dareks_

  • Dokumenty2 821
  • Odsłony753 730
  • Obserwuję431
  • Rozmiar dokumentów32.8 GB
  • Ilość pobrań361 988

National_Geographic_Traveler_Poland_03_2018

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :61.1 MB
Rozszerzenie:pdf

National_Geographic_Traveler_Poland_03_2018.pdf

dareks_ CZASOPISMA
Użytkownik dareks_ wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 132 stron)

396 National Geographic Traveller_205x265_01.indd 1 31.01.2018 13:04:55

REDAKTOR NACZELNA MIĘDZY NAMI MILENA RACHID CHEHAB O BEJRUCIE, s. 38 „Nawet w godzinach szczytu życie tutaj toczy się niespiesznie, wręcz leniwie. Na jednej z ławek spora rodzina urządziła sobie piknik, do wózka sprzedawcy kukurydzy ciągnie się kolejka, na skałach rozłożyła się grupa wędkarzy, a nieopodal grupa mężczyzn pali sziszę”. MICHAŁ GŁOMBIOWSKI O BRUGII, s. 50 „Brugia to dziecko północy, nie południa. Przynależne Bachowi, nie Vivaldiemu. Wzniesione z ciężkich kamieni. Zanurzone w długich zimowych wieczorach. Nieznające śródziemnomorskiego słońca. Pełne surowych budowli i strzelistych świątyń, a nie bizantyjskich pałaców dożów”. MICHAŁ GOSTKIEWICZ O PALERMO, s. 44 „Sycylijscy kierowcy nie dysponują przesadną mocą pod maskami swoich raczej tanich i często leciwych aut. W efekcie jeżdżą może i chaotycznie, za to wolno. Bardzo wolno. Festina lente – „spiesz się powoli” – chyba żaden region Włoch nie traktuje tego powiedzenia tak dosłownie”. PISZĄ DLA WAS akceptuje każdą inność. Tak się bowiem składa, że nie ma drugiego bardziej mul- tikulturowego miasta na świecie, gdzie w jednym miejscu żyłoby aż 180 naro- dowości.Podobamisięteżto,żeamster- damczycy,gdychoćnamomentzaświeci słońce, zamieniają swoje miasto w jeden wielkipiknik.Rozkładająkocenatrawie, okupują kanały, wygrzewają się na da- chach domów, gdzie mają swoje ogrody. Tych ostatnich najbardziej im zazdrosz- czę i czekam, aż ta moda zapanuje nad Wisłą.Amsterdamjestjednymz10miast, które wybraliśmy dla Was na wiosenny city break. Miast, które Was nie zmęczą i nie przytłoczą, a sprawią, że choć bę- dziecie na wakacjach, poczujecie się tak dobrze jak w domu. ■ Amsterdam,kochamtomiasto.Nietylko dlatego,żenigdzieniejeździłomisiętak dobrze rowerem jak właśnie tu; bo ro- werów jest tu więcej niż mieszkańców. I wcale nie dlatego, że żyją tu najwyżsi i chyba najprzystojniejsi mężczyźni na świecie, bo – uwaga! – na jednego pana przypada aż 1,5 pani. I także nie z po- wodu imprez, które odbywają się tu co- dziennie i trwają do świtu. Podobnie jak nie przesądza o tym dostępność używek czy oferta muzeów, od tych z olbrzymi- mi zbiorami sztuki jak Rijksmuseum po te znacznie skromniejsze, jak chociażby Muzeum Kotów. Amsterdam cenię za jego kameral- ność i brak wielkomiejskiego zadęcia. Jestotwarty,wyluzowanyitolerancyjny, Wybrałeś się w podróż życia i przeżyłeś niesamowitą przygodę? Masz patenty na tanie podróżowanie? Wyślij nam swój tekst i zdjęcia na adres: pozdrowienia@burdamedia.pl. ZOSTAŃ AUTOREM TRAVELERA! 3NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER Miejskie klimaty Czyli: 10 miejsc na wiosenny city break. Trudno o bardziej energetyczne i multikulturowe miasto niż Amsterdam. SHUTTERSTOCK,ARCHIWUMPRYWATNE Czas tamtej nocy wymykał się zmysłom niczym fine- zyjne miraże boliwijskich Andów, w których masywy niespodziewanie wcięło się niebo na styku horyzontu i podnóży wulkanicznych szczytów. Próbowałem za- snąć, mając w pamięci chłodny poranek nad bajeczną Laguna Colorada, której tęczowe barwy mieszały się z leniwie wzbierającą mgłą pośród dziesiątek pasących się lam. Ich spokoju nie śmiała zakłócić nieliczna gru- pa obserwatorów. To przestrzeń, której pięknem moż- na napawać się godzinami. SUROWA SZTUKA Brzask przywitał mnie widokiem Drogi Mlecznej roz- świetlającej ciemność kończącej się nocy, bijącej bla- skiem czystego nieba. Gwiazdy zamilkły dopiero wśród kilkumetrowych kaktusów na samotnej wyspie pośród TOMASZROGALEWSKI(2) morza soli – Isla Incahuasi. Świt wpierw zaczerwienił się, malując kaktusowy krajobraz teatrem cieni, by płynnie przejść w metaliczny błękit górującego nad okolicą wulkanu Tunupa i feerię złocistego ciepła oka- lającego całą sferę solniska. Lazurowa siła nieba kontrastująca z kłującą w oczy bielą podłoża oślepia. Salar de Uyuni to miejsce, w którym cisza dominuje nad dźwiękiem, a ogrom przestrzeni na nowo każe definiować to, co do tej pory w życiu się widziało. Nie bez przyczy- ny wiedzie tu trasa południowoamerykańskiej edycji Rajdu Dakar, której świadectwami są charakterystycz- ny pomnik i ślady opon wrytych w podłoże tego bez- kresu. Tutaj natura przypomina, że to człowiek jest go- ściem w jej rubieżach i od jej kaprysu zależą warunki, jakimi go uraczy. Pomimo tego, że po hiszpańsku umia- łem wypowiedzieć jedynie sprawdzone „cuànto cu- esta”, po którymś osłuchu byłem w stanie nawet po- prawnie rozpoznać wymawiane ceny. To przydatne, zwłaszcza w obliczu niezliczonych pamiątek i ręko- dzieła. Wełniane chusty, szale, kamienne węże czy dłu- gopisy zakończone parami złączonymi w miłosnym uścisku nieustannie mnie kusiły. Przegrałem tę walkę, zabierając ze sobą miękką czapkę i kamienną figurkę bóstwa o dwóch twarzach. Czuć w tej sztuce surowość, charakter i twardość pełnokrwistych Indian. Twardość tym bardziej imponującą, gdy widzi się handlarki sa- motnie i dzielnie rozstawiające precjoza wyciągane z wielkich parcianych worków taszczonych na dwu- kołowych wózkach. Droga do Uyuni to z jednej strony nowa autostrada, a z drugiej szuter, którego piaski wrzynają się w opo- ny. Samo miasto powitało mnie zaś zachwycającą ko- lonialną architekturą. W połączeniu ze słonecznym niebem i przyjemną temperaturą zapadł mi w pamię- ci ten cukierkowy klimat. Zdecydowanie widać, że tu- tejsza turystyka opiera się na bliskości salaru – obok biura, w którym zrzuciłem na chwilę plecak, znajdo- wały się co najmniej dwie inne agencje, a reszta ulicy była usiana jeszcze dziesiątkami innych. Ostatecznie czas w Boliwii okazał się moim sprzy- mierzeńcem. Płynął niespiesznie, pozwalając cieszyć się rozgwieżdżonym niebem w nocy, błękitem hory- zontu za dnia i spektakularną naturą przez całą dobę. Czekam więc teraz niespiesznie na swój kolejny raz z Ameryką Południową. Na Wasze podróże czekamy pod mejlem: pozdro- wienia@burdamedia.pl. TOMASZ ROGALEWSKI Zawodowo kupiec z Pelplina, po godzinach planuje kolejne podróże, najchętniej w tereny pustynne. Publikuje zdjęcia z wypraw na Instagramie: @tomaszrogalewski. CZYTELNICY PISZĄ Salar de Uyuni to cała dzikość Boliwii w pigułce. BEZ POŚPIECHU Salar de Uyuni leży na wysokości 3653 m n.p.m. To największe solnisko na świecie. ZOSTAŃAUTOREMTRAVELERA 003_NGT_1803_MiedzyNami_kor.indd 3 01.02.2018 12:08

SPIS TREŚCIMARZEC 6 PODRÓŻ ŻYCIA Wyspy Owcze – spacer po czubkach wulkanów 16 PLANETA TRAVELERA 17 Wieścizeświata 20 Kierunekkultura 23 PODRÓŻUJ Z GŁOWĄ 24 Tanie podróżowanie Hongkong 26 ŚWIAT NA PATELNI Bolonia kocha pierożki 28 MIASTA NA WEEKEND 30 Amsterdam Wszystkie oblicza miasta 38 Bejrut Chaos pod kontrolą 44 Palermo Śpiesz się powoli 50 Brugia Podróż do przeszłości SPIS TREŚCI Wielka Brytania Polska Gruzja Liban Grecja Serbia Liechtenstein Hiszpania Kolumbia Holandia Belgia Francja Dania (Wyspy Owcze) Hongkong Włochy NA OKŁADCE Centrum Amsterdamu. Aleksander Georgiev/ Getty Images SHUTTERSTOCK(3),M.P.,MICHAŁDZIKOWSKI s. 6 Wyspy Owcze s. 24 Hongkong s. 106 Kolumbia 004_NGT_1803_SPIS_kor.indd 4 01.02.2018 12:39

130 AKADEMIA FOTOGRAFII Najlepsze zdjęcia czytelników 56 Oksford Spełniony sen o wielkości 62 Chania Najpiękniejsze miasto Krety 68 Belgrad Imprezowa stolica Europy 72 Vaduz W sercu mikropaństwa Liechtenstein 76 Nicea Najlepsza na wagary 80 Batumi Wino, jedzenie i śpiew 86 POCZUJ KLIMAT Śladami Indiany Jonesa 92 POLSKA JEST NAJFAJNIEJSZA 92 Żagań Tajemnice dawnego klasztoru augustianów 94 Gorąceźródła Najlepsze miejsca w Polsce do kąpieli i relaksu 98 ADVENTURE 99 Warto spróbować Wiszący biwak na skale 102 TestTravelera Bądź eko w outdoorze 106 Adventure Kolumbia – w poszukiwaniu malowideł szamanów 116 130latNational Geographic Najważniejsze wyprawy NG – James Cameron na dnie Rowu Mariańskiego 120 Raport specjalny Roberta Byrona literacka podróż na Wschód 128 SWOJĄ DROGĄ Igor Zalewski o podróży do Rumunii 130 AKADEMIA FOTO Najlepsze zdjęcia czytelników KONKURS TRAVELERA s. 28 Miasta Roberta Byrona literacka Igor Zalewski o podróży O sprzęcie eko czytaj na str. 102. Restauracje i knajpki na rynku w Brugii przyciągają masę turystów. 004_NGT_1803_SPIS_kor.indd 5 01.02.2018 12:39

6 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER ARCHIWUM PODRÓŻ ŻYCIA CISZA, WIATR I MAJESTATYCZNE GÓRY SPADAJĄCE WPROST DO OCEANU PIONOWYMI URWISKAMI. SUROWE PIĘKNO. TEKST SERGIUSZ PINKWART Wielka pustka WYSPY OWCZE 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 6 01.02.2018 12:09

Klifowe urwiska to charakterystyczny obrazek z Wysp Owczych. Na zdj.: zachodnie wybrzeże wyspy Kalsoy. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 7 01.02.2018 12:09

8 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER PODRÓŻ ŻYCIA WYSPY OWCZE S toją na drodze i ani drgną. Zwalniam i naci- skamklakson.Ostrydźwiękgrzęźniewmo- krym od mżawki powietrzu jak w miękkiej poduszce. Trzy owce wciąż stoją nierucho- mo na środku drogi, z filozoficznym spoko- jem mieląc w pyskach kępki trawy. Podjeżdżam wolno do porośniętych długą, sztywną wełną przeszkód i za- trzymuję samochód. Z lewej strony mam stromą skal- ną ścianę. Z prawej – zaraz za krawędzią asfaltu zieje pustka, a kilkadziesiąt metrów niżej huczy niespokojny Atlantyk. Przyklejona do zbocza droga ma szerokość miejskiej ścieżki rowerowej. Na szczęście poza głów- ną drogą łączącą stolicę Tórshavn z drugim co do wiel- kości miastem archipelagu – Klaksvik, nie ma tu więk- szego ruchu. Tak będzie do maja, gdy zacznie się sezon i przyjedzie 150 tys. turystów. To niedużo, ale też sa- mych Farerów (mieszkańców Wysp Owczych) jest tyl- ko 50 tys. Więcej, bo 70 tys., jest tu owiec. I mają tu one absolutnypriorytet.Wszędziesąznakiprzypominające kierowcomotym,żenadrodzemusząuważać,awprzy- padku kolizji zadzwonić na specjalny numer stołecznej policji: 351 448. Trąbięrazjeszczeiwreszciesłyszęlekkistukotkopyt na asfalcie. Mogę jechać dalej. DojeżdżamdomaleńkiejosadyHvalvík,czyli„Zatoka Wielorybia”.Podobnoprzedwiekaminatutejszejplaży znaleziono kilka dorodnych morskich ssaków. A mięso z rosłego wieloryba spokojnie wystarczy, by zaspokoić głód całej wioski na pół roku, więc wydarzenie mocno wryło się w pamięć mieszkańców. Kręcę się trochę po miasteczku. Ładny kościółek, a obok gospoda i sklep z rękodziełem. Wszystkie przybytki – i te dla ducha, i dla ciała – oczywiście na głucho zamknięte. Na knajp- ce kartka: otwarte od 1 maja. Zaglądam przez witrynę do sklepu. Jakieś ozdoby, kubkiiswetrywiszącenawieszakachniczymwteatral- nej garderobie. Już chcę odejść, gdy przypominam sobie, co mi mó- wili Polacy, którzy mieszkają na Wyspach. Zwierzyli się, że po przyjeździe z Polski najtrudniej było im się przyzwyczaić do tutejszej mentalności. Farerowie nie są wylewni. To w większości prości ludzie z zasadami. Gdy w Europie prowadziliśmy wojny i uczyliśmy się nieufności do siebie nawzajem, oni prowadzili surowe, proste życie w małych, zamkniętych społecznościach. To skutkuje innymi nawykami. Np. nikt tu nie puka do drzwi, zwyczajowo wchodzi się śmiało do obce- go domu jak do siebie. Nikt też nie zamyka drzwi. Gdy sprzedawca wychodzi ze sklepu, bo ma akurat coś do załatwienia, klienci sami się obsługują, a pieniądze za towary zostawiają na ladzie albo wrzucają do usta- wionej specjalnie puszki. Czyabynapewno?Naciskamklamkęidrzwiustępują. W środku nikogo nie ma, ale nie mam odwagi, by mysz- kowaćpozapleczu.Zamiasttegooglądamswetry.Fare- rowie, tak jak ich kuzyni z Islandii, mają na ich punkcie bzika. Uważają, że wełna ich owiec ma niezwykłe wła- ściwości – jest wodoodporna z wierzchu, a od środka miękka jak puch. Robiąc na drutach sweter, używają specjalnego ściegu, by grzał jak kurtka i był nieprzema- kalny. Ważne są też wzory, które dla nas wyglądają jak płatki śniegu, a mieszkańcy północy rozpoznają się po nich niczym Szkoci po kracie tartanów. Mniejednaksweterwgwiazdkikojarzysięzprezen- tami od babci, które znajdowaliśmy z siostrą pod cho- inką w latach 80. Nie byliśmy tym wtedy zachwyceni.  OWCE WIKINGÓW Wsiadam do samochodu i skręcam w lewo, by zobaczyć na własne oczy „jedyny most przerzucony przez pół- nocny Atlantyk”. Tak właśnie brzmiało zdanie w folde- rze, który wręczono mi, gdy wsiadałem na prom w is- landzkim Seyðisfjordur. Połączenie Islandia – Wyspy Owcze – Dania to najdłuższa trasa promowa na świe- cie. Monstrualny, siedmiopokładowy statek był tym ra- zemniemalpusty,awTórshavnwysiadłemtylkoja.Nic dziwnego, że Wyspy Owcze mają opinię najmniej roz- winiętego turystycznie kraju Europy. „Kraju” – bo choć oficjalnie należą do Danii, a walutą jest duńska korona, to Farerowie są na tyle niezależni, że w referendum od- rzucilimożliwośćprzyłączeniasiędoUniiEuropejskiej. No i na każdym kroku podkreślają, że mają też własną reprezentację w przeróżnych sportach. Nawet nie py- tając, z pewnością dowiemy się, że amatorska drużyna złożona z kelnerów i pasterzy 12 września 1990 r. poko- nała na boisku piłkarskim pewnych siebie Austriaków 1:0. Jeszcze lepsze były tutejsze piłkarki ręczne, które 16 lat później złoiły skórę Albankom aż 81:1. Dzięki systemowi grobli, dwóm podmorskim tune- lomi„jedynemumostowi”możnaprzejechaćodkrańca do krańca sześć z 18 wysp archipelagu. To i tak całkiem sporo.Poprowadzenieasfaltowychdrógdonajdalszych wiosek musiało być ogromnym przedsięwzięciem lo- gistycznym. Doceniam to, jadąc do najdalej położonej CHRISTOPHEBOISVIEUX,M.B./BEW(2),POPRZEDNIESTRONY:VICKIMAR/GETTYIMAGES Stare domy na farerskich farmach nierzadko kryte są darnią. OWIEC JEST NA WYSPACH WIĘCEJ NIŻ LUDZI. CI ZAŚ MAJĄ SWOJE ZASADY. NIKT NIE ZAMYKA DRZWI NA KLUCZ, NIKT TEŻ NIE PUKA, WCHODZĄC DO OBCEGO DOMU. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 8 01.02.2018 12:09

Budowa dróg łączących ze sobą farerskie osady, a także niektóre z wysp, była sporym przedsięwzięciem logistycznym. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 9 01.02.2018 12:13

PODRÓŻ ŻYCIA WYSPY OWCZE 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 10 01.02.2018 12:09

Malownicze Sørvágsvatn to największe jezioro na Wyspach Owczych. Latem przyjeżdża tu wielu turystów. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 11 01.02.2018 12:09

12 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER RICHARDI’ANSON/GETTYIMAGES,EASTNEWS,POPRZEDNIESTRONY:VIKTORPOSNOV/GETTYIMAGES wyspy Viðoy. Wąska asfaltówka zygzakami pnie się po prawie pionowym zboczu, potem znika w systemie tu- neli.BoWyspyOwczetopoprostuczubkiwygasłych wulkanów wystające z dna Atlantyku. Nie ma tu nie- malwcaleterenówrolniczych.Gdybynieto,żeteskraw- kiląduznajdująsiędokładniena„trasie”ciepłegoPrądu Zatokowego, byłaby tu zimą surowa, lodowa pustynia – jaknapołożonejnatejsamejszerokościgeograficznej Grenlandii. A tymczasem owce, niczym kozice, skubią źdźbła zielonej trawy na stromych zboczach. Owce przybyły tu wraz z pierwszymi osadnikami, z Norwegii. Wikingowie w VIII i IX w. siali postrach w całej Europie, ale najkrwawsze boje toczyli między sobą w rodzinnej Skandynawii. Ci, którzy w tych wal- kachutraciliwszystko,wsiadalinadrakkaryzdziobami ozdobionymigłowamismokówiruszaliprzezpółnocny Atlantyk szukać szczęścia i spokoju na niedostępnych wyspach. Tutaj zajmowali się głównie łowieniem ryb. Oceanbyłniewyczerpanąspiżarnią,aleproblememby- ły silne prądy i brak dogodnych portów. Nawet stolica, której nazwę można przetłumaczyć jako „port Thora”, założona1200lattemu,mafatalny,małyport.Żebynasz prom mógł przybić do kei, kapitan musiał dokonać cu- dównawigacji,lawirującpomiędzywystającymizwody skałami a wznoszącą się nad portem cytadelą. Nie wy- obrażam sobie, jak to może wyglądać podczas sztormu. Co jakiś czas przy drodze widać puste szkielety sta- rych,krytychdarniądomów.Czasemjedennieszczęśli- wy wypadek mógł sprawić, że opustoszała cała osada. Tak jak w Wigilię 1913 r., gdy podczas sztormu zginęli wszyscy mężczyźni z wioski Skarð. Na stromym klifie pozostały gołe mury. Na kompletnie opustoszałe wygląda też Við Air – osada z charakterystycznymi, krwistoczerwonymi budynkami. To dawna baza wielorybnicza – zali- czana do trzech ostatnich na świecie (pozostałe są na Georgii Południowej i w Australii). Wybudowano ją w1905r.,aostatniegowaleniaprzerobionotunatranisteki w 1984 r. Podobno mają tu kiedyś otworzyć muzeum. Łażę po budzących grozę pochylniach i pokruszo- nym nabrzeżu. Wokół – kości nieszczęsnych ssaków. Beczki na tran, dźwigi, którymi podnoszono zwierzęta na hakach... Przypominam sobie, że Farerowie co roku są czarnymi charakterami w telewizyjnych wiadomo- ściach, przy okazji letnich polowań na delfiny, gdy za- toki Wysp Owczych gotują się od krwi. Potem skrawki mięsa przez cały rok suszą się na hakach w przewiew- nych wiatach. Delfiny to tutejszy przysmak, którego jednak sobie oszczędzę. Wjeżdżam znów na wąską dróżkę, omijając leżące luzem na jezdni wielkie kamienie. Za wioską droga ro- bi się jeszcze węższa. Przyczepiona do skały wije się PODRÓŻ ŻYCIA WYSPY OWCZE Hodowla owiec i bydła to od wieków główne zajęcie Farerów. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 12 01.02.2018 12:10

13NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER nad przepaścią. Za to mam pyszny widok na Wiedźmę i Olbrzyma, czyli dwie skały: Risin i Kellingin, w które, jak chce legenda, o poranku zamieniła się para trolli chcących zaciągnąć Wyspy Owcze do brzegów Islandii. Wioska Tjørnuvik jest tak czysta i sterylna, jak- by była filmową dekoracją. Spaceruję pomiędzy do- mami, wypatrując śladów życia. W końcu schodzę na plażę.  Już lokalizacja osady sugeruje, że ma długą historię. Dziś nikt rozsądny nie zamieszkałby przy piaszczystej zatoce otwartej na morze. No bo jak tu przybić do brze- gu kutrem, gdy silnie działają przypływy i odpływy? No i nie ma jak wybudować kei. Ale tysiąc lat temu, gdy wikingowie wracali z morza, wyciągali łodzie na brzeg. A taka płaska plaża nadaje się do tego doskona- le. I rzeczywiście, archeolodzy dość szybko znaleźli tu groby normańskie z początku osadnictwa, czyli z IX w. Zimowe słońce powoli zbliża się do linii horyzontu, a ja chcę zdążyć jeszcze zobaczyć słynną średniowiecz- ną katedrę nad brzegiem oceanu. Długim tunelem do- cieram do obrzeży stolicy i dojeżdżam do Kirkjubøuru. To podobno była kiedyś najlepsza lokalizacja na ca- łych Wyspach. Układ prądów sprawiał, że na tutejszej plaży lądowały pnie drzew, które wpadły do morza na dalekiej Syberii. Na ogołoconych z drzew wyspach drewno było zawsze cenną zdobyczą. Morze wyrzuca- ło tu również trawę morską i kelp (wodorosty) zjadany chętnie przez owce i bydło. Nic dziwnego, że na te tere- ny ostrzył sobie zęby pierwszy biskup Wysp Owczych – Gudmundur, który przybył tu z Norwegii ok. 1100 r. Cóż z tego, skoro miała tu swoją posiadłość Gaesa, córka Torhallura Bogatego. Biskup szybko znalazł informa- torów, którzy donieśli mu, że Gaesa w piątek zjadła ka- wałek mięsa. Jako alternatywę do wybicia wszystkich zębów (taka była zwyczajowa kara za łamanie postu) biskup zaproponował grzesznicy przekazanie gruntów pod budowę kościoła. Do dziś kościół tu stoi. To biały, długi budynek pośrodku małego cmentarza. Tuż obok stoją ruiny niedokończonej gotyckiej kate- dry. Przeganiam owce, które tu urządziły sobie toaletę, i odnajduję rzeźbione maltańskie krzyże pod pustymi oczodołami okien. To materiał na całkiem inną opo- wieść. Tymczasem rozglądam się wokół. Patrzę na kryte darnią domy, na gęsi i owce. Na koniki podobne do „na- szych” hucułów wreszcie. Poza nimi nie ma tu nikogo. Siadam na ławce i czekam, aż zajdzie słońce. n 13NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER Port w Tórshavn to dla mieszkańców Wysp Owczych okno na świat. SERGIUSZ PINKWART Pisarz, dziennikarz, przewodnik i pilot turystyczny. Laureat Nagrody Magellana. Wraz z żoną, dziennikarką podróżniczą, prowadzą bloga dzieckowdrodze.com. Mieszka w Liverpoolu. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 13 01.02.2018 12:10

INFO 14 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER 3 JEDŹ TERAZ! WYSPY OWCZE 1. Maskonury nazywane są „klaunami morza”. 2. Widoki jak z pocztówki: wioska Gasadalur i słynny wodospad Vágar. 1 2 MARZEC TO OSTATNI MIESIĄC, GDY NA WYSPACH OWCZYCH JEST JESZCZE PUSTO. POTEM POWOLI ZACZYNA SIĘ NAPŁYW TURYSTÓW, ROSNĄ TEŻ CENY. WSIE, KTÓRE MUSISZ ZOBACZYĆ GASADALUR Wioska przylepiona do klifu, z którego do oceanu opada wodospad. Jeszcze niedawno była całkiem odcięta od świata. Teraz prowadzi do niej tunel. SAKSUN Bajkowa wioska z dachami porośniętymi trawą. Średniowieczne tradycje i przepiękne plenery fotograficzne. GJOGV Miejscowość przecięta 200-metrowym wąwozem. Pomiędzy Gjogv a wioską Ei∂i wznosi się najwyższy szczyt Wysp Owczych – Slaettaratindur (882 m). Sezon zaczyna się tu od maja i trwa do września. Ale warto przyjechać poza sezonem – pogoda wprawdzie nie rozpieszcza, ale jest całkiem pusto. WIZA I WALUTA n Mimo że Wyspy Owcze nie należą do UE, jej obywatele nie potrzebują wiz wjazdowych. n Walutą jest korona duńska; 1DKK = 0,56 zł.   DOJAZD n Linie Lotnicze Atlantic Airways latają regularnie pomiędzy Kopenhagą a jedynym lotniskiem na wyspie Vágar. Ceny biletów to ok. 350–500 zł w jedną stronę. KIEDY II III IV V VI VII VIII IX X XI XIII 180 150 120 90 60 30 0 12 10 8 6 4 2 0 mm oC Tórshavn średnia temp. miesięcznaśrednie opady mies. n Można też dopłynąć promem do Tórshavn z islandzkiego portu Seyðisfjörður lub z duńskiego Hirtshals (500–1000 zł w zależności od sezonu i rodzaju kabiny). NOCLEG n Na Wyspach działa airbnb, można też korzystać z booking. com. Poza sezonem ceny spadają do ok. 120–200 zł za pokój. W sezonie jest 3–4 razy drożej. n Nowoczesny pensjonat z umiarkowanymi cenami prowadzi Polka, Sabina Poulsen, w miejscowości Soldafjörður. Kontakt – najlepiej przez Facebook. Trzeba w wyszukiwarce wpisać: „wyspy owcze FO”. n Dobrze usytuowany jest też Budget Guesthouse Borgustova w Vestmanna. Turyści mają do dyspozycji stuletni dom z kuchnią i salonem na parterze. JEDZENIE n Tradycyjne farerskie dania to suszone na wietrze mięso delfinów i jagnięcina. n Trzeba spróbować piwa rabarbarowego z lokalnego browaru w Klaksvíku. n Poza sezonem większość restauracji, oprócz knajp w stolicy – Tórshavn, jest zamknięta. W podstawowe produkty zaopatrzyć się można na stacjach benzynowych. Dla przykładu, kawa kosztuje tam 6–8 zł. n Popularne są tu tzw. obiady domowe. Warto zapytać gospodarzy o możliwość dołączenia się do kolacji. Jeśli sami nam nie pomogą, to na pewno wskażą sąsiadów, którzy chętnie nas ugoszczą. Koszt takiej kolacji to ok. 200 zł od osoby. n Jeżeli wynajmujemy apartament w domu farerskim, to prawie zawsze mamy do dyspozycji wyposażoną kuchnię. Można samemu przygotowywać posiłki, a zaopatrywać się w produkty spożywcze na samoobsługowych straganach stojących przy drodze – to najczęściej rozłożone na stoliku lub ławce torebki z pomidorami, rzepą czy ziemniakami; obok puszka na pieniądze. ZAKUPY n Farerowie jeżdżą co najmniej raz w tygodniu do centrum handlowego w Tórshavn. Przykładowe ceny: chleb – 15 zł, mleko – 6 zł, masło – 9 zł, 12 jajek – 17 zł. n Za najlepszą pamiątkę uważa się swetry z wełny. Można kupić niemal w każdym sklepie, a także na stacjach benzynowych. Cena: od 560 zł. Inna opcja: wełniane skarpetki – od 120 zł. MorzeNorweskie Gasadalur Tórshavn Sandur Vágur Klaksvík Hvalvík Tjørnuvik Saksun Gjogv Eiði Við Air Skarð Kirkjubøur Vágar Eysturoy SandoyO C E A N A T L A N T Y C K I Streymoy Suðuroy Nólsoy Borðoy Viðoy Kalsoy Risin i Kellingin Kunoy Svínoy Fugloy Skúvoy Stóra Dímun WYSPYOW C Z E 10 km SHUTTERSTOCK(6) CZAS: 8 DNI KOSZT: 5,1 TYS. ZŁ (w tym bilet na prom) ZRÓB TO TANIEJ Zamiast wypożyczać samochód, skorzystaj z sieci transportu publicznego. 7-dniowa karta na wszystkie połączenia autobusowe i promowe (oprócz promu na Mykines) to koszt ok. 400 zł. 006_NGT_1803_Podroz zycia_wyspyowcze_kor2.indd 14 01.02.2018 12:10

KOMU MOŻE SIĘ TO SPODOBAĆ? Nasza oferta skierowana jest do ludzi, którzy wyrośli z wyjazdów do kombinatów turystycznych i nie chcą być częścią przemysłu turystycznego. Oferujemy butikowe i kameralne hotele. Dla nas podróże to przede wszystkim odkrywanie tego, co nieznane, piękne i mistyczne. Egzotyczne podróże szyte na miarę to właśnie to, co robimy najlepiej. Osoby lubiące adrenalinę mogą jeździć jeepem po największych wydmach świata w Namibii, wielbiciele ciszy i nieskażonej przyrody mogą kontemplować piękno dziewiczych plaż republik Wysp Świętego Tomasza i Książęcej, a amatorzy autentycznego jedzenia z pewnością odnajdą się podczas kursu gotowania u wiejskiej rodziny na Bali. GDZIE MOŻNA POJECHAĆ Z PLANET ESCAPE? Możecie być pewni, że nigdy nie wyślemy was tam, gdzie sami nie pojechalibyście jeszcze raz. Kochamy miejsca z dala od turystycznego zgiełku, w których możnaprzeżyćcośniezwykłegoizebraćwspomnienianacałe życie.Nakażdejzproponowanychprzeznasegzotycznychplażczy wysp byliśmy osobiście. Wszystkie miejsca są więc sprawdzone, a szlaki przetarte. JAKIEGO TYPU HOTELE POLECAMY? Stawiamy na miejsca kameralne i wyjątkowe, wzniesione zgodnie z naturą i lokalnymi uwarunkowaniami kulturowymi. Zamiast kurortowych preferujemy kameralne hotele w dobrym standardzie,gdzieprzyszumiefalmożnawhamakukontemplować bezkres oceanu i szelest fal (concept „barefoot luxury”). JAKIEGO TYPU PODRÓŻE PROJEKTUJEMY? Przygotowujemy wyjazdy szyte na miarę nawet dla jednej osoby, jednak najczęściej dla par lub rodzin. Specjalizujemysięrównieżwwyjazdachfirmowych typu incentive, starając się dać uczestnikom świeżąperspektywępodróżowania–zwiedzanie nie zza szyb autobusu, lecz pełnego zanużenia w lokalnej kulturze poprzez sadzenie ryżu wIndonezji,lekcjesalsyzmłodymiKubankamina ulicach Havany czy podróże z człowiekiem małpą podczas indyjskiego festiwalu kolorów Holi. P RO M O C JA NOWA FILOZOFIA PODRÓŻOWANIA PODRÓŻE SZYTE NA MIARĘ PRZEZ PLANET ESCAPE TO ALTERNATYWA WZGLĘDEM SZTAMPOWYCH WAKACJI. Planet Escape ul. Krowoderska 52, Kraków info@planetescape.pl tel. 12 358 58 58 www.planetescape.pl mogą jeździć jeepem po największych wydmach świata w Namibii, wielbiciele ciszy i nieskażonej przyrody mogą kontemplować piękno dziewiczych plaż Możecie być pewni, że nigdy nie wyślemy was tam, gdzie sami nie pojechalibyście jeszcze raz. Kochamy miejsca z dala od turystycznego zgiełku, w których możnaprzeżyćcośniezwykłegoizebraćwspomnienianacałe JAKIEGO TYPU PODRÓŻE PROJEKTUJEMY? Przygotowujemy wyjazdy szyte na miarę nawet dla jednej osoby, jednak najczęściej dla par lub rodzin. Specjalizujemysięrównieżwwyjazdachfirmowych typu incentive, starając się dać uczestnikom świeżąperspektywępodróżowania–zwiedzanie nie zza szyb autobusu, lecz pełnego zanużenia w lokalnej kulturze poprzez sadzenie ryżu wIndonezji,lekcjesalsyzmłodymiKubankamina ulicach Havany czy podróże z człowiekiem małpą podczas indyjskiego festiwalu kolorów Holi. INDYWIDUALNE PODRÓŻE SZYTE NA MIARĘ TO WŁAŚNIE TO CO ROBIMY NAJLEPIEJ Dla czytelników Travelera do końca marca 2018 na hasło NATGEO-01 czeka 500 zł zniżki od osoby! Planet Escape_NGT.indd 1 01/02/2018 14:04

PLANETA WIEŚCI ZE ŚWIATA | KULTURA TR AVELER A 1,5MILIONA TURYSTÓW odwiedziło w ostatnim roku Zamek Królewski na Wawelu. Więcej niż w latach ubiegłych przyjechało turystów m.in. z Włoch, Hiszpanii i Rosji. POLSKA 016_NGT_1803_PLANETA_kor.indd 16 01.02.2018 12:16

17NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER KALENDARIUM MARZEC FESTIWAL KAWY AMSTERDAM/HOLANDIA To święto pełne muzyki, sztuki i oczywiście wspaniałej kawy. WIELKIE OBŻARSTWO  KATOWICE Food Show to idealne miejsce dla miłośników jedzenia. 9–11 11–137–11DLA MELOMANÓW RZYM/WŁOCHY Podczas Roma Music Festival sale koncertowe zapełniają się do ostatniego krzesełka. Kup sobie mgłę WŁOCHY Mgła z włoskiej krainy Friuli sprzedawana jest w puszkach, przede wszystkim romantykom z USA i Wielkiej Brytanii. Pochodzi ona z terenów, gdzie żyli „prawdziwi” Romeo i Julia. Dochód ze sprzedaży tej nietypowej Masz informacje o ciekawych wydarzeniach? Poinformuj nas! michal.cessanis@ burdamedia.pl NAPISZ DO NAS Cogubiągoście HOTELE Pracownicy sieci hotelowej Travelodge zrobili zestawienie najdziwniejszych przedmiotów zostawianych przez gości w pokojach. To prawdziwe hity! Np. w Eastleigh Central w hotelowej wannie POZOSTAŁOŚCI HOTELU SPRZED 1700 LAT odkryli archeolodzy w mieście Jesolo, obecnie największym ośrodku turystycznym na wybrzeżu w rejonie Wenecji. W czasach antycznych można było do niego dopłynąć tylko łodzią. Znalezisko dowodzi, że miejsce to było ważnym punktem znanym podróżnym już w czasach Cesarstwa Rzymskiego. WARTO WIEDZIEĆ WIEŚCI ZE ŚWIATA Pole światła w Uluru W pobliżu australijskiej ikony powstała niezwykła instalacja. Do 2020 r. wokół świętej dla Abo- rygenów góry Uluru będzie rozta- czało się Pole Światła stworzone z tysięcy żarówek. Podróżni mają możliwość obejrzenia monolitu zupełnie w innym wymiarze. In- stalacja została stworzona przez brytyjskiego artystę Bruce’a Mun- ro. Składa się z ponad 50 tys. ło- dyg zwieńczonych świecącymi szklanymi kulami pokrywającymi obszar o powierzchni większej od siedmiu boisk piłkarskich. To wiel- kie pole światła jest w całości zasi- lane energią słoneczną. ■ BLISKO 36 TYS. NIETOPERZY 10 GATUN- KÓW NALICZYLI NAUKOWCY PODCZAS DOROCZNEJ AKCJI ICH LICZENIA W OBIEKTACH MIĘDZY- RZECKIEGO REJONU UMOCNIONEGO W LUBUSKIEM. PONIEMIECKIE FORTYFIKACJE SĄ NAJWIĘKSZYM ZIMOWISKIEM NIETOPERZY W POLSCE. znaleziono ziemniaki, zaś w Birmingham jeden z gości zostawił 20 kostiumów Boba Budowniczego. Pewien starszy pan porzucił w hotelu 50-letniego pluszowego misia, a inny zapomniał o makiecie rakiety kosmicznej. Ale jest jedno znalezisko, którego nie pobije żadne inne. W Yorku panna młoda zostawiła w pokoju śpiącą teściową. To dopiero musiało być wesele! Najczęściej jednak goście zapominają o ładowarkach do telefonów i laptopów. pamiątki przeznaczony jest na cele dobroczynne. Matka wszystkich mgieł – taki napis widnieje na puszkach zawierających kropelki wody z powietrza znad rzeki Stella, zebrane w tygodniu przesilenia zimowego w czasie pełni. Zbierają ją wolontariusze wyposażeni w siatki w 14 różnych punktach na brzegu. Puszki powstają w małej friulijskiej miejscowości Ariis, dokąd napływają tysiące zamówień z Włoch, całej Europy i Stanów Zjednoczonych. Jedno opakowanie kosztuje 3,50 euro. SHUTTERSTOCK(4),M.P.(4) 016_NGT_1803_PLANETA_kor.indd 17 01.02.2018 12:16

18 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER W SIECI LINIA LOTNICZA WIZZ AIR OD 31 MARCA POLECI Z WROCŁAWIA DO BARI. CENY BILETÓW ZACZYNAJĄ SIĘ OD 59 ZŁ W JEDNĄ STRONĘ. SHUTTERSTOCK,M.P.(2) BARBARA ŻUKOWSKA Redaktor Travelera, prowadzi dział Adventure. Wolny czas często spędza z lornetką w lesie. BAŚKA Z LASU Elvis wiecznie żywy Zwykle słyszymy o wyginięciu jakiegoś gatunku. Ale czasem zdarza się cud. Według szacunków naukowców każdej doby znikazziemijakieś150–200gatunkóworgani- zmów.Raczejsięotymniedowiadujemy,chy- ba że sprawa dotyczy dużego zwierzęcia – jak na przykład zachodnioafrykańskiego podga- tunku nosorożca czarnego, który wyginął na początkuXXIw.Wtedyinformacjaprzedziera się do szerszej publiczności. Aleczasemmediazamiastowyginięciu,do- nosząoodnalezieniustworzeniauważanegozawymar- łe lub którego nikt od dawna nie widział. W zeszłym roku w lasach deszczowych Malezji polska badaczka natrafiła na motyla Heterosphecia tawonoides, który ostatnio był obserwowany... 130 lat temu. Kilka lat te- mu w Dolinie Hula w Izraelu naukowcy odkryli żabę Latonia nigriventer, której nikt nie widział od 1955 r. i już postawiono na niej krzyżyk. Cuda zdarzają się nie tylko w tropikach, także w Polsce. Ponad dekadę temu wRezerwacieŚcisłymBiałowieskiegoParkuNarodowe- gozostałznalezionygrzybonazwielepkoząb brązowy, uznany za wymarły. Każdytakiprzypadektopowóddoradości, ale prawdziwym szaleństwem było doniesie- niew2005r.,żewlasachBigWoodswArkan- sas zaobserwowano dzięcioła wielkodziobe- go.Totak,jakbyktośodnalazłżyjącegoElvisa –porównywanowagętegowydarzeniadlaor- nitologów. W pobliskim miasteczku Brinkley zapanowała „dzięciołowa gorączka” na miarę Ameryki. Na ulicach, murach, w witrynach – wszędzie pojawiły się wizerunki ptaka, można też było zafundować sobie fryzuręàladzięciołwielkodzioby:zczerwono-czarnym czubkiem do tyłu i białymi paskami po bokach. Jakież było rozczarowanie, kiedy fachowcy obejrzeli wideo i zakwestionowali obserwację – był to raczej dzięcioł smugoszyi, pospolity w Ameryce Północnej. Gorączka opadła, ale wielkodzioby nadal jest poszu- kiwany. Nadzieja umiera ostatnia. ■ Bez słynnego zegara PRAGA Zabytkowy czasomierz z praskiego ratusza, jedna z największych atrakcji turystycznych czeskiej stolicy, przejdzie półroczny remont. Średniowieczny zegar astronomiczny z figurami dwunastu apostołów, który powstał w 1410 r., został zdemontowany. Jego renowacja jest pierwszym takim przedsięwzięciem po II wojnie światowej. Na wieżę ratusza powróci dopiero pod koniec wakacji. PLANETA TRAVELERA Jedyny taki Ząb POLSKA Wieś Ząb rozsławił swego czasu mieszkający tam skoczek Kamil Stoch, jeden z najlepszych polskich sportowców. Ząb leży na północnym stoku Gubałówki i jest najwyżej położoną miejscowością w Polsce. Jej najwyższy punktznajduje się na wysokości 1013 m n.p.m. Rozciąga się stamtąd przepiękna panorama Tatr. Idąc z Zębu do Zakopanego, przemierzycie przy okazji słynny Szlak Papieski, który przebiega przez wieś. Dzięcioł wielkodzioby, po lewej samiec, po prawej samica, to (był) jeden z największych dzięciołów na świecie (długość ciała ok. 50 cm). 016_NGT_1803_PLANETA_kor.indd 18 01.02.2018 12:16

JESTEM NOWYM NIKONEM D3400. Zachwyć rodzinę i znajomych olśniewającą jakością zdjęć Nikon dzięki mojej dużej matrycy 24,2 MP i szerokiej gamie obiektywów NIKKOR. Korzystam z aplikacji SnapBridge firmy Nikon, aby automatycznie przesyłać zdjęcia przez Bluetooth® do zgodnych urządzeń inteligentnych* zaraz po zrobieniu. Dzielenie się zdjęciami wysokiej jakości jest z moją pomocą łatwiejsze niż kiedykolwiek. Jestem więc się dzielę. nikon.pl Nazwa i logo Bluetooth® są zastrzeżonymi znakami towarowymi firmy Bluetooth SIG, Inc. Android® i Google Play® są znakami towarowymi firmy Google Inc. * Z funkcji Bluetooth® tego aparatu można korzystać jedynie za pomocą współpracujących urządzeń inteligentnych. Aplikację Nikon SnapBridge należy zainstalować na urządzeniu przed użyciem z aparatem. Informacje o współpracy aplikacji SnapBridge można uzyskać w sklepach Google Play® i App Store, skąd można również pobrać aplikację. JESTEM JESTEM NOWYM NIKONEM D3400. Zachwyć rodzinę i znajomych olśniewającą jakością zdjęć Nikon dzięki mojej dużej matrycy 24,2 MP i szerokiej nikon_D3400_NGTraveler_205x265.pdf 1 1/29/18 5:04 PM

NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER20 KIERUNEK KULTURA U boga małp Śladem wielkiego odkrycia w Hondurasie. kańczające ulewy, aż po operujące w okolicy kartele narkotykowe. Ale poza przygodą i odkryciem książka Prestona niesie ze sobą tak- że ważne przesłanie. Wciąż jeszcze nienaruszone lasy tej części Hon- durasu to jedno z ostatnich takich miejsc na świecie. Ale nie ma to wielkiegoznaczeniadlatych,którzy wokolicyprowadząwycinkidrzew na wielką skalę. Mało kto też przej- muje się zmianami klimatu. Czło- wiek dla doraźnego interesu traci to,conaZieminajcenniejsze.Wten sposób padały wielkie cywilizacje. Wtensposób,ktowie,czynieskoń- czyinasza.Wartootympamiętać.■ Maciej Wesołowski KALENDARIUM MARZEC PLANETA TRAVELERA KULT AKUSTIK CENTRUM SPOTKANIA KULTUR, LUBLIN Jeden z wielu koncertów na akustycznej trasie zespołu Kult. PSZCZOŁY JOACHIM PETTERSON Szwedzki grafik i wykładowca o tym, dlaczego „pszczoły to życie”. Anegdoty, refleksje, doświadczenia z życia pszczelarza amatora. Warto docenić oprawę graficzną. Wyd. Literackie BEREZYNA SYLVAIN TESSON Reportaż z motocyklowej podróży śladem moskiewskiej wyprawy Napoleona. Francuski pisarz odwiedza m.in. Borodino, Warszawę, Wilno czy tytułową rzekę Berezynę. Intrygujące. Wyd. Noir Sur Blanc 11 MATERIAŁYPRASOWE POTĘGA SUGESTII ERIK VANCE Jak nakłonić nasz mózg do współpracy? Tak, by leczył nas z chorób, pozwalał zrzucić zbędne kilogramy i wreszcie: nie ulegał złym sugestiom. Wszystko przed nami – twierdzi autor. Wyd. Burda ZAGINIONE MIASTO BOGA MAŁP DOUGLAS PRESTON Wyd. Agora KorespondentNationalGeographic jedziedoHondurasuwrazzwypra- wąposzukiwaczyzaginionegomia- sta z epoki prekolumbijskiej – Ciu- dad Blanca (Białego Miasta), które przez setki lat było jedynie mitem, a teraz, za sprawą nowoczesnych technologii, jego istnienie udaje się potwierdzić. Ekipa badaczy jest jak z filmów o Indianie Jonesie, należą do niej zarówno naukowcy, jak i byli ko- mandosi. Całkiem słusznie zresz- tą; na miejscu, w dziewiczym lesie deszczowym, odkrywcy muszą się zmierzyć z wieloma przeciwno- ściami, poczynając od śmiertelnie niebezpiecznych węży, przez wy- JESSIE WARE TAURON ARENA, KRAKÓW COS TORWAR, WARSZAWA. Znana z przebojów Say you love me i Wildest moments wokalistka na 2 koncertach. 4,6 FRANZ FERDINAND ■ Ich przebój Take me out i album Franz Ferdinand w 2004 r. kompletnie wywróciły hie- rarchię w światowej muzyce rockowej. Potem było mnóstwo nagród i nominacji do nagród, ale też kilka lat względnej ciszy. Teraz Szkoci wracają z nowym albumem, który promują również w Polsce. Stodoła, Warszawa, 08.03.2018 r. WARTO WIEDZIEĆ 24AGNIESZKA CHYLIŃSKA NETO ARENA, SZCZECIN Koncert promujący potrójnie platynową już płytę Forever Child. Masz informacje o ciekawych wydarzeniach kulturalnych? Poinformuj nas! maciej.wesolowski@ burdamedia.pl NAPISZ DO NAS AMERYKA POŁUDNIOWA. ŚLADAMI CUDÓW NATURY ALEX JASKÓŁOWSKA Blogerska relacja z wyprawy do Argentyny, Chile, Peru, Boliwii i Brazylii. Coś dla tych, którzy chcą na własną rękę pojechać w te rejony. Wyd. Travel and Keep Fit PODWÓJNE ŻYCIE REPORTERKI. FALLACI, TORAŃSKA REMIGIUSZ GRZELA Dwie reporterki, dwa światy, wiele podobieństw – jak w filmie Krzysztofa Kieślowskiego. Grzela wykonał ogromną pracę biograficzną. Warto! Wyd. Prószyński i S-ka 020_NGT_1803_Kultura_kor.indd 20 01.02.2018 13:01

e Titanic. Prawdziwa historia HOTEL FORUM, KRAKÓW, 9.02–31.07.2018 Skórzana walizka, szczotka do włosów, świecznik, God’sChildren, God’sPoems MUZEUM SZTUKI, ŁÓDŹ 2.03–13.05.2018 Poeta i aktywista Jimmie Durham znany jest z realizacji dotykających mitologii związanych z przynależnością narodową i etniczną. W projekcie God’s Children, God’s Poems skupia się na relacji człowiek – natura. Na ekspozycję składa się 14 rzeźb wykonanych z czaszek mieszkających niegdyś w Europie zwierząt. Zestawiono je z odpadami współczesnej cywilizacji. Łódzka wystawa Muzeum Sztuki powstała we współpracy z Migros Museum w Zurychu. R E K L A M A flakon na perfumy, lornetka, portmonetka, złote okulary, lokówka, butelki wina i piwa, karty do gry... To niektóre z przedmiotów, które ocalały z katastrofy Titanica i które teraz można oglądać w Krakowie. W sumie ponad 200 oryginalnych rzeczy, dokumentów, zdjęć. Przy okazji warto poznać losy niektórych z pasażerów, w tym także Polaków. 020_NGT_1803_Kultura_kor.indd 21 01.02.2018 16:55

PRENUMERATA ODKRYWAJ ŚWIAT Z TRAVELEREM! ŁATWO ZAMÓWISZ! prenumerata.national-geographic.pl +48 22 360 37 77 bok@burdamedia.pl Wydawnictwo Burda Publishing Polska Sp. z o.o., BOK, ul. Marynarska 15, 02-674 Warszawa mBank 32 1140 1977 0000 4186 6900 1017, w tytule pełne dane adresowe + kod oferty Informujemy Państwa, iż w przypadku zamówienia prenumeraty National Geographic Traveler przekazane dane osobowe będą przetwarzane przez Burda Publishing Polska Sp. z o.o., 02-674 Warszawa, ul. Marynarska 15 w celu prawidłowego wykonania zamówienia oraz dla celów marketingowych związanych z ofertami Towarzystwa National Geographic. Dane osobowe będą chronione zgodnie z Ustawą o Ochronie Danych Osobowych (tj. Dz. U. z 2002 r Nr a101, poz. 926 ze zm.). Informujemy także, że przysługuje Państwu prawo do wglądu i poprawiania swoich danych osobowych. 12x 136zł KOD: TRK136 210zł V DARMOWA DOSTAWA V ZAWSZE WCZEŚNIEJ NIŻ W KIOSKU V CO MIESIĄC DODATKOWE TREŚCI ONLINE 12x + 199zł KOD: NTK199 366zł 12x xxx_NGT_0318_prenumerata.indd 1 01/02/18 11:11

23NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER ARCHIWUM 70 procent powierzchni Hongkongu zajmują tereny zielone. HONGKONG PODRÓŻUJ TANIE PODRÓŻOWANIE Z GŁOWĄ Dżonka na Zatoce Wiktorii. W tle wieżowce na wyspie Hongkong widziane z półwyspu Kowloon. 023_NGT_1803_TaniHongKong_kor.indd 23 01.02.2018 12:41

Hongkong z innymi wysepkami i półwyspem Koulun (ok. 3,5 hk). Przejazdy metrem zaczynają się od ok. 5 hk, a na określonych trasach PODRÓŻUJ Z GŁOWĄ Podróżuj z kartą Octopus to prepaidowa karta miejska, którą doładowujesz dowolną kwotą hongkońskich dolarów (min. 50 hk, czyli ok. 25 zł) i możesz nią płacić za przejazdy metrem, autobusami, promami i słynnymi piętrowymi tramwajami ding-ding. Octopusem możesz też płacić za zakupy m.in. w sklepach spożywczych. Ale najważniejsze jest to, że gdy płacisz kartą za bilety, są one tańsze niż pojedyncze kupione w automatach. Najtańsze są przejazdy tramwajami (ok. 2,5 hk) i promami łączącymi wyspę Poszukaj mieszkania Do Hongkongu wybrałem się na przywitanie nowego roku i do ostatniej chwili nie mogłem znaleźć taniego hotelu czy hostelu. Nawet w Chungking Mansions – znanym wśród backpackerów miejscu z tanimi pokojami, trzeba było zapłacić za dobę ok. 600 zł, a więc pięć razy (!) drożej niż normalnie. Jednak na portalu airbnb dzień przed wylotem do Azji udało mi się kupić pokój dwuosobowy w mieszkaniu na wyspie Hongkong, tuż przy stacji metra. Za 6 nocy zapłaciłem tylko 1100 zł, airbnb.com. 7 POMYSŁÓW NA TAŃSZY POBYT W HONGKONGU MICHAŁ CESSANIS Wicenaczelny Travelera, który kończy pisać książkę o Chinach. W Hongkongu powstawał jeden z jej rozdziałów. NASZ EKSPERT SHUTTERSTOCK(6);POPRZEDNIASTRONA:MAURIZIORELLINI/FREE Tsim Sha Tsui na półwyspie Kowloon to bardzo popularne miejsce na zakupy. TANIE PODRÓŻOWANIE ByłabrytyjskakolonianadbrzegiemMorzaPołudniowo- chińskiego od dawna ma swoje stałe miejsce w rankin- gach najdroższych miast świata. To tutaj swoje siedziby mają największe instytucje finansowe, a o pieniądzach rozmawia się na każdym kroku. Jednak bez tysięcy do- larów na koncie też dacie sobie w Hongkongu radę. n 24 NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER Hongkong Zorganizowanie tanich wakacji jest tutaj nie lada wyzwaniem. 023_NGT_1803_TaniHongKong_kor.indd 24 01.02.2018 12:41

r 5 km Mong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong KokuMong Koku Koulun Hongkong New Koulun N O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I AN O W E T E R Y T O R I A Hau Hoi Wan Tai Pang Wang Lantau Peak Lantau Tuen Mun Ngong Ping Chi Ma Wan Yuen Long Tai Po Shek Wu Hui Hoi Ha Półwysep Sai Kung Victoria Peak Kwai Tau Leng Hongkong P ó ł w y s e p K o u l u n Po Toi Lamma 552 934 353 325 495 Chek Mun Wan Victoria Harbour M o r z e P o ł u d n i o w o c h i ń s k i e WAN CHAIWAN CHAIWAN CHAIWAN CHAIWAN CHAIWAN CHAIWAN CHAIWAN CHAI SHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI POSHAM SHUI PO . Tai Mo Shan 958 486 Hongkong C H I N Y WARTO WIEDZIEĆ NA STRONIE DISCOVERHONGKONG.COM ZNAJDZIESZ WIELE POMYSŁÓW NA ZWIEDZANIE HONGKONGU ORAZ E-KUPONY DAJĄCE ZNIŻKI W WIELU ATRAKCJACH. ■ NAJTAŃSZA POTRAWA Gofry z masłem orzechowym od 5 zł sztuka sprzedawane w wielu ulicznych budkach. Podawane są też z cukrem albo masłem (tej ostatniej wersji nie polecam). ZRÓB TO TANIEJ codziennie. Poza tym w Centrum Sztuki w Hongkongu bezpłatnie obejrzysz wystawy. Możesz też spędzić dzień na plaży – z tych najpiękniejszych słynie wioska Shek O na południowo- -wschodnim wybrzeżu wyspy Hongkong, to też ulubione miejsce surferów. Najlepiej przyjechać tu w tygodniu, bo w weekend jest za dużo ludzi. Hongkong to nie tylko drapacze chmur i kilkudziesięciopiętrowe bloki mieszkalne, które ze Wzgórza Wiktorii wyglądają jak świeczki wbite w tort. Tu jest mnóstwo terenów zielonych – parków i ścieżek trekkingowych. Dlatego jeśli od miejskiego chaosu wolisz wędrówki, wybierz się na szlak MacLehose (100 km podzielonych na kilka etapów) na Nowych Terytoriach zaliczany przez National Geographic do szlaków marzeń. Spaceruj i ćwicz jogę Spacerując Hollywood Road na wyspie Hongkong, możesz podziwiać sztukę w tutejszych galeriach i antykwariatach, a potem zajrzyj do małej klimatycznej świątyni Man Mo (poświęcona bogom: literatury – Man, i wojny – Mo). Na jej tyłach przyjmuje swoich klientów (już płatnie) mistrz Ho. Jego klientami są głównie biznesmeni, którym stawia horoskopy finansowe. Wybierz się na targ złotych rybek (według wierzących w feng shui Chińczyków w każdym domu powinny być takie rybki, bo przynoszą szczęście, spokój i urodę) czy targ kwiatów na Mong Koku – najludniejszym miejscu świata. A na koniec dnia obejrzyj Symfonię świateł, czyli darmowy kolorowy pokaz. Odbywa się codziennie o godz. 20 w porcie Wiktorii. Darmowe są też uliczne koncerty w dzielnicy Wan Chai, a także lekcje jogi czy tańca w różnych dzielnicach (harmonogram na meetup.com). Zostań milionerem Hongkończycy uwielbiają wyścigi konne. Środa i niedziela to dla nich dni, w których mogą zostać milionerami. Warto wybrać się na tor wyścigów konnych Happy Valley w dzielnicy Wan Chai. Wstęp kosztuje 10 hk, czyli 5 zł, a najmniejszy zakład 20 hk, czyli 10 zł. Każdy chce wygrać: starsi panowie w kaszkietach uważnie studiują wyścigową gazetkę, są też Chińczycy, grupy rozbawionych Europejczyków, Amerykanów i Australijczyków. Co tydzień do wygrania są miliony dolarów. Ja w każdym razie milionerem nie zostałem, typowany koń Money Boy dobiegł jako ostatni. Ale zabawa na wyścigach jest świetna. (np. do Asia World Expo) pasażerowie płacą za podróż tylko w jedną stronę. Jedz jak Hongkończyk Jedzenie w Hongkongu nie jest tak tanie jak w kontynentalnych Chinach, dlatego warto sprawdzić na blogach mieszkańców, gdzie się stołują. Tak trafisz do najtańszej na świecie restauracji z gwiazdką Michelina – Tim Ho Wan w dzielnicy Sham Shui Po na półwyspie Koulun. Zjesz tu dim sum, czyli przekąski na parze. Ceny od ok. 10 hk za porcję, czyli ok. 5 zł. Hongkończycy jadają też w Australia Dairy Company przy 47 Parkes Street – jednej z najstarszych restauracji zaliczanej do 10 najtańszych w mieście. Interes założony blisko 50 lat temu przez niejakiego pana Tanga, który wrócił z emigracji w Australii, specjalizuje się w mlecznych puddingach, jajecznicach, jajkach sadzonych z szynką, zupach z makaronem i mięsem. Trafisz tu z łatwością, bo przed wejściem zawsze stoi długa kolejka wygłodniałych. Nie przerażaj się tym, bo szybko się posuwa. Za dwudaniowy zestaw lunchowy zapłaciłem 36 hk, czyli ok. 18 zł. Jedzenie nie było złe. I koniecznie zatrzymaj się np. na kolację w Dai Pai Dong – jednym z 25 oficjalnych tanich ulicznych straganów z jedzeniem. To kultowe miejsca, w których je się np. makaron z warzywami, ryż z mięsem. Śledź happy hours Jeśli masz ochotę na drinka (w Hongkongu alkohol jest bardzo drogi), to skorzystaj z happy hours w Stone Nullah Tavern w Wan Chai, gdzie od godz. 17 ceny napojów wyskokowych zaczynają się od 1 hk (ok. 50 gr) i co 20 min rosną o 100 proc. aż do godz. 19. Zwiedzaj za darmo W każdą środę bezpłatnie wejdziesz do siedmiu muzeów (np. do Muzeum Historii, Muzeum Dziedzictwa lub Muzeum Kosmosu). Inne muzea – Herbaty czy Kolei – są bezpłatne 25NATIONAL GEOGRAPHIC TRAVELER ■ NAJTAŃSZA ATRAKCJA Wejścia do muzeów – w środy są darmowe. ■ NAJTAŃSZY TRANSPORT Przejażdżka piętrowym tramwajem. Bilet kosztuje 1,25 zł. 1. Złota Pagoda – jedna z największych atrakcji miasta. 2. Świątynie buddyjskie są tu wyjątkowo bogato zdobione. 1 2 023_NGT_1803_TaniHongKong_kor.indd 25 01.02.2018 12:41