eugeniusz30

  • Dokumenty288
  • Odsłony29 846
  • Obserwuję16
  • Rozmiar dokumentów2.3 GB
  • Ilość pobrań15 883

David Marshall Lang - dawna gruzja

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :15.0 MB
Rozszerzenie:pdf

David Marshall Lang - dawna gruzja.pdf

eugeniusz30 SKANY2 historia rodowody cywilizacji
Użytkownik eugeniusz30 wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 119 stron)

Państwowy Instytut Wydawniczy. Warszawa 1972 GRUZJO DAVID MARSHALL LANG Przełożył Wojciech Hensel

T y t u ł o r y g i n a ł u T H E G E O R G I A N S K o n s u l t a n t J a n B r a u n O p r a c o w a n i e g r a f i c z n e R y s z a r d Ś w i ę t o c h o w s k i (g) D a v id M a r s h a l l L a n g 196i P H I N T E D IN P O L A N D P a ń s t w o w y I n s t y t u t W y d a w n i c z y , W a r s z a w a 1972 r. W y d a n i e p i e r w s z e N a k ł a d 20 000 + 290 egz. A r k . w y d . 13,7. A r k . d r u k . 11 P a p i e r m /g ł. Itl. I I I . 70 g, z f o r m . 61X86/16 O d d a n o d o s k ł a d a n i a 1 VI 1971 r. D r u k u k o ń c z o n o w m a r c u 1972 r. Z a k ł a d y G r a f i c z n e w T o r u n i u , ul. K a t a r z y n y 4 N r z a m . 1284. U-87. C e n a zł 35.— Tablica chronologicznao Gruzińska kultura neolityczna od 5000 p.n.e Kultura chalkolityczna (kuro-arakseńska) ok. 3000—2200 Ceramika Chirbet Kerak w Palestynie ok. 2600—2400 Gruzińska wczesna epoka brązu od 2200 Imigracja indoeuropejska na ziemie Gruzji ok. 2100 Szczyt rozwoju kultury kurhanów trialeckich ok. 1500 Upadek imperium hetyckiego Rozbicie ludu Muszki przez króla Asyrii Ti- 1200—1190 glat-pilesera I 1100 Gruzińska późna epoka brązu Król Dajaenów Asia wzięty do niewoli przez ok. 1100—700 króla Asyrii Salmanasara III Zdobycie miasta Szaszilu przez króla Urartu 845 Menuę 790 Najazd króla Urartu Sarduri II na Kolchidę 750—741 Najazd Scytów i Kimerjów na Gruzję 730 Kolonie greckie w Kolchidzie od 600 Upadek Urartu Ksenofont ze swoimi Dziesięcioma Tysiącami przechodzi przez Gruzję południowo-za- 590 chodnią 400 Powstanie królestwa iberyjskiego od 400 Panowanie króla Pontu Mithradatesa Eupatora 120—63 Wyprawy kaukaskie Pompejusza 66—65 p.n.e n.e. Wespazjan buduje fortyfikacje w Mcchecie 75 Poselstwa gruzińskie do Hadriana 117—138 5

Pismo z Armazi: dwujęzyczny napis na nagrob­ ku Serapity Nawrócenie Iberii przez świętą Nino Życie i praca duszpasterska Piotra Iberyj- czyka Panowanie króla Wachtanga Gorgaslana Męczeńska śmierć świętej Szuszanik Ukończenie budowy katedry w Bolńisi Ormiańsko-gruziński synod monofizytów w Dwin Chrzest króla Lazyki Cate Zamordowanie króla Lazyki Gubaza II przez Greków Książę Iberii Stefan I bije monetę i buduje ko­ ściół Dżwari w Mcchecie Zdobycie Tbilisi przez Greków i Chazarów Zajęcie wschodniej Gruzji przez Arabów Zniszczenie Gruzji przez wojska kalifa Początek gruzińskiej chronologii narodowej Panowanie Aszota Wielkiego Kuropalatesa Męczeńska śmierć świętego Abo Działalność duszpasterska świętego Grzegorza z Chandzty Adarnase IV „królem Gruzinów” Życie i działalność duszpasterska Eutymiusza z Athos Bagrat III królem Kartlii Zwycięstwo gruzińskiego geńerała Tomika nad Bardasem Sklerosem Założenie klasztoru Iwiron na górze Athos Śmierć Dawida Kuropalatesa; zatargi z Bizan­ cjum Ukończenie budowy katedry Bagrata w Ku- taisi Najazd Bazylego Bułgarobójcy na Gruzję Mistrz Konstantyn Arsukidze kończy budowę katedry Życiodajnej Kolumny w Mcche­ cie Najazd Turków Seldżuków na Gruzję Panowanie króla Dawida Budowniczego Synod w Ruisi-Urbnisi ok. 150 330 409­ 446­ 476 492­ 506 523 553 590­ 627 655 736­ 780 780­ 786 790­ 888 955­ 975 979 980 1001 1003 1021 1029 od 1065 1089­ 1103 -488 -510 493 -607 -738 -826 -861 -1028 1125 Joane Petrici wprowadza do Gruzji ńeoplato- nizm Budowa klasztoru i akademii w Gelati Klęska Turków i Saracenów pod Didgori Dawid Budowniczy wyzwala Tbilisi spod pano­ wania muzułmańskich emirów Gruzini zajmują część Armenii Narodziny narodowego poety Szoty Rustawe- lego (data tradycyjna) Gruzini zajmują Derbent nad Morzem Kaspij­ skim Powstanie księcia Demny i Iwana Orbelego Król Giorgi III mianuje Tamarę współregentką Gruzji Panowanie królowej Tamary Kutlu Arslan przywódcą ruchu konstytucyjne­ go Drugie małżeństwo Tamary (z Dawidem Sosla- nem) Bitwa pod Szamchori Założenie cesarstwa Trebizondy przez Gruzi­ nów i Greków Bitwa pod Basiani Zdobycie Karsu przez Gruzję Najazd Gruzinów na Iran Panowanie syna Tamary, Giorgi Łaszy Wschodnia Gruzja pod jarzmem mongolskim ok. 1105—1125 1106—1125 1121 1122 1123 1166 1167 1177 1178 1184—1213 1185 1189 1195 1204 1204 1206 1208—1210 1213—1223 1236

ROZDZIAŁ I Charakterystyka ogólna i początki kultury Gruzini, jeden z najsilniej wyróżniających się indywidualno­ ścią ludów Związku Radzieckiego, zasłużyli na uwagę historyków i archeologów bogactwem i różnorodnością starożytnej kultury materialnej, jak też ciągłością organizacji społecznej, której ewo­ lucja trwa na pewno od trzech tysięcy lat. Wiele przemawia też za tym, że znacznie wcześniej obecną Gruzję i okoliczne krainy zajmowali przodkowie dzisiejszych Gruzinów, ludy paleokauka- skie. Ziemie Gruzinów i blisko z nimi spokrewnionych ludów ibero- kaukaskich tworzą klin u wschodnich wybrzeży Morza Czarnego. Na północy zamyka je główny łańcuch kaukaski, na południu gra­ niczą z Armenią, a na wschodzie z dzisiejszym Azerbejdżanem, Albanią antycznych geografów. Tu właśnie, na obszarze Gruziń­ skiej Republiki Radzieckiej, zamieszkuje ogromna większość dzi­ siejszego narodu gruzińskiego. Według oficjalnych danych z 1959 roku na świecie żyje trzy i pół miliona osób narodowości gruzińskiej i iberokaukaskiej, z czego 2 601 000 w radzieckiej Gruzji, gdzie Gruzini stanowią 64,3 procent ogółu ludności. Pięć­ dziesiąt tysięcy mieszka ponadto w rozmaitych ińnych częściach ZSRR, a pozostali za granicą. Duże skupiska Gruzinów występują we wschodnich prowincjach Turcji i w pewnych rejonach Iranu, zwłaszcza w Fereidanie koło Isfahanu, gdzie zesłał ich na począt­ ku XVII wieku szach ‘Abbas I. Gruzini nazywają siebie Kartwel-ebi, a swoją ojczyznę Sa-kart- wel-o. Obie te nazwy wiążą się z imieniem mitycznego półboga Kartlosa, „przodka ludu gruzińskiego”; najważniejszy okręg Gru­ zji środkowej, wokół Tbilisi (Tyflisu), ńosi nazwę Kartlii. Jak czę- g

sto bywa z terminami etnicznymi, inne ludy nadawały Gruzinom miana, które nie mają nic wspólnego z ich własną nazwą zbioro­ wą Kartwel. I tak Ormianie zwali mieszkańców wschodniej Gru­ zji Wirk, a starożytni Persowie Wyrszn-, element wir dał też po­ czątek nazwie Iweroi, czyli Iberowie, używanej przez Greków i Rzymian. Strabon i inni geografowie antyczni, zwykli kojarzyć nazwę Iberów z ludnością Hiszpanii, znaleźli się w nie lada kło­ pocie, kiedy posłyszeli, że na Kaukazie żyją jacyś inni „Iberowie”. Wymyślali zatem teorie, według których w górach kaukaskich osiedlili się niegdyś przybysze z hiszpańskiej Iberii. Za słuszno­ ścią tego poglądu mogłyby przemawiać podobieństwa zachodzące między językami kaukaskimi a językiem Basków, choć w świetle współczesnej nauki nie można go już traktować poważnie. Rdzeń wir lub ber należy prawdopodobnie łączyć z nazwami starożyt­ nych plemion kaukaskich, Saspejrów i Tibarenów, odgrywają­ cych wybitną rolę w czasach Herodota. Arabowie i współcześni Persowie zwą Gruzinów Kurdż lub Gurdż. Zachodni Europejczy­ cy ukuli z tych form nazwę „Georgianie” (ang. Georgians), którą później mylnie wyprowadzali od imienia świętego Jerzego, patro­ na i opiekuna Gruzji. Ciekawe, że podobne nieporozumienia narosły wokół ich są­ siadów, Albanów kaukaskich, żyjących niegdyś na terenie dzisiej­ szego Azerbejdżanu radzieckiego. Owi kaukascy Albanowie za­ tracili odrębność narodową w XI wieku n.e. Ich nazwa wiąże się z ormiańskim Aghuan lub Alwan i nie ma nic wspólnego z dzisiej­ szymi Albańczykami znad Adriatyku. Współcześni Albańczycy wkroczyli na scenę historii kilkaset lat później niż kaukascy Al­ banowie; mówią językiem indoeuropejskim, a zresztą wcale nie nazywają siebie Albańczykami, lecz Shąipetar. Wszystkie więc za­ warte w tym tomie wzmianki o „Iberach” i „Albanach” odnoszą się do rdzennej ludności przesmyku kaukaskiego, nie zaś do ludów śródziemnomorskich, chyba że specjalnie jest to podkreślone. Z antropologicznego punktu widzenia Gruzini wraz ze Swana- mi i Megrelo-Lazami należą do tak zwanej grupy „pontyjsko-za- groskiej”, stanowiącej pośrednie ogniwo paleokaukaskiej rodzi­ ny ludów. Współcześni Gruzini są przeważnie krótkogłowi (bra- chykefaliczńi) lub też hiperbrachykefaliczni, choć, według De- beca, typ antropologiczny znacznie się zmienił w ciągu minionych dwóch tysiącleci. Większość Gruzinów ma cerę jasną, bladożółtą lub rumianą, ciemne włosy — choć zdarzają się też blondyni — 10 i orzechowe oczy, ale około 30 procent ma oczy niebieskie lub szare. Wzrostu często wyższego niż średni, są dobrze zbudowani, szczupli i silni. Mieszkańcy wschodnich prowincji: Kartlii i Ka- chetii, mają na ogół orle nosy i wysoko sklepione czaszki. W Gru­ zji zachodniej natomiast częściej spotyka się ludzi o prostych, wąskich nosach; ich twarze przypominają typ śródziemnomor­ ski występujący w południowych Włoszech lub w Grecji. Podobnie jak Ormianie, a także dzisiejsi wieśniacy anatolijscy, Gruzini sta­ nowią produkt krzyżowania się różnych grup etnicżnych. W trak­ cie tego procesu, trwającego kilka tysięcy lat, na pierwotny sub- strat autochtoniczny nawarstwiały się kolejne fale najeźdźców. U Ormian, których język zaliczamy do indoeuropejskich, spod in- doaryjskiej powłoki wciąż przebija hurycki, urartyjski typ antro­ pologiczny; w dzisiejszej Turcji występuje jeszcze typ antropo­ logiczny o takich właściwościach, jak wysoko sklepiona czaszka i orli ńos, którego nic nie łączy ze skośnookimi tureckimi ludami koczowniczymi Ałtaju, a który wykazuje znaczne podobieństwo do postaci przedstawianych na starożytnych fryzach hetyckich. Gruzja leżała bardziej na uboczu, dalej od starożytnych szlaków inwazji, co przyczyniło się do zachowania większej ciągłości de­ mograficznej. Dzisiejszych Gruzinów można dzięki temu uznać za potomków autochtonicznych mieszkańców przesmyku kaukas­ kiego i ościennych krain połudhiowo-zachodnich, choć z domiesz­ ką elementów pozostawionych przez infiltrację indoeuropej- ską trzeciego tysięclecia, najazdy Scytów i Kimerjów, greckich osadników z Miletu i jeszcze późniejsze fale zdobywców arab­ skich, mongolskich, tureckich i perskich. Życie zbiorowe narodu gruzińskiego tkwi swymi korzeniami w epoce zaginionych cywi­ lizacji Hetytów, Urartu i Asyrii; ale w odróżnieniu od nich cy­ wilizacja Gruzji przetrwała nietknięta aż po dziś dzień. Obszar obecnej Gruzińskiej Republiki Radzieckiej wynosi 69 300 kilometrów kwadratowych. Obejmuje ona Abchaską Republikę Autonomiczną ze stolicą w Suchumi (starożytne Dioskurias) nad Morzem Czarnym, Adżarską lub Aczarską Republikę Autonomicz­ ną ze stolicą w Batumi i Południowoosetyński Okręg Autonomicz­ ny, którego ośrodkiem jest Cchinwali, dawniejsze Staliniri. Adża- rowie to po prostu gruzińscy muzułmańie, którzy przyjęli islam w ciągu kilkuset lat panowania osmańskiego; Abchazowie wywo­ dzą się od starożytnych Heniochów i należą do północno-zachod­ niej lub adygejsko-czerkieskiej grupy ludów kaukaskich, Osetyj- czycy zaś są potomkami średniowiecznych Alanów, ludu indo- irańskiego spokrewnionego z Sarmatami. Wszelkie badania nad u

u dziejami ludu gruzińskiego muszą obejmować również szeroki pas południowo-wschodniego wybrzeża Morza Czarnego, zwany Lazy- stanem, po Trebizondę i dalej na zachód, jak też górną część do­ liny rzeki Czoroch, do miasta Bayburt, okolice warownych miast Kars i Ardahan, wreszcie ziemie rozciągające się na południowy zachód od nich, aż po Erzurum. Przed najazdami seldżuckimi z XI wieku ten górzysty rejon pontyjski, który obecnie należy do Turcji, odgrywał główną rolę w kulturalnym, językowym i et­ nicznym rozwoju narodu gruzińskiego. Jeszcze dawniej, w epoce Meszeka i Tubala ze Starego Testamentu, groźne plemiona środ­ kowej Anatolii stanowiły ważne ogniwo łączące obszar Zakauka­ zia ze starożytnymi cywilizacjami Syrii i Palestyny. Warunki geograficzne i klimatyczne są w Gruzji ńiezmiemie urozmaicone. Około 54 procent terytorium współczesnej Gruziń­ skiej Republiki Radzieckiej zajmują góry, 33 procent — wzgórza i płaskowyże, a tylko 13 procent — równiny i doliny. Temu zróż­ nicowaniu powierzchni odpowiada klimat — wilgotny, podzwrot­ nikowy na całym wybrzeżu Morza Czarńego, suchszy i gorący ty­ pu śródziemnomorskiego w śródlądowej Imeretii i Kartlii, wresz­ cie podalpejski wśród wyżej położonych pastwisk i lasów Kauka­ zu, nad którymi górują wyniosłe szczyty Kazbeku i Elbrusu, po­ kryte czapami śniegu. W Gruzji występują najrozmaitsze gatunki flory i fauny. Od zarania cywilizacji uważano ją za ziemię wymarzoną dla myśli­ wych, doskonale nadającą się do hodowli owiec i bydła, uprawy winnej latorośli i wielu form rolnictwa. Kraj jest bogaty w meta­ le i minerały. Z mitologii greckiej, wzmianek w Starym Testa­ mencie i mnóstwa świadectw dostarczanych przez badania arche­ ologiczne wynika, że Zakaukazie było jednym z najdawniejszych i najsłynniejszych ośrodków górnictwa i metalurgii. Do minera­ łów wydobywanych teraz w Gruzji, należą: węgiel, mangan, ropa naftowa, miedź, żelazo, arsen, wolfram, złoto, marmur, baryt, ka­ mień litograficzny, agat i rtęć. Rzeki, bogate w rybę, stanowią nie­ wyczerpane źródło mocy hydroelektrycznej, jak też wody potrzeb­ nej do nawadniania ziem uprawnych, których jest zresztą mało. W obrębie gruzińskiego obszaru geograficznego występuje kil­ ka wyraźnie zróżnicowanych kultur i dialektów regionalnych. Kartwelowie — jak nazywają siebie Gruzini — wcześnie podzie­ lili się pod względem językowym na trzy zasadnicze ugrupowa­ nia: Iberów, czyli właściwych Gruzinów, Swanów i Megrelo-La- zów. Megrelowie i Lazowie skupili się na podzwrotnikowym wy­ brzeżu Morza Czarnego, Swanowie utworzyli niezależne enkla­ wy plemienne w wysoko położonych górskich dolinach Kaukazu, a dominująca grupa Ibero-Gruzinów zajęła dzisiejszą Kartlię, Ka- chetię, Samcche, Imeretię i niektóre sąsiednie tereny. Dwa ty­ siące lat temu Strabon mówił o Swanach jako o potężnym, wa­ lecznym narodzie zdolnym wystawić armię liczącą 200 000 wojow­ ników; obecnie po swańsku mówi ogółem najwyżej 25 000 osób. W okresie panowania arabskiego na Kaukazie wielu ludzi mówią­ cych po gruzińsku przeniosło się przez przełęcz Surami na zachód do starożytnej Kolchidy, wbijając się jakby klinem przez deltę rzeki Rioni i jej okolice do Morza Czarnego, a tym samym odci­ nając Megrelów od pokrewnej lazyjskiej ludności południa. Gruziński, swański i megrelo-lazyjski stanowią razem ibero- kaukaską grupę kaukaskiej rodziny języków. Gruziński jest ję­ zykiem bardzo giętkim i złożonym, ogromnie interesującym dla filologów. Języki kaukaskie są, oczywiście, zupełnie odrębne i róż­ nią się od indoeuropejskich, tureckich i semickich, choć z biegiem czasu zapożyczyły z nich wiele wyrazów i konstrukcji składnio­ wych. Ciekawe na przykład, że w gruzińskim występuje wyraz ghwino, „wino”, który część uczonych bierze za starożytne zapo­ życzenie indoeuropejskie, podczas gdy inni dopatrują się w ńim dowodu świadczącego o tym, że Gruzja była pierwotną ojczyzną uprawy winnej latorośli. Pewnych podstawowych podobieństw można się doszukać między starogruzińskim a klasycznym ormiań­ skim, które rozwijały się obok siebie i miały wspólny substrat anatolijski, prawdopodobnie hurycki.

Kilka słów trzeba poświęcić samemu terminowi „kaukaski”, a to ze względu na szeroko rozpowszechnione błędne użycie tego wyrazu. Niektórzy antropolodzy, chociaż nie powinni popeł­ niać takich błędów, oraz amerykańskie władze paszportowe, co bardziej jest zrozumiałe, określają zazwyczaj tym mianem wła­ ściwie każdego, kto nie jest Murzynem, Żydem, Hindusem, Chiń­ czykiem, czyli faktycznie używają go jako przeciwstawienia sło­ wa „kolorowy”. Krótko mówiąc, „kaukaski” staje się w tym kontekście białym człowiekiem par excellence, termin przejął więc coś z tego sensu, jaki Hitler nadał terminowi „Aryjczyk”. Jest to nazwa zgoła nienaukowa i całkowicie błędna. Anglosasów, ludów romańskich, słowiańskich i innych, do których tak niefrasobliwie się ją stosuje, nie łączyły żadne związki historyczne czy etnicz­ ne z właściwymi ludami kaukaskimi, pomijając pewne najnowsze fale imigracyjńe. Dlatego mianem „kaukaskich” określamy w tej książce wyłącznie starożytne narody i plemiona, które od niepa­ miętnych czasów żyły na przesmyku kaukaskim i w jego sąsiedz­ twie; najważniejsze z nich to poza samymi Gruzinami Czer- kiesi, Kabardyjczycy i Abchazowie oraz Czeczeno-Ingusze na pół­ nocnym zachodzie, a na północnym wschodzie Awarowie, Lezgi- ńowie i inne ludy Dagestanu. (>Sytuację skomplikowała jeszcze tak zwana teoria „jafetycka , która łączy się z nazwiskiem Mikołaja Jakowlewicza Marra (1864—1934). Marr był za młodu genialnym językoznawcą i ba­ daczem literatury, ogromnie przyczynił się też do udostępnienia nieznanych skarbów starożytnej cywilizacji gruzińskiej i ormiań­ skiej. Kiedy krąg swoich badań rozszerzył na Azję Mniejszą i kraje śródziemnomorskie, przyszło mu na myśl, by analizując wiele niejasnych cech pradziejów tego obszaru odwołać się do ję­ zyków i archeologii Kaukazu. Głosił pogląd, nie bezpodstawny sam w sobie, że wiele ńie wytłumaczonych składników cywiliza­ cji śródziemnomorskiej to elementy pozostawione przez substrat dawniejszy od indoeuropejskiego i semickiego — krótko mówiąc, przez „trzeci element etniczny”, który dla wygody nazwał „jafe- tyckim”, od Jafeta, trzeciego syna Noego, przodka Tubala i Me- szeka Po rewolucji 1917 roku Marr stracił wszelkie poczucie umiaru i wymyślił własny, nader fantastyczny system, zwany nową nauką o języku”. Głosi ona mianowicie, że wszystkie ję- ’^yki świata wywodzą się z czterech „mistycznych” elementów sal, ber, rosz i jon, które, według Marra, miały mu się objawie we śnie. Trudno uwierzyć, że ta fantasmagoria strojąca się w sza­14 ty potomka ortodoksyjnego marksizmu zyskała uznanie i przez długie lata uchodziła w Związku Radzieckim za nieomylną, a zarzu­ cono ją dopiero w 1950 roku, kiedy została potępiona przez Stalina. System fonemów gruzińskich obejmuje pięć podstawowych sa­ mogłosek, przy czym nie ma żadnego podziału na długie i krótkie; fonemów spółgłoskowych jest dwadzieścia osiem. Starogruziński miał o dwie spółgłoski więcej, a także dyftongi, które zreduko­ wały się później do pojedynczych samogłosek. Gruziński ma pew­ ne właściwości wspólne z północnymi językami kaukaskimi, prze­ de wszystkim podział spółgłosek zwartych i afrykat według trzech sposobów artykulacji: a) artykulacja dźwięczna: b, d, g, f; b) bezdźwięczna z przydechem: p, t, k, c, ć; c) bezdźwięczna glottalizowana: p ,t,k i q,c,ć. ' _Występują w nim z grubsza te same części mowy co w większo­ ści języków indoeuropejskich, ale z odrębnymi cechami aglutyna­ cji i fleksji. Rzeczownik ma siedem przypadków: mianownik, wołacz, dopełniacz, celownik-biemik, ablativus-narzędnik, adver- bialis i ergativus, przy czym ten ostatni jest specjalnym przy­ padkiem używanym dla sprawcy czynności przy czasownikach przechodnich występujących w aoryście i w pewnych innych kon­ tekstach. Zamiast przyimków gruziński posługuje się postpozy- cjami. Często postpozycja zlewa się z rzeczownikiem, co daje my­ lące wrażenie wtórnych przypadków miejscowych, jak wtedy, gdy starogruzińskie mt’asa zeda, „na górze” (dosłownie: „na górę! na szczycie ’), staje się nowogruzińskim mt’aze, „góra-na”, i w wielu innych przypadkach tego typu. Starogruzińską liczbę mńogą tworzyło się przez dodanie przyrostka -ni, w przypadkach zależnych -t’a; w nowogruzińskim dodaje się do liczby pojedyn­ czej przyrostek liczby mnogiej -ebi i odpowiednią końcówkę przy­ padkową liczby pojedynczej. W języku gruzińskim nie ma rodzaj- ników, określonego czy nieokreślonego, ani też rozróżnienia rodzaju, nawet w zaimkach. Przymiotniki w nowogruzińskim po­ przedzają z reguły rzeczownik, do którego się odnoszą, i są z nim częściowo zgodne pod względem przypadku, ale nie liczby; w sta- rogruzińskim obowiązywała zupełna zgodność i przymiotnik mógł występować po rzeczowniku. Najbardziej skomplikowany jest gruziński czasownik, z zasady wieloosobowy. Inne reguły rządzą koniugacją przechodnią, inne nieprzechodnią, jeszcze inne tak zwanymi czasownikami „medial­ nymi lub „pośrednimi”. W zależności od użytego czasu podmiot

L itera T ran sk ry p cja L itera T ran sk ry p cja 3 a b S b b <5> t b 9 'd U Sp d p 3 e 3 k 3 V s ? 7f % z y 00 t ś o 1 Pt c 3 H ci c r ° L d 5 a m ? ę 6 n 3 • ę n 0 t> X 3 P X • 3 3 l h r 2. Alfabet gruziński gramatyczny czasownika przechodniego może być w mianowniku, celowniku-bierniku lub w ergatywie, a dopełnienie w celowniku- -bierniku lub w mianowniku. Gruziński czasownik dobrze się na­ daje do wyrażania różnic między czynnością aktualnie wykony­ waną, czynnością kontemplowaną, czynńością zakończoną raz na zawsze i czynnością wykonywaną zwykle. Poprzez użycie odpo­ wiednich infiksów samogłoskowych może on przekazać ideę sprawczości lub przymusu czynności wykonywanej wobec lub dla 16 osoby trzeciej, czynności wykonywanej dla dobra sprawcy itd. Specjalne przedrostki służą do określania kierunku czynności lub procesu w przestrzeni, zwłaszcza w czasownikach wyrażających ruch. Przedrostki i przyrostki spółgłoskowe wskazują, gdzie sprawca jest w pierwszej, drugiej lub trzeciej osobie liczby po­ jedynczej czy mnogiej; podobnie można określić dopełnienie bliż­ sze. Wszystko to bywa dość kłopotliwe dla studenta anglosaskiego. Nie zmniejszają też trudności, na jakie napotyka cudzoziemiec, rozbudowane ponad wszelką miarę zbitki spółgłosek języka gru­ zińskiego, jak w me wbrckinaw, „ja błyszczę”, chrcna, „zepsuć”, lub prckwnis, „on lub ona zdejmuje skórę”, co Gruzini wymawia­ ją zupełnie swobodnie. Jednakże dzięki swej dźwięczności i boga­ temu słownictwu język gruziński może brzmieć wyjątkowo pięk­ nie w ustach poety lub mówcy. W postawach indywidualnych i życiu społecznym Gruzinów wykształciły się w ciągu wieków pewne zupełnie odrębne cechy. Niektóre z nich, jak gościnność, poczucie honoru i lojalności kla­ nowej, są wspólnym dziedzictwem wszystkich ludów kaukaskich, inne zaś wynikają w szczególny sposób z temperamentu narodo­ wego i starożytnych tradycji narodu gruzińskiego. Spośród swych sąsiadów rosyjskich i muzułmańskich Gruzini wyróżniają się du­ mą, czy nawet pychą, opartą na przeświadczeniu o wyższości ich własnej kultury i osiągnięć. I rzeczywiście, mówi się, że w Gruzji każdy chłop jest księciem albo nosi się jak książę. Gruzinów ce­ chuje siła przekonań osobistych i politycznych, są świetnymi mówcami, z pasją oddają się dyskusjom i intrygom. Są znakomity­ mi jeźdźcami, strzelcami i partyzantami, hodowcami bydła i ro­ ślin, wytrawnymi znawcami wina. Gorzej czują się w nowocze­ snym społeczeństwie przemysłowym i nie zawsze pociąga ich pra­ ca w fabryce lub urzędzie czy też powszednie zajęcia, w których osobista inicjatywa nie znajduje dostatecznego ujścia. Przeciw­ nie niż muzułmanie, Gruzini zawsze przyznawali kobietom wy­ soką rangę w życiu społecznym. Odzwierciedla to szczególny kult Matki Boskiej, świętej Ni’no, apostołki Gruzji, i królowej Tamary, symbolizującej gruziński złoty wiek. Kobiety gruzińskiej, chociaż nie wolno jej było wychodzić bez przyzwoitki i poddawano ją in­ nym ograniczeniom, nigdy nie przyzwyczajono do noszenia za­ słony na twaizy w miejscach publicznych i nie wyłączono z ogól­ nego biegu życia towarzyskiego i publicznego. Skorzy do gniewu, gdy ich obrażają, ale grzecznością odpłacający za grzeczność, Gru­ zini szczycą się okazywaniem gościnności, która często przekra­ cza granice tego, na co ich żźfiGzyfwrkcie stać. Lud, który wydał 17 2 G r u z j a

wielkich poetów, tancerzy i muzyków, lubuje się w przyjemno­ ściach i ma niezmiernie towarzyskie usposobienie. Wygodni, na­ wet epikurejscy w swoim podejściu do życia, Gruzini są obdarzeni bystrością umysłu i żywym poczuciem humoru. Dzięki temu, po­ dobnie jak Ormianie, wydali liczną inteligencję, wielu profesorów, lekarzy, nauczycieli, urzędników, oficerów i w ogóle wszelkiego rodzaju fachowców; nie odznaczają się natomiast sprytem han­ dlowym i nie zawsze potrafią w pełni wykorzystać bogactwa na­ turalne własnego kraju. „Beztroscy, impulsywni i weseli”, jak określił ich pewien zachodni podróżnik, są Gruzini uroczymi kom­ panami, choć niekiedy potrafią nieźle dopiec intruzom, którzy usiłują przeniknąć świat wewnętrzny ich indywidualistycznej i zwartej społeczności. Do niedawna nic właściwie nie wiedziano o istnieniu życia ludz­ kiego w Gruzji przed epoką brązu. Wcześniejsi wybitni uczeńi, jak Jacąues de Morgan, mogli wątpić, czy w ogóle występowały tam jakieś kultury paleolityczne lub neolityczne, lecz odkrycia dokonane w ciągu ubiegłego półwiecza przez archeologów rady­ kalnie zmieniły pogląd na pradzieje Gruzji. Nie można już więc wzorem niektórych dawniejszych uczonych utrzymywać, że cy­ wilizacja „protogruzińska” ukształtowała się poza historycznymi granicami Gruzji i dopiero później została tu przyniesidna w trak­ cie jakiejś wędrówki ludów, kiedy to gromady ludzkie przybyły na ziemię właściwie pustą i nie zamieszkaną. Ze znanych dzisiaj źródeł archeologicznych wynika raczej, że Gruzja należała do ob­ szarów, które były świadkami narodzin życia ludzkiego na naszej planecie. Przez wszystkie ważniejsze epoki prahistorii i historii pisanej mieszkali tu ludzie, trwała ewolucja rodzaju ludzkiego, a także stosowanych przez człowieka technik produkcyjnych i or­ ganizacji społecznej. Jakąkolwiek rolę w kształtowaniu się naro­ du gruzińskiego i jego starożytnej cywilizacji odegrały wpływy, ludy i kultury zewnętrzne, elementy te — a było ich wiele — niewątpliwie nałożyły się na dawne autochtoniczne grupy ludno­ ści i wzory kultury występujące na Kaukazie od zarania samego życia ludzkiego. Warto tu chyba wspomnieć, że na terenie pustyni Garesdża, na wschód od Tbilisi, odkryto szczątki odrębnej odmiany małpy człe­ kokształtnej, tak zwanego udabnopitheka (od gruzińskiego udab- 18 n0, „pustynia”). Zwierzę to było czymś pośrednim między szym­ pansem a gorylem. Odkrycia dokonali w 1939 roku geologowie radzieccy N. O. Burczak-Abramowicz i E. G. Gabaszwili. Zacho­ wało się niewiele: dwa zęby, w tym jeden trzonowy, ale są to naj­ starsze szczątki małpy człekokształtnej znalezione na terytorium ZSRR. Niektórzy uczeni radzieccy uważają to odkrycie za świa­ dectwo, że Zakaukazie należało do owych rejonów świata, gdzie pod koniec trzeciorzędu i na początku plejstocenu dokonało się przejście od małpy do homo sapiens. Obecność w Gruzji człowieka epoki kamienia, poczynając od wczesnego paleolitu, poświadczają w każdym razie liczne ważne znaleziska, głównie z doliny Rioni (Fasis) i morskiego wybrzeża Abchazji. W 1914 roku R. Schmidt i L. Kozłowski przeprowadzili pierwsze na terenie Gruzji systematyczne badania nad osadnic­ twem ze starszej epoki kamienia i w jaskini Sakażia pod Moca- meti, na lewym brzegu rzeki Ckalcitela, odkryli wytwory krze­ mienne kultury oryniackiej. Archeolodzy rosyjscy i gruzińscy przebadali odtąd wiele stanowisk paleolitycznych w jaskiniach i na przestrzeni otwartej. Horyzont chronologiczny znacznie się dzięki temu poszerzył, obejmując czasy coraz odleglejsze, a uczeni zyskali nowe ważne materiały dla studiów nad wczesnymi faza­ mi życia ludzkiego na naszej planecie. W 1958 roku ekspedycja Gruzińskiej Akademii Nauk pod kierunkiem Nino Berdzeniszwili odnalazła na pewnym stanowisku archeologicznym w Abchazji, w pobliżu północno-wschodniego wybrzeża Morza Czarnego, na­ rzędzia kultury abwilskiej (szelskiej). Są one ogniwem łączącym się ze znaleziskami narzędzi obsydianowych z Satani-dar (Wzgórze Szatana), dokonanymi w latach 1946—48 przez Sardariana i Pa- niczkinę w pobliżu góry Bogatlu w Armenii i uważanymi za­ zwyczaj za najstarsze zabytki archeologiczne w Związku Ra­ dzieckim. W Gruzji i na terenach sąsiednich szczególnie dobrze repre­ zentowana jest kultura aszelska. W latach 1934—36 ekspedycja kierowana przez Siergieja Zamiatnina (1899—1958) odkryła na ab- chaskim wybrzeżu Morza Czarnego ważne skupisko około dziesię­ ciu stanowisk z tej epoki. Mieszczą się one głównie między Gagrą a ujściem rzeki Enguri. Kiedy osiedliła się tam ludność kultury aszelskiej, poziom Morza Czarnego był o prawie 60 metrów wyż­ szy niż dzisiaj. Dlatego też bardzo ważnych odkryć dokonano na nadmorskich terasach na wysokości od 60 do 90 metrów nad obec­ nym poziomem morza. Było tak np. w Jasztchwa, 3 kilometry na północ od Suchumi. Później osady aszelskie odnaleziono także 19 2*

w Lasze-Balta w południowej Osetii, w rejonie śródlądowym poło­ żonym na południe od głównego łańcucha Kaukazu. O życiu pradawnych ludzi na terenie Gruzji wiemy znacznie więcej począwszy od okresu mustierskiego. Archeolodzy radziec­ cy określają tym terminem wszystkie epoki i kultury datujące się z czasów od około 100 000 do 40 000 lat p.n.e., które uczeni za­ chodni wolą mniej rygorystycznie nazywać „środkowym paleoli­ tem”. Kernd’l wylicza dwadzieścia pięć stanowisk mustierskich na wybrzeżu czarnomorskim Abchazji i Megrelii (starożytna Kol­ chida) lub w pobliżu, pońadto pięć w dolinie Rioni i dwadzieścia w pobliżu rzeki Kury (Mtkwari) i jej dopływów. Szczególnie in­ teresujące są cztery jaskinie paleolityczne odkryte przez W. P. Liubina w Kudaro, wysoko w górach południowej Osetii. Na sta­ nowisku Kudaro I warstwy kultury mustierskiej pokrywają po­ zostałości wcześniejszego osadnictwa aszelskiego, najwyraźniej długotrwałego. Znaleziono w Kudaro kości najróżniejszych zwie­ rząt. Trzy czwarte ogółu szczątków kostnych stanowią kości po­ tężnego i groźnego ńiedźwiedzia jaskiniowego. Poza tym wystę­ pują kości rogaczy, jeleni, bizonów, dzikich owiec, dzikich kóz, czerwonego wilka, wilka, lisa, rosomaka, pantery, dzika, kuny, myszy polnej, nietoperza, a niekiedy także makak. Warstwy mu- stierskie zawierają szczątki nosorożców, kozic, świstaków, borsu­ ków, kretów, wydr, chomików, zajęcy i łasic. Na podstawie wyro­ bów odkrytych ostatnio w okolicach Samszwilde ustalono dalej, że obozowiska mustierskie występowały w dolnej Kartlii, wzdłuż basenu rzeki Chrami, dopływu Mtkwari. Nie mniej ważny w pradziejach Gruzji jest okres górnego pa­ leolitu trwający w przybliżeniu od 40 000 do 12 000 lat p.ń.e. Na ten sam okres przypadała późna epoka lodowcowa; surowość kli­ matu osiągnęła wtedy szczyt, na rozległych połaciach świata za­ panowały tundra i zimny klimat stepowy. Przejście do stadium górnego paleolitu zaznaczyło się ważnymi zmianami w życiu ludzi pierwotnych. Pojawiły się nowe techniki, nowe formy gospodar­ cze, zmieniła się organizacja społeczna, a także wygląd zewnętrz­ ny samego człowieka. Typy ludzkie nie miały już wówczas cech półmałpich; ludzie chodzili wyprostowani i mieli ręce takie jak dzisiaj. Znacznie udoskonalono obróbkę krzemienia. W okresie mustierskim rdzenie miały kształt dysków, natomiast wióry odłu- pywane od nich były trójkątne; później rdzeńie w kształcie dy­ sków ustąpiły miejsca rdzeniom pryzmatycznym o regularnych 20 płaszczyznach, co umożliwiało odłupywanie od nich dłuższych i cieńszych wiórów w kształcie noża. Surowcami używanymi do wyrobu narzędzi i broni były oprócz krzemienia i obsydianu — kość, róg i kły mamutów. Wynaleziono łuk i strzałę. Kształty nie­ których przedmiotów kamiennych i kościanych wskazują, że pier­ wotnie miały one jeszcze drewniane rękojeści. Chociaż myślistwo i zbieranie owoców i jagód pozostały głównymi formami działal­ ności gospodarczej i środkami utrzymania człowieka górnego pa­ leolitu, ulepszone techniki i wyższa wydajność pracy stopniowo umożliwiały mu zmianę trybu życia na wygodniejszy i bardziej osiadły. Budowano i drążono w ziemi stałe domostwa, narodziły się wierzenia religijne, malowidła i rzeźby skalne przybrały nową, subtelniejszą postać. Gdzie brakowało jaskiń, sztuczną ochronę przed zimnem zapewniały namioty wykonane ze skóry, a nawet prawdziwe „domy”, wykopane w miękkiej glebie lessowej i po­ kryte dachem ze skór i darni. Domostwa paleolityczne tego typu występowały powszechnie na terenie Rosji (Puszkari, Gagarino, Kostienki) i na Syberii (Buret, Malta), gdzie schronienia naturalne były rzadsze hiż w górach Kaukazu; obecnie na ślady takich do­ mostw natrafia się także w Gruzji. Do pierwszych odkrytych w Gruzji zabytków górnego paleoli­ tu należą opisane w 1916 roku przez S. Krukowskiego znaleziska z jaskini Gwardżilasklde w pobliżu wioski Rgani w okręgu Cziatu- ra w Imeretii. Materiały te pochodzą z górnej warstwy kultury magdaleńskiej. Następnie wybitną rolę w badaniach nad górnym paleolitem w Gruzji odegrał Giorgi Nioradze (1886—1951), autor świetnej monografii o oryniackiej pieczarze Dewischwreli, 4 kilo­ metry od Charaguli w okręgu Szorapani, także w Imeretii (Gruzja zachodnia). Oprócz kości zwierzęcych znaleziono w Dewischwreli ludzką kość szczękową i wiele wyrobów krzemiennych, co umożli­ wiło Nioradze dokonanie fascynującej rekonstrukcji życia człowie­ ka górnego paleolitu w Gruzji. W 1936 roku Nioradze podjął ba­ dania wykopaliskowe w jaskini Sakażia pod Mocameti (niedaleko od Kutaisi, stolicy Imeretii), rozpoczęte przez Schmidta i Kozłow­ skiego w 1914 roku, i dokonał świeżych odkryć, znalazł m.in. ko­ ści ńiedźwiedzia jaskiniowego i lwa skalnego, łosia i bizona, frag­ menty czaszek ludzkich i liczne pozostałości farb mineralnych. Paleolityczne rysunki skalne są oczywiście rzeczą niezmiernie rzadką w ZSRR i nie wytrzymują porównania z malowidłami z te­ renu Francji i Hiszpanii. Dosyć interesujące malowidła z symbo­ lami geometrycznymi o charakterze linearnym odkryto w jaskini Mghwimewi pod Cziaturą. Na uwagę zasługują też znaleziska po- 21

czynione w latach 1951—53 w Sagwardżile w pobliżu Dzewri w okręgu Terżola przez N. Z. Kiladze i innych naukowców z Tbi­ lisi. Są to, między innymi, prymitywne, rzeźbione wyroby kościa­ ne, takie jak szydło w kształcie ryby z ogonem ozdobionym orna­ mentem jodełkowym, wisiorki, szpilka kościana i naszyjnik z mu­ szli. Na temat organizacji społecznej człowieka pierwotnego w Gru­ zji i gdzie indziej uczeni radzieccy z M. O. Koswinem na czele sądzą, że w górnym paleolicie ukształtowała się instytucja „ma­ triarchatu”, czyli matriarchalny system rodowy, który przetrwał przez cały mezolit i neolit. Kolejną epokę eneolitu lub chalkolitu cechowało, według tej teorii, przejście do dominacji najstarszego mężczyzny w rodzie, czyli głowy rodu, innymi słowy do systemu patriarchalnego. Całe to zagadnienie ma w dużym stopniu cha­ rakter spekulatywny. Początek nowej epoki, neolitu, czyli młodszej epoki kamienia, nastąpił w okresie polodowcowym, kiedy klimat stawał się cie­ plejszy i ogólnie bardziej umiarkowany. W przejściowym okresie mezolitu, który według szacunkowych obliczeń trwał w przybli­ żeniu od 12 000 do 5000 lat p.n.e., ludzie wydostawali się z wil­ gotnych jaskiń lub wygodnych ziemianek i życie troglodytów za­ mieniali na ruchliwszą egzystencję pod gołym niebem, chociaż nadal chronili się do jaskiń i sztucznych domostw na zimę lub w niespokojnych czasach. Człowiek mezolitu wiódł żywot półko- czowniczy i dlatego materialne ślady jego egzystencji przeważnie uległy rozproszeniu lub zaginęły. W Gruzji interesującym obiek­ tem archeologicznym z tego okresu jest np. niższy poziom stano­ wiska Odiszi w pobliżu Zugdidi w Megrelii, przebadany przez A. N. Kalandadze w latach 1936—37. Do mezolitycznych znalezisk z Odiszi należy m.in. pewna ilość mikrolitów, które pod względem typologicznym można porównać z mikrolitami znalezionymi w Iranie i Iraku. W piątym i czwartym tysiącleciu p.n.e. powstała w Gruzji i na terenach sąsiednich kultura neolityczna, w wielu swoich cechach podobna do neolitu obszarów śródziemnomorskich, Azji Mniejszej i Krymu. Do charakterystycznych wyrobów należą kamienne to­ pory obtłukiwane i gładzone z nieco zakrzywionym ostrzem oraz wygładzone narzędzia w kształcie cioseł i dłut. Poza wspomnia­ nym już stanowiskiem Odiszi osady neolityczne znajdują się na wybrzeżu Morza Czarnego w Tetramicy koło Kutaisi, a także we 22 wschodniej Gruzji. Neolityczni mieszkańcy Gruzji byli myśliwy­ mi, rybakami i zbieraczami; byli też rolnikami i uprawiali zboże, o czym świadczą znaleziska kamiennych żaren i motyk oraz wió­ rów krzemiennych z małymi zębami, które służyły jako ostrza sierpów w drewnianej okładzinie. W Kolchidzie rolnictwo osiąg­ nęło wysoki poziom, uprawiano tam proso, pszenicę i jęczmień. W domostwach Reki i Anaklii znaleziono zapasy kasztanów, żołę­ dzi, orzechów laskowych i stosy pestek po winogronach. Odkry­ cia w Kistrice pod Gudauti w Abchazji dowodzą, że kobiety przę­ dły już wtedy i dziergały podstawową odzież. Pojawia się także prymitywna ceramika. Kalandadze odnalazł w Odiszi szczątki neolitycznych naczyń glinianych ręcznej roboty, z ozdobnymi mo­ tywami w kształcie linii łamanych lub falistych, niekiedy także zygzakowatych. Ta słaba pod względem technicznym i prymi­ tywna w rysunku wczesna ceramika zakaukaska reprezentuje naj­ wyraźniej odgałęzienie wyższej neolitycznej kultury ceramicznej Anatolii, która kwitła już około szóstego tysiąclecia p.n.e. Gospo­ darka zwierzęca była również ważną dziedziną życia w neolitycz­ nej Gruzji, o czym świadczą znaleziska kości wołów, krów, owiec, kóz i domowych psów. Dowodzi to, że udomowiono tutaj kilka gatunków zwierząt, podobnie zresztą jak w innych okolicach Kau­ kazu.

Miedź i brąz ROZDZIAŁ II Wielki przełom w badaniach nad pradziejami Gruzji i Zakauka­ zia nastąpił w ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci wraz z odkry­ ciem na znacznym obszarze zabytków kultury zwanej rozmaicie, już to „eneolityczną kulturą Zakaukazia” (Munczajew, Piotrow­ ski), „chalkolityczną i wczesnobrązową kulturą wschodniej Ana­ tolii” (Burney), „zakaukaską kulturą epoki miedzi” (Gimbutas), wreszcie „kulturą kuro-arakseńską” (Kusznarewa, Czubiniszwili i inni). W kulturach chalkolitycznych takich jak ta kuto miedź na zimno, a równolegle z tym topory i inne narzędzia odlewano w kamiennych formach; ze względu na giętkość miedzi krzemień nadal służył jednak do wielu wyrobów. Po dziś dzień pamięć o kaukaskiej epoce miedzi, sięgająca pradawnych czasów, żyje w ustnej legendzie i folklorze. Podanie abchaskie głosi na przy­ kład, że na Kaukazie żył w zamierzchłej starożytności pierwszy kowal, który używał pięści zamiast młota, kolana zamiast kowa­ dła i ręką formował najrozmaitsze przedmioty z czystej miedzi. Materiały dotyczące kultury zakaukaskiego chalkolitu lub epo­ ki miedzi pochodzą w większości z tzw. tellów*, jak też z osad położonych na wzgórzach Armenii (na przykład Szengawit koło Erewahu), z dzisiejszego Azerbejdżanu radzieckiego, z Gruzji (Trialeti, okręg Tbilisi, Gori, prowincja Samcche), a także z Sam- tredii i innych części Imeretii, a nawet z górzystego Dagestanu (Kajakent). W ciągu pierwszej ćwierci trzeciego tysiąclecia p.n.e., “ Te l l (ar.) — pagórek kryjący ruiny starożytne, niekiedy całych ze­ społów architektonicznych, które z czasem pokryła ziemia, lub też powsta­ ły w wyniku istnienia w różnych okresach kilku, a nawet kilkunastu osad 24 na tym samym miejscu (przyp. tłum.). kiedy odizolowany dotychczas Kaukaz stał się integralną częścią świata bliskowschodniego, znacznemu udoskonaleniu uległa nie tylko obróbka metali, lecz podniósł się ogólny poziom kultury ma­ terialnej. Przyczynił się do tego rozwój żywszych kontaktów han­ dlowych i wymiany osiągnięć technologicznych między plemiona­ mi kaukaskimi a wielkimi cywilizacjami starożytnego Bliskiego Wschodu. Tę kulturę kuro-arakseńską, chalkolityczną lub miedzianą, moż­ na datować z pewną ścisłością za pomocą radiowęgla. Analiza wybranych próbek z nachiczewańskiego Kiiltepe, wziętych z warstwy chalkolitycznej na głębokości 8,5 metra, dała wynik 2880 ± 90, a porównywalna próbka z Kwacchelebi koło Urbnisd w Kartlii — 2760 ± 90. Tariel Czubiniszwili datuje ważne stano­ wisko chalkolityczne Amiranisgora w pobliżu Achalciche w Gru­ zji południowo-zachodniej na okres między 3000 a 2700 rokiem p.n.e. Ówczesne domy wiejskie, prostokątne, okrągłe lub owalne, mia­ ły ściany z cegły wyrabianej z mułu. Jako budulca używano też kamienia, drewna i trzciny. Na stanowiskach chalkolitycznych w Wewnętrznej Kartlii odkryto niedawno wydłużone budynki 0 zaokrąglonych rogach. Można je uznać za połączenie planu okrągłego z kwadratowym i pod tym względem przypominają owalne domy tesalskie. Życie gospodarcze opierało się na upra­ wie roli i hodowli, w szczególności bydła, owiec, kóz, psów i koni. Obficie występują gliniane figurki wołów, baranów, szczekają­ cych psów i koni, co świadczy o panowaniu rozmaitych form kul­ tu zwierząt połączonego ze składaniem ofiar i innymi zabiegami rytualnymi. Szybko rozwijała się hodowla bydła, co jest udoku­ mentowane dużą ilością kości zwierząt domowych pochodzących z tego okresu. Podstawą rolnictwa były: uprawa zboża, sadow­ nictwo i uprawy mieszane; znaleziono wiele narzędzi żniwiarskich 1 służących do mielenia mąki. Niektóre figurki wołów, używane jako zabawki, mają w przedniej części tułowia małe otworki, z pewnością po to, by można było przyczepiać do nich modele wo­ zów, których gliniane koła z wystającymi piastami istotnie się za­ chowały. Spotyka się także zwyczajne, konwencjonalne figurki kobiece. Do interesujących znalezisk należą też m.in. archaiczne „topory bojowe” z otworem na toporzysko, miedziane siekiery z rurkowatymi występami na toporzysko i gruszkowate główki bereł z gładzonego kamienia. Fragmenty maselnicy znalezione w Dablagomi wskazują, że mleko i produkty mleczarskie stano-

wiły składnik pożywienia człowieka eneolitycznego w Gruzji. W rzekach, jeziorach i w Morzu Czarnym systematycznie łowiono ryby, posługując się solidnie wykonanymi sieciami, które na miej­ scu utrzymywały kamienne ciężarki. Ważniejszą, wręcz wyjątkową cechą zakaukaskiej kultury ku- ro-arakseńskiej z trzeciego tysiąclecia p.n.e. są właściwe tej kul­ turze naczynia ręcznie lepiońe, malowane na czarno lub czerwono i powleczone polewą o silnym metalicznym połysku. Zwykle zdo­ bi je żłobiony ornament geometryczny i niekiedy mają kształty bardzo wyszukane, jak na przykład puchary z tak małą i zwężają­ cą się podstawką, że trudno je postawić. Badania uczonych ra­ dzieckich i zachodnich wykazują niezbicie, że ta ceramika kuro- -arakseńska jest w istocie identyczńa z ceramiką znalezioną w Sy­ rii i Palestynie i zwaną Chirbet Kerak od wioski o tej nazwie, starożytnego Bet-Jerah, położonej na południowo-zachodnim wy­ brzeżu Morza Galilejskiego, gdzie po raz pierwszy odkryto taką ceramikę. Zdaniem Albrighta (Archeologia Palestyny, s. 100) jest to jeden z najpiękniejszych rodzajów ceramiki, jakie kiedykol­ wiek wyrabiano w Palestynie. Używano jej w przybliżehiu od 2600 do 2400 roku p.n.e., w następstwie czego wyszły z mody nor­ malne naczynia wykonane na kole garncarskim, od dawna typowe dla tych stron. Kilka skorup z Jerycho, zidentyfikowanych przez G. M. FitzGeralda, a także skorupy z Lachisz (Tell ed-Duwejr) wy­ kazują, że naczyń typu Chirbet Kerak zaczęto używać w południo­ wej Palestynie, zanim ostatecznie przestano je wyrabiać. Kilku znawców, w tej liczbie Kathleeń Kenyon i Ruth Amiran, wyciąga z tego wniosek, że ceramikę Chirbet Kerak przyniosła do Syrii i Palestyny jakaś grupa najeźdźców ze wschodniej Anatolii czy też z jeszcze odleglejszych ziem — „barbarzyńskie plemiona”, jak domyśla się V. Gordon Childe (New Light on the Most Ancient East, s. 219), „przybyłe może z Gruzji”. Owa ceramika nie dotarła tam w wyniku normalnych stosunków handlowych; w Syrii poja­ wieniu się jej towarzyszą zamieszki, które każą się domyślać przy­ bycia grup ńajeźdźców. Woleli oni zignorować cieszące się usta­ loną sławą pracownie garncarskie Syrii, gdzie tak dobrze znano technikę posługiwania się kołem garncarskim, i przez całe poko­ lenia dalej formowali ręcznie swoje egzotyczne naczynia, obce w stylu, póki ostatecznie się nie zasymilowali lub nie zostali wy­ parci. Kim byli ci najeźdźcy, garncarze z Chirbet Kerak? Mogli być jedną z pierwszych fal Hurytów, ludu, który później tak waż­ ną rolę odegrał w historii Syrii i północnej Mezopotamii; wedle26 wszelkiego prawdopodobieństwa byli spokrewnieni etnicznie z przodkami Gruzinów i bliskimi im ugrupowaniami plemiennymi. W każdym razie jest rzeczą znamienną, że w Gruzji i Armenii, Anatolii środkowej i wschodniej, nawet w Dagestańie i Czeczeno- -Inguszii na północ od głównego pasma Kaukazu, występują zna­ leziska ceramiki bardzo podobnej do naczyń typu Chirbet Kerak. Fakt ten świadczy o fazie intensywnego wzajemnego oddziaływa­ nia kulturalnego i etnicznego w połowie trzeciego tysiąclecia p.ń.e. ludów zamieszkałych na obszarze rozciągającym się od krańców Morza Śródziemnego po Morze Czarne i góry Kaukazu. W proce­ sie tym czynnie uczestniczyli protoplaści narodu gruzińskiego. Najnowsze pionierskie prace gruzińskich archeologów dotyczą­ ce kilku nowych stanowisk rzucają więcej światła na epokę kau­ kaskiego chalkolitu i miedzi oraz na okres przejściowy między nią a wczesną epoką brązu. Tariel Czubiniszwili napisał monogra­ fię Amiranisgory w Meschetii (Gruzja południowo-zachodnia), a w 1961 roku wydano fundamentalne studium Otara Dżaparidze o historii plemion gruzińskich i ich przodków w okresie chalkoli­ tu i wczesnej epoce brązu; oprócz innych wartościowych materia­ łów zawiera ono tablicę synchroniczną rozmaitych rodzajów cera­ miki gruzińskiej oraz typów uzbrojenia i narzędzi miedzianych, tudzież prymitywnych wyrobów brązowych, jakie występowały obok tej ceramiki w ciągu całego trzeciego tysiąclecia p.n.e. Dża­ paridze przebadał szczegółowo chalkolit serca Gruzji, Wewnętrz­ nej Kartlii, a zwłaszcza wioskę Kulbakebi pod Cchinwali w po­ łudniowej Osetii. Warstwa chalkolityczna w Kulbakebi przywalo­ na była kamieniami, pod którymi na całej odsłoniętej powierzchni ukazały się naczynia chalkolityczne. Mniej więcej pośrodku od­ kryto okrągłe palenisko, znaleziono też kilka krzemiennych ostrzy sierpów, nóż, kilka grotów strzał i toporek. Ceramika z Kulbake­ bi — w większości czerwone, powleczone polewą naczynia — wy­ różnia się elegancją form, jest dobrze wymodelowana i wypalona. Dżaparidze zamieszcza w swej pracy ryciny dwóch osobliwych naczyń o trzech uchach z Kulbakebi i podobnego ńaczynia z Ozni, zwraca też uwagę na charakterystyczną formę zdobienia gruziń­ skiej ceramiki chalkolitycznej, a mianowicie ryty ornament spi­ ralny. Szeroko rozpowszechnionym wariantem tego motywu jest para połączonych linii spiralnych, które wyglądają 'niby para oku­ larów. W Kulbakebi odsłonięto też pochówki pochodzące z różnych okre­ sów. Szczególne zainteresowanie budzi metalowy topór znalezio­

ny przez Liubina, który kształtem przypomina topór kamienny z innego stanowiska gruzińskiego, Chizaant-gora, i topór gipsowy odlany z formy odkrytej w Szengawit w Armenii. W Gruzji póź­ nego okresu chalkolitycznego powszechnie występowały topory z ostrzami zakrzywionymi ku dołowi, w stronę otworu na topo­ rzysku. Przypominają one bardzo archaiczne topory mezopotam- skie, znane z glinianych modeli. Podobnie też jak w Mezopotamii, wkrótce wyparły je z użycia topory innego rodzaju, charaktery­ zujące się rurkowatym otworem na toporzysko. U schyłku chal- kolitu metal nie tylko kuto na zimno, ale stopniowo zaczęło się rozwijać odlewnictwo, o czym świadczą formy odlewnicze z Szen­ gawit, Kwacchelebi i Kiiltepe. Pod koniec gruzińskiego chalko- litu, między 2400 a 2200 rokiem p.n.e., wszelkie narzędzia, łącz­ nie z kosami i toporami, włóczniami i innymi rodzajami broni, robiono już z metalu, a mianowicie z miedzi z domieszką arsenu, jako że gruzińscy metalowcy docenili wówczas wyższość miedzi arseńowej. O aspektach technicznych wczesnej metalurgii gruzińskiej wni­ kliwie traktują dwie inne monografie wydane w Tbilisi ze stre­ szczeniami w języku angielskim: książka C.N. Abesadze i innych autorów (1958) oraz praca Tawadze i Sakwarelidze (1959). Zesta­ wiając te znakomite książki, oparte na badaniach przeprowadzo­ nych w laboratorium Gruzińskiego Muzeum Państwowego, z ta­ kimi dziełami, jak Forbesa Metallurgy in Antiquity (nowe wyda- ńie z 1964 roku), możemy wyrobić sobie jasne pojęcie o techni­ kach obróbki metalu w Gruzji począwszy od epoki chalkolitu. Naukowcy gruzińscy opisują, jak to w epoce, kiedy po raz pierw­ szy posłużono się rodzimą miedzią, pierwotny majster zapoznał się z właściwościami metalu: jego plastycznością, kowalnością, meta­ licznym dźwiękiem, charakterystycznym połyskiem, zapachem i innymi cechami, które odróżniają go od kamienia. Następnie na­ uczył się poznawać rozmaite metale i minerały po ich zabarwie­ niu; odróżniał na przykład miedź od złota i srebra. Kiedy rze­ mieślnik opracował kucie metali na zimno, mógł nadawać swoim wyrobom kształt wzorowany na rozmaitych przedmiotach z ka­ mienia, drewna i kości, już używanych i dobrze mu znanych. Miedź wydobywana w Gruzji zawiera normalnie nieco ponad 1 procent arsenu. Przejście od epoki miedzi do wcześnej epoki brązu nastąpiło, gdy rzemieślnik, zaznajomiwszy się z właściwo­ ściami metalu, zarówńo rozgrzanego, jak i stopionego, oraz z pro­ cesem bezpośredniego otrzymywania metalu z rud złożonych łatwo dających się redukować, przypadkiem uzyskał nadarsenid miedzi, to jest niskoprocentowy brąz arsenowany. Kiedy zauważono, że sto­ piony metal po ochłodzeniu przybiera kształt naczynia, w którym się znajdował, metalowiec mógł zacząć kształtować formy odlew­ nicze z surowego kamienia lub gliny, później zaś doskonalsze z wosku. W tymże okresie zaczęto wyrabiać druty. Początkowo stosowano kucie dookolne, później drut wyciągano, posługując się wydrążonym twardym kamieniem, najchętniej jaspisem. Przez cały wczesny okres epoki brązu zawartość arsenu w sto­ pie miedzi/brązu stopniowo się zwiększała, aż osiągnęła około 6 procent, co dowodzi, że sztucznie uzyskano wtedy arsenid me­ talu. W środkowym okresie epoki brązu rozwinęło się w Gruzji wiele gałęzi metalurgii: odlewnictwo, kucie, cyzelowanie, cięcie i stemplowanie, szlifowanie i polerowanie, a także inkrustacja. W całej Gruzji powszechnie używano wówczas brązu antymono­ wego, a brązu cynowego zwłaszcza na obszarze Trialetii, gdzie tu i ówdzie występują złoża cyny. W abchaskich znaleziskach dol- menowych zawartość antymonu dochodzi do 12 procent. W środ­ kowym okresie epoki brązu w sercu Wewnętrznej Kartlii do wy­ robu brązu używano zarówno cyny, jak antymonu. Abesadze (1958, s. 108) wyciąga ciekawe wńioski odnośnie skutków wprowa­ dzenia brązu cynowego do gruzińskiej metalurgii. „Jest rzeczą charakterystyczną, że wraz z użyciem cyny rap­ townie spada zawartość arsenu w wyrobach, niemniej wystę­ puje on nadal. Możemy zatem przypuszczać, że arsenowa ruda miedzi wciąż była używana jako surowiec, ale metalowcy starali się wyelimińować arsen. Trudno oczywiście powiedzieć teraz, w jaki sposób to osiągano. Jesteśmy zdania, że zanim cyna weszła w użycie, utlenioną rudę miedzi wytapiano w otwartych paleni­ skach z dostępem powietrza. Większa część arsenu i antymonu przechodziła z rudy do metalu, mniejsza część szła do szlaki. Sto­ piony metal zawierający arsen był w porównaniu z czystą mie­ dzią twardszy i łatwiejszy do odlewania. Dalszy rozwój metalurgii doprowadził ludzkość do stosowania cyńy. Jednocześnie obok rud tlenkowych zaczęto używać rud siarczkowych. Można się domyślać, że wytopu dokonywano w specjalnych naczyniach; posługiwano się, być może, tyglem gli­ nianym, w celu zaś podniesienia temperatury i przyśpieszenia procesu wytopu przykrywano go, być może, pokrywą. Tak mogło wyglądać przejście od wytopu otwartego do wytopu zamkniętego, bez dostępu powietrza. Wytop zamknięty powodował pewną ilość

reakcji chemicznych: pod wpływem wysokiej temperatury arsen i ańtymon wchodziły w związki z siarką; powstawały siarczki, które uchodziły na zewnątrz w postaci dymu. Proces ten spowo­ dował wyeliminowanie wielkich ilości arsenu i antymonu. W me­ talu pozostawały nieznaczne ilości tych składników, co wielokrot­ nie wykazały analizy.” Na poparcie wniosków ogólnych naukowcy gruzińscy zamie­ szczają analityczne tablice składu chemicznego wyrobów metalo­ wych z terenu Zakaukazia, kończąc na późnym okresie epoki brą­ zu, podają też wykresy, wzory chemiczne i inne dane natury tech­ nicznej. Ich prace stanowią zatem wartościowy przyczynek do studiów porównawczych nad wczesną technologią na Bliskim Wschodzie i w świecie starożytnym w ogóle. Jedność kultur chalkolitu i wczesnego okresu epoki brązu Ana­ tolii wschodniej i Zakaukazia rozpada się u schyłku trzeciego ty­ siąclecia, najwidoczniej pod naciskiem inwazji indoeuropejskiej ze stepów północnokaukaskich. Owi Indoeuropejczycy (przyjmu­ jąc, że najeźdźcy byli nimi istotnie) byli nosicielami tego, co Ma- rija Gimbutas („American Anthropologist”, 1963, s. 821) określa mianem euroazjatyckiej kultury kurhanowej reprezentowanej przez cmentarzysko Nalczyk nad górnym Terekiem. Okres maj- kopski tej indoeuropejskiej kultury kurhanowej, trwający w przy­ bliżeniu od 2300 do 2100 roku p.n.e., słynie z grobowców królew­ skich w miejscowościach Majkop i Carskaja w basenie rzeki Ku­ bań, z mauzoleów zbudowanych z drzewa lub z bloków kamien­ nych i wyposażonych w fantastyczne ilości przedmiotów złotych, srebrnych i miedzianych, wazy gliniane i kamienne, złote figurki byków i lwów, złote paciorki i pierścienie, a także miedziane sie­ kiery, sztylety i groty włóczni. Wszystkie one wykazują bliskie pokrewieństwo z północnym Iranem i grobami królewskimi środ­ kowej Anatolii. Nieodparcie nasuwa się wniosek, że nawet przed rozkwitem kultury majkopskiej grupy ludności reprezentujące kulturę kurhanową przekroczyły góry kaukaskie i przeniknęły do środowisk kulturowych Zakaukazia i Anatolii; umożliwiło im to przystosowanie się do wymogów wyższej cywilizacji, którą za­ szczepili później na ziemi ojczystej, w północnej Kaukazji. Na podstawie podobieństw między pochówkami majkopskimi a po­ chówkami z Alaca Hiiyiik i Horoztepe, kilku wybitnych znawców, 30 łącznie z Mariją Gimbutas, za twórców kultury majkopskiej uwa- 3. Kompletne wyposażenie kurhanu XVII z Trialeti, ok. 1500 p.n.e. Wg Kuftina

32 4. Pas brązowy ze sceną łowiecką z Trialeti, ok. 1500 p.n.e. Dł. ok. 90 cm. Gruzińskie Muzeum Państwowe w Tbilisi ża poprzedników historycznych Hetytów i przypuszcza, że owi proto-Hetyci przybyli do Anatolii przez Gruzję i Zakaukazie oko­ ło 2000 roku p.n.e. Inni uczeni natomiast w dalszym ciągu twier­ dzą, że Hetyci wkroczyli do Anatolii z zachodu i nie mają nic wspól­ nego z grupami innych Indoeuropejczyków, którzy przyszli z pół­ nocnej Kaukazji i stepów euroazjatyckich. Pojawienie się Indoeuropejczyków na widowni wywarło dale­ kosiężny wpływ na kulturę Gruzji i sąsiednich ziem we wcze­ snym okresie epoki brązu. Przyczyniło się zwłaszcza do powsta­ nia wspaniałej cywilizacji miejscowej, której ośrodkiem była Tria- letia, okręg położony na południowy zachód od Tbilisi, nawadnia­ ny przez rzekę Chrami. Trialecka kultura epoki brązu rozwinęła się z połączenia rozmaitych elementów rodzimych i przyniesio­ nych ze stepów leżących na północ od pasma kaukaskiego oraz z doliny Araksesu, a wreszcie z Iranu północno-zachodniego. Tę jedyną w swoim rodzaju kulturę trialecką znamy dziś dobrze dzię­ ki badaniom wykopaliskowym M. M. Iwaszczenki (1891_1946) i B. A. Kuftina (1892—1953), który odkrył ponad czterdzieści wielkich kopców grobowych. Najstarszy — kurhan VIII — datuje się w przybliżeniu z roku 2100 p.n.e., inne następują po him w ko­ lejności chronologicznej, przy czym ostatnie pochodzą mniej wię­ cej z XV wieku p.n.e. Są to groby wodzów i książąt bogatych ple­ mion pasterskich. Ich spalone szczątki, spoczywające niekiedy na lub w pobliżu zaprzężonego w woły drewnianego wozu na czterech kołach, mogły być złożone w wielkich jamach grzebalnych, sięga­ jących siedmiu i pół metra głębokości, wraz ze szczątkami byd­ lęcymi i owczymi, piękną malowaną ceramiką, ozdobami i naczy­ niami ze złota i srebra. Każdy z tych wspaniałych kurhanów kryje tylko jedno ciało. Broń występuje w nich niezmiernie rzadko, a w większości brak jej zupełnie, co wskazuje, iż są to groby naczelników pokojowej ludności. Lud teh oddawał się pracy na roli i hodowli bydła, owiec, kóz i świń, których kości znajdujemy wśród przedmiotów złożo­ nych w ofierze, a także polowaniu na dzikie kozły i kozy, kozice, sarny, daniele i dziki, których wizerunki zdobią niekiedy naczy­ nia umieszczone w grobach. Wśród wielu zwierząt ofiarowywanych zmarłemu brak koni. C. F. A. Schaeffer wskazuje, że skoro w cza­ sach kurhanów trialeckich na Kaukazie używano koni, jakieś ta­ bu religijne, gospodarcze lub uczuciowe zabrańiało przypuszczal­ nie składania ich w ofierze podczas pogrzebu. Uczony ten prze­ prowadza dalej paralelę z grobami wojowników okresu lateńskie­ go z Francji i południowych Niemiec, gdzie grzebano całe wozy bojowe wraz z uprzężą, lecz same konie składano w ofierze nie­ zmiernie rzadko. Inwentarz zabytków trialeckich jest urozmaicony i bogaty. Mocno uszkodzony kubełek srebrny, pozłacany i cały pokryty wy­ tłaczanym ornamentem przedstawiającym przeróżne dzikie zwie­ rzęta w stylizowanym lesie; kielich srebrny przyozdobiony sce­ ną religijńą i kilka złotych kielichów lub pucharów, z których jeden ozdobiony jest filigranowymi spiralami i granulowany, na­ bijany kaboszonami turkusów i krwawników. Przedziwna situla z wyklepanego brązu, umieszczona na wydrążonym piedestale, 33 3 G r u z j a

5. Charakterystyczne typy zakaukaskich mieczy i sztyletów z epoki brązu. Wg Jessena z kurhanu XV, żywo przypomina brązowe kociołki włoskie z wczesnego okresu epoki żelaza. Brązowy grot włóczini ze srebr­ nym okuciem, z tegoż kurhanu, przypomina podobny okaz z Ras Szamra, datujący się z okresu między 1550 a 1400 rokiem p.n.e., i znaleziska z nie naruszonego grobu w Kephalari koło Myken, pochodzące w przybliżeniu z tegoż okresu. Wyroby znalezione w grobach trialeckich wyraźnie wskazują, że rzemieślnicy gruziń­ scy środkowego okresu epoki brązu posługiwali się skomplikowa­ nym sprzętem i wszelkiego rodzaju narzędziami — prototypem tokarki, piecem hutniczym, ogniskiem kowalskim, kowadłem, roz­ maitymi przykrawaczami, cyrklem traserskim i przyborami od­ lewniczymi. W grobach tych występuje ceramika trialecka z ornamentem geometrycznym bardzo subtelnego wzoru wraz z naczyniami z sza­ rej lub czemiawej błyszczącej masy garncarskiej. Niektóre z ma­ lowanych waz mają świecącą białawą polewę i pokryte są dese­ niem malowanym połyskliwą farbą o soczystej barwie ciemno­ brązowej. Częsty jest motyw spiralny, pojedynczy łub połączony, już z gruzińskiego chalkolitu i chętnie stosowany także w okresie mykeńskim. Naczynia innej grupy są całe pomalowane na czerwono, na tym tle występuje wzór z czarnych trójkącików, ułożonych niby płatki wokół szyjki i brzuśca wazy. Raz jeszcze trzeba podkreślić, że siły zewnętrzne nie mogłyby spowodować tego zdumiewającego rozkwitu, jaki nastąpił w Gru- 6. Malowana waza z Trialeti. Ok. 1500 p.n.e. Wys. 68 cm. Gru­ zińskie Muzeum Państwowe zji w ciągu drugiego tysiąclecia p.n.e., gdyby nie poprzedzał go wspaniały rozwój miejscowego górnictwa i metalurgii, mających korzenie w zakaukaskim okresie chalkolitu. Nie darmo Tubal- -Kain (Tubal-kowal), syn Lameka, „kowal sporządzający wszel­ kie narzędzia z brązu i z żelaza” (Księga Rodzaju, IV, 22), często bywa utożsamiany z legendarnymi przodkami ludów Gruzji i Kaukazu. Henri Frankfort i V. Gordon Childe, po wnikliwym przestudiowaniu danych z terenu egejskiego, z Anatolii i pół­ nocnej Persji, opowiedzieli się za koncepcją, wedle której Zakau­ kazie było starożytną kolebką metalurgii, podczas gdy R. J. For- bes w swej schematycznej mapie rozprzestrzeniania się wczesnych technik metalurgicznych ośrodek ich umieszcza w Gruzji i Ar­ menii. W. F. Albright przeprowadził niegdyś sugestywną paralelę między Tubal-Kainem z Księgi Rodzaju, Chalybami z Gór Mo- schijskich i babilońskim bogiem Ninurtą, którego imię można in­ terpretować bądź jako „pan Armenii (Urartu)”, bądź też „pan że­ laza”. Z pewnością Kaukazja obfitowała nie tylko w rudy miedzi, lecz także w niezbędne domieszki, łącznie z antymonem i cyną występującą w Raczy w południowej Osetii, a także w pobliżu Szorapani, Gori, Bordżomi i Gandży (Kirowabad). Poza piękną trialecką kulturą brązu, która łączy się także z ar­ meńską cywilizacją kurhanową reprezentowaną przez takie sta­ nowiska, jak Kirowakan, odrębna kultura środkowego okresu epo­ ki brązu istniała również w zachodniej Gruzji (Imeretii), gdzie 35 3*

badańia rozpoczął w 1910 roku E. S. Takaiszwili. Interesującym stanowiskiem jest Carcis-gora w okręgu Saczchere, gdzie cmen­ tarzyska rodowe przechowały ślady miejscowej cywilizacji, któ­ rej początki sięgają późnego chalkolitu (2400—2200 p.n.e.), a roz­ kwit trwa przez środkowy okres epoki brązu. Przedmioty analo­ giczne do złotych ozdób z Saczchere znaleziono w Troi II, w Sacz­ chere występują też brązowe toporki o zakrzywionych ostrzach, wyraźnie spokrewnione z anatolijskimi, oraz inne z rurkowatą osłoną toporzyska. Wśród metalowych ozdób z Saczchere są duże szpile dwóch rodzajów: z przetyczką i łopatkowate. Późniejsze groby zawierają szpile innego typu, o główce ukształtowanej jak rogi baranie. Takie szpile były szeroko rozprzestrzenione od Troi po północny Kaukaz. Ceramika z Saczchere jest przeważnie czar­ na z różowym paskiem. Bogactwo tego rejonu zachodniej Gruzji miało solidną podstawę w kilku ważnych miejscowych ośrodkach górniczych i metalurgicznych. W jednym z nich w pobliżu wioski Gebi, w górnym biegu rzeki Rioni, odkryto sztolnie antymonu i pa­ leniska do wytopu rudy z epoki brązu oraz liczne wyroby meta­ lowe wykute lub odlane z antymonowego brązu. Dalej na zachód, na abchaskim wybrzeżu Morza Czarnego, w re­ jonie, który — jak widzieliśmy — zasłynął bogactwem zabytków paleolitycznych, powstała u schyłku trzeciego tysiąclecia p.n.e. bardzo interesująca, lecz mało znana kultura epoki brązu. Cywi­ lizacja ta, która sięgała przez Kaukaz północno-zachodni daleko ku Krymowi, charakteryzuje się wielką liczbą „dolmenowych” budowli grobowych. Przebadano ich dotychczas co najmniej 1500. Najlepiej znany kompleks dolmenów mieści się w Eszeri, między Suchumi a Gudauti; chociaż wiele grobów dolmenowych splądro­ wano w starożytności, w niektórych zachowały się jeszcze grupy szkieletów wraz z brązowymi przedmiotami stanowiącymi wypo­ sażenie zmarłych. Abchaskie dolmeny uformowahe są zazwyczaj z pięciu ogromnych bloków kamiennych o wymiarach: 2,40 metra wysokości na 3,60 metra długości. Frontowy blok ma owalny ot­ wór o średnicy zazwyczaj około 46 centymetrów, którym wsuwa­ no nowe zwłoki i którym przypuszczalnie, według ówczesnych wierzeń, dusze zmarłych mogły się wydostawać na tamten świat. Otwory te są zwykle zatkane kamiennymi czopami ważącymi po 23 kilogramy lub więcej. Gruzja, podobnie jak Armenia, jest na ogół bogata w starożytne budowle megalityczne. Poza dolmenami znajduje się tam wiele ogromnych pionowo ustawionych monolitów i tak zwane mury

Grobowiec dolmenowy z epoki brązu, z ob­ szarów nad Morzem Czarnym. Wg Tallgrena Cyklopów, wzniesione z kolosalnych z grubsza obciosanych blo­ ków kamiennych bez zaprawy. Konstrukcje te poprzedziły bu­ downictwo właściwych miast i bardzo były potrzebne, aby za­ pewnić plemionom i ich trzodom schronienie w czasie walk i wę­ drówek ludów, częstych na Zakaukaziu w epoce brązu. W tym celu budowano rozległe wały megalityczne biegnące zazwyczaj stokami lub szczytami wzgórz i tworzące niekiedy grupę połączo­ nych ogrodzeń lub zagród, jak na przykład w Gochnari, Awranlo i Santa, kiedy indziej zaś labirynt, jak w Lodowani. Te fortyfi­ kacje, zwykle w kształcie czworoboków z walcowatymi wieżami strażniczymi, budowano na wypadek jakichś niepokojów. Pogra­ nicze gruzińsko-armeńskie obfituje ponadto w pojedyncze piono­ we megality wolno stojące, czyli menhiry, częstokroć z rytymi wyobrażeniami totemicznych zwierząt lub ptaków. Wiele z nich pochodzi prawdopodobnie z okresu późniejszego niż środkowy okres epoki brązu i należy je datować na pierwsze tysiąclecie p.n.e. Dotyczy to zwłaszcza okazałych megalitów z rzeźbionym emble­ matem ryby lub smoka morskiego — tak zwanych wiszapów — często spotykanych na stokach wzgórz pogranicza Armenii i Gru­ zji. Te wiszapy miały najwidoczniej jakiś związek ze starożytnym urartyjskim systemem irygacyjnym; stoją one na wysokich wzgó­ rzach, z których woda kanałami spływała w doliny, szczególnie w rejonach Trialeti i Araratu, gęsto zaludnionych począwszy od epoki brązu. 38 Środkowy okres epoki brązu na Zakaukaziu, trwający przez znaczną część drugiego tysiąclecia p.n.e., zbiegł się w czasie z po­ wstaniem w Anatolii nowej potęgi, imperium hetyckiego. Hetyci szczegółowo zapisywali wydarzenia państwowe właśnyrn, wysoce rozwiniętym rodzajem pisma klinowego i można by mieć nadzie­ ję, że bogate archiwa ich królów rzucą nieco światła na wydarze­ nia rozgrywające się na obszarze niepiśmiennego jeszcze Zakau­ kazia. Nie wydaje się jednak, by Hetyci kiedykolwiek rozszerzyli swe panowanie dalej na wschód poza ziemię Hurytów i rejon dzisiejszych miast Sivas i Erzincan. Wówczas zwały się one Azzi i Hajasa, przy czym druga z tych nazw łączy się z przodkami współczesnych Ormian, którzy nazywają siebie Haik. Hetyci utrzymywali jednak ścisłe stosunki handlowe z plemionami i ro­ dami zamieszkującymi Gruzję, o czym świadczą liczne podobień­ stwa w technologii, sztuce i rzemiośle. Wpływy kultów hetyckich i im pokrewnych silnie dały się odczuć w Gruzji. Klasyczny przy­ kład przeniknięcia do Gruzji kultu anatolijskiego stanowi srebrny puchar z kurhanów trialeckich, którego fryz przedstawia pochód przybranych w maski hierofantów. Usługują oni arcykapłanowi siedzącemu na tronie między ogromnym naczyniem w kształcie kielicha, a świętym drzewem, przypuszczalnie cedrem. Bardzo możliwe, iż scena ta łączy się z hetyckim kultem płodności i że arcykapłan wraz z akolitami przygotowuje jakiś magiczny napój zapewniający nieśmiertelność. Nasuwa się w związku z tym imię hetyckiego boga Telipinu, tym bardziej że Swanowie z górzystej Gruzji również czczą bóstwo ludowe o podobnym imieniu Tule- pia-Melia, czyli „Tulepia-Lis”. Nie da się też wykluczyć jakiegoś związku z hetyckim świętem rośliny Antahszum, obchodzonym na wiosnę na znak odrodzenia świata roślińnego. Analogie zacho­ dzące między panteonem anatolijskim i hetyckim a starożytnymi bogami ludu gruzińskiego poddali już krytycznym badaniom A. A. Zacharów, Michaił Cereteli i inni; niemal na pewno świeże odkrycia uzupełnią w końcu skąpe dane, jakimi obecnie dyspo­ nujemy.

Plemiona, mity i opomieści podróżnikom ROZDZIAt II) Między 1200 a 1190 rokiem p.n.e. imperium hetyckie legło osta­ tecznie w gruzach pod ciosami Ludów Morza, których przed­ stawiciele przybijali do egejskich i śródziemnomorskich wybrze­ ży Azji Mniejszej, stamtąd zaś przedzierali się dalej w głąb lądu. Jedność anatolijskiego wzoru kultury raz jeszcze gwałtownie zo­ stała rozbita. Tu i ówdzie pojawiały się nowe ugrupowania ple­ mienne, które później znikały z horyzontu lub łączyły się w więk­ sze i trwalsze federacje, takie jak królestwo frygijskie czy wańskie królestwo Urartu. Niedobitki starożytnych ludów anatolijskich, od niemal tysiąca już lat ujarzmione przez Hetytów i spokrewnio­ nych z nimi przedstawicieli indoeuropejskiej kultury kurhanów ze stepów euroazjatyckich i częściowo przez nich wchłonięte, uległy teraz nowemu naciskowi. Nękane od zachodu przez Ludy Mo­ rza, na południu stanęły w obliczu asyryjskiego imperium męż­ nych i agresywnych Semitów. Tak oto potomków przedhetyckich ludów Azji Mniejszej wypierano na wschód i na północ z płasko­ wyżu środkowoanatolijskiego, w górzysty przesmyk kaukaski, skąd mogli wyrugować tamtejsze elementy autochtoniczne lub zmieszać się z nimi i znaleźć schronienie przed napastnikami. Z chaosu, jaki zapanował w okresie posthetyckim w Azji Mniej­ szej i na Zakaukaziu, wyłoniły się konglomeraty etniczne i ugru- powahia plemienne, które miały stać się zalążkiem nowoczesnego narodu gruzińskiego i armeńskiego. Właśnie w latach tuż po upadku imperium hetyckiego doku­ menty historyczne Asyrii zaczynają dostarczać konkretnych da­ nych o władcach i plemionach, które z jakąś dozą pewności można zidentyfikować jako protoplastów Gruzinów. Wydaje się, że roz- 40 maite ludy kaukaskie i wschodnioanatolijskie, które Hetyci trzy­ mali na wodzy, niezwłocznie skorzystały z ich klęski, ruszyły na połudńiowy zachód do górnej Mezopotamii i środkowej Anatolii i weszły tym samym w konflikt z królami Asyrii. Wśród tych in­ truzów wybitne miejsce zajmowali Gasga lub Kaski, na poły bar­ barzyński lud z południowych wybrzeży Morza Czarnego, złożony w większości ze świniopasów, tkaczy i rozbójników, przeciwko którym królowie hetyccy musieli niemal rokrocznie wysyłać eks­ pedycje karne. Wyróżniał się także spokrewniony z nimi lud Muszki. Skorzystali oni z upadku potęgi hetyckiej i zajęli około 1165 roku p.n.e. siedziby położone w rejohie górnego Eufratu, wzdłuż rzeki Murad-su, w okręgach Alzi i Purulumzi. Zaatako­ wani w jakieś sześćdziesiąt pięć lat później przez króla Tiglat-pi- lesera I (1115—1077 p.n.e.), ulegli rozproszeniu. Asyryjczycy po­ konali wtedy pięciu królów Muszki wraz z 20 000 ludzi. Po tym niepowodzeniu Muszki rozpadli się prawdopodobnie na dwa odła­ my. Jedni przesunęli się na zachód i osiedli w południowym do­ rzeczu rzeki Halys, gdzie zmieszali się z Frygami i razem z nimi utworzyli ważne królestwo. Inni wycofali się na północny wschód, na Zakaukazie, i osiedli w Gruzji południowo-zachodniej, tworząc zalążek ważnego plemienia gruzińskiego Meschów {Moschoi geo­ grafów greckich), których prowincja, Samcche, po dziś dzień za­ chowuje odrębny charakter. Zachodni Muszki przeżyli chwile chwały za panowania króla Mity (Midasa), zanim podporządkował ich sobie Sargon asyryjski (722_705 p.n.e.). Ów król Mita był sojusznikiem króla Ambarisa z Tabalu i Rusy I z Urartu; obecnie utożsamia się go ze słynnym Midasem legendy greckiej, który wszystko, czego dotknął, prze­ mieniał w złoto. Mita zginął w 696/695 roku p.n.e., kiedy Ki- merjowie zburzyli jego imperium. Pod imieniem Meszeka tradycja biblijna wylicza Muszki wśród synów Jafeta (Księga Rodzaju, X,2, Pierwsza Księga Kronik, I, 5) i łączy ich z Tubalem (Tabalem) i Gomerem (Kimerjowie), a także z Jawanem, to znaczy z Jonami lub z Grekami. Ezechiel (XXVII, 13) znał ich jako kupców, han­ dlarzy niewolników i metalurgów: „Jawan, Tubal i Meszek pro­ wadzili z tobą handel: wymieniali u ciebie ńiewolników i wyroby miedziane”. Ten sam prorok (XXXII, 26) oddaje im cześć, jaką z dawna cieszyli się ci pogańscy wojownicy z płaskowyżów Azji Mniejszej: „Tam jest Meszek, Tubal i cała ich ludność wokół ich grobu, wszyscy nieobrzezani, mieczem pobici, albowiem postrach szerzyli w kraju żyjących.” I znowu woła Ezechiel (XXXVIII, 1—4): 41

II.Gruzjawświeciestarożytnym „Jahwe przemówił do mnie w te słowa: Synu człowieczy, zwróć się ku Gogowi, ku krajowi Magog, wielkiemu księciu kraju Me­ szek i Tubal, i prorokuj przeciwko niemu, i mów: Tak mówi Jah­ we Pan: Oto jestem przeciw tobie, Gogu, wielki książę kraju Me­ szek i Tubal. Zawrócę cię i włożę hak w twoje szczęki, i wypro­ wadzę ciebie i całe twoje wojsko, rumaki i jeźdźców, wszystkich w pełnym uzbrojeniu, wielki zastęp z długimi i krótkimi tarczami, wszystkich uzbrojonych w miecze.” Lud Tubal, skojarzony tutaj z Muszki, także ma długą historię w annałach Asyrii. Król Salmanasar III (859—824 p.n.e.) twierdzi, że otrzymał daninę od „24 królów Tabalu”. Nie ulega właściwie wątpliwości, że Tabal (Tubal) odegrał również pewną rolę w pro­ cesie krzyżowania się etnicznego, w którego wyniku ukształtował się naród gruziński. Utożsamiany z Tubal-Kainem z Księgi Ro­ dzaju, który cieszył się sławą pierwszego kowala, lud ten pojawia się znowu w czasach klasycznych pod nazwą Tibarenów, tym ra­ zem na południowo-zachodnim pograniczu Gruzji. Wedle pewnej hipotezy, zbyt skomplikowanej, by ją tutaj omawiać, rdzeń Tibar dał początek formie Iber, co umożliwia nam wytłumaczenie na­ zwy — Iberoi, czyli Iberów kaukaskich — pod którą wschodni Gruzini ogólnie byli znani w starożytności i czasach bizantyń­ skich. Według źródeł asyryjskich innym ważnym elementem etnicz­ nym na pograniczu kaukaskim i anatolijskim była konfederacja Dajaenów (Daiani), których Urartyjczycy zwali Diauehi (Diauhi), a Grecy Taochoi. Ważni są zaś owi Dajaenowie dlatego, że od nich wziął nazwę górzysty południowo-zachodni okręg historycznej Gru­ zji, który po dziś dzień zwie się po gruzińsku Tao, a po ormiańsku Taik (obecnie leży on we wschodńiej Turcji), i także dlatego, że byli oni pierwszą potęgą polityczną na terytorium Gruzji, której królów znamy z imienia. Wiemy na przykład, iż król Asyrii Tiglat- -pileser I zaatakował w 1112 roku p.n.e. północne ziemie Nairi, wokół jezior Wan i Urmia, zdołał też wziąć do niewoli króla Da­ jaenów, Sieni, którego przywiódł do swej stolicy jako jeńca, osta­ tecznie jednak darował mu wolność. Znacznie później, w 845 ro­ ku p.n.e., król Salmanasar III pojmał króla Dajaenów imieniem Asia, potem zaś uwolnił go pod warunkiem, że złoży Asyryjczy- kom daninę, częściowo w koniach, i na znak posłuszeństwa wy­ stawi w swych miastach posągi króla asyryjskiego. Około 790 ro­ ku p.n.e. Diauehi popadli w konflikt z wańskim królestwem Urar­ tu, którego władca Menua zagarnął miasto Szaszilu, stolicę Diau- 43

ehi, i spustoszył kraj, wskutek czego ich król Utupurszini zjawił się przed Menuą i błagał o pokój. Inskrypcje urartyjskie dostarczają niesłychanie dokładnych i szczegółowych informacji o ludności, płodach rolnych i bo­ gactwach mineralnych Gruzji południowo-zachodniej w VIII i VII wieku p.n.e. Zapisano na przykład, jak król Urartu, Argiszti, od­ niósł w 789 roku p.n.e. kolejne zwycięstwa nad Diauehi i pojmał 28 519 jeńców oraz 4426 kóni, 10 478 sztuk bydła, 73 770 kóz i in­ nych mniejszych zwierząt domowych. Pokonany król Diauehi mu­ siał przekazać Urartyjczykom około 20 kilogramów złota, 18 sre­ bra, kilka tysięcy kilogramów brązu, 1000 koni, 300 sztuk bydła i kilka tysięcy mniejszych zwierząt, a także zobowiązać się do pła­ cenia rocznej daniny w złocie, brązie, wołach, krowach, owcach i najświetniejszych rumakach. Z danych tych można wnioskować, że na terytorium gruzińskiej prowincji Tao istniało w tych daw­ nych czasach dobrze zorgańizowane królestwo plemienne, z gro­ dami i miastami, gdzie trudniono się produkcją wyrobów złotych, srebrnych, a także miedzianych i brązowych. Kwitła w nim rów­ nież gospodarka wiejska oparta na hodowli bydła i owiec. Dzielni wojownicy Diauehi byli przodkami tych samych Taochów, którzy stawili tak desperacki opór Ksenofontowi i jego dziesięciotysięcz- nemu wojsku, że woleli rzucić się wraz z rodzinami ze skały niż poddać się obcym najeźdźcom. Tuż na północny wschód od górskich siedzib Diauehi leżała zie­ mia słynna w starożytnej historii i mitologii — Kolchida. Położo­ ne u wschodniego krańca Morza Czarnego terytorium Kolchidy obejmowało dolinę rzeki Rioni (Fasis) i sąsiedni podzwrotnikowy rejon bagien, lasów i zadrzewionych wzgórz, czyli późniejszą Me- grelię, Gurię i Aczarę z częścią Imeretii. Jeden z najważniejszych elementów współczesnego narodu gruzińskiego, Kolchowie, zado­ mowił się na Kaukazie prawdopodobnie w środkowym okresie epoki brązu. Możliwe, że lud zwany Kilchi, który żył nad „Gór­ nym (Czarnym?) Morzem” i na czas pewien został ujarzmiony przez Tiglat-pilesera I w XII wieku p.n.e., był rzeczywiście Kol- chami. Z pewnością właśnie Kolchowie zapisali się świetnie pod mianem Kulha (co prawdopodobnie wymawiano Qolha) w anna­ łach urartyjskiego króla Sarduriego II (764—735 p.n.e.), wyrytych na skale ńad jeziorem Wan. Sarduri II dwukrotnie wyruszał w po­ le przeciwko Kolchom, po raz pierwszy w latach 750—748, po raz drugi między 744 a 741 rokiem. Mówiąc o swej pierwszej wyprą- 44 wie Sarduri pisze: „Wyprawiłem się przeciwko ziemi Qulha. Moc 8. Kobańsko-kolchidzkie topory brązowe z po­ staciami zwierząt, z Mekweny i Oni w zachodniej Gruzji, 900 p.n.e. lub później­ sze. Muzeum Histo- ryczno-Etnograficzne w Kutaisi boga Chaldi pozwoliła mi uprowadzić w niewolę Chachaniego, króla ziemi Chuszalchi, wraz z jego ludem, który przesiedliłem i osadziłem w moim własnym królestwie. Podczas drugiej^ wy­ prawy Sarduriego Urartyjczycy zdobyli i spalili jedno z królew­ skich miast Kolchidy, Ildamuszę, i uprowadzili mieszkańców w niewolę. Sarduri oświadcza dalej, że miał specjalną plakietkę żelazną wykonaną dla upamiętnienia zwycięstwa nad Kolchami i że w ich miastach sporządził na widocznych miejscach napisy pamiątkowe. Według profesora G. A. Melikiszwili jest to jedyna wzmianka o żelazie w inskrypcjach urartyjskich, co stanowi po­ żyteczną wskazówkę na temat rozwoju metalurgii żelaznej w sta­ rożytnej Kolchidzie. _ , ,, Dokumenty asyryjskie i urartyjskie dają zatem, jak widać, dość pełny obraz ugrupowań plemiennych, produkcji rolnej i bogactw mineralnych południowego pogranicza Gruzji w ciągu późnego okresu epoki brązu i wczesnego okresu epoki żelaza. Odnośnie pół­ nocnego Zakaukazia, ziem położonych w okolicy głównego pasma Kaukazu i poza sferą urartyjską, wobec braku dokumentów pi­ sanych musimy się opierać na znaleziskach archeologicznych oraz na tym, co da się wydobyć ze skarbnicy tradycji antycznej, z mitu 45

9. Kobańsko-kolchidzki topór brązowy z Surmuszi, z motywem swastyki, 900 p.n.e. lub późniejszy. Muzeum Historyczno-Etnograficzne w Ku- taisi 10. Kobańsko-kolchidzki topór brązo­ wy z Oni, 900 p.n.e. lub późniejszy. Gruzińskie Muzeum Państwowe. Tego typu topory (zob. także ryc. 8 i 9) mają około 17 cm. długości o Prometeuszu czy podania o Medei i Argonautach. Szczęściem materiały archeologiczne dla późnego okresu epoki brązu w Gruzji są wyjątkowo bogate i zróżnicowane. Nauce udostępniły je już w XIX wieku studia Chantre’a, a później Jacąues de Morgana, Tallgreha, Hanćara i innych. Wspaniała broń z brązu i inne wy­ roby tak zwanej kultury kobańsko-kolchidzkiej od dawna są ozdo­ bą Gruzińskiego Muzeum Państwowego w Tbilisi i innych kolekcji radzieckich, a nawet muzeów zagranicznych, jak np. St. Germain- -en-Laye we Francji; świeże znaleziska wciąż wzbogacają naszą wiedzę o cywilizacji w Gruzji pod koniec epoki brązu i na począt­ ku epoki żelaza. W literaturze specjalistycznej zwykło się wyróżniać w owym okresie dwie główne strefy kulturowe w Gruzji i na obszarach sąsiednich: po pierwsze, kulturę kobańsko-kolchidzką, obejmują­ cą większą część zachodniej Gruzji i kawałek Gruzji wschodniej, aż po rzekę Aragwi, a także południowe i północne stoki środko­ wej części głównego pasma Kaukazu, łącznie z dzisiejszą Osetią; po drugie, kulturę materialną charakterystyczną dla reszty Gruzji wschodniej i południowo-zachodniej, a mianowicie Kachetii, Dża- wachetii, Meschetii i części Kartlii, wraz z zachodnim Azerbejdża­ nem i północną Armenią — kulturę tę Szalwa Amiranaszwili i in­ ni określają prowizorycznym mianem „kultury ibero-mescho-al- bańskiej”. Niektórzy znawcy — a także autorzy Wielkiej Encyklo­ pedii Radzieckiej — uważają kultury kolchidzką i kubańską za odrębne i nie związane z sobą. Tak się składa, że termin „kultura kobańska” hie ma nic wspólnego z rzeką Kubań, która przepływa przez północny Kaukaz, lecz odnosi się do cmentarzyska w wio­ sce Koban w północnej Osetii, gdzie poczynając od 1869 roku do­ konano ważnych i licznych znalezisk przedmiotów z brązu. W obrębie tych kaukaskich stref kulturowych z późnego okresu epoki brązu można wydzielić rozmaite podkultury lokalne, jak na przykład „kachetyjska subkultura brązowego sztyletu”, zdefinio­ wana i opisana przez K. N. Picchelauri w 1959 roku. Spośród odrębnych cech kultury kobańsko-kolchidzkiej, która osiągnęła swój szczyt pomiędzy 900 a 800 rokiem p.n.e., możemy wyliczyć: charakterystyczny typ topora brązowego, eleganckie­ go w kształcie, często ozdobionego stylizowanymi motywami przedstawiającymi fantastyczne postacie zwierząt. Obok tego wy­ stępuje nieco później szczególny typ prostokątnej sprzączki brą­ zowej ze stylizowanym wyobrażeniem zwierzęcym pośrodku. Zwierzę to bywa zwykle przedstawiane z łbem odwróconym do 47

11. Pas brązowy ze sceną łowiecką, ze skarbu Czabaruchi, ok. 1500 p.n.e. Dł. ok. 90 cm. Gruzińskie Muzeum Państwowe tyłu, zgiętymi przednimi łapami, tylną częścią tułowia uniesioną ku górze i z brzuchem wygiętym w łuk. Niekiedy tłumaczy się, że wyobraża ono totemicznego wilka i ma związek ze starożytny­ mi wierzeniami górali kaukaskich. Z pewnością te wyobrażenia zwierzęce kobańsko-kolchidzkie, które pochodzą z okresu pierw­ szych najazdów scytyjskich na Kaukaz, wywarły głęboki wpływ na ewolucję słynnego „scytyjskiego stylu zwierzęcego”. Wysoki jest także poziom artystyczny wyrobów metalowych kultury ibe- ro-mescho-albańskiej. Przykładem tego są niezwykłe, szerokie pa­ sy z cienkiego brązu, ozdobione scenami łowów i podobnymi mo­ tywami, odkryte w Samtawro pod Mcchetą i w inhych miejsco­ wościach. Ważne dla studiów nad życiem i wierzeniami starożyt­ nych plemion kaukaskich są dziwne posążki ityfalliczne odkryte w Kazbeku (Stepancminda) na Gruzińskiej Drodze Wojennej w 1877 roku przez G. D. Filimonowa i często omawiane przez póź­ niejszych archeologów i antropologów. Imitacje takich statuetek wyrabiano najwidoczniej w Tbilisi, aby sprzedawać je jako osobli­ wości kolekcjonerom. Wiele jednak okazów jest niewątpliwymi autentykami i ciągle wydobywa się je w rozmaitych okolicach Gruzji aż po środkową Kachetię na wschodzie, gdzie towarzyszy­ ły im znaleziska charakterystycznych brązowych sztyletów spe­ cyficznego „kachetyjskiego typu”, datowane na okres między XIII a VIII wiekiem p.n.e. Niektóre z tych figuirek były przezna­ czone do zawieszania na rogach do picia. Mogą się one wiązać z kultem i erotyczno-orgiastycznymi obrzędami — takimi jak 48 „Berikoba” i „Murkwamoba” — odprawianymi regularnie przez Pszawów, Chewsurów, Swanów i inne szczepy górali gruzińskich aż do niedawna, oraz z kultem boga płodności Kwirii. Kolchida i góry kaukaskie dobrze były znane Grekom już w czasach Homera. Z mitów greckich związanych z Gruzją i Kau­ kazem najpopularniejsza jest legenda o Prometeuszu przykutym łańcuchami do góry Elbrus przez zazdrosnych bogów oraz o Ja­ zonie i jego drużynie Argonautów, ich wyprawie po złote runo, wreszcie o tragedii księżniczki i czarodziejki kolchidzkiej Medei. W swej legendarnej formie opowieść o złotym runie odzwiercie­ dla rzeczywistość historyczną i gospodarczą, a mianowicie poszu­ kiwanie przez kupców greckich z Miletu bogactw mineralnych w rejonie Kaukazu. Od VII wieku p.n.e. koloniści greccy budowali osady i faktorie wszędzie na wschodnim krańcu Morza Czarnego, m.in. w Trapezuncie (Trebizonda), Bathys (Batumi), Fasis (Poti), Dioskurias (Suchumi) i Pitiunt (Picunda). Podłoże historyczne le­ gendy o Argonautach było jasne dla samych geografów antycz­ nych, zwłaszcza dla przenikliwego Strabona (64 p.n.e. — 21 n.e.), którego dziadek stryjeczny Moafernes był właśnie zarządcą Kol­ chidy za Mithradatesa Eupatora, króla Pontu. Omawiając legendę o Argonautach Strabon napisał, że „miasto Aja widać jeszcze nad Fasis i należy mniemać, że Ajetes władał Kolchidą, imię zaś Aje- tes wciąż jest używane przez mieszkańców tych okolic. Me- dea znowuż, czarownica, jest postacią historyczną, a bogactwa oko­ lic Kolchidy, płynące z kopalń złota, srebra, żelaza i miedzi, na­ suwają na myśl, że wyprawa kierowała się racjonalnymi pobud­ kami.” (Geographika, I, 2, par. 39.) Samo nawet złote runo usiło- 49 4 G ruzja

wano tłumaczyć prymitywnymi sposobami poszukiwania złota na Kaukazie, jak też w Kalifornii w 1849 roku w okresie „go­ rączki złota”. „Powiadają — zanotował Strabon (Geogra- phika, XI, 2, par. 19) — że w ich kraju złoto spływa górskimi potokami i że barbarzyńcy wydobywają je za pomocą dziurkowa­ nych koryt i wełnistych skór, co może być, jak mówią, źródłem mitu o złotym runie.” Jakkolwiek by było, legenda o Argonautach jest niezmiernie dawna i pochodzi niewątpliwie z czasów przed za­ łożeniem kolonii Miletu w Kolchidzie. Wynika to, jak zauważa doktor Moses Hadas, z fragmentu Odysei, w którym Odyseusz opowiada o przepłynięciu między Skyllą a Charybdą (Odyseja, XII, 70): „Jedyną z naw prujących morze, która wyminęła tę skałę, była Argo, znana w całym świeeie, płynąca od Ajetesa — zresztą i ją rzuciły fale na srogie skały, tylko Hera ją wyprowadziła, gdyż mi­ ły jej był Jazon.” (Przekład Jana Parandowskiego.) Klasyczna wersja opowieści o Argonautach, ułożona wierszem przez Apolloniosa z Rodos w III wieku p.n.e., stanowi istny słow­ nik geograficzny portów i plemion z południowego wybrzeża Mo­ rza Czarnego, od Synopy na wschód po rzekę Fasis (Rioni). Cho­ ciaż zawiera dane zaczerpnięte z Anabazy Ksenofonta i mniej wiarygodnych opowieści podróżników, dzieło Apolloniosa jest wartościowe jako suma wyobrażeń wykształconego Greka o Kol- chach i ich protogruzińskich sąsiadach. Zdumiewające, jak wiele szczegółów Argonautyki potwierdzają znaleziska archeologiczne i wzmianki trafiające się tu i ówdzie w źródłach hetyckich, asy­ ryjskich i urartyjskich. Na przykład między Synopą a Trebizondą Argonauci spotykają na poły legendarne plemię Chalybów, trud­ niących się obróbką żelaza, którzy „ani myślą orać wołami czy też sadzić rośliny o rozkosznie słodkich owocach”. „Wydzierając wszakże upartej ziemi zapasy żelaza, mają z tego zarobek, który wymieniają na pożywienie; świt nigdy dla nich nie wschodzi bez mozołu, lecz pośród sadzy, ognia i dymu cierpliwie wykonują swą ciężką pracę.” Słowo chalyps oczywiście znaczy po grecku stal, niektórzy uczeni, tacy jak Xavier de Planhol, wątpią zatem, czy Chalybowie w ogóle byli jednostką etniczną, i uważają ich miano za epitet, jakim Grecy określali wszystkie bez wyjątku plemiona starożytnej Anatolii trudniące się obróbką żelaza. Żelazo zaczęto wytapiać w Azji Mniejszej przypuszczalnie około 1400 roku p.n.e. Gotowe wyroby eksportowano stamtąd do Babilonii. Zachował się 50 słynny list pisany około 1275 roku p.n.e. przez hetyckiego króla Hattusilisa III do jednego z jemu współczesnych, prawdopodobnie do króla Asyrii, w którym donosił o wysyłce żelaznego ostrza sztyletu jako specjalnego daru. Hetyckim ośrodkiem wytopu że­ laza była Kizzuwatna, którą dawniejsi uczeni lokalizowali w Pon­ cie, ojczyźnie Chalybów. Wiemy wszelako obecnie, że Kizzuwatna leżała na południu i obejmowała część Cylicji. Wydaje się praw­ dopodobne, że Chalybowie uzyskali prymat w hutnictwie żelaza w okresie nieco późniejszym; słynęli ze swego rzemiosła w cza­ sach Herodota i większość innych geografów starożytnych wspo­ mina o ich wyspecjalizowanej umiejętności. Jeśli sami nie nale­ żeli do pnia protogruzińskiego, z pewnością pochodzili od pokrew­ nych przodków anatolijskich. Dalej na wschód Argonauci napotkali inne plemiona, należące najwyraźniej do rodziny lazyjskiej lub czańskiej ludów ibero- -kaukaskich: Tibarenów, których zwykle wiąże się z Tabalem (Tubalem ze Starego Testamentu), następnie zaś niezwykłych Mossynojków, zwanych tak, jak powiadają, gdyż żyli w mossy- nach — drewnianych schronach i wieżach. O Tibarenach Grecy donieśli, że kiedy ich kobiety rozpoczynały poród, „mężczyźni rzu­ cali się na łoża i jęczeli z zasłoniętymi głowami, podczas gdy ko­ biety troskliwie ich karmiły i przygotowywały dla nich kąpiel, której zażywali po porodzie”. (Ten osobliwy zwyczaj, zwany przez antropologów kuwadą, występuje u rozmaitych plemion w róż­ nych częściach świata, między innymi u Ajnu z Hokkaido w pół­ nocnej Japonii.) Mossynojków opisywano jako sprośnych, wyta­ tuowanych barbarzyńców, którzy tuczyli kasztanami swoje potom­ stwo i kopulowali publicznie na środku ulicy. Niektóre z tych aluzji w Argonautyce są zaczerpnięte z Herodota i Ksenofonta i przesadzone w ten sam sposób co opowieści o dziwach na całym świeeie. Niemniej po dziś dzień można zobaczyć w Lazystanie do­ my przypominające drewniane budowle Mossynojków. Ciekawe jest także, że pseudo-Arystoteles przypisuje Mossynojkom odkry­ cie spiżu, który wyrabiali, według R. J. Forbesa, łącząc miedź z galmanem. Co więcej, opowieść Ksenofonta o trującym miodzie znajdowanym w gęsto zadrzewionym sercu lądu dokładnie odpo­ wiada rzeczywistości. Współcześni podróżnicy, m.in. Denis Cecil Hills, stwierdzili, że toksyczny miód, zbierany przez pszczoły z krzewów Thododendron flavum, po zjedzeniu rzeczywiście wywołuje u ludzi opisane przez Ksenofonta niepokojące objawy. Z wybrzeża Mossynojków Argonauci popłynęli na wschód ku 4*