Rozdział czwarty
Zoey
„Nigdy nie przypuszczałam, że chciałabym by lekcje
nie były odwołane,” powiedziałam, chodząc w tą i z
powrotem po pokoju w akademiku. „Nie mam, do
diabła, żadnego pomysłu, co myślała Thanatos.
Pójście dziś na zajęcia dałoby nam coś do roboty. A
jutro sobota. My nie potrzebujemy długiego
weekendu.”
Stark przekręcił się na łóżku, był potargany i tylko w
połowie wybudzony. Posłał mi swój uroczy, pewny
siebie uśmiech i wyglądał całkowicie uroczo i pewnie
siebie, co nie było takie złe. „Jeśli wrócisz do łóżka,
dam ci coś do zrobienia.”
Wciąż się martwiłam w środku, więc zamrugałam
niewinnie oczami i czarującym głosem zapytałam,
„Dasz mi i zajmiesz mi czas zajęć? To ambitne, nawet
jak na ciebie, Stark.”
„Wiesz, że nie to miałem na myśli! Sposób na zabicie
czasu, Z.”
Zrobiłam pauzę w udawaniu poważnej i zaśmiałam się
dając mu szybkiego całusa. „Przepraszam, źle spałam.
Miałam koszmary o Dallasie i jego obrzydliwych
przyjaciołach szukających ubrudzonych krwią
burmistrza ubrań w biurku Thanatos, i w stajni
Lenobii, nawet w klasie dramatu Erika. Po tym
policjanci aresztowali ich wszystkich, Neferet wróciła
tu z powrotem i powiedziała, jaka to jest szczęśliwa z
powodu powrotu do starej pracy i przyprowadziła
sznurek nowych nauczycieli. W moim śnie Neferet
była wielką, czarną pijawką, a jej nowi nauczyciele
byli ogromnymi pająkami.” Zadrżałam. „Eshh.
Nienawidzę pijawek. I pająków.”
„Chodź tu.” Stark poklepał miejsce na łóżku obok
niego.
Westchnęłam, ale usiadłam. Gdy zaczął masować
moje ramiona poczułam jak niektóre z moich napięć
zaczęły się rozluźniać. „Zawsze wiesz jak sprawić
bym czuła się lepiej.”
„Taa, i zawsze będę. Po prostu siedź tu trochę i
pozwól mi pracować nad napięciami twoich ramion, i
spróbuj nie gonić myśli przez kilka minut.”
„Nie gonię myśli. Przygotowuję się.” Chciałam
zabrzmieć poważnie jak Wysoka Kapłanka, ale nie
było takiej możliwości ani na ziemi, ani na niebie, aby
tak brzmieć, gdy dawał mi naprawdę wspaniały
masaż.
„Gonisz myśli. A mamy parę rzeczy do zrobienia dziś.
Pójdziemy do kawiarni i zjemy śniadanie z naszymi
przyjaciółmi, i upewnimy się, że wszyscy nasi adepci
mają pokoje – zwłaszcza nasi czerwoni adepci. Z,
musimy zapewnić bezpieczeństwo dzieciakom
podczas kilku godzin światła dziennego. Myślę tak
samo, jeśli chodzi o to całe gówno z Dallasem, i nie
chcę by kogokolwiek skrzywdził, bo jest taki małym
dupkiem.”
„On naprawdę ma problem z kontrolą gniewu,”
Powiedziałam. Spróbowałam odsunąć się od Starka,
aby myślało mi się lepiej, ale przyciągnął mnie
ponownie do siebie i dalej pracował nad moimi
ramionami.
„Nie, ty siedzisz tutaj. Musimy porozmawiać o
stresujących rzeczach, ale musisz nauczyć się
zrelaksować. Najlepszy sposób, jaki mogę ci
zaoferować na stres jest masaż.”
„Być może będziesz musiał pracować tak przez klika
dni.”
„To brzmi zajebiście jak dla mnie.” Powiedział, i
pocałował moją szyję, sprawiając, że zadrżałam – tym
razem z rozkoszy.
„Więc, dobrze. To będzie twoje zadanie przez
najbliższe kilka dni.” Powiedziałam.
„Cieszę się słysząc to. Zatem skoro mam receptę na
twoje napięcie, chcę byś coś mi obiecała.”
„Co?” Na samą myśl zaczęłam się spinać, ponownie.
„Przestań.” Zaczął masować moje ramiona mocniej,
roztapiając mnie pod swoimi silnymi dłońmi. „Wiesz,
że nigdy bym nie poprosiłbym cię o coś strasznego.
Wszystko, o co cię proszę o poprowadzenie naszego
kręgu podczas pogrzebu Erin bez robienia show.”
„Dlaczego? Pomyślałam, że byłoby miło, aby znaleźć
sposób by to Shaunee zamknęła. Shaylin już pokazała,
że ma powinowactwo z wodą, więc to nie tak, że
będzie duże wolne miejsce tam, gdzie stała Erin
kiedyś.”
„Tak, to też była moja pierwsza myśl. Ale to by
anulowało te wszystkie nienawistne bzdury, które
powiedział Dallas wczoraj wieczorem.”
„Myślisz, że będzie podjudzał na pogrzebie Erin? To
złe, nawet jak dla niego.”
„On chce judzić, tego jestem pewien, ale pozostanie
tylko on jeden i jego przyjaciele i będą mieli duży
problem pod postacią Thanatos. Nie sądzę, że chce
wpaść w większe kłopoty, niż już jest. Ale tu jest to, o
czym myślę – słyszałaś jak mówił o tym, że Erin nie
chciała mieć nic wspólnego z tobą lub kręgiem, nie?”
„Tak.”
„Z, myślę, że nawet wtedy, gdy Erin dołączyła do
kręgu nie wyglądała dla mnie jakby chciała przyjść,
ponieważ czuła, że jest jej przykro, tylko dla tego, że
była taką suką. Z tego, co słyszałem od niej, nie
chciałaby Afrodyta stała na jej miejscu.”
„Tak, właśnie tak powiedziała.” Przyznałam.
„Czy jej zachowanie zmieniło się po tym jak
wyszedłem z Dallasem? Przeprosiła was, czy Shaunee,
za tą gównianą szopkę, którą odstawiała?”
„Nie. Gdy zobaczyła pająki zgodziła się ze mną, że są
obrzydliwe i powiedziała, że obrzydliwe rzeczy
powinny odejść.”
„Z, nie lubię mówić źle o martwych dzieciach, i to nie
jest to, co mam na myśli, ale uważam, że to ważne by
pamiętać, iż Erin nie zmieniła strony przed śmiercią,
nawet skoro wiedziała, że Neferet i Dallas wybrali
Ciemność od Światła.”
„Tak, to prawda. Ale czuję się źle będąc przeciw nią.
Znaczy, Thanatos widziała jak Nyx zaprasza ją do
Otherworld. Skoro Bogini jej wybaczyła, my też
możemy prawda?”
„Myślę, że jest duża różnica między wybaczaniem jej a
nie czyniąc ją kimś innym, ponieważ umarła. Mogę się
mylić, ale wydaję się, że nasza grupa, zwłaszcza
Shaunee, idealizuje ją.”
„Tak, rozumiem, o czym mówisz i muszę przyznać ci
rację.
„Widzisz, co mam na myśli, nie chcąc by twój krąg
tworzył wielkie show na jej pogrzebie?”
„Tak zrobię. Okay, idę pogadać z Shaunee i upewnić
się, że jej zamknięcie będzie pochodzić z wiedzy, iż
Erin jest w Otherworld w pokoju z Nyx. Nie widzę,
dlaczego Thanatos nie chciałaby dobrze poprowadzić
jej pogrzebu.”
„Musimy się skupić na ruszeniu do przodu – nie
patrzeniu wstecz.” Powiedział.
„Dobry punkt. Co mi przypominam, że lepiej sprawdzę
Afrodytę i upewnię się, że wszystko z nią dobrze.
Burmistrz był strasznym ojcem, ale był jej tatą. Może
być zawiedziona przez tą śmierć.”
„Z, Afrodyta była zawiedzona zanim umarł.”
Puknęłam go w nogę. „Może sobie być znienawidzona,
ale jest wciąż moją przyjaciółką.”
„I dlatego jest dla mnie tajemnicą.”
„Hej, Afrodyta jest jedną z nas, i musimy trzymać się
razem i być silni niezależni od złośliwości, które
Neferet nam zgotuje.”
„Wiem. Właściwie praktycznie żartowałem. Afrodyta
to suka, ale jest twoją suką,” powiedział.
Zaśmiałam się. „Dokładnie tak jak mówisz.”
„Dobrze, myślę, że jesteś jak dobrze wygnieciony
makaron.” Stark ścisnął moje ramiona ostatni raz, a
potem pocałował mnie w szyję. „Jestem głodny.
Chodźmy na śniadanie i zmierzmy się z tym, co
szalony dzień przyniesie.”
„To była pierwsza rzecz, która naprawdę urzekła mnie
w Domu Nocy.” Powiedziałam radośnie nakładając
gigantyczną kulę spaghetti na mój talerz. „Spaghetti!
Na śniadanie! Uwielbiam naszą kawiarnię.”
„Gdy mówisz spaghetti brzmisz na sześciolatkę,”
powiedział Stark, szturchając mnie w ramię zanim
poprosił kucharza o inne śniadanie do wyboru,
tradycyjną (nudną) jajecznicę na bekonie. Poszłam do
baru z napojami i wypełniłam szklankę brązowym pop
– pełnym cukru – i kofeiny napoju – odpowiedziałam
mu, „Nie jak sześcio, ale dziewięciolatka. Wtedy
wpadłam w piosenkowe szaleństwo spaghetti.”
Oczyściłam gardło i zaczęłam „Spa-spa-ghe-ghe-tttti!”
i wykonałam taniec spaghetti w drodze do naszego
stolika. Myślałam tylko o tym, że może ten dzień nie
będzie taki zły. Po wszystkim, zaczęłam ponownie
potrząsać ramionami i spaghetti! Ale tylko jak Stark
przesunął się obok mnie usłyszałam odbijające się
męskim głosem, echo mojej szalonej piosenki
spaghetti.
Nie musiałam szukać wzrokiem po kafeterii, aby
wiedzieć, kto śpiewał. Wszystko, czego
potrzebowałam było patrzeniem na twarz Starka. Był
uśmiechnięty przez moją uroczystość spaghetti, ale to
szczęście znikło z jego twarzy, pozostawiając
zwątpienie, serio ekspresja sprawiła, że wyglądał na
sfrustrowanego i wkurzonego.
„Ile miałaś lat, gdy poznałaś Heatha?” Zapytał Stark.
„Dziewięć.” Powiedziałam. Sprawiło to, że poczułam
się nieszczęśliwa i bezradna, ale mój wzrok nie
zatrzymał się na Starku. To był niczym chłopak z
obrazu, wciąż śpiewał moją piosenkę, podczas
nakładania spaghetti na talerz.
Zastanawiałam się, czy to by prostsze, gdyby Aurox
nie był taki uroczy. Wykonał męską wersję tańca ja
swoją skończyłam, gdy udał się do baru z napojami.
Nie, postanowiłam, czułam w brzuch dziwne motyle
rzeczy, które czułam, gdy Heath wchodził do pokoju.
Aurox mógłby wyglądać jak troll i nadal sprawiałby, że
mój brzuch zwijał się w japonkę, ponieważ posiadał
duszę Heatha.
„Dzień dobry!” Damien przyszedł wraz z Shaunee,
Stevie Rae i Rephaimem, który pomachał i powiedział
cześć mnie i Starkowi, gdy napełniali pośpiesznie w
swoje talerze. Nie zauważyli, że nic nie
odpowiedzieliśmy.
„Hej tam, Aurox. Chcesz klapnąć z nami?” Usłyszałam
Damiana dającego mu wesołe zaproszenie.
„Jasne, byłoby świetnie,”
„Super – Z i Stark są już przy stole. Przy jednym z
tamtych.” Damien wskazał na nas, kiedy jego
ekspresja szczęścia odleciała daleko i zastąpiła
wyglądem uh-oh. „Um,, znaczy jeśli jest wystarczająco
pokoi i to w porządku z Starkiem i Z, i, um…” Damien
urwał niepewnie, a jego policzki się zaróżowiły.
„Kurwa!” Stark powiedział pod nosem, tak, abym była
jedyną osobą, która go usłyszy. Potem usiadł trochę
prościej i zawołał, „Tak, żaden problem. Znajdziemy
pokój dla Auroxa.”
Kiedy Aurox usiadł naprzeciwko mnie skupiłam się na
wkładaniu łopaty spaghetti do ust.
„Więc, gdzie nauczyłeś się tej piosenki?” Stark
wyleciał jak Filip z konopi szokując mnie, pytając o to
Auroxa.
„Jakiej piosenki?” Aurox odpowiedział z ustami
pełnymi makaronu.
„Nieważne,” mruknął Stark.
Długa, niezręczna cisza, nie została przełamana przez
Damiana i do końca, aż nasza grupa nie przecisnęła
się po kolejną porcję.
„Czy ktokolwiek widziała Afrodytę dzisiaj?” Spytała
Stevie Rae.
Spojrzałam jak wszyscy kręcą głowami.
„Albo Dariusa?” Dodała.
Więcej potrząsania głową.
„Cholera,” Powiedziałam. „Muszę sprawdzić, co u niej.
Nie jest typem outsidera ukrywającego się w pokoju.”
„Taa,” Stevie Rae się zgodziła. „Nazywa śniadanie
początkiem dnia modnej parady. Wiesz, że ona
naprawdę mi kiedyś powiedziała, że może wskazać,
które dziewczyny będą ukrywać swoje tłuste, obwisłe
policzki przez to ile wkładały siły w makijaż na
śniadanie?”
„Ta dziewczyna jest bardzo szalona.” Powiedziała
Shaunee.
„Noszenie zbyt dużej ilości makijażu na śniadaniu to
dobre czy złe?” Zapytał Damien.
„Nie mam pojęcia,” Powiedziała Stevie Rae. „Staram
się zbytnio nie słuchać, gdy Afrodyta mówi za długo.
Ona rani moje uszy.”
„Czy jej przewidywania odnośnie dziewczyn jest
częścią jej proroczego daru?” Zapytał Aurox.
Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu jak
wszyscy. Cóż, wszyscy poza Starkiem. Zamiast się
śmiać przeszywał wzrokiem jajecznicę, jakby
próbował ją zabić.
„Nie,” Stevie Rae odpowiedziała Auroxowi. „To część
jej daru nienawiści, co, do którego jesteśmy pewni, że
nie dostała od Nyx.”
„Oh, przepraszam,” Aurox powiedział, wyglądając na
zakłopotanego. „To było prawdopodobnie głupie
pytanie.”
„Hej, nie martw się współlokatorze.” Powiedział
Damien uśmiechają się uprzejmie do niego. „Afrodyta
załamuje nas wszystkich.”
„Współlokatorze?” Usłyszałam swoje pytanie.
„Chłopaki dzielicie pokój w akademiku?”
„Tak,” powiedział Aurox, spotykając moje spojrzenie
po raz pierwszy. „Damien zaproponował, a ja nie chcę
być sam, ani nie pragnę mieszkać z kimś
nieznajomym. Inni, emmm, często patrzą na mnie
dziwnie.”
„Może przez to, że możesz zmienić się w byka.” Głos
Starka był wyprany z emocji.
„Myślę, że masz rację.” Odpowiedział Aurox. Spuścił
wzrok na widelec i wrócił do jedzenia.
„Tak, dobrze, że Stark poruszył ten temat,
rozmawialiśmy o tym wcześniej,” zaczęła.
„Taa, rozmawialiśmy o tym jak się obudziliśmy.
Razem. W tym samym łóżku. Prawda,
współlokatorko?” Stark położył szczególny nacisk na
to słowo. Moi przyjaciele rzucili zaniepokojone
spojrzenia od Starka do Auroxa. Zmarszczyła brwi.
„Stark, każdy wie, że ty i ja śpimy razem.”
„Chciałem się tylko upewnić,” powiedział i zaatakował
swoje jajka ponownie.
„W każdym razie,” kontynuowałam, czując, że policzki
mi się nagrzewają. „Stark i ja rozmawialiśmy o tym, że
musimy mieć pewność, że nasi czerwoni adepci jak i
wampiry,” udało mi się uśmiechnąć do Stevie Rae,
„mają bezpieczny sen do czasu, aż wrócimy do
naszych tuneli.”
„Rephaim i ja rozmawialiśmy o tym, gdy wrócił do
mojego i Shaunee pokoju po zachodzie.” Powiedziała
Stevie Rae. „Uważamy, że myślimy tak samo –
wszyscy musimy zwiedzić szkołę i znaleźć bardziej
podziemne miejsce dla dzieciaków.”
„I dla ciebie, też, prawda?” Spytała,.
Stevie Rae spojrzała na Rephaima zanim
odpowiedziała, „Więc, nie. Zamierzam zostać w
pokoju z Shaunee.”
„Mimo, ze próbowałem z nią o tym rozmawiać.”
Powiedział Rephaim.
„Hej, wiesz, że ze mną wszystko okay, nie?” Rzuciła
szybko Shaunee. „Ostatnia noc była ciężka, ale już mi
lepiej. Będę za nią tęsknić, ale wiem, że moja
Bliźniaczka jest w cudownym miejscu. Nawet zanim
umarła powiedziała, że jej emocje w końcu odmroziły
się. W dziwny sposób cieszę się z tego.” Shaunee
zamrugała zawracając łzy, ale również uśmiechnęła
się.
„Wiem, ale znajdziemy miejsce piwnico podobne,
gdzie nie będzie łatwo wejść lub wyjść ptaku, więc
masz mnie jako współlokatorkę dopóki nie wrócimy
do domu, naszych tuneli,” powiedziała Stevie Rae.
„Pamiętam, że Smok coś mówił o tym, że zaczął
przechowywać stare tarcze i miecze w szkolnej
piwnicy.” Damien powiedział. „Więc, nie musimy
chodzić po omacku, aby znaleźć szlachetne stare
bronie Smoka. Wiesz, że on nie pozwoliłby by zostawić
rzeczy gdzieś w dowolnym miejscu by rdzewiały, jeśli
nie mógłby się tam dostać.”
„Cóż, przynajmniej to dobra wiadomość. Czuję, że
lepiej byłoby wszystkim czerwonym adeptom i
wampirom pod ziemią w ciągu dnia. Jesteście bardziej
narażeni.” Powiedziałam. Z niepokojem,
przypomniałam sobie Stevie Rae będącej zbyt blisko
promieni słońca i jak nawet mała dawka mogła ją i
Starka i resztę z nich zranić. Były nowe rodzaje siły,
które przyszły wraz z nowym rodzajem wampira, ale
także całkiem nowa, zatrważająca lita nowych rzeczy,
które mogły ich zabić.
„Rozumiem, co mówisz, Z, ale mam nowy sposób
patrzenia na problem mieszkaniowy czerwonych
adeptów.” Damien powiedział. „Wiem, że lepiej
odpoczywają, jeśli są pod ziemią i bezpieczni przed
promieniami słońca a piwnica byłaby dobrym
miejscem, ale będzie miała prawdopodobnie tylko
jedno wejście i wyjście. To może nie być taką dobrą
rzeczą.”
Brwi Starka uniosły się. „Cholera, Damien, masz rację.
Pod ziemią nie możemy być uwięzieni, ponieważ jest
wiele sposobów by wyjść i wejść z tych tuneli. Z, jeśli
dzieciaki będą spędzać czas od wschodu do zachodu
w piwnicy, myślę, że ty i ja i Stevie Rae powinniśmy
spać gdzieś indziej.”
„Wygląda na to, że jest więcej niż jeden sposób, aby
były narażone. Macie rację. Nie możemy być gdzieś
uwięzieni, zwłaszcza nie wy dwoje.” Kiwnęłam na
Stevie Rae i Starka, „trzeba być oddzielonym od
głównej grupy adeptów. Jeśli coś się stanie, będziemy
potrzebować siły w pełni przemienionego czerwonego
wampira by pomógł adeptom.” Westchnęłam. „Ale
także nie podoba mi się idea, że wszyscy adepci będą
niechronieni podczas snu. Zastanawiam się, czy może
nie porozmawiać z Dariusem i Afrodytą by przenieśli
się z nimi?”
Shaunee prychnęła. „Afrodyta w piwnicy? Chyba, że
masz dla niej projektanta wnętrz.”
„Wiem, że jesteś jej Wysoką Kapłanką i tak dalej, ale
może walnąć focha, jeśli będziesz próbowała ją tam
przenieść.” Powiedziała Stevie Rae.
Jak mnie denerwowało myślenie o tym, że Afrodyta
mogłaby walnąć focha, wiedziałam, że Stevie Rae ma
rację. Starałam się sprawdzić czy warto będzie się o
to kłócić, czy nie, gdy Aurox przemówił.
„Ja zostanę z adeptami,” powiedział.
Zamrugałam zaskoczona. „Ale już powiedziałeś, że
chcesz mieszkać z Damienem, ponieważ inne
dzieciaki patrzą na ciebie dziwnie.”
„To nie znaczy, ze chcę by byli bez ochrony. Rzadko
śpię, więc będę mógł ich doglądać. I będę mógł
pomóc tobie.” Zawahał się, a potem dodał, „Twoja
babcia mi pomogła. Taka prawda, że ja z kolei pomogę
tobie.”
Jego oczy w kolorze kamieni księżycowych odbiło
moje spojrzenie, gdy wtargnął głos Starka. „Brzmi
dobrze. I masz rację. Możesz nam pomóc.”
„Co do tego – pójdę z tobą, więc wciąż będziemy
współlokatorami,” powiedział Auroxowi Damien.
„Wydaje mi się, że świetnie rozwiąże to też twój
problem.”
„Tak będzie,” zgodził się Rephaim. „Damien pomógł
dzieciakom mnie zaakceptować. Założę się, że może
to zrobić także dla ciebie.”
„To kochane, co mówisz!” Wewnętrzny uśmiech
zapłonął w Damienie, a ja pomyślałam, jak miło jest
widzieć go szczęśliwego.
„Więc załatwione,” Stark powiedział. „Okay, Z,
skończyłaś już jeść? Mówiłaś, że chcesz sprawdzić,
co u Afrodyty, i muszę spotkać się z Dariusem –
prawdopodobnie wie, gdzie było pomieszczenie
Smoka. Możemy upiec dwie pieczenie nad jednym
ogniem.”
Posłałam długie spojrzenie mojemu spaghetti, ale nie
miałam już apetytu – nie po tym jak Stark był zły na
Auroxa, Aurox posłał mi krótkie spojrzenie, i wszyscy
gapili się na naszą trójkę. Wypiłam duszkiem mój
brązowy pop i założyłam mój najlepszy fałszywy
uśmiech.
„Skończyłam! Chodźmy!”
„Reszta z nam może zebrać naszych czerwonych
adeptów,” powiedziała Stevie Rae. „Od Smoka wiemy,
że wykorzystywał do przechowywania starej broni w
piwnicy, która jest blisko na terenie szkoły. Jak Bont
synchronizujemy zegarki i widzimy się tu za godzinę?”
„Brzmi dobrze,” powiedziałam. Stark założył zaborczo
ramię wokół mnie i zabrał od stołu. Kiedy dotarliśmy
do drzwi przystanął i na oczach pełnej kawiarni,
przyciągnął mnie i pocałował. To znaczy, naprawdę
mnie pocałował – z jego językiem i wszystkim.
Dobra, ja naprawdę lubię całować się ze Starkiem, ale
nie jestem za ślimakiem w miejscu publicznym.
Normalnym jest, że trzyma ramię wokół mnie (które
nie jest tak nachalne), ale nie robimy tego publicznie.
Nigdy. Więc poczułam na twarzy rumieniec, kiedy
uwolnił moje usta, założył ramię wokół mnie i
praktycznie wyprowadził mnie z kawiarni – rzucając
wzrokiem zza ramienia na stół i oczywiście na Auroxa.
Chciałam go spoliczkować.
Zamiast tego, jak tylko byliśmy na zewnątrz,
uwolniłam się od jego i złapałam jego rękę
Jak zawsze.
Nic nie powiedział. Posłał mi swój uroczy, pewny
siebie uśmiech.
Stłumiłam okrzyk podrażnienia i zignorowałam
buzujący gniew, który rozpalił. Jeśli powiem mu jak
bardzo zaczął być irytujący i głupi mogłaby zacząć się
kłótnia między nami a mieliśmy o wiele więcej
ważniejszych rzeczy do zrobienia, niż ten atak
zazdrości Starka. Plus, nie byłam zainteresowana
Auroxem. Wkrótce, miejmy nadzieje, skończy się jego
zaborczość.
Ale interesujesz się Heathem, straszny, cichy głosik
szeptał wewnątrz mojej głowy. I Heath dzielił duszę z
Auroxem.
Przypomniałam sobie szepczący głos, który mówił, że
Stark jest moim Wojownikiem, moim Opiekunem,
moim kochankiem i moim przyjacielem.
I co z Heathem?
Nie żyje! Powiedziałam sobie surowo, ale choć
starałam się zamknąć moje serce i umysł, słyszałam
echo naszej piosenki spaghetti, którą śpiewał ze mną.
Tłumaczenie nieoficjalne KAZchomik
Rozdział czwarty Zoey „Nigdy nie przypuszczałam, że chciałabym by lekcje nie były odwołane,” powiedziałam, chodząc w tą i z powrotem po pokoju w akademiku. „Nie mam, do diabła, żadnego pomysłu, co myślała Thanatos. Pójście dziś na zajęcia dałoby nam coś do roboty. A jutro sobota. My nie potrzebujemy długiego weekendu.” Stark przekręcił się na łóżku, był potargany i tylko w połowie wybudzony. Posłał mi swój uroczy, pewny siebie uśmiech i wyglądał całkowicie uroczo i pewnie siebie, co nie było takie złe. „Jeśli wrócisz do łóżka, dam ci coś do zrobienia.” Wciąż się martwiłam w środku, więc zamrugałam niewinnie oczami i czarującym głosem zapytałam, „Dasz mi i zajmiesz mi czas zajęć? To ambitne, nawet jak na ciebie, Stark.”
„Wiesz, że nie to miałem na myśli! Sposób na zabicie czasu, Z.” Zrobiłam pauzę w udawaniu poważnej i zaśmiałam się dając mu szybkiego całusa. „Przepraszam, źle spałam. Miałam koszmary o Dallasie i jego obrzydliwych przyjaciołach szukających ubrudzonych krwią burmistrza ubrań w biurku Thanatos, i w stajni Lenobii, nawet w klasie dramatu Erika. Po tym policjanci aresztowali ich wszystkich, Neferet wróciła tu z powrotem i powiedziała, jaka to jest szczęśliwa z powodu powrotu do starej pracy i przyprowadziła sznurek nowych nauczycieli. W moim śnie Neferet była wielką, czarną pijawką, a jej nowi nauczyciele byli ogromnymi pająkami.” Zadrżałam. „Eshh. Nienawidzę pijawek. I pająków.” „Chodź tu.” Stark poklepał miejsce na łóżku obok niego. Westchnęłam, ale usiadłam. Gdy zaczął masować moje ramiona poczułam jak niektóre z moich napięć zaczęły się rozluźniać. „Zawsze wiesz jak sprawić bym czuła się lepiej.” „Taa, i zawsze będę. Po prostu siedź tu trochę i pozwól mi pracować nad napięciami twoich ramion, i spróbuj nie gonić myśli przez kilka minut.”
„Nie gonię myśli. Przygotowuję się.” Chciałam zabrzmieć poważnie jak Wysoka Kapłanka, ale nie było takiej możliwości ani na ziemi, ani na niebie, aby tak brzmieć, gdy dawał mi naprawdę wspaniały masaż. „Gonisz myśli. A mamy parę rzeczy do zrobienia dziś. Pójdziemy do kawiarni i zjemy śniadanie z naszymi przyjaciółmi, i upewnimy się, że wszyscy nasi adepci mają pokoje – zwłaszcza nasi czerwoni adepci. Z, musimy zapewnić bezpieczeństwo dzieciakom podczas kilku godzin światła dziennego. Myślę tak samo, jeśli chodzi o to całe gówno z Dallasem, i nie chcę by kogokolwiek skrzywdził, bo jest taki małym dupkiem.” „On naprawdę ma problem z kontrolą gniewu,” Powiedziałam. Spróbowałam odsunąć się od Starka, aby myślało mi się lepiej, ale przyciągnął mnie ponownie do siebie i dalej pracował nad moimi ramionami. „Nie, ty siedzisz tutaj. Musimy porozmawiać o stresujących rzeczach, ale musisz nauczyć się zrelaksować. Najlepszy sposób, jaki mogę ci zaoferować na stres jest masaż.” „Być może będziesz musiał pracować tak przez klika dni.”
„To brzmi zajebiście jak dla mnie.” Powiedział, i pocałował moją szyję, sprawiając, że zadrżałam – tym razem z rozkoszy. „Więc, dobrze. To będzie twoje zadanie przez najbliższe kilka dni.” Powiedziałam. „Cieszę się słysząc to. Zatem skoro mam receptę na twoje napięcie, chcę byś coś mi obiecała.” „Co?” Na samą myśl zaczęłam się spinać, ponownie. „Przestań.” Zaczął masować moje ramiona mocniej, roztapiając mnie pod swoimi silnymi dłońmi. „Wiesz, że nigdy bym nie poprosiłbym cię o coś strasznego. Wszystko, o co cię proszę o poprowadzenie naszego kręgu podczas pogrzebu Erin bez robienia show.” „Dlaczego? Pomyślałam, że byłoby miło, aby znaleźć sposób by to Shaunee zamknęła. Shaylin już pokazała, że ma powinowactwo z wodą, więc to nie tak, że będzie duże wolne miejsce tam, gdzie stała Erin kiedyś.” „Tak, to też była moja pierwsza myśl. Ale to by anulowało te wszystkie nienawistne bzdury, które powiedział Dallas wczoraj wieczorem.” „Myślisz, że będzie podjudzał na pogrzebie Erin? To złe, nawet jak dla niego.”
„On chce judzić, tego jestem pewien, ale pozostanie tylko on jeden i jego przyjaciele i będą mieli duży problem pod postacią Thanatos. Nie sądzę, że chce wpaść w większe kłopoty, niż już jest. Ale tu jest to, o czym myślę – słyszałaś jak mówił o tym, że Erin nie chciała mieć nic wspólnego z tobą lub kręgiem, nie?” „Tak.” „Z, myślę, że nawet wtedy, gdy Erin dołączyła do kręgu nie wyglądała dla mnie jakby chciała przyjść, ponieważ czuła, że jest jej przykro, tylko dla tego, że była taką suką. Z tego, co słyszałem od niej, nie chciałaby Afrodyta stała na jej miejscu.” „Tak, właśnie tak powiedziała.” Przyznałam. „Czy jej zachowanie zmieniło się po tym jak wyszedłem z Dallasem? Przeprosiła was, czy Shaunee, za tą gównianą szopkę, którą odstawiała?” „Nie. Gdy zobaczyła pająki zgodziła się ze mną, że są obrzydliwe i powiedziała, że obrzydliwe rzeczy powinny odejść.” „Z, nie lubię mówić źle o martwych dzieciach, i to nie jest to, co mam na myśli, ale uważam, że to ważne by pamiętać, iż Erin nie zmieniła strony przed śmiercią, nawet skoro wiedziała, że Neferet i Dallas wybrali Ciemność od Światła.”
„Tak, to prawda. Ale czuję się źle będąc przeciw nią. Znaczy, Thanatos widziała jak Nyx zaprasza ją do Otherworld. Skoro Bogini jej wybaczyła, my też możemy prawda?” „Myślę, że jest duża różnica między wybaczaniem jej a nie czyniąc ją kimś innym, ponieważ umarła. Mogę się mylić, ale wydaję się, że nasza grupa, zwłaszcza Shaunee, idealizuje ją.” „Tak, rozumiem, o czym mówisz i muszę przyznać ci rację. „Widzisz, co mam na myśli, nie chcąc by twój krąg tworzył wielkie show na jej pogrzebie?” „Tak zrobię. Okay, idę pogadać z Shaunee i upewnić się, że jej zamknięcie będzie pochodzić z wiedzy, iż Erin jest w Otherworld w pokoju z Nyx. Nie widzę, dlaczego Thanatos nie chciałaby dobrze poprowadzić jej pogrzebu.” „Musimy się skupić na ruszeniu do przodu – nie patrzeniu wstecz.” Powiedział. „Dobry punkt. Co mi przypominam, że lepiej sprawdzę Afrodytę i upewnię się, że wszystko z nią dobrze. Burmistrz był strasznym ojcem, ale był jej tatą. Może być zawiedziona przez tą śmierć.” „Z, Afrodyta była zawiedzona zanim umarł.”
Puknęłam go w nogę. „Może sobie być znienawidzona, ale jest wciąż moją przyjaciółką.” „I dlatego jest dla mnie tajemnicą.” „Hej, Afrodyta jest jedną z nas, i musimy trzymać się razem i być silni niezależni od złośliwości, które Neferet nam zgotuje.” „Wiem. Właściwie praktycznie żartowałem. Afrodyta to suka, ale jest twoją suką,” powiedział. Zaśmiałam się. „Dokładnie tak jak mówisz.” „Dobrze, myślę, że jesteś jak dobrze wygnieciony makaron.” Stark ścisnął moje ramiona ostatni raz, a potem pocałował mnie w szyję. „Jestem głodny. Chodźmy na śniadanie i zmierzmy się z tym, co szalony dzień przyniesie.” „To była pierwsza rzecz, która naprawdę urzekła mnie w Domu Nocy.” Powiedziałam radośnie nakładając gigantyczną kulę spaghetti na mój talerz. „Spaghetti! Na śniadanie! Uwielbiam naszą kawiarnię.” „Gdy mówisz spaghetti brzmisz na sześciolatkę,” powiedział Stark, szturchając mnie w ramię zanim poprosił kucharza o inne śniadanie do wyboru, tradycyjną (nudną) jajecznicę na bekonie. Poszłam do baru z napojami i wypełniłam szklankę brązowym pop
– pełnym cukru – i kofeiny napoju – odpowiedziałam mu, „Nie jak sześcio, ale dziewięciolatka. Wtedy wpadłam w piosenkowe szaleństwo spaghetti.” Oczyściłam gardło i zaczęłam „Spa-spa-ghe-ghe-tttti!” i wykonałam taniec spaghetti w drodze do naszego stolika. Myślałam tylko o tym, że może ten dzień nie będzie taki zły. Po wszystkim, zaczęłam ponownie potrząsać ramionami i spaghetti! Ale tylko jak Stark przesunął się obok mnie usłyszałam odbijające się męskim głosem, echo mojej szalonej piosenki spaghetti. Nie musiałam szukać wzrokiem po kafeterii, aby wiedzieć, kto śpiewał. Wszystko, czego potrzebowałam było patrzeniem na twarz Starka. Był uśmiechnięty przez moją uroczystość spaghetti, ale to szczęście znikło z jego twarzy, pozostawiając zwątpienie, serio ekspresja sprawiła, że wyglądał na sfrustrowanego i wkurzonego. „Ile miałaś lat, gdy poznałaś Heatha?” Zapytał Stark. „Dziewięć.” Powiedziałam. Sprawiło to, że poczułam się nieszczęśliwa i bezradna, ale mój wzrok nie zatrzymał się na Starku. To był niczym chłopak z obrazu, wciąż śpiewał moją piosenkę, podczas nakładania spaghetti na talerz.
Zastanawiałam się, czy to by prostsze, gdyby Aurox nie był taki uroczy. Wykonał męską wersję tańca ja swoją skończyłam, gdy udał się do baru z napojami. Nie, postanowiłam, czułam w brzuch dziwne motyle rzeczy, które czułam, gdy Heath wchodził do pokoju. Aurox mógłby wyglądać jak troll i nadal sprawiałby, że mój brzuch zwijał się w japonkę, ponieważ posiadał duszę Heatha. „Dzień dobry!” Damien przyszedł wraz z Shaunee, Stevie Rae i Rephaimem, który pomachał i powiedział cześć mnie i Starkowi, gdy napełniali pośpiesznie w swoje talerze. Nie zauważyli, że nic nie odpowiedzieliśmy. „Hej tam, Aurox. Chcesz klapnąć z nami?” Usłyszałam Damiana dającego mu wesołe zaproszenie. „Jasne, byłoby świetnie,” „Super – Z i Stark są już przy stole. Przy jednym z tamtych.” Damien wskazał na nas, kiedy jego ekspresja szczęścia odleciała daleko i zastąpiła wyglądem uh-oh. „Um,, znaczy jeśli jest wystarczająco pokoi i to w porządku z Starkiem i Z, i, um…” Damien urwał niepewnie, a jego policzki się zaróżowiły. „Kurwa!” Stark powiedział pod nosem, tak, abym była jedyną osobą, która go usłyszy. Potem usiadł trochę
prościej i zawołał, „Tak, żaden problem. Znajdziemy pokój dla Auroxa.” Kiedy Aurox usiadł naprzeciwko mnie skupiłam się na wkładaniu łopaty spaghetti do ust. „Więc, gdzie nauczyłeś się tej piosenki?” Stark wyleciał jak Filip z konopi szokując mnie, pytając o to Auroxa. „Jakiej piosenki?” Aurox odpowiedział z ustami pełnymi makaronu. „Nieważne,” mruknął Stark. Długa, niezręczna cisza, nie została przełamana przez Damiana i do końca, aż nasza grupa nie przecisnęła się po kolejną porcję. „Czy ktokolwiek widziała Afrodytę dzisiaj?” Spytała Stevie Rae. Spojrzałam jak wszyscy kręcą głowami. „Albo Dariusa?” Dodała. Więcej potrząsania głową. „Cholera,” Powiedziałam. „Muszę sprawdzić, co u niej. Nie jest typem outsidera ukrywającego się w pokoju.” „Taa,” Stevie Rae się zgodziła. „Nazywa śniadanie początkiem dnia modnej parady. Wiesz, że ona naprawdę mi kiedyś powiedziała, że może wskazać,
które dziewczyny będą ukrywać swoje tłuste, obwisłe policzki przez to ile wkładały siły w makijaż na śniadanie?” „Ta dziewczyna jest bardzo szalona.” Powiedziała Shaunee. „Noszenie zbyt dużej ilości makijażu na śniadaniu to dobre czy złe?” Zapytał Damien. „Nie mam pojęcia,” Powiedziała Stevie Rae. „Staram się zbytnio nie słuchać, gdy Afrodyta mówi za długo. Ona rani moje uszy.” „Czy jej przewidywania odnośnie dziewczyn jest częścią jej proroczego daru?” Zapytał Aurox. Nie mogłam powstrzymać się od śmiechu jak wszyscy. Cóż, wszyscy poza Starkiem. Zamiast się śmiać przeszywał wzrokiem jajecznicę, jakby próbował ją zabić. „Nie,” Stevie Rae odpowiedziała Auroxowi. „To część jej daru nienawiści, co, do którego jesteśmy pewni, że nie dostała od Nyx.” „Oh, przepraszam,” Aurox powiedział, wyglądając na zakłopotanego. „To było prawdopodobnie głupie pytanie.”
„Hej, nie martw się współlokatorze.” Powiedział Damien uśmiechają się uprzejmie do niego. „Afrodyta załamuje nas wszystkich.” „Współlokatorze?” Usłyszałam swoje pytanie. „Chłopaki dzielicie pokój w akademiku?” „Tak,” powiedział Aurox, spotykając moje spojrzenie po raz pierwszy. „Damien zaproponował, a ja nie chcę być sam, ani nie pragnę mieszkać z kimś nieznajomym. Inni, emmm, często patrzą na mnie dziwnie.” „Może przez to, że możesz zmienić się w byka.” Głos Starka był wyprany z emocji. „Myślę, że masz rację.” Odpowiedział Aurox. Spuścił wzrok na widelec i wrócił do jedzenia. „Tak, dobrze, że Stark poruszył ten temat, rozmawialiśmy o tym wcześniej,” zaczęła. „Taa, rozmawialiśmy o tym jak się obudziliśmy. Razem. W tym samym łóżku. Prawda, współlokatorko?” Stark położył szczególny nacisk na to słowo. Moi przyjaciele rzucili zaniepokojone spojrzenia od Starka do Auroxa. Zmarszczyła brwi. „Stark, każdy wie, że ty i ja śpimy razem.” „Chciałem się tylko upewnić,” powiedział i zaatakował swoje jajka ponownie.
„W każdym razie,” kontynuowałam, czując, że policzki mi się nagrzewają. „Stark i ja rozmawialiśmy o tym, że musimy mieć pewność, że nasi czerwoni adepci jak i wampiry,” udało mi się uśmiechnąć do Stevie Rae, „mają bezpieczny sen do czasu, aż wrócimy do naszych tuneli.” „Rephaim i ja rozmawialiśmy o tym, gdy wrócił do mojego i Shaunee pokoju po zachodzie.” Powiedziała Stevie Rae. „Uważamy, że myślimy tak samo – wszyscy musimy zwiedzić szkołę i znaleźć bardziej podziemne miejsce dla dzieciaków.” „I dla ciebie, też, prawda?” Spytała,. Stevie Rae spojrzała na Rephaima zanim odpowiedziała, „Więc, nie. Zamierzam zostać w pokoju z Shaunee.” „Mimo, ze próbowałem z nią o tym rozmawiać.” Powiedział Rephaim. „Hej, wiesz, że ze mną wszystko okay, nie?” Rzuciła szybko Shaunee. „Ostatnia noc była ciężka, ale już mi lepiej. Będę za nią tęsknić, ale wiem, że moja Bliźniaczka jest w cudownym miejscu. Nawet zanim umarła powiedziała, że jej emocje w końcu odmroziły się. W dziwny sposób cieszę się z tego.” Shaunee zamrugała zawracając łzy, ale również uśmiechnęła się.
„Wiem, ale znajdziemy miejsce piwnico podobne, gdzie nie będzie łatwo wejść lub wyjść ptaku, więc masz mnie jako współlokatorkę dopóki nie wrócimy do domu, naszych tuneli,” powiedziała Stevie Rae. „Pamiętam, że Smok coś mówił o tym, że zaczął przechowywać stare tarcze i miecze w szkolnej piwnicy.” Damien powiedział. „Więc, nie musimy chodzić po omacku, aby znaleźć szlachetne stare bronie Smoka. Wiesz, że on nie pozwoliłby by zostawić rzeczy gdzieś w dowolnym miejscu by rdzewiały, jeśli nie mógłby się tam dostać.” „Cóż, przynajmniej to dobra wiadomość. Czuję, że lepiej byłoby wszystkim czerwonym adeptom i wampirom pod ziemią w ciągu dnia. Jesteście bardziej narażeni.” Powiedziałam. Z niepokojem, przypomniałam sobie Stevie Rae będącej zbyt blisko promieni słońca i jak nawet mała dawka mogła ją i Starka i resztę z nich zranić. Były nowe rodzaje siły, które przyszły wraz z nowym rodzajem wampira, ale także całkiem nowa, zatrważająca lita nowych rzeczy, które mogły ich zabić. „Rozumiem, co mówisz, Z, ale mam nowy sposób patrzenia na problem mieszkaniowy czerwonych adeptów.” Damien powiedział. „Wiem, że lepiej odpoczywają, jeśli są pod ziemią i bezpieczni przed promieniami słońca a piwnica byłaby dobrym
miejscem, ale będzie miała prawdopodobnie tylko jedno wejście i wyjście. To może nie być taką dobrą rzeczą.” Brwi Starka uniosły się. „Cholera, Damien, masz rację. Pod ziemią nie możemy być uwięzieni, ponieważ jest wiele sposobów by wyjść i wejść z tych tuneli. Z, jeśli dzieciaki będą spędzać czas od wschodu do zachodu w piwnicy, myślę, że ty i ja i Stevie Rae powinniśmy spać gdzieś indziej.” „Wygląda na to, że jest więcej niż jeden sposób, aby były narażone. Macie rację. Nie możemy być gdzieś uwięzieni, zwłaszcza nie wy dwoje.” Kiwnęłam na Stevie Rae i Starka, „trzeba być oddzielonym od głównej grupy adeptów. Jeśli coś się stanie, będziemy potrzebować siły w pełni przemienionego czerwonego wampira by pomógł adeptom.” Westchnęłam. „Ale także nie podoba mi się idea, że wszyscy adepci będą niechronieni podczas snu. Zastanawiam się, czy może nie porozmawiać z Dariusem i Afrodytą by przenieśli się z nimi?” Shaunee prychnęła. „Afrodyta w piwnicy? Chyba, że masz dla niej projektanta wnętrz.” „Wiem, że jesteś jej Wysoką Kapłanką i tak dalej, ale może walnąć focha, jeśli będziesz próbowała ją tam przenieść.” Powiedziała Stevie Rae.
Jak mnie denerwowało myślenie o tym, że Afrodyta mogłaby walnąć focha, wiedziałam, że Stevie Rae ma rację. Starałam się sprawdzić czy warto będzie się o to kłócić, czy nie, gdy Aurox przemówił. „Ja zostanę z adeptami,” powiedział. Zamrugałam zaskoczona. „Ale już powiedziałeś, że chcesz mieszkać z Damienem, ponieważ inne dzieciaki patrzą na ciebie dziwnie.” „To nie znaczy, ze chcę by byli bez ochrony. Rzadko śpię, więc będę mógł ich doglądać. I będę mógł pomóc tobie.” Zawahał się, a potem dodał, „Twoja babcia mi pomogła. Taka prawda, że ja z kolei pomogę tobie.” Jego oczy w kolorze kamieni księżycowych odbiło moje spojrzenie, gdy wtargnął głos Starka. „Brzmi dobrze. I masz rację. Możesz nam pomóc.” „Co do tego – pójdę z tobą, więc wciąż będziemy współlokatorami,” powiedział Auroxowi Damien. „Wydaje mi się, że świetnie rozwiąże to też twój problem.” „Tak będzie,” zgodził się Rephaim. „Damien pomógł dzieciakom mnie zaakceptować. Założę się, że może to zrobić także dla ciebie.”
„To kochane, co mówisz!” Wewnętrzny uśmiech zapłonął w Damienie, a ja pomyślałam, jak miło jest widzieć go szczęśliwego. „Więc załatwione,” Stark powiedział. „Okay, Z, skończyłaś już jeść? Mówiłaś, że chcesz sprawdzić, co u Afrodyty, i muszę spotkać się z Dariusem – prawdopodobnie wie, gdzie było pomieszczenie Smoka. Możemy upiec dwie pieczenie nad jednym ogniem.” Posłałam długie spojrzenie mojemu spaghetti, ale nie miałam już apetytu – nie po tym jak Stark był zły na Auroxa, Aurox posłał mi krótkie spojrzenie, i wszyscy gapili się na naszą trójkę. Wypiłam duszkiem mój brązowy pop i założyłam mój najlepszy fałszywy uśmiech. „Skończyłam! Chodźmy!” „Reszta z nam może zebrać naszych czerwonych adeptów,” powiedziała Stevie Rae. „Od Smoka wiemy, że wykorzystywał do przechowywania starej broni w piwnicy, która jest blisko na terenie szkoły. Jak Bont synchronizujemy zegarki i widzimy się tu za godzinę?” „Brzmi dobrze,” powiedziałam. Stark założył zaborczo ramię wokół mnie i zabrał od stołu. Kiedy dotarliśmy do drzwi przystanął i na oczach pełnej kawiarni,
przyciągnął mnie i pocałował. To znaczy, naprawdę mnie pocałował – z jego językiem i wszystkim. Dobra, ja naprawdę lubię całować się ze Starkiem, ale nie jestem za ślimakiem w miejscu publicznym. Normalnym jest, że trzyma ramię wokół mnie (które nie jest tak nachalne), ale nie robimy tego publicznie. Nigdy. Więc poczułam na twarzy rumieniec, kiedy uwolnił moje usta, założył ramię wokół mnie i praktycznie wyprowadził mnie z kawiarni – rzucając wzrokiem zza ramienia na stół i oczywiście na Auroxa. Chciałam go spoliczkować. Zamiast tego, jak tylko byliśmy na zewnątrz, uwolniłam się od jego i złapałam jego rękę Jak zawsze. Nic nie powiedział. Posłał mi swój uroczy, pewny siebie uśmiech. Stłumiłam okrzyk podrażnienia i zignorowałam buzujący gniew, który rozpalił. Jeśli powiem mu jak bardzo zaczął być irytujący i głupi mogłaby zacząć się kłótnia między nami a mieliśmy o wiele więcej ważniejszych rzeczy do zrobienia, niż ten atak zazdrości Starka. Plus, nie byłam zainteresowana Auroxem. Wkrótce, miejmy nadzieje, skończy się jego zaborczość.
Ale interesujesz się Heathem, straszny, cichy głosik szeptał wewnątrz mojej głowy. I Heath dzielił duszę z Auroxem. Przypomniałam sobie szepczący głos, który mówił, że Stark jest moim Wojownikiem, moim Opiekunem, moim kochankiem i moim przyjacielem. I co z Heathem? Nie żyje! Powiedziałam sobie surowo, ale choć starałam się zamknąć moje serce i umysł, słyszałam echo naszej piosenki spaghetti, którą śpiewał ze mną.