syl_via_r

  • Dokumenty47
  • Odsłony15 933
  • Obserwuję23
  • Rozmiar dokumentów102.6 MB
  • Ilość pobrań9 656

Stealing Beauty 02 - Madison Faye

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :430.2 KB
Rozszerzenie:pdf

Stealing Beauty 02 - Madison Faye.pdf

syl_via_r EBooki
Użytkownik syl_via_r wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 69 stron)

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 1

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 2 S TEA LI N G B EA U T Y Była moja od chwili, gdy ją zobaczyłem. Dziś wieczorem, upewnię się, że wszyscy to wiedzą. Tabloidy nazywają mnie "Księciem Magnum", i nie dlatego, że mam wielkie królestwo. Królewski "bal konkurentów", pełen singielek, nietkniętych kobiet królewskiej rodziny, powinien być bufetem dla takiego mężczyzny jak ja. Nie ma znaczenia, z jakiego rodu jest kobieta - kiedy już ją zobaczę, w ciągu kilku minut będzie na kolanach. Ale tak było zanim wszedłem i skoncentrowałem spojrzenie na niej. Księżniczce Imogen. Jest słodka i nietknięta, ze wzrokiem błagającym mnie, bym wziął ją i niewinność, która tylko czeka, na odebranie. Kiedy ją ujrzałem, nic nie mogło mnie powstrzymać przed zabraniem tego, co moje ... A Imogen będzie moja. "Bal konkurentów", żeby znaleźć męża, co? Pieprzyć to. Ona jest moja i tylko moja od chwili, gdy na nią spojrzałem. A dziś wieczorem zamierzam uczynić tę księżniczkę moją królową. STEALING BEAUTY JEST KRÓTKĄ, SPROŚNĄ, WSPÓŁCZESNĄ BAJKĄ Z MROCZNYM, CAŁKOWICIE OBSESYJNYM ALFA BOHATEREM I WYSTARCZAJĄCĄ ILOŚCIĄ NATYCHMIASTOWEJ MIŁOŚCI, ROZŻARZONO-TOPNIEJĄCEJ SIŁY I CUKIERKOWEJ SŁODYCZY, BY URZECZYWISTNIĆ TWOJE MARZENIA. JEŚLI KOCHASZ NACIĄGANE, LEKKO NIEREALISTYCZNE I DZIKO BRUDNE HISTORYJKI, TA JEST DLA CIEBIE! ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE BEZ ŻADNYCH ZDRAD!

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 3 R O Z D Z I A Ł 1 I M O G E N Wzięłam drżący oddech, moje zielone oczy napotkały w lustrze mój własny wzrok. Moja warga zadrżała i widziałam, jak nerwowość rozlewa mi się po policzkach w różowym rumieńcu. Wzięłam kolejny oddech, zaciskając pięści po bokach i zamykając oczy. Od tygodni bałam się tej nocy, a teraz tu była. Bal. W szczególności bal, który mój ojciec, Król Lucian z Avlionu, narzucił wszystkim "pożądanym kawalerom i pannom" w całym królestwie, teraz, gdy w końcu zdecydował, że jego córki są gotowe na małżeństwo. Do licha, nawet żadnego randkowania, ponieważ ani ja, ani moje siostry tak naprawdę nie robiłyśmy żadnej z takich rzeczy. A miałam dwadzieścia lat. Wiedziałam, że mój ojciec chce dla nas jak najlepiej - nie pozwalanie, by jego osiemnasto-, dwudziesto- i dwudziestojednoletnia córeczka do tej pory szukały partnerów, nie było jakimś pokazem staromodnych zwyczajów, jak zawsze powtarzała moja młodsza siostra Isla. Naprawdę, po prostu nas chronił i dawał nam czas, byśmy miały właściwy obraz świata, zanim zaczniemy szukać kogoś, z kim możemy dzielić nasze życie. Poza tym większość książąt miała reputację obrzydliwych, wulgarnych kobieciarzy. Ale ta noc powinna być czymś, na co czekałam, a nie przed czym potajemnie się kuliłam. W końcu moi rodzice zaprosili wszystkich książąt z sąsiednich królestw, w tym absolutnie wymarzonego księcia Chestera z Montagne. Byłabym idiotką sądząc, że jestem jedyną księżniczką, która ma na niego oko, ale w ciągu ostatnich kilku tygodni trzy razy napisał do mego ojca, wspominając, jak bardzo był podekscytowany tym balem i że mnie pozna. Wiem, wiem. Uwierz mi, rozumiem, jak bezczelnym wydawało się narzucanie bali we współczesnym świecie komórek, Facebooka i snapchatów, na których mogli spotkać się książęta i księżniczki, ale hej, w takim świecie się urodziłam, i tak jak Isla, a nawet moja starsza siostra, Ilana, zafajdane królewskie życie, jakim żyłyśmy, naprawdę mi się podobało. Cóż, za wyjątkiem dzisiejszej nocy..

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 4 Ponieważ, tak, nadchodził Chester, i tak, cały pałac został pięknie przystrojony na ten bal, i tak, moja jasna zielonożółta szata, z odkrytymi ramionami i złotymi wykończeniami wyglądała niesamowicie i sprawiała, że moje rude włosy i zielone oczy po prostu wystrzeliwały. Ale nad dzisiejszą nocą wisiała burzowa chmura. Mroczna, wulgarna, nieokrzesana, zdemoralizowana, skandalizująca, moralnie odrażająca burzowa chmura. I miała imię: Książę Magnus Jameson. Absolutnie obrzydliwy, tabloidowo skandaliczny książę królestwa Zale. Absolutnie wulgarny, absurdalnie zarozumiały, nieprawdopodobnie arogancki i niesprawiedliwie wspaniały książę Magnus. I mówię niesprawiedliwie, ponieważ to nie było fair. To nie fair, że ktoś tak nieznośny i z tak straszliwą reputacją, mógł być również najcudowniejszym mężczyzną, jakiego w życiu widziałam. Gęste, ciemnobrązowe włosy, ostre, przenikliwe niebieskie oczy i absolutnie stapiający uśmiech na całej tej doskonale wyrzeźbionej, przystojnej twarzy. Szerokie barki, potężne ramiona, a ponieważ niestety czytałam tabloidy i widziałam jego zdjęcia na różnych plażach i jachtach, ciało całkowicie wyrzeźbione z marmuru. Książę Magnus, ale przecież tabloidy miały dla niego nowe przezwisko. Książę Magnum. Zgadnijcie, o co chodziło. Zarumieniłam się w lustrze w mojej sypialni, drżąc i szybko zamykając oczy, kiedy wspomnienie tamtego dnia powróciło jak zawsze z tym zwyczajowym żarem. To było cztery tygodnie temu i nigdy nie powinno mnie tam być. Moi rodzice wierzyli, że wybierałam się do południowej Hiszpanii, żeby wspomóc jakichś bezdomnych w niektórych biedniejszych regionach. W końcu pomaganie, gdzie tylko mogłam, ludziom, którzy nie mieli tak przypadkowego szczęścia, że urodzili się w królestwie,

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 5 jak ja, było jednym z moich namiętnych projektów. I udałam się do jednego ze slumsów poza Walencją, żeby pomóc, ale potem wyruszyłam innym planem podróży. Nie jestem do końca pewna, dlaczego skłamałam mojemu pilotowi, że mój ojciec doskonale wie, że jadę na Ibizę. Nie jestem pewna, dlaczego zameldowałsm się w hotelu pod przybranym nazwiskiem, albo dlaczego kupiłam największą parę gwiazdorskich okularów przeciwsłonecznych i kapelusz z dużym rondem, jakie mogłam znaleźć. Może dlatego, że właśnie skończyłam dwadzieścia lat i po prostu chciałam czegoś ekscytującego. Chciałam, jak sądzę, choć raz nieco zaszaleć. To trwało cały jeden dzień. Opalałam się przy basenie, zamówiłam w hotelowym barze dokładnie dwie lampki wina, poszłam na górę, żeby się przebrać i wyjść... I właśnie wtedy zapoznałam się z Księciem Magnusem. Nie, właśnie wtedy poznałam Księcia Magnuma. Na początku miałam przerażającą myśl, że jakoś weszłam do niewłaściwego apartamentu. Ale w hotelu były tylko trzy takie apartamenty i wiedziałam, że trafiłam z windy do właściwego. Chciałam krzyczeć, ale jakbym była zamrożona w miejscu, wpatrując się w widok, który powitał mnie, gdy weszłam. Zamrożona, zgorszona, gapiąca się, i ekstremalnie i przerażająco podkręcona. Ponieważ tam, w moim łóżku, leżąc rozłożony i podparty, bez śladu ubioru na tym absolutnie wspaniałym ciele, znajdował się Książę Magnus. ... Z każdym calem jego ... no cóż, stojącego na baczność Magnum. Poczułam żar na twarzy, nie wspominając już o innych miejscach, gdy moje oczy spoczęły na jego absolutnie ogromnej ... rzeczy, pulsującej, kamienno twradej między jego nogami. Każdy instynkt krzyczenia, odwracania się i ucieczki, a nawet odwrócenia wzroku zniknął, gdy patrzyłam na niego jak zahipnotyzowana. Nie ma mowy, żeby to było prawdziwe.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 6 Po prostu nie, prócz dowodu, który siedział tam z zarozumiałym uśmieszkiem na twarzy, rękami za głową, falującym abs-em, i pulsującym między nogami największym fiutem, jakiego kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Tabloidy zwykle rzucały nieproporcjonalne historie. Nie w tym przypadku. Nie przy historii "Księcia Magnuma." ... Jeśli już, to go zaniżyli. To on przełamał ciszę. "Zamawiałaś jakąś usługę pokojową, Claire?" powiedział z uśmiechem samozadowolenia, kołysząc biodrami na tyle, by jego wielki kutas nieznacznie wzbił się w powietrze. Wydałam cichy dźwięk, moja dłoń poleciała mi do ust, gdy oczy stały się jeszcze większe. Claire. Użył mojego fałszywego nazwiska - tego, którego używałam, próbując podróżować pod przykrywką, lub gdy znajdowałam się na mniej niż bezpiecznym obszarze, wykonując pracę charytatywną. Lub powiedzmy, meldowałam się w imprezowych hotelach na Ibizie, w Hiszpanii, bez wiedzy mojego rodzica. "Jak..." Słowa się nie formowały, a moje oczy nadal nie odrywały się od jego krocza. "Jak się tu dostałem, skoro nie miałaś jeszcze okazji, by mnie błagać, żebym wpadł?" zachichotał arogancko, zginając się lekko i błyskając kolejnym wspaniałym uśmiechem. Zarumieniłam się na głębszą czerwień, a jego niedorzeczne zarozumialstwo uderzyło mnie jak niegodziwy dotyk. "Tak...tak" wydukałam, w końcu odrywając wzrok od wzwodu, by spojrzeć mu w oczy z rumieńcem na twarzy. "Jak się tu dostałeś?" Uśmiechnął się. "Wiesz kim jestem, piękna?"

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 7 Oczywiście, że wiedziałam, i dostrzegł to na mojej twarzy, nim mogłam wymyślić kłamstwo. "Cóż mogę powiedzieć?" Wzruszył ramionami. "Widziałem cię wcześniej przy basenie i wiedziałem, że muszę cię mieć. Jestem właścicielem hotelu, więc ..." Wzruszył ramionami, jego oczy opadły na moje ciało i sprawiły, że zadrżałam z gorąca. "Później możesz mi podziękować, kochanie, ale na razie, dlaczego nie ruszysz tu tego gorącego tyłeczka i nie przyjrzysz się bliżej." Moja szczęka opadła. Po prostu się uśmiechnął i nim zdążyłam się zorientować, co się dzieje, sięgnął w dół i oplótł dłonią grubego kutasa. "Wiesz, że umierasz, by ujeździć to Magnum." I właśnie wtedy uciekłam. Właśnie wtedy odwróciłam się, jakoś udało mi się chwycić torebkę i sukienkę z szafy, i wybiegłam w pełnym rynsztunku przez drzwi, boso, w dół po sześciu piętrach schodów do holu, do mojego kierowcy i od razu udałam się na lotnisko, z powrotem do Avlionu. To było cztery tygodnie temu i nie przestałam myśleć o tym aroganckim człowieku ani o tym, co widziałam między jego nogami. A gdyby życie było sprawiedliwe, w jakiś sposób wyrzuciłabym to wspomnienie z mojej głowy i kontynuowała swoje życie bez ogladąnia go nigdy więcej - mężczyzny, który rozmawiał ze mną jak żaden przedtem, odkąd wyraźnie nie wiedział kim byłam. Ale dziś wieczorem, książę Magnus i ja staniemy znowu twarzą w twarz. Tylko tym razem nie miałam zamiaru być "Claire", która wylegiwała się przy hotelowych basenach Ibizy w gigantycznych okularach przeciwsłonecznych i plażowych kapeluszach. Tym razem miałam zamiar być mną - Imogen Morningstar, księżniczką z Avlionu, dwudziestoletnią dziewicą, pożądaną paną i absolutnie zahipnotyzowaną przez najbardziej aroganckiego, najbardziej prymitywnego, najbardziej stapiającego majtki, wspaniałego mężczyznę, jakiego kiedykolwiek spotkałam. Dzisiejszy wieczór będzie okropny.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 8 R O Z D Z I A Ł 2 M A G N U S "Wejdźmy tam i znajdźmy bratnie dusze" uśmiechnąłem się do moich przyjaciół, lubieżnie pompujac biodrami i wywołując jęk całej trójki. Caspian i Cade - dwaj bracia Charrming, uderzyli mnie w ramiona, gdy wszyscy skierowaliśmy się ku "balowi konkurentów" Króla Luciana. Cade i Caspian Charming, bliźniaczy książęta Marlandu i nasz zadumany, mroczny przyjaciel Książę Logan z Torsund, byliśmy przyjaciółmi niemal od zawsze. W końcu byliśmy młodzi, fenomenalnie bogaci, przystojni, i królewscy – jak, dosłownie królewscy, z koronami, pałacami i wszystkim. Technicznie, już nawet nie byłem księciem. Ja, podobnie jak mój przyjaciel Logan dla jego królestwa w Torsundzie, byłem Księciem Regentem Zale, co oznaczało panującego króla, choć jeszcze nie w tytule - aż do ślubu. Hah - racja. Oprócz wszystkich członków mojej rady i do diabła, prawdopodobnie każdego obywatela mojego kraju, każdy wiedział, że to się nigdy nie wydarzy. Całe to "królestwo", korona i tytuły były przestarzałe, ale nie mogłem narzekać. Bycie zrodzonym dla życia i linii krwi, z której się wywodziłem, zapewniło mi życie, o którym większość może tylko pomarzyć - wystawne przyjęcia, luksusowe podróże i możliwość seksu z najgorętszymi kobietami na planecie z jedym zgięciem palca. I w pełni korzystałem z każdego przywileju, jaki dawało mi to życie - szczególnie tego ostatniego. Miałem reputację, którą podtrzymywałem, dlatego zachowałem swój lubieżny i zarozumiały uśmiech, dopóki inni faceci nie skierowali się po schodach na bal do pałacu Króla Luciana. Potem uśmiech opadł mi z twarzy, a ciemna chmura, która tam była, ukryta od tygodni, wypełzła na nowo. Ponieważ cztery tygodnie temu, straciłem moje mojo. Cztery tygodnie temu znalazłem taką kobietę, jakiej nigdy wcześniej nie spotkałem. Niewiarygodne piękną, opanowaną, tajemniczą i seksowną jak cholera. Ale co najważniejsze?

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 9 Odporną na mnie. Okej, nie do końca. Widziałem, jak chłonęła mnie wzrokiem. Widziałam rumieniec na jej twarzy, sposób, w jaki jej oczy się rozszerzyły. Widziałem, jak jej stwardniały sutki pod tym bikini. Ale na tym się zatrzymało. Claire D'Claire. Przyznam, że to było dziwaczne imię, ale pieprzyłem, jak się nazywa, gdy ujrzałem ją tego dnia. Byłem na balkonie mojego apartamentu na ostatnim piętrze i patrzyłem na plażę i basen poniżej, kiedy ją zauważyłem. Ibiza tak naprawdę nie była moją sceną - nawet dla takiego imprezowicza, jak ja. Ale zacząłem próbować i trochę poważniej traktować interesy, które prowadziłem, a odkąd byłem właścicielem tego ośrodka, odbyłem zaimprowizowaną wyprawę na tę hiszpańską wyspę, żeby ocenić sytuację. Ale wtedy zobaczyłem ją i każda racjonalna i odpowiedzialna część mnie odeszła. Ponieważ jasna cholera. Te rude włosy przykuły moją uwagę, a reszta po prostu mnie wciągnęła. Wspaniałe czerwone loki, schowane pod tym wielkim przeciwsłonecznym kapeluszem, który nosiła. Porcelanowa skóra i ciało, które w ciągu kilku sekund mocno utwardziło mojego kutasa. Krągłości we wszystkich właściwych miejscach, piegi, tyłek, w którym mogłem zatopić zęby - wszystko opakowane w maleńkie, małe niebieskie bikini. Od razu wiedziałem, że będzie moja. W końcu większość kobiet była, kiedy ich zapragnąłem. Ale chciałem jej mocniej niż wszystkiego, co mogłem sobie przypomnieć. Tak bardzo jej pragnąłem, że tak naprawdę poczułem, jak kręci mi się w głowie, a serce pomija uderzenie. I do diabła, zza tych okularów nie mogłem nawet ujrzeć jej oczu. To był mój hotel, nie zajęło mi więcej niż jedno połączenie, żeby zdobyć jej imię, żeby dowiedzieć się, że zatrzymała się w korytarzu w

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 10 jednym z pozostałych apartamentów na ostatnim piętrze, i że "wszakże tak, Wasza Wysokość, zaraz będzie kierownik z kartą otwierajacą drzwi." Bułka z masłem. Plan był prosty. Zaczekaj, pokaż jej część swego ciała, która zdawała się przyciągać laski jak magnes, i pozwól by nastało najlepsze. Zawsze miałem reputację i zawsze krążyły plotki, ale ostatnio moja reputacja wzniosła się na nowe wyżyny, po tym, jak ten brukowiec opublikował "prywatne szczególiki" od jakiejś księżnej, z którą miałem romans kilka miesięcy temu, zdecydowanej porozmawiać z mediami. Po tym, to co wypełniało wewnętrzną stronę moich nóg nie było tylko plotką - to była wiadomość z nagłówków. Nazwali mnie "Książę Magnum". Nieźle się uśmiałem, rozkoszowałem się przewracaniem oczu i klepaniem po plecach przez kumpli, a nawet cieszyłem się dodatkową uwagą, którą obdarzała mnie populacja kobiet. Ale później to stało się irytujące. Jednak plan tej nocy na Ibizie był prosty: wpuścić się do jej pokoju, poczekać, a kiedy wejdzie, powitać ją moim ... zestawem. Po tym, miałem całkiem dobre przeczucie, że byłbym zajęty przez następny dzień lub coś koło tego. Pierwsze części wypadły perfekcyjnie. Rozebrałem się i głaskałem kutasa do pionu, myśląc o rozebraniu z bikini zębami tego ciasnego ciałka. Położyłem się na jej łóżku, sącząc szkocką i uśmiechnąłem się, gdy usłyszałem kartę w drzwiach. Claire weszła, jej twarz stała się bardziej czerwona niż włosy, wydatne wargi rozchyliły się w wielkim kształcie O, a wielkie zielone oczy opadły prosto do mojego penisa. Ale wtedy plan się rozpadł. Zamiast na mnie wskoczyć i błagać, bym ją wziął, tak jak się spodziewałem, tak jak sobie wyobrażałem, zrobiła coś wręcz przeciwnego. Spieprzyła stamtąd.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 11 Dosłownie, żadna kobieta nigdy mi tego nie zrobiła. Próbowałem się z tego otrząsnąć. Wróciłem do swojego pokoju i zebrałem się, marszcząc brwi, kiedy ubierałem się, żeby wyjść. Uderzyłem w kluby i próbowałem zatracić się w chętnych, spragnionych kobietach, które mnie otaczały, ale to było bezużyteczne. Coś we mnie pękło. Nie interesowały mnie uwieszone na mnie dziewczęta, gotowe pochylić się, żeby mnie posmakować. To nagle wydało się tanie i nudne. Kurwa, nawet mi nie stawał. Tej nocy poszedłem do domu sam. I noc potem. I tą następną. Przeskoczę do końca: wracałem do domu sam przez ostatnie cztery tygodnie, odkąd ujrzałem Claire. Jakoś mnie opętała. Zniewoliła mnie i uzależniła tak głęboko, jak nie myślałem, że mogę być uzależniony. W końcu na świecie było mnóstwo chętnych kobiet, a ja miałem dwadzieścia pięć twardych centymetrów dla każdej z nich. Już nie, najwyraźniej. Bo najwyraźniej moje magnum stawało się teraz twarde na myśl o jednej kobiecie. Och racja, a ona nie istnieje. Powodem, dla którego Claire D'Claire brzmiało zbyt dziwacznie jako czyjeś imię, było to, że było zbyt dziwaczne jak na imię, które ktoś miał. Imię było bzdurą, a pokój opłacono za pomocą szyfrowanego przelewu internetowego, którego nawet ja nie mogłem rozgryźć. Wszystkim, co miałem było więc fałszywe imię, jej wspomnienie wypalone w głowie, i tych kilka rzeczy, które zostawiła w pokoju, kiedy wybiegała - trochę ubrań, swój pachnący kwiatem pomarańczy szampon i szpilki. Cóż, przynajmniej jedną z nich. Miałem jeden jej but, jakby to była pieprzona bajka. Oczywiście bajka nie wiązałaby się ze mną owijającym majteczkami, które zostawiła, kutasa, i gładzącym się, dopóki nie opróżniałem swoich jajek na jej wspomnienie.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 12 Zrobiłem to około dwa tuziny razy od tamtej nocy. Pokręciłem głową, kiedy podążałem za moimi przyjaciółmi frontowymi schodami do pałacu. Oczywiście miałem reputację, którą utrzymywałem, szczególnie dla moich trzech najlepszych przyjaciół. Do diabła, byłem Księciem Magnum. Zrzucałem majtki na prawo i lewo, i co noc uprawiałem seks z inną kobietą. Fakt, że przez te tygodnie kłamałem o tym najlepszym przyjaciołom i dosłownie wymyślałem fałszywe bzykanka, był przygnębiający, nie mówiąc, że opłakany. Ale nie mogłem powiedzieć im prawdy. Nie mogłem powiedzieć im, że uczepiłem się jakiejś tajemniczej dziewczyny - z którą nigdy nie spałem - takiej, która pozostawiła mi fałszywe imię, kilka par majtek, szampon i but. Ta noc będzie do dupy. Musiałem robić z siebie durnia i udawać, że próbuję dostać się do majtek kilku przypadkowych księżniczek. Tak naprawdę nie przywiązywałem uwagi do tego, kto jest kim w rodzinie królewskiej na świecie i choć znałem Króla Luciana, wiedziałem, że jego córki przeważnie trzymały się z dala od centrum uwagi, a na pewno od tabloidów. Wspaniale. Musiałem przez całą noc tańczyć i flirtować z chmarą pruderyjnych, nie grzeszących urodą, zamkniętych księżniczek, gdy jednocześnie umysł i serce tkwiły zadurzone w tajemniczej Claire. Chmury burzowe wokół mojej głowy tylko pociemniały, a humor skwaśniał, gdy przechodziliśmy przez pełne przepychu korytarze pałacu w stronę tłumu w wielkiej sali balowej Króla Luciana. Złapałem z tacy kelnera dwa szampany, wciągnąłem jeden, i przytrzymałem drugi, gdy wziąłem głęboki oddech i wkroczyłem. Czas założyć maskę, odegrać tę część i ... I och. Serce podskoczyło mi w piersi. Zawirowało mi w głowie. Cały świat na chwilę się zatrzymał. Mój kutas mocno stwardniał w smokingowych spodniach.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 13 Niemożliwe. To nie było możliwe. Ona nie była prawdziwa. Nawet nie istniała, do tego stopnia, że gdybym nie miał buta i majtek, zakładałabym, że była wytworem mojej wyobraźni. Za wyjątkiem tego, że tu była. Tutaj, w Avlionie, na balu Króla Luciana, stojąca z innymi dziewczynami, wyglądając kurewsko promiennie, wspaniale i piekielnie seksi w tej zielono-złotej sukni, z opadającymi na ramiona rudymi włosami i błyszczącymi zielonymi oczami. Moja tajemnicza dziewczyna. Claire D'Claire. Zdawałem sobie sprawę, że łykam resztę szampana, odpychając Caspiana i Cade'a, mimo że rozmawiali ze mną o tym czy tamtym, i krocząc przez salę balową w jej kierunku. Zignorowałem wszystko inne. Nawet nie widziałem niczego innego, gdy przepychałem się przez ludzi w jej kierunku. Byłem kilka kroków dalej, kiedy nagle odwróciła się, a jej oczy się rozszerzyły. Och, dobrze mnie pamiętała. Raz ode mnie uciekła, ale Claire D'Claire, czy kimkolwiek naprawdę była, ponownie mi nie umknie. Dziś wieczorem będzie moja, nieważne co się stanie. "Ty" warknąłem, wkraczając w nią i czując, jak moja krew staje się gorętsza na dźwięk sapnięcia z jej ust. "Cześć" ledwie wyszeptała, jej oczy były szeroko otwarte, a policzki różowe. Zignorowałem stojące obok niej wysoką blondynkę i niższą czarnowłosą dziewczynę, ale blondynka odchrząknęła, wyraźnie mnie rozpoznając. "Um, Imogen, to jest ..." "Wiem, kim on jest" powiedziała szybko, jej wargi zadrgały, gdy na mnie patrzyła.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 14 Imogen? Nadal marszczyłem brwi, gdy blondynka dygnęła i wyciągnęła rękę. "Witaj w Avlionie, Książę Magnusie. Jestem Ilana, najstarsza córka Króla Luciana." "Hej" wymamrotałem, ledwo na nią zerkając, moje oczy wciąż były utkwione w tajemniczej rudowłosej przede mną, jakbym się bał, że znowu zniknie. Blondynka uśmiechnęła się. "A to jest Księżniczka Adele White z Berne." Ponownie na wpół ją zignorowałem, kiedy kontynuowała, i wszystko przewróciło się do góry nogami. "A to moja siostra, Księżniczka Imogen." Właśnie wtedy zamarłem. Właśnie wtedy przyszła moja kolej, by opadła mi szczęka, a oczy się rozszerzyły. Powoli odwróciłem się do blondynki, rozpoznanie zalało mi twarz, gdy uświadomiłem sobie, że była Księżniczką Imogen Morningstar. To moja siostra. Czekając na coś złego powoli się odwróciłem. Claire D'Claire. Albo lepiej znana jako Księżniczka Imogen Morningstar, jedna z trzech córek Luciana i jedna z powodów tego balu. Moja tajemnicza dziewczyna była jedną ze słynnych dziewiczych księżniczek Avlionu, a ten dzisiejszy bal był po to, żeby znalazła pretendenta do małżeństwa. Warknęło we mnie coś pierwotnego. Raz mi uciekła, ale to się nie powtórzy. Ponieważ dziś wieczorem zamierzałem uczynić tę księżniczkę moją i tylko moją. Znaleźć jej męża, co?

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 15 Pieprzyć to. Była moja w chwili gdy ją ujrzałem. Dziś wieczorem, upewnię się, że o tym wie.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 16 R O Z D Z I A Ł 3 I M O G E N NIE. Nie-nie-nie-nie-nie. To się nie może dziać. Wiedziałam, że on tam będzie, ale planowałam spędzić wieczór pod ścianą, udając, że nie istnieje i że nigdy nie widziałam tego, co widziałam. Byłam pewna, że będzie obozował w otoczeniu chichoczących, zalotnych, zdzirowatych księżniczek - dziewcząt, które szukały takich facetów jak on. Dziewcząt, które w jakiś sposób uważały sprośne gadki, nieokrzesanych, wspaniałych, sławnych jako bogowie seksu mężczyzn za atrakcyjnych. Zarumieniłam się. Taa, Jeezu, któż mógłby znaleźć TAK atrakcyjnego ... Podniosłam wzrok, drżąc, gdy zdałam sobie sprawę, że patrzy prosto na mnie. I oczywiście ciepło zapulsowało przez moją twarz. Ostatnim razem, kiedy widziałam tego mężczyznę, był nagi na moim łóżku, z kutasem w dłoniach i z szerokim uśmiechem na twarzy. Wciąż miał ten sam zadowolony z siebie uśmiech, chociaż tym razem dzieki Bogu był ubrany. Zastanawiałam się przez chwilę, czy naprawdę byłam wdzięczna, zanim skarciłam się mentalnie. Oczywiście że byłam. Ta noc była coraz gorsza. Po pierwsze, cały ten bałagan. Potem przybyłyśmy i moja młodsza siostra, Isla, została natychmiast wyciągnięta na parkiet przez Księcia Logana Andersa z Torsundu - człowieka o reputacji równie strasznej jak Magnus. Książę Logan - jeśli wierzysz w plotki - został przeklęty. Ale bez względu na to, czy

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 17 wierzysz w te bzdury, czy nie, wystarczyło zajrzeć do tabloidów, by zobaczyć, jak niegdyś uroczy, optymistyczny książęcy obiekt westchnień kobiecych serc zmienił się w, no cóż, w to, jak go teraz nazywali. Bestię. Świetnie. Mój sekretny wstyd rozbierał mnie wzrokiem poprzez salę balową, młodsza siostra została zjedzona, czy coś w tym rodzaju przez tę bestię, Księcia Logana, a ja byłam tutaj, pragnąc tylko przetrwać tę noc. "Dobry wieczór, Księżniczko." Ten głos. Moje oczy przeskoczyły z tego spojrzenia na podłogę, by zobaczyć go stojącego tuż przede mną, ten cholerny uśmieszek na jego twarzy, te niebieskie błyskające ogniem oczy. "Książę Magnus" powiedziałam szorstko. "Moi bliscy przyjaciele nazywają mnie Magnum" wymruczał, zbliżając się do mnie - zbyt blisko, jakbyśmy byli w jakimś barze, a nie królewskiej imprezie w pałacu mojego ojca. Odsunęłam się tylko po to, by odkryć za plecami ścianę sali balowej. Cholera. "Muszę o tym pamiętać" powiedziałam lodowato. "Magnusie" dodałam znacząco. Ilana obok nas zakasłała, usuwając, a przynajmniej próbując usunąć napięcie między nami." Czy wy dwoje, um..." "Nie" powiedziałam szybko. Cholera, za szybko. Poczułam na sobie wzrok najstarszej siostry. Taa, później będę przesłuchiwana.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 18 "Jesteś pewna?" powiedział z tym cholernym uśmiechem na twarzy. "Wyglądasz piekielnie znajomo. Czuję, że gdzieś się spotkaliśmy." "Wątpię w to, a wyglądam znajomo, ponieważ znasz mojego ojca." "Nie, nie, to nie to", powiedział z tą wielce wyszukaną, zamyśloną miną. "Nie, myślę, że to było ... hmm, gdzie myśmy się spotkali?" "Nigdzie" powiedziałam lodowato. Ilana znowu odchrząknęła. "Więc, zamierzam iść zdobyć trochę, hmm, ponczu czy coś." Taa, w najmniejszym stopniu nie ukrywałam pogardy dla Magnusa lub niezręczności tego spotkania, i załapała to. "Pójdę z tobą." "Właściwie" jego ręka wystrzeliła, chwytając moje gołe ramię. Zadrżałam na nagły wstrząs elektryczny, który przeszył moje ciało. Skupił się na tym dotyku i zasyczał przez każdy mój cal. Odwróciłam się do niego, łapiąc oddech, gdy te wspaniałe niebieskie oczy pochwyciły moje. "Chciałbym zatańczyć." Zmarszczyłam brwi. "Przepraszam?" Magnus się uśmiechnął. "To jest bal, prawda?" "Tak jest, ale wolałabym raczej... " "Och, idź zatańczyć" szturchnęła mnie Ilana. Zasztyletowałam ją spojrzeniem mówiącym "Zabiję cię później", ale albo nie załapała, albo to zignorowała. "Chester wkrótce tu będzie i ..." Sapnęłam, gdy nagle poczułam, że Magnus po prostu mnie odciąga, maszerując z nami w stronę parkietu.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 19 "Zabierz ręce z ... och!" Sapnęłam, gdy nagle mnie obrócił i zanim się zorientowałam, jego ręka znalazła się na mojej talii i przyciągnęła mnie prosto do niego. Znowu sapnęłam, gdy moje dłonie uderzyły przez smoking o mocno umięśnioną klatkę piersiową, oczy rozszerzyły mi się, gdy przeskoczyły ku jego. "Co ty sobie do diabła myślisz?" Prawie krzyknęłam, gdy nagle odwrócił nas i pochylił nisko. Serce wskoczyło mi do gardła i poczułam mrowienie pełzające przez części mojego ciała tam, gdzie nie powinno. "Tańczę" warknął, szarpiąc mnie z powrotem, z wargami przy uchu. "Właśnie to ludzie robią na balu, prawda?" "Niektórzy ludzie, może, nie my" syknęłam. "Pozwalam sobie mieć odmienne zdanie." Zachichotał, obracając mnie i pochylając jeszcze raz, uśmiechając się, gdy się zaczerwieniłam i znowu sapnęłam. "Często to robisz." "Co?" "Wywołujesz zgorszenie." "Ty jesteś gorszycielem. Uosobieniem skandalu, jeśli wierzyć brukowcom" powiedziałam lodowatym tonem. "A oni są po co? By im wierzyć? Nie możesz ufać wszystkiemu, co czytasz, Księżniczko." Natychmiast się zaczerwieniłam, myśląc o tym ogromnym dodatku wystającym z jego ciała leżącego w moim hotelowym łóżku. Najwyraźniej w niektórych sprawach można wierzyć brukowcom. “Co tutaj robisz” wymruczałam, próbując przełknąć gorąco mojej twarzy.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 20 "Szukam panny młodej. Bratniej duszy" powiedział z uśmiechem. Przewróciłam oczami. "No proszę cię, ty?" "Taa." Powiedział to stanowczo, bez cienia sarkazmu i przygryzłam wargę, gdy zmrużyłam na niego oczy. "Co tak naprawdę tutaj robisz?" "Szczerze?" "Zapytałam." "Przyjechałem tu, ponieważ musiałem. Ponieważ tego ode mnie oczekiwano" powiedział cicho, obracając nas na czas do kwartetu smyczkowego w kącie sali balowej. "A potem znalazłem Claire." Zarumieniłam się. "I coś w tym jest, księżniczko" warknął, nagle przyciągając mnie mocno do siebie i sprawiając, że zanikło mi tętno. "Myślałem o Claire od czterech bitych tygodni. W rzeczywistości nie mogę myśleć o niczym innym. Lub nikim innym. Pochłania mnie" warknął. "Przejęła mój umysł." "Szkoda, że ona nie istnieje" powiedziałam stanowczo. "Nie jest prawdziwa." "Pozwolę sobie być innego zdania." Sapnęłam, gdy poczułam, jak jego dłoń chwyta mnie za tyłek - właśnie tam, na parkiecie. "Myślę, że jest bardzo realna." Sapnęłam, odskoczyłam i odtrąciłam jego dłoń. "Zwariowałeś?"

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 21 Uśmiechnął się. "Może?" "Nie dotykaj w ten sposób księżniczki!" "Och, więc nie jesteś Claire D'Claire?" Przewróciłam oczami. "Przypuszczam, że mógłbym zapytać twojego ojca, dlaczego używasz tego imienia, kiedy zatrzymujesz się na Ibizie." Szybko pokręciłam głową i uśmiechnął się na moją bladą twarz. "Och, a teraz o co chodzi?" "O nic." "Niech zgadnę, fałszywe imię oznacza, że tatuś nie wiedział, że tam jesteś?" Zarumieniłam się. "Niegrzeczna mała dziewczynka" wymruczał. Na jego słowa zrobiło mi się gorąco między nogami i, kiedy się od niego odsuwałam szybko zaczerpnęłam powietrza. "Musimy już przestać tańczyć." "Nadal grają." "Cóż, czekam na kogoś." Widziałam, jak oczy rozbłysły mu ogniem. "Kogo" warknął, jakby go to obraziło. "Mojego chłopaka." Zacisnął szczękę. "Chłopaka." Kiwnęłam głową, przełknęłam i miałam nadzieję, że kłamstwo nie było tak oczywiste na mojej twarzy. Chester wcale nie był moim

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 22 chłopakiem. Rozmawialiśmy tylko raz lub dwa, na dużych formalnych imprezach. Nie wiedziałam nawet, dlaczego to powiedziałam. "Kto" warknął Magnus. Zagryzłam wargę. "Książę Chester z ..." Magnus roześmiał się głosno. “Montagne?” Stłumił chichot. Rzuciłam mu gniewne spojrzenie. “Tak.” “Jego imię rymuje się z molester.” Przewróciłam oczami. “Nie ma mowy, żeby dziewczyna taka jak ty randowała z takim gościem.” Zmarszczyłam brwi. “Słucham?!” Tylko się uśmiechnął. “A co to ma u licha znaczyć?” "To znaczy, że Chester to pieprzony drań, a ty jesteś najwspanialszą dziewczyną, jaką kiedykolwiek widziałem, i jeśli randkujesz z tym pieprzonym facetem, świat kurewsko chwieje się w posadach, Księżniczko." Zarumieniłam się, odwracając wzrok. “Zatańcz ze mną.” “Czemu?” “Bo widziałaś mnie nago.” Oblało mnie gorąco i obróciłam się gwałtownie zaczynając odchodzić. Ale jego dłoń pochwyciła mnie ponownie, a potem zadrżałam, gdy przyciągnął mnie do siebie, z wargami przy moim uchu.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 23 "Poza tym" wymruczał, zwracając mnie twarzą ku sobie. "Bo kładąc ręce na tobie i czując cię blisko mnie, widzę ten ogień w twoich oczach?" Poczułam, jak ciepło skrada się w miejsca, w które nie powinno, czując wprost na sobie płonące spojrzenie. "Bo to są najlepsze rzeczy, jakie kiedykolwiek czułem w moim życiu." Pokręciłam głową, oczyszczając ją z magii jego szeptu. W końcu to był Magnus Jameson, niesławny z powodu wciskania dziewczynom takiej gadki, żeby je zabrać, no cóż, wiesz. A ja nie byłabym jednym z jego podbojów, dziękuję bardzo. "To takie słodkie" powiedziałam, wkładając w ton dodatkowy flirt i trzepocząc rzęsami. Uśmiechnął się triumfalnie, myśląc, że mnie przekonał. "A teraz, powiedz mi" powiedziałam z dramatycznym westchnieniem. "Ilu dziewczętom powiedziałeś dokładnie te same słowa?" Zmarszczył brwi. "Żadnej, to były ..." "Proszę, oszczędź mi tego wywodu, okej?" Zmusiłam się do śmiechu. "Nie jestem zainteresowana." "Tak, jesteś." Odwróciłam się, moja szczęka opadła "Przepraszam?" "Jesteś" powiedział z zadowoleniem. "Zainteresowana." Jego oczy opadły na przód smokingowych spodni, nim spojrzały na mnie i mrugnęły. Moja szczęka opadła nawet bardziej, gdy potrząsnęłam głową.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 24 "Jesteś obrzydliwy." "A ty jesteś kurewskim wszystkim o czym myślałem od tego wieczoru" warknął, szarpiąc mnie ku sobie. "Ja..." "I wiem, że ty myślałaś o mnie." "Nic o mnie nie wiesz." “I tu się mylisz, Księżniczko. Wiem, że w głębi duszy, po prostu umierasz, by porzucić bycie grzeczną dziewczynką i trochę zaszaleć.” “Nie, ja…” “Dlatego udałaś się na wakacje nie mówiąc tatusiowi. Dlatego użyłaś fałszywego imienia. Dlatego nie mogłaś odwrócić wzroku od mojego fiuta tam w …” Nie pamiętałam umysłowej podpowiedzi, by mu przywalić, ale i tak to zrobiłam. Sapnęłam po tym, chwytając się za dłoń i rozdziawiłam buzię, gdy po policzku rozlała mu się czerwień. Nawet nie drgnął. Nawet się nie skrzywił. Nawet nie uniósł ręki, by się dotknąć. Po prostu stał sczerząc się do mnie uśmiechem. “Widzisz, to było niegrzeczne.” Przyciągnął mnie bliżej, sprawiając, że potknęłam się ku niemu. “A teraz zobaczmy co jeszcze złego możemy porobić” wymruczał. Odepchnęłam się, obróciłam gwałtownie, i zwiałam.

Tłumaczenie nieoficjalne: alicjasylwia Strona 25 R O Z D Z I A Ł 4 M A G N U S "Czy właśnie widziałem jak rozmawiasz z ..." "Tak." Caspian odchrząknął, sącząc drinka. "Mogę ci przypomnieć, że nie jest to miejsce, w którym możesz wycinać swoje zwykłe numery z dziewczynami?" "Och, nie jest?" powiedziałem sarkastycznie, "I nie z pieprzoną córką Króla Luciana" syknął, rzucając mi spojrzenie. "Wyluzuj, Charming." Caspian Charming i jego brat Cade byli bliźniakami. Blondyni, niebieskie oczy, grzeczni. Uśmiechnąłem się, myśląc o pseudonimie, który nadał im Logan: lalki Ken. Nie byli tak grzeczni, szczerze mówiąc. Znałem ich wystarczająco długo, by wiedzieć, że wyglądali jak dobre, złote książątka, gdy tak naprawdę, ci dwaj byli tak samo brudni jak ja. Cóż prawie. Widziałem, jak zabierają do domu wystarczająco dużo kobiet - co więcej, kobiet, którymi mogli się dzielić. Mimo to, na takich imprezach radzili sobie lepiej niż ja. Bycie "Książęcym" zawsze było dla mnie trudne. Wolałem raczej kilka drinków więcej, niż powinienem. Śmiałem się trochę głośniej. Tańczyłem nieco bardziej szleńczo. Nieco mniej sypiałem w nocy. Caspian i jego brat znali kryteria i wiedzieli, jak idealnie w nich wyglądać. Dupki. "Więc nie flirtowałeś tak po prostu z Imogen Morningstar?" "Nie, oczywiście nie." "Yhy." "Och, co?" Jego oczy przemknęły za mnie. "Nic. Więc jeśli nie, nie będziesz wkurzony, że jakiś inny koleś po prostu ci ją przejął na parkiecie?"