mroobee7

  • Dokumenty9
  • Odsłony2 991
  • Obserwuję2
  • Rozmiar dokumentów26.8 MB
  • Ilość pobrań976

Babskie Fanaberie czyli w cholerę z tym wszystkim - Witowska Anna

Dodano: 5 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 5 lata temu
Rozmiar :2.4 MB
Rozszerzenie:pdf

Babskie Fanaberie czyli w cholerę z tym wszystkim - Witowska Anna.pdf

mroobee7 EBooki
Użytkownik mroobee7 wgrał ten materiał 5 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 146 stron)

1 Ania Witowska 536387

2 536387

32011 Ania Witowska Babskie Fanaberie czyli w cholerę z tym wszystkim 47 tekstów, które sprawią, że inaczej spojrzysz na siebie 536387

4 Autor: Ania Witowska Projekt okładki: Konrad Wiszniewski Fotografie: Ania Witowska Korekta: Grażyna Dobromilska Copyright © by Ania Witowska www.kobiecypunktwidzenia.com kontakt@kobiecypunktwidzenia.com Skład i łamanie: Grażyna Dobromilska Printed in Poland Wydawnictwo Psychologia Sukcesu Grażyna Dobromilska tel./fax +48 81 825 6341, 691 66 6341 www.madgraf.com, www.blog.madgraf.com www.psychologiasukcesu.com www.blog.psychologiasukcesu.com e-mail: madgraf@madgraf.eu Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być reprodukowana jakimkolwiek sposobem – mechanicznie, elektronicznie, drogą fotokopii czy tp. – bez pisemnego zezwolenia Ani Witowskiej, z wyjątkiem recenzji i referatów, kiedy to osoba recenzująca lub referująca ma prawo przytaczać krótkie wyjątki z książki, z podaniem źródła pochodzenia. Książka jest dostępna: www.kobiecypunktwidzenia.com www.psychologiasukcesu.com ISBN 978-83-929526-8-8 536387

5 Dedykuję Rodzicom autorom moich pierwszych życiowych lekcji Ania 536387

6 536387

7 Wstęp Całe moje życie jest przykładem nieustających poszukiwań jakości i wartości oraz szukania odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby nam, kobietom, żyło się lepiej? Zostałam mamą w wieku 16 lat i cały świat stanął przeciw- ko mnie, przetrwałam to, ale obiecałam sobie wtedy, że kiedyś zrobię coś dla kobiet, które z różnych powodów znalazły się w trudnej sytuacji i potrzebują pomocy… Gdy przeżyłam śmierć kliniczną, zaczęło do mnie docierać, że może w życiu nie chodzi tylko o to, aby zadowalać in- nych, że może ma znaczenie to, czego chcę ja… Życiowe wzloty i upadki, huśtawki emocjonalne doprowa- dziły mnie do momentu, gdy moje ciało znów się zbunto- wało, a ja podjęłam decyzję, że życie jest zbyt krótkie, aby nie przeżyć go fajnie, że coś najwyraźniej robię źle, skoro są takie efekty… Decyzje, suma doświadczeń, dziesiątki książek, szkoleń, seminariów, sesji z coachami oraz pracy własnej doprowa- dziły mnie do odpowiedzi, do miejsca, w którym jestem dzisiaj… Możesz żyć lepiej, możesz zacząć od nowa, możesz w pełni realizować swój potencjał! Nie musisz być dłużej sama, nie musisz więcej rywalizować z innymi kobietami, nie musisz godzić się na nieustające kompromisy… możesz podjąć decyzję i zacząć żyć swoim życiem tu i teraz. Serdecznie, Ania Witowska 536387

8 536387

9 Taka jak Ty Wielokrotnie w swoim życiu upadałam. Były momenty, gdy zastanawiałam się - dlaczego ja? - ile więcej dam radę znieść? - co jeszcze może mi się przytrafić? Dziś patrząc na to z perspektywy czasu, wiem, że gdyby nie to wszystko, co mnie spotkało, nie byłabym tym, kim jestem, że rzeczy, które pozornie były dramatami, ukształtowały moją siłę, że doświadczenia, które z trudem dźwigałam, stały się zmianami na lepsze, a strach i beznadzieja, które mnie blokowały, pchnęły mnie do odwagi i sukcesu. Nie różnię się od Ciebie. Nie jestem silniejsza ani bardziej wyjątkowa. Być może sprawiam takie wrażenie, ale w środku czuję, przeżywam i doświadczam tak samo jak Ty. 536387

10 536387

11 Babskie fanaberie Mam fanaberie. Przyznaję się do tego otwarcie. Czasami objawia się to tym, co mówię, czasami tym, jak się zachowuję. Naraża mnie to na dziwne spojrzenia innych kobiet, na głupie komentarze mężczyzn, sprawia, że czasami się w sobie zamykam, ale nadal je mam. Babskie fanaberie. I mimo, że dla innych może to być fanaberią, chcę być w pełni szczęśliwa, chcę obalić ograniczające stereotypy, chcę być odważniejsza, chcę jeszcze więcej czerpać z życia. A moją największą fanaberią jest, aby kobiety się nawzajem wspierały, ufały sobie i dawały oparcie. Możemy być szczęśliwe, możemy być solidarne i możemy mieć wspólne babskie fanaberie! 536387

12 536387

13 Nie jesteś sama Nie jesteś sama w tym, co czujesz, w swoich troskach i zmartwieniach, w poczuciu niepewności i zagubienia, w wewnętrznych konfliktach, w hormonalnych huśtawkach, w nieporadności, w byciu samotną, w pytaniach, na które szukasz odpowiedzi, w tłumie kobiet, które czują tak jak Ty. Jak lwica bronisz swojego terenu gotowa rozszarpać inną, która być może tak jak Ty boi się wyjść z ukrycia. Czujesz się samotna. Walczysz, nie wiedząc, że inne kobiety mają takie same problemy i tak jak Ty szukają oparcia. Podobieństwo pomimo indywidualności, zaufanie pomimo uprzedzeń. Kobiety razem pomimo, że osobno. Zaufaj, otwórz się. Nie jesteś sama! 536387

14 536387

15 Zła wiadomość Mam dziś dla Ciebie złą wiadomość... Nie jestem cudotwórcą. Nie mam specjalnych mocy, nie znam magicznych zaklęć I choć bym nie wiem jak bardzo się starała, nie przeżyję Twojego życia za Ciebie. Choć bym nie wiem, ile książek napisała, mądrych rad Ci udzieliła, przykładów pokazała, to wszystko na nic ... bo to Ty musisz chcieć. Sama zdecydować, sięgnąć po to i wytrwać w tym. Mogę Ci pokazać jak, ale nie mogę tego zrobić za Ciebie. Magia i siła jest w Tobie. Co zrobisz, aby ją obudzić? 536387

16 536387

17 Nie mam czasu Chciałam napisać książkę. Obiecywałam sobie, że siądę do niej latem, wysłałam dziecko na wakacje i miałam trzy tygodnie dla siebie i na pisanie książki. Nie miałam czasu. Zadasz mi pytanie, jak to możliwe? Przecież miałam idealne warunki. Byłam nastawiona na napisanie książki, cisza w domu, miejsce do pracy, ale ja nie miałam czasu. Znajdowałam sobie dziesiątki zadań tylko po to, aby móc nie mieć czasu. Mijał dzień za dniem, a ja ciągle nie miałam czasu na coś, co rzekomo było dla mnie bardzo ważne. Wydaje się być nielogiczne, prawda? W miarę upływu dni byłam coraz bardziej sfrustrowana... Zapytasz się, jak historia się skończyła? Oczywiście, nie zaczęłam wtedy pisać książki, bo przecież nie miałam czasu. 536387

18 536387

19 Ale wyciągnęłam z tego kilka wniosków, dzięki którym czytasz te słowa. Przyjrzałam się swojemu celowi i temu, dlaczego go sobie wyznaczyłam. Czy był on naprawdę czymś, na czym mi zależało, czy tylko tak mi się wydawało? Gdy znalazłam powód, cel napisania – ten mój własny i osobisty – dużo chętniej zabrałam się do realizacji. Okazało się, że czas i wszelkie obowiązki, które do tej pory mi przeszkadzały, można inaczej rozplanować, uwzględniając w tym moje najważniejsze zadanie. Dotarło do mnie, że nie mam czasu, aby nie mieć czasu, że oszukiwałam siebie, bojąc się ruszyć z miejsca. 536387

20 536387

21 Porównywanie Ten stan dopadał mnie co roku przed urodzinami. Odrętwienie, zaduma i próba podsumowań. Co osiągnęłam w swoim życiu? Kim jestem? Jak wypadam na tle innych. Czy mam tyle samo? czy mniej? Co oni zrobili, a co ja? Każde, dosłownie każde, podsumowanie kończyło się emocjonalną i porównawczą katastrofą, gdyż za każdym razem znajdowałam kogoś, kto zrobił więcej i zaszedł dalej niż ja. Nie wiem, dlaczego, ale nigdy nie porównywałam się z ludźmi, którzy mają mniej ode mnie, być może bałam się, że spocznę na przysłowiowych laurach. Tak było co roku, aż do ostatnich urodzin. Chwilę przed nimi spotkałam długo niewidzianą koleżankę, która powiedziała: „To niesamowite, zobacz, ile już rzeczy w życiu zrobiłaś!” 536387

22 536387

23 Z początku nie wiedziałam, co powiedzieć, ale im dłużej o tym myślałam, tym większego nabierało to dla mnie sensu. Dlaczego porównywałam się z innymi? To tak jakby porównywać dwie osoby startujące w wyścigu, z których jedna zaczęła ze startu, a druga z połowy dystansu... Przecież tak naprawdę jedyną osobą, jedynym miernikiem tego, co zrobiłam w swoim życiu, byłam ja sama, oraz miejsce, z którego zaczęłam i do którego doszłam. Przy kolejnych urodzinach jedynym podsumowaniem, które zrobię, będzie ocena moich osobistych zmian w stosunku do roku poprzedniego, bo przecież to są moje cele i moje wartości, a ja sama dla siebie jestem najlepszym punktem odniesienia. 536387

24 536387

25 Powinnam Weź kartkę papieru i wypisz 5 rzeczy, które „powinnaś”. Po wypisaniu przyjrzyj się im i odpowiedz sobie na pytanie, dlaczego powinnaś je robić i jakie konsekwencje wywołałoby nie zrobienie ich? Czy ktoś by Cię skrytykował? odrzucił? – czy to Ty zakładasz krytykę i odrzucenie? Czy czułabyś się w stosunku do kogoś „nie w porządku”? Czy wymagałoby to złamania pewnych wzorców, zasad? Czy gdybyś mogła nie liczyć się z cudzą opinią, to skreśliłabyś coś z tej listy? Czy gdybyś sama sobie dała wybór, zdecydowałabyś się zrobić coś innego? Tak naprawdę nigdy nie jest za późno, aby zmienić „zasady gry w życiu”, aby powiedzieć światu, ale przede wszystkim sobie, że jestem ważna, że moje potrzeby się liczą, że nie to, co „powinnam”, ale to, co czuję i chcę ma znaczenie... 536387