Bobislaw

  • Dokumenty587
  • Odsłony284 879
  • Obserwuję192
  • Rozmiar dokumentów6.8 GB
  • Ilość pobrań126 491

Glenn Wilson - Seks egzotyczny (ocr, literówki)

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :12.9 MB
Rozszerzenie:pdf

Moje dokumenty

Bobislaw
EBooki

Glenn Wilson - Seks egzotyczny (ocr, literówki).pdf

Bobislaw EBooki Glenn Wilson - Seks egzotyczny
Użytkownik Bobislaw wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 194 stron)

PRZEWODNIK PO MIŁOŚCI WYRAFINOWANEJ KONSULTANT dr GLENN WILSON Przekładu z angielskiego dokonali: Edward Arden, Marek Cegieła, Agata Nowicka Ewa i Paweł Świątkowscy ISKRY

Tytuł orginału The Sensual Touch Copyright © 2003 Times Media Private Limited Książka została po raz pierwszy opublikowana w języku angielskim przez Marshall Cavendish Books, 119 Wardour Street, London WiV 3TD, England ISBN 83-207-1520-2 For the Polish edition copyright © by Wydawnictwo ISKRY, Warszawa 2003 Przekładu dokonali: Edward Arden (str. 5-40), Agata Nowicka (str. 41-93), Marek Cegieła (str. 94-138), Ewa i Paweł Świątkowscy (str. 139-191) e-mail: iskry@iskry.com.pl www.iskry.com.pl SPIS RZECZY WSTĘP .................................................................................... 6 PSYCHOLOGIA SEKSU SEKS A SZTUKA .................................................................... 9 SEKS I NIEŚWIADOMOŚĆ ................................................. 13 EROTYZM WIKTORIAŃSKI ............................................... 16 FEMME FATALE .................................................................. 20 KUSZĄCA BIELIZNA .......................................................... 25 SYMBOLE SEKSUALNE ..................................................... 28 POCZTÓWKI EROTYCZNE ................................................ 33 REWOLUCJA SEKSUALNA ................................................ 36

EGZOTYCZNY SEKS NA ŚWIECIE CHIŃSKA SZTUKA MIŁOŚCI ............................................. 42 HINDUSKA SZTUKA MIŁOŚCI .......................................... 48 ARABSKA SZTUKA MIŁOŚCI ........................................... 55 JAPOŃSKA SZTUKA MIŁOŚCI .......................................... 62 SEKS I ŚWIAT ANTYCZNY ................................................ 70 PODRĘCZNIKI EROTYCZNE ............................................. 75 WYRAFINOWANA MIŁOŚĆ PO CHIŃSKU ...................... 79 WYRAFINOWANA MIŁOŚĆ PO HINDUSKU .................. 86 WYRAFINOWANA MIŁOŚĆ PO ARABSKU .................... 94 AFRODYZJAKI ................................................................... 103 PROSTYTUCJA A PRAWO ................................................111 SEKSUALNE TABU ............................................................ 117 MIASTA SEKSU NA ŚWIECIE ...........................................122 TRANSWESTYTYZM ..........................................................127 SEKS I CZARY .................................................................... 132 SEKS W FILMIE .................................................................. 139 CZYM JEST PIĘKNO .......................................................... 147 NUDYZM ...............................................................................153 EKSHIBICJONIZM ...............................................................156 FETYSZYZM ........................................................................ 159 UPIĘKSZANIE CIAŁA .........................................................164 KULT SEKSU ....................................................................... 168 USŁUGI SEKSUALNE .........................................................172 INDEKS ........................................... 190 ŹRÓDŁA ILUSTRACJI 192 WSCHÓD SEKS A ZDROWIE ANTYKONCEPCJA ..............................................................177 CHOROBY PRZENOSZONE DROGĄ PŁCIOWĄ ... 183

WSTĘP W ysoce subiektywna natura przeżyć zmysłowych sprawia, iż każdy zna się na nich najlepiej. Z drugiej strony, uniwersalizm erotyki powoduje, że nikt nie ma szans zgłębić tej dziedziny wiedzy do końca, nawet gdyby poświęcił na to całe życie. Nie oznacza to jednak, iż powinniśmy skapitulować, a owe potencjalnie niewyczerpane środki wyrazu tego, co indywidualne i wspólne zarazem, miałyby pozostać ubogie i toporne. Zachowania i normy seksualne zmieniały się w dziejach w najdziwaczniejszy sposób; dla większości z nas nadal jest to kraina owiana mgiełką tajemnicy. Usiłuje w nią wprowadzić wiele książek, często okraszonych pikantnymi anegdotami, lecz nie dających żadnych praktycznych wskazówek ludziom niedoświadczonym czy zdezorientowanym. Inne skupiają się wyłącznie na doskonaleniu technik erotycznych, często pomijając złożone interakcje emocjonalne między partnerami. Lukę tę wypełnia niniejsze dzieło, które łączy rady praktyczne służące wzbogaceniu życia seksualnego z przeglądem roli erotyki w różnych epokach i kulturach. Szczególny nacisk położono na lepsze zrozumienie ludzkich zachowań w tej sferze, bo chociaż seks zajmuje nam znaczną część jawy i większość snu, niełatwo pozwala sobie wydrzeć swoje sekrety. Poszczególne rozdziały, obejmujące szeroki wachlarz tematów, dostarczają bezcennego klucza do osiągnięcia głębszej satysfakcji z miłości fizycznej, nie lekceważąc aspektów psychologicznych, które mogą uczynić seks niebem lub piekłem. Towarzyszy temu głęboka analiza pragnień i lęków warunkujących nasze życie erotyczne i samorealizację w sferze seksu, niezależnie od tego, czy chodzi o zwykłą tęsknotę za bliskością, żądzę władzy nad drugim człowiekiem, pogoń za ideałem czy o fetyszystyczny kult. Ktokolwiek zapozna się z niezmierzonym bogactwem materiałów zebranych w różnych częściach świata, straci na zawsze pretekst, by odkładać na później rozpoczęcie rozkosznych poszukiwań trwalej satysfakcji seksualnej dla siebie i swojego partnera.

PSYCHOLOGIA SEKSU Fizyczny aspekt miłości to tylko jeden z elementów kontaktu między dwojgiem ludzi, ale gdy usiłujemy głębiej analizować emocje towarzyszące zbliżeniu seksualnemu, wkraczamy na istne pole minowe, rojące się od niebezpieczeństw. Zygmund Freud posunął się nawet do wysunięcia tezy, iż procesy psychiczne związane z życiem erotycznym leżą u podstaw wszystkich przypadłości nerwicowych. Aby miłość dawała nam prawdziwe zadowolenie, musimy rozumieć f unkcjonowanie ludzkiego ciała, jednakże nie wolno pomijać złożonych, często tajemniczych mechanizmów rządzących emocjami. Nie może sobie na to pozwolić nikt, kto chce się w pełni rozkoszować bliskością partnera i nie wpadać w zażenowanie na byle przejaw swoich popędów, czy to w życiu codziennym, czy we śnie. Niniejszy rozdział prezentuje świadome i nieświadome zjawiska psychiczne kształtujące nasze życie erotyczne: na przykład sublimację popędu seksualnego w twórczość artystyczną oraz rolę humoru erotycznego. Na końcu zamieszczono krótki przegląd rewolucyjnych zmian we współczesnych poglądach na seks dokonanych przez wielkich reformatorów tej dziedziny. 8

rotyka stanowiła zawsze jeden z głównych tema­ tów sztuki plemiennej i obrzędowej w społecznoś­ ciach prymitywnych. W kulturze Wschodu seks łączy się często z religią, a obrazy przedstawiające kocha­ jące się pary są równie pospolite w świątyniach hindu­ skich, jak i w podręcznikach erotycznych takich jak „Ka- masutra”. Wiele arcydzieł grafiki japońskiej znajduje się w tak zwanych książkach pod poduszkę, które nazwano w ten sposób dlatego, że trzymały je pod poduszkami gejsze jako źródło inspiracji dla klientów. Księgi te, zwoje pełne figlarnych obrazków, to w istocie starożytne poradniki erotyczne. SEKS A RELIGIA Erotyka odgrywała szczególną rolę w sztuce, literaturze i religii czasów antycznych. Wyobrażenia o treści sek­ sualnej pojawiały się często w świątyniach. Posąg Diany z Efezu przedstawiał boginię z piętnastoma piersiami, a współcześni turyści odwiedzający Delos mogą nadal podziwiać ogromne marmurowe fallusy, atrybuty boga Dionizosa. Podczas wykopalisk prowadzonych w Pompei w sie­ demnaście wieków po zniszczeniu miasta przez erupcję Wezuwiusza, w jednym z domów publicznych natrafiono na freski przedstawiające pary w najróżniejszych pozy­ cjach erotycznych. Malowidła oraz rzeźby świadczące o ważnej roli seksu w życiu codziennym i religii starożyt­ nego Rzymu odkryto również w innych częściach miasta. W świecie chrześcijańskim erotykę kojarzono głównie z poczuciem winy i wstydu, a wszechobecna cenzura obyczajowa utrudniała artystom tworzenie dziel o tema­ tyce miłosnej. Obrazy o treści erotycznej wywołują w nas tyle emocji głównie dlatego, że jesteśmy przekonani, iż są w pewien sposób „nieprzystojne”. Wiele dzieł wybitnych artystów zniszczono jako obs­ ceniczne. Są wśród nich prace takich mistrzów, jak: Michał Anioł, Leonardo da Vinci, Tycjan, Watteau, Boucher, Turner i Toulouse-Lautrec. Inni wielcy twórcy sztuki erotycznej to Rafael, Rembrandt, Rubens, Goya, Rowlandson, Courbet, Degas oraz Gauguin. PRUDERIA Wiek dziewiętnasty to epoka wszechobecnej pruderii, gdy pisarze tacy jak Lewis Carroll tak wstydzili się przejawów swojego życia seksualnego, że woleli towarzys­ two dzieci od przestawania z dorosłymi kobietami. Rezul­ tatem były nie tylko dzieła w rodzaju „Alicji w krainie czarów”, lecz także niezliczone fotografie skąpo przy­ odzianych dziewcząt. BIBLIA Biblia to źródło jednego z ulubionych tematów sztuki erotycznej — po­ staci nawróconej jawno­ grzesznicy Marii Magda­ leny. W szesnastym wie­ ku Tycjan namalował ją zapatrzoną ekstatycznie w niebo z długimi jed­ wabistymi kędziorami przyciśniętymi do ciała i wyzywająco odsłonięty­ mi bujnymi piersiami. W siedemnastym wie­ ku Rubens przedstawił ją w stanie ekstazy, gdy klę­ czy półnaga przed pra­ wie całkowicie obnażo­ nym Jezusem. W dzie­ więtnastym wieku zarów­ no Felicien Rops, jak i van Meale namalowali Marię masturbującą się przed krucyfiksem, a w 1894 roku Rodin wyrzeźbił ją w marmurze, jak obejmu­ je nagie ciało ukrzyżowa­ nego Chrystusa. 9 Wielcy artyści szukają inspiracji przede wszystkim w sobie — w swoich fantazjach, przyjemnościach, lękach, wspomnieniach — toteż nic dziwnego, iż wiele arcydzieł sztuki światowej ma jawny lub ukryty związek z erotyką

Psychologia seksu „Danae” Klimta to obraz oparty na micie o Akryzjuszu, który uwięził swoją córkę w obawie, że urodzi ona jego zabójcę. Danae posiadł później Zeus pod postacią złotego deszczu i przepowiednia sprawdziła się. Wielki rzeźbiarz francuski, Rodin, miewał namiętne romanse ze swoimi pięknymi modelkami i tworzył wspa­ niałe marmurowe rzeźby par w miłosnym uścisku. Kiedy sportretował nagą Marię Magdalenę obejmującą obnażo­ nego Chrystusa na krzyżu, wybuchł straszliwy skandal, podobnie jak wówczas, gdy wyrzeźbił nago słynnego tancerza Niżyńskiego, z którym łączył go ponoć stosunek homoseksualny. ODRĄBANA GŁOWA Szanowani dziewiętnastowieczni kolekcjonerzy sztuki beztrosko kupowali antyczne posągi przedstawiające nagie boginie greckie oraz atletów, a jednocześnie potępiali rzekomo wulgarne rysunki Aubreya Beardsleya, najbar­ dziej kontrowersyjnego artysty epoki wiktoriańskiej. Beardsley przedstawiał wyzwoloną kobietę schyłku wieku jako demonicznego wampa usidlającego mężczyzn swoimi wdziękami. Dwie z jego ilustracji do sztuki Oscara Wilde’a „Salome” usunęła cenzura. Trzecia przedstawia bohaterkę, która namiętnie całuje ociekającą krwią od­ rąbaną głowę Jana Chrzciciela, otrzymaną od Heroda w nagrodę za wyzywający taniec. Najbardziej gorszono się ilustracjami Beardsleya do „Lizystraty” Arystofanesa. Żony bohaterów sztuki od­ mawiają im swoich wdzięków, gdyż postanowili wyruszyć Choć ilustracje Beardsleya do „Lizystraty” Arystofanesa wywołały w swoim czasie wielki skandal, sam artysta uważał je za jedno ze swoich najlepszych dzieł DOMY PUBLICZNE Domy publiczne zawsze inte­ resowały artystów, w tym Rembrandta, van Gogha, Gauguina, Degasa i Picassa. W 1892 roku Toulouse-Lau- trec spędził rok w paryskich przybytkach rozkoszy zafas­ cynowany barokowym prze­ pychem i orientalnym wystro­ jem wnętrz, a także kołyszący­ mi się łożami przeznaczonymi dla miłośników ruchu. Toulouse-Lautrec nama­ lował przynajmniej pięćdzie­ siąt obrazów przedstawiają­ cych prostytutki: uprawiają one miłość z klientami, prze­ chodzą badania lekarskie, oddają się stosunkom lesbij- skim lub uprawiają masturba­ cję. 10

Seks a sztuka na wojnę; nagromadzone żądze wywołują u nich skutki fizjologiczne wyraźnie widoczne na rysunkach. Londyń­ skiemu Victoria and Albert Museum zabraniano wy­ stawiać owych ilustracji jeszcze w 1966 roku. FALLUS Artyści epoki antycznej uwa­ żali męskie ciało za wciele­ nie doskonałości, lecz póź­ niej nagość zaczęła budzić zażenowanie. Przed wysta­ wieniem rzeźb na widok pub­ liczny genitalia zasłaniano listkiem figowym lub odłupy- wano niewielkim młotecz­ kiem. Większość starożyt­ nych podobizn nagich męż­ czyzn prezentuje się w ten sposób nawet dzisiaj. Równie bezceremonial­ nie traktowano dzieła najwy­ bitniejszych artystów: „Dawi­ dowi” Michała Anioła, nim pokazano go publicznie we Florencji w 1504 roku, doda­ no, ku niezadowoleniu artys­ ty, listek figowym, który usu­ nięto dopiero w 1912 roku. Michał Anioł Dawid „Podróż pociągiem” Leonory Fini to fantazja na temat możliwości erotycznych, jakie stwarzają przedziały kolejowe; pozwalają one zrealizować nawet najskrytsze marzenia WYBUJAŁY EROTYZM Postać Salome fascynowała również Gustava Klimta, austriackiego malarza z przełomu dziewiętnastego i dwu­ dziestego wieku. Portretował on ją dwukrotnie w wyzy­ wających pozach, gdy trzyma odrąbaną głowę za włosy. Wiele szkiców Klimta przedstawia pieszczoty kochanków i kobiety uprawiające masturbację, lecz jego najsłynniejsze dzieło to „Danae”, barwna wizja nagiej kobiety o długich rudych włosach, która śpi zwinięta w kłębek z zamknięty­ mi oczyma i rozchylonymi wargami, trzymając dłoń na piersi. Pomiędzy jej podkulone nogi sypie się z nieba deszcz złotych monet. FASCYNACJA SEKSEM Najsłynniejszy artysta dwudziestego wieku, Pablo Picasso, stworzył w trakcie swojej długiej kariery wiele dzieł 0 treści erotycznej, a krótko przed śmiercią oświadczył nawet, że sztuka nie różni się niczym od seksu. Powracał często do owej tematyki, przedstawiając kobiety uprawiające masturbację, pary lesbijek, sceny brutalnych gwałtów lub swoje tkliwe przeżycia z licznymi żonami i kochankami. Jedno z ostatnich dzieł Picassa, stworzone, gdy miał przeszło osiemdziesiąt lat, to cykl mistrzowskich szty­ chów, w których portretuje on siebie jako zadumanego starca podglądającego młodego Rafaela w trakcie intym­ nych pieszczot z modelką w pracowni. POPĘD TWÓRCZY Na filozofię dwudziestego wieku ogromny wpływ wy­ warł Zygmund Freud, pionier psychoanalizy, uwa­ żający erotyzm za podstawę wszelkiej działalności ar­ tystycznej, a sny za wyraz naszych lęków i fantazji seksualnych. Idee Freuda oddziałały szczególnie silnie na twór­ czość surrealistów, którzy sięgali często do tematyki związanej z seksem. Na ich obrazach ciało ludzkie staje się niejednokrotnie areną przeżyć erotycznych; na przykład w „Gwałcie” Rene Magritte’a penis w sta­ nie erekcji jest również twarzą kobiety o rysach za­ stąpionych jej własnymi genitaliami, a w „Młodej dziewicy zabawiającej się rogiem własnej czystości” Salvadora Dali ciało nagiej dziewczyny składa się z mę­ skich organów płciowych. SZTUKA JAKO SPEŁNIENIE MARZEŃ Najsłynniejszym dwudziestowiecznym artystą angielskim poruszającym tematykę erotyczną jest zapewne sir Stanley Spencer. Wzorem swoich orientalnych przodków do­ strzega on bezpośredni związek między erotyką a religią 1 oświadczył kiedyś, iż jego przeżycia seksualne są równie głębokie jak przeżycia religijne. W latach trzydziestych naszego wieku Spencer pla­ nował wybudować tak zwaną Świątynię Miłości, ma­ jącą łączyć erotykę z kultem religijnym; choć planów artysty nigdy nie zrealizowano, stworzył on jednak 11

Psychologia seksu EDWARD MANET Wielki dziewiętnastowieczny malarz francuski, Edward Ma­ net, dwukrotnie zdobył sobie miano pornografa, pierwszy raz w 1863 roku po publicz­ nej prezentacji „Śniadania na trawie", gdzie namalował dwóch męzczyzn siedzących nad strumieniem w towarzys­ twie nagiej kobiety, a po raz drugi w 1865 roku, kiedy wy­ stawił w Paryżu obraz zatytu­ łowany „Olimpia", przedsta­ wiający nagą prostytutkę przyjmującą z rąk murzyńskie­ go służącego bukiet od wiel­ biciela. „Olimpia" wzbudziła powszechną sensację: aby odgrodzić obraz od napiera­ jących tłumów, należało wznieść specjalną barierę, a zdegustowana cesarzowa uderzyła go ponoć szpicrutą. Reakcja ta dobrze ilustruje hipokryzję owej epoki, bo gdy cesarzowa wyrażała w ten sposób swoje oburzenie, jej dostojny małżonek, cesarz Napoleon III, nabył na tej sa­ mej wystawie dzieło pod tytu­ łem „Narodziny Wenus", kia - sycystyczny akt namalowany przez szanowanego malarza akademickiego. Śniadanie na trawie (Le dejeuner sur l’herbe) Najbardziej kontrowersyjnym artystą icłoskim początków siedemnastego wieku był Caravaggio, którego licznym obrazom religijnym zarzucano zbyt dosłowną interpretację tematu cykl ośmiu ołtarzy zwanych „Błogosławieństwami mi­ łości”. Każdy z nich przedstawia wedle Spencera „zje­ dnoczone dusze dwu osób”, w których mężczyzną jest zawsze autor. HOMOSEKSUALIZM ORAZ FETYSZYZM Wielu artystów brytyjskich wprowadza do swoich prac elementy niestandardowego podejścia do seksu. David Hockney koncentruje się na tematyce homoseksualnej, rysując akty chłopców lub sceny erotyczne z ich udzia­ łem, a jego znany obraz „Pokój, Tarzana” przedstawia młodego człowieka w koszulce z krótkimi rękawami i białych skarpetkach pozującego wyzywająco na brzu­ chu. Obrazy i rzeźby Allena Jonesa zawierają motywy fetyszystyczne; portretuje on długonogie kobiety w pan­ toflach na wysokich obcasach oraz obcisłych skórzanych kombinezonach. Allen Jones odpiera zarzuty, że traktuje kobietę wyłącznie jako narzędzie do zaspokajania żądzy, lecz jego prace wzbudzają protesty licznych feministek. W kwietniu 1986 roku w londyńskiej Tatę Gallery oblano kwasem jego rzeźbę przedstawiającą krzesło w formie kobiety w czarnych pończochach. TWÓRCZOŚĆ KOBIET W ostatniej dekadzie artystki rzuciły wyzwanie tradycji sztuki erotycznej tworzonej wyłącznie przez mężczyzn dla mężczyzn. Realistyczne grafiki Betty Dodson przedstawiają nagie kobiety uprawiające miłość les- bijską lub masturbację; Sylvia Sleigh maluje akty męskie o nieznanej dotąd sile wyrazu, a Nancy Gross- man tworzy sadomasochistyczne rzeźby mężczyzn w skórzanych maskach i strojach nabijanych meta­ lowymi ćwiekami. 12

udzie interesowali się nieświadomością od tysięcy lat, dopiero jednak w XIX wieku stała się ona obiektem skrupulatnych badań naukowych. Studia te zapoczątkował Zygmund Freud, nie był on jednak pierwszym człowiekiem zmagającym się z ideą nieświadomej części umysłu, która w nieco tajemniczy sposób wpływa na nasze myśli i czyny. świadomość i mimo usilnych starań nie jesteśmy w sta­ nie wydobyć ich z pamięci. Dotyczy to na przykład szczegółów własnych narodzin. Bardzo niewielu ludzi potrafi je sobie przypomnieć, choć jest to możliwe przy zastosowaniu hipnoterapii lub techniki tak zwa­ nego „rebirthingu”. Żadne wspomnienie nie ginie cał­ kowicie — pozostaje jedynie poza zasięgiem świado­ mości. EFEKT GĄBKI Nieświadomość jest jak gąbka wchłaniająca nieustannie informacje, nawet jeżeli czasem nie zdajemy sobie z tego sprawy. Często pochodzą one wprost z nieświadomości innej osoby. W ten właśnie sposób rodzice przekazują dzieciom wiedzę na drażliwe tematy (takie jak na przy­ kład seks), przy czym żadna ze stron nie ma o tym pojęcia. BANK PAMIĘCI W nieświadomości zapisywane są wszystkie doświad­ czenia, zarówno dobre, jak i złe. Można je stamtąd wydobyć na różne sposoby. Większość ludzi czyni to we śnie. Kiedy śpimy, śpi też nasz wewnętrzny cenzor, a nieświadomość wyzwala się spod kulturowych ograni­ czeń. Stąd też tak dużą wagę do analizy snów przywiązują terapeuci, próbując poznać nieświadomość pacjenta. Na trop treści nieświadomych mogą również naprowadzić fantazje seksualne. Najbardziej frapujący dla psychologów i wszystkich zainteresowanych nieświadomością jest jednak fakt, że umysł szczególnie sprawnie radzi sobie z tłumieniem uczuć negatywnych. Przykre myśli i wspomnienia z dzieciństwa i innych okresów życia mogą być usuwane na tyle skutecznie, że nie dręczą już naszej świado­ mości. Takie myśli i wspomnienia są „zapominane” przez UKRYWANIE UCZUĆ Podstawowe instynkty człowieka, jak na przykład popęd seksualny, mają swe źródło w nieświadomości i nabierają treści pod wpływem przeszłych doświadczeń. W nieświadomości zapisuje się wiele myśli i uczuć, zarówno przykrych, jak i przyjemnych, lecz szczególnie odnosi się to do przeżyć związanych z seksem. Dzieje się tak po części dlatego, że seks z reguły wywołuje w Euro­ pejczykach zakłopotanie, albowiem nasza kultura ma skłonność do deprecjonowania seksu, tak że trudno oddawać mu się swobodnie i bez zahamowań. Procesy zachodzące w nieświadomości nie są bynaj­ mniej proste. Nie rządzą nimi zasady logiki, a próby zaspokajania popędów mogą często prowadzić do zamętu wewnętrznego. Nieświadomość igra z nami nawet we śnie, gdy prawdziwe obiekty marzeń są często ukryte pod postacią symboli. Dotyczy to zwłaszcza snów erotycznych. MECHANIZMY OBRONNE Na nasze myśli i zachowania ma wpływ wiele nie­ świadomych mechanizmów obronnych, których funk­ cjonowanie przejawia się szczególnie wyraźnie w sferze seksualnej. Jednym z owych mechanizmów, chroniącym świa­ domość przed treściami trudnymi do zaakceptowania, jest tak zwane wyparcie. Dobrą ilustracją działania 13

Psychologia seksu tego mechanizmu stanowią procesy towarzyszące uświa­ domieniu seksualnemu. Prawie wszystkie matki na­ stolatek twierdzą, że zanim córki zaczęły miesiączko­ wać, rozmawiały z nimi na ten temat, a tymczasem wiele dziewcząt utrzymuje, że nic takiego się nie zda­ rzyło. Żadna ze stron nie kłamie. Rozmowy te nie­ wątpliwie się odbyły, jednakże powodowane wstydem córki wypierają z pamięci ich treść, która istnieje tylko w nieświadomości. Inną powszechnie stosowaną obroną jest tak zwane zaprzeczenie. Ponad 40 procent osób dotkniętych utratą kogoś bliskiego doświadcza iluzji, że ukochana osoba jest przy nich obecna, a 14 procent twierdzi, iż widziało ją bądź słyszało. Nieświadome kłamstwo ma na celu za­ przeczenie śmierci drogiej osoby. Za pomocą tak zwanej projekcji przypisujemy innym te cechy, których nie lubimy u siebie samych. Na przykład jeśli jesteśmy zahamowani seksualnie, twier­ dzimy, że zahamowany jest nasz partner, co nie od­ powiada prawdzie. Przeciwieństwem projekcji jest introjekcja, stano­ wiąca ucieczkę przed uczuciami, których nie jesteśmy w stanie znieść. Na przykład jeśli jesteśmy z natury niechlujni, rekompensujemy to sobie obsesyjnym umiło­ waniem porządku. Inną często stosowaną obroną jest przemieszczenie, pojawiające się, gdy z jakichś powodów obawiamy się okazać uczucia osobie, której one w rzeczywistości NIEŚWIADOMOŚĆ ZBIOROWA Carl Jung, szwajcarski pionier psychoanalizy, rozszerzył pojęcie nie­ świadomości i zawarł w nim ideę nieświadomo­ ści zbiorowej. Twierdził on, że w nieświadomości zakodowane są liczne idee nie wywodzące się z bezpośredniego doś­ wiadczenia. Zwracał uwa­ gę na istniejący w więk­ szości kultur lęk przed ciemnością oraz wężami i utrzymywał, iż przeka­ zywane są one z pokole­ nia na pokolenie od mi­ lionów lat jako dziedzict­ wo po zwierzęcych przod­ kach ludzkości. dotyczą, i nieświadomie okazujemy je komuś innemu. Typowy jest przykład męża, który ma konflikty z szefem, nie może jednak otwarcie wybuchnąć gniewem w obawie przed zwolnieniem z pracy, a później, wróciwszy do domu, bez powodu robi żonie awanturę. Zdumiona kobieta zapewne nigdy się nie dowie, co było rzeczywistą przyczyną złości męża. Powrót do poprzednich etapów rozwoju psycho­ logicznego, często do dzieciństwa, umożliwia nam re­ gresja. Zdarza się to nam wszystkim, na przykład gdy cieszymy się z czegoś jak dzieci lub gdy przytłaczają nas groźne wydarzenia w rodzaju konieczności poddania się poważnej operacji. Regresja pojawia się również w sytuacjach o charak­ terze erotycznym. Może być źródłem wielu miłych wrażeń, a dla niektórych par stanowić wręcz istotę więzi Sny pozwalają wejrzeć w głąb nieświadomości i wyzwolić ją. Freud interpretował wodę jako symbol seksualny, a nagość jako pragnienie wolności. seksualnej. Sytuacja, w której jedno z partnerów przy­ jmuje wobec drugiego rolę dziecka, miewa jednak czasami niekorzystny wpływ na rozwój relacji między dwojgiem ludzi, zwłaszcza w sytuacjach konfliktowych. Spór dwoj­ ga dorosłych może się wówczas przerodzić w krzykliwą sprzeczkę rozzłoszczonych dzieciaków. Kolejny mechanizm obronny pojawiający się często w sytuacjach związanych z seksem to sublimacja. Każdy człowiek podlega działaniu popędu seksualnego, nie zawsze jednak może lub uważa za stosowne wyrazić go w niedwuznacznej formie. Sublimacją nazywa się właśnie sposób, w jaki popęd szuka możliwej do zaakceptowania formy wyrazu. Męż­ czyźni mają skłonność do sublimowania popędu na pracę i inne zajęcia, u kobiet zaś sublimacja przybiera najczęś­ ciej formę zajęć związanych z domem, na przykład opiekę nad dziećmi lub innymi potrzebującymi tego osobami. WIEDZA NIEŚWIADOMA Jeżeli o podstawowe poglądy na temat seksu spytamy młodzież i dorosłych z różnych warstw społecznych, odpowiedzi okażą się podobne. Sugeruje to, iż każ­ dy z nas posiada pewną wiedzę o sprawach związa­ nych z życiem erotycznym, nawet jeśli nikt go jej nie uczył. 14 MftV

Seks i nieświadomość Wiedza ta „wsiąka” w psychikę przez wiele lat i najczęściej jest przejmowana bezpośrednio z nieświa­ domości rodziców i innych osób uznawanych za au­ torytety. Oto niektóre stereotypy dotyczące seksu właściwe kulturze zachodniej: □ Kobieta nie spełniająca zachcianek partnera nie kocha go. □ Mężczyźni są z natury zdobywczy i do nich należy pierwszy ruch. □ Seks jest lubieżny, grzeszny i należy się go wstydzić. □ Grzeczne dziewczynki nie uprawiają masturbacji. To tylko nieznaczna część stereotypów na temat seksu, które rujnują życie wielu parom, choć nie są to bynajmniej prawdy oczywiste. Wiedza ta może przeniknąć do nieświadomości we wczesnym dzieciństwie i zacząć wpływać na życie czło­ wieka dopiero znacznie później. Szczególna odpowie­ dzialność spoczywa tedy na rodzicach, którzy powinni usunąć ze swojej nieświadomości negatywne informa­ cje, aby nie obciążać nimi potomstwa. Ułatwić im to może szczera rozmowa z partnerem czy bliskimi przyjaciółmi. Poznawanie nieświadomości jest niezmiernie trudne, jednakże może się ono przyczynić do zrozumienia na­ szych na pozór niewytłumaczalnych zachowań. Związek pełen ciepła i zaufania może pomóc w uwolnieniu pragnień seksualnych tkwiących w nieświadomości ODDZIAŁYWANIE NA NIEŚWIADOMOŚĆ Symbole związane z sek­ sem nie tylko wpływają nieświadomie na nasze stosunki z innymi ludźmi, lecz także oddziaływają na nas jako na konsu­ mentów. Wizualne i werbalne elementy reklam odwołu­ ją się najczęściej do naszych nieuświadomio­ nych aspiracji, lęków, wy­ rzutów sumienia i innych emocji. Zachęca się nas do nabywania reklamo­ wanych produktów, gdyż symbolizują one wzorce, do których nieświadomie dążymy. Oddziaływanie to jest zazwyczaj niezwykle sub­ telne, ale zarazem na tyle zręczne, że wywołuje za­ mierzony efekt. 15

WPŁYW KRÓLOWEJ Choć symbolem wiktoriańskiej surowości obyczajów stała się sama królowa Wiktoria, przed ukończeniem czterdzies­ tu lat życia odznaczała się ona bujnym temperamentem odziedziczonym po przodkach z dynastii hanowerskiej. Jednakże po śmierci księcia małżonka w 1861 roku owdowiała Wiktoria popadła w głęboką melancholię i narzuciła sobie ścisły celibat; za jej milczącym przy­ zwoleniem wprowadzono w Wielkiej Brytanii surową cenzurę obyczajową. Klasa średnia, identyfikująca się z królową, przejęła jej poglądy, choć towarzyszyło temu poczucie winy związane z nieuniknionymi rozdźwiękami między ideałem a rzeczywistością. WIKTORIANIE A HOMOSEKSUALIZM oszczególne warstwy społeczeństwa brytyjskiego epoki wiktoriańskiej miały bardzo różne podejście do seksu. Arystokrację i biedotę łączyły skłonności do niczym nie skrępowanego hedonizmu i libertynizmu, jednakże dzisiaj wiktorianizm kojarzy nam się przede wszystkim z purytańską moralnością klasy średniej, najliczniejszej wówczas grupy społecznej, której poglądy nadały ton epoce. Nie zważając na celibat matki i obłudny purytanizm klasy średniej, Edward, książę Walii, oddawał się bez żenady rozpuście to jakiś pogląd na pod­ stawie opinii Williama Ste- ada, słynnego ówczesnego dziennikarza, który zatonął później na pokładzie „Tita­ nica”. W trakcie procesu Oskara Wilde’a pisał on: „Gdyby skazać każdego winnego owej zbrodni, zdu­ miewająco wielu gimnazja­ listów z Eton, Harrow, Rug- by i Winchesteru przenios­ łoby się do więzień Penton- ville i Holloway. Uczniowie brytyjskich prywatnych lice­ ów z internatami bezkarnie nabierają za młodu skłon­ ności, za które mogą zostać skazani później na ciężkie roboty”. Jak łatwo się domyślić, wik- torianie surowo odnosili się do homoseksualizmu i przez długie lata za przestępstwo to groziła wręcz kara śmier­ ci. Zniesiono ją wprawdzie w 1861 roku, lecz mimo to przyłapanie na praktykach homoseksualnych nadal mog­ ło się skończyć nawet doży­ wotnim więzieniem. Trudno określić stopień rozpowszechnienia homo­ seksualizmu w Wielkiej Bry­ tanii w epoce wiktoriańskiej, albowiem większość ho­ moseksualistów ze zrozu­ miałych względów unikała rozsądnie rozgłosu. Można jednak wyrobić sobie na

Erotyzm wiktoriański PROSTYTUTKI DZIEWICE do pięciu funtów. Nie od­ zwierciedlało to zmniej­ szenia popytu, tylko wzrost podaży, a należy również pamiętać, iż nie każda ówczesna dziewica zasługiwała na miano vir- go intacta. Niektóre domy pub­ liczne, widząc w tym luk­ ratywny interes, zatrud­ niały własnych lekarzy, którzy nie tylko dostar­ czali klientom certyfika­ tów dziewictwa, lecz tak­ że uzupełniali swoje za­ robki jego przywraca­ niem. HIPOKRYZJA Owo poczucie winy doprowadziło normalną koleją rzeczy do hipokryzji. Klasa średnia próbowała udawać, iż zachowuje się w sposób, który zyskałby aprobatę królowej i Kościoła, a doktryna religijna Kościoła anglikańskiego oraz licznych sekt nonkonformistycznych podkreślała, iż seks powinien służyć wyłącznie prokreacji, nie zaś przy­ jemności, gdyż stanowi on niefortunną konieczność związaną z założeniem rodziny. Wdowia surowość obyczajów narzucona sobie przez Wiktorię nie znalazła zrozumienia u arystokracji, której wzorcem stał się rozpustny następca tronu Edward, książę Walii, późniejszy Edward VII, jednakże królowa pozostała ucieleśnionym symbolem matki dla klasy średniej i proletariuszy dążących do awansu społecz­ nego. Królowa nienawidziła metod kontroli urodzeń, które nazywała „szkaradnym wynaturzeniem”; to samo głosiły publicznie klasy średnie, choć stosowały je w sekrecie. Wiktoria uważała macierzyństwo za „mroczną stronę małżeństwa”, co automatycznie stało się również po- Lęk wiktorianów przed chorobami wenerycznymi doprowadził do wzmożo­ nego popytu na prostytut­ ki dziewice; istniało zre­ sztą rozpowszechnione przekonanie, iż defloracja to panaceum na wstydli­ we przypadłości. W konsekwencji dzie­ wicze prostytutki nabrały wysokiej ceny i w pew­ nym okresie płacono za ich usługi nawet do stu funtów szterlingów. Wol­ ny rynek doprowadził jed­ nak wkrótce do bessy i cena spadła zaledwie 17

Psychologia seksu glądem klas średnich. Macierzyństwo, podobnie jak seks, uznano za coś wstydliwego i upokarzającego, toteż wiele kobiet, pragnących wszelkimi sposobami zachować god­ ność, pomimo straszliwych bólów nosiło gorsety nawet podczas porodu. ROLA LEKARZY średniej, brali przykład ze swoich libertyńskich osiem­ nastowiecznych przodków oraz księcia Walii, który nie ukrywał swoich amorów i tego, że gustuje w ładnych kobietach, zwłaszcza prowadzących się niezbyt przy­ kładnie, jak aktorki czy zawodowe kurtyzany. Mężczyźni należący do klasy średniej skrycie mu zazdrościli; choć udawali cnotliwych, mieli te same tajemne pragnienia. Kobiety epoki wiktoriańskiej uważały seks za przykrą konieczność, toteż ówcześni lekarze rozpowszechnili wie­ le fałszywych mitów na temat erotyki, być może chcąc zniechęcić mężów do korzystania z ich praw. Zbyt częste stosunki seksualne, twierdzono, skracają mężczyź­ nie życie bądź powodują przedwczesną demencję. Leka­ rze utrzymywali również, że seks jest przyczyną raka. Kobiety przyznające się do tego, iż seks sprawia im przyjemność, znajdowały się poza nawiasem społeczeń­ stwa; można było mieć pewność, że umrą młodo. W wię­ zieniach i szpitalach dla umysłowo chorych pracowicie gromadzono statystyki, dowodzące, iż naturalną koleją rzeczy kończą tak ludzie, którzy nazbyt folgują instynk­ tom. Trudno znaleźć przekonującą odpowiedź na pytanie, WIKTORIANIE A SEKS ORALNY Techniki seksualne takie jak fellatio czy cunnilingus, zna­ ne współcześnie pod nazwą seksu oralnego, omawiano jedynie w podręcznikach psy­ chiatrycznych lub czasopis­ mach pornograficznych. Nie ma jednak wątpliwości, iż seks oralny był w dziewiętna­ stym wieku równie popularny jak obecnie; można się także domyślać, że wielkie zapo­ trzebowanie na prostytutki wzięło się częściowo stąd, iż mężowie nie ośmielali się prosić żon o takie rzeczy. Właśnie seks oralny miał na myśli Henry Mayhew, ba­ dacz życia biedoty londyń­ skiej, gdy wspominał o „od­ rażających praktykach pro­ stytutek w okolicach Hyde Parku”. Dopiero w 1904 roku doktor C. S. Fere spojrzał na sprawę z właściwej perspek­ tywy w swojej książce „In­ stynkt seksualny”, w której pisał, iż seks oralny, podob­ nie jak masturbacja, to zja­ wisko zbyt uniwersalne, by uznać je wyłącznie za aber­ rację. dlaczego to właśnie lekarze tak uporczywie podtrzymy­ wali owe mity na temat seksu. Najbardziej wiarygodna hipoteza głosi, iż uważali się oni za krzewicieli moralno­ ści i pragnęli zapobiegać szerzeniu się chorób wenerycz­ nych. MORALNOŚĆ ARYSTOKRACJI Wśród arystokracji, odnoszącej się cynicznie do ideałów klasy średniej, królowała wolna miłość. W wiejskich dworach dziewiętnastowiecznych gości lokowano w są­ siadujących sypialniach zależnie od tego, kto z kim aktualnie sypiał. Uważano jedynie, iż sprawy te powinny pozostać sekretem wąskiego kręgu wtajemniczonych i biada temu, kto wydobywa je na światło dzienne. Arystokraci, ignorujący purytańską moralność klasy RZECZYWISTOŚĆ Moralność wiktoriańska była tedy jedynie pozorem. Na przykład Londyn posiadał ogromną armię prostytutek, których liczbę szacuje się co najmniej na osiemdziesiąt tysięcy. Duża ich część pracowała w domach publicznych w dzielnicy Haymarket i wokół Leicester Sąuare w cent­ rum miasta. Istniały także ekskluzywne kurtyzany, utrzymanki bogaczy i artystokratów, które żyły w luksusie na mar­ ginesie wyższych sfer i pełniły często rolę nieoficjalnych dyktatorek mody. PROSTYTUCJA DZIECIĘCA Przechodzień nie mógł także nie zauważyć mnóstwa nieletnich dziewcząt uprawiających prostytucję wokół Trafalgar Sąuare i Charing Cross pod pozorem handlu zapałkami. Czcigodne matrony jeżdżące powozami po Londynie odwracały wzrok na widok homoseksualistów, którzy kręcili się wokół Charing Cross, Tottenham Court Road i w okolicach koszar. STRACH I KARA Uważano, że aby odwieść ludzi od folgowania przyro­ dzonym skłonnościom, należy ich straszyć i karać. Uczo­ ne księgi pisane przez lekarzy lub duchownych ostrzegały młodych ludzi w okresie dojrzewania, iż masturbacja to prędka droga do grobu, a homoseksualizm oznacza wieczne potępienie. Studenci Oksfordu czy Cambridge dowiadujący się z dziel Platona, że miłość między mężczyznami to najszlachetniejsza forma owego uczucia, nie potrafili tego pogodzić z purytańską moralnością swojej epoki. Niewielu rodziców uświadamiało swoje dzieci, a prze­ kazywane im informacje były najczęściej niedokładne lub wulgarne. Nic dziwnego, że mnożyły się nerwice i zakorzeniały postawy, z którymi można się zetknąć nawet obecnie. POKOLENIE NIEUŚWIADOMIONYCH Brak uświadomienia miewał niekiedy tragiczne rezultaty. Zdarzały się przypadki śmierci młodych mężczyzn, którzy dokonali na sobie kastracji na wieść o straszliwych skutkach samogwałtu. Choroby weneryczne budziły taką odrazę i pogardę, że wielu cierpiących na nie wstydziło się zwracać o pomoc do lekarza, woląc żyć w stanie ciągłego bólu i lęku. Nagminnie zdarzały się samobójstwa panien pode­ jrzewających się o zajście w ciążę, a masturbacja upra- 18

Erotyzm wiktoriański W Londynie żyło około 80 ooo prostytutek. Obawa przed chorobami wenerycznymi doprowadziła do wzrostu popytu na dziewice; stręczenie stało się lukratywnym procederem. Chociaż dżentełmeni mogłi wykorzystywać do woli swoje służące, istniały także specjalne informatory ułatwiające poszukiwanie prostytutek. wiana przez dziewczęta była grzechem, o którym nikt nawet nie ośmielał się wspominać. Młodzi ludzie mieli utrudniony dostęp do rzetelnych informacji na temat życia seksualnego. Nie dotyczyło to klas uprzywilejowanych, które uzyskiwały je tradycyjnie od służby. Istniał również zwyczaj, że młody panicz ma prawo sypiać z pokojówkami, aby nabrać wprawy w sfe­ rze seksu. SEKS DLA PROKREACJI Nic przeto dziwnego, że wielu wiktorianów trapił wstyd i poczucie winy. Tylko nieliczni mężczyźni mieli prawo utrzymywać, że przestrzegają oficjalnie wyznawanych zasad moralnych, to znaczy uprawiają seks tylko w celu prokreacji, a i wówczas bez zbytniej przyjemności. Zda­ rzało się, że w łóżku mąż sprowadzał żonę na ziemię surowym napomnieniem: „Dama się nie rusza”. Łoże małżeńskie było tedy nie tylko obietnicą raju, lecz także wieczystym memento grzechu pierworodnego, a dwuznacz­ ność ta kładła się cieniem na całym życiu małżonków. BRAK ŚWIADOMEGO MACIERZYŃSTWA Eksperymenty w sferze erotyki były znacznie mniej śmiałe niż obecne. Nie istniały godne zaufania środki antykoncepcyjne, co oznaczało, że miłości towarzyszy stały lęk przed zajściem w ciążę. Panna z dobrego domu, której urodziło się nieślubne dziecko, była zhańbiona na całe życie. ŚWIAT MĘŻCZYZN Mężczyźni cieszyli się znacznie większą swobodą. Klasy wyższe i średnie nie narzekały na brak służących płci żeńskiej; istniały ponadto łatwo dostępne publikacje, na przykład „Rady dla panów wybierających się do miasta”, będące w istocie informatorami na temat prostytutek, podającymi ich adresy, opisy, ceny i specjalności. Procent mężczyzn, którzy rozpoczynają życie erotyczne dopiero po ślubie, nie zmienia się znacznie na przestrzeni wieków, gdyż zależy to raczej od indywidualnych skłonności niż od oficjalnej moralności epoki. 19

iektórzy mężczyźni znajdują szczególne upodo­ banie w kobietach o złym charakterze, inni zaś wolą takie, których dobroć i niewinność pociąga za sobą nieuchronną katastrofę. Bogacze lubują się w wampach czerpiących satysfak­ cję z trwonienia ich fortun. Politycy tracą głowę dla prostytutek łamiących ich kariery. Starsi panowie szaleją na punkcie młodych dziewcząt i kończą w więzieniu. Młodzieńcy zakochują się w starszych kobietach i strze­ lają sobie w łeb, gdy zostaną odtrąceni. Wszyscy ci mężczyźni to ofiary kobiet fatalnych. KOBIETA FATALNA — KTO TO TAKI? Kobieta fatalna jest tak atrakcyjna, że przywodzi męż­ czyznę do zguby: przypomina on ćmę zwabioną zwod­ niczym płomieniem świecy. Jej czar jest do tego stopnia nieodparty, że ofiara poświęca dla niej wszystko i ginie. Femmefatale, powodowana chciwością, może pragnąć bogactw, które uzyskuje dzięki urodzie, urokowi i talentom uwodzicielskim. Niekiedy pragnie władzy, którą zdobyć może tylko jako kochanka kogoś wpływowego. Zdarza się również, że po prostu lubi rozkochiwać w sobie dziesiątki mężczyzn, choć sama nie oddaje serca żadnemu z nich. Kobieta fatalna nie musi być bynajmniej zła z natury. Niekiedy zostaje ekskluzywną kurtyzaną wskutek boles­ nego zawodu miłosnego, po czym nie jest już w stanie nikogo pokochać i mści się na wszystkich napotkanych mężczyznach. ZABÓJCZE PIĘKNO Kobieta fatalna może być w gruncie rzeczy istotą zupełnie niewinną, ofiarą własnej urody, która doprowadza męż­ czyzn do szaleństwa i ściąga na wszystkich nieszczęścia. Filmowe wcielenie Dalili, której imię luciąż jednoznacznie kojarzy się z kobiecą perfidią CZY WAMPY ISTNIEJĄ NAPRAWDĘ? Prawdą jest, że kobiety fatalne spotykamy w mitologii i literaturze częściej niż w życiu. Pierwszą femme fatale była Ewa, która sprowadziła tragedię nie tylko na Adama, lecz na całą ludzkość. Uroda Heleny, mitycznej córki greckiego boga Zeusa, stała się przyczyną wojny trojańskiej. Będąc żoną Mene­ lausa, młodszego brata Agamemnona, podczas nieobec-

Femme fatale ności męża Helena uciekła do Troi z Parysem, synem trojańskiego króla Priama. Po śmierci Parysa poślubiła jego brata-Delfusa, którego z kolei wydała Menelausowi po upadku Troi. Chociaż wykopaliska archeologiczne świadczą niezbicie, iż wojna trojańska rzeczywiście miała miejsce, rola odegrana w niej przez Helenę jest jednak w najlepszym razie sporna. Najbardziej znaną kobietą fatalną starożytności jest Kleopatra. W trakcie krwawej wojny domowej posłużyła się ona czarem swej dziewiętnastoletniej młodości, by uzyskać poparcie Juliusza Cezara, który pokonał jej brata Ptolemeusza i ofiarował wybrance koronę Egiptu. Kleopatra pojechała za Cezarem do Rzymu i powróciła do ojczyzny dopiero po jego tragicznej śmierci. Kiedy rządy w imperium przejął Marek Antoniusz, udała się do Azji Mniejszej, uwiodła go i zabrała ze sobą do Egiptu. Jednakże małżeństwo z Kleopatrą podkopało popular­ ność Antoniusza w Rzymie. Senat wypowiedział An­ toniuszowi i Kleopatrze wojnę, a następnie pokonał ich flotę w bitwie pod Akcjum w 31 roku przed Chrystusem. Kiedy wojska rzymskie wylądowały w Egipcie, Antoniusz i Kleopatra popełnili samobójstwo. Nie ulega wątpliwości, że to właśnie urok Kleopatry i jej romanse z władcami Rzymu doprowadziły do upadku Cezara i Antoniusza, jednakże większość z tego, co wiemy o pięknej królowej Egiptu, pochodzi z literatu­ ry — zwłaszcza z dramatów Szekspira — a nie z przeka­ zów historycznych. WAMPY W BIBLII W Biblii aż się roi od kobiet fatalnych. Jedną z nich jest Dalila, młoda Filistynka, którą przekupiono, by usidliła żydowskiego wodza Samsona. Uwiódłszy go, przymilała się doń tak długo, aż zdradził jej, że źródłem jego nadzwyczajnej siły są włosy. Kiedy Samson spał, Dalila ostrzygła go i wydała wrogom, którzy wyłupili mu oczy. Jezabel funkcjonuje w kulturze angielskiej jako sym­ bol kobiecej podłości, choć jej grzechy miały w istocie charakter czysto religijny. Jezabel usiłowała przekonać swojego męża Achaba, króla Izraela, by czcił Baala zamiast Jehowy. Oburzyło to proroka Eliasza, który przepowiedział jej śmierć. W dziesięć lat później Jezabel rzeczywiście umarła, a jej ciało, zgodnie z przepowiednią, rozszarpały psy. Chociaż Żydzi uważają Judytę za pełną poświęcenia bohaterkę, jest ona również dobrym przy­ kładem kobiety fatalnej. Owdowiała Judyta oddała się asyryjskiemu wodzowi Holofernesowi, ucięła mu głowę, a jej żydowscy pobratymcy uderzyli na najeźdźców i zadali im straszliwą klęskę. WAMPY U WŁADZY Inną starożytną władczynią, która doprowadziła do śmierci wielu mężczyzn, jest Mesalina, żona cesarza rzymskiego Klaudiusza, znana z rozwiązłości i snucia zbrodniczych intryg pałacowych. W 42 roku naszej ery skłoniła ona Klaudiusza do skazania na śmierć senatora Appiusza Sylana, który odrzucił jej awanse. Zapoczątkowało to okres terroru, gdy wielu rzymskich mężów stanu straciło życie na skutek intryg Mesaliny. Kiedy spowodowała śmierć jednego z sekretarzy Klaudiusza, pozostali zwrócili się przeciwko niej, a najważniejszy z nich, Narcyz, zdołał go przekonać, że Mesalina poślubiła w sekrecie swojego kochanka Gajusza Syliusza i planuje wraz z nim zamach na cesarza, by przejąć władzę. Rozwścieczony Klaudiusz skazał wówczas Mesalinę na śmierć. Rosyjska caryca Katarzyna, panująca w XVIII wieku, uczestniczyła w spisku na życie swojego nie kochanego męża, cara Piotra III, i była znana z nienasyconego apetytu seksualnego. Podobno pod koniec życia nie był już w stanie zaspokoić jej żaden mężczyzna, tak że postanowiła uprawiać miłość z ogierem, co miało tragicz­ ny finał, gdyż dźwig podtrzymujący zwierzę załamał się i cesarzowa zginęła zmiażdżona. Żądna władzy Kleopatra, grana przez Elizabeth Taylor, uwodząca Marka Antoniusza. Zakochany do szaleństwa Antoniusz zaryzykował dla niej reputację, stracił fortunę, a w końcu popełnił samobójstwo. 21

Psychologia seksu Oczywiście wiele z wyczynów owych kobiet to raczej baśnie i legendy niż prawda historyczna. SALOME Pewne cechy femme fatale posiada niewątpliwie bib­ lijna Salome, grana w fil­ mie z 1953 roku przez Ritę Hayworth. Tańczyła ona przed obliczem swojego oj­ czyma Heroda Antypasa, który uwięził Jana Chrzci­ ciela za to, że potępił on ożenek króla z bratową, czego zakazywało prawo Mojżeszowe. Herod, zauro­ czony tańcem Salome, przyrzekł spełnić każde jej życzenie, a Herodiada, mat­ ka dziewczyny, namówiła ją, by poprosiła o tacę z głową Jana Chrzciciela. Prośba została spełniona. Salome to bohaterka wielu utworów literackich i mu­ zycznych, m.in. dramatu Oscara Wilde’a i opery Ry­ szarda Straussa. femme fatale może być uważany nawet Sfinks, zadający wędrowcom niebezpieczną zagadkę, a śmierć przez uto­ nięcie to częsty koniec ofiar występnych kusicielek. SYRENY PÓŁNOCY Czarodziejskie Syreny Północy to pół kobiety, pół ryby wabiące żeglarzy na zdradliwe skały. Najsłynniejsza z nich to niewątpliwie Lorelei, siedząca na nadreńskiej skale i kusząca swym śpiewem przepływających żeglarzy. Inna to norweska Havfure, unosząca się na powierzchni morza podczas mgły i splatająca swe złociste włosy. Ujrzenie jej uważane jest przez miejscowych rybaków za zapowiedź katastrofy. W Bretanii syreny noszą nazwę morgen, wywodzącą się zapewne od imienia złej czarodziejki Morgany Le Fay z legendy o królu Arturze. Morgana, przyrodnia siostra Artura, uwiodła go za pomocą magii, a owoc ich kazirodczego związku, Mordred, zamordował później swego ojca, gdyż nie musiał się lękać magicznej potęgi jego miecza — Excalibura. W legendach arturiańskich występuje również inna kobieta fatalna, żona Artura, Ginewra. Jej romans z Lan­ celotem doprowadził do waśni wśród rycerzy Okrągłego Stołu i spowodował wojnę, w której poległ sam Artur. MITOLOGIA Według mitologii greckiej całe zło świata pochodzi z puszki Pandory, lecz jeszcze lepszym mitycznym pierwowzorem femme fatale są syreny, pół kobiety, pół ptaki, których uwodzicielski śpiew powodował, że za­ słuchani marynarze kierowali statki na zdradliwe skały i ginęli w morskiej topieli. Trzy spośród syren zamiesz­ kiwały ponoć na zachodnim brzegu Italii niedaleko Neapolu, a przepływający w pobliżu Odyseusz nie dał się im zwieść, zatkawszy wioślarzom uszy woskiem i przywiązawszy się do masztu, by statek nie zmienił kursu. Jazon i Argonauci nie słyszeli syren, bo zagłuszył je śpiew Orfeusza, jednego z uczestników wyprawy. Zniecierpliwione niepowodzeniami i znudzone bezczyn­ nością syreny popełniły w końcu samobójstwo. Istnieje długa tradycja przedstawiania kobiet fatalnych w postaci na poły ludzkiej, na poły zwierzęcej. Ze swoistą KOBIETA FATALNA W SZTUCE Druga połowa XIX wieku przyniosła renesans zaintereso­ wania zjawiskiem femme fatale. Wśród mężczyzn zapano­ wała nagle moda na romanse z niebezpiecznymi kusiciel- kami, które stanowiły również częsty temat dzieł sztuki. Zainteresowanie to miało swoje powody. Wielu wy­ bitnych artystów — na przykład Delacroix, Corot, Courbet, Degas, Moreau i Munch — unikało małżeństwa z obawy przed wyczerpaniem energii twórczej. Inną przyczyną był fakt, że w czasach, gdy nie znano jeszcze lekarstwa na syfilis, kobiety często roznosiły ową wstrętną chorobę i sprowadzały na mężczyzn nieuniknioną śmierć. Groźba była tym większa, że niezwykle rozpowszechniła się prostytucja: ocenia się, że w połowie XIX wieku uprawiała ją co szesnasta mieszkanka Londynu. Były to również czasy rozkwitu bohemy artystycznej. Istniało przekonanie, że artysta nie powinien tkwić 22

Femme fatale CARMEN ..Carmen” Bizeta (na foto­ grafii kadr z filmowej wersji nakręconej w 1983 roku) oparta jest na opowiadaniu Prospera Merimee wyda­ nym w 1852 roku. Bohater opery, młody kapral imie­ niem Jose, zamierza poślu­ bić wiejską dziewczynę Mi- caelę, zakochuje się jednak do szaleństwa w Car­ men, Cygance zatrudnionej w miejscowej fabryce pa­ pierosów. Kiedy wywołuje ona bójkę w fabryce, Jose dowodzi oddziałem żołnie­ rzy mającym ją areszto­ wać, lecz piękna Cyganka wykorzystuje zauroczenie chłopca i ucieka przy jego pomocy z więzienia, za co młody kapral zostaje ska­ zany na dwa miesiące are­ sztu. Kiedy wychodzi na wolność, Carmen namawia go do przyłączenia się do bandy przemytników. Jose odmawia, lecz wkrótce do­ chodzi do walki między nim a jego przełożonym, rów­ nież zakochanym w Car­ men, po czym żołnierz nie ma już wyboru i musi uciec wraz z kochanką, która tymczasem zdążyła zmie­ nić obiekt uczuć i nawiązać romans ze słynnym torea- dorem. W górskim obozie prze­ mytników Carmen wróży sobie z kart, które za każ­ dym razem mówią, że cze­ ka ją śmierć, a Jose umrze wkrótce po niej. Toreador przybywa do obozu, ale Carmen po­ wstrzymuje Jose od zabicia rywala, gdy dochodzi mię­ dzy nimi do walki. W kilka dni później, w czasie corri­ dy, Carmen przyznaje, że kocha toreadora, a zrozpa­ czony Jose woli zabić uko­ chaną, niż żyć bez niej. w okowach małżeństwa, które przystoi tylko filistrom. Oznaczało to zarazem, że artyści i pisarze są szczególnie zagrożeni chorobami wenerycznymi, zwłaszcza syfilisem, na który zmarli między innymi Baudelaire, Maupassant, Manet i Gauguin. ZGUBA MĘŻCZYZN Na przełomie XIX i XX wieku nie brakowało także słynnych kurtyzan, takich jak Córa Pearl, La Paiva, Lillie Langtry i Otero, które obracały się swobodnie w wyższych sferach. Romans z jedną z nich nobilitował młodego arystokratę i dodawał mu szyku, a sława tych kobiet zależała wyłącznie od tego, ile fortun udało im się roztrwonić. Uprawiały one swoją profesję tak otwarcie, że od pozycji, w jakiej zarabiały na życie, nazywano je les grandes horizontales. SARAH BERNHARDT Inna sławna dziewiętnastowieczna femme fatale, która przekroczyła przepaść między życiem a sztuką, to Sarah Bernhardt, z równym powodzeniem grająca rolę kobiety fatalnej na scenie i poza nią. Przeżyła ona wiele burz­ liwych, tragicznych romansów, otaczała się bizantyjskim przepychem i menażerią dzikich zwierząt; podtrzymywała też pogłoskę, że sypia w trumnie wyściełanej atłasem. Fascynowało ją wykonywanie wyroków śmierci: była świadkiem egzekucji w Londynie (gdzie skazańców wieszano), w Madrycie (gdzie duszono ich garotą) i dwu­ krotnie w Paryżu (gdzie stosowano gilotynę). Legenda głosi, że jej kolię zrobiono z oczu, które przemieniła w szlachetne kamienie. Victorien Sardou, autor dramatów, w których Sarah Bernhardt grała role kobiet fatalnych, stwierdził raz, że jest tylko jedna rzecz bardziej fascynująca od jej sztuki, a mianowicie życie. FEMME FATALE XX WIEKU Jest mnóstwo atrakcyjnych kobiet, dla których mężczyźni gotowi są zrobić wszystko. Jedną z nich była Marilyn Monroe, która miała romans zarówno z Johnem F. Ken- nedym, jak i jego bratem Robertem. Gdyby wyszło to na jaw w swoim czasie, ich kariery zostałyby zrujnowane. Najmłodszy z braci Kennedych, Edward, cudem uniknął śmierci, gdy jego samochód spadł do wody z wąskiego mostu w Chappaąuiddick. Utonęła wówczas Mary Jo Kopechne, towarzysząca mu hostessa, zatrud­ niona przy kampanii Roberta w 1969 roku. 23

Psychologia seksu Co łączyło Edwarda oraz Mary i czy można ją nazwać femme fatale, pozostaje do dziś tajemnicą, jednakże prze­ mawia za tym fakt, że Edward zgłosił się na policję dopiero w dziewięć godzin po wypadku, przyznał się do nieostroż­ nej jazdy, po czym skazano go na dwa miesiące aresztu z zawieszeniem i utratę prawa jazdy na rok. Wydarzenie to prawdopodobnie przekreśliło jego szanse na objęcie kiedy­ kolwiek urzędu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Za ofiarę kobiety fatalnej można również uznać króla Anglii Edwarda VIII, który abdykował w 1936 roku, aby poślubić amerykańską rozwódkę, panią Simpson. Inny skandal tego rodzaju to sprawa byłego ministra Cecila Parkinsona: jego kariera polityczna była przez jakiś czas poważnie zagrożona, gdy stracił głowę dla swojej dawnej sekretarki, Sary Keays. Niektórzy twierdzą, że rozpad Beatlesów spowodo­ wało fatalne zauroczenie Johna Lennona Japonką Yoko Ono, jednakże „najfatalniejszą” kobietą drugiej połowy XX wieku była bez wątpienia Nancy Spungen. Kiedy nie udało jej się uwieść Johnny’ego Rottena, wokalisty grupy „Sex Pistols”, z łatwością omotała gitarzystę basowego Sida Viciousa i wpędziła go w narkomanię. Była też częściowo odpowiedzialna za niesnaski wewnątrz zespołu, które doprowadziły do jego rozpadu na początku trasy koncertowej po Stanach w 1978 roku. Nancy Spungen znaleziono później martwą w nowojorskim hotelu „Chelsea”, a o zbrodnię oskarżono właśnie John- ny’ego, który, zwolniony za kaucją, śmiertelnie przedaw­ kował heroinę, dostarczoną mu przez własną matkę. Miał wówczas zaledwie 21 lat. Nawet Grecy nie wymyśliliby równie mrocznej tra­ gedii, która świetnie oddaje atmosferę naszych czasów. Krótki, burzliwy romans Nancy Spungeti i Sida Viciousa z grupy „Sex Pistols” zakończył się morderstwem i samobójstwem — wszystko w imię miłości LOLITA Najsłynniejsza femme fatale w literaturze XX wieku to nie­ wątpliwie Lolita, bohaterka powieści napisanej po angiel­ sku przez rosyjskiego emig­ ranta Władimira Nabokowa i wydanej po raz pierwszy w Paryżu w 1955 roku. Trzy- dziestosiedmioletni bohater utworu, Humbert Humbert, czeka na proces w specjalnej części więzienia przeznaczo­ nej dla psychopatów i opisuje dzieje swego losu. Powróciwszy z Europy do Stanów Zjednoczonych, żeni się z przypadkowo poznaną Charlottą Haze tylko po to, by być blisko jej dwunasto­ letniej córeczki Lolity. Za­ stanawia się nawet nad za­ biciem żony, a gdy ginie ona w wypadku samochodo­ wym, zabiera Lolitę w po­ dróż po Stanach. Zamierza ją uwieść, a tymczasem sam zostaje uwiedziony. Wbrew jego oczekiwa­ niom Lolita nie jest wcale niewinnym dziewczątkiem. Wyrywa się spod skrzydeł zaborczego Humberta i nie daje znaku życia aż do chwi­ li, gdy jest siedemnastoletnią mężatką w ciąży. Wyznaje mu wówczas, że zdradzała go ze słynnym dramato- pisarzem Clare’em Ouiltym. Choć romans ten dawno już się skończył, oszalały z za­ zdrości Humbert zabija Quil- ty’ego i umiera na atak ser­ ca, nie doczekawszy proce­ su. Kapryśna, lubieżna, nad wiek rozwinięta Lolita do­ prowadziła głównego bo­ hatera do przedwczesnej śmierci. 24

ednym z najbardziej ekscytujących momentów każ­ dego romansu jest chwila, gdy partner rozbiera­ jąc się ukazuje swoją nową tożsamość, określaną przez to, co nosi na gołym ciele. Bielizna nie tylko podkreśla cechy męskie lub kobiece, lecz także wyra­ ża indywidualne upodobania erotyczne. Obecnie, gdy różnice między modą damską a męską często się za­ cierają (przykładem mogą być stroje typu „unisex”), wiele kobiet wyraża swoją zmysłowość właśnie za po­ mocą bielizny, która przybiera najbardziej fantazyjne formy. ZNACZENIE BIELIZNY Bielizna zmieniała się na przestrzeni wieków zależnie od tego, jaką figurę kobiecą uważano w danym momencie za najpiękniejszą i najbardziej pociągającą. W średnio­ wieczu, gdy zapanowała moda na wąską talię, pojawiły się obcisłe gorsety, wykonane pierwotnie z usztywnionego płótna, a później, w epoce elżbietańskiej, kiedy ideałem stał się smukły, wydłużony tułów, nawet z żelaza. Elegancka dama nakładała na siebie rodzaj metalowego cylindra sięgającego od biustu do bioder, który nadawał jej naturalnej figurze pożądany kształt. Zbyt długie noszenie ciasnych gorsetów tego typu prowadziło często do poważnych uszkodzeń ciała, zwłaszcza złamań dolnych żeber, toteż niektóre elegantki usuwały je sobie operacyj­ nie — wszystko w imię mody. REFORMY PANI BLOOMER W połowie XIX wieku Amerykanka Amelia Bloomer zapoczątkowała wśród kobiet modę na ubiór złożo- W latach trzydziestych XIX wieku eleganckie damy rozpoczynały dzień w wygodnych, luźnych szlafroczkach, lecz wnet pojawiały się służące, które pomagały im przywdziać potwornie ciasne gorsety ny ze spódnicy oraz luźnych tureckich pantalonów sięgających kolan. W języku angielskim zyskały one sobie miano błoomers („reformy pani Bloomer”) i stały się popularne jako element damskiego stroju rowe­ rowego, czyniącego zadość wymogom skromności, po czym, przeszedłszy pewną ewolucję, zmieniły się osta- 25