WPROWADZENIE
„Nasz los zawsze spoczywa w naszych rękach.
Jedynym paradoksem jest to, że nie staramy sięzmienić naszego życia wtedy, kiedy jeszcze
możemy”.
Graham Masterton, Drapieżcy1
Ten świat jest równie piękny, co niebezpieczny. Pomimo postępu cywilizacyjnego na‐
dal dotykają nas klęski żywiołowe, katastrofy naturalne, awarie, wypadki, kradzieże,
zamieszki, a także konflikty zbrojne. Areną nowoczesnych zagrożeń nie jest już las
czy góry, stały się nią miasta, a linia frontu może przebiegać w poprzek każdej ulicy.
Najgorsze momenty w życiu są zazwyczaj zapowiadane przez drobiazgi. Wkręceni
coraz głębiej w mechanizm zależności, iluzje łatwego i wygodnego życia, zaganiani
pośród codziennych spraw – utraciliśmy chęć dostrzegania nadchodzącego niebezpie‐
czeństwa. A przecież już ludzie pierwotni tysiące lat temu wiedzieli, że życie opiera
się na ciągłej walce i byciu czujnym.
Jedno pytanie pozostaje zatem niezmienne – nie: „Czy w ogóle?”, lecz: „Właściwie
kiedy się to zdarzy?”. Nie zawsze chodzi o walkę o przetrwanie znaną chociażby z na‐
główków gazet czy filmów. Także te całkiem przyziemne zdarzenia bywają groźne,
wymagają woli walki oraz niekonwencjonalnych rozwiązań. Zaś nasze prywatne prze‐
trwanie nie jest możliwe bez podjęcia pewnych kroków. Lęk, panika czy poglądy poli‐
tyczne nie powinny nas powstrzymać od działania. Społeczeństwo powinno wiedzieć,
jak przygotować się na różnego typu sytuacje. Powinniśmy więc być czujni, przezorni
i odpowiedzialni.
Survival to…
Przetrwanie. Zdolność i chęć utrzymania się przy życiu w dowolnych warunkach, do
chwili uratowania lub samodzielnego wydostania się z opresji. To wszystko to, co po‐
winieneś zrobić, kiedy standardowy plan zawiódł.
Do tej definicji warto dołożyć następujący zestaw cech:
• Przewidywanie i unikanie ekstremalnych wrażeń bez wcześniejszego przygotowania.
• Pokonywanie własnych słabości, lęków, ale i gustów kulinarnych.
• Improwizacja, czyli sposób na kreatywne wykorzystanie tego, co masz lub możesz
zdobyć.
• Poświęcenie czegoś, aby ratować życie lub zdrowie.
• Cieszenie się z małych postępów.
• Dokonywanie trudnych wyborów moralnych.
• Sygnalizacja własnego położenia ratownikom lub innym osobom.
• Dbanie o swoje zdrowie, w tym higienę osobistą.
• Niepoddawanie się do końca.
• Dostrzeganie możliwości, kiedy te się nadarzą.
• Uczenie się na cudzych i własnych błędach.
• Korzystanie z darów przyrody rozsądnie, nie w sposób rabunkowy.
• Wtopienie się w rytm przyrody, nie walka z nią.
• Umiejętność dzielenia przestrzeni z innymi.
• Nieuleganie przesadnemu konsumpcjonizmowi.
Coraz częściej mówi się również o tym, że survival stanowi formę edukacji przy‐
rodniczo-ekologicznej, rekreacji, a także resocjalizacji młodych ludzi. Dla wielu osób
stał się sposobem na życie. Kontakt z przyrodą daje możliwość kontemplacji i prowo‐
kuje do refleksji.
Zasady przetrwania – priorytety
Aby przeżyć, przede wszystkim należy mieć lub wyzwolić w sobie tak zwaną wolę
przetrwania, czyli to coś w głowie, co będzie ci cały czas mówić: „Nie poddawaj się”,
„Uda ci się”. Ale bez choćby odrobiny szczęścia i wiedzy nawet silna chęć życia to
może być za mało. Nasz świat rządzi się określonymi prawami. Wszystko w przyro‐
dzie ma i powinno mieć swoją kolej rzeczy. Każdy skutek ma swoją przyczynę i na
ogół potrafimy wskazywać te zależności. Jeden błąd może powodować lawinę kolej‐
nych.
Co ciekawe, linia postępowania naszych przodków była roztropna, jak gdyby kie‐
rowali się oni wrodzoną zasadą zaspokojenia najpierw bardziej niezbędnych potrzeb.
Obecnie wielu z nas zapomniało o tej mądrości i musi się jej uczyć od nowa. Mowa
o następującej kolejności priorytetów:
Elementyzasadnicze
(wysoki priorytet)
Schronienie, woda, zdrowie, ogień, ciepło, jedzenieetc.
Bezpieczeństwo
(najwyższy priorytet)
Bezpieczneotoczenie
Komfort
(niski priorytet)
Psychiczneoraz materialnepoczuciewygody
Zapewnienie sobie bezpieczeństwa powinno mieć na twojej liście przetrwania naj‐
wyższy priorytet. Dla przykładu: jeśli twój samochód stoi na torach kolejowych, a ty
słyszysz nadjeżdżający pociąg, masz tylko kilkanaście sekund, aby spróbować odje‐
chać, a jeśli to się nie powiedzie – opuścić pojazd. Zatem bez względu na to, z jakiego
powodu znalazłeś się w sytuacji wymagającej walki o przetrwanie, musisz chronić się
przed dalszym zagrożeniem. Musisz opuścić to miejsce, zwłaszcza jeśli stwarza ono
bezpośrednie niebezpieczeństwo. Tym samym bez bezpiecznego lub choćby względnie
zabezpieczonego otoczenia możesz nie mieć okazji wykorzystać umiejętności surviva‐
lowych. Dotyczy to również sytuacji, kiedy to ty kogoś ratujesz.
OSTATNIE SŁOWO, NIM ZACZNIEMY
Oczywiście, nawet gdybyś wykorzystał wszystkie najlepsze metody zaprezentowane
w niniejszej książce, przetrwanie nigdy nie będzie łatwe. Powinieneś jednak podejmo‐
wać wyzwanie każdego dnia, starając się zmienić swoje położenie na lepsze.
Wiedza o technikach i psychologii przetrwania nie tylko przydaje się w sytuacji
zagrożenia, ale także uczy zapobiegania wtedy, kiedy jeszcze nie jest niebezpiecznie.
Jak powiedział MacGyver: „Każdy popełnia błędy raz na jakiś czas. Sztuką jest naucze‐
nie się, jak z nimi żyć”.
Ta książka to bardzo praktyczny poradnik pełen opisów sprawdzonych metod.
Każda wskazówka i porada przedstawiona jest w krótki oraz przystępny sposób. Mo‐
żesz więc od razu je wykorzystać lub wrócić do zawartych w nim informacji, kiedy
napotkasz różne trudności na swojej drodze. Mam nadzieję, że uświadomisz sobie
kilka istotnych rzeczy, a one wskrzeszą w tobie naszą narodową zapobiegliwość i za‐
radność. Być może pozwolą ci uratować życie i ochronić swoich bliskich.
Gotowy do leśno-miejskiej dżungli życia? Zatem zaczynajmy!
N
1. BEZPIECZEŃSTWO I SYGNALIZACJA
„Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment,gdy ono na człowieka spada”.
Alfred Hitchcock2
CO ZROBIĆ, JEŚLI SIĘ ZGUBIŁEŚ(AŚ)
ikt z nas nie chciałby się znaleźć w sytuacji, w której czuje, że nie jest tam,
gdzie być powinien, albo wylądował w kompletnie nieznanym mu miejscu. Oto
kilka wskazówek, które powinny wówczas pomóc:
• Zatrzymaj się, zorientuj w otoczeniu, nie wpadaj w panikę. Jeśli masz mapę oraz
nawigację, spróbuj określić swoje położenie.
• Oznacz miejsce, w którym aktualnie jesteś (np. zawieś na gałęzi pomarańczową opa‐
skę wyrwaną z tyłu książki).
• Pamiętaj, że zawrócenie ze źle obranej drogi nie jest żadną ujmą na honorze, lecz
objawem zdrowego rozsądku. Cofnij się do miejsc, w których już byłeś. Na płaskim
terenie typowy piechur pokonuje trasę trzech–czterech kilometrów w ciągu godziny,
zatem przypomnij sobie, ile czasu już szedłeś. Pozwoli ci to oszacować dystans, jaki
pokonałeś.
• Cofając się, nadal oznaczaj tę trasę. Nie biegnij, tylko idź spokojnym tempem.
• Spróbuj znaleźć punkt widokowy, który pozwoli ci się rozejrzeć i określić twoje po‐
łożenie względem cywilizacji. Wspięcie się na drzewo jest dobrym pomysłem, pod
warunkiem, że ma ono rozłożyste konary, a wokół jest sucho. Nie wchodź jednak wy‐
żej, niż to konieczne, lub tylko do miejsca, w którym przestaniesz czuć się bezpiecz‐
nie.
• Podążanie wzdłuż strumienia lub rzeki, oprócz tego, że zapewni ci dostęp do wody,
ma tę zaletę, iż w końcu doprowadzi cię do cywilizacji.
• Jeśli chodzi o polskie, także leśne, drogi – z tym bywa różnie: część z nich może
skończyć się nagle albo przeistoczyć w leśne trakty. Zawsze jednak podążanie droga‐
mi oraz szlakami daje większą szansę na odnalezienie wyjścia.
• Jeśli zbliża się wieczór, przygotuj schronienie; nie czekaj, aż zastanie cię noc. Cho‐
dzenie po lesie w nocy tylko pogorszy sytuację.
• Polskie lasy nie są aż tak rozległe, abyś się zgubił na dłużej niż dwa dni, zatem gło‐
wa do góry – w końcu dotrzesz do pól uprawnych i gospodarstw wiejskich.
• W przypadku zranienia, które uniemożliwia dalszą wędrówkę, poszukaj charaktery‐
stycznego punktu w terenie (np. kapliczki, znaku granicznego, linii podziału leśne‐
go, numeru drogi itp.), po czym wezwij pomoc.
• Jeśli twój telefon działa i masz zasięg – poszukaj oznaczeń (cyfr) leśników na sto‐
sach lub czołach ściętych drzew. Ten numer może się okazać pomocny w ustaleniu
przez leśniczego twojej pozycji dzięki wykorzystaniu Systemu Informatycznego La‐
sów Państwowych.
Zapobieganie, czyli kilka kwestii wartych wdrożenia:
• Szykując się do wyjazdu, dobrze jest zacząć od zaplanowania miejsc, które chcemy
odwiedzić, i wyznaczenia trasy.
• Weź sprzęt do komunikacji i nawigacji (mapa, kompas, GPS) oraz zapasowe zasila‐
nie dla nich.
• Sprawdź prognozę pogody.
• Zabierz ubrania zgodne z bieżącą porą roku oraz dodatkową ochronę, na przykład
w postaci kurtki.
• Poinformuj bliskich, gdzie idziesz i jaka będzie twoja trasa.
• Staraj się nie wędrować w pojedynkę.
• Bez potrzeby nie zmieniaj wybranej trasy, nie skracaj drogi – szlak zazwyczaj jest
najkrótszą i najłatwiejszą z możliwych dróg.
UBRANIE ORAZ SPRZĘT JAKO SYGNALIZACJA
O ile człowiek nie jest członkiem oddziału wojskowego i nie musi ukrywać się przed
wrogiem, powinien pozostawać widoczny w terenie. Sygnalizacja w survivalu to nie
tylko działania w sytuacji kryzysowej, ale przede wszystkim zapobieganie i przewidy‐
wanie.
O sygnalizacji należy zacząć myśleć już na samym początku, przed wyruszeniem
w teren, a najlepiej w momencie kompletowania sprzętu. Kupując na przykład kurt‐
kę, warto wybrać jaskrawą, mocno kontrastową w stosunku do naturalnych kolorów
otoczenia, w którym zamierzamy się znaleźć. Mając do wyboru kurtkę zieloną i żółtą,
wybierzmy żółtą.
A co jeśli zwykliśmy ubierać się w stylu wojskowym, na przykład kupując ubrania
z demobilu, i mamy już skompletowaną taką garderobę? Można ratować się wówczas
różnymi „dodatkami”. Wystarczy odwiedzić supermarket budowlany i nabyć w nim
fluorescencyjną czapkę z dzianiny oraz kolorowy szalik czy komin na szyję. W zależ‐
ności od pory roku można zaopatrzyć się też w kolorową chustę wielofunkcyjną Buff
(lub inną tego typu). Tak zwane bandany survivalowe także produkowane są w inten‐
sywnych, rzucających się w oczy kolorach.
Podobnie należy postępować, wybierając sprzęt. Plecak oraz pokrowiec przeciw‐
deszczowy, tarp lub namiot powinny być kolorowe. Mniejsze sprzęty, takie jak nóż,
krzesiwo, gwizdek, apteczka, linka itd., warto posiadać w wersji cywilnej, czyli koloro‐
wej. W przypadku zgubienia sprzętu na przykład w trawie łatwiej będzie go znaleźć,
a w sytuacji kryzysowej, gdy oznaczymy miejsce, w którym się znajdujemy i czekamy
na ratunek, ekipa ratunkowa z pewnością szybciej dostrzeże rozwieszone na drze‐
wach kawałki odblaskowej linki niż czarnej czy zielonej.
Bez względu na to, w co się ubieramy, idąc w teren, powinniśmy mieć z sobą inne
materiały sygnalizacyjne. Elementem obowiązkowym w wyposażeniu musi być kami‐
zelka ratunkowa. Jej nienaturalny żółty lub pomarańczowy kolor i odblaskowe taśmy
stanowią bardzo dobrą sygnalizację zarówno w dzień, jak i w nocy. W takiej kamizel‐
ce można wędrować i spać, powiesić ją na krzaku bądź wysokim patyku. Kosztuje kil‐
ka złotych i mieści się w każdej kieszeni. Pamiętajmy, by mieć ją przy sobie, a nie
w plecaku. Innym materiałem sygnalizacyjnym noszonym zawsze powinna być folia
NRC (izotermiczna).
Warto wspomnieć o dwóch elementach wyposażenia, które mogą się okazać nie‐
zwykle pomocne w sygnalizacji awaryjnej. Pierwszy z nich to latarka z zapasowymi
bateriami, zaś drugi to gwizdek. Dziś, kupując różne sprzęty, mamy gwizdek w klam‐
rze paska lub w uchwycie krzesiwa. Ważne, by zadbać o to, aby gwizdek nosić zawsze
przy sobie (bo przecież plecak możemy gdzieś zostawić albo zgubić). Trzymajmy go
w kieszeni, a najlepiej zawieśmy na szyi. Podobnie jest z latarką. Nośmy ją raczej
w kieszeni (spodni) niż w plecaku.
NIE STÓJ JAK SŁUP SOLI
W prasie znajdziemy wywiady z ludźmi, którzy odnieśli obrażenia podczas różnego
rodzaju wypadków. Często pojawia się w nich jedno stwierdzenie: „Stałem jak wryty,
nie mogąc nic zrobić”. Niestety, prawda jest taka, że bezustannie igramy z ryzykiem
i nie zawsze możemy liczyć na łut szczęścia. W drodze ewolucji nasze zagrożenia
również się zmieniły. Wypadki samochodowe, strzelaniny, katastrofy morskie i po‐
wietrzne to współczesne zagrożenia, do których ewolucja nas nie przygotowała. Nasze
pierwotne instynkty i sposób reagowania u większości z nas pozostały te same. Wy‐
różniamy trzy chronologiczne etapy:
• Mechanizm zaprzeczenia – odrzucenie rzeczywistości na zasadzie: „to nie mogło się
zdarzyć tu i teraz”. Ten stan może trwać kilka sekund, ale i kilka godzin.
• Ocena sytuacji – ludzki mózg stara się dopasować zdarzenie do czegoś, z czym mie‐
liśmy kiedyś do czynienia lub co widzieliśmy w telewizji. Wtedy może się również
pojawić strach (paraliżujący albo motywujący).
• Podjęcie decyzji – po przemyśleniu różnych wariantów. Niektórzy, będąc nadal pod
wpływem strachu, popadają w odrętwienie i nie mogą wykonać żadnego ruchu, albo
wręcz wpadają w panikę i zachowują się nieracjonalnie.
M
Stan odrętwienia to pozostałość po instynktach zwierzęcych, a mówiąc dosadnie –
to swoiste pozorowanie własnej śmieci. Ten mimowolny bezruch jest o wiele częstszą
reakcją niż panika. Popadając w ów stan, zwierzęta mają większe szanse wyjścia cało
z niektórych ataków. Wiele drapieżników stroni od walki, jeśli sądzi, że ofiara jest
chora lub martwa. To stara zasada unikania zatrucia pokarmowego. Niestety w star‐
ciu z nadjeżdżającym w naszym kierunku autem lub pociągiem jest to zabójcza stra‐
tegia.
Uwaga! Zaprzestanie walki pod wpływem paraliżu może utrudniać na przykład skazanie gwałciciela,gdyżbrak
śladówobronymożezostaćmylnieodczytanyprzezsędziegojakoprzyzwolenie.
Można próbować wyzwolić siebie lub kogoś innego z takiego stanu poprzez:
• Opanowanie lęku i przypomnienie sobie schematu wyuczonych zachowań.
• Głośno wypowiedziane polecenie skierowane do konkretnej osoby, czasami poparte
lekkim szturchnięciem.
• Mocne uszczypnięcie lub policzek wymierzony w twarz, które mogą zniwelować
skutki chwilowego odrętwienia i przywrócić świadomość.
JAK WYDOSTAĆ SIĘ Z NIEBEZPIECZNEJ DZIELNICY
Czasami dziwny zbieg okoliczności sprawi, że trafisz w rejon, który jest niebezpiecz‐
ny. Wówczas twoim priorytetem jest jak najszybciej go opuścić.
Pierwszą rzeczą, jaką musisz zrobić, jest zmiana wyglądu na bardziej przeciętny,
niedbały. Jeśli masz na sobie markową kurtkę, najprostszym zabiegiem jest przełoże‐
nie jej na drugą stronę – podszewka z pewnością ma bardziej stonowany kolor. Zbyt
błyszczące buty można szybko zmatowić kurzem, przy okazji nie niszcząc ich. Maksy‐
malnie ścisz telefon i schowaj go do majtek lub do skarpetki, jeśli nosisz podkolanów‐
ki. Jeśli masz taką możliwość, rozdziel zawartość portfela na trzy kieszenie. Jeżeli za‐
brałeś małą torbę lub plecak, załóż go, ale pod kurtkę – zmodyfikujesz w ten sposób
swoją sylwetkę, sprawiając wrażenie grubszego lub bardziej przygarbionego, niż jesteś
w rzeczywistości.
Przechodząc koło kubła na śmieci, sprawdź, czy nie ma tam reklamówki. Jeśli jest,
weź ją i wrzuć do niej choć jedną większą rzecz. Rozejrzyj się za ulotkami pizzerii lub
innej jadłodajni, a jeśli je znajdziesz, zabierz z sobą i trzymaj w ręce. Jeżeli masz jakiś
cienki pasek bądź sznurek, chwyć go do ręki, aby przypominał psią smycz. Tym sa‐
mym upodobnisz się do mieszkańca tej dzielnicy, który wybrał się na zakupy, a nie
będziesz sprawiał wrażenia, że jesteś zupełnie obcy w tych stronach. Spróbuj znaleźć
sklep całonocny, a jeszcze lepiej nadal czynny lokal gastronomiczny, zwłaszcza gdy na
ulotce było napisane coś o dowozie. Wejdź do środka i zapoznaj się z ofertą.
M
Jeśli masz przy sobie większą ilość pieniędzy, zadzwoń po taksówkę i zamów ją na
adres tego lokalu. Czekając, zjedz jedną z pozycji menu. Jeżeli twój budżet jest
skromny, zapytaj sprzedawcę, czy o tej godzinie, o której przyszedłeś, jeszcze dowożą
jedzenie. Jeśli tak jest, zamów coś z menu z dowozem. Wdaj się w rozmowę na neu‐
tralny temat – może to być sugestia jakiegoś dania lub zmiany szyldu. Chodzi o to,
aby zyskać sprzymierzeńca i pokazać, że ci zależy, by jego lokal dobrze prosperował.
Kiedy przyjedzie kierowca, zapytaj uprzejmie, czy cię podwiezie. Przecież i tak musi
zawieźć twoją pizzę pod wskazany przez ciebie adres.
OBRONA PRZED PSEM LUB WILKIEM
Dla wielu z nas, szczególnie tych, którzy posiadają psa, powiedzenie, że jest on naj‐
lepszym przyjacielem człowieka okazuje się adekwatne do rzeczywistości. Ale jak to
bywa w naturze, każde zwierzę, które ma zęby, może ugryźć, a nawet stać się twoim
wrogiem. Co roku dochodzi do ataków zdziczałych psów na ludzi – w blisko 80 pro‐
centach przypadków ich ofiarami są dzieci. Na szczęście śmiertelne pogryzienia zda‐
rzają się bardzo rzadko. Nie zmienia to jednak faktu, że warto wiedzieć, jak się przed
tym zabezpieczyć.
Atak zwierząt na ludzi jest na ogół spowodowany:
• obroną własnego terytorium (jeśli na nie wkroczyłeś choćby nieświadomie);
• potrzebą polowania, a zatem głodem;
• drażnieniem (ingerowaniem w cielesność zwierzęcia, zagrażaniem bezpieczeństwu
młodych osobników lub chęcią odebrania mu należących do niego rzeczy);
• nabytą agresją (w wyniku doznanych krzywd lub złego wychowania);
• chorobą.
Rasa nie ma w tym wypadku tak dużego znaczenia jak instynkt lub wina człowie‐
ka, który sprawował nad nim pieczę.
Uwaga! To,coodróżnia zdziczałe psyod wilkówi innych dzikich zwierząt,tofakt,że przestałysię bać człowieka.
Czyni jetojeszczegroźniejszymi przeciwnikami,booneznająnaszezachowaniai reakcje.
Ludzkie dzieci z uwagi na niski wzrost stanowią łatwy cel i nawet nieduży pies
może im zagrozić.
Unikaj zagrożenia
• Nie wchodź na posesje, gdzie jest tabliczka z ostrzeżeniem lub są widoczne budy dla
psów.
• Widząc podchodzącego obcego psa, obserwuj go, ale nie patrz mu w oczy, nie
uśmiechaj się, nie gestykuluj – to może skłonić go do agresywnej reakcji. Pozwól mu
myśleć, że się nie boisz i spokojnie, ale pewnie idziesz w swoim kierunku. Nie bie‐
gnij ani nie uciekaj, gdyż podświadomie zacznie cię gonić. Staraj się go obejść
w bezpiecznej odległości.
• Nigdy nie odwracaj się do niego plecami.
• Jeśli pies nadal podchodzi, zdecydowanym głosem wydaj mu komendy: „Stój”, „Le‐
żeć”, „Zaczekaj” oraz „Zostaw”. Być może zareaguje i zyskasz trochę czasu.
• Mimo że przeważnie nie zaleca się ucieczki, każda reguła ma swoje wyjątki. Ponie‐
waż psy w przeciwieństwie do kotów na ogół nie potrafią się wspinać, ucieczka na
pobliskie drzewo, dach samochodu lub ogrodzenie może być dobrym rozwiązaniem.
• Wejdź w środek krzaków – nawet jeśli przy tym się pokaleczysz, zwiększy to twój
dystans, a także zniechęci psa do kąsania.
Jak walczyć z psem
Jeśli bezpodstawnie zaatakuje cię agresywny pies, masz prawo zrobić wszystko, aby
powstrzymać napastnika – łącznie z jego trwałym okaleczeniem. Co możesz zrobić?
• Zobacz, czy masz przy sobie lub czy w bliskiej odległości znajduje się coś, co pozwoli
ci zachować dystans (np. parasolka, kij, plecak lub książka). Chwyć tę rzecz w dłonie
i trzymaj przed sobą.
• Jeśli nie masz niczego, by zachować bezpieczny dystans, obwiąż rękę czymś, co bę‐
dzie twoją tarczą, a jego celem. To także ograniczy rany kąsane.
• Stań stabilnie bokiem do zwierzęcia, aby nie powalił cię ciężarem swojego ciała pod‐
czas skoku i abyś miał możliwość odchylić się.
• Pies może biegać dookoła ciebie, próbując znaleźć twój słaby punkt obrony.
• Nie próbuj kopać psa, gdyż w ten sposób możesz stracić równowagę i znaleźć się
w jeszcze gorszej pozycji do obrony.
• Wykorzystaj drobny piasek, dezodorant, lakier do włosów lub gaz pieprzowy, aby
prysnąć psu w nos i oczy. Zyskasz na czasie albo całkowicie zniechęcisz go do walki.
• Zobacz, czy masz przy sobie jakikolwiek przedmiot, który mógłby odciągnąć uwagę
psa, na przykład coś do jedzenia lub butelkę z wodą – rzuć to obok niego, a zyskasz
czas na obronę.
• Już podczas pierwszego ataku spróbuj przewrócić psa na bok i uziemić go kolanem.
Użyj części garderoby, aby obwiązać mu łeb. Niech pozostanie w tym stanie przez ja‐
kiś czas, aż uzna się za pokonanego.
• Jeśli nie udało ci się powalić psa, podczas jego ataków próbuj uderzać go w nos,
oczy lub gardło. Atakuj mimo odniesionych ran. Nie uderzaj w górną część jego łba –
M
większość psów ma bardzo grube kości czaszki, więc to go tylko dodatkowo zdener‐
wuje.
• Jeżeli zacisnął szczęki na twojej ręce i zawisł, masz okazję, aby szybko przenieść cię‐
żar ciała na kolano, którym go przygnieciesz, pozbawiając tchu.
• Pamiętaj, że zwykły pies nigdy nie walczy do śmierci. Okaleczony, podduszony lub
poniżony prawdopodobnie odpuści.
Uwaga! W przypadku dzieci walka z psem raczej skazana jest na porażkę. Lepiej nauczyć dziecko przybierania
postawy żółwia, chronienia rękami twarzy i szyi oraz, mimo kąsania, pozostania w tej pozycji do czasu, kiedy
zwierzęsięzniechęci.
Jeśli pies zaatakuje kogoś innego
• Gdypiesjest mały – podejdź psa od tyłu i złap za jego tylne nogi, podnosząc je z zie‐
mi. To pozbawi stabilności atakującego psa. Jeśli masz siłę, możesz mocno odrzucić
psa, najlepiej w kierunku krzaków lub gęstej roślinności, aby dodatkowo zniechęcić
go do powrotu.
• Gdypiesjest duży – podejdź psa od tyłu i nogami zakleszcz jego tylne łapy, a obiema
dłońmi chwyć obrożę (kolczatkę) i podnieś psa wyżej. Jeśli psa nie ma za co złapać,
zaciśnij palce u nasady jego czaszki, aby go poddusić. Przytrzymaj go chwilę w tej
pozycji, aż jego agresja osłabnie. Gdyby pies trzymał mocno w zębach część ciała
ofiary i nie chciał puścić, jedną dłonią chwyć jego grdykę, aby spowodować u niego
odruch wymiotny.
Jeśli masz kurtkę lub koszulę, możesz również narzucić ją na łeb psa, a następnie
przygnieść go swoim ciężarem. Odczekaj dłuższą chwilę. W tym czasie osobie, która
była atakowana, rozkaż oddalić się lub wspiąć na podwyższenie.
Jeśli pies nie wykazuje chęci do dalszej walki, zostaw go, nie znęcaj się nad nim fi‐
zycznie. Lekcja, którą mu dałeś, powinna być wystarczająca.
Atak sfory – psy podobnie jak wilki polują w stadach, otaczając ofiarę i powalając ją
atakami prowadzonymi z różnych stron. Niestety bardzo trudno jest walczyć z taką
gromadą. Z całą pewnością powinieneś korzystać z tego, co masz przy sobie, aby za‐
dawać rany we wrażliwe miejsca jak największej liczbie osobników. Nie próbuj jednak
powalać pojedynczych zwierząt, gdyż narazisz się na kąsanie pozostałych.
Są pewne rejony oraz sytuacje, kiedy można się spodziewać sfory zdziczałych
psów. Staraj się to przewidzieć i noś z sobą zaostrzony kij lub inną broń.
Po ataku – jeśli pies lub wilk uzna, że już nie stanowisz zagrożenia, albo nie będzie
mógł cię dosięgnąć, prawdopodobnie odejdzie sam. Ty też oddal się spokojnie z miej‐
sca zdarzenia. Jeżeli jesteś ranny, oczyść rany czystą wodą, zabandażuj je i zdecyduj
się na wizytę u lekarza. Jeśli masz taką możliwość, zawiadom odpowiednie służby
o niebezpiecznym psie lub sforze.
JAK POKONYWAĆ PRZESZKODY WODNE
Zanim podam kilka rad na temat pokonywania przeszkód wodnych, chciałbym pod‐
kreślić, jak ważne jest samo obycie z wodą. Środowisko wodne nie jest naturalnym
środowiskiem człowieka, dlatego przebywania w nim trzeba się nauczyć. Chodzenie
na basen, nauka pływania, sporty wodne – to wszystko może nas przygotować na tę
okoliczność i sprawić, że będziemy czuć się wówczas pewniej.
Do zbiorników i cieków wodnych nie powinniśmy nigdy wchodzić, będąc pod
wpływem substancji, które wpływają na naszą świadomość (np. alkohol). Pamiętajmy
też, że woda, która ma temperaturę niższą niż temperatura naszego ciała, bardzo
szybko wychładza. Wchodząc do przypadkowego zbiornika wodnego, nie wiemy za‐
zwyczaj, jak jest głęboki oraz jak wygląda jego dno. Dlatego nie skaczmy do nieznanej
wody. Rzeki stanowią dodatkowe zagrożenie. Silny nurt, śliskie podłoże lub brak
gruntu pod stopami (w przypadku głębokich rzek) mogą sprawić, że szybko będziemy
cali przemoczeni.
Jeziora – już na początku planowania podróży zapoznajmy się z mapą terenu. Do‐
wiedzmy się, jakie zbiorniki wodne są na obszarze naszego działania. Taka wiedza da
nam możliwość podjęcia decyzji z odpowiednim wyprzedzeniem. Stojąc na brzegu,
nie zawsze bowiem widzimy, jak duże jest jezioro. Przeprawa przez tego typu zbior‐
nik wodny może być ryzykowna.
Rzeki – zapoznajmy się z mapą terenu. Nie zawsze może to być wystarczająca wiedza,
gdyż rzeki, na przykład po obfitych opadach czy w czasie roztopów, często wzbierają.
Spacer wzdłuż koryta rzeki może pomóc odnaleźć bród. Nie przechodźmy gdziekol‐
wiek. Czasami może uda się przejść rzekę suchą stopą.
Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się przekroczyć rzekę, pamiętaj:
• Wybieraj miejsca możliwie jak najwęższe, ze spokojną, płytką i wolno płynącą wodą.
Unikaj wirów i spiętrzeń wody.
• Nie skacz po kamieniach, staraj się pewnie stawiać stopy.
• Nie przeskakuj także wtedy, gdy dźwigasz na plecach ciężar. Może cię przeważyć
i zwykłe błoto na brzegu sprawi, że wylądujesz w wodzie.
• Idąc brodem, pomóż sobie patykiem, badaj dno przed sobą. Możesz wycofać się
w każdej chwili.
• Uważaj na płynące rzeką elementy (np. gałęzie).
• Sprawdź, czy poniżej nurtu nie ma katarakt, wodospadów itp.
G
• Upewnij się, że po drugiej stronie brzeg jest dostępny (wysoki brzeg lub bujna ro‐
ślinność mogą utrudnić, a nawet uniemożliwić wydostanie się z wody).
• Jeśli jesteś z drugą osobą i macie linę, użyjcie jej do ubezpieczania się nawzajem.
• Jeżeli jesteś w grupie (dwie bądź więcej osób), podążaj wspólnie z nią.
• Idąc z plecakiem, rozepnij pas biodrowy. Lepiej stracić w wodzie plecak niż życie.
• Rozważ, czy zdejmowanie butów to dobry pomysł. Przy silnym prądzie i kamieni‐
stym dnie lepiej zostać w butach.
Pamiętaj, że przeprawianie się przez rzekę może być naprawdę niebezpieczne. Po‐
konać może cię nie tylko rwący nurt, ale też twoja własna psychika niedająca sobie
rady z niebezpieczeństwem i zimnem.
JAK SIĘ RATOWAĆ Z TONĄCEGO SAMOCHODU
Mimo że do tego typu wypadków dochodzi rzadko, nie oznacza to, że tobie się nie
przytrafi. Tym bardziej że Polskę również nawiedzają lokalne podtopienia oraz powo‐
dzie. Oto kilka porad, które pozwolą ci uratować życie.
Gdy twoje auto znalazło się w silnym prądzie wody (np. w wyniku powodzi):
• Odepnij swój pas bezpieczeństwa i każ to uczynić niezwłocznie wszystkim pasaże‐
rom.
• Odblokuj drzwi.
• Weź najmłodsze dziecko i posadź tuż obok siebie lub na swoim udzie.
• Jeśli powyższa opcja nie była możliwa, spróbuj otworzyć wszystkie okna.
• Przez drzwi lub okna opuśćcie pojazd, zmierzając w stronę najbliższego brzegu.
W razie silnego nurtu trzymajcie się za ręce.
• Dopiero teraz możesz zadzwonić na 112 lub inny numer ratunkowy.
Wskazówka! Jeśli elektryka lub mechanizm otwierania szyb z jakiegoś powodu nie działają – zbij szybę, uderzając
ostrym kantem narzędzia na jej końcach,nie na środku,bo tam sprężynuje i ryzyko wybicia jest znacznie mniejsze.
Wybierajmiejscaskrajne(dolnelub górnebrzegi)bocznychszyb.
Gdy auto wpadło do głębokiej rzeki, jeziora lub morza:
• Nie panikuj. Samochód będzie tonął, ale zajmie to około minuty. Zanurzy się tą
stroną, która jest cięższa, a zatem na ogół tam, gdzie jest silnik.
• Odepnij swój pas bezpieczeństwa i każ to uczynić niezwłocznie wszystkim pasaże‐
rom.
• Odblokuj drzwi.
• Prawdopodobnie nie będziesz w stanie otworzyć drzwi, zatem otwórz okna. Zrób to
w mniej niż 30 sekund po wpadnięciu do wody.
• Jeśli otwarcie okien jest już niemożliwe, spróbuj zbić szybę.
M
G
M
• Zdejmij buty, zwłaszcza jeśli są to szpilki lub inne łatwo ściągające się obuwie.
• Spróbuj(cie) opuścić pojazd najszybciej, jak to możliwe. Najpierw najstarsze dzieci,
potem lub w międzyczasie ty wraz z najmłodszym dzieckiem.
• Gdyby otwarcie lub wybicie okien się nie udało, odczekaj, aż pojazd się całkowicie
zanurzy. Następnie szarpnięciem za klamkę oraz silnym naciskiem z barku otwórz
drzwi.
• Nigdy nie czekaj, aż pojazd osiądzie na dnie, gdyż nie wiesz, na jakiej głębokości
ono się znajduje.
• Wypłyń na powierzchnię i skieruj się w stronę łagodnego wyjścia na ląd. Jeśli nie
wiesz, gdzie jest powierzchnia, popatrz na kierunek bąbli powietrza – to one wskażą
ci drogę.
• Dopiero teraz możesz zadzwonić na 112 lub inny numer ratunkowy, jeśli twój tele‐
fon nadal działa.
Opuszczenie pojazdu powinno zająć nie więcej niż 60 sekund. Potem może zrobić
się naprawdę niebezpiecznie.
Uwaga! Nie próbuj rozbijać przedniej szyby, jest to praktycznie niewykonalne w tego typu sytuacji awaryjnej.
Wykonuje się je zazwyczajze szkłalaminowanego–jest wielowarstwowe,klejone,przełożone warstwąfolii.Ta-
kieszybysąodpornenauderzeniai wybicie.
Wskazówka! Sugeruję wozić z sobą małe narzędzie do zbijania szyb wyposażone również w ostrze do cięcia pasów.
Możeci onouratowaćżycie.
JAK PRZETRWAĆ POŻAR LASU
Co roku w Polsce wybucha kilka tysięcy pożarów lasu. Jak wynika ze statystyk straży
pożarnej, prawie zawsze dzieje się to z winy człowieka. Niejednokrotnie ich przyczy‐
ną staje się wypalanie łąk i ściernisk zlokalizowanych w pobliżu lasu. Wiele pożarów
zdarza się wiosną. Również panująca w lecie susza stwarza ogromne ryzyko pożaru,
zwłaszcza w lesie. Pożary lasów trawią dosyć często duże powierzchnie, gdyż są póź‐
no zauważane. Zagrożeniem jest nie tylko wysoka temperatura (od 400 do nawet
1000 stopni Celsjusza) i bardzo duże stężenie dwutlenku węgla. Podczas wypalania
łąk czy pożarów lasów powstaje dym, którego składniki są toksyczne i mogą powodo‐
wać duszności oraz omdlenia.
Uwaga! Wprawdzie małe zarzewie ognia może czasem ugasić jedna osoba, ale gdy pożar się rozprzestrzenia,
nawet nie próbuj tłumić gosamodzielnie.Zadzwoń postrażpożarną (tel.998 lub 112),podając miejsce jegowy-
stąpienia.
M
Najprostszym rozwiązaniem jest ucieczka w przeciwnym kierunku niż nadchodzą‐
cy ogień. Jeśli dostrzegłeś pożar zbyt późno, pozostaw swój sprzęt biwakowy na miej‐
scu. Weź z sobą tylko kurtkę, wodę oraz tarp lub poncho przeciwdeszczowe – pakując
wszystko pospiesznie do plecaka.
Najlepiej uciekać w kierunku najbliższej otwartej przestrzeni, tam, gdzie las się
kończy. Niestety zbyt często ogień rozchodzi się stanowczo szybciej, niż może biec
człowiek. Dlatego warto znać topografię terenu, na którym jesteśmy, gdyż zwiększa
to szanse przetrwania pożogi. Obszary pozbawione suchej roślinności oraz podmokłe
gwarantują czas do namysłu, co robić dalej.
Uwaga! Podczas pożaru nie pozostawaj w samochodzie. Pojazdy nagrzewają się, a ostatecznie mogą wybuch-
nąć.
Czasami jedynym wyjściem, jakie ci pozostanie, będzie przeczekanie naporu
ognia. W tym celu należy podjąć kilka kroków przygotowawczych:
• Wybierz największą polanę, jaką uda ci się znaleźć.
• Usuń łatwopalne materiały znajdujące się w twoim najbliższym otoczeniu. Wydziel
wokół siebie kilkumetrowy pas suchej ziemi lub piasku, pozbawiony ściółki leśnej.
• Odłam suche gałęzie z drzew i odrzuć je.
• Pozbądź się ubrań wykonanych z syntetycznych tkanin – będą się topić w ekstremal‐
nym cieple i mogą spowodować bardzo bolesne, niebezpieczne i potencjalnie śmier‐
telne oparzenia.
• Jeśli masz ze sobą wodę, zmieszaj ją z ziemią, stworzy to grubą skorupę błota na
ubraniach.
• Zwilż wodą bandanę lub T-shirt i poprzez tę warstwę materiału oddychaj płytko.
Wdychanie dymu może cię zabić, podobnie jak bezpośredni kontakt z ogniem.
• Chroń oczy przed gorącym powietrzem i unoszącymi się w powietrzu drobinkami.
• Dobrym rozwiązaniem jest również zamoczyć w wodzie wełniane koce i nosić je na
głowie i ramionach niczym poncho.
• Skórzane rękawice pomogą ci ochronić dłonie przed gorącem.
• Pilnie obserwuj okolicę.
Ciekawostka!Czywiesz,że ponad 70procent ofiar śmiertelnych pożarówumieranie wskutek poparzeń czyurazów,tylko
wwyniku zatruciatlenkiemwęglai/lub cyjanowodoru?
ATAK TERRORYSTYCZNY – JAK SIĘ ZACHOWAĆ
G
Choć w momencie pisania tego rozdziału ataki terrorystyczne, znane chociażby z za‐
chodnich nagłówków prasowych, u nas w Polsce dotąd się nie zdarzyły, sytuacja ta
może się jednak zmienić w ciągu kolejnych miesięcy, a nasz kraj może się stać poten‐
cjalnym celem takiego ataku. Będąc członkiem Unii Europejskiej i NATO, jesteśmy
wymieniani przez radykalnych islamistów jako potencjalny cel zamachu terrorystycz‐
nego – stwierdził w 2015 roku wiceminister spraw wewnętrznych.
Niestety żadne państwo i jego służby nie są przygotowane na tego typu skryte ata‐
ki. Zawsze istnieje możliwość, że nastąpi nieoczekiwany incydent. Terroryści swoimi
działaniami sieją śmierć i zniszczenie, ale także wywołują strach i panikę w myśl za‐
sady: „zabij jednego, przeraź tysiące”. Akty przemocy są zwykle zaplanowane, zaś ich
celem stają się przede wszystkim obiekty, których wysadzenie w powietrze ma spek‐
takularny charakter i zapewnia szeroki rozgłos medialny. To głównie obiekty sakral‐
ne, edukacyjne, wypoczynkowe, środki transportu publicznego oraz duże skupiska
ludzkie. Większy, bardziej krwawy efekt gwarantuje atak na liczne grupy niewinnych
ludzi.
Oczywiście porada, aby unikać dużych skupisk ludzkich, gdy mieszka się i pracuje
w ogromnym mieście, wydaje się nierealna, jednakże są pewne proste sposoby, by
zminimalizować zagrożenie:
• Jeśli nie musisz korzystać ze środków transportu publicznego, wybierz drogę pieszo
lub na rowerze.
• Wchodząc do dużego obiektu, pomyśl, którędy można się z niego ewakuować lub
gdzie można się w nim schować.
• Bacznie obserwuj otoczenie – czy ktoś nie zostawił torby lub plecaka w miejscu peł‐
nym ludzi, a potem szybko się oddalił. Szczególnie chodzi o osoby ubrane nietypowo
albo wyglądające na obcokrajowców.
• W razie uzasadnionych podejrzeń dyskretnie powiadom stosowne służby (policję,
straż pożarną lub miejską, administratora obiektu).
• Noszenie zawsze przy sobie choćby prostej maski z aktywnym filtrem może ci po‐
móc w razie ataku chemicznego.
W razie strzelaniny – jeśli strzały padły z oddali, uciekaj, zwiększając dystans między
tobą a napastnikiem. Jeśli terrorysta jest zbyt blisko, ucieczka nie jest wskazana. Po‐
chyl się nisko i spróbuj schować za czymś, co przynajmniej w teorii powinno zatrzy‐
mać kule oraz uchronić cię przed rykoszetami (np. za przednim kołem samochodu,
tak aby dodatkowo chroniła cię część silnika).
Wskazówka! Jeśli koło ciebie leży osoba, która prawdopodobnie nie żyje, zasłoń się jej ciałem. Każdy sposób, aby
uratować swoje życie, jest wart rozważenia. Podnoszenie rąk w akcie poddania się nic nie znaczy dla terrorystów –
wtakimwypadku zpewnościątylkooddadząstrzaływtwoimkierunku.
M
Uwaga! Pociski bez trudu przelatują przez krzaki, stół barowy, krzesła, parawany
przebieralni i szkło. Spróbuj ustalić, skąd padły strzały, ale nie wychylaj się, aby zro‐
bić zdjęcie lub nagrać film – to nie urodziny u cioci, tutaj naprawdę możesz zginąć.
Jeśli nie chronisz się wystarczająco dobrze, trzeba szybko reagować. To ratuje życie
wielu ludziom. Dyskretnie zdejmij koszulę lub kurtkę, jeśli jest w wyróżniającym się
na tle otoczenia jaskrawym kolorze. Ścisz lub wyłącz telefon, bo jego przypadkowy
odgłos może zdradzić twoją lokalizację. Jeżeli masz taką możliwość, opuść miejsce za‐
grożenia, najszybciej jak się da. Biegnij zygzakiem, wykorzystując naturalne przeszko‐
dy (np. słup, automat z napojami), zawsze lekko pochylony. Jeśli nie masz szansy na
ucieczkę, schowaj się w nietypowym miejscu, jak kubeł na śmieci, lodówka w sklepie
AGD lub stos ubrań w sklepie odzieżowym znajdujący się w kącie, a nie przy głów‐
nym wejściu – to może ci uratować życie. Dobrą kryjówką mogą być również magazyn
bądź zaplecze, jeśli tylko uda ci się tam wejść i jest możliwość zamknięcia lub zabary‐
kadowania się od wewnątrz. Jeżeli usłyszysz stanowczy głos po wystrzale, nakazujący,
by wszyscy wyszli na zewnątrz, ty zostań – z pewnością nikomu nie będzie się chciało
przeszukiwać całego pomieszczenia, tym bardziej jeśli nie wie, że tam jesteś. Pozo‐
stań w swej kryjówce przynajmniej kilkanaście minut po zapanowaniu ciszy. Podczas
ucieczki możesz odwrócić uwagę napastnika, uruchamiając na przykład radio lub ga‐
śnicę i popychając ją tak, aby piana wydostała się w widocznym miejscu. Chodzi też
o to, aby terrorysta, strzelając nerwowo, zużył jak najwięcej amunicji bezproduktyw‐
nie.
Uwaga! Popularnywśród różnegotypu terrorystówkarabin Kałasznikowmieści wpodstawowej wersji 30 nabo-
jów.Jegopociski mają dużą siłę penetracji.Zasięgskutecznegorażenia pociskiem żywegocelu określa się na aż
1500metrów.
Podczas ataków, oprócz broni palnej, wykorzystywane są materiały wybuchowe lub
zapalające umieszczane w pojazdach albo przytwierdzane do ciała terrorysty samobój‐
cy. Dochodzi także do uprowadzeń i przetrzymywania osób, a w razie braku spełnie‐
nia żądań porywaczy (np. okupu) – do zabójstw.
Jeśliznalazłeś sięwśród zakładników, kilka prostych zasad możeuratować ciżycie:
• Nie wykonuj nerwowych gestów zwracających uwagę porywaczy.
• Bądź spokojny, zachowuj się naturalnie i nie zadawaj pytań poruszających tematy
religijne i polityczne.
• Usuń wszelkie oznaki władzy (np. odznakę, naszywki) albo dokumenty świadczące
o tym, że zajmujesz ważną pozycję.
• Równie dyskretnie odrzuć części garderoby, które cię za bardzo wyróżniają lub
świadczą o twoim wysokim statusie społecznym.
• Na żądanie terrorystów oddaj im przedmioty osobiste (telefon również, lecz jeśli ci
się uda, wyciągnij z niego wcześniej baterię lub kartę SIM).
• Pytaj o pozwolenie, na przykład gdy chcesz wstać lub iść do toalety.
• Pomagaj innym zakładnikom, staraj się ich uspokoić lub opatrzeć ich rany.
• Jeśli wiesz, że zginiesz, możesz spróbować fizycznie stawić opór, tak aby wyrządzić
napastnikowi jak największe szkody (atakuj oczy lub szyję).
Dodatkowo część ugrupowań terrorystycznych stosuje ataki symultaniczne oraz
podwójne opóźnione. Szczególnie te drugie są groźne, bowiem ich głównym celem
stają się służby ratunkowe udzielające pomocy osobom poszkodowanym w wyniku
pierwszego ataku. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy nie nastąpi druga
eksplozja. Jeśli zatem przeżyjesz pierwszą, oddal się wraz z ocalonymi od miejsca
zdarzenia przynajmniej o 100 metrów.
JAK UWOLNIĆ SIĘ Z OPASKI ZACISKOWEJ
Czasami twoje przeżycie może zależeć od tego, czy uda ci się uwolnić z więzów, a na‐
stępnie uciec na bezpieczną odległość od sprawców. Jeszcze kilkanaście lat temu uczo‐
no tylko metod uwalniania się z kajdanek lub węzłów sznurowych. Obecnie jednak
terroryści lub porywacze używają albo opasek zaciskowych (tzw. zipki, trytytki), albo
tymczasowych rozwiązań (np. taśma izolacyjna, kabel zasilający). Mimo wszystko jest
to lepsze dla ofiary niż ogłuszenie tępym narzędziem, które może wyrządzić poważne
obrażenia.
Z uwagi na dużą wytrzymałość na rozciąganie oraz małą szerokość, powodującą
dodatkowy ból podczas wrzynania się w skórę, uwolnienie się z takiego zacisku jest
praktycznie niemożliwe. Jednakże nim to nastąpi, już podczas wiązania możesz za‐
stosować dwie sztuczki:
• Zaciśnij dłonie i połóż pod kątem jedną na drugiej, tak aby powstał kształt „X”.
• Staraj się trzymać zaciśnięte dłonie lub chociażby nadgarstki, najniżej jak się da.
Dzięki temu zabiegowi zyskasz trochę luzu, nawet przy mocnym zacisku, po wy‐
prostowaniu dłoni w późniejszym czasie. Ponadto jeśli uda ci się uwolnić jeden nad‐
garstek, resztę dłoni powinieneś również wyswobodzić.
Na szczęście są sposoby, które skutecznie pomogą ci całkowicie pozbyć się tego
ograniczenia ruchów:
Przepiłowanie – nawet jeśli pod ręką nie masz piły, jest duża szansa, że twoje buty są
sznurowane. Czym cieńsze, ale i wytrzymałe sznurówki posiadasz (np. z paracordu
lub micro cordu), tym większa szansa powodzenia. Także jeśli dysponujesz bransoletą
z tego typu linki, nadszedł czas jej użycia. Wykorzystaj moment, kiedy osoby, które
G
cię uwięziły, będą zajęte czymś innym, gdyż zajmie to dobrą chwilę. Po pierwsze, naj‐
lepiej gdybyś mógł usiąść. Po drugie, rozwiąż całkowicie jeden z butów lub bransolet‐
kę, aby odzyskać linkę. Na obu jej końcach zrób mocną pętlę, taką, aby zmieścił ci się
w niej czubek buta. Teraz przeciśnij linkę przez środek opaski, a następnie zahacz
oba buty. Ostatni etap polega na naśladowaniu ruchów kolarza lub osoby wspinającej
się po linie (pedałuj nogami), by tarciem linki o plastik przepiłować ją. W zależności
od grubości opaski lub kabla, którym zostałeś związany, oraz intensywności ruchów
może to zająć od minuty do nawet kilkunastu minut.
• Ruch ramion – najpierw spraw, aby mechanizm zaciskowy znalazł się dokładnie po‐
środku między lewym a prawym nadgarstkiem, po czym zębami ściśnij mocniej za‐
cisk. Teraz podnieś ręce, najwyżej jak możesz, i wykonaj gwałtowny ruch w dół
z ucieczką łokci do tyłu oraz lekko na boki. W przypadku cienkiej opaski powinno ci
się udać rozerwać ją za pierwszym razem; jeśli nie – spróbuj ponownie. Być może
będziesz musiał ścisnąć opaskę jeszcze mocniej, a także włożyć więcej siły w ruch.
Metoda ta może być też zastosowana w przypadku wiązania od tyłu, z tym że wów‐
czas będzie zdecydowanie trudniej się wyswobodzić.
• Ciepło – jeśli miałeś szczęście i napastnicy nie zabrali ci zapalniczki, możesz spróbo‐
wać przepalić opaskę. Z pewnością się przy tym poparzysz, ale nie jest to wysoka
cena za uwolnienie. Wadą tego rozwiązania może być dodatkowy zapach wydzielany
przez topiący się plastik, a także przypalone włosy i skóra.
Wskazówka! Jeśli dodatkowotwoje nogi zostałyzwiązane taśmą klejącą,nawet nie dysponując niczym ostrym,mo-
żesz spróbować się uwolnić. Wstań i podskocz wysoko w miejscu, a lądując na podłodze, dynamicznie ugnij kolana
i rozszerzstopy.Jestdużaszansa,żejużprzypierwszejpróbietaśmasięrozerwiealboprzynajmniejnaderwie.
• Odblokowanie – dysponując igłą włożoną w mechanizm zamykający, pomiędzy za‐
padkę a pasek, jesteś w stanie zwolnić zacisk na tyle, aby przynajmniej częściowo go
odblokować.
• Tarka – gdyby wszystkie powyższe metody zawiodły, a ściany twojej „celi” były chro‐
powate (np. betonowe), spróbuj trzeć o nie opaską, jakbyś miał ją zeszlifować.
Z pewnością skończy się to obtarciami naskórka, ale więzy również powinny się
w końcu poddać. Ogólnie tarcie o każdy twardy przedmiot, którego powierzchnia
jest chociażby lekko chropowata, będzie efektywne.
JAK KETCHUP MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE
Czasami tak prozaiczne produkty spożywcze jak ketchup, odpowiednio użyte, mogą
podratować zdrowie, a nawet uratować ci życie. W wypadku strzelaniny na ogół
sprawcy nie mierzą celnie, zatem zdają sobie sprawę z tego, że duża liczba osób zo‐
staje postrzelona lub zastrzelona przypadkowo. Jeśli masz przy sobie choćby dwie
małe jednorazowe saszetki z ketchupem, brudząc nim sobie plecy oraz okolice ust,
możesz zasymulować swoją śmierć i liczyć na to, że nikt nie odda do ciebie dodatko‐
wego strzału.
Ketchup, składający się głównie z pomidorów, zawiera dużo likopenu, czyli moc‐
nego przeciwutleniacza, który może pomóc zrewitalizować zniszczoną przez promie‐
nie słoneczne skórę. Zawarte w nim witaminy A, C i K zabezpieczają ją dodatkowo
przed dalszymi uszkodzeniami. Jedynym minusem może być zapach.
Z kolei rozsmarowanie ketchupu w miejscu ugryzienia przez owada może zneu‐
tralizować irytujące swędzenie i ból. Odpowiada za to sól, która odciąga z rany wodę
i redukuje opuchliznę. Ocet w jego składzie sprawia, że nie będziemy się drapać.
Ponieważ ketchup otrzymasz bezpłatnie w popularnych sieciach fast food, możesz
użyć go jako dodatku do swojej diety. Bez względu na to, jakie powody stoją za tym,
że sięgniesz po ketchup, związki w nim zawarte mają właściwości zdrowotne, chronią
nas przed nowotworami, zakrzepami oraz chorobami skóry.
NA KTÓRYM PIĘTRZE JEST NAJBEZPIECZNIEJ
Przy wyborze mieszkania lub nawet pokoju w hotelu na ogół to jednak cena, lokaliza‐
cja i wygląd odgrywają dla nas kluczową rolę. Jednakże również odpowiedni wybór
piętra może nam zapewnić mniejszy bądź większy poziom bezpieczeństwa. Włamanie
do mieszkania/domu ma bardzo duży wpływ na osobiste poczucie bezpieczeństwa.
Takiego typu przestępstwo dotyka bardziej niż opisywane w mediach różne afery lub
wypadki.
Parter – łatwy dostęp do drzwi zarówno dla ciebie, jak i potencjalnych agresorów.
Niewątpliwym atutem jest szybka i bezpieczna ewakuacja: można wyjść przez okno
albo zejść do poziomu piwnic/garaży.
M
Środkowe piętra – są z reguły najbezpieczniejszą opcją zarówno jeśli chodzi o wody
powodziowe, jak i uderzenie pojazdu w budynek. Aby ta lokalizacja gwarantowała
większy poziom bezpieczeństwa, warto zadbać o dodatkowe wyposażenie. Na pewno
wskazane jest posiadanie gaśnicy oraz długiej liny, a jeszcze lepiej drabiny sznurowej,
która w razie potrzeby umożliwi opuszczenie mieszkania przez okno.
Ostatnie piętro – to najdłuższy czas dotarcia do drzwi mieszkania/pokoju. W przy‐
padku pożaru, który zaczął się od środka budynku, możesz zostać odcięty, chyba że
budynek ma możliwość wyjścia na dach, co da ci więcej czasu. Dostęp do dachu to
również możliwość zebrania większej ilości deszczówki niż sąsiedzi, którzy nie dosię‐
gną do rynien. W przypadku ataku terrorystycznego prawdopodobnie nie będziesz
narażony w takim samym stopniu jak ci, którzy mieszkają niżej. Tego typu lokalizacja
to nie tylko jaśniejsze mieszkanie, ale także lepszy punkt obserwacyjny, z możliwością
skrytej obserwacji. Niestety dla złodzieja szczególnie mieszkania z balkonem na ostat‐
nim piętrze stanowią idealny cel. Może on dostać się do niego, opuszczając się na li‐
nie z dachu i rozbijając szybę balkonową.
Uwaga! Statystki policyjne wskazują, że przez okna złodzieje wchodzą najczęściej do lokali położonych na par-
terze,pierwszymlub ostatnimpiętrze.
JAK SCHOWAĆ RZECZY W MIESZKANIU
Już nasze babcie wiedziały, że część dobytku należy mieć przy sobie, a także w domu.
I że lepiej zaufać własnym skrytkom niż bankom. Oczywiście nikogo nie namawiam
do trzymania wszystkich oszczędności finansowych w domowej skarpecie, niemniej
jednak warto część z nich zachować na czarną godzinę. W przypadku kobiet raczej
trudno byłoby im się pogodzić z faktem, że ich biżuteria znajdowałaby się tylko
w skrytce bankowej. Dotyczy to też istotnych dokumentów, które z pewnych powo‐
dów nie powinny trafić w niepowołane ręce. Mimo że dom jednorodzinny daje zdecy‐
dowanie większe pole manewru, również w typowym małym mieszkaniu mamy sze‐
roki zakres możliwości.
Utracenie pewnych przedmiotów lub pieniędzy może postawić ciebie bądź twoją
rodzinę w bardzo niekorzystnej, a wręcz skrajnie niebezpiecznej sytuacji (przeszuka‐
nie przez okupanta), dlatego warto dokonać przygotowań już dzisiaj.
Ciekawostka! Czy wiesz, że złodzieje starają się rzeczy skradzione zmieścić w plecaku lub w torbie, z którą łatwo uciec?
Najczęściej szukają i zabierają pieniądze, biżuterię, laptopy, tablety, smartfony oraz sprzęt grający. Ponadto ich łupem
padająklaseryzeznaczkami lub monetami,anawetmarkowealkohole.
Typowe włamanie trwa stosunkowo krótko, więc włamywacz lub złodziej, korzy‐
stając z chwilowej okazji, ma mało czasu na przeszukanie całego lokum i skupia się
na znanych mu lokalizacjach.
Oto kilka uniwersalnych i skutecznych skrytek:
• Fałszywe kontakty w ścianach – w zagranicznych sklepach internetowych można ku‐
pić kontakty elektryczne, które są de facto szufladkami, gdzie pani domu może scho‐
wać drobną biżuterię. Najlepiej taki kontakt umieścić obok lub pod kontaktem wła‐
ściwym, jeśli jest taka możliwość. Jeżeli nie chcemy zamawiać gotowego produktu,
z łatwością możemy zrobić podobny samodzielnie, korzystając z plastikowej obudo‐
wy kontaktu oraz przytwierdzonego do niego pojemnika, który będzie schowany we‐
wnątrz ściany.
• Nieświecąca lampa sufitowa – część z gotowych lamp ma klosz wykonany w taki
sposób, że po usunięciu mechanizmu żarówkowego zyskujemy wystarczająco dużo
miejsca na małą skrytkę.
• Książka – w przeciwieństwie do naszych babć pieniędzy lub dokumentów nie cho‐
wamy luźno, lecz sklejamy zewnętrzne brzegi książki, tak aby przedmioty nie wyle‐
ciały podczas intensywnego przetrzepywania. Wycinanie stron jest również nadal
stosowane, nie tylko w filmach i powieściach, choć w przypadku zrzucenia książki
na podłogę ów przedmiot może z niej wypaść. A przecież często przeszukujący sto‐
sują taką metodę.
• Wydrążonemeble – półki na książki lub szpargały mają od spodu miejsce, które od‐
powiednio wydrążone i zabezpieczone pozwoli nam schować dokumenty oraz pie‐
niądze. Wycięcie takiego prostokąta wymaga wprawy i cierpliwości, tak aby spowo‐
dować jak najmniejsze uszkodzenia lakieru wokół. Inną opcją może być też zamówie‐
nie takiej półki wprost u stolarza.
• Noga od stołu – duża część mebli biurowych zbudowana jest z użyciem rur, więc na
przykład noga od stołu może być wykorzystana jako skrytka na dokumenty.
• Puszka po farbie – chyba nikt nie lubi grzebać w chemikaliach, zatem pusta metalo‐
wa puszka po farbie i imitacja zaschniętej farby na jej wieczku mogą spełnić swoją
rolę. Pamiętajmy, aby nic nie grzechotało w środku, a także aby wyglądała na używa‐
ną i lekko zapomnianą rzecz, jakich wiele w każdym domu.
• Pod stołem – dodatkowa, prawie niewidzialna z zewnątrz półeczka pod stołem to
idealna kryjówka dla twojego laptopa, dysku zewnętrznego lub tabletu. Najlepiej gdy‐
by miała jakieś zaślepki w kolorze dna stołu, aby wszystko wyglądało jak element de‐
signu, a nie autorski schowek.
• Kosz na brudne rzeczy – dorobienie dodatkowej dolnej komory w koszu na brudną
bieliznę to łatwe zadanie; można w nim trzymać plecaki lub nieużywane na co dzień
duże torby. Pamiętajmy bowiem, że spora część włamywaczy ogranicza swój ekwipu‐
nek tylko do narzędzi służących do włamania się, licząc na to, że resztę znajdzie
w środku. Będzie im zatem trudniej zabrać większą, niż planowali, ilość sprzętu.
• Stara gaśnica – posiadanie sprawnej gaśnicy przydaje się w razie nieoczekiwanych
zdarzeń, na przykład z udziałem gotującego faceta lub sąsiada sapera. Ale niespraw‐
na, lekko podniszczona dodatkowa gaśnica może być z łatwością przerobiona na po‐
jemny schowek. Warto, aby ten przedmiot był zamocowany wewnątrz mebla kuchen‐
nego, wyglądał naturalnie i nie rzucał się w oczy.
• Fałszywa hantla – ćwiczenia fizyczne są zawsze w cenie, ale złodziej raczej nie bę‐
dzie zainteresowany dźwiganiem ołowiu. Jeśli masz taką możliwość, możesz wydrą‐
żyć otwór w hantli Kettlebell albo, co bardziej ryzykowne i trudniejsze, wykonać cały
fałszywy ciężarek.
• Schowek pod panelem – kiedyś chowano cenne przedmioty pod parkietem, teraz
można użyć ruchomego panelu, który na co dzień znajduje się pod stołem bądź szaf‐
ką nocną. Najlepiej gdyby był zamocowany za pomocą lekkich magnesów od spodu.
• Schowek w łazience – wiele osób ma w łazience pod glazurą schowek na liczniki,
który można wykorzystać jako skrytkę. Wystarczy cenne rzeczy schować do ciemne‐
go opakowania, a następnie zawiesić na drucie oplątanym wokół rury. Jeśli w naj‐
bliższym czasie zaplanowałeś remont łazienki, możesz zrobić osobny, dodatkowy
schowek. Najlepiej gdyby znajdował się pod grzejnikiem, na którym wciąż wiszą
ręczniki skutecznie maskujące brak fugi. W sklepach dostępne są gotowe mocowania
na magnes, które możemy zastosować, aby przytwierdzić płytkę.
Zajmij czymś złodzieja. Odwróć jego uwagę, montując fałszywe drzwi od sejfu pod
jednym z obrazów – może to spowodować, że włamywacz skoncentruje się na tym
właśnie przedmiocie. Także pozostawiony w barku plik fałszywych banknotów, przy‐
kryty dla niepoznaki jednym prawdziwym i spięty gumką, może rozproszyć jego uwa‐
gę i dać mu poczucie sukcesu z dokonanego znaleziska.
Niestety zdarzają się też fałszywe „przeprowadzki”, podczas których oprócz drob‐
nych przedmiotów z mieszkania ginie praktycznie wszystko, co ma jakąkolwiek war‐
tość i jest łatwe w transporcie. Wtedy jedynie rzeczy przytwierdzone na stałe mają
szansę pozostać na swoim miejscu.
JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA SYTUACJĘ KRYZYSOWĄ
Należy przygotowywać się na konkretne, realne sytuacje kryzysowe, a więc takie, któ‐
rych albo już doświadczyliśmy, albo których prawdopodobieństwo zaistnienia w naj‐
bliższej okolicy jest duże. Zanim więc zaczniemy zabezpieczać się na wypadek nadej‐
© Copyright by Paweł Frankowski & Witold Rajchert © Copyright for this edition by Wydawnictwo Pascal. Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część tej książki nie może być powielana lub przekazywana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy, za wyjątkiem recenzentów, którzy mogą przytoczyć krótkie fragmenty tekstu. Wszystkie informacje zawarte w książce mają charakter ogólny. Zastosowanie sztuczek w praktyce powinna uwzględniać posiadane indywidualnie umiejętności i predyspozycje. Autorzy i Wydawca nie mają wpływu na wspomniane okoliczności i oceny oraz działania czytelników korzystających z książki i z tego względu nie mogą ponosić za te działania i ich skutki odpowiedzialności. Tytuł: Sztuczki survivalowe Autor: Paweł Frankowski, Witold Rajchert Redakcja: Mirosław Ruszkiewicz Korekta: Katarzyna Zioła-Zemczak Projekt graficzny okładki: Wojciech Majczyk Grafiki na okładce: StudioIcon, Red monkey, Andrey Kuzmin, S. Kuzmin (Shutterstock) Pozostałe zdjęcia i rysunki: Wojciech Majczyk Redaktor prowadząca: Angelika Ogrocka Redaktor naczelna: Agnieszka Hetnał Wydawnictwo Pascal sp. z o.o. ul. Zapora 25 43-382 Bielsko-Biała www.pascal.pl Bielsko-Biała 2015 ISBN 978-83-7642-776-8 eBook maîtrisé par Atelier Du Châteaux
WPROWADZENIE „Nasz los zawsze spoczywa w naszych rękach. Jedynym paradoksem jest to, że nie staramy sięzmienić naszego życia wtedy, kiedy jeszcze możemy”. Graham Masterton, Drapieżcy1 Ten świat jest równie piękny, co niebezpieczny. Pomimo postępu cywilizacyjnego na‐ dal dotykają nas klęski żywiołowe, katastrofy naturalne, awarie, wypadki, kradzieże, zamieszki, a także konflikty zbrojne. Areną nowoczesnych zagrożeń nie jest już las czy góry, stały się nią miasta, a linia frontu może przebiegać w poprzek każdej ulicy. Najgorsze momenty w życiu są zazwyczaj zapowiadane przez drobiazgi. Wkręceni coraz głębiej w mechanizm zależności, iluzje łatwego i wygodnego życia, zaganiani pośród codziennych spraw – utraciliśmy chęć dostrzegania nadchodzącego niebezpie‐ czeństwa. A przecież już ludzie pierwotni tysiące lat temu wiedzieli, że życie opiera się na ciągłej walce i byciu czujnym. Jedno pytanie pozostaje zatem niezmienne – nie: „Czy w ogóle?”, lecz: „Właściwie kiedy się to zdarzy?”. Nie zawsze chodzi o walkę o przetrwanie znaną chociażby z na‐ główków gazet czy filmów. Także te całkiem przyziemne zdarzenia bywają groźne, wymagają woli walki oraz niekonwencjonalnych rozwiązań. Zaś nasze prywatne prze‐ trwanie nie jest możliwe bez podjęcia pewnych kroków. Lęk, panika czy poglądy poli‐ tyczne nie powinny nas powstrzymać od działania. Społeczeństwo powinno wiedzieć, jak przygotować się na różnego typu sytuacje. Powinniśmy więc być czujni, przezorni i odpowiedzialni. Survival to… Przetrwanie. Zdolność i chęć utrzymania się przy życiu w dowolnych warunkach, do chwili uratowania lub samodzielnego wydostania się z opresji. To wszystko to, co po‐ winieneś zrobić, kiedy standardowy plan zawiódł. Do tej definicji warto dołożyć następujący zestaw cech: • Przewidywanie i unikanie ekstremalnych wrażeń bez wcześniejszego przygotowania. • Pokonywanie własnych słabości, lęków, ale i gustów kulinarnych. • Improwizacja, czyli sposób na kreatywne wykorzystanie tego, co masz lub możesz zdobyć. • Poświęcenie czegoś, aby ratować życie lub zdrowie. • Cieszenie się z małych postępów. • Dokonywanie trudnych wyborów moralnych.
• Sygnalizacja własnego położenia ratownikom lub innym osobom. • Dbanie o swoje zdrowie, w tym higienę osobistą. • Niepoddawanie się do końca. • Dostrzeganie możliwości, kiedy te się nadarzą. • Uczenie się na cudzych i własnych błędach. • Korzystanie z darów przyrody rozsądnie, nie w sposób rabunkowy. • Wtopienie się w rytm przyrody, nie walka z nią. • Umiejętność dzielenia przestrzeni z innymi. • Nieuleganie przesadnemu konsumpcjonizmowi. Coraz częściej mówi się również o tym, że survival stanowi formę edukacji przy‐ rodniczo-ekologicznej, rekreacji, a także resocjalizacji młodych ludzi. Dla wielu osób stał się sposobem na życie. Kontakt z przyrodą daje możliwość kontemplacji i prowo‐ kuje do refleksji. Zasady przetrwania – priorytety Aby przeżyć, przede wszystkim należy mieć lub wyzwolić w sobie tak zwaną wolę przetrwania, czyli to coś w głowie, co będzie ci cały czas mówić: „Nie poddawaj się”, „Uda ci się”. Ale bez choćby odrobiny szczęścia i wiedzy nawet silna chęć życia to może być za mało. Nasz świat rządzi się określonymi prawami. Wszystko w przyro‐ dzie ma i powinno mieć swoją kolej rzeczy. Każdy skutek ma swoją przyczynę i na ogół potrafimy wskazywać te zależności. Jeden błąd może powodować lawinę kolej‐ nych. Co ciekawe, linia postępowania naszych przodków była roztropna, jak gdyby kie‐ rowali się oni wrodzoną zasadą zaspokojenia najpierw bardziej niezbędnych potrzeb. Obecnie wielu z nas zapomniało o tej mądrości i musi się jej uczyć od nowa. Mowa o następującej kolejności priorytetów: Elementyzasadnicze (wysoki priorytet) Schronienie, woda, zdrowie, ogień, ciepło, jedzenieetc. Bezpieczeństwo (najwyższy priorytet) Bezpieczneotoczenie Komfort (niski priorytet) Psychiczneoraz materialnepoczuciewygody Zapewnienie sobie bezpieczeństwa powinno mieć na twojej liście przetrwania naj‐ wyższy priorytet. Dla przykładu: jeśli twój samochód stoi na torach kolejowych, a ty słyszysz nadjeżdżający pociąg, masz tylko kilkanaście sekund, aby spróbować odje‐ chać, a jeśli to się nie powiedzie – opuścić pojazd. Zatem bez względu na to, z jakiego powodu znalazłeś się w sytuacji wymagającej walki o przetrwanie, musisz chronić się
przed dalszym zagrożeniem. Musisz opuścić to miejsce, zwłaszcza jeśli stwarza ono bezpośrednie niebezpieczeństwo. Tym samym bez bezpiecznego lub choćby względnie zabezpieczonego otoczenia możesz nie mieć okazji wykorzystać umiejętności surviva‐ lowych. Dotyczy to również sytuacji, kiedy to ty kogoś ratujesz. OSTATNIE SŁOWO, NIM ZACZNIEMY Oczywiście, nawet gdybyś wykorzystał wszystkie najlepsze metody zaprezentowane w niniejszej książce, przetrwanie nigdy nie będzie łatwe. Powinieneś jednak podejmo‐ wać wyzwanie każdego dnia, starając się zmienić swoje położenie na lepsze. Wiedza o technikach i psychologii przetrwania nie tylko przydaje się w sytuacji zagrożenia, ale także uczy zapobiegania wtedy, kiedy jeszcze nie jest niebezpiecznie. Jak powiedział MacGyver: „Każdy popełnia błędy raz na jakiś czas. Sztuką jest naucze‐ nie się, jak z nimi żyć”. Ta książka to bardzo praktyczny poradnik pełen opisów sprawdzonych metod. Każda wskazówka i porada przedstawiona jest w krótki oraz przystępny sposób. Mo‐ żesz więc od razu je wykorzystać lub wrócić do zawartych w nim informacji, kiedy napotkasz różne trudności na swojej drodze. Mam nadzieję, że uświadomisz sobie kilka istotnych rzeczy, a one wskrzeszą w tobie naszą narodową zapobiegliwość i za‐ radność. Być może pozwolą ci uratować życie i ochronić swoich bliskich. Gotowy do leśno-miejskiej dżungli życia? Zatem zaczynajmy!
N 1. BEZPIECZEŃSTWO I SYGNALIZACJA „Oczekiwanie na niebezpieczeństwo jest gorsze niż moment,gdy ono na człowieka spada”. Alfred Hitchcock2 CO ZROBIĆ, JEŚLI SIĘ ZGUBIŁEŚ(AŚ) ikt z nas nie chciałby się znaleźć w sytuacji, w której czuje, że nie jest tam, gdzie być powinien, albo wylądował w kompletnie nieznanym mu miejscu. Oto kilka wskazówek, które powinny wówczas pomóc: • Zatrzymaj się, zorientuj w otoczeniu, nie wpadaj w panikę. Jeśli masz mapę oraz nawigację, spróbuj określić swoje położenie. • Oznacz miejsce, w którym aktualnie jesteś (np. zawieś na gałęzi pomarańczową opa‐ skę wyrwaną z tyłu książki). • Pamiętaj, że zawrócenie ze źle obranej drogi nie jest żadną ujmą na honorze, lecz objawem zdrowego rozsądku. Cofnij się do miejsc, w których już byłeś. Na płaskim terenie typowy piechur pokonuje trasę trzech–czterech kilometrów w ciągu godziny, zatem przypomnij sobie, ile czasu już szedłeś. Pozwoli ci to oszacować dystans, jaki pokonałeś. • Cofając się, nadal oznaczaj tę trasę. Nie biegnij, tylko idź spokojnym tempem. • Spróbuj znaleźć punkt widokowy, który pozwoli ci się rozejrzeć i określić twoje po‐ łożenie względem cywilizacji. Wspięcie się na drzewo jest dobrym pomysłem, pod warunkiem, że ma ono rozłożyste konary, a wokół jest sucho. Nie wchodź jednak wy‐ żej, niż to konieczne, lub tylko do miejsca, w którym przestaniesz czuć się bezpiecz‐ nie. • Podążanie wzdłuż strumienia lub rzeki, oprócz tego, że zapewni ci dostęp do wody, ma tę zaletę, iż w końcu doprowadzi cię do cywilizacji. • Jeśli chodzi o polskie, także leśne, drogi – z tym bywa różnie: część z nich może skończyć się nagle albo przeistoczyć w leśne trakty. Zawsze jednak podążanie droga‐ mi oraz szlakami daje większą szansę na odnalezienie wyjścia. • Jeśli zbliża się wieczór, przygotuj schronienie; nie czekaj, aż zastanie cię noc. Cho‐ dzenie po lesie w nocy tylko pogorszy sytuację. • Polskie lasy nie są aż tak rozległe, abyś się zgubił na dłużej niż dwa dni, zatem gło‐ wa do góry – w końcu dotrzesz do pól uprawnych i gospodarstw wiejskich. • W przypadku zranienia, które uniemożliwia dalszą wędrówkę, poszukaj charaktery‐ stycznego punktu w terenie (np. kapliczki, znaku granicznego, linii podziału leśne‐ go, numeru drogi itp.), po czym wezwij pomoc.
• Jeśli twój telefon działa i masz zasięg – poszukaj oznaczeń (cyfr) leśników na sto‐ sach lub czołach ściętych drzew. Ten numer może się okazać pomocny w ustaleniu przez leśniczego twojej pozycji dzięki wykorzystaniu Systemu Informatycznego La‐ sów Państwowych. Zapobieganie, czyli kilka kwestii wartych wdrożenia: • Szykując się do wyjazdu, dobrze jest zacząć od zaplanowania miejsc, które chcemy odwiedzić, i wyznaczenia trasy. • Weź sprzęt do komunikacji i nawigacji (mapa, kompas, GPS) oraz zapasowe zasila‐ nie dla nich. • Sprawdź prognozę pogody. • Zabierz ubrania zgodne z bieżącą porą roku oraz dodatkową ochronę, na przykład w postaci kurtki. • Poinformuj bliskich, gdzie idziesz i jaka będzie twoja trasa. • Staraj się nie wędrować w pojedynkę. • Bez potrzeby nie zmieniaj wybranej trasy, nie skracaj drogi – szlak zazwyczaj jest najkrótszą i najłatwiejszą z możliwych dróg. UBRANIE ORAZ SPRZĘT JAKO SYGNALIZACJA O ile człowiek nie jest członkiem oddziału wojskowego i nie musi ukrywać się przed wrogiem, powinien pozostawać widoczny w terenie. Sygnalizacja w survivalu to nie tylko działania w sytuacji kryzysowej, ale przede wszystkim zapobieganie i przewidy‐ wanie. O sygnalizacji należy zacząć myśleć już na samym początku, przed wyruszeniem w teren, a najlepiej w momencie kompletowania sprzętu. Kupując na przykład kurt‐ kę, warto wybrać jaskrawą, mocno kontrastową w stosunku do naturalnych kolorów otoczenia, w którym zamierzamy się znaleźć. Mając do wyboru kurtkę zieloną i żółtą, wybierzmy żółtą. A co jeśli zwykliśmy ubierać się w stylu wojskowym, na przykład kupując ubrania z demobilu, i mamy już skompletowaną taką garderobę? Można ratować się wówczas różnymi „dodatkami”. Wystarczy odwiedzić supermarket budowlany i nabyć w nim fluorescencyjną czapkę z dzianiny oraz kolorowy szalik czy komin na szyję. W zależ‐ ności od pory roku można zaopatrzyć się też w kolorową chustę wielofunkcyjną Buff (lub inną tego typu). Tak zwane bandany survivalowe także produkowane są w inten‐ sywnych, rzucających się w oczy kolorach. Podobnie należy postępować, wybierając sprzęt. Plecak oraz pokrowiec przeciw‐ deszczowy, tarp lub namiot powinny być kolorowe. Mniejsze sprzęty, takie jak nóż, krzesiwo, gwizdek, apteczka, linka itd., warto posiadać w wersji cywilnej, czyli koloro‐
wej. W przypadku zgubienia sprzętu na przykład w trawie łatwiej będzie go znaleźć, a w sytuacji kryzysowej, gdy oznaczymy miejsce, w którym się znajdujemy i czekamy na ratunek, ekipa ratunkowa z pewnością szybciej dostrzeże rozwieszone na drze‐ wach kawałki odblaskowej linki niż czarnej czy zielonej. Bez względu na to, w co się ubieramy, idąc w teren, powinniśmy mieć z sobą inne materiały sygnalizacyjne. Elementem obowiązkowym w wyposażeniu musi być kami‐ zelka ratunkowa. Jej nienaturalny żółty lub pomarańczowy kolor i odblaskowe taśmy stanowią bardzo dobrą sygnalizację zarówno w dzień, jak i w nocy. W takiej kamizel‐ ce można wędrować i spać, powiesić ją na krzaku bądź wysokim patyku. Kosztuje kil‐ ka złotych i mieści się w każdej kieszeni. Pamiętajmy, by mieć ją przy sobie, a nie w plecaku. Innym materiałem sygnalizacyjnym noszonym zawsze powinna być folia NRC (izotermiczna). Warto wspomnieć o dwóch elementach wyposażenia, które mogą się okazać nie‐ zwykle pomocne w sygnalizacji awaryjnej. Pierwszy z nich to latarka z zapasowymi bateriami, zaś drugi to gwizdek. Dziś, kupując różne sprzęty, mamy gwizdek w klam‐ rze paska lub w uchwycie krzesiwa. Ważne, by zadbać o to, aby gwizdek nosić zawsze przy sobie (bo przecież plecak możemy gdzieś zostawić albo zgubić). Trzymajmy go w kieszeni, a najlepiej zawieśmy na szyi. Podobnie jest z latarką. Nośmy ją raczej w kieszeni (spodni) niż w plecaku. NIE STÓJ JAK SŁUP SOLI W prasie znajdziemy wywiady z ludźmi, którzy odnieśli obrażenia podczas różnego rodzaju wypadków. Często pojawia się w nich jedno stwierdzenie: „Stałem jak wryty, nie mogąc nic zrobić”. Niestety, prawda jest taka, że bezustannie igramy z ryzykiem i nie zawsze możemy liczyć na łut szczęścia. W drodze ewolucji nasze zagrożenia również się zmieniły. Wypadki samochodowe, strzelaniny, katastrofy morskie i po‐ wietrzne to współczesne zagrożenia, do których ewolucja nas nie przygotowała. Nasze pierwotne instynkty i sposób reagowania u większości z nas pozostały te same. Wy‐ różniamy trzy chronologiczne etapy: • Mechanizm zaprzeczenia – odrzucenie rzeczywistości na zasadzie: „to nie mogło się zdarzyć tu i teraz”. Ten stan może trwać kilka sekund, ale i kilka godzin. • Ocena sytuacji – ludzki mózg stara się dopasować zdarzenie do czegoś, z czym mie‐ liśmy kiedyś do czynienia lub co widzieliśmy w telewizji. Wtedy może się również pojawić strach (paraliżujący albo motywujący). • Podjęcie decyzji – po przemyśleniu różnych wariantów. Niektórzy, będąc nadal pod wpływem strachu, popadają w odrętwienie i nie mogą wykonać żadnego ruchu, albo wręcz wpadają w panikę i zachowują się nieracjonalnie.
M Stan odrętwienia to pozostałość po instynktach zwierzęcych, a mówiąc dosadnie – to swoiste pozorowanie własnej śmieci. Ten mimowolny bezruch jest o wiele częstszą reakcją niż panika. Popadając w ów stan, zwierzęta mają większe szanse wyjścia cało z niektórych ataków. Wiele drapieżników stroni od walki, jeśli sądzi, że ofiara jest chora lub martwa. To stara zasada unikania zatrucia pokarmowego. Niestety w star‐ ciu z nadjeżdżającym w naszym kierunku autem lub pociągiem jest to zabójcza stra‐ tegia. Uwaga! Zaprzestanie walki pod wpływem paraliżu może utrudniać na przykład skazanie gwałciciela,gdyżbrak śladówobronymożezostaćmylnieodczytanyprzezsędziegojakoprzyzwolenie. Można próbować wyzwolić siebie lub kogoś innego z takiego stanu poprzez: • Opanowanie lęku i przypomnienie sobie schematu wyuczonych zachowań. • Głośno wypowiedziane polecenie skierowane do konkretnej osoby, czasami poparte lekkim szturchnięciem. • Mocne uszczypnięcie lub policzek wymierzony w twarz, które mogą zniwelować skutki chwilowego odrętwienia i przywrócić świadomość. JAK WYDOSTAĆ SIĘ Z NIEBEZPIECZNEJ DZIELNICY Czasami dziwny zbieg okoliczności sprawi, że trafisz w rejon, który jest niebezpiecz‐ ny. Wówczas twoim priorytetem jest jak najszybciej go opuścić. Pierwszą rzeczą, jaką musisz zrobić, jest zmiana wyglądu na bardziej przeciętny, niedbały. Jeśli masz na sobie markową kurtkę, najprostszym zabiegiem jest przełoże‐ nie jej na drugą stronę – podszewka z pewnością ma bardziej stonowany kolor. Zbyt błyszczące buty można szybko zmatowić kurzem, przy okazji nie niszcząc ich. Maksy‐ malnie ścisz telefon i schowaj go do majtek lub do skarpetki, jeśli nosisz podkolanów‐ ki. Jeśli masz taką możliwość, rozdziel zawartość portfela na trzy kieszenie. Jeżeli za‐ brałeś małą torbę lub plecak, załóż go, ale pod kurtkę – zmodyfikujesz w ten sposób swoją sylwetkę, sprawiając wrażenie grubszego lub bardziej przygarbionego, niż jesteś w rzeczywistości. Przechodząc koło kubła na śmieci, sprawdź, czy nie ma tam reklamówki. Jeśli jest, weź ją i wrzuć do niej choć jedną większą rzecz. Rozejrzyj się za ulotkami pizzerii lub innej jadłodajni, a jeśli je znajdziesz, zabierz z sobą i trzymaj w ręce. Jeżeli masz jakiś cienki pasek bądź sznurek, chwyć go do ręki, aby przypominał psią smycz. Tym sa‐ mym upodobnisz się do mieszkańca tej dzielnicy, który wybrał się na zakupy, a nie będziesz sprawiał wrażenia, że jesteś zupełnie obcy w tych stronach. Spróbuj znaleźć sklep całonocny, a jeszcze lepiej nadal czynny lokal gastronomiczny, zwłaszcza gdy na ulotce było napisane coś o dowozie. Wejdź do środka i zapoznaj się z ofertą.
M Jeśli masz przy sobie większą ilość pieniędzy, zadzwoń po taksówkę i zamów ją na adres tego lokalu. Czekając, zjedz jedną z pozycji menu. Jeżeli twój budżet jest skromny, zapytaj sprzedawcę, czy o tej godzinie, o której przyszedłeś, jeszcze dowożą jedzenie. Jeśli tak jest, zamów coś z menu z dowozem. Wdaj się w rozmowę na neu‐ tralny temat – może to być sugestia jakiegoś dania lub zmiany szyldu. Chodzi o to, aby zyskać sprzymierzeńca i pokazać, że ci zależy, by jego lokal dobrze prosperował. Kiedy przyjedzie kierowca, zapytaj uprzejmie, czy cię podwiezie. Przecież i tak musi zawieźć twoją pizzę pod wskazany przez ciebie adres. OBRONA PRZED PSEM LUB WILKIEM Dla wielu z nas, szczególnie tych, którzy posiadają psa, powiedzenie, że jest on naj‐ lepszym przyjacielem człowieka okazuje się adekwatne do rzeczywistości. Ale jak to bywa w naturze, każde zwierzę, które ma zęby, może ugryźć, a nawet stać się twoim wrogiem. Co roku dochodzi do ataków zdziczałych psów na ludzi – w blisko 80 pro‐ centach przypadków ich ofiarami są dzieci. Na szczęście śmiertelne pogryzienia zda‐ rzają się bardzo rzadko. Nie zmienia to jednak faktu, że warto wiedzieć, jak się przed tym zabezpieczyć. Atak zwierząt na ludzi jest na ogół spowodowany: • obroną własnego terytorium (jeśli na nie wkroczyłeś choćby nieświadomie); • potrzebą polowania, a zatem głodem; • drażnieniem (ingerowaniem w cielesność zwierzęcia, zagrażaniem bezpieczeństwu młodych osobników lub chęcią odebrania mu należących do niego rzeczy); • nabytą agresją (w wyniku doznanych krzywd lub złego wychowania); • chorobą. Rasa nie ma w tym wypadku tak dużego znaczenia jak instynkt lub wina człowie‐ ka, który sprawował nad nim pieczę. Uwaga! To,coodróżnia zdziczałe psyod wilkówi innych dzikich zwierząt,tofakt,że przestałysię bać człowieka. Czyni jetojeszczegroźniejszymi przeciwnikami,booneznająnaszezachowaniai reakcje. Ludzkie dzieci z uwagi na niski wzrost stanowią łatwy cel i nawet nieduży pies może im zagrozić. Unikaj zagrożenia • Nie wchodź na posesje, gdzie jest tabliczka z ostrzeżeniem lub są widoczne budy dla psów.
• Widząc podchodzącego obcego psa, obserwuj go, ale nie patrz mu w oczy, nie uśmiechaj się, nie gestykuluj – to może skłonić go do agresywnej reakcji. Pozwól mu myśleć, że się nie boisz i spokojnie, ale pewnie idziesz w swoim kierunku. Nie bie‐ gnij ani nie uciekaj, gdyż podświadomie zacznie cię gonić. Staraj się go obejść w bezpiecznej odległości. • Nigdy nie odwracaj się do niego plecami. • Jeśli pies nadal podchodzi, zdecydowanym głosem wydaj mu komendy: „Stój”, „Le‐ żeć”, „Zaczekaj” oraz „Zostaw”. Być może zareaguje i zyskasz trochę czasu. • Mimo że przeważnie nie zaleca się ucieczki, każda reguła ma swoje wyjątki. Ponie‐ waż psy w przeciwieństwie do kotów na ogół nie potrafią się wspinać, ucieczka na pobliskie drzewo, dach samochodu lub ogrodzenie może być dobrym rozwiązaniem. • Wejdź w środek krzaków – nawet jeśli przy tym się pokaleczysz, zwiększy to twój dystans, a także zniechęci psa do kąsania. Jak walczyć z psem Jeśli bezpodstawnie zaatakuje cię agresywny pies, masz prawo zrobić wszystko, aby powstrzymać napastnika – łącznie z jego trwałym okaleczeniem. Co możesz zrobić? • Zobacz, czy masz przy sobie lub czy w bliskiej odległości znajduje się coś, co pozwoli ci zachować dystans (np. parasolka, kij, plecak lub książka). Chwyć tę rzecz w dłonie i trzymaj przed sobą. • Jeśli nie masz niczego, by zachować bezpieczny dystans, obwiąż rękę czymś, co bę‐ dzie twoją tarczą, a jego celem. To także ograniczy rany kąsane. • Stań stabilnie bokiem do zwierzęcia, aby nie powalił cię ciężarem swojego ciała pod‐ czas skoku i abyś miał możliwość odchylić się. • Pies może biegać dookoła ciebie, próbując znaleźć twój słaby punkt obrony. • Nie próbuj kopać psa, gdyż w ten sposób możesz stracić równowagę i znaleźć się w jeszcze gorszej pozycji do obrony. • Wykorzystaj drobny piasek, dezodorant, lakier do włosów lub gaz pieprzowy, aby prysnąć psu w nos i oczy. Zyskasz na czasie albo całkowicie zniechęcisz go do walki. • Zobacz, czy masz przy sobie jakikolwiek przedmiot, który mógłby odciągnąć uwagę psa, na przykład coś do jedzenia lub butelkę z wodą – rzuć to obok niego, a zyskasz czas na obronę. • Już podczas pierwszego ataku spróbuj przewrócić psa na bok i uziemić go kolanem. Użyj części garderoby, aby obwiązać mu łeb. Niech pozostanie w tym stanie przez ja‐ kiś czas, aż uzna się za pokonanego. • Jeśli nie udało ci się powalić psa, podczas jego ataków próbuj uderzać go w nos, oczy lub gardło. Atakuj mimo odniesionych ran. Nie uderzaj w górną część jego łba –
M większość psów ma bardzo grube kości czaszki, więc to go tylko dodatkowo zdener‐ wuje. • Jeżeli zacisnął szczęki na twojej ręce i zawisł, masz okazję, aby szybko przenieść cię‐ żar ciała na kolano, którym go przygnieciesz, pozbawiając tchu. • Pamiętaj, że zwykły pies nigdy nie walczy do śmierci. Okaleczony, podduszony lub poniżony prawdopodobnie odpuści. Uwaga! W przypadku dzieci walka z psem raczej skazana jest na porażkę. Lepiej nauczyć dziecko przybierania postawy żółwia, chronienia rękami twarzy i szyi oraz, mimo kąsania, pozostania w tej pozycji do czasu, kiedy zwierzęsięzniechęci. Jeśli pies zaatakuje kogoś innego • Gdypiesjest mały – podejdź psa od tyłu i złap za jego tylne nogi, podnosząc je z zie‐ mi. To pozbawi stabilności atakującego psa. Jeśli masz siłę, możesz mocno odrzucić psa, najlepiej w kierunku krzaków lub gęstej roślinności, aby dodatkowo zniechęcić go do powrotu. • Gdypiesjest duży – podejdź psa od tyłu i nogami zakleszcz jego tylne łapy, a obiema dłońmi chwyć obrożę (kolczatkę) i podnieś psa wyżej. Jeśli psa nie ma za co złapać, zaciśnij palce u nasady jego czaszki, aby go poddusić. Przytrzymaj go chwilę w tej pozycji, aż jego agresja osłabnie. Gdyby pies trzymał mocno w zębach część ciała ofiary i nie chciał puścić, jedną dłonią chwyć jego grdykę, aby spowodować u niego odruch wymiotny. Jeśli masz kurtkę lub koszulę, możesz również narzucić ją na łeb psa, a następnie przygnieść go swoim ciężarem. Odczekaj dłuższą chwilę. W tym czasie osobie, która była atakowana, rozkaż oddalić się lub wspiąć na podwyższenie. Jeśli pies nie wykazuje chęci do dalszej walki, zostaw go, nie znęcaj się nad nim fi‐ zycznie. Lekcja, którą mu dałeś, powinna być wystarczająca. Atak sfory – psy podobnie jak wilki polują w stadach, otaczając ofiarę i powalając ją atakami prowadzonymi z różnych stron. Niestety bardzo trudno jest walczyć z taką gromadą. Z całą pewnością powinieneś korzystać z tego, co masz przy sobie, aby za‐ dawać rany we wrażliwe miejsca jak największej liczbie osobników. Nie próbuj jednak powalać pojedynczych zwierząt, gdyż narazisz się na kąsanie pozostałych. Są pewne rejony oraz sytuacje, kiedy można się spodziewać sfory zdziczałych psów. Staraj się to przewidzieć i noś z sobą zaostrzony kij lub inną broń. Po ataku – jeśli pies lub wilk uzna, że już nie stanowisz zagrożenia, albo nie będzie mógł cię dosięgnąć, prawdopodobnie odejdzie sam. Ty też oddal się spokojnie z miej‐ sca zdarzenia. Jeżeli jesteś ranny, oczyść rany czystą wodą, zabandażuj je i zdecyduj
się na wizytę u lekarza. Jeśli masz taką możliwość, zawiadom odpowiednie służby o niebezpiecznym psie lub sforze. JAK POKONYWAĆ PRZESZKODY WODNE Zanim podam kilka rad na temat pokonywania przeszkód wodnych, chciałbym pod‐ kreślić, jak ważne jest samo obycie z wodą. Środowisko wodne nie jest naturalnym środowiskiem człowieka, dlatego przebywania w nim trzeba się nauczyć. Chodzenie na basen, nauka pływania, sporty wodne – to wszystko może nas przygotować na tę okoliczność i sprawić, że będziemy czuć się wówczas pewniej. Do zbiorników i cieków wodnych nie powinniśmy nigdy wchodzić, będąc pod wpływem substancji, które wpływają na naszą świadomość (np. alkohol). Pamiętajmy też, że woda, która ma temperaturę niższą niż temperatura naszego ciała, bardzo szybko wychładza. Wchodząc do przypadkowego zbiornika wodnego, nie wiemy za‐ zwyczaj, jak jest głęboki oraz jak wygląda jego dno. Dlatego nie skaczmy do nieznanej wody. Rzeki stanowią dodatkowe zagrożenie. Silny nurt, śliskie podłoże lub brak gruntu pod stopami (w przypadku głębokich rzek) mogą sprawić, że szybko będziemy cali przemoczeni. Jeziora – już na początku planowania podróży zapoznajmy się z mapą terenu. Do‐ wiedzmy się, jakie zbiorniki wodne są na obszarze naszego działania. Taka wiedza da nam możliwość podjęcia decyzji z odpowiednim wyprzedzeniem. Stojąc na brzegu, nie zawsze bowiem widzimy, jak duże jest jezioro. Przeprawa przez tego typu zbior‐ nik wodny może być ryzykowna. Rzeki – zapoznajmy się z mapą terenu. Nie zawsze może to być wystarczająca wiedza, gdyż rzeki, na przykład po obfitych opadach czy w czasie roztopów, często wzbierają. Spacer wzdłuż koryta rzeki może pomóc odnaleźć bród. Nie przechodźmy gdziekol‐ wiek. Czasami może uda się przejść rzekę suchą stopą. Jeśli mimo wszystko zdecydujesz się przekroczyć rzekę, pamiętaj: • Wybieraj miejsca możliwie jak najwęższe, ze spokojną, płytką i wolno płynącą wodą. Unikaj wirów i spiętrzeń wody. • Nie skacz po kamieniach, staraj się pewnie stawiać stopy. • Nie przeskakuj także wtedy, gdy dźwigasz na plecach ciężar. Może cię przeważyć i zwykłe błoto na brzegu sprawi, że wylądujesz w wodzie. • Idąc brodem, pomóż sobie patykiem, badaj dno przed sobą. Możesz wycofać się w każdej chwili. • Uważaj na płynące rzeką elementy (np. gałęzie). • Sprawdź, czy poniżej nurtu nie ma katarakt, wodospadów itp.
G • Upewnij się, że po drugiej stronie brzeg jest dostępny (wysoki brzeg lub bujna ro‐ ślinność mogą utrudnić, a nawet uniemożliwić wydostanie się z wody). • Jeśli jesteś z drugą osobą i macie linę, użyjcie jej do ubezpieczania się nawzajem. • Jeżeli jesteś w grupie (dwie bądź więcej osób), podążaj wspólnie z nią. • Idąc z plecakiem, rozepnij pas biodrowy. Lepiej stracić w wodzie plecak niż życie. • Rozważ, czy zdejmowanie butów to dobry pomysł. Przy silnym prądzie i kamieni‐ stym dnie lepiej zostać w butach. Pamiętaj, że przeprawianie się przez rzekę może być naprawdę niebezpieczne. Po‐ konać może cię nie tylko rwący nurt, ale też twoja własna psychika niedająca sobie rady z niebezpieczeństwem i zimnem. JAK SIĘ RATOWAĆ Z TONĄCEGO SAMOCHODU Mimo że do tego typu wypadków dochodzi rzadko, nie oznacza to, że tobie się nie przytrafi. Tym bardziej że Polskę również nawiedzają lokalne podtopienia oraz powo‐ dzie. Oto kilka porad, które pozwolą ci uratować życie. Gdy twoje auto znalazło się w silnym prądzie wody (np. w wyniku powodzi): • Odepnij swój pas bezpieczeństwa i każ to uczynić niezwłocznie wszystkim pasaże‐ rom. • Odblokuj drzwi. • Weź najmłodsze dziecko i posadź tuż obok siebie lub na swoim udzie. • Jeśli powyższa opcja nie była możliwa, spróbuj otworzyć wszystkie okna. • Przez drzwi lub okna opuśćcie pojazd, zmierzając w stronę najbliższego brzegu. W razie silnego nurtu trzymajcie się za ręce. • Dopiero teraz możesz zadzwonić na 112 lub inny numer ratunkowy. Wskazówka! Jeśli elektryka lub mechanizm otwierania szyb z jakiegoś powodu nie działają – zbij szybę, uderzając ostrym kantem narzędzia na jej końcach,nie na środku,bo tam sprężynuje i ryzyko wybicia jest znacznie mniejsze. Wybierajmiejscaskrajne(dolnelub górnebrzegi)bocznychszyb. Gdy auto wpadło do głębokiej rzeki, jeziora lub morza: • Nie panikuj. Samochód będzie tonął, ale zajmie to około minuty. Zanurzy się tą stroną, która jest cięższa, a zatem na ogół tam, gdzie jest silnik. • Odepnij swój pas bezpieczeństwa i każ to uczynić niezwłocznie wszystkim pasaże‐ rom. • Odblokuj drzwi. • Prawdopodobnie nie będziesz w stanie otworzyć drzwi, zatem otwórz okna. Zrób to w mniej niż 30 sekund po wpadnięciu do wody. • Jeśli otwarcie okien jest już niemożliwe, spróbuj zbić szybę.
M G M • Zdejmij buty, zwłaszcza jeśli są to szpilki lub inne łatwo ściągające się obuwie. • Spróbuj(cie) opuścić pojazd najszybciej, jak to możliwe. Najpierw najstarsze dzieci, potem lub w międzyczasie ty wraz z najmłodszym dzieckiem. • Gdyby otwarcie lub wybicie okien się nie udało, odczekaj, aż pojazd się całkowicie zanurzy. Następnie szarpnięciem za klamkę oraz silnym naciskiem z barku otwórz drzwi. • Nigdy nie czekaj, aż pojazd osiądzie na dnie, gdyż nie wiesz, na jakiej głębokości ono się znajduje. • Wypłyń na powierzchnię i skieruj się w stronę łagodnego wyjścia na ląd. Jeśli nie wiesz, gdzie jest powierzchnia, popatrz na kierunek bąbli powietrza – to one wskażą ci drogę. • Dopiero teraz możesz zadzwonić na 112 lub inny numer ratunkowy, jeśli twój tele‐ fon nadal działa. Opuszczenie pojazdu powinno zająć nie więcej niż 60 sekund. Potem może zrobić się naprawdę niebezpiecznie. Uwaga! Nie próbuj rozbijać przedniej szyby, jest to praktycznie niewykonalne w tego typu sytuacji awaryjnej. Wykonuje się je zazwyczajze szkłalaminowanego–jest wielowarstwowe,klejone,przełożone warstwąfolii.Ta- kieszybysąodpornenauderzeniai wybicie. Wskazówka! Sugeruję wozić z sobą małe narzędzie do zbijania szyb wyposażone również w ostrze do cięcia pasów. Możeci onouratowaćżycie. JAK PRZETRWAĆ POŻAR LASU Co roku w Polsce wybucha kilka tysięcy pożarów lasu. Jak wynika ze statystyk straży pożarnej, prawie zawsze dzieje się to z winy człowieka. Niejednokrotnie ich przyczy‐ ną staje się wypalanie łąk i ściernisk zlokalizowanych w pobliżu lasu. Wiele pożarów zdarza się wiosną. Również panująca w lecie susza stwarza ogromne ryzyko pożaru, zwłaszcza w lesie. Pożary lasów trawią dosyć często duże powierzchnie, gdyż są póź‐ no zauważane. Zagrożeniem jest nie tylko wysoka temperatura (od 400 do nawet 1000 stopni Celsjusza) i bardzo duże stężenie dwutlenku węgla. Podczas wypalania łąk czy pożarów lasów powstaje dym, którego składniki są toksyczne i mogą powodo‐ wać duszności oraz omdlenia. Uwaga! Wprawdzie małe zarzewie ognia może czasem ugasić jedna osoba, ale gdy pożar się rozprzestrzenia, nawet nie próbuj tłumić gosamodzielnie.Zadzwoń postrażpożarną (tel.998 lub 112),podając miejsce jegowy- stąpienia.
M Najprostszym rozwiązaniem jest ucieczka w przeciwnym kierunku niż nadchodzą‐ cy ogień. Jeśli dostrzegłeś pożar zbyt późno, pozostaw swój sprzęt biwakowy na miej‐ scu. Weź z sobą tylko kurtkę, wodę oraz tarp lub poncho przeciwdeszczowe – pakując wszystko pospiesznie do plecaka. Najlepiej uciekać w kierunku najbliższej otwartej przestrzeni, tam, gdzie las się kończy. Niestety zbyt często ogień rozchodzi się stanowczo szybciej, niż może biec człowiek. Dlatego warto znać topografię terenu, na którym jesteśmy, gdyż zwiększa to szanse przetrwania pożogi. Obszary pozbawione suchej roślinności oraz podmokłe gwarantują czas do namysłu, co robić dalej. Uwaga! Podczas pożaru nie pozostawaj w samochodzie. Pojazdy nagrzewają się, a ostatecznie mogą wybuch- nąć. Czasami jedynym wyjściem, jakie ci pozostanie, będzie przeczekanie naporu ognia. W tym celu należy podjąć kilka kroków przygotowawczych: • Wybierz największą polanę, jaką uda ci się znaleźć. • Usuń łatwopalne materiały znajdujące się w twoim najbliższym otoczeniu. Wydziel wokół siebie kilkumetrowy pas suchej ziemi lub piasku, pozbawiony ściółki leśnej. • Odłam suche gałęzie z drzew i odrzuć je. • Pozbądź się ubrań wykonanych z syntetycznych tkanin – będą się topić w ekstremal‐ nym cieple i mogą spowodować bardzo bolesne, niebezpieczne i potencjalnie śmier‐ telne oparzenia. • Jeśli masz ze sobą wodę, zmieszaj ją z ziemią, stworzy to grubą skorupę błota na ubraniach. • Zwilż wodą bandanę lub T-shirt i poprzez tę warstwę materiału oddychaj płytko. Wdychanie dymu może cię zabić, podobnie jak bezpośredni kontakt z ogniem. • Chroń oczy przed gorącym powietrzem i unoszącymi się w powietrzu drobinkami. • Dobrym rozwiązaniem jest również zamoczyć w wodzie wełniane koce i nosić je na głowie i ramionach niczym poncho. • Skórzane rękawice pomogą ci ochronić dłonie przed gorącem. • Pilnie obserwuj okolicę. Ciekawostka!Czywiesz,że ponad 70procent ofiar śmiertelnych pożarówumieranie wskutek poparzeń czyurazów,tylko wwyniku zatruciatlenkiemwęglai/lub cyjanowodoru? ATAK TERRORYSTYCZNY – JAK SIĘ ZACHOWAĆ
G Choć w momencie pisania tego rozdziału ataki terrorystyczne, znane chociażby z za‐ chodnich nagłówków prasowych, u nas w Polsce dotąd się nie zdarzyły, sytuacja ta może się jednak zmienić w ciągu kolejnych miesięcy, a nasz kraj może się stać poten‐ cjalnym celem takiego ataku. Będąc członkiem Unii Europejskiej i NATO, jesteśmy wymieniani przez radykalnych islamistów jako potencjalny cel zamachu terrorystycz‐ nego – stwierdził w 2015 roku wiceminister spraw wewnętrznych. Niestety żadne państwo i jego służby nie są przygotowane na tego typu skryte ata‐ ki. Zawsze istnieje możliwość, że nastąpi nieoczekiwany incydent. Terroryści swoimi działaniami sieją śmierć i zniszczenie, ale także wywołują strach i panikę w myśl za‐ sady: „zabij jednego, przeraź tysiące”. Akty przemocy są zwykle zaplanowane, zaś ich celem stają się przede wszystkim obiekty, których wysadzenie w powietrze ma spek‐ takularny charakter i zapewnia szeroki rozgłos medialny. To głównie obiekty sakral‐ ne, edukacyjne, wypoczynkowe, środki transportu publicznego oraz duże skupiska ludzkie. Większy, bardziej krwawy efekt gwarantuje atak na liczne grupy niewinnych ludzi. Oczywiście porada, aby unikać dużych skupisk ludzkich, gdy mieszka się i pracuje w ogromnym mieście, wydaje się nierealna, jednakże są pewne proste sposoby, by zminimalizować zagrożenie: • Jeśli nie musisz korzystać ze środków transportu publicznego, wybierz drogę pieszo lub na rowerze. • Wchodząc do dużego obiektu, pomyśl, którędy można się z niego ewakuować lub gdzie można się w nim schować. • Bacznie obserwuj otoczenie – czy ktoś nie zostawił torby lub plecaka w miejscu peł‐ nym ludzi, a potem szybko się oddalił. Szczególnie chodzi o osoby ubrane nietypowo albo wyglądające na obcokrajowców. • W razie uzasadnionych podejrzeń dyskretnie powiadom stosowne służby (policję, straż pożarną lub miejską, administratora obiektu). • Noszenie zawsze przy sobie choćby prostej maski z aktywnym filtrem może ci po‐ móc w razie ataku chemicznego. W razie strzelaniny – jeśli strzały padły z oddali, uciekaj, zwiększając dystans między tobą a napastnikiem. Jeśli terrorysta jest zbyt blisko, ucieczka nie jest wskazana. Po‐ chyl się nisko i spróbuj schować za czymś, co przynajmniej w teorii powinno zatrzy‐ mać kule oraz uchronić cię przed rykoszetami (np. za przednim kołem samochodu, tak aby dodatkowo chroniła cię część silnika). Wskazówka! Jeśli koło ciebie leży osoba, która prawdopodobnie nie żyje, zasłoń się jej ciałem. Każdy sposób, aby uratować swoje życie, jest wart rozważenia. Podnoszenie rąk w akcie poddania się nic nie znaczy dla terrorystów – wtakimwypadku zpewnościątylkooddadząstrzaływtwoimkierunku.
M Uwaga! Pociski bez trudu przelatują przez krzaki, stół barowy, krzesła, parawany przebieralni i szkło. Spróbuj ustalić, skąd padły strzały, ale nie wychylaj się, aby zro‐ bić zdjęcie lub nagrać film – to nie urodziny u cioci, tutaj naprawdę możesz zginąć. Jeśli nie chronisz się wystarczająco dobrze, trzeba szybko reagować. To ratuje życie wielu ludziom. Dyskretnie zdejmij koszulę lub kurtkę, jeśli jest w wyróżniającym się na tle otoczenia jaskrawym kolorze. Ścisz lub wyłącz telefon, bo jego przypadkowy odgłos może zdradzić twoją lokalizację. Jeżeli masz taką możliwość, opuść miejsce za‐ grożenia, najszybciej jak się da. Biegnij zygzakiem, wykorzystując naturalne przeszko‐ dy (np. słup, automat z napojami), zawsze lekko pochylony. Jeśli nie masz szansy na ucieczkę, schowaj się w nietypowym miejscu, jak kubeł na śmieci, lodówka w sklepie AGD lub stos ubrań w sklepie odzieżowym znajdujący się w kącie, a nie przy głów‐ nym wejściu – to może ci uratować życie. Dobrą kryjówką mogą być również magazyn bądź zaplecze, jeśli tylko uda ci się tam wejść i jest możliwość zamknięcia lub zabary‐ kadowania się od wewnątrz. Jeżeli usłyszysz stanowczy głos po wystrzale, nakazujący, by wszyscy wyszli na zewnątrz, ty zostań – z pewnością nikomu nie będzie się chciało przeszukiwać całego pomieszczenia, tym bardziej jeśli nie wie, że tam jesteś. Pozo‐ stań w swej kryjówce przynajmniej kilkanaście minut po zapanowaniu ciszy. Podczas ucieczki możesz odwrócić uwagę napastnika, uruchamiając na przykład radio lub ga‐ śnicę i popychając ją tak, aby piana wydostała się w widocznym miejscu. Chodzi też o to, aby terrorysta, strzelając nerwowo, zużył jak najwięcej amunicji bezproduktyw‐ nie. Uwaga! Popularnywśród różnegotypu terrorystówkarabin Kałasznikowmieści wpodstawowej wersji 30 nabo- jów.Jegopociski mają dużą siłę penetracji.Zasięgskutecznegorażenia pociskiem żywegocelu określa się na aż 1500metrów. Podczas ataków, oprócz broni palnej, wykorzystywane są materiały wybuchowe lub zapalające umieszczane w pojazdach albo przytwierdzane do ciała terrorysty samobój‐ cy. Dochodzi także do uprowadzeń i przetrzymywania osób, a w razie braku spełnie‐ nia żądań porywaczy (np. okupu) – do zabójstw. Jeśliznalazłeś sięwśród zakładników, kilka prostych zasad możeuratować ciżycie: • Nie wykonuj nerwowych gestów zwracających uwagę porywaczy. • Bądź spokojny, zachowuj się naturalnie i nie zadawaj pytań poruszających tematy religijne i polityczne. • Usuń wszelkie oznaki władzy (np. odznakę, naszywki) albo dokumenty świadczące o tym, że zajmujesz ważną pozycję. • Równie dyskretnie odrzuć części garderoby, które cię za bardzo wyróżniają lub
świadczą o twoim wysokim statusie społecznym. • Na żądanie terrorystów oddaj im przedmioty osobiste (telefon również, lecz jeśli ci się uda, wyciągnij z niego wcześniej baterię lub kartę SIM). • Pytaj o pozwolenie, na przykład gdy chcesz wstać lub iść do toalety. • Pomagaj innym zakładnikom, staraj się ich uspokoić lub opatrzeć ich rany. • Jeśli wiesz, że zginiesz, możesz spróbować fizycznie stawić opór, tak aby wyrządzić napastnikowi jak największe szkody (atakuj oczy lub szyję). Dodatkowo część ugrupowań terrorystycznych stosuje ataki symultaniczne oraz podwójne opóźnione. Szczególnie te drugie są groźne, bowiem ich głównym celem stają się służby ratunkowe udzielające pomocy osobom poszkodowanym w wyniku pierwszego ataku. Niestety nikt nie jest w stanie przewidzieć, czy nie nastąpi druga eksplozja. Jeśli zatem przeżyjesz pierwszą, oddal się wraz z ocalonymi od miejsca zdarzenia przynajmniej o 100 metrów. JAK UWOLNIĆ SIĘ Z OPASKI ZACISKOWEJ Czasami twoje przeżycie może zależeć od tego, czy uda ci się uwolnić z więzów, a na‐ stępnie uciec na bezpieczną odległość od sprawców. Jeszcze kilkanaście lat temu uczo‐ no tylko metod uwalniania się z kajdanek lub węzłów sznurowych. Obecnie jednak terroryści lub porywacze używają albo opasek zaciskowych (tzw. zipki, trytytki), albo tymczasowych rozwiązań (np. taśma izolacyjna, kabel zasilający). Mimo wszystko jest to lepsze dla ofiary niż ogłuszenie tępym narzędziem, które może wyrządzić poważne obrażenia. Z uwagi na dużą wytrzymałość na rozciąganie oraz małą szerokość, powodującą dodatkowy ból podczas wrzynania się w skórę, uwolnienie się z takiego zacisku jest praktycznie niemożliwe. Jednakże nim to nastąpi, już podczas wiązania możesz za‐ stosować dwie sztuczki: • Zaciśnij dłonie i połóż pod kątem jedną na drugiej, tak aby powstał kształt „X”. • Staraj się trzymać zaciśnięte dłonie lub chociażby nadgarstki, najniżej jak się da. Dzięki temu zabiegowi zyskasz trochę luzu, nawet przy mocnym zacisku, po wy‐ prostowaniu dłoni w późniejszym czasie. Ponadto jeśli uda ci się uwolnić jeden nad‐ garstek, resztę dłoni powinieneś również wyswobodzić. Na szczęście są sposoby, które skutecznie pomogą ci całkowicie pozbyć się tego ograniczenia ruchów: Przepiłowanie – nawet jeśli pod ręką nie masz piły, jest duża szansa, że twoje buty są sznurowane. Czym cieńsze, ale i wytrzymałe sznurówki posiadasz (np. z paracordu lub micro cordu), tym większa szansa powodzenia. Także jeśli dysponujesz bransoletą z tego typu linki, nadszedł czas jej użycia. Wykorzystaj moment, kiedy osoby, które
G cię uwięziły, będą zajęte czymś innym, gdyż zajmie to dobrą chwilę. Po pierwsze, naj‐ lepiej gdybyś mógł usiąść. Po drugie, rozwiąż całkowicie jeden z butów lub bransolet‐ kę, aby odzyskać linkę. Na obu jej końcach zrób mocną pętlę, taką, aby zmieścił ci się w niej czubek buta. Teraz przeciśnij linkę przez środek opaski, a następnie zahacz oba buty. Ostatni etap polega na naśladowaniu ruchów kolarza lub osoby wspinającej się po linie (pedałuj nogami), by tarciem linki o plastik przepiłować ją. W zależności od grubości opaski lub kabla, którym zostałeś związany, oraz intensywności ruchów może to zająć od minuty do nawet kilkunastu minut. • Ruch ramion – najpierw spraw, aby mechanizm zaciskowy znalazł się dokładnie po‐ środku między lewym a prawym nadgarstkiem, po czym zębami ściśnij mocniej za‐ cisk. Teraz podnieś ręce, najwyżej jak możesz, i wykonaj gwałtowny ruch w dół z ucieczką łokci do tyłu oraz lekko na boki. W przypadku cienkiej opaski powinno ci się udać rozerwać ją za pierwszym razem; jeśli nie – spróbuj ponownie. Być może będziesz musiał ścisnąć opaskę jeszcze mocniej, a także włożyć więcej siły w ruch. Metoda ta może być też zastosowana w przypadku wiązania od tyłu, z tym że wów‐ czas będzie zdecydowanie trudniej się wyswobodzić. • Ciepło – jeśli miałeś szczęście i napastnicy nie zabrali ci zapalniczki, możesz spróbo‐ wać przepalić opaskę. Z pewnością się przy tym poparzysz, ale nie jest to wysoka cena za uwolnienie. Wadą tego rozwiązania może być dodatkowy zapach wydzielany przez topiący się plastik, a także przypalone włosy i skóra. Wskazówka! Jeśli dodatkowotwoje nogi zostałyzwiązane taśmą klejącą,nawet nie dysponując niczym ostrym,mo- żesz spróbować się uwolnić. Wstań i podskocz wysoko w miejscu, a lądując na podłodze, dynamicznie ugnij kolana i rozszerzstopy.Jestdużaszansa,żejużprzypierwszejpróbietaśmasięrozerwiealboprzynajmniejnaderwie. • Odblokowanie – dysponując igłą włożoną w mechanizm zamykający, pomiędzy za‐ padkę a pasek, jesteś w stanie zwolnić zacisk na tyle, aby przynajmniej częściowo go
odblokować. • Tarka – gdyby wszystkie powyższe metody zawiodły, a ściany twojej „celi” były chro‐ powate (np. betonowe), spróbuj trzeć o nie opaską, jakbyś miał ją zeszlifować. Z pewnością skończy się to obtarciami naskórka, ale więzy również powinny się w końcu poddać. Ogólnie tarcie o każdy twardy przedmiot, którego powierzchnia jest chociażby lekko chropowata, będzie efektywne. JAK KETCHUP MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE Czasami tak prozaiczne produkty spożywcze jak ketchup, odpowiednio użyte, mogą podratować zdrowie, a nawet uratować ci życie. W wypadku strzelaniny na ogół sprawcy nie mierzą celnie, zatem zdają sobie sprawę z tego, że duża liczba osób zo‐ staje postrzelona lub zastrzelona przypadkowo. Jeśli masz przy sobie choćby dwie małe jednorazowe saszetki z ketchupem, brudząc nim sobie plecy oraz okolice ust, możesz zasymulować swoją śmierć i liczyć na to, że nikt nie odda do ciebie dodatko‐ wego strzału. Ketchup, składający się głównie z pomidorów, zawiera dużo likopenu, czyli moc‐ nego przeciwutleniacza, który może pomóc zrewitalizować zniszczoną przez promie‐ nie słoneczne skórę. Zawarte w nim witaminy A, C i K zabezpieczają ją dodatkowo przed dalszymi uszkodzeniami. Jedynym minusem może być zapach. Z kolei rozsmarowanie ketchupu w miejscu ugryzienia przez owada może zneu‐ tralizować irytujące swędzenie i ból. Odpowiada za to sól, która odciąga z rany wodę i redukuje opuchliznę. Ocet w jego składzie sprawia, że nie będziemy się drapać. Ponieważ ketchup otrzymasz bezpłatnie w popularnych sieciach fast food, możesz użyć go jako dodatku do swojej diety. Bez względu na to, jakie powody stoją za tym, że sięgniesz po ketchup, związki w nim zawarte mają właściwości zdrowotne, chronią nas przed nowotworami, zakrzepami oraz chorobami skóry. NA KTÓRYM PIĘTRZE JEST NAJBEZPIECZNIEJ Przy wyborze mieszkania lub nawet pokoju w hotelu na ogół to jednak cena, lokaliza‐ cja i wygląd odgrywają dla nas kluczową rolę. Jednakże również odpowiedni wybór piętra może nam zapewnić mniejszy bądź większy poziom bezpieczeństwa. Włamanie do mieszkania/domu ma bardzo duży wpływ na osobiste poczucie bezpieczeństwa. Takiego typu przestępstwo dotyka bardziej niż opisywane w mediach różne afery lub wypadki. Parter – łatwy dostęp do drzwi zarówno dla ciebie, jak i potencjalnych agresorów. Niewątpliwym atutem jest szybka i bezpieczna ewakuacja: można wyjść przez okno albo zejść do poziomu piwnic/garaży.
M Środkowe piętra – są z reguły najbezpieczniejszą opcją zarówno jeśli chodzi o wody powodziowe, jak i uderzenie pojazdu w budynek. Aby ta lokalizacja gwarantowała większy poziom bezpieczeństwa, warto zadbać o dodatkowe wyposażenie. Na pewno wskazane jest posiadanie gaśnicy oraz długiej liny, a jeszcze lepiej drabiny sznurowej, która w razie potrzeby umożliwi opuszczenie mieszkania przez okno. Ostatnie piętro – to najdłuższy czas dotarcia do drzwi mieszkania/pokoju. W przy‐ padku pożaru, który zaczął się od środka budynku, możesz zostać odcięty, chyba że budynek ma możliwość wyjścia na dach, co da ci więcej czasu. Dostęp do dachu to również możliwość zebrania większej ilości deszczówki niż sąsiedzi, którzy nie dosię‐ gną do rynien. W przypadku ataku terrorystycznego prawdopodobnie nie będziesz narażony w takim samym stopniu jak ci, którzy mieszkają niżej. Tego typu lokalizacja to nie tylko jaśniejsze mieszkanie, ale także lepszy punkt obserwacyjny, z możliwością skrytej obserwacji. Niestety dla złodzieja szczególnie mieszkania z balkonem na ostat‐ nim piętrze stanowią idealny cel. Może on dostać się do niego, opuszczając się na li‐ nie z dachu i rozbijając szybę balkonową. Uwaga! Statystki policyjne wskazują, że przez okna złodzieje wchodzą najczęściej do lokali położonych na par- terze,pierwszymlub ostatnimpiętrze. JAK SCHOWAĆ RZECZY W MIESZKANIU Już nasze babcie wiedziały, że część dobytku należy mieć przy sobie, a także w domu. I że lepiej zaufać własnym skrytkom niż bankom. Oczywiście nikogo nie namawiam do trzymania wszystkich oszczędności finansowych w domowej skarpecie, niemniej jednak warto część z nich zachować na czarną godzinę. W przypadku kobiet raczej trudno byłoby im się pogodzić z faktem, że ich biżuteria znajdowałaby się tylko w skrytce bankowej. Dotyczy to też istotnych dokumentów, które z pewnych powo‐ dów nie powinny trafić w niepowołane ręce. Mimo że dom jednorodzinny daje zdecy‐ dowanie większe pole manewru, również w typowym małym mieszkaniu mamy sze‐ roki zakres możliwości. Utracenie pewnych przedmiotów lub pieniędzy może postawić ciebie bądź twoją rodzinę w bardzo niekorzystnej, a wręcz skrajnie niebezpiecznej sytuacji (przeszuka‐ nie przez okupanta), dlatego warto dokonać przygotowań już dzisiaj. Ciekawostka! Czy wiesz, że złodzieje starają się rzeczy skradzione zmieścić w plecaku lub w torbie, z którą łatwo uciec? Najczęściej szukają i zabierają pieniądze, biżuterię, laptopy, tablety, smartfony oraz sprzęt grający. Ponadto ich łupem padająklaseryzeznaczkami lub monetami,anawetmarkowealkohole.
Typowe włamanie trwa stosunkowo krótko, więc włamywacz lub złodziej, korzy‐ stając z chwilowej okazji, ma mało czasu na przeszukanie całego lokum i skupia się na znanych mu lokalizacjach. Oto kilka uniwersalnych i skutecznych skrytek: • Fałszywe kontakty w ścianach – w zagranicznych sklepach internetowych można ku‐ pić kontakty elektryczne, które są de facto szufladkami, gdzie pani domu może scho‐ wać drobną biżuterię. Najlepiej taki kontakt umieścić obok lub pod kontaktem wła‐ ściwym, jeśli jest taka możliwość. Jeżeli nie chcemy zamawiać gotowego produktu, z łatwością możemy zrobić podobny samodzielnie, korzystając z plastikowej obudo‐ wy kontaktu oraz przytwierdzonego do niego pojemnika, który będzie schowany we‐ wnątrz ściany. • Nieświecąca lampa sufitowa – część z gotowych lamp ma klosz wykonany w taki sposób, że po usunięciu mechanizmu żarówkowego zyskujemy wystarczająco dużo miejsca na małą skrytkę. • Książka – w przeciwieństwie do naszych babć pieniędzy lub dokumentów nie cho‐ wamy luźno, lecz sklejamy zewnętrzne brzegi książki, tak aby przedmioty nie wyle‐ ciały podczas intensywnego przetrzepywania. Wycinanie stron jest również nadal stosowane, nie tylko w filmach i powieściach, choć w przypadku zrzucenia książki na podłogę ów przedmiot może z niej wypaść. A przecież często przeszukujący sto‐ sują taką metodę. • Wydrążonemeble – półki na książki lub szpargały mają od spodu miejsce, które od‐ powiednio wydrążone i zabezpieczone pozwoli nam schować dokumenty oraz pie‐ niądze. Wycięcie takiego prostokąta wymaga wprawy i cierpliwości, tak aby spowo‐ dować jak najmniejsze uszkodzenia lakieru wokół. Inną opcją może być też zamówie‐ nie takiej półki wprost u stolarza. • Noga od stołu – duża część mebli biurowych zbudowana jest z użyciem rur, więc na przykład noga od stołu może być wykorzystana jako skrytka na dokumenty. • Puszka po farbie – chyba nikt nie lubi grzebać w chemikaliach, zatem pusta metalo‐ wa puszka po farbie i imitacja zaschniętej farby na jej wieczku mogą spełnić swoją rolę. Pamiętajmy, aby nic nie grzechotało w środku, a także aby wyglądała na używa‐ ną i lekko zapomnianą rzecz, jakich wiele w każdym domu. • Pod stołem – dodatkowa, prawie niewidzialna z zewnątrz półeczka pod stołem to idealna kryjówka dla twojego laptopa, dysku zewnętrznego lub tabletu. Najlepiej gdy‐ by miała jakieś zaślepki w kolorze dna stołu, aby wszystko wyglądało jak element de‐ signu, a nie autorski schowek. • Kosz na brudne rzeczy – dorobienie dodatkowej dolnej komory w koszu na brudną bieliznę to łatwe zadanie; można w nim trzymać plecaki lub nieużywane na co dzień
duże torby. Pamiętajmy bowiem, że spora część włamywaczy ogranicza swój ekwipu‐ nek tylko do narzędzi służących do włamania się, licząc na to, że resztę znajdzie w środku. Będzie im zatem trudniej zabrać większą, niż planowali, ilość sprzętu. • Stara gaśnica – posiadanie sprawnej gaśnicy przydaje się w razie nieoczekiwanych zdarzeń, na przykład z udziałem gotującego faceta lub sąsiada sapera. Ale niespraw‐ na, lekko podniszczona dodatkowa gaśnica może być z łatwością przerobiona na po‐ jemny schowek. Warto, aby ten przedmiot był zamocowany wewnątrz mebla kuchen‐ nego, wyglądał naturalnie i nie rzucał się w oczy. • Fałszywa hantla – ćwiczenia fizyczne są zawsze w cenie, ale złodziej raczej nie bę‐ dzie zainteresowany dźwiganiem ołowiu. Jeśli masz taką możliwość, możesz wydrą‐ żyć otwór w hantli Kettlebell albo, co bardziej ryzykowne i trudniejsze, wykonać cały fałszywy ciężarek. • Schowek pod panelem – kiedyś chowano cenne przedmioty pod parkietem, teraz można użyć ruchomego panelu, który na co dzień znajduje się pod stołem bądź szaf‐ ką nocną. Najlepiej gdyby był zamocowany za pomocą lekkich magnesów od spodu. • Schowek w łazience – wiele osób ma w łazience pod glazurą schowek na liczniki, który można wykorzystać jako skrytkę. Wystarczy cenne rzeczy schować do ciemne‐ go opakowania, a następnie zawiesić na drucie oplątanym wokół rury. Jeśli w naj‐ bliższym czasie zaplanowałeś remont łazienki, możesz zrobić osobny, dodatkowy schowek. Najlepiej gdyby znajdował się pod grzejnikiem, na którym wciąż wiszą ręczniki skutecznie maskujące brak fugi. W sklepach dostępne są gotowe mocowania na magnes, które możemy zastosować, aby przytwierdzić płytkę. Zajmij czymś złodzieja. Odwróć jego uwagę, montując fałszywe drzwi od sejfu pod jednym z obrazów – może to spowodować, że włamywacz skoncentruje się na tym właśnie przedmiocie. Także pozostawiony w barku plik fałszywych banknotów, przy‐ kryty dla niepoznaki jednym prawdziwym i spięty gumką, może rozproszyć jego uwa‐ gę i dać mu poczucie sukcesu z dokonanego znaleziska. Niestety zdarzają się też fałszywe „przeprowadzki”, podczas których oprócz drob‐ nych przedmiotów z mieszkania ginie praktycznie wszystko, co ma jakąkolwiek war‐ tość i jest łatwe w transporcie. Wtedy jedynie rzeczy przytwierdzone na stałe mają szansę pozostać na swoim miejscu. JAK SIĘ PRZYGOTOWAĆ NA SYTUACJĘ KRYZYSOWĄ Należy przygotowywać się na konkretne, realne sytuacje kryzysowe, a więc takie, któ‐ rych albo już doświadczyliśmy, albo których prawdopodobieństwo zaistnienia w naj‐ bliższej okolicy jest duże. Zanim więc zaczniemy zabezpieczać się na wypadek nadej‐