Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
C. M. OWENS
PROPERTY OF DREX
Tłumaczenie : frances5r
Korekta : youandme4ever
Tłumaczenie nieoficjalne
Poniższe tłumaczenie w całości należy do autora książki!
Jest ono tylko i wyłącznie materiałem marketingowym, służącym do promocji twórczości danego autora.
Poniższe tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści materialnych.
Każda osoba wykorzystująca treść tego tłumaczenia w celu innym niż marketingowy – łamie prawo.
Zakaz rozpowszechniania!
2
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział I
EVE
– Powinnaś się rozebrać. Nie potnę tych ubrań. Muszę też cię przeszukać.
Wszędzie.
Zdejmuje swoją dłoń i odsuwa się do tyłu, obserwując i czekając, kiedy ja
ciężko przełykam. Bolesna gula w moim gardle tylko rośnie kiedy sięgam po
rąbek bluzki. Biorę głęboki oddech kiedy ją ciągnę.
Jego oczy są na mnie i wpatruje się we mnie z wielkim zainteresowaniem
kiedy sięgam do spodni. Tak bardzo jak chcę to przedłużyć i opóźnić, to też nie
chcę lękać się pierwszego razu... Im szybciej będę naga, tym szybciej to napięcie
się skończy. Przygotowuję się na to co mam nadzieję, że jest najgorsze.
– Wiesz co się z tobą stanie, prawda? – pyta, krzyżując swoje ramiona nad
klatką, kiedy ja spycham spodnie wzdłuż nóg.
Bierze głęboki oddech, kiedy je zdejmuję.
W niczym więcej oprócz mojej różowej, bawełnianej bielizny, próbuję
znaleźć w sobie odwagę, aby spojrzeć mu w oczy, utrzymując moją minę tak
spokojną jak tylko jest to możliwe w tych szorstkich okolicznościach.
– Wiem.
3
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział II
Dwa dni wcześniej
EVE
– Więc przyszłaś do mnie, ponieważ potrzebujesz pieniędzy. Dla swojej
rodziny – mówi Benny głaszcząc brodę kiedy spogląda na mnie. To nie jest
pytanie; on tylko wykłada fakty, podsumowując je...
Przełykam swoje nerwy, ryzykując spojrzenie na Bena, mojego najlepszego
przyjaciela od szkoły podstawowej. Kiedy zasugerował, aby poprosić swojego
tatę o pomoc, nie przewidywałam, że będzie to aż tak zastraszające. Z drugiej
strony, powinna była to jednak przewidzieć...
Chodząc po klubie motocyklowym Hell Breathers – jednym z największych
w okolicy – powinno przypomnieć mi jak głupie to jest. Ale wygląda na to,
że rozpaczliwie i głupio idą ręka w rękę.
– Tak, proszę pana. Mój tata zostawił wielki...
– Szczegóły nie są potrzebne – przerywa Benny, jego powolny uśmiech
rozciąga mu się na twarzy, kiedy wędrują po mnie oczami, oceniając mnie w taki
sposób, że wywołuje u mnie to uczucie, iż potrzebuję prysznica.
– Ważne jest to, że wiesz co jest od ciebie oczekiwane. Robisz cokolwiek
zostanie ci przykazane. Jesteś trochę inteligentną dziewczyna i jestem pewien, że
możesz rozgryźć konsekwencje jak cię dopadną, jeżeli spróbujesz zmienić swoje
zdanie.
Inni bikerzy wchodzą, a większość z nich uśmiecha się znacząco.
Sugestywne oblizywanie przez nich ust, ostrzega mnie o tym, co nadejdzie. Nie
o to mi chodziło i teraz chciałabym móc nosić swetry, które zakrywałby mnie
lepiej, nawet jeśli jest gorąco jak cholera na zewnątrz.
– Tato, nie możesz...– słowa Bena urywają się, kiedy uderza w podłogę.
To wszystko dzieje się tak szybko, że nawet nie jestem w stanie przetworzyć
całej akcji w umyśle, nim się kończy.
4
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Chcę spojrzeć na niego czy z nim jest wszystko w porządku, ale jestem zbyt
przerażona, aby odwrócić teraz wzrok od Benny'ego.
– Wiesz przecież lepiej – mówi Benny, rozmawiając ze swoim synem, ale
nadal wpatrując się we mnie. – Nie rozdajemy pieniędzy za darmo. Jeżeli Eve
chce ich, musi zgodzić się na warunki.
Uderza we mnie fala nudności, sprawiając, że niemożliwym jest stanie tutaj
bez blednięcia, albo może stawania się brązowo-fioletowym. Powinnam
spodziewać się tego, kiedy powiedział mi, abym przyniosła dowód, że jestem
czysta, ale byłam na tyle naiwna, aby uwierzyć, że ojciec Bena zobaczyłby mnie
jak dziecko, a nie jako kobietę.
– Pomyśl o tym, Eve – mówi Benny, obracając się do mnie plecami, a swoją
twarz zwraca na swoją, przerażającą ekipę. – Masz dwa dni, żeby zadecydować
co zrobisz. Jeżeli powiesz tak, pamiętaj o tym, jak bardzo jest to trwałe. Gdy raz
w to wchodzisz, to już na zawsze w tym jesteś. Jeżeli powiesz nie, to… cóż,
powodzenia.
On i jego faceci oddalają się, zostawiając mnie na sieni z krwawiącym
Benem. Ociera swoje usta wierzchem dłoni, żałość i gniew przysłaniają jego
oczy.
– Przepraszam, Eve. Nie wiedziałem, że to zrobi. Przysięgam myślałem,
że tylko da ci pieniądze.
Zaciskam usta w cienką linię. Zapomniałam o bardzo ważnym fakcie
w życiu: nigdy nie dostaniesz niczego za darmo.
Otchłań zdeprawowania, z którą mam się zmierzyć, nie jest tego warta. Nie
z mężczyzną z którym dorastałam wiedząc, że jest on ojcem mojego najlepszego
przyjaciela. To jest chore.
– No dalej. Wynośmy się stąd – mówi przepraszająco Ben. – Wymyślimy coś
innego. Mam zaoszczędzonych trochę pieniędzy. Nie jest to tyle ile potrzebujesz,
ale może ci pomóc, aż do chwili, w której będziesz mogła zdobyć więcej.
Muszę wymyślić coś innego, ponieważ to już dłużej nie jest opcją.
5
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział III
EVE
– Ben dzwonił chcąc z tobą porozmawiać. Powiedział, że nie może
dodzwonić się do ciebie na komórkę – mówi cicho mama kiedy wychodzi
z pokoju bliźniaków.
Przechodząc obok niej, wpatruję się w moich pięcioletnich braci śpiących
spokojnie w swoich oddzielnych łóżkach. Jeszcze jeden dzień, zanim Benny
Czubek zamknie swoją odrażającą ofertę. Ale nie wiem, jak mogę zdobyć w inny
sposób takie pieniądze.
Wchodzę do środka i całuję obu moich młodszych braci, uśmiechając się,
kiedy Joshua wzdycha szczęśliwie w czasie snu. W tym momencie, zaczynam
rozważać wszystkie możliwości. Jeżeli nie znajdę pieniędzy, mama będzie
spłukana i bezdomna w przeciągu tygodnia. Bank przejmie budynek. Jej wypłata
będzie pokrywać rachunki medyczne, na które nie może sobie pozwolić.
I bliźniaki mogą skończyć w opiece społecznej, jeżeli straci prawo do opieki nad
nimi.
Nawet z zapomogą, nie byłaby w stanie wykopać się z tej dziury, dzięki
mojemu, głupiemu, samolubnemu, gównianemu, samobójczemu ojcu. Jak mógł
wybrać najłatwiejszą drogę i zostawić wszystkie swoje sekrety obciążając nimi
moją matkę?
Mama wciąż leczy się z wypadku samochodowego, w którym brali udział
ponad dwa lata temu. Miała liczne operacje w czasie tych dwóch lat na nodze,
która była roztrzaskana, tylko zwiększając tym ilość rachunków medycznych. Jej
noga wygoiła się z najpoważniejszej rany, ale nadal jest słaba.
– Wzięli dzisiaj samochód? – pytam marszcząc brwi kiedy wchodzę do
kuchni. Milczałam przed chłopcami. Oni są za mali, aby słyszeć takie rzeczy.
– Tak – mówi smutno, a wytrzymałość migocze w jej oczach.
Była zmęczona starając się tak bardzo być silną, odkąd tata zakończył
swoje kłopoty za pomocą buteleczki pigułek, ale można wziąć ograniczoną ilość
rzeczy na siebie, zanim się załamujesz.
6
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Przepraszam, kochanie – mówi ukrywając twarz ze wstydem, kiedy nie
jest w stanie powstrzymać się od łez.
Idę szybko usiąść obok niej, chcąc dać jej cokolwiek, co zapewniłoby jej
spokój. Obejmując ją, przyciągam ją do siebie, czując w gardle gulę podwójnej
wielkości.
– A co z moimi pieniędzmi na czesne? Oddzwoniła już szkoła?
Gdybyśmy dostali z powrotem te pieniądze, to moglibyśmy zapłacić za
rachunki, zamiast za szkołę. To nie było nawet blisko tego, co było potrzebne, ale
to mogłoby kupić nam trochę więcej czasu. Może. Jeżeli bank i szpital
współpracowałby z nami...
Jej gorzki śmiech przecina moje myśli, nie zwiastując wielkich obietnic.
Marszczę brwi, zanim ona nawet może potwierdzić mój lęk.
– Twój tata nie zapłacił za czesne na nowy rok szkolny. Ja… Ja nie mogę
uwierzyć, że on tego nie zrobił.
Spoglądając na moją mamę upadającą na nasz stół w jadalni pomimo, że
naczynia leżą rozłożone w przede mną, uszczuplając jedzenie, na które nie stać
nas, ponieważ ma trójkę dzieci, które jej potrzebują, podejmuję decyzję, co do
tego, co muszę zrobić... To uratuje ich życia, nawet jeśli zniszczy moje.
Mama nie będzie wiedzieć skąd są te pieniądze. Nie będzie wiedzieć
o ofierze, jaką złożę. Zobaczę ją kiedy mogę i złożę dla niej resztę czasu.
Oddalając się od niej, wyjmuję swój telefon. Ben próbował dodzwonić się
do mnie co najmniej sto razy, ale ja dopiero teraz jestem gotowa do rozmowy.
7
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział IV
EVE
– Nie rób tego – szepce karcąco Ben, błagając mnie kiedy idzie blisko mnie.
Spędził całą noc próbując rozmawiać ze mną o tym, nawet odmawiał
zadzwonienia do swojego ojca. To sprawiło, że na moich barkach spoczywało
rozmawianie z diabłem, ale zrobiłam to. Zadzwoniłam do piekła, a Szatan
odpowiedział i sprzedałam swoją duszę dla bezpieczeństwa mojej rodziny
w mniej niż dziesięć minut.
Moje kroki nie są nawet powolne, kiedy idę w kierunku uśmiechniętego
Benny'ego. Ignorując sprzeciw mojego drażniącego żołądka, cicho akceptuję
swój los. Potem zwracam swoje spojrzenie na smutne oczy chłopaka, który nie
chce widzieć jak oddaję się w ręce Szatana.
Nie mam pojęcia kiedy - albo jeśli – mogłabym zobaczyć się z moją
rodzinę, lub jak często.
– Jest w porządku, Ben – mówię pocieszając go.
– Proszę, Eve. Nie.
Uśmiecham się ponuro, kiedy odwracam się od niego, ignorując złość
w jego tonie. Tylko chłopak, który kiedyś miał mnie w swoim łóżku jest zmuszony
patrzeć jak odwracam się do jego pokręconego ojca, który zrobi rzeczy, które
mnie zniszczą. Oczywiście jest zły na mnie za moją decyzję, ale to jest moja
decyzja.
Biorąc niepewny oddech, stawiam czoła Benny'emu, stając tak blisko, jak
pozwalają mi na to stopy. Stojący przynajmniej dwie stopy dalej, Benny kiwa
głową z uśmiechem jakbym była drapieżcą, który przyniósł w szczęce ofiarę
z własnej woli.
– Bardzo miło, Eve. Choć chciałbym żebyś nosiła coś… seksowniejszego.
8
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Zarzuca nogę na swoją masywną, czarną bestię motocyklu i rzuca mi kask,
który spada mi do stóp, kiedy moje ramiona odmawiają ruchu.
Gapię się na moje nogi odziane w dżins, aż do sandałów na moich stopach,
gdzie spoczywa kask.
– Załóż to. Drex czeka.
Kto?
Ben sapie za mną i odwracam się, aby zobaczyć jego poszarzałą twarz.
Z ustami otworzonymi szerzej niż zwykle i czystym przerażeniem w oczach,
zakładam, że to jest nawet gorsze niż myślałam.
– Zabierasz ją do Death Dealers? – pyta Ben oniemiałym szeptem
zarezerwowanym na bluźnierstwo. – Wiesz, że nie możesz tego zrobić.
Jej ojciec...
– Tak, mogę zrobić to – przerywa mu Benny. – Czas zaproponować ofertę
na kilka chwil spokoju. Zabawiali się ze mną z czymś, a chcę mieć informacje,
które oni mają. Drex zabierze ją do swojego ojca. Jestem pewien, że Herrin ją
pokocha. Nie jest to zbyt często, aby takie słodkie, oferowałby swoje małe ciałka
na tyłach klubu.
Moje kolana uginają się, ale na szczęście nie przewracam się. Death
Dealers? Drex nie jest imieniem, które wcześniej słyszałam, ale Dreath Dealers
jest definitywnie nazwą, którą słyszałam. Oni są nawet gorsi niż Hell Breathers.
– Rusz swój tyłek, cukiereczku. Drex nie jest cierpliwy – przypomina Benny.
Niestabilnie i trzęsąc się, sięgam w dół po kask, ignorując facetów, którzy
zabrali moje torby z rąk Bena.
Death Dealers mają reputację... Bezwzględnych. Zdeprawowanych.
Sprośnych. A co najważniejsze brutalnych. Naprawdę mam nadzieję, że są to
tylko pogłoski, które nie odzwierciedlają prawdy. Wszystko brzmi gorzej, niż
faktycznie jest, prawda?
Nie jestem pewna jak wiele dziewczyn oferowało siebie, ale mam
przeczucie, że będę jedyną, która będzie nad tym ubolewać.
9
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Brodaty mężczyzna, który ledwo co się ogarnął, gwiżdże na mnie kiedy idę
do Benny'ego i jego motocyklu. Wszyscy zakładają kaski i okulary
przeciwsłoneczne, wyglądając jak straszne demony na kółkach.
– Wsiadaj – mówi Benny podczas gdy bestia między jego nogami ryczy do
życia i straszy mnie na tyle, aby podskoczyć.
Jego drwiący śmiech można ledwo usłyszeć ponad motocyklami złośliwych
silników. Może będę mieć szczęście i nie będę w typie ojca Drexa, a wtedy
pozwoli mi odejść.
Marzenia są tylko dla głupich, którzy odmawiają akceptacji rzeczywistości.
Zwłaszcza kiedy ich rzeczywistość staje się tak ciemna, jak moja.
10
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział V
EVE
Benny wyłącza silnik, kiedy docieramy do starego magazynu, takiego, który
wydaje się być opuszczony dawno temu... Ale nie ma żadnego znaku innego
bikera.
– Twoja mama powinna właśnie teraz otrzymać pieniądze. Możesz
zadzwonić do niej, jeżeli chcesz, ale żeby było to krótkie.
Decyduję się napisać wiadomość dlatego, że wydaje się, że mój głos zwiał
razem z rozsądną częścią mózgu.
Ja: Odeszłam na chwilę. Przepraszam, że zostawiłam Cię, w ten sposób, ale
dostałam pracę w LA. Zadzwonię kiedy będę mogła.
Nadal jestem w Teksasie - bliżej meksykańskiej granicy niż byłam - ale na
tyle daleko od domu, że mama nie wpadłaby na mnie przypadkowo. To jest…
jeżeli nawet będę mogła pójść.. Drżę na myśl o byciu seksualną niewolnicą.
Prawie natychmiast, mój telefon wibruje z wiadomością.
Mama: Nie graj w gierki. Nie uwierzysz w to, co się stało, ale nie musimy
martwić się teraz o pieniądze. Pospiesz się do domu, gdzie wszystko wyjaśnię
lepiej.
Mała łza ucieka z mojego oka, przypominając mi jaką to wszystko ma
wartość. Moja rodzina ma zapewnioną opiekę. To jest wszystko, co naprawdę
jest ważne. Jestem zabezpieczeniem w całym tym wielkim planie...
– Nie wycofuj się ze swojego słowa – ostrzega Benny, a jego usta drgają
w sadystycznym rozbawieniu kiedy staje i patrzy na mnie.
Niezgrabnie gramolę się z jego motoru, zdejmując bez gracji kask. Czuję,
że moje włosy są zmierzwione wokół głowy, ale nie poprawiam tego. Powinnam
raczej być tak odpychająca jak jest to tylko możliwe.
11
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Nie chcę łamać danego słowa – mówię emocjonalnie.
Pojawia się u niego mroczny uśmiech, który pozwala mi zobaczyć
prawdziwego diabła pod tym ciałem.
– Dobrze. Nienawidzę kroić kogoś, kto ma tak piękną twarzyczkę.
12
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział VI
DREX
– Są w magazynie i mają dziewczynę, tak jak obiecali – mówi Sledge patrząc
na mnie ze swojego motocyklu.
Spoglądam na drogę, ciągle nieufny na tę rzekomą pokojową ofiarę.
– Nie jestem pewny, dlaczego chcemy, aby dali nam dziewczynę. Powinni
zmykać, kiedy my otwieramy drzwi – mówię mu, wkurzony przez tę całą
wymianę.
To wszystko jest zbyt podejrzane i dziwne. Pieprzona dziewczyna będąca
prezentem jak waluta? Jesteśmy pewni, jak cholera, że nigdy wcześniej nie
zostało coś takiego zrobione i nie wierzę, w żadną cholerną rzecz, którą robi
Benny Highland.
– Nie przeprowadzamy transakcji w handlu ludźmi – przypominam
Sledge'owi, kiedy nic nie mówi. – A to dokładnie brzmi na coś takiego.
Sledge chrząkną w zgodzie, ale Axle mówi kiedy podchodzi do nas.
– Podobno to wszystko jest ustalone. Handel nie jest w to zaangażowany.
Dlaczego to robimy? Kurwa nie wiem. To wszystkie brzmi na nieco podejrzane.
Jestem abso–kurwa–lutnie zgodny z tą ostatnią częścią. To jest podejrzane
jak cholera i nie widzę żadnego celu w robieniu tego gówna.
– Herrin chce po prostu zobaczyć, do czego są oni zdolni. Jest więcej niż
prawdopodobne, że ona jest szpiegiem Benny'ego i jego chłopcy chcą mieć kreta
w naszej załodze. Benny nigdy nie miał wystarczająco dużo finezji, aby robić
cokolwiek dyskretnie. Herrin chce mieć trochę zabawy wydobywając z niej
prawdę – mówi Sledge, uśmiechając się znacząco.
Przytakuję, mimo, że ciągle nie jestem przekonany do tego pomysłu...
Ale Tatko jest T. Nie ja. Jego słowo jest ostateczne.
– I jeżeli ona nie jest szpiegiem? – pytam Sledge'a.
13
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Wtedy twój tata dostanie nową zabawkę, która nie będzie przesycona
naszym światem. Benny twierdzi, że dziewczyna jest tak słodka i złota jak nic co
wcześniej widział.
– Dziewica? – pytam śmiejąc się histerycznie.
Tata zniszczy dziewczynę z taką niewinność.
– Nie, ale bliska dziewicy – uśmiecha się Sledge, kiedy kończy swoje zdanie,
wydaje się być tak samo rozbawiony, jak ja.
Kręcę głową, współczując głupiej dziewczynie przechodzącej przez to.
Będzie niczym więcej niż zwłokami jeśli współpracuje z Benny'm.
– Myślę, że powinieneś zostać tutaj i pozwól nam to zbadać. – Zaskakuje
mnie Sledge nagłą zmianą w rozmowie.
Unoszę brew. Jeśli myśli, że obawiam się takiego robaka jak Benny, to
postradał rozum.
– Jeżeli się nie pokażę, to będzie wyglądać to tak, jakbym się go bał. Tylko
miej naszych facetów gotowych, aby zabrać ich z dachu, jeśli wyglądałoby to tak,
jakby wpędzili nas w pułapkę.
– To nie wyglądałoby na słabe – mamrocze zakładając z powrotem okulary.
– Twój tata nie przyszedł ponieważ jest mądry.
– Tatko ma większy cel na plecach niż ja. Zabił brata Benny'ego pięć lat
temu. Jeśli Benny chce strzelić do mnie, to jest głupszy niż na to wygląda. Tatko
wypatroszy go i jestem pewny, że otrzyma swoje wnętrzności, aby sobie na nie
popatrzeć.
Sledge uśmiecha się czule na te obrazy, kiedy włącza silnik z warkotem.
– To ty jesteś szefem. Zrobimy to po twojemu.
Kiwam głową i włączam silnik, gotowy dołączyć do tego. Każdy powtarza to
za mną. Sledge trzyma się blisko mnie, jego przednie koło, jest obok mojego
tylnego. Hershel - druga osoba najdłużej lojalna Tatkowi – zajmuje miejsce po
mojej lewej stronie, będąc równo z Sledgem.
14
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Wyznaczamy sobie tempo, czołgając się po parkingu magazynu, tak
jakbyśmy my mieli cały czas na świecie. Pomiędzy opuszczonymi kontenerami
i zardzewiałymi, zapomnianymi obiektami w na parceli, nasze maszyny odbijają
się echem i wytwarzając dźwięk, jakby była nas setka, zamiast dwudziestu.
Kiedy robimy rundkę wokół starego magazynu widzimy zrelaksowaną ekipę
Hell Breathers. Wszyscy opierają się o swoje motory lub spokojnie siedzą na
nich, czekając na nas jakby trwało to godziny, a nie dziesięć minut.
Sledge i Hershel podjeżdżają obok mnie, trzymając swoje motocykle obok
mnie, kiedy ostrożnie obserwują Benny'ego i jego facetów. Nie ma tutaj syna
Benny'ego. Pewnie tak jest najlepiej. Chłopak nie ma czarnego serca do tego
interesu. Albo mocnego żołądka.
Ale zazwyczaj Benny bierze go ze sobą, próbując przygotować go na jego
miejsce w biznesie. Jest to podejrzane, że tym razem nie przyczepił się i
ostrożnie skanuję otoczenie.
Po ostrym hamowaniu, zatrzymuję swój motor, pozwalając by w ciszy, moi
chłopcy powtarzali za mną. Benny uśmiecha się, co u mnie natychmiast
wywołuje napięcie ponieważ jest zbyt zrelaksowany, aby ukrywać coś pod
rękawem.
Opieram się o kierownicę i rozglądam się, ale nie mogę ujrzeć tej
dziewczyny, którą ze sobą przywieźli.
– Gdzie jest ta wielka pokojowa oferta? – pytam udając ziewnięcie.
Patrzy na jednego ze swoim facetów i kiwa mu głową, co przypomina
tamtemu, żeby udał się do drzwi magazynu.
– To znaczy, żadnych więcej twoich facetów pokazującym się na moich
ulicach i wywołujących scenę. Wiesz o tym, prawda?
Moja kolej, aby się uśmiechnąć.
– Tatko ci tak powiedział? – cedzę rozbawiony.
15
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Benny zwęża na mnie oczy robiąc co w jego mocy, aby być przerażającym..
Zniszczyliśmy ostatnio ich czynnik ‘’strach’’, pokazując ludziom jakimi naprawdę
są cipkami.
– Powiedział, że pozwala tobie określić czy będzie warta pokoju. Myślę, że
cieszyłbyś się nie oglądaniem się za ramię, za każdym razem, gdy idziesz coś
zjeść.
Mój ironiczny uśmieszek zmienia się w rozbawiony. Oni zazwyczaj
zatrzymywali się co najmniej trzy miasta dalej, ale przez ostatnie półtorej roku
naruszyli naszą przestrzeń w Halo.
– Nie oglądam się za ramię, Benny – kłamię, ponieważ wszyscy oglądamy
się przez ramię, ale po prostu nie z jego powodu.
Zgrzyta szczęką przez sekundę kiedy przechyla głową...
– To jest rzadki klejnot, który spada na nasze kolana. Większość naszych
dziewczyn jest tak samo twarda, jak my... Nie ma w tym nic złego, ale to jest
nowy smaczek, a ona jest dla niego. Zwykle takie dziewczyny, jak ta, bierzmy siłą.
Napinam się na to. To jest jedna rzecz, na którą nie pozwalam w mojej
ekipie. Tatka to nie obchodzi, ale dla mnie jest to cholernie odrażające. Jeżeli
oddają się za darmo, przyjmuję to. Nie muszę się do tego zmuszać. Popaprańcy
jak Benny prawdopodobnie nie mają wyboru.
– Nie jestem pewny czy ta jedna dziewczyna jest wystarczająca, aby
skończyć z tą zimną krwią pomiędzy nami – mówię wzruszając ramionami, kiedy
udaję znudzonego tym wszystkim.
– To jest tylko symbol, Drex. To jest mój pierwszy krok na zakończenie całej
tej złej krwi między nami. Jeżeli jesteśmy ciągle na wojnie, to ktoś inny w końcu
będzie miał nad nami przewagę, kiedy my będziemy osłabiać siebie wzajemnie.
Herrin zgadza się. Dlatego ty jesteś zobowiązany do przekazania mi kilku
informacji, co ma być waszą ofertą pokoju.
16
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
To jest prawdziwy powód, dla którego daje nam tę dziewczynę. Chce
wiedzieć, który z jego mężczyzn jest kablem.
Benny jest tak durny, że nie wie, że ma kreta w własnej ekipie. Ale nie
wiem czy dziewczyna jest warta tego. Benny zniknie na długi, długi czas.
Ale znowu, agent wydaje się być dużo bardziej lojalny wobec rodziny
przestępczej z Vegas, niż FBI... W połowie zastanawiam czy daje im informacje o
Benny'm i jego zbirach.
– Ona jest córką Aarona Marksa – dodaje, zwracając moją uwagę, chociaż
nie pozwalam mu tego zobaczyć. – Czy to słodka pula?
Aaron pieprzony Marks. Ten oślizgły sukinsyn. On ma córkę? Jak, do
cholery, przegapiliśmy to?
Co ważniejsze, to skąd, do cholery, Benny wie o tym, że my mamy… cóż
mieliśmy sprzeczkę z Aaronem? To było sprawa wewnętrzna.
Uśmiecha się, wydając się być ucieszony z mojej drgającej szczęki oraz
sztywnych pleców. Podaje mi dokumenty, które szybko przerzucam nie mówiąc
nic do Benny'ego.
Akt urodzenia, badania chorób przenoszonych drogą płciową… Są zdjęcia,
ale skupiam się na tej części o Marksie, sukinsyn. To jest naprawdę jego córka.
Jak do cholery mogłem nie wiedziałem, że on miał rodzinę?
– Ona nie wie – mówi luźno Benny. – Teraz ona jest waszą zabawką. Mamy
umowę?
To nie tak, że mam zamiar zapytać Benny'ego skąd wie o naszej niechęci do
tego martwego faceta. Ale zapytam Tatka o to gówno. Dlaczego się na to zgodził.
Dlaczego mi nie powiedział?
Dostanie Aarona nawet w grobie, będzie miłe, skoro ten kutas zabił sam
siebie, zanim ja mogłem zabić go osobiście. To jest zbyt kuszące, aby odpuścić.
Bez spuszczania wzroku z Benny’ego odsuwam się i wyjmuję kopertę z
tylnej kieszeni dżinsów i przekazuję ją Benny’emu.
17
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Wtedy siadam ponownie i obserwuję kiedy czyta niezaprzeczalne dowody,
razem z zdjęciami do wizualizacji.
– O to ona, szefie – mówi jego sługus kiedy wchodzi w zasięg wzroku, ale
dziewczyna jest ukryta za Benny'm. Wszystko co łapię to mignięcie jej
delikatnych ramion wraz z delikatnymi palcami.
Mam nadzieję, że Tatko ją zniszczy. Jej ojciec, jak cholera, próbował nas
mocno wyruchać.
Odwraca się, abym mógł ją zobaczyć. Krew zaczyna szybciej krążyć mi w
żyłach w sekundzie, kiedy jej oczy padają na mnie. Jezu, ona wygląda zbyt
cholernie słodko.
Dżinsy, które są zbyt duże ukrywają jej krągłości. Koszulka do niej przylega,
pokazując mi jej płaski brzuch i pieprzoną perfekcyjną klatkę piersiową. I te oczy
– odcień zielonego, którego nigdy nie widziałem.
Przygryza swoją dolną wargę kiedy przygląda się mi, gapiąc się na mnie,
jakby była zaciekawiona. Przyznaję, że nie wyglądam jak motłoch, który ją tutaj
przyprowadził. Wygląda młodo - zbyt młodo, aby to robić. Może powinienem
przejrzeć ten akt urodzenia trochę lepiej.
– Ile masz lat? – pytam, pochylając się do przodu i opierając łokcie na moim
motocyklu.
Rozgląda się dookoła chociaż jest zbyt przestraszona, aby mówić i sprawia,
że staję się ostrożny. Spoglądam na Benny’ego kiedy moje oczy mrużą się z
powodu podejrzliwości.
– Jesteś pewien, że to jest jej własna wola? Jeżeli próbujesz wmieszać nas
w porwanie...
– To jest jej wola – przerywa lekceważąco Benny, wciąż czytając papier
kiedy ] przetwarza wszystkie informacje.
Spoglądam z powrotem na dziewczynę, która nie mówi ani słowa i gapię się
wyczekująco, czekając na moją odpowiedź.
18
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Dwa...dwadzieścia – jęczy wyglądając na zbyt nerwową, aby była to
prawdziwa informacja.
Piorunuję wzrokiem Benny’ego zastanawiając się czy to jest jego gra.
– Masz świadomość, że Death Dealers są na całe życie, prawda, kochanie?
– pytam odwracając się, aby spojrzeć w jej przestraszone, zielone oczy.
Nie jesteśmy zazwyczaj tak naprawdę skazani na dożywocie - chyba, że
jesteś grubą rybą w wewnętrznym kręgu. Tak długo jak trzymasz swoje usta
zamknięte możesz odejść, kiedy chcesz, jeśli nie jesteś w kręgu. To nie jest
pieprzony uliczny gang. Ale ona nie wie o tym.
Kiwa głową, przełykając ciężko, kiedy biorę ostry oddech. Nie możesz
udawać takie rodzaju strachu. Żyjąc swoim życiem widziałem multum strachu w
oczach innych. To jest prawdziwe. I prawie bym jej współczuł, jeżeli nie byłaby
córką Aarona Marksa. Ale nią jest.
– Twój tata ma swoje szczegóły, a ona jest w pełni świadoma tego na co się
pisała. Ma do tego swoje własne powody.
Benny patrzy na papiery i wpycha je do tylnej kieszeni swoich dżinsów.
Kiedy wyciąga z powrotem rękę, ma w niej broń. Jego policzki pracują gniewnie
i gardłowo dźwięk wydobywa się z jego gardła.
Kurwa.
Moja broń jest wyciągnięta, zanim nawet uświadamiam sobie, że po nią
sięgnąłem i słyszę dźwięk metalicznego kliknięcia, kiedy pozostali robią to samo.
Tak samo jak setki razy w przeszłości, stawiamy czoła Hell Breathers, czekając aż
opuszczając swoją broń, kiedy my czekamy na chwilę do strzału.
Ale Benny nie kieruje swojej broni w moją stronę, tak jak się tego
spodziewałem. Jest skierowana w stronę głowy informatora FBI i słyszę jak
Sledge oddycha z ulgą.
Oczy faceta rozszerzają się, kiedy spogląda na Benny’ego w szoku, udając
niewinność. Każdy kto był obok niego odsuwa się, wycofując się z tego szalonego
gówna.
19
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Co ty robisz? – sapie kabel, ostrożnie dotykając swojej broni jako część
przedstawienia.
Głupi ruch. On równie dobrze mógłby zdjąć kilku łajdaków i odejść
w blasku chwały. Nikt już nie ma dumy. Albo jaj, żeby być dokładnym.
Rzucam spojrzenie na najnowszego członka naszej ekipy i powstrzymuję
się, aby nie potrząsnąć głową z niedowierzaniem. Mój tata zniszczy ją jeżeli jest
po prostu dziewczyną, która miała szczęście zawrzeć umowę z diabłem. Po części
zastanawiam się czy ona naprawdę nie wiedziała o tym co jej ojciec robił.
Pytaniem jest… Co to za umowę ma z Benny’m?
– O co ci chodzi, Jeff?– syczy Benny, przypominając mi o przelanej krwi. –
Czy to cię przeraża, Jeff? Albo może wolisz być nazywanym Adamem Masonem?
Nie muszę patrzeć na tę scenę, aby wiedzieć, że oczy agent rozszerzają się
w przerażeniu. Jego serce jest prawdopodobnie gotowe eksplodować. Więcej niż
prawdopodobne, on jest na skraju sikania się w gacie.
– B-Benny, nie...– Dwa strzały uciszają go, ale Benny nie zatrzymuje się aż
nie wypróżnia całego magazynku.
Moje oczy zostają na dziewczynie, oceniając jej reakcję kiedy obserwuje jak
federalny odpada. Nie ma mowy, aby udać taką reakcję, co właściwie uważam za
zabawne. Wygląda na przerażoną i… chorą.
– Ach, cholera – jęczy Sledge kiedy dziewczyna wymiotuje, pochylają się
kiedy wyrzuca to z siebie.
Jej całe ciało jest blade i drżące kiedy reaguje na coś, co prawdopodobne
uważa za traumatyczne doświadczenie. To wciąż nie udowadnia, że nie jest tu z
powodu szpiegowania, ale może będziemy mogli ją użyć, aby dowiedzieć się coś
więcej o Benny'm. Ona jest słaba, a słabość jest łatwa do złamania.
Może zamiast ją niszczyć, to możemy ją wykorzystać. Oczywiście jest bliska
Benny’emu, jeżeli przyszła dla niego, to jest to zdecydowanie kategoria
podlegająca pod szpiegowanie. Mogliśmy ją zmienić i mały plan Benny’ego
odniósłby odwrotny skutek.
20
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Gdzie ją znalazłeś?– pytam kiedy patrzę z powrotem na Benny'ego kiedy
przeklina na ciało federalnego, który nadal leży we własnej krwi.
Spluwa na zwłoki i odwraca się do mnie, kiedy niektórzy jego koledzy
również oddają kilka strzałów w zmarłego.
– Dorastała z moim chłopcem. Potrzebowała pieniędzy, ja potrzebowałem
tego, a twój tata chciał pokoju. To jest zwycięstwo dla nas wszystkich.
Więc on zdecydowanie znał Marksa. To tylko zwiększa ilość podejrzeń.
Jak wiele pieniędzy miał dać dziewczynie za jej ciało na całe życie?
Pieniądze nie zrobią jej za wiele dobrego, chyba, że ma to uwolnić ją od
Benny'ego. Zanim zwrócimy ją Benny'emu, ona nie pójdzie nigdzie lub nie zrobi
czegokolwiek- poza ogrzewaniem łóżka mojego ojca.
Ta myśl nie pasuje mi teraz za bardzo. I naprawdę nie podoba mi się to, że
mi to nie pasuje. Ciężko jest zignorować kwaśmy posmak w moich ustach.
To jest nasz świat, a ja wpisałem się w to już dawno temu. To znowu… Tatko
nie musi korzystać z szans. Jeżeli ona jest rzekomo znakiem pokoju, to nie musi
być w łóżku Tatka. W każdym razie Tatko preferuje dzikie.
Chociaż ja też.
Ale jeżeli jest choćby cień szansy, że może ona być z czymś powiązana, to
Tatko nie powinien ryzykować. Nie jestem jeszcze gotów poprowadzić Klub i
jestem pewny, że kilku z jego drugiej ekipy poruszyliby piekło, jeśli taka pozycja
przyjdzie do mnie zbyt wcześnie. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy jest wojna
w ekipie.
I jeśli coś ją zasmuca mogę zawsze wypieprzyć to z niej. Skoro wie na co się
pisała.
Mój uśmiech rośnie kiedy zatacza się, osłaniając oczy od tego co zostało po
pokazie przemocy.
Oddalając się od całej zabawy i chowając się przez zasięgiem słuchu,
wyjmuję swój telefon, wybierając numer swojego ojca, kiedy moje oczy
pozostają ostrożne.
21
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
– Jaka jest? – pyta mnie Tatko jako powitanie, a moje oczy ponownie
wracają do słodkiego ciała dziewczyny.
– Zdecydowanie nie jest w twoim typie. Ale nie chcę, żeby była z tobą. Ona
może być ich szpiegiem.
– Już byłem przygotowany na to. Mam zrobiony cały spis zabawnych, które
złamałyby jej. Większość nich wydarzyłaby się w sypialni.
To nie powinno mi przeszkadzać – po to jest przecież ta dziewczyna - ale z
jakiegoś powodu, myśl, że Tatko mógłby ją mieć zaciska mi żołądek.
– Ona nie jest w twoim stylu, Tatko. I wszyscy wiemy, że mogłaby
poderżnąć ci gardło w czasie śnie. Ja się nią zajmę i zobaczę czy dowiem się
czegoś, co planuje Benny. Poza tym Benny nie chce nie zabić. To ty jesteś na jego
liści. Rozegraj to mądrze.
W telefonie rozlega się śmiech i mogę wyczuć jego uśmiech.
– Innymi słowy, chcesz być pomiędzy nogami tej dziewczyny. Musisz być
obserwatorem. Masz szczęście, że twój stary jest dla ciebie miękki, albo
powinienem skopać ci dupę za to, że chcesz tego, co moje.
Nic nie mówię ponieważ jestem pewny jak cholera, że nie chcę naciskać na
swoje szczęście. Po kilku minutach ciszy, ojciec wypuszcza oddech.
– Dobrze. Weź ją. Nigdy nie prosiłeś o nic, więc daję ci coś. Ale nie mów jej
ani jednej cholernej rzeczy i zobacz czy możesz rozgryźć to, co potem zrobi
Benny.
22
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Na twarzy wypływa mi leniwy uśmiech, kiedy odwracam się twarzą do
pięknej brunetki, która wciąż się trzęsie, prawdopodobnie z szoku. To powinno
być zabawne.
– Nie martw się.
– I, Drex, jeżeli ona spierdoli, umiera. Rozumiesz?
On nie musi nawet o tym mówić.
– Osobiście wpakuję w nią kulkę.
23
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Rozdział VII
EVE
Nie spuścił ze mnie oczu odkąd dotarliśmy tutaj - jego klubowy dom. W
rzeczywistości ledwie co spuścił ze mnie swoje oczy, odkąd mnie poznał.
Magazyn, jeżeli można to tak nazwać, jest duży. Jak tylko wchodzę, nie ma
nic poza szeroką, otwartą przestrzenią pełną kanap, telewizorów, niesamowitych
artystycznych prac, a na boku jest ogromna kuchnia. Ściana z tyłu ma drzwi, ale
dwoje są otwarte i prowadzą do czerwonego salonu z dywanem zamiast z
betonem.
Budynek jest wysoki, wystarczająco duży, aby pomieścić trzy piętra, ale
tylko wygląda na dwa piętra i jest metalowy, przemysłowy balkon, który
prowadzi do innych pomieszczeń.
Wielkie betonowe kolumny są strategicznie położone wokół niższego
poziomu i kilka wielkich dywanów spoczywa w rozmaitych obszarach na
betonowej podłodze. Żaden z nich tutaj nie pasuje, ale
z drugiej strony żadne nie jest umeblowanie. Nawet stół w jadalni ma
przypadkowe krzesła, rozrzucone obok tego cholernie wielkiego stołu.
Jest kilka zestawów schodów, ale Drex prowadzi mnie w górę tymi, które
nie są umieszczone zbyt daleko od wejścia, trzymając mnie z dala od wścibskiego
ojca. Podążam cicho, udając mały prezent, którym jestem.
24
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever
Kiedy idę, ignoruje ciekawskie spojrzenia gromady mężczyzn, która jest
wokół. Moje oczy przyklejone są do ściany na drugim końcu, przed nami i widzę
kilka ogromnych bram garażowych, które są otwarte.
Są w nim zaparkowane motocykle i samochody i jestem zdziwiona, że Drex
nie zaparkował tutaj swojego pojazdu. Ale moje myśli zostają przerwane, kiedy
docieramy do pokoju.
To jest ogromny pokój i kiedy jesteśmy w środku, dźwięk zamykających się
drzwi jest niemal ogłuszający, ponieważ jesteśmy sami. Moje życie zmienia się i
jest to szybka zmiana.
Zostawi mnie tutaj dla swojego ojca?
Trzęsę się dyskretnie, mając nadzieję, że nie dostanę nudności. Fala uderza
we mnie, miotając mną od środka, ale robię co tylko mogę, aby na zewnątrz być
opanowaną.
Mimo, że pokój jest duży, to nie ma w nim za dużo miejsca. Jeden ogromny
kredens, jedna ogromna szafa, masywne łóżko, kilka dziwnych aniołów - jak
mogły być perfekcyjnie ukryte - i coś co wygląda na łazienkę.
Ściany są zimne i surowe, tak jak Drex.
Drex jest Vice Prezydentem i synem Herrina – Prezydenta Death Dealers - i
jestem naprawdę zaskoczona. Jestem zaskoczona tym, że Drex jest VP, a nie, że
Herrinem jest Prezydentem.
25
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever C. M. OWENS PROPERTY OF DREX Tłumaczenie : frances5r Korekta : youandme4ever Tłumaczenie nieoficjalne Poniższe tłumaczenie w całości należy do autora książki! Jest ono tylko i wyłącznie materiałem marketingowym, służącym do promocji twórczości danego autora. Poniższe tłumaczenie nie służy uzyskiwaniu korzyści materialnych. Każda osoba wykorzystująca treść tego tłumaczenia w celu innym niż marketingowy – łamie prawo. Zakaz rozpowszechniania! 2
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział I EVE – Powinnaś się rozebrać. Nie potnę tych ubrań. Muszę też cię przeszukać. Wszędzie. Zdejmuje swoją dłoń i odsuwa się do tyłu, obserwując i czekając, kiedy ja ciężko przełykam. Bolesna gula w moim gardle tylko rośnie kiedy sięgam po rąbek bluzki. Biorę głęboki oddech kiedy ją ciągnę. Jego oczy są na mnie i wpatruje się we mnie z wielkim zainteresowaniem kiedy sięgam do spodni. Tak bardzo jak chcę to przedłużyć i opóźnić, to też nie chcę lękać się pierwszego razu... Im szybciej będę naga, tym szybciej to napięcie się skończy. Przygotowuję się na to co mam nadzieję, że jest najgorsze. – Wiesz co się z tobą stanie, prawda? – pyta, krzyżując swoje ramiona nad klatką, kiedy ja spycham spodnie wzdłuż nóg. Bierze głęboki oddech, kiedy je zdejmuję. W niczym więcej oprócz mojej różowej, bawełnianej bielizny, próbuję znaleźć w sobie odwagę, aby spojrzeć mu w oczy, utrzymując moją minę tak spokojną jak tylko jest to możliwe w tych szorstkich okolicznościach. – Wiem. 3
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział II Dwa dni wcześniej EVE – Więc przyszłaś do mnie, ponieważ potrzebujesz pieniędzy. Dla swojej rodziny – mówi Benny głaszcząc brodę kiedy spogląda na mnie. To nie jest pytanie; on tylko wykłada fakty, podsumowując je... Przełykam swoje nerwy, ryzykując spojrzenie na Bena, mojego najlepszego przyjaciela od szkoły podstawowej. Kiedy zasugerował, aby poprosić swojego tatę o pomoc, nie przewidywałam, że będzie to aż tak zastraszające. Z drugiej strony, powinna była to jednak przewidzieć... Chodząc po klubie motocyklowym Hell Breathers – jednym z największych w okolicy – powinno przypomnieć mi jak głupie to jest. Ale wygląda na to, że rozpaczliwie i głupio idą ręka w rękę. – Tak, proszę pana. Mój tata zostawił wielki... – Szczegóły nie są potrzebne – przerywa Benny, jego powolny uśmiech rozciąga mu się na twarzy, kiedy wędrują po mnie oczami, oceniając mnie w taki sposób, że wywołuje u mnie to uczucie, iż potrzebuję prysznica. – Ważne jest to, że wiesz co jest od ciebie oczekiwane. Robisz cokolwiek zostanie ci przykazane. Jesteś trochę inteligentną dziewczyna i jestem pewien, że możesz rozgryźć konsekwencje jak cię dopadną, jeżeli spróbujesz zmienić swoje zdanie. Inni bikerzy wchodzą, a większość z nich uśmiecha się znacząco. Sugestywne oblizywanie przez nich ust, ostrzega mnie o tym, co nadejdzie. Nie o to mi chodziło i teraz chciałabym móc nosić swetry, które zakrywałby mnie lepiej, nawet jeśli jest gorąco jak cholera na zewnątrz. – Tato, nie możesz...– słowa Bena urywają się, kiedy uderza w podłogę. To wszystko dzieje się tak szybko, że nawet nie jestem w stanie przetworzyć całej akcji w umyśle, nim się kończy. 4
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Chcę spojrzeć na niego czy z nim jest wszystko w porządku, ale jestem zbyt przerażona, aby odwrócić teraz wzrok od Benny'ego. – Wiesz przecież lepiej – mówi Benny, rozmawiając ze swoim synem, ale nadal wpatrując się we mnie. – Nie rozdajemy pieniędzy za darmo. Jeżeli Eve chce ich, musi zgodzić się na warunki. Uderza we mnie fala nudności, sprawiając, że niemożliwym jest stanie tutaj bez blednięcia, albo może stawania się brązowo-fioletowym. Powinnam spodziewać się tego, kiedy powiedział mi, abym przyniosła dowód, że jestem czysta, ale byłam na tyle naiwna, aby uwierzyć, że ojciec Bena zobaczyłby mnie jak dziecko, a nie jako kobietę. – Pomyśl o tym, Eve – mówi Benny, obracając się do mnie plecami, a swoją twarz zwraca na swoją, przerażającą ekipę. – Masz dwa dni, żeby zadecydować co zrobisz. Jeżeli powiesz tak, pamiętaj o tym, jak bardzo jest to trwałe. Gdy raz w to wchodzisz, to już na zawsze w tym jesteś. Jeżeli powiesz nie, to… cóż, powodzenia. On i jego faceci oddalają się, zostawiając mnie na sieni z krwawiącym Benem. Ociera swoje usta wierzchem dłoni, żałość i gniew przysłaniają jego oczy. – Przepraszam, Eve. Nie wiedziałem, że to zrobi. Przysięgam myślałem, że tylko da ci pieniądze. Zaciskam usta w cienką linię. Zapomniałam o bardzo ważnym fakcie w życiu: nigdy nie dostaniesz niczego za darmo. Otchłań zdeprawowania, z którą mam się zmierzyć, nie jest tego warta. Nie z mężczyzną z którym dorastałam wiedząc, że jest on ojcem mojego najlepszego przyjaciela. To jest chore. – No dalej. Wynośmy się stąd – mówi przepraszająco Ben. – Wymyślimy coś innego. Mam zaoszczędzonych trochę pieniędzy. Nie jest to tyle ile potrzebujesz, ale może ci pomóc, aż do chwili, w której będziesz mogła zdobyć więcej. Muszę wymyślić coś innego, ponieważ to już dłużej nie jest opcją. 5
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział III EVE – Ben dzwonił chcąc z tobą porozmawiać. Powiedział, że nie może dodzwonić się do ciebie na komórkę – mówi cicho mama kiedy wychodzi z pokoju bliźniaków. Przechodząc obok niej, wpatruję się w moich pięcioletnich braci śpiących spokojnie w swoich oddzielnych łóżkach. Jeszcze jeden dzień, zanim Benny Czubek zamknie swoją odrażającą ofertę. Ale nie wiem, jak mogę zdobyć w inny sposób takie pieniądze. Wchodzę do środka i całuję obu moich młodszych braci, uśmiechając się, kiedy Joshua wzdycha szczęśliwie w czasie snu. W tym momencie, zaczynam rozważać wszystkie możliwości. Jeżeli nie znajdę pieniędzy, mama będzie spłukana i bezdomna w przeciągu tygodnia. Bank przejmie budynek. Jej wypłata będzie pokrywać rachunki medyczne, na które nie może sobie pozwolić. I bliźniaki mogą skończyć w opiece społecznej, jeżeli straci prawo do opieki nad nimi. Nawet z zapomogą, nie byłaby w stanie wykopać się z tej dziury, dzięki mojemu, głupiemu, samolubnemu, gównianemu, samobójczemu ojcu. Jak mógł wybrać najłatwiejszą drogę i zostawić wszystkie swoje sekrety obciążając nimi moją matkę? Mama wciąż leczy się z wypadku samochodowego, w którym brali udział ponad dwa lata temu. Miała liczne operacje w czasie tych dwóch lat na nodze, która była roztrzaskana, tylko zwiększając tym ilość rachunków medycznych. Jej noga wygoiła się z najpoważniejszej rany, ale nadal jest słaba. – Wzięli dzisiaj samochód? – pytam marszcząc brwi kiedy wchodzę do kuchni. Milczałam przed chłopcami. Oni są za mali, aby słyszeć takie rzeczy. – Tak – mówi smutno, a wytrzymałość migocze w jej oczach. Była zmęczona starając się tak bardzo być silną, odkąd tata zakończył swoje kłopoty za pomocą buteleczki pigułek, ale można wziąć ograniczoną ilość rzeczy na siebie, zanim się załamujesz. 6
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Przepraszam, kochanie – mówi ukrywając twarz ze wstydem, kiedy nie jest w stanie powstrzymać się od łez. Idę szybko usiąść obok niej, chcąc dać jej cokolwiek, co zapewniłoby jej spokój. Obejmując ją, przyciągam ją do siebie, czując w gardle gulę podwójnej wielkości. – A co z moimi pieniędzmi na czesne? Oddzwoniła już szkoła? Gdybyśmy dostali z powrotem te pieniądze, to moglibyśmy zapłacić za rachunki, zamiast za szkołę. To nie było nawet blisko tego, co było potrzebne, ale to mogłoby kupić nam trochę więcej czasu. Może. Jeżeli bank i szpital współpracowałby z nami... Jej gorzki śmiech przecina moje myśli, nie zwiastując wielkich obietnic. Marszczę brwi, zanim ona nawet może potwierdzić mój lęk. – Twój tata nie zapłacił za czesne na nowy rok szkolny. Ja… Ja nie mogę uwierzyć, że on tego nie zrobił. Spoglądając na moją mamę upadającą na nasz stół w jadalni pomimo, że naczynia leżą rozłożone w przede mną, uszczuplając jedzenie, na które nie stać nas, ponieważ ma trójkę dzieci, które jej potrzebują, podejmuję decyzję, co do tego, co muszę zrobić... To uratuje ich życia, nawet jeśli zniszczy moje. Mama nie będzie wiedzieć skąd są te pieniądze. Nie będzie wiedzieć o ofierze, jaką złożę. Zobaczę ją kiedy mogę i złożę dla niej resztę czasu. Oddalając się od niej, wyjmuję swój telefon. Ben próbował dodzwonić się do mnie co najmniej sto razy, ale ja dopiero teraz jestem gotowa do rozmowy. 7
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział IV EVE – Nie rób tego – szepce karcąco Ben, błagając mnie kiedy idzie blisko mnie. Spędził całą noc próbując rozmawiać ze mną o tym, nawet odmawiał zadzwonienia do swojego ojca. To sprawiło, że na moich barkach spoczywało rozmawianie z diabłem, ale zrobiłam to. Zadzwoniłam do piekła, a Szatan odpowiedział i sprzedałam swoją duszę dla bezpieczeństwa mojej rodziny w mniej niż dziesięć minut. Moje kroki nie są nawet powolne, kiedy idę w kierunku uśmiechniętego Benny'ego. Ignorując sprzeciw mojego drażniącego żołądka, cicho akceptuję swój los. Potem zwracam swoje spojrzenie na smutne oczy chłopaka, który nie chce widzieć jak oddaję się w ręce Szatana. Nie mam pojęcia kiedy - albo jeśli – mogłabym zobaczyć się z moją rodzinę, lub jak często. – Jest w porządku, Ben – mówię pocieszając go. – Proszę, Eve. Nie. Uśmiecham się ponuro, kiedy odwracam się od niego, ignorując złość w jego tonie. Tylko chłopak, który kiedyś miał mnie w swoim łóżku jest zmuszony patrzeć jak odwracam się do jego pokręconego ojca, który zrobi rzeczy, które mnie zniszczą. Oczywiście jest zły na mnie za moją decyzję, ale to jest moja decyzja. Biorąc niepewny oddech, stawiam czoła Benny'emu, stając tak blisko, jak pozwalają mi na to stopy. Stojący przynajmniej dwie stopy dalej, Benny kiwa głową z uśmiechem jakbym była drapieżcą, który przyniósł w szczęce ofiarę z własnej woli. – Bardzo miło, Eve. Choć chciałbym żebyś nosiła coś… seksowniejszego. 8
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Zarzuca nogę na swoją masywną, czarną bestię motocyklu i rzuca mi kask, który spada mi do stóp, kiedy moje ramiona odmawiają ruchu. Gapię się na moje nogi odziane w dżins, aż do sandałów na moich stopach, gdzie spoczywa kask. – Załóż to. Drex czeka. Kto? Ben sapie za mną i odwracam się, aby zobaczyć jego poszarzałą twarz. Z ustami otworzonymi szerzej niż zwykle i czystym przerażeniem w oczach, zakładam, że to jest nawet gorsze niż myślałam. – Zabierasz ją do Death Dealers? – pyta Ben oniemiałym szeptem zarezerwowanym na bluźnierstwo. – Wiesz, że nie możesz tego zrobić. Jej ojciec... – Tak, mogę zrobić to – przerywa mu Benny. – Czas zaproponować ofertę na kilka chwil spokoju. Zabawiali się ze mną z czymś, a chcę mieć informacje, które oni mają. Drex zabierze ją do swojego ojca. Jestem pewien, że Herrin ją pokocha. Nie jest to zbyt często, aby takie słodkie, oferowałby swoje małe ciałka na tyłach klubu. Moje kolana uginają się, ale na szczęście nie przewracam się. Death Dealers? Drex nie jest imieniem, które wcześniej słyszałam, ale Dreath Dealers jest definitywnie nazwą, którą słyszałam. Oni są nawet gorsi niż Hell Breathers. – Rusz swój tyłek, cukiereczku. Drex nie jest cierpliwy – przypomina Benny. Niestabilnie i trzęsąc się, sięgam w dół po kask, ignorując facetów, którzy zabrali moje torby z rąk Bena. Death Dealers mają reputację... Bezwzględnych. Zdeprawowanych. Sprośnych. A co najważniejsze brutalnych. Naprawdę mam nadzieję, że są to tylko pogłoski, które nie odzwierciedlają prawdy. Wszystko brzmi gorzej, niż faktycznie jest, prawda? Nie jestem pewna jak wiele dziewczyn oferowało siebie, ale mam przeczucie, że będę jedyną, która będzie nad tym ubolewać. 9
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Brodaty mężczyzna, który ledwo co się ogarnął, gwiżdże na mnie kiedy idę do Benny'ego i jego motocyklu. Wszyscy zakładają kaski i okulary przeciwsłoneczne, wyglądając jak straszne demony na kółkach. – Wsiadaj – mówi Benny podczas gdy bestia między jego nogami ryczy do życia i straszy mnie na tyle, aby podskoczyć. Jego drwiący śmiech można ledwo usłyszeć ponad motocyklami złośliwych silników. Może będę mieć szczęście i nie będę w typie ojca Drexa, a wtedy pozwoli mi odejść. Marzenia są tylko dla głupich, którzy odmawiają akceptacji rzeczywistości. Zwłaszcza kiedy ich rzeczywistość staje się tak ciemna, jak moja. 10
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział V EVE Benny wyłącza silnik, kiedy docieramy do starego magazynu, takiego, który wydaje się być opuszczony dawno temu... Ale nie ma żadnego znaku innego bikera. – Twoja mama powinna właśnie teraz otrzymać pieniądze. Możesz zadzwonić do niej, jeżeli chcesz, ale żeby było to krótkie. Decyduję się napisać wiadomość dlatego, że wydaje się, że mój głos zwiał razem z rozsądną częścią mózgu. Ja: Odeszłam na chwilę. Przepraszam, że zostawiłam Cię, w ten sposób, ale dostałam pracę w LA. Zadzwonię kiedy będę mogła. Nadal jestem w Teksasie - bliżej meksykańskiej granicy niż byłam - ale na tyle daleko od domu, że mama nie wpadłaby na mnie przypadkowo. To jest… jeżeli nawet będę mogła pójść.. Drżę na myśl o byciu seksualną niewolnicą. Prawie natychmiast, mój telefon wibruje z wiadomością. Mama: Nie graj w gierki. Nie uwierzysz w to, co się stało, ale nie musimy martwić się teraz o pieniądze. Pospiesz się do domu, gdzie wszystko wyjaśnię lepiej. Mała łza ucieka z mojego oka, przypominając mi jaką to wszystko ma wartość. Moja rodzina ma zapewnioną opiekę. To jest wszystko, co naprawdę jest ważne. Jestem zabezpieczeniem w całym tym wielkim planie... – Nie wycofuj się ze swojego słowa – ostrzega Benny, a jego usta drgają w sadystycznym rozbawieniu kiedy staje i patrzy na mnie. Niezgrabnie gramolę się z jego motoru, zdejmując bez gracji kask. Czuję, że moje włosy są zmierzwione wokół głowy, ale nie poprawiam tego. Powinnam raczej być tak odpychająca jak jest to tylko możliwe. 11
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Nie chcę łamać danego słowa – mówię emocjonalnie. Pojawia się u niego mroczny uśmiech, który pozwala mi zobaczyć prawdziwego diabła pod tym ciałem. – Dobrze. Nienawidzę kroić kogoś, kto ma tak piękną twarzyczkę. 12
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział VI DREX – Są w magazynie i mają dziewczynę, tak jak obiecali – mówi Sledge patrząc na mnie ze swojego motocyklu. Spoglądam na drogę, ciągle nieufny na tę rzekomą pokojową ofiarę. – Nie jestem pewny, dlaczego chcemy, aby dali nam dziewczynę. Powinni zmykać, kiedy my otwieramy drzwi – mówię mu, wkurzony przez tę całą wymianę. To wszystko jest zbyt podejrzane i dziwne. Pieprzona dziewczyna będąca prezentem jak waluta? Jesteśmy pewni, jak cholera, że nigdy wcześniej nie zostało coś takiego zrobione i nie wierzę, w żadną cholerną rzecz, którą robi Benny Highland. – Nie przeprowadzamy transakcji w handlu ludźmi – przypominam Sledge'owi, kiedy nic nie mówi. – A to dokładnie brzmi na coś takiego. Sledge chrząkną w zgodzie, ale Axle mówi kiedy podchodzi do nas. – Podobno to wszystko jest ustalone. Handel nie jest w to zaangażowany. Dlaczego to robimy? Kurwa nie wiem. To wszystkie brzmi na nieco podejrzane. Jestem abso–kurwa–lutnie zgodny z tą ostatnią częścią. To jest podejrzane jak cholera i nie widzę żadnego celu w robieniu tego gówna. – Herrin chce po prostu zobaczyć, do czego są oni zdolni. Jest więcej niż prawdopodobne, że ona jest szpiegiem Benny'ego i jego chłopcy chcą mieć kreta w naszej załodze. Benny nigdy nie miał wystarczająco dużo finezji, aby robić cokolwiek dyskretnie. Herrin chce mieć trochę zabawy wydobywając z niej prawdę – mówi Sledge, uśmiechając się znacząco. Przytakuję, mimo, że ciągle nie jestem przekonany do tego pomysłu... Ale Tatko jest T. Nie ja. Jego słowo jest ostateczne. – I jeżeli ona nie jest szpiegiem? – pytam Sledge'a. 13
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Wtedy twój tata dostanie nową zabawkę, która nie będzie przesycona naszym światem. Benny twierdzi, że dziewczyna jest tak słodka i złota jak nic co wcześniej widział. – Dziewica? – pytam śmiejąc się histerycznie. Tata zniszczy dziewczynę z taką niewinność. – Nie, ale bliska dziewicy – uśmiecha się Sledge, kiedy kończy swoje zdanie, wydaje się być tak samo rozbawiony, jak ja. Kręcę głową, współczując głupiej dziewczynie przechodzącej przez to. Będzie niczym więcej niż zwłokami jeśli współpracuje z Benny'm. – Myślę, że powinieneś zostać tutaj i pozwól nam to zbadać. – Zaskakuje mnie Sledge nagłą zmianą w rozmowie. Unoszę brew. Jeśli myśli, że obawiam się takiego robaka jak Benny, to postradał rozum. – Jeżeli się nie pokażę, to będzie wyglądać to tak, jakbym się go bał. Tylko miej naszych facetów gotowych, aby zabrać ich z dachu, jeśli wyglądałoby to tak, jakby wpędzili nas w pułapkę. – To nie wyglądałoby na słabe – mamrocze zakładając z powrotem okulary. – Twój tata nie przyszedł ponieważ jest mądry. – Tatko ma większy cel na plecach niż ja. Zabił brata Benny'ego pięć lat temu. Jeśli Benny chce strzelić do mnie, to jest głupszy niż na to wygląda. Tatko wypatroszy go i jestem pewny, że otrzyma swoje wnętrzności, aby sobie na nie popatrzeć. Sledge uśmiecha się czule na te obrazy, kiedy włącza silnik z warkotem. – To ty jesteś szefem. Zrobimy to po twojemu. Kiwam głową i włączam silnik, gotowy dołączyć do tego. Każdy powtarza to za mną. Sledge trzyma się blisko mnie, jego przednie koło, jest obok mojego tylnego. Hershel - druga osoba najdłużej lojalna Tatkowi – zajmuje miejsce po mojej lewej stronie, będąc równo z Sledgem. 14
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Wyznaczamy sobie tempo, czołgając się po parkingu magazynu, tak jakbyśmy my mieli cały czas na świecie. Pomiędzy opuszczonymi kontenerami i zardzewiałymi, zapomnianymi obiektami w na parceli, nasze maszyny odbijają się echem i wytwarzając dźwięk, jakby była nas setka, zamiast dwudziestu. Kiedy robimy rundkę wokół starego magazynu widzimy zrelaksowaną ekipę Hell Breathers. Wszyscy opierają się o swoje motory lub spokojnie siedzą na nich, czekając na nas jakby trwało to godziny, a nie dziesięć minut. Sledge i Hershel podjeżdżają obok mnie, trzymając swoje motocykle obok mnie, kiedy ostrożnie obserwują Benny'ego i jego facetów. Nie ma tutaj syna Benny'ego. Pewnie tak jest najlepiej. Chłopak nie ma czarnego serca do tego interesu. Albo mocnego żołądka. Ale zazwyczaj Benny bierze go ze sobą, próbując przygotować go na jego miejsce w biznesie. Jest to podejrzane, że tym razem nie przyczepił się i ostrożnie skanuję otoczenie. Po ostrym hamowaniu, zatrzymuję swój motor, pozwalając by w ciszy, moi chłopcy powtarzali za mną. Benny uśmiecha się, co u mnie natychmiast wywołuje napięcie ponieważ jest zbyt zrelaksowany, aby ukrywać coś pod rękawem. Opieram się o kierownicę i rozglądam się, ale nie mogę ujrzeć tej dziewczyny, którą ze sobą przywieźli. – Gdzie jest ta wielka pokojowa oferta? – pytam udając ziewnięcie. Patrzy na jednego ze swoim facetów i kiwa mu głową, co przypomina tamtemu, żeby udał się do drzwi magazynu. – To znaczy, żadnych więcej twoich facetów pokazującym się na moich ulicach i wywołujących scenę. Wiesz o tym, prawda? Moja kolej, aby się uśmiechnąć. – Tatko ci tak powiedział? – cedzę rozbawiony. 15
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Benny zwęża na mnie oczy robiąc co w jego mocy, aby być przerażającym.. Zniszczyliśmy ostatnio ich czynnik ‘’strach’’, pokazując ludziom jakimi naprawdę są cipkami. – Powiedział, że pozwala tobie określić czy będzie warta pokoju. Myślę, że cieszyłbyś się nie oglądaniem się za ramię, za każdym razem, gdy idziesz coś zjeść. Mój ironiczny uśmieszek zmienia się w rozbawiony. Oni zazwyczaj zatrzymywali się co najmniej trzy miasta dalej, ale przez ostatnie półtorej roku naruszyli naszą przestrzeń w Halo. – Nie oglądam się za ramię, Benny – kłamię, ponieważ wszyscy oglądamy się przez ramię, ale po prostu nie z jego powodu. Zgrzyta szczęką przez sekundę kiedy przechyla głową... – To jest rzadki klejnot, który spada na nasze kolana. Większość naszych dziewczyn jest tak samo twarda, jak my... Nie ma w tym nic złego, ale to jest nowy smaczek, a ona jest dla niego. Zwykle takie dziewczyny, jak ta, bierzmy siłą. Napinam się na to. To jest jedna rzecz, na którą nie pozwalam w mojej ekipie. Tatka to nie obchodzi, ale dla mnie jest to cholernie odrażające. Jeżeli oddają się za darmo, przyjmuję to. Nie muszę się do tego zmuszać. Popaprańcy jak Benny prawdopodobnie nie mają wyboru. – Nie jestem pewny czy ta jedna dziewczyna jest wystarczająca, aby skończyć z tą zimną krwią pomiędzy nami – mówię wzruszając ramionami, kiedy udaję znudzonego tym wszystkim. – To jest tylko symbol, Drex. To jest mój pierwszy krok na zakończenie całej tej złej krwi między nami. Jeżeli jesteśmy ciągle na wojnie, to ktoś inny w końcu będzie miał nad nami przewagę, kiedy my będziemy osłabiać siebie wzajemnie. Herrin zgadza się. Dlatego ty jesteś zobowiązany do przekazania mi kilku informacji, co ma być waszą ofertą pokoju. 16
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever To jest prawdziwy powód, dla którego daje nam tę dziewczynę. Chce wiedzieć, który z jego mężczyzn jest kablem. Benny jest tak durny, że nie wie, że ma kreta w własnej ekipie. Ale nie wiem czy dziewczyna jest warta tego. Benny zniknie na długi, długi czas. Ale znowu, agent wydaje się być dużo bardziej lojalny wobec rodziny przestępczej z Vegas, niż FBI... W połowie zastanawiam czy daje im informacje o Benny'm i jego zbirach. – Ona jest córką Aarona Marksa – dodaje, zwracając moją uwagę, chociaż nie pozwalam mu tego zobaczyć. – Czy to słodka pula? Aaron pieprzony Marks. Ten oślizgły sukinsyn. On ma córkę? Jak, do cholery, przegapiliśmy to? Co ważniejsze, to skąd, do cholery, Benny wie o tym, że my mamy… cóż mieliśmy sprzeczkę z Aaronem? To było sprawa wewnętrzna. Uśmiecha się, wydając się być ucieszony z mojej drgającej szczęki oraz sztywnych pleców. Podaje mi dokumenty, które szybko przerzucam nie mówiąc nic do Benny'ego. Akt urodzenia, badania chorób przenoszonych drogą płciową… Są zdjęcia, ale skupiam się na tej części o Marksie, sukinsyn. To jest naprawdę jego córka. Jak do cholery mogłem nie wiedziałem, że on miał rodzinę? – Ona nie wie – mówi luźno Benny. – Teraz ona jest waszą zabawką. Mamy umowę? To nie tak, że mam zamiar zapytać Benny'ego skąd wie o naszej niechęci do tego martwego faceta. Ale zapytam Tatka o to gówno. Dlaczego się na to zgodził. Dlaczego mi nie powiedział? Dostanie Aarona nawet w grobie, będzie miłe, skoro ten kutas zabił sam siebie, zanim ja mogłem zabić go osobiście. To jest zbyt kuszące, aby odpuścić. Bez spuszczania wzroku z Benny’ego odsuwam się i wyjmuję kopertę z tylnej kieszeni dżinsów i przekazuję ją Benny’emu. 17
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Wtedy siadam ponownie i obserwuję kiedy czyta niezaprzeczalne dowody, razem z zdjęciami do wizualizacji. – O to ona, szefie – mówi jego sługus kiedy wchodzi w zasięg wzroku, ale dziewczyna jest ukryta za Benny'm. Wszystko co łapię to mignięcie jej delikatnych ramion wraz z delikatnymi palcami. Mam nadzieję, że Tatko ją zniszczy. Jej ojciec, jak cholera, próbował nas mocno wyruchać. Odwraca się, abym mógł ją zobaczyć. Krew zaczyna szybciej krążyć mi w żyłach w sekundzie, kiedy jej oczy padają na mnie. Jezu, ona wygląda zbyt cholernie słodko. Dżinsy, które są zbyt duże ukrywają jej krągłości. Koszulka do niej przylega, pokazując mi jej płaski brzuch i pieprzoną perfekcyjną klatkę piersiową. I te oczy – odcień zielonego, którego nigdy nie widziałem. Przygryza swoją dolną wargę kiedy przygląda się mi, gapiąc się na mnie, jakby była zaciekawiona. Przyznaję, że nie wyglądam jak motłoch, który ją tutaj przyprowadził. Wygląda młodo - zbyt młodo, aby to robić. Może powinienem przejrzeć ten akt urodzenia trochę lepiej. – Ile masz lat? – pytam, pochylając się do przodu i opierając łokcie na moim motocyklu. Rozgląda się dookoła chociaż jest zbyt przestraszona, aby mówić i sprawia, że staję się ostrożny. Spoglądam na Benny’ego kiedy moje oczy mrużą się z powodu podejrzliwości. – Jesteś pewien, że to jest jej własna wola? Jeżeli próbujesz wmieszać nas w porwanie... – To jest jej wola – przerywa lekceważąco Benny, wciąż czytając papier kiedy ] przetwarza wszystkie informacje. Spoglądam z powrotem na dziewczynę, która nie mówi ani słowa i gapię się wyczekująco, czekając na moją odpowiedź. 18
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Dwa...dwadzieścia – jęczy wyglądając na zbyt nerwową, aby była to prawdziwa informacja. Piorunuję wzrokiem Benny’ego zastanawiając się czy to jest jego gra. – Masz świadomość, że Death Dealers są na całe życie, prawda, kochanie? – pytam odwracając się, aby spojrzeć w jej przestraszone, zielone oczy. Nie jesteśmy zazwyczaj tak naprawdę skazani na dożywocie - chyba, że jesteś grubą rybą w wewnętrznym kręgu. Tak długo jak trzymasz swoje usta zamknięte możesz odejść, kiedy chcesz, jeśli nie jesteś w kręgu. To nie jest pieprzony uliczny gang. Ale ona nie wie o tym. Kiwa głową, przełykając ciężko, kiedy biorę ostry oddech. Nie możesz udawać takie rodzaju strachu. Żyjąc swoim życiem widziałem multum strachu w oczach innych. To jest prawdziwe. I prawie bym jej współczuł, jeżeli nie byłaby córką Aarona Marksa. Ale nią jest. – Twój tata ma swoje szczegóły, a ona jest w pełni świadoma tego na co się pisała. Ma do tego swoje własne powody. Benny patrzy na papiery i wpycha je do tylnej kieszeni swoich dżinsów. Kiedy wyciąga z powrotem rękę, ma w niej broń. Jego policzki pracują gniewnie i gardłowo dźwięk wydobywa się z jego gardła. Kurwa. Moja broń jest wyciągnięta, zanim nawet uświadamiam sobie, że po nią sięgnąłem i słyszę dźwięk metalicznego kliknięcia, kiedy pozostali robią to samo. Tak samo jak setki razy w przeszłości, stawiamy czoła Hell Breathers, czekając aż opuszczając swoją broń, kiedy my czekamy na chwilę do strzału. Ale Benny nie kieruje swojej broni w moją stronę, tak jak się tego spodziewałem. Jest skierowana w stronę głowy informatora FBI i słyszę jak Sledge oddycha z ulgą. Oczy faceta rozszerzają się, kiedy spogląda na Benny’ego w szoku, udając niewinność. Każdy kto był obok niego odsuwa się, wycofując się z tego szalonego gówna. 19
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Co ty robisz? – sapie kabel, ostrożnie dotykając swojej broni jako część przedstawienia. Głupi ruch. On równie dobrze mógłby zdjąć kilku łajdaków i odejść w blasku chwały. Nikt już nie ma dumy. Albo jaj, żeby być dokładnym. Rzucam spojrzenie na najnowszego członka naszej ekipy i powstrzymuję się, aby nie potrząsnąć głową z niedowierzaniem. Mój tata zniszczy ją jeżeli jest po prostu dziewczyną, która miała szczęście zawrzeć umowę z diabłem. Po części zastanawiam się czy ona naprawdę nie wiedziała o tym co jej ojciec robił. Pytaniem jest… Co to za umowę ma z Benny’m? – O co ci chodzi, Jeff?– syczy Benny, przypominając mi o przelanej krwi. – Czy to cię przeraża, Jeff? Albo może wolisz być nazywanym Adamem Masonem? Nie muszę patrzeć na tę scenę, aby wiedzieć, że oczy agent rozszerzają się w przerażeniu. Jego serce jest prawdopodobnie gotowe eksplodować. Więcej niż prawdopodobne, on jest na skraju sikania się w gacie. – B-Benny, nie...– Dwa strzały uciszają go, ale Benny nie zatrzymuje się aż nie wypróżnia całego magazynku. Moje oczy zostają na dziewczynie, oceniając jej reakcję kiedy obserwuje jak federalny odpada. Nie ma mowy, aby udać taką reakcję, co właściwie uważam za zabawne. Wygląda na przerażoną i… chorą. – Ach, cholera – jęczy Sledge kiedy dziewczyna wymiotuje, pochylają się kiedy wyrzuca to z siebie. Jej całe ciało jest blade i drżące kiedy reaguje na coś, co prawdopodobne uważa za traumatyczne doświadczenie. To wciąż nie udowadnia, że nie jest tu z powodu szpiegowania, ale może będziemy mogli ją użyć, aby dowiedzieć się coś więcej o Benny'm. Ona jest słaba, a słabość jest łatwa do złamania. Może zamiast ją niszczyć, to możemy ją wykorzystać. Oczywiście jest bliska Benny’emu, jeżeli przyszła dla niego, to jest to zdecydowanie kategoria podlegająca pod szpiegowanie. Mogliśmy ją zmienić i mały plan Benny’ego odniósłby odwrotny skutek. 20
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Gdzie ją znalazłeś?– pytam kiedy patrzę z powrotem na Benny'ego kiedy przeklina na ciało federalnego, który nadal leży we własnej krwi. Spluwa na zwłoki i odwraca się do mnie, kiedy niektórzy jego koledzy również oddają kilka strzałów w zmarłego. – Dorastała z moim chłopcem. Potrzebowała pieniędzy, ja potrzebowałem tego, a twój tata chciał pokoju. To jest zwycięstwo dla nas wszystkich. Więc on zdecydowanie znał Marksa. To tylko zwiększa ilość podejrzeń. Jak wiele pieniędzy miał dać dziewczynie za jej ciało na całe życie? Pieniądze nie zrobią jej za wiele dobrego, chyba, że ma to uwolnić ją od Benny'ego. Zanim zwrócimy ją Benny'emu, ona nie pójdzie nigdzie lub nie zrobi czegokolwiek- poza ogrzewaniem łóżka mojego ojca. Ta myśl nie pasuje mi teraz za bardzo. I naprawdę nie podoba mi się to, że mi to nie pasuje. Ciężko jest zignorować kwaśmy posmak w moich ustach. To jest nasz świat, a ja wpisałem się w to już dawno temu. To znowu… Tatko nie musi korzystać z szans. Jeżeli ona jest rzekomo znakiem pokoju, to nie musi być w łóżku Tatka. W każdym razie Tatko preferuje dzikie. Chociaż ja też. Ale jeżeli jest choćby cień szansy, że może ona być z czymś powiązana, to Tatko nie powinien ryzykować. Nie jestem jeszcze gotów poprowadzić Klub i jestem pewny, że kilku z jego drugiej ekipy poruszyliby piekło, jeśli taka pozycja przyjdzie do mnie zbyt wcześnie. Ostatnią rzeczą, której potrzebujemy jest wojna w ekipie. I jeśli coś ją zasmuca mogę zawsze wypieprzyć to z niej. Skoro wie na co się pisała. Mój uśmiech rośnie kiedy zatacza się, osłaniając oczy od tego co zostało po pokazie przemocy. Oddalając się od całej zabawy i chowając się przez zasięgiem słuchu, wyjmuję swój telefon, wybierając numer swojego ojca, kiedy moje oczy pozostają ostrożne. 21
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever – Jaka jest? – pyta mnie Tatko jako powitanie, a moje oczy ponownie wracają do słodkiego ciała dziewczyny. – Zdecydowanie nie jest w twoim typie. Ale nie chcę, żeby była z tobą. Ona może być ich szpiegiem. – Już byłem przygotowany na to. Mam zrobiony cały spis zabawnych, które złamałyby jej. Większość nich wydarzyłaby się w sypialni. To nie powinno mi przeszkadzać – po to jest przecież ta dziewczyna - ale z jakiegoś powodu, myśl, że Tatko mógłby ją mieć zaciska mi żołądek. – Ona nie jest w twoim stylu, Tatko. I wszyscy wiemy, że mogłaby poderżnąć ci gardło w czasie śnie. Ja się nią zajmę i zobaczę czy dowiem się czegoś, co planuje Benny. Poza tym Benny nie chce nie zabić. To ty jesteś na jego liści. Rozegraj to mądrze. W telefonie rozlega się śmiech i mogę wyczuć jego uśmiech. – Innymi słowy, chcesz być pomiędzy nogami tej dziewczyny. Musisz być obserwatorem. Masz szczęście, że twój stary jest dla ciebie miękki, albo powinienem skopać ci dupę za to, że chcesz tego, co moje. Nic nie mówię ponieważ jestem pewny jak cholera, że nie chcę naciskać na swoje szczęście. Po kilku minutach ciszy, ojciec wypuszcza oddech. – Dobrze. Weź ją. Nigdy nie prosiłeś o nic, więc daję ci coś. Ale nie mów jej ani jednej cholernej rzeczy i zobacz czy możesz rozgryźć to, co potem zrobi Benny. 22
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Na twarzy wypływa mi leniwy uśmiech, kiedy odwracam się twarzą do pięknej brunetki, która wciąż się trzęsie, prawdopodobnie z szoku. To powinno być zabawne. – Nie martw się. – I, Drex, jeżeli ona spierdoli, umiera. Rozumiesz? On nie musi nawet o tym mówić. – Osobiście wpakuję w nią kulkę. 23
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Rozdział VII EVE Nie spuścił ze mnie oczu odkąd dotarliśmy tutaj - jego klubowy dom. W rzeczywistości ledwie co spuścił ze mnie swoje oczy, odkąd mnie poznał. Magazyn, jeżeli można to tak nazwać, jest duży. Jak tylko wchodzę, nie ma nic poza szeroką, otwartą przestrzenią pełną kanap, telewizorów, niesamowitych artystycznych prac, a na boku jest ogromna kuchnia. Ściana z tyłu ma drzwi, ale dwoje są otwarte i prowadzą do czerwonego salonu z dywanem zamiast z betonem. Budynek jest wysoki, wystarczająco duży, aby pomieścić trzy piętra, ale tylko wygląda na dwa piętra i jest metalowy, przemysłowy balkon, który prowadzi do innych pomieszczeń. Wielkie betonowe kolumny są strategicznie położone wokół niższego poziomu i kilka wielkich dywanów spoczywa w rozmaitych obszarach na betonowej podłodze. Żaden z nich tutaj nie pasuje, ale z drugiej strony żadne nie jest umeblowanie. Nawet stół w jadalni ma przypadkowe krzesła, rozrzucone obok tego cholernie wielkiego stołu. Jest kilka zestawów schodów, ale Drex prowadzi mnie w górę tymi, które nie są umieszczone zbyt daleko od wejścia, trzymając mnie z dala od wścibskiego ojca. Podążam cicho, udając mały prezent, którym jestem. 24
Tłumaczenie nieoficjalne: frances5r Korekta: youandme4ever Kiedy idę, ignoruje ciekawskie spojrzenia gromady mężczyzn, która jest wokół. Moje oczy przyklejone są do ściany na drugim końcu, przed nami i widzę kilka ogromnych bram garażowych, które są otwarte. Są w nim zaparkowane motocykle i samochody i jestem zdziwiona, że Drex nie zaparkował tutaj swojego pojazdu. Ale moje myśli zostają przerwane, kiedy docieramy do pokoju. To jest ogromny pokój i kiedy jesteśmy w środku, dźwięk zamykających się drzwi jest niemal ogłuszający, ponieważ jesteśmy sami. Moje życie zmienia się i jest to szybka zmiana. Zostawi mnie tutaj dla swojego ojca? Trzęsę się dyskretnie, mając nadzieję, że nie dostanę nudności. Fala uderza we mnie, miotając mną od środka, ale robię co tylko mogę, aby na zewnątrz być opanowaną. Mimo, że pokój jest duży, to nie ma w nim za dużo miejsca. Jeden ogromny kredens, jedna ogromna szafa, masywne łóżko, kilka dziwnych aniołów - jak mogły być perfekcyjnie ukryte - i coś co wygląda na łazienkę. Ściany są zimne i surowe, tak jak Drex. Drex jest Vice Prezydentem i synem Herrina – Prezydenta Death Dealers - i jestem naprawdę zaskoczona. Jestem zaskoczona tym, że Drex jest VP, a nie, że Herrinem jest Prezydentem. 25