Guy Gavriel Kay
Najmroczniejsza Droga
Fionavarskiego gobelinu
Przełożyła Dorota Żywno
U kresu tej drogi jak i na początku
wszystkich dróg są moi rodzice Sybil i Sam
Kay. Ten gobelin należy do nich.
Streszczenie księgi pierwszej i
drugiej
W Letnim Drzewie opowiedziano, jak
Loren Srebrny Płaszcz i Matt Sören, mag i
jego źródło, wywodzący się z Najwyższego
Królestwa Brenninu leżącego w świecie
Fionavar, skłonili pięcioro ludzi z naszego
świata, by przeszli wraz z nimi do tego, z
którego przybyli. Goście mieli jakoby uczest-
niczyć w uroczystościach towarzyszących
obchodom pięćdziesiątej rocznicy wstąpienia
na tron Ailella, najwyższego króla. W rzeczy-
wistości poczynania maga wywołane były ży-
wionymi przez niego mrocznymi
przeczuciami.
Okrutna susza dręczyła Brennin. Starszy
syn Ailella, Aileron, już został wygnany, gdyż
przeklął swojego ojca za to, że ten nie poz-
wolił mu podjąć próby zakończenia suszy
przez złożenie z siebie ofiary na Letnim
Drzewie.
We Fionavarze pięcioro cudzoziemców
szybko zostało uwikłanych w skomplikow-
any gobelin wydarzeń. Stara jasnowidząca,
Ysanne, rozpoznała w Kim Ford swą następ-
czynię, którą ujrzała w proroczym śnie. Kim
została wprowadzona w misteria wiedzy Jas-
nowidzących przez wodnego ducha, Eila-
thena i otrzymała Baelrath, Wojenny Kam-
ień, którego strzegła Ysanne. Pokazano jej
również Diadem Lisen, klejnot jaśniejący
własnym blaskiem. Piękna Lisen, moc z
puszczy Pendaran, była magicznym źródłem
i ukochaną towarzyszką Amairgena Białej
Gałęzi, pierwszego z magów. Zabiła się,
skacząc do morza z wieży na wieść o śmierci
Amairgena. Ysanne powiedziała Kim o prze-
powiedni towarzyszącej diademowi. Ten, kto
będzie go nosić jako następny po Lisen,
będzie miał najmroczniejszą drogę do przejś-
cia ze wszystkich dzieci ziemi i gwiazd.
5/1060
Później, w geście największego poświęcenia
w przededniu wojny, stara wróżka Ysanne
wiedząc, iż Kim będzie potrzebna jej moc w
nadchodzących dniach, odebrała sobie życie
Lokdalem, magicznym sztyletem
krasnoludów – lecz uprzednio wyrysowała
symbol na czole śpiącej Kim, przez co mogła
uczynić ze swej duszy podarunek dla
Kimberly.
Tymczasem Paul Schafer i Kevin Laine
przeszli swą inicjację w odmienny sposób.
Paul rozegrał – i przegrał – nocną partię sz-
achów z najwyższym królem w pałacu w
Paras Derval, podczas której zawiązała się
między nimi niespodziewana nić sympatii.
Następnego poranka wraz z Kevinem
przyłączyli się do drużyny lekkomyślnego
księcia Diarmuida, młodszego syna Ailella, i
wzięli udział w wyprawie przez rzekę Saeren
do Cathalu, Krainy Ogrodów. Tam Diarmuid
osiągnął swój zamierzony cel – uwiódł Shar-
rę, księżniczkę Cathalu. Powróciwszy z
6/1060
wyprawy do Brenninu, drużyna spędziła noc
na pijaństwie w karczmie Czarny Dzik.
Późną nocą pieśń, jaką Kevin zaśpiewał,
przypomniała Paulowi zbyt dotkliwie o
śmierci w wypadku samochodowym Rachel
Kincaid, kobiety, którą kochał. Paul, ob-
winiając się za spowodowanie wypadku tuż
po tym, jak Rachela oświadczyła, że zamierza
poślubić innego, podejmuje drastyczny krok:
udaje się do najwyższego króla i otrzymuje
jego zezwolenie na to, by poświęcić się zami-
ast króla na Letnim Drzewie.
Następnej nocy polana Letniego Drzewa
w Lesie Boga staje się sceną heroicznej bit-
wy. Na oczach bezradnego, przywiązanego
do Drzewa Paula Galadan, Wilczy Władca,
który przybył, by zabrać życie Paula, stoczył
przegraną walkę z tajemniczym szarym
psem. Następnej nocy – trzeciej, jaką Paul
spędził na Drzewie – czerwony księżyc w
pełni zapłonął na niebie w noc nowiu, a
Dana, Bogini Matka, uwolniła Paula od
7/1060
ciężaru winy, ukazując mu, że w rzeczywis-
tości nie spowodował nieświadomie
wypadku, który zabił Rachelę. Gdy Paul
rozpłakał się, na Brennin wreszcie spadł
deszcz. Paul jednakże nie umarł. Zdjęła go
żywego z drzewa Jaelle, najwyższa kapłanka
Dany. Od tej pory Paul nosi nowe imię: Pwyll
Dwukrotnie Narodzony, Władca Letniego
Drzewa.
Teraz jasne już było, że zbliża się czas
epokowego starcia: Rakoth Maugrim,
Spruwacz, pokonany tysiąc lat temu i
spętany pod wielką górą Rangat, odzyskał
wolność i na znak tego sprawił, że góra eks-
plodowała, tworząc ognistą dłoń.
Jego uwolnienie miało mieć natych-
miastowe konsekwencje dla Jennifer Lowell,
czwartej z przybyszów. W Paras Derval była
świadkiem niepokojącego incydentu podczas
dziecinnej zabawy w wyliczankę. Dziew-
czynka imieniem Leila wywołała chłopca
nazywanego Finnem, aby wstąpił na
8/1060
Najdłuższą Drogę po raz trzeci tego lata.
Nikt, nawet Jaelle, która również się temu
przyglądała, nie wiedział dokładnie, co to zn-
aczy, choć Jaelle czym prędzej uczyniła Leilę
nowicjuszką w swej świątyni. Jednakże
następnego dnia, podczas wycieczki konnej
poza mury miasta, Jennifer spotkała
Brendela z lios alfarów – Dzieci Jasności – i
grupę jego pobratymców. Spędziła noc z
nimi w lesie, a po zapadnięciu zmroku
zostali zaatakowani. Zaniepokojony przyby-
ciem pięciorga cudzoziemców, Rakoth
Maugrim nakazał Galadanowi i Metranowi –
zdradzieckiemu pierwszemu magowi Bren-
ninu – porwać Jennifer. Przywiązano ją do
grzbietu czarnej łabędzicy, Avai, i zaw-
ieziono na północ do Starkadh, twierdzy
Rakotha.
Tymczasem przerażający wybuch góry
przyczynił się do śmierci sędziwego na-
jwyższego króla. Skutkiem tego było pełne
napięcia starcie Diarmuida z jego bratem
9/1060
Aileronem, który od chwili wygnania ukrywał
się w przebraniu służącego Ysanne. Potenc-
jalnie niebezpieczną sytuację rozładował Di-
armuid, który dobrowolnie oddał bratu pra-
wo do tronu, lecz przedtem został zraniony
nożem w bark przez Sharrę z Cathalu, która
przybyła do Brenninu, by zemścić się na nim
za oszustwo, które umożliwiło mu jej
uwiedzenie.
Tymczasem Dave Martyniuk, ostatni z
pięciorga cudzoziemców, został rozłączony z
pozostałymi w chwili przejścia do Fionavaru.
Znalazł się daleko na północy, wśród dalrei,
Jeźdźców z Równiny, gdzie dał się wciągnąć
w życie trzeciego szczepu, którym władał
Ivor, ich wódz.
Młodszy syn Ivora, Tabor, podczas postu
w lesie, którego celem było uzyskanie wizji
totemowego zwierzęcia, wyśnił pozornie
niemożliwe zwierzę: skrzydlatego,
kasztanowej maści jednorożca. Trzy noce
później na obrzeżu Wielkiej Puszczy,
10/1060
Pendaran, spotkał go i wzbił się w niebo na
grzbiecie swego wyśnionego stworzenia,
Imraith-Nimphais – obusiecznego daru Bo-
gini, narodzonego z czerwonego księżyca w
pełni.
Tymczasem grupa dalrei pod przywództ-
wem starszego syna Ivora, Levona,
odprowadzała Dave’a do Brenninu. Drużyna
wpadła w zasadzkę zastawioną przez niez-
liczoną liczbę złych svart alfarów i tylko
Dave, Levon i trzeci dalrei, Torc, uszli z ży-
ciem, zagłębiając się w mrok puszczy
Pendaran. Drzewa i duchy Pendaran, nien-
awidzące wszystkich ludzi za utratę pięknej
Lisen z Puszczy tysiąc lat temu, planowały
zgubę trzech mężczyzn, lecz ocaliło ich
wstawiennictwo Flidaisa, puszczańskiej
mocy o niewielkim wzroście. Twierdził on
między innymi, że zna odpowiedzi na wszys-
tkie zagadki we wszystkich światach, z
wyjątkiem jednej: imienia, za pomocą
którego można wezwać Wojownika. Tak się
11/1060
złożyło, że znalezienie tego imienia było
jednym z zadań, jakie Ysanne powierzyła
Kimberly. Flidais wysłał wiadomość do Cein-
wen, kapryśnej, odzianej w zieleń bogini
łowów, która zapałała do Dave’a szczególnym
uczuciem. Bogini zatroszczyła się o to, by
trzej przyjaciele obudzili się bezpiecznie
następnego ranka na południowym obrzeżu
Wielkiej Puszczy.
Uczyniła też więcej. Dzięki niej Dave
odnalazł od dawna zaginiony magiczny
przedmiot: Róg Oweina. Levon, który pobi-
erał nauki u mądrego, starego Gereinta,
ślepego szamana swego plemienia, odszukał
następnie w pobliżu Grotę Śpiących –
jaskinię, w której spoczywali we śnie Owein
i królowie Dzikich Łowów.
Trzej przyjaciele pojechali z tą wiedzą na
południe do Paras Derval i przybyli tam w
samą porę, by zdążyć na pierwszą naradę za
panowania Ailerona. Naradę przerwano
dwukrotnie. Za pierwszym razem było to
12/1060
przybycie Brocka, krasnoluda z Banir Tal,
który ukląkł przed Mattem Sörenem – nieg-
dyś królem krasnoludów – i przyniósł
straszne wieści o tym, że krasnoludowie pod
przywództwem dwóch braci, Kaena i Blöda,
pomogli Spruwaczowi uwolnić się,
zdradziecko rozbijając kamień strażniczy
Eridu i w ten sposób uniemożliwiając
dostrzeżenie ruchów Rakotha pod górą.
Znaleźli również i dostarczyli Rakothowi Ko-
cioł z Khath Meigol, który miał moc oży-
wiania niedawno zmarłych.
W trakcie tej przerażającej recytacji Kim-
berly nagle ujrzała – w wizji stworzonej
przez Baelrath – że Jennifer jest gwałcona i
torturowana przez Rakotha w jego fortecy
Starkadh. Zebrała wokół siebie Dave’a, Paula
i Kevina, sięgnęła ku Jennifer dziką mocą
swego pierścienia i ściągnęła całą piątkę z
Fionavaru z powrotem do ich własnego
świata.
Tu kończyło się Letnie Drzewo.
13/1060
Wędrujący ogień podejmuje opowieść
jakieś sześć miesięcy później, w listopadzie
w Toronto, gdy Kimberly czeka na sen, który
przyniesie jej imię wzywające Wojownika.
Jennifer, nosząca straszne blizny na duszy i
dziecko Rakotha Maugrima w swym łonie,
poprzysięga, iż urodzi to dziecko jako swą
odpowiedź dla sił Ciemności. Poród odbywa
się przedwcześnie, wywołany nagłym powro-
tem do Fionavaru. Przejścia dokonał Paul,
kiedy obydwojgu groził Galadan, który
przybył do ich świata w pościgu za Paulem.
We Fionavarze dziecko Jennifer, Darien,
zostało oddane potajemnie na wychowanie
Vae i Shaharowi, rodzicom Finna – chłopca,
którego wezwano w trakcie dziecięcej
wyliczanki, by wstąpił na Najdłuższą Drogę.
Jedynymi osobami, które wiedziały o tej ta-
jemnicy były kapłanki Dany, bowiem Paul i
Jennifer potrzebowali mocy Jaelle do
powrotu do naszego świata.
14/1060
Następnej wiosny Kim wreszcie miała
sen, na który czekała. Skutkiem tego w pię-
cioro pojechali do Stonehenge, gdzie Kim
mocą Baelrath wezwała ducha Uthera
Pendragona i nakazała mu ujawnić miejsce
spoczynku swego syna. Dzięki swej magii
Kim udała się wtedy sama do Glastonbury
Tor i tam – wysławszy wpierw pozostałych
do Fionavaru – zbudziła z grobu Wojownika,
Artura, wzywając go jego imieniem:
Dzieciobójca. Imię to było echem grzechu,
jaki Artur popełnił w młodości po odkryciu
nieświadomego kazirodztwa, jakiego dopuś-
cił się ze swą siostrą. Kim i Wojownik udali
się w ślad za resztą do Paras Derval.
Fionavar znajdował się w szponach
lodowatej zimy, mimo że zbliżała się pełnia
lata – zimy tak straszliwej, że Fordaetha,
królowa Lodu z Riik, mogła posunąć się na
południe aż do Paras Derval. Niemal zabiła
Paula w karczmie Czarny Dzik, zanim udało
mu się ją przepędzić z powrotem na północ.
15/1060
Na naradzie podjęto decyzję, że Jaelle,
magowie i Kimberly połączą swe siły z Gere-
intem, starym szamanem i spróbują w ma-
giczny sposób zbadać źródło morderczej zi-
my – niezbędny pierwszy krok do próby za-
kończenia jej.
Tymczasem wymiar tragedii Artura
Pendragona zaczął się rysować wyraźnie, gdy
stało się jasne (najpierw dla Brendela z lios
alfar), kim naprawdę jest Jennifer Lowell:
Guinevere, najdroższą Artura i Lancelota.
Skażona swym cierpieniem w Starkadh, Jen-
nifer zamknęła się w sanktuarium Dany z
Jaelle. To Jaelle wyjaśniła, że Vae i Finn zab-
rali Dariena (który dorastał z nienaturalną
szybkością wszystkich andainów – dzieci
bogów i śmiertelników) do chatki Ysanne
nad jeziorem. Tam Darien, który teraz
wydawał się pięcioletnim dzieckiem, rósł pod
troskliwą opieką kochającej przybranej matki
i brata, których niepokoiły dwie rzeczy: moc,
która sprawiała, że jego niebieskie oczy
16/1060
jarzyły się na czerwono i świadomość tego, iż
dziecko przyciągają głosy słyszalne w zi-
mowych zamieciach.
Na Równinie dalrei przeżywali ciężkie
chwile. Zima sprawiła, że pełne wdzięku
eltory – zwierzęta, na które polowali dalrei i
od których zależało ich przeżycie – grzęzły
niezgrabnie w śniegu, przez co stawały się
łatwym łupem wilków Galadana. Ivor – teraz
Aven, czyli Ojciec wszystkich dalrei – spędził
wszystkie eltory do południowo-wschodniego
rogu rozległej Równiny, gdzie zgromadzone
szczepy broniły ich najlepiej jak potrafiły. Aż
do czasu pewnego ataku, w którym brały
udział liczne straszne urgachy dosiadające
sześcionogich potworów nazywanych
slaugami. Tylko interwencja Diarmuida z
Brenninu w towarzystwie Dave’a i Kevina
ocaliła dalrei przed pierwszą falą dosiadają-
cych slaugów urgachów. A tylko pojawienie
się syna Ivora, Tabora, na grzbiecie Imraith-
Nimphais, swego morderczego skrzydlatego
17/1060
wierzchowca z lśniącym rogiem, ocaliło ich
przed drugą, jeszcze liczniejszą falą. Ivor
boleśnie zdawał sobie sprawę, jakie skutki lot
pociąga za sobą dla Tabora, odciągając go
coraz bardziej od świata ludzi.
Wkrótce potem w Brenninie pojawiła się
kolejna nić w Gobelinie. Zachęcani przez
Levona, starszego syna Wora – i
otrzymawszy niechętne przyzwolenie Lorena
– Kim i Dave, powiernicy fragmentów
starożytnego wiersza, który zdaniem Levona
mówił o zbudzeniu Dzikich Łowów – udali
się z kilkoma przyjaciółmi do miejsca na
obrzeżu puszczy Pendaran, gdzie znajdowała
się Jaskinia Śpiących. Baelrath strzaskał
kamień u wejścia do groty i wtedy róg
Dave’a wezwał Oweina i siedmiu królów
Łowów. Gdy widmowi królowie niebios za-
krzyknęli: – Gdzie jest dziecię?, dziecko
rzeczywiście wystąpiło naprzód i przyłączyło
się do Dzikich Łowów: był to Finn, a to była
Najdłuższa Droga, na jaką był wzywany.
18/1060
Większość grupy, do której zaliczał się
Shalhassan, najwyższy władca Cathalu i jego
córka, Sharra, którzy przybyli z południa z
posiłkami, następnego dnia udała się do
Gwen Ystrat, prowincji Bogini. Powodem po
części było spotkanie z Gereintem, a częś-
ciowo odpowiedź na doniesienie Audiart,
prawej ręki Jaelle, iż prowincję napadają
wilki. Drużynie przewodził szary pies, który
ocalił Paula na Letnim Drzewie, a który
okazał się Cavallem, psem myśliwskim Ar-
tura. Dotarli do prowincji Matki wśród lodu
i śniegu na dzień przed Maidalan – nocą
przesilenia letniego – wraz z całą towar-
zyszącą tej nocy prastarą, erotyczną magią
krwi. Tego wieczora, przy pomocy po-
zostałych czarodziejów, Kim zagłębiła się w
plany Maugrima i znalazła wskazówkę, która
umożliwiła Lorenowi domyślenie się, iż zima
jest dziełem Metrana, zdradzieckiego maga,
który używa Kotła z Khath Meigol, us-
tanowiwszy swą siedzibę na przeklętej
19/1060
wyspie Cader Sedat. Kim sama zginęłaby w
trakcie swej wyprawy, gdyby pomoc nie
nadeszła z niespodziewanego źródła: Ruana
z paraiko, jeden z gigantów, ludu, który
stworzył Kocioł. Uważano ich za rasę dawno
wymarłą i prześladującą górskie przełęcze
swą klątwą krwi. Ruana dotarł do Kim tele-
patycznie i powiedział jej, że jego lud żyje,
lecz powoli jest uśmiercany – bez przelewu
krwi – przez urgachów i svart alfarów.
Następnego dnia, podczas polowania na
wilki, Kevin – który czuł się bezużyteczny w
trakcie wszystkich walk – został jeszcze dod-
atkowo, jakby wszystkiego było mało –
niemal śmiertelnie zraniony przez białego
dzika. Ocaliła go uzdrowicielska moc magów,
lecz ten ostatni, symboliczny znak wreszcie
uświadomił mu, jakie ma być jego zadanie i
przeznaczenie. Wśród niepohamowanego
erotyzmu nocy letniego przesilenia w Gwen
Ystrat (tej nocy, gdy książę Diarmuid pow-
iedział Sharrze z Cathalu, że ją kocha), Kevin
20/1060
wymknął się sam na wschód i prowadzony
przez Cavalla, dobrnął przez śnieg do groty
Dun Maura, gdzie złożył swe życie w ofierze
Bogini, aby mogła interweniować i przerwać
zimę – w ten sposób umożliwiając po-
zostałym popłynięcie do Cader Sedat i walkę
z Metranem.
Tymczasem Paul pozostał z Vae i
Darienem. Wcześniej tego samego dnia
zaprowadził Dariena do Letniego Drzewa.
Miał zamiar wezwać Cernana, leśnego boga
o jelenim porożu (i ojca Galadana), by
pomógł przyspieszyć drogę Dariena do dojrz-
ałości – dojrzałości rozpaczliwie potrzebnej,
bowiem owo ambiwalentne dziecko szybko
rosło w siły. Tak się złożyło, że Darien nie
potrzebował pomocy w dąbrowie w noc let-
niego przesilenia. Posunął się w przód w
latach do mniej więcej takiego samego
wieku, w jakim był jego brat Firm, nim
odszedł. Usłyszawszy, jak Cernan pyta Paula,
czemu pozwolono takiemu dziecku żyć,
21/1060
Darien odchodzi, poprzysiągłszy, że odna-
jdzie swego ojca, Rakotha Maugrima.
Wkrótce potem podjęto decyzję, że ludzie
Diarmuida wraz z Lorenem, Arturem i
Paulem, popłyną do Cader Sedat. Kimberly
została na wschodzie z krasnoludem
Brockiem jako jedynym towarzyszem pod-
czas podróży do przełęczy, gdzie giną
paraiko. Jednakże ledwo weszli w góry,
zostali napadnięci i uwięzieni przez bandę
rozbójników.
Gdy ofiara Kevina zakończyła zimę, wo-
jna stała się rzeczywistością. Z granic
Daniloth, Krainy Cieni, gdzie mieszkają lios
alfarowie, widziano armię Ciemności
posuwającą się na południe ku równinie. Ra-
Tenniel, władca lios alfarów, wysłał os-
trzeżenie dalrei. W odpowiedzi Ivor
poprowadził swe wojsko – z wyjątkiem
Tabora, który został, by strzec obozowiska –
dzikim, szalonym galopem przez połowę
równiny na spotkanie wroga nad brzegami
22/1060
rzeki Adein. Bitwa, którą tam stoczono, nieo-
mal zakończyła się klęską – pomimo po-
jawienia się Ra-Tenniela i lios alfarów – gdy
Dave Martyniuk zadął w róg Oweina i
wezwał Dzikie Łowy. Królowie Łowów, pod
przywództwem dziecka, którym niegdyś był
Finn, rozpoczęli rzeź sił Mroku – a później,
bez różnicy, także i sił Jasności. Od tego
mordu oderwało ich dopiero wstawiennictwo
bogini Ceinwen. Dużo później Dave obudził
się w ciemności na kurhanie, pod którym
Ceinwen zebrała poległych, a potem kochała
się z nim w trawie.
W Brenninie o poranku dnia przed
wypłynięciem do Cader Sedat, Jennifer
wyszła ze świątyni pod naciskiem próśb
Matta Sörena. Przez jeden dzień była razem
z Arturem. Potem, gdy statek odpłynął, wyr-
uszyła w towarzystwie tylko Brendela z lios
alfarów, by wypatrywać jego powrotu z Anor
Lisen: wieży na najdalej wysuniętym na
zachód brzegu Pendaran, gdzie niegdyś
23/1060
Lisen, tysiąc lat temu, oczekiwała na
Amairgena.
Na morzu statek Prydwen zaatakowało
potworne stworzenie, Maugrimowy
Duszodzierżca. Wśród dźwięków nieziem-
skiej muzyki Loren i Matt bronili statku, gdy
tymczasem Paul rozpaczliwie szukał mocy,
by wezwać Liranana, boga morza, do walki z
potworem. W ostatniej chwili dotarł do
niego szaman Gereint, który wysłał swą
duszę w podróż morską na poszukiwanie
Paula, by udzielić mu pomocy, która umożli-
wiłaby mu wezwanie. Tak przymuszony bóg
morza pojawił się i przepędził potwora w
głębiny, zabijając go – lecz przedtem Diar-
muid wskoczył na potworny łeb Duszodzier-
żcy i wyrwał białą laskę Amairgena Białej
Gałęzi, która tkwiła między jego ślepiami.
I tak wyjaśniły się dwie tragiczne tajem-
nice. Amairgen, który przepadł, odpłynąwszy
do Cader Sedat tysiąc lat temu, najwyraźniej
zginął, zabity przez tego potwora. Co gorsza,
24/1060
muzyka, jaką słyszeli, była cudownym
śpiewem wszystkich lios alfarów, którzy
pożeglowali na zachód w kierunku ukrytej
wyspy, jaką Tkacz stworzył tylko dla nich.
Żaden z nich nie dotarł do niej od tysiąca lat;
wszyscy zginęli w tym miejscu.
Dzięki wskazówkom Artura i mocy
Lorena statek dopłynął do Cader Sedat. Tam
odkryli, że Metran używał swej czarnok-
sięskiej mocy wspomaganej mocą Kotła do
stworzenia śmiercionośnego deszczu nad
wschodnią krainą Eridu i przygotowywał się
do wysłania deszczu na zachód nad górami.
Na tej wyspie Loren i Matt stoczyli straszli-
wą bitwę z Metranem czerpiącym swą moc z
bezliku svart alfarów, którzy – pozbawieni
życia przez wyssanie z nich mocy – wstawali
z martwych dzięki mocy Kotła z Meigol.
Wreszcie Loren zwyciężył, zabijając Metrana
i niszcząc Kocioł, lecz mógł to tylko uczynić
dzięki wielkiej mocy, która zabiła również
jego źródło, Matta Sörena.
25/1060
Guy Gavriel Kay Najmroczniejsza Droga Fionavarskiego gobelinu Przełożyła Dorota Żywno
U kresu tej drogi jak i na początku wszystkich dróg są moi rodzice Sybil i Sam Kay. Ten gobelin należy do nich.
Streszczenie księgi pierwszej i drugiej W Letnim Drzewie opowiedziano, jak Loren Srebrny Płaszcz i Matt Sören, mag i jego źródło, wywodzący się z Najwyższego Królestwa Brenninu leżącego w świecie Fionavar, skłonili pięcioro ludzi z naszego świata, by przeszli wraz z nimi do tego, z którego przybyli. Goście mieli jakoby uczest- niczyć w uroczystościach towarzyszących obchodom pięćdziesiątej rocznicy wstąpienia na tron Ailella, najwyższego króla. W rzeczy- wistości poczynania maga wywołane były ży- wionymi przez niego mrocznymi przeczuciami. Okrutna susza dręczyła Brennin. Starszy syn Ailella, Aileron, już został wygnany, gdyż przeklął swojego ojca za to, że ten nie poz- wolił mu podjąć próby zakończenia suszy
przez złożenie z siebie ofiary na Letnim Drzewie. We Fionavarze pięcioro cudzoziemców szybko zostało uwikłanych w skomplikow- any gobelin wydarzeń. Stara jasnowidząca, Ysanne, rozpoznała w Kim Ford swą następ- czynię, którą ujrzała w proroczym śnie. Kim została wprowadzona w misteria wiedzy Jas- nowidzących przez wodnego ducha, Eila- thena i otrzymała Baelrath, Wojenny Kam- ień, którego strzegła Ysanne. Pokazano jej również Diadem Lisen, klejnot jaśniejący własnym blaskiem. Piękna Lisen, moc z puszczy Pendaran, była magicznym źródłem i ukochaną towarzyszką Amairgena Białej Gałęzi, pierwszego z magów. Zabiła się, skacząc do morza z wieży na wieść o śmierci Amairgena. Ysanne powiedziała Kim o prze- powiedni towarzyszącej diademowi. Ten, kto będzie go nosić jako następny po Lisen, będzie miał najmroczniejszą drogę do przejś- cia ze wszystkich dzieci ziemi i gwiazd. 5/1060
Później, w geście największego poświęcenia w przededniu wojny, stara wróżka Ysanne wiedząc, iż Kim będzie potrzebna jej moc w nadchodzących dniach, odebrała sobie życie Lokdalem, magicznym sztyletem krasnoludów – lecz uprzednio wyrysowała symbol na czole śpiącej Kim, przez co mogła uczynić ze swej duszy podarunek dla Kimberly. Tymczasem Paul Schafer i Kevin Laine przeszli swą inicjację w odmienny sposób. Paul rozegrał – i przegrał – nocną partię sz- achów z najwyższym królem w pałacu w Paras Derval, podczas której zawiązała się między nimi niespodziewana nić sympatii. Następnego poranka wraz z Kevinem przyłączyli się do drużyny lekkomyślnego księcia Diarmuida, młodszego syna Ailella, i wzięli udział w wyprawie przez rzekę Saeren do Cathalu, Krainy Ogrodów. Tam Diarmuid osiągnął swój zamierzony cel – uwiódł Shar- rę, księżniczkę Cathalu. Powróciwszy z 6/1060
wyprawy do Brenninu, drużyna spędziła noc na pijaństwie w karczmie Czarny Dzik. Późną nocą pieśń, jaką Kevin zaśpiewał, przypomniała Paulowi zbyt dotkliwie o śmierci w wypadku samochodowym Rachel Kincaid, kobiety, którą kochał. Paul, ob- winiając się za spowodowanie wypadku tuż po tym, jak Rachela oświadczyła, że zamierza poślubić innego, podejmuje drastyczny krok: udaje się do najwyższego króla i otrzymuje jego zezwolenie na to, by poświęcić się zami- ast króla na Letnim Drzewie. Następnej nocy polana Letniego Drzewa w Lesie Boga staje się sceną heroicznej bit- wy. Na oczach bezradnego, przywiązanego do Drzewa Paula Galadan, Wilczy Władca, który przybył, by zabrać życie Paula, stoczył przegraną walkę z tajemniczym szarym psem. Następnej nocy – trzeciej, jaką Paul spędził na Drzewie – czerwony księżyc w pełni zapłonął na niebie w noc nowiu, a Dana, Bogini Matka, uwolniła Paula od 7/1060
ciężaru winy, ukazując mu, że w rzeczywis- tości nie spowodował nieświadomie wypadku, który zabił Rachelę. Gdy Paul rozpłakał się, na Brennin wreszcie spadł deszcz. Paul jednakże nie umarł. Zdjęła go żywego z drzewa Jaelle, najwyższa kapłanka Dany. Od tej pory Paul nosi nowe imię: Pwyll Dwukrotnie Narodzony, Władca Letniego Drzewa. Teraz jasne już było, że zbliża się czas epokowego starcia: Rakoth Maugrim, Spruwacz, pokonany tysiąc lat temu i spętany pod wielką górą Rangat, odzyskał wolność i na znak tego sprawił, że góra eks- plodowała, tworząc ognistą dłoń. Jego uwolnienie miało mieć natych- miastowe konsekwencje dla Jennifer Lowell, czwartej z przybyszów. W Paras Derval była świadkiem niepokojącego incydentu podczas dziecinnej zabawy w wyliczankę. Dziew- czynka imieniem Leila wywołała chłopca nazywanego Finnem, aby wstąpił na 8/1060
Najdłuższą Drogę po raz trzeci tego lata. Nikt, nawet Jaelle, która również się temu przyglądała, nie wiedział dokładnie, co to zn- aczy, choć Jaelle czym prędzej uczyniła Leilę nowicjuszką w swej świątyni. Jednakże następnego dnia, podczas wycieczki konnej poza mury miasta, Jennifer spotkała Brendela z lios alfarów – Dzieci Jasności – i grupę jego pobratymców. Spędziła noc z nimi w lesie, a po zapadnięciu zmroku zostali zaatakowani. Zaniepokojony przyby- ciem pięciorga cudzoziemców, Rakoth Maugrim nakazał Galadanowi i Metranowi – zdradzieckiemu pierwszemu magowi Bren- ninu – porwać Jennifer. Przywiązano ją do grzbietu czarnej łabędzicy, Avai, i zaw- ieziono na północ do Starkadh, twierdzy Rakotha. Tymczasem przerażający wybuch góry przyczynił się do śmierci sędziwego na- jwyższego króla. Skutkiem tego było pełne napięcia starcie Diarmuida z jego bratem 9/1060
Aileronem, który od chwili wygnania ukrywał się w przebraniu służącego Ysanne. Potenc- jalnie niebezpieczną sytuację rozładował Di- armuid, który dobrowolnie oddał bratu pra- wo do tronu, lecz przedtem został zraniony nożem w bark przez Sharrę z Cathalu, która przybyła do Brenninu, by zemścić się na nim za oszustwo, które umożliwiło mu jej uwiedzenie. Tymczasem Dave Martyniuk, ostatni z pięciorga cudzoziemców, został rozłączony z pozostałymi w chwili przejścia do Fionavaru. Znalazł się daleko na północy, wśród dalrei, Jeźdźców z Równiny, gdzie dał się wciągnąć w życie trzeciego szczepu, którym władał Ivor, ich wódz. Młodszy syn Ivora, Tabor, podczas postu w lesie, którego celem było uzyskanie wizji totemowego zwierzęcia, wyśnił pozornie niemożliwe zwierzę: skrzydlatego, kasztanowej maści jednorożca. Trzy noce później na obrzeżu Wielkiej Puszczy, 10/1060
Pendaran, spotkał go i wzbił się w niebo na grzbiecie swego wyśnionego stworzenia, Imraith-Nimphais – obusiecznego daru Bo- gini, narodzonego z czerwonego księżyca w pełni. Tymczasem grupa dalrei pod przywództ- wem starszego syna Ivora, Levona, odprowadzała Dave’a do Brenninu. Drużyna wpadła w zasadzkę zastawioną przez niez- liczoną liczbę złych svart alfarów i tylko Dave, Levon i trzeci dalrei, Torc, uszli z ży- ciem, zagłębiając się w mrok puszczy Pendaran. Drzewa i duchy Pendaran, nien- awidzące wszystkich ludzi za utratę pięknej Lisen z Puszczy tysiąc lat temu, planowały zgubę trzech mężczyzn, lecz ocaliło ich wstawiennictwo Flidaisa, puszczańskiej mocy o niewielkim wzroście. Twierdził on między innymi, że zna odpowiedzi na wszys- tkie zagadki we wszystkich światach, z wyjątkiem jednej: imienia, za pomocą którego można wezwać Wojownika. Tak się 11/1060
złożyło, że znalezienie tego imienia było jednym z zadań, jakie Ysanne powierzyła Kimberly. Flidais wysłał wiadomość do Cein- wen, kapryśnej, odzianej w zieleń bogini łowów, która zapałała do Dave’a szczególnym uczuciem. Bogini zatroszczyła się o to, by trzej przyjaciele obudzili się bezpiecznie następnego ranka na południowym obrzeżu Wielkiej Puszczy. Uczyniła też więcej. Dzięki niej Dave odnalazł od dawna zaginiony magiczny przedmiot: Róg Oweina. Levon, który pobi- erał nauki u mądrego, starego Gereinta, ślepego szamana swego plemienia, odszukał następnie w pobliżu Grotę Śpiących – jaskinię, w której spoczywali we śnie Owein i królowie Dzikich Łowów. Trzej przyjaciele pojechali z tą wiedzą na południe do Paras Derval i przybyli tam w samą porę, by zdążyć na pierwszą naradę za panowania Ailerona. Naradę przerwano dwukrotnie. Za pierwszym razem było to 12/1060
przybycie Brocka, krasnoluda z Banir Tal, który ukląkł przed Mattem Sörenem – nieg- dyś królem krasnoludów – i przyniósł straszne wieści o tym, że krasnoludowie pod przywództwem dwóch braci, Kaena i Blöda, pomogli Spruwaczowi uwolnić się, zdradziecko rozbijając kamień strażniczy Eridu i w ten sposób uniemożliwiając dostrzeżenie ruchów Rakotha pod górą. Znaleźli również i dostarczyli Rakothowi Ko- cioł z Khath Meigol, który miał moc oży- wiania niedawno zmarłych. W trakcie tej przerażającej recytacji Kim- berly nagle ujrzała – w wizji stworzonej przez Baelrath – że Jennifer jest gwałcona i torturowana przez Rakotha w jego fortecy Starkadh. Zebrała wokół siebie Dave’a, Paula i Kevina, sięgnęła ku Jennifer dziką mocą swego pierścienia i ściągnęła całą piątkę z Fionavaru z powrotem do ich własnego świata. Tu kończyło się Letnie Drzewo. 13/1060
Wędrujący ogień podejmuje opowieść jakieś sześć miesięcy później, w listopadzie w Toronto, gdy Kimberly czeka na sen, który przyniesie jej imię wzywające Wojownika. Jennifer, nosząca straszne blizny na duszy i dziecko Rakotha Maugrima w swym łonie, poprzysięga, iż urodzi to dziecko jako swą odpowiedź dla sił Ciemności. Poród odbywa się przedwcześnie, wywołany nagłym powro- tem do Fionavaru. Przejścia dokonał Paul, kiedy obydwojgu groził Galadan, który przybył do ich świata w pościgu za Paulem. We Fionavarze dziecko Jennifer, Darien, zostało oddane potajemnie na wychowanie Vae i Shaharowi, rodzicom Finna – chłopca, którego wezwano w trakcie dziecięcej wyliczanki, by wstąpił na Najdłuższą Drogę. Jedynymi osobami, które wiedziały o tej ta- jemnicy były kapłanki Dany, bowiem Paul i Jennifer potrzebowali mocy Jaelle do powrotu do naszego świata. 14/1060
Następnej wiosny Kim wreszcie miała sen, na który czekała. Skutkiem tego w pię- cioro pojechali do Stonehenge, gdzie Kim mocą Baelrath wezwała ducha Uthera Pendragona i nakazała mu ujawnić miejsce spoczynku swego syna. Dzięki swej magii Kim udała się wtedy sama do Glastonbury Tor i tam – wysławszy wpierw pozostałych do Fionavaru – zbudziła z grobu Wojownika, Artura, wzywając go jego imieniem: Dzieciobójca. Imię to było echem grzechu, jaki Artur popełnił w młodości po odkryciu nieświadomego kazirodztwa, jakiego dopuś- cił się ze swą siostrą. Kim i Wojownik udali się w ślad za resztą do Paras Derval. Fionavar znajdował się w szponach lodowatej zimy, mimo że zbliżała się pełnia lata – zimy tak straszliwej, że Fordaetha, królowa Lodu z Riik, mogła posunąć się na południe aż do Paras Derval. Niemal zabiła Paula w karczmie Czarny Dzik, zanim udało mu się ją przepędzić z powrotem na północ. 15/1060
Na naradzie podjęto decyzję, że Jaelle, magowie i Kimberly połączą swe siły z Gere- intem, starym szamanem i spróbują w ma- giczny sposób zbadać źródło morderczej zi- my – niezbędny pierwszy krok do próby za- kończenia jej. Tymczasem wymiar tragedii Artura Pendragona zaczął się rysować wyraźnie, gdy stało się jasne (najpierw dla Brendela z lios alfar), kim naprawdę jest Jennifer Lowell: Guinevere, najdroższą Artura i Lancelota. Skażona swym cierpieniem w Starkadh, Jen- nifer zamknęła się w sanktuarium Dany z Jaelle. To Jaelle wyjaśniła, że Vae i Finn zab- rali Dariena (który dorastał z nienaturalną szybkością wszystkich andainów – dzieci bogów i śmiertelników) do chatki Ysanne nad jeziorem. Tam Darien, który teraz wydawał się pięcioletnim dzieckiem, rósł pod troskliwą opieką kochającej przybranej matki i brata, których niepokoiły dwie rzeczy: moc, która sprawiała, że jego niebieskie oczy 16/1060
jarzyły się na czerwono i świadomość tego, iż dziecko przyciągają głosy słyszalne w zi- mowych zamieciach. Na Równinie dalrei przeżywali ciężkie chwile. Zima sprawiła, że pełne wdzięku eltory – zwierzęta, na które polowali dalrei i od których zależało ich przeżycie – grzęzły niezgrabnie w śniegu, przez co stawały się łatwym łupem wilków Galadana. Ivor – teraz Aven, czyli Ojciec wszystkich dalrei – spędził wszystkie eltory do południowo-wschodniego rogu rozległej Równiny, gdzie zgromadzone szczepy broniły ich najlepiej jak potrafiły. Aż do czasu pewnego ataku, w którym brały udział liczne straszne urgachy dosiadające sześcionogich potworów nazywanych slaugami. Tylko interwencja Diarmuida z Brenninu w towarzystwie Dave’a i Kevina ocaliła dalrei przed pierwszą falą dosiadają- cych slaugów urgachów. A tylko pojawienie się syna Ivora, Tabora, na grzbiecie Imraith- Nimphais, swego morderczego skrzydlatego 17/1060
wierzchowca z lśniącym rogiem, ocaliło ich przed drugą, jeszcze liczniejszą falą. Ivor boleśnie zdawał sobie sprawę, jakie skutki lot pociąga za sobą dla Tabora, odciągając go coraz bardziej od świata ludzi. Wkrótce potem w Brenninie pojawiła się kolejna nić w Gobelinie. Zachęcani przez Levona, starszego syna Wora – i otrzymawszy niechętne przyzwolenie Lorena – Kim i Dave, powiernicy fragmentów starożytnego wiersza, który zdaniem Levona mówił o zbudzeniu Dzikich Łowów – udali się z kilkoma przyjaciółmi do miejsca na obrzeżu puszczy Pendaran, gdzie znajdowała się Jaskinia Śpiących. Baelrath strzaskał kamień u wejścia do groty i wtedy róg Dave’a wezwał Oweina i siedmiu królów Łowów. Gdy widmowi królowie niebios za- krzyknęli: – Gdzie jest dziecię?, dziecko rzeczywiście wystąpiło naprzód i przyłączyło się do Dzikich Łowów: był to Finn, a to była Najdłuższa Droga, na jaką był wzywany. 18/1060
Większość grupy, do której zaliczał się Shalhassan, najwyższy władca Cathalu i jego córka, Sharra, którzy przybyli z południa z posiłkami, następnego dnia udała się do Gwen Ystrat, prowincji Bogini. Powodem po części było spotkanie z Gereintem, a częś- ciowo odpowiedź na doniesienie Audiart, prawej ręki Jaelle, iż prowincję napadają wilki. Drużynie przewodził szary pies, który ocalił Paula na Letnim Drzewie, a który okazał się Cavallem, psem myśliwskim Ar- tura. Dotarli do prowincji Matki wśród lodu i śniegu na dzień przed Maidalan – nocą przesilenia letniego – wraz z całą towar- zyszącą tej nocy prastarą, erotyczną magią krwi. Tego wieczora, przy pomocy po- zostałych czarodziejów, Kim zagłębiła się w plany Maugrima i znalazła wskazówkę, która umożliwiła Lorenowi domyślenie się, iż zima jest dziełem Metrana, zdradzieckiego maga, który używa Kotła z Khath Meigol, us- tanowiwszy swą siedzibę na przeklętej 19/1060
wyspie Cader Sedat. Kim sama zginęłaby w trakcie swej wyprawy, gdyby pomoc nie nadeszła z niespodziewanego źródła: Ruana z paraiko, jeden z gigantów, ludu, który stworzył Kocioł. Uważano ich za rasę dawno wymarłą i prześladującą górskie przełęcze swą klątwą krwi. Ruana dotarł do Kim tele- patycznie i powiedział jej, że jego lud żyje, lecz powoli jest uśmiercany – bez przelewu krwi – przez urgachów i svart alfarów. Następnego dnia, podczas polowania na wilki, Kevin – który czuł się bezużyteczny w trakcie wszystkich walk – został jeszcze dod- atkowo, jakby wszystkiego było mało – niemal śmiertelnie zraniony przez białego dzika. Ocaliła go uzdrowicielska moc magów, lecz ten ostatni, symboliczny znak wreszcie uświadomił mu, jakie ma być jego zadanie i przeznaczenie. Wśród niepohamowanego erotyzmu nocy letniego przesilenia w Gwen Ystrat (tej nocy, gdy książę Diarmuid pow- iedział Sharrze z Cathalu, że ją kocha), Kevin 20/1060
wymknął się sam na wschód i prowadzony przez Cavalla, dobrnął przez śnieg do groty Dun Maura, gdzie złożył swe życie w ofierze Bogini, aby mogła interweniować i przerwać zimę – w ten sposób umożliwiając po- zostałym popłynięcie do Cader Sedat i walkę z Metranem. Tymczasem Paul pozostał z Vae i Darienem. Wcześniej tego samego dnia zaprowadził Dariena do Letniego Drzewa. Miał zamiar wezwać Cernana, leśnego boga o jelenim porożu (i ojca Galadana), by pomógł przyspieszyć drogę Dariena do dojrz- ałości – dojrzałości rozpaczliwie potrzebnej, bowiem owo ambiwalentne dziecko szybko rosło w siły. Tak się złożyło, że Darien nie potrzebował pomocy w dąbrowie w noc let- niego przesilenia. Posunął się w przód w latach do mniej więcej takiego samego wieku, w jakim był jego brat Firm, nim odszedł. Usłyszawszy, jak Cernan pyta Paula, czemu pozwolono takiemu dziecku żyć, 21/1060
Darien odchodzi, poprzysiągłszy, że odna- jdzie swego ojca, Rakotha Maugrima. Wkrótce potem podjęto decyzję, że ludzie Diarmuida wraz z Lorenem, Arturem i Paulem, popłyną do Cader Sedat. Kimberly została na wschodzie z krasnoludem Brockiem jako jedynym towarzyszem pod- czas podróży do przełęczy, gdzie giną paraiko. Jednakże ledwo weszli w góry, zostali napadnięci i uwięzieni przez bandę rozbójników. Gdy ofiara Kevina zakończyła zimę, wo- jna stała się rzeczywistością. Z granic Daniloth, Krainy Cieni, gdzie mieszkają lios alfarowie, widziano armię Ciemności posuwającą się na południe ku równinie. Ra- Tenniel, władca lios alfarów, wysłał os- trzeżenie dalrei. W odpowiedzi Ivor poprowadził swe wojsko – z wyjątkiem Tabora, który został, by strzec obozowiska – dzikim, szalonym galopem przez połowę równiny na spotkanie wroga nad brzegami 22/1060
rzeki Adein. Bitwa, którą tam stoczono, nieo- mal zakończyła się klęską – pomimo po- jawienia się Ra-Tenniela i lios alfarów – gdy Dave Martyniuk zadął w róg Oweina i wezwał Dzikie Łowy. Królowie Łowów, pod przywództwem dziecka, którym niegdyś był Finn, rozpoczęli rzeź sił Mroku – a później, bez różnicy, także i sił Jasności. Od tego mordu oderwało ich dopiero wstawiennictwo bogini Ceinwen. Dużo później Dave obudził się w ciemności na kurhanie, pod którym Ceinwen zebrała poległych, a potem kochała się z nim w trawie. W Brenninie o poranku dnia przed wypłynięciem do Cader Sedat, Jennifer wyszła ze świątyni pod naciskiem próśb Matta Sörena. Przez jeden dzień była razem z Arturem. Potem, gdy statek odpłynął, wyr- uszyła w towarzystwie tylko Brendela z lios alfarów, by wypatrywać jego powrotu z Anor Lisen: wieży na najdalej wysuniętym na zachód brzegu Pendaran, gdzie niegdyś 23/1060
Lisen, tysiąc lat temu, oczekiwała na Amairgena. Na morzu statek Prydwen zaatakowało potworne stworzenie, Maugrimowy Duszodzierżca. Wśród dźwięków nieziem- skiej muzyki Loren i Matt bronili statku, gdy tymczasem Paul rozpaczliwie szukał mocy, by wezwać Liranana, boga morza, do walki z potworem. W ostatniej chwili dotarł do niego szaman Gereint, który wysłał swą duszę w podróż morską na poszukiwanie Paula, by udzielić mu pomocy, która umożli- wiłaby mu wezwanie. Tak przymuszony bóg morza pojawił się i przepędził potwora w głębiny, zabijając go – lecz przedtem Diar- muid wskoczył na potworny łeb Duszodzier- żcy i wyrwał białą laskę Amairgena Białej Gałęzi, która tkwiła między jego ślepiami. I tak wyjaśniły się dwie tragiczne tajem- nice. Amairgen, który przepadł, odpłynąwszy do Cader Sedat tysiąc lat temu, najwyraźniej zginął, zabity przez tego potwora. Co gorsza, 24/1060
muzyka, jaką słyszeli, była cudownym śpiewem wszystkich lios alfarów, którzy pożeglowali na zachód w kierunku ukrytej wyspy, jaką Tkacz stworzył tylko dla nich. Żaden z nich nie dotarł do niej od tysiąca lat; wszyscy zginęli w tym miejscu. Dzięki wskazówkom Artura i mocy Lorena statek dopłynął do Cader Sedat. Tam odkryli, że Metran używał swej czarnok- sięskiej mocy wspomaganej mocą Kotła do stworzenia śmiercionośnego deszczu nad wschodnią krainą Eridu i przygotowywał się do wysłania deszczu na zachód nad górami. Na tej wyspie Loren i Matt stoczyli straszli- wą bitwę z Metranem czerpiącym swą moc z bezliku svart alfarów, którzy – pozbawieni życia przez wyssanie z nich mocy – wstawali z martwych dzięki mocy Kotła z Meigol. Wreszcie Loren zwyciężył, zabijając Metrana i niszcząc Kocioł, lecz mógł to tylko uczynić dzięki wielkiej mocy, która zabiła również jego źródło, Matta Sörena. 25/1060