Droga Myrno... Minęły dwa tygodnie odkąd Cię ostatnio widziałem i nadal o Tobie myślę. Stale. Zazwyczaj zapomnienie o kobiecie nie trwa u mnie tak długo. Może to tylko oznaczać, że jesteś dla mnie tą jedyną. Trey dzisiaj mi dał Twój numer do pracy. Poszukał go w internecie i powiedział, że powinienem do Ciebie zadzwonić. Myślę, że się o mnie martwi. Naprawdę jestem tchórzem. Nie mogę niczego skomponować. Jesteś moją muzą. Potrzebuję Cię. Nie mam pojęcia ile razy przeczytałem małą karteczkę z Twoim numerem. Już go zapamiętałem. I znam teraz Twoje nazwisko. Evans. Chciałbym, żebyś powiedziała mi je sama i dobrowolnie podała mi swój numer. Ponieważ tego nie zrobiłaś, nie jestem pewien czy powinienem do Ciebie zadzwonić. Chcę usłyszeć Twój głos, Twój śmiech, ten seksowny dźwięk, jaki wydajesz w tyle gardła kiedy sprawiam Ci przyjemność. Po prostu się boję, że możesz powiedzieć rzeczy których nie chcę usłyszeć. Rzeczy, które powiedzą jasno, że nie ma dla nas szansy. Nie jestem pewien, czy jestem na to gotowy. Myślę, że trochę poczekam. Może będę mógł o Tobie zapomnieć, jeśli poczekam trochę dłużej. Tak. I może Trey wejdzie w monogamiczny związek. Obie rzeczy są możliwe, ale mniej niż możliwość, że Sinnersi otworzą występ dla Neila Diamonda. Twój, Brian
Sinners - Listy od Grzeszników 2
Informacje o dokumencie
Rozmiar : | 75.3 KB |
Rozszerzenie: |
Gość • 7 godzin temu
Czy ktoś podjada 3 cześć i chce mi wysłać Nothing4book@gmail.com