zajac1705

  • Dokumenty1 204
  • Odsłony117 871
  • Obserwuję51
  • Rozmiar dokumentów8.3 GB
  • Ilość pobrań76 551

8 Wiktor Suworow -Specnaz

Dodano: 5 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 5 lata temu
Rozmiar :18.0 MB
Rozszerzenie:pdf

8 Wiktor Suworow -Specnaz.pdf

zajac1705 EBooki
Użytkownik zajac1705 wgrał ten materiał 5 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 583 osób, 252 z nich pobrało dokument.

Komentarze i opinie (1)

Gość • 17 miesiące temu

Dziękuję, za dobrą robotę.

Transkrypt ( 25 z dostępnych 161 stron)

W serii: Kontrola Wyb r * Żołnaerzewotności Akwarium * Lodołamacz Dzie Ostatnia republika * Oczyszczenie sffi * SPecnaz Historia sił specjalnych Armii Radzieckiej GRU Radziecki wywiad woiskowY Ttut{A(zYt AtaDnzEt nfisn wIDAtłltt(Ttl0 ADAltstu I Blttlilstl tłARStAwAl999

T5rtuł oryglnału Cneqnar CopyĘltt @ 1998 by Wktor Suworour KonsultacJa Leszek Eretfelcht Redakcja Jan l{ousalskt Źt&b' ilustracJl Archtusum Autorą AtldrzłJ Kt'tskt Wydawnictun Espadon Skład i łamante Eusa Brudzgtlska Komputerowe opracowanie zdJęć AndrzeJ Ęrtka For the Poltsh edttton Copyrlght @ 1999 by Wydawnictwo Adamskt I Blellrlskl ISBN 83-87454-50-8 Wydaatc plerwrze Wydawnictwo Adamskt I Blellrlskl , Warszawa 1999 l eqntl atbpubl@tt,pl ark. wyd. 17, ark. druk. 20 Druk t oprawa Drukarnia Wydawnlcza lm. W. L. Anczyca SA w Krakowle' ul. Wadowtcką 8 zam.963/99 fl{ataszy i A[e fuarudroułi pośutĘcam

Spis treści Zamlast wstgpu Rozilzlał L Specnaz i GRU 13 Rozdział 2 Specnaz l Osnaz 20 Rozdzlal 3 Htstorla Specnazu 60 Rozdzlał 4 BoJowe pododdzrały Specnazu 94 Rozdzlał 5 Jnni ludzie" Specnazu 1r9 Rozdzlał 6 Sportowcy Specnazu I24 Rozdzlał 7 Ęentura Specnazu 143 : Rozdział 8 Dow dca l57 , Rozdzlał 9 Specnaz na szczeblu armll 176 Rozdzlał 10 Specnaz na szczeblu frontu |82 Rozdzlał ll Specnaz morslri l94 l Rozdzlał L2 Specnaz na szczeblu strategicznym . 2O7 7

WIKTOR STIWOROW Rozdzlał r3 Uzbrojenie i wyposażenie Specnazu . 212 Rozdzlal Rozdzlał Rozdzial Rozdzlał L7 L4 15 16 Taktyka . 232 Szkolenie bojowe System dowodzenia t wsp łdziałanie ' 277 Specnaz i mcskirotoką. 289 Zakoirczenie . 3OO Zam;iast wstgpu Dape.t ę wymyślonopo to, aby każdy żołnierzotrzy- mawszy podczas walki rozkaz.St jl", natychmiast za- trrymałsięLzacza} kopać. Po trzech minutach powinien okopać się na glębokośćl5 centymetr w. Żbłrlterz już może się w tym za7rnprowizowanJrrn okopie połoĘć, a pocisld śwlszczącenad g[ową nie zroblą mu krzywdy, ale on kopie nadal. Wykopana zTemla tworzy przed nim i z bok w niewtelkie przedpiersie, kt re Jest dodatkową osłoną dla strzelca. Jeślina taki okop najedzle czołg, to Żohtierz ma 50 procent szans, że wy1dzile z tego cało. W każdym momencie, jeślipiechur otrzyma rozkaz Na- prznd!', z ochryptym okrzykiem 'IJraaa!", popędzi przed siebie. Jeślijednak zn w otrzyma rozkaz "St j!", żoł- nierz bllorzy sobie, bez żadnych dodatkowych komend' najprostszą obronną budowlę. Jeśllnle nadszedł rozkaz ,,Naprz d!", Żołnlerz ry1e wciąl glęblej r głębiej. Począt- kowo jego dołek można wykorzystać do strzelania w po- zycjileŻącej, potem przekształca się on w r w do strze- |ania z pozycjlklęczącej, potem, $dy oslągnie głębokość 1 lo cm, rnoŻI:ra z nilego sftzelać w pozycji stojąc. Wyrzu- cona na przedptersle ziernia osłanla żohlierza od poci- sk w i odłamk w. W przedpierslu wykopuje wtedy otw r strzelniczy, z kt rego sterczy lufa jego karabinu. Jeślinie ma następnychrozkaz- w, Żołnlerz konĘmuuje

wtKToR suwoRow pracę: maskuJe sw j okop, a potem zaczJrna kopać transzeję, aby połączyćsię 'ze slvym sąpiadem, kt ry znajduje się po lewej. Każdy kopie od prawej do lewej i po kilku godzinach pododdział rna juŻ transzeję, kt ra łączywszystkie okopy strzelc w. Transzeja pododdziafu łączysię z transzejami sąsiednich pododdział w, kopie się schrony i rowy komunikacfine, transzeje pogłębiają się, są prąlkrylvane, maskowane, cotaz odporniejsze. Potem Żołnierzotrzymuje nagle komendę ,,Naprz d!' i nrsza do przodu krzycząc ',Uraaa!''. Kiedy napotka druty kolczaste przeciwnika' rąbie je boczną krawędzią saperki, kt rą wyostrzono w r wnym stopniu, jak cześć dolną, kt rą kopie się w ziemi. Saperką Żołnierzpiechoty kopie teżmogiły swoim pole- głym towarzys7nm. Jeślinie ma pod ręką siekiery, tą samą łopatką rąbie chleb' kt ry na siarczysĘrm mrozie stał się tak twardy jak granit. Saperkę piechur wykorzysĘe jako wiosło, gdy przepływa rzekę pod ogniem przeciwnika na słupie telegraficznym. A po otrzymaniu rozkazu ''St j!"' żołnierzzn w buduje wok łsiebie twierdzę. Buduje ją pewnie i dokładnie. Łopatka to nie tylko narzędzie do kopania, totakże budowlany przymiar. Dfugośćsaperki to dokładnie 50 cm. Dwie - to r wno metr! Szerokośćostrza 15 cm' Wysokość- 18 cm. Znając na pamięć te w5rmiary, ŻołrierzrnoŻe zmierzyć co tylko zechce' Saperka piechura nie ma składanego trzonka - to bardzo istotne. Musi być ona jednym przedmiotem, mo- nolitem nieugiętym jak przewodnia linia partii. Ostrze jest wyostrzofle niczyrn n6Ż, nie z jednej, a z trzech stron. Łopatka pomalowana jest zleloną, matową farbą, kt ra nie daje odblask w w jaskrawym słoricu. Saperka to nie tylko narzędzie i przyrząd pomiarowy. To także gwarancja wytrwałościpiechoĘ w najtrudniej- szych sytuacjach. Jeślipiechota miała kilka godzin, aby wryć się w ziemię, to wypędzić ją, doł w strzeleckich i okop w nie udaję się czasem przez |ata' mimo zasto- sowania najnowocześniejszychśrodkw' W tej ksiąlce opowiemy nie o piechocie' a o żołnie- rzach innych pododdział w, określanych kr tkim sło- wem: Specnaz. 10 SPECNAZ Ciżolrierze nigdy nie kopiąokop w' nigdy rlje za|ega- ją na obronnych pozycjach. oni albo na$le atakują, albo' gdy napotkają op r mającego przewagę wToga, zn1kają tak samo nagle, by zaatakować ponownie, w miejscu i czasie najmniej spodziewanym przez prze- ciwnika. Nigdy nie odpierają atak w czołg w (i w o$ le Żadnyc}: atak w) rozpraszająsię na grupy i znikają, aby spotkać się w uprzednio ustalonej kryj wce. Zdumiewające jest, że ŻołnierzeSpecnazu także noszą ze sobą saperki' Po co im one? Jeślizadacie to pytanie, uśmiechnąsięi nic nie odpowiedzą. Nie moŻna opowie- dzieć słowami, w jaki spos b :uŻywają swoich saperek. To trzeba zobaczyć! Saperka w rękach Żołrierza Specnazu to groźna'bez- głośnabrorl. Każdy Żołnierz Specnazu trenuje użycie swojej saperki zrtaczrtie intensyvrniej niŻ jakikolwiek piechur. Początkowo na|eży wyrobić w sobie precyzję. Trzeba ostrzem łopatki rąbać cieniutkie szczapkl na- uczyć się obciąć szyjkę butelki stojącej na stole' tak aby odpadła tylko szyjka, a sama butelka pozostała na Swo- im miejscu. Trzeba kochać swoją saperkę i uwierzyć w jej precyzję.w tym celu żołnietzelewą rękę kładąna pniu rozpościerającpalce, a prawą ręką walą z rozma_ chem krawędzią saperki w pie . BardzowaŻnejest, aby nie zawadzić o własne palce. Może to być bardzo nie- przyjemne. Kiedy rraluczą się silnie i precyzyjnie rąbać saperką jak toporem, przechodzą do bardziej skompli- kowane$o treningu. Saperkę wykorzystują w walce Wręcz do odpierania atak w bagnetem, nożem, pięścią, inną saperką. Żołnierza uzbrojonego tylko w saperkę zarnykają w pomieszczertiu bez okien tazern ze złym psem _ tobardzo pouczającarywallzacja. W kor1cu, żoł- nierza pewnie jużwładającego saperką, tak jak szablą czy bojow5rm toporem, uczą nią rzlcać. To wspaniała bro do miotania. Podkreślam,trzonek saperki nie jest składany, dlatego stanowi ona jeden, doskonale wywa- żony przedmiot. Dfugi _ 32 crn - trzonek spełnia rolę dźwigniptzy Zarnachu, a w locie, szybko obracając się, zapewnia łopatce precyzj ę i stabilność.Przerażającej est uderzenie saperki. Jeśliwbije się w drzewo, trudno ją 11

WIKTOR STIWOROW wyciągnąć. Jeszcze gorzej, jeślitrafi nie w drzewo, a w czaszkę! Między oczy. CzęściejżołnierzeSpecnazu rzucająjednak saperką nie w t'warz, a w plecy wroga' kiedy ten nie widzitzucającego, a wtedy straszna łopat: ka trafia w kark czy teŻ w kręgosłup,gruchocząc kręi. ŻoŁnierz Specnazu kocha swoją saperkę, wierzy w jej niezawodnośći precyzję bardziej nawet nżw Swego Kałasznikowa' Zaobserwowano interesujący psycho- |ogiczny szcze$ Ł jeśliżołnierzstrze|a do przeciwnika, to on także otworzy o$ier1. Lecz jeŻe|i rzuci się w niego saperką, odrzuci swą brori i uskakuje na bok. Ta ksialka opowiada o Żołnlerzach,kt rzy posługiwali się saperkami lepiej n|Ż łyŻkami przy jedzeniu. oczy- wiście,opr cz saperek mieli także inną brori... Rozdział 1 Specnaz i GRU asny mech ^rrfu:pozyskiwania i analŻowania informacji o przeciwniku. Ze- brane i przeartaJiz.owarre irrforma cje przekazywarrc do rnż- szych i wyższych szczeb|i dowodzeniia, a także innych szta- b w. Z kolei, każdy sztab otrąrmywałwiadomościo prz.e- ciwniku nie Ęlko z własnych Źr deł, a]e takze z rnżsąrch i wyższ5rch szczebli dowodzenia i sąFiednich sztab w. Jeślijakikolwiek pododdział poni słklęskę w walce z powodu braku informacji o przeciwniku, to dow dca i szef sztabu nie mogli usprawtedliwiać się brakiem do- statecznej wiedzy o położeniui sile przeciwnlka. Podsta- wow5rrn zadaniem dow dcy i szefa sztabu jest w sytuacji, $dy nie doczeka się informacji od nadrzędnego szczebla dowodzenia' samemu rozpozrtać przeciwnik a, uprzndzić sw j oddział' sąpiad w i dow dztwo o jakimkolwiek gro- żącyrn nieb ezpie czeristwie. MechanŻm pozyskiwarria i analizowarria informacji o przeciwniku na szczeblu pułku Armii Radzieckiej był bardzo prosty. Na czele pułku stoi dow dca, kt ry odpo- wiada za wszystko, co dzieje się w jednostce, za sukcesy l porażki. Dow dca podejmuje ?.awsze ostateczną decyzję na Lraizdy temat i w pełni za rlią odpowiada. Rozkazy do- w dcy pruygoto\^/uje szef sztabu. on także sprawdza jak są wykonyrane wydane wcześnĘrozkazy. Szef sztabu pono- 13

WIKTOR SUWOROW si odpowiedzial'rość na r umi z dow dcąza wsąrstkie de- cyzje, także te, kt re dow dca podjaj wbrew opinii szefa sztabu. Szefowi sztabu pomaga kilku oficer w. Dw ch z rljch pełni kluczową rolę. Pierwszy oficer sztabowy plzy- gotowuje propozycje wykorzystania pułku, drugi dostarcza pehej informacji o przeciwniku, niezbędnej do podjęcia właściwychdecyĄi. Drugi oflcer sztabu _ to szef rozpozna- nia. Podlega mu kompania zwiadu, opr cz tego uz5rskuje on wiadomościz batalion w wchodzących w skład pułku. Taki schemat funkcjonował na wszystkich pozosta- łych sz.cznblach dowodzenia Armii Radzieckiej. W szta- bie dywŻji pierwsza grupa przygotowuje decyzje dla do- w dcy, druga zdobywa niezbędne informacje dla podję- cia tychże. W sztabie armii są, odpowiednio: pierwszy i dnrgi oddział. W sztabach frontu, floty, okręgu wojsko- wego - analogiczne pier_wszy i drugi wydziały. W Sztabie Generalnym Pierwszy Zarząd Głwny planowal dzlałania SiłZbrojnych ZSRR' a Drugi Zarząd Gł wny (od czerwca 1942 roku do dziśwystępujący pod nazwąGRU - Głatu- noje Razutedguatielnoje Upranalenlje - Głwny Zarząd, Wywiadowczy) zdobywał niezbędne do planowaria dzia- łari informacje o przeciwniku. Czym vłyższyszczebe| dÓ- wodzenia, Ęrm bardziej r żnorodnymi i licznymi środka- mi dysponował szef roryoznaria. W Armii Radzieckiej lat 80. na szrcznblu pułku szef rozpoznaria dysponował Ęlko czołgami zwiadowczymi i transporterami opancerzon5rmi, stacjami radiolokacyj- n;rmi i systemami rozpozrtaria optycznego. Na poziomie dywŻji dochodziły do tego śmi$owce,bezpilotowe aparaty latające' pododdziaĘ głębokiego razpoa|ania' pododdziały rozpoznaria elektronicznego i inne środki.Poczynając od szcznbla armii, szefowie rozpoznaria mieli w swoich rę- kach własną sieć agenturalną i poddodziały Specnazu. -1 U\ 9pecnaz to jedna z formacji radzieckiego v,rywiadu wojskowego, kt ra zajmowała się rozpoznaniem pośred- nim pomiędzy wojskow5rm i agenturalnym. Pododdziały Specnazu podlegały bezpośrednioszefom rozpozlania 't.4 SPECNAZ na szczeb|u armii oraz front w i dzLałaĘ na ich rozkaz. Specnaz stanowił uderzeniowe formacje radzleckiego wywiadu wojskowego, kt re orgźrnicznie łączyWw sobie elementy szpiegostwa, terroru i szeroko pojętych dzla- łan partyzanckich. Specnaz składałsię z trzech zasadniczych plon w: 1. Zakonspirowanych agent w, cttdzoziemc w zwer_ bowanych przez radziecki w5rwiad wojskowy do wypeł- nianla zadaft szpiegowsklch i akcji terrorysĘcznyci. 2. 7-awodowych pododdział w, w skład kt rych wcho- dzili najlepsi sportowcy ZSRR. 3. Pododdzlał w, kt rych stan osobowy pochodził z po- boru, niemniej żnhlierzn ci zostali starannie wybrani i ło- skonale wyszkoleni. Czymwyż-sz5r szłzrcbelr dowodzenia, tym więcej pododdża- łw Specrrazu, tym więcej zawodowc w wrśrd lntnerry. Termin Specnaz (skr t od Spiectatnouso Nazna.c.zieni_ ja| oznacza "specjalnego ptzeznaczenia.. Jest to w pełni zashsżorla nrazwa. Specnaz odr Żnla się od innych for- macji rozpoznania Wm, żenie tylko poszukiwal i znaj- dował waŻne cele przeclwnika, ale w większości przy- padk w także je niszcrył. Specnaz może się szczycić dfugą historią. Są w niej mo- T"''ty rozlnritu i upadkrr. Po II wojnie światowejSpecnaz doświadcryłciężkich chwil' ale od pdo}vy |at5o. rozpovą- łasię nowa era w jego historiil. Specnaz przeżywałw w- czas odrodzenie i bujny rozlilrit. Głwną przyczynądto- dzen7aSpecnazu byłopojawienle się w arsenale przeciwni- ka taktycznej broni jądrowej. Bro ta stwarzała dla Armii Radzieckiej, kt ra zawszeprzygotowywała się wyĘcznie do ''wojen wyzwoleńczych'' na obcym terytorium' prakĘcznie nieprzebyĘ barierę. Rozw j radziecldej strategii m gł na_ stąpić Ęlko pod wan'mkiem, że zrnlezio''e zostaną ".oanpozwalające na usunięcie takĘcznej broni jądrowej prze- ciwnika z drog radzieckich wojsk, a przy tym takie, kt re nie zamienlą wTogiego terytorium w atomową pust1mię. ' 1' W swej ostatecznej formle Specnaz został formalnie powołany do Życia rozkazem ministra obrony ZSRR z dnia 24 paździ_ernika i95o 1ok;r o utworzeniu kompanii specjalnego przezrra zenia w Wolskach Lądowych [przyp. aut.l. 15

wrKToR sttwoRow Zniszczenia takĘcznej broni jądrowej' kt ra czyniła ewentualną radziecką agresję niemożliwą lub bezcelo- wą, można byłodokonać tylko w wypadku wcześniej- szego odnalezienia większościtaktycznych ładunk w jądrowych i środkw ich przenoszeria. Ale nawet samo ich wykrycie nastręczało o$romne problemy. Rakiety taktyczne, samoloty i artylerię łatwo ukryć' a zamiast prawdziwych rakiet i haubtc przeciwnik m głustawić atrapy, odciągające uwagę radzieckiego wywiadu i po- mvalające na skuteczne ukrycie rzeczywistej broni. Radzieckie naczelne dow dztwo musiało stworzyć ta- kle środkiwykrywania, kt re mogły być zastosowane maks5rmalnie blisko przeciwnika, na tyle blisko ' Żeby bez najmniejszych wątpliwościstwierdzić czy w polu wi- dzeniajest prawdziwa bateria, czy też doskonale wyko- nana jej imitacja. Jednak także odpowiednio wczesne wykrycie ogromnej |iczby atomowych baterii n1e romłiavywałoproblemu. Na przekazarie informacji od wywiadowc w do sztabu, jej anahzą i opracowanie zadania bojowego tracono by wiele czasu. Wykryta bateria w Ęrm czasie może zrnierlić stano- wiska, przeptowadzając uderzenie por wnywalne w swej sile do bomby zrnrconej na Hiroszlmę. Dlatego należało stworzyć takie siły, kt re mogły poszukiwać, nlajdować iriszczyć wykryte ładunki jądrowe w czasie wojny czy też bezpośrednioprzed jej wybuchem. -l nI Dp"".r- to właśnletakie narzędzie, kt re pozwalało dow dcom od szczebla arrl-;lttwzlllyŻ samodzielnie odnaj- dywać najgroźniejsze środkiprzeciwnika i od razu je niszczyć. Cąl jednak Specnaz m gł odnaleźći zniszczyć loo"/o głowic i środkw ptzenoszenia taktycznej broni jądrowej przeciwnika? oczywiście,Że nie. Jak możrta było ten problem rozu apać? odpowiedźjest prosta. Specnaz mu- siał dołożyćwszelkich starari w celu znalezLenia i znisz- czenja broni jądrowej przeciwnika. Potęia atomowa - to zęby par1stwa i trzebaje wybić pierwszyrn uderzeniem, 16 PECNAZ najlepiej jeszcze przed rozpoczęciem walki' Jeślijednak nie trda się wybić wszystkich ąb w plerwsąrm uderze- niem; to trzeba wytrrrowadzić cios wymlerzony nie Ęlko w ąby paristwa, ale taki, kt ry obezwładni także jego m zgi cały system nervyowy. Zam zluważamy najwyższe organy władzy paristwo- wej oraz osoby stojące na ich cze|e. Przyw dcy opozycji sąprzy tym rozpatrywani jako tacy sami kandydaci do wyeliminowania, jak czołowi przedstawiciele partii rzą- dzących. opoąlcja to rezerwowy rn zg paristwa, a nie byłoby mądrym posunięcie m zn7szczenie podstawowego m z$lJ i pozostawienie rezerwowego. 7-a m zg paristwa uważamy także dow dc w wojska i formacji policyj- nych, głowy kościołw, przyw dc w zwiapkowych, w og le wszystkich ludzi powszechnie znanych, kt rzy mogliby w krytycznym momencle zaapelowa do naro- du' Do tego grona na|eŻątakżewszyscy ci' kt rzy podej- mują decyzje (oczywiściete najważniejsze) w czasie woj- ny lub bezpośrednioprzed jej rozpoczęciem, albo mogą takie decyzje podjąć w prz5padku zlikwidowania ludzi z podstawowego składu kierownictwa paristwa. Pod pojęciem ,,system nerwowy'' rozumiemy podstawo- we centra i linie łącznŃci wojskowej i rządowej, stanowi- ska dowodzeria, prywatne przedsiębiorstwa telekomu- nikacfne, w tym nadajniki i rozgłośnieradiowe oraz tele- wizyjne. Znlsz.czenie zar wno m zgu, jak i systemu nerwowego oraz wybicie zęb w jest mało prawdopodobne, jednak jednoczesne uderzenie na te trąl najważniejsze cele mogło, wedfug radzieckiego kierownictwa, znacznie obnlżyćaktywnośćnarodu w czasie wojny, szczeg |nie w początkowym' najbardziej krytycznym jej okresie. Częśćrakiet ulegnie zlriszczerli'u, inne nie wystartują po- nievłażnie będzie nikogo kto m głby wydać rozkaz icln odpalenia, albo rozkaz ten nie zostanie przekazany na czas ze wz$ędu na zniszczenie systemu łączności. Dostając w swe ręce taką organizację i sprawdzając jej możliwościpodczas licznych grłlcze , radzieckie naczelrre dow dztwo doszło do wnioslnr, że Specnazu można uĘć nie Ęlko przeciwko taktycanej' ale i strategicznej broni jądrowej: bazorn atomowych okręt w podwodnych' lotrri- 'l' \\ {\ I ł ł I I' t rl I I I I I i 'l I7

wrKToR sUwoRow ,,//' skom bombowc w strategicznych, silosom rakiet bal ty- cznych,. opr cz uderzenia w zęby (czyli w bror1jądl6wą) Specnazu moŻna było uĘć przeciwko sieci energeĘczrrcj paristwa, czyli jego kwioobiegowi - elektrowniom, stacjom transformatorow5rm, liniom przesyłow5rm' a takżn, rurocią- gom, gazociągom, zbiornikom paliw ich przepompowniom i raJineriom. Wyeliminowanie nawet częścielektrowni po- winno postawić przeciwnika w katastrofa]nej sytuacji. W rezultacie zrliszcze nie tylko zgaśnieświatło,ale przerwąpracę fabryki' staną windy w budynkach, prze- staną działać ogromne chłodnie, w kt rych przechowy- wana jest żyvrność'Zgasnąlampy nad stołami operac11'- nyml, także krew przechow5rwana w lod wkach zaczrie krzepnąć, zgaśniesygnalizacja świetlnana ulicach' a one same pogrąźąsię w mroku, zatrzyrnająsię pompy w dystrybutorach paliw, staną pociągi elektryczne i me- tro, odm wi posfuszeristwa także wiele innych urzą- dzeri. NajwaŻniejszejest jednak to, że przestanądziałać tysiące komputer w' bez kt rych zycie jakiegokolwiek wsp łczesnego miasta i paristwa zamieni się w chaos' Specnaz nadawał się także do wypekriania wielu innych zada ., ale nawet przytoczonatutaj ich kr tka lista pozwa- la stwierdzić' że GRU i wchodzący w jego skład Specnaz stanowiły coświęcej niŻ ,,oczy i uszy Armii Radzieckiej''. Specnaz był przeznac7-ony do działania w czasie wojny, a szczeg lrllie w ostatnich godzinach przed jej wybuchem. Ale nie myślcie,żebyłbezczynny także w czasie pokoju. Niekt rzy usifują mnie przekonać, że m wiąc o terro- ryzrnie na dlŻąskalę, musimy mieć na myśliKGB2. Nie, my m wimy o GRU' Istnieją trzy przycryny dla kt rych Specnaz byłczęściąGRU, a nie KGB. Po pierwsze' $dyby oddzielić Specnaz i GRU od Armii Radzieckiej i podporządkować KGB' byłoby to r wnozna- czfle Z sytuacją w kt rej bokserowi zavłiĘe się oczy, za- tka uszy, pozbawi Się go innych zmysł w i każe mu się bić, przy tyrn niezbędnych do walki informacji będzie dostar- 2 KGB Komitiet Gosudarsttt;i.eftnoj Biezopasnostr - Komitet Bez- piecze stwa Paristowego, I954-r99r [przyp. tłum.]. 18 SPECNAZ czał' cz}owiek stojący obok. Niejednokrotnie podejmowano w radzieckim kierownictwie pr by tego rodzaju i zaursze kortczyły się one niepowodzeniem. Irrformacje uzyskane od tajnej policji były za'wsze sp Źnione i niepekre, a dzia- łania ślepegogiganta - nieprecyzyjne i nieefektyvrne. Po drugie, jeślibyfunkcje GRU i Specnazu przekazać w ręce KGB, to w wypadku katastrofy (katastrofy w ta- kiej sytuacji nieuniknionej) kaŻdy radziecki dow dca i szef sztabu m głby zameldować, że nie miał wystarcza- jących informacji o przeciwniku' a lotnisko oraz bateria rakiet nie zostały zrliszczotle przez KGB. Będzie to cał- kiem rozsądne usprawiedliwienie. Zniszczenie wszyst- kich lotnisk, baterii rakietowych, stanowisk dowodzenia jest i tak niemożliwe. Informacje w czasie walki nigdy nie są pełne. KaŻdy dow dca, kt ry otrzyma wieści o przeciwniku może zadać milion dodatkowych pyta ' na kt re nie otrzyma odpowiedzi' Jest Ęlko jedno wyj- ściez tej sytuacji - zmusić dow dcę do samodzielnego zbierania informacji i dać mu do rąĄ wszelkie środki niezbędne do zliszczenia przeciwnika na swoim odcin- ku. W takim przypadku' jeśliinformacje nie są pekre' jeślijakieścele pozostaną nienaruszone, to winę za to ponoszą Ęlko dow dca i jego szef sztabu. Powinni oni samodzielnie zorgartvować sieć gromadzenla i ana|tzo- wania informacji o przeciwniku, nie tak aby mieć peklą wiedzę, ale tylko taką, kt ra jest w danej chwili niezbęd- na. Muszą oni tak zorganizować dzialaria wszystkich podległych im sił, aby zniszczyć najważniejsze cele, właś- nie te kt re uniemoŻliuliająmarsz naprz d. Trzeciąprąrcrynąjest to' Że radziecka tajna policja po- |lĘczna spełniaławiele innych funkcji i kierowała się in- n5rmi priorytetami. Dla wypełniania swych funkcji KGB posiadał własne organy mające spekriać zadarlja terrory- sĘczrre. Wśrd nich byłaformacja bardzo podobna do Specnazu - Osnaz. Osnaz KGB wykorzystywano do r Ż- nych cel w' w tJrm analo$iczlrych do wypełnianych przez Specnaz GRU. Ale radzieckie kierownictwo miało świado- mość,Że w sferze tajnej wojny lepĘ nie posiadać mono- polu. Konkurencja w tej branży daje znaczrtie lepsze re- zultaĘ niż kooperacja..' 19

SPECNAZ swą nazwę tak łatwo niczym żmija zmieniająca sk rę, pozostając mimo to wciĘ tą samą Żmlją. Specnaz - to wojsko, Osnaz - tajna policja. Z tego po- dziahs wynikają wszelkie dalsze r zrljce. Działania Spec- nazu koncentrowały się przede wszystkim na zagroŻeniu zellmętrznyrn, Osnazu _ na wewnętranych wrogach reżi- mu. Specnaz ptzeprowadzał akcje terrorysĘczrre na tery- torium przeciwnika, Osnaz robił to na własn5rm teryto- rium, stosując terror gł rłrnie wobec własnych obywateli. Istniały teżsytuacje' w kt rych Osnaz operował na tery- torium przeciwnika. Działalnośćta mogła byćbardzn sze- roko zakrojona i irrtensJrwTra, afe zawsr.e pozostawała na drugim planie w stosunku do terronr na własn5rm terenie. TII Uako przykład działafi osnazu rl:oŻe shlĘć historia samodzielnej brygady kawalerii specjalnego przeznacze- nia wchodzącej w skład Pierwszej Armii Konnej. Wojna domowa była wojną manewTową. Ruchliwe pododdziały stawały się coraz silniejsze i większe' Początkowo two_ tzolao pułki kawalerii, potem brygady' dyw1zje' korpusy i w koricu armie konne. Pierwsza Armia Konna (Konar- mta) powstała w listopadzie 1919 roku. Ale jak kontro- lować tak potężne ugrupowanie, na dodatek manewro- we, w skład kt rego wchodzi nie tylko kilka dywŻji ka- waleryjskich, ale i pociąE{ pancerne, czołgl,, artyleria, a nawet lotnictwo? Gdzie pewność,Że armia konna bę- dzie wypełnlać wszystkie rozkazy komunist vł? Gdzie gwarancja tego' Że nie skieruje taczanek z karabinami masz)mow5nni przeciw swoim tw rcom? W jaki spos b ją w og le nadzorować? Bolszewicy wiedzieli w jaki. Ptzede wszystkim na|eży dow dcy armii i wszystkim niżej stojącym dow dcom przydzielić komisarzy polĘcznych. Armią dowodzi nie dow dca, a rada wojenna. W skład rady wchodzą do- w dca i dw ch komisarzy. Rozkaryr wydaje dow dca, ale bez podpisu komisarzy jego polecenia są nleważne. Bez komisarzy dow dca nie ma prawa nawet zwołaćdow d- c w dywizji na naradę. A ci, oczywiście,mają swoich Rozdział 2 Specnaz i Osnaz ;ki. Może go opil sać jedynie były oficer KGB' kt ry był mviązany bezpo- średnioz osnazem, a p źniejuciekł na Zach d. Moja wiedza o Osnazie jest bardzo ograniczona. Niemniej wzmianka o osnazie jest niezbędna, podobnie jak wspomnienie o Ribbentropie w ksi@ce o Mołotowie, także żadna ksi@ka o Stalinie nie będzie wyczerpującą jeślinie wyrnieni się w niej Hitlera. Termin Osnaz spotykany jest wyłącznie w tajnych do- kumentach. W jawnych materiałach ten termin cytowa- ny jest w całości- ,,specjalnego przeznaczenLa" (osobo- ttso Nąznączten[ja),lub w pehym skr cie - oN. W przy- padku, jeślidaje się skr t dhlŻszejnazw,litery oN pisze się raz,em z poprzedzając1łni je. Przykładowo: DoN - dy- wŻja osnazu, ooN _ oddzIał Osnazu, oMSBoN - samo- dzielna zmechatizowana brygada Osnazu. osnaz według wszelkich danych narodził się w tym sam}rrn czasie co dyktatura bolszewicka. JuŻ w pierw- szych miesiącach umacniania władzy radziecL

WKTOR SUWOROW komisarza dYwizji. uwagę larozkazy z komisarza dYwizji, ne? oczywiście.Ale niezawodne. Żeby cały ten mechanizm byłjeszcze pewniejszy - w skłidzie armii konnej jest jeszcze bry$ada kawalerii Osnazu. Brygada otrzymuje lepszy prowiant, lepsze ko- nie i umundurowanie. Brygada osnazu z re$uły nie wczestriczy w walkach, cały czas znajduje się w rezer- wie, osłania za to dow dztwo i sztab armii' Armia konna składa się z kilku dywizji kawalerii i jed- pełnićkażdy rozkaz, w t5''rn także otwarcia ognia do swo- ich' aby Ęlko pozostać w brygadzie i nie trafić na pierw_ szą linię. Ńajwazniejsze jest to' Że dywtzje podlegają dow dcy ar- mii (tontrotowane1r;;:ffi"#" przez komśarry)' a na polĘcznym. , zawsze jest armii przejawi kiej, zostanie o t1rm się nie Ż2 I : SPECNAZ nych mu ludzi w swyrn otoczeniu. otaczajągo komisarze i ludzie z osnan:.'. opr cz tego funkcjonuje ocąrwiście specjalny lvydział czlĆ, t

WIKTOR STIWOROW stanie wszelldch sposob vr do przeciwdziałania ucieczce własnych Żołnlerzy nie było prawem dow dcy' ale jego obowią2kiem. Kto tego nle rozumle, sam stawia się na r wni z dezertetami i zasfuguje na najsurowszą karę' Brygady osnazu wykorzysĘwane były takze do tłumie- nia ko]rtrrewolucyjnych wystąlieri w szere$ach oddziat w Armii Czerwonej oraz oczyszczaria ',wyzwolonych" tere- n6w ze wszelkich, zar wno rz-eczywLsĘch, jak i tylko po- a Miełgunow S., Krcsnq.l tilerror us Rossit, Berlin 1924' u RKHb) - Rossg'.st(ąjia Komm.nal.sfic?cskqaPoĄja (bolszctoikouJ) - Ro- sy;sf." fo-,-istydat"-e"ttia (bolszewik w), f 91&f 925 tprzyp' tfum'l' 24 SPECNAZ nych towarTysTy parĘjnych. Dla przeciwdzLalania zdo- byciu monopolu CzK w dziedzlnle sfużb specjalnych utworzono ich wojskowy odpowiednik - Riegtstraupro, czyli obecny GRU. W koricu dla samoobrony partii zna- czItle wzrnocniono sĘ sp e cj aln e$o pr zeznacze nia, kt re otrzymały nazvlę CzoN - jednostki (Czasti osobotuo Na- zna.czi.enlj a) O snazu. CzoN to formacje partyjnej mlltcji. Powstawały one przy wszystkich lokalnych organizacjach partyjnych. System ten, ze względu na swoją organizację, bardzo przypominał feudalne drużryny z okresu średniowiecza. Wyobraźmy sobie lokalnego parĘjnego kacyka' kt ry wszędzie nosi ze sobą pistolet' Uzbrojony jest nie tylko on, ale i wszyscy jego pomocnicy, wszyscy bolszewicy. Kacyk wybrał sobie na sledzibę największy budynek we wsi, zw5rkle była to szkoła' tu znajdowała się jego rezy- dencja. Nad szkołąwieszał czerwony sztandar, okna i drzwi zastawiał workami z piaskiem' zostawiając tylko wąskie strzelnlce, z kt rych sterczały lufy karabin w. Tu zyje i pracuje. Tutaj składowana jest brori i amuni- cja oddziału CzoN. Tu spotykają się bolszewicy i ich poplecznicy na swoje zebraria. Członkowie RKP(b) zaJ- mują r żne stanowiska, pracują w r żnycln miejscach, ale w prąrpadku a]armu $romadzą się tutaJ. CzoN w grudniu 1921 roku liczl 39.673 członk w w stałych oddzlałach i 323.372, kt rych można było zmoblllzować spośrd członk w partii i jej sympatyk w. Czym wyŻsza ranga partyjnego prąrw dcy' tym wię- ksąrm oddzialem dysponowal. Byłon jego dow dcą i przy jego pomocy kontrolował wszystkich ,,wasali'' i ich oddzlały. W skład CzoN, opr cz piechoty, wchodzĘ także oddziały kawalerll, a w podlegĘch najwyŻsryrrr działaczorn partii znajdowała się także artyleria, pociągi i samochody pancerne. Posiadając takąsĘ' lokalni aparatczycy mo$l spokojne rozkazywać wszystkim' w tym takŻe cz.ekistom. Jednostki specjalnego pr"fznacz-enia istnialy do 1925 roku iwsławl- 6 Registraupr _ Regi.stratielraje Upratulenle _ Zarząd ReJestracyJny Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, w latach 1918-1921 radzieckt wywiad wojskovry lprzyp. tfum.l.

vnKToR strwoRow łyslę niewiarygodnym okrucieristwem w stosunku do ludności.Formacje CzoN byĘ paftyjnymi bandami terro- rystycznyml, ptzy pomocy kt rych umocniono komunl- styczną dyktaturę. CzoN to jeden z gł vneych wykonaw- c w polityki Czerwonego Terroru I jedno z podstawowych narądzi, za pomocą kt rych parHa bolszewicka kierowała ogromnym krajem, kt ry wcale n7e zarnierzał dobrowolnie prą{mować idel komunistyczrryc-tr. W miarę umacniania się dyktatury, potrzeba posiada- nia paramilitarnych formacji partyjnych malała' orga- ny znajdowały się już pod kontroląpartit' dlatego partia przekazała swoje zbrojne ramię do dyspozycji OGPU7. W ramach oGPU zamiast CzoN utworzone zostały dy- wŻje specjalnego przeznaczenia _ DoN. Spełniałyone taką samą rolę: terroryzowania kraju' ale teraz niebez- pośredniopod kontrolą WKP(b)8, ale jej wiernego straż- nika - tajnej policjt. :je "p"";ut.r"$przezruaczenia miały co niemiara roboty. Na ich koncle spoczywa zdławienie powstari chłopskich na terytorium całego kraju, od Tambowa do najdalszych zakątk w Syberii. Pułki' brygady i dywizje Osnazu oGPU' a po- tem NKWDg stanowiły podstawową siłęuderzeniową w czasie pacyfikowania antykomunistycznych wystą- pieri o charakterze niepodległościowymna Zakaukaziu, w Azji Srodkowej, na Ukrainie i Białorusi. Powstanie pierwszych stałych oboz w koncentrac5i- nych takź:ebyło śclślezvłwane z oddziałari Osnazrr, ich 7 OGPU - Objedinionruje GoslrdarstlDtennoje Politiczeskoje Upratu- lenlje _ Zjednoczony Paristwowy Zarząd Polityczny' I 923- 1934 tprzyp. tłum.l' 8 WKP(b) _ Wsiesojuznaja RommunisticzeskĘa Partija (bolszelDi- kotł) _ Wszechzwiavkowa Komunistyczna Partia (bolszewik w) ' L925- -l952 [przyp. tłum.|. 9 NKWD - Narodngj Komisąr1ąt Wnutrlennich DIeł Ludowy Komi- sariat Spraw Wewnętrznych, 1934-1946 lprzyp' tłum'l. 26 SPECNAZ załogireknrtowały się przede wszystkim z jegokadr. Same zreszĘ obozy mlały w swej namł7e członosrraz - SŁoN ((bbu:iecĘe łagierja osobr:lun Nazruczienlia). KolekĘmrl- zacja, industrializacja, Wielka Czystka - wszystkie te wy- darz-eria byłyby niemożliwe bu, :udziahl Osnazu i stano- wiły przełomowe momenĘr w jego dziejach. Dywizje Osna- zu _ podobnie jak oddziały SS w Niemczech - były, jak jvŻ wspomniałe rn, bazą dla tworzonych oboz w koncentracs - nych. Dywizje te towarzyszyły masowym wysiedleniom ludnościwiejskĘ' konwojowały kułak w w drodze na Sy- berię' Daleką P kroc, do Kazachstanu. Są to fakĘ po- wszechnie T|alre i nie jest moim zadaniem pisać na ten temat, wyw d ten sfuży jedynie podkreśleniur żricy w przezrraezeniu Osnazu i Specnazu. W latach 30. dywizje osnazu akĘvrrrie przygotowywały się do sth:mienia wystąrie antyradzieckich na terenach, kt re władza radziecka zarrierzaŁa wyzwolić. Dokumenty potwierdzają uczestnictwo jednej z takhch dywizji w zna- nych ściśletajnych ćwiczeniach gorochowieckich, pod- czas kt rychpo raz pienrrczy w historii został wysadzony desant spadochronowy. Wojskowe pododdziały Specnazu trenowały metody działa terrorysĘcznych na tyłach wro- ga' a dywizja osnaz występowała w roli ich przeciwnika, jednocześnie ćwilcząc sposoby waJki z podbitą ludnością. Potem wypracowane tu metody wykorzystano na ter5rto- riach Litwy, Łotwy, Estonii, Polski, fir1skiej Karelii i wielu innych. v W*a zwr cićuwagę, że prawie w tyrn samym czasie w III Rzeszy trłłorąlłasię podobna formacja - uzbrojone oddziały partii nazistowskiej - SS. Przeznaczenie, stru- ktura, podporządkowanie SS i CzoN są zastanawiająco podobne. R żnica leąl Ęlko w liczbie ofiar - CzoN zlilllll- dował więcej swoich własnych rodak w nŻ SS' osnaz i SS lvywodzą się z ntewielkich lokalnych oddział w partyj- nych i dlatego sfera ich działalnościjestbardzo r żnorod- na: prowadnly one walkę z partyzarftk4 przeptowadzały masowe egzekucje' sprawowały władzę nad obozami za- 27

WIKTOR STIWOROW głady, ich członkowte pierwsi także wkraczali na teryto- rium przeciwnika i podrąmali gardła śprącymwTogom. Ich organŻacja była złożnna,rozm5rta i trudno poddaje się usystematyzowaniu. W składzie Osnazu t SS zrrajdztemy wszystko: od palaczy do propagandzist w, od biur kon- strukcyjnych do frontowych jednostek bojowych. Nie mam dostatecznej ilościmateriabw, aby pokusić się o zarysowanie struktury Osnazu i pisać o jego historii. Jednak nawet opisanie życia pojedyncze$o człowieka, mo_ Że dać czytelnikom pogląd na działalnośćtych formacji i ich dzĘe. Kr tko przedstawlę Stanisława Waupszasa vel Waupszasowa. Takich życiorys w mam kilka: Rubcewicz, Korż, Orłowski i innl. Z Ęch ktlku kandydat w wybrałem Waupszasa' ponieważ opisał on swoje Ęcie i zasfugi w trzech ksiąlkach: Partizanskąja chronką, Na razgnie- tuarnaj ziemlie or az Ną trbunżngch pbriekriostkach. -r VI D,u*"ł.- Waupszas urodził się w 1899 roku na Litwie w rodzinie zarnożnego chłopa. W czasie I wojny świato- wej uciekł zLiLllły do Rosji. Istniejąpoważne podejrzeria, Że zbiegł chroniąc się przed wymiarem sprawiedliwości. Podczas pobytu w Rosji zmienil nazwisko, nlszrzając je na Waupszasow. Sw j pobyt w przedrewolucyjnej Rosji opisuje jako dostatni i całkowicie zabezpieczony. Praco- wałprTy budowlanych pracach wykoriczeniowych i rneź|ezarabLał. Uchylił się przed powołaniem do woj- ska. Doptero po rewolucji bolszewickiej' kt rąprĄal jak zrządzen7e losu, wstąpiłdo sfużby u bolszewik w. W r żnych momentach swego życia znany był pod wieloma nazwiskami, między innymi Dubowski, Wołożi- now, Alfred i Gradow. Swobodnie m wił po litewsku, po polsku' rosyjsku' białorusku, gorzej władal niemieckim, hiszparisklm i firiskim. od 1918 roku do korica swej kariery (umarł w 1976 roku) towarzysz Waupszas był nierozerwalnie zvłtavany z machirrątetToru komunistyczrrcgo. W czasie wojny do- mowej dzLałałw oddziałach pacyfikacyjnych na Btałoru- si. Walczl nie na froncie, ale na tyłach' lilrwtdując 28 SPECNAZ wszystkich nieprawomyślnych i mogących przejauiać nleprawomyślność.Na początku 1919 roku uczestricąrł w sthrmieniu antykomuntstycznych wysĘlie w Hom- lu. Nawet po 50 latach, trzecie pokolenie mieszka c w Homla zachowało pamięć o barbarzyilstwach komuni- st w, kt re przewyŻszyły nawet to, cz.elo potem dopusz- czali się Niemcy. W luĘm 1920 roku Waupszas osobiścieuczestrriczył w zamachu na przyw dcę białorusklch nacjonallst w Sie- mleniuka. Zamach przygotowywano z typową dla czeki- st w przebiegłośclą-pomocnik Waupszasa ponnłsiostrę Siemieniuka, za jej pośrednictwem dowiedział się o jego mĘscu pobytu l ochronie, po cTyrnwzLa}'ludzialw zama- chu, kt ry nie zakoricrył się na szczęścieuśmlerceniem ofiary. Siemieniuk zostałzamordowany przez cznklst w dopiero kilka miesięcy p zniej. w l92o roku Waupszas został skierowany do Polski jako komisarz polLtyczny bandy Niechwiedowicza, kt ra prowadziła ,,wojnę partyzancką'na terenie Polski. Banda ta, podobnle jak ir'ne bandy komunistyczne, działała w Polsce do 1926 roku, otrzymując zaopatrzrenie 1brori ze Zwiapku Radzieckiego. Waupszas obszernie opowiada jak dokon1rwano przerzut w broni. Szukarro w Ęrm celu ludzi narodowościpolskiej posiadających rodziny zamieszkują- ce po radzieckieJ stronie, kt re wykorzysĘwano w chara- kterz.e zakładnik w.LudĄe ci zmuszani byli następnie do przeL

,J WIKTOR STIWOROW W Polsce Waupszas działałpod fałszywym rtazvri- skiem. W ciągu 6lat dnalalności,,partyzanckiej" opisuje szczeg'łowo tylko jedną operację: eks. ,,Eks'' to w Żargo- nie komunist w ekspropriacja, co w przekładzie na lu- dzki język ozrlacza grabieŻ' Banda Niechwiedowicza rua- padła na leśnejdrodze kasjera przewoŻącego pieniądze i zabiła członk w ochronyll. Innych bohaterskich czy- n w Waupszas juŻ nie opisuje. MoŻe banda nie zajmo- wała się niczym innym? To niemożliwe. W takim przy- padku wszyscy wr ciliby na radziecką stronę. Z pevłno- ściącz5rmśsię przez ten czas zajmowała. Ale chyba jej działalnośćnie była r wnie chwalebna, jak rabunek go- t wki i dlatego autor zachował na ten temat milczenie. W 1926 rokwZwiązek Radziecki przerwał wojnę,,par- tyzancką'na terenie Polski i par1stw nadbałtyckich. Uz- brojone oddziały terrorystyczne powr ciłyna radziecką stronę i zostały zdemobi|izowane' od tej chwili Nie- chwiedowicz znika i Waupszas twierdzi' żejuŻ nigdy więcej nie słyszało Swym dawnym dow dcy. Waupszas całeswoje p źn1ejszeŻyc(e przepracował na stanowi- skach, kt re dawały mu możliwośćodnalezienia dowol- ne$o człowieka w całym Zwiapku Radzieckim, jeślioczy- wiścietaki człowiek jeszcze Żył.A|e nie, śladpo Nie_ chwiedowiczu przepadł. Taki już los terrorysty: może on zniknąć w kaŻdym momencie, niezaleŻnie od tego, czy dobrze, czy teŻ źlewypekriał swe krwawe obowią2ki. o tym co robił sam Waupszas w okrbsie do 1937 roku z Żadnej zksiĘek nie dowiemy się niczego. Ale radzie- cka encyklopedia wojskowal2 daje na to pytanie kr tką i jasną odpowiedź- pracował w wywiadzie. Termin ,,wy- wiad'' w tym przypadku naIeŻy rozumieć tylko jako OGPU-NKWD. W innym przypadku encyklopedia woj- skowa z pewnościąpodkreśliłabysłużbęw wywiadzie wojskowym. Waupszas był aktyurnym uczestnikiem wielkich zbrod- niczych przedsięwzięć tajnej policji. W dnrgiej połowie lat 30. nagle jasnym blaskiem zapłonęły,,wielkiebudowy rr Ibid., s. 143. 12 Sou:ietskajaWojennąjaEru:gkłopedlja, Moskwa r976' t. 2, s. 32. 30 SPECNAZ komunŻmu'' - miliony niewolreik w pod kierownictwem tajnej policji budowały kanały, linie kolejowe, fabryki. Pierwszą z nich była budowa kanału Białomorsko-Bał- tyckiego' drugą - kanał Moskwa-Wołga. Te gigantyczne place bud w, okropne przeŻycia ofiar i kolosalne straĘ doskonale opisał Aleksander Sołzenicyn w drugim tomie ''Archipelagu Gułag''. Czekista Waupszas akty'nmie ucze- stniczl w tych budowach. oczywiście nie wśrd tych, kt rzy pchali taczki, a wśrd ludzi, kt rzy wydawali im rozkaz3r, karali i zabijali. O uczestnictwie w budowie ka- nału Moskwa-Wołga Waupszas m wi w dw ch zdaniach. Wspomina tylko o tym' co najważniejsze: ,,dawali nam wysokle premie pieniężne'' t3 . Znajdujemy potwierdzenie tego u Sołżenicyna, rzeczywiściekierownictwo Gułagu otrzymywało hojne wyrragrodzenie. z,',''ie,..iar.#l sko. Staje się radzieckim dyplomatą Stanisławem Alie- ksiejewiczem Dubowskim. Guła$owski d5plomata zo- staje skierowany do Hiszpanii. Nie dziwcie się tym transformacjom, w Zwiapku Radzieckim terroryzm, dy- plomacja i obozy koncentracfine były nierozerwa|nie ze sobązwiapane. Terroryścistawali się dyplomatami i od- wrotnie, a jeszcze dokładniej: jedni i drudzy byli tymi samymi ludźmi. W swojej ksiąlceta Waupszas m wi o tysiącach hisz- pariskich dzieci wywieziony ch do Zwiag,ku Radzieckiego. Jeszcze do nich wr cimy. W Hiszpaniizebraf się kwiat obu radzieckich organizacji wywiadowczych NKWD i Razwiedupruts. Weterani ter- rorystycznej działa]nościw Polsce' Rumunii, krajach nad- t" Waupszasow S., iVa razgnieusannoj ziemlie, Moskwa 1969, s. 64. la Waupszasow S.' lVa trieu;ożnych pieiekriostkach, Moskwa I 97 1, s. 124. l5 Razwiedupr _ RazuiedglDatielnoje Uprau:Lenlje _ Zarząd' Wywia- dowczy Sztabu Generalnego Armii Czerwonej, w latach l92I-I942 radziecki wywiad wojskowy' w |942 roku podniesiony do rangi Zaźą- du Gł wnego (GRU) [przyp. tłum.]. 31

WIKTOR STIWOROW baĘckich' strażnicy Gułagu, szpiedzy wszelkiej maści. Do Hiszpanii przenlesiono stanowisko dowodzenia Raz- wiedupru z jego szefemJanem Bierzinem (naprawdę Kju- zis Peteris) rla cze|e. Znalazł się tam i Artur Sprogis' daw- ny osobisty ochroniarz Lenina, wyniesiony na stanowisko zastępcy szefa wywiadu wojskowego do zadan specjal- nych. Ksią2ka Waupszasa jest cenna międzyr innymi dla- tego' Że r:aąłwa pewne rzeczy po imieniu. Zwykle radzie- cka propaganda twierdziła, że Artur Sprogis był doradcą wojskowym w Hiszpanii, ale Waupszas precyzuje: dorad- cą wojskowym do spraw specjalnego przenlaczenia. Tutaj teŻ znalazł się .generał Walter" (Karol Świercze- wski), zastępca Bierzina, przyszły szef centrum wyszko- lenia oficer w Specnazu. opr cz wojskowych wywiadowc w w HiszpaniL zebrał się kwtat.Gułagu 1 terroryzmu: Aleksander Rubcewicz, Nikołaj Prokopiuk, Nikon Kowalenko' Wasilij KorŻ, An- driej hĄagin i inni. Waupszas, w wczas Dubowski, zn w zmleria imię. T)rm ra?Em przyjmuje pseudonim "towanzyrsz Alfred". Sfera działalrrościtowarzysza' Alfreda jest praktyczrrie nieogra- riczona. W kr tkim czasie towarzyszAlfred i inni stworzy- li w Hiszpanii system totalnej inwĘilacji, masov/ego dono- sicielstwa i nieograniczonego terroru. Ciekawe, żre zdoby- wane wysiłkiem his4ariskich żołnierzyinformacje trafiały nie do hlszpariskieso rządu, a do Bierzina (wywiad woj- skowy) oraz orłowa i GrĘorjewa (NKWD). Toularzysz Alfred był jednym z tw rc w słynnego 5. pułku, w kt rym służyliprzede wszystkim komuniści. W pułku wprowadzono nader poĘeczną zasadę: jeśli kolega ucieka z pola walkl, zabij go bez uprzedzenia i rozkazu dow dcy. Ta zasada funkcjonowała do korica we wszystkich oddziałach Specnazu i Osnazu. P ŹnLej na bazie 5. pułku utworzono Xw Korpus, kt ry zajmował się działalnościąterrorystycznąza|inLą frontu, a opr cz tego był wykorzystywany do ustana- wiania .komunistycznego porządku" wśrd Ęch obror1- c w Republiki Hiszpa skiej, kt rry ptzyznavłalli się do odmiennych pogląd w politycznych. Pozostając star- sz5rm dorad"ą (u właściwiestarszym kontrolerem) XrV 32 SPECNAZ Korpusu, towarzysz Alfred został jednocześnie miano- wany doradcą w republikar1sklej służbiebezp\eczeit- stwa _ Siguridad. Takich doradc w (kontroler w) było wielu i hiszpariska bezpieka szybko stawała się podob- na do NKWD' a wkr tce przekształciłasię w jej filię. Nie opuszczając poprzednich stanowisk, towarzysz Alfred otrzymał kolejne: został:vq1rzrraczolay na szefa ochrony członk w Politbiura Hiszpariskiej Partii Komu- nistycznej, wśrd kt rych byli Dolores Ibarruri, Vicente Uribe i Pedro Cecha. Od tego momentu politbiuro Hisz- par1sklej Partii Komunistycznej znalazło się pod pełną kontrolą NKWD. Llldzie wyselekcjonowani i sprawdzeni przez Waupszasa mieli swoje pomleszczenia obok gabi- net w ochranianych przez nich hiszpariskich komuni- st w. Cała łącznośćze światemzevłnętrznym Dolores Ibarrurl i innych członk w Politbiura szła tylko przez towarzysza Alfreda. Towarzysz Alfred osobiście nadzoro- wał 'polityczne ob|icze'' sąsiad w, kt rzy nawet nie po- dejrzewali, Że ptzez zbieg okolicznościżyjąpod,,opieką' tak ważnego komunistyc Zlae1o biurokraty. Kontrola NKWD nad Hiszpariską Partią Komunistycz- ną stawała się coraz bardziej drobiazgowa, a żelazny uściskcoraz ciaśniejszy.Sam Waupszas w ten spos b opisał stosunki ą,gorącą patriotką Hiszpanii": ''- Partia poleciła nam was ochraniać, i wy towarąl_ szko Dolores, jako komuntstka' musicie zachowywać dyscyplinę partyjną. WściekłaIbarnrri, szeroko uśmiechaiącsię, zgodziła się z tym. - No c ż'towarzyszu Alfredzie, jeślito konieczne. Działajcie! Po dokładnych oględzinach pomieszczeft KC poprosi- łem Dolores Ibarnrri o prąrdnelenie ochronie sąpiadują_ cego z jej gabinetem pokoju i doprowadzenie bezpośred- nich lirrll telefoniczrrych do łącznośclz nią i miastem. Moje prośbyzostały spebeione. Miałem jednak jeszrzn kolejnąprośbę: bez mojej wiedzy l osłony moich towarz1rsz1r nie opuszczać budynku KC. _ To przecież areszt! _ wzburzyła się La Passionaria. - ograniczacie moją wolność! 2 - Spcnaz

wrKToR srtwoRow - Ntestety, towarzyszko Dolores - powiedziałem. _ Ta- ka jest smutna konieczność.Mam srogo przykazane nie wp)lszczać was nl$dzie samej. Jestem oficerem, przy- wykłem do wypekriaria rozkaz w i wypełniętakże ten, choćby nie wiem jak drogo miało mnie to kosztować. Musicie nam wybaczyć. Na Ęm stanęło''.16 Dolores Ibarnrri była członkiem Biura Politycznego Kgmunistycznej Partii Hiszpanii, a od 1935 roku kandy- datem na członka Komltetu Wykonawczego Kominter- nul7, od 1938 roku wiceprzewodniczącąKortez w, hisz- parisktego parlamentu, od. 1942 roku Sekretarzem Ge- neraln5rm Komunistycznej Partii Hiszpanii. Ta kobieta byla zobowia?ana do prznsftzegania ścisłejdyscypliny parĘfinej. Ale czy to ona ustanawiała taką dyscyplinę we własnej partii? Nie. Dyscyplinę partyjną dyktował jej to- warzysz Alfred. A skąd on otrz5rmywał instrukcje? Jeśli nie pochodziły one od kierownictwa Hiszpariskiej Partii KomunisĘcnrcj, to skąd? Czy1e rozkazy wypehriał i ja- kiej dyscyplinie się podporządkowywał? Ciekawy jest także ton z jakirn towarzysz Alfred komenderował Je- stem oficerem' prąrlv\Ą/kłem do w1pełniania rozkaz w i wypełnię także ten, choćby nie wiem jak drogo mtało to mnie kosztować''. PrzecieŻ on jej groził. on ją (co prawda w delikatnej formie) zrnuszał do realizacji zasady RKKATs: nle umiesz - naucz)nny, nie chcesz - zmusimy! Interesujący jest także inny problem: radzieccy ofice- rowie, kt rzy zapełniali republika skie sztaby byli za- praszani do Hisąpanii w charakterze doradc w' Doradca to ten kto doradza' jeśligo o to poproszą' Hiszpanie r6 Ibid., s. 158. 17 Komintern - Kommunisticzeskfr Internacjonał _ (tzw. IIl Między- narod wka) zrzeszał partie komunistyczne r żnych kraj w. Powstał na początku 1919 roku, jego siedzibą była Moskwa' a jej pierwszym przewodniczącym G. Zinowiew _ członek Politbiura RKP(b). Komin- tern był organ|zacją zdominowaną ptzez radzieckich komunist w' z czasem przekształconą w ekspozyturę wywiad w ZSRR. Skompro- mitowany poparciem udzielanym III Rzeszy (lata 1935-1940) oraz wsp łpracąz RSFIA i Abwehrą został - decyzją Stalina _ ro^rłia?any w 1943 roku lprzyp. red.l. l8 RKKA _ Rąbocze-KrestjanskĘa Krasr:o'ja Armija - Robotniczo- -Chłopska Armia Czerwona lprzyp. red.l. 34 SPECNAZ walczyll, a radzieccy doradcy podpowiadalt - tak powin- ny' w teorii, wyglądać ich wzajemne stosunki. W prakty- ce wszystko było inaczej - ',doradca" rozkarywał, aprzy- w dcy Hiszpariskiej Partti Komunistycznej podpoiząd'- kowywali sięrozkazom. U hiszpariskich komunist w nie pojawiło się nawet pytanie, cz5{e poleceria zar:iierzał realizować towarzysz Alfred wszystko jedno jak drogo miał'oby go to kosztować? k Y RePubli- d jakiej byli Liiedy ota- czar:o ich ludźmiosnazu. Wydawało się, że to tylko ochrona. Ale bez wied4t tej "ochrony" nie mieli prawa odejśćnawet na krok. I tak k łko stę zamyka! osnaz zac p źn1ej, po Prz do punktu wYj Ta sptrala rozwoju powt rzy się jeszcze r:ie raz. Hiszpariskie dzieci wywiezione do ZSRR zazgodąDolores Ibarruri, po upły- wie dw ch dziesięcioleci pojawią slę w ,,ochronie" Fidela Castro. To doskonała ochrona. Ale wszystkie polecenia otrzymywała z zewnątrz. A parĘnej dyscyplinie należy się podporządkować! Po otoczeniu hiszpar1skiego Politbiura swoją ochroną ;TilJ"Trr"ł na -malkonten- t w'', uczestniczył w wielu operacjach na ,,tajnym fron- izmu nie moŻna było jednak podstępami, a nawet dyscy- Po porażce Republiki radzieccy "doradcy'' powr clli do domu. ocąrwiścienie wszyscy, niekt rzy uciekli z Hisz- panii na Zach d. Losy Ęch' kt tryr powr cili do Kraju Rad ułożyłysię bardzo r Żnie' Wielu zostało rozstrzela- nych, jak na przykład szef wywiadu wojskowego Jan Bierzin. Jego zastępcado zad'a specjalnych Artur Spro- gis przepadł bez wieścii nic więcej o nim nie wiadomo. Radziecki doradca wojskowy Iwan proskurow szybko do- chrapał się godnościszefa Razwiedupru, ale po kilku

WIKTOR SUWOROW miesiącach i jego roz.strzelano. Jeden z naj|epszych dy- wersant w Specnazu, Starinow, zostaj aresztowany, był w śledztwie,a7e szczęśliwieuniknąłprocesu i egzekucji. Nasz bohater zmienił nazwisko i stał się zn w Waupsza- sem. Nie opowiada o Ęrm jak go przyjęto po powrocie z Hiszparti. ale jest oczywiste, Że doszlo do jego wielkiego upadku. Waupszas został mianowany dow dcą batalionu Osnazu i otrąrmał zadanie .oczysz'cz.etia wyzwolonych obszar w" Finlandii. o działalrrościosnazu w Finlandii m wi bardzo skąlo. Jasne jest tylko to, że batalion działaŁ nie na przednim skraju linii frontu, ale głęboko na tyłach radzieckich wojsk i miał wiele starć z ptzeciwnikiem. AIe jakie to były starcia i co to za przeclvłn)k - trudno jest pojąć. Ciekavry jest tylko jeden szczeg łw opowieścido- w dcy batalionu: bardzo lubił prostych żnhierzy NKWD' lubił ich niewyszukanie rozmowy, ale nie lubił im prze- szkadzać.I dlatego dow dca batalionu Osnazu towarzysz Waupszas lubiłniezau:ważerie podkraśćsię do grupy ŻoŁ- rierzy i poshrchać o cuym m wili: "Dow dca batalionu ma na wojnie bardzn mało czasu' ciągile go brak' ale niech tam, poświęcęminutkę, postoję za' jodĘ, posfucham"lg. P źnIejmiało miejsce zdarzertle, o kt rym Waupszas nie pisze w swych ksiąlkach, ale pisze o nim encyklope- dia2o: w 1940 roku Waupszas wstąpił w Szeregi WKP(b). Ale numer| 23 |ata sfuąrł jako podpora komunizrnu, prze|ał niemało krwi, ale nie był członkiem partii! Jeśli wŁadza komunistyczna runęłaby' kładąc rękę na sercu, m głby powiedzieć, żenie jest komunistąi n dy nim nie był! Wtele |at działałjako komisarz po|ityczny w oddziale terrorystycznym na ter5rtorium przeciwnika, wymagał od członk w Politbiura Hiszpariskiej Partii KomunisĘcznej podporządkowania się dyscyplinie parĘjnej' ale sam ztąpartiąnie miał nic wsp lnego! od samego momentu ustanowienia dyktatury komuniścipodgryzall Się w ostrej walce o władzę.Ttzeba było być sprytnym poli- tykiem, aby stanąć po stronie tego kto lvygra, Żeby prze- Ęć dztesięciolecia strasznego terroru wewnątrz samej ls Ibid., s. 194. 20 SowtetskajaWojennąja..., op. cit.' s. 32. 36 SPECNAZ partii i okresy bezwzględrrych czystek. Nasz bohater przeszedł to wszystko lekko i bez trudu. Ale kiedy stało się jasne, kto zulycięŻył wewnątrz partii, kiedy wszystkie frakcje i ugnrpowania wewnątrzpartyjne znstaĘ zlikrłd- dowane, kiedy zako czył się Czewony Terror i nie kori- czące się czystki, wtedy towarzysz Waupszas uwierzył w koricu w komunŻm i wstąpił do partii' Niezły gagatek! Świezo upieczonemu komuniście znowu zmientli na- zwisko, zn w dali paszport dy1rlomatyczny i wysłalr1 z'a granicę: "P łtora roku spędziłem w kapitalisĘcznej Eu- ropie, wypełniając zadania specjalne''2l . Z 1ego wspo- mnieri wiadomo, że Waupszas (teraz jużWołożinow)wy- pełniałzadania szplegowskie' ale nie jest jasne gdzie i w jaki zakamuflowany spos b działał.Dlatego naleĘ wziąć inne jego ksią2ki 1 zna|eźćna to odpowiedź: ten kraj to Finlandia, kamuflaż - radziecka ambasada. A więc tylko co zakonczywszy operacje karne na fron_ cie firiskim, oprawca firiskich patriot w i oficer Osnazu pod maską dyplomaĘ - zn w jest w Finlandii. I to jako przedstawlciel radzieckiej misji dyplomatycznej! Stąd właśniewerbuje się kadry dla radzleckiej dyplomacji, a ich prawdziwą roląjest szerzenie terroru i szpiegos- two. Ctekawe, żeWaupszasa nikt nie przeszkolił w za- wiłościachdyplomacji. Ale radzieckiemu dyplomacie nie jest to potrzebne. Jeślijest podpalaczem, terrorystą śledczym,czego jeszcze trzeba go uczyć? Jest jużw peł- ni got w do w1pełniania swoich obowląpk w. 'W'"j'. zastałaWaupszasa w Finlandii, alejako '.*H]ki dyplomata zostałodesłany do domu i przekaz'arly do dyspozycji zastępcy Berii, $enerała Grigorjewa, kt remu wcześniejwysyłałraporty na temat hiszpariskiego Polit- biura. Waupszas z.ostał mianowany zastępcą dow dcy 4. batalionu 2. pułku oMSBoN. oMSBoN NKWD ZSRR to Samodzielna Brygada Zrnecharizowana Osnaz. W tej brygadzLe zebrano cały kwiat osnazu: weteran w terro- r I 2| Nątr7euożngch..., s' 195. 37

WIKTOR STIWOROW ryzrn'u w Europie Wschodniej, komendant w oboz w koncentracfrnych,,,doradc w" Republiki Hiszpariskiej. OMSBON NIflVD ZSRR to jedna z najstraszniejszych kart w całej radzieckiej historii. Brygadę sformowarro na osobisĘ rozkaz Berii i stanowiła orra ptzez całą wojnę jego osobisty odw d. Zaplecami Armii Czerwonejprzez całąwojnę znajdowało się 56 dywizji NKWD' kt re two- rzyły ',drugi front''. Te d1wizje, wśrd kt rych byłyi dy- wizje osnazu, przecivłdziałały,,nieplanowan]rm" odwro- tom jednostek Armii Czerwonej, ,,oczyszczały" Wły' wyhr- skiwały i likwidowały tych wszystkich, kt rzy nie chcieli walczyć, czy nie przejawiali erlttuzjazrnlu. Ale wśrd tych wszystkich jednostek oMSBoN zajrnowała szczeg lrne miejsce. Ławrientij Beria i jego najblźsi pomocnicy: S. Goglidze, I. Sierow, L. Cinawa, M. Mierkułow' S. Mil- sztajn' A. Rapawa, N' Stachanow wyjeżdżaliczęsto, aby ,,rozpozruawać przyczyny niepowodze(l". Zawsze mieli ze sobą kilka batalion w oMSBoN NKWD zsRR. Śle- dztwom zwykle towarzyszyĘ masowe aresztowania wśrd kadry dow dczej i następujące po nich masowe egzekucje. o sukcesach tej brygady osnaz m wią ofi- cjalnie opublikowane dane: w czasie wojny ani jednego dnia nie spędziła ona na linii frontu, ale ,,wyeliminowała'' 14o.ooo ludzizz. Taki rozmach oznacza]', Że od pierwsze- go do ostatniego dnia wojny brygada Osnaz likwidowŃa kaŻdego dnia 98 ,,dezerter w, zdrajc w, szpieg w i wro- g w''' oczywiściebrygada osnaz nie działałatak rytmi- czrie. W niekt re dni wydawano tylko 5-1O wyrok w śmierci,ale w inne dokonywano masowych egzekucji po kilkuset lub nawet kilka tysięcy ludzi naraz. Kogo zaśwcielono do brygady? ,'Etatowych pracowni- k w NKWD i bezpieczeristwa paristwowego, pododdział w wojsk ochrony pogranicza, znanyc}r sportowc w, w tej li- czbie wielu mistrz w sportu, anĘrfaszyst w r żnych naro- dowości,działaczy zarekomendowanych przez Komln- tern"23. Do tych oficjalnych informacji Waupszas dodaje: 22 Wnutrtenngje Wojska u Wielkoj Otiecziesttuiennoj Wojnie, Mosk- wa 1975, dokument nr 278. 23 Ibid. 38 SPECNAZ ,Jądro brygady stanowill czekiścii pograniczrricy. Wśrd student w i wykładowc w Instytutu Kultury Fiąrcznej' kt rych skierowano do brygady bylo wielu znanych spor- towc w: lekkoafleci bracia Znamienscy, sztangista Nikołaj Szatkow, mistrzynl ZSRR w jeździena łyżwachLjubow Kułakowa, bokser Nikołaj Korolew, dyskobol Ali Isajew. W brygadzie służyło5oo dziewcząt-komsomoł,ek''.2n Bry- gada osnaz znstała sformowana w Moskwie na terenie obiekt w sportowych klubu D5mamo25. Widzimy, że skład brygady Osnazu jest bardzo bliski Specnazowi. W brygadzie Osnaz znajdzierny te same ka- tegorie ludzi, co i w Specnazie: - starannie dobranych i sprawdzonych żołnierzy' - sportowc w wysokiej klasy, - cudzoziemc w. W tych grupach jest bardzo wysoki odsetek kobiet. Na czele stoją etatowi oficerowie organ w. Brygada posłużyłajakobaza do utworzenia oddział w i grup dynrersyjnych kierowanych na tyłyprzeciwnika. W ciĘu trwania wojny sformowano 2I2 oddzlał w i grup liczących łącznie7.3|6 dywersant rłf6. Je dnak wykorzys tywanie Osnazu przeciwko woj skom przeciwnika okazało się bardzo trudne, prawie niemoŻli- we. Przeszkadzały w t5rm bariery organizac5{ne. Osnaz, w przeciwieristwie do Specnazu, nie był podporząd- kowany armii, a służbiebezpieczenstwa. Jak by nie by- łapotężna organizacja NKWD' nie będzie dopuszczona do planowania operacji wojskowych. Kazda mniej, czy bardziej ważna operacja wojskowa była (i jest takze przygotowywana ob ecnie ) j edynie przez tr zech- czterech |rrdzi, wyłącznie wojskowych. Rola organ w bezpieczen- stwa w ochronie tajemnicy to wyłapywanie tych, kt rzy dużo m wią, kt rzy Źle chroniąi przekazują dokumen- ty, gubią klucze do sejf w itp. Ale i organy mają swoje tajemnice' oczywiściezarozurniali wielmożowie z tajnej policji nie dopuszczajągenerał w z armii do swoich pla- 2a Na trteu:ożnych.'., s' 206-207. 25 ,,sowietskij Wojin", nr 8/ 1985. 26 Wnutrtenngje Wojska..., dokument nr 278. 39

WIKTOR SUWORO1V n w. Frontowy generał nie wie czym dysponuje NKWD, jak są zorgarizowane orgirny, jakie są ich siły, jak fun- kcjonują. oto przykład do czego taka sytuacja doprowa- dza. Waupszas opisał jedną z opetacji Osnazu. Kierow- nictwo NKWD postawiło oddziałowi Osnaz zadanie po- tajemnego przejścialinii frontu i zagłębienia się w terytorium kontrolowane przez Nlemc w, aby znisz- czyć wlelkie składy amunicji i paliwa. operację prąy- gotowywano w głębokiej tajemnicy i armia o niej nic nie wiedziała. -Rankiem, tego dnia kiedy przerzuciliśmy narcIarzy na tyły wToga, rozpoczęło się generalne natar- cie naszych wojsk i dywersanci, kt rzy jeszcze nie do- tarli do niemieckich skład w znaleź|isię wśrd lawiny nacierających Żołnierzy. Generał z wojsk pancernych ze wsp łczuciem odni słsię do nieudacznik w i zawi zł ich na pancerzach swych woz w bojowych jak najdalej do przodu. Cizałożylrt narty i poszli w kierunku celu, ale zn w o$arnęły ich nacierające jednostki radzieckie. W ten spos b nasi pogranicznicy nie mogli wykonać postawionego zadania: oddziaĘ frontowe cały czas ich wyprzedzały i koniecznośćzniszczerlia strateglcznych skład w po prostu odpadła, jako że Armia Czerwona zajęłaje i tak, i to w nienaruszonym stanie''. Jeśliosnaz zniszczyłby składy, to przyni słby Armii Czerwonej nie korzyść,a stratę. Tajna policja zostanie zawsze tajną policją jej mieszanie się do operacji woj- skowych nigdy nie prąmosiło oczekiwanych rezultat w, i przynieśćich nle moŻe. Dlatego osnaz wykorzystywa- ny był wyłącznie na tyłach własnych wojsk, albo na bardzo głębokim zapleczu przeciwnika, gdzie nie było i w najblższ5rm czasie nawet nie można się było spo- dzilewać Armli Czerwonej. Po pierwszych, nieudanych pr bach wykorzystania O snazu przeciw j ednostkom bojowym przeciwnlk a, zna- leziono znaczrtie lepszy spos b zastosowania jego od- dział w i Brup. Na tyłach wroga narastał op r partyzan- t w, w ruchu partyzanckim brały udziaŁ tysiące, a po- tem dziesiątki i setki Ęsięcy ludzi. Setki tysięcy uzbrojonych i nie dowodzonych z ,,Wielkiej Ziem|" ludzi to poważnie niebezpleczeristwo dla dyktatury komuni- 40 SPECNAZ stycznej. Ruch parĘzancki należałojak najszybciej podporządkować centralnemu kieroumictwu i skiero- wać działania partyzant w przeciwko armli niemieckiej. W pierwszym etapie wojny ruch partyzancki powstał w naturalny spos b jako przeciwwaga niemieckiego ter- ronr. Wszystkie narody ZwiaVku Radzieckiego, aprzede wszystkim Rosjanie, widziały początkowo w Hitlerze wy- zwoliciela. Ale Hitler nie chciał być wyzwoliclelem. Nle- miecki terror zmusił masy ludzi do ucieczki w lasy. A tam nie było żyurności.Zapasy żywnościznajdowały się pod kontrolą niemieckiej administracji. Początek wojny partyzanckiej to walka wsi o przetrwanie. Żeby zdobyć chleb, trzeba było napadać na niemieckie maga- ryny i konwoje. Wadze okupacyjne odpowiadały ekspe- dycjami karnymi. Ludzie w lasach musieli się bronić. Pierwszy etap wojny partyzanckiej to samoobrona lud- nościwiejskiej. Stalin i Beria skierowali na okupowane tereny Osnaz, aby przekształcić ruch partyzancki Z obronnego w za- czepny. Żeby zmlusić ludzi nie Ęlko do samoobrony i walkl o chleb, ale i do walki w obronie komunŻmu. To było właśniezadaniem osnazu, a nie Specnaz!. Terror skierowany przeciwko własnemu narodowi to za- danie NKWD. W operacjach przywr cenia porządku w ruchu partyzanckim nie na|eżałokoordynować dzia- Łait z armią Zadania rozdzielono precyzyjnie: armia wa|czyła z przecilłnikiem zewrtętrznym, NKWD z we- wnętrznym. Specnaz armii w54pełniałzadania wojenne, Osnaz NKWD - polityczne. Jednak Osnaz NKWD działałna terytorium okupowa- nyIn przez przeciwnika. Spotkania z wrogiem były nie- uchronne. PrzecieŻ cały ruch partyzancki Osnaz miał skierować do walki z przeciwnikiem. Jak zorganizować wsp łdziałaniesiłNKWD i wywiadu wojskowego? Kto komu powinien podlegać? Na początku 1942 roku zdobyto pierwsze żałosnedo- świadczeniaz samodzlelnych działa NKWD przectw vrrogowi zewnętrznemu. Wyciągnięto z niego właściwe wnioski: w walce z zewtlętrznym najeźdźcądecydującą rolę powlnna odgrywać armia, dlatego jakiekolwiek or- 4I

WIKTOR STIWOROW Eafizacje, także NKWD, musząuzgadniać swoje operac- je z dow dztwem wojskow5rm. Wszystkie służby(łącznle z NKWD) muszą dostosować się do potrzeb wojska' Z drugkej zaśstrony, jeśliarmia będz1e irrgerować w działania innych radzieckich organ w nie doĘczą- cych bezpośrednioprowadzenia wojny, zakoitczy się to katastrofą i dla armii, i dla wszystkich zaintereso- wanych. apoczątt

WIKTOR SUWOROW Zadania dla Specnazw zawsze były stawiafle przez kierownictwo GRU, bez :udziaŁu przedstawicieli organ w bezpileczeilstwa paristwowego. Ale jeślinawet te ostatnie wydawały rozkazy Swyrn terrorystom, zawsze byli obec- niprzy tym oficerowie wywiadu wojskowego. Jest to zrozlmiałe i oczywtste. Tajna policja przy całej swej potędze nigdy nie była w stanie pokonać zeumętrz- nego przeciwnika. Mogła tego dokonać jedynie armia. Dlatego w krytycznej sytuacji wojennej wszyscy powinni pracować Ęlko na potrzeby armii i z nią konsultować swoje działania. Waupszas dumnie nazwał siebie partyzantem. Jed- nak kiedy w czasie wydawania poleceri na Łubiance zaja}

WIKTOR STIWOROW nieposłusznych członk w' NajwaŻniejsze, aby Gradow wiedział dzięki swym lnformatorom kto jest kim w każ- dym oddziale. W mlarę tego' jak jego własny oddzlał zmniejszał się, gdy Gradow przydzie|ał komisarzy poszczeg lrrym gru- pom parĘzanckim, otrzymywał uzupeŁrienia w postaci kolejnych grup czeklst w z Moskwy. opr cz tego, do oddziału przychodzili komuniścl, cze- kiści,taJni informatotzy, kt tzy z r Żnyc}.r pfTyczyn zna|eźli slę na okupowan5rm terytorium' W cią4iu roku oddział osnazu Gradowa mtał w swym składzie już7oo ludzi w pododdziałach bojowych' 5oo w pododdziałach zabezpieczenia, nle Llcząc 4oo tajnych informator w. Mniej więcej takie proporcje osiągnęły też lnne u$rupo- wania Osnazu, za przykład może tu posfużyć historia oddziafu osnazu podpułkownika D. Mledwiediewa2g. Kolega Waupszasa stąpa po tej samej drodze i prowadzi taką samą działalność,z r wną skutecznością, ale na inn5rm terenie. Może dziwić tak dluŻa liczba ludzi w pododdziałach zabezpieczających oddział w Osnaz. Nlczego dziwnego w t5rm jednak nie ma. Waupszas wyjaśniłto następują- co: 'Nasz oddział specjalnego przeznaczenia stał się og- niwem łączącym Centralny Sztab z oddziałarni party- zanckimi. Poprzez nas okoliczne oddziaty otrzymywały amunlcję, w5posażenie, brori'.. poprzez nas dow dcy otrzSrmywali wskaz wki L rozkazy"so. Innyml słowy' Moskwa zaopatrywała tylko oddzlały osnazu, kt re faktycznie nle uczestnlczyły w dzlała- niach bojowych. Walka była podejmowana wyjątkowo, tylko w samoobronie. oddzlały osnazu rozdzle|ały wszystko to co przysłałaMoskwa. Jeśltmtykły, ,,dzlki" oddział potrzebował jakiejkolwiek pomocy, trzeba było iśćpo prośbiedo Gradowa. W innych oddziałach Osna- zu było dokładnie tak samo. W ten spos b można wy- jaśnlćobecnośćtak rozbudowanych pododdział w tyło- wych w formacjach Osnazu. 2e N. Korolew, Otrjan osobotuo ftaznaczentia, Moskwa, 1968. 30 Ną trieuożngch..., s. 243. 46 SPECNAZ ,7 xI L .r^". dow dcy, kt rych wybrali partyzarrcIna po- czątku wojny, znilrrręli, na ictr miejsce przyszl| ,ro-i, rekomendowaniprzez NKWD. Zaczęło slę też wzmacnia- nie oddział w partyzanckich' Małe zlewały się w wię- ksze. W tak powstających oddziałach dow dca już nie byłwybierźrny, a luł.yzlraczal\y. Zgnlpowania partyzarrc- kie fiuż pod pełnąkontrolą Osnazu) rozpoczęły aktywną działalnośćw celu mobilizacji ludnoścido walki z oku- pantem.DużezgrupowaniaparĘzanckieprzekształcały się w brygady. W brygadach parĘzanckich cały sztab był troskliwie dobierany i sprawdzany ptzez oddziały Osnazu. Osnaz sprawdzał nie tylko dow dc w' Waupszas wspomlrra, żre. wyznacąrłze swego oddziafu oficera Gri_ gorija Łnznbiejevła na naczelnika wydzlału specjalnego 2' Mitiskiej Brygady Partyzanckiej. Ten czekista, w ciągu roku pracy ''!vykrył i zlikwidował 39 zdrajc w ojczyzny, tajnych agent w Abwehry i SD, oraz innych niegodziw- c w". Ta liczba ozrLacza, żew brygadzie partyzanckiej mniej więcej fazw tygodniu wykonywano wyrok śmierci. opr cz tego Łozobiejew ''wykrył i przeja} 127 informato- r w niemieckiego kontrwywladll'', kt rzy, oczywiściepo wojnie, takŻe zostali rozstrze|ani. Dzielny czekista dema- skowal jednego niemieckiego informatora co trzy dni. AprzecieŻ w innych parĘzanckich brygadach były włas- ne wydziały specjalne. Ęlko na Białorusi działałol99 brygad i l.lo8 samodzielnych oddział w. I wszystko to trzeba było"oczyszczać"! Nie wiem, czy lur1czyszczono je tak dokładnie jak 2. Mi ską Brygadę ParĘzancką !vy- czyśclłtowarzysz Łozobiejew, ale na całej Białorusi czystkami zajmowały się setki oddział w i grup czeki- st w o łącznejliczebnościokoło 1o.ooo ludzi3l. Partyzanci, kt rzy działali na Ukrainie, w Mołdawii, w paristwach nadbałtyckich, w Karelii, we wszystkich okupowanych zakątkach Rosji, na ziemiach leningradz- kiej, pskowskiej, nowogrodzkiej, smoleriskiej, brjarl- skĘ, kurskiej byli kontrolowani tak samo! 3t lbid., s. 332. 47

WIKTOR STIWOROUI Głwnym zadaniem wszystkich czekist w był werbu- nek agent w spośrd radzieckich partyzant w, poprzez agenturę demaskowanie niezadowolonych, niepewnych, niepokornych, a następnie ich likwidowanie. - Nie b jcie się - uspokajał Waupszas dow dc w par- tyzanckich. - Praca agenturalna jest prowadzona we- dług sprawdzonych reguł. Faszystowskich łotrw zrtisz- czymy bez pardonu. Nie ma wątpliwościco do tego, Że czekiścilikwidowali Il;łdzibez pardonu. A7e czy ci ludzie byli faszystowskimi szpiegami, osobiściewątpię. Na przykład, 39 szpieg w i zdrajc w w ciągiu niecałego roku rozstrzelanych zosta- łow 2. Mi skiej Brygadzie Partyzanckiej. Jeśllw ich liczbie byłby choć jeden prawdziwy niemiecki szpieg' to przekazałby wcześniejNiemcom miejsce rozlokowania brygady i przestałaby ona istnieć' Ale brygada istniała nadal i aktyrłrnie działałaprzeciw Niemcom, pozostając nieuchwytną' Ta nieuchwytnośćwyjaśnićmożna Ęlko tym, Że wewnątrz brygady było mniej faszystowskich szpieg w niż zlikwidował ich dzielny czekista G. Łozo- biejew. ,,, rr".oa.- nf,.r głwnym zadaniem Osnazu NKWD. Narody białoruski, ukrairiski' rosfski, karelski oraz paristw baĘckich zna|azLy się na terenach kontrolowanych zar wno przez hitlerowski aparat terroru, jak i Osnaz NKWD. Liczba ludzi zlikwidowanych przez czerwony terror w czasie całej wojny nie podlega Żadnyrn szacunkom, nawet naj- bardziej przybliŻonyrn Jeślijedna Ęlko brygada Osna- zu wyeliminowała r4o.ooo wsp łbraci to ile zlikwido- wały 63 dywizje NKWD' niez|iczone gnrpy i oddziały os- nazlu? R żnica między faszystowskim i komunisĘcznym terrorem na okupowanych terenach polegałanatym, Że najeżdźcym wili w obcym języku i uważali miejscową ludnośćza niższą rasę. Komuniści,wprowadzając taki sam, a rnoŻe i straszniejszy terrot, m wili takim sam}rrn 48 SPECNAZ językiem jak ludność,wzywa|i lud do walki wyzwo- leficzej. Jednak pomimo barbarzyristwa Wehrmachtu i Gesta- po' nie zważając na to, żeNiemcy nie uważali Rosjan za |udzi, po ich stronie walczyło ponad milion ros11'skich ochotnik w. JeśliHitlerowi starczyłoby wyobraźnl,Żeby rrzrlać Rosjan za |wdzi, to po stronie armii niemieckiej walczyłby nie milion ochotnik w, a zruaczrrie więcej. Po stronie Niemiec opowiedzieli się znani radzieccy generałowie: G. Zilienko, D. Zakutnyj, W. Małyszkin' F. Truchin, S. Buniaczenko, G. Zwieriew, W. Korbukow, N. Szatow. Po stronie Niemiec wa|czył generał dywŻji An- driej Andriejewicz Własow, kt ry wedłu$ informacji $a- zety ,,Prawda'' byłprzed wojną jednym z najlepszych komdgu tls z 3o3 dow dc w dywŻji w całej Armii Czer- wonej. Nawet po jego przejścluna stronę Niemiec ra- dziecka wojenna historiografla ptzyznaje, Że I\I Korpus Zrnechanizowany był najlepszy w całej Armii Czerwonej (oczywiście, nie wspominając o tym, Że dowodził nim komkor Własow)' Uratowanie Moskwy w koricu 194I roku byłodziełem Zlskowa i Własowa. Własow dowodził 2. Armią Uderzeniową i był zastępcą dow dcy frontu jeszcze na początku 1942 roku. Jeślipozostałby w służ- bie u komunist w, a miał taką możliwość'to już w po- łowiewojny byłby marszałkiern Zwiapku Radzieckiego. JeśliHitlerowi starczyłoby rozumu, by ogłoslć,Że wo- juje nie przeciwko Rosjanom, a przeciwko komunistom, to opr cz Własowa na jego stronę przeszliby dow dca 16. Armii generał dywuji M. Łukin, dow dca 5. Armii generał M. Potapow' dow dca 19. Armii generał P' Po- niedielin i wielu, wielu innych. Ale Hitler nie dostrzegł r Żnicy pomiędzy Rosją i Zlvnpkiem Radzieckim, oddając tym samym nieoce- nioną usługęStalinowi, NKWD i formacjom Osnazu. oitczony o.f#: konsolidacji ruchu partyzanckiego. Partyzanci zostali skupieni w silne oddziały: pułki, brygady' a nawet dy- 49