mek4

  • Dokumenty6 660
  • Odsłony367 821
  • Obserwuję282
  • Rozmiar dokumentów11.2 GB
  • Ilość pobrań288 234

Langlais Eve - Hells Revenge

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :642.1 KB
Rozszerzenie:pdf

Langlais Eve - Hells Revenge.pdf

mek4 EBooki
Użytkownik mek4 wgrał ten materiał 6 lata temu. Od tego czasu zobaczyło go już 248 osób, 144 z nich pobrało dokument.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 118 stron)

EVE LANGLAIS HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1 beta: Ewa___24

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 2 ROZDZIAŁ 1 Szczęściara ze mnie. Trzech najważniejszych mężczyzn w moim życiu siedziało przy jednym stole spożywając miły, rodzinny obiad. Ironia polegała na tym, że mając za ojca Szatana, słowa „miły” i „rodzinny” nie przerażały mnie. Po kilku ostrych negocjacjach, tata obiecał się ładnie zachowywać przy tych posiłkach – nawet podpisaliśmy własną krwią kontrakt na ten temat. Przy moim ojcu nigdy zbyt dużo ostrożności. Ale nie musiałam jakoś szczególnie uważać przy tym posiłku. Mój ojciec uśmiechał się szeroko niczym pacjent psychiatryka. To było dziwne dla niewtajemniczonych, ale ja jako jego córka uznawałam to za słodkie. A jaki był powód jego wesołości? Właśnie ogłosiłam, że David się do nas wprowadza. - No nie mogę uwierzyć, że moja córka żyje w grzechu nie z jednym, ale z dwoma mężczyznami. Sprawiasz, że ojciec staje się dumny. – Powiedział nie odpuściwszy okazji. Auric przewrócił oczami, bo doskonale znał wybryki mojego ojca, ale David był zaskoczony. Mój ojciec miał poczucie humoru, do którego trzeba się było przyzwyczaić. Odkąd pokonaliśmy zakapturzonego minął tydzień i nasze życie wróciło do normy. O ile życie Księżniczki Piekła mogło być normalne. Chciałam uniknąć chowania głowy w piesek, jak to powiedział Gabriel, kiedy go dopadłam. Tak dla przypomnienia – moim zakapturzonym nemezis był upadły anioł, który upodobał sobie torturowanie mnie. Kiedy w końcu sprowadziłam go na kolana, zaczął z siebie wylewać wszelkiego rodzaju śmieci. Wolałam odciąć głowę temu żałosnemu sukinsynowi, niż dłużej słuchać jego monologu. No heloł, widziałam za dużo kiepskich filmów, gdzie przeciągano decydującą chwilę, bo czarny charakter czekał na posiłki. A poza tym obserwowanie jak walczą moi mężczyźni podnieciło mnie do tego stopnia, że nie miałam za dużej cierpliwości. Oprócz Gabriela, z którym nie chciałam dyskutować, Auric przepytywał mnie ciągle o moją nieobecną matkę. Czy chciałam myśleć o tej suce, która mnie porzuciła i

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 3 nałożyła klątwę na mój umysł – NIE! Wkładałam palce do uszu i gwizdałam, gdy tylko poruszał ten temat. Biedny Auric, zniecierpliwiony ciągle musiał wzdychać. Z resztą odmówiłam babrania się w tym gównie, przez które ostatnio przeszłam. Próbowałam powrócić do życia w normalności, co doprowadziło do tego, że mój tata przyszedł na rodzinny obiad, ugotowany oczywiście przez Aurica. Nic nie było dla mnie większą kara, niż gotowanie. Makaron primavera wyszedł po prostu bosko, kurczak rozpływał się w ustach. Rozmowa kleiła się, jednym słowem obiad pełen sukcesów. I oczywiście mój wujek Los, postanowił być złośliwy. Pukanie rozbrzmiało przy drzwiach, a ja przewróciłam oczami. Naszło mnie złe przeczucie. Niestety moje umiejętności przewidywania ograniczyły się do supła w moim żołądku. Wiedziałam z wieloletniego doświadczenia, że jeśli wszystko układało się pomyślnie, coś niedługo musiało się spierdolić. A to oznaczało, że ktokolwiek stał za tymi drzwiami miał zamiar spieprzyć mi moje nowe życie, w którym próbowałam się odnaleźć. - Nie otwieraj. – Powiedziałam, dziecinnie próbując uniknąć katastrofy, jaka czekała po drugiej stronie drzwi. Najwyraźniej mój niepokój był zaraźliwy, bo Auric nim podszedł do drzwi wyciągnął swój Święty Miecz. Przekręcił gałkę i zablokował własnym ciałem wejście, by intruz nie dostał się do środka. Oznaczało to także, że nie mogłam dostrzec, kto dobijał się do naszych drzwi. Bębniłam palcami po stole, co sprawiło, że David wstał i stanął przede mną, chcąc mnie chronić. Moi mężczyźni zachowywali się jak postacie z rycerskich czasów, kiedy kobiety mdlały z powodu niebezpieczeństwa. Były śliczne, ale nieporadne. Moi facecie wiedzieli, nawet jeśli odmawiali przyznania się do tego, iż ja sama umiałam o siebie zadbać. Nagle usłyszałam jak krzesło szura, po czym upada na podłogę. Rozglądając się dostrzegłam ojca, który patrzył na drzwi, a na jego twarzy malowało się oszołomienie i zaskoczenie. Węzeł w moim żołądku zmienił się w piłkę o sporym rozmiarze, co było dość bolesne. Nigdy nie widziałam, by tata wyglądał jakby się wystraszył. Przecież był Lucyferem, Panem Piekieł - to nie wróżyło nic dobrego. - Nie, to niemożliwe. – Mruknął.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 4 Żar rósł w moim wnętrzu napełniając mnie niepokojem. Musiałam zobaczyć, na co patrzył mój ojciec wzrokiem, jakby zobaczył ducha. Obeszłam Davida, który o dziwo nie próbował mnie zatrzymać. - Witaj Lucyferze. – Drobna kobieta z gładką kremową skórą, której jej pozazdrościłam, weszła do środka. – Upłynęło wiele czasu. – Była ubrana w zielony kostium, nie miała pazurów, rogów, kurcze nawet nie miała broni. Ale to nie miało znaczenia, bo mimo to, ogarnęła mnie panika. Postawiłam krok w tył i oparłam się o stół. Nie rozumiałam reakcji mojego ciała na widok niegroźnej kobiety. Mój instynkt krzyczał o niebezpieczeństwie, podczas gdy moi mężczyźni stali zamurowani i pozwalali wejść obcemu do naszego domu. Porwałam ze stołu nóż i trzymałam za plecami. - Znasz tę kobietę, tato? – Zapytałam. Czy Auric też ją znał? Dlaczego ją wpuścił? - Tak i ty też ją znasz. – Odpowiedział mój ojciec z oczami pełnymi smutku. Nienawidziłam niejasnych odpowiedzi, które sprawiały, że bolała mnie głowa. Kobieta z długimi włosami i znajomymi rysami twarzy spojrzała na mnie. W tym momencie pokój zawirował i zemdlałam. Na szczęście w pobliżu było kilka par rąk, które mnie złapały. Odzyskałam przytomność siedząc na kolanach Aurica, a David podawał mi wodę w kielichu, który wzięłam od niego drżącymi rękoma. Nóż, który wcześniej pochwyciłam nadal ściskałam w dłoni i nikt tego nie zauważył. Na środku pokoju stała kobieta uważnie mi się przypatrując. Moja zaginiona matka. - Jak masz na imię? – Nagle poczułam, że powinnam to wiedzieć. Nie miałam o niej wspomnień, z resztą nikt nie miał. A teraz była przede mną twarz, którą chciałam zidentyfikować. Poznać imię, które mogłabym przekląć. Ona uniosła brwi i obdarowała mnie protekcjonalnym spojrzeniem. - Myślałam, że twoim pierwszym pytaniem będzie: dlaczego tu jestem. - Więc dobrze, dlaczego tu jesteś? – Okazałam swoje zniecierpliwienie. Nienawidziłam tych podniosłych wiadomości, które opóźniały nasz deser. Zwłaszcza, gdy wiedziałam, że Auric spędził całe popołudnie nakładając karmel na wierzch sernika. Zaginiona matka kontra sernik z pyszną polewą? Zaczęłam się

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 5 zastanawiać jak szybko będę w stanie pozbyć się tej kobiety. Oczywiście jej następne słowa wypędziły z mojego umysłu wszelkie myśli o deserze. - Aby być świadkiem narodzin twojego dziecka. Mojego wnuka. Co przypomina mi, że powinnam złożyć gratulacje ojcom. Istniało tysiące sposobów na to, jak może zachować się człowiek przy pierwszym spotkaniu ze swoją matką. Można wpaść w ramiona długo niewidzianego rodzica, można płakać i obejmować się bez końca i można być szczęśliwym ze zjednoczenia. Ble, można też było powiedzieć, żeby wsadziła sobie swoją próbę pojednania głęboko, tam gdzie słońce nie dociera. Albo na przykład zemdleć jak panienka lub wybiec z pokoju krzycząc: „nienawidzę cię” i zatrzasnąć za sobą drzwi. Ale ja, jako Księżniczka Piekła skłaniałam się ku bardziej drastycznym metodom – w końcu miałam reputację do podtrzymania. Rzuciłam nożem w głowę mojej matki. Na swoją obronę mam tylko to, że nóż był tępy - do smarowania i niestety wiedziałam o tym zanim jeszcze rzuciłam. Co za wstyd. Dyszałam w szoku, bo kobieta nie tylko porzuciła mnie, gdy byłam małym dzieckiem, ale ona również umieściła paskudne zaklęcie w mojej głowie, pod wpływem, którego skręcałam się z bólu, gdy tylko wypowiedziałam słowo „matka”. Delikatnie mówiąc mogłam się rozgniewać. A jej malutkie oświadczenie, że jestem w ciąży i to nie przez jednego, ale przez dwóch moich kochanków było zwieńczeniem tego wszystkiego, dosłownie jak wisienka na torcie. Nie to żebym jej uwierzyła, oczywiście. To znaczy bądźmy poważni, ja w ciąży? W każdym bądź razie, pomijając zagadnienie mojej macicy, rzuciłam w nią nożem do masła. Niestety nóż trafił w niewidzialną barierę i z brzdękiem upadł na podłogę. Wybuchł chaos, w większości spowodowany przeze mnie, znalazłam się w położeniu zazwyczaj erotycznym, stałam za szerokimi plecami Aurica, mojego małżonka, podczas gdy David, mój drugi kochanek trzymał mnie z tyłu – co byłoby bardziej zabawne, gdybyśmy byli nago. - Puśćcie mnie. – Warknęłam i wyrywałam się Davidowi. - Nie, dopóki się nie uspokoisz. – Odpowiedział. W odpowiedzi mocno nastąpiłam mu na nogę. Człowiek natychmiast by mnie puścił i zaczął krzyczeć jak zarzynana świnia. Ale moi kochankowie nie byli ludźmi, więc David nawet nie pisnął. I zamiast mnie puścić, uniósł mnie wysoko, tak że moje nogi nie

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 6 miały już kontaktu z podłogą. Sfrustrowana, ale nadal w nastroju do uszkodzenia kilku części ciała, zwróciłam się ku mojemu drugiemu kochankowi. - Auric powiedz mu, żeby mnie w tej chwili puścił. – Nie spodobało mi się, że moja prośba zabrzmiała jakbym była rozdrażniona, chociaż to prawdopodobnie przez drżenie mojej dolnej wargi. Żywo zielone oczy spotkały się z moimi, gdy Auric odwrócił się do mnie. - On puści cię dopiero wtedy, gdy zaczniesz się zachowywać jak dama. Parsknęłam. Jakby to kiedykolwiek miało mieć miejsce. - Kiedy Piekło zamarznie. – Gdy w zdziwieniu uniósł brew zmieniłam troszkę sens wypowiedzi. – Ponownie. Bo widzicie, nie tak dano temu Podziemne Królestwo przeżyło swoją pierwszą zimę. Mnie osobiście bardzo podobał się jego biały wygląd, ale okazało się, że zamarznięte Piekło nie jest dobrą sprawą dla ludzkości. Kto by pomyślał, że jakaś tajna siła śledziła wszystkie ślubowania, które przypominały coś takiego: „prześpię się z tobą, jak Piekło zamarznie”. Oczywiście, gdy temperatura na dole gwałtownie spadła, wiele kobiet musiała się oddać, czy tego chciała czy nie. Jednak teraz musiałam porzucić moją mentalną wędrówkę po wspomnieniach i przeszłości, z którą się już uporałam. - Ona ma prawo do własnego gniewu. – Powiedział mój ojciec. Uśmiechnęłam się do mojego taty. Pozwijcie mnie za to, ale byłam dumna z bycia córeczką tatusia. - Tak, mam prawo, więc pozwólcie mi dopaść tę krowę. Moi mężczyźni zignorowali mnie, a kiedy znowu spojrzałam na swojego ojca z nadzieją, że mi pomoże, on tylko wzruszył bezradnie ramionami. - Co z ciebie za Szatan? – Mruknęłam. Właściwie gdybym nie obawiała się tego, iż skrzywdzę ludzi, których kochałam najbardziej na świecie, to znaczy mojego tatę i moich kochanków, to użyłabym mojej magii. Dobre samopoczucie, zbiór zasad i moralność, które sama sobie narzuciłam powstrzymały mnie od użycia magii. A poza tym, dziewczęca część mnie cieszyła się, że byłam na rękach. Zaczęłam myśleć o naszej zabawie w sypialni, gdzie jeden mógłby mnie tak trzymać, podczas gdy drugi mógłby robić super gorące rzeczy z moim ciałem.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 7 Jednak obecnie nie pozwalałam sobie na ponowne rozproszenie przez przyjemne obrazy w mojej głowie. Musiałam przywołać mój niegrzeczny umysł do teraźniejszości, aby skupić się na tym, co mówił ojciec. - Właściwie twoi mężczyźni mogą mieć dobry pomysł. Chciałbym usłyszeć, co ona ma do powiedzenia, zanim odrąbiesz jej głowę. - Cóż, a ja nie. – Mruknęłam, gdy walczyłam, by się uwolnić. Byłam pewna, że moja matka ma dużo różnych wymówek, dlaczego mnie opuściła, a ja nie byłam zainteresowana żadną z nich. Jedyną rzeczą, która mogłaby mnie teraz zadowolić, było spojrzenie jej w twarz i obrzucenie jej wszelakimi istniejącymi na świecie inwektywami, co oczywiście się nie zdarzy, póki David nie poluzuje trochę swojego uchwytu. Cholerny zmiennokształtny. Czy on musiał być tak samo silny jak i przystojny? Palant. Ratunek przyszedł z niespodziewanego źródła. - Och, puść ją. Ona nie może mnie skrzywdzić. – Powiedziała ta, która przekazała mi chromosom X, gdy obeszła Aurica dookoła. Gdybym nie była tak wkurzona, zaśmiałabym się na widok twarzy mojego ojca, gdy otarła się o niego przechodząc. Był to szok, trochę żądzy i odrobina strachu. Nie dodało mi to otuchy. Nikt nie potrafił wstrząsnąć moim ojcem, oprócz tej drobnej kobiety. I przez to znienawidziłam ją jeszcze bardziej. - Masz wiele kurwa bezczelności, aby wracać. – Splunęłam przed nią, nawet gdy David zacieśnił swój uchwyt zamiast poluzować. Zaskrzypiało krzesło, gdy ktoś przeciągnął je po podłodze. Chwilę później David podał mnie Auricowi, abym usiadła mu na kolanach. Musiałam przyznać, że była to dużo wygodniejsza pozycja, ale już wiedziałam, że nie uwolnię się z tego uścisku, dopóki się nie uspokoję albo póki moja matka nie wyjdzie. Żadna z tych opcji mi się nie spodobała, więc postanowiłam podstępnie poczekać na nadarzająca się okazję. - Nie ma potrzeby do takiej wrogości. – Powiedziała moja matka protekcjonalnym tonem, co nie zrobiło nic dobrego w kierunku mojego uspokojenia. - Właściwie Muriel ma prawo być zdenerwowana. – Auric przyszedł mi z pomocą i tym samym zarobił na lodzika. – Opuściłaś ją, gdy była małym dzieckiem i zostawiłaś ją

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 8 bez wyjaśnień, czy ponownego kontaktu, a teraz wracasz do jej życia, jakby nic się złego nie stało i od razu zrzucasz na nią taką bombę. Myślę, że ma prawo się gniewać. Moja matka wydała z siebie dźwięk irytacji i jej ciemne oczy zaczęły gniewnie błyszczeć. - Więc dlaczego nie pozwolisz jej mnie zabić skoro uważasz, że jestem taka zła? - Jestem do tego skłonny, ale Lucyfer ma rację. Potrzebujemy odpowiedzi, ale nie martw się... – Zadrżałam w zachwycie na jego śmiertelnie poważny ton. – Jeśli nie spodobają mi się odpowiedzi albo spróbujesz skrzywdzić Muriel, sam osobiście cię zabiję. Och lodzik i wiele więcej. Tak bardzo kochałam tego faceta. Powinnam była wiedzieć, że stanie po mojej stronie. I cholera podniecał mnie, kiedy był taki niebezpieczny i mnie ochraniał. - A ty kotku, też mnie zabijesz? – Moja matka odwróciła swoje niewinne oczka do mojego drugiego kochanka – Davida, wielkiej, jasnowłosej, zmiennokształtnej pantery, a ja ponownie parsknęłam. Czy byłam tutaj jedyną, która była w stanie rozpoznać fałsz w jej wzroku? - Dobre samopoczucie Muriel jest moim głównym priorytetem. Skrzywdź ją, a ja będę musiał skrzywdzić ciebie. – Powiedział od niechcenia David, a jego dłoń spoczęła na moim ramieniu. Przechyliłam głowę i potarłam policzkiem o nią. Musiałam pomyśleć o dwóch lodzikach. Moja matka zacisnęła usta, a jej oczy zwęziły się. - Nie mam czasu na te dziecinne gierki. Dzieją się poważniejsze rzeczy. - A gdzie niby? – Mruknęłam. Wydawało się, że zwykłe ataki na mnie jako Księżniczkę Piekła nie skończyły się wraz z unicestwieniem zakapturzonego. Wiedziałam, że coś gównianego nadchodzi i powinnam zainwestować w nowe czarne ciuchy, aby nie widać było na nich plam – bardzo gorące i ździrowate stroje, z łatwym dostępem do mojej spragnionej płci, co przydałoby się po tym, jak wygrywałam. Biorąc pod uwagę to, że moje życie miało tendencję do ciągłego komplikowania się, przestałam sobie zawracać tym głowę. Poradzę sobie z tym, kiedy nadejdzie czas. W końcu miałam prawo się chwalić. No bo prawie własnoręcznie uratowałam Hades przed buntem, niedługo po tym jak poznałam Aurica. A potem, gdy potężny czar zmienił Podziemie w krainę śniegu, zabiłam Gabriela,

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 9 dziwnego anioła, który oszalał. A ponad to wszystko za pomocą mojej nimfo-magii i dwóch gorących kochanków, wznieciłam Ogień Piekielny. Niezależnie od gówna obciążającego moje życie, byłam w stanie sobie poradzić. W moim świecie chodziło o postawę. - Dziecko, które nosisz... Przerwałam jej. - Posłuchaj paniusiu. Nie wiem co sprawia, że myślisz, iż jestem w ciąży, ale zapewniam cię, że nie jestem. Chyba zauważyłabym coś takiego, co? – Czekałam, aż Auric wstawi się za mną, ale była tylko cisza. Chłód zszedł w dół mojego kręgosłupa. – Auric powiedz jej, że nie mogę być w ciąży. - Chciałbym to zrobić, ale jest w tobie ostatnio coś innego. – Powiedział do mnie cicho, a ja przechyliłam się nieco, bym mogła spojrzeć mu w twarz. Nie spodobało mi się to, co zobaczyłam w jego oczach. W panice spojrzałam na ojca, który wzruszył bezradne ramionami, a potem na Davida, który unikał mojego wzroku. - Och nie. Wiedziałabym, gdybym miała bułkę w piecu. Starałam się policzyć dni od mojego ostatniego okresu, ale nic nie przychodziło mi do głowy. To nie był dobry znak, bo wiedziałam, że moja matematyka nie była, aż taka zła. Zimny strach mnie ogarnął, kiedy prawda próbowała przedrzeć się do mojego umysłu. Oczywiście myślałam o macierzyństwie – jako jednym ze sposobów na przyszłość, kiedy moje życie uspokoiłoby się nieco. Ale ciąża teraz wydawała się niemożliwa i to jeszcze za sprawą dwóch mężczyzn, jak twierdziła moja matka. Odmówiłam uwierzenia w jej słowa. Jednak dopóki nie porozmawiam z kimś, komu ufałam, by przedstawił mi nagą prawdę, potrzebowałam jeszcze kilku odpowiedzi. Począwszy od tego, o co kurwa chodziło mojej matce? - Kim i czym ty jesteś? Przysięgam, że moglibyśmy usłyszeć pierdnięcie karalucha w pokoju, bo było tak cicho. Wydawało się, że nie byłam jedyną cierpiącą z powodu tej konkretnej ciekawości. - Jestem Gaia. - Nie pytałam o twoją orientację seksualną. Prosiłam o podanie imienia. Brwi mojej matki uniosły się w zdziwieniu, a klatka piersiowa Aurica zatrzęsła się, kiedy nie wytrzymał ze śmiechu.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 10 Skrzywiłam się. - Co? Wiesz, że nienawidzę, kiedy nie łapię żartów. - Jestem Gaia. – Powtórzyła moja matka wymawiając wyraźnie każdą literę. – Znana również jako Matka Ziemia. Ciepło oblało moje policzki, kiedy zrozumiałam swój błąd, ale nie pozwoliłam, by moja żenująca pomyłka powstrzymała moje usta od mówienia. - Czy ktokolwiek powiedział ci kiedyś, że spieprzyłaś swoją rolę bycia matką? Przez chwilę myślałam, że posunęłam się za daleko, kiedy Gaia – odmówiłam nazywania jej matką, skoro znałam już jej imię – nadęła się. Nawet niezbyt biegli w magii mogli zorientować się, że zamknęła moc wokół siebie. Nie wiem nawet, co miała przez to na myśli – może chciała umyć mój niewyparzony język jakimś ezoterycznym mydłem – na szczęście mój tata wreszcie przypomniał sobie, że ma jaja i postanowił ich użyć. - Dosyć. – Powiedział cicho mój ojciec, ale na tyle dosadnie, że groźba zadzwoniła w jego słowach. I jestem pewna, że ku zaskoczeniu wszystkich - Gaia się wycofała. Aż chciałam pokazać jej język w dziecięcym geście triumfu, ale się powstrzymałam. Spójrzcie na mnie, dorosłam i zachowywałam się jak dorosła. Zanim jednak ponownie otworzyłam usta, by narobić jeszcze więcej kłopotów przemówił Auric. - Dlaczego wróciłaś? - Potrzebuję dziecka, które ona nosi. Mogę śmiało powiedzieć, że oświadczenie Gai zszokowało wszystkich i w tym zobaczyłam swoją szansę. Szybko zerwałam się z kolan Aurica i walnęłam sukę. Obie uderzyłyśmy o podłogę, udało mi się owinąć ręce wokół jej szyi i uderzyć jej głową kilka razy o parkiet, zanim ktoś szarpnął mnie do tyłu. Ale to nie powstrzymało moich ust przed ponownym otwarciem się. - Jesteś chorą suką! Trzymaj ręce z dala od mojego dziecka, z którym nie jestem w ciąży. Nic ode mnie nie dostaniesz. Nawet nie nasikałabym ci w usta, gdyby płonęły, ty... ty... Powiedziałabym o wiele więcej, bo miałam ciekawe pomysły, niektóre dotyczące sprzętów gospodarstwa domowego, które mogła sobie wpakować w różne otwory, ale nie udało mi się tego zrobić. Auric nakrył moje usta swoimi i po prostu mnie pocałował, więc zapomniałam o tym, co się działo wokół mnie.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 11 Moja magia zaczęła buzować, gdy pochylił się do mnie. Łatwo było obudzić bestię, moja nimfo-magia nigdy nie przepuszczała szansy na doładowanie seksualnej energii. Gdzieś w głowie kołatała mi się myśl, że Auric stara się rozproszyć moją uwagę, ale olałam to. Skończyłam na tę chwilę rozmawiać z Gaią, a im szybciej ona stąd wyjdzie, tym szybciej z chłopcami przejdziemy do roboty i dobrego ruchanka. Dopiero potem planowałam poszukać jakiś odpowiedzi. Najpierw jednak chciałam skorzystać z okazji i naładować moje bateryjki, dobrze się przy tym bawiąc. Niewyraźnie usłyszałam jak ktoś wychodzi i znajome ręce, cztery znajome ręce zaczęły pozbawiać mnie ubrania. Już wiedziałam, że mój tata i ta nieznośna kobieta wyszli. Jestem pewna, że ludzie zdążyli już wymyślić mi jakieś fajne przezwiska w związku z tym, że mam nie jednego, ale aż dwóch kochanków. Nazywali mnie już dziwką albo kurwą, wszystko to mówiły zazdrosne suki. Ale ja uwielbiam moje niecodzienne życie w trójkącie, bo podczas gdy Auric był moją bratnią duszą i moim małżonkiem, to też kochałam Davida. Tych dwóch w moim łóżku sprawiało, że moje serce było szczęśliwe i moja magia zyskiwała dodatkowe korzyści. Nie wspominając o orgazmach, które były nie z tego świata. Oczywiście wraz z przyjemnością czasami przychodził ból. Naga, wilgotna i napalona nie mogłam się doczekać ssania i rżnięcia. Zamiast tego skończyłam leżąc płasko na nagich kolanach Davida. - Ała, no dajcie spokój. – Narzekałam nie bardzo, ale jednak. Cieszyły mnie klapsy od czasu do czasu. Ale chcąc lub nie, grałam rolę uległej. – Ona całkowicie zasłużyła na to, co jej zrobiłam, po tym jak rozwaliła nam miły, rodzinny obiad. – Próbowałam się podnieść, ale duże dłonie Davida uniemożliwiały mi to. Następne klapsy spadły na mój tyłek, ale nie krzyczałam. - To za zachowywanie się jak rozpieszczony bachor. – Powiedział Auric. Kolejny ostry klaps, i aż musiałam zagryźć wargę. Mój małżonek nauczył się już, że jestem w stanie znieść o wiele więcej, nawet wtedy, kiedy mnie karał. - A to było za mówienie, a potem myślenie. – Lawina klapsów naprzemiennie spadła na moje pośladki. Szczypiący ból sprawił, że miałam trudności w oddychaniu, a także rozgrzał moją skórę i rozpalił moje pożądanie. - A to... – Powiedział chropowatym głosem. – Za podpuszczanie tej suki,

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 12 żeby cię skrzywdziła i za niesłuchanie mnie. – Siła jego uderzeń słabła i uśmiechnęłam się, bo wiedziałam, co będzie dalej. Zazwyczaj zachowywałam się źle z jakiegoś powodu. Kiedy dłonie Aurica wślizgnęły się między moje uda, by bawić się moimi śliskimi fałdkami, jęknęłam. Przyjemność i ból, mówcie co chcecie, ale szły w parze. Ta pozycja umożliwiła mu więcej i syknęłam, kiedy swoimi palcami rozsunął moje pośladki i umieścił główkę swojego penisa na mojej łechtaczce. Ta bezpośrednia stymulacja sprawiła, że wiłam się i jęczałam. On dokuczał mi, swoim kutasem uderzając o moje wejście, a następnie przesuwając nim tam i z powrotem po mojej szparce. - Wsadź mi go. – Błagałam. - Obiecaj, że będziesz dobrą dziewczynką. – Odparł. - Nigdy. – Nie chciałam złożyć obietnicy, której nie byłam w stanie dotrzymać. - Więc, co ja mam z tobą zrobić? – Warknął Auric. Jeszcze więcej klapsów spadło na mój tyłek i jeszcze szybciej ocierał się wackiem o moją muszelkę. Jęknęłam głośniej, jego kara sprawiała, że robiłam się jeszcze bardziej mokra i rozpalona. - Pieprz mnie. Pieprz mnie mocno. Palce Aurica wbiły się w moje pośladki, kiedy zanurzył swoją męskość w mojej pulsującej płci. Krzyknęłam, kiedy mnie wypełnił swoim grubym fiutem, a mięśnie mojej pochwy zacisnęły się na nim. Zaczął się we mnie poruszać. Najpierw powoli. Znów mi dokuczał. Wiedział, że lubiłam szybko i mocno. Kiedy zacisnęłam się wokół niego, zwiększył tempo i uderzał o mnie mocniej, tak jak chciałam. Na brzuchu mogłam wyczuć emocje Davida, kiedy patrzył jak Auric pompuje moją płeć. Mój wielki kiciuś miał tendencję do podglądania i swobodnie przyznawał się do tego, że oglądanie mnie podniecało go. Zaczęłam walczyć o zmianę pozycji i jęknęłam. - Chcę cię ssać. – Te słowa jakby w magiczny sposób rozluźniły ramiona Davida i używając odrobiny siły mogłam się przesunąć. Zsunęłam się odrobinę z jego kolan i pochyliłam. Moja twarz znalazła się tuż nad jego gotowym członkiem, który mnie kusił. Wzięłam go w usta, schodząc powoli centymetr po centymetrze, drażniąc go. Auric wznowił pieprzenie mnie i ciężką ręką popchnął moje plecy, bym szybciej zassała Davida. Uwielbiałam go, gdy tak dominował. Położyłam dłonie na udach Davida, a

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 13 następnie z łatwością poruszałam głową to w górę, to w dół, podczas gdy o mój tyłek rytmicznie obijała się pachwina Aurica, bo jego penis zagłębiał się we mnie do końca. To było gorące, szybkie i wyciskało z nas wiele potu. Właśnie taki seks lubiłam, a oni mi go zapewniali. Kiedy Auric znowu zaczął dawać mi klapsy moja cipka zacisnęła się, a następnie eksplodowała. Zatracona w ferworze orgazmu niejasno zaobserwowałam, że David złapał mnie za włosy i trzymał moją głowę w odpowiedniej pozycji, by mógł wbijać się w moje usta. I wtedy jak zsynchronizowana seks drużyna, moi kochankowie doszli, rozlewając we mnie swoją śmietankę i wzmacniając moją moc, która wypełniła mnie całą. Uwolnili mnie ze swoich objęć i wstali, a ja uśmiechnęłam się niczym zadowolony kot z Cheshire. Mój magiczny zbiornik był napełniony po brzegi, ale to nie przeszkadzało mi kiwnąć na nich palcem i wskazać w kierunku łazienki. Rozgrzana i dalej w nastroju, miałam ochotę skorzystać z dużego prysznica, który ostatnio zainstalowaliśmy. I mogę jeszcze dodać, że druga runda skończyła się taką samą ilością dobrej zabawy.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 14 ROZDZIAŁ 2 Udało mi się zmęczyć moich mężczyzn – seksualny maraton niesie za sobą pewne skutki – zanim mogli zmusić mnie do rozmowy. Wiedziałam, że nie uda mi się unikać pewnych rewelacji przez wieczność, ale zanim wszyscy zaczną mi mówić, co według nich powinnam robić, chciałam być uprzedzona o wszelkich możliwościach i sama móc podejmować decyzje. Plan Aurica wiązał się z siedzeniem z moją matką w salonie i rozmawianiu przy zachowaniu manier. Ale to nie w moim stylu. Ludzie często myślą o mnie i zarzucają mi, że działam bez zastanowienia. Ale ja taka nie byłam. Myślałam o wielu rzeczach, a później ignorowałam niektóre tak, jak tego domagała się moja niecierpliwa natura. Po pierwsze: muszę dowiedzieć się, co może rosnąć w moim brzuchu. Uważam pomysł bycia w ciąży spowodowanej przed obydwu moich kochanków, z którymi na raz zaczęłam sypiać coś około tygodnia temu, za trochę mało prawdopodobny. No chyba, że mają jakąś super spermę? Przypominając sobie o połykaniu, zobaczyłam w wyobraźni, jak ich plemniki płyną przez mój układ pokarmowy w czerwonych pelerynkach. Czasami ogromna wyobraźnia może być prawdziwym przekleństwem. A jeszcze bardziej nie podobał mi się komentarz Aurica, że wyczuł we mnie coś innego. Czy podobnie do Rosemary, coś potwornego rosło w moim brzuszku? Oczywiście w przypadku Rosemary, dziecko okazało się fałszywym antychrystem. Czy, biorąc pod uwagę moje mieszane, Ziemsko-Piekielne pochodzenie, pomieszane z DNA upadłego anioła i dużego kiciusia, moje dziecko – jeśli tylko jestem w ciąży – będzie czymś, czego trzeba się będzie wstydzić? Teraz wszystko rozchodziło się o bułkę w moim piecu. Będę musiała pobiec do apteki po jeden z tych patyczków, na które się siusia. Ale czy nie byłoby za łatwo, jeśli normalny ludzki test ciążowy wykryłby nienaturalne dziecko? Teraz miałam jeszcze lepszy plan, zupełnie w moim stylu. Wylazłam z łóżka, co w zasadzie nie było takie łatwe, kiedy śpi się między dwoma dużymi facetami. Przy tym podotykałam ich sobie nieco – no dobra, muszę się przyznać

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 15 do kilku pieszczot. No, kto mógłby się oprzeć tak pysznym męskim ciałom? Kiedy zaspany Auric otworzył jedno oko, gdy przez niego przechodziłam, szepnęłam tylko: - Muszę siusiu. Co nie było zupełnym kłamstwem, bo zrobiłam siusiu, ale miałam już przygotowany plan. Szybko umyłam zęby i uczesałam włosy. Nie mając czasu na prysznic, zdecydowałam się wylać na swoje lepkie ciało odrobinę perfum. Tam, gdzie się wybierałam najprawdopodobniej i tak będę jedną z najczystszych istot, wykąpana czy nie. Skrzywiłam się, gdy harmonijkowe drzwi do pralni zaskrzypiały. Szybko wyciągnęłam z suszarki majtki, dżinsy i top. Nie mogłam znaleźć biustonosza, ale się tym nie przejmowałam. Moje piersi prezentowały się ładnie. Chociaż... objęłam je dłońmi i przygryzłam wargę, gdy zdałam sobie sprawę, że nie tylko wydają się być większe, ale były też bardziej wrażliwe. Zgoniłam to na karb przyjemności, jakie fundowali mi moi kochankowe. Potem cicho przeklęłam, kiedy nie mogłam dopiąć guzika w dżinsach, bo przeszkadzał mi brzuszek. Cholerna suszarka, skurczyła mi spodnie. Chyba odziedziczyłam gen uporu po swoim ojcu, bo w obliczu tylu dowodów, nadal zaprzeczałam mojej rzekomej ciąży. A biorąc pod uwagę to, jak Auric dla mnie gotował przybranie na wadze mogło być możliwe. Ubrana skupiłam się na obuwniczym dylemacie, bo znalazłam tylko klapki w swojej torbie fitnessowej. Używałam ich pod wspólnym prysznicem, gdy chodziłam na siłownię, chcąc uchronić moje stopy przed różnymi chorobami. Chodzenie boso było czymś, co robiłam w zaciszu domowym lub gdy chodziłam po piaszczystej plaży, ale nigdy w miejscu publicznym. Gotowa, choć dziwnie ubrana postanowiłam nie marnować czasu. Gdybym się nie ruszyła z miejsca, byłam pewna, że Auric przyjdzie sprawdzić co ze mną. Znał moje upodobania do działania. Ale chociaż raz to, co zamierzałam zrobić nie miało być niebezpieczne. Cóż przynajmniej nie dla mnie. Dla każdego, kto wejdzie mi w drogę... tylko to miało znaczenie. Sięgając po moją magiczną moc, która była pełna po nocnym maratonie, otworzyłam portal do Piekła. Znajomy zapach domu, siarka i suche powietrze wypełniły łazienkę. Przeszłam przez wrota pomiędzy Ziemią i Hadesem, dokładnie w tym samym momencie, w którym drzwi do łazienki stanęły otworem.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 16 - Muriel! – Warknął wcale nie szczęśliwy Auric. Rzuciłam tylko okiem na mojego całkowicie nagiego i wkurzonego małżonka, zanim zanurkowałam w portalu. Kiedy tylko moje nogi stanęły na ziemi po drugiej stronie, szybko zerwałam połączenie, by zamknąć portal, ale zdążyłam jeszcze usłyszeć głos Aurica: - Mam zamiar zlać ci tyłek, gdy tylko dorwę cię w swoje ręce. Niegrzeczny chłopczyk. Prawie zawróciłam, aby sprawdzić, czy spełni swoją podniecającą groźbę. Wprost uwielbiałam jego wersję kary tak samo, jak moja cipka. Ale miałam zadanie do wykonania i mało czasu, ponieważ Auric mógł tu wejść w każdej chwili przez własny portal. Jednak najpierw musiał wymyślić, dokąd ja się udałam. Dziewięć kręgów Piekła, to rozległy obszar, nawet demoniczni kartografowie nie mieli go całego na mapach. Byłam przekonana, że będę potrzebować sporo czasu, by uzyskać odpowiedzi na swoje pytania. Ruszyłam zaśmieconą uliczką trzeciego z kręgów piekielnych, przechodząc obok baraków Budownictwa Społecznego dla potępionych. Wbrew powszechnemu przekonaniu Hades nie był miejscem, gdzie karano osoby przez wieczność, jak za dawnych czasów, które mój ojciec tak lubił wspominać. Faktycznie najbardziej przeklęci, gdy tylko znaleźli się na dole, płacili dość szybko za swoje grzechy. Gdy niegroźnie kogoś okłamiesz, jak na przykład opowiesz dzieciom o istnieniu Świętego Mikołaja, to po śmierci służysz jako kelnerka przez tyle lat, prze ile podtrzymywałaś ten przesąd. Zdradzasz swoją wierną żonę? Potem służysz jako eunuch w burdelu tyle czasu, ile byłeś niewierny swojej ukochanej. Mój ojciec dopracowywał każdą karę przez lata tak, aby najlepiej pasowała do przewinienia. Przeminęły czasy, gdy ludzie byli przybijani do ścian i ich wnętrzności były codziennie i od nowa wywlekane. Teraz miał mnóstwo zapisanych tomów, w których były różne kary za nawet niewielki akt zła i dzięki temu piekielna maszyneria działała bez zarzutów. Ale nawet teraz, przez wzgląd na stare czasy, mój ojciec lubił skopać czyjeś dupsko. Stając w jego obronie mogę powiedzieć, że miało to znaczenie z marketingowego punktu widzenia. Zwracał szczególną uwagę na sondaże i jeśli dowiedział się, że potępieni w jego królestwie narzekali, iż jest miękki, szybko wyprowadzał ich z błędu. Z pewnością zapytacie, „a co z Niebem?”. Z tego, co słyszałam, jeśli komuś uda się zdać bardzo rygorystyczny test, może spędzić wieczność nudząc się niezmiernie. I biorąc

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 17 to pod uwagę to, co wiedziałam, byłam pewna co bym wybrała. Różnorodność nadaje życiu pikanterii. Zanim grzesznik zdążył pomyśleć, przyzwyczajał się już do miłego mieszkania w Piekle. I należy pamiętać, że ci, którzy naprawdę bardzo zgrzeszyli są karani w bardzo pomysłowy sposób. Watażkowie, którzy wyrzynali całe wioski łącznie z dziećmi? Powiedzmy, że krzyk takiego gościa rozbrzmiewał w całych dziewięciu kręgach Piekła, co godzinę, taki osobliwy rodzaj zegara z kukułką. I naprawdę nie chcecie wiedzieć, co mój ojciec lubił robić gwałcicielom, tak samo jak ja, inne kobiety zapewne oklaskują jego nieugiętą postawę. Mężczyźni natomiast bledną, krzywią się i zakrywają dłońmi swoje przyrodzenia. Tak, Hades może być interesujący dla tych, którzy dokonali już swojego żywota lub dla kogoś takiego jak ja, któremu przytrafiło się dzielić rodzinne więzi z Wielkim Facetem i kto odwiedzał to miejsce ciesząc się, że jest w domu. Spędziłam większość swojej młodości tu, na dole i chociaż teraz mieszkałam wśród śmiertelników, cieszyłam się mogąc odwiedzić dom, nawet jeśli moje ubrania skończą jako szmaty do podłogi. Zapach siarki nie był czymś, czego można się było łatwo pozbyć. Mój umysł rozważał dziwne sytuacje, kiedy starałam się nie myśleć o reakcji Aurica, kiedy przybędzie do Piekła i mnie nie znajdzie. On zapewne spodziewa się, że pójdę do pałacu ojca po jakieś odpowiedzi. To by było logiczne założenie, jednakże osoba – ee, istota – z którą musiałam porozmawiać, miała aktualnie wolne, by naładować swoje baterie. Pomarszczona śliwka - czarownica, którą planowałam odwiedzić cieszyła się tym samym rodzajem nimfo-magii, co ja. Było mi niedobrze, kiedy opowiadała, co jej kochankowie muszą zrobić, żeby ją zadowolić, ale nie mogłam zaprzeczyć, że była skarbnicą wiedzy, a co jeszcze bardziej zadziwiające, była uczciwa. Oksymoron, biorąc pod uwagę gdzie mieszkała. Poprzednio pomógł mi jej kolega, kiedy trzeba było rozbić zaklęcie strachu, które było w mojej głowie i potem kilka razy kontaktowałam się z nim, by zadać kilka pytań odnośnie mojej magii. Teraz jednak skierował mnie do niej. Dumnie pokonywałam zakurzone drogi, by dotrzeć do jej domu według wskazówek, których udzielił mi jakiś przechodzień. Uśmiechnęłam się i pomachałam mu w podziękowaniu. To, że nie odwiedzałam tego miejsca zbyt często, nie znaczyło, że miałam być niegrzeczna dla tych, którzy żyli w królestwie mojego ojca. Po chwili jednak

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 18 uświadomiłam sobie, że potępieni schodzili mi z drogi, jednocześnie starając się nie patrzeć na mnie. To było podejrzane. Zatrzymałam się i odwróciłam. I nagle pożałowałam, że nie ma ze mną, któregoś z moich chłopaków. W Piekle przeżywają najsilniejsi i musiałam zaznaczyć, że byłam twardą suką. Jednakże nawet ja miałam granice tego, co mogłam dokonać i widząc gang rozwścieczonych, ze złymi intencjami w oczach demonów zmierzających ku mnie, westchnęłam. Cholera, dopiero pomalowałam paznokcie. Lekko licząc, było to kilkanaście demonów niższej klasy, ale wciąż stanowili niebezpieczeństwo. Ich tak oczywiste polowanie zaskoczyło mnie. Bo po pierwsze: oni musieli wiedzieć kim jestem – najbardziej niesamowitą Księżniczką Piekła, jaka kiedykolwiek istniała, a nawet jeśli nie rozpoznali mojej osoby, to i tak wiedzieli, że mój tata patrzy nieprzychylnym okiem, kiedy jakaś dusza z jego owczarni dopuszcza się nadużycia. Jednakże wiedza, że mój tata oderwie ich głowy od ciał i wpakuje im je w tyłki stanowiła niewielkie pocieszenie, kiedy mnie otoczyli. Rozejrzałam się w poszukiwaniu kogoś, kogo mogłabym wysłać po straże – tak nawet w Piekle była policja – ale dusze, które mnie mijały zniknęły i na ulicy pozostał tylko kurz. Postanowiłam spróbować ich najpierw przestraszyć, bo w moim umyśle zastanawianie się było przejawem tchórzostwa. - Cofnijcie się, wy śmierdzące worki gówna! Naprawdę nie chcecie ze mną zadzierać. Najwyższy demon zrobił krok do przodu, a jego brzydkie oblicze sprawiało, że chciało mi się rzygać. A może przez to, że nie miał nosa? - Boisz się, mała Księżniczko? No i gdzie jest teraz twój małżonek albo twój ojciec? Ok, więc mnie rozpoznali. Ale to nie wróżyło za dobrze. - Nigdy nie powiedziałam, że się boję. Starałam się pokazać zaniepokojenie twoją przyszłością. W przypadku gdybyś nie wiedział, sama też umiem o siebie zadbać. Krąg wokół mnie zacieśniał się i pożałowałam, że nie zabrałam ze sobą moich srebrnych sztyletów, co powinnam zrobić wyruszając na swoją misję zbierania informacji. Samozadowolenie nigdy nie było moim wrogiem. Nawet gołymi rękami umiałam się obronić i walczyć jak najbardziej zacięty z Piekielnych Ogarów. A myśląc o

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 19 psach, z którymi dorastałam przypomniało mi się, że chciałam adoptować szczeniaka z ostatniego miotu, jednak Auric przekonał mnie, że Piekielny Ogar na ziemi raczej zwracałby na siebie uwagę. Ich czerwone, świecące oczy mają tendencję do straszenia ludzi. Moje biedne niezrozumiane szczeniaczki. Jak zwykle w chwilach stresu mój umysł gdzieś odpływał, ale szybko powróciłam do obecnej sytuacji, gdy przywódca demonów powiedział: - Azazel przesyła pozdrowienia. Warknęłam. Mogłam się domyślić, że mój wzgardzony demoniczny zalotnik będzie maczał w tym swój pazur. Nawet po tym, jak skopałam Azazelowi tyłek i mój tata zafundował mu karę, to i tak najwyraźniej udawało mu się siać spustoszenie w moim życiu. Widzicie, tak się właśnie dzieje, jak pozwalacie przeżyć złemu charakterowi. Zachciało mi się naprawić ten problem, kiedy już skończę z tymi tutaj. Pieprzyć karę i słuchanie krzyków na torturach. Zabij ich. Nie miałam cierpliwości dla tych, którzy wchodzili mi w drogę, w przeciwieństwie do mojego ojca, który lubił słuchać ich błagania o przebaczenie. Powietrze za mną poruszyło się, kiedy pierwszy z napastników chciał zaatakować znienacka. Głupek. Nawet na chwilę nie oderwałam wzroku od przywódcy, gdy kopnęłam w tył z opóźnieniem przypominając sobie, że na nogach miałam klapki zamiast moich ulubionych szpilek. Włożyłam w to uderzenie tyle siły, że aż stęknęłam, ale to tylko podziałało jak czerwona płachta na byka, bo reszta ruszyła do ataku. W filmach sceny walki są dość sporym bałaganem, gdzie wydarzeniom towarzyszy hałas, głośna muzyka i powolne ruchy wyjęte z Matrixa. W prawdziwym życiu było dużo potu, były też obolałe kostki i krwawe otarcia. Robiłam uniki, biłam, kopałam i walczyłam, jakbym uprawiała demoniczny pilates, jaki miałam na taśmie z ćwiczeniami w domu. Zabić demony gołymi rękami było ciężko, ponieważ nie mogłam wyrwać ich serc, moje akrylowe paznokcie nie zostały wykonane do tego typu czynności. Musiałam zadowolić się skręceniem im karków. Ale te dranie nie chciały współpracować. Nie wspominając o tym, że przeważali mnie liczebnie. Moja magia, jak zwykle na czas w sytuacji zagrożenia dla mojego życia, wypełniła moją głowę. Gardłowe słowa przeciwko demonom spłynęły do moich ust i popłynęły jako słowa w języku, którego nie znałam i nie rozumiałam. I nie to, żeby mi na tym zależało. Wiedziałam, co się zaraz stanie i użyłam magii bez wahania.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 20 Prawie słyszalna fala mocy zalała moich przeciwników. Upadłam pod działaniem tak dużej siły, ale za to zobaczyłam jak demony dosłownie wybuchają, stając się chmurą pyłu, która pokryła moją skórę warstwą brudu. Jeśli wcześniej potrzebowałam prysznica, teraz przydałby mi się jak cholera. Mniejszy demon przyglądał mi się z daleka, widocznie moja magia go nie dosięgła, był odważny pośród dużych demonów, za to teraz podkulił ogon i wziął nogi za pas, kiedy zobaczył, że zredukowałam jego towarzyszy do kupki popiołu. Chciałam zacząć wygrażać mu pięścią i brzydko wyzywać, ale zamiast tego jęknęłam, gdy zobaczyłam otwierający się portal na końcu uliczki. Wyszło z niego kilkanaście nowych demonów z nader wyraźnymi morderczymi zamiarami. Z moją osłabioną magią i ciałem, zrobiłam jedyną rzecz, którą mogłam zrobić. Odwróciłam się i zaczęłam uciekać. Naprawdę nienawidziłam, gdy zdarzały mi się głupoty i jeszcze bardziej nienawidziłam filmów, gdzie główna bohaterka próbuje poradzić sobie z grupą złych facetów. Bo dzieje się wtedy jedna z dwóch rzeczy: jakiś bohater wyskakiwał z nikąd – Heloł, Auric, gdzie jesteś? – albo źli faceci dopadali dziewczynę. Zmusiłam swoje nogi do szybszego biegu. Ale na moje jeszcze większe nieszczęście jeden z nich szybował ku mnie z nieba, jak jakiś mroczny sęp. Nowo przybyły mężczyzna wylądował na mojej drodze, a biorąc pod uwagę jego posturę jakby z tytanu i szerokość jego klaty - coś jakby ściana, - wpadłam w poślizg i zatrzymałam się. Będąc między dwoma przeciwnikami, z których niestety żaden nie był nagi, zaczęłam się modlić – do mojego ojca oczywiście – o pomoc. Mroczny nieznajomy ubrany oczywiście na czarno od stóp do głów, jakoś zdołał przedstawić sobą większe zagrożenie, niż szalone demony zbliżające się za mną. Uśmiechnął się do mnie – cholera, on jest gorący – i mignęły mi jego kły. Wampir! Inaczej niż przedstawiały to dzisiejsze media, był to śmiertelnik, który sprzedał swoją duszę Diabłu. Szokujące, wiem. Czytałam wszystkie książki Anne Rice i odkryłam, że całe to wypijesz-moją-krew-i-będziesz-żył-wiecznie było ściemą. Chociaż fakt, że lubili pić krew był całkowicie prawdziwy i było to ohydne, wiedziałam z doświadczenia. Próbowałam tego raz, kiedy ugryzłam czarownika, który nie chciał przyjąć „nie” jako odpowiedzi. Chyba nie muszę dodawać, że jemu też nie podobała się moja szczęka wbita w jego ciało, więc się wycofał.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 21 Ale wróćmy do wysokiego, mrocznego i tego, który prawdopodobnie będzie chciał mnie zjeść. Zawsze chciałam spotkać prawdziwego wampira, ale raczej większość szybko umierała zaraz po przekształceniu. Najwyraźniej, gdy ktoś im powiedział, żeby unikali światła słonecznego, żaden z nich nie wziął tego na poważnie. Nawet najmniejszy promień UV przechodzący przez ciemne chmury wystarczał do stopienia ich istnienia. Moja wiedza o wampirach, która sprowadzała się do drewnianego kołka – brazylijski palisander był najbardziej skuteczny - nie pomoże mi w obliczu kogoś, kto patrzył na mnie ciemnymi, zagadkowymi oczyma i z dołeczkiem w jednym z policzków. Przeklęłam, ponieważ biorąc pod uwagę niebezpieczeństwo, w jakim się znajdowałam, moja pieprzona nimfo-magia podrygiwała na widok jego zawadiackiego uśmieszku. Jakoś fakt, że uznałam go za atrakcyjnego nawet wtedy, kiedy miał zamiar mnie zabić, nie wydawał mi się zły. Założę się, że jego kołek jest twardy – mruknęła moja magia pożądliwym chichotem w mojej głowie. Niektórzy ludzie mają na jednym ramieniu aniołka, a na drugim diabełka, jako głosy ich sumienia. Ja? Miałam cały legion malutkich diabłów, co ciekawe cały czas podważających moje zdrowie psychiczne. - Stań za mną. – Jego niski i dźwięczny głos owinął się wokół mnie i sprowadził mimowolny dreszcz, coś co poczułam w mojej szparce i na moich sutkach. - Co? – Byłam zmieszana nie tylko jego słowami, ale też reakcją mojego ciała i mogłam tylko na niego patrzeć jak napalona. Ta chwila nieuwagi prawie kosztowała mnie życie. Ledwo zdążyłam się uchylić unikając pazurów, które przeszły o milimetry od mojej głowy. Silne ręce pochwyciły mnie z gracją, której Auric prawdopodobnie by przyklasnął, znalazłam się klęcząc na brudnej ulicy za plecami wampira. Wydawało się, że spełniło się moje błaganie o pomoc, nawet jeśli opakowanie nie było tym, czego się spodziewałam. Wstałam na nogi, nie to, że musiałam się martwić stadem demonów próbujących mnie dopaść. Wampir przesunął się pełnym gracji ruchem, co sprawiało wrażenie, jakby nie miał kości. Poważnie, on był naprawdę gorący. I był szybki, super szybki. Jeden po drugim unieszkodliwiał demony przy użyciu onyksowych sztyletów, a one w jego rękach lśniły jak jego ciemne oczy. Musiał zobaczyć, że mu się przyglądam, ponieważ zdjął moich napastników kilkoma szybkimi ruchami. Myślałam, iż takie istnieją tylko w grach wideo. Uśmiech rozświetlił jego przystojną twarz, a ruchy stały się chyba jeszcze bardziej ekstrawaganckie. Odwróciłam się od niego próbując zająć czymś

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 22 moje wygłodzone libido i na czas zobaczyłam demona zakradającego się pomiędzy dwoma rozpadającymi się budynkami. Pociągnęłam ostatki magii z dna swoich zasobów i będąc pewną, że wyglądam jak powolny ślimak, kopnęłam go w krocze, gdy do mnie podbiegł. Kiedy bestia zaczęła się zwijać z bólu – demony mają takie wrażliwe jajka – chwyciłam go za głowę i ruchem zapaśniczym powaliłam na ziemię, jednocześnie uderzając w jego szyję. Auric lubił żartować, że walczę jak zawodnik WWE, ale widziałam w tych zawodach za dużo ciągnięcia za włosy, by ryzykować moje długie loki. Wykończyłam demona i postanowiłam obserwować, czy nie czają się na mnie inne. Byłam całkowicie wyczerpana fizycznie i magicznie. Pozostanę słaba i bezbronna, aż dotrę do domu i tam się naładuję – inaczej mówiąc, dopóki nie spędzę czasu w szamotaninie nagich ciał z dwoma przystojniakami. Obwiniałam moją głodną nimfo-magię za to, co będzie działo się potem. Nieznajomy - głupio wyglądający na seksownego, martwy koleś - podszedł do mnie, nonszalancko depcząc demona, którego trzymałam przy ziemi. Tylko moja magia albo rzeczywistość śmiertelników sprawiały, że z demona pozostawał tłusty popiół. Tutaj w Piekle, gdy ktoś został normalnie zabity, ciało rozkładało się jak każde inne zwłoki. Patrzyłam jak wampir podchodzi i czułam się jak jeleń patrzący w zbliżające się światła reflektorów, całkowicie unieruchomiona na miejscu, głupio nie uciekając, nawet kiedy była jeszcze na to mała szansa. I jeszcze, co najbardziej irytujące, wcale nie chciałam uciekać – moja magia jak głodny pasożyt – chciała zobaczyć, co się dalej stanie. I nie zawiodłam się. Wampir podniósł mnie z ziemi i trzymał na tyle blisko, że poczułam jego erekcję przyciskającą się do mojego brzucha – najwidoczniej jego ciało wszędzie było takie duże. Nie to, żebym zwracała na to uwagę, oczywiście. Byłam szczęśliwie związana z dwoma mężczyznami. Cholera, jestem coraz lepsza w okłamywaniu samej siebie. Mogłam się założyć, że ojciec otarłby łzę dumy. Teraz oczy wampira przybrały kolor ciemnoniebieskiej burzy panującej na otwartym morzu, kiedy popatrzył w dół, głęboko w moje. Patrzyłam próbując dostrzec cokolwiek w czarnych jak noc źrenicach. Musiałam przyznać, że chyba nie był to dobry znak, że wyglądał na głodnego? Zaciągnęłam się jego zapachem i chciałam się skrzywić

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 23 zastanawiając się, jak mogę jeszcze coś czuć, biorąc pod uwagę fakt, ile czasu minęło od mojego ostatniego prysznica. - Kim jesteś? – Zapytał stłumionym głosem, jednocześnie dalej patrząc na mnie tymi swoimi przenikliwymi oczami. Jego niewiedza zaskoczyła mnie. Myślałam, że przybył z pomocą, ponieważ wiedział kim jestem. Więc skłamałam – no co, poszłam w ślady rodzinnej tradycji. - Ja? Och jestem mieszanką tego i tamtego. – Powiedziałam asekuracyjnie. Z doświadczenia wiedziałam, że przedstawianie moich rodziców nigdy nie było dobrym pomysłem. To całe zabij-córkę-Szatana naprawdę komplikowało sprawy. - Czymkolwiek jesteś, pachniesz przepysznie. – Mruknął zanim jego usta odnalazły moje. Teraz właściwą rzeczą, którą powinnam zrobić, to biorąc pod uwagę moje zaangażowanie w związek z dwoma mężczyznami, powinnam go odepchnąć i skopać mu tyłek za wymuszenie na mnie pocałunku. Ale nie miałam nic do powiedzenia w stosunku do mojej przeklętej nimfo-magii, która to nie zwracała uwagi na jakąkolwiek moralność. Och nie, zamiast tego doprowadziła moją płeć do zwilgotnienia i zaciśnięcia moich ust na nim, kiedy chłodna fala mocy przypłynęła do mnie. Wstydzę się przyznać, że zadrżałam z rozkoszy. Podczas gdy David dawał mi zwierzęce ciepło, a Auric czyste światło, ten mężczyzna smakował zimną ciemnością i karmił tę część mojej magii, o której nawet nie wiedziałam, że istnieje. Aż do teraz. Kiedy odrobina siły wróciła do mnie i władzę przejęło moje zdrowie psychiczne, wyrwałam się z uścisku. Cofając się moja ręka automatycznie uniosła się w górę i uderzyła go w policzek. Zirytowana głównie swoim własnym zachowaniem – choć on też był winny, bo był tak kuszący, kiedy ja byłam podatna – uderzyłam go mocno, a jego głowa z siłą mojego ciosu odskoczyła w bok. Jednakże w przypadku, gdy zwyczajny mężczyzna zrozumiałby przestępstwo, jakiego się dopuścił, wampir przede mną tylko się roześmiał. - Tajemnicza. Potężna. I grająca trudnodostępną. Muszę przyznać, że intrygujesz mnie coraz bardziej. Musiałam użyć całej swojej silnej woli, by oprzeć się tym seksi słowom.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 24 - Cóż, musisz zabrać swoje intrygi gdzie indziej. Ta kobieta jest zajęta, dwa razy zajęta. – Poczułam coś w rodzaju poczucia winy, że cieszyłam się z jego objęcia aż tak bardzo, a nawet gorzej niż to, chciałam więcej. Moja deklaracja o moim związku zdawała się go zaskoczyć i jego brwi podjechały ku górze. Po raz kolejny zamiast odejść, on uśmiechnął się ukazując swoje lśniące kły. - Cóż, więc nie mogę się doczekać, by być twoim trzecim, kiedy spotkamy się następnym razem. – Zawirował i pojawiła się ciemna mgła. Kiedy opadła wampir, którego imienia nie zdążyłam poznać zniknął i pozostawił mnie z mrowiącymi ustami, wilgotnymi figami i oszołomioną twarzą. Dudnienie stóp zaalarmowało mnie o zbliżającym się nowym zagrożeniu. Ale ku mojej uldze - i czerwonych policzkach z zażenowania - to był Auric z dużą, złotą panterą biegnącą u jego boku. - Muriel. – Ryknął, a na jego twarzy malował się niepokój, gdy mijał ciała leżące wokół mnie. Dotarł do mnie, a ja rzuciłam się w jego szeroko rozpostarte ramiona. Przytuliłam się do jego dającej poczucie bezpieczeństwa klatki piersiowej. Nawet Księżniczka, która umie kopać tyłki potrzebuje poczuć się czasami bezpiecznie. Poza tym potrzebowałam chwilki czasu, by odzyskać równowagę. Jednak Auric nie dał mi czasu, abym mogła ją odzyskać. Potrząsnął mną mocno. - Ze wszystkich głupich rzeczy... – Zaczął na mnie krzyczeć. – Ile razy trzeba ci powtarzać, żebyś nie wyruszała na różne akcje na własną rękę? Jak mam zapewnić ci bezpieczeństwo, jeśli mi uciekasz? Mogłaś tutaj zginąć. Jego głos sprawił, że poczułam się winna. Miał rację. Po raz kolejny dałam się porwać dziecinnemu impulsowi, zamiast pomyśleć i mu po prostu zaufać. - Przepraszam. – Mruknęłam przez łzy. Nigdy nie chciałam zranić Aurica. Kochałam go tak bardzo, że to czasem bolało. Za każdym razem, kiedy pokazywał swoją mucho postawę musiałam pamiętać, że robił to, bo mnie kochał. - Co tu się stało? – Zapytał zmiękczając głos. - Kilka demonów mnie zaatakowało. – Niedomówienia były moją specjalnością. - Zabiłaś je wszystkie własnoręcznie? – Jego niedowierzanie lekko mnie ukłuło. Powinien był wiedzieć, że byłam w stanie zadbać o samą siebie.

EVE LANGLAIS – HELL’S REVENGE tłumaczenie: agnes_ka1; beta: Ewa___24 25 - Dlaczego pytasz? Chcesz powiedzieć, że nie umiem? – Przeszłam do ofensywy. Dlaczego poczucie winy sprawiało, że byłam opryskliwa? - Muri, nie masz swojej broni i jesteś w klapkach. Wątpię, czy nawet superwomen mogłaby wygrać z tymi wszystkimi demonami i przeżyć. No miał rację. - Użyłam mojej magii na pierwszej grupie, potem przyszedł mi z pomocą wampir i skopał resztę ich tyłków. – Przyznałam niechętnie. - Wampir? Gdzie on jest? Czy on cię dotknął? Wziął od ciebie krew? – Pokręciłam szybko głową, kiedy zadawał mi te pytania i przewróciłam oczami, gdy złapał mnie za podbródek, by sprawdzić moją szyję. Jego czoło zmarszczyło się. - Ich rodzaj nie działa bez powodu. Co chciał, jeśli nie wziął krwi? Chciał wiedzieć, czym jestem i potem mnie pocałował. Jednak to nie było to, co powiedziałam na głos. - Nie powiedział. On po prostu pokonał wszystkie te demony, a potem zniknął. – Wina znowu się odezwała, kiedy okłamałam swojego kochanka. Ale tak na poważnie, to obawiałam się powiedzieć mu prawdę, o tym co się stało i zobaczyć w jego oczach rozczarowanie. Z perspektywy czasu zdałam sobie sprawę, że ten pocałunek był moim błędem. Powinnam była walczyć z pragnieniami mojej magii i nigdy nie pozwolić, by wampir znalazł się tak blisko mnie. - Chodźmy do domu. – Powiedział Auric otaczając mnie ramieniem, kiedy David nadal pozostawał pod postacią wielkiego kota i był niezdolny do przemiany, no chyba, że chciał świecić swoją nagością. Odsunęłam się od Aurica. - Nie. Nie skończyłam tego, po co tu przyszłam. Spodziewałam się, że będzie się ze mną kłócił próbując zaciągnąć mnie do domu, jak niegrzeczną dziewczynkę, ale tylko lakonicznie skinął głową. Kiedy zaczęłam iść w kierunku wieży, która była moim celem, on wziął mnie na ręce, a ja z wdzięczności wtuliłam się w niego. Cieszyłam się niezmiernie mogąc lekko skubać jego szczękę. To nie było oczywiście coś bardzo seksualnego, ale dodawało mi nieco energii, którą moje wygłodniałe ciało z ulgą wsysało. Zbliżaliśmy się do upiornie wyglądającej wieży, domu zasuszonej śliwki, jednej z najpotężniejszych magów mojego ojca. Przy ostatniej wizycie u taty, jej koledzy