyszałam jego głos nawet przez hałas z powodu początku
następnego występu.
Uśmiechnął się i odpłynął, odetchnęłam z ulgą. Szybko wepchnęłam wizytówkę
Kennedy do swojej torebki. Mentalnie przewróciłam oczami na myśl, że pół etatowa
barmanka ma wizytówkę; to cała Kennedy.
Przynajmniej Tara nie bawiła się źle podczas tego wieczoru, ale kiedy nadeszła pora
na JB, wyczuwalne napięcie ogarnęło nasz stolik. Od momentu, w którym wyskoczył na
środek sceny i zaczął tańczyć do - Nail Gun Ned - (Ned, pistolet na gwoździe), było jasne,
że nie ma pojęcia iż jego żona siedzi na widowni. (Umysł JB jest jak otwarta księga z może
dwoma słowami na stronę.) Jego choreografia była zadziwiająco dobrze dopracowana. Z
pewnością nie wiedziałam jaki giętki potrafi być JB. My, panie z Bon Temps, bardzo
starałyśmy się żeby nas nie zauważył.
- Randy - po prostu dobrze się bawił. Do momentu, w którym rozebrał się do
stringów, wszyscy- prawie wszyscy- byli nim zachwyceni, a liczba banknotów, które zebrał
była ogromna.
Prosto z głowy JB mogłam wyczytać, że te pochwały służą czemuś więcej. Jego
żona, zmęczona i ciężarna, już nie była rozpalona kiedy tylko widziała go nago. JB był tak
przyzwyczajony do otrzymywania pochwał, których pragnął- obojętnie w jego sposób je
zdobywał.
Tara wymamrotała coś i odeszła od stolika w momencie, w którym jej mąż zbliżył
się do nas, więc jej nie zauważył. W chwili kiedy zdał sobie sprawę kim jesteśmy, niepokój
przebiegł przez jego przystojną twarz. Na szczęście jednak był zawodowcem na tyle, że
kontynuował przedstawienie, ku mojej uldze. Właściwie, to czułam się trochę dumna z JB.
Nawet przy arktycznej klimatyzacji, pocił się delikatnie. Był pełen wigoru, muskularny i
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
12
seksowny. Wszystkie z niepokojem obserwowałyśmy czy dostaje tak samo dużo napiwków
jak inni, ale byłyśmy delikatne jeśli chodzi o nasz wkład pieniężny.
Kiedy JB opuścił scenę, Tara wróciła do stolika. Usiadła i spojrzała na nas z
najdziwniejszym wyrazem twarzy.- Patrzyłam z końca- przyznała, a my wszystkie
czekałyśmy w zawieszeniu. - Całkiem dobrze mu poszło.
Wypuściłyśmy oddech praktycznie jednocześnie.
- Kochanie, był naprawdę, naprawdę dobry- powiedziała Kennedy, potakując głową
tak, że jej kasztanowe włosy latały w przód i w tył.
- Jesteś szczęściarą- dodała Miechele.- A twoje dzieci będą takie piękne i
skoordynowane.
Nie wiedziałyśmy gdzie jest granica tego co mówimy i wszystkie odetchnęłyśmy z
ulgą kiedy głośny chór z piosenki - Born to Ride Rough - zapowiedział następny występ,
faceta w skórze. Choć częściowo musiał być demonem rodzaju jakiego jeszcze nie spotkałam;
jego skóra była czerwonawa- moje przyjaciółki mówiły, że to indianin. (Dla mnie w ogóle tak
nie wyglądał, ale nie miałam zamiaru się odzywać.) Miał czarne, długie włosy, ciemne oczy i
wiedział jak ruszać swoim tomahawkiem. Jego sutki były przekłute, co szczególnie mnie nie
podniecało, ale podobało się wielu innym kobietom z widowni.
Klaskałam i uśmiechałam się, ale prawda była taka, że zaczynałam się nudzić. Choć
ja i Eric ostatnio mieliśmy problemy, to jeśli chodzi o seks, wszystko było bardzo, bardzo
dobrze ( nie pytajcie mnie jak to możliwe). Zaczęłam myśleć, że jestem rozpieszczona. Nie
było czegoś takiego jak nudny seks z Ericiem.
Zastanawiałam się czy by dla mnie zatańczył gdybym ładnie go poprosiła. Miałam
na ten temat bardzo przyjemną fantazję kiedy Claude pojawił się na scenie- nadal w swoich
bokserkach z cekinami i kozakach.
Claude był pewny, że całe pomieszczenie już nie może się doczekać żeby zobaczyć
więcej jego ciała i ruchów, a taki rodzaj pewności siebie opłaca się. Także było
niewiarygodnie gibki i rozciągnięty.
- O mój Boże!- Powiedziała Michele, jej ochrypnięty głos łamał się.- Noo! On nie
potrzebuje partnera, prawda?
- Wow- Powiedziała Holly i gapiła się z otwartymi ustami.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
13
Nawet ja, która widziała już całokształt i wiedziała jak nieprzyjazny może być
Claude- nawet ja czułam mały zastrzyk ekscytacji tam gdzie nie powinnam. Zadowolenie
Claude’a z powodu otrzymywania takiego podziwu i uwagi było prawie rozkoszne w swojej
czystości.
Na wielki finał wieczoru, Claude zeskoczył ze sceny i zaczął tańczyć w swoich
stringach pośród tłumu. Wszystkie kobiety wydawały się zdeterminowane by wydać resztę
swoich banknotów- i piątek i dziesiątek. Claude rozdawał szybkie pocałunku, ale unikał
bardziej osobistych dotknięć z taką sprawnością, że to prawie zdradzało go jako nieczłowieka.
Kiedy dotarł do naszego stolika, Michele włożyła mu pięć dolarów pod stringi mówiąc. -
Koleś, zasłużyłeś na nie- Claude uśmiechnął się do niej. Potem Claude zatrzymał się obok
mnie, schylił się i pocałował mnie w policzek. Podskoczyłam. Kobiety przy sąsiadujących
stolikach zaczęły piszczeć i domagać się swoich pocałunków. Ja widziałam tylko błysk w
jego ciemnych oczach i niespodziewany dreszcz w miejscu gdzie dotknął mnie swoimi
ustami.
Byłam gotowa zostawić Gift wielki napiwek i wydostać się stamtąd.
Tara prowadziła, bo Michele powiedziała, że jest zbyt podpita. Wiedziałam, że Tara
cieszy się by mieć wymówkę do milczenia. Pozostałe kobiety rozmawiały o tym jak dobrze
się bawiły próbując dać Tarze czas by wchłonęła wydarzenia tego wieczora.
- Mam nadzieję, że za bardzo mi się to nie podobało - Mówiła Holly.- Nie
zniosłabym gdyby Hoyt cały czas chodził do klubów ze striptizem.
- A przeszkadzało by ci gdyby poszedł raz?- Zapytałam.
- Cóż, nie podobałoby mi się to,- powiedziała szczerze- ale jeśli poszedłby, bo
zostałby zaproszony na wieczór kawalerski albo coś, to nie robiłabym z tego afery.
- Ja nie zniosłabym gdyby Jason poszedł - powiedziała Michele.
- Myślisz, że zdradziłby cię ze striptizerką?- Zapytała Kennedy. Jestem pewna, że to
przez alkohol.
- Jeśliby to zrobił, to wyrzuciłabym go z domu z podbitym okiem- powiedziała
Michele prychając. Po chwili odezwała się łagodniejszym tonem. - Jestem trochę starsza od
Jasona i może moje ciało nie jest już takie jakie było. Nie zrozumcie mnie źle, świetnie
wyglądam nago. Tyle, że prawdopodobnie nie tak dobrze jak młodsza striptizerka.
- Mężczyźni nigdy nie są zadowoleni z tego co mają, nie ważne jak dobre to jest-
mamrocze Kennedy.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
14
- Co jest z tobą dziewczyno? Ty i Danny kłócicie się przez inną kobietę?- Wypala
Tara.
Kennedy spojrzała na Tarę ostro i przez chwilę myślę, że coś jej odszczeknie. Potem
będziemy miały otwartą wojnę. Ale Kennedy mówi:- Robi coś w ukryciu i nie mówi mi co.
Mówi, że nie będzie wyjeżdżał w poniedziałki, środy i piątki rano i wieczorem. Nie mówi
gdzie i dlaczego.
Odkąd fakt, że Danny jest zadurzony w Kennedy był jasny jak słońce, wszystkie
zamilkłyśmy oszołomione z jej ślepoty.
- Zapytałaś go?- Powiedziała Michele.
- Nie, do diabła!- Kennedy była zbyt dumna ( i za bardzo przerażona, ale tylko ja o
tym wiedziałam) żeby zapytać Dannego wprost.
- Cóż, nie wiem kogo zapytać i o co, ale jeśli coś usłyszę, to ci powiem. Naprawdę
myślę, że nie masz się co martwić. Danny cię nie oszukuje- powiedziałam. Jak taka ogromna
ilość niepewności może się czaić za taką śliczną twarzą? To mnie zadziwiało.
- Dzięki, Sookie- w jej głosie słychać było lekkie łkanie. O Panie. Cała radość tego
wieczoru szybko wysychała.
Podjechałyśmy przed front mojego domu za szybko. Pożegnałam się i
podziękowałam moim najbardziej żywym i radosnym głosem, a potem popędziłam do
frontowych drzwi.
Oczywiście duże światło przed domem było zapalone i oczywiście Tara nie zaczęła
cofać dopóki nie doszłam do drzwi, nie otworzyłam ich i nie weszłam do środka. Od razu
zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Chociaż miałam magiczne zaklęcia ochraniające wokół
mojego domu by trzymać magicznych wrogów z daleka, zamki i klucze nigdy nie zaszkodzą.
Nie tylko musiałam dzisiaj pracować, to jeszcze musiałam znosić rozszalały tłum i
pulsującą głośno muzykę. No i cały ten dramat moich przyjaciółek. Jeśl i jesteś telepatką,
twój umysł jest wykończony. Mimo to, czułam się zbyt rozedrgana i bezsilna żeby od razu iść
do sypialni.
Zdecydowałam, że sprawdzę swojego maila. Minęło już kilka dni od kiedy miałam
okazję usiąść przy komputerze. Miałam dziesięć wiadomości. Dwie od Kennedy i Holly,
ustalające o której po mnie przyjechać. Skoro było już po sprawie, nacisnęłam przycisk -
kasuj - . Trzy następne były reklamami. Te zniknęły momentalnie. Była wiadomość z
załącznikiem od Amelii, który okazał się być zdjęciem jej i jej chłopaka, Boba siedzących w
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
15
kawiarence w Paryżu.- Dobrze się bawimy- napisała.- Tutejsza wspólnota jest bardzo miła.
Myślę, że mój problem z BRAKIEM wspólnoty został przebaczony. A co z tobą i ze mną?
- Wspólnota - to było kod Amelii na - sabat - . Problem Amelii wzrósł kiedy
przypadkowo zamieniła Boba w kota. Teraz kiedy znowu był człowiekiem, ponownie
odnowili swój związek. A teraz Paryż!- Niektórzy ludzie mają po prostu zaczarowane życia-
powiedziałam głośno. Jeśli zaś chodzi o Amelię i mnie, to uraziła mnie głęboko próbując
wepchnąć Alcide’a Herveaux w moje życie seksualne. Więcej się po niej spodziewałam. Nie,
nie wybaczyłam jej całkowicie, ale próbowałam.
W tej chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Podskoczyłam i okręciłam się na
obrotowym, barowym krześle. Nie słyszałam żadnego pojazdu czy kroków. Normalnie, to
oznaczałoby wampira, ale kiedy wysiliłam mój dodatkowy zmysł, mózg który spotkałam
wcale nie był pusty jak wampira. Był to coś zupełnie innego.
Ponownie usłyszałam dyskretne pukanie. Podeszłam do okna i wyjrzałam. Potem
odblokowałam drzwi i szeroko je otworzyłam.
- Pradziadku- powiedziałam i rzuciłam się w jego uścisk.- Myślałam, że już nigdy
cię nie zobaczę! Jak się masz? Wejdź!
Niall pachniał cudownie- wszystkie wróżki tak mają. Dla niektórych bardzo
wrażliwych wampirzych nosów, ja też mam cień tego zapachu, choć sama go nie czuję.
Mój były chłopak, Bill, powiedział mi kiedyś, że dla niego wróżki pachną jak jego
wspomnienie smaku jabłek.
Ogarnięta niespodziewaną obecnością mojego pradziadka, doświadczyłam
głębokiego uczucia miłości i zdumienia, zawsze tak się przy nim czułam. Wysoki i królewski,
ubrany w nieskazitelny czarny garnitur, białą koszulę i czarny krawat, Niall był zarówno
piękny jak i prastary.
Był także odrobinę niedokładny jeśli chodzi o fakty. Tradycja mówi, że wróżki nie
mogą kłamać i same wróżki tak wam powiedzą, ale unikają mówienia pewnych rzeczy kiedy
im tak pasuje.
Czasami myślałam, że Niall żył przez taki długi czas, że po prostu zapominał o
pewnych faktach.
Ciężko było o tym pamiętać kiedy z nim byłam, ale zmusiłam się żeby zwrócić na to
uwagę.
- U mnie bardzo dobrze, jak widzisz- wskazał na siebie, ale ja myślę, że próbował
zwrócić moją uwagę na swój nie ranny stan fizyczny.- A ty jesteś piękna jak zawsze.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
16
Wróżki są też bardzo pochlebne w swoich przemowach- chyba że mieszkały z
ludźmi długo, jak Claude.
- Myślałam, że byłeś odcięty.
- Poszerzyłem portal w twoim lesie- powiedział tak jakby ten ruch był dla niego
czymś zwyczajnym. Po tym jaką wielką sprawę zrobił z odcinania swojego ludu w celu
ochrony przed ludzkością, ucięciu wszystkich swoich biznesowych powiązań z ludzkim
światem i tak dalej i tak dalej… Po prostu powiększył przejście i przyszedł… bo chciał
sprawdzić czy wszystko ze mną w porządku? Nawet najbardziej głupiutka wnuczka wie, że
coś tu śmierdzi.
- Wiedziałam, że portal tam jest- powiedziałam, bo nie wiedziałam co innego
powiedzieć.
Przekrzywił głowę na bok. Jego białe blond włosy poruszyły się jak satynowa
kurtyna. – Czy to ty włożyłaś tam ciało?
- Przepraszam. Nie wiedziałam gdzie indziej mogę je schować. - Pozbywanie się
zwłok nie należało do moich talentów.
- Zostało całkowicie skonsumowane, jeśli taki miałaś cel. Proszę, staraj się nie robić
tego w przyszłości. Nie chcemy tłumu wokół portalu- powiedział z delikatnym upomnieniem,
bardziej jakbym karmiła zwierzątka pod stołem.
- Przepraszam- powiedziałam.- Więc, dlaczego tu jesteś?- Usłyszałam tępotę w
moim głosie i zaczęłam się czerwienić.- To znaczy, czym zawdzięczam sobie zaszczyt twojej
wizyty? Mogę zaproponować coś do picia albo do jedzenia?
- Nie dziękuję, najdroższa. Gdzie byłaś dzisiejszego wieczoru? Pachniesz
magicznymi i ludźmi i wieloma innymi rzeczami.
Wzięłam głęboki oddech i próbowałam mu objaśnić wieczór tylko dla pań w
Hooligans. Z każdym kolejnym zdaniem, czułam się jak coraz większy głupek. Musielibyście
widzieć twarz Nialla kiedy powiedziałam mu, że w jedną noc w tygodniu, kobiety płacą żeby
oglądać jak mężczyźni zdejmują swoje ubrania. Nie łapał o co chodzi.
- Czy mężczyźni też to robią?- Zapytał.- Chodzą grupami do specjalnych budynków
i płacą żeby kobiety się rozbierały?
- Tak, mężczyźni robią to o wiele częściej niż kobiety. W inne wieczory w
Hooligans, właśnie tak to wygląda.
- I Claude zarabia w ten sposób pieniądze- powiedział Niall dumając.- Czemu
mężczyźni po prostu nie poproszą kobiet żeby zdjęły ubrania jeśli chcą zobaczyć ich ciała?
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
17
Wzięłam kolejny głęboki oddech, ale zaniechałam dalszych wyjaśnień. Niektóre
tematy były po prostu zbyt skomplikowane by je wyjaśnić, zwłaszcza wróżowi, który nigdy
nie mieszkał w naszym świecie. Niall był turystą, nie rezydentem.- Czy możemy przełożyć tą
dyskusję na inny czas albo nigdy jej już nie wspominać? Z pewnością jest coś ważniejszego o
czym chciałbyś porozmawiać?- Powiedziałam.
- Oczywiście. Mogę usiąść?
- Rozgość się.- Usiedliśmy na kanapie pod takim kątem żeby móc patrzeć sobie w
twarz. Nie ma niczego podobnego do wróża, który bada cię wzrokiem i jest świadomy każdej
twojej skazy.
- Bardzo dobrze ozdrowiałaś- powiedział ku mojemu zaskoczeniu.
- Tak- powiedziałam próbując nie patrzeć w dół, tak jakby moje zabliźnione udo
było widać przez ubranie.- Zajęło to trochę czasu.- Niall miał na myśli, że wyglądałam dobrze
jak na kogoś, kto był torturowany. Dwie powszechnie znane wróżki, które miały zęby
naostrzone jak elfy, mocno uszkodziły mnie fizycznie. Niall i Bill w samą porę, by ocalić
resztki mojego ciała i mojego zdrowego umysłu, jeśli nie dosłownie, moją skórę.- Dziękuję,
że przybyłeś na czas- powiedziałam zmuszając się do uśmiechu.- Nigdy nie zapomnę jak
bardzo się ucieszyłam kiedy was zobaczyłam.
Niall machnął ręką.- Jesteś moją krwią- powiedział. To był dla niego wystarczający
powód.
Pomyślałam o moim stryjecznym dziadku Dermocie, pół człowieczym synu Nialla,
który wierzył, że Niall przeklął go szaleństwem. Trochę to sprzeczne, prawda? Prawie
wypomniałam to pradziadkowi, ale chciałam zachować pokój, skoro tak dawno go nie
widziałam.
- Kiedy przeszedłem dziś przez portal, poczułem zapach krwi w ziemi wokół
twojego domu - powiedział nagle.- Ludzką krew, wróżą krew. Teraz mogę powiedzieć, że na
twoim strychu jest krew wróżki, niedawno rozlana. I wróżki tu teraz mieszkają. Kto?- Gładka
ręka Nialla chwyta moją, a ja poczułam przypływ dobrego samopoczucia.
- Claude i Dermot mieszkali tutaj, z przerwami- powiedziałam.- Kiedy Eric zostaje
na noc, to śpią w domu Claude'a w Monroe.
Niall wyglądał na bardzo, bardzo zamyślonego. - Jaki Claude podał ci powód mówiąc,
że chce być w twoim domu? Dlaczego na to pozwoliłaś? Uprawiałaś z nim seks?- Nie brzmiał
na złego czy zestresowanego, ale same pytania nie były miłe.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
18
- Po pierwsze, nie uprawiam seksu z krewnymi- powiedziałam i nie umiałam
powstrzymać gniewu w moim głosie. Mój szef, Sam Merlotte, powiedział mi, że wróżki nie
uważały taki rodzaj związku za tabu, ale ja z pewnością tak. Wzięłam kolejny głęboki oddech.
Jeśli Niall zostanie długo to nabawię się hiperwentylacji.
Spróbowałam jeszcze raz, teraz wysilając się by poskromić moje oburzenie.- Seks
pomiędzy krewnymi, to nie coś na co ludzie się zgadzają- powiedziałam mu i zatrzymałam się
w tym momencie, zanim dodałabym więcej szczegółów.- Spałam w tym samym łóżku z
Dermotem i Claudem, bo powiedzieli mi, że przez to lepiej się poczują. I przyznam, że mi też
to pomogło. Oboje wydają się w jakiś sposób zagubieni, od kiedy nie mogę wchodzić do
Faery. Na zewnątrz zostało dużo takich istot i nie radzą sobie.- Bardzo się starałam żeby w
moim głosie nie słychać było wyrzutu, ale Hooligans wyglądało jak odcięta wyspa
uchodźców.
Niall nie miał zamiaru zostać rozkojarzony.- Oczywiście, że Claude chciałby być
blisko ciebie- powiedział.- Towarzystwo innych z naszą krwią jest zawsze pożądane. Czy
podejrzewasz, że może... miał jakiś inny powód?
Czy to była wskazówka czy tylko normalne zawahanie w przemowie Nialla?
Właściwie, to myślałam, że dwóch wróżów ma inny powód ich atrakcji do mnie i do mojego
domu, ale myślałam- miałam nadzieję, że ten powód był nieświadomy. To była szansa żeby
wyjawić mój wielki sekret i zdobyć więcej informacji o obiekcie, który posiadałam.
Otworzyłam usta żeby powiedzieć Niallowi co znalazłam w tajnej skrytce starego biurka.
Ale pewien rodzaj zmysłu ostrożności utworzył się w moim życiu jako telepatki...
cóż, ten zmysł zaczął skakać i krzyczeć: - Zamknij się! -
- A ty myślisz, że mieli inny powód?- Powiedziałam.
Zauważyłam, że Niall wspomniał tylko o swoim pełnokrwistym wnuku, Claudzie,
nie o swoim pół człowieczym synu Dermocie. Skoro Niall zawsze zachowywał się wobec
mnie bardzo kochająco, a w mojej krwi jest tylko ślad wróżki, to nie mogłam zrozumieć
dlaczego w ten sam sposób nie kocha Dermota. Dermot zrobił złe rzeczy, ale był pod
zaklęciem. Niall nie zamierzał mu niczego ułatwiać z tego powodu. Właśnie w tej chwili,
Niall patrzył na mnie ze zwątpieniem, jego głowa była przekrzywiona na jedną stronę.
Na moje policzki wstąpił mój najżywszy uśmiech. Poczułam się okropnie
niekomfortowo. - Claude i Dermot byli naprawdę pomocni. Znieśli na dół wszystkie starocie
ze strychu. Sprzedałam je handlarzowi antykami w Shreveport.- Niall uśmiechnął się do mnie
i wstał. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, był już na schodach. Zszedł parę minut
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
19
później. Ja przez cały ten czas siedziałam z otwartą buzią. To było dziwne zachowanie nawet
na wróża.- Zdaje się, że wąchałeś tam krew Dermota?- Powiedziałam z rezerwą.
- Widzę, że cię zirytowałem, najdroższa- Niall uśmiechnął się do mnie, a jego
piękno mnie ogrzało.- Skąd się wzięło krwawienie na strychu?
Niall nie użył nawet zaimka - on - .- Człowiek po mnie przyszedł. Dermot pracował
i nie słyszał jak tamten nadchodzi. Dostał po głowie. Uderzył go w głowę- wyjaśniłam, bo
Niall wyglądał na zmieszanego.
- Czy to człowiek, którego krew czułem w ziemi?
Było ich tak dużo. Wampiry i ludzie, zmiennokształtni i wróżki. Naprawdę,
musiałam się przez chwilę zastanowić.- Możliwe- powiedziałam w końcu.- Bellenos uleczył
Dermota i złapali tych facetów...- zamilkłam. Na wspomnienie o Bellenosie, oczy Nialla
błysnęły i to nie z radości.
- Bellenos, elf- powiedział.
- Tak.
Szybko obrócił głowę w bok i wiedziałam, że usłyszał coś czego ja nie.
Najwidoczniej byliśmy zbyt pochłonięci naszą konwersacją żeby usłyszeć samochód
na podjeździe, ale Niall usłyszał klucz w zamku.
- Kuzynko, podobał się występ?- Zawołał Claude z kuchni, a ja miałam czas żeby
pomyśleć Kolejny moment O Kurwa zanim Claude i Dermot weszli do salonu.
Zapadła mrożąca krew w żyłach cisza. Trzej wróżowie patrzyli na siebie. Każdy z
nich czekał aż któryś inny wykona gest, który zdecyduje czy będą walczyć czy rozmawiać.
- Mój dom, moje zasady- powiedziałam i wystrzeliłam z kanapy jakby mi się tyłek
podpalił. - Żadnych bójek! Nie! Żadnych!
Znowu nastąpiła chwila napiętej ciszy, a potem Claude powiedział: - Oczywiście, że
nie, Sookie. Księciu Niallu, dziadku, obawiałem się, że już nigdy cię nie zobaczę.
- Claude- powiedział Niall skinął głową na swojego wnuka.
- Witaj, ojcze- powiedział bardzo cicho Dermot.
Niall nie patrzył na swoje dziecko.
To niezręczna sytuacja.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
20
Rozdział 2.
Wróżki. Nigdy proste. Moja babcia Adele zgodziłaby się z tym w stu procentach.
Miała długi romans z bliźniaczym bratem Dermota, Fintanem i moja ciocia Linda i mój ojciec
Corbett (oboje od lat nie żyją) byli tego rezultatem.
- Może czas na wyjaśnienia - powiedziałam, starając się wyglądać pewnie. - Niall,
może mógłbyś nam powiedzieć, dlaczego udajesz, że Dermota tutaj nie ma. I dlaczego tak
dziwnie do niego mówisz - Dr. Phil dla wróżek - to cała ja.
Albo nie. Niall posłał mi swoje najbardziej książęce spojrzenie.
- To (On) mi się przeciwstawił - powiedział, przechylając głowę w stronę syna.
Dermot skłonił głowę. Nie wiedziałam, czy trzymał oczy spuszczone w dół, aby
sprowokować Niala, czy ukrywał swoją wściekłość czy po prostu nie mógł wymyślić, od
czego zacząć.
Być spokrewnionym z Niallem, nawet o dwa pokolenia, nie było łatwo. Nie mogłam
sobie wyobrazić ciaśniejszej więzi. Gdyby piękno i siła Nialla były połączone ze spójnym
sposobem działania i wzniosłością celu, bardzo przypominałby anioła.
To przekonanie nie mogło wystrzelić w moim umyśle w bardziej niedogodnym
momencie.
- Patrzysz na mnie dziwnie. - powiedział Niall. - Co się stało, najdroższa?
- W czasie, który tutaj spędził - , powiedziałam, - mój pra-wujek był miły,
pracowity i mądry. Jedyną rzeczą złą u Dermota jest słabość jego umysłu, wyraźny efekt
bycia skazanym przez lata na szaleństwo. Więc, dlaczego to zrobiłeś? 'On mi się
przeciwstawił' nie jest odpowiedzią.
- Nie masz prawa mnie przesłuchiwać - powiedział Niall swoim najbardziej
książęcym głosem. - Jestem jedynym żyjącym księciem Faery.
- Nie rozumiem, dlaczego to oznacza, że nie mogę zadać Ci pytania. Jestem
Amerykanką - powiedziałam, prostując się.
Piękne oczy popatrzyły na mnie zimno. Kocham Cię - powiedział bardzo
niekochająco, - ale posuwasz się za daleko.
- Jeśli mnie kochasz, albo, jeśli choć trochę mnie szanujesz, musisz odpowiedzieć na
moje pytanie. Kocham również Dermota.
Claude stał całkiem nieruchomo, robiąc za doskonałą imitację Szwajcarii.
Wiedziałam, że nie zgodziłby się stanąć po mojej stronie, albo po stronie Dermota, albo nawet
po stronie Nialla. Dla Claude'a jedyna strona była jego własną.
- Sprzymierzyłeś się z wróżkami wody - Niall powiedział do Dermota.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
21
- Po tym jak mnie przekląłeś - zaprotestował Dermot, patrząc krótko w górę na
swojego ojca.
- Pomogłeś im zabić ojca Sookie - powiedział Niall - swojego bratanka.
- Nie zrobiłem tego - powiedział cicho Dermot. - I nie mylę się w tym. Nawet
Sookie w to wierzy i pozwala mi tu zostać.
- Nie byłeś przy zdrowych zmysłach. Wiem, że nigdy byś tego nie zrobił, gdybyś
nie był przeklęty - powiedziałam.
- Widzisz jej dobroć a i tak nie masz jej dla mnie - Dermot powiedział do Nialla -
Dlaczego mnie przekląłeś? Dlaczego? - Patrzył wprost na swojego ojca, z rozpaczą wypisaną
na twarzy.
- Ale ja tego nie zrobiłem - powiedział Niall. Wyglądał na prawdziwie
zaskoczonego. Wreszcie zwracał się wprost do Dermota. - Nie mąciłbym w głowie własnego
syna, pół-człowieka czy też nie.
- Claude powiedział mi, że to Ty byłeś tym, który mnie zaczarował - Dermot
spojrzał na Claude'a, który wciąż czekał, aby zobaczyć, w którą stronę pójdzie ta
konwersacja.
- Claude - powiedział Niall, siła w jego głosie tłukła się po mojej głowie. - Kto Ci
to powiedział?
- To powszechna wiedza w świecie wróżek - powiedział Claude. Przygotowywał
się do tego, napiął się by dać odpowiedź.
- Według kogo? - Niall nie zamierzał się poddać.
- Murry me to powiedział.
- Murry powiedział Ci, że przekląłem swojego syna? Murry, przyjaciel mojego
wroga Brendana? - Elegancka twarz Nialla wyrażała niedowierzanie.
'Ten Murry, którego zabiłam ząbkami mojej babci?' Pomyślałam, ale wiedziałam, że
lepiej było nie przeszkadzać.
- Murry powiedział mi to zanim zmienił stronę - powiedział Claude obronnie.
- I kto powiedział to Murrey'owi? - Powiedział Niall na granicy irytacji w głosie.
- Nie wiem - Claude wzruszył ramionami. - Brzmiał tak pewnie, nigdy go nie
wypytywałem.
- Claude, chodź ze mną - powiedział Niall po chwili pełnej napięcia ciszy. -
Porozmawiamy z twoim ojcem i resztą naszych ludzi. Odkryjemy, kto rozpowszechnił tą
plotkę o mnie. I dowiemy się, kto w rzeczywistości przeklął Dermota, czyniąc go takim.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
22
Pomyślałabym, że Claude będzie zachwycony, odkąd jest gotowy wrócić do Faery, a
wejście zostało mu odmówione. Ale wyglądał na całkowicie rozdrażnionego, przynajmniej
przez chwilę.
- A co z Dermotem? - Zapytałam.
- To dla niego teraz zbyt niebezpieczne. - Powiedział Niall - Ten, kto go przeklął
może czekać by rozpocząć dalszą akcję przeciwko niemu. Wezmę ze sobą Claude'a... I,
Claude, jeśli to spowoduje jakieś problemy w twoim ludzkim życiu...
- Rozumiem. Dermot, zajmiesz się klubem do mojego powrotu?
- Zajmę się - powiedział Dermot, ale wyglądał na tak oszołomionego tym nagłym
zwrotem wydarzeń, że nie byłam pewna czy wiedział, co mówi.
Niall skłonił się by pocałować mnie w usta i subtelna woń wróżki wypełniła mój nos.
Potem on i Claude wypłynęli przez tylne drzwi prosto pomiędzy drzewa. „Poszli” jest po
prostu zbyt nierównym słowem, by opisać ich bieg.
Dermot i ja zostaliśmy sami w moim sfatygowanym salonie. Ku mojej konsternacji,
mój pra-wujek (który wyglądał na nieco młodszego ode mnie) zaczął płakać. Jego kolana
załamały się, całe jego ciało zaczęło się trząść i wciskał sobie pięści w oczy.
Pokonałam te kilka stóp pomiędzy nami i usiadłam na podłodze za nim. Oplotłam go
ramieniem i powiedziałam - Jestem pewna, że tego się nie spodziewałam. - Zaskoczyło
mnie, że się roześmiał. Czknął, podniósł zaczerwienione oczy by spotkać moje. Wyciągnęłam
moją wolną rękę by dosięgnąć pudełka z chusteczkami na stoliku. Wyjęłam jedną i użyłam jej
by pogłaskać mokry policzek Dermota.
- Nie mogę uwierzyć, że jesteś dla mnie taka miła - powiedział. - To wydaje mi się
niewiarygodne od początku, biorąc pod uwagę, co Claude ci powiedział.
Mówiąc prawdę, byłam lekko zaskoczona.
Powiedziałam prosto z serca. - Nie obwiniam cię nawet za noc, kiedy zginęli moi
rodzice. Jeśli byłeś, a myślę, że byłeś pod wpływem zaklęcia. W moim doświadczeniu z tobą,
jesteś całkiem słodki.
Pochylił się nade mną jak zmęczone dziecko. W dzisiejszych czasach, ludzki
mężczyzna mógł podjąć ogromny wysiłek by zebrać się do kupy. Byłby zawstydzony,
pokazując swoją wrażliwość. Dermot był skłonny pozwolić mi się pocieszać.
- Czujesz się już lepiej? - Zapytałam po paru minutach.
Zrobił głęboki wdech. Wiedziałam, że wdycha moją wróżkową woń i że mu to
pomoże. - Tak - powiedział. – Tak.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
23
- Chyba powinieneś wziąć prysznic i wyspać się - poradziłam mu, brnąc dalej by
powiedzieć coś, co nie brzmiałoby słabo, jakbym rozpieszczała brzdąca. - Zakładam, że Niall
i Claude wrócą nie wiadomo, kiedy a ty możesz... - Wtedy musiałam zamilknąć, bo nie
wiedziałam, czego tak naprawdę Dermot chciał. Claude, który był zdesperowany by znaleźć
sposób na dostanie się do Faery, spełnił swoje marzenie. Przypuszczałam, że było to również
marzenie Dermota. Po tym jak Claude i ja zdjęliśmy zaklęcie z Dermota, nigdy go o to nie
zapytałam.
Kiedy Dermot powlókł się do łazienki, przeszłam się po całym domu sprawdzając
wszystkie okna i drzwi, część mojego nocnego rytuału. Wymyłam i wysuszyłam parę naczyń
i próbowałam sobie wyobrazić, co Claude i Niall mogli robić w tym momencie. Jak mogłaby
wyglądać Faera? Jak kraina Oz w filmie?
- Sookie - powiedział Dermot, i drgnęłam wracając do tu i teraz. Stał w kuchni
ubrany w pled i spodnie od piżamy, jego normalne, nocne rzeczy. Jego złote włosy były
wciąż wilgotne po prysznicu.
- Czujesz się lepiej? - Uśmiechnęłam się do niego.
- Tak. Moglibyśmy dzisiaj spać razem?
To wyglądało tak jakby zapytał - Możemy złapać wielbłąda i trzymać go, jako
zwierzątko domowe? - Przez pytanie Nialla o Clauda i o mnie, prośba Dermota wydała mi się
dziwna. Po prostu nie byłam w nastroju wrożkowej miłości, nieważne jak niewinne były jego
zamierzenia. I, szczerze, nie byłam pewna, czy nie miał na myśli czegoś więcej niż tylko
spania. - Ahhh... Nie.
Dermot wyglądał na tak rozczarowanego, że złapałam się na poczuciu winy. Nie
mogłam tego znieść. Musiałam to wytłumaczyć.
- Słuchaj, wiem, że nie chciałeś, żebyśmy uprawiali razem seks, i wiem, że
wcześniej parę razy spaliśmy wszyscy w tym samym łóżku i wszyscy spaliśmy jak zabici...
To było dobre, uzdrawiające. Ale jest przynajmniej dziesięć powodów, dla których nie chcę
ponownie tego robić. Po pierwsze to jest dziwne dla ludzi. Po drugie, kocham Erica i
powinnam spać tylko z nim. Po trzecie, jesteś ze mną spokrewniony, więc spanie w tym
samym łóżku powinno być dla mnie dziwne. Ponadto, wyglądasz wystarczająco jak mój brat,
żeby do niego pasować, co sprawia, że każda z lekka seksualna sytuacja staje się podwójnie
dziwna. Wiem, że nie ma dziesięciu, ale myślę, że to wystarczy.
- Uważasz, że nie jestem atrakcyjny?
- To jest kompletnie poza tematem! - Mój głos podnosił się, więc umilkłam, aby
dać sobie chwilę. Kontynuowałam cichszym tonem. - To nie robi różnicy jak bardzo jesteś
dla mnie atrakcyjny. Oczywiście jesteś przystojny. Tak jak mój brat. Ale nie czuję wobec
ciebie żadnych seksualnych uczuć i uważam, że rzeczy takie jak spanie razem są po prostu
dziwne. Więc nie róbmy więcej wróżkowego spania razem dla komfortu.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
24
- Przepraszam, że cię zdenerwowałem - powiedział jeszcze bardziej nieszczęśliwie.
Znowu poczułam się winna. Ale postanowiłam to stłumić.
- Myślę, że nikt na świecie nie ma takiego pra-wujka jak ty - powiedziałam, ale mój
głos wciąż był czuły.
- Więcej o tym nie wspomnę. Ja tylko szukałem pociechy. - Zrobił wielkie oczy
szczeniaka. Nieco śmieszne było kiedy podniósł nieco kąciki swoich ust.
- Musisz sam siebie pocieszyć. - Powiedziałam cierpko.
Uśmiechał się, kiedy wychodził z kuchni.
Tej nocy, po raz pierwszy w życiu, zamknęłam na klucz drzwi do sypialni. Poczułam
się źle, kiedy przekręciłam zatrzask, jakbym zhańbiła Dermota moimi podejrzeniami. Ale
ostatnie lata nauczyły mnie, że jedno z ulubionych powiedzeń mojej babci było prawdziwe.
„Lepiej zapobiegać niż leczyć.”
Jeśli Dermot przekręcał klamkę moich drzwi w nocy, to byłam zbyt zaspana aby to
usłyszeć. A może moja zdolność do zasypiania tak głęboko oznaczała, że na podstawowym
poziomie ufałam mojemu pra-wujkowi. Albo ufałam zamkowi. Kiedy obudziłam się
następnego dnia, mogłam słyszeć go jak pracuje na strychu. Jego kroki było słychać
dokładnie nad moją głową.
- Zrobiłam kawę - zawołałam w górę schodów. Był na dole w minutę. Gdzieś nabył
parę dżinsowych ogrodniczek, i odkąd przestał ubierać pod nie koszulę, wyglądał jakby miał
zająć swoje miejsce w składzie striptizerów z poprzedniej nocy jako Seksowny Farmer z
wielkimi widłami. Zapytałam Seksownego Farmera z cichym głosem czy chce tosta, a on
skinął, szczęśliwy jak dziecko. Dermot uwielbiał powidła, a ja miałam słoik zrobiony przez
Maxine Fortenberry, przyszłą teściową Holly. Jego uśmiech poszerzył się kiedy go zobaczył.
- Starałem się pracować tak długo, jak mogłem zanim zrobi się za gorąco -
wytłumaczył. - Mam nadzieję, że cię nie obudziłem.
- Nie. Spałam jak zabita. Co tam dzisiaj robisz? - Dermot został zainspirowany
przez HGTV żeby wstawić drzwi na strychu, aby oddzielić część dużego pokoju od
magazynu, i zamierzał zmienić resztę przestrzeni w pokój dla siebie. On i Claude mniej lub
więcej spali razem w małej sypialni i salonie na piętrze. Kiedy uprzątnęliśmy strych, Dermot
zdecydował się na „zmodyfikowanie” przestrzeni. Już przemalował ściany a także wymienił
i uszczelnił deski w podłodze. Mam nadzieję, że uszczelnił również okna.
- Podłoga jest już sucha, więc zbuduję nowe ściany. Teraz umieszczam elementy
konstrukcyjne, żeby powiesić drzwi. Mam nadzieję skończyć to dzisiaj albo jutro. Więc jeśli
masz coś do przechowania, miejsce będzie gotowe.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked
Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka
25
Kiedy Dermot i Claude pomogli mi znieść wszystko na dół ze strychu, musiałam
pozbyć się zebranych przez pokolenia Stackhouse'ów odrzuconych śmieci i skarbów. Byłam
wystarczająco praktyczna by wiedzieć, że butwiejące rzeczy, nietykane od dekad naprawdę
nikomu nie przyniosą niczego dobrego, i śmieci poszły w wielkim, płonącym stosie. Ładne
sztuki poszły do sklepu antycznego w Shreveport. Kiedy wpadłam do Splendide w zeszłym
tygodniu, Brenda Hesterman i Donald Callaway powiedzieli mi, że część mniejszych rzeczy
została sprzedana.
Podczas gdy dwóch dilerów było w domu szukając możliwości, Donald odkrył tają
półkę w jednym ze starych mebli, w biurku. W niej znalazłam skarb: list od mojej babci do
mnie i niezwykłą pamiątkę.
Głowa Dermota odwróciła się na dźwięk, którego ja nie mogłam dosłyszeć. -
Motocykl jedzie - powiedział umazany dżemem i tostami, brzmiąc prawie tak samo jak
Jason. Szybko wróciłam do rzeczywistości.
Znałam tylko jedną osobę, która regularnie podróżuje na motocyklu.
Po chwili usłyszałam, że motor cichnie i ktoś zapukał do frontowych drzwi.
Westchnęłam, nakazując zapamiętać sobie dni takie jak ten, kiedy następnym razem będę
czuć się samotnie. Miałam na sobie szorty do spania i duży stary podkoszulek, i byłam
nieogarnięta, ale to był problem mojego niezaproszonego gościa.
Mustapha Khan, dzienny pracownik Erica, stał na frontowym ganku. Odkąd było za
ciepło na noszenie skórzanych rzeczy, jego ucieleśnienie Blade'a nieco ucierpiało. Ale zdołał
wyglądać bardzo twardo w dżinsowej koszuli bez rękawów i dżinsach i w swoich wiecznych
okularach. Nosił włosy w geometryczne zadziory, a la Wesley Snipes w filmach i byłam
pewna że miałby przywiązaną broń do nogi, gdyby prawo na to pozwalało.
- Dzień dobry - powiedziałam umiarkowanie szczerze. - Chcesz kubek kawy? Albo
lemoniadę? - Dołączyłam lemoniadę, bo patrzył na mnie jakbym była wariatką.
Potrząsnął głową z obrzydzeniem. - Nie biorę używek - powiedział i
przypomniałam sobie - za późno - że powiedział mi to już wcześniej. - Niektórzy ludzie po
prostu przesypiają swoje życie - zauważył, zerkając na zegar na kominku. Weszliśmy do
kuchni.
- Niektórzy siedzieli wczoraj do późna. - powiedziałam, kiedy Mustafa - który był
wilkołakiem - zesztywniał ze wzrokiem i wonią skupioną na Farmerze Dermocie.
- Widzę, jaki rodzaj pracy wykonywałaś wczoraj - powiedział Mustapha.
Chciałam wyjaśnić, że to Dermot był tym, który pracował do późna, podczas gdy ja
mu się tylko przyglądałam, ale przez ton Mustaphy zrezygnowałam z tego planu. Nie
zasługiwał na wyjaśnienia. - Oh, nie bądź niemądry. Wiesz przecież, że to mój pra-wujek. -
powiedziałam. - Dermot, spotkałeś już Mustaphe Khana. To dzienny pracownik Erica. -
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 1
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 2 Rozdział 1 Dzisiaj było gorąco jak w piekle, nawet późnym wieczorem, w dodatku miałam ciężki dzień w pracy. Ostatnią rzeczą jaką chciałam robić było siedzenie w zatłoczonym barze i oglądanie jak mój kuzyn się rozbiera. Ale to był wieczór tylko dla pań w Hooligans, planowałyśmy tą wycieczkę od wielu dni. Bar był pewny rozpalonych i wydzierających się kobiet, zdeterminowanych by dobrze się bawić. Moja przyjaciółka, Tara, będąca już w bardzo zaawansowanej ciąży, usiadła po mojej prawej stronie. Po mojej lewej usiadła Holly, która pracuje w barze Sama Merlotte’a tak jak ja i Kennedy Keyes. Kennedy i Michele, dziewczyna mojego brata, usiadły po przeciwnej stronie stołu. - Sook-ee- zawołała Kennedy i szeroko się do mnie uśmiechnęła. Kennedy została Miss Luizjany kilka lat temu i mimo, że siedziała w więzieniu, zatrzymała swój spektakularny wygląd, łącznie z zębami, którymi mogłaby oślepić nadjeżdżający autobus. - Cieszę się, że zdecydowałaś się przyjść, Kennedy- powiedziałam.- Dannemu to nie przeszkadza?- Ględziła na jego temat przez całe wczorajsze popołudnie. Byłam pewna, że zostanie w domu. - Hej, chcę zobaczyć jakiś gołych facetów, ty nie?- Powiedziała Kennedy. Spojrzałam na pozostałe kobiety.- Popraw mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że my wszystkie na co dzień oglądamy nagich facetów- powiedziałam. I choć nie starałam się być zabawna, moje przyjaciółki zaczęły głośno się śmiać. Były tak oszołomione. Ja tylko powiedziałam prawdę: ja od jakiegoś czasu spotykam się z Ericiem Northman’em; związek Kennedy i Dannyego Prideaux stał się poważny; Michele i Jason praktycznie razem mieszkali; Tara była zamężna i w ciąży na miłość boską; a Holly była zaręczona z Hoytem Fortenberrym, który już prawie nie bywał w swoim mieszkaniu. - Musisz być choć trochę ciekawa- mówi Michele podnosząc głos by było ją słychać ponad tłumem.- Nawet jeśli ciągle widujesz Claude’a w swoim domu. W ubraniach, ale mimo to… - Właśnie, kiedy jego dom będzie gotowy żeby mógł się z powrotem wprowadzić?- Pyta Tara.- Jak długo może trwać zakładanie nowej kanalizacji? Kanalizacja w domu Claudea Monroe była sprawna, na ile się orientuję. Pomysł z kanalizacją był lepszy niż: - Mój kuzyn jest wróżem i potrzebuje towarzystwa innych wróżek skoro jest na emigracji. I w dodatku, mój stryjeczny dziadek Dermot, który jest pół-wróżem i
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 3 wierną kopią mojego brata, też się przyłączył.- Wróżki inaczej niż wampiry czy wilkołaki, pragną pozostać w ukryciu. Także spostrzeżenie Michele, że nigdy nie widziałam nagiego Claude’a, jest błędne. Choć spektakularnie przystojny Claude był moim kuzynem i ja z pewnością chodzę w ubraniu po domu, to stosunek wróżek do nagości jest zupełnie inny niż ludzi. Cl aude ze swoimi długimi, czarnymi włosami, ponurą twarzą i widocznymi mięśniami, kompletnie zapierał dech w piersiach… dopóki nie otworzył ust. Dermot też ze mną mieszkał, ale on zachowywał się przyzwoicie… może dlatego, że powiedziałam jak czuję się z oglądaniem gołych tyłków moich krewnych kręcących się po domu. O wiele bardziej lubię Dermota niż Claudea. Mam mieszane uczucia co do Claude’a. Żadne z nich nie mają seksualnego podtekstu. Niedawno i dość niechętnie, pozwoliłam mu wprowadzić się do mojego mieszkania po naszej kłótni. - On i Dermot nie przeszkadzają mi. Dużo mi pomogli - mówię słabo. - A co z Dermotem? Dermot też się rozbiera?- Pyta z nadzieją Kennedy. - Ma tutaj jakieś kierownicze stanowisko. Gdyby się rozbierał to pewnie byłoby to dla ciebie dziwne, prawda Michele?- Powiedziałam. Dermot jest sobowtórem mojego brata, który jest w związku z Michele już od długiego czasu- długiego czasu w rozumowaniu Jasona. - Taa, nie mogłabym na to patrzeć- mówi.- No chyba, że dla porównania!- Wszystkie zaczęłyśmy się śmiać. Kiedy one kontynuowały rozmowę o facetach, ja rozejrzałam się po klubie. Nigdy nie byłam w Hooligans w tak zatłoczoną noc i nigdy nie byłam na wieczorze tylko dla pań. Było wiele rzeczy do przemyślenia- na przykład obsługa. Zapłaciłyśmy za nasze wejściówki kobiecie z bardzo dużym biustem, która miała błony między palcami. Uśmiechnęła się do mnie kiedy zauważyła, że na nią patrzę, ale moje przyjaciółki w ogóle nie zwróciły na nią uwagi. Kiedy przeszłyśmy przez wewnętrzne drzwi, zostałyśmy poprowadzone do stolika przez elfa Bellenosa, który ostatnim razem oferował mi głowę mojego wroga. Dosłownie. Żadna z moich przyjaciółek wydawała się nie widzieć niczego dziwnego w Bellenosie, ale jak dla mnie, w ogóle nie wyglądał jak normalny mężczyzna. Jego rude włosy były gładkie i przyklepane, szeroko rozstawione oczy były skośne i ciemne, jego piegi większe niż ludzkie piegi, a końce jego długich, ostrych jak brzytwa zębów, świeciły w
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 4 przygaszonym świetle pomieszczenia. Kiedy pierwszy raz spotkałam Bellenosa, nie potrafił zamaskować się jako człowiek. Teraz potrafił. - Życzę paniom dobrej zabawy- powiedział do nas Bellenos głębokim głosem.- Mieliśmy ten stolik zarezerwowany specjalnie dla was- uśmiechnął się w specyficzny sposób i obrócił by wrócić do wejścia. Siedziałyśmy przy samej scenie. Na kartce na środku stołu widniał odręczny napis: - Grupa z Bon Temps - . - Mam nadzieję, że będę mogła osobiście podziękować Claude’owi- powiedziała Kennedy patrząc z pożądaniem. Z pewnością kłóciła się z Dannym, to widać. Michele zachichotała i poklepała ramię Tary. - Ten rudy, który pokazał nam stół, uważał, że jesteś niezłym kąskiem, Sookie - powiedziała Tara. Wiem, że myśli o moim chłopaku i wampirzym mężu, Ericu Northmanie. Zdała sobie sprawę, że nie byłby szczęśliwy wiedząc, że jakiś obcy facet ma na mnie oko. - Był po prostu miły, bo jestem kuzynką Claude’a- powiedziałam. - Akurat! Patrzył na ciebie jakbyś była lodami z kawałkami czekolady i ciasteczek- powiedziała.- Chciał cię zjeść. Jestem prawie pewna, że ona ma rację, ale w innym sensie niż myśli: nie żebym mogła czytać w umyśle Bellenosa bardziej niż w umyśle jakiejkolwiek istoty nadprzyrodzonej… ale elfy, jakby to powiedzieć, są na bardzo zróżnicowanej diecie. Miałam nadzieję, że Claude bacznie obserwuje mieszankę magicznych stworzeń, którą skumulował sobie w Hooligans. W międzyczasie, Tara narzekała, że jej włosy całkowicie przestały się układać przez ciążę, a Kennedy powiedziała - Idź na zabieg odżywiający do - Zabitych przez Modę - w Shreveport. Immanuel jest najlepszy. - Obcinał mi raz włosy- powiedziałam i wszystkie spojrzały na mnie zdumione. - Pamiętacie? Kiedy moje włosy się podpaliły? - Kiedy bar został zaatakowany- mówi Kennedy. - To był Immanuel? Wow, Sookie, nie wiedziałam, że go znasz. - Trochę- powiedziałam.- Myślałam żeby zrobić sobie jakieś pasemka, ale wyjechał z miasta. Salon nadal jest otwarty- wzruszyłam ramionami. - Wszystkie największe talenty opuszczają stan- powiedziała Holly i kiedy dalej nad
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 5 tym rozprawiały, próbowałam wygodnie usadowić mój tyłek na metalowym krześle między Holly i Tarą. Ostrożnie schyliłam się żeby wepchnąć moją torebkę między nogi. Kiedy rozejrzałam się wokół na otaczających mnie podekscytowanych klientów, zaczęłam się relaksować. Chyba mogę się trochę zabawić, nie? Wiedziałam po ostatnim razie tu, że klub jest pełen magicznych stworzeń. Byłam z moimi przyjaciółkami i wszystkie były gotowe dobrze się bawić. Pewnie mogę pozwolić sobie na odrobinę dobrej zabawy z nimi? Claude i Dermot byli moimi krewnymi i nie pozwoliliby, by stała mi się krzywda. Prawda? Zdołałam uśmiechnąć się do Bellenosa kiedy przyszedł by zapalić świeczkę na naszym stole i śmiałam się ze sprośnego żartu Michele gdy kelnerka przybyła przyjąć nasze zamówienie na drinki. Mój uśmiech zniknął. Pamiętałam ją z mojej poprzedniej wizyty. - Mam na imię Gift i będę dzisiaj panie obsługiwała - mówi energicznie. Jej włosy w kolorze jasnego blond i jest bardzo ładna. Ale skoro jestem częściowo wróżką (dzięki ogromnej niedyskrecji mojej babci), to potrafi zajrzeć za jej słodką, blond fizjonomię. Jej skóra nie ma koloru miodowej opalenizny, którą wszyscy widzą. Jest blado, blado zielona. Jej oczy nie mają źrenic… a może i źrenice i tęczówki są czarne? Zamrugała do mnie powiekami kiedy nikt inny nie patrzył. Może mieć dwie pary. Chodzi mi o powieki. Na każdym oku. Zdążyłam to zauważyć, bo schyliła się do mnie. - Witaj, siostro- mruknęła mi do ucha, a potem wyprostowała się i uśmiechnęła do wszystkich.- Co będziecie dzisiaj piły?- Zapytała z idealnym akcentem Luizjany. - Cóż, Gift, musisz wiedzieć, że większość nas też pracuje w obsłudze, więc nie będziemy cię męczyć- powiedziała Holly. Oczy Gift zamigotały na te słowa.- Cieszę się, że to słyszę! Nie żebyście wyglądały na męczące. Kocham wieczory tylko dla pań. Kiedy moje przyjaciółki zamówiły swoje drinki, koszyki smażonych pikli czy nachos, ja rozejrzałam się po klubie żeby potwierdzić moje wrażenie. Nikt z obsługi nie był człowiekiem. Jedynymi ludźmi tutaj były klientki. Kiedy przyszła moja kolej, powiedziałam Gift, że chcę piwo Bud Light . Po raz kolejny schyliła się żeby powiedzieć:- Dziewczyno, jak tam słodki wampir? - W porządku- powiedziałam sztywno, choć to było dalekie od prawdy. - Jesteś taka urocza!- Powiedziała Gift i poklepała mnie po ramieniu jak gdybym powiedziała coś perwersyjnego.- Moje panie, wszystko w porządku? Pójdę złożyć
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 6 zamówienie na wasze potrawy i przyniosę wasze drinki - jej jasna głowa świeciła jak latarnia morska kiedy szła przez tłum. - Nie wiedziałam, że znasz tutaj całą obsługę. Jak tam Eric? Nie widziałam go od pożaru u Merlotte’a- powiedziała Kennedy. Najwyraźniej podsłuchała moją wymianę z Gift.- Eric jest mega przystojniakiem- pokiwała głową z namysłem. Wszystkie moje przyjaciółki potwierdziły to chórem. To prawda, męskość Erica była nie do podważenia. Fakt, że był martwy nie dział na jego korzyść, zwłaszcza w oczach Tary. Poznała Claude’a i nie zauważyła, że coś jest z nim nie tak; ale Eric, który nigdy nie udawał, że jest człowiekiem, zawsze będzie na jej czarnej liście. Tara miała złe doświadczenie z wampirem i to zostawiło ślad. - Ma problem żeby wyrwać się z Shreveport. Jest dosyć zajęty pracą- powiedziałam. I zamilkłam. Rozmawianie o interesach Erica nigdy nie było mądre. - Nie jest zły na ciebie, że idziesz oglądać jak inni faceci zdejmują z siebie ubrania? Na pewno mu o tym powiedziałaś?- Zapytała Kennedy ze zbyt żywym uśmiechem. Z pewnością jest problem na lądzie Kennedy- Danny. Och, wcale nie chciałam tego wiedzieć. - Myślę, że Eric jest tak pewny swojego nagiego wyglądu, że nie martwi się, że zobaczę kogoś innego- powiedziałam. Powiedziałam Ericowi, że jadę do Hooligans. Nie pytałam go o pozwolenie. Tak jak Kennedy mówi o Dannym: Nie jest moim szefem. Powiedziałam mu o tym żeby zobaczyć jego reakcję. Przez ostatnie kilka tygodni nie wszystko było między nimi w porządku. Nie chciałam chybotać naszą kruchą łódką, nie z tak frywolnego powodu. Tak jak się spodziewałam, Eric nie przejął się za bardzo naszym babskim wypadem. Po pierwsze, uważał, że nastawienie współczesnych Amerykanów co do nagości jest zabawne. Widział długie noce przez tysiąc lat i gdzieś po drodze stracił swoje zahamowania. Podejrzewam, że i tak nigdy nie miał ich zbyt wiele. Mój ukochany nie tylko był spokojny, że będę oglądała inne męskie ciała; nie przejmował się też miejscem w jakim to się zadzieje. Wydawało się, że nie był sobie w stanie wyobrazić jakiegokolwiek zagrożenia w klubie ze striptizem w Monroe. Nawet Pam, jego prawa ręka, tylko wzruszyła ramionami, gdy Eric powiedział jej, co ludzkie kobiety robią dla rozrywki.- Nie będzie tam żadnych wampirów- powiedziała. Po tym jak złośliwie zarzuciła Ericowi, że chcę oglądać innych gołych facetów, porzuciła ten temat.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 7 Mój kuzyn Claude, przyjmował z otwartymi ramionami wszystkie magiczne stworzenia do Hooligans po tym jak portale do Faery zostały zamknięte przez mojego pradziadka, Nialla. Zamknął je impulsywnie, to był nagły zwrot w stosunku do jego poprzedniej polityki, że ludzie i wróżki powinni mieć wolną rękę do mieszania się. Nie wszystkie wróżki i inni magiczni byli w stanie na czas dostać się na drugą stronę zanim portale zostały zamknięte. Jeden, bardzo mały, jest zlokalizowany za moim domem. Jest lekko uchylony. Od czasu do czasu służy do przekazywania informacji. Kiedy Claude i Dermot myśleli, że zostali tutaj sami, przyszli do mojego domu by znaleźć komfort przebywania ze mną. Z powodu odrobiny magicznej krwi, którą mam w sobie. Bycie na emigracji było dla nich straszne. Nie ważne jak bardzo kiedyś podobał im się ludzki świat, teraz pragnęli dostać się do domu. Szczęśliwie, inne magiczni zaczęli się pojawiać w Hooligans. Dermot i Claude, zwłaszcza Claude, nie mieszkali ze mną regularnie. To rozwiązało dla mnie problem- Eric nie mógł zostać na noc jeśli w domu byli dwaj wróże. Ich krew odurza wampiry, ale czasami tęskniłam za moim stryjecznym dziadkiem, Dermotem, którego towarzystwo zawsze mi odpowiadało. Kiedy o nim myślałam, zauważyłam Dermota za barem. Mimo, że był bratem mojego dziadka, nie wyglądał na więcej niż dwadzieścia kilka lat. - Sookie, tam jest twój kuzyn- mówi Holly.- Nie widziałam go od przyjęcia dla dzieci Tary. O mój Boże, wygląda prawie jak Jason! - Rodzinne podobieństwo jest naprawdę silne- zgadzam się. Spoglądam na dziewczynę Jasona, która w ogóle nie cieszy się, że widzi Dermota. Spotkała go już wcześniej kiedy był przeklęty obłędem. Choć wiedziała, że już wszystko z nim w porządku, to nie miała zamiaru śpieszyć się z ociepleniem ich stosunków. - Nigdy nie mogłam zrozumieć jak możesz być ich krewną- powiedziała Holly. W Bon Temps wszyscy wiedzieli o twoich ludziach i z kim jesteś spokrewniona. - Ktoś miał romans- mówię delikatnie.- Więcej nie powiem. Dowiedziałam się dopiero po śmierci babci, ze starych rodzinnych dokumentów. Holly wygląda na zamyśloną, co do niej nie pasuje. - Czy posiadanie wejścia w kierownictwie oznacza, że dostaniemy darmowego drinka czy coś?- Pyta Kennedy.- Może jakiś taniec erotyczny na koszt firmy? - Dziewczyno, nie chcesz tańca erotycznego od striptizera!- Mówi Tara.- Nie wiesz gdzie ta rzecz wcześniej była!
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 8 -Jesteś po prostu niepocieszona, bo już nie masz odpowiedniej figury- mamrocze Kennedy, a ja patrzę na nią znacząco. Tara jest bardzo wrażliwa na punkcie utraty swojej figury. - Hej, już i tak mamy stolik przy samej scenie. Nie przeginajmy- mówię. Szczęśliwie, przyszły nasze drinki. Dałyśmy Gift hojny napiwek. - Mniam- powiedziała Kennedy po dużym łyku.- To jest zajebiste jabłkowe martini. Jak gdyby to był sygnał, światła gasną i zapalają się światła sceny, zaczyna grać muzyka. Claude wchodzi na scenę w srebrnych spodenkach z wiszącymi cekinami, kozakach i niczym więcej. -Dobry Boże, Sookie! Schrupałabym go!- Powiedziała Holly, a jej słowa od razu wędrują do ostrych uszu Claude’a ( Usunął końcówki chirurgicznie żeby nie musiał tracić energii na pozowanie na człowieka, ale ten zabieg nie miał wpływu na jego doskonały słuch.) Claude spojrzał na nasz stolik i kiedy mnie zauważył, uśmiechnął się szeroko. Zakręcił tyłkiem, więc jego cekiny podleciały do góry i zaczęły mienić się w świetle. Kobiety zebrane w klubie zaczęły klaskać. - Panie,- powiedział Claude do mikrofonu- czy jesteście gotowe na Hooligans? Jesteście gotowe by zobaczyć, co ci niesamowici mężczyźni mają wam do zaoferowania?- Pozwoliłby jego ręka przejechała po jego zadziwiających mięśniach i uniósł brew, przez co wyglądał niewiarygodnie seksownie i niewiarygodnie sugerująco. Muzyka stała się głośniejsza i tłum zaczął wrzeszczeć. Nawet ciężarna Tara przyłączyła się do okrzyków entuzjazmu, gdy szereg mężczyzn zaczął tańczyć na scenie za Claudem. Jeden z nich ma na sobie policyjny uniform (jeśli gliny mają w zwyczaju używać brokatu na swoich spodniach), jeden jest ubrany w skórzany strój, kolejny jest przebrany za anioła - tak, ze skrzydłami! A ostatni w rzędzie to… Nagle przy naszym stoliku zapanowała kompletna cisza. Wszystkie siedziałyśmy z wyprostowanymi głowami, nie ważąc się spojrzeć na Tarę. Ostatnim strpitizerem jest jej mąż, JB du Rone. Jest ubrany jak pracownik budowy. Ma na sobie kask, kamizelkę bezpieczeństwa, jasne niebieskie jeansy i ciężki pas z narzędziami. Zamiast śrubokrętów i kluczy francuskich, pasek jest wyposażony w shaker do koktajli, parę futrzanych kajdanek i kilka innych rzeczy, których nie mogę zidentyfikować. Było boleśni oczywiste, że Tara nie miała pojęcia. Ze wszystkich momentów - o kurwa - w moim życiu, to jest OK Numer Jeden.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 9 Cała grupka z Bon Temps siedziała nieruchomo podczas gdy Claude przedstawiał tancerzy po ich pseudonimach artystycznych (JB to Randy). Jedna z nas musiała przerwać ciszę. Nagle zauważyłam światło na końcu tunelu konwersacji. - Och, Tara- powiedziałam tak szczerze jak tylko potrafiłam.- To takie słodkie. Pozostałe kobiety obróciły się do mnie jednocześnie, ich twarze pełne nadziei, że może pokażę im jak przebrnąć przez tą ciężką chwilę. Choć mogłam usłyszeć myśli Tary, która chciałaby zabrać JB do ubojni zwierzyny i powiedzieć rzeźnikowi by zrobił z niego pad linę, włączyłam się. - Wiesz, że on robi to dla ciebie i dla dzieci- powiedziałam, wstrzykując w mój głos tyle szczerości ile mogłam z siebie wydobyć. Zbliżyłam się do niej i chwyciłam za rękę. Chciałam mieć pewność, że usłyszała mnie przez huczącą muzykę.- Wiesz, że te dodatkowe pieniądze miały być niespodzianką dla ciebie. - Cóż,- powiedziała przez zaciśnięte usta- niespodzianka się udała. Kątem oka zauważyłam, że Kennedy zamyka oczy z wdzięczności za wskazówkę. Poczułam ulgę płynącą z umysłu Holly. Widać było, że Michele też się zrelaksowała. Teraz kiedy pozostałe kobiety wiedziały jaką drogą podążać, wszystkie zaczęły nią kroczyć. Kennedy opowiedziała bardzo wiarygodną historię o tym jak JB ostatnio odwiedził Merlotte’s i mówił jej jak bardzo się martwił o to jak zapłaci rachunki ze szpitala. - Będziecie mieli bliźnięta i bał się, że to może oznaczać więcej czasu w szpitalu- powiedziała Kennedy. Zmyśliła większość z tego, ale brzmiało dobrze. Podczas jej kariery jako królowa piękności (i przed jej karierą jako skazaniec), Kennedy była mistrzem szczerości. Tara w końcu zaczęła się troszeczkę uspokajać, ale monitorowałam jej myśli żebyśmy mogły kontrolować sytuację. Nie chciała przykuwać więcej uwagi do naszego stolika przez żądanie wyjścia, co było jej pierwszym impulsem. Kiedy Holly niepewnie wspomniała czy może nie chce wyjść, jeśli to zbyt niekomfortowa dla niej sytuacja, Tara spojrzała na nas ponurym wzrokiem.- Nie, do diabła- powiedziała. Dzięki Bogu przybyła dolewka drinków, a niedługo potem, kosze z jedzeniem. Wszystkie bardzo starałyśmy się udawać, że nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego i całkiem dobrze nam szło, zanim muzyka nie zaczęła grać - Dotknij mojej wajchy - ( - Touch My Nightstick - ), która ogłaszała przybycie policjanta. Tancerz był pełnokrwistym wróżem, trochę za chudym jak na mój gust, ale był naprawdę przystojny. Nie znajdziesz brzydkich wróżek. I naprawdę potrafił tańczyć i widać
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 10 było, że sprawia mu to prawdziwą przyjemność. Każdy milimetr szczodrze odsłoniętej skóry był równie smaczny. - Dirk - miał fantastyczne poczucie rytmu. Pławił się w pożądaniu, w ekscytacji bycia w centrum uwagi. Czy wszystkie wróżki były tak próżne jak Claude? Tak pewne swojego piękna? - Dirk - wirował seksownie przez scenę i szokująco duża ilość dolarów była wpychana w jego małe, męskie stringi, które stały się już jego jedynym ubiorem. Było jasne, że Dirk był hojnie obdarowany przez naturę i że podobała mu się uwaga. Co jakiś czas ktoś śmiały próbował go pogłaskać, ale Dirk odsuwał się i kręcił palcem na sprawczynię. - Fuuj- powiedziała Kennedy kiedy stało się to po raz pierwszy, a ja w pełni się z nią zgadzałam. Ale Dirk był tolerancyjny, a nawet zachęcał. Szczególnie hojnym dawczyniom oferował krótki pocałunek, co powodowało, że okrzyki stawały się nie do wytrzymania. Jestem dobra w szacowaniu napiwków, ale nawet nie byłam w stanie zacząć zgadywać ile zarobił Dirk nim opuścił scenę. Zwłaszcza, że podawał Dermotowi ręce pełne pieniędzy podczas przerw. Taniec zakończył się idealnie równo z muzyką, Dirk ukłonił się i wybiegł ze sceny. W bardzo krótkim czasie, striptizer ubrał swoje brokatowe, policyjne spodnie (ale nic więcej) i zaczął przechadzać się przez tłum. Uśmiechał się i potakiwał kiedy kobiety proponowały mu drinki, numery telefonów i jeszcze więcej gotówki. Dirk brał tylko łyka z drinków, przyjmował numery telefonów z czarującym uśmiechem, a pieniądze wtykał w spodnie dopóki nie zaczęło to wyglądać jak gdyby nosił zielony pasek. Chociaż ten rodzaj atrakcji nie był czymś, co chciałam przeżyć, to szczerze mówiąc- nie widziałam w tym niczego złego. Kobiety krzyczały i awanturowały się w kontrolowanym środowisku. Najwidoczniej dobrze się bawiły. Nawet jeśli wiele z nich było gotowych przychodzić tu co tydzień (dużo mózgów mówiło mi dużo rzeczy), cóż, to tylko jedna noc. Panie nie zdawały sobie sprawy, że ich obiekty były elfami i wróżami, to prawda: ale ja byłam pewna, że były szczęśliwsze nie wiedząc, że (oprócz JB) skóra i umiejętności, które tak podziwiły, nie były ludzkie. Następni tancerze byli podobni. Anioł, - Gabriel - , w ogóle nie był anielski. Białe piórka latały w powietrzu po tym jak najwidoczniej sam się z nich odarł (byłam pewna, że nadal tam były, ale niewidzialne) i ze wszystkiego innego co miał na sobie, przy - Your Heavenly Bod y - . Tak jak policjant, był w doskonałej formie i najwyraźniej także hojnie obdarzony. Był ogolony jak pupka niemowlęcia, chociaż ciężko było o nim myśleć w tym
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 11 samym zdaniu, co - niemowlę - . Kobiety chwytały po latające piórka i stworzenie, które je nosiło. Kiedy Gabriel wszedł na widownię- znowu ze skrzydłami, ubrany jedynie w monokini, Kennedy zmierzyła go wzrokiem kiedy pojawił się przy naszym stoliku. Kennedy traciła resztki swoich zahamowań razem z kolejnymi drinkami. Anioł spojrzał na nią błyszczącymi, złotymi oczami- przynajmniej tak ja to widziałam. Kennedy dała mu swoją wizytówkę i obdarowała go uwodzicielskie spojrzeniem przejeżdżając ręką po jego muskularnym ramieniu. Kiedy się od niej odwrócił, delikatnie wsunęłam w jego rękę pięć dolarów i równocześnie zabrałam wizytówkę Kennedy. Złote oczy spojrzały na mnie. - Siostro- powiedział. Słyszałam jego głos nawet przez hałas z powodu początku następnego występu. Uśmiechnął się i odpłynął, odetchnęłam z ulgą. Szybko wepchnęłam wizytówkę Kennedy do swojej torebki. Mentalnie przewróciłam oczami na myśl, że pół etatowa barmanka ma wizytówkę; to cała Kennedy. Przynajmniej Tara nie bawiła się źle podczas tego wieczoru, ale kiedy nadeszła pora na JB, wyczuwalne napięcie ogarnęło nasz stolik. Od momentu, w którym wyskoczył na środek sceny i zaczął tańczyć do - Nail Gun Ned - (Ned, pistolet na gwoździe), było jasne, że nie ma pojęcia iż jego żona siedzi na widowni. (Umysł JB jest jak otwarta księga z może dwoma słowami na stronę.) Jego choreografia była zadziwiająco dobrze dopracowana. Z pewnością nie wiedziałam jaki giętki potrafi być JB. My, panie z Bon Temps, bardzo starałyśmy się żeby nas nie zauważył. - Randy - po prostu dobrze się bawił. Do momentu, w którym rozebrał się do stringów, wszyscy- prawie wszyscy- byli nim zachwyceni, a liczba banknotów, które zebrał była ogromna. Prosto z głowy JB mogłam wyczytać, że te pochwały służą czemuś więcej. Jego żona, zmęczona i ciężarna, już nie była rozpalona kiedy tylko widziała go nago. JB był tak przyzwyczajony do otrzymywania pochwał, których pragnął- obojętnie w jego sposób je zdobywał. Tara wymamrotała coś i odeszła od stolika w momencie, w którym jej mąż zbliżył się do nas, więc jej nie zauważył. W chwili kiedy zdał sobie sprawę kim jesteśmy, niepokój przebiegł przez jego przystojną twarz. Na szczęście jednak był zawodowcem na tyle, że kontynuował przedstawienie, ku mojej uldze. Właściwie, to czułam się trochę dumna z JB. Nawet przy arktycznej klimatyzacji, pocił się delikatnie. Był pełen wigoru, muskularny i
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 12 seksowny. Wszystkie z niepokojem obserwowałyśmy czy dostaje tak samo dużo napiwków jak inni, ale byłyśmy delikatne jeśli chodzi o nasz wkład pieniężny. Kiedy JB opuścił scenę, Tara wróciła do stolika. Usiadła i spojrzała na nas z najdziwniejszym wyrazem twarzy.- Patrzyłam z końca- przyznała, a my wszystkie czekałyśmy w zawieszeniu. - Całkiem dobrze mu poszło. Wypuściłyśmy oddech praktycznie jednocześnie. - Kochanie, był naprawdę, naprawdę dobry- powiedziała Kennedy, potakując głową tak, że jej kasztanowe włosy latały w przód i w tył. - Jesteś szczęściarą- dodała Miechele.- A twoje dzieci będą takie piękne i skoordynowane. Nie wiedziałyśmy gdzie jest granica tego co mówimy i wszystkie odetchnęłyśmy z ulgą kiedy głośny chór z piosenki - Born to Ride Rough - zapowiedział następny występ, faceta w skórze. Choć częściowo musiał być demonem rodzaju jakiego jeszcze nie spotkałam; jego skóra była czerwonawa- moje przyjaciółki mówiły, że to indianin. (Dla mnie w ogóle tak nie wyglądał, ale nie miałam zamiaru się odzywać.) Miał czarne, długie włosy, ciemne oczy i wiedział jak ruszać swoim tomahawkiem. Jego sutki były przekłute, co szczególnie mnie nie podniecało, ale podobało się wielu innym kobietom z widowni. Klaskałam i uśmiechałam się, ale prawda była taka, że zaczynałam się nudzić. Choć ja i Eric ostatnio mieliśmy problemy, to jeśli chodzi o seks, wszystko było bardzo, bardzo dobrze ( nie pytajcie mnie jak to możliwe). Zaczęłam myśleć, że jestem rozpieszczona. Nie było czegoś takiego jak nudny seks z Ericiem. Zastanawiałam się czy by dla mnie zatańczył gdybym ładnie go poprosiła. Miałam na ten temat bardzo przyjemną fantazję kiedy Claude pojawił się na scenie- nadal w swoich bokserkach z cekinami i kozakach. Claude był pewny, że całe pomieszczenie już nie może się doczekać żeby zobaczyć więcej jego ciała i ruchów, a taki rodzaj pewności siebie opłaca się. Także było niewiarygodnie gibki i rozciągnięty. - O mój Boże!- Powiedziała Michele, jej ochrypnięty głos łamał się.- Noo! On nie potrzebuje partnera, prawda? - Wow- Powiedziała Holly i gapiła się z otwartymi ustami.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 13 Nawet ja, która widziała już całokształt i wiedziała jak nieprzyjazny może być Claude- nawet ja czułam mały zastrzyk ekscytacji tam gdzie nie powinnam. Zadowolenie Claude’a z powodu otrzymywania takiego podziwu i uwagi było prawie rozkoszne w swojej czystości. Na wielki finał wieczoru, Claude zeskoczył ze sceny i zaczął tańczyć w swoich stringach pośród tłumu. Wszystkie kobiety wydawały się zdeterminowane by wydać resztę swoich banknotów- i piątek i dziesiątek. Claude rozdawał szybkie pocałunku, ale unikał bardziej osobistych dotknięć z taką sprawnością, że to prawie zdradzało go jako nieczłowieka. Kiedy dotarł do naszego stolika, Michele włożyła mu pięć dolarów pod stringi mówiąc. - Koleś, zasłużyłeś na nie- Claude uśmiechnął się do niej. Potem Claude zatrzymał się obok mnie, schylił się i pocałował mnie w policzek. Podskoczyłam. Kobiety przy sąsiadujących stolikach zaczęły piszczeć i domagać się swoich pocałunków. Ja widziałam tylko błysk w jego ciemnych oczach i niespodziewany dreszcz w miejscu gdzie dotknął mnie swoimi ustami. Byłam gotowa zostawić Gift wielki napiwek i wydostać się stamtąd. Tara prowadziła, bo Michele powiedziała, że jest zbyt podpita. Wiedziałam, że Tara cieszy się by mieć wymówkę do milczenia. Pozostałe kobiety rozmawiały o tym jak dobrze się bawiły próbując dać Tarze czas by wchłonęła wydarzenia tego wieczora. - Mam nadzieję, że za bardzo mi się to nie podobało - Mówiła Holly.- Nie zniosłabym gdyby Hoyt cały czas chodził do klubów ze striptizem. - A przeszkadzało by ci gdyby poszedł raz?- Zapytałam. - Cóż, nie podobałoby mi się to,- powiedziała szczerze- ale jeśli poszedłby, bo zostałby zaproszony na wieczór kawalerski albo coś, to nie robiłabym z tego afery. - Ja nie zniosłabym gdyby Jason poszedł - powiedziała Michele. - Myślisz, że zdradziłby cię ze striptizerką?- Zapytała Kennedy. Jestem pewna, że to przez alkohol. - Jeśliby to zrobił, to wyrzuciłabym go z domu z podbitym okiem- powiedziała Michele prychając. Po chwili odezwała się łagodniejszym tonem. - Jestem trochę starsza od Jasona i może moje ciało nie jest już takie jakie było. Nie zrozumcie mnie źle, świetnie wyglądam nago. Tyle, że prawdopodobnie nie tak dobrze jak młodsza striptizerka. - Mężczyźni nigdy nie są zadowoleni z tego co mają, nie ważne jak dobre to jest- mamrocze Kennedy.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 14 - Co jest z tobą dziewczyno? Ty i Danny kłócicie się przez inną kobietę?- Wypala Tara. Kennedy spojrzała na Tarę ostro i przez chwilę myślę, że coś jej odszczeknie. Potem będziemy miały otwartą wojnę. Ale Kennedy mówi:- Robi coś w ukryciu i nie mówi mi co. Mówi, że nie będzie wyjeżdżał w poniedziałki, środy i piątki rano i wieczorem. Nie mówi gdzie i dlaczego. Odkąd fakt, że Danny jest zadurzony w Kennedy był jasny jak słońce, wszystkie zamilkłyśmy oszołomione z jej ślepoty. - Zapytałaś go?- Powiedziała Michele. - Nie, do diabła!- Kennedy była zbyt dumna ( i za bardzo przerażona, ale tylko ja o tym wiedziałam) żeby zapytać Dannego wprost. - Cóż, nie wiem kogo zapytać i o co, ale jeśli coś usłyszę, to ci powiem. Naprawdę myślę, że nie masz się co martwić. Danny cię nie oszukuje- powiedziałam. Jak taka ogromna ilość niepewności może się czaić za taką śliczną twarzą? To mnie zadziwiało. - Dzięki, Sookie- w jej głosie słychać było lekkie łkanie. O Panie. Cała radość tego wieczoru szybko wysychała. Podjechałyśmy przed front mojego domu za szybko. Pożegnałam się i podziękowałam moim najbardziej żywym i radosnym głosem, a potem popędziłam do frontowych drzwi. Oczywiście duże światło przed domem było zapalone i oczywiście Tara nie zaczęła cofać dopóki nie doszłam do drzwi, nie otworzyłam ich i nie weszłam do środka. Od razu zamknęłam za sobą drzwi na klucz. Chociaż miałam magiczne zaklęcia ochraniające wokół mojego domu by trzymać magicznych wrogów z daleka, zamki i klucze nigdy nie zaszkodzą. Nie tylko musiałam dzisiaj pracować, to jeszcze musiałam znosić rozszalały tłum i pulsującą głośno muzykę. No i cały ten dramat moich przyjaciółek. Jeśl i jesteś telepatką, twój umysł jest wykończony. Mimo to, czułam się zbyt rozedrgana i bezsilna żeby od razu iść do sypialni. Zdecydowałam, że sprawdzę swojego maila. Minęło już kilka dni od kiedy miałam okazję usiąść przy komputerze. Miałam dziesięć wiadomości. Dwie od Kennedy i Holly, ustalające o której po mnie przyjechać. Skoro było już po sprawie, nacisnęłam przycisk - kasuj - . Trzy następne były reklamami. Te zniknęły momentalnie. Była wiadomość z załącznikiem od Amelii, który okazał się być zdjęciem jej i jej chłopaka, Boba siedzących w
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 15 kawiarence w Paryżu.- Dobrze się bawimy- napisała.- Tutejsza wspólnota jest bardzo miła. Myślę, że mój problem z BRAKIEM wspólnoty został przebaczony. A co z tobą i ze mną? - Wspólnota - to było kod Amelii na - sabat - . Problem Amelii wzrósł kiedy przypadkowo zamieniła Boba w kota. Teraz kiedy znowu był człowiekiem, ponownie odnowili swój związek. A teraz Paryż!- Niektórzy ludzie mają po prostu zaczarowane życia- powiedziałam głośno. Jeśli zaś chodzi o Amelię i mnie, to uraziła mnie głęboko próbując wepchnąć Alcide’a Herveaux w moje życie seksualne. Więcej się po niej spodziewałam. Nie, nie wybaczyłam jej całkowicie, ale próbowałam. W tej chwili usłyszałam ciche pukanie do drzwi. Podskoczyłam i okręciłam się na obrotowym, barowym krześle. Nie słyszałam żadnego pojazdu czy kroków. Normalnie, to oznaczałoby wampira, ale kiedy wysiliłam mój dodatkowy zmysł, mózg który spotkałam wcale nie był pusty jak wampira. Był to coś zupełnie innego. Ponownie usłyszałam dyskretne pukanie. Podeszłam do okna i wyjrzałam. Potem odblokowałam drzwi i szeroko je otworzyłam. - Pradziadku- powiedziałam i rzuciłam się w jego uścisk.- Myślałam, że już nigdy cię nie zobaczę! Jak się masz? Wejdź! Niall pachniał cudownie- wszystkie wróżki tak mają. Dla niektórych bardzo wrażliwych wampirzych nosów, ja też mam cień tego zapachu, choć sama go nie czuję. Mój były chłopak, Bill, powiedział mi kiedyś, że dla niego wróżki pachną jak jego wspomnienie smaku jabłek. Ogarnięta niespodziewaną obecnością mojego pradziadka, doświadczyłam głębokiego uczucia miłości i zdumienia, zawsze tak się przy nim czułam. Wysoki i królewski, ubrany w nieskazitelny czarny garnitur, białą koszulę i czarny krawat, Niall był zarówno piękny jak i prastary. Był także odrobinę niedokładny jeśli chodzi o fakty. Tradycja mówi, że wróżki nie mogą kłamać i same wróżki tak wam powiedzą, ale unikają mówienia pewnych rzeczy kiedy im tak pasuje. Czasami myślałam, że Niall żył przez taki długi czas, że po prostu zapominał o pewnych faktach. Ciężko było o tym pamiętać kiedy z nim byłam, ale zmusiłam się żeby zwrócić na to uwagę. - U mnie bardzo dobrze, jak widzisz- wskazał na siebie, ale ja myślę, że próbował zwrócić moją uwagę na swój nie ranny stan fizyczny.- A ty jesteś piękna jak zawsze.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 16 Wróżki są też bardzo pochlebne w swoich przemowach- chyba że mieszkały z ludźmi długo, jak Claude. - Myślałam, że byłeś odcięty. - Poszerzyłem portal w twoim lesie- powiedział tak jakby ten ruch był dla niego czymś zwyczajnym. Po tym jaką wielką sprawę zrobił z odcinania swojego ludu w celu ochrony przed ludzkością, ucięciu wszystkich swoich biznesowych powiązań z ludzkim światem i tak dalej i tak dalej… Po prostu powiększył przejście i przyszedł… bo chciał sprawdzić czy wszystko ze mną w porządku? Nawet najbardziej głupiutka wnuczka wie, że coś tu śmierdzi. - Wiedziałam, że portal tam jest- powiedziałam, bo nie wiedziałam co innego powiedzieć. Przekrzywił głowę na bok. Jego białe blond włosy poruszyły się jak satynowa kurtyna. – Czy to ty włożyłaś tam ciało? - Przepraszam. Nie wiedziałam gdzie indziej mogę je schować. - Pozbywanie się zwłok nie należało do moich talentów. - Zostało całkowicie skonsumowane, jeśli taki miałaś cel. Proszę, staraj się nie robić tego w przyszłości. Nie chcemy tłumu wokół portalu- powiedział z delikatnym upomnieniem, bardziej jakbym karmiła zwierzątka pod stołem. - Przepraszam- powiedziałam.- Więc, dlaczego tu jesteś?- Usłyszałam tępotę w moim głosie i zaczęłam się czerwienić.- To znaczy, czym zawdzięczam sobie zaszczyt twojej wizyty? Mogę zaproponować coś do picia albo do jedzenia? - Nie dziękuję, najdroższa. Gdzie byłaś dzisiejszego wieczoru? Pachniesz magicznymi i ludźmi i wieloma innymi rzeczami. Wzięłam głęboki oddech i próbowałam mu objaśnić wieczór tylko dla pań w Hooligans. Z każdym kolejnym zdaniem, czułam się jak coraz większy głupek. Musielibyście widzieć twarz Nialla kiedy powiedziałam mu, że w jedną noc w tygodniu, kobiety płacą żeby oglądać jak mężczyźni zdejmują swoje ubrania. Nie łapał o co chodzi. - Czy mężczyźni też to robią?- Zapytał.- Chodzą grupami do specjalnych budynków i płacą żeby kobiety się rozbierały? - Tak, mężczyźni robią to o wiele częściej niż kobiety. W inne wieczory w Hooligans, właśnie tak to wygląda. - I Claude zarabia w ten sposób pieniądze- powiedział Niall dumając.- Czemu mężczyźni po prostu nie poproszą kobiet żeby zdjęły ubrania jeśli chcą zobaczyć ich ciała?
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 17 Wzięłam kolejny głęboki oddech, ale zaniechałam dalszych wyjaśnień. Niektóre tematy były po prostu zbyt skomplikowane by je wyjaśnić, zwłaszcza wróżowi, który nigdy nie mieszkał w naszym świecie. Niall był turystą, nie rezydentem.- Czy możemy przełożyć tą dyskusję na inny czas albo nigdy jej już nie wspominać? Z pewnością jest coś ważniejszego o czym chciałbyś porozmawiać?- Powiedziałam. - Oczywiście. Mogę usiąść? - Rozgość się.- Usiedliśmy na kanapie pod takim kątem żeby móc patrzeć sobie w twarz. Nie ma niczego podobnego do wróża, który bada cię wzrokiem i jest świadomy każdej twojej skazy. - Bardzo dobrze ozdrowiałaś- powiedział ku mojemu zaskoczeniu. - Tak- powiedziałam próbując nie patrzeć w dół, tak jakby moje zabliźnione udo było widać przez ubranie.- Zajęło to trochę czasu.- Niall miał na myśli, że wyglądałam dobrze jak na kogoś, kto był torturowany. Dwie powszechnie znane wróżki, które miały zęby naostrzone jak elfy, mocno uszkodziły mnie fizycznie. Niall i Bill w samą porę, by ocalić resztki mojego ciała i mojego zdrowego umysłu, jeśli nie dosłownie, moją skórę.- Dziękuję, że przybyłeś na czas- powiedziałam zmuszając się do uśmiechu.- Nigdy nie zapomnę jak bardzo się ucieszyłam kiedy was zobaczyłam. Niall machnął ręką.- Jesteś moją krwią- powiedział. To był dla niego wystarczający powód. Pomyślałam o moim stryjecznym dziadku Dermocie, pół człowieczym synu Nialla, który wierzył, że Niall przeklął go szaleństwem. Trochę to sprzeczne, prawda? Prawie wypomniałam to pradziadkowi, ale chciałam zachować pokój, skoro tak dawno go nie widziałam. - Kiedy przeszedłem dziś przez portal, poczułem zapach krwi w ziemi wokół twojego domu - powiedział nagle.- Ludzką krew, wróżą krew. Teraz mogę powiedzieć, że na twoim strychu jest krew wróżki, niedawno rozlana. I wróżki tu teraz mieszkają. Kto?- Gładka ręka Nialla chwyta moją, a ja poczułam przypływ dobrego samopoczucia. - Claude i Dermot mieszkali tutaj, z przerwami- powiedziałam.- Kiedy Eric zostaje na noc, to śpią w domu Claude'a w Monroe. Niall wyglądał na bardzo, bardzo zamyślonego. - Jaki Claude podał ci powód mówiąc, że chce być w twoim domu? Dlaczego na to pozwoliłaś? Uprawiałaś z nim seks?- Nie brzmiał na złego czy zestresowanego, ale same pytania nie były miłe.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 18 - Po pierwsze, nie uprawiam seksu z krewnymi- powiedziałam i nie umiałam powstrzymać gniewu w moim głosie. Mój szef, Sam Merlotte, powiedział mi, że wróżki nie uważały taki rodzaj związku za tabu, ale ja z pewnością tak. Wzięłam kolejny głęboki oddech. Jeśli Niall zostanie długo to nabawię się hiperwentylacji. Spróbowałam jeszcze raz, teraz wysilając się by poskromić moje oburzenie.- Seks pomiędzy krewnymi, to nie coś na co ludzie się zgadzają- powiedziałam mu i zatrzymałam się w tym momencie, zanim dodałabym więcej szczegółów.- Spałam w tym samym łóżku z Dermotem i Claudem, bo powiedzieli mi, że przez to lepiej się poczują. I przyznam, że mi też to pomogło. Oboje wydają się w jakiś sposób zagubieni, od kiedy nie mogę wchodzić do Faery. Na zewnątrz zostało dużo takich istot i nie radzą sobie.- Bardzo się starałam żeby w moim głosie nie słychać było wyrzutu, ale Hooligans wyglądało jak odcięta wyspa uchodźców. Niall nie miał zamiaru zostać rozkojarzony.- Oczywiście, że Claude chciałby być blisko ciebie- powiedział.- Towarzystwo innych z naszą krwią jest zawsze pożądane. Czy podejrzewasz, że może... miał jakiś inny powód? Czy to była wskazówka czy tylko normalne zawahanie w przemowie Nialla? Właściwie, to myślałam, że dwóch wróżów ma inny powód ich atrakcji do mnie i do mojego domu, ale myślałam- miałam nadzieję, że ten powód był nieświadomy. To była szansa żeby wyjawić mój wielki sekret i zdobyć więcej informacji o obiekcie, który posiadałam. Otworzyłam usta żeby powiedzieć Niallowi co znalazłam w tajnej skrytce starego biurka. Ale pewien rodzaj zmysłu ostrożności utworzył się w moim życiu jako telepatki... cóż, ten zmysł zaczął skakać i krzyczeć: - Zamknij się! - - A ty myślisz, że mieli inny powód?- Powiedziałam. Zauważyłam, że Niall wspomniał tylko o swoim pełnokrwistym wnuku, Claudzie, nie o swoim pół człowieczym synu Dermocie. Skoro Niall zawsze zachowywał się wobec mnie bardzo kochająco, a w mojej krwi jest tylko ślad wróżki, to nie mogłam zrozumieć dlaczego w ten sam sposób nie kocha Dermota. Dermot zrobił złe rzeczy, ale był pod zaklęciem. Niall nie zamierzał mu niczego ułatwiać z tego powodu. Właśnie w tej chwili, Niall patrzył na mnie ze zwątpieniem, jego głowa była przekrzywiona na jedną stronę. Na moje policzki wstąpił mój najżywszy uśmiech. Poczułam się okropnie niekomfortowo. - Claude i Dermot byli naprawdę pomocni. Znieśli na dół wszystkie starocie ze strychu. Sprzedałam je handlarzowi antykami w Shreveport.- Niall uśmiechnął się do mnie i wstał. Zanim zdążyłam cokolwiek powiedzieć, był już na schodach. Zszedł parę minut
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 19 później. Ja przez cały ten czas siedziałam z otwartą buzią. To było dziwne zachowanie nawet na wróża.- Zdaje się, że wąchałeś tam krew Dermota?- Powiedziałam z rezerwą. - Widzę, że cię zirytowałem, najdroższa- Niall uśmiechnął się do mnie, a jego piękno mnie ogrzało.- Skąd się wzięło krwawienie na strychu? Niall nie użył nawet zaimka - on - .- Człowiek po mnie przyszedł. Dermot pracował i nie słyszał jak tamten nadchodzi. Dostał po głowie. Uderzył go w głowę- wyjaśniłam, bo Niall wyglądał na zmieszanego. - Czy to człowiek, którego krew czułem w ziemi? Było ich tak dużo. Wampiry i ludzie, zmiennokształtni i wróżki. Naprawdę, musiałam się przez chwilę zastanowić.- Możliwe- powiedziałam w końcu.- Bellenos uleczył Dermota i złapali tych facetów...- zamilkłam. Na wspomnienie o Bellenosie, oczy Nialla błysnęły i to nie z radości. - Bellenos, elf- powiedział. - Tak. Szybko obrócił głowę w bok i wiedziałam, że usłyszał coś czego ja nie. Najwidoczniej byliśmy zbyt pochłonięci naszą konwersacją żeby usłyszeć samochód na podjeździe, ale Niall usłyszał klucz w zamku. - Kuzynko, podobał się występ?- Zawołał Claude z kuchni, a ja miałam czas żeby pomyśleć Kolejny moment O Kurwa zanim Claude i Dermot weszli do salonu. Zapadła mrożąca krew w żyłach cisza. Trzej wróżowie patrzyli na siebie. Każdy z nich czekał aż któryś inny wykona gest, który zdecyduje czy będą walczyć czy rozmawiać. - Mój dom, moje zasady- powiedziałam i wystrzeliłam z kanapy jakby mi się tyłek podpalił. - Żadnych bójek! Nie! Żadnych! Znowu nastąpiła chwila napiętej ciszy, a potem Claude powiedział: - Oczywiście, że nie, Sookie. Księciu Niallu, dziadku, obawiałem się, że już nigdy cię nie zobaczę. - Claude- powiedział Niall skinął głową na swojego wnuka. - Witaj, ojcze- powiedział bardzo cicho Dermot. Niall nie patrzył na swoje dziecko. To niezręczna sytuacja.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 20 Rozdział 2. Wróżki. Nigdy proste. Moja babcia Adele zgodziłaby się z tym w stu procentach. Miała długi romans z bliźniaczym bratem Dermota, Fintanem i moja ciocia Linda i mój ojciec Corbett (oboje od lat nie żyją) byli tego rezultatem. - Może czas na wyjaśnienia - powiedziałam, starając się wyglądać pewnie. - Niall, może mógłbyś nam powiedzieć, dlaczego udajesz, że Dermota tutaj nie ma. I dlaczego tak dziwnie do niego mówisz - Dr. Phil dla wróżek - to cała ja. Albo nie. Niall posłał mi swoje najbardziej książęce spojrzenie. - To (On) mi się przeciwstawił - powiedział, przechylając głowę w stronę syna. Dermot skłonił głowę. Nie wiedziałam, czy trzymał oczy spuszczone w dół, aby sprowokować Niala, czy ukrywał swoją wściekłość czy po prostu nie mógł wymyślić, od czego zacząć. Być spokrewnionym z Niallem, nawet o dwa pokolenia, nie było łatwo. Nie mogłam sobie wyobrazić ciaśniejszej więzi. Gdyby piękno i siła Nialla były połączone ze spójnym sposobem działania i wzniosłością celu, bardzo przypominałby anioła. To przekonanie nie mogło wystrzelić w moim umyśle w bardziej niedogodnym momencie. - Patrzysz na mnie dziwnie. - powiedział Niall. - Co się stało, najdroższa? - W czasie, który tutaj spędził - , powiedziałam, - mój pra-wujek był miły, pracowity i mądry. Jedyną rzeczą złą u Dermota jest słabość jego umysłu, wyraźny efekt bycia skazanym przez lata na szaleństwo. Więc, dlaczego to zrobiłeś? 'On mi się przeciwstawił' nie jest odpowiedzią. - Nie masz prawa mnie przesłuchiwać - powiedział Niall swoim najbardziej książęcym głosem. - Jestem jedynym żyjącym księciem Faery. - Nie rozumiem, dlaczego to oznacza, że nie mogę zadać Ci pytania. Jestem Amerykanką - powiedziałam, prostując się. Piękne oczy popatrzyły na mnie zimno. Kocham Cię - powiedział bardzo niekochająco, - ale posuwasz się za daleko. - Jeśli mnie kochasz, albo, jeśli choć trochę mnie szanujesz, musisz odpowiedzieć na moje pytanie. Kocham również Dermota. Claude stał całkiem nieruchomo, robiąc za doskonałą imitację Szwajcarii. Wiedziałam, że nie zgodziłby się stanąć po mojej stronie, albo po stronie Dermota, albo nawet po stronie Nialla. Dla Claude'a jedyna strona była jego własną. - Sprzymierzyłeś się z wróżkami wody - Niall powiedział do Dermota.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 21 - Po tym jak mnie przekląłeś - zaprotestował Dermot, patrząc krótko w górę na swojego ojca. - Pomogłeś im zabić ojca Sookie - powiedział Niall - swojego bratanka. - Nie zrobiłem tego - powiedział cicho Dermot. - I nie mylę się w tym. Nawet Sookie w to wierzy i pozwala mi tu zostać. - Nie byłeś przy zdrowych zmysłach. Wiem, że nigdy byś tego nie zrobił, gdybyś nie był przeklęty - powiedziałam. - Widzisz jej dobroć a i tak nie masz jej dla mnie - Dermot powiedział do Nialla - Dlaczego mnie przekląłeś? Dlaczego? - Patrzył wprost na swojego ojca, z rozpaczą wypisaną na twarzy. - Ale ja tego nie zrobiłem - powiedział Niall. Wyglądał na prawdziwie zaskoczonego. Wreszcie zwracał się wprost do Dermota. - Nie mąciłbym w głowie własnego syna, pół-człowieka czy też nie. - Claude powiedział mi, że to Ty byłeś tym, który mnie zaczarował - Dermot spojrzał na Claude'a, który wciąż czekał, aby zobaczyć, w którą stronę pójdzie ta konwersacja. - Claude - powiedział Niall, siła w jego głosie tłukła się po mojej głowie. - Kto Ci to powiedział? - To powszechna wiedza w świecie wróżek - powiedział Claude. Przygotowywał się do tego, napiął się by dać odpowiedź. - Według kogo? - Niall nie zamierzał się poddać. - Murry me to powiedział. - Murry powiedział Ci, że przekląłem swojego syna? Murry, przyjaciel mojego wroga Brendana? - Elegancka twarz Nialla wyrażała niedowierzanie. 'Ten Murry, którego zabiłam ząbkami mojej babci?' Pomyślałam, ale wiedziałam, że lepiej było nie przeszkadzać. - Murry powiedział mi to zanim zmienił stronę - powiedział Claude obronnie. - I kto powiedział to Murrey'owi? - Powiedział Niall na granicy irytacji w głosie. - Nie wiem - Claude wzruszył ramionami. - Brzmiał tak pewnie, nigdy go nie wypytywałem. - Claude, chodź ze mną - powiedział Niall po chwili pełnej napięcia ciszy. - Porozmawiamy z twoim ojcem i resztą naszych ludzi. Odkryjemy, kto rozpowszechnił tą plotkę o mnie. I dowiemy się, kto w rzeczywistości przeklął Dermota, czyniąc go takim.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 22 Pomyślałabym, że Claude będzie zachwycony, odkąd jest gotowy wrócić do Faery, a wejście zostało mu odmówione. Ale wyglądał na całkowicie rozdrażnionego, przynajmniej przez chwilę. - A co z Dermotem? - Zapytałam. - To dla niego teraz zbyt niebezpieczne. - Powiedział Niall - Ten, kto go przeklął może czekać by rozpocząć dalszą akcję przeciwko niemu. Wezmę ze sobą Claude'a... I, Claude, jeśli to spowoduje jakieś problemy w twoim ludzkim życiu... - Rozumiem. Dermot, zajmiesz się klubem do mojego powrotu? - Zajmę się - powiedział Dermot, ale wyglądał na tak oszołomionego tym nagłym zwrotem wydarzeń, że nie byłam pewna czy wiedział, co mówi. Niall skłonił się by pocałować mnie w usta i subtelna woń wróżki wypełniła mój nos. Potem on i Claude wypłynęli przez tylne drzwi prosto pomiędzy drzewa. „Poszli” jest po prostu zbyt nierównym słowem, by opisać ich bieg. Dermot i ja zostaliśmy sami w moim sfatygowanym salonie. Ku mojej konsternacji, mój pra-wujek (który wyglądał na nieco młodszego ode mnie) zaczął płakać. Jego kolana załamały się, całe jego ciało zaczęło się trząść i wciskał sobie pięści w oczy. Pokonałam te kilka stóp pomiędzy nami i usiadłam na podłodze za nim. Oplotłam go ramieniem i powiedziałam - Jestem pewna, że tego się nie spodziewałam. - Zaskoczyło mnie, że się roześmiał. Czknął, podniósł zaczerwienione oczy by spotkać moje. Wyciągnęłam moją wolną rękę by dosięgnąć pudełka z chusteczkami na stoliku. Wyjęłam jedną i użyłam jej by pogłaskać mokry policzek Dermota. - Nie mogę uwierzyć, że jesteś dla mnie taka miła - powiedział. - To wydaje mi się niewiarygodne od początku, biorąc pod uwagę, co Claude ci powiedział. Mówiąc prawdę, byłam lekko zaskoczona. Powiedziałam prosto z serca. - Nie obwiniam cię nawet za noc, kiedy zginęli moi rodzice. Jeśli byłeś, a myślę, że byłeś pod wpływem zaklęcia. W moim doświadczeniu z tobą, jesteś całkiem słodki. Pochylił się nade mną jak zmęczone dziecko. W dzisiejszych czasach, ludzki mężczyzna mógł podjąć ogromny wysiłek by zebrać się do kupy. Byłby zawstydzony, pokazując swoją wrażliwość. Dermot był skłonny pozwolić mi się pocieszać. - Czujesz się już lepiej? - Zapytałam po paru minutach. Zrobił głęboki wdech. Wiedziałam, że wdycha moją wróżkową woń i że mu to pomoże. - Tak - powiedział. – Tak.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 23 - Chyba powinieneś wziąć prysznic i wyspać się - poradziłam mu, brnąc dalej by powiedzieć coś, co nie brzmiałoby słabo, jakbym rozpieszczała brzdąca. - Zakładam, że Niall i Claude wrócą nie wiadomo, kiedy a ty możesz... - Wtedy musiałam zamilknąć, bo nie wiedziałam, czego tak naprawdę Dermot chciał. Claude, który był zdesperowany by znaleźć sposób na dostanie się do Faery, spełnił swoje marzenie. Przypuszczałam, że było to również marzenie Dermota. Po tym jak Claude i ja zdjęliśmy zaklęcie z Dermota, nigdy go o to nie zapytałam. Kiedy Dermot powlókł się do łazienki, przeszłam się po całym domu sprawdzając wszystkie okna i drzwi, część mojego nocnego rytuału. Wymyłam i wysuszyłam parę naczyń i próbowałam sobie wyobrazić, co Claude i Niall mogli robić w tym momencie. Jak mogłaby wyglądać Faera? Jak kraina Oz w filmie? - Sookie - powiedział Dermot, i drgnęłam wracając do tu i teraz. Stał w kuchni ubrany w pled i spodnie od piżamy, jego normalne, nocne rzeczy. Jego złote włosy były wciąż wilgotne po prysznicu. - Czujesz się lepiej? - Uśmiechnęłam się do niego. - Tak. Moglibyśmy dzisiaj spać razem? To wyglądało tak jakby zapytał - Możemy złapać wielbłąda i trzymać go, jako zwierzątko domowe? - Przez pytanie Nialla o Clauda i o mnie, prośba Dermota wydała mi się dziwna. Po prostu nie byłam w nastroju wrożkowej miłości, nieważne jak niewinne były jego zamierzenia. I, szczerze, nie byłam pewna, czy nie miał na myśli czegoś więcej niż tylko spania. - Ahhh... Nie. Dermot wyglądał na tak rozczarowanego, że złapałam się na poczuciu winy. Nie mogłam tego znieść. Musiałam to wytłumaczyć. - Słuchaj, wiem, że nie chciałeś, żebyśmy uprawiali razem seks, i wiem, że wcześniej parę razy spaliśmy wszyscy w tym samym łóżku i wszyscy spaliśmy jak zabici... To było dobre, uzdrawiające. Ale jest przynajmniej dziesięć powodów, dla których nie chcę ponownie tego robić. Po pierwsze to jest dziwne dla ludzi. Po drugie, kocham Erica i powinnam spać tylko z nim. Po trzecie, jesteś ze mną spokrewniony, więc spanie w tym samym łóżku powinno być dla mnie dziwne. Ponadto, wyglądasz wystarczająco jak mój brat, żeby do niego pasować, co sprawia, że każda z lekka seksualna sytuacja staje się podwójnie dziwna. Wiem, że nie ma dziesięciu, ale myślę, że to wystarczy. - Uważasz, że nie jestem atrakcyjny? - To jest kompletnie poza tematem! - Mój głos podnosił się, więc umilkłam, aby dać sobie chwilę. Kontynuowałam cichszym tonem. - To nie robi różnicy jak bardzo jesteś dla mnie atrakcyjny. Oczywiście jesteś przystojny. Tak jak mój brat. Ale nie czuję wobec ciebie żadnych seksualnych uczuć i uważam, że rzeczy takie jak spanie razem są po prostu dziwne. Więc nie róbmy więcej wróżkowego spania razem dla komfortu.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 24 - Przepraszam, że cię zdenerwowałem - powiedział jeszcze bardziej nieszczęśliwie. Znowu poczułam się winna. Ale postanowiłam to stłumić. - Myślę, że nikt na świecie nie ma takiego pra-wujka jak ty - powiedziałam, ale mój głos wciąż był czuły. - Więcej o tym nie wspomnę. Ja tylko szukałem pociechy. - Zrobił wielkie oczy szczeniaka. Nieco śmieszne było kiedy podniósł nieco kąciki swoich ust. - Musisz sam siebie pocieszyć. - Powiedziałam cierpko. Uśmiechał się, kiedy wychodził z kuchni. Tej nocy, po raz pierwszy w życiu, zamknęłam na klucz drzwi do sypialni. Poczułam się źle, kiedy przekręciłam zatrzask, jakbym zhańbiła Dermota moimi podejrzeniami. Ale ostatnie lata nauczyły mnie, że jedno z ulubionych powiedzeń mojej babci było prawdziwe. „Lepiej zapobiegać niż leczyć.” Jeśli Dermot przekręcał klamkę moich drzwi w nocy, to byłam zbyt zaspana aby to usłyszeć. A może moja zdolność do zasypiania tak głęboko oznaczała, że na podstawowym poziomie ufałam mojemu pra-wujkowi. Albo ufałam zamkowi. Kiedy obudziłam się następnego dnia, mogłam słyszeć go jak pracuje na strychu. Jego kroki było słychać dokładnie nad moją głową. - Zrobiłam kawę - zawołałam w górę schodów. Był na dole w minutę. Gdzieś nabył parę dżinsowych ogrodniczek, i odkąd przestał ubierać pod nie koszulę, wyglądał jakby miał zająć swoje miejsce w składzie striptizerów z poprzedniej nocy jako Seksowny Farmer z wielkimi widłami. Zapytałam Seksownego Farmera z cichym głosem czy chce tosta, a on skinął, szczęśliwy jak dziecko. Dermot uwielbiał powidła, a ja miałam słoik zrobiony przez Maxine Fortenberry, przyszłą teściową Holly. Jego uśmiech poszerzył się kiedy go zobaczył. - Starałem się pracować tak długo, jak mogłem zanim zrobi się za gorąco - wytłumaczył. - Mam nadzieję, że cię nie obudziłem. - Nie. Spałam jak zabita. Co tam dzisiaj robisz? - Dermot został zainspirowany przez HGTV żeby wstawić drzwi na strychu, aby oddzielić część dużego pokoju od magazynu, i zamierzał zmienić resztę przestrzeni w pokój dla siebie. On i Claude mniej lub więcej spali razem w małej sypialni i salonie na piętrze. Kiedy uprzątnęliśmy strych, Dermot zdecydował się na „zmodyfikowanie” przestrzeni. Już przemalował ściany a także wymienił i uszczelnił deski w podłodze. Mam nadzieję, że uszczelnił również okna. - Podłoga jest już sucha, więc zbuduję nowe ściany. Teraz umieszczam elementy konstrukcyjne, żeby powiesić drzwi. Mam nadzieję skończyć to dzisiaj albo jutro. Więc jeśli masz coś do przechowania, miejsce będzie gotowe.
Charlaine Harris – Sookie Stackhouse 12 - Deadlocked Tłumaczenie: ma_dzik00 i karolciaka 25 Kiedy Dermot i Claude pomogli mi znieść wszystko na dół ze strychu, musiałam pozbyć się zebranych przez pokolenia Stackhouse'ów odrzuconych śmieci i skarbów. Byłam wystarczająco praktyczna by wiedzieć, że butwiejące rzeczy, nietykane od dekad naprawdę nikomu nie przyniosą niczego dobrego, i śmieci poszły w wielkim, płonącym stosie. Ładne sztuki poszły do sklepu antycznego w Shreveport. Kiedy wpadłam do Splendide w zeszłym tygodniu, Brenda Hesterman i Donald Callaway powiedzieli mi, że część mniejszych rzeczy została sprzedana. Podczas gdy dwóch dilerów było w domu szukając możliwości, Donald odkrył tają półkę w jednym ze starych mebli, w biurku. W niej znalazłam skarb: list od mojej babci do mnie i niezwykłą pamiątkę. Głowa Dermota odwróciła się na dźwięk, którego ja nie mogłam dosłyszeć. - Motocykl jedzie - powiedział umazany dżemem i tostami, brzmiąc prawie tak samo jak Jason. Szybko wróciłam do rzeczywistości. Znałam tylko jedną osobę, która regularnie podróżuje na motocyklu. Po chwili usłyszałam, że motor cichnie i ktoś zapukał do frontowych drzwi. Westchnęłam, nakazując zapamiętać sobie dni takie jak ten, kiedy następnym razem będę czuć się samotnie. Miałam na sobie szorty do spania i duży stary podkoszulek, i byłam nieogarnięta, ale to był problem mojego niezaproszonego gościa. Mustapha Khan, dzienny pracownik Erica, stał na frontowym ganku. Odkąd było za ciepło na noszenie skórzanych rzeczy, jego ucieleśnienie Blade'a nieco ucierpiało. Ale zdołał wyglądać bardzo twardo w dżinsowej koszuli bez rękawów i dżinsach i w swoich wiecznych okularach. Nosił włosy w geometryczne zadziory, a la Wesley Snipes w filmach i byłam pewna że miałby przywiązaną broń do nogi, gdyby prawo na to pozwalało. - Dzień dobry - powiedziałam umiarkowanie szczerze. - Chcesz kubek kawy? Albo lemoniadę? - Dołączyłam lemoniadę, bo patrzył na mnie jakbym była wariatką. Potrząsnął głową z obrzydzeniem. - Nie biorę używek - powiedział i przypomniałam sobie - za późno - że powiedział mi to już wcześniej. - Niektórzy ludzie po prostu przesypiają swoje życie - zauważył, zerkając na zegar na kominku. Weszliśmy do kuchni. - Niektórzy siedzieli wczoraj do późna. - powiedziałam, kiedy Mustafa - który był wilkołakiem - zesztywniał ze wzrokiem i wonią skupioną na Farmerze Dermocie. - Widzę, jaki rodzaj pracy wykonywałaś wczoraj - powiedział Mustapha. Chciałam wyjaśnić, że to Dermot był tym, który pracował do późna, podczas gdy ja mu się tylko przyglądałam, ale przez ton Mustaphy zrezygnowałam z tego planu. Nie zasługiwał na wyjaśnienia. - Oh, nie bądź niemądry. Wiesz przecież, że to mój pra-wujek. - powiedziałam. - Dermot, spotkałeś już Mustaphe Khana. To dzienny pracownik Erica. -