eugeniusz30

  • Dokumenty288
  • Odsłony29 423
  • Obserwuję16
  • Rozmiar dokumentów2.3 GB
  • Ilość pobrań15 754

Tadeusz Sulimirski - sarmaci

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :20.2 MB
Rozszerzenie:pdf

Tadeusz Sulimirski - sarmaci.pdf

eugeniusz30 SKANY2 historia rodowody cywilizacji
Użytkownik eugeniusz30 wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 147 stron)

Przedmowa Od czasów starożytnych i średniowiecznych Sarmatom nie po­ święcano wiele uwagi i od dawna należeli do zapomnianych ludów starożytności. Obecnie jednak, przede wszystkim dzięki wykopa­ liskom archeologicznym prowadzonym przez ostatnich kilka dzie­ siątków lat na obszarach stepowych na wschód od Wołgi, na Ukrainie i na Węgrzech, stało się możliwe zrekonstruowanie, przynajmniej w części, historii tego niegdyś potężnego ludu ko­ czowników, pochodzącego ze wschodniej Europy. Nieliczne prace publikowane dotychczas na ten temat zajmują się poszczególnymi okresami i określonymi obszarami, natomiast czasopisma specja­ listyczne poprzestają na sprawozdaniach z wykopalisk. Książka niniejsza jest więc, jak dotąd, pierwszą ogólną pracą o Sarma­ tach — znanych w późniejszym okresie swojej historii głównie pod nazwą Alanów. Dzieje sarmato-alańskie obejmują okres ponadtysiącletni i do­ tyczą rozległej przestrzeni około 4,5 tys. kilometrów, od Ałtaju na Syberii ku zachodowi po Karpaty, a jeśli włączymy w to hi­ storię drobnych odłamów, obszar ten musi się przesunąć na za­ chód aż po Francję, Hiszpanię, a nawet Wyspy Brytyjskie, i na wschód do Morza Wschodniochińskiego. Sarmaci — nazwa, której odtąd będziemy używać, obejmując nią także element alański — nigdy nie zjednoczyli się politycznie, a kultura licznych plemion i grup zawsze była różnorodna. Jakakolwiek rekonstrukcja ich historii nie uwzględniająca tego faktu musi przedstawiać znie­ kształcony obraz. Historia Sarmatów jest historią licznych plemion i grup mi­ grujących ze wschodu na zachód, z których każda parła naprzód 5

i z kolei była naciskana przez następną, aż dotarły do granic Rzymu, po czym rozpadły się na ugrupowania o jeszcze bardziej złożonym i przemieszanym składzie. Każda grupa, znalazłszy się w nowym środowisku, wykazywała tendencję do zachowania swojej dawnej kultury, obrzędów i zwyczajów, nawet jeśli w dawnej ojczyźnie, z której ją wyparto, zaszły już nowe zmiany. W historii sarmackiej można wyróżnić pięć głównych okresów; pod koniec każdego z nich cechy charakterystyczne kultury ule­ gały radykalnym przemianom. Ten podział na okresy jest oparty na zmieniających się warunkach i ewoluujących tendencjach roz­ wojowych prastarego sarmackiego centrum na stepach nad dolną Wołgą, zmianach, o których z kolei zadecydował bieg wydarzeń ' na obszarach stepowych Azji, położonych dalej na wschód — proces, któremu w mniejszym stopniu podlegały także tereny na zachód od Wołgi. Okresy te, w odniesieniu do których używa się terminologii ustalonej przez radzieckich archeologów, omawiane są kolejno w następnych rozdziałach. Wstęp przedstawia ogólne cechy Sar­ matów, tryb życia, jaki prowadzili, oraz organizację ich społe­ czeństwa. Rozdział drugi zajmuje się najwcześniejszym etapem ich dziejów, obejmującym szósty i piąty wiek p.n.e., znanym jako „okres sauromacki” na zachodzie i na obszarach stepowych nad dolną Wołgą, a jako „okres wczesnych koczowników” na stepach Azji. Dalsze trzy rozdziały opisują następujące po sobie okresy sarmackie: wczesny, środkowy i późny, obejmujące około ośmiu­ set lat, aż do czwartego wieku n.e., w którym to czasie Europa Środkowa znalazła się w sferze ich działania. Epilog wspomina pokrótce o tym, jak Sarmaci rozproszyli się po całej Europie, zo­ stali wchłonięci przez inne ludy i ostatecznie zatracili swoją od­ rębność. Końcowy rozdział VII tego tomu poświęcony jest zagadnieniu Sarmatów w Polsce i ich związku z polskim „sarmatyzmem”. Po­ wyższego rozdziału nie było w angielskim wydaniu książki. Za­ gadnieniu temu poświęciłem jednak dwie rozprawy, w języku polskim wydrukowaną w Londynie w 1962 r. i w języku angiel­ skim, znacznie rozszerzoną, wydrukowaną w Nowym Jorku w ro­ ku 1964. Sądziłem, że w polskim wydaniu mej pracy o Sarmatach problem pobytu Sarmatów na ziemiach polskich powinien być bodaj pokrótce omówiony. Składam zatem podziękowanie Kie­ rownictwu Państwowego Instytutu Wydawniczego za zgodę na rozszerzenie książki o ten właśnie rozdział.6 Przy rekonstrukcji, w szerokim zarysie, bardzo powikłanej i skomplikowanej historii różnych grup sarmato-alańskich usiło­ wałem powiązać ze sobą wszystkie relacje starożytnych i średnio­ wiecznych pisarzy, mające związek z ich dziejami, oraz zinterpre­ tować poprawnie odpowiadający im materiał archeologiczny. Ta­ blica chronologiczna ukazuje zasadnicze kierunki zachodnich mi­ gracji głównych ludów sarmato-alańskich w czasie bezpośrednio po sobie następujących okresów ich wspólnej historii, a szereg map ilustruje przesunięcie sarmackiego pola działania ze wschodu na zachód. Pisząc tę książkę korzystałem z licznych sprawozdań wykopa­ liskowych ze stanowisk sarmato-alańskich i przestudiowałem pra­ ce zajmujące się pojedynczymi stadiami historii tych ludów; naj­ ważniejsze z nich wyszczególniłem w bibliografii na końcu książ­ ki. Dzięki subwencjom otrzymanym z Akademii Brytyjskiej (Bri- tish Academy, Pilgrim Fund), której należy się moje serdeczne podziękowanie, mogłem przestudiować odpowiednie materiały w wielu muzeach m.in. Związku Radzieckiego, Rumunii, Węgier, Austrii, RFN i Francji. Dużo skorzystałem z dyskusji z czoło­ wymi autorytetami archeologii sarmato-alańskiej, takimi jak do­ ktor M. Parducz z Budapesztu, profesor K. Horedt i I. H. Crięan z Klużu w Rumunii, Panowie Gh. Diaconu, B. Mitrea i S. Morintz z Instytutu Archeologii Rumuńskiej Akademii Nauk w Bukaresz­ cie, profesor B. A. Rybaków, dyrektor Instytutu Archeologii Aka­ demii Nauk Związku Radzieckiego w Moskwie, i doktor K. F. Smirnow z tegoż samego Instytutu, Panowie S. S. Czerni­ ków, W. P. Szyłow i J. A. Zadnieprowskij z Instytutu Archeologii Akademii Nauk Związku Radzieckiego w Leningradzie, M. J. J. Hatt, dyrektor Muzeum Archeologicznego w Strasburgu, M. E. Salin w Nancy-Laneveville i ks. A. Nouel z Orleanu. Je­ stem także bardzo zobowiązany Paniom A. P. Mancewicz i K. M. Skałon, kustoszom Scytyjskiego i Sarmackiego Działu Muzeum Ermitażu w Leningradzie, i N. Piatiszewej, kustoszowi scyto-sarmackiego oddziału Muzeum Historycznego w Moskwie, K. A. Wieliczce, dyrektorowi Muzeum Regionalnego w Rostowie nad Donem; Pani A. Mozsolics i doktorowi M. Parduczowi z Ma- gyar Nemzeti Muzeum w Budapeszcie, prof. V. Dumitrescu, dy­ rektorowi Muzeum Archeologicznego w Bukareszcie, prof. M. Pe- trescu-Dimbovita z Jassy; J. Antonescu, dyrektorowi Muzeum

Bac&u, prof. O. Doppelfeldowi, dyrektorowi Romisch-Germani- sches Museum w Kolonii, prof. H. J. Hundtowi z Rómisch-Ger- manisches Zentral Museum w Moguncji; Pannie C. Metzner z Musee des Antiąuitśs Nationales w St. Germain-en-Laye i Pan­ nie M. Dubisson, konserwatorowi z Musśe des Beaux Arts w Tro­ yes za życzliwą pomoc podczas studiowania materiałów będą­ cych pod ich opieką oraz wszystkim moim kolegom archeologom z muzeów, które odwiedziłem. Muszę także wyrazić podziękowa­ nie za życzliwą pomoc Paniom J. du Piat Taylor i C. C. Talbot, bibliotekarkom z University of London Institute of Archaeology, Pannie B. J. Kirkpatrick, bibliotekarce Royal Anthropological Institute, i J. Hopkinsowi, bibliotekarzowi Society of Antiąuaries of London. Jestem szczerze zobowiązany Pani E. Rhys za popra­ wienie i wygładzenie tekstu wersji angielskiej mojej książki. W końcu chciałbym wyrazić moją wdzięczność Instytutowi Ar­ cheologicznemu Akademii Nauk Związku Radzieckiego w Moskwie i Leningradzie, Musće Departemental des Antiąuitśs w Rouen, Musśe des Beaux-Arts w Troyes, Muzeum Narodowemu i Pań­ stwowemu Muzeum Archeologicznemu w Warszawie oraz Nemze- ti Muzeum w Budapeszcie za dostarczenie mi szeregu fotografii. Na końcu pragnę jeszcze gorąco podziękować pp. Agnieszce i Tadeuszowi Baranowskim za podjęcie się przetłumaczenia i za trud włożony w należyte przełożenie na język polski mej pracy najeżonej terminami fachowymi i specjalnymi określeniami, któ­ rych znaczenie często trudno oddać w innym języku. ■ 1 1 a . - ■ > . _______________________ _____________ T. S. ROZDZIAŁ I W stęp Identyfikacja Sarmatów Z górą połowa czwartej księgi Dziejów Herodota — pisarza greckiego z piątego wieku p.n.e. — poświęcona jest opisowi Scytii, obecnej Ukrainy, i jej mieszkańców, koczowniczych Scytów. Jed­ nakże Herodot, który musiał zetknąć się ze Scytami w czasie swe­ go pobytu w Olbii, głównym mieście kolonii greckiej na północ­ nym wybrzeżu Morza Czarnego, zwrócił także uwagę na niektóre sąsiednie ludy, między innymi na Sauromatów — jak brzmi grec­ ka wersja rzymskiej nazwy Sarmatów. Gdy Sarmaci zjawili się na arenie dziejów, żyli w pobliżu wschodniej granicy starożytnej Scytii. Herodot (IV, 21), który wy­ mienił ich jako jeden z pierwszych, stwierdza: „Przekraczając rze­ kę Tanais [Don] wchodzi się już nie do kraju scytyjskiego, lecz pierwsza część terytorium należy do Sauromatów, którzy począw­ szy od najdalszej zatoki Jeziora Meockiego [Morza Azowskiego] ku północy zamieszkują przestrzeń piętnastu marszów dziennych, ogołoconą zupełnie i z dzikich, i owocowych drzew”. Hipokrates (460—377 r. p.n.e.), inny autor grecki wcześniejszego okresu, u­ mieszcza ich także niedaleko Morza Azowskiego, według Strabona zaś niewiele wiadomo o krainie nad Donem (Tanais) „z powodu zimna i ubóstwa tego kraju”. Wykopaliska archeologiczne ostatnich czterdziestu lat wykaza­ ły, że terytorium wczesnych Sarmatów obejmowało także Ural mapa Południowy i ziemie stepowe na wschód od rzeki Ural. Ale znale­ ziska archeologiczne na wielkich obszarach dalej na wschód, na stepowych terenach Kazachstanu aż po góry Ałtaj i część Azji Środkowej, są tak podobne do zabytków należących do Sauro­ matów z Uralu Południowego i dorzecza dolnego Powołża, iż su- g

gerują, że obszary te w owym czasie zamieszkiwały ludy blisko spokrewnione z Sauromatami. Większość z nich to najwyraźniej przodkowie różnych plemion sarmackich, które przesunęły się później na zachód, na obszar północnoczarnomorski, gdzie staro­ żytni odnotowali następnie ich obecność i nazwy plemienne. Warunki na obszarze stepowym Azji nigdy w starożytności nie były ustabilizowane, a źródła poświadczają ruchy plemion w bar­ dzo odległej przeszłości. Punktem zwrotnym w dziejach tych lu­ dów było, prawdopodobnie w połowie drugiego tysiąclecia p.n.e., przejęcie lub wynalezienie jazdy konnej i łucznictwa konnego. Pasterscy koczownicy dosiadający rączych koni i ćwiczeni od wczesnego dzieciństwa w sztuce wojennej stali się prawdziwym zagrożeniem dla swoich sąsiadów i dla ludów, które żyły daleko poza pasem stepowym. Między ludami stepowymi zdarzały się bezustannie drobne u­ tarczki; większe wojny, powodowane czasami przez suszę, a czę­ sto przez czynniki zewnętrzne, mogły od czasu do czasu zmuszać dużą grupę do poszukiwania nowych pastwisk kosztem sąsiadów, wywołując tym samym dalsze niepokoje. Tak więc różne plemio­ na sarmackie, uciskane przez sąsiadów, przesuwały się kolejno na stćpy nadczarnomorskie, a później dalej na zachód, ustępując pod naciskiem nadchodzącej fali. Świadectwa zarówno historyczne, jak i archeologiczne umożliwiają nam prześledzenie ruchów większo­ ści plemion i grup sarmackich w Europie. Ostateczny los wszy­ stkich, którzy przesunęli się na zachód, był mniej więcej taki sam: wcześniej czy później wchłonęła ich ludność miejscowa, któ­ rą podbili lub wśród której osiedli. Plemiona sarmackie Sarmaci pochodzili z pnia indoeuropejskiego należącego do pół­ nocnego odłamu irańskiej grupy językowej, często nazywanego grupą ludnościową scytyjską, która obejmowała Saków z radziec­ kiej Azji Środkowej. Byli oni spokrewnieni ze starożytnymi Me- dami, Partami i Persami. Język ich był zbliżony do języka Awesty i do języka Sauromatów Herodota. Tych ostatnich uważa się za odłam najdalej wysunięty na zachód oraz za taki, którego język był bardziej archaiczny od scytyjskiego. 10 Sarmaci nigdy nie byli jednolitym ludem, lecz obejmowali róż- 1. Kultury VI i V w. p.n.e. przypisywane wczesnym Sarmatom (Sauroma- tom Herodota) i sąsiednim ludom w Europie oraz Protosarmatom („wcze­ snym koczownikom”) ze stepów Kazachstanu (według K. F. Smirnowa, Tołstowa i Komarowej). I grupa nad dolną Wołgą; II grupa samaro-ural- ska; III a. grupa Czelabińska, b. kultura andronowska epoki brązu (Jyrko- wie); IV grupa północnokazachstańska („inni Scytowie”); V środkowoka- zachstańska grupa kultury andronowskiej (Issedonowie); V a. zabytki „wcze­ snych koczowników” okresu scytyjskiego; VI grupa kultury andronow­ skiej znad górnego Obu, kultura majemirska okresu scytyjskiego i kultura bolszereczeńska (Argipejowie?); VII obszar występowania wschodnioka- zachstańskich znalezisk andronowskich i zabytków „wczesnych koczowni­ ków” (Arimaspów?); VIII grupa pazyrycka kultury scytyjskiej; IX kultu­ ra tagarska (Tocharowie?); X kultura gorodecka (Budynowie?); XI kultura ananijska (Tyssageci); 1. Olbia; 2. Kercz-Pantikapaion; 3. grodzisko Jelisa- wietowskoje; 4. kurhan Solenoje Zajmiszcze; 5. cmentarzysko Blumenfeld; 6. Staryj Peczer; 7. cmentarzyska w Piatimary i Akbulak; 8. Bisz-Oba; 9. kurhany Ujgarak; 10. Dyndy-Baj; 11. cmentarzysko Bieriezowka; 12. kurhan cziliktyński. ne plemiona, których nazwy zanotowali starożytni, a które w pew­ nym stopniu różniły się między sobą. Błędem jest zatem trakto­ wanie wszystkich plemion sarmackich jako jednolitej całości, co się często zdarza; w wyniku tego przedstawia się niektóre specy­ ficzne zwyczaje i cechy charakterystyczne tylko dla jednego od- u

12 łamu — na przykład deformowanie czaszek — jako typowe dla wszystkich plemion sarmackich. Możemy przyjąć, że każda więk­ sza grupa sarmacka mówiła własnym dialektem, chociaż nic na ten temat nie wiadomo z powodu braku jakichkolwiek źródeł pi­ sanych. Jednakże język Osetyńców z środkowego Kaukazu, który rozwinął się ze starożytnych dialektów sarmacko-alańskich, moż­ na uważać za rodzaj współczesnego języka sarmackiego. Pierwszym ludem sarmackim znanym z imienia byli wymie­ nieni w niektórych źródłach starożytnych Surmatai lub Syrmatai. Starożytni nazwę tę zastosowali z czasem do całej grupy spokrew­ nionych plemion i ludów, z których najpotężniejsi byli prawdo­ podobnie Alanowie (Alani) — nazwa ta wyparła później starożyt­ ny termin Sarmaci, oznaczający całą wschodnią grupę tych ludów. Niektórzy autorzy uważają Alanów za ludność różną od Sarma­ tów, choć wywodzącą się z jednego pnia. Dalszymi plemionami sarmackimi, które zachowały niezależ­ ność, byli: Jazygowie, Roksolanie, Syrakowie, Aorsowie i Anto- wie. Nazwa żadnego z ludów sarmacko-alańskich, z okresu ich pobytu w praojczyźnie na stepach Azji, nie dotrwała do naszych czasów. Wyjątek stanowią dwie czy trzy nazwy większych związ­ ków plemiennych wspomnianych przez Herodota (IV, 13—27) w relacji z podróży Aristeasa z Prokonezu. Starożytne źródła piktograficzne i badania antropologiczne szczątków szkieletów, głównie czaszek, ujawniły niejednorodny charakter materiałów. Najczęściej spotykanym typem rasowym na stepowym obszarze Kazachstanu jest tak zwany typ andronow- ski, brachycefaliczny, europoidalny, który jasno wskazuje, że prze­ ważająca część ludności pochodziła od „Andronowian” epoki brązu. Czaszki tego typu znaleziono także nad dolną Wołgą, gdzie przy­ najmniej we wcześniejszych okresach historii sarmackiej najbar­ dziej charakterystyczny był śródziemnomorski typ rasowy, wła­ ściwy ludności kultury „grobów zrębowych”, odziedziczony przez Zachodnich Sarmatów (Sauromatów Herodota) po ich przodkach z epoki brązu. W drugiej połowie piątego wieku p.n.e. na obszarach stepowych Uralu Południowego pojawił się nowy element rasowy. Był to typ pamiro-fergański właściwy dla części Azji Środkowej, odpowia­ dający typowi armenoidalnemu antropologów zachodnich. W o­ kresie od trzeciego wieku p.n.e. do trzeciego wieku n.e. rozprze­ strzenił się on na obszarach między dolną Wołgą, na południe od Wołgogradu, a Manyczem, na co wskazują tamtejsze znaleziska 1. Terakotowa figurka Sarmaty polującego na za­ jące pochodząca z Kerczu- -Pantikapaion (według Na- rysow...). grobowe. Jednakże później, pod koniec ery przedchrześcijańskiej, miejscowe brachycefaliczne elementy rasowe z zachodniosyberyj- skiej strefy leśnej oraz elementy o cechach mongoloidalnych do­ tarły do dolnej Wołgi. Zmiany te oraz pojawienie się wschodniego elementu rasowe­ go na zachodzie, gdzie nie był on dawniej notowany, odzwiercie­ dlają wędrówki plemienne Sarmatów. Tryb życia i gospodarka Sarmaci byli mieszkańcami stepu i większość z nich prowadziła koczowniczy tryb życia; ich gospodarka opierała się na hodowli zwierząt. Strabon powiada, że kraj był zimny i ubogi: „Tę nędzę może rzeczywiście wytrzymać lud miejscowy, który zwyczajem koczowniczym żywi się mięsem i mlekiem, ale ludność innych plemion tego nie zniesie”. W niektórych częściach kraju, w są­ siedztwie rzek, Sarmaci zajmowali się częściowo rolnictwem. Po- ry3{ lowali także na każdą napotkaną zwierzynę. Sarmacki tryb życia i gospodarka przypominały wzory scytyj­ skie. Zarówno według Herodota, jak i Hipokratesa nie mieli oni 13

2. Scyto-sarmackie gliniane modele wozów mieszkalnych koczowników od­ kryte w Kerczu-Pantikapaion. rys. domów, lecz mieszkali na wozach. Ten sam obraz przekazał Stra- bon (VII, 3, 4, 17, 18) mniej więcej cztery wieki później — wspo­ minał on, że „wykonane z wojłoku” namioty Roksolanów i innych sarmackich plemion koczowniczych „są przymocowane do ciągnię­ tych przez woły wozów, w których koczownicy pędzą życie. Wo­ kół namiotów pasły się stada, dostarczające mleka, sera i mięsa, którymi się żywili”. W innym miejscu nadmienia on, że „żywili się głównie mięsem, także koniną i kobylim mlekiem”, świeżym i kwaśnym. „Podążają oni za pasącym się bydłem, od czasu do czasu przenosząc się na inne miejsca, gdzie jest trawa”. Strabon wspomina także sezonowe wędrówki: zimą mieszkali oni w pobli­ żu Morza Azowskiego, a latem na równinie. Okresowe wędrów­ ki były prawdopodobnie także normalnym zjawiskiem na stepach między Wołgą a Uralem i w Kazachstanie, zwłaszcza na obsza­ rach w pobliżu gór, dokąd pędzono stada na wypas letni na pa­ stwiska wysokogórskie. Prawie identyczny opis Alanów, ludu późnosarmackiego, daje Ammianus Marcellinus w czwartym wie­ ku n.e., około ośmiuset lat po Herodocie. Interesujące są jego spo­ strzeżenia o ustawianiu wozów w krąg i poświęcaniu szczególnej uwagi hodowli koni, które były małe, podobnie jak scytyjskie, ale niezmiernie rącze i trudne do opanowania, dlatego je wałaszono. Na stepach nie znaleziono żadnych osad sarmackich poza ślada­ mi tymczasowych obozowisk w kilku rejonach. Jedynie na peryfe­ ryjnych terytoriach sarmackich w strefie lasostepu odkryto ślady osad z sarmackimi zabytkami. Znaleziono je w rejonie Kuj- byszewa i w okolicach Uralu Południowego; należały one do zaj- 14 mującej się rolnictwem ludności niejednolitego pochodzenia, zło­ żonej z Sarmatów zmieszanych z elementem miejscowym. Stra­ bon (VII: 4; 6) pisze wyraźnie o niechęci prawdziwych koczowni­ czych Sarmatów do zajmowania się uprawą roli. Podobnie rzecz się miała na południowo-zachodnim Kaukazie i na obszarze od północnego wybrzeża Morza Azowskiego po Don. Strabon (XI, 2, 1) określając Aorsów i Syraków, dwa duże plemiona sarmackie swoich czasów, zauważa, że część z nich była koczownikami, a część mieszkała w namiotach i pracowała na roli. Potwierdziły to wyniki badań archeologicznych, co też odnosi się do później­ szych Alanów. Charakterystyka Sarmatom i ich sztuka mojenna Według opisów starożytnych autorów Sarmaci ubiorem i zwy­ czajami niewiele różnili się od Scytów; nosili także długie spod­ nie, miękkie skórzane buty i miękkie, kuliste lub spiczaste, na­ krycia głowy, chociaż niektórzy, jak wielu Scytów, chodzili także z głową. Niemniej jednak istniały pewne różnice między ko­ czownikami irańskimi, Scytami, Sarmatami a Sakami z Azji. Ukazują to dobrze postacie Scytów na płytkach, srebrnych i zło- J ę ­ tych wazach oraz rytowanych odlewach metalowych z bogato 2° wyposażonych grobowców, wizerunki Sarmatów przedstawione w grobowcach pantikapejskich oraz postacie Saków na perskich płaskorzeźbach. Badania archeologiczne ujawniły podobne różni­ ce w kulturze materialnej, obrządku pogrzebowym i typie kon­ strukcji grobowych nawet między głównymi plemionami sarmac­ kimi, których sposób życia oraz niektóre zanotowane obyczaje i zwyczaje były niemal identyczne, jak również między poszcze­ gólnymi związkami plemiennymi Sarmatów, o czym się później przekonamy. Strabon (VII, 4, 6) mówi o Roksolanach, że „ich młodzieńcy wdrażają się do jazdy konnej od najwcześniejszych lat chłopię­ cych i uważają chodzenie pieszo za godne pogardy. Dzięki różnym ćwiczeniom stają się wprawnymi wojownikami”. Szereg grobów dzieci, odkrytych w różnych częściach terytorium, wskazuje, że odnosiło się to także do innych plemion sarmackich; groby te za­ wierały broń, z czego możemy wnioskować, że do posługiwania się nią przyuczano już dzieci. Pod tym względem zwyczaje roz­ maitych plemion sarmackich były bardzo podobne i pozostały nie 15

3. Łuki ludów stepowych: a. łuk refleksyjny typu scytyjskiego; b. złożony łuk typu huńskiego (według Chazanowa). zmienione przez stulecia. Według Ammianusa Marcellinusa (IV w. n.e.): „prawie wszyscy Halani [Alanowie] są wysocy i przystojni, mają włosy raczej jasne, a dzikością spojrzenia sieją postrach... Lubują się w niebezpieczeństwach i sztuce wojennej”. Sarmaci walczyli konno, jak również pieszo. W skład ich uzbro­ jenia wchodził krótki wygięty łuk, który był główną bronią we wczesnym okresie, kołczan pełen strzał, żelazny miecz typu „aki- nakes”, dłuższy od miecza scytyjskiego, perskiego czy zachodnio- azjatyckiego, czasem długości do 130 cm, niekiedy lekki oszczep lub włócznia z żelaznym grotem, rzadziej toporek bojowy. Zacy­ tujmy znów Strabona mówiącego o Roksołanach: „używają oni hełmów i pancerzy z niewyprawionej wolej skóry, noszą wiklino­ we tarcze i mają za broń oszczep, łuk i miecz”. Chętnie używali również procy i arkanu. Sarmacka sztuka wojenna przypominała bardzo sztukę wojen­ ną Scytów oraz innych ludów stepowych. We wczesnym okresie atakowali oni wroga niewielkimi gromadami konnych „wyboro­ wych łuczników” strzelających w pełnym galopie. Uzbrojenie nie­ których plemion sarmackich, zwłaszcza Roksolanów, którzy stali się głównym ludem sarmackim na stepach północnoczarnomor- skich, zmieniło się w sposób zasadniczy. Ich podstawową bronią 4. Malowidło ścienne w grobie „katakumbowym” z Kerczu-Pantikapaion przedstawiające scenę walki (według E. H. Minnsa). stały się ciężkie, długie włócznie o żelaznym grocie i długie miecze tys- z drewnianą rękojeścią. Według Strabona, miecze były „oburęcz- ne, niezwykłej wielkości”. Łuki i strzały odgrywały rolę drugo- tzędną. Wojownicy ubrani byli albo w pancerze wykonane z na­ szytych na skórze małych żelaznych płytek, albo z grubej niewy­ prawionej skóry; konie ochraniano w ten sam sposób. Hełmy najczęściej wyrabiano także z niewyprawionej skóry. Początko­ wo pancerze nosili tylko wodzowie. Najwcześniejsze pancerze, wykonane z brązowych łusek, poja­ wiają się na obszarze północnoczarnomorskim w szóstym wieku p;n.e. wyłącznie w starożytnej Scytii i na północno-zachodnim Kaukazie.1 W piątym wieku kilka z nich trafiło do sarmackich grobów nad dolną Wołgą. W Scytii zastąpiono je stopniowo szero­ kimi wojennymi pasami, wykonanymi podobnie z małych brązo­ wych lub żelaznych płytek albo z długich wąskich pasków przy­ szytych na skórze, oraz pancerzem z grubej niewyprawionej skó- iy. Znaleziono je także w bogato wyposażonych grobach z wcze­ snego okresu sarmackiego, począwszy od czwartego do drugiego wieku p.n.e. ~ Zbjsyj^ jazdę znali Asyryjczycy, następnie zastosowali ją Per-<>*;io' i' ®,eKowie, po nich zaś Sauromaci znad dolnej Wołgi. Do- 17

5. Sarmaci (Roksolanie?) ubrani w kolczugi na płaskorzeźbie z łuku Ga- leriusza w Salonikach (według Rostowcewa). nioślejsze znaczenie miało rozprzestrzenienie jej w Azji Środko­ wej: pod koniec czwartego wieku p.n.e. mieszkańcy Chorezmu i Massageci utworzyli specjalne jednostki ciężkozbrojnej jazdy i rozwinęli taktykę użycia jej w bitwie.2 Ciężka kawaleria katafraktowie — walczyła w zwartym szyku bojowym, a żaden przeciwnik nie mógł się jej oprzeć. Zastosowanie tej nowej takty­ ki doprowadziło na wschodzie do całkowitej zmiany charakteru działań wojennych; ciężkozbrojna jazda zastąpiła do pewnego stopnia lekkozbrojnych konnych łuczników. Nową taktykę prze­ jęli Chińczycy, podobnie jak Sarmaci, zwłaszcza Roksolanie, lecz 18 nie stosowali jej Jazygowie. W środkowym okresie sarmackim utworzono specjalne jednostki ciężkiej jazdy, złożone głównie z arystokracji plemiennej. Taki oddział konnicy odzianej w kol­ czugi, w ucieczce przed Rzymianami, przedstawiony jest na ko­ lumnie Trajana. Sarmatów w pancerzach łuskowych, służących w armii rzymskiej, ukazuje łuk Galeriusza w Salonikach (297 r. n.e.). Taktykę tę we wschodniej i w środkowej Europie rozpowszech­ nili głównie Sarmaci, co nawet zmusiło Rzymian do analogicznego wyposażenia niektórych jednostek wojskowych. „Roksolanie cieszą się sławą miłujących wojnę, jednakże wszy­ stkie lekko uzbrojone ludy rasy barbarzyńskiej są słabe, gdy ze­ tkną się z dobrze uzbrojoną i wyszkoloną falangą”. Tyle Strabon. Według Tacyta, Sarmaci w pojedynkę nie byli waleczni i nie przedstawiali siły walcząc pieszo, chociaż ich oddziałom ciężkiej jazdy trudno było sprostać. Podkreśla on jednak, iż na lodzie i na mokrej ziemi ich długie włócznie i miecze nie były wielką pomocą, gdyż konie się ślizgały, a pancerz utrudniał im ruchy. Strabon zauważa także, iż pancerz, nie dający się wprawdzie prze­ bić, był jednak tak niepraktyczny, że „kto upadł w bitwie, już nie zdołał się podnieść”. Drugi wiek n.e. przyniósł zmierzch ciężkozbrojnej jazdy i zmia­ nę taktyki sarmackiej po wprowadzeniu nowego i groźnego łuku „huńskiego” skomplikowanej konstrukcji, wzmocnionego małymi kościanymi tarczkami. Strzały łuku tego typu, zaopatrzone w moc­ ny żelazny grot, przebijały pancerz. Zmianę tę spowodowało przy­ bycie ze wschodu nowych plemion sarmackich (Alanów), którym stepowcy wschodnioeuropejscy nie byli w stanie stawić należy­ tego oporu. Pisząc o Roksolanach, Tacyt mówi: „Lubują się nie w wojnie, lecz grabieży, banda łupieżców, która postanowiła spustoszyć kraj”, a starożytne dokumenty pełne są wzmianek o sarmackich rozbojach. Wydaje się jednak, iż skłonność do grabieży cechowa­ ła głównie te grupy Sarmatów, których z ojczystych siedzib ste­ powych wygnali ich wschodni sąsiedzi. Strabon bowiem wspomi­ na, że mieszkańcy stepów północnoczarnomorskich byli raczej wo­ jownikami aniżeli rozbójnikami. Chyba najbardziej interesujący komentarz Strabona (VII, 7, 3, 7) odnosi się do wpływu cywilizacji greckiej i rzymskiej na sar­ mackich koczowników (których nazywa „Sarmatami”). „Uważa­ my Scytów — pisze on — za najbardziej uczciwych ludzi i naj­ mniej skłonnych do wyrządzania szkody, a także za bardziej

skromnych i wzajemnie niezależnych od siebie niż my. Jednakże nasz sposób życia spowodował zmianę na gorsze prawie u wszy­ stkich ludów, zapoznając ich ze zbytkiem i zmysłową przyjemno­ ścią, a dla zaspokojenia tych nałogów, z podłymi podstępami pro­ wadzącymi do ogromnej ilości czynów wynikających z chciwości”. Organizacja społeczna, mierzenia Starożytni pisarze mało mówią o organizacji społecznej Sarma­ tów. Była ona niewątpliwie podobna do scytyjskiej. Ammianus Marcellinus twierdzi, że Alanowie nie mieli niewolników i że „wszyscy byli szlachetnej krwi”; to samo odnosi się prawdopodob­ nie do innych plemion sarmackich, jako że żaden starożytny au­ tor nie wspomina o niewolnikach. Ammianus pisze także, iż Ala­ nowie obierali wodzami „tych, którzy wyróżniają się jako wytraw­ ni wojownicy”. Zachodnie plemiona sarmackie w ostatnich wie­ kach p.n.e. i w pierwszych stuleciach n.e. wybierały królów lub wodzów, a niektóre z ich imion zachowały się do naszych czasów. Więcej światła na organizację społeczną Sarmatów rzucają ba­ dania grobów. W najwcześniejszym okresie ich historii występo­ wały małe kopce o bardzo skromnym wyposażeniu, skupione wo­ kół jednego lub dwóch większych kurhanów, widocznie grobów ich wodzów, prawdopodobnie dziedzicznych. Dary były bardzo po­ dobne do wyposażenia w innych grobach, a różniły się jedynie li­ czebnością przedmiotów. To samo odnosi się do grobów z tego okresu odkrytych na stepach Kazachstanu. Pod koniec piątego wieku p.n.e. stwierdzamy jednak powiększanie się różnic między poszczególnymi grobami zarówno pod względem jakości, jak i licz­ by przedmiotów; wiele grobów nie ma w ogóle wyposażenia, pod­ czas gdy inne (odmiennie zbudowane) są bogato wyposażone w zło­ to i przedmioty importowane; powstały także specjalne cmentarze arystokracji plemiennej. Owe zmiany bez wątpienia były wynikiem ruchów plemien­ nych, wojen i podbojów, które je zapoczątkowały. W ten sposób zwycięscy wodzowie umocnili swą pozycję społeczną, pogorszyła się natomiast sytuacja pokonanych i podbitych plemion, które nie ustąpiły przed zwycięskimi napastnikami. Niejednolity skład ple­ mion sarmackich, zwłaszcza w późniejszych okresach, występuje 20 wyraźnie na tle wyników badań antropologicznych materiału cza- 6. Przenośne kamienne „ołtarze” z grobów sauromackich głównie grupy samaro-uralskiej (według Smirnowa i Petrenki). szkowego. Znaczne różnice w obrządku pogrzebowym i w kon­ strukcji ówczesnych grobów w obrębie jednego cmentarza, nawet jeśli ich wyposażenie było podobne, prowadzą do tego samego wniosku. 3 Szczególnie interesująca jest sytuacja kobiet u większości ple­ mion sarmackich, a zwłaszcza u Sauromatów, co opisuje Herodot (VII, 110—117). Pochodzili oni według niego ze związku Amazo­ nek ze Scytami. Tym tłumaczy się fakt, że ich żony „zachowały dawny tryb życia Amazonek, jeżdżąc konno na łowy, wraz z mę­ żami wyruszając na wojnę i nosząc ten sam ubiór co mężczyźni”. Twierdzi on także, że żadna dziewica nie mogła wyjść za mąż, do­ póki nie zabiła wroga. Prawie taki sam opis dał Hipokrates, który wspomina również, że ich prawą pierś wypala się w dzieciństwie, 21

7. Okaz sztucznie zdeformowanej czaszki z Nieder-Olm (po prawej) w po równaniu z inną o normalnym kształcie. aby w walce przy rzucaniu oszczepem lub strzelaniu z luku nie utrudniała ruchów. W późniejszym czasie Strabon pozostawił po­ dobną relacją o Amazonkach, o których w jego czasach mówiono, że mieszkają gdzieś w środkowej części północnokaukaskiego po­ górza, w sąsiedztwie pewnych plemion sarmackich. Stosunkowo duża liczba grobów uzbrojonych kobiet, zwłaszcza na cmentarzy­ skach sauromackich, świadczy o przetrwaniu starożytnego pre- sauromackiego porządku społecznego opartego na matriarchacie. Hipokrates utrzymywał, że kobiety sarmackie były nie tylko wojownikami, lecz także kapłankami. W grobach kobiecych na cmentarzyskach grupy południowouralskiej z okresu sauromackie- go znajdowano wielokrotnie kamienne „ołtarzyki” 3 na nóżkach lub płaskie zaokrąglone kamienne misy z podniesionym brzegiem. Znajdowano je również w podobnych grobach dalej na wschód w środkowym Kazachstanie. Przedmioty te, często zdobione w „scytyjskim” stylu zwierzęcym, uznawane są za atrybuty ko- biet-kaplanek. Wiele takich grobów miało specjalną konstrukcję i bogate wyposażenie, chociaż „ołtarze” i kamienne misy pojawia­ ją się także w skromnie wyposażonych grobach. Zdarzają się w nich pierścienie z brązu, naszyjniki z kamieni półszlachetnych, grudki białego, czerwonego, zielonego i żółtego barwnika, a czę­ sto kawałki węgla drzewnego. „Przenośne ołtarzyki” kamienne znane są także z Bałkanów; na terenie egejskim występują we wczesnej epoce żelaza, w Grecji w czasie 1000—800 r. p.n.e., jak 8. Przykłady sauromacko-sarmackiej sztuki zdobniczej: talizmany rzeźbio­ ne w kości, w rogu jelenia i kłach dzika, przedstawiające drapieżne oraz fantastyczne zwierzęta (według Smirnowa). również na Ałtaju (Ongudaj, w pobliżu Karakol) około 300—200 r. p.n.e.4 Niewiele wiadomo o wierzeniach religijnych Sarmatów. Wydaje się, że oddawali oni cześć zarówno słońcu, jak i ogniowi, wierząc 2322

fot. 2 rys. 7 24 w jego oczyszczającą moc. Te wierzenia i praktyki zostały jak wi­ dać odziedziczone po przodkach z epoki brązu, a nawet i neolitu. Wyraźnym świadectwem tych wierzeń są resztki ognisk roznie­ canych obok grobów lub nad nimi, ślady wypalania jam grobo­ wych, co często łączyło się z częściowym ciałopaleniem, oraz ka­ wałki węgla drzewnego rzucone do grobu lub rozsiane wokół nie­ go. „Ołtarze” kapłanek miały przypuszczalnie związek z kultem ognia. Z tymi praktykami połączony był prawdopodobnie kult słońca lub boga słońca. Później, jak się wydaje, w naszej erze, wśród niektórych plemion sarmackich, głównie alańskich, roz­ powszechnił się zoroastryzm. Na wzmiankę zasługuje kilka innych osobliwych cech sarmac­ kich. Na przykład Ammianus Marcellinus twierdzi, że Alanowie „mieli godny uwagi sposób przepowiadania przyszłości. Zrywali bardzo proste witki wierzbowe i wybierali je w oznaczonym czasie, wypowiadając sekretne zaklęcia i w ten sposób dowiadywali się jasno, co im zagraża”. O tej samej praktyce wzmiankował Hero- dot (IV, 67) kilka wieków wcześniej w opisie Scytów ze stepów czarnomorskich. Inną trwałą praktyką zanotowaną najpierw u Scytów z obsza­ ru północnoczarnomorskiego, ale prawdopodobnie powszechną u Sarmatów, był kult żelaznego miecza „scimitara”. Według He- rodota (IV, 62), Scytowie uważali miecz za wyobrażenie Marsa, „któremu składają doroczne ofiary z bydła i koni”, choć czasem także ofiary ludzkie z jeńców wojennych. Kult miecza zanotował dopiero w czwartym wieku n.e. Ammianus Marcellinus, który twierdzi, że Alanowie czcili jako boga wojny nagi miecz wbity w ziemię. Zwyczaj sztucznego deformowania czaszek uważa się często niesłusznie za charakterystyczny dla wszystkich Sarmatów. Okre­ ślony kształt czaszki uzyskiwano przez krępowanie w specjalny sposób głowy dziecka. Na omawianym terenie deformację czaszek zanotowano po raz pierwszy w kilku grobach kultury katakumbo- wej z pierwszej połowy drugiego wieku p.n.e. nad dolną Wołgą i Manyczem. Ale jedynie u mieszkańców stepów nad dolną Woł­ gą — Wschodnich Alanów w późnym okresie sarmackim (od dru­ giego do czwartego wieku n.e.) — deformowanie czaszek staje się zwyczajem powszechnym. Do siedemdziesięciu procent czaszek męskich pochodzących z ich cmentarzysk jest zdeformowanych. Deformację stosowano często w Azji Środkowej we wczesnych wiekach naszej ery, zwłaszcza u Hunów, co widocznie przejęli Wschodni Alanowie w okresie, gdy pozostawali jeszcze na ste­ pach Kazachstanu. Sarmaci wierzyli w życie pozagrobowe, które zapewne wyobra­ żali sobie jako kontynuację życia ziemskiego. Znajduje to odbicie w ich obrządku pogrzebowym i wyposażeniu grobów. Zmarłego należało odpowiednio zaopatrzyć na drogę do życia pozaziemskie­ go; mężczyznom musiały towarzyszyć żony. W późniejszych okre­ sach u niektórych plemion na grobach wodzów składano w ofierze niewolników. Obrządek pogrzebowy nie był jednolity: położenie szkieletu w grobie, strona świata, w którą była zwrócona głowa, i ułożenie darów grobowych różniły się w zależności od wierzeń i zwyczajów powszechnie przyjętych u rozmaitych plemion sar­ mackich w odmiennych okresach. Zajmiemy się tym w odpowied­ nim czasie. U niektórych plemion w pewnych okresach powszech­ nie stosowano także częściowe lub całkowite ciałopalenie. O innych wierzeniach i praktykach, w większości natury ani­ mistycznej, świadczą znaleziska połamanych lub zniszczonych luster z brązu złożonych w grobach oraz częste występowanie amuletów i talizmanów. Interesujące są rzeźbione kły dzika przy­ mocowane do mieczów i rzędu końskiego. Na zachodzie czczono czasem stele z prymitywnymi wyobra­ żeniami zmarłych przodków. Zwykle umieszczano je na po­ wierzchni ziemi, między kurhanami lub płaskimi grobami, a rzad­ ko na samym kurhanie. Stele antropomorficzne nie są typowe dla Sarmatów, poszczególne plemiona zapożyczyły je po przybyciu na obszar północnoczarnomorski i wchłonięciu pozostałej tam lud­ ności miejscowej.

Śiuit Sarmatouj - VI i V uj. p.n.e. ROZDZIAŁ II Sauromaci Najwcześniejsi Sarmaci, „Sauromaci” Herodota, żyli na stepach dolnej Wołgi. Można zatem z pewnością przypisać im właśnie licz­ ne znaleziska archeologiczne z tego obszaru, datowane na szósty i piąty wiek p.n.e. Zabytki te stanowią tak zwaną „kulturę sauro- macką”, a ich okres nazwano „sauromackim” h Pokrewne zabytki archeologiczne znaleziono także na znacznie większym obszarze rozciągającym się na północ i północny wschód od stepów leżących na wschód od Wołgi, na południe od Kujby- szewa i poza stepy Uralu Południowego. Wskazują one, że inny odłam ludności mieszkał na Uralu Południowym i zajmował te­ rytorium prawdopodobnie ciągnące się nawet dalej na wschód, lecz do tej pory nie ustalono, dokąd sięgała jego granica. Na wschodzie, na rozległych obszarach stepowych Kazachstanu i w północnej części radzieckiej Azji Środkowej, żyły różne po­ krewne ludy i plemiona, którym w radzieckiej literaturze arche­ ologicznej nadano ostatnio nazwę „wczesnych koczowników”. Znani są także jako „Wschodni Scytowie”. W rzeczywistości kul­ tura sauromacka reprezentowała najbardziej wysuniętą na za­ chód część tej grupy, której terytorium obejmowało około trzech tysięcy kilometrów kwadratowych pomiędzy Donem a Wołgą na zachodzie i górami Ałtaju na wschodzie. Znaleziono niemal pięćset pochówków sauromackich. Tworzą one dwie osobne grupy zwane grupą dolnowołżańską i samaro- -uralską. Różnice między obu grupami dotyczą obrządku pogrze­ bowego, wyposażenia grobowego, a w pewnym stopniu także skła­ du antropologicznego ludności, ujawnionego przez badanie cza­ szek. Różnice te można tłumaczyć faktem, że zachodnia grupa 26 rozwinęła się na podłożu kultury „zrębowej” nad Wołgą, a druga z kultury andronowskiej na wschodzie, mimo że obie te grupy w epoce brązu, zanim jeszcze powstała kultura sauromacka, były częściowo przemieszane. Nie znaleziono żadnych osad, które można by przypisać Sauro- matom; odkryto tylko ślady kilku sezonowych obozowisk. Niemal jedynym źródłem archeologicznym, jakim dysponujemy, są gro­ by pod kopcami, kurhany; przeważają wtórne pochówki w kurha­ nach pochodzących z poprzedniego okresu, pierwotne zaś pochów­ ki pod nasypami stanowią mniej niż jedną trzecią wszystkich grobów. Typowe dla grupy nadwołżańskiej są kurhany ziemne, natomiast kurhany grupy samaro-uralskiej są w większości usy­ pane z kamieni lub mają mały kamienny kopczyk nad jamą gro­ bową przykryty kurhanem. Na Uralu odkryto wokół grobów kręgi kamienne, a także stele antropomorficzne. Komory grobowe są przeważnie wąskie, choć niektóre, zwykle lepiej wyposażone i naj- ry^ wyraźniej przeznaczone dla znaczniejszych członków społeczności sauromackiej, są większe i prawie kwadratowe. Wiele z nich obu­ dowano drewnem, a kilka ma kwadratową drewnianą konstrukcję grobową, którą podpalano po pogrzebie, a na tlących się resztkach wznoszono nasyp. Ciała przeważnie leżą na wznak, ale we wczesnych stadiach kultury nierzadko układano je w pozycji skurczonej, typowej dla epoki brązu. Głowy zwrócone były najczęściej w kierunku zachod­ nim lub południowo-zachodnim. Całkowitej lub częściowej kre­ macji dokonywano na miejscu, zwłaszcza w grupie samaro-ural­ skiej, a ogień był przypuszczalnie zasadniczym elementem obrząd­ ku pogrzebowego. W większości grobów w pobliżu jamy znalezio­ no ślady wielkich palenisk; czasem ogień rozpalano nad jamą, wówczas dno grobu zasłane było węglem drzewnym i popiołem. Ciało posypywano niekiedy ochrą, kredą albo siarką bądź grudki tych substancji wrzucano do jamy grobowej. Zawartość większości grobów jest skromna, a wiele z nich nie ma w ogóle żadnego wyposażenia. Dobrym przykładem bogato °ś wyposażonego grobu książęcego jest kurhan Sazonkin Bugor znaj­ dujący się niedaleko Czarnego Jaru nad dolną Wołgą, na połud­ niowy wschód od Wołgogradu. Znaleziono w nim kilka złotych ozdób wykonanych prawdopodobnie w greckich koloniach czarno­ morskich, lustro olbijskie, bursztyn bałtycki, broń i tym podob­ ne.2 Powszechne sauromackie wyposażenie grobowe to broń, drobne narzędzia, ozdoby i przedmioty służące jakimś specjalnym ce- 27

9. Sauromackie groby szybowe różnych typów (według Smirnowa i Pe trenki). lom, na przykład żywność, zwykle w naczyniach. W grupie sa- maro-uralskiej znajdowano czasami fragmenty rzędu końskiego; pojawiają się one w piątym wieku p.n.e. w pochówkach w Blu- menfeld nad dolną Wołgą — najwyraźniej po przybyciu na ten teren kilku plemion z Uralu Południowego. Łuk stanowił główną broń i jakkolwiek nie znaleziono dotąd żadnych jego egzemplarzy, to jednak groty strzał spotyka się po­ wszechnie w liczbie od około stu do trzystu w jednym grobie. Wy­ konano je przeważnie z brązu, niekiedy z żelaza lub kości, są tu- lejkowate, trójgraniaste albo trójlistne, czasem dwulistne. Róż­ nią się one także kształtem. W jednym grobie często można zna­ leźć kilka rozmaitych typów, przypuszczalnie używanych do od­ miennych celów. W piątym wieku p.n.e. w grobach na terenie Uralu Południowego pojawia się nowy typ grotów strzał — że­ lazny, trójlistny z trzonkiem. W późniejszych wiekach typ ten rozprzestrzenił się na innych terenach kultury sauromackiej. Za­ pożyczono go najwyraźniej z Azji Środkowej, gdzie występuje on powszechnie we wcześniejszym okresie. Groty strzał często leżą luzem, ale w większej liczbie znajdują się przeważnie w koł­ czanach ze skóry lub kory brzozowej z grotami skierowanymi ku dołowi. Kołczany mają czasami płytkę z brązu zdobioną ornamen­ tem zoomorficznym i żelazny haczyk umożliwiający przypięcie 28 do pasa z lewej strony. 10. Sauromackie miecze, VII—IV w. p.n.e. (według Smirnowa i Petrenki).

-v» ■ rys. 10 30 11. Sauromackie wyposażanie wojenne, VII—IV w. p.n.e. (według Smirnowa i Petrenki). Znaleziono kilka żelaznych mieczy lub sztyletów, noszonych przy prawym boku, przeważnie z rękojeścią z brązu. Miecze od­ grywały większą rolę u Sauromatów aniżeli u Scytów, a w czwar­ tym wieku p.n.e. pojawiły się w wielu grobach Sarmatów nie 12. Przykłady sauromackich naczyń glinianych charakterystycznych dla grupy znad dolnej Wołgi (u góry) i grupy samaro-uralskiej (według Smir­ nowa). wyróżniających się znaczniejszą pozycją społeczną; należą one głównie do typu „akinakes” o zachodnioazjatyckim pochodzeniu. Starsze miecze, zwłaszcza w grupie dolnowołżańskiej, są do nich bardzo podobne, lecz dłuższe (do 130 cm) od mieczy kubańskiej 31

i północnoczarnomorskiej grupy kultury scytyjskiej. W później­ szym okresie wykształciły się nowe rodzaje z rozmaitymi ręko­ jeściami i jelcami. Niektóre głowice to prostokątne lub owalne sztabki, podczas gdy inne są typu zoomorficznego, „antenowego”. Jelce mają kształt motyla albo serca. Sztylety i miecze podobnych typów występują na stepach syberyjskich aż po Jenisej, a także w radzieckiej Azji Środkowej. Zapożyczyły je nawet niektóre lu­ dy zamieszkujące tundrę. Rzadko znajduje się żelazne groty oszczepów, a kilka brązo­ wych toporków wojennych pochodzi albo z Syberii (Minusińsk), albo z Ananina (środkowa Wołga — Kama). Do kategorii talizma­ nów należą „osełki” z otworem służącym zapewne do przytrocze­ nia u pasa, nie noszące śladów ostrzenia, oraz kły dzika, zdobio­ ne postaciami drapieżnych zwierząt i ptaków, przymocowane czę­ sto do kołczanów lub pasków miecza. Znaleziona w grobach ceramika dzieli się na dwie główne ka­ tegorie o pewnych zróżnicowaniach regionalnych. Do jednego ty­ pu należą chropowate naczynia grubościenne o płaskim dnie, wy­ wodzące się z podobnych naczyń charakterystycznych dla kultur poprzedniej epoki brązu. Drugi typ, właściwy dla grupy wołżań- skiej, stanowią starannie wykonane, gładzone, czarne wyroby po­ dobne do naczyń wczesnoscytyjskiej kultury Ukrainy i północno­ -zachodniego Kaukazu. Pochodziły one najwyraźniej z zacho­ du, a niektóre naczynia sprowadzano widocznie z obszaru delty Donu. Od drugiej połowy piątego wieku p.n.e. w południowej części Uralu pojawia się nowy typ naczyń o kształcie gruszki z kuli­ stym dnem. Wazy, nie wykazując żadnych powiązań z miejscową ceramiką poprzedniego okresu, są bardzo podobne do garnków charakterystycznych dla kultury Saków południowego Kazachsta­ nu i starożytnego Chorezmu nad dolną Amu-darią. Musieli wpro­ wadzić je na ten obszar nowi przybysze, później zaś trafiły one na tereny nad dolną Wołgą, stanowiąc w następnym okresie cha­ rakterystyczny typ wczesnej kultury sarmackiej. W grobach lub całkiem luźno znaleziono kilka kotłów odlanych z brązu. Niektóre mają zaokrąglone dno, lecz do bardziej typo­ wych należą duże okazy na pustej nóżce, zaklasyfikowane jako typ sarmacki. Zazwyczaj w ich wnętrzu znajdują się kości owiec, z rzadka koni, a jeszcze rzadziej bydła. Charakterystycznym ry­ sem bogatych grobów sarmackich było umieszczenie w nich tuszy baranich przepołowionych lub rozczłonkowanych, lecz zawsze bez 1. Złota płytka ze skarbu znad Okso- su z postacią Sarmaty (Scyty) trzy­ mającego różdżkę, około 400 r. p.n.e. British Museum.

2. Złota płytka ze skarbu znad Oksosu z postacią Sarmaty (Scyty) trzy­ mającego różdżkę, około 400 r. p.n.e. British Museum. 3. Amyrgijscy Sakowie składający daninę królowi perskiemu. Płasko rzeźba z pałacu Kserksesa w Persepolis, V w. p.n.e.

4. Sarmacki (roksolański) oddział katafraktów w ucieczce przed jazdą rzymską. Kolumna Trajana w Rzymie. 5. Wyposażony w broń grób sarmackiej kobiety ze słu­ gą, IV w. p.n.e. Chołodnyj Jar nad Tjasminem, Ukra­ ina, kurhan 20. 6. Złote zawieszki (kabłącz- ki skroniowe) w kształcie jeźdźców na koniach, któ­ re przypuszczalnie ciągną rydwan, znalezione w sau- romackim kurhanie ksią­ żęcym z V w. p.n.e. w Sa- zonkin Bugor niedaleko Czarnego Jaru nad dolną Wołgą. Muzeum Astra­ chańskie.

7. Dwa sauromackie naczynia gliniane typu „doniczkowatego”, Wierch- nieje-Pogromnoje niedaleko Wołgogradu (grupa znad dolnej Wołgi). Mu­ zeum Ermitażu, Leningrad. 8. Kościana płytka w kształcie pantery, części uzdy końskiej z sauro- mackiego kurhanu 8, pochówka 1 w Wierchnieje-Pogromnoje niedaleko Wołgogradu. Ermitaż, Leningrad.

9. Skrzydlaty gryf tworzący zakończenie naszyjnika znaleziony na Sy­ berii. Ermitaż, Leningrad. głowy; w niektórych pochówkach znajdowano trzy lub nawet wię­ cej kompletnych bezgłowych tusz baranich. Właściwością pochówków kobiecych są połamane żarna kamien­ ne, przybory toaletowe i ozdoby: z brązu, a czasami złote ozdoby skroni i kolczyki, małe zdobione blaszki (z ornamentem zoomor- ficznym) przyszywane na odzież, wisiorki i amulety. Interesująca jest postać niedźwiedzia, płaskorzeźba na tarczce wykonanej z ro- rys. 14 33 3 — S a r m a c i

14. Ozdobna płytka wy­ konana z rogu łosia rzeźbiona w kształcie niedźwiedzia, z kurha­ nu z V w. p.n.e., z cmentarzyska w Pia- timary, grupa samaro- -uralska (według Smir- nowa). gów łosia, pochodząca z piątego wieku p.n.e. Napotyka się pacior­ ki (luźne lub połączone w naszyjnik) ze złota, kolorowego szkła, chalcedonu lub innych kamieni, a sporadycznie z bursztynu. Od­ kryto wiele brązowych luster z rączką, w tym niektóre pochodze­ nia olbijskiego. W kilku bogato wyposażonych grobach zapew­ ne kapłanek — wyłącznie w grupie samaro-uralskiej — odkryto kamienne misy, które prawdopodobnie stanowiły przenośne ołta­ rze. Większość z nich posiada trzy lub cztery nóżki, wszystkie ma­ ją podwyższone brzegi, a niektóre są rzeźbione w stylu scytyjskim. Widać na nich ślady palenia, być może kadzidła. Sporadycznie spotyka się niewielkie szklane wazy lub flakoniki sprowadzane z jakiegoś ośrodka zachodnioazjatyckiego i małe łyżki z kości lub rogu jelenia z ornamentem zoomorficznym rzeźbionym na zakoń­ czeniu trzonka. Jakkolwiek broń była głównie atrybutem pochów­ ków męskich, znaleziono ją aż w dwudziestu procentach zbada­ nych grobów kobiecych. We wszystkich prawie grobach (męż­ czyzn i kobiet) odkryto żelazne noże; groby kobiece zawierają że­ lazne lub kościane szydła, natomiast w niektórych grobach dzieci znaleziono owcze astragale. W bogato wyposażonych grobach książęcych grupy samaro-ural­ skiej (na przykład na cmentarzu Piatimary I, niedaleko Orenbur- 15. Część wyposażenia kurhanu 7 w Sarze niedaleko Orska, około 500 r. p.n.e., grupa samaro-uralska (według Smirnowa). ga) należących zarówno do mężczyzn, jak i kobiet (częściej jednak w męskich), napotkano szkielety koni, chociaż niekiedy zamiast konia mogą występować jego substytuty w postaci wędzideł i krę- pulcy. We wczesnych grobach znaleziono brązowe lub kościane krępulce z trzema otworami i zoomorficznym ornamentem na za­ kończeniu, lecz u schyłku szóstego wieku p.n.e. został wprowadzo­ ny nowy typ żelaznego wędzidła i krępulca, prawdopodobnie wschodniego pochodzenia; miał on tylko dwa otwory, a niektó- ry s. 15 35

rym zakończeniom nadawano kształt głowy gryfa lub konia. Uzdy i rzemienie zdobiono blaszkami z brązu, czasem rzeźbionymi w sty­ lu zwierzęcym. Grób z Akbulak (na południe od Orenburga) z po­ czątku czwartego wieku p.n.e. zawierał dziewięć kompletów rzę­ dów końskich. Sarmackie siodła były zapewne podobne do siodeł Scytów lub ludów ałtajskich, ze skórzanymi paskami w miejsce drewnianych lub żelaznych strzemion. Charakterystyczną wreszcie a ' cechą grobów grupy samaro-uralskiej jest występowanie połówek kłów dzika lub ich kościanych imitacji z wyrzeźbionym bądź wy­ ciętym zoomorficznym ornamentem. Służyły one najwyraźniej jako talizmany albo amulety przymocowane do rękojeści miecza lub do uzdy. Ofiary z ludzi, pomijając żony podążające za zmarłymi mężami, składano tylko przy pochówkach książęcych. Pochodzenie Sauromatóm Jak już zaznaczyliśmy, kultura zrębowa z epoki brązu poprze­ dzała wyraźnie grupę nadwołżańską kultury sarmackiej, nato­ miast elementami formującymi grupę samaro-uralską była grupa uralska i zachodniokazachstańska kultury andronowskiej. Różnice między tymi dwiema macierzystymi kulturami zatarły się do pew­ nego stopnia pod koniec epoki brązu, dzięki przemieszczeniu się jednej na obszar drugiej. Niemniej jednak niektórzy uczeni uwa­ żają obie grupy za archeologiczny odpowiednik ludów odrębnych, chociaż blisko ze sobą spokrewnionych. Przekształcenie kompleksu kulturowego zrębowo-andronowskie- go w kulturę sauromacką trwało mniej więcej dwa stulecia. Za­ początkowane zostało w ósmym i siódmym wieku p.n.e. przez pół- nocnokaukaski przedscytyjski prąd kulturowy, o czym świadczy obecność przedmiotów z brązu, broni, ozdób i części rzędu koń­ skiego typu kobańskiego i nowoczerkaskiego,3 znalezionych w nie­ których punktach na obszarze obu grup. Najprawdopodobniej decydujący wpływ na kształtowanie się grupy dolnowołżańskiej miała zrazu północno-zachodnia grupa kaukaska kultury scytyjskiej w początku szóstego wieku p.n.e., a nieco później jej nowo uformowana grupa nad dolnym Donem. Podobieństwa między wczesnymi znaleziskami dotyczącymi Sau- 36 romatów z grupy znad dolnej Wołgi i północnoczarnomorskiej kultury scytyjskiej wskazują, że starodawne więzy między dwoma odłamami potomków kultury zrębowej wciąż jeszcze były silne. Świadczy o tym późniejsze uczestnictwo Sauromatów w wojnie scytyjskiej przeciwko Dariuszowi w 514 r. p.n.e., co zanotował Herodot (IV, 119—123). Te zachodnie kontakty niewątpliwie po­ głębiły już istniejące różnice między dwoma głównymi odłamami Sauromatów. Wydarzenia, które doprowadziły do ukształtowania się drugiego samaro-uralskiego odłamu, były bardziej złożone i zaszły nieco później. Północnokaukaski (kobański) nurt, który dotarł do Uralu w ósmym wieku p.n.e., był prawdopodobnie za słaby, aby wywo­ łać jakieś istotniejsze zmiany. Silniejszy wpływ miała północno- czarnomorska kultura scytyjska, jakkolwiek terytoria obu grup są oddalone od siebie o 500 mil. Jednakże oba kraje powiązane były, opisanym przez Herodota, starożytnym szlakiem handlo­ wym, którym wyroby Scytów i Greków docierały z Olbii na Ural i Syberię. Droga musiała przecinać terytorium grupy samaro- -uralskiej, transportowano nią złoto oraz inne wartościowe przed­ mioty, być może i futra; owym kanałem północnoczarnomorskie wpływy scytyjskie przedostały się niewątpliwie na wschód. Innym czynnikiem kształtującym tę grupę była wspaniała cy­ wilizacja Achemenidów. W połowie szóstego wieku p.n.e. Cyrus Wielki przesunął granice Imperium Perskiego daleko w głąb Azji Środkowej aż do Jeziora Aralskiego. Podbój ten, który objął i Chorezm, przyczynił się do mniej lub bardziej ścisłego kontaktu z tą cywilizacją i wystawił na jej wpływ koczowników ze stepów na północ od Syr-darii i z Kazachstanu. Różnica między dwoma odłamami kultury sauromackiej nie była początkowo istotna, gdyż ograniczała się głównie do kilku specyficznych cech. Lecz później, zwłaszcza pod koniec piątego wieku p.n.e., gdy w zabytkach grupy samaro-uralskiej pojawiły się elementy środkowoazjatyckie lub zachodniosyberyjskie, róż­ nice te znacznie wzrosły. W niewielkim tylko stopniu dotyczyło to grupy nadwołżańskiej. Handel sauromacki Szerokie zróżnicowanie właściwych Sauromatom typów broni, wyposażenia oraz ozdób wskazuje wprawdzie na istnienie odręb­ nych specjalności rzemieślników-kowali i odlewników, jak dotąd 37

16. Elementy rzędu końskiego, miecze i gliniane naczynia z massagecko- -sakijskich grobów z VI—V w. p.n.e, z Tagisken i Ujgarak nad dolną Syr- -darią ( według Tołstowa i Itiny). jednak nie znaleziono żadnego śladu warsztatu lub pracowni od­ lewniczej, aby można je było porównać z tymi, jakie odkryto nad Dnieprem w starożytnej Scytii (zob. rozdz. III). Ludzie zajmujący się handlem musieli tworzyć odrębną grupę społeczną, skoro licz­ ne artykuły sprowadzano i wywożono, głównie dla arystokracji sauromackiej, jak na to wskazuje stosunkowo duża liczba przed­ miotów obcego pochodzenia znalezionych w jej grobach. Sauromaci utrzymywali związki z różnymi krajami, lecz pod tym względem widać różnicę między dwoma ich odłamami. Zabyt­ ki archeologiczne grupy dolnowołżańskiej świadczą, iż utrzymy­ wała ona ścisłe związki, głównie w szóstym i początkach piątego wieku p.n.e., ze Scytami z delty Donu, a zwłaszcza z północno­ -zachodniego Kaukazu. Dowodem tych kontaktów, trwających od początków kształtowania się grupy dolnowołżańskiej, jest kauka­ ski hełm z brązu znaleziony nad Wołgą oraz zapożyczenie przez Sauromatów krótkich mieczy lub sztyletów typu „akinakes”, cha­ rakterystycznych dla wczesnych Scytów i Medów w Iranie. Czar­ na ceramika o powierzchni z połyskiem sprowadzana była z delty Donu, a scytyjskie ornamenty zoomorficzne i paciorki z krwawni­ ka pochodzą prawdopodobnie z Kaukazu lub Zakaukazia; sauro- 39

maccy mistrzowie rzemiosła wszystkie te elementy przystosowali do lokalnych gustów i potrzeb. W grupie znad dolnej Wołgi zna­ leziono natomiast tylko kilka przedmiotów wschodniego pocho­ dzenia. Grupa samaro-uralska, a zwłaszcza jej zachodni odłam, utrzy­ mywała stosunki handlowe ze Scytami z Ukrainy. Na terenie gru­ py samaro-uralskiej odkryto niektóre przedmioty sprowadzane z zachodu: olbijskie lustra z brązu, których dwa egzemplarze o­ zdobione były figurkami panter (najdalej na wschód znaleziono je w pobliżu Orska), krępulce wędzideł, kolczyki i zausznice, małe dekoracyjne przedmioty i tym podobne, wszystkie wyłącznie z szóstego i początków piątego wieku p.n.e. Związki tej grupy z krajami leżącymi na wschodzie, zwłaszcza w Azji Środkowej, ukazuje seria przedmiotów znalezionych prze­ ważnie w grobach wokół Orska: wszystkie one są nieco później­ szej daty niż przedmioty sprowadzane z zachodu. Znajdują się wśród nich sztylety typu kazachstańskiego albo środkowoazjatyc- kiego, srebrne i brązowe talerze achemenidzkie oraz płaskie lu­ stra typu wschodniego wykonane z brązu, wszystkie sprzed pią­ tego wieku p.n.e. Z elementów wschodnich Sauromaci tej grupy zapożyczyli scytyjski styl ornamentacyjny o charakterze syberyj­ skim. Warunki bytu uj Azji Środkowej: „wcześni koczoinnicy” Sauromaci i Scytowie to ludy dużego kompleksu koczowników irańskiej grupy językowej, którzy w szóstym i piątym wieku p.n.e. żyli na stepach obecnego Kazachstanu i Azji Środkowej, na terenach najdalej wysuniętych na zachód. Z biegiem czasu zmu­ szono ich do przesunięcia się jeszcze dalej na zachód, na skutek czego wkroczyli do Europy. Historię tych koczowników należy zatem uważać za integralną część przeszłości sarmackiej. Nazwę „Scytowie” lub „Wschodni Scytowie” nadawano często ludom ze stepów Kazachstanu; mieszkających dalej na południu nazywano przeważnie „Sakami”, perskim odpowiednikiem nazwy „Scytowie . Na liczebność ludności Saków rzucają światło pisma Herodota i źródła perskie, rzeźby reliefowe w perskich pałacach 40 oraz ryty skalne upamiętniające perskie zwycięstwa. Zanotowano także pewną liczbę ich nazw plemiennych. Odmiennie natomiast przedstawia się sytuacja spokrewnionych z nimi plemion miesz­ kających dalej na północ, na stepach dzisiejszego Kazachstanu. W dokumentach chińskich można znaleźć kilka nazw plemion ze wschodniej granicy tego ugrupowania, lecz najważniejszym, a tak­ że najwcześniejszym źródłem jest relacja z podróży podjętej przez Aristeasa z Prokonezu, około połowy siódmego wieku p.n.e. Po­ dróż tę opisał Herodot (IV, 13—15), który dodaje także wiadomo­ ści uzyskane (w czasie pobytu w północnoczarnomorskim mieście Olbii) od kupców greckich handlujących z tymi odległymi ludami. Relację Aristeasa rozważało wielu uczonych,4 którzy różnili się w rekonstrukcji drogi, jaką przebył, oraz lokalizacji krajów i ludów, o których wspomniał. Większość badaczy zgadza się, że musiał on przekroczyć Ural i że niektóre napotkane przez niego ludy to koczownicy irańskiej grupy językowej, najwyraźniej przodkowie plemion sarmacko-alańskich, które weszły później na teren północnoczamomorski. W tym czasie musiały one repre­ zentować kulturę andronowską. Prace archeologiczne na rozległych stepach Kazachstanu pro­ wadzono tylko sporadycznie i duże partie kraju pozostają wciąż nie zbadane. Ponadto okazało się, że wiele grobów zostało splądro­ wanych albo w starożytności, albo — częściej — w osiemnastym i dziewiętnastym wieku, czego dokonali rosyjscy poszukiwacze skarbów. Niewielka część tych łupów trafiła do muzeów, a naj­ większą i najwspanialszą ich kolekcją są sławne zbiory Piotra Wielkiego — złote przedmioty z Syberii wykonane w stylu scy­ tyjskim, znajdujące się obecnie w Ermitażu w Leningradzie. Wyróżnionych zostało kilka odrębnych grup zabytków archeo­ logicznych z końca szóstego i piątego wieku p.n.e., które były wyraźnie związane z różnymi ludami nie znanymi nam z nazwy, a którym w literaturze radzieckiej nadano wspólne miano „wcze­ snych koczowników”. Utożsamienie niektórych z nich z ludami wymienionymi przez Aristeasa — bardziej lub mniej uzasadnio­ ne — pozostanie zawsze hipotetyczne. Zachowane nazwy ludów stepowych, które pojawiały się kolejno na obszarze północnoczar­ nomorskim, także nie są tu bardzo pomocne, skoro ludy koczow­ nicze, reprezentowane przez poszczególne grupy znalezisk archeo­ logicznych w Kazachstanie, w czasie przymusowego przemieszcza­ nia rozpadały się na mniejsze jednostki. Gdy nowe ugrupowania, prawdopodobnie składające się z całkowicie przekształconych daw­ nych związków, pojawiały się w Europie, określano je zapewne

nazwą najsilniejszego plemienia nowej formacji. Niejednorodne pochodzenie Sauromatów, na które zwrócono już uwagę, zaryso­ wuje się jeszcze silniej u plemion sarmacko-alańskich na tere­ nie Europy. Kultura wczesnych koczowników z szóstego i piątego wieku p.n.e. różniła się pod pewnymi względami od kultury północno- czarnomorskich Scytów, a także, choć w mniejszym stopniu, od kultury Sauromatów. Podobieństwa i wspólne cechy, zwłaszcza w dziedzinie sztuki scytyjskiej, wywodzą się ze wspólnych źródeł. Najważniejsze z nich to ogromnie silny wpływ centrów zachod- nioazjatyckich, dziedziców starożytnej cywilizacji orientalnej, łącznie z persko-achemenidzkim, jeśli chodzi o Sarmatów-Saków, który był głównym czynnikiem w kształtowaniu ich kultur. W rozważaniach nad przeszłością Sarmatów rzadko poświęcano więcej uwagi plemionom „wczesnych koczowników”. Obecnie zaj­ miemy się tą sprawą. Nie mamy żadnych szczegółowych opisów tych plemion, lecz relacja Herodota, dotycząca pokrewnych im Massagetów z Azji Środkowej (I, 201—206), rzucić może nieco światła na tryb życia i obyczaje plemion stepowych mieszkają­ cych dalej na północ. Massageci Massageci, najpotężniejszy lud Saków okresu Achemenidów w Azji Środkowej, zamieszkiwali teren między rzekami Amu- -darią i Syr-darią na wschód od Jeziora Aralskiego, na północ od starożytnego Chorezmu. Ich ośrodkiem była, obecnie już nie ist­ niejąca, dawna delta Syr-darii, w pierwszym tysiącleciu p.n.e. dobrze nawodniona i gęsto zaludniona. Kraj ten sięgał na wschód prawie 450 km w głąb obszaru, który obecnie jest pustynią lub półpustynią. Według Herodota, Massageci byli koczownikami, którzy „noszą taką samą odzież i wiodą ten sam tryb życia co Scytowie”. Ich nazwę wywodzi się od irańskiego słowa oznaczającego „rybę”, 5 a zarówno Herodot, jak i Strabon podkreślają, że odżywiali się rybami. Pili mleko, a dzieci chowały się na wozach ciągniętych przez woły. Strabon rozróżnia wśród Massagetów kilka plemion: „Niektóre z nich zamieszkują góry, niektóre równiny, inne błota utworzone przez rzeki, inne zaś wyspy na bagnach. Lecz kraj 42 bywa zalewany przede wszystkim przez rzekę Arakses [Syr-darię], 17. Złote ozdoby ornamentowane w stylu zwierzęcym z kurhanów w Tagisken w radzieckiej Azji Środkowej (według Tołstowa i Iti- ny).

18. Brązowe części uzd końskich z trzech kurhanów z Ujga- rak nad dolną Syr-darią (według Tołstowa). która dzieli się na liczne dopływy i uchodzi inną odnogą do innego morza na północy...” Ci, którzy mieszkali w delcie, hodowali by­ dło, konie i wielbłądy, a także uprawiali nawadniane działki. Do­ bre warunki rozwoju miały rzemiosła. Mieszkańcy równin, mimo że posiadali ziemię, nie zajmowali się jej uprawą, lecz na wzór koczowników utrzymywali się z hodowli owiec i rybołówstwa. Massageci byli koczownikami walczącymi zarówno pieszo, jak r>f