eugeniusz30

  • Dokumenty288
  • Odsłony29 262
  • Obserwuję16
  • Rozmiar dokumentów2.3 GB
  • Ilość pobrań15 680

L.I. Albaum, B.Brentjes - strażnicy złota

Dodano: 6 lata temu

Informacje o dokumencie

Dodano: 6 lata temu
Rozmiar :13.6 MB
Rozszerzenie:pdf

L.I. Albaum, B.Brentjes - strażnicy złota.pdf

eugeniusz30 SKANY2 historia rodowody cywilizacji
Użytkownik eugeniusz30 wgrał ten materiał 6 lata temu.

Komentarze i opinie (0)

Transkrypt ( 25 z dostępnych 141 stron)

Państwowy Instytut Wydawniczy Warszawa 1982 STRfl2nUV zrani L.I.ALBAUM B.BRENTJES Przełożył Andrzej Reiche

Tytuł oryginału Wachter aes Goldes Zur Geschichte und Kultur mittelasiatischer Vólker vor dem Islam Konsultant Antoni Mierzejewski Nazewnictwo i terminologię chińską sprawdził Zbigniew Słupski Indeks opracowała Barbara Tamas Okładkę i strony tytułowe projektował Ryszard Świętochowski Reprodukcje czarno-białe wykonała Hanna Balcerzak, Reprodukcje kolorowe Teresa Żółtowska, Mapki wykonała Ewa Możejko © VEB Deutscher Verlag der Wissenschaften, Berlin 1972, Genehmigte Lizenzausgabe Copyright for the Polish edition by Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 1982 ISBN 83-06-00539-2 „Złych psów Zeusowych strzeż się, ostrodziobych gryfów i konno harcującej jednookiej rzeszy Arymaspów, co wokół strugi złotopłynnej rzeki zwanej Bogaczem mieszkają * Ajschylos, Prometeusz w okowach, przeł. Stefan Srebrny, Warszawa 1954.

1. S trażnicy złota Herby wielu rycerskich i książęcych rodów przedstawiają wywołu­ jące strach fantastyczne stworzenie - panterę o głowie drapieżnego ptaka i ze skrzydłami. Nawet dumne hanzeatyckie miasto nad rzeką Bodden ma to stworzenie w swoich znakach herbowych i zachowuje swoją niemiecką nazwę „Greif”swald (Las gryfa). Od tysiącleci legendy i bajki straszą fantastycznymi stworami, które są strażnika.- mi skarbów i mieszkają w odległej Azji. W Europie legendy o mon­ strach ze Wschodu rozprzestrzenili kupcy i krzyżowcy powracający z krajów arabskich. Arabowie poznali je z opowiadań irańskich i zmieszali z legendami indyjskimi. Przedstawienie gryfa (pantera-ptak) jest znacznie wcześniejsze aniżeli europejscy krzyżowcy, arabscy przewodnicy karaw an i opo- wiadacze bajek. Te osobliwe, fantastyczne stwory, uosabiające bu­ dzące strach moce, odnajdujemy już na płaskorzeźbach Asyryjczy- ków i Achemenidów. Również w sztuce greckiej gryf powraca wielo­ krotnie i zawsze wskazuje na związek ze Wschodem, z rozległymi przestrzeniami Syberii. •Podróżnik i poszukiwacz przygód Aristeas przyniósł Grekom pierwszą zaświadczoną informację. Do jego poematu Arimaspeia, zachowanego jedynie we fragmentach, odnoszą się zacytowane tu na początku wersety Ajschylosa. Wydaje się, że Aristeas jako kupiec wyprawiał się z wybrzeża Morza Czarnego na Północ i na Wschód. Jego relacje, zachowane do naszych czasów niestety tylko we fra­ gmentach, pozwalają przypuszczać, że obok wielu pełnych fantazji bajek przyniósł on do Grecji również rzeczywistą wiedzę o stosun­ kach panujących na stepach Eurazji. Opowieści Aristeasa wydawały się późniejszym pokoleniom nie­ prawdziwe, ponieważ na północ od Morza Czarnego spotykano wtedy 7

inne niż wymienione przez niego ludy i plemiona. Scytowie bowiem wyruszyli z Azji Środkowej i po przekroczeniu Wołgi przesunęli się na Zachód wypierając Kimmeriów. Herodot, aby to wyjaśnić, zacyto­ wał najbardziej przepełniony bajkam i i legendami fragment poema­ tu. Widocznie jedynie ten ustęp mówił o stosunkach panujących w Azji Centralnej, o ludach żyjących po tej stronie co Scytowie, które prawdopodobnie przepędziły Scytów na Zachód: „Aristeas, syn Kay- strobiosa z Prokonnezu, poeta epiczny, opowiada, że natchniony przez Apollina przybył do Issedonów i że za Issedonami mieszkali Arimaspowie, mężowie o jednym oku; za nimi zaś pilnujące złota gryfy, a za nimi znów Hiperborejczycy, którzy sięgają aż do morza. Wszystkie te ludy, z wyjątkiem Hiperborejczyków, zawsze zaczepiały ponoć swoich sąsiadów, przy czym zaczynali Arimaspowie; i tak Arimaspowie wypędzili ze swego kraju Issedonów, Issedonowie Scy­ tów; Kimmeriowie zaś, którzy mieszkali nad morzem południowym, opuścili swój kraj, bo napierali na nich Scytowie.” (Herodot, IV, 13)* Podobnie jak w średniowiecznej bajce o księciu Erneście, spotyka­ my tutaj gryfy.w roli strażników złota na wschód od stepowych ludów i chyba nie popełnimy błędów identyfikując je ze złożami złota Syberii, eksploatowanymi już na wieki przed Herodotem. Wykopali­ ska w Ałtaju, górskiej krainie na północnym wschodzie środkowoaz- jatyckich stepów, odsłoniły groby książąt pochodzące z czasów Hero- dota, w których znaleziono liczne przedstawienia gryfów wykona­ ne z miedzi, skóry, tkaniny i drewna. Dla pochowanych w Ałtaju wodzów koczowników ten fantastyczny stwór musiał uchodzić za magiczny znak mający ich chronić, jak również oznaczał symbol zwycięstwa, używali go bowiem jako ozdoby siodeł, broni i ubiorów. Za swego życia panowali oni prawdopodobnie nad plemionami między Obem i Leną, a tym samym rzeczywiście byli strażnikami syberyjskiego złota. Z podległych im obszarów lub z terenów sąsiadu­ jących z nimi plemion pochodzi jeden z największych złotych skar­ bów starożytności - syberyjskie złoto w kolekcji Erm itażu w Lenin­ gradzie. Wśród motywów tych wspaniale wykonanych ozdób znajdu­ jemy również przedstawienia gryfów. Odkryli je kozacy plądrujący pod koniec XVII i na początku XVIII wieku kurhany Wschodniego Kazachstanu. Ponieważ stanowiły one upominki dla cara Piotra I, uniknęły przetopienia, którego ofiarą padło wtedy wiele podobnych dzieł sztuki. Rosjanie, osiedlający się przed ponad 200 laty w Kazach­ stanie, nie pozostawili żadnych relacji o swoich „wykopaliskach”. 8 • Herodot, Dzieje, przeł. Seweryn Hammer, wyd.II, Warszawa 1959. Przedmioty rzemiosła artystycznego określane jako „syberyjskie złoto” mówiły niewiele i do początków XX wieku wiedzieliśmy o sta­ rożytnej historii Azji Środkowej niewiele więcej, niż zawierają opo­ wiadania Herodota. Chińscy historycy donosili co praw da o państwach, miastach i ludziach, jak np. Sy-ma C’ien w 123 księdze Szy-ci. Cytuje on przekaz niejakiego Czang C’ien, który w latach 138-126 p.n.e. podró­ żował po Azji Środkowej jako cesarski ambasador. W raporcie dla cesarskiego dworu pisał m. in.: „Tajuan (Fergana) leży na południowy zachód od Siung-nu (Hunów) i dokładnie na zachód od państwa Dynastii Han, oddalone o około 1000 li (1 li = 577m). Zamieszkuje tam osiadły lud na dość wysokim stopniu cywilizacji. Pola rodzą zboże i ryż. Spotyka się wino z winogron oraz znakomite konie, które pocą się krwią i pochodzą od niebiańskiego ogiera. Ich miasta i domy są otoczone murami, a do swoich sprzymierzeńców zaliczają sześćdzie­ siąt dwa małe i duże m iasta”.1 Obraz ten był tak różny od greckiego obrazu jeźdźców-nomadów przemierzających stepy, że chciano „m iasta” na równi z „niebiański­ mi ogierami” zbyć jako bajki. Z powodu braku oryginalnych środko- woazjatyckich relacji i przekazów kraj ten pozostał do początków XX wieku ojczyzną bajek i legend, gryfów i nomadów. Dopiero rozwój archeologii w latach władzy radzieckiej rozświetlił mroki przeszłości i zastąpił legendy wiedzą o Sakach, Kuszanach i Heftalitach. Archeo­ logia pozwoliła nam również lepiej zrozumieć rozproszone informa­ cje Greków, Rzymian i Chińczyków, tak że obecnie nadszedł już czas na napisanie historii Azji Środkowej sprzed najazdu Arabów. 1. Henning, Terrae Incognitae, 1, s. 202-205 (przekład Chavannesa).

2. Od bajki do w iedzy Książka ta jest poświęcona prahistorii i wczesnym dziejom krainy leżącej na północ od dzisiejszego Iranu i Afganistanu, a objętej obecnie granicami pięciu republik radzieckich. Ich obszar będzie dalej określany jako Azja Środkowa, ponieważ w literaturze nie­ mieckojęzycznej term in Azja Centralna jest używany w szerszym znaczeniu. Obejmuje on Wschodni Turkiestan, dzisiejsze Sinciang, Mongolię oraz przylegający od południa pustynny obszar Gobi z M andżurią włącznie. Często jest do tego zaliczany również Tybet. Wyżej zakreślony obszar między Morzem Kaspijskim a granicą chińs­ ką jest w ZSRR określany pojęciem „Sriedniaja Azija”, a więc książka pt.. Azja Centralna Bielenickiego omawia dużo mniejszy obszar niż nosząca taki sam tytuł książka Hambly’ego. W celu uniknięcia dalszego mieszania tych pojęć, term in „Azja Centralna” będzie w tej książce stosowany dla obszaru od M andżurii aż po Ural, między Tajgą a Chinami, Tybetem a Iranem, term in „Azja Środkowa” natom iast dla państwowego obszaru republik radzieckich Tadżykistanu, Uzbe­ kistanu, Turkmenii, Kazachstanu i Kirgizji. Celem tego opracowa­ nia - poprzez kontynuację wysiłków Bielenickiego, Hambly’ego i innych - jest dostarczenie czytelnikom zainteresowanym historią obrazu starożytnych dziejów Azji Środkowej, jaki wyłania się z wszechstronnych badań przede wszystkim archeologów radziec­ kich. Do podstaw tego opracowania wnieśli również wkład Anglicy, Francuzi i Amerykanie. Wiele wyników badań radzieckich w Azji Środkowej pozostawało dotąd niestety nie znanych szerokiemu ogółowi poza ZSRR, a przed archeologiem i historykiem starożytnym piętrzą się dodatkowo pro­ blemy natury językowej, będące często nie do przezwyciężenia, gdy chce on opracować szczegółowe zagadnienia środkowoazjatyckiej historii kultury. Trudny jest też dostęp do fachowych publikacji środkowoazjatyckich uniwersytetów i akademii, ukazujących się często tylko w ograniczonym nakładzie, a zawierających często bezcenne informacje. Stąd też książka znajdująca się w rękach czytelnika powstała w wyniku współpracy archeologa radzieckiego L. I. Albauma z Uzbeckiej Akademii Nauk w Taszkiencie, znanego dzięki wykopaliskom w Bałałyk-tepe i w Afrasijabie, oraz profesora archeologii Azji Zachodniej B. Brentjesa z Halle. Profesor Albaum jest autorem szkicu pt. Archeologia i sztuka, który został uwzględnio­ ny przy opracowywaniu tekstu niemieckiego, rozszerzonego przede wszystkim w partiach dotyczących historii. Oprócz tego profesor Brentjes jest odpowiedzialny za aparat naukowy, który ma umożliwić zainteresowanym dalsze studiowanie przedmiotu; byłoby bowiem zarozumialstwem uważać ten tekst za wyczerpujące przedstawienie całej współczesnej wiedzy, jak też nie można przemilczeć tego, że niemal każde znalezisko przynosi nowe zagadki i nastręcza dodatko­ we problemy. Charakter tej książki - ma ona być powszechnie zrozumiała, a jednocześnie instruktyw na dla fachowca - narzucił pewne ograni­ czenia w odsyłaniu do literatury fachowej. Komentarze zostały zre­ dukowane do najpotrzebniejszych, aby mimo ograniczonego miejsca zreferować wyniki wykopalisk radzieckich w Azji Środkowej. Dys­ kusja nad problemami wynikającymi z przekazów autorów chińs­ kich, perskich i antycznych została również z tego powodu niemal zupełnie pominięta i musi być pozostawiona dalszym badaniom. Fachowiec może więc odczuć brak licznych, ważnych dla niego szczegółów. Ale zamieściliśmy w książce dodatkowo, w celu ułatwie­ nia dostępu do m ateriałów z poszczególnych wykopalisk, katalog stanowisk archeologicznych, który podaje po jednej podstawowej publikacji wymienionej w wykazie literatury (nie nazwisko archeolo­ ga prowadzącego badania czy czas prowadzenia wykopalisk). Wykaz literatury jest podzielony na prace, które ukazały się w języku rosyjskim, i te, które ukazały się w innych językach. Te ostatnie zostały włączone tylko w tym wypadku, gdy są wymienione w tekście. Również w wypadku cytowanej literatury rosyjskojęzycznej panuje oczywiście owa arbitralność towarzysząca każdemu wyborowi. Opu­ blikowana w 1968 roku bibliografia literatury radzieckiej dotycząca samego tylko Kuszanu zawiera siedemset dwadzieścia pozycji, a wy­ kaz radzieckich ekspedycji archeologicznych wypełnia cały jeden tom. Rysunki mają ilustrować m ateriał z historycznego punktu widzę-

nia najważniejszy, przede wszystkim dzieła architektury i zestawie­ nia zabytków poszczególnych kultur prahistorycznych. Fotografie natom iast służą do przedstawienia dzieł sztuki. Również one dają wybór subiektywny, autorzy spodziewają się jednakże, że da on ogółowi czytelników komunikatywną informację o najważniejszych stylach i dziełach sztuki. Wszystkie nazwy miejscowości na terenie ZSRR są podane według transkrypcji rosyjskiej, mimo że nie oddaje ona tureckiego systemu dźwiękowego w powszechnie zazwyczaj stosowanej formie. Dla nazw irańskich i indyjskich wybrano sposób zapisu zbliżony do fonetycznej transkrypcji słów. Nie dało się ujednolicić niektórych różniących się form transkrypcji słowa „wzgórze”, określanego w Uzbekistanie jako „tepe”,natom iast w Turkmenii jako „depe”. Zróżnicowanie to zacho­ wano, takie same bowiem nazwy powtarzają się często w różnych regionach. Problemy związane z przedstawieniem przedislamskiej historii Azji Środkowej wynikają częściowo z urozmaiconych dziejów krain tego obszaru. Zależą one od następujących po sobie kwitnących kultur, niszczących wszystko wypraw nomadów i obcych podbojów. Kultury i wytworzone przez nie źródła pisane, tak archiwa, jak i annały, poezje czy opowiadania, nieustannie padały ofiarą tych podbojów. Dlatego też dzisiaj miejscowe przedislamskie źródła pisa­ ne należą do najrzadszych, jakie możemy wziąć za podstawę jakiegoś opisu. Pochodzące z tego samego okresu źródła pisane lub tradycje wywodzące się z Azji Środkowej pozostawili - w zasługującej na uwagę mierze - tylko mieszkańcy państw sąsiadujących z Azją Środkową: Chińczycy, Tybetańczycy, Hindusi, Persowie, jak również Grecy i Rzymianie. Pewna liczba informacji została zapisana również w okresie islamskim, jak np. historia Buchary. Również Księga królów Firdausiego - Szah-name - w legendarnych opowieściach 0 królach Iranu zawiera liczne wątki środkowoazjatyckie. Greków 1 Chińczyków Azja Środkowa interesowała zwykle jako ujarzmiana prowincja graniczna. W opisach tych niejednokrotnie mieszają się prawda z fałszem, legendy z relacjami naocznych świadków. Bada­ niem owych źródeł zajmują się historycy starożytni pracujący poza ZSRR. W Związku Radzieckim pierwszeństwo m ają badania archeo­ logiczne ogromnego obszaru między Morzem Kaspijskim a Ałtajem. W tego rodzaju pracach miał udział jedynie Uniwersytet w Filadelfii, który prowadził wykopaliska w Anau w latach 1904-1905.1W ykopa­ liska Pumpelly’ego nie stworzyły wprawdzie podstaw archeologii12 Azji Środkowej, jednakże przez długie lata wywierały na nią wpływ, ponieważ były pierwszymi wykopaliskami sięgającymi aż do staro- orientalnej prahistorii. Obydwa wyżej wymienione kierunki międzynarodowych badań Azji Środkowej osiągnęły już znaczne rezultaty, jednak nie możemy jeszcze powiedzieć, że ich wyniki pozwalają nakreślić pełny obraz historii tego obszaru. Plaga dzikich wykopalisk rabunkowych nawiedziła Kazachstan pod koniec XVII wieku i trw ała do pierwszych dziesięcioleci XVIII wieku. W olbrzymich kurhanach na stepach znajdowano kilograma­ mi złotą biżuterię oraz okucia. Nieprzebrane skarby zostały wówczas przetopione i sprzedane za bezcen. Zachowały się tylko dzieła sztuki zebrane przez znającego się na sztuce cara Piotra Wielkiego i stano­ wią one dzisiaj okazałą część skarbów leningradzkiego Ermitażu. Z innych kolekcji, jak np. ówczesnego holenderskiego posła w Rosji, Mikołaja Kornela Witsena, przetrwały niestety jedynie sztychy ilus­ trujące jego książkę Nord en Oost Tartarye (Północna i Wschodnia Tartaria). Badania archeologiczne Azji Środkowej rozpoczęły się w latach siedemdziesiątych XIX wieku po zdobyciu chanatu Buchary przez armie rosyjskie. Do tego czasu takie nazwy jak Sam arkanda, Chiwa i Buchara przez wieki mamiły blaskiem „tysiąca i jednej nocy” tych, którzy wierzyli w cuda zawarte w bajkach i legendach. Również sprawozdania z pierwszych wykopalisk w Dżankencie nad dolną Syr-darią, przeprowadzonych w roku 1867 pod kierunkiem P.I. Lercha, nosiły jeszcze piętno bajkowej sławy „złotej” Samarkandy, tak że dość mierne wyniki przyjmowano z radością jako znaleziska z „Pompei Turkiestanu”. Minioną wielkość Sam arkandy sławią obrazy Wasyla Wereszcza- gina, przedstawiające jednocześnie rosyjskiej opinii publicznej woj­ ny przeciwko chanom Buchary i Chiwy jako nakaz humanitaryzmu i kultury. W swoich obrazach Wereszczagin obierał budowle Regista- nu za tło straszliwych masakr, wprowadzał widzów do pałacu w Bu- charze i pokazywał straże Timura w bojowym rynsztunku. Ludy Azji Środkowej musiały wprawdzie poczekać do Rewolucji Październikowej, żeby spełniły się ich nadzieje jak i nadzieje Weresz- czagina na usunięcie bejów i chanów, jednakże dzieła malarza wnio­ sły duży wkład do poznania sztuki Azji Środkowej w Rosji. Wraz z ustanowieniem carskiego zwierzchnictwa w krainie nad Zerawszanem, Syr-darią i Amu-darią rozpoczął się dwudziestoletni okres archeologii amatorskiej uprawianej przez oficerów (od roku 13

1875). Mimo wszystkich swoich wad otwierała ona drogę do badania naukowego tego obszaru, które jest związane z imieniem wybitnego archeologa J. Wiesiołowskiego. Rozpoczął on systematyczne wykopa­ liska na wzgórzu ruin starożytnej Sam arkandy w Afrasijabie, które kontynuowane obecnie prowadzą do wspaniałych rezultatów omó­ wionych w rozdziale V. Jego dzieło poprowadził dalej, aż do lat dwudziestych naszego wieku, W. L. Wiatkin, który zorganizował prace według nowoczesnych metod. Podjęcie prac przez Wiesiołowskiego oznaczało nowy etap badań Azji Środkowej, rozpoczęty w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Powstały muzea i pierwsze towarzystwa naukowe, które stworzyły fundamenty nowoczesnej archeologii Azji Środkowej. Ta­ szkient przejął wtedy przewodnictwo w badaniach historii starożyt­ nej tego obszaru. Założone w 1894 roku Koło Miłośników Archeologii działało do roku 1916 i opublikowało ze swoich posiedzeń dwadzieś­ cia sprawozdań zawierających dużą liczbę artykułów naukowych. Wśród muzeów wyróżniało się otwarte w Sam arkandzie w roku 1896 Muzeum Historyczne, w którym przechowywana jest wspaniała cera­ mika z Afrasijabu. Olbrzymie pole ruin z Merwu wzbudziło również w tym okresie pierwsze zainteresowanie. Wspomniane już amerykańskie wykopaliska w Anau pozostawały aż do lat trzydziestych jedynymi badaniami znalezisk prahistorycz­ nych, tak że jeszcze do niedawna w licznych międzynarodowych opracowaniach samotnie reprezentowały one pradzieje Azji Środ­ kowej . Rewolucja Październikowa otworzyła ludom Azji Środkowej nową socjalistyczną perspektywę, mimo że mieszczańscy nacjonaliści, bia­ łogwardziści, angielska interwencja i wreszcie przede wszystkim okropności powstań Basmaczów spiętrzyły trudne do przezwycięże­ nia przeszkody. Bez pomocy władzy radzieckiej, która zajęła miejsce sympatyzującego z chanami rządu carskiego, ani Turkmenom, ani Uzbekom, Tadżykom, Kazachom czy Kirgizom nie udałoby się prze­ zwyciężyć średniowiecza, w którego kajdanach żyli tak długo. Przez długie jeszcze lata Ludowe Komisariaty Oświaty zmuszone były ograniczać swoją troskę o zabytki historyczne do konserwacji i spisu stojących budowli. Wykopaliska były możliwe jedynie w wy­ jątkowych wypadkach. I tak działalność wykopaliskowa w Termezie, nad granicą afgańską, rozpoczęła się dopiero w roku 1926. Dwa lata później M. P. Grjasnow rozpoczął badania archeologiczne w Kirgizji. Gospodarcze i polityczne umocnienie się władzy radzieckiej po­ zwoliło w latach trzydziestych na istotne rozszerzenie prac badaw­ czych. Jednocześnie zbierano pierwsze owoce powszechnego naucza­ nia o starożytności. Oto pewien pasterz znalazł w roku 1932 w rui­ nach na górze Mug nad Zerawszanem kosz ze starymi dokumentami. (Idkrycie takie, kilkadziesiąt lat wcześniej, pozostałoby nie zauważo­ ne lub nawet wywołałoby strach. Teraz jednak znalezisko zostało przyniesione do doliny, dotarło do Moskwy, gdzie okazało się, że jest to archiwum sogdyjskiego księcia z VIII wieku, który rezydował w Pendżykencie. W tym samym roku w Airtamie koło Termezu został znaleziony przepiękny relief z I lub II wieku n. e.; znalezisko to zapoczątkowało nowy etap rozwoju archeologii Azji Środkowej. Rozpoczął się okres wielkich, centralnie wyposażonych ekspedycji, które przybywały z Moskwy, Leningradu i również z Taszkientu. Owe ekspedycje radzieckiej archeologii są sformowanymi na dłuższy okres zespołami badawczymi, które przez kilka lat realizują postawione im zadania, prowadząc je aż do końcowej publikacji. Pierwszą była kierowana przez A. J. Jakubowskiego ekspedycja zerawszańska, poświęcona archiwum z góry Mug (1934 rok). W roku 1936 rozpoczęła swoją działalność ekspedycja w Termezie pod kierunkiem M. E. Massona. Jej zadaniem było systematyczne zbadanie tego pola ruin leżącego nad górną Am u-darią. W tym samym roku robocze zespoły pod kierownictwem A. N. Bernsztama rozpoczęły prace w Kirgizji i w Kazachstanie, działając tam aż do początku wojny. W roku 1937 rozpoczęły się wykopaliska ekspedycji chorezmijskiej pod kierunkiem S. P. Tołstowa. Faszystowski napad na ZSRR przerwał badania, których wyniki, jak np. odkrycie pałacu władców Buchary z okresu przedislamskiego w Warachszy, są jeszcze dzisiaj niewystarczająco znane poza grani­ cami ZSRR. Ciężar wojny pozwalał jedynie na przeprowadzenie pewnych akcji ratunkowych i sondaży. Po zwycięstwie armii radziec­ kiej rozpoczął się właściwy okres rozkwitu archeologii środkowoaz- jatyckiej, który sprawił, że kraina ta stała się jedynym obszarem Azji systematycznie badanym. Do najważniejszych ekspedycji2 po roku 1945 należą: 1. ekspedycja chorezmijska, która działała na wschodnim brzegu Jeziora Aralskiego aż po Syr-darię na północy, 2. ekspedycja tadżycka, a przede wszystkim - 3. ekspedycja południowoturkmeńska. Po roku 1951 przyłączały się do nich w coraz większym stopniu ekspedycje Akademii Nauk i większych muzeów założonych w pięciu środkowoazjatyckich republikach radzieckich. Tym sposobem liczba

wykopalisk i związanych z nimi publikacji stała się prawie nie do ogarnięcia. Wyniki badań archeologicznych w Azji Środkowej obej­ mują obecnie m ateriały ze wszystkich niemal okresów prahistorii i wczesnej historii ludzkości, od dolnego paleolitu aż do podboju przez Arabów w VIII wieku, który zapoczątkował nowy okres dziejów Azji Środkowej. Środkowoazjatycka starożytność była w dużym stopniu zdetermi­ nowana warunkami geograficznymi, które nadają temu obszarowi wyjątkowy charakter. Potężna strefa stepów między Irtyszem a Uralem na północy sięga niemal do dolnego biegu Syr-darii i rzeki Czu, wchodząc do wnętrza Azji Środkowej. Syr-daria i Am u-daria swoimi dobrze nawodniony­ mi dolinami rzecznymi dzielą przylegającą od południa nizinę na dwie pustynie: Kyzył-kum i Kara-kum , do których między Jeziorem Aralskim a Morzem Kaspijskim przylega pustynny Płaskowyż Ustiurt. Jeszcze 3 lub 4 tysiące lat temu K ara-kum i Ustiurt były oddzielone wyschniętą rzeką Usboi, która łączyła Am u-darię z Mo­ rzem Kaspijskim. Rzeki mniej zasobne w wodę jak Czu, Zerawszan i Murgab nie przedzierają się do śródlądowych jezior, lecz wsiąkają w pustynię, tworząc często żyzne oazy, które rywalizują pod względem ekonomi­ cznym z urodzajnymi pasami nadbrzeżnymi obu rzek. Tam, dokąd dociera woda rzek, rozciąga się bogaty świat roślinny, jego przepych w nadbrzeżnych strefach szybko przechodzi w stepową wegetację, poza którą wykracza tylko saksauł* lub rzadka traw a, by ostatecznie zginąć w pofalowanych piaskach wydm. Podobne warunki jak w dolinach rzek panowały wzdłuż górskich obrzeży na południu i na wschodzie Azji Środkowej. W wielu miej­ scach przysypane przez piasek ruiny starych wiosek i m iast świadczą o napieraniu pustyni. Proces ten był dawniej tłumaczony przez niektórych geologów i historyków dramatycznym pogorszeniem się klimatu. Brakuje jednakże jakichkolwiek oznak daleko idących zmian warunków klimatycznych od czasów epoki lodowcowej. Cof­ nęła się niewątpliwie granica opadów, a trw ająca przez tysiąclecia pasterska gospodarka w dużym stopniu zniszczyła pokrywę wegeta­ cyjną, wydając na łup pustyni dawne strefy uprawne. Do tego doszło jeszcze celowe niszczenie skomplikowanych systemów nawadniają- ł Gatunek drzew i krzewów występujący na obszarach pustynnych i półpustynnych Azji Środkowej. Służy do umacniania piasków, zagospodarowywania słonych gleb 16 oraz do celów opałowych (przypisy opatrzone gwiazdką pochodzą od tłumacza). cych, przede wszystkim podczas napadów koczowniczych ludów z północnych stepów; miało to na celu odebranie ekonomicznych podstaw bytu wrogo do nich nastawionym rolnikom rzecznych dolin i stref podgórskich. W Azji Środkowej upraw a roli jest ograniczona głównie do obszarów nawadnianych, tak jak nomadyzm związany jest ze stepami, natom iast pustynie pozostają niedostępne dla obu sposobów gospodarki. Krańcowo suchy klim at centralnej części Azji Środkowej oraz ostre kontrasty między letnimi i zimowymi tem peraturam i (w niektó­ rych latach wynoszą one ponad 70°C) to wynik zamknięcia Azji Środkowej potężnymi łańcuchami górskimi od południa i od wscho­ du. Ich centralnym punktem jest „Dach Św iata” - Pamir. Szczytami Kungurtagu (na terenie Afganistanu) wyrasta on do wysokości 7700 metrów nad poziom morza i z niego spływa Amu-daria. Na zachód od Pam iru ciągną się góry Paropamis i Elburs, które od stepów są oddzielone łańcuchem Kopet-dagu. Od północnego wschodu przyłączają się do Pamiru „Góry Nieba” - Tien-szan, których szczyty wznoszą się do 7439 metrów n.p.m. (Pik Pobiedy) i jeszcze w pobliżu Taszkientu osiągają wysokość 4400 metrów n.p.m. Ałatau i Tarbagataj przechodzą w Ałtaj, którego szczyty sięgają 4500 metrów n.p.m. Znajdujemy się tutaj już w cen­ trum strefy stepowej, której baldaszkowate rośliny, dwa do trzech metrów wysokie, również zimą nie są przykryte śniegiem, stając się tym samym wymarzonym zimowym pastwiskiem dla koni. W środko- woazjatycką równinę wcinają się również dwa średniej wielkości pasma górskie: Pogórze Kazachskie i Karatau. Są one jednak za niskie, aby zatrzymać śnieżyce idące z Syberii. Tak przedstawia się Azja Środkowa człowiekowi - zawsze jako kraina skrajnych przeciwieństw i wyjątkowo nieprzyjaznej przyrody. Aby znaleźć bardziej sprzyjające warunki klimatyczne, należałoby się cofnąć daleko wstecz w historii Ziemi do epok, w których człowiek jeszcze nie istniał. W okresie jurajskim nad Morzem Kaspijskim i nad Am u-darią występowały rafy koralowe; ustąpiły one później przed rozpoczynającym się fałdowaniem górskim, które w pliocenie osią­ gnęło od 500 do 1000 metrów wysokości, a w trzeciorzędzie przemie­ niło się w potężny masyw ryglujący, który znamy już z naszych czasów. Ludzie, którzy przed tysiącami lat zasiedlali Azję Środkową, znaleźli jako zbieracze i myśliwi dogodne warunki do życia; przede wszystkim w owym szturmującym niebo górskim świecie, którego dalej postępujące fałdowanie pozostawało dla nich zapewne nie 17 2 Strażnicy złota

zauważone. Natomiast dla ludzi następnych tysiącleci te górskie łańcuchy nabrały innego znaczenia. W historii Ziemi młode góry zawierają liczne bogactwa naturalne i jeszcze dzisiaj wykazują boga­ tszą wegetację aniżeli równina. W strząsy tektoniczne będące skutka­ mi ich wypiętrzania nękają Azję Środkową po dzień dzisiejszy. Niejedna budowla historyczna, która oparła się zdobywczym sztur­ mom i stuleciom, padła od tego czasu ofiarą częstych w tym rejonie trzęsień ziemi. Azja Środkowa stanowiła i nadal stanowi dla ludzi pełen zmien­ ności obraz i wymaga od nich ciężkiej pracy i poświęcenia, jeżeli chcą się utrzymać w jej górach, dolinach rzek, oazach, stepach lub pusty­ niach. Książka niniejsza śledzi ich drogę przez tysiąclecia. 1. Pumpelly, Anau, 1908 2. Woronina. Archieołogiczeskijo ekspiedicii I. Prahistoria Azji Środkowej (do końca 2 tysiąclecia p.n.e.) I)o najstarszych śladów działalności człowieka w Azji Środkowej należą niepozorne narzędzia krzemienne, znalezione na terasach rzeki Wachsz koło Kyzył-Kała*. Pochodzą one z najniższej (czwartej) terasy tej górskiej rzeki i dają się porównać z przedszelskimi i szelski- mi narzędziami z Europy. Narzędzia paleolityczne zostały odkopane we Wschodnim Pamirze, w dolinie rzeki Oba-Masor, razem z kośćmi zwierząt i pyłkami kwiatowymi drzew. Te ostatnie pozwalają dato­ wać znalezisko na okres pierwszego zlodowacenia górskiego Pamiru. 25 do 50 procent pyłków brzozowych i do 30 procent pyłków leszczy­ ny charakteryzują okres zimny, którego synchronizacja z europejski­ mi epokami lodowcowymi nie powiodła się jednak do tej pory. W Turkmenii odkryto najstarsze okazy narzędzi aszelskich; znale­ ziono je przy linii kolejowej Krasnowodsk-Aszchabad, między sta­ cjami Jangadża i Kara-Tengir. Już ta informacja wskazuje na przy­ padkowy charakter tych znalezisk, a zatem rozległe przestrzenie kraju mogą jeszcze kryć znacznie starsze ślady człowieka. Obok ciężkich narzędzi aszelskich znaleziono również m iniaturowy pięś- ciak późnoaszelski, który można porównać z francuskim przemysłem mikockim. W Tien-szanie najstarsze narzędzia leżą wysoko w górach, na wysokości 2400-2500 metrów n.p.m. Nad On-Arczą, w pobliżu rzeki Naryn, znaleziono w roku 1953 w żwirze rzecznym toporne ciężkie narzędzia z otoczaków, które w fachowej literaturze są nazywane „chopping tools”. Występują one w geologicznie datowanych wars­ twach, dzięki czemu potwierdzony jest czas ich powstania w okresie dolnego paleolitu. To samo dotyczy analogicznych znalezisk z wąwo- • K a ł a -zamek. 19

zu Chodża-Bokirgan-Sai w niecce Syr-darii oraz z Kotliny Fergany. W Kazachstanie z okresu dolnego paleolitu narzędzia zostały odkryte w górach Karatau, na zachód od Dżambulu i koło Czimkentu. Należą do nich obok „chopping tools” również aszelskie i abwilskie narzędzia krzemienne; tak więc możemy dzisiaj mówić o zasiedleniu wszystkich rejonów Azji Środkowej od dolnego paleolitu począwszy. Okres m ustierski to czasy człowieka neandertalskiego - tzn. środ­ kowy paleolit. W Azji Środkowej jest on licznie reprezentowany, a Uzbekistan, dzięki grocie Teszik-Tasz, posiada jedno z najbardziej znanych stanowisk tego okresu. Grota ta znajduje się w górze Bajsun- -Tau i leży na południowy zachód od tadżyckiej stolicy Duszanbe, w dolinie rzeki Turgan-daria, dopływu Amu-darii. Przed 30 lub 40 tysiącami lat grota służyła jako miejsce zamieszkania grupom ludz­ kim, które stąd wyprawiały się na łowy w otaczający ich górski świat i swój łup spożywały w jaskini. Pięć kolejnych warstw kulturowych dowodzi, że była ona wielokrotnie używana jako miejsce zamieszka­ nia. Myśliwi polowali przede wszystkim na dzikie kozły, jak również na jelenie, konie i niedźwiedzie, o czym świadczą pozostawione szczątki kostne. W grocie znaleziono kości lam partów i hien. Te ostatnie pojawiały się w tym dającym ochronę siedlisku zarówno przed przyjściem ludzi, jak i po ich odejściu. Nie uszanowały one pochówku, w związku z tym Teszik-Tasz stało się sławne. Otóż jedna z neandertalskich grup prawdopodobnie opuściła grotę po śmierci jednego z członków grupy, który został tutaj pochowany. Ośmio- lub dziewięcioletniego chłopca złożono na wieczny spoczynek i otoczono kręgiem z rogów kozła - jest to historycznie ważna obserwacja, ponieważ większość znalezisk szczątków neandertalczyków nie do­ starcza żadnych informacji na tem at istnienia wykształconych zwy­ czajów pogrzebowych. Hieny niestety rozgrzebały grób i rozwłóczyły części szkieletu. Znajdujący się w grocie typ narzędzi krzemiennych - 134 narzędzia rdzeniowe wraz z tysiącami odłupków - jest charakte­ rystyczny dla kultury m ustierskiej. Natomiast jaskinia z Aman-Kutan w zachodnim rejonie doliny Zerawszanu, 43 km na południe od Samarkandy, zawierała inne formy narzędzi, które można porównać z przemysłem tajackim we Francji. Brakowało tutaj krzemienia, toteż ludzie musieli wykony­ wać narzędzia z diorytu i kwarcu, których używali do polowania na zwierzynę leśną. Ich łupem stawały się przeważnie dzikie barany, marale i niedźwiedzie. W rejonie Taszkientu odkopano liczne siedziby z okresu m ustier- 20 skiego, m.in. w Obirahmacie i Chodżikencie. Jednakże nie tylko groty i jaskinie służyły jako miejsce zamieszkania i postoju, znane są również otwarte obozowiska, m.in. z doliny Zerawszanu. Inne ślady człowieka środkowego paleolitu pochodzą z Półwyspu Krasnowod- skiego, z doliny rzeki Wachsz, z gór Karatau, z doliny rzeki Isfary i z brzegów Syr-darii. W ostatnim rejonie odkryto w Kajrakum koło Leninabadu ślady rozwiniętej kultury mustierskiej, podobne do od­ kryć z es-Schul i et-Tabun w Palestynie. Jak dotąd, wyjątkowo słabo zaświadczony jest w Azji Środkowej dolny paleolit i mezolit, podczas gdy w Europie i na Syberii jest on bogato rozwinięty. Być może, wytłumaczenia należy szukać w wyjąt­ kowo suchym klimacie Azji Środkowej, który spowodował, że łowcy grubej zwierzyny przenieśli się na północne stepy, a może też stano­ wiska z dolnego paleolitu leżały w pustynnych obecnie strefach nad Morzem Kaspijskim i Jeziorem Aralskim, które dotąd są mało zbadane. Znaleziska z okresu dolnego paleolitu pochodzą przede wszystkim z rejonu Sam arkandy i z Półwyspu Krasnowodskiego. Narzędzia z Chodżi-Gor i z doliny Isfary w Tadżykistanie wskazują na kontakty z zachodnią Europą. Mezolityczne stanowiska w Pamirze są datowa­ ne bardzo wcześnie, bo aż na 10 tysiąclecie p.n.e., np. Osz-chon, dla którego mamy datowanie C-14 9530 (±130) rok p.n.e. W południo­ wym Tadżykistanie znane są liczne stanowiska mezolityczne i poje­ dyncze znaleziska, mogące pochodzić z okresu od 10 do 5 tysiąclecia p.n.e. W Turkmenii, w okresie mezolitycznym, w rejonie góry Balchan, istniał jeszcze lokalny dolny paleolit. I tak ostrza i drapacze z Kara- -Tengir i innych miejscowości pochodzą z dolnego paleolitu. W jaski­ niach Dżebel, Kailju, Kuba Śengir i Dam-Dam-Czeszme możemy prześledzić przejście od łowiectwa do uprawy roli. W jaskini Dżebel następuje po sobie sześć mezolitycznych warstw z jednobarwną ceramiką. Najstarsza warstwa jest datowana na rok 4070 (±240) p.n.e. Na późny okres dolnego paleolitu i na okres mezolitu datowane są przez odkrywców malowidła skalne wielu górskich stref Azji Środko­ wej (chociaż byłoby również możliwe datowanie ich na znacznie późniejszy okres). Największy zespół pochodzi z doliny rzeki Saraut- -Sais, prawego dopływu Amu-darii, oddalonego o ok. 100 km od Termezu. Znajdowało się tam dwadzieścia sześć nisz z malowidłami w kolorze czerwonym, które przedstawiały sceny polowań i modłów. Podobne malowidła zostały odkryte w grocie Szachty we Wschodnim Pamirze. Malowidła skalne pierwszych myśliwych w Talassen-Ala-

tau w Kazachstanie przedstawiają obok pojedynczych zwierząt - jeleni i kozłów - również sceny polowań, które pozwalają datować je na 2-1 tysiąclecie p.n.e. W Kirgizji nad rzeką Sarydżas koło Ak- -Czunkur zostały odkryte przedstawienia kóz, bydła i ludzi, namalo— wane w kolorze czerwonym. Miejsce tego odkrycia znajduje się na wysokości 3500 metrów n.p.m. Malowidła pokrywają powierzchnię o długości 45 m i wysokości od 1,5 do 7,5 m. Te kirgiskie malowidła skalne mogą być znacznie młodsze i mogą stanowić dzieło pasterzy z 1 tysiąclecia p.n.e. W czasie gdy w górach na wschodzie Azji Środkowej oraz na jej stepach i pustyniach trwał okres myślistwa, do- podgórskiej strefy południowej Turkmenii przybywali pod koniec 6 tysiąclecia p.n.e. rolnicy i pasterze z Iranu. Osiedlali się oni w małych wioskach przy Kopet-Dag i w 10 do 15 km szerokim pasie u podnóża gór. Od współczesnej nazwy jednej z ich osad - Dżejtun, odkrytej 30 km na północny zachód od Aszchabadu, nazywamy tę kulturę dżejtuńską. Charakteryzuje ją dość prosta, ręcznie lepiona ceramika, której znamy dwie fazy. W Czakmakli-depe udało się wyróżnić nawet cztery fazy, z których dwie pierwsze są interpretowane jako etapy jednej fazy.1Dla naszego celu wystarczy jednak podział tej kultury na dwie fazy. W starszej fazie tylko około 11 procent naczyń było malowanych; miały one przeważnie cylindryczny kształt. Dekorację malowaną w kolorach czerwono-brązowym i biało-żółtym stanowiły głównie wzory złożone ze zwisających pasm falistych linii lub poziomo biegnących łuków. Ten sposób malowania zdradza pochodzenie przybyszów. Analogiczną dekorację stosowali ludzie zamieszkujący około połowy 6 tysiąclecia p.n.e. południowo-wschodnią Anatolię. Ich ceramika, zdobiona czerwonymi falistymi liniami na jasnożółtym tle, jest charakterystyczna dla XXV i XXIV warstwy w Yumiik-tepe, tj. starożytnego Mersinu.2Wzór złożony z linii falistych przechodzi w późnej fazie w ornament sieciowy. Wśród ceramiki zwracają uwagę naczynia o kwadratowych wylewach, które w 5 tysiącleciu p.n.e. mają analogię w podobnej formie występującej w północnej części wschodniego rejonu Morza Śródziemnego. Osady kultury dżejtuń- skiej były luźnymi, jednakowego kształtu skupiskami prostokątnych domów z centralnie umieszczonymi paleniskami. Mają one przecięt­ nie 20 do 30 m2 powierzchni użytkowej. Osiedla składały się z trzy­ dziestu pięciu do czterdziestu domów, jak np. w Dżejtunie, który mógł zatem mieć mniej więcej dwustu do dwustu pięćdziesięciu mieszkańców. Wśród drobnych znalezisk zwraca uwagę kamienna główka owcy przypominająca podobny wisiorek z Mersinu. Do tego dochodzą miniaturowe figurki kobiet i zwierząt. Te ostatnie przedstawiają najczęściej bydło, kozy i psy(?). Muszla kauri, pochodząca z Oceanu Indyjskiego, wskazuje na kontakty z południowym Iranem. Obok rolnictwa i hodowli zwierząt nadal ważną rolę odgrywało myślistwo, ale dominującym sposobem gospodarki była odtąd upra­ wa zboża. Świadczą o niej liczne sierpy z krzemiennymi ostrzami osadzonymi w kościanych rękojeściach; w Dżejtunie stanowią one .35,5 procent wszystkich znalezionych narzędzi, tzn. 533 sztuki. Poza Dżejtunem osady tej- kultury zostały odkryte w Bami, Czo- pon-depe, Czakmakli-depe, Monżukli-depe, Pessedżik-depe, Kizył- -Arwat, Naisa-tepe, Togolok-depe i Czagili-depe. W ostatniej z wy­ mienionych miejscowości późna warstw a kultury dżejtuńskiej jest datowana na rok 5036 (±110) p.n.e.3 Kontakty tych północno-wschodnich krain rolniczych z kulturami Iranu i Azji Zachodniej utrzymywały się również w następnych tysiącleciach. W ciągu 5 tysiąclecia p.n.e. przyniosły one umiejętność wydobywania i obróbki miedzi oraz spowodowały powstanie nowych stylów malarskich w ceramice, tak że okres między 4500 a 2500 p.n.e. określamy mianem chalkolitu lub okresem wielobarwnej ceramiki malowanej. W tym czasie pas osiedli rolniczych rozciągał się coraz bardziej na wschód i osiągnął rzeczną oazę Tedżenu. Na początku 4 tysiąclecia p.n.e. rozpadła się wcześniejsza jedność kulturowa połud­ niowoturkmeńskich plemion rolniczych. Wschód, dzięki własnym formom ceramiki, wyraźnie oddzielił się od Zachodu, tak że mniej więcej od 4 tysiąclecia p.n.e. możemy wyodrębnić dwie oddzielne linie rozwoju. Zachodnioturkmeńskie kultury podzielone zostały według faz od I do III w Namazga-depe, tj. położonej na południowy zachód od Kaachka miejscowości, w której zostały wyodrębnione. Dawniej do tego celu służyło stanowisko Anau, jednakże wykopaliska prowadzo­ ne na wzgórzu w Namazga-depe, gdzie nagromadzone były warstwy osadnicze o grubości 34 m, pozwoliły na ustalenie dokładniejszej kolejności. Nie występuje tu jedynie faza Anau I, stanowiąca przejś­ cie od kultury dżejtuńskiej do fazy Namazga I. Namazga I i II obejmują mniej więcej 4 tysiąclecie p.n.e. i różnią się między sobą tym, że w fazie I naczynia są dekorowane jednobarwny­ mi (czerwonymi), przeważnie geometrycznymi wzorami, natomiast w fazie II rysunek jest dwubarwny (czerwono-czarny). Faza III przypada na początek 3 tysiąclecia p.n.e. Naczynia są malowane

wielobarwnie, a w dekoracji do geometrycznych wzorów dochodzą również przedstawienia zwierząt. Obok tego występuje także cerami­ ka barwy szarej z rytym ornamentem; jej kształty charakteryzują się profilami o ostrych brzegach. Charakterystyczne dla tej ceramiki jest stanowisko Ak-tepe. Ceramika o podobnych formach występuje również w Szah-tepe i Tureng-tepe w północnym Iranie.4 W schodnioturkmeńskie kultury, rozprzestrzenione przede wszyst­ kim w oazie Tedżen, podzielone są według trzech charakterystycz­ nych stanowisk na trzy okresy odpowiadające trzem fazom kultury Namazga. Pierwszy okres - Daszlydżi - różni się od Namazga I bardziej pod względem kształtów naczyń niż motywów dekoracyj­ nych. Drugi okres - Jalangacz - cechuje surowo stylizowana dekora­ cja naczyń, do której dostosowały się pod względem surowości formy również terakotowe figurki kobiet. Trzeci okres bierze swoją nazwę od oaz Geoksjuru. Reprezentuje on swoim bogatym stylem dekoracji szczytowy punkt rozwoju środkowoazjatyckiej ceramiki malowanej. Głównym motywem dekoracyjnym jest krzyż występujący w wielora­ kich odmianach. Okres wilgotniejszego klimatu, od końca 6 do 2 tysiąclecia p.n.e., stworzył zapewne osadniczo-geograficzne warunki dla rozkwitu po- łudniowoturkmeńskiego chalkolitu, co daje się również zaobserwo­ wać w Iranie. Rzeki, przede wszystkim Tedżen i Murgab, docierały dalej w głąb pustyni Kara-kum niż dzisiaj, a ich biegowi towarzyszy­ ły lasy, w których rosły tamaryszki, klony, brzozy, topole i wierzby. Osady wczesnego chalkolitu były małymi wioskami (np. Daszly- dżi-tepe), składającymi się z niewielu jednoizbowych domów. Dopie­ ro środkowy okres charakteryzują w oazie Tedżen nowe, własne formy osiedli. W wioskach, jak np. Jalangacz i M ullali-depe, dość różnorodne budowle mieszkalne otoczone są murami obronnymi, których ciąg przerywają w równych odstępach rozmieszczone kon­ strukcje na planie koła. Te ostatnie były przynajmniej częściowo budowlami mieszkalnymi, a częściowo mogły służyć jako składy lub silosy. Wydaje się, że niektóre z budowli zamkniętych w obrębie murów obronnych w Mullali-depe były siedzibami wodzów lub pomieszczeniami kultowymi. Widzimy w tym pierwsze oznaki rozpa­ du społeczeństwa pierwotnego, który postępuje naprzód w 3 tysiącle­ ciu p.n.e. Osady trzeciego okresu składają się z wieloizbowych do­ mów stojących w wydzielonych, dobrze rozplanowanych dzielnicach mieszkalnych z ulicami, warsztatam i garncarzy, budowlami kulto­ wymi i spichlerzami. Zróżnicowaniu ulega również wielkość osiedli. Obok mnóstwa małych wiosek pojawiają się teraz „m iasta”, jak Kara-depe i Geoksjur, o powierzchni 6 do 8 ha i Namazga-depe o powierzchni niemal 70 ha. Tak duże osiedla typu miejskiego pozwalają domyślać się szybkiego przyrostu ludności, której zapo­ trzebowanie na żywność nie mogło już być zaspokojone w granicach stale zagrożonych przez pustynię oaz. Jedynie stale rozbudowywany system nawadniający stwarzał możliwości dalszej egzystencji. I tak na obszarze oazy Geoksjur odkryto kanały o długości do 1,5 km i ok. 50 ha niegdyś nawadnianych pól. W okolicach Mullali-depe odkryto sztuczny zbiornik z okresu środkowego chalkolitu na blisko 3500 m3 wody, służący prawdopodobnie również do nawadniania pól. Obok uprawy roli duże znaczenie miała hodowla bydła, dla której wyko­ rzystywano stepy. Niewiele wiemy o etnicznej przynależności chalkolitycznych mie­ szkańców południowej Turkmenii. Antropologiczne badania po­ chówków wykazały wyraźne różnice pomiędzy grupą wschodnią a zachodnią. Mężczyźni pochowani w Kara-depe mieli przeciętnie 170,8 cm wzrostu, a kobiety 154,7 cm. Natomiast mieszkańcy Geo­ ksjuru byli znacznie mniejsi. Mężczyźni mieli 163,6 cm, a kobiety 150,5 cm wzrostu. Zbadane szczątki szkieletów pochodziły częściowo z pojedynczych grobów, a częściowo z murowanych grobowców, przeznaczonych dla większej liczby zmarłych. Wyróżniają się wśród nich okrągłe konstrukcje grobowe z Geoksjuru I z pozornymi kopuła­ mi*. Paciorki, obok naczyń i miedzianych narzędzi, stanowiły główne wyposażenie grobów. W Kara-depe znaleziono paciorki z chalcedo­ nu, turkusów, serdoliku, marmuru, srebra, kości, alabastru i lapis-la- zuli [lazurytu] - kamienia związanego z Azją Środkową. Ten półszlachetny kamień łączy Azję Środkową z ośrodkami staro­ żytnych kultur Azji Zachodniej, albowiem jako poszukiwany ozdob­ ny kamień o apotropaicznym oddziaływaniu pojawia się on w Azji Zachodniej i w Egipcie od końca 4 tysiąclecia p.n.e. Jego złoża występują tylko nad Bajkałem, w Pamirze i w rejonie Badachszanu u źródeł Amu-darii, w związku z tym stałe kontakty handlowe Azji Środkowej z Azją Zachodnią i Egiptem musiały istnieć już od okresu Julangacz. W Egipcie paciorki z lapis-lazuli znajdujemy niemal w każdej nekropoli okresu gerzeńskiego (= Nagada II). W Mezopotamii lapis- -lazuli występuje od końca 4 tysiąclecia p.n.e., a większość znalezisk pochodzi z trzeciej ćwiartki 3 tysiąclecia p.n.e. Jest to okres, w którym • Kopuły pozorne są to kopuły uformowane wskutek przesklepienia okrągłych lub poligonalnych pomieszczeń przez kolejne wysuwanie rzędów kamieni lub cegieł. 25

kamień ten, po kilku wiekach nieobecności, ponownie pojawia się również w Egipcie. Lapis-lazuli znajdowany w Azji Zachodniej pochodzi prawdopodobnie głównie z kopalń Badachszanu. Niektóre obiekty, jak np. pieczęć przechowywana w Ashmolean Museum i datowana na połowę 3 tysiąclecia p.n.e.5, wskazują jednak na to, że w tym okresie były już chyba znane kopalnie nad Bajkałem. W Azji Centralnej fakt ten nie znalazł jeszcze potwierdzenia archeologiczne­ go, mógłby on jednak pomóc w wyjaśnieniu pewnego osobliwego znaleziska z Kotliny Fergany. Mianowicie w dolinie rzeki Sochy odkryto kamienny przedmiot w kształcie koszyka, który jest ozdobio­ ny dwoma wymodelowanymi wężami. Nie powstał on w Azji Środko­ wej, lecz prawdopodobnie jest importem z górskich państewek Ela- mitów w południowo-zachodnim Iranie. Właśnie na obszarach daw ­ nego Elamu zostały znalezione kamienne przedmioty z taką samą dekoracją, a pochodzące z okresu największego rozkwitu importu lapis-lazuli. Elamici (najstarszy obok sąsiadujących z nimi Sumerów lud o wysoko rozwiniętej kulturze) prawdopodobnie kontrolowali okresowo handel z Azją Środkową. Jedna z ich handlowych osad z początków 3 tysiąclecia p.n.e. została odkryta w Tepe-Sialk w cen­ tralnym Iranie, w połowie drogi do Azji Środkowej. Elamiccy kupcy wywierali zapewne wpływ na artystyczne wyroby swoich partnerów, a przede wszystkim na wschodnioturkmeńskie malarstwo ceramiczne. Nie można też negować kontaktów z Azją Zachodnią w dziedzinie plastyki, nawet jeżeli samodzielne ewolucje spowodowały powstanie lokalnych, mocno zróżnicowanych form. Wykonywano przede wszystkim kobiece figurki, które są uważane za przedstawienia bogini płodności. Wyobrażenia te ulegały ewolucji: od rzeźb o pewnych naturalistycznych cechach w okresie Namazga II przechodzą w okresie późniejszym w stylizowane posążki o cechach abstrakcyjnych. Posążki z Kara-depe przypominają przez zdobienie ramion guzami podobne figurki z okresu Obeid w Mezopotamii. W późnej fazie obok przedstawień kobiet pojawiają się również figurki mężczyzn w turbanach lub hełmach, które możemy interpre­ tować jako przedstawienie coraz bardziej wyodrębniającej się w ar­ stwy arystokracji. Występujące w tym samym okresie kwadratowe i trójkątne pieczę­ cie z Kara-depe mają jako dekorację te same motywy krzyża co ceramika. W takiej samej formie występują pieczęcie i motywy dekoracyjne naczyń w kulturze Quetta w Beludżystanie6; musimy się więc liczyć z tym, że ta sama ludność zamieszkiwała południową 26 Turkmenię i północny Beludżystan. Istniały również kontakty kultur Azji Środkowej z kulturą Harappa i M ohendżo-Daro w dolinie Indusu, które z kolei utrzymywały prawdopodobnie kontakty z Azją 'Zachodnią drogą morską. W czasie gdy w 5 i 4 tysiącleciu p.n.e. w południowej Turkmenii kwitły chalkolityczne kultury ceramiki malowanej, na stepach i w dolinach rzek rolnicy przesuwali się powoli na Północ i na Wschód. Być może w tym samym czasie również rolnicze plemiona z Kaukazu wdzierały się na Wschód. Najstarszymi znaleziskami na tym obszarze są skorupy czarnych grubych naczyń z warstwy IV w Dżebelu. Spokrewniona z nimi jest ceramika kultury usbojskiej, której przedstawiciele hodowali kozy i owce. Ich naczynia mają dekorację rytą i stanowią przejście do wyrobów ceramicznych neolitu chorezmijskiego, tj. do kultury kelteminarskiej. Była ona rozpowsze­ chniona aż po Zachodni Kazachstan i wytworzyła liczne lokalne odmiany, które zostały stwierdzone również na pustyni Kyzył-kum. Najstarsza faza kultury kelteminarskiej kończy się ok. roku 2500 p.n.e., podczas gdy młodsza trw ała aż do schyłku 2 tysiąclecia p.n.e. Dalej na wschód rozciągała się kultura z Darbasa-Kyr w dolinie Zerawszanu. Łączy ona syberyjskie osady handlowe nad Obem, w których znaleziono podobną ceramikę, z Azją Środkową. U ludów kultury kelteminarskiej rybołówstwo i hodowla małych zwierząt odgrywały lokalnie większą nawet rolę niż coraz bardziej rozprzes­ trzeniająca się upraw a zboża. Formy osadnictwa na rozległych przestrzeniach Azji Środkowej są zróżnicowane: od dużych zbioro­ wych domów o powierzchni 300 m2, jak w Dżanbas-Kała IV, po rozległe, mające do 6 ha powierzchni osady w dolnym biegu Zeraw­ szanu. Starszą ceramikę kelteminarską cechuje bogata dekoracja umieszczona przeważnie na spiczasto- i kulistodennych naczy­ niach. W późnych osadach tej kultury formy dekoracji coraz bar­ dziej ubożeją. Natomiast w górach Zachodniego Tadżykistanu aż po Kotlinę Fergany równolegle do kultury kelteminarskiej rozwija się odrębna kultura hisarska, z której do tej pory znamy około stu stanowisk. Jej ciężkie archaiczne narzędzia kamienne są pod względem formy podobne do „chooping tools” z dolnego paleolitu, co pozwala przypu­ szczać, że nadal były stosowane takie same formy gospodarki i pracy. Najstarsze osady tej kultury pochodzą z okresu polodowcowego. Najmłodsze siedliska zawierają już ceramikę i gładzone kamienne narzędzia z 2 lub 1 tysiąclecia p.n.e. K ultura hisarska, znana głównie z doliny Wachszu i Kafirniganu, została dokładniej zbadana w dwóch 27

osadach: Kuj-Bulien i Ak-Tangi. Ta ostatnia jest datowana za pomo­ cą metody C-14 na późne 3 tysiąclecie p.n.e. (2210 ± 110 p.n.e.).7Data ta nie oznacza oczywiście końca owej łączącej myślistwo i hodowlę kultury. Podobne siedliska zostały również odkryte w górach Tien- -szanu, w Kotlinie Fergany i na stepie Karakałpak. Prawdopodobnie bnie istniały one aż do 1 tysiąclecia p.n.e. Tak oto nizinne strefy i wy­ sokogórskie tereny na wschodzie Azji Środkowej pozostawały wyraź­ nie w tyle za rozwojem południowej Turkmenii. Koniec 3 tysiąclecia p.n.e. przyniósł na Starożytnym Wschodzie powstawanie państw i gwałtowne przemieszczanie ludów, które doprowadziły do znacznych przesunięć ludnościowych. Również do południowej Turkmenii wdzierały się nowe ludy, które chyba raz jeszcze przyszły z Wyżyny Irańskiej. Doprowadziły one do najwyż­ szego rozkwitu kulturowego stare miasta i wioski południowej Turk­ menii. W terminologii archeologicznej okres ten obejmuje warstwy IV i V w Namazga-depe. Czwarta faza w Namazga-depe reprezentowana jest przez warstwy grubości 4-9 metrów. Charakterystyczne są dla niej wspaniałe sm uk­ łe naczynia z czerwono-brązową dekoracją malowaną na jasnym tle. Ich formy pozwalają domyślać się metalowych ^pierwowzorów. Pomysłowe wzory geometryczne tworzą w połączeniu z przedsta­ wieniami kóz i ptaków ornam entalno-figuralną dekorację. Orygi­ nalne są czerwonej barwy, ostro profilowane kubki na wysokiej stopce. Na początku 2 tysiąclecia p.n.e. dotychczasowa ceramika m alowa­ na została zastąpiona przez jasną, nie malowaną ceramikę o różowej barwie. Były to wysokie, smukłe naczynia wykonane na kole garncar­ skim. Warstwy Namazga V m ają 2 do 2,5 m grubości, co świadczy 0 krótszym okresie osadnictwa. Piąta warstwa kulturowa mogła trwać do około połowy 2 tysiąclecia p.n.e. Obydwie fazy kulturowe rozprzestrzenione na południowoturk- meńskim obszarze rolniczym nie przekraczają jednak oazy Tedżenu w kierunku wschodnim. Obok mniejszych wiosek, jak Ak-depe 1Szar-depe, istniały też miasta, jak np. Ałtyn-depe i Namazga-depe. Główną miejscowością oazy Tedżenu było Chapus-depe z warstwami sześciometrowej grubości. Przewyższają je tylko warstwy w Namaz­ ga IV, osadzie typu miejskiego mającej wtedy około 70 ha powierzch­ ni. Wydaje się, że Chapus-depe było w tym okresie głównym miastem południowej Turkmenii. Wieloizbowe domy otaczały monumentalną cytadelę stojącą na platformie. O ścisłych kontaktach południowej Turkmenii z Mezopotamią może świadczyć pochodząca z tego okresu budowla odkryta w Ałtyn- -depe; była to świątynia zbudowana na terasie, forma znana dotąd tylko z Mezopotamii i z Beludżystanu. Budowla ta była kilkakrotnie przebudowywana i ostatecznie miała 26 metrów szerokości i 12 metrów wysokości. Obok stała druga, niemal równie szeroka świąty­ nia, tworząca wraz z przylegającą do niej wieżą schodkową wspólną fasadę o szerokości 55 metrów. W Namazga-depe znajdowało się centrum produkcji miedzi i brą­ zu. Pojedyncze znaleziska świadczą również o produkcji mosiądzu w okresie Namazga V.8 Obfitość metalu daje się zauważyć m.in. w zastąpieniu wcześniejszych pieczęci kamiennych pieczęciami mie­ dzianymi w kształcie krzyża z geometryczną dekoracją. Również sierpy wyrabiane z miedzi i brązu świadczą o umiejętności wykorzys­ tania bogactw mineralnych gór. W rolnictwie zaczęto uprawiać winną latorośl, proso, żyto i jęczmień, a dzięki oswojeniu wielbłąda poszerzona została również hodowla. Na początku 2 tysiąclecia p.n.e. wzdłuż gór na wschodzie Azji Środkowej aż do Kotliny Fergany zaświadczone są kultury brązu, których „inw entarz” zdradza dominujący wpływ Południa. Przede wszystkim kultura z Zaman-Baba w dolnym biegu Zerawszanu była związana z Namazga IV i V. Zwłaszcza znane są jej groby i jamy mieszkalne. Obok miejscowej ceramiki występują również skorupy naczyń importowanych z południowej Turkmenii. Do tego dochodzą paciorki ze złota, srebra, lapis-lazuli, turkusów, agatów i innych kamieni półszlachetnych. Niektóre cechy ceramiki pozwalają przy­ puszczać, że jej twórcy wywodzą się z kultury kelteminarskiej. Mieszkańcy Zaman-Baba uprawiali zboże i hodowali zwierzęta domowe. Na początku 2 tysiąclecia p.n.e. wielkie przemieszczenia ludów na nowo wstrząsnęły światem starych orientalnych kultur. Upadła kultura Indusu. Hetyci spustoszyli Azję Mniejszą, a wraz z lu­ dami Mitanni przybyli do północnego Iraku pierwsi Indoeuropej- czycy. W południowej Turkmenii i we wschodnim Iranie upadły wielkie kultury miejskie. Od wybrzeży Morza Kaspijskiego aż do oazy Murgabu występowały jedynie jeszcze małe wioski, w których aż do końca tysiąclecia trw ała kultura późnego okresu brązu Na­ mazga VI. Oaza Murgabu została zasiedlona prawdopodobnie przez ucieki­ nierów z centralnych obszarów południowej Turkmenii. Niewiele wiemy o charakterze i pochodzeniu napastników. Południowoturk- meńskie miasta padły ofiarą ruchów ludnościowych indoeuropejskiej 29

wędrówki ludów, która od początku 2 tysiąclecia p.n.e. aż po jego koniec wstrząsała Iranem, powodując również wtargnięcie „Indów” do dolin rzecznych Indusu i Gangesu. Powiązanie tych grup ludów z określonymi kulturam i nie jest jeszcze możliwe. Ze zdobyciem doliny Indusu łączono niejednokrotnie bohaterskie sagi staroindyj- skich Wed i przypuszczano, że przybywający Indowie zniszczyli miasta kultury Indusu. Ostatnio zaprzeczono tem u poglądowi, przy­ taczając ważki argument, mianowicie to, że m iasta doliny Indusu nie wykazują żadnych śladów gwałtownego zniszczenia. Może jednak zdobyte miasta, o których mówią staroindyjskie Wedy, leżały w po­ łudniowej Turkmenii i we wschodnim Iranie, a może też ich byli mieszkańcy porzucili swoje miasta i sami wzięli udział w wędrówce indyjskiej. Pewne jest jedynie to, że kultury Turkmenii przeżyły okres upadku. Jedynie w Kotlinie Fergany zachowała się kultura miejska określa­ na mianem kultury czusckiej, z której znamy jak dotąd ponad trzydzieści stanowisk. Do najważniejszych należało Dalwerzin-depe, mające ponad 25 ha powierzchni i warstwy osadnicze do 4 metrów grubości. Znaleziona ceramika miała dekorację czarnego koloru malowaną na czerwonym tle albo w ogóle nie była dekorowana. Odgałęzienia tej kultury, trwającej do początków 1 tysiąclecia p.n.e., zostały również odkryte na stepie Karakałpak. Na rozległych obsza­ rach północnych stepów powstała w pierwszych wiekach 2 tysiącle­ cia p.n.e. kultura andronowska, która już w pierwszej połowie 2 tysiąclecia p.n.e. dominowała na obszarze od rzeki Ural aż po połud­ niową Syberię. Jej ceramika była nie malowana i zdobiona w charak­ terystyczny sposób: obok trójkątów i załamujących się pasów uwagę zwracają motywy meandra. Przeważają pozbawione uchwytów na­ czynia o kształcie kubka. Najstarsza faza kultury andronowskiej, określana jako okres fedorowski, jest datowana na XVII-XV wiek p.n.e. i wywodzi się być może z kultury kelteminarskiej. Faza ta jest znana przede wszystkim z Kirgizji. Niektóre skorupy naczyń pocho­ dzące z doliny Zerawszanu wskazują na możliwość przybycia ludów tej kultury z Południa. Środkowa faza kultury andronowskiej, tzw. okres alakulski, jest już szeroko rozpowszechniona. Obejmuje ona okres od XIV do XI wieku p.n.e., co potwierdziły dwa stanowiska archeologiczne datowane metodą C-14. I tak jedna z osad okresu alakulskiego odkryta w Tasty-Butak w zachodnim Kazachstanie jest datowana na rok 1299 (± 80) p.n.e., a takie same znalezisko z Ak-Tan- gi w Szahristanie na rok 1208 (± 110) p.n.e. K ultura ta miała lokalne odmiany; za nimi prawdopodobnie kryją się różne grupy plemienne, które później pojawiają się na widowni jako Scytowie lub Sakowie i Massageci. W południowym Uzbekistanie, 70 km na północny zachód od Termezu, istniała w tym czasie osada w Sapali-tepe. W obwarowanej i>sadzie na planie prostokąta znaleziono liczne katakum by z bogatym wyposażeniem w postaci ceramiki i wyrobów z brązu. Wśród tych ostatnich należy wymienić szpile z figuralnie opracowanymi łebkami oraz pieczęcie. Widoczne są powiązania wyrobów tej kultury z in­ wentarzem archeologicznym z Hissar III. Sporne jest jeszcze datow a­ nie jednej grupy naczyń należących bez wątpienia do jednobarwnej ceramiki Sialk (nekropola B). Występuje ona w zachodnim Iranie ok. roku 1000 p.n.e. i jest uważana za znak przybycia Irańczyków. W Sapali-tepe warstwa z ceramiką Sialk jest prawdopodobnie star­ sza aniżeli w zachodnim Iranie. Jedno z brązowych naczyń z charak­ terystycznym wylewem, należące do tego zespołu, zostało znalezione w dolinie Zerawszanu koło Pendżykentu. Wyniki wykopalisk na tym stanowisku nie są jeszcze ostatecznie opublikowane, ale niewątpliwie mamy tutaj do czynienia z kulturą o charakterze miejskim. Wykopaliska radzieckie ostatnich lat w północnym Afganistanie pozwoliły na identyfikację legendarnego państwa, którego istnienia do tego czasu jedynie się domyślano, a mianowicie starożytnej Bak- trii, która dopiero w VI wieku p.n.e. uległa Persom. Odkryte jedyne w swoim rodzaju miasta świątynne i astronomiczno-astrologiczne budowle z końca 2 tysiąclecia p.n.e. nasuwają pytania, których doniosłości nie jesteśmy jeszcze w stanie ogarnąć. W warstwie III w Daszly odsłonięto pozostałości m iasta zbudowanego na planie kw adratu o boku około 130-150 m, w którym znajdowała się świąty­ nia z kolistą galerią z dziewięcioma wieżami, przed nią zaś promie­ niście w trzech rzędach uszeregowane były budowle mieszkalne. Jest to w chwili obecnej najstarsza architektoniczna ilustracja wyobraże­ nia środka świata, w którym miał swoją siedzibę władca lub bóg |data C-14: rok 1110 (±70) p.n.e.]. Taki rodzaj przedstawiania świata przeniknął stąd na północne stepy i nawet jeszcze Ołtarz Nieba w Pekinie zachowuje formy znane z Daszly III. Jeszcze bardziej osobliwa jest odkryta na tym samym stanowisku kwadratowa bu­ dowla korytarzowa. Wokół dziedzińca o wymiarach 40 x 30 m biegnie po bokach kw adratu korytarz o szerokości około 1,5 m. Ze środka każdego z jego boków odchodzi prostopadły do niego korytarz, prowadzący z kolei do środka następnego korytarza, równoległego do boków dziedzińca. Do każdego z narożników tej budowli dochodzą dwa korytarze załamujące się pod kątem prostym. Na dziedzińcu 31

przy boku północnym znajdowała się podgrzewana od dołu okazała budowla, a w południowo-zachodniej części dziedzińca zbudowane były małe budynki, w których prawdopodobnie hodowano zwierzęta. Cała budowla była ponadto otoczona zewnętrznym murem i dostęp do niej był możliwy jedynie przez potężną bramę. Nie wiadomo, jakie było przeznaczenie tego dziwnego zespołu architektonicznego, które­ go korytarze są za wąskie, aby można było w nich mieszkać lub wykorzystywać je jako magazyny. Wyjaśnienie dają być może chińskie lustra z brązu z epoki Han. Na ich odwrocie wyryty jest taki sam kw adrat z czterema chińskimi znakami pisma i ośmioma hakami - oznaczają one dwanaście zwie­ rząt wschodniego, dwunastkowego cyklu lat. Czy wyżej opisana budowla również służyła kultowi roku lub kultowi czasu? A może hodowano na dziedzińcu zwierzęta, symbole roku? Oryginalne wyobrażenia na temat czasu istniały w wielu krajach świata, ale zwłaszcza myśliciele irańscy mieli szeroko rozbu­ dowane koncepcje czasu. Na przykład przedstawiciele zerwanizmu wierzyli w istnienie świata w „światowym wieku” dwunastu tysięcy lat oraz w czas jako absolut. W Daszly III sięgamy być może samych początków tych idei. Jeszcze nie jesteśmy w stanie dokładnie określić roli, jaką w kształ­ towaniu się kultury duchowej plemion irańskich odegrała Baktria, której początki sięgają daleko w przeszłość. Dużo przemawia za tym, że na przełomie 2 i 1 tysiąclecia p.n.e. z tych górskich regionów Azji Środkowej wyszły w kierunku obszarów stepowych głęboko sięgają­ ce wpływy kulturowe. Natrafiły one na kulturę andronowską i mogły inspirować jej dalszy rozwój. Pozostaje jeszcze do sprawdzenia, czy zamiłowanie garncarzy kultury andronowskiej do ornamentów hakowatych nie wywodzi się z tego typu wyobrażeń. W Siedmiorzeczu, tj. w północnej Kirgizji, ludność kultury semi- reckiej zajęła doliny Talasu i Czu, środkowy Tien-szan i obszar Katmen-Tióbe. Najczęstszymi miejscami znalezisk są groby, zarów­ no kurhany, jak i groby ziemne otoczone osadzonymi w ziemi kamie­ niami. Zawierają one obok ceramiki wyroby z brązu, szkła, a w jed­ nym wypadku około 1200 paciorków z antymonu. Niektóre cmenta­ rzyska, jak np. nekropola w górskiej kotlinie Arpy w środkowym Tien-szanie, leżą na wysokości 2800 metrów n.p.m. Może to wskazy­ wać na wykorzystywanie wysokogórskich pastwisk do hodowli stad. Przedstawiciele kultury semireckiej osiedlali się na obszarze aż po jezioro Izzyk-Kul. t W południowym Kazachstanie wymienić należy przede wszystkim stanowisko Tau-Tary na północ od Karatau, gdzie zachowały się groby ziemne z materiałem typowym dla kultury andronowskiej. W środkowoazjatyckiej „Mezopotamii”,między Syr-darią i Amu-da- rią, z dorzecza Akczat-darii znamy ponad 100 stanowisk tej kultury. Są to najczęściej małe, przez krótki okres zasiedlone miejsca, jak np. Angka V z kilku mieszkalnymi jamami lub Kawat III, gdzie odkryto ślady prymitywnych kanałów nawadniających oraz pola. W literatu­ rze kultura ta jest często określana mianem tasabagjabskiej. Jej odpowiednikiem w północno-zachodniej części Kotliny Fergany jest kultura plemion z pustyni Kajrak-kum, której z kolei odpowiadają inne odłamy kultury andronowskiej w dolinie Zerawszanu, w oazie taszkienckiej, na pustyni Kyzył-kum jak też w samym Pamirze. Jako najbardziej charakterystyczne stanowiska tej ostatniej kultury wy­ mienia się jaskinię Kurtek położoną 40 km na południowy zachód od M urgabu oraz odkrycia z doliny Kokuibel-su. Znaleziska w dolinie Wachszu wskazują drogę wędrówki plemion kultury andronowskiej na wschodzie wyżyny Azji Środkowej. Część rolników wypieranych z południowej Turkmenii uciekła prawdopodobnie do Chorezmu, tworząc kulturę surjagańską. Zasy­ milowali się oni tam z przedstawicielami kultury andronowskiej, którzy na początku 1 tysiąclecia p.n.e. stworzyli w dolnym biegu Am u-darii kulturę amirabadzką, opartą na rozległych systemach nawadniających. Również na zachodnich stepach Azji Środkowej plemiona kultury andronowskiej przesuwały się na południe aż do gór północnego Iranu. Wykopaliska licznych osad i nekropoli kultury andronowskiej dostarczają informacji o sposobie życia jej przedstawicieli. Produko­ wali oni brąz, uprawiali zboże, a w ciągu 2 tysiąclecia p.n.e. coraz bardziej stawali się wędrownymi pasterzam i hodującymi przede wszystkim konie. Chcąc utrzymać je przez zimę musieli wyszukiwać, dające zwierzętom schronienie, wysokogórskie pastwiska, których baldaszkowate rośliny nigdy nie znikały pod śniegiem. Wtedy to zapewne Ałtaj i Tien-szan przyjęły na siebie rolę kulturowych i pańs­ twowych ośrodków ugrupowań nomadycznych, rolę trw ającą ponad dwa tysiąclecia, a której echa znajdujemy w opisie Arianam-W ajcza- hu Zaratustry: „Jako najlepsze z miejsc i m iast stworzyłem Ja, Ahura-M azda, aryjskie Wajczah (...) Dziesięć miesięcy trw a tam zima, tylko dwa miesiące lato i nawet w tym czasie zamarznięte są wody, zamarznięta jest ziemia, zamarznięte są rośliny.” (W idewdatI, 2-4).9 Ów przesadnie upoetyzowany obraz idealnego pasterskiego 33 3 Strażnicy złota

raju odpowiada tylko północnym stepom Azji Środkowej i pastwi­ skom w Ałtaju. Prawdopodobnie Irańczykom, zmierzającym pod koniec 2 tysiąclecia p.n.e. na Południe w .poszukiwaniu nowych pastwisk, pozostało w pamięci wspomnienie ich ojczyzny, które przetrwało następnie przez tysiąclecia w ich pieśniach religijnych. Ostateczne przejście do nomadycznej hodowli koni nastąpiło dopiero w pierwszej połowie 1 tysiąclecia p.n.e., w późnym okresie kultury andronowskiej. Do tego czasu w obrazie archeologicznym Azji Środ­ kowej dominowały osady i... kobiety. I tak np. w najbogatszym grobie kultury andronowskiej w okręgu Urgutu, około 60 km od Sam arkan- dy, odkryto pochówek kobiety, której włożono do grobu ponad 1000 metalowych paciorków, brązowe lustro, bransolety, pierścienie i na­ czynia. Rozwój metalowej plastyki przedstawicieli kultury androno­ wskiej przebiegał w ścisłym kontakcie z kulturą afanasjewską, roz­ przestrzenioną w rejonie Minusińska. Wyroby te cechuje coraz wię­ ksze upodobanie do przedstawień zwierząt. I tak np. skarb z Chaksu zawierał brązowe szpile z plastycznie opracowanymi nasadkami, które można powiązać z jednej strony z kulturą Tepe Hissar III w Iranie, a z drugiej strony z rodzącym się stylem zwierzęcym we wschodniej Azji Centralnej. Skarb ten należy do starszej fazy kultury czusckiej i musi być datowany jeszcze na początek 2 tysiąclecia p.n.e. Z drugiej strony wczesne „brązy z Ordosu”,pochodzące z północnych Chin albo też z rejonu Minusińska, przedstawiają obok typowych wczesnych scen w stylu zwierzęcym również niezdarne meandry znane nam z ceramiki andronowskiej. Brązy te mogły powstać około 500 roku p.n.e. Pod koniec 2 tysiąclecia p.n.e. wpływy kultury andronowskiej oddziaływały jeszcze na następujący po kulturze afanasjewskiej okres tagarski, w którym stają się też uchwytne pewne elementy chińskie. Niektórzy badacze uważają ten okres za wschodnie odgałę­ zienie kultury andronowskiej. Pojawiające się chińskie elementy zapowiadają występujący odtąd co jakiś czas napór plemion z Mon­ golii do Azji Środkowej,który ewentualnie mógł się już przyczynić do wędrówki plemion kultury andronowskiej na południe. Pod koniec 2 tysiąclecia p.n.e. na stepach i w górach na wschodzie Azji Środkowej dominowała dość jednolita kulturowo ludność, przesuwająca się powoli na południe. W południowej Turkmenii i w południowym Chorezmie zamieszkiwały jeszcze resztki dawnej ludności, coraz bardziej jednak wchłaniane przez plemiona stepowe. W dolinach rzecznych i w strefach podgórskich uprawiali oni rolę, a w stepach i dolinach górskich coraz częściej hodowali konie. Rolnicy i pasterze znali obróbkę miedzi i cyny, złota i srebra, wydobywali lapis-lazuli, turkusy i inne kamienie półszlachetne. K ontakty handlowe ze Wscho­ dem i Zachodem utrzymały się, sięgając aż po obszary kulturowe Azji Zachodniej. 1. Bierdyjew,.Kultura Turkmienistana, il. 6, 7. 2. Garstang, Mersin, Fig. 20; 22; 36; 44-48; 34. 3. Masson, Sriedniaja Azija, s. 77; Chłopin, Pamiałniki 4. Sarjanigi, Matierialnaja kultura, il. 7-17. 5. Buchanan, Ashmolean, nr 133. 6. Masson, Driewnij Wostok, il. 82. 7. Masson, Sriedniaja Azija, s. 146. - 8. Masson, Sriedniaja Azija, s. 157. 9. Darmesteter, Le Zend-Avesta, 5-6.

2NeandertalczykzTeszik-Tasz.Rekonstrukcja CO 05 it rn I Kraanowodsh Morze Kyzył-Arwal Kaspijskie Indus D O L N Y P A L E O L I T Q ś r o d k o w y p a l e o l i t ^ G Ó R N Y P A L E O L 1 Jf l r g a d i a , Ku ra T a r g l i fi P d l w i y a a p K u i r o w o t l i l i i 1 6 B a a y m j a n n y 3 K y z y l - K a l a 6 A m a r - K u l a r 2 0 M a r a t h a u 3 R n k I r g a n - S a 1 1 G T a a a l k - T a a * 2 1 S a m a i h a r d a 4 K a t a l a u 1 1 B o a - S u 2 3 K y z y l - K a l a fi C h o d u G i l r 1 2 C h n d i i K a r l 2 3 K a t a m a r d a e O n A r c z a 1 3 U i a - l i c h a 3 4 C h o r a i g o i 7 S o i r 1 P a k i s t a n ) 1 4 C h c d a l G o i 2 f i K a ra K i m a r 1fi T u t k l u i { A I g a r I a t a r ) 1fl K a r a B u t a 1 7 K a l r a k k u m y 1fl K a p e j y g a | 1 Azja Środkowa w okresie paleolitu

9. Namazga-depe III 11 Naezynie z okresu Namazga [II z Kara-depe 12. Posążek kobiety z Kara-depe. Ok. 3000 rok p.n.e

16. Narzędzia z kości i kamienia kultury hisarskiej 13. Amulet wężowy z doliny Sochy. Wyrób elamicki (?) 44 15 Reiief ze steatytowej czarki z Chafadżi 14. Przedmiot kultowy z Azerbejdżanu

4*03 Jezioro Aralskie iWARGAtfSKA A kBAG3^S’ Morze Kaspijskie Indus t30 O T30 N O k M 12 Dzejtun OSADY I NEKRO PO LE 1 Kairakkumy 2 C h o d ża -Ja go n a 3 D a ch o na A k -T a n g l 5 K o k u ib e l-S u 6 K yzy ł-R a b a t 7 C zu st 8 W uadil 9 S a ra u t-S a i 10 S a m a n - B a b a J a z -d e p e Q12 N a m a z g a -d e p e K ara -d e p e ( A n au A k -t e p e J a n g i-K a ła M a d a u -te p e K o k cz a 3 A n g k a D alw erzin K u c z u k -te p e S a p a li-te p e 19 Neolit i okres brązu w Azji Środkowej

* Strażnicy zJota

50 23. Ceramika kultury anrironowskiej z Kokczy II. Staroirański okres Azji Środkowej (od roku 1000 p.n.e. do roku 330 p.n.e.) Wydaje się, że w 1 tysiącleciu p.n.e. Azja Środkowa była w przewa­ żającej mierze zamieszkana przez plemiona irańskie, których połud­ niowo-zachodnia awangarda - Medowie i Persowie - pojawiła się w IX i VIII wieku p.n.e. na wschodnich granicach Asyrii. W nastę­ pnych dwóch wiekach przesunęli się oni aż do Zatoki Perskiej. Medowie i Persowie wraz ze spokrewnionymi ludami tworzyli ple­ miona zachodnioirańskie. W schodnioirańską grupę plemion tworzyli Sogdyjczycy, Sakowie, Chorezmijczycy i Partowie; natom iast Scyto­ wie, Śarmaci i Alanowie są uważani za plemiona północnoirańskie. Wszystkie trzy grupy plemion zajęły swoje późniejsze tereny osad­ nicze prawdopodobnie na przełomie tysiąclecia. Jako pierwsi odeszli mieszkańcy zachodniego Iranu, których forpoczty są uchwytne w Te- pe Sialk na Wyżynie Irańskiej już w XII-X I wieku p.n.e. Niektóre plemiona medyjskie przebywały w południowej Turkmenii jeszcze do VII wieku p.n.e. W Dahistanie, głównie w oazach Płaskowyżu Misrian i na równinie na zachód od Kyzył-Arwatu, odkryto pozostałości kultury rolniczej, w której w przeważającej mierze posługiwano się jeszcze brązem. Kraina ta nosiła niegdyś nazwę Hyrkania. Wioski o wielkości około pół hektara, jak Edidża-depe, skupiały się wokół miast, jak np. Izat-Kuli o powierzchni 50 ha. Środek tego miasta zajmowała pięciokątna cytadela. Kultura dahistańska trw ała zapew­ ne dość długo (mniej więcej od roku 1200 do roku 650 p.n.e.), albowiem w centralnie położonej twierdzy w M adau-depe warstwy należące do tej kultury miały 13 metrów grubości, a w dzielnicach mieszkalnych warstw a kulturowa miała 6,5 metra grubości. Liczebnie duża społeczność tej kultury zbudowała rozległy system nawadniający, który np. nad rzeką Atrek możemy prześledzić na 51