ziomek72

  • Dokumenty7 893
  • Odsłony2 248 086
  • Obserwuję984
  • Rozmiar dokumentów26.3 GB
  • Ilość pobrań1 302 991

Spotkania_1-2_2015

Dodano: 8 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 8 lata temu
Rozmiar :8.3 MB
Rozszerzenie:pdf

Spotkania_1-2_2015.pdf

ziomek72 CZASOPISMA Popularnonaukowe Spotkania z zabytkami Spotkania z zabytkami - Rocznik 2015
Użytkownik ziomek72 wgrał ten materiał 8 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 76 stron)

INDEKS 377325 • ISSN 0137-222X 1-2| styczeń-luty 2015 cena 17 zł (w tym 5% vat) ............................................................................................................................................................................. bazylika filipinów w gostyniu Świętogórska perła architektury barokowej (s. 49-53) otolia kraszewska Malarka w cieniu polskich monachijczyków (s. 26-33) jubileusz muzeum w nieborowie i arkadii Historia, zbiory i działalność nieborowskiego muzeum (s. 4-25) architektura domów na żuławach Budownictwo podcieniowe na Żuławach − dzieje i współczesne problemy (s. 34-45)

...... ■ 2 Przeglądy, poglądy ■ 4 Jubileusz Muzeum w Nieborowie i Arkadii Anna Ewa Czerwińska ■ 6 Codzienność domu Radziwiłłów Anna M. Maniakowska-Sajdak ■ 12 Oranżerie nieborowskie – pałace roślin Katarzyna Żak-Zatorska ■ 16 Majolika nieborowska w przestrzeniach sakralnych Ksenia Modrzejewska-Mrozowska ■ 20 Edukacja w Muzeum w Nieborowie i Arkadii Anna M. Maniakowska-Sajdak, Dominika Miodek ■ 22 Wokół jednego zabytku: Sekretarzyk księżnej Radziwiłłowej Monika Antczak ■ 26 Otolia Kraszewska – artystka nieodkryta Ewa Martusewicz ■ 34 Drewniana architektura żuławska Petera Loewena Filip Gawliński Spis treści........................................................................................................................................... | Spotkania z Zabytkami | 1-2 2015 ■ 62 Kolekcje grafiki i rysunku na wystawach oraz w publikacjach MaŁGoRzaTa PRzyByszeWska WoJciecH PRzyByszeWski ■ 65 Zabytki i prawo: Restytucja po amerykańsku PRzemysŁaW JaN BLocH z wizytą w muzeum ■ 68 Muzeum tyflologiczne ALeksaNDeR STUkoWski ■ 69 Spotkanie z książką: Jubileuszowa publikacja rozmaitości ■ 70 Crowdfunding na rzecz zabytków ■ 71 Zabytki utracone: Smutna rocznica Tomasz Rzeczycki ■ III okł. Spotkanie z książką: „Portret młodzieńca” i inne zaginione skarby ■ 42 Ratujmy żuławskie domy podcieniowe! AGNieszka JaRzĘBska spotkania na wschodzie ■ 46 Piltyń – kurlandzka enklawa Rzeczypospolitej JaRosŁaW KomoRoWski zabytki w krajobrazie ■ 49 Bazylika filipinów na Świętej Górze w Gostyniu Wielkopolskim JUsTyNa SPRUTTa ■ 53 Akcja drewno: Drewniane budownictwo w Truskolasach SeBasTiaN WRÓBLeWski ■ 57 Stalowe domy w Zabrzu IzaBeLa SPieLVoGeL, KRzyszToF SPaŁek ■ 59 Spotkanie z książką: Wojskowe nieruchomości zabytkowe zbiory i zbieracze ■ 60 Wittenberska pamiątka ze szlacheckich studiów ARkaDiUsz WaGNeR

Od Redakcji J eszcze myślami jesteśmy przy obchodzącym w ubiegłym roku jubileusz 70‑lecia Mu‑ zeum Zamoyskich w Kozłówce (Jubileuszowa publikacja, s. 69), a już włączamy się do fetowania takiegoż święta innego naszego rezydencjonalnego muzeum – Mu‑ zeum w Nieborowie i Arkadii. To znane i chętnie odwiedzane miejsce, do którego tury‑ ści przyjeżdżają nie tylko po to, by na własne oczy zobaczyć stojącą na masywnym stole w Sieni Głównej pałacu Radziwiłłów marmurową głowę Niobe, rozsławioną przed wie‑ lu laty poematem Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego, a stosunkowo niedawno tak‑ że śmiałą hipotezą prof. Elżbiety Jastrzębowskiej o powiązaniu nieborowskiej rzeźby z posągiem bezgłowej Niobe, odkrytym w 2005 r. w Willi Kwintyliuszy w Rzymie (Gło- wa Niobe w Nieborowie i jej posąg w Rzymie, „Spotkania z Zabytkami”, nr 5, 2008, s. 8‑12), ale także po to, by obejrzeć wiele innych niezwykle interesujących zabytko‑ wych obiektów. Piszą o nich pracownicy Muzeum w bloku artykułów, przygotowanych specjalnie z okazji 70‑lecia Muzeum w Nieborowie i Arkadii, funkcjonującego od chwi‑ li utworzenia w 1945 r. jako Oddział warszawskiego Muzeum Narodowego (s. 4‑25). Okazji do świętowania innych, mniej lub bardziej „okrągłych” jubileuszy jest w bie‑ żącym roku więcej. Rok 2015 – to Rok Polskiego Teatru Publicznego, ogłoszony przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej w uznaniu zasług i znaczenia powołanego w 1765 r. przez króla Stanisława Augusta Teatru Narodowego, któ‑ rego bezpośrednimi spadkobiercami są Teatr Narodowy w Warszawie i Teatr Wielki – Opera Narodowa. „Spotka‑ nia z Zabytkami” patronują wielu odbywającym się w związ‑ ku z tym jubileuszem wydarzeniom, z których najbliższe – otwarcie okolicznościowej wystawy w Teatrze Narodowym – odbędzie już 9 lutego br. (s. 2). W bieżącym roku mija też pięćset lat od urodzin wybit‑ nego niemieckiego malarza Lucasa Cranacha Młodszego (1515‑1586), którego wspaniały portret księcia pomor‑ skiego Filipa I jest jednym z najcenniejszych eksponatów malarstwa europejskiego w zbiorach szczecińskiego Mu‑ zeum Narodowego. Z „krajowego podwórka” wymienimy tylko trzech, zmar‑ łych przed stu laty, polskich malarzy‑monachijczyków: Jó‑ zefa Brandta (1841‑1915), Alfreda Wierusza‑Kowalskiego (1849‑1915) i Władysława Szernera (1836‑1915) oraz znanego architekta i konser‑ watora, współzałożyciela Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości, Władysława Marconiego (1848‑1915), a także urodzonych przed dwustu laty – może mniej zna‑ nych – Hipolita Skimborowicza (1815‑1880), pisarza, publicystę, redaktora wielu cza‑ sopism, kustosza Muzeum Starożytności Uniwersytetu Warszawskiego i Henryka Kos‑ sowskiego (1815‑1878), rzeźbiarza, profesora krakowskiej Szkoły Sztuk Pięknych. Po‑ staramy się o nich pamiętać. ........................................................................................................................................................................................................ miesiĘczNik PoPULaRNoNaUkoWy 1-2 (335-336) XXXIX Warszawa 2015 ADRES REDAKCJI 00‑545 Warszawa, ul. Marszałkowska 58 lok. 24 tel./fax 22 622‑46‑63 e‑mail: redakcja@spotkania‑z‑zabytkami.pl http://www.spotkania‑z‑zabytkami.pl http://www.facebook.com/spotkaniazzabytkami REDAKCJA Wojciech Przybyszewski REDAKTOR NACZELNY Lidia Bruszewska ZASTĘPCA REDAKTORA NACZELNEGO Ewa A. Kamińska SEKRETARZ REDAKCJI Jarosław Komorowski Katarzyna Komar-Michalczyk Piotr Berezowski PROJEKT GRAFICZNY Magdalena Barańska ŁAMANIE I OPRACOWANIE KOMPUTEROWE RADA REDAKCYJNA prof. dr hab. Dorota Folga‑Januszewska dr Dominik Jagiełło prof. dr hab. Stanisław Januszewski prof. dr hab. inż. arch. Robert M. Kunkel prof. dr hab. Małgorzata Omilanowska prof. dr hab. Maria Poprzęcka prof. dr hab. Jacek Purchla prof. dr hab. Andrzej Rottermund prof. dr hab. Bogumiła Rouba mgr Bartosz Skaldawski mgr Andrzej Sołtan dr Marian Sołtysiak prof. dr hab. inż. Bogusław Szmygin WYDAWCA 00‑545 Warszawa, ul. Marszałkowska 58 lok. 24 tel. 22 891‑01‑62 e‑mail: fundacja@fundacja‑hereditas.pl http://www.fundacja‑hereditas.pl WSPÓŁWYDAWCA Redakcja zastrzega sobie prawo wprowadzania zmian i skrótów w materiałach przeznaczonych do publikacji oraz publikowania wybranych artykułów w wersji elektronicznej. Materiałów niezamówionych redakcja nie zwraca. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Nakład: 6000 egz. NA OKŁADCE: Pałac Radziwiłłów − siedziba Muzeum w Nieborowie i Arkadii (zob. artykuły na s. 4‑25). (fot. Ireneusz Kamieniak) Lucas Cranach Młodszy, „Portret księcia pomorskiego Filipa I”, 141, olej, deska (w zbiorach Muzeum Narodowego w Szczecinie)

ODNOWIONA FASADA DWORU ARTUSA W GDAŃSKU Zakończyły się prace konserwatorsko- -remontowe fasady gdańskiego zabytku. Najbardziej zniszczone były elemen- ty kamienne oraz tynk, które straciły spoistość i  wymagały podklejenia oraz wzmocnienia. Konserwatorzy przepro- wadzili również zabiegi odsalające, zde- zynfekowali miejsca zaatakowane przez mikroorganizmy, uzupełnili ubytki w ka- mieniu i  tynku, detale architektonicz- ne oraz zło- cenia. Wyko- nali również nowe opie- rzenia bla- charskie i za- bezpieczenia przeciw gołę- biom. Po kon- serwacji cała fasada Dwo- ru Artusa zo- stała pokryta nowymi poli- chromiami. ODBUDOWA KOLEGIATY W GŁOGOWIE Zakończyła się odbudowa w  stanie su- rowym kolegiaty Wniebowzięcia NMP w  Głogowie. Prace trwa- jące ćwierć wieku pro- wadzone były pod kie- runkiem prof. Olgierda Czernera przez architek- tów, konstruktorów, arty- stów, wykonawców. Opra- cowywano dokumenta- cję, wykonywano nauko- we badania, a także anali- zy powstawania i rozwoju tego zabytku, którego po- czątki sięgają pierwszych Piastów. Badania archeologicz- ne prowadzone w  latach sześćdziesiątych XX  w. odsłoniły we wnętrzu kolegiaty pozosta- łości dwóch kamiennych świątyń, któ- rych budowę wiąże się z okresem pano- wania Bolesława Szczo- drego i Bolesława Krzywo- ustego. Do 1262 r. powsta- ła późnoromańska bazylika o trzech nawach. W latach 1413-1466 kościół został gruntownie przebudowa- ny. Powstała wtedy gotyc- ka trzynawowa hala z sze- regiem kaplic. W  XVIII  w. nastąpiła barokizacja wnę- trza. Neogotycka wieża wybudowana została w la- tach 1838-1842, po zawale- niu się starszej. Teraz trwa- ją w  kolegiacie prace wy- kończeniowe. PRZEGLĄDY, POGLĄDY Przeglądy, poglądy......................................................................................................................... FORTYFIKACJE TWIERDZY ZAMOŚĆ Zakończyły się prace restauracyjne przy odtworzeniu historycznego przebiegu powstałych na przełomie XVI i  XVII  w. fortyfikacji Twierdzy Zamość. Ocalałe fragmenty twierdzy zostały wyremonto- wane, a niektóre budowle całkowicie lub częściowo zrekonstruowane. Utworzo- no ziemne wały, które zaznaczają prze- bieg dawnych murów. Będzie nimi pro- wadziła trasa turystyczna. Wyremonto- wano kazamaty w bastionach II i IV, zbu- dowano most przed Bramą Szczebrze- ską, uwidocznione zostały dawne zary- sy bastionów V i  VI. Zrekonstruowano wał forteczny od bastionu III do Bramy Szczebrzeskiej. Przebudowany został też amfiteatr zlokalizowany na terenach for- tecznych, wokół obiektów fortyfikacyj- nych powstały ścieżki rowerowe i oświe- tlone trasy turystyczne. Prace realizowa- ne były w ramach dwóch projektów do- finansowanych ze środków Unii Euro- pejskiej. OPOWIEŚĆ O EUROPEJSKICH TEATRACH Z okazji obchodzonego Roku Polskiego Teatru Publicznego oraz w ramach pro- jektu „Europejski Szlak Teatrów Histo- rycznych” 9 lutego 2015 r. w Teatrze Na- rodowym w Warszawie otwarta zostanie wystawa „Historia Europy opowiedziana przez jej teatry”. Ma ona na celu zainspi- rowanie widza i zaproszenie go do szu- kania związków między odkrywaną tu na nowo przeszłością, znaną z własnych doświadczeń teraźniejszością a perspek- tywą przyszłości. W barwnej i nowoczesnej aranżacji au- torstwa Gerharda Veigla pokazany zosta- nie rozwój europejskiego społeczeństwa wyrażony w działaniach i kształtach te- atrów. Opowieść o europejskich teatrach ogniskuje się na dziewięciu wybranych tematycznych rozdziałach zatytułowa- nych: „Doświadczenie śródziemnomor- skie”, „Wpływ religii”, „Zmiana społe- czeństwa – zmiana budynku”, „Estety- ka i technologia”, „Budowanie narodu – ochrona tożsamości”, „Pożar!”, „Przekra- czanie granic”, „Wojna”, „Demokracja”. Wystawa została przygotowana przez sześć muzeów teatralnych z  sześciu państw europejskich: Polski (Muzeum Teatralne w  Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w  Warszawie), Austrii, Nie- miec, Słowenii, Danii i Wielkiej Brytanii. Po raz pierwszy tak duża grupa specjali- stycznych muzeów współpracowała nad stworzeniem wystawy w ramach szeroko zakrojonego eksperymentu o  charakte- rze naukowym, artystycznym i populary- zatorskim. Scenariusz wystawy powsta- wał w trybie wielomiesięcznych dysku- sji, uzgodnień i konferencji. Każde z mu- zeów zaproponowało wybór obiektów z własnej kolekcji, ustanawiając tym sa- mym pewien sposób narracji, który skon- frontowany został i  uzupełniony narra- cjami innych muzeów. Wystawa będzie podróżować po Euro- pie od 2015 do 2017 r. W Warszawie bę- dzie otwarta do końca kwietnia 2015  r. i zwieńczona zostanie międzynarodową konferencją oraz otwarciem Trasy Bał- tyckiej, przygotowywanej przez drugie- go partnera z Polski – Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego. W ramach Trasy Bałtyckiej zaprezentowane zosta- ną budynki teatralne z Polski, Litwy, Ło- twy i Estonii. Maurycy Stolz, „Widok na główną fasadę Teatru Wielkiego w Warszawie”, rycina z 1841 r. Wnętrze kolegiaty w Głogowie po odbudowie Dwór Artusa w Gdańsku Fragment fortyfikacji Twierdzy Zamość | Spotkania z Zabytkami 1-2 20152

REMONT KAMERY PRUSKIEJ W PŁOCKU Zakończył się drugi etap remontu Kame- ry Pruskiej w Płocku, w której mają po- mieścić się wszystkie jednostki organi- zacyjne oddziału Urzędu Wojewódzkie- go. Budowla powstała w połowie XIX w. W  2013  r. rozpoczęła się jej gruntowna modernizacja – rozpruto wnętrze, sku- to tynki, zdemontowano dach i wzmoc- niono fundamenty. W  2014  r. odrestau- rowano mury, zadbano o  rzeźbione de- tale elewacji, wybudowano nowe stro- py, ściany działowe, budynek zadaszono, wymieniono okna i drzwi, wykonano in- stalację wodnokanalizacyjną. Gmach po remoncie będzie miał przeszło 3 tys. m2 powierzchni użytkowej. Wszystkie pra- ce nadzoruje miejski konserwator zabyt- ków, czynnie uczestniczy w procesie in- westycyjnym. PRZEGLĄDY, POGLĄDY PRACE REWITALIZACYJNE W KOŚCIELE POKOJU W ŚWIDNICY Kościół Pokoju w Świdnicy, wpisany na Li- stę Światowego Dziedzictwa UNESCO, poddany zostanie rozległym pracom kon- serwatorskim. Przeprowadzona będzie re- nowacja pochodzących z  XVII  w. orga- nów, otaczającego pl. Pokoju siedemna- stowiecznego muru, a także przylegające- go do kościoła cmentarza i  znajdujących się na nim najcenniejszych epitafiów. Pra- cami zostanie też objęty budynek plebanii, w którym znajdzie siedzibę Dolnośląski In- stytut Ewangelicki. Będzie się w nim mie- ścić m.in. biblioteka, zawierająca około 16 tys. woluminów, w tym wiele starodruków, stanowiących jedno z największych archi- wów luterańskich w Polsce. Prace konser- watorskie w  Kościele Pokoju w  Świdnicy mają zakończyć się w połowie 2016 r. PROJEKT MUZEUM PAŁACU W WILANOWIE I TOTALIZATORA SPORTOWEGO Zakończył się projekt współrealizowa- ny przez Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie i Totalizator Sportowy, dzięki któremu muzeum w Wilanowie przepro- wadziło konserwację ba- rokowej rzeźby oraz za- kupiło do swojej kolekcji dwa siedemnastowiecz- ne kufle. Naczynia po- wstały w Gdańsku, waż- nym ośrodku złotniczym w czasach panowania Jana III Sobieskiego, i  m.in. poprzez dekora- cję bezpośrednio odwo- łują się do jego osoby. Wzbogaciły one najstar- szą część kolekcji wila- nowskiej, związaną bez- pośrednio z pierwszym gospodarzem pałacu i są prezentowane gościom w apartamentach królewskich. W drugim etapie projektu odbywały się prace konserwatorsko-restauratorskie, których celem było przywrócenie dawnej świetności barokowej rzeźbie „Alegoria Chwały”. Kompozycja rzeźbiarska z lwią skórą ozdabia elewację pałacu od czasów kró- la Jana III i miała służyć heroizacji gospodarza. Kolejni właściciele pa- łacu dodali do dekoracji uskrzydlonego młodzień- ca – Geniusza Chwa- ły – i dwa putta. W ra- mach projektu wykona- no też kopie puttów, któ- re zajęły miejsce orygi- nalnych rzeźb znajdują- cych się na zewnątrz pa- łacu, te zaś eksponowa- ne są w Bibliotece Króla. INSTYTUT SZTUKI POLSKIEJ AKADEMII NAUK (1949-2014) Instytut Sztuki PAN obchodził w  ubie- głym roku jubileusz 65-lecia. Jest to je- dyna instytucja w  Polsce prowadzą- ca tak szeroko zakreślone interdyscy- plinarne badania, prace naukowe i do- kumentacyjne z zakresu sztuk plastycz- nych, muzyki, teatru, filmu, architektury, folkloru, a także komparatystyki. Do za- dań Instytutu należy działalność nauko- wo-badawcza, w historycznych i współ- czesnych przejawach, uwzględniająca związki kultury polskiej z jej światowymi odniesieniami. Koncentruje się ona na podstawowych pracach zbiorowych wy- korzystujących wiedzę i  doświadczenie pracowników naukowych Instytutu i in- dywidualnych badaczy. Rezultaty prac, publikowane w postaci książek, serii wy- dawniczych, artykułów w czasopismach naukowych, ukazują się w  działającym od ponad 20 lat wydawnictwie Insty- tutu. Niezastąpiony warsztat badawczy dla całego środowiska naukowego w odnie- sieniu do dziejów polskiej sztuki i  kul- tury artystycznej oraz dziedzin pokrew- nych stanowią unikatowe zbiory i  spe- cjalistyczna biblioteka. Instytut prowa- dzi również studia doktoranckie. Jednym z wydarzeń towarzyszących ob- chodom 65-rocznicy powołania Instytutu Sztuki Polskiej Akademii Nauk jest wy- stawa „Z perspektywy Śródmieścia. War- szawa 1949”. Jej cel to próba oddania charakteru okresu, w  którym powstała placówka. Ekspozycja obejmuje fotogra- fie Leonarda Sempolińskiego, Teodora Hermańczyka, Zbyszka Siemaszki, Sta- nisława Deptuszewskiego, pochodzące ze zbiorów Instytutu. BOZNAŃSKA W WARSZAWIE  Zakończyła się wystawa prac Olgi Bo- znańskiej w Muzeum Narodowym w Kra- kowie (o tej artystce z okazji przypadającej w 2015 r. 150. rocznicy urodzin pisaliśmy w  „Spotkaniach z  Zabytkami”, nr 9-10, 2014), ale już 26 lutego br. w Muzeum Na- rodowym w  Warsza- wie pokazanych zo- stanie blisko 150 naj- słynniejszych jej dzieł z  różnych okresów twórczości, a  wśród nich portrety, w  któ- rych artystka osią- gnęła największe mistrzostwo i  które przyniosły jej sławę. Wyjątkową atrakcją warszawskiej edycji wystawy będzie zna- komity obraz pędz- la Jamesa Abbotta McNeilla Whistlera „Harmonia w  szaro- ści i zieleni: Miss Cicely Alexander”, wy- pożyczony przez Tate Gallery w Londynie. Ekspozycja trwać będzie do 2 maja br. Kościół Pokoju w Świdnicy Kamera Pruska w Płocku Barokowa rzeźba „Alegoria Chwały” po konserwacji Olga Boznańska, „Japonka”, olej na desce, 1889 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 3

W 2015  r. przypada 70-lecie założenia Muzeum w  Niebo- rowie i Arkadii. Tyle lat minęło, od kiedy zespół pałaco- wo-ogrodowy w Nieborowie i Arka- dii został włączony przez prof. Stani- sława Lorentza do Muzeum Narodo- wego w  Warszawie, co pozwoliło na uchronienie zbiorów przed zniszcze- niem i rozproszeniem w trudnym dla zabytków okresie powojennym. Założenie pałacowo-ogrodowe w  Nieborowie i  Arkadii należy do niewielkiej grupy kilku kompletnie zachowanych rezydencji pałacowych tego typu w Polsce. Położone pomię- dzy Łodzią a  Warszawą, otoczone z  jednej strony ścianą Puszczy Boli- mowskiej, z drugiej – rozległymi pola- mi uprawnymi, zachowało do naszych czasów swoją dominującą rolę książę- cej rezydencji, wpisanej w  rustykal- ne i przyrodnicze otocznie. W 1695 r. królewski architekt Tylman z Game- ren wzniósł tu dla kardynała Stefa- na Radziejowskiego barokowy pałac. Od 1775 r. właścicielem pałacu i dóbr nieborowskich stał się wojewoda wi- leński Michał Hieronim Radziwiłł, a jego małżonka Helena z Przeździec- kich trzy lata później założyła w po- bliskiej wsi ogród sentymentalno-ro- mantyczny, nazwany Arkadią. W oto- czeniu pałacu zachowały się budynki użytkowe i gospodarcze – manufaktu- ra, oranżerie, oficyna kuchenna, dom- ki oficjalistów, stajnie i  wozownie, wszystkie projektowane przez Szymo- na Bogumiła Zuga. Z biegiem lat pa- łac i  jego otoczenie stały się jednym z  bardziej znanych założeń ogrodo- wych w  Europie. Poeta francuski Ja- cques Delille zamieścił w 1801 r. opis Arkadii nieborowskiej w  londyńsko- -paryskim wydaniu swego niezwykle popularnego poematu Jardins, co do- dało ogrodowi księżnej Radziwiłło- wej światowego blasku. Tętniło życie towarzyskie, pałac odwiedzały głowy koronowane. Ostatnim właścicielem pałacu i  dóbr nieborowskich był książę Ja- nusz Radziwiłł, ordynat ołycki, pre- zes „Lewiatana” i  senator z  ramienia BBWR. Pod koniec stycznia 1945 r. książę Janusz został uwięziony z całą rodziną przez służby NKWD. Tym- czasem prof. Stanisław Lorentz, ów- czesny dyrektor Muzeum Narodowe- go w  Warszawie, korzystając ze swe- go autorytetu oraz dobrych stosun- ków politycznych, zadbał o  losy ze- społu pałacowo-ogrodowego w  Nie- borowie. Natychmiast po przejściu frontu udał się wojskową ciężarówką do Nieborowa i 3 lutego 1945 r. ob- jął w  imieniu Muzeum Narodowe- go w  Warszawie opuszczony pałac i ogród w Arkadii, tworząc z nich te- renowy oddział pod nazwą Muzeum w Nieborowie i Arkadii. W ten sposób prof. Lorentz nie tylko uratował pałac w  Nieborowie przed dewastacją, ale genialnie roz- wiązał funkcjonowanie nowej insty- tucji. Muzeum w Nieborowie i Arka- dii otrzymało niezwykły program dzia- łania, który znacznie odbiegał od pro- gramu typowego muzeum i zbliżał je do schematu rezydencji ziemiańskiej. Obok klasycznych funkcji ekspozycyj- nych, konserwacji zbiorów oraz pie- lęgnacji ogrodów, w  Muzeum zajmo- wano się także uprawą ziemi, hodow- lą koni, a  nawet utrzymywaniem sta- da krów na resztówce podworskiej, za- mienionej w przymuzealne gospodar- stwo rolne. Jednocześnie w części pa- łacu i  pawilonu prof. Lorentz otwo- rzył pokoje gościnne dla elitarnych Jubileusz Muzeum w Nieborowie i Arkadii 1 | Spotkania z Zabytkami 1-2 20154

konserwatorską, merytoryczną, pre- zentacją zbiorów wciąż funkcjonu- ją tu formy działalności niespotyka- ne w innych muzeach rezydencjonal- nych. W budynku manufaktury pręż- nie działa pracownia majoliki arty- stycznej, w której wyrabiane są deko- racyjne przedmioty ceramiczne, ta- kie jak za czasów księcia Michała Pio- tra Radziwiłła. Pałac jest miejscem oficjalnych oraz nieformalnych spo- tkań o  charakterze kulturalnym, na- ukowym, a  nawet politycznym. Nie- odłączny element pałacowej ekspo- zycji stanowi funkcjonująca kuch- nia, która specjalizuje się w  trady- cyjnych potrawach, nierzadko opar- tych na zasobach nieborowskich wa- rzywników, wciąż gotowanych na au- tentycznej kuchni węglowej. Poko- je gościnne przyjmują stałych bywal- ców, od dawna związanych z Niebo- rowem, ale również przyciągają no- wych gości ze środowiska intelektual- nego i twórczego, poszukujących wy- jątkowego miejsca, w którym czas się zatrzymał. Przyjaciele i goście Niebo- rowa w  2012  r. z  własnej inicjatywy powołali stowarzyszenie „Dziedzic- two Nieborowa”, którego celem sta- tutowym jest ochrona oraz promowa- nie kulturowego i historycznego dzie- dzictwa Muzeum. gości, pracowników nauki i  twórców. W ten sposób pałac tętnił życiem nie tylko w godzinach otwarcia Muzeum, lecz przez całą dobę. „[…] w mojej kon- cepcji – pisał profesor – nie miało to być tylko muzeum, jakby wypreparowa- ne z  otoczenia, o  innych już funkcjach niż te, dla których było niegdyś wzno- szone i którym do ostatnich czasów słu- żyło. Chciałem, by w tych miejscach na- dal też mieszkano, by spacerowano po alejkach parku, by jadalnia służyła na posiłki i by wieczorami gromadzono się przy kominku w Sali Bibliotecznej (St. Lorentz, O Nieborowie, [w:] Nieborów 1945-1970. Księga pamiątkowa, War- szawa 1970, s. 100). Ta wizja „żywego muzeum”, kon- sekwentnie realizowana przez prof. Lorentza, po 70 latach jest obec- na we współczesnej aktywności nie- borowskiej rezydencji. Poza opieką Muzeum w Nieborowie i Arkadii jest obecnie największym oddziałem Muzeum Narodowego w  Warszawie i zarazem jedną z największych insty- tucji kultury na terenie woj. łódzkie- go. Zbiory Muzeum obejmują prawie 7000 eksponatów. Wyjątkowym zaso- bem rezydencji są dwa bezcenne ogro- dy – późnobarokowy ogród w Niebo- rowie i  sentymentalno-romantyczny Ogród Heleny Radziwiłłowej w  Ar- kadii, których łączna powierzchnia to przeszło 56 ha. Na tym terenie znaj- dują się 24 zabytkowe obiekty nieru- chome – w tym: oranżerie, pawilony ogrodowe, zabudowania gospodarcze. Muzeum zatrudnia na stałe ponad 70 osób. W ciągu roku Nieborów i Arka- dię odwiedza średnio 100  tys. zwie- dzających. Do obchodów jubileuszu 70-le- cia Muzeum w  Nieborowie i  Arka- dii przygotowywaliśmy się przez po- nad dwa lata, ukierunkowując nasze działania na poprawę sprawności or- ganizacyjnej Oddziału, przywraca- nie świetności ogrodów oraz ich wy- posażenia, a przede wszystkim – wyj- ście naprzeciw oczekiwaniom i  po- trzebom publiczności. Otworzyli- śmy muzealną kawiarnię oraz sklep, połączony z  punktem informacji o Muzeum. Naszym priorytetem jest .............................. 1 | Pałac Radziwiłłów w Nieborowie – siedziba Muzeum 2 | Anna Ewa Czerwińska, kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii 3 | Pracownicy Muzeum w Nieborowie i Arkadii – zdjęcie jubileuszowe (zdjęcia: Ireneusz Kamieniak) ............................. 2 3 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 5

W bibliotece pałacu nie- borowskiego, w  jed- nej z trzynastu maho- niowych szaf biblio- tecznych z końca XVIII w. przecho- wywane są kunsztownie oprawione szkicowniki członków rodziny Ra- dziwiłłów. Obowiązkowa w  edu- kacji wyższych sfer nauka rysunku, w  rodzinie Radziwiłłów zaowoco- wała rozwinięciem przynajmniej kil- ku niezłej klasy talentów. Rysowa- ły i  malowały dzieci Heleny Radzi- wiłłowej, twórczyni Ogrodu Arka- dyjskiego, szkolone m.in. przez Jana Piotra Norblina, Michała Płońskiego i  Aleksandra Orłowskiego. Chociaż twórczość zmarłych przedwcześnie córek – znane są przede wszystkim prace Krystyny Magdaleny (1776- -1796), podobno pieszczotliwie zwa- nej w  rodzinie „Bazgrotką” – okre- ślić należy jako amatorską, to już ry- sunki ich starszego brata Antoniego Henryka (1775-1833), późniejszego Namiestnika Księstwa Poznańskie- go, uznać można za w pełni profesjo- nalne. Zdecydowana kreska, trafnie uchwycone cechy charakterystyczne rysowanych postaci dowodzą wyso- kiej artystycznej sprawności. Dobrze rysowały dzieci Antoniego. Wyso- ko oceniane są albumy jego wnuka – Ferdynanda Fryderyka (1834-1926), ojca ostatniego właściciela Niebo- rowa. Książę Michał Piotr talentem nie dorównywał bratu swego dzia- da – Antoniemu ani kuzynowi Ferdy- nandowi, miał natomiast rozwinięty zmysł obserwacji i duże poczucie hu- moru. Szkicownik, jaki po nim pozo- stał w Muzeum w Nieborowie i Arka- dii, jest jednym z najbardziej interesu- jących w zachowanym zespole, przede wszystkim jako źródło informacji o codziennym życiu rodziny książęcej pod koniec XIX w. Wobec niezwykle skromnego zbioru fotografii z  tego okresu, szkicownik jest także nieoce- nionym źródłem ikonograficznym. Album zatytułowany Le Ména- ge Bun (sygn. Al. 52 (4046), Par Ło- wicz à Nieborów. Le Ménage Bun, wym. 16,7 x 23,7 cm) nie jest dato- wany, choć przypuszczalnie pierwsze szkice powstały w latach 1879-1880, na początku bytności nowych właści- cieli w pałacu nieborowskim. Opraw- ny w  tłoczoną zieloną skórę zawiera 50 ilustracji z  przedstawieniami sce- nek sytuacyjnych z życia rodzinnego Radziwiłłów. Są one rysowane ołów- kiem, jedynie strona wprowadzająca podkolorowana jest akwarelą. Głów- nymi ich bohaterami są: Maria z Za- wiszów – drobna osóbka z  wydat- nym nosem, ponadprzeciętnie wyso- ki, łysawy stryj Zygmunt z sumiasty- mi wąsami i sam autor – Michał Piotr, młody mężczyzna z  wąsikiem i  trze- ma pieprzykami na lewym policzku. Codzienność domu Radziwiłłów udostępnienie zwiedzającym jak naj- szerszej przestrzeni Muzeum i wiedzy o naszych zbiorach. Od 2012 r. wpro- wadziliśmy bogatą ofertę edukacyjną, której program oparty jest na nieprze- branych zasobach arystokratycznej re- zydencji, skierowany do różnych grup odbiorców. W 2013 r. po raz pierwszy w  historii Muzeum udostępniliśmy dla naszych gości nieborowskie oran- żerie wraz z kolekcją roślin. W Roku Jubileuszowym, zaczynając od 3 lute- go do końca 2015 r., będziemy otwie- rać kolejne obiekty, nową odsłonę sta- łej wystawy majoliki nieborowskiej, prezentować cykle spotkań poświę- conych historii Muzeum, jego ko- lekcjom oraz wspomnieniom zwią- zanych z  nim ludzi. Między innymi w  ogrodzie arkadyjskim udostępni- my kolejny zrekonstruowany obiekt z  czasów księżnej Heleny Radziwił- łowej – Grobowiec na Wyspie Topo- lowej. Wyrażam nadzieję, że dzięki ob- chodom Roku Jubileuszowego wy- jątkowy i autentyczny zespół pałaco- wo-ogrodowy, który wyszedł obron- ną ręką z apokalipsy ostatniej wojny, odzyska swoje znaczenie w  kontek- ście europejskich muzeów rezydencjo- nalnych. Anna Ewa Czerwińska kurator Muzeum w Nieborowie i Arkadii Najważniejsze wydarzenia Roku Jubile- uszowego z okazji 70-lecia Muzeum w Nie- borowie i Arkadii, Oddziału Muzeum Naro- dowego w Warszawie: 30 kwietnia 2015  r. w  Nieborowie − uroczyste otwarcie nowej, stałej ekspozycji majoliki nieborowskiej w  budynku dawnej Manufaktury. 22 maja 2015 r. w Arkadii − w dzień imienin Heleny Radziwiłłowej – odsłonię- cie zrekonstruowanego Grobowca na Wy- spie Topolowej w Arkadii. W dniach 25-26 września 2015 r. − se- sja naukowa, mająca na celu prezentację wy- branych artykułów naukowych zawartych w publikacji wydanej z okazji jubileuszu Mu- zeum pt. Nieborów 1945-2015. Księga Pa- miątkowa na Jubileusz 70-lecia Muzeum w Nieborowie i Arkadii. | Spotkania z Zabytkami 1-2 20156

Pojawiają się też zindywidualizowane, zapewne rozpoznawalne współcze- snym, twarze pracowników księcia. Na pierwszej ilustracji młode mał- żeństwo, Michał Piotr Radziwiłł wraz z  żoną Marią z  Zawiszów, wjeżdża główną bramą do nowej siedziby, ude- korowanej z  tej okazji: na balkonie pałacu widać szarfę z napisem „Vivat”, a na gazonach po obu stronach drogi wjazdowej – inicjały Michała Radzi- wiłła. Interesujący dla badaczy dzie- jów nieborowskiej rezydencji jest wi- zerunek zachowanego budynku bro- waru sprzed późniejszych zmian. Już wkrótce Michał Piotr przeznaczył go na działalność Fabryki Fajansów, za- łożonej w  1881  r. Po prawej stronie browaru, w tle, rysują się budynki go- spodarcze (nieistniejące obecnie). Wygląd wjazdu i  ogrodzenia nowy właściciel wkrótce całkowicie prze- obraził, powiększając dziedziniec do- jazdowy o przestrzeń przed browarem i  zamykając go murem z  żelaznymi wrotami i  kordegardą. Rysunek jest jedynym zachowanym przedstawie- niem pierwotnej formy wjazdu. Główna kuchnia umiejscowio- na była w  pawilonie bocznym, po- wstałym pod koniec XVIII  w., zwa- nym obecnie Pawilonem Myśliwskim. To tutaj przygotowywano posiłki dla książęcej rodziny, przenoszone na- stępnie do pałacu. Ze względów prak- tycznych takie rozwiązanie było ko- rzystniejsze – pozwalało na wyelimi- nowanie zapachów i kuchennych prac z pałacu. Na rysunku, na którym Ma- ria odwiedza pracowników kuchni, zaznaczone jest sklepienie kolebko- we z lunetami, występujące w parterze budynku. Zachowany duży piec chle- bowy i znacznych rozmiarów kuchnię „z fajerkami do rondli” można oglądać w  pomieszczeniu pełniącym obecnie funkcję Pracowni Konserwatorskiej. Lokalizacja pralni, którą odwie- dza księżna Maria, widocznej na ko- lejnym rysunku, nie jest znana. Widać 1 | Strona tytułowa szkicownika; na ilustracji: w medalionach Michał Piotr z żoną Marią, u dołu pałac nieborowski 2 | „Przyjazd nowych właścicieli do Nieborowa” ................................................................................ 1 2 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 7

magiel – napełniony kamieniami wó- zek przepychany po wałkach z nawi- niętą odzieżą. Czy to właśnie urzą- dzenie, czy tylko jemu podobne, za- chowane jest w  jednym z  pomiesz- czeń gospodarczych nieborowskiego muzeum? Rośliny przeznaczone do kuch- ni pałacowej oraz te bardziej wyma- gające uprawiane były w  tzw. ogród- kach francuskich, które przedstawia inna ilustracja. Ogródki wydzielo- ne były z przestrzeni pozostałej części ogrodu ceglanymi murkami, stano- wiącymi osłonę przed podmuchami zimnych wiatrów. Pracownicy ogro- du przedstawieni na rysunku po le- wej przenoszą plony. Centralnie wi- doczna jest Maria. By zerwać najwyżej rosnące kiście winogron, nie bacząc na długą suknię, wspięła się na trejaż. Nie zwrócili na nią uwagi pochłonię- ci rozmową Zygmunt i Michał Piotr, którzy najprawdopodobniej właśnie wrócili z polowania. Polowania to niezwykle ważny element życia w  nieborowskiej re- zydencji. Obaj książęta byli ich pa- sjonatami. Przedstawione zostały na pięciu odrębnych kartach szkicow- nika. Wśród listów, jakie wymieniali między sobą stryj i  bratanek będąc w  rozjazdach, trudno znaleźć ta- kie, które nie poruszałyby tej kwe- stii. „Na co polujecie i  jak się wam łowy powodzą?” pytał Zygmunt (list z 2 grudnia 1878 r.), który sta- le martwił się o „zwierzostan” lasów po kolejnych zimach (list z 3 stycz- nia 1877  r.). „W  bliskości Nieboro- wa mimo ciągłych polowań, zwierzy- ny jest zawsze pod dostatkiem” (23 li- stopada 1881  r.), stwierdzał innym razem. Strzelano do saren, zajęcy, li- sów, kuropatw, bekasów, dubeltów, a  nawet niedźwiedzi (25 stycznia 1880  r.) (cytowane fragmenty czte- rech listów pochodzą ze zbioru ko- respondencji Zygmunta do Micha- ła Piotra z  Nieborowa, przechowy- wanej w  Archiwum Głównym Akt Dawnych w Warszawie, Arch. Radzi- wiłłów z  Nieborowa, Koresponden- cja, seria I, teka 9, sygn. 72, cz. I). O innej pasji – a  były nią rośli- ny ozdobne – świadczy jeszcze je- den list Zygmunta do Michała Pio- tra, przebywającego wówczas za  gra- nicą: „Kochany Michale, dziękuję Ci bardzo za przesłane nasionka, wczo- raj je odebrałem i  zaraz zasiać kaza- łem, cieszę się bardzo, że podzielasz ze mną zamiłowanie do kwiatów, jeżeli więc spotkasz gdzie ładne i nowe rośliny niezbyt drogie, i  łatwe do transportu, donieś mi, a za twoim pośrednictwem mógłbym je do Nieborowa sprowadzić” (29 maja 1873 r.). Na kolejnym rysunku zobaczyć możemy ogród od strony południo- wej pałacu, przekształcony przez no- wych właścicieli. Pojawił się tu wów- czas wielki kwietnik ze spiętrzony- mi klombami zieleni i basenami wod- nymi, wzbogacony w  sezonie letnim drzewami pomarańczowymi z  miej- scowej oranżerii. Ogród, jak widać, z  pietyzmem pielęgnowała osobiście księżna Maria. Nowi właściciele wprowadzili wie- le przekształceń wyposażenia i  wy- stroju wnętrz pałacu, opierając się na pracy miejscowych rzemieślni- ków. Znacząco przeobrażona zosta- ła widoczna na rysunku Sień Główna. 3 | „Powitanie księżnej w kuchni” 4 | „W pałacowej pralni” 5 | „W ogródkach francuskich” 6 | „Pielęgnacja ogrodu południowego przy pałacu” ................................................................................ 3 4 | Spotkania z Zabytkami 1-2 20158

siedzi Zygmunt (komplet: kanapa confidente i  11 foteli, manufaktura mebli Michała Kazimierza Ogińskie- go, lata sześćdziesiąte XVIII w., w dal- szym ciągu znajduje się w  Salonie Czerwonym), stolik z  prostokątnym blatem (prawdopodobnie stolik ga- te-leg-table, koniec XVIII w., obecnie w holu drugiego piętra). Autor szkicu umieścił na nim humorystyczne deta- le: putto po prawej stronie damy lek- ceważąco się na nią wypina, jej pie- sek to czyjaś karykatura, a  portret Zyskała pseudomanierystyczną bo- azerię z czarnego dębu, jej sklepienie pokryła polichromia ze scenami hi- storycznymi. Zamontowano tu dwu- skrzydłowe przeszklone drzwi, któ- re otworzyły widok na dziedziniec od północnej i ogród od południowej strony pałacu. Książę Michał Piotr (po prawej) wskazuje pracownikom miejsce dla wnoszonej szafy. Jest to jedna z trzech szaf w typie gdańskim, które według projektu księcia wyko- nali stolarze z  przypałacowej „rzeź- biarni”, a które obecnie eksponowane są w budynku Manufaktury. Dla uła- twienia transportu ma ona zdemonto- wany gzyms i drzwi. Druga z szaf, już złożona, widoczna jest w głębi. Po le- wej, na posadzce leży przewrócone krzesełko z herbem Radziwiłłów „Trą- by”, także wykonane w  „rzeźbiarni” (krzeseł z herbem „Trąby” na oparciu, projektu M.P. Radziwiłła, zachowało się trzy i w dalszym ciągu stoją w Sie- ni Głównej pałacu). Stryj Zygmunt w geście rezygnacji podnosi ręce i wy- chodzi z pałacu. Dynamika zmian za- pewne naruszyła stabilną monotonię jego życia. Dekoracjom malarskim powsta- jącym we wnęce Salonu Czerwone- go z  zainteresowaniem przyglądają się Maria i  Zygmunt. Nie budzi ich sprzeciwu to, że jeden z  malujących bez skrępowania przysiadł na marmu- rowej rzeźbie leżącej kobiety, tzw. św. Cecylii („Alegoria szczęśliwej śmier- ci” z Grobowca na Wyspie Topolowej w  Arkadii, autorstwa zapewne Pie- tro Staggi; koniec 1785  r., dziś eks- ponowana jest w  Sali Białej pałacu). We wnęce zawsze znajdował się piec, a  malowidło iluzjonistyczne zastąpi- ły później proste dekoracje architek- toniczne, dlatego rysunek wprowadza przesłanki do nowych badań. Moż- na rozpoznać obiekty do dziś stano- wiące wyposażenie pałacu: na ścianie wisi słynny portret Anny Orzelskiej (Antoine Pesne, „Portret Anny Orzel- skiej”, olej, płótno), bliżej wnęki – jed- na z rokokowych aplik na dwie świe- ce (apliki przyścienne rokokowe dwu- świecowe, sześć sztuk w Salonie Czer- wonym, ok. 1765), pod obrazem ka- napa confident i  fotel, na którym jegomościa z gołym brzuchem to au- torska fantazja. Założenie w  1881  r. przy pałacu w  Nieborowie manufaktury majoliki uważane jest za bodaj największe osią- gnięcie księcia Michała Piotra Radzi- wiłła. Dwa rysunki pokazują począt- ki jej działalności. Pierwszy ukazuje akt poświęcenia nowej fabryki, drugi − wnętrze malarni. Pracownicy zdo- bią przedmioty ceramiczne, których formy, a  często i  motywy dekoracji są łatwe do identyfikacji (zdaje się, że 5 6 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 9

w centrum, na lewo od stojącej księż- nej Marii widać wdzięczną postać malarki Jadwigi Hyżyckiej). Obiek- ty te (talerze, obudowy zegarów, wa- zony, kafle) są eksponowane na sta- łej wystawie majoliki w nieborowskim muzeum. Zarówno Maria, jak i  Michał Piotr byli bardzo religijni. Dzięki nim rozpoczęta zaledwie przez Zygmunta budowa nowego, murowanego ko- ścioła w  Nieborowie doprowadzona została do końca. W  późniejszym okresie powstało jeszcze kilka ko- ściołów ich fundacji w  Warszawie i na Litwie. Michał Piotr w wyposa- żenie nieborowskiego kościoła zaan- gażował się osobiście. To ewenement – fundator stał się w  tym przypad- ku faktycznym projektantem całe- go, niezwykle spójnego wyposażenia wnętrza. Na rysunku ukazującym li- turgię sprawowaną jeszcze w starym, drewnianym kościele przedstawieni są siedzący w ławce kolatorskiej Ma- ria (z patriotyczną zapinką na kape- luszu), Zygmunt i Michał Piotr. Naj- prawdopodobniej jest to jedyny wi- zerunek wnętrza tej nieistniejącej od 130 lat świątyni. Wiele elementów jej wyposażenia Michał Piotr z  pie- tyzmem zachował, przenosząc je do nowego kościoła lub pałacu. Rzeź- ba św. Floriana (drewno polichromo- wane, XVIII w.), stojącego w kontra- poście na ołtarzu, znajduje się dziś w  magazynie muzealnym. Owalne stacje Drogi Krzyżowej malowane na blasze zdobią obecnie jeden z ko- ściołów diecezji łowickiej. Celebrans ubrany jest w niezwykle dekoracyjny, pochodzący z początku XVIII w. ha- ftowany biały ornat jedwabny, który dalej można podziwiać w nieborow- skim kościele. Nabożeństwa były okazjonal- nie sprawowane także w  samym pa- łacu, co potwierdza kolejny rysunek. Funkcję kaplicy domowej przejmowa- ła wówczas sala balowa zwana Białą. W jej narożu znajduje się bowiem nie- wielka wnęka z  ołtarzem, zamykana ażurowymi, drewnianymi drzwiami. Aktywne życie książęcej pary nie pozwalało na wiele momentów relak- su, ale na kilku szkicach i one są po- kazane. Zaskoczeniem jest rozgryw- ka badmintona między Marią i Zyg- muntem przypuszczalnie w  prze- strzeni Salonu Czerwonego. Posługu- ją się typowymi dla początków tej gry .............................................. 7 | „Wnoszenie tzw. szaf gdańskich do Sieni pałacu” 8 | „W Salonie Czerwonym powstaje nowe malowidło ścienne” 9 | „Malarnia w manufakturze majoliki” 7 8 9 | Spotkania z Zabytkami 1-2 201510

w  magazynie artystycznym), wazon dekoracyjny (z podobizną Frydery- ka II w  medalionie, Berlin, Królew- ska Manufaktura Porcelany, ok. 1780, obecnie w Sypialni Księstwa), ozdob- ny wiszący świecznik (brązowy, prze- łom XVIII i  XIX  w., obecnie w  Sy- pialni Wojewody). Wiele jeszcze innych okoliczno- ści życia codziennego rodziny książę- cej w Nieborowie zamkniętych zosta- ło na kartach szkicownika. Wizytacja W 1879 r. Michał Piotr Radziwiłł (1853-1903) odkupił od stryja Zygmunta nadszarpnięty nie- umiejętnym gospodarowaniem majątek nie- borowski wraz z pałacem. W tym samym roku ożenił się z  Marią z  Kierzgayłłów-Zawiszów. Małżonkowie tworzyli harmonijny związek, łą- czyły ich podobne zainteresowania, cele i poglą- dy. Wspólnie angażowali się w publiczne sprawy społeczne, kulturalne i gospodarcze, poświęcali się działalności charytatywnej. Dla Nieborowa Michał Piotr pod wieloma względami okazał się mężem opatrznościo- wym. Zatrzymał proces wyprzedaży i  zadłu- żania dóbr. Rezydencję wraz z  otoczeniem odnowił i zmodernizował. Przy pałacu książę utworzył stolarnię zwaną „rzeźbiarnią” i  ma- nufakturę majoliki. Odkupił i  uporządkował Arkadię, dla parafii nieborowskiej wybudował nowy kościół − nekropolię rodu. paletkami. Gra przybyła do Polski już w XVIII w., jednak dopiero w drugiej połowie XIX  w. wykształciły się re- guły badmintona zbliżone do współ- czesnych. W tle – wyposażenie Salo- nu: charakterystyczne listwy boaze- rii wraz z  tkaniną o  kwiatowym de- seniu, meble: fotel (jeden z  komple- tu mebli z manufaktury Michała Ka- zimierza Ogińskiego, o  których była już mowa), lichtarz (dwuświecowy, plater, około połowy XIX w., obecnie szpitala, którym się opiekowali, ga- szenie pożaru budynków gospodar- czych, spotkania towarzyskie w  pa- łacu i ogrodzie, przyjęcie rosyjskiego dygnitarza, spektakl baletowy, próby fotografowania. Mimo coraz szerszej działalno- ści społecznej, prowadzonej przede wszystkim w  Warszawie, wielu pro- blemów, głównie natury finansowej, związanych z gospodarowaniem ma- jątkiem, Michał Piotr zawsze z  ulgą powracał do swej wiejskiej siedziby. Wielokrotnie dawał temu wyraz w li- stach do matki: „Śliczny ten Niebo- rów jak go się nie widziało dłużej, co to za rozkwit róż, jaka zieloność i ma- jestat drzew i szlachetność pokoi i linii. Używamy z wielką radością tych Bo- żych darów, szczęśliwi, że te miasto za nami z tym skwarem, turkotem i inte- resami” (cyt. za: Włodzimierz Piw- kowski, Nieborów. Mazowiecka rezy- dencja Radziwiłłów, Warszawa 2005, s. 210). Anna M. Maniakowska-Sajdak | Michał Piotr Radziwiłł z żoną Marią na tarasie przed pałacem w Nieborowie (wg Włodzimierz Piwkowski, Nieborów. Mazowiecka rezydencja Radziwiłłów, Warszawa 2005, s. 226) 10 | „Msza św. w kościele nieborowskim” 11 | „Badminton w pałacu” ................................................................................ 10 11 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 11

P rzeszło 200 lat temu w Nie- borowie znajdowały się naj- wspanialsze, najpiękniejsze i najlepiej wyposażone oran- żerie w  Rzeczypospolitej, tworzące oprawę i  uzupełnienie nieborowskiej rezydencji Radziwiłłów, które do dziś, pomimo burzliwej historii, są miej- scem pełnym magii. Budowa Starej Oranżerii roz- poczęła się przed 1790  r., choć źró- dła historyczne podają, że już wcze- śniej ogród Radziwiłłów wyposażony był w  cieplarnie w  postaci ananasar- ni i  figarni. Natomiast Nową Oran- żerię wzniesiono sześć lat później spe- cjalnie na potrzeby największej i naj- okazalszej kolekcji drzew egzotycz- nych sprowadzonej do Nieborowa aż z Drezna, a która była tak wspaniała, że car Aleksander II chciał ją wywieźć do Petersburga. Te dwa budynki były integralną częścią magnackiej rezydencji Radzi- wiłłów. Uderzały swoją charaktery- styczną sylwetą i poprzez przeszklone na pełną wysokość elewacje i  toskań- skie kolumnady, wprowadzały atmos- ferę ciepłego Południa. Podobnie jak inne budowle ogrodowe, reprezenta- cyjne oranżerie akcentowały miejsca ważne, pojawiając się na zamknięciu osi widokowych. Ich wnętrza służyły za sale przyjęć i balów, gdy w okresie let- nim egzemplarze roślin egzotycznych wystawiano na barokowe partery przy pałacu, przedłużając niejako jego re- prezentacyjne wnętrza. Były celem spa- cerów oraz schronieniem przed desz- czem. Doskonałość parteru ogrodo- wego wynikała nie z bogatego rysunku ornamentu gazonów kwiatowych, lecz z  okazałości zastosowanych form ro- ślin, pochodzących z oranżerii. Nieborowskie ogrody zimowe mieszczące się w  dwóch oranżeriach komponowała olśniewająca kolekcja drzew i  krzewów cytrusowych, po- chodzących z  królewskiej pomarań- czarni zwingerowskiej w  Dreźnie, urządzonej przez Augusta II Moc- nego, jako prezent dla hrabiny Anny Konstancji Cosel. Na bogactwo tej kolekcji składało się około 400 ro- ślin, ponad 100 drzew pomarańczo- wych, w tym 70 liczących po 400-600 lat, stary egzemplarz drzewa kamforo- wego, wysokie magnolie wielkolistne oraz ogromne mirty i cyprysy. Można się jedynie domyślać, jakie wrażenie na Helenie Radziwiłłowej i  jej współczesnych sprawiały wiecz- nozielone drzewka pomarańczowe i  cytrynowe, jednocześnie kwitną- ce i owocujące, cenione za wspaniałą woń białych kwiatów i soczyste, żółte Oranżerie nieborowskie – pałace roślin ...................................... 1 | 2 | Pałac w Nieborowie od strony południowej, na pierwszym planie partery kwiatowe ogrodu, stan obecny (1) i na zdjęciu z 1915 r. (2) 1 | Spotkania z Zabytkami 1-2 201512

małżonka na ten kosztowny wydatek − zawrotną wówczas sumę 300  tys. dukatów. Podróż roślin z Drezna do Nieborowa była wielkim przedsię- wzięciem logistycznym. Trudno sobie wyobrazić transport 400-600-letnich drzew, które były spławiane tratwami. Droga wodna prowadziła przez Elbę, Sprewę i dalej przez Gdańsk Wisłą, aż do Wyszogrodu. Gabriela z  Güntherów Puzyni- na z zachwytem opisuje w swoich pa- miętnikach (W Wilnie i w dworach li- tewskich. Pamiętnik z lat 1815-1843, Wilno 1928) przepływającą wodami Sprewy pod oknami pałacyku Belle- -vue pod Berlinem zaaranżowaną wy- spę, pełną kwitnących drzew poma- rańczowych, która stała się tłem pod- wieczorku, wydanego przez księżnę Helenę z okazji zaręczyn jej syna księ- cia Antoniego Henryka Radziwiłła z księżniczką pruską Luizą (Ludwiką) Hohenzollern. Pomysłowość księżnej została doceniona przez księcia de Li- gne, który nadał jej przydomek Ar- midowskiej, gdyż „laską czarodziej- ską umiała całą wyspę z łona wód wy- wołać”. Zakupiona w  Dreźnie kolekcja nie była w stanie pomieścić się w Sta- rej Oranżerii, której budowa według rysunków warszawskiego architekta jagody, otulone grubą aromatyczną skórką. Owoce cytryny i pomarańczy na- zywano hesperydynami (hesperidium) – złotymi jabłkami Hesperyd (pierw- szy książkowy poradnik o uprawie cy- trusów, opublikowany w 1646 r. przez Giovanniego Battistę Ferrariego, no- sił tytuł Hesperydy). Określenie to na- wiązywało do greckiego mitu o straż- niczkach cudownego ogrodu, poło- żonego na zachodnim krańcu świa- ta, gdzie wraz ze stugłowym smokiem Ladonem strzegły złotych jabłek, któ- re bogini Hera otrzymała niegdyś w prezencie ślubnym od Gai. Owoce te musiały być niezwykle cenne, sko- ro ich zdobycie stało się przedostat- nią, jedenastą pracą legendarnego He- raklesa. Nie dziwi zatem, że księżna Hele- na Radziwiłłowa, miłośniczka i znaw- czyni sztuki antycznej, oraz jej mał- żonek Michał Hieronim, wojewo- da wileński, nabyli w  1795  r. od ro- dziny Moszyńskich kolekcję roślin śródziemnomorskich, powiększając ją o galerię kilkunastu granatów i lau- rów z  wilanowskiej oranżerii Lubo- mirskich. Negocjacje w sprawie zaku- pu kolekcji Moszyńskich prowadziła od połowy 1794 r. w Dreźnie księżna Helena, namawiając pragmatycznego Szymona Bogumiła Zuga rozpoczęła się zapewne przed rokiem 1790. Po- mimo planów jej powiększenia, o któ- rych świadczą trzy niezrealizowane warianty, Radziwiłłowie zaniechali jej rozbudowy, bowiem w  1796  r. przy- stąpili do budowy Nowej Oranżerii. Stara Oranżeria, zachowana do dzisiaj, składa się z dwóch części: wyż- szej (8,70 m wysokości), z  cztero- spadowym dachem krytym gontem, z  dziewięcioosiową elewacją połu- dniową, ozdobioną kolumną toskań- ską w  rozstawie 2,4 m, i  dobudowa- nej do niej w  drugiej połowie XIX lub pierwszej połowie XX w. propor- cjonalnie niższej cieplarni, krytej da- chem dwuspadowym, z taką samą ele- wacją w  porządku toskańskim. Uło- żona w „jodełkę” (opus spicatum) klin- kierowa posadzka pomieszczeń Starej Oranżerii znajduje się poniżej pozio- mu terenu. Ścianę wysokiej sali zdo- bi okrągłe, o ponad 2 m średnicy lu- stro, zamontowane w ściennej wnęce, które stwarza dodatkowy efekt iluzji, odbijając sylwety roślin i powtarzając wnętrze pomieszczenia. Wzdłuż tylnej elewacji północ- nej Starej Oranżerii znajdują się dłu- gie, wąskie pomieszczenia technicz- ne, z zachowanymi reliktami palenisk dawnej instalacji poziomego ogrzewa- nia kanałowo-kominowego, obiegają- cego wnętrza obu budynków. Warto podkreślić trud palacza, który musiał utrzymywać niezbędne warunki ciepl- ne dla przechowywanych w  oranże- riach roślin, co niejednokrotnie wią- zało się z  całonocnym czuwaniem przy piecach w  zimie. Do regulowa- nia temperatury w oranżeriach stoso- wano powszechne w tamtych czasach ogrzewanie kanałowe, którego ślady – murowane kanały – zachowały się do dziś wzdłuż elewacji okiennej. Nowa Oranżeria była budow- lą o imponujących rozmiarach, sięga- ła szczytem zachodnim pod sam pa- łac, podkreślając poprzeczną oś zało- żenia ogrodowego, rozpościerającą się w  kierunku wschód-zachód. Zgod- nie z  opisem inwentarzowym autor- stwa Generała Michała Gedeona Ra- dziwiłła z 1840 r. − mierzyła 180 łok- ci długości (ponad 100-103 m) i 10 m 2 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 13

3 4 | Spotkania z Zabytkami 1-2 201514

i lekkoduch, sprzedał za sumę 228 tys. rubli prawie całą kolekcję roślin śród- ziemnomorskich carowi Aleksan- drowi II do Łazienek Królewskich w Warszawie. Car, zachwycony wspa- niałym zbiorem, rozważał możliwość jego przewiezienia do Petersburga, z  czego ostatecznie zrezygnowano, ze względu na trudności transporto- we (brano pod uwagę nawet budowę specjalnego parowca, rozpatrywano też możliwość transportu kolejowego, składającego się m.in. z 5 ekstrapocią- gów z  20 wagonami). Obawiano się również trudności z aklimatyzacją ro- ślin w surowym klimacie, panującym na północy Rosji. W drugiej połowie XIX  w. (oko- ło 1870  r.) budynek Nowej Oranże- rii został rozebrany, a  materiały po- chodzące z  rozbiórki książę poda- rował na budowę nowego kościoła szerokości, jej południowa elewa- cja podzielona była kolumnadą w po- rządku toskańskim, rozczłonkowa- na trzema ryzalitami i  wypełniona 34 oknami. Budynek pomimo ogrom- nych rozmiarów nie wywoływał ta- kiego wrażenia, jak jego zawartość − kolekcja drzew egzotycznych, co w 1828 r. z podziwem opisuje w Opi- sach różnych okolic Królestwa Polskie- go Klementyna z  Tańskich Hoffma- nowa: „Podobnej nie ma nasza Polska, o  pięknieyszą i  w  Niemczech trudno. […] Niektóre drzewa pomarańczowe są grubości dorodnego mężczyzny; sto jest tych grubszych, drugie tyle cieńszych; wszystkie razem przed 34 laty zakupio- ne za ogromne pieniądze w  Dreźnie; dziś jak nam mówi ogrodnik, są prawie bez ceny; wydają corocznie po kilka- dziesiąt kop cytryn i pomarańczy słod- kich, więcej jeszcze gorzkich”. Los oranżerii nieborowskich zo- stał przesądzony w  1858  r., kie- dy Zygmunt Radziwiłł, wnuk księż- ny Heleny Radziwiłłowej, utracjusz w  Nieborowie. W  krajobrazie ogro- du pozostał wschodni fragment bu- dynku, który pełnił funkcję dworskie- go lamusa. Ostatnie prace rewaloryza- cyjne w Nowej Oranżerii, przeprowa- dzone na podstawie projektu prof. Ge- rarda Ciołka z  lat 1948-1953, odsło- niły otwory okienne w elewacji połu- dniowej i  kolumnadę, dzielącą ścianę na pięć pól o rytmicznym układzie. Historia dwóch oranżerii niebo- rowskich i  kolekcji roślin, które sta- nowiły ich tkankę jest burzliwa, peł- na wzlotów i upadków, poddająca się działaniu czasu i  ludzi. W  ciągu po- nad dwóch wieków oranżerie ulegały licznym przemianom, a niejednokrot- nie i  zniszczeniom, które spowodo- wane były niewłaściwą opieką następ- nych właścicieli Nieborowa. Obecnie Muzeum w Nieborowie i Arkadii suk- cesywnie odbudowuje kolekcję roślin oranżeryjnych, wzbogacając ją nowy- mi drzewkami cytrusowymi, laurami, mirtami, oleandrami. Dzisiaj znajduje się w niej ponad 200 gatunków roślin. Podtrzymywanie przez muzeum histo- rycznych tradycji oranżeryjnych ogro- dów podkreśla wyjątkowy status ma- gnackiej rodziny Radziwiłłów, a  zdo- biące od maja do września ogrodowy parter wykwintne drzewka pomarań- czowe i inne rośliny egzotyczne, które są prezentowane na tle gładkich płasz- czyzn jednolitej zieleni trawników, od- zwierciedlają dawny wygląd ogrodu i nadają mu perfekcyjną formę. Katarzyna Żak-Zatorska 3 | Szymon Bogumił Zug, projekt rozbudowy Starej Oranżerii, 1795 (niezrealizowany) 4 | Szymon Bogumił Zug, projekt Nowej Oranżerii, 1796 5 | Nowa Oranżeria po rewaloryzacji przeprowadzonej w latach 1950‑1953, stan obecny 6 | Budynek Starej Oranżerii, stan obecny (zdjęcia: 1, 6 – Sylwester Borusiak vel Boruta, 2-5 wg Włodzimierz Piwkowski, „Nieborów. Mazowiecka rezydencja Radziwiłłów”, Warszawa 2005) ................................................................................ 5 6 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 15

M ajolika nieborowska jest niezwykle interesują- cym świadkiem swego czasu. Stworzona na fali myśli pozytywistycznej, „staraniem jednego z  dziedziców wielkiego imie- nia” (Maria Konopnicka, Wystawa majoliki w  Warszawie, „Świt”, nr 13, 1884, s. 209), próbowała zająć miej- sce na wymagającym rynku, wywołała przy tym dyskusję dotyczącą patrioty- zmu i odsłoniła kulturowo-społeczne tło epoki, w której powstawała. Histo- ria manufaktury nieborowskiej, obec- na w literaturze przedmiotu, jest opi- sana przez tak wybitnych znawców, jak choćby Bożena Kostuch, Włodzi- mierz Piwkowski, Andrzej Szczepa- niak czy Walerian Warchałowski. Manufakturę nieborowską zało- żył w roku 1881 książę Michał Piotr Radziwiłł – pozytywista, społecznik, zainteresowany sztuką i nauką, zaan- gażowany w każdy etap powstawania i  działania manufaktury. Jej pierw- szym dyrektorem, a zarazem organiza- torem był Stanisław Thiele – ceramik, wykształcony we Francji, zdobywa- jący zawodowe szlify w  fabryce An- toine’a Montagnon’a w  Nevers oraz Ćmielowie. W  nieborowskiej manu- fakturze pracowało kilkadziesiąt osób, wśród nich utalentowani twórcy Majolika nieborowska w przestrzeniach sakralnych ................................................................................ 1 | Kaplica majolikowa w kościele w Nieborowie | Spotkania z Zabytkami 1-2 201516

– uczniowie Warszawskiej Klasy Ry- sunkowej Wojciecha Gersona. Począt- kowo naśladowano wzory zachod- nie lub wschodnie, z  czasem stwo- rzono własny program i styl. Jak czy- tamy w katalogu manufaktury z roku 1884, jej ambicją było „stworzenie no- wej sztuki narodowej i przemysłu kra- jowego posiłkując się najprzedniejszymi wzorami majolik zagranicznych, któ- rym nadaje się przez dekoracją charak- ter polski” (Katalog 1884). W Nieborowie odbywał się nie- mal cały proces technologiczny, opar- ty na wzorach z  Francji i  Włoch. W  produkcji wykorzystywano miej- scowe pokłady gliny, która później, specjalnie przygotowana, modelowa- na była ręcznie, na kole garncarskim lub metodą odlewu. Gotowe przed- mioty pokrywano szkliwem i dekoro- wano tlenkami metali, które po wypa- leniu w bardzo wysokiej temperaturze pozwalały na wykorzystanie szerokiej palety kolorystycznej. Uruchomienie manufaktury i jej wyroby były tema- tem licznych artykułów prasowych. Ich autorami byli m.in. Wojciech Gerson, Bolesław Prus, Maria Konop- nicka. Już w pierwszym okresie działania manufaktury, która w  latach 1881- -1885 pozostawała pod bezpośred- nią pieczą księcia, oferowano szero- ką gamę produktów, od niewielkich przedmiotów codziennego użytku, ta- kich jak obsady sztućców, po duże pie- ce i kominki (w tym kafle z ilustracja- mi do bajek Jeana de La Fontaine’a). W  latach 1885-1892 dzierżawcą ma- nufaktury był jej dyrektor Stanisław Thiele. Wyroby początkowo sygno- wano monogramem księcia Micha- ła Piotra Radziwiłła (MPR), później dzierżawcy Stanisława Thielego (ST) oraz twórców poszczególnych przed- miotów. W latach 1903-1906 działal- ność manufaktury wznowił Stanisław Jagmin – rzeźbiarz i  ceramik, w  swej twórczości odwołujący się do wyko- paliskowych form celtyckich i prasło- wiańskich oraz nowoczesnej ceramiki secesyjnej z zastosowaniem wielobarw- nych szkliw dekoracyjnych tzw. flambé. We wrześniu 1982  r., w  stulecie uruchomienia manufaktury, muzeum otworzyło pracownię ceramiki arty- stycznej, która wykonywała kopie daw- nych wyrobów oraz pamiątki (pracow- nią kierowała malarka Teresa Szałow- ska, później rzeźbiarka Krystyna Ma- rek-Andrzejewska). W grudniu 1985 r. w  budynku nieborowskiej manufaktury została urzą- dzona stała wystawa me- bli i  majoliki artystycznej z manufaktur Michała Pio- tra Radziwiłła, ceramiki Stanisława Jagmina i  wy- branych wyrobów współ- czesnej wytwórni cerami- ki artystycznej w Nieboro- wie. Wystawa została wy- różniona dyplomem ho- norowym Ministra Kultu- ry i  Sztuki „za najciekaw- sze wydarzenia muzealne roku”. Jak zauważył Walerian Warcha- łowski, „mniej, lub w  ogóle nieznane pozostają przedmioty majolikowe sta- nowiące wyposażenie kościołów” (Wa- lerian Warchałowski, Nieznane wyro- by majolikowe Fundacji ks. Anzelma Grzesiewicza dla kościoła parafialnego w  Kocierzewie, „Mazowieckie Studia Humanistyczne”, nr 1, 1996, s. 167). W  prasie dziewiętnastowiecznej pi- sano o  dużych możliwościach wy- korzystania majoliki. W  artykule za- mieszczonym w  „Tygodniku Ilustro- wanym” wspomina się „ornamenta- cje zewnętrzne świątyń, oraz gmachów publicznych i prywatnych, krzyże i na- grobki cmentarne, a wreszcie proste da- chówki, mogące z korzyścią zastąpić po- krywanie dachówką karpiówką, bla- chą cynkową, lub tekturą smołowco- wą” („Tygodnik Ilustrowany”, nr 95, 1884, s. 243). Artykuł opisujący wy- stawę majoliki w Hotelu Europejskim w Warszawie w 1884 r. donosił o no- wym zastosowaniu majoliki „do ozdo- by nagrobków. Widzieliśmy – napi- sał autor – medalion z pięknie wyko- nanym portretem zmarłej osoby, trzy- manym w tonach ciemnych, naśladują- cych fotografie; wkoło medalionu biegł ornament ciemny także, udzielający mu jeszcze powagi, a do umieszczenia pod nim przygotowaną była tafla ma- jolikowa z odpowiednim napisem gro- bowym” („Świt”, nr 13, 1884, s. 209-210). Nie- stety, nie zachował się ani rysunek, ani oryginały tego typu przedmiotów. Wybitnym przykła- dem zastosowania majo- liki w  przestrzeniach sa- kralnych jest tzw. kapli- ca majolikowa oraz pier- wotna posadzka kościo- ła w Nieborowie. Kościół parafialny Matki Boskiej Bolesnej został zbudowa- ny w  latach 1871-1883, według projektu Fran- ciszka Braumana, z  fun- dacji księcia Zygmun- ta Radziwiłła. Jako fun- dacja i  nekropolia Ra- dziwiłłów, jest on ele- mentem historycznego .................................................... 2 | Świecznik wiszący z kaplicy majolikowej w kościele w Nieborowie 3 | Kropielnica z zakrystii kościoła w Nieborowie 2 3 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 17

drewniane tabernakulum, jest wspar- ty na czterech ceramicznych kolum- nach, ozdobionych wzorami geo- metrycznymi i  roślinnymi. W  kapli- cy wisiał również olbrzymi, majoli- kowy świecznik wiszący o  neogotyc- kim rysie. Dwukondygnacyjny, ażu- rowy, zdobiony motywami roślinny- mi (liście winnego krzewu) i zwierzę- cymi (główki lwów z otwartymi pasz- czami), z geometrycznymi łącznikami (obecnie świecznik ten można podzi- wiać w Muzeum w Nieborowie i Ar- kadii). Poza nastawą ołtarzową kaplicy i  świecznikiem wiszącym niezwykle interesująca była pierwotna posadzka w kościele nieborowskim. Książę Mi- chał Piotr Radziwiłł w liście do matki, Jadwigi z  Sobańskich pisał: „[…] po- sadzka ma być mozaikowa, u mnie zro- biona; sam chcę dać jej rysunek – a że pod chórem będą groby, chcę zrobić orła, które będzie niejako ofiarowaniem się rodziny przed głównym ołtarzem. Zro- biłem bardzo ładny projekt, ale przy układaniu muszę być sam” (St. Jean de Luz, 3.VIII.1883). W  liście rzeźbia- rza, kierownika modelarni w  manu- fakturze, Stanisława Celińskiego do księcia czytamy: „[…] jutro się wezmę do kapiteli kościelnych […]. Koło kościo- ła robią w najlepsze – już jedna nawa boczna zasklepiona […]. Planik kapli- cy załączam – deseń na układanie po- sadzki w głównej nawie i w ogóle w ca- łym kościele skomponowałem i takowy zespołu rezydencjonalno-ogrodowe- go w Nieborowie. Jest to obiekt uni- katowy w  skali kraju, ze względu na znajdującą się w nim jedyną w Polsce kaplicę o wystroju i wyposażeniu ma- jolikowym oraz fakt, iż elementy wy- posażenia kościoła były w części pro- jektowane przez właściciela majątku Michała Piotra Radziwiłła, m.in. po- sadzka majolikowa, lampy, balustrady, siedzisko i klęcznik celebransa. W ka- plicy Matki Boskiej (tzw. kaplicy ma- jolikowej) zachowała się jednokon- dygnacyjna nastawa ołtarzowa. Neo- gotycka w  formie, drewniana nasta- wa ujęta jest dwoma drewnianymi pi- naklami z żabkami, z dwoma pasami wypełnionymi ceramicznym detalem. Pas górny składa się z ośmiu kwadra- towych płytek, ozdobionych niebie- ską tarczą herbową z sześcioma kwia- tami lilii i napisem „Maria” pod kró- lewską koroną, ujętą dwoma gałązka- mi lilii; pas dolny z sześciu kwadrato- wych płytek, z napisem „Ego tibi cre- did, non derelinquas me” – „Zawie- rzyłem Tobie, nie opuścisz mnie”. W  części centralnej nastawy umiesz- czony jest majolikowy, ażurowy pina- kiel ozdobiony żabkami, zwieńczony kwiatonem i maską, z otworem w dol- nej części zwieńczonym głową anio- ła i odciętym pasem z napisem „Mon- stra te esse Matrem” („Okaż, że jesteś matką” – tekst z  łacińskiej antyfony maryjnej z VIII w. Ave Maris Stella). Monumentalny pinakiel, okrywający w drugim liście przeszlę – nie wiem jak się Księciu Panu spodoba” (Nieborów, 7.VIII.1883). Rzeczywiście, w  ko- lejnym liście Stanisława Celińskiego do księcia, ten wspomina o dołączo- nym „deseniku na posadzkę kościelną (Nieborów, 9.IX.1883). Niestety, ry- sunek ten pozostaje nieodnaleziony. Być może książę był autorem projek- tu koncepcyjnego posadzki w koście- le, a  Stanisław Celiński autorem ry- sunków wykonawczych; może książę projektował jedynie posadzkę w pre- zbiterium. W kolejnym liście do mat- ki książę donosił: „[…] już posadz- ka zdobi prezbiterium i  część nawy. Chciałem na grobach rodzinnych mieć orła – ale z trudnością nowy proboszcz demokrata zezwolił na to” (Nieborów, 28.X.1883). Trwałość posadzki chwalił autor artykułu zamieszczonego w „Kłosach”: „Wspomnieć też nareszcie wypada o po- sadzce majolikowej, która prześlicznie, jakby mozaika jaka wygląda, a jest tak trwałą, że np. w kościele Nieborowskim wytrzymuje nawet podkówki chłop- skich butów” („Kłosy”, 1884, nr 991, s. 407). Niestety, posadzka majolikowa nie wytrzymała próby czasu. Większa jej część została zdemontowana i zło- żona w kościelnej krypcie. W 1926 r. wymieniono ją na nową, terakotową (prawdopodobnie firmy Dziewulski i Lange z Opoczna). Oryginalne frag- menty majolikowej posadzki możemy oglądać jedynie w loży kolatorskiej ko- ścioła oraz fragmentarycznie w prezbi- terium, nawach bocznych i  pomiesz- czeniu pod wieżą wschodnią. Warto zwrócić również uwagę na zachowany w  zakrystii klasycystyczny piec, z  ka- fli gładkich, z  terakotowymi gzymsa- mi i pilastrami zdobionymi ornamen- tyką roślinną oraz neokorynckimi ka- pitelami, a także na kropielnicę o for- mie muszli, z dwoma aniołkami pod- trzymującymi krzyż. Majolikowy piec, tym razem z dekoracją herbową, znaj- duje się także w  budynku nieborow- skiej plebanii. 4 | Posadzka w loży kolatorskiej kościoła nieborowskiego ................................................................................ 4 | Spotkania z Zabytkami 1-2 201518

Unikatowy i niezwykle interesują- cy jest zespół lichtarzy majolikowych znajdujący się w  kościele św. Waw- rzyńca w pobliskim Kocierzewie. Ko- ściół został wzniesiony według pro- jektu Franciszka Braumana w  latach 1871-1873. Jak napisał Walerian War- chałowski, lichtarze z kościoła w Ko- cierzewie stanowią „bardzo ciekawy i rzadki przykład wyposażenia świąty- ni w wyroby krajowego przemysłu cera- micznego z lat osiemdziesiątych XIX w. Ruchomych przedmiotów ceramicznych na ogół nie stosowano do wyposaże- nia kościołów ze względu na możliwość szybkiego zniszczenia. Zapewne wybór i  realizacja zamówienia były spowo- dowane nowością i  innością produkcji nowo powstałej wytwórni. Złożyło się to na powstanie niepowtarzalnego i jedy- nego w swoim rodzaju zespołu lichtarzy ceramicznych sporządzonego dla celów liturgicznych kościoła przez nieborow- ską manufakturę wyrobów majoliko- wych Michała Piotra Radziwiłła” (Wa- lerian Warchałowski, Nieznane wyro- by..., s. 173). Zespół dziesięciu lichta- rzy ceramicznych wykonano w manu- fakturze księcia Radziwiłła w Niebo- rowie. Zróżnicowana wielkość, róż- nice wykonania, brak na niektórych lichtarzach sygnatury może świad- czyć o  tym, że lichtarze wykonano w dwóch etapach: najpierw sześć dla ołtarza głównego (ok. 88 cm wysoko- ści i 27 cm średnicy podstawy), potem cztery zapewne dla ołtarza bocznego (ok. 100 cm wysokości i 32 cm śred- nicy podstawy). Lichtarze są ozdobio- ne wizerunkami świętych, podpisa- mi w języku łacińskim oraz ornamen- tami o  stylizowanych motywach ro- ślinnych i  geometrycznych (wspól- nym elementem zdobniczym są win- ne grona umieszczone po bokach po- staci świętych i Matki Boskiej). Świę- ci są przedstawieni według kanonicz- nych wyobrażeń ikonograficznych. Lichtarze dla ołtarza głównego zdobią wizerunki św. Anzelma – patrona fun- datora (biskup z pastorałem w ręce), św. Walentego (uzdrawiającego chłopca z padaczki), św. Laurentego/ Wawrzyńca – patrona parafii (z  kra- tą – symbolem męczeństwa i  krzy- żem w  ręku), św. Alberta/Wojciecha (z wiosłem i  brewiarzem), św.  Nata- lii (z koroną nad głową) i św. Reginy (w kwietnym wianku na głowie i z pal- mowym liściem w  ręku). Kolejne dwa lichtarze są poświęcone św.  An- nie (w zakonnej szacie, z małą dziew- czynką) i  św. Antoniemu Padewskie- mu (w szatach zakonnych z lilią i Je- zusem na rękach). Ostatnia para lich- tarzy dedykowana jest św. Stanisławo- wi – patronowi Polski (biskup z pasto- rałem) i Matce Boskiej Bolesnej/ „Ma- ter Dolorosa” (na tych dwóch lich- tarzach brak jest sygnatury). Wybór świętych przedstawionych na lichta- rzach (św. Stanisława i św. Wojciecha – patronów Polski) oraz Matki Bo- skiej Bolesnej, jak wspomina Walerian Warchałowski, odzwierciedla patrio- tyzm księdza Anzelma Grzesiewicza, jego wrażliwość na historię i  carskie represje po upadku powstania stycz- niowego. W  kościele kocierzewskim, pod amboną, zachowana jest również majolikowa płytka posadzkowa, być może także wykonana w Manufaktu- rze w Nieborowie. Duże zamówienie dla kościoła w  Kocierzewie potwier- dza list księcia Michała Piotra Radzi- wiłła do matki, w którym książę wy- mienia, iż „Proboszcz Kocierzewski ob- stalował posadzkę na cały kościół (oko- ło 1200 łokci po 2 mb – 2.400), […] kaplica do Kocierzewa (300), Droga Krzyżowa tamże (350)” (Nieborów, 6.V.1885). Kwestia zamówienia ma- jolikowego wyposażenia dla kościoła w Kocierzewie wymaga podjęcia dal- szych badań. Manufaktura w  Nieborowie wy- rabiała wiele przedmiotów związa- nych z  kultem, takich jak: kropiel- nice (m.in. kropielniczkę z  Niepo- kalaną oraz w  kształcie stylizowanej muszli, z  krzyżem podtrzymywanym przez aniołki), chrzcielnice na słu- pie (wymienione jedynie w  katalogu ...................................... 5 | Popiersie Chrystusa 6 | Ołtarzyk- -kropielniczka z przedstawieniem Matki Boskiej z Dzieciątkiem 7 | Lichtarz z kościoła w Kocierzewie (zdjęcia: 1, 4 – Sylwester Borusiak vel Boruta, 2, 3, 5, 7 – Ksenia Modrzejewska-Mrozowska, 6 – wg Bożena Kostuch, „Majolika z Ćmielowa i Nieborowa w kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie”, Kraków 2013) ...................................... 5 6 7 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 19

z  1884  r.), antependia do ołtarzy (wymienione w  katalogach z  1884 i  1885  r.), kapitele, ołtarzyki, lichta- rze, plakiety (m.in. plakietę z  wize- runkiem Matki Boskiej Częstochow- skiej czy z  głową Chrystusa w  koro- nie cierniowej), płaskorzeźby (m.in. płaskorzeźbę „Madonna z  Dzieciąt- kiem”) czy półfigury (m.in. Chry- stusa w cierniowej koronie). W liście Michała Piotra Radziwiłła do mat- ki wspomniany jest odpust w  Mied- niewicach, na który przygotowano „Matki Boskie z  lampką, które bar- dzo się chłopom podobają” (Nieborów, 7.VIII.1883). Motywy związane z re- ligijnością obecne są również na in- nych wyrobach majolikowych, takich jak talerze czy żardiniery (np. półmi- sek włoski przedstawiający wędrowca modlącego się przy krzyżu, żardiniery z widokami kościołów). Historia i  tradycja manufaktu- ry majolikowej w  Nieborowie jest ważnym elementem strategii rozwo- ju Muzeum w Nieborowie i Arkadii. Obecnie trwają prace nad nową aran- żacją stałej wystawy poświęconej hi- storii majoliki nieborowskiej. Eks- pozycja będzie podzielona na stre- fy tematyczne, wśród których istot- ne miejsce zajmie część ukazująca wy- roby majolikowe w przestrzeniach sa- kralnych i wyroby o motywach religij- nych. Uzupełnieniem wystawy będzie kulturowy szlak majolikowy, prowa- dzący od manufaktury nieborowskiej do kościołów w Nieborowie i Kocie- rzewie oraz warsztatu rodziny Konop- czyńskich w  Bolimowie. Otwarcie wystawy odbędzie się w budynku ma- nufaktury majolikowej w roku jubile- uszu powstania Muzeum w Nieboro- wie i Arkadii. Ksenia Modrzejewska- -Mrozowska Majolikowe przedmioty, o  których mowa w  artykule znajdują się w  zbiorach Muzeum w  Nieborowie i  Arkadii, Muzeum Narodo- wego w  Warszawie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Technik Ceramicznych w Kole, kościołach w Nieborowie i Kocierze- wie oraz zbiorach prywatnych. Z ałożenie pałacowo-ogrodo- we w  Nieborowie oraz ro- mantyczno-sentymentalny ogród w  Arkadii to wyma- rzone przestrzenie działań edukacyj- nych. Oprócz przepięknych wnętrz rezydencjonalnych, różnorodnych kompozycyjnie i  bogatych przyrod- niczo ogrodów funkcjonuje na tere- nie muzeum kuchnia pałacowa oraz manufaktura majoliki do dziś wytwa- rzająca naczynia o historycznych for- mach i  motywach zdobień. Zacho- wane elementy dworskiego założenia gospodarczego, z których część znaj- duje się poza muzeum: stajnie, powo- zownia, mieszkania książęcych pra- cowników, zabudowania folwarczne, dawny zajazd oraz związany z  rezy- dencją rodowy kościół stwarzają do- datkowe możliwości poszerzenia ofer- ty edukacyjnej. Działania o  charakterze oświato- wym i  popularyzatorskim rozpoczę- ły się wraz z  powołaniem Muzeum w  Nieborowie i  Arkadii w  lutym 1945  r. Polegały one wówczas głów- nie na oprowadzaniu po wnętrzach Edukacja w Muzeum w Nieborowie i Arkadii 1 | Spotkania z Zabytkami 1-2 201520

pałacu i ogrodach w Nieborowie i Ar- kadii. Od 2012 r., wykorzystując róż- norodność zgromadzonych w  nie- borowskim muzeum obiektów, przy- gotowano zajęcia edukacyjne i  oka- zjonalne wydarzenia muzealne, któ- re popularyzują historię i  zbiory za- łożenia. Wybrane lekcje można zamó- wić w dowolnym terminie w dni po- wszednie. Zajęcia edukacyjne zawarte w sta- łej ofercie muzeum skierowane są do dzieci w  wieku przedszkolnym i  szkolnym, osób dorosłych, rodzin, a  także osób niepełnosprawnych. Te dla dzieci mają formę warsztatów, tur- niejów lub zabaw. Ich uczestnicy po- znają dzieje i  najcenniejsze obiekty wyposażenia pałacu (lekcja „Zabyt- ki i  zbytki”, „Z wizytą u książąt Ra- dziwiłłów”, „Muzealia z duszą”, „Ksią- żę-pozytywista”), dawną obyczajo- wość („Five o’clock − czyli herbat- ka u rodziny książęcej”), zasady hi- gieny („Higiena wieków minionych”, „Jak być piękną i  zdrową? − sekre- ty naszych prababek”), przemiany mody, sposoby oświetlania i ogrzewa- nia wnętrz mieszkalnych („Niezwy- kły blask”, „Ciepło-zimno”, „Jak służ- ba o dom książęcy dbała”), formy spę- dzania wolnego czasu – historycz- ne gry, zabawki, tańce („Gry i zabawy naszych przodków”, „Zabaweczki-la- leczki, koguciki i  koniki”) i  techniki sztuk plastycznych („Uroda portretu”, „Gorączka złota”). Kolekcja antycz- nych rzeźb stworzona przez Helenę Radziwiłłową stała się inspiracją dla lekcji o  sztuce i  życiu starożytnych („Życie w starożytnym Rzymie”). W ogrodach prowadzone są dzia- łania praktyczne i  spacery tematycz- ne poświęcone tutejszym gatunkom roślin, zasadom ich komponowania i pielęgnacji („Opowieści o drzewach”, „Włoszczyzny y warzywa różne do kuchni zdatne”, „Recepta na zielnik”), a  w  Starej Oranżerii można poznać sposoby hodowli cytrusów („Czy cy- tryna w nocy śpi?”). O funkcjonowaniu majątku ziem- skiego pod kątem organizacji pra- cy i zarządzania uczestnicy dowiadu- ją się podczas zajęć „Majątek ziemski, czyli rodzinne przedsiębiorstwo wie- lobranżowe”. Przydzielone im zostają role książęcych pracowników różnych zawodów i zadania do wykonania. Po- znają też funkcje poszczególnych bu- dynków gospodarczych dawnej po- siadłości Radziwiłłów, wędrując pie- szo i  odnajdując je w  terenie za po- mocą mapy i kart ćwiczeń. Zdobyty- mi w ten sposób wiadomościami mają okazję wykazać się w turnieju z nagro- dami, który często wywołuje gorące emocje. Ważne miejsce w  naszej ofer- cie edukacyjnej zajmuje zestaw zajęć warsztatowych tematycznie związa- nych z działającą na terenie muzeum manufakturą majoliki nieborowskiej, która jako jedyna w Polsce kontynu- uje tradycję wyrobu majoliki. Uni- katowe naczynia, o oryginalnych, hi- storycznych formach i  zdobieniach, w  całości wykonywane są ręcznie. Warsztaty, prowadzone przez dłu- goletnich pracowników manufaktu- ry, są okazją do poznania procesu po- wstawania majolikowych naczyń – od etapu ich kształtowania metodą ręcz- nego formowania lub odlewu („Co z  tą majoliką?”), przez szkliwienie, po zdobienie farbami naszkliwnymi („Sekrety starej filiżanki”, „Kubki, ku- beczki…”, „W świecie bajki”). Dużą sa- tysfakcją i radością zarówno dla dzie- ci, jak i dorosłych jest otrzymanie po wypale w  piecu ceramicznym kubka czy talerzyka własnoręcznie namalo- wanego za pomocą profesjonalnych farb. W nawiązaniu do znanych pro- dukcji filmowych zrealizowanych w  muzeum przygotowane zostały dwie lekcje: „Akademia Pana Klek- sa w  Nieborowie” i  „Śladami Pana Samochodzika − przystanek Niebo- rów”. Są to ulubione zajęcia najmłod- szych. Poprzez zabawę poznają fabu- łę i  okoliczności powstawania obu filmów. Oprócz stałej oferty edukacyjnej nasze muzeum każdego roku przygo- towuje dla zwiedzających kilka wy- darzeń muzealnych, m.in. w  ramach 1 | Malowanie naszkliwne filiżanek w nieborowskiej Manufakturze Majoliki 2 | „Sekrety starej filiżanki” – opowieść o historycznej ceramice w pałacu Radziwiłłów ...................................... 2 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 21

dla gości pałacowych. Uczestnicy za- siadają przy angielskim stole wypeł- niającym niemal całą przestrzeń Sali, uroczyście nakrytym zastawą stołową i  wchodzą w  rolę biesiadników, po- sługujących się z wprawą naczyniami i  sztućcami o  czasami zagadkowym przeznaczeniu. W  pałacowej kuchni, przy piecu węglowym z fajerkami, na którym co dzień przygotowywane są posiłki, pałacowy „kucharz doskona- ły” zdradza sekrety gotowania według dawnych, Radziwiłłowskich przepi- sów. Nauka historycznych tańców od- bywa się zwykle w dawnej sali balowej – przestronnej Sali Białej, nazwanej tak od subtelnych białych sztukate- rii pokrywających ściany i sufit. W Bi- bliotece, w  otoczeniu mahoniowych szaf bibliotecznych z  cennym księ- gozbiorem, przy palącym się komin- ku spotkać się można ze znanym pisa- rzem lub aktorem. Wszystkie zajęcia edukacyjne, za- równo te umieszczone w  stałej ofer- cie muzeum, jak i  te przygotowywa- ne okazjonalnie, odbywają się w  re- prezentacyjnych salach nieborowskie- go pałacu lub otaczających go ogro- dach, są więc okazją do bezpośrednie- go kontaktu z wysokiej klasy dziełami sztuki, zabytkowym wyposażeniem, pięknem sztuki ogrodowej i  szansą na odczucie ducha tego niezwykłego miejsca. Anna M. Maniakowska-Sajdak Dominika Miodek Europejskich Dni Dziedzictwa, Nocy Muzeów czy świąt. Wydarzenia te mają różnorakie formy – m.in. kon- certów, warsztatów, prelekcji i prezen- tacji. Niezwykłą popularnością cie- szą się scenki historyczne odgrywane przez pracowników muzeum. W pię- ciu pomieszczeniach pałacu (Sali Bia- łej, Sypialni Wojewody, Bibliotece, Sa- lonie Czerwonym i  Gabinecie Pra- cy) prezentowane są chronologicznie kluczowe sceny z życia kolejnych po- koleń rodu Radziwiłłów i  fascynują- ca historia nieborowskiej posiadłości, nierozerwalnie związana z historią na- szego kraju. W pierwszej odsłonie Mi- chał oraz Helena snują plany rozbudo- wy Nieborowa oraz założenia ogrodu w Arkadii. Kolejne ukazują czas upad- ku − wyprzedaż majątku i kolekcji za księcia Zygmunta, następnie odbu- dowę rezydencji przez księcia Micha- ła Piotra, aż po wyjazd Radziwiłłów z  Nieborowa w  dramatycznych oko- licznościach 1945 r. Reguły savoir-vivre przy sto- le, opowieści o  dawnym biesiado- waniu są prezentowane incydental- nie przed Świętami Wielkanocny- mi i  Bożego Narodzenia w  Sali We- neckiej, stale służącej jako jadalnia 3 | Warsztaty wypieku tradycyjnych ciasteczek według przepisów Radziwiłłowskich odbywają się w  pałacowej kuchni (zdjęcia: Muzeum w Nieborowie i Arkadii) .............................................................................. S ekretarzyk bonheur-du-jour*, zdobiący dziś Sypialnię Woje- wody w pałacu nieborowskim, od zawsze zwracał uwagę sub- telną formą i  wyszukaną dekoracyj- nością. Te typowo kobiece meble były cha- rakterystycznym elementem wyposa- żenia wnętrz w dobie panowania Lu- dwika XV oraz Ludwika XVI. Biu- reczka typu bonheur-du-jour, złożo- ne przeważnie z  prostokątnego stoli- ka na wysokich nogach, na ogół z szu- fladkami i nadstawką, to meble o nie- zwykle osobistym i intymnym charak- terze. Przednia część blatu, zwykle roz- kładana, miała często wysuwany pul- pit. Bonheur-du-jour służył do pisania, przechowywania korespondencji i do- kumentów. Niekiedy trzymano w nim przybory toaletowe. Mebel ten, nie- zwykle popularny we Francji, rozpo- wszechnił się w  Europie pod koniec XVIII w. Wówczas powstały jego licz- ne odmiany, zastępując w pewnej mie- rze duże i ciężkie sekretery oraz biurka. Wraz z  datą rozpoczynającą pa- nowanie Ludwika XV, w  sztuce eu- ropejskiej zaczęło rozwijać się roko- ko. Począwszy od lat trzydziestych XVIII  w. wnętrza francuskie diame- tralnie zmieniły swój charakter. Pom- patyczne pomieszczenia wyparte zo- stały przez mniejsze, stwarzające po- czucie intymności buduary, salony i gabinety, w których pojawiły się sub- telne i  delikatne meble, jak toaletki, szafki nocne, stoliki do gry, gerydo- ny, a od około 1760 r. biureczka dam- skie bonheur-du-jour (Francis John Bagott Watson, Louis XVI Furniture, London 1960). * Dosłowne tłumaczenie słowa bonheur-du- -jour na język polski oznacza: szczęście dnia, radość dnia, miły dzień. Zapewne po przebu- dzeniu damy spisywały przy nim swoje my- śli, planowały liczne sprawunki, ale być może robiły przy nim również poranną toaletę. To subtelne biurko było ozdobą wnętrza i równo- cześnie miejscem pracy. Nieborowski bonheur- -du-jour należy do grupy mebli, które z  całą pewnością powstały w warsztatach stolarskich działających w stolicy. Dekoracyjne zdobienia, nawiązujące w  pewnej mierze do wytworów europejskich, nadają oryginalny i  niepowta- rzalny urok temu damskiemu sekretarzykowi. | Spotkania z Zabytkami 1-2 201522

Nieborowski sekretarzyk, datowa- ny na drugą połowę XVIII w., nawią- zuje do francuskich mebli wykonanych w stylu Ludwika XVI. Składa się on ze stolika o  dwóch wysuniętych narożni- kach oraz nadstawki, zwieńczonej gale- ryjką. Mebel fornirowany jest okładzi- ną różaną, intarsjowany. Zdobią go mo- siężne okucia oraz prostokątne płyciny. Całe oskrzynienie sekretarzyka wypełnia prostokątna szuflada, zamy- kana na jeden zameczek. W jej wnę- trzu znajdują się trzy poprzeczne wnęki, wyściełane niebieskim pa- pierem. Prawa przegroda ma tektu- rową, wyjmowaną wkładkę z  wytło- czonymi otworami o różnych kształ- tach. W  przegrodzie tej znajdują się również zamocowane na stałe do lica szuflady kwadratowe pojemni- ki na kałamarz i  piasecznicę; wyko- nane prawdopodobnie z cyny, pozło- cone złotem płatkowym. Komora za- suwana jest płaską, drewnianą, for- nirowaną pokrywą, którą całkowicie można wysunąć po wyjęciu szuflady z  oskrzynienia. Taka sama pokrywa znajduje się w lewej, pustej partii szu- flady. Z  kolei środkowa część szufla- dy ma jedynie prowadnice. W jej tyl- nej części zamocowana jest poprzecz- na listwa, która prawdopodobnie sta- nowiła rodzaj blokady dla nieistnieją- cego dziś elementu umieszczonego we wręgu. Mógł być to wysuwany pulpit do czytania lub lustro, które rozkłada- no po otwarciu szuflady. Nadstawkę mebla stanowi dwu- skrzydłowa szafka, cofnięta do brze- gu blatu. Górna partia nadstawki wy- kończona jest płytą marmurową oraz mosiężną, ażurową galeryjką. Między skrzydłami szafki znajduje się scho- wek, zasłonięty ruchomą, przesuwa- ną na prowadnicy ścianką. Głów- ną dekorację sekretarzyka stanowią płyciny z  namalowanymi motywami Sekretarzyk księżnej Radziwiłłowej Wokół jednego zabytku ............................................... 1 | Sekretarzyk bonheur- -du-jour, druga połowa XVIII w., ze zbiorów Muzeum w Nieborowie i Arkadii 2 | Komoda, 1775 r., ze zbiorów Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie 21 Spotkania z Zabytkami 1-2 2015 | 23